• PL
  • EN
  • szukaj

    Owocne spotkanie w Poznaniu!

    30-09-2014

    W piątek, 26 września br. w Poznaniu odbyło się spotkanie Członków i sympatyków ZPP w regionie wielkopolskim. Zorganizował je nowy Rzecznik ZPP w Wielkopolsce, Józef Łukaszczyk.

    Mimo napiętych terminów, chronicznego braku czasu (jak to zwykle bywa u przedsiębiorców) frekwencja na spotkaniu była stosunkowo duża. A to dopiero początek działalności Pana Józefa… 🙂

    Uczestnicy  spotkania   podzielili się  swoimi  doświadczeniami w prowadzeniu działalności gospodarczej  oraz  oczekiwaniami  w stosunku do Związku Przedsiębiorców i Pracodawców w regionie, by małe i średnie firmy mogły się efektywniej rozwijać.

    Ustalono, że działania, jakie podejmuje Zarząd ZPP w Warszawie (Raporty, Analizy, Badania, Lobbing i inne) są potrzebne dla przedsiębiorców i powinny być kontynuowane. Jeśli zaś chodzi  o  działania lokalnie  w  Wielkopolsce,  uczestnicy    zgodzili  się, że idee ZPP wyrażone w Manifeście Przedsiębiorców należy propagować w  swoich  środowiskach, aby  zwiększyć  ilość  członków, jak również poszukiwać  osób,  które  podjęłyby  się  zadań  Rzeczników  Powiatowych  ZPP.

    Dokonano konkretnych ustaleń co do dalszych działań, którymi zajmą się poszczególni członkowie.

    Ustalono, że w najbliższym czasie zostaną podjęte działania wspierające przedsiębiorców, między innymi w zakresie:

    • pozyskiwania środków finansowych, dotacji na rozwój firm;
    • organizowania szkoleń z zakresu prawa podatkowego oraz zobowiązań wobec ZUS;
    • organizowania szkoleń przygotowujących przedsiębiorców i następców do prowadzenia firmy w perspektywie kolejnych lat.

     

    Podczas spotkania zostały nawiązane robocze kontakty, mające na celu opracowanie konkretnych programów dalszych działań, które zostaną przedstawione na kolejnym spotkaniu. 

    Gościnności  na spotkaniu udzieliła  firma  REVERTO Sp. z  o.o. – serdecznie dziękujemy Pani Wiesi Pastuszek!

    Kolejne spotkanie zostało zaplanowane na wtorek, 21 października br. o godzinie 17.30 (miejsce  spotkania: Poznań, ul.  Jeleniogórska  16, siedziba firmy REVERTO).

    Zapraszamy  wszystkich  Członków  i  sympatyków  do  włączenia  się  w  działania  ZPP.
    Razem możemy więcej!

    Więcej informacji o działalności ZPP w woj. wielkopolskim:
    Józef Łukaszczych
    Rzecznik ZPP w Wielkopolsce
    Email :: j.lukaszczyk@zpp.net.pl

    MSP gotowe do obrony cywilnej

    25-09-2014 r.

    100 tysięcy firm z sektora MSP gotowe utworzyć zbrojne grupy obrony cywilnej.

    Co najmniej 100 tysięcy firm z sektora MSP gotowe jest utworzyć zbrojne grupy samoobrony i je współfinansować, w obliczu rosnącego zagrożenia ze strony Rosji – wynika z badania ZPP przeprowadzonego przez Dom Badawczy Maison na panelu badawczym Ariadna.

    Związek Przedsiębiorców i Pracodawców wraz z Warsaw Enterprise Institute pracują nad rozwiązaniami prawnymi, które umożliwią tworzenie zbrojnych grup obrony cywilnej przy firmach. Szczegółowe propozycje rozwiązań oraz pogłębione badania w tym zakresie ZPP/WEI przedstawią w październiku.

    Tymczasem ZPP zapytało przedsiębiorców: Wyobraź sobie, że w związku z zagrożeniem Polski ze strony Rosji, polski Rząd daje możliwość tworzenia grup obrony cywilnej przy firmach na zasadzie dobrowolności oraz pokryje koszty broni i amunicji. Ponadto, rząd umożliwi zaliczenie w koszty uzyskania przychodu wszelkich wydatków związanych z takim przedsięwzięciem, np. instalacji szafy do przechowywania broni, wyjazdów na ćwiczenia itp. Jaka będzie Twoja reakcja na możliwość tworzenia takich grup obrony cywilnej przy firmach?

    – Prawie połowa firm MSP (49%) dopuszcza możliwość dobrowolnego tworzenia zbrojnych grup przy firmach. Wyniki badań mnie nie dziwią. Obok motywacji patriotycznej, przedsiębiorcy wiedzą co oznaczałaby dla nich rosyjska okupacja. Większość zdaje sobie sprawę, że normalne funkcjonowanie firmy w takich warunkach jest bardzo trudne, o ile niemożliwe – powiedział Cezary Kaźmierczak, Prezes ZPP.

    Najbardziej waleczni są właściciele małych firm (10-50 pracowników) – aż 17% z nich deklaruje, że sami założą takie grupy, a 27% będzie w tym zakresie aktywnie wspierać pracowników. Jeśli chodzi o regiony kraju, to najbardziej zdecydowani są właściciele firm ze wschodu kraju – aż 23% z nich deklaruje, że sami zorganizują takie grupy w swoich firmach.  – Akurat ten region Polski miał najwięcej do czynienia z Rosją i najbardziej wie z czym się to może wiązać, więc reakcja wydaje się naturalna – powiedziała prof. Dominika Maison, autorka badania.

    – Zbrojna obrona cywilna jest istotnym narzędziem odstraszania potencjalnego agresora. Trudno okupować kraj, w którym zza każdego rogu może ktoś do ciebie strzelać. Na przykład nad okupacją Szwajcarii,  której obywatele są uzbrojeni po zęby i wyszkoleni, to musiałaby się nawet zastanowić armia amerykańska. Po prostu koszty ludzkie są zbyt duże. Powinniśmy dążyć do tego, żeby podobnie było w Polsce – żeby nikomu się nie opłacało. Poza tym obrona cywilna jest relatywnie tania w stosunku do najnowocześniejszej broni – powiedział Cezary Kaźmierczak, Prezes ZPP.

    Badanie przeprowadzono we wrześniu 2014 na reprezentatywnej pod względem zatrudnienia liczbie firm z sektora MSP N:515. Metoda CAWI.

    Szczegółowe wyniki w raporcie z badania.

    Dodatkowe informacje:                                                                                    
    Joanna Nowek                                                      
    Email :: j.nowek@zpp.net.pl                                                      
    Tel :: 504 28 78 17                         

    Rośnie optymizm w mikrofirmach.

    23-09-2014

    Rośnie optymizm w mikrofirmach – to dobry znak dla gospodarki.

    Najnowszy odczyt Busometra ZPP przynosi dość optymistyczne wieści gospodarcze. Wskaźnik Busometr ZPP wyniósł 56,52 punkty – wobec 50,30 punktu w poprzednim kwartale. Oznacza to wzrost nastrojów optymistycznych wśród przedsiębiorców. Optymizm ten rośnie nieprzerwanie od 7 kwartałów – od historycznego dna indeksu w IV kwartale 2012 roku, kiedy to wyniósł zaledwie 27,12 punktu.

    Najbardziej optymistycznie nastawione są mikrofirmy, które stanowią około 95% wszystkich firm działających w Polsce. Wskaźnik Busometr wśród mikrofirm wyniósł 58,5 pkt, wobec 54 pkt wśród firm małych i średnich.

    – To bardzo dobry znak dla gospodarki, mikrofirmy bowiem pierwsze wyczuwają koniunkturę i najszybciej reagują, zarówno przystępując do ofensywy, jak i wycofując się z rynku. To najczulszy barometr polskiej gospodarki – powiedział Cezary Kaźmierczak, Prezes ZPP. – Wszystkie wskaźniki z obecnej fali badania pokazują, że mikrofirmy są najbardziej optymistycznie nastawione , w każdym zakresie.

    Najlepsze nastroje panują w Polsce południowej (59 pkt), najsłabsze w Polsce wschodniej (51,8 pkt). Najmniej optymistyczne nastroje panują w produkcji (49,6 pkt), najwięcej optymistów jest w handlu (aż 61,1%), w usługach nastroje są również pozytywne – 57,2 pkt.

    Po załamaniu w ubiegłym kwartale poprawiła się również nieznacznie sytuacja na rynku pracy. Po różnego rodzaju zapowiedziach rządowych w zakresie podnoszenia pozapłacowych kosztów zatrudniania pracowników, komponent rynek pracy w ubiegłym kwartale spadł z 51 pkt do 48 pkt – w bieżącym odczycie ponownie wzrósł o 1 pkt i wynosi obecnie 49,19 pkt.

    W zakresie płac większość przedsiębiorców nie planuje żadnych zmian (75% badanych) – 15% deklaruje nieznaczne podwyżki 6% nieznaczne obniżki płac. Podobnie jest z zatrudnianiem pracowników – 64% zamierza działać bez zmian, 18,2% planuje zwiększenie zatrudnienia, 17,4% zmniejszenie zatrudnienia.

    Nieźle też na tle innych kwartałów wygląda sytuacja w inwestycjach – odczyt Busometra wskazuje  54,86 pkt i jest to kolejny, 4 kwartał z rzędu wzrost od historycznego dna z III kwartału 2013 roku, kiedy to Busometr inwestycyjny wskazywał 38,96 pkt. W perspektywie najbliższych 6 miesięcy, aż 50,9 % zamierza – w różnej skali – inwestować. To najlepszy wynik w trzyletniej historii tego badania.

    – Wszystkie obszary: koniunktura, płace, zatrudnienie i inwestycje idą do góry. Poza rynkiem pracy, wszystkie wskaźniki wynoszą ponad 50 pkt, co oznacza nastroje optymistyczne. Wzrost jest od wielu kwartałów, więc można już mówić o pozytywnym trendzie – powiedziała prof. Dominika Maison, autorka badania. – Jedynie na rynku pracy są zawirowania, co mnie nie dziwi, ponieważ był on przedmiotem regulacji rządowych.

    Badanie przeprowadzono we wrześniu 2014 na reprezentatywnej pod względem zatrudnienia liczbie firm z sektora MSP N:515. Metoda CAWI.

    Szczegółowe wyniki w raporcie z badania.

    O BADANIU

    Busometr – Indeks Nastrojów Gospodarczych MSP jest wskaźnikiem pokazującym stopień optymizmu małych i średnich przedsiębiorców i ich planowane działania w perspektywie najbliższych dwóch kwartałów

    Na wartość Indeksu Busometr wpływ mają trzy komponenty: (1) koniunktury gospodarczej, (2) rynku pracy (płace i zatrudnianie) oraz (3) inwestycji.

    Wartość każdego z komponentów mieści się w przedziale od 0 do 100. Wyniki Busometra poniżej 50 oznaczają pesymistyczne nastroje przedsiębiorców, a powyżej 50 – ich optymizm.

    Związek Przedsiębiorców i Pracodawców oraz Dom Badawczy Maison prowadzą badania wśród reprezentatywnej pod względem ilości zatrudnianych pracowników, próby małych i średnich firm w Polsce (do 250 zatrudnionych) dotyczące koniunktury gospodarczej. Busometr  ZPP jest publikowany co kwartał.

    Aktualnie prezentujemy wyniki tego badania przeprowadzonego w III kwartale tego roku, które prognozują zachowania przedsiębiorców sektora MSP w perspektywie najbliższych 6 miesięcy.

    Małe i średnie firmy w Polsce stanowią 99,8% wszystkich firm w Polsce, tworzą ¾ miejsc pracy oraz 67% PKB.

    Dodatkowe informacje:                                                                                    
    Joanna Nowek                                                      
    Email :: j.nowek@zpp.net.pl                                                       
    Tel :: 504 28 78 17                  

    VI Polski Kongres Prawa (…)

    19-09-2014

    W imieniu Instytutu Allerhanda zapraszamy do udziału w VI Polskim Kongresie Prawa Upadłościowego i Naprawczego – INSO 2014. To największe wydarzenie branżowe dla praktyki i teorii prawa upadłościowego i naprawczego w Polsce, gromadzące najwybitniejszych polskich ekspertów w tej dziedzinie.

    Objęliśmy patronat honorowy nad wydarzeniem.

    Tegoroczna edycja Kongresu zostanie poświęcona przede wszystkim funkcjonowaniu prawa upadłościowego i naprawczego w sektorze publicznym. Tematykę wydarzenia można podzielić na następujące grupy zagadnień:

    • skutki ekonomiczne liberalizacji upadłości konsumenckiej,
    • arbitraż a postępowania upadłościowe – ocena skutków projektów zmian prawa,
    • podmioty publicznoprawne a upadłość,
    • zdolność upadłościowa a zdolność restrukturyzacyjna – potrzeba zmian,
    • upadłość konsumencka – granice liberalizacji przepisów.

     

    4 listopada 2014 r.
    Miejsce: Hotel Polonia Palace, Aleje Jerozolimskie 45, Warszawa

    Agenda Kongresu.

    Podczas kongresowych obrad poruszone zostaną m.in. zagadnienia związane z funkcjonowaniem prawa upadłościowego w działalności przedsiębiorstw użyteczności publicznej. Omówione będą aspekty ewentualnych zmian co do zdolności upadłościowej – np. przyznanie zdolności upadłościowej SPZOZ, niepublicznym uczelniom wyższym czy rolnikom. Prelegenci ustosunkują się także do tematów upadłości/restrukturyzacji szpitali, w tym publicznych. Skomentują fakt wyłączenia publicznych podmiotów leczniczych z zakresu zastosowania w nowych przepisach. Poruszą również problem posiadania zdolności restrukturyzacyjnej przez podmioty pozbawione zdolności upadłościowej. Przedstawią kwestię upadłości stowarzyszeń.

    Serdecznie zapraszamy do udziału w VI Polskim Kongresie Prawa Upadłościowego i Naprawczego wszystkich zainteresowanych teorią i praktyką INSO. 

    Rejestracja.

    Patronat honorowy nad INSO 2014 sprawują m.in.: Ministerstwo Sprawiedliwości, Ministerstwo Gospodarki, Krajowa Szkoła Sądownictwa i Prokuratury, Stowarzyszenie Sędziów Polskich „Iustitia”, Krajowa Izba Syndyków, Polskie Stowarzyszenie Prawników Przedsiębiorstw, Konfederacja Lewiatan, Okręgowa Izba Radców Prawnych w Krakowie, Okręgowa Izba Radców Prawnych w Poznaniu, Związek Przedsiębiorców i Pracodawców.

    Opiekunem Merytorycznym Kongresów INSO (od początku) jest adw. Bartosz Groele, Wiceprezes Instytutu Allerhanda, Sekretarz Sekcji Prawa Upadłościowego IA, partner w kancelarii Tomasik Pakosiewicz Groele sp.p.  

    Analiza ZPP: Raport NIK

    16-09-2014

    Analiza ZPP: Raport  NIK o przestrzeganiu praw podatników.

    Polscy przedsiębiorcy z nadzieją oczekiwali na Raport NIK po kontroli „Przestrzegania praw podatników przez aparat skarbowy”, przeprowadzonej w 2013 roku. Liczyli oni na to, że wspomniany Raport obnaży szereg niedoskonałości w pracy organów podatkowych i ukaże przyczyny, które tak dotkliwie przeszkadzają przedsiębiorcom i powodują poważne straty dla budżetu państwa.

    Nie ulega wątpliwości, że w głównej mierze spowodowane jest to przez niejasne i dające się na wiele sposobów interpretować przepisy podatkowe. W efekcie urzędnicy skarbowi mogą niemal każdego obywatela obciążyć dodatkowym przepisem podatkowym, co stało się wręcz główną metodą zwiększania bieżących wpływów podatkowych. Sami zaś, w świetle przepisów podatkowych, traktowani są jako podmioty, którym przyznawany jest bardzo szeroki margines błędu, jeśli nie nieomylność.

    Ponadto należy podkreślić, że według ordynacji podatkowej podatnik posiada jedynie iluzoryczne prawa. Jedynym realnym prawem podatnika jest prawo do zaskarżenia decyzji, z którą się nie zgadza. Jednak także to uprawnienie, w świetle zawiłości i nieprecyzyjności przepisów, a także dominującej pozycji organów podatkowych przy interpretacji przepisów podatkowych, jawi się jako uprawnienie czysto procesowe, oparte raczej na myśleniu życzeniowym skarżącego, niż na treści przepisów. Skutkiem nieprecyzyjnego prawa jest również niespójne orzecznictwo sądów administracyjnych.

    Szkody wyrządzone przez patologie systemu podatkowego są ogromne. Każdego roku znajdują one odzwierciedlenie w miliardach złotych strat zarówno dla gospodarki, jak i przedsiębiorców oraz likwidacji tysięcy miejsc pracy. 

    We wstępie do Raportu czytamy:

    „Misją NIK jest dbałość o gospodarność i skuteczność w służbie publicznej dla Rzeczypospolitej Polskiej, a wizją NIK jest cieszący się powszechnym autorytetem najwyższy organ kontroli państwowej, którego raporty będą oczekiwanym i poszukiwanym źródłem informacji dla organów władzy i społeczeństwa”.

    Właśnie to zdanie ze Wstępu do Raportu dawało nadzieję na rzetelną analizę i możliwość uzyskania konkretnych wniosków.

    W lipcu 2014 roku upubliczniony został Raport z przedmiotowej kontroli. Rozpoczyna się on od smutnych, lecz prawdziwych stwierdzeń:

    W odczuciu społecznym polski fiskus jest restrykcyjny, przepisy podatkowe są skomplikowane (nieprecyzyjne, nieczytelne) i często ulegają zmianom, urzędnicy popełniają wiele błędów i mają nieprzyjazny stosunek do podatników. Zwraca się uwagę, że błędy w działaniu administracji podatkowej pozostają najczęściej bezkarne, a ewentualna odpowiedzialność urzędników jest symboliczna. Natomiast skutki finansowe i społeczne tych błędów dla podatników są poważne, włącznie z likwidacją działalności gospodarczej i utratą środków do życia. Media nagłaśniają przykłady nieprawidłowego działania organów podatkowych na szkodę podatników. Często opisywane są również przypadki, gdy organy podatkowe okazały się nieskuteczne wobec oszustów podatkowych”.

    W dalszej części tekstu, w podsumowaniu wyników kontroli NIK ustalił, że:

    • w okresie objętym kontrolą zwiększył się odsetek decyzji organów pierwszej instancji, od których podatnicy złożyli odwołania. Ponadto znaczna część decyzji wymiarowych wydawanych przez naczelników urzędów skarbowych i dyrektorów urzędów kontroli skarbowej jako organów pierwszej instancji została uchylona w postępowaniu odwoławczym;
    • główną przyczyną uchylania decyzji wydanych w pierwszej instancji były braki w postępowaniu dowodowym. Stwierdzono także przypadki przewlekłości i wadliwości wielu postępowań odwoławczych, co naruszało zasady ogólne postępowania podatkowego i podważało zaufanie do organów podatkowych;
    • istotną przyczyną częstych i długotrwałych sporów pomiędzy organami podatkowymi a podatnikami były nieprecyzyjne i nieprzejrzyste przepisy prawa podatkowego. Zwiększały one ryzyko popełnienia błędów przez podatników, sprawiały także trudności organom podatkowym i skarbowym oraz sądom administracyjnym. W wielu przypadkach sądy administracyjne stwierdzały niezgodność przepisów krajowych z przepisami wspólnotowymi UE, a także niezgodność z Konstytucją RP;
    • podatnicy długo oczekiwali na zmianę błędnych interpretacji, rosła liczba skarg do sądów administracyjnych na wydane interpretacje prawa podatkowego, odsetek wadliwych interpretacji prawa podatkowego był ponad trzy razy wyższy niż odsetek uchylonych decyzji podatkowych.

     

    Zdumiewa więc, że pomimo powyższych uwag, ocena kontrolowanej działalności brzmi:

    „NIK pozytywnie ocenia przestrzeganie przez skontrolowane organy podatkowe praw podatników”.

    Zasadnicza teza raportu NIK zakładająca, że „przepisy są niezrozumiałe” jest poprawna, jednak NIK nie przedstawił wniosków jakie konsekwencje w sferze praw podatnika niesie wspomniana „niezrozumiałość przepisów”. Jak to możliwe, że NIK nie wie, że podstawowym prawem podatnika są zrozumiałe, jednoznaczne przepisy podatkowe? Przepisy, które zrozumie przede wszystkim przedsiębiorca, a nie jedynie pełen skład sędziów Naczelnego Sądu Administracyjnego.

    Wszyscy winni wiedzieć, że przedsiębiorcy płacić będą tylko te podatki, które rozumieją. Stanowienie zrozumiałych dla statystycznego obywatela przepisów podatkowych jest obowiązkiem władzy wykonawczej, zaś NIK kontrolując przestrzeganie praw podatnika winien to zagadnienie badać w pierwszej kolejności.

    Wagę tego problemu zauważył Trybunał Konstytucyjny, który z art. 2 Konstytucji wywiódł zasadę: „zaufania do państwa i stanowionego przez nie prawa, która opiera się na pewności prawa, a więc takim zespole cech przysługujących prawu, które zapewniają jednostce bezpieczeństwo prawne, umożliwiają jej decydowanie o swoim postępowaniu w oparciu o pełną znajomość przesłanek działania organów państwowych oraz konsekwencji prawnych, jakie jej działania mogą pociągnąć za sobą”.

    Wspomniana zasada wyraża się w stanowieniu i stosowaniu prawa w taki sposób, by nie stawało się ono pułapką dla obywatela, który powinien móc układać swoje sprawy w zaufaniu, że nie naraża się na prawne skutki niedające się przewidzieć w momencie podejmowania decyzji i że jego działania, podejmowane zgodnie z obowiązującym prawem, będą także w przyszłości uznawane przez porządek prawny.

    Interpretując powyższe stanowisko w najprostszy sposób – podatnik ma niezbywalne, konstytucyjne prawo do jasnych i precyzyjnych przepisów prawa, którego stosowanie nie będzie budziło wątpliwości co do interpretacji.

    Tymczasem NIK – inaczej niż to wynika z celów działalności instytucji – w swoim Raporcie pominął kwestię tego, że niejasne, niezrozumiałe i dające się interpretować na wiele sposobów prawo podatkowe jest naruszeniem podstawowego prawa podatnika, opisanego w powyżej cytowanym orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego.

    Same zaś wnioski NIK odnośnie niejasności i nieprecyzyjności przepisów podatkowych są zdumiewające. W raporcie NIK nie wskazano na przykład:

    • jakie negatywne skutki dla podatników – przedsiębiorców powoduje niejasne i nieprecyzyjne prawo,
    • czy konsekwencje dotykające podatników mają negatywny wpływ na przychody Państwa w okresach krótko- i długoterminowych.

     

    Czy mając na uwadze powyższe, można wierzyć w rzetelność Raportu, a NIK postrzegać jako instytucję bezstronną? Na podstawie przedstawionego protokołu kontroli, który traktuje nie o przestrzeganiu praw podatników, ale o ciężkiej pracy organów podatkowych w trudnych warunkach niejasnego i niezrozumiałego prawa, ciężko nie odnieść wrażenia, że NIK występuje w roli agencji reklamowej Ministra Finansów i Rządu. W końcu nie zwraca uwagi na fakt, że niejasne i niezrozumiałe prawo jest narzędziem wykorzystywanym przez organy podatkowe w walce z podatnikiem o jego dochody. Zasadne wydaje się także postawienie pytania czy osoby, które mają kłopoty ze zrozumieniem pojęcia „praw podatnika”, mają kompetencję do tego, aby przeprowadzać kontrole w tym zakresie? Znamienne jest, że wynik kontroli jest pozytywny, przy jednoczesnym stwierdzeniu na str. 16 w pkt. 2.3 Uwagi końcowe i wnioski, że

    „Minister Finansów nie zapewnił jednolitego stosowania przepisów prawa podatkowego przez organy podatkowe oraz organy kontroli skarbowej, w tym poprzez ich interpretacje z urzędu lub na wniosek”.

    Tymczasem zapewnienie jednolitości stosowania przepisów prawa podatkowego winno być jednym z podstawowych obowiązków Ministra Finansów. Jeśli nie jest, nie może być mowy o przestrzeganiu prawa podatnika, bo równość wszystkich wobec prawa jest konstytucyjnym prawem każdego obywatela.

    Jak napisał NIK, wyniki kontroli upoważniają do skierowania pod adresem Ministra Finansów wniosków o:

    1) stworzenie rozwiązań prawnych, organizacyjnych i kadrowych, zapewniających skuteczność funkcjonowania systemu interpretacji podatkowych;

    2) kontynuowanie prac dla poprawy jakości decyzji wymiarowych wydawanych przez organy pierwszej instancji;

    3) podjęcie działań na rzecz skrócenia czasu trwania postępowań odwoławczych w izbach skarbowych i poprawę jakości decyzji wydawanych w trybie odwoławczym.

    Tymczasem poprawa jakości wydawanych decyzji nie jest możliwa, gdy prawo podatkowe jest niezrozumiałe. Ponadto nie wiadomo co konkretnie i jak ma być zrobione.

    Warto zwrócić też uwagę na kilka innych błędów popełnionych przez NIK podczas kontroli.

    Po pierwsze.

    Nie została przedstawiona lista praw podatnika wraz z mechanizmami ich ochrony. To co na str. 6 Raportu nazwano „Podstawowymi prawami podatników” jest jedynie postulatami, nie zaś prawami. Jeśli nie wiadomo jakie podatnik ma prawa, na jakiej podstawie wyciągnięty został wniosek, że nie są one łamane? Wydawać się może, że NIK nie wiedział co jest przedmiotem kontroli.

    Po drugie.

    NIK zauważył, że główną przyczyną uchylania decyzji były braki w postępowaniu dowodowym. Dlaczego więc nie został wyciągnięty dość oczywisty wniosek, że łamane jest kolejne podstawowe prawo podatnika? Jest oczywiste, że decyzje podatkowe (jak zresztą każde inne) winny być wydane na podstawie kompletnie zgromadzonego przez organ materiału dowodowego.

    Po trzecie.

    Znamienne jest, że NIK na str. 38 Raportu bez żadnego komentarza stwierdził, iż ani jedno postępowanie nie zostało wszczęte przeciwko urzędnikom w celu ustalenia odpowiedzialności za błędy na podstawie ustawy o odpowiedzialności majątkowej funkcjonariuszy publicznych za błędy. Albo NIK nie przeczytał tej ustawy, albo potwierdza, że system podatkowy jest idealny. Pozostaje tylko pytanie, które z tych twierdzeń mogłoby być dla Najwyższej Izby Kontroli bardziej kompromitujące. 

    Dodatkowe informacje:
    Marek Isański
    Ekspert ZPP
    Tel/ + 48 606 379 500

    \”Etyka produkcji pieniądza\”

    15-09-2014

    Postępujący kryzys w strefie euro oraz problemy rosnącego zadłużenia publicznego, z jakimi borykają się kraje Starego Kontynentu, skłaniają do spojrzenia z innej perspektywy na globalny świat finansów, w którym moralność i odpowiedzialność za podejmowane decyzje zostały niemalże całkowicie zmarginalizowane. Poszukując remedium na obecny gospodarczy status quo, warto sięgnąć po najnowszą publikację niemieckiego ekonomisty Jorga Guido Hülsmanna – „Etyka produkcji pieniądza”, wydaną przez Instytut Misesa.

    Autor w bardzo prosty i przejrzysty, nawet dla laików, sposób pokazuje, że produkcję pieniądza można analizować, wbrew powszechnemu poczuciu, za pomocą tych samych narzędzi, którymi posługujemy się zwykle w ekonomii i… etyce. Jednocześnie podkreśla jego rolę w gospodarce rynkowej i omawia moralne zagadnienia, związane z konkurencją na rynku produkcji pieniądza. Pod lupę bierze również zjawisko inflacji oraz jej społeczne, kulturowe i duchowe konsekwencje. To właśnie bowiem inflacja negatywnie wpływa na funkcjonowanie krajowych i międzynarodowych systemów pieniężnych, przyczyniając się do niepożądanych zjawisk – koncentracji władzy i upadku rodziny. O tym jak etyka produkcji pieniądza wpisuje się w problematykę etyki chrześcijańskiej, pisze we wstępie O. Maciej Zięba:

    Książka Hulsmanna stanowi nie tylko erudycyjny wykład na temat historycznej ewolucji produkcji pieniądza, lecz także ukazuje zasadnicze etyczne problemy związane z produkcją pieniędzy. Pokazuje również poważne niebezpieczeństwa, nadal narastające na Zachodzie wskutek postępujących równolegle polityzacji życia ekonomicznego i finansjalizacji życia społecznego. Dlatego jest to aktualna i pouczająca lektura dla wszystkich osób usiłujących zrozumieć problemy nie tylko współczesnej gospodarki, lecz także – szerzej – współczesnego świata.

    Jak zauważa dr Mateusz Machaj, fundator Instytutu Misesa, „Etyka produkcji pieniądza” wypełnia poważną lukę we współczesnych opracowaniach ekonomicznych:

    Wiele pozycji z literatury dobrze tłumaczy, jak dokonywana jest produkcja masowych dóbr i usług. Niestety jednocześnie wiele z nich nie zajmuje się kwestią produkcji najważniejszego dobra: pieniądza. Książka Hülsmanna pozwala spojrzeć na ten proces zarówno z perspektywy stricte ekonomicznej, jak również etycznej. Dzięki temu jesteśmy w stanie zdać sobie sprawę z poważnych konsekwencji społecznych, gospodarczych, a także kulturowych, które wynikają z przyjmowania różnych porządków monetarnych.

    Warto dodać, że książka ukazała się dzięki wsparciu Mecenasów i Darczyńców Fundacji. Jest już dostępna w internetowym sklepie Instytutu Misesa. Za wydanie papierowe w twardej oprawie zapłacimy 26 zł, natomiast wszystkich czytelników korzystających z tabletów i urządzeń mobilnych z pewnością zainteresuje e-book, dostępny znacznie taniej, bo za niecałe 10 zł. 

    Polecamy!

    Wysokie pozapłacowe koszty pracy w Polsce

    10-09-2014

    Jeśli wziąć pod uwagę procent, jaki w ogólnych kosztach pracy stanowią obowiązkowe składki płacone łącznie przez pracowników i pracodawców okazuje się, że obciążenie pozapłacowymi kosztami pracy w Polsce jest jednym z najwyższych w krajach OECD, a nie jak chce Eurostat, jednym z najniższych w Europie – takie wnioski płyną z Analizy ZPP poświęconej „Pozapłacowym kosztom pracy w Polsce na tle innych krajów europejskich”.

    Różnica w obliczeniach wynika z przyjętej metodologii. Dane Eurostatu, według których pozapłacowe koszty pracy w Polsce wyniosły w 2013 r. 16,7% całkowitych kosztów pracy, zawierają dwa wskaźniki: nominalną wysokość średnich kosztów pracy oraz procentowy w nich udział pozapłacowych kosztów pracy.  

    – Tymczasem Eurostat nie wlicza do pozapłacowych kosztów pracy części płaconej przez pracownika, która wynosi 15,3% i jest trzecią najwyższą stawką w krajach OECD – mówi Cezary Kaźmierczak, Prezes ZPP. Jak dodaje: – Przy uwzględnieniu tej wielkości, okazuje się, że pozapłacowe koszty pracy w Polsce są jedenastymi najwyższymi w całym OECD, większymi niż w krajach takich jak Szwecja, Finlandia, Norwegia, czy Wielka Brytania.

    Składki na obowiązkowe ubezpieczenia społeczne stanowią aż 29,7% kosztów pracy w Polsce, co daje jedenasty najwyższy wynik wśród 34 krajów członkowskich OECD.

    – Przykład pozapłacowych kosztów pracy w Polsce jest kolejnym dowodem na to, że poziom redystrybucji dochodów w Polsce jest zdecydowanie zbyt wysoki w stosunku do stopnia rozwoju gospodarki, co z jednej strony utrudnia akumulację kapitału i hamuje przedsiębiorczość, a z drugiej nie zapewnia zadowalającego poziomu usług publicznych. Żeby to zmienić, potrzeba jednak rzetelnej i merytorycznej debaty, a nie demagogicznych i polaryzujących opinię publiczną haseł, formowanych na podstawie mylących danych – mówi Jakub Bińkowski, Analityk ZPP.

    Analiza ZPP do pobrania.

    Patronat ZPP

    03-09-2014

    Instytut Allerhanda zaprasza do udziału w III. Polskim Kongresie Regulacji Rynków Finansowych – FinReg 2014. To najważniejsza i największa polska konferencja dedykowana regulacjom finansowym. Udział w niej wezmą wszystkie instytucje odpowiedzialne za kreowanie ładu finansowego i nadzorowanie stabilności finansowej w Polsce i Unii Europejskiej. Dyskusja z udziałem przedstawicieli Ministerstwa Finansów, Komisji Nadzoru Finansowego, Giełdy Papierów Wartościowych, Bankowego Funduszu Gwarancyjnego, Narodowego Banku Polskiego, Związku Banków Polskich oraz świata nauki i biznesu będzie dotyczyć najnowszych przepisów regulujących działalność polskich banków, firm inwestycyjnych, uczestników rynku kapitałowego, funduszy emerytalnych i towarzystw ubezpieczeniowych.

    Objęliśmy patronat nad wydarzeniem.

    Tegoroczna edycja odbędzie się w dniach 15 października (sesje policy oriented) i 16 października (sesje scholar oriented) 2014 r. w Warszawie. Trzon merytoryczny pierwszego kongresowego dnia stanowią następujące bloki tematyczne:

    • prawo bankowe wobec wyzwań regulacji europejskich – problemy struktury i konstytucjonalności nowych/starych instrumentów,
    • regulacje rynku kapitałowego – ochrona prawna inwestorów,
    • regulacje rynku ubezpieczeń – rekomendacje KNF i EIOPA,
    • prawne uwarunkowania bezpieczeństwa infrastruktury finansowej.

     

    Agenda Kongresu znajduje się tutaj.
    Rejestracja możliwa jest tutaj.
    Zachęcamy również do odwiedzania strony internetowej Oficyny Allerhanda, prezentującej dorobek poprzednich Kongresów dedykowanych regulacjom rynków finansowych w formie książkowej.

    Klauzula Obejścia Prawa Podatkowego

    03-09-2014

    Rząd nie radzi sobie z systemem podatkowym. Klauzula Obejścia Prawa stanie się instrumentem prześladowania małych firm.

    – Zamiast wprowadzić proste prawo, które uniemożliwi przekręty podatkowe, Rząd jeszcze bardziej komplikuje obecne przepisy, a w dodatku tworzy narzędzia, które zapewne staną się pałką na uczciwych podatników – powiedział Cezary Kaźmierczak, Prezes ZPP, podczas konferencji poświęconej tematyce tzw. klauzuli obejścia prawa podatkowego, która – jak wynika z Analizy przedstawionej podczas konferencji – budzi poważne wątpliwości konstytucyjne i może stać się instrumentem prześladowania małych firm w Polsce.

    Klauzula obejścia prawa podatkowego jest zapisem uprawniającym organy administracji podatkowej do zakwestionowania podjętych przez podatnika, zgodnych z prawem, działań mających na celu sprzeczne z intencjami ustawodawcy obniżenie wysokości zobowiązania podatkowego.

    – Nie negujemy istnienia karuzel VATowskich, ale to politycy tworzą prawo i trzeba otwarcie powiedzieć, że to właśnie ich twórczość umożliwia taką działalność – mówi Mariusz Pawlak, Główny Ekonomista ZPP.

    9 lipca 2014 roku Ministerstwo Finansów opublikowało tekst projektu nowelizacji Ordynacji podatkowej. Od samego początku najbardziej dyskutowanym jej punktem była propozycja wprowadzenia tzw. klauzuli obejścia prawa podatkowego – pomysłu kontrowersyjnego, tym bardziej, że Trybunał Konstytucyjny zakwestionował już tego typu rozwiązanie funkcjonujące w polskim prawie podatkowym w przeszłości.

    W rządowej propagandzie klauzula obejścia prawa prezentowana jest jako narzędzie służące do zmuszenia głównie międzynarodowych korporacji do płacenia podatków w naszym kraju. Większość bowiem tych firm – niektóre od 20 lat! – nie płacą w Polsce podatków, gdyż nie osiągają dochodu lub wręcz przynoszą straty.

    Polskie prawo podatkowe to umożliwia – całkiem legalnie. Warto zwrócić uwagę, że ponad 60% spółek kapitałowych w Polsce odnotowuje… straty! Średnio spółki kapitałowe płacą w Polsce 0,4% podatku w stosunku do przychodów, a mały i średni biznes – nieco ponad 1%.

    – Rząd nie radzi sobie z system podatkowym, który sam stworzył. Stąd te pomysły. Obawiamy się jednak, że w praktyce klauzula obejścia prawa stanie się narzędziem, które będzie wykorzystywane niemal wyłącznie wobec polskich małych i średnich firm, bo urzędnicy nie będą chcieli ryzykować starcia z armią prawników, doradców podatkowych, agencji PR oraz ambasadorów stojących po stronie korporacji. Znacznie łatwiej będzie użyć tej klauzuli wobec małych i średnich firm i najprawdopodobniej wyłącznie wobec nich będzie ona używana – mówi Prezes ZPP.

    Swoboda i niezwykle szeroka możliwość interpretacji stwarza urzędnikom skarbowym w zasadzie nieograniczone możliwości działania i zakwestionowania wszelkich legalnych działań przedsiębiorcy, z oceną sensu decyzji biznesowych przedsiębiorcy włącznie.

    – Przedsiębiorcy w zasadzie będą bezbronni wobec tych decyzji, a dochodzenie swoich praw w sądzie de facto jest uniemożliwione poprzez przewlekłość postępowania sądowego. Cóż z tego, że nawet przedsiębiorca wygra taki proces po 8 latach? Jego firmy już dawno nie będzie – mówi Jakub Bińkowski, Analityk ZPP.

    Niestety mamy do czynienia z typowym działaniem urzędniczym. Zamiast uprościć podatki, a poprzez ich prostotę oraz niemożność interpretacji i uniknięcia rozwiązać problem, nadal się je komplikuje, tworząc kolejne instrumenty władzy urzędników, które uderzają głównie w małe i średnie firmy.

    ZPP zaapelowało na konferencji o wycofanie się z tej szkodliwej regulacji.

    Dodatkowe informacje:
    Joanna Nowek
    Email/ j.nowek@zpp.net.pl
    Tel/ 504 287 817

    Dla członków ZPP

    Nasze strony

    Subskrybuj nasze newslettery