• PL
  • EN
  • szukaj

    Apel ZPP oraz FOR: Nowy porządek (de)regulacyjny – 5 rozwiązań poprzedniej władzy, które należy jak najszybciej uchylić

    WSPÓLNY APEL
    ZWIĄZKU PRZEDSIĘBIORCÓW I PRACODAWCÓW ORAZ
    FORUM OBYWATELSKIEGO ROZWOJU

     

    NOWY PORZĄDEK (DE)REGULACYJNY – PIĘĆ ROZWIĄZAŃ POPRZEDNIEJ WŁADZY,
    KTÓRE NALEŻY JAK NAJSZYBCIEJ UCHYLIĆ

    Trzeci kwartał 2015 roku był początkiem zmiany podejścia polityków do roli państwa. Jedną z jego cech było coraz śmielsze przekonanie o słuszności interwencji państwa w wiele dziedzin życia gospodarczego, czego wyrazem były kolejne ustawy. Często zmiany te nie były oparte na rzetelnych danych i dowodach, a nowe regulacje wprowadzano z naruszeniem podstawowych wymogów procesu legislacyjnego i z pominięciem głosu obywateli. Najbardziej naganne praktyki tworzenia prawa w ostatnich latach opisało Forum Obywatelskiego Rozwoju w opublikowanym niedawno raporcie Polityka publiczna oparta na dowodach. Ocena Polski, zaś kluczowe rekomendacje w zakresie naprawy procesu legislacyjnego przedstawił Związek Przedsiębiorców i Pracodawców w swoim styczniowym memorandum.

    Jesteśmy organizacjami, które integrują zwolenników wolnego rynku i liberalizmu gospodarczego. Za gruntownie błędne i głęboko niemoralne uważamy dotychczasowe podejście rządzących do roli państwa w gospodarce i liczymy na to, że w nowych uwarunkowaniach politycznych uda się odwrócić ten trend. Mając to na uwadze, apelujemy, by w pierwszej kolejności wycofać najbardziej szkodliwe zmiany w gospodarce wprowadzone w latach 2015–2023.

    ZAKAZ HANDLU W NIEDZIELE

    Obowiązujący od 2018 roku zakaz handlu w niedziele – poza tym, że odgórnie, arbitralnie i wbrew europejskim tendencjom ogranicza swobodę działalności gospodarczej niektórych branż i wolność wyboru pracy – ma wiele wad istotnych również z punktu widzenia jej zwolenników.

    Regulacja ta nie osiągnęła zakładanego celu w postaci poprawy sytuacji małych polskich sklepikarzy. Niewielkie placówki wciąż się zamykają – zakaz handlu nie przyniósł w tym względzie większej zmiany. Przepisy te są również wątpliwe z punktu widzenia konkurencji – wiele firm w dalszym ciągu handluje w niedziele, wykorzystując wyjątki przewidziane w ustawie. Sieć handlowa, która działa w niedziele, ponieważ otworzyła w swoich punktach czytelnie, dysponuje istotną przewagą konkurencyjną nad pozostałymi graczami na rynku, którzy takich możliwości nie mają bądź korzystanie z nich uważają za zbyt ryzykowne. Wreszcie zakaz handlu nie poprawił sytuacji pracowników – czy to ze względu na to, że jest wybiórczy, czy też z uwagi na wzmożony ruch w placówkach handlowych w piątki i soboty.

    PODATKI SEKTOROWE

    Nie ulega wątpliwości, że podatki powinny być możliwie jak najprostsze i jak najbardziej zrozumiałe dla obywateli. Trudno jednak osiągnąć ten cel, kiedy zasady opodatkowania przestają by powszechne i jednolite dla wszystkich, a w ich miejsce uchwalane są daniny obciążające konkretne grupy.

    W ostatnich latach wprowadzono wiele tego typu obowiązkowych świadczeń, spośród których wyróżnić można m.in. podatek handlowy, podatek bankowy, opłatę audiowizualną czy podatek cukrowy. Niezależnie od piętrowych argumentacji i wielokrotnie powtarzanych zapewnień każde z tych rozwiązań ostatecznie obciążało konsumentów – podatki te są przerzucalne i, jako koszt, uwzględniane w cenie produktów i usług.

    Mając to na uwadze, apelujemy o stworzenie jednolitego, spójnego modelu opodatkowania, którego kształt powinien być przedmiotem publicznej debaty, oraz o zrezygnowanie z podatków sektorowych jako zaburzających konkurencję i ostatecznie uderzających w konsumentów.

    PRZEWÓZ OSÓB TYLKO Z POLSKIM PRAWEM JAZDY

    Poprzednia władza postanowiła również zamknąć dostęp do zawodu taksówkarza dla obcokrajowców, wymagając od nich legitymowania się wydanym w Polsce prawem jazdy. Wymaganie to zachwieje całym rynkiem przewozu osób, przede wszystkim w wielkich miastach, a jedynym jego skutkiem będzie ograniczenie dostępu do zawodu dla cudzoziemców, w tym obywateli Unii Europejskiej. Mając na uwadze, iż zgodnie z unijnymi przepisami o krajowe prawo jazdy można ubiegać się dopiero po 185 dniach spędzonych w Polsce, rynek taxi pozostanie dla cudzoziemców de facto zamknięty, przez co pasażerowie będą dłużej czekali na przejazdy, których ceny wzrosną.

    Ta regulacja jest kolejnym przypadkiem stosowania nagannej praktyki “wrzutki” do projektu na końcowych etapach prac nad nim w Sejmie, bez przeprowadzenia oceny wpływu regulacji na rynek oraz na konsumentów. Pierwotne uzasadnienie ustawy, w ramach której wprowadzono to wymaganie miało na celu podwyższenia bezpieczeństwa na rynku taxi. Jeszcze przed wprowadzeniem nowych przepisów branża sama rozpoczęła wdrażanie rozwiązań służących temu samemu celowi – i, jak wynika z policyjnych statystyk, robi to skutecznie.

    „APTEKA DLA APTEKARZA”

    W ciągu ostatnich kilku lat polska branża aptekarska stała się jedną z najsilniej regulowanych w Europie. Jest to rezultat wprowadzenia dwóch regulacji – tzw. apteki dla aptekarza z 2017 roku, która istotnie ograniczyła możliwość otwierania nowych placówek, oraz jej dalszego zaostrzenia z 2023 roku, które notabene odbyło się w skandalicznym trybie „wrzutki poselskiej” pod koniec prac nad projektem nowelizującym ustawę o kredytach eksportowych.

    Zmiany forsowane pod hasłem wspierania indywidualnych aptekarzy w rzeczywistości poprawiają przede wszystkim sytuację ściśle skoncentrowanego rynku hurtowego, ograniczając tym samym dostęp pacjentów do niezbędnych leków. Zarówno tryb wprowadzania tak istotnych zmian (w obu przypadkach była to ścieżka poselska, mimo bardzo głębokiej ingerencji w rynek), jak i ich treść budzą nasz najgłębszy sprzeciw.

    „ZBRODNIA VATOWSKA”

    Nie ulega wątpliwości, że uszczelnienie poboru VAT było istotnym osiągnięciem. Niezależnie od tego, jak oceniamy polski system podatkowy, nie mamy wątpliwości, że oszustwa podatkowe i wyniszczanie konkurencji przez stosowanie niedozwolonych praktyk powinny spotykać się z reakcją państwa.

    Jednocześnie, podobnie jak w przypadku każdej innej polityki publicznej, stosunkowo łatwo jest wykroczyć poza racjonalną interwencję i doprowadzić do nieproporcjonalnych, a w określonych przypadkach represyjnych rozwiązań. Takie właśnie skutki ma drakońskie zaostrzenie kar za przestępstwa związane z uczestnictwem w oszustwach vatowskich. Uważamy, że sprawców czynów zabronionych należy ścigać i skutecznie karać, ale perspektywa wieloletniego (nawet 25-letniego) pozbawienia wolności za przestępstwa niewiążące się z użyciem przemocy jest karą rażąco nieproporcjonalną.

    Przedstawione przez nas pięć rozwiązań to przykłady regulacji, których rzeczywiste skutki drastycznie rozmijają się z deklaracjami, podejmowanych arbitralnie z pobudek politycznych lub będących przykładem populizmu penalnego. W wolnym społeczeństwie, w którym państwo ingeruje w życie obywateli rozważnie i tylko wtedy, gdy jest to absolutnie konieczne, jakakolwiek debata nad ich wprowadzeniem powinna być prowadzona rzetelnie i z poszanowaniem głosu wszystkich interesariuszy. Stąd apelujemy o uchylenie bądź gruntowne przemodelowanie opisanych regulacji i zmianę podejścia państwa do życia gospodarczego.

     

    Pobierz: Apel ZPP oraz FOR: Nowy porządek (de)regulacyjny

    Informacja prasowa – Debata: NIS2: Czy jesteśmy gotowi na nowe zasady cyberbezpieczeństwa w kluczowych sektorach gospodarki?

    INFORMACJA PRASOWA
    Debata: NIS2: Czy jesteśmy gotowi na nowe zasady cyberbezpieczeństwa w kluczowych sektorach gospodarki?

    Dyrektywa NIS2 zbliża się wielkimi krokami, stawiając przed wieloma sektorami gospodarki szerokie wyzwania w zakresie cyberbezpieczeństwa, szczególnie w obszarze healthcare. Czy jesteśmy gotowi na nowe zasady, które mają podnieść poziom ochrony sieci i systemów informatycznych? O tym dyskutowali eksperci, uczestnicy i partnerzy Związku Przedsiębiorców i Pracodawców podczas konferencji zorganizowanej przez Forum Cyfrowe i Forum Zdrowia. 

    Dyrektywa NIS2, mająca na celu zwiększenie poziomu bezpieczeństwa sieci i systemów informatycznych w Europie, nakłada na przedsiębiorstwa i organizacje z sektorów szczególnie podatnych na ryzyko cyberataków, obowiązek wdrożenia adekwatnych środków ochronnych oraz obowiązek zgłaszania incydentów bezpieczeństwa. Nowe przepisy, które dotyczą szerokiego zakresu branż, w tym energetyki, opieki zdrowotnej, technologii informacyjnych, bankowości i finansów, transportu, zarządzania odpadami, usług pocztowych i kurierskich oraz produkcji, przetwarzania i dystrybucji żywności, muszą zostać wdrożone do 17 października 2024 roku.

    Dodatkowo przyjęta na początku 2023 roku dyrektywa NIS2 nakłada na kraje unijne obowiązek dostosowania prawa do jej wymogów. W tym kontekście niezwykle ważna będzie nowelizacja ustawy KSC. O tym wszystkim rozmawialiśmy z decydentami, ekspertami oraz przedstawicielami rynku podczas konferencji ekspertów organizowanej przez Forum Cyfrowe ZPP oraz Forum Zdrowia ZPP pt. Dyrektywa NIS2 – czy jesteśmy gotowi na nowe zasady cyberbezpieczeństwa w kluczowych sektorach gospodarki?

    Polska ścieżka ku cyberbezpieczeństwu: wyzwania i szanse NIS2

    Wydarzenie rozpoczął panel dyskusyjny na temat poziomu cyberbezpieczeństwa polskich przedsiębiorstw oraz wyzwań i szans, jakie stwarza nowa europejska regulacja, a wystąpili w nim: Bohdan Pawłowicz, Doradca Z-cy Dyrektora NASK ds. Nowych Technologii dla Polityk Publicznych – NASK, dr Katarzyna Chojecka, Head of Government Affairs CEE – Cisco, Marcin Domagała, Departament Cyberbezpieczeństwa – Ministerstwo Cyfryzacji, Cyprian Gutkowski, ekspert w zakresie Ochrony Danych Osobowych i Miękkiego Cyberbezpieczeństwa – Fundacja Bezpieczna Cyberprzestrzeń oraz Przemek Mikus, Wiceprezes SoDA – Software Development Association Poland. 

    Ekspert Fundacji Bezpieczna Cyberprzestrzeń zwrócił uwagę na potrzebę zadbania o bezpieczeństwo łańcucha dostaw. 

    – Po 17 października w Polsce zacznie masowo zmieniać się PKD. Natomiast wdrożenie dyrektywy NIS2 będzie problemem, ponieważ przewiduje kontrolę poprzez audyty. Największym wyzwaniem są kwestie związane z dostawcami, ponieważ należy zadbać o bezpieczeństwo łańcucha dostaw. Jest to kluczowe w kontekście NIS2, ponieważ większość ataków odbywa się nie poprzez ataki na systemy korporacji, ale poprzez systemy ich dostawców czy osoby trzecie, z którymi współpracują. W związku z tym konieczne jest zabezpieczenie dostawców. W NIS2 chodzi głównie o ciągłość działania usługi. – wskazuje Cyprian Gutkowski.

    Istnieją sektory, które z racji specyfiki swojej działalności mają większą świadomość zagrożeń w każdym wymiarze, co mobilizuje ich do pewnych działań. Natomiast z drugiej strony istnieje cała rzesza firm, które w żadnym stopniu nie mają świadomości istniejących zagrożeń. 

    Sam proces zapoznania się z nowymi wymogami i autoanaliza, czy przedsiębiorcy podlegają tym przepisom, jest procesem czasochłonnym i należy podjąć stosowne nakłady, aby przeprowadzić go prawidłowo. Z pewnością dla części przedsiębiorców to duże wyzwanie, ale jestem przekonana, że wdrożenie NIS2 to duży krok w stronę cyfrowej transformacji – podkreśla dr Katarzyna Chojecka.

    Dyrektywa NIS2 jako zabezpieczenie obszaru healthcare w Polsce i pozostałych krajach UE – szanse i wyzwania

    Kolejny panel podczas konferencji został poświęcony dyskusji na temat nowych obowiązków wynikających z implementacji NIS2 w sektorze zdrowia, a udział w nim wzięli: Jeremi Olechnowicz, kierownik CSIRT w CeZ – Centrum e-Zdrowia, dr Anna Gawrońska, adiunkt, Zakład Innowacji w Ochronie Zdrowia – Szkoła Główna Handlowa, Warszawa, Marcin Serafin, Partner, Rymarz Zdort Maruta, Ekspert ds. RODO i Cybersecurity oraz Michał Sosinka, Partner Associate  –   Cyber Deloitte Risk Advisory. 

    Zgodnie z nową dyrektywą NIS2, w przypadku wycieku danych z serwerowni, na przykład szpitala, w danym kraju członkowskim, konieczne będzie zgłoszenie takiego incydentu nie tylko zgodnie z prawem danego kraju, którego dotyczy incydent, ale także zgodnie z prawem kraju, z którego pochodzą dane pacjentów przechowywane na tych serwerach. 

    Przykłady takich zagrożeń będą występowały coraz częściej. Na zachodzie podobne zdarzenia pojawiają się natomiast z większą częstotliwością, szczególnie w Stanach Zjednoczonych. NIS2 kładzie większy nacisk na łańcuchy dostaw, co z pewnością zwiększy poziom cyberbezpieczeństwa. Szpitale będą musiały przeprowadzić odpowiednie analizy rynku, które wskażą, od jakich systemów zewnętrznych są uzależnieni i w jaki sposób mogą zadbać o ich bezpieczeństwo – podkreślił Jeremi Olechnowicz, kierownik CSIRT w CeZ – Centrum e-Zdrowia. 

    Eksperci odpowiedzieli również na pytanie, jak zarządzać ryzykiem wystąpienia cyberataków, a także jak zapewnić ciągłość funkcjonowania w przypadku ich wystąpienia. 

    Najważniejsze jest budowanie długoterminowej strategii cyberbezpieczeństwa, opartej z pewnością na już istniejących standardach. Należy pamiętać, że sektor ochrony zdrowia jest specyficzną branżą, której przedstawiciele często nie posiadają dedykowanych zespołów IT. Strategie, o których mówimy, powinny być spójne z wytycznymi Ministerstwa Zdrowia i Ministerstwa Cyfryzacji oraz wspierać jednostki podlegające dyrektywie NIS2. Procesy, procedury oraz analizy rynkowe powinny być budowane na podstawie dokładnej analizy. W szpitalach coraz częściej pojawia się potrzeba zarządzania kryzysowego, szczególnie w przypadku wycieku danych. Problemem sektora z pewnością nie jest brak funduszy. NFZ uruchamia dodatkowe środki na wzmocnienie cyberbezpieczeństwa, a ENISA również wspiera tego typu inicjatywy. Jesteśmy w stanie sprostać tym wyzwaniom – podsumował Michał Sosinka, Partner Associate  –   Cyber Deloitte Risk Advisory. 

     

    Wydarzenie zostało objęte patronatem honorowym Ministerstwa Cyfryzacji oraz Centrum e-Zdrowia oraz patronatem medialnym Cyberdefence24.pl

     

    Kliknij aby pobrać informację prasową

     

    Propozycja rządu w sprawie składki zdrowotnej dla firm jest uczciwa, dyskutujmy o szczegółach – Komentarz Związku Przedsiębiorców i Pracodawców

    Warszawa, 22.03.2024 r.

    PROPOZYCJA RZĄDU W SPRAWIE SKŁADKI ZDROWOTNEJ DLA FIRM JEST UCZCIWA, DYSKUTUJMY O SZCZEGÓŁACH – KOMENTARZ ZWIĄZKU PRZEDSIĘBIORCÓW I PRACODAWCÓW

    • ZPP konsekwentnie krytycznie oceniał zmiany w oskładkowaniu firm wprowadzone „Polskim Ładem” – przyczyniły się one do tego że rok 2023 był rekordowy, jeśli chodzi o liczbę zawieszonych i zamkniętych działalności gospodarczych;
    • Prowadząc akcję komunikacyjną „Polski Ład do kosza” apelowaliśmy o powrót do ryczałtowej składki zdrowotnej dla firm;
    • Przedstawione przez Ministerstwo Finansów oraz Ministerstwo Zdrowia wiążą się z realną obniżką obciążeń dla niemal wszystkich firm – dlatego uważamy je za krok w dobrym kierunku i liczymy na dalszy dialog w zakresie dopracowywania szczegółów.

    Niemal 600 tysięcy zamkniętych lub zawieszonych działalności gospodarczych w 2023 roku to rezultat lawinowo rosnących kosztów, w tym m.in. kosztów pracy, energii, czy półproduktów, ale także tych związanych z podwyżkami podatków i składek. Szczególnie skokowy wzrost dotyczył w ostatnim czasie składek zdrowotnych odprowadzanych przez przedsiębiorców. Jest to skutek zmian wprowadzonych w ramach Polskiego Ładu – ryczałtowe, a więc stałe do tej pory składki stały się składkami proporcjonalnymi i uzależnionymi od uzyskiwanego dochodu. Dla wielu firm oznaczało to nawet kilkukrotny wzrost miesięcznej wysokości składki zdrowotnej.

    ZPP od lat forsuje koncept gruntownej reformy systemu podatkowo-składkowego, w ramach którego proponuje się odejście od formuły składkowej, na rzecz finansowania określonych rodzajów świadczeń bezpośrednio z budżetu państwa. Wobec tej konstrukcji, dyskusja o rozróżnieniu poziomu oskładkowania pracy najemnej i przedsiębiorców stałaby się bezprzedmiotowa. Rozumiemy jednak, że jest to zmiana o charakterze fundamentalnym. W obrębie obecnie obowiązującego systemu tymczasem skokowy wzrost wysokości składki zdrowotnej dla firm stał się istotnym problemem.

    Z uwagi na powyższe, zainicjowaliśmy akcję komunikacyjną „Polski Ład do kosza”, w ramach której apelowaliśmy o wycofanie się ze zmian wprowadzonych w ramach tej reformy oraz wprowadzenie bardzo prostego modelu oskładkowania firm – 2,75% przychodu dla najmniejszych działalności (do 120 tysięcy złotych przychodu rocznie) oraz stały ryczałt w wysokości 11% minimalnego wynagrodzenia za pracę dla wszystkich pozostałych.

    Ogłoszone wczoraj przez Ministerstwo Finansów oraz Ministerstwo Zdrowia propozycje zmian w zakresie oskładkowania firm odbiegają od naszej propozycji, mimo to jednak uważamy, że są uczciwe i należy je ocenić pozytywnie. Zaproponowane rozwiązanie polega w zasadzie na powrocie do składki ryczałtowej (konkretnie 9% od 75% minimalnego wynagrodzenia), z określonymi dla poszczególnych form opodatkowania działalności gospodarczej progami przychodu powyżej których przedsiębiorca „wpada” w model proporcjonalnego oskładkowania.

    Ostatecznie propozycje te powodują obniżenie obciążeń z tytułu składki zdrowotnej dla niemal wszystkich firm – wyjątkiem są tu stosunkowo wysokoprzychodowe działalności rozliczające się ryczałtem od przychodów ewidencjonowanych.

    Wziąwszy pod uwagę powyższe, uważamy że przedstawiona propozycja realizuje zasadniczy cel, tzn. wiąże się z realną ulgą dla firm, które w ostatnim czasie mierzyły się z rosnącymi kosztami prowadzenia biznesu. Jednocześnie z prezentacji omawianych rozwiązań wynika, że wiążą się one również z odejściem od absurdu, jakim jest konieczność wykazywania i opłacania składki zdrowotnej od dochodów ze sprzedaży środków trwałych.

    Konkludując, uważamy przedstawione rozwiązanie za krok w dobrym kierunku i liczymy na dalszy dialog nad szczegółami propozycji.

    Zobacz: 22.03.2024_Propozycja rządu w sprawie składki zdrowotnej dla firm jest uczciwa, dyskutujmy o szczegółach

    NAJLEPSZE POLSKIE FIRMY ZOSTAŁY PONOWNIE UHONOROWANE NAGRODĄ “DOBRA FIRMA”

    Warszawa, 18 marca 2024 r.

     

    NAJLEPSZE POLSKIE FIRMY ZOSTAŁY PONOWNIE UHONOROWANE PRZEZ ZWIĄZEK PRZEDSIĘBIORCÓW I PRACODAWCÓW

     

    W czwartkowe popołudnie, po zakończeniu konferencji “Finanse dla Rozwoju 2024”, ogłoszono zwycięzców czwartej już edycji programu Dobra Firma, organizowanego przez Związek Przedsiębiorców i Pracodawców. Nagrody zostały przyznane wyróżniającym się innowatorom, inwestorom, pracodawcom i najbardziej efektywnym przedsiębiorstwom. Wśród nagrodzonych znalazły się firmy z różnych sektorów, takich jak m.in. branża hotelowa, spedycyjna, inwestycyjna czy budowlana.

    Rozdanie nagród zainaugurował Cezary Kaźmierczak, Prezes ZPP, który przypomniał o początkach transformacji małych i średnich przedsiębiorstw (MŚP), które odgrywają kluczową rolę w polskiej gospodarce.

    Proces wyboru laureatów programu Dobra Firma odbywa się etapami. W ramach procesu kwalifikacyjnego eksperci Związku Przedsiębiorców i Pracodawców dokonali analizy kilkuletnich wyników finansowych dostarczonych przez InfoCredit – agencję wywiadu gospodarczego. Ponadto, przeprowadzono ocenę profilów działalności, potencjału innowacyjnego, rozwojowego oraz reputacji szerokiej gamy firm z całej Polski. Analizie poddane zostały zarówno małe, jak i średnie oraz duże przedsiębiorstwa.

    Przedział wielkości firm ustalany jest na podstawie określonych kryteriów:

    • Firmy małe to takie, które w ciągu ostatnich trzech raportowanych lat zatrudniały mniej niż 50 osób i osiągały roczny przychód nie przekraczający równowartości 10 milionów euro lub których roczna suma bilansowa nie przekracza równowartości 10 milionów euro.
    • Firmy średnie to takie, które w ciągu ostatnich trzech raportowanych lat zatrudniały mniej niż 250 osób i osiągały roczny przychód nie przekraczający równowartości 50 milionów euro lub których roczna suma bilansowa nie przekracza równowartości 43 milionów euro.
    • Firmy duże to takie, które w ciągu ostatnich trzech lat zatrudniają 250 lub więcej pracowników lub pomimo mniejszej liczby zatrudnionych przekraczają oba kryteria finansowe (roczny obrót przekracza 50 milionów euro, a całkowity bilans roczny wynosi ponad 43 miliony euro).

    Po wstępnej ocenie zgromadzonych danych, zespół ekspertów wyłonił 46 laureatów plebiscytu, spośród których ostatecznie wybrano 9 zwycięzców.

    W 2024 roku w gronie najlepszych firm znalazły się:

    KATEGORIA NAJLEPSZY INNOWATOR

    FIRMY MAŁE

    Przedsiębiorstwo Handlowo-Usługowo-Produkcyjne „Arwibud” Artur Czyż

    Spółka z Żydowa. Lider w branży, stosujący nowatorskie rozwiązań w zakresie produkcji maszyn rolniczych, wyrobów metalowych oraz usługi związane z obróbką metali, cięciem laserem, elektrostatycznym malowaniem proszkowym.


    FIRMY ŚREDNIE I DUŻE

    Famot Pleszew Spółka z o.o.

    Największa w Europie Środkowej firma produkująca wysokiej jakości tokarki. Pionier innowacyjności w przemyśle obrabiarek metalowych. Od lat 60. konstruuje i inwestuje w rozwiązania cyfrowe.

    KATEGORIA NAJLEPSZY INWESTOR I FIRMA WSPIERAJĄCA INWESTYCJE

    FIRMY MAŁE

    Ergo – Term Spółka z o.o.

    Częstochowskie przedsiębiorstwo zajmujące się kompleksową instalacją grzewczą, fotowoltaiczną i klimatyzacyjną. Inwestuje nie tylko w technologie, ale także w rozwój zrównoważony oraz przyszłość branży energetycznej.

    FIRMY ŚREDNIE I DUŻE

    Zakład Cemex Polska Spółka z o.o. – Cementownia Cemex w Rudnikach

    Liderem w branży cementu, betonu towarowego i kruszyw, wykorzystujący międzynarodowe doświadczenia i kapitał, aby dostarczać na polski rynek najwyższej jakości materiały budowlane, przyczyniając się do ciągłego rozwoju sektora budowlanego.

    KATEGORIA NAJLEPSZY PRACODAWCA

    FIRMY MAŁE

    Sansolar Spółka z o.o.

    Kielecka spółka oferująca działania z zakresu odnawialnych źródeł w Polsce takich jak: fotowoltaika i magazyny energii, pompy ciepła i klimatyzacje oraz farmy fotowoltaiczne

    FIRMY ŚREDNIE I DUŻE

    Emka S.A.

    Polska firma utylizacyjna z Żyrardowa, zajmująca się kompleksową realizacją usług z zakresu gospodarki odpadami.

    KATEGORIA NAJBARDZIEJ EFEKTYWNA FIRMA

    FIRMY MAŁE

    Hotel Scout Spółka z o.o.

    Częstochowska baza hotelowo-konferencyjna, restauracja oraz największy kompleks sportowo rekreacyjny na południu Polski.

    FIRMY ŚREDNIE I DUŻE

    Ogólnokrajowa Spółdzielnia Turystyczna „Gromada”

    Warszawskie przedsiębiorstwo prężnie działające od blisko 90 lat na rynku turystycznym.

    Nagrodę specjalną otrzymała Fundacja Centrum Europy Lokalnej.

    Partnerami Głównymi Nagród Dobra Firma są: Polski Fundusz Rozwoju. Ponadto, Partnerami są: PKO Bank Polski, Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości oraz Giełda Papierów Wartościowych w Warszawie. Patroni Honorowi: Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej, Marszałek Województwa Mazowieckiego, Narodowe Centrum Badań i Rozwoju, Polska Agencja Inwestycji i Handlu. Partnerzy Merytoryczni: InfoCredit, Krajowy Punkt Kontaktowy ds. Instrumentów Finansowych Programów Unii Europejskiej, Warsaw Enterprise Institute Patroni Medialni: Dziennik Gazeta Prawna, naszemiasto.pl, WPROST. 

     

    POZOSTALI LAUREACI

    KATEGORIA NAJLEPSZY INNOWATOR FIRMY MAŁE

    Przedsiębiorstwo Handlowo-Usługowo-Produkcyjne „Arwibud” Artur Czyż

    DNR Group Spółka z o.o.

    Prote-Technologie Dla Środowiska Spółka z o.o.

    R3Polska Spółka z o.o.

    Woodpol Spółka z o.o.

     

    NAJLEPSZY INNOWATOR FIRMY ŚREDNIE I DUŻE

    Agrocentrum Spółka z o.o.

    Bovelli Bedding Spółka z o.o.

    Famot Pleszew Spółka z o.o.

    Gawroński Spółka z o.o.

    POLOR Spółka z o.o.

    Talex S.A.

    Torpol Spółka z o.o.

     

    NAJLEPSZY INWESTOR FIRMY MAŁE

    Argo Navi Dotacje i Eksport Koćwin S.C.

    Diva Spółka z o.o.

    Ergo-Term Spółka z o.o.

    Shivago Spa Spółka z o.o.

     

    NAJLEPSZY INWESTOR FIRMY ŚREDNIE I DUŻE

    Arche S.A.

    Zakład Cemex Polska Spółka z o.o. – Cementownia Cemex w Rudnikach

    Firma Budowlano-Instalacyjna „Mat-Mad” A. Matejak, R. Madera Spółka Jawna

    Morska Agencja Gdynia Spółka z o.o.

    PROFIX Spółka z o.o.

     

    NAJBARDZIEJ EFEKTYWNA FIRMA FIRMY MAŁE

    Hotel Scout Spółka z o.o.

    Hotel Sękowski Spółka z o.o.

    Lifepass Spółka z o.o.

    Praska Giełda Spożywcza S.A.

    Wechsler Polska Spółka z o.o.

     

    NAJBARDZIEJ EFEKTYWNA FIRMA FIRMY ŚREDNIE I DUŻE

    Bałtycki Bank Spółdzielczy z Siedzibą W Darłowie

    Centrum Medyczne Puławska Spółka z o.o.

    DPM Solid Limited Spółka komandytowa

    Exact Systems Spółka z o.o.

    Ogólnokrajowa Spółdzielnia Turystyczna „Gromada”

    Gwarant-Eko Geko Filtration Spółka z o.o.

    Respect Energy S.A.

    Zarząd Obiektów Sportowych Spółka z o.o.

     

    NAJLEPSZY PRACODAWCA FIRMY MAŁE

    Firma Ats Serwis Spółka z o.o.

    BBA Transport System Spółka z o.o. Spółka komandytowa

    Noxum Spółka z o.o.

    Pol-Glass Spółka z o.o. Spółka komandytowa

    Renomont Spółka z o.o.

    Sansolar Spółka z o.o.

     

    NAJLEPSZY PRACODAWCA FIRMY ŚREDNIE I DUŻE

    Arka Spółka z o.o.

    Beumer Group Poland Sp. z o.o.

    Firma Emet Spółka z o.o.

    Emka S.A.

    Esoll Spółka z o.o.

    INSTAL-FILTER Przemysłowe Systemy Ochrony Powietrza S.A.

    Screen Network S.A.

    Finanse dla Rozwoju 2024 – wspieranie przedsiębiorczości w erze zrównoważonego rozwoju

    Warszawa, 18 marca 2024 r. 

     

    Finanse dla Rozwoju 2024 – wspieranie przedsiębiorczości w erze zrównoważonego rozwoju

     

    Przedsiębiorcy sektora MŚP stanowią rdzeń gospodarki, a dzięki dostępnym narzędziom finansowym mogą skutecznie wspierać swój rozwój. Podczas tegorocznej edycji konferencji Finanse dla Rozwoju 2024, zorganizowanej przez Związek Przedsiębiorców i Pracodawców, uczestnicy zostali wprowadzeni w nową.

    Wydarzenie otworzył Cezary Kaźmierczak, Prezes ZPP, który wyraził przekonanie, że w najbliższych 2-3 latach istnieje realna szansa na szybki rozwój polskiej gospodarki, a uczestników konferencji zachęcono do zainteresowania się narzędziami finansowania rozwoju firm: Wierzę, że dzięki dyskusjom i wymianie doświadczeń podczas tej konferencji, uczestnicy będą bardziej świadomi oraz gotowi do wykorzystania finansowych instrumentów wspierających rozwój ich przedsiębiorstw.

    W pierwszej sesji, poświęconej dotacjom unijnym oraz nowym ścieżkom finansowania dla przedsiębiorców Sekretarz Stanu Ministerstwa Funduszy i Polityki Regionalnej, Jan Szyszko, przedstawił strategie pozyskiwania środków z KPO, koncentrując się na aspektach dotyczących klimatu inwestycyjnego, innowacji, zielonej energii, transformacji cyfrowej oraz inteligentnej mobilności.

    W ramach prezentacji dotyczących poszczególnych komponentów Patrycja Zeszutek, Zastępca Dyrektora Departamentu Programów Wsparcia Innowacji i Rozwoju Ministerstwa Funduszy i Polityki Regionalnej, omówiła Komponent A dotyczący odporności i konkurencyjności gospodarki, ze szczególnym uwzględnieniem podkomponentów A1 i A2, tj. Klimat inwestycyjny i innowacje. Marta Babicz, Zastępca Dyrektora w Departamencie Beneficjenta Indywidualnego NFOŚiGW, zaprezentowała Komponent B, dotyczący zielonej energii i zmniejszenia energochłonności, podczas gdy Rafał Sukiennik, Dyrektor Departamentu Rozwoju Cyfrowego MFiPR, skupił się na Komponencie C, czyli transformacji cyfrowej. Ewa Karasińska, Dyrektor Departamentu Projektów Kolejowych, przedstawiła natomiast Komponent E, poświęcony zielonej, inteligentnej mobilności.

    Uczestnicy mieli okazję dowiedzieć się o możliwościach finansowania badań i innowacji w ramach programu Horyzont Europa prezentowanego przez Magdalenę Bem-Andrzejewską z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju. Grażyna Czerwińska z Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości przedstawiła natomiast aktualne naboru w ramach funduszy europejskich, otwierające nowe możliwości dla przedsiębiorstw.

    W ramach pierwszej sesji konferencji, uczestnicy mieli okazję wysłuchać wystąpienia Magdy Gajownik de Vries, Menadżerki w Departamencie Rozwoju Innowacji w Polskim Funduszu Rozwoju, prezentującej program “Finansowanie inwestycji i startupów – Sieć Firm Przyszłość PFR”. Magda Gajownik de Vries zaprezentowała strategie i możliwości, jakie oferuje Polski Fundusz Rozwoju dla firm przygotowujących się na przyszłość oraz wspierać startupy w ich rozwoju. Pozyskanie dofinansowania w obszarach  innowacji, cyfryzacji i zrównoważonego rozwoju wymaga od firm planowania i wzmożonego trudu organizacyjnego. Sieć Firm Przyszłości poprzez ofertę kursów online i warsztatów zamieszczoną na stronie www.strefawiedzy.pfr.pl wspiera firmy w stawianiu pierwszych kroków i pokonywaniu wyzwań związanych z aplikowaniem o środki na dalszy rozwój.

    W I sesji uczestnicy konferencji mieli okazję poznać różnorodne aspekty finansowania i wsparcia dla przedsiębiorstw oraz projektów inwestycyjnych. W ramach tego wystąpienia, Marcin Wajda, Dyrektor Departamentu Rozwoju Regionalnego i Funduszy Europejskich z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Mazowieckiego, zaprezentował temat “Finansowanie lokalnych działań – Regionalne programy operacyjne na przykładzie Funduszy Europejskich dla Mazowsza 2021-2027”. Wystąpienie to pozwoliło uczestnikom lepiej zrozumieć dostępne możliwości finansowania na poziomie lokalnym oraz poznać konkretne przykłady regionalnych programów operacyjnych.

    Łukasz Grabowski, Dyrektor Departamentu Eksportu PAIH, przedstawił zagadnienie finansowania eksportu ze szczególnym uwzględnieniem budowania powiązań inwestycyjnych i wsparcia dla firm w ekspansji zagranicznej. Jego wystąpienie skupiło się na praktycznych narzędziach i programach oferowanych przez Polską Agencję Inwestycji i Handlu, które pomagają firmom w rozwoju działalności na rynkach międzynarodowych.

    Na zakończenie I sesji, Milena Jankowska, ekspert ds. funduszy z UE ECDF, poprowadziła prezentację na temat „Proces składania wniosków o dotacje i proces ich rozliczania. Najlepsze praktyki i najczęstsze błędy”, w której przedstawiła praktyczne wskazówki dotyczące składania wniosków o dotacje oraz omówiła najczęstsze błędy popełniane w procesie rozliczania środków. Jej wystąpienie było cennym źródłem informacji dla wszystkich uczestników zainteresowanych efektywnym korzystaniem z dostępnych funduszy i programów wsparcia.

    W sesji drugiej, poświęconej ekosystemowi wsparcia dla MŚP, odbył się panel dyskusyjny, który analizował trendy i prognozy dotyczące finansowania, a także alternatywne źródła finansowania dla małych i średnich firm w którym wystąpili: Agnieszka Wardak – Dyrektor Centrum Bankowości Przedsiębiorstw, PKO Banku Polskiego, Paweł Maj, Partner Funduszu Warsaw Equity Group, Łukasz Bilski, Prezes Zarządu Centrum Innowacji Gospodarczej i Technologii oraz prezes świętokrzyskiego Związku Przedsiębiorców i Pracodawców. Panel moderował Rafał Kunaszyk, Wiceprezes Zarządu, Eurokreator T&C.

    Następnie Arkadiusz Lewicki, Dyrektor Krajowego Punktu Kontaktowego ds. Instrumentów Finansowych Programów UE, przedstawił instrumenty finansowe UE dla przedsiębiorców, wskazując na możliwości współfinansowania z unijnych źródeł.

    Wśród prelegentów konferencji pojawiła się również Magdalena Jesiołowska, współwłaściciel firmy ESGT Consulting, która omówiła temat „Europejski Zielony Ład i obowiązki z niego wynikające”. Wystąpienie było skoncentrowane na analizie strategii i celów Europejskiego Zielonego Ładu oraz konkretnych obowiązków, jakie wynikają z jego realizacji dla przedsiębiorstw. Przedstawiła także praktyczne wskazówki, jak firmy mogą przygotować się do zmian oraz wykorzystać nowe możliwości wynikające z tych regulacji. Dzięki jej prezentacji uczestnicy mogli lepiej zrozumieć wpływ Europejskiego Zielonego Ładu na biznes oraz sposobów dostosowania się do nowych wymogów.

    Na konferencji odbył się również panel dyskusyjny z udziałem ekspertów, który skupiał się na pytaniu: „Jak sfinansować środowiskową odpowiedzialność biznesu?” Paneliści, w tym Paweł Kamiński, prezes zarządu PMC Doradztwo Gospodarcze i Paweł Koćwin, wspólnik ArgoNavi, omówili różnorodne aspekty finansowania działań związanych z dbałością o środowisko w biznesie. Panel prowadził Sebastian Stodolak, wiceprezes Warsaw Enterprise Institute. W trakcie dyskusji eksperci przedstawili praktyczne przykłady strategii finansowania działań proekologicznych, omówili dostępne źródła finansowania oraz podzielili się swoimi doświadczeniami i wnioskami dotyczącymi efektywnego finansowania działań z zakresu środowiskowej odpowiedzialności biznesu.

    Konferencja zakończyła się wręczeniem nagród Dobra Firma, które uhonorowały przedsiębiorstwa wyróżniające się innowacyjnością, zrównoważonym rozwojem oraz społeczną odpowiedzialnością.

    APEL ZPP: Wróćmy do składki zdrowotnej dla biznesu, która jest czytelna i uwzględnia trudną sytuację najmniejszych firm. W przeciwnym razie czeka nas dalszy chaos i degradacja mikroprzedsiębiorczości w Polsce.

    07.03.2024 r.

    APEL ZPP
    Wróćmy do składki zdrowotnej dla biznesu, która jest czytelna i uwzględnia trudną sytuację najmniejszych firm. W przeciwnym razie czeka nas dalszy chaos i degradacja mikroprzedsiębiorczości w Polsce.

     

    Polski Ład wprowadził do zasad rozliczania składki zdrowotnej przez firmy mnóstwo bałaganu i absurdów (jak np. składki płacone od sprzedaży środków trwałych), a jednocześnie spowodował dodatkowe zwiększenie obciążeń przedsiębiorców – również najmniejszych – w momencie, w którym istotnie wzrosły również innego typu koszty (m.in. pracy, energii elektrycznej, czy półproduktów i surowców).

    Skutki tych zmian, które zapowiadaliśmy w trakcie konsultacji społecznych, obecnie materializują się: firmy mają problemy z właściwym rozliczeniem (o czym świadczyć może m.in. ok. dwumiliardowa nadpłata za rok 2022), a liczba firm zamkniętych i zawieszonych była w ubiegłym roku rekordowa.

    Mając na uwadze powyższe, a także wagę przedwyborczych zapowiedzi ugrupowań tworzących koalicję rządową, apelujemy o realizację obietnic i rewizję zasad opłacania składki zdrowotnej przez firmy. Proponujemy prosty model – ci, którzy osiągają przychód nie wyższy niż 120 tysięcy złotych rocznie (analogicznie do „małego ZUS”) niech płacą liniowo 2,75% przychodu, wszyscy pozostali zaś ryczałt w wysokości 11% minimalnego wynagrodzenia za pracę, tzn. obecnie ok. 460 zł.

    Realizacja tej propozycji będzie wiązała się z obniżeniem wpływów do NFZ z tytułu składek od firm o ok. 5 mld zł. To suma istotna – ale porównywalna do kosztu realizacji obietnic znacznie mniej istotnych z punktu widzenia ogółu gospodarki, jak np. obniżenie VAT dla branży beauty.

    Brak zmian w zasadach opłacania składki zdrowotnej przez firmy będzie skutkował utrzymaniem obecnego chaosu i postępującą degradacją mikroprzedsiębiorczości w Polsce – co będzie z kolei wiązało się z daleko idącymi skutkami społeczno-gospodarczymi, szczególnie w mniejszych miejscowościach.

    Zobacz: APEL ZPP: Wróćmy do składki zdrowotnej dla biznesu, która jest czytelna i uwzględnia trudną sytuację najmniejszych firm.

    Kilka uwag o pospiesznym i nieustannym reformowaniu szkół – opinia Głównego Ekonomisty ZPP Piotra Korysia

    Warszawa, 6 marca 2024 r.

     

    Kilka uwag o pospiesznym i nieustannym reformowaniu szkół –
    opinia Głównego Ekonomisty ZPP Piotra Korysia

     

    W ostatnich tygodniach problematyka szkoły w Polsce znalazła się, jak rzadko, na pierwszych stronach gazet. Kwestia podwyżek, potem kwestia prac domowych, a zupełnie ostatnio korekta listy lektur przyciągnęły uwagę. Wszystkie są refleksem tego samego problemu. Zamiast poważnej dyskusji o naprawie stanu edukacji mamy rozwiązania cząstkowe odpowiadające potrzebom pewnych grup elektoratu. Przyjrzyjmy się temu bliżej.

    Czy likwidacja prac domowych jest katastrofą, jak ogłosili niektórzy czy też koniecznym i przemyślanym krokiew w stronę nowoczesnej i egalitarnej szkoły, na który czekali uczniowie i nauczyciele?  Żadne z tych określeń nie wydaje się właściwe. Znamy systemy edukacyjne, gdzie prac domowych (właściwie) nie ma, a jak są – to nie są oceniane. Znamy i takie, gdzie intensywna praca w domu jest istotnym komponentem procesu edukacyjnego.  W obu przypadkach znajdziemy takie, w których efekty edukacyjne są wysokie, ale żadne z podejść tego nie gwarantuje.

    Jaka grupa dzieci może korzystać z zadawania prac domowych? Wydaje się, że najbardziej część dzieci z uboższych rodzin. W wypadku dzieci z klasy średniej – rodziny te mają dużo więcej zasobów, by kompensować nieefektywności systemu edukacji i uzupełniać wiedzę na rynku prywatnych usług edukacyjnych, zwłaszcza poprzez korepetycję. Zamożniejsi korzystają z niezależnego od regulacji ministerialnych rynku prywatnej edukacji. Oczywiście te korzyści i koszty z prac domowych pojawiają się tylko pod warunkiem, że są one efektywnie egzekwowane i może nawet niekoniecznie oceniane, ale omawiane z uczniem, który otrzymuje zwrotną informację na temat swojej pracy samodzielnej.

    Likwidacja prac domowych nie rozwiązuje więc żadnego (lub prawie żadnego) ze szkolnych problemów. Wprawdzie wyniki badań PISA przekonują, że polska szkoła radzi sobie nieźle na tle świata, jednak jej bolączki są liczne. Wymienić można bardzo wysoką w ostatnich latach mobilność nauczycieli dokonującą się ze szkodą dla uczniów, zmienność programów i podręczników, stan nieustannych reform organizacyjnych (w tym np. tworzenie i likwidację gimnazjów), niskie wynagrodzenia. Polski system edukacji stał się też wyraźnie dwusektorowy, z rosnącym w siłę i jakość sektorem prywatnym.

    Wszystko to sprzyja utrwalaniu się zjawiska negatywnej selekcji pracowników w publicznym systemie edukacyjnym. Słabo wynagradzani, demotywowani kolejnymi wątpliwej jakości reformami nauczyciele coraz rzadziej są oddanymi pracy entuzjastami. Praca w szkole staje się pracą drugiego wyboru, a w warunkach rosnących braków kadrowych najlepszą strategią na uzyskanie względnie satysfakcjonujących dochodów jest wieloetatowość i zdumiewająco częste zmiany miejsca pracy: oczywiście te strategie dostępne są przede wszystkim w większych ośrodkach miejskich.

    Nowy rząd, jak niemal każdy poprzedni zaczyna kadencję od zmian w systemie edukacji, obiecując szybką poprawę obecnej sytuacji. Zmiany są bardzo potrzebne. Ale, jak w niemal każdym z poprzednich przypadków, tak i dziś nie chodzi niestety o zmiany systemowe, ale o kilka chaotycznych ruchów pod publiczkę, a właściwie pod którąś z publiczek. Dla nauczycieli, a pewnie i dla większości rodziców likwidacja ocenianych prac domowych to wygodne rozwiązanie. Zwłaszcza, że i tak w polskiej szkole publicznej ukształtowała się specyficzna tradycja zadawania prac domowych (przynajmniej de facto) rodzicom. Ograniczenie liczby lektur i zmiana ich listy też się pewnie tym grupom spodoba. A decyzja ta została podjęta arbitralnie – ja nie dostrzegłem dialogu ani z ekspertami, ani z nauczycielami. Zresztą może zamiast takiego dialogu, a tym bardziej zamiast arbitralnej decyzji wysokiego urzędnika (ministra, wiceministra…) lepiej byłoby po prostu dać większą swobodę nauczycielom w decydowaniu o tym co i jak dużo dzieci mają czytać… Podwyżki są odpowiedzią na zaniedbania poprzednich lat. Może jednak warto przy okazji kolejnych wrócić do dyskusji o Karcie Nauczyciela, o jakości nauczania, o zakresie przekazywanej wiedzy. A rozmowy o podwyżkach połączyć z rozmowami o jakości edukacji.

    W polskiej szkole przynajmniej od lat 1980 trwa proces upraszczania programów – kolejny jego etap widzimy dziś. Przykładem jest program matematyki, z którego przy okazji każdej reformy eliminowane są niektóre elementy. Być może jest to zasadne, skoro wciąż mówi się o przeładowanych programach i przeciążonej młodzieży. Może dzieci (en masse) nie muszą tak dobrze znać matematyki (oraz angielskiego, geografii, lektur z polskiego etc.) …  Może szkoła w inny sposób lepiej przygotuje do wyzwań nowoczesności? Nie ma dobrych dowodów na to, że da się nauczyć uczenia nie ucząc konkretnych treści, ale może to się uda. Nie ma jednak też dowodów na to, że kolejne reformy polskiej szkoły mają do tego właśnie doprowadzić. Może jednak problemem są także kompetencje nauczycieli: te pedagogiczne i te merytoryczne. Problemem też jest konstrukcja programu, w której nie ma niemal żadnych synergii między przedmiotami.

    Bez wątpienia polska szkoła potrzebuje reform. Systemowa reforma edukacji powinna się wiązać przede wszystkim z próbą ponownej odpowiedzi na pytanie jakich kompetencji potrzebujemy od kolejnych pokoleń, w tym na rynku pracy. I czego chcielibyśmy ich nauczyć, żeby dać im większe szanse na życiowy sukces: jak dobrze mają znać Pana Tadeusza, ile rozumieć z fizyki kwantowej i rachunku zbiorów. A także na jakich etapach edukacji mają się tego uczyć. Ale też jak bardzo demokratyczną i egalitarną chcemy mieć szkołę, w jakie umiejętności chcemy wyposażyć dzieci, jak bardzo chcemy dostęp do części z nich je w ramach systemu edukacji zróżnicować. Wreszcie, jakimi zasobami kapitału ludzkiego w szkołach faktycznie dysponujemy by cele te zrealizować.

    Ten komentarz nie dotyczy wyłącznie obecnego rządu i Pani Minister. Można by go napisać 8 czy 12 lat wstecz. Warto może jednak odejść od tego stylu reformowania, który regularnie przynosi więcej szkód niż pożytków. Czasem tylko daje trochę satysfakcji, a to konserwatystom a to progresistom.

    Zobacz: 06.03.2024 Kilka uwag o pospiesznym i nieustannym reformowaniu szkół – opinia Głównego Ekonomisty ZPP Piotra Korysia

     

    Małe i mikro firmy nie chcą inwestować, nie planują podwyżek ani zatrudniania nowych pracowników, ale indeks ich nastrojów gospodarczych w lutym 2024 roku wzrósł do poziomu 48,4 versus 36,4 rok wcześniej.

    Warszawa, 4 marca 2024

    Małe i mikro firmy nie chcą inwestować, nie planują podwyżek ani zatrudniania nowych pracowników, ale indeks ich nastrojów gospodarczych w lutym 2024 roku wzrósł do poziomu 48,4 versus 36,4 rok wcześniej. Tak wynika z najnowszej edycji Busometru, raportu koniunktury gospodarczej MMF. Związek Przedsiębiorców i Pracodawców opublikował wyniki autorskiego badania Busometr śledzącego nastroje wśród małych i mikro przedsiębiorców oraz ich plany działania na najbliższe kwartały. Badanie realizowane od ponad 10 lat w cyklu półrocznym dostarcza istotne informacje na temat kondycji sektora mikro- i małych firm (MMF) w Polsce.

    W najnowszej fali badania Busometr osiągnął następujące poziomy:

    • “Koniunktura gospodarcza” osiągnął wynik 49,6, sygnalizując neutralne nastroje, jednak jest on znacznie lepszy niż rok wcześniej, gdy kształtował się na poziomie 35,1 i dwa lata wcześniej – 30,5.
    • “Rynek Pracy” uzyskał wartość 57,2, co wskazuje na względny optymizm przedsiębiorców w kwestii zatrudnienia i płac – 21% badanych planuje zwiększenie zatrudnienia, a 72% nie planuje zmian. Są to wyniki nieznacznie lepsze niż w poprzednich latach, gdy wskaźnik wyniósł 53,1 w 2023 roku i 54,4 rok wcześniej.
    • „Inwestycje” odnotowały wynik 33,5, co może wskazywać na spadek zaufania w perspektywie inwestycyjnej. Aż 59% małych i mikro firm nie planuje żadnych inwestycji. W ostatnich dwóch latach wskaźnik oscylował w granicach 24,8 w 2023 i 24,1 w 2022 roku.

    Cezary Kaźmierczak, Prezes ZPP w komentarzu do wyników badania powiedział: „Polska gospodarka ma się dobrze, ale od dłuższego czasu zwracamy uwagę na niepokojąco słaby poziom inwestycji. Widać to szczególnie w segmencie mikro i małych firm. Składa się na to kilka czynników. Obok niestabilności prawa i niewydolności systemu rozstrzygania sporów poważnym problemem od lat jest dostępność finansowania i wysokość opodatkowania pracy. W przypadku oceny wiarygodności kredytowej mikro i małe firmy oceniane są przez banki identycznie jak filmy średnie, co stawia je na starcie na bardzo słabej pozycji. Mamy ciągle małą akumulację kapitału, nie ma tak zwanych „starych pieniędzy” i przez to w gospodarce nie ma strumienia małych inwestycji, a takich właśnie potrzebujemy dla stabilizacji klasy średniej i rozwoju małych miast. Często większą wartość dla stabilnego rozwoju wnosi 100 firm zatrudniających po 10 osób niż jedna firma zatrudniająca 1000 pracowników ”

    Metodologia badania: Badanie zostało przeprowadzone za pomocą metody CAWI (Computer Assisted Web Interviews) poprzez ankiety online na panelu badawczym Ariadna na grupie przedstawicieli sektora mikro- i małych przedsiębiorstw. Łączna wielkość próby wyniosła N=546.

    Wskaźniki: W raporcie prezentowane są wyniki w postaci procentowych odpowiedzi na poszczególne pytania oraz wartości wystandaryzowanych wskaźników dla komponentów: “Koniunktura”, “Rynek pracy” (z podziałem na “Zatrudnienie” i “Płace”) oraz “Inwestycje”. Wartości wskaźników mieściły się w przedziale od 0 do 100, gdzie wyniki powyżej 50 wskazywały na pozytywne tendencje dla danego komponentu.

    Zobacz: BUSOMETR – indeks nastrojów gospodarczych w mikro- i małych firmach – Wyniki dla I półrocza 2024
    Zobacz: Bariery prowadzenia działalności gospodarczej w Polsce

    Kontakt:
    Paweł Fogt
    tel. (22) 826-08-31 / kom: 604-444-408
    biuro@zpp.net.pl;p.fogt@zpp.net.pl

    Informacja prasowa – System kaucyjny do poprawki!

    Warszawa, 4 marca 2024 r.

    Informacja prasowa
    System kaucyjny do poprawki!

     

    Organizacje reprezentujące branżę napojową oraz handel detaliczny, czyli podmioty zobowiązane do realizacji postanowień ustawy o systemie kaucyjnym, apelują o przyjęcie kluczowych poprawek legislacyjnych mających na celu zapewnienie szczelności i efektywnego działania ogólnopolskiego systemu kaucyjnego na opakowania po napojach. Polski system będzie drugim największym dotychczas w Europie, dlatego tak istotne jest uniknięcie chaosu przy jego uruchamianiu. Przyjęta jeszcze przez poprzedni rząd ustawa zakłada istnienie wielu operatorów, ale stwarza warunki do szybkiej organizacji tylko tym, którzy obowiązków nie mają, natomiast producentów zostawia z licznymi przeszkodami formalnymi i operacyjnymi.

    Organizacje reprezentujące branżę napojową (w tym wody, soki i piwa) oraz handel detaliczny popierają wprowadzenie systemu kaucyjnego na opakowania po napojach, ale nie wcześniej niż od 1 stycznia 2026 r., wskazując na zbyt krótki termin na jego efektywnego wdrożenie na obszarze całej Polski.

    Podkreślają ponadto, że ustawa zawiera liczne błędy i wadliwe rozwiązania, które bez wprowadzenia poprawek narażają branżę napojową i sklepy detaliczne na miliardowe straty z powodu możliwych defraudacji kaucji oraz opakowań. Polska ma również szansę stać się pierwszym krajem, gdzie konsumenci zapłacą podatek w wysokości 23% od każdej kaucji oraz gdzie system kaucyjny doprowadzi do likwidacji opakowań szklanych wielokrotnego użytku. Ustawę trzeba poprawić, tak aby system kaucyjny w Polsce był efektywny środowiskowo, racjonalny ekonomicznie i przyjazny dla społeczeństwa.

    Termin obowiązku zbiórki opakowań w systemie kaucyjnym powinien być przesunięty na 1 stycznia 2026 r. ze względu na opóźnienia w procesie legislacyjnym i dyskryminację firm napojowych wprowadzających na rynek znaczący odsetek produktów w opakowaniach objętych systemem kaucyjnym.  

    Ustawa wyraźnie dyskryminuje duże firmy napojowe w możliwości szybkiego powołania operatora systemu ze względu na konieczność uzyskania zgody na koncentrację rynkową. Firmy te, aby założyć podmiot reprezentujący (operatora systemu) muszą obecnie czekać na zgodę Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, a nawet Komisji Europejskiej, co może trwać nawet do 6 miesięcy i nie daje żadnych szans na uruchomienie przez te firmy systemu od 1 stycznia 2025 r. Oznacza to, że operatorzy, którzy będą obsługiwać znaczące strumienie opakowań w systemie kaucyjnym są dyskryminowani w możliwości wejścia na rynek i realizacji obowiązków, w stosunku do podmiotów, które nie mają obowiązku zgłaszania zamiaru koncentracji. To oczywista bariera w dostępie do rynku dla części przedsiębiorców mająca wpływ na możliwość realizacji obowiązków wynikających z ustawy. – wskazuje Andrzej Gantner, wiceprezes Polskiej Federacji Producentów Żywności Związku Pracodawców.

    Pierwotny termin 1 stycznia 2025 r. należy uznać za nierealny ze względu na techniczne, organizacyjne i prawne wymogi w tworzeniu podmiotów reprezentujących, powszechności systemu i równych warunków dostępu do rynku – argumentuje Jakub Bińkowski, członek zarządu Związku Przedsiębiorców i Pracodawców.

    Organizacje przedsiębiorców wskazują, że ustawa w obecnej postaci nie tylko nie zagwarantuje uzyskania wymaganych poziomów zbiórki, ale wręcz będzie przeszkadzać w ich uzyskaniu. Przepis nie zastąpi realnej zbiórki, a ta będzie niemożliwa ze względu na zbyt krótki okres, jaki dano na powstanie dużego operatora, który będzie zbierał znaczące ilości opakowań, tworząc stabilne warunki do obsługi zarówno dużych jak i małych i średnich firmy napojowych – zauważa Barbara Groele, sekretarz generalny Krajowej Unii Producentów Soków.

    Ponadto, należy wyłączyć kaucję za opakowania objęte systemem kaucyjnym z opodatkowania VAT. Aktualne zapisy ustawy narażają konsumentów na płacenie podatku VAT od kaucji. To będzie karny podatek nałożony na polskie społeczeństwo za udział w systemie kaucyjnym i poważne utrudnienie dla sklepów – podkreśla Dariusz Lizak, prezes Krajowej Izby Gospodarczej Przemysł Rozlewniczy.

    Podatek VAT nie tylko zwiększa koszty systemu kaucyjnego o 23%, ale powoduje również poważne trudności w rozliczaniu się sklepów z pobranej i wypłaconej kaucji oraz utrudnia bez paragonowe oddawanie opakowań przez konsumentów. Tymczasem system powinien zachęcać podmioty handlu detalicznego do odbioru opakowań bez obawy o powstanie dodatkowych zobowiązań podatkowych i sprawozdawczych związanych z rozliczaniem podatku VAT – dodaje Maciej Ptaszyński, prezes zarządu Polskiej Izby Handlu.

    System kaucyjny powinien być zachętą dla społeczeństwa do działań prośrodowiskowych, a nie karnym podatkiem dla konsumentów i sklepów detalicznych – wyjaśnia Jakub Bieńkowski.

    Wzorem wszystkich innych systemów kaucyjnych w UE, kaucja powinna podążać za produktem w całym łańcuchu sprzedaży, żeby zapobiec potencjalnym defraudacjom kaucji i umożliwić szybkie rozliczanie się z pobranej i wydanej kaucji pomiędzy sklepami a operatorami.

    Taki system pobierania kaucji był zapisany w pierwszym projekcie ustawy, jednak bez żadnego uzasadnienia oraz konsultacji w ostatnim momencie procedowania ustawy został usunięty i zastąpiony obecnym dysfunkcyjnym rozwiązaniem, w którym kaucja pobierana jest wyłącznie na etapie sprzedaży konsumentowi ostatecznemu. To otwarta droga do milionowych defraudacji i potencjalnych bankructw zarówno sklepów jak i operatorów – informuje Arkadiusz Pączka, wiceprzewodniczący Federacji Przedsiębiorców Polskich.

    Organizacje postulują również zmiany mające na celu utrzymanie dotychczas bardzo dobrze funkcjonujących systemów kaucyjnych na butelki wielokrotnego użytku. Przepisy ustawy doprowadzają do zniszczenia obecnych systemów kaucyjnych na butelkę wielokrotnego użytku, choć mają one już długą praktykę, w ramach której opakowania wielokrotnego użytku mają najniższy możliwy wpływ na środowisko. Jednocześnie handel detaliczny, w tym przede wszystkim małe sklepy tradycyjne, mają prosty system rozliczania się z kaucji i zwróconych butelek oraz zmaksymalizowany zysk ze sprzedaży produktów w tych opakowaniach. Przepisy nie powinny więc ich niszczyć, wręcz przeciwnie powinny wzmacniać ich rozszerzanie, co jest zgodne z hierarchą postępowania z odpadami – tłumaczy Bartłomiej Morzycki, dyrektor generalny Związku Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego – Browary Polskie

    Polska ma szansę być pierwszym krajem, który wprowadzając system kaucyjny doprowadzi do eliminacji z rynku szklanych opakowań zwrotnych, co jest sprzeczne z celami środowiskowymi UE – zauważył Jakub Bińkowski.

    Duże kontrowersje przedstawicieli handlu budzi uwzględnienie w systemie kaucyjnym opakowań po napojach mlecznych. Wyżej wymienione produkty zawierają m.in. żywe kultury bakterii, więc wprowadzenie do systemu ich opakowań należy uznać za niewykonalne ze względu na obowiązujące obecnie w Polsce przepisy sanitarne dotyczące sklepów detalicznych – stwierdza Maciej Ptaszyński.

    Obecnie finalizowany w Unii Europejskiej projekt rozporządzenia ws. opakowań i odpadów opakowaniowych, zmieniającego rozporządzenie (UE) 2019/1020 i dyrektywę (UE) 2019/904 oraz uchylającego dyrektywę 94/62/WE (PPWR) przewiduje, że obowiązkowo wdrażane w UE systemy kaucyjne nie obejmą opakowań po mleku i produktach mlecznych, więc niecelowe byłoby wcześniejsze włączenie tych odpadów opakowaniowych do systemu kaucyjnego w Polsce.

    Z zakresu systemu kaucyjnego należy wyłączyć odpady opakowaniowe po produktach mlecznych. Handel detaliczny, niezależnie od wielkości sklepu nie jest w żaden sposób gotowy na zbieranie opakowań po tego typu produktachpodkreśla Maciej Ptaszyński.

    System kaucyjny powinien być powszechny, przyjazny dla konsumentów i przedsiębiorstw. Powinien zapewnić spełnienie przez przedsiębiorstwa wymagań UE w zakresie użycia surowców wtórnych w nowych opakowaniach w tym dostępu do recyklatu PET. Niestety obecny kształt ustawy nie realizuje żadnego z tych postulatów. Ustawa powinna być jak najszybciej poprawiona. – argumentuje Arkadiusz Pączka.

    Wszystkie zaproponowane przez nas zmiany do ustawy mają na celu naprawienie błędnych zapisów, które stanowią realne zagrożenie dla uruchomienia i efektywnego funkcjonowania ogólnopolskiego systemu kaucyjnego. Naszym celem jest, aby od 1 stycznia 2026 r. w Polsce funkcjonował powszechny, efektywny środowiskowo i ekonomicznie, przyjazny dla konsumentów system kaucyjny, a nie system, który w sposób chaotyczny i wyrywkowy zbiera niewielkie ilości opakowań po napojach nie gwarantując realizacji celów dotyczących poziomu zbiórki i użycia recyklatu. Chcemy zapobiec chaosowi organizacyjnemu, komunikacyjnemu i nieuzasadnionym kosztom, które zamiast zachęcać konsumentów do prośrodowiskowych zachowani skutecznie ich do nich zniechęci – podkreśla Andrzej Gantner.

    Do kontaktu:
    Maja Jankowicz
    Specjalista ds. komunikacji
    E-mail: m.jankowicz@zpp.net.pl
    Tel.: +48 515 283 047

     

    Zobacz: Informacja Prasowa – System kaucyjny do poprawki!

    O zmiany w regulacjach podatkowych – opinia Głównego Ekonomisty ZPP Piotra Korysia

    Warszawa, 4 marca 2024 r.

    O zmiany w regulacjach podatkowych –
    opinia Głównego Ekonomisty ZPP Piotra Korysia

     

    O ile o skuteczność, zasadność i efektywność polityki rządów PiS w ostatnich 8 latach można się spierać, nie ma wątpliwości, że w kwestii podatków, w tym w szczególności podatków dla przedsiębiorców, niewiele się zmieniło, a jeśli – to niekoniecznie na lepsze. Państwo wykazywało się sprawczością wprowadzając nowe instrumenty polityki społecznej (jak 500+), digitalizując usługi, czy projektując i dystrybuując wsparcie dla przedsiębiorców w okresie pandemii. Jednak ostatnia edycja raportu International Tax Competitiveness Index 2023 analizującego jakość podatków w krajach OECD pokazuje wyraźnie, że kwestia podatków w obszar tej sprawczości niestety nie weszła.

    Polska w najnowszym wydaniu rankingu lokuje się na 33 miejscu spośród 38 krajów OECD, wyprzedzając oprócz krajów europejskiego południa: Francji, Włoch i Portugalii, także Chile i Kolumbię, więc powodów do dumy jest niewiele. Lepiej wygląda sytuacja w odniesieniu do podatków korporacyjnych, tu Polska jest na 16 miejscu. Jednak wciąż w regionie jesteśmy na szarym końcu, spośród krajów Europy Środkowo-Wschodniej słabiej w rankingu pod tym względem wypada jedynie Słowacja. Jednak gdy przyjrzeć się poszczególnym składowym oceny zwraca pod uwagę subindeks złożoności podatków korporacyjnych (Tax Incentives and Complexity). Tu znowu Polska znalazła się na bardzo odległym – 35 – miejscu. I wyprzedziła jedynie wymienione wcześniej Francję, Włochy i Portugalię. Jeszcze gorzej wygląda sytuacja w wypadku podatków od konsumpcji (36 miejsce), a tylko nieco lepiej w wypadku podatków od nieruchomości (31 miejsce), a zdecydowanie lepiej w wypadku podatków od osób fizycznych (11 miejsce). Wśród słabości systemu podatkowego analitycy Tax Foundation wymienili zwłaszcza te związane z podatkami korporacyjnymi.

    UE prowadzi z kolei badania dotyczące kosztów spełniania zobowiązań podatkowych skoncentrowane na małych i średnich firmach (Tax compliance costs for SMEs z 2022 i Overview on the tax compliance costs faced by European enterprises z 2023). Polska regularnie ma jeden z najwyższych (zaraz po Cyprze) relatywnych poziomów kosztów w stosunku do obrotów firmy. W dodatku koszt pobierania podatków (mierzony jako stosunek całkowitych kosztów spełniania zobowiązań przez firmy do dochodów podatkowych uzyskiwanych przez państwo od firm) też należy do najwyższych w UE.

    Może jednak wcześniej było gorzej? Nie – przez ostatnie lata właściwie nic się nie zmienia. Sięgnijmy do raportu z roku 2015. Oczywiście różnił się nieco metodologią, a analizie poddano podatki w 34 państwach (bez Kolumbii i republik nadbałtyckich). Jednak pozycje w rankingu trochę powiedzą. W ogólnym rankingu Polska była 30, znowu przed Portugalią, Włochami i Francją, oraz przed USA (sic!). W przypadku podatków korporacyjnych zajmowała zdecydowanie wyższe (nawet jeśli wziąć pod uwagę, że przed Polską znalazły się w 2023 roku nie uwzględnione wcześniej kraje nadbałtyckie), 9-te miejsce. Rok wcześniej było to nawet miejsce 8. Jedyny obszar, w którym widoczna jest wyraźna poprawa pomiędzy tym okresem a rokiem 2023 to podatki od osób fizycznych. Z kolei badania PWC i Banku Światowego (Paying Taxes) pokazują, że czas przeznaczony na wypełnianie zobowiązań podatkowych przez firmy, nawet jeśli spada, należy od 2004 nieustannie do najdłuższych w UE (ostatnie badanie dotyczy 2018 roku). To tylko przykłady raportów wskazujących, że polski system podatkowy jest nieprzejrzysty i czasochłonny, w tym w szczególności dla przedsiębiorców i że stanowi to poważną, o ile nie najpoważniejszą barierę rozwojową dla Polski. Zwłaszcza, że jest jednym z najmniej przejrzystych, najmniej przewidywalnych i najbardziej pochłaniających czas przedsiębiorcom systemów podatkowych w Unii Europejskiej (i szerzej w Europie), a w dodatku nieefektywnym również z punktu widzenia państwa – bo koszty jego działania w stosunku do efektów są wysokie.

    Kolejne rządy, o ile podejmują reformy podatków, to w postaci łat i łatek nakładanych na istniejący system – co pogłębia jeszcze jego komplikację. Jak dużo tu można zaszkodzić pokazały efekty wdrożenia rozwiązań podatkowych w ramach programu Polski Ład oraz następujące w trakcie roku podatkowego próby skorygowania złych rozwiązań. Nieefektywny system podatkowy nie pomaga więc nikomu: rządowi – utrudniając realizację celów podatkowych, urzędom skarbowym – komplikując ich decyzje i zmuszając do działania w nieprzejrzystym systemie regulacyjnym, obywatelom – przez niepewność ich zobowiązań podatkowych oraz, a właściwie przedsiębiorcom. Przedsiębiorcy tracą czas i energię, ponoszą koszty, ale przede wszystkim tracą konkurencyjność. To zaś jest niebezpieczne dla nas wszystkich: podtrzymanie sukcesu rozwojowego Polski zależy w ogromnym stopniu od przedsiębiorców – bo to oni napędzają rozwój (choć niewątpliwie przy tym korzystają z potencjału, który daje społeczne zaangażowanie, jakość kapitału ludzkiego, budowania równego i spójnego społeczeństwa).

    Stąd niewątpliwie teraz jest moment na przebudowę systemu podatkowego. To proces długi i nie powinien być rozpoczynany na koniec, ale na początku kadencji. To działanie kluczowe dla przyszłości Polski jako europejskiego lidera wzrostu, dla podtrzymania sukcesu cywilizacyjnego w skutek którego dziś jesteśmy w tak odmiennym miejscu niż w 1989. Dziś jednak wyczerpują się proste sposoby na wzrost, proste rezerwy rozwojowe. Przestajemy być społeczeństwem wykwalifikowanych i tanich pracowników – w dodatku mieszkających tak niedaleko europejskiego centrum. Skoro proste rezerwy się kończą trzeba sięgać głębiej. Nowoczesny system podatkowy, przyjazny w obsłudze i tani, jest jednym z kluczy do dalszego rozwoju.   

    Dodać trzeba, że można mówić o systemach podatkowych gdzie poziom podatków jest (relatywnie) wysoki lub niski. Choć bez wątpienia przedsiębiorcy wolą (jak każda racjonalna jednostka) płacić mniej, to zdecydowanie ważniejsze dla nich są kwestie przejrzystości i prostoty systemu, efektywności rozwiązań i przewidywalności. Ci, którzy uczciwie płacą nie powinni obawiać się nieproporcjonalnych kosztów błędów, możliwości przeciwstawnych interpretacji przepisów, czy nagłych zmian regulacyjnych rujnujących strategie prowadzenia biznesu.

    Już pisałem o obszarach, gdzie nowy rząd może wykazać się zdolnością do zachowania ciągłości. Zdolność do zmian i sprawczość też są potrzebne. W obszarze kształtowania regulacji mogących zdeterminować przyszły rozwój Polski potrzebna jest sprawczość. System podatkowy, a właściwie jego przebudowa tak, by zapewnić stałość, przewidywalność, efektywność i możliwie niski koszt stosowania – to chyba najważniejszy z obszarów gdzie rząd ma okazję by wykazać się sprawczością i zdolnością do jak najlepszej zmiany.  

    Zobacz: 4.03.2024 Opinia Głównego Ekonomisty ZPP Piotra Korysia

    Dla członków ZPP

    Nasze strony

    Subskrybuj nasze newslettery