• PL
  • EN
  • szukaj

    ZPP wzięło udział w konsultacjach Komisji Europejskiej dot. Digital Services Act

    Warszawa, 8 września 2020 r. 

     

    Związek Przedsiębiorców i Pracodawców wziął udział w konsultacjach Komisji Europejskiej dot. Digital Services Act

     

    Związek Przedsiębiorców i Pracodawców wziął udział w konsultacjach publicznych zainicjowanych przez Komisję Europejską dotyczących przygotowywanego pakietu regulacji w zakresie usług cyfrowych (Digital Services Act package).

    Nowa regulacja ws. usług cyfrowych powszechnienie znana jako Digital Services Act to planowana inicjatywa legislacyjna Komisji Europejskiej. Jej głównym celem jest dostosowanie europejskich regulacji do zmieniających się realiów gospodarki cyfrowej w tym rewizja dyrektywy o handlu elektronicznym.

    Do dn. 8 września br. Komisja Europejska prowadziła konsultacje publiczne w celu zebrania opinii przedsiębiorców, organizacji i konsumentów z całej Europy. Przedstawione dane pomogą w stworzeniu wysokiej jakości nowych przepisów, które umożliwią m.in. efektywną regulację platform w UE. Pogłębiona ankieta obejmowała dziedziny: bezpieczeństwa użytkowników (w tym kwestie nielegalnych produktów, treści i usług), transparentności działania platform, treści szkodliwych, odpowiedzialności pośredników, roli platform będących tzw. gatekeepers, ale także ogólnych kwestii dot. zarządzania usługami cyfrowymi na wspólnym rynku.

     

    Zobacz: The Union of Entrepreneurs and Employer’s contribution to the European Commission Consultation on the Digital Services Act

    Stanowisko ZPP ws. projektu ustawy rozszerzającego dostęp do ryczałtu od przychodów ewidencjonowanych i obejmującego spółki komandytowe podatkiem CIT

    Warszawa, 29 września 2020 r.

     

    STANOWISKO ZWIĄZKU PRZEDSIĘBIORCÓW I PRACODAWCÓW WS. PROJEKTU USTAWY ROZSZERZAJĄCEGO DOSTĘP DO RYCZAŁTU OD PRZYCHODÓW EWIDENCJONOWANYCH I OBEJMUJĄCEGO SPÓŁKI KOMANDYTOWE PODATKIEM CIT

     

    Związek Przedsiębiorców i Pracodawców już od lat podnosi konsekwentnie postulat umożliwienia wszystkim przedsiębiorcom rozliczania się za pomocą najprostszej metody, tj. ryczałtu od przychodów ewidencjonowanych. Uważamy, że dla małych działalności powinna być to w zasadzie domyślna forma opodatkowania. Wyłącza ona jakąkolwiek niepewność co do prawidłowości rozliczeń (aby obliczyć podatek należny wystarczy pomnożyć stawkę przez osiągnięty przychód), jest wygodna również i dla administracji podatkowej, ponieważ nie generuje podstawowego konfliktu wynikającego z konstrukcji podatku dochodowego (podatnik chce wykazać, że poniesiony koszt jest kosztem uzyskania przychodu, organ podatkowy zaś z reguły dowodzi odwrotnie). Z niejasnych przyczyn, w ustawie o zryczałtowanym podatku dochodowym od niektórych przychodów osiąganych przez osoby fizyczne, do tej pory znajduje się mnóstwo wyłączeń branżowych, uniemożliwiających rozliczanie się z wykorzystaniem tej formuły.

    Trudno powiedzieć, dlaczego ustawodawca uznał, że akurat te konkretne rodzaje działalności nie powinny korzystać z ryczałtu. Faktem jest, że wspomniane ograniczenia podmiotowe w znacznym stopniu ograniczają popularność tej metody rozliczeń. W rezultacie, najczęściej stosowaną metodą opodatkowania przedsiębiorców (również jednoosobowych) jest w tej chwili podatek liniowy. Nie jest tajemnicą, że kwestia zaliczania określonych faktur jako koszty uzyskania przychodu generuje wiele sporów interpretacyjnych – z jednej strony zdarza się, że osoby korzystające z tej formy rozliczenia uwzględniają koszty prywatne jako koszty podatkowe, z drugiej zaś organy podatkowe niejednokrotnie kwestionują koszty bezpośrednio powiązane z prowadzoną działalnością. Tego rodzaju struktura jest nieefektywna, prowadzi do zaburzeń i marnotrawienia zasobów (czasu, kompetencji, umiejętności, pieniędzy) na rozwiązywanie często trywialnych sporów.

    Mając na uwadze powyższe, bardzo pozytywnie oceniamy zaproponowany przez projektodawcę kierunek zmian w ustawie o zryczałtowanym podatku dochodowym od niektórych przychodów osiąganych przez osoby fizyczne. Przedstawiony projekt zakłada likwidację gigantycznej większości przypadków, w których z uwagi na rodzaj prowadzonej działalności przedsiębiorca nie może skorzystać z opodatkowania ryczałtem. Dodatkowo, znacznie podnosi się próg przychodowy, którego przekroczenie wyłącza możliwość wyboru ryczałtu jako formy opodatkowania. Tym samym, w praktyce realizowany jest jeden z kluczowych postulatów Związku Przedsiębiorców i Pracodawców, znajdujący się wśród dziesięciu celów na dziesięciolecie, polegający na wprowadzeniu powszechnej dostępności opodatkowania ryczałtem od przychodów ewidencjonowanych dla działalności gospodarczych osób fizycznych.

    Równolegle, projektodawca proponuje zmiany w zakresie matrycy stawek ryczałtu. Nie ulega wątpliwości, że siatka stawek ryczałtu wymaga zmian. Była ona bowiem tworzona w zupełnie innych realiach społeczno-gospodarczych i prawnych, a jej kształt zupełnie nie przystaje do obecnych uwarunkowań prowadzenia działalności. Wystarczy jedynie wspomnieć, że najwyższą stawką ryczałtu w tej chwili jest 20%, podczas gdy przedsiębiorcy potencjalnie nią objęci mogą równie dobrze rozliczać się  z wykorzystaniem niższej stawki podatku liniowego (19%) i jednocześnie mieć możliwość obniżenia wysokości zobowiązania podatkowego poprzez uwzględnienie w rozliczeniu kosztów uzyskania przychodu. Zarówno ten przykład, jak i generalnie przestarzały układ matrycy zawartej w ustawie o ryczałcie od przychodów ewidencjonowanych, potwierdza tezę że wraz z istotnym rozszerzeniem zakresu podmiotów, które mogą skorzystać z tej formy opodatkowania, konieczne stają się zmiany struktury składek.

    Niestety, wydaje się że w tym zakresie projektodawca proponuje rozwiązania zdecydowanie zbyt mało odważne. Należy pamiętać o tym, że ryczałt jest de facto podatkiem przychodowym, nieuwzględniającym możliwości uwzględniania kosztów uzyskania przychodu. Tym samym, jego stawki muszą być odpowiednio niższe (w porównaniu do stawki najbardziej popularnego podatku liniowego), aby stanowił on jakkolwiek atrakcyjną alternatywę dla pozostałych formuł rozliczania podatkowego. Przedstawiony projekt ustawy zakłada obniżenie niektórych stawek ryczałtu (17% zamiast 20% dla wolnych zawodów, 15% zamiast 17% dla znacznej części usług), jeżeli jednak celem projektodawcy jest stworzenie reżimu prawnego, w którym domyślną formą opodatkowania dla mniejszych przedsiębiorców jest ryczałt, zaproponowane przez niego stawki pozostają wciąż za wysokie. 

    Uważamy, że przedsiębiorcy będą skłonni zapłacić w ramach rozliczenia ryczałtowego nieco więcej, niż efektywnie płacą w tej chwili w ramach podatku liniowego. Uproszczenia księgowe, brak konieczności gromadzenia faktur etc. stanowią istotną premię, za którą znaczna część przedsiębiorców będzie w stanie zapłacić podatek wyższy o 1 punkt procentowy od efektywnej stawki opodatkowania podatkiem liniowym w tej chwili. Trudno jednak uznać, by opodatkowanie stawką 17% czy 15% było dla podmiotu prowadzącego realną działalność gospodarczą atrakcyjną alternatywą dla regularnego opodatkowania podatkiem liniowym. Nawet przedsiębiorca niegenerujący wysokich kosztów stałych może uznać, że bardziej korzystne będzie dla niego pozostanie przy formule podatku liniowego, choćby z uwagi na możliwość zaliczenia do kosztów uzyskania przychodu incydentalnego kupna sprzętu elektronicznego, czy podróży biznesowej.

    Kluczowe z tego punktu widzenia są stawki zaproponowane dla działalności usługowej, w związku z czym wydaje się, że to w ich zakresie powinny nastąpić najgłębsze zmiany wobec propozycji zawartych w projekcie. Związek Przedsiębiorców i Pracodawców rekomenduje zatem zmianę matrycy stawek uwzględniającą przede wszystkim obniżenie stawki podatku dla wolnych zawodów do ok. 13%, zaś stawki dla działalności usługowych objętych wg projektu stawka 15% do poziomu ok. 10%. W ten sposób ryczałt stałby się prawdziwie atrakcyjną alternatywą dla znacznej części przedsiębiorców, którzy dzięki proponowanej nowelizacji ustawy będą mogli skorzystać z tej formy opodatkowania.

    Reasumując – w zakresie proponowanych zmian obejmujących ryczałt od przychodów ewidencjonowany Związek Przedsiębiorców i Pracodawców zdecydowanie popiera przedstawiony projekt ustawy, z zastrzeżeniem że korekty wymagają uwzględnione w nim stawki podatku. Dzięki tego rodzaju zmianie, ryczałt od przychodów ewidencjonowanych może stać się znacznie bardziej popularną formą rozliczenia, niż w tej chwili.

    Niestety, przedstawiony projekt ustawy uwzględnia nie tylko zmiany w zakresie ryczałtu od przychodów ewidencjonowanych. Te bardzo korzystne z punktu widzenia polskiego biznesu modyfikacje „spakietowano” z rewolucyjną dla spółek komandytowych zmianą polegającą na uczynieniu ich podatnikami podatku CIT. W tym zakresie, Związek Przedsiębiorców i Pracodawców zajmuje negatywne stanowisko.

    Propozycja objęcia spółek komandytowych podatkiem CIT nie jest nowa – pojawiła się już kilka lat temu, gdy podatnikami tego podatku uczyniono spółki komandytowo-akcyjne. Wówczas ostatecznie zrezygnowano z tego pomysłu, słusznie stwierdzając że jego negatywne konsekwencje sięgałyby znacznie dalej, niż jakiekolwiek ewentualne korzyści wynikające z uchwalenia takiego rozwiązania.

    Należy podkreślić, że spółka komandytowa jest w tej chwili – i świadczy o tym również jej rosnąca popularność – jedną z bardziej atrakcyjnych form prowadzenia biznesu dla polskich firm z sektora MSP. Łączy ona bowiem zalety reszty spółek osobowych (w tym – jednokrotne opodatkowanie zysku) z możliwością ochrony majątku osobistego przedsiębiorcy. Jest to formuła szczególnie korzystna z punktu widzenia firm podejmujących biznesowe ryzyko, inwestujących i rozwijających swoją działalność.  Opodatkowanie spółek komandytowych podatkiem CIT i wprowadzenie podwójnego opodatkowania zysku przyczyni się do zwiększenia obciążeń podatkowych tej grupy przedsiębiorców, a w rezultacie zmniejszenie popularności tej formy prowadzenia działalności. Równolegle, spowoduje to że transparentne do tej pory podatkowo spółki komandytowe wejdą w nieszczelny reżim podatku dochodowego od osób prawnych.

    Należy podkreślić, że duże wątpliwości budzi przytaczana przez Ministerstwo Finansów argumentacja przemawiająca wg projektodawców za koniecznością objęcia spółek komandytowych podatkiem CIT. Uzasadniając przedstawione propozycje zmian, powołuje się mianowicie na potrzebę uszczelniania systemu podatku CIT, wskazując że spółki komandytowe są jakoby wykorzystywane do konstruowania międzynarodowych schematów optymalizacji podatkowej. Trzeba stwierdzić, że projektodawca nie przedstawił rzetelnych dowodów na uzasadnienie tego twierdzenia. Nie podano liczby ani zaraportowanych ani zakwestionowanych schematów tego typu. Wielu ekspertów podatkowych tymczasem jednoznacznie twierdzi, że spółki komandytowe nie są powszechnie wykorzystywane dla celów optymalizacji podatkowej, a wręcz większość spółek komandytowych jest faktycznie kontrolowana przez osoby fizyczne rozliczające się podatkowo w kraju.

    Nie znajdujemy zatem przekonujących argumentów przemawiających za potrzebą opodatkowania spółek komandytowych podatkiem CIT. Uważamy, że nawet jeśli w praktyce występują przypadki wykorzystywania spółek komandytowych na potrzeby agresywnej optymalizacji podatkowej, organy podatkowe już w tej chwili dysponują adekwatnymi narzędziami by temu przeciwdziałać.

    Reasumując, przedstawiony projekt zawiera w sobie jednocześnie jedną z najważniejszych i najkorzystniejszych dla polskiego MSP zmian od lat, w postaci znacznego rozszerzenia możliwości korzystania z ryczałtu od przychodów ewidencjonowanych, jak i bardzo niepożądaną propozycję objęcia spółek komandytowych podatkiem CIT. ZPP zdecydowanie wspiera zmiany w zakresie ryczałtu, postulując modyfikację matrycy stawek, tak by ta forma rozliczenia była atrakcyjna dla możliwie szerokiego kręgu podatników. Jednocześnie sprzeciwiamy się propozycji opodatkowania spółek komandytowych podatkiem CIT. Postulujemy zatem dalsze prace nad przedstawionym projektem ustawy i deklarujemy chęć uczestnictwa w dyskusji nad możliwie najlepszym kształtem regulacji.

     

    29.09.2020 Stanowisko ZPP ws. projektu ustawy rozszerzającego dostęp do ryczałtu od przychodów ewidencjonowanych i obejmującego spółki komandytowe podatkiem CIT

     

    Fot. stevepb / Pixabay.com

    Najbardziej innowacyjne i najszybciej rosnące firmy Małopolski nagrodzone statuetkami Dobra Firma

    Warszawa, 25 września 2020 r.

     

    NAJBARDZIEJ INNOWACYJNE I NAJSZYBCIEJ ROSNĄCE FIRMY MAŁOPOLSKI NAGRODZONE STATUETKAMI DOBRA FIRMA

     

    Związek Przedsiębiorców i Pracodawców wybrał najlepsze firmy Małopolski. Wśród nagrodzonych znalazły się firmy inżynieryjne, technologiczne, chemiczne, IT, agencje reklamowe i marketingowe.

    W ramach pierwszej edycji Programu Dobra Firma 2020 na uroczystej gali w hotelu Best Western Efekt wręczono siedem statuetek. Patronat nad wydarzeniem objął Prezydent Miasta Krakowa Jacek Majchrowski, Wojewoda małopolski Łukasz Kmita oraz Marszałek województwa małopolskiego Witold Kozłowski. Partnerami wydarzenia są także: ARP, PARP, PFR, Info Vetiti, My Company Polska oraz TVP 3 Kraków.

    W ramach procesu kwalifikacyjnego eksperci Związku starannie przeanalizowali kilkuletnie wyniki finansowe dostarczone przez wywiadownię gospodarczą  Info Veriti, a także potencjał innowacyjny i rozwojowy oraz reputację szerokiej listy firm z regionu. Po ocenie danych zespół ekspertów wybrał grupę 52 najprężniej działających zwycięskich przedsiębiorstw Małopolski, z których finalnie wybrano 7 laureatów.

    W gronie nagrodzonych znaleźli się:

    Najbardziej Efektywna Firma

    • HAND MADE MARCIN PALARCZYK ARTUR LALEWICZ sj. – Agencja reklamowa full service obsługująca największe polskie marki, oferująca przemyślaną strategię i kreację reklamową.
    • LEIER POLSKA S.A. – prowadząca działalność w ponad 40 lokalizacjach, gdzie funkcjonują cegielnie, zakłady prefabrykacji betonowej, wytwórnie ekranów akustycznych, salony samochodowe, zakłady mechaniczne, wytwórnie ziemi dla ogrodnictwa, hotele oraz świadczone są usługi w zakresie zarządzania i wynajmu nieruchomości.

    Najlepszy Innowator

    • ATMAT Sp. z o.o – dynamicznie rozwijająca się polska firma produkcyjna, specjalizująca się w branży inżynierii przemysłowej.
    • SYNTHOS DWORY 7 Sp. z o.o – działalność Grupy opiera się na sprzedaży wyrobów chemicznych wykorzystanych jako surowce i produkty pośrednie w szerokiej gamie gałęzi przemysłu, w szczególności w przemyśle samochodowym, w branży opakowań i w branży budowlanej.

    Najbardziej Efektywny Pracodawca

    • NKK SYSTEM NOWAK, KUKUŁKA, KORNIJASZ sj. – firma świadcząca usługi dla instytucji oraz klientów indywidualnych, oferująca sprzęt  IT, komputery, peryferia oraz gotowe rozwiązania do biznesu.
    • TOBACCO TRADING INTERNATIONAL POLAND Sp. z o.o – firma działająca na polskim rynku wysokogatunkowych wyrobów tytoniowych oraz związanych z nimi akcesoriów. Znajdują się w czołówce firm specjalizujących się w imporcie i dystrybucji wyrobów tytoniowych oraz komplementarnych do nich produktów.

    Nagrodę Specjalną ZPP otrzymała firma MORE BANANAS Sp. z o.o  Sp.k. specjalizującą się w kampaniach reklamowych i wizerunkowych w mediach społecznościowych.

    Pełna lista zwycięskich firm znajduje się na stronie nagrody.zpp.net.pl.

    Cezary Kaźmierczak Prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców komentuje: „W ramach naszej działalności chcemy wyróżniać najlepsze polskie firmy i przedsiębiorców, którzy mimo trudnych warunków rozwojowych konsekwentnie idą do przodu, wdrażają innowacje, zapewniają stabilne i przyjazne pracownikom miejsca pracy. To właśnie dzięki takim firmom polska gospodarka lepiej niż inne radzi sobie w obecnym kryzysie gospodarczym. Jako ZPP od 10 lat aktywnie działamy w kierunku poprawy warunków działania firm w Polsce. Inicjujemy i wspieramy wszelkie inicjatyw zmierzające do wyeliminowania z polskiego prawodawstwa ograniczeń działalności gospodarczej przekraczających wymagania UE i tym samym wyrównania szans konkurencyjnych pomiędzy polskimi i europejskimi przedsiębiorstwami.”

    ***

    Nagrody w projekcie Dobra Firma przyznaje Związek Przedsiębiorców i Pracodawców. ZPP jest najszybciej rozwijającą się i najbardziej aktywną organizacją polskich przedsiębiorców założoną w 2010 roku. Zrzesza ponad 52 tysiące firm, 15 organizacji regionalnych i 20 organizacji branżowych. Publikuje co roku ponad 30 raportów, opracowań, filmów oraz ponad 100 komentarzy, stanowisk i opinii legislacyjnych. Organizuje liczne debaty i spotkania. Celem ZPP jest uczynienie Polski krajem z najlepszymi warunkami prowadzenia biznesu i systemem podatkowym w Europie. ZPP jest organizacją apolityczną wspierającą wolny rynek i zdrowy rozsądek niezależnie od podziałów politycznych. ZPP jest członkiem Rady Dialogu Społecznego, posiada przedstawicielstwo w Brukseli.   

     

    Komentarz ZPP ws. pełnego oskładkowania umów cywilnoprawnych

    Warszawa, 25 września 2020 r.

     

    Komentarz ZPP ws. pełnego oskładkowania umów cywilnoprawnych

     

    W ostatnim czasie opinię publiczną obiegła informacja o nowych rządowych planach pełnego oskładkowania umów cywilnoprawnych, zarówno umowy zlecenia jak i umowy o dzieło. Pomysły te były również przedmiotem dyskusji Zespołu problemowego ds. ubezpieczeń społecznych Rady Dialogu Społecznego. Związek Przedsiębiorców i Pracodawców konsekwentnie sprzeciwia się podnoszeniu kosztów pracy, a tym samym negatywnie ocenia proponowane zmiany.

    Z danych OECD wynika, że klin podatkowy w Polsce jest zbliżony do średniej dla Organizacji (35,6% całkowitego kosztu pracy w Polsce vs. blisko 36% średniej OECD). Należy jednocześnie podkreślić, że pozapłacowe koszty pracy w Polsce są jednocześnie wyższe, niż w niektórych dużo bardziej rozwiniętych gospodarczo państwach (m.in. Dania, Japonia, Wielka Brytania, Korea). Symptomatyczny jest stosunkowo wysoki udział składek na ubezpieczenia społeczne w klinie podatkowym w Polsce – udział składek „po stronie pracodawcy” jest niemal dokładnie na poziomie średniej OECD, jednak jeśli już chodzi o składki „po stronie pracownika”, to ich udział w klinie podatkowym w Polsce jest szóstym najwyższym wśród członków Organizacji. Podzielenie składek na ubezpieczenia społeczne na dwa strumienie stanowi w istocie jedynie zabieg księgowy, a ich skumulowany udział w pozapłacowych kosztach pracy w Polsce jest w świetle powyższych danych jednym z najwyższych w OECD.

    Ponadto, należy zwrócić uwagę na obecną sytuacje gospodarczą. Pomysł pełnego oskładkowania umów cywilnoprawnych powraca co jakiś czas na rządową agendę. Jednak zwiększanie obciążeń na pracowników i pracodawców w trakcie trwania kryzysu jest niemożliwe do zaakceptowania. Kryzys spowodowany pandemią koronawirusa zmienił otoczenie konkurencyjno-gospodarcze, w którym się znajdujemy. W 2019 r. mieliśmy do czynienia ze stałym wzrostem gospodarczym, co miało przełożenie na ciągłe bogacenie się społeczeństwa. Rok 2020 r. diametralnie zmienił tę dynamikę i odciśnie piętno na kolejnych latach. Podnoszenie kosztów pracy w warunkach recesji w sposób jednoznacznie negatywny odbije się na kondycji polskich przedsiębiorstw i polskiej gospodarki.

    Ponadto, zgodnie z badaniami Brytyjskiego Instytutu Badań Fiskalnych (IFS) finansowe skutki kryzysu odczują osoby młode lub zatrudnione na nisko płatnych posadach.[1] Wynika to m.in. z faktu, że osoby te były przeważnie zatrudnione w branżach, które musiały się całkowicie zamknąć i które liczą największe straty. W Polsce na podstawie umów cywilnoprawnych jest zatrudnionych ponad 30% osób w wieku 21-25 lat[2] . Zatem, młodzi ludzie w Polsce mogą zostać dotknięci podwójne – przez skutki kryzysu oraz przez proponowane zmiany.

    W ocenie Związku Przedsiębiorców i Pracodawców system opodatkowania wymaga głębokiej reformy. Uważamy natomiast, że punktowe zmiany, takie jak proponowane oskładkowanie omów o dzieło i zlecenie, oderwane od warunków gospodarczych, mogą doprowadzić jedynie do pogorszenia sytuacji na rynku pracy. Najgroźniejszą, aczkolwiek prawdopodobną, konsekwencją proponowanych zmian może być wzrost szarej strefy. Innym przewidywalnym skutkiem reformy będzie spadek wynagrodzenia netto dla pracowników zatrudnionych na podstawie umów cywilno-prawnych, a co za tym idzie pogorszenie się jakości życia znacznej części społeczeństwa. W świetle powyższego, Związek Przedsiębiorców i Pracodawców ocenia proponowane zmiany negatywnie.

     

    [1] https://www.rp.pl/Wynagrodzenia/200409476-Finansowo-na-pandemii-najbardziej-ucierpia-mlodzi-ludzie-i-kobiety.html

    [2] https://ksiegowosc.infor.pl/zus-kadry/umowy-zlecenia/144036,Rosnie-liczba-zatrudnionych-na-umowe-o-dzielo-lub-zlecenie.html

     

    25.09.2020 Komentarz ZPP ws. pełnego oskładkowania umów cywilnoprawnych

     

    Fot. nattanan23/pixabay.com

    Wiceprezes ZPP Marcin Nowacki oraz Prezes WEI Tomasz Wróblewski nominowani na członków EKES

    Warszawa, 24 września 2020 r.

     

    Wiceprezes ZPP Marcin Nowacki oraz Prezes WEI Tomasz Wróblewski nominowani na członków Europejskiego Komitetu Ekonomiczno-Społecznego. Od 21 września reprezentują interesy polskich przedsiębiorców w europejskim procesie decyzyjnym

     

    Europejski Komitet Ekonomiczno-Społeczny (“EKES”) jest organem doradczym ustanowionym na mocy traktatów. Składa się z trzech grup reprezentujących odpowiednio Pracodawców, Pracowników i Różnorodność oraz służy fachową wiedzą Parlamentowi Europejskiemu, Radzie i Komisji. Jego 326 członków to pracodawcy, związkowcy i przedstawiciele organizacji społecznych, zawodowych, gospodarczych i kulturalnych, którzy są mianowani przez Radę Europejską na odnawialną pięcioletnią kadencję na wniosek państw członkowskich.

    Jestem zaszczycony, że mogę wnieść swój wkład w prace Europejskiego Komitetu Ekonomiczno-Społecznego. – stwierdził Wiceprezes ZPP Marcin Nowacki i dodał – To, co jest kluczowe dla wyników przedsiębiorstw na rynku, to dobre otoczenie regulacyjne, a Europejski Komitet Ekonomiczno-Społeczny ma do odegrania kluczową rolę w tworzeniu lepszego europejskiego prawodawstwa dla przedsiębiorstw.

    EKES uczestniczy w procesie tworzenia prawa europejskiego. Co roku wydaje on od 160 do 190 opinii i raportów informacyjnych. O opinie może zwracać się Komisja Europejska, Parlament lub Rada. EKES ma również prawo do wydawania opinii z własnej inicjatywy. Dzięki EKES’owi ważne interesy społeczno-gospodarcze są dobrze reprezentowane w procesie decyzyjnym Unii.

    Zdaniem Prezesa WEI Tomasza Wróblewskiego funkcja członka EKES-u to wyróżnienie i odpowiedzialność – Bezpośredni udział w europejskim procesie decyzyjnym to możliwość, która nie jest dostępna dla wielu osób i mam zamiar wykorzystać ją, by godnie reprezentować ważne dla Polski interesy na arenie międzynarodowej.

    Ponadto EKES jest organizatorem kilku dorocznych inicjatyw i wydarzeń skupiających się na społeczeństwie obywatelskim i udziale obywateli, takich jak nagroda społeczeństwa obywatelskiego, Dni Społeczeństwa Obywatelskiego, Twoja Europa, sesja plenarna poświęcona młodzieży “Your Say” oraz dzień europejskiej inicjatywy obywatelskiej.

    Pierwszym krokiem w kierunku poprawy bilansu handlowego UE jest zwiększenie konkurencyjności przedsiębiorstw europejskich. Przedsiębiorstwa w krajach trzecich często napotykają na mniejsze przeszkody prawne, które pozwalają im łatwiej się rozwijać. Aby zwiększyć konkurencyjność europejskich przedsiębiorstw, UE powinna skupić się na zmniejszaniu biurokracji i obciążeń administracyjnych, zwłaszcza dla MŚP – zauważył Nowacki.

    Marcin Nowacki, Wiceprezes ZPP

    Przez lata zawodowo związany z obszarem rozwoju inwestycji bezpośrednich. W latach 2006-2007 dyrektor Departamentu Pozyskiwania Inwestora w Łódzkiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej S.A. W okresie 2008-2009 pełnił funkcję dyrektora Departamentu ds. Przedsiębiorczości w Urzędzie Marszałkowskim w Łodzi. Brał udział w zarządzaniu ponad 40 projektami inwestycyjnymi o łącznej wartości przekraczającej 1 mld euro. Marcin jest związany ze Związkiem Przedsiębiorców i Pracodawców od 2011 roku. Obecnie pełni funkcję wiceprezesa Związku i członka Rady Warsaw Enterprise Institute. W ramach ZPP koordynuje piony odpowiedzialne za prawo i legislację oraz relacje. Marcin nadzoruje również wszystkie relacje i partnerstwa zagraniczne, w tym Przedstawicielstwo ZPP w Brukseli, uczestnicząc w kluczowych procesach regulacyjnych dla polskich przedsiębiorców w UE. Inicjator i szef European Enterprise Alliance, organizacji przedsiębiorców zarejestrowanej w Brukseli zrzeszającej organizacje pracodawców z regionu Europy Środkowo-Wschodniej. Marcin Nowacki jest również przewodniczącym grupy roboczej E-Commerce funkcjonującej w ramach SME Connect, brukselskiej organizacji małego i średniego biznesu.

    Tomasz Wróblewski, Prezes WEI

    Prezes WEI. Twórca takich tytułów jak „Newsweek Polska”, „Forbes Polska”. Zaczynał swoją pracę zawodową w Stanach Zjednoczonych. Po studiach na University of Houston współpracował z Newsweekiem i Washington Post. Po powrocie do Polski kolejno pełnił funkcje dyrektora anteny RMF, zastępcy naczelnego „Wprost” a następnie naczelnego „Newsweek Polska” i „Forbes”. Wiceprezesa wydawnictwa Polskapresse. Następnie redaktora naczelnego Dziennika Gazeta Prawna i Rzeczpospolitej.

     

    fot. Giampaolo Squarcina / ma lic. Flickr.com

    Wystartowaliśmy z nową odsłoną serwisu dobry.biz – platformy pomocy i współpracy dla Członków Związku Przedsiębiorców i Pracodawców

    Warszawa, 23 września 2020 r.

     

    Wystartowaliśmy z nową odsłoną serwisu dobry.biz – platformy pomocy i współpracy dla Członków Związku Przedsiębiorców i Pracodawców

     

    W Polsce jeszcze nie wdrożono w sposób efektywny programu, który znacząco przyczyniłby się do wsparcia sektora MŚP.

    Od 2 lat uważnie obserwowaliśmy co dzieje się na rynku, ze świadomością, że dobry.biz musi ewoluować. Przeglądaliśmy dziesiątki portali. Uczyliśmy się na własnych błędach. Słuchaliśmy naszych Członków. W ten sposób zbudowaliśmy na nowo portal dobry.biz który:

    • jest bardziej przejrzysty,
    • zapewnia realną pomoc naszym Członkom – oferuje pakiet ZPP Assistance obejmujący pomoc prawną, doradztwo w sprawach finansowania i pozyskiwania dotacji,
    • daje dostęp do wartościowej wiedzy i informacji w jednym miejscu – Biuletyn Prawo i Legislacja, wzory pism, artykuły specjalistyczne, przykłady porad prawnych, wywiady z ekspertami,
    • umożliwia prezentację firm i ofert,
    • informuje o promocjach/ofertach – cotygodniowy newsletter,
    • ma nowy układ wyszukiwania ofert,
    • ma nowe możliwości – dodawanie pracowników firmy,
    • jest połączony z mediami społecznościowymi.

    Zapraszamy do zapoznania się ze wszystkimi korzyściami i możliwościami serwisu oraz tworzenia społeczności przedsiębiorców na profilu dobry.biz na Facebooku.

     

    Jesteśmy dla Was
    Zespół dobry.biz

    Warto prowadzić biznes. Według badania ZPP Portret Przedsiębiorcy 80% właścicieli firm i prowadzących działalność gospodarczą, mimo trudności, jest zadowolonych ze swojej drogi życiowej

    Warszawa, 23 września 2020 r.

     

    Warto prowadzić biznes. Według badania ZPP Portret Przedsiębiorcy 80% właścicieli firm i prowadzących działalność gospodarczą, mimo trudności, jest zadowolonych ze swojej drogi życiowej

     

    Związek Przedsiębiorców i Pracodawców (ZPP) przeprowadził największe w Polsce, kompleksowe, badanie polskiego sektora małych i średnich przedsiębiorstw. Objęło ono reprezentatywną próbę firm zatrudniających od 1 do 250 pracowników. Celem badania było poznanie motywacji, postaw i nastrojów polskich przedsiębiorców.

    Zdecydowana większość badanych (80%), niezależnie od powodów i okoliczności, pozytywnie ocenia swoją decyzję o założeniu firmy (41% – ocenia ją pozytywnie, 39% raczej pozytywnie). Jedynie 10% przedsiębiorców nie jest zadowolonych z tej decyzji. Statystycznie nieco częściej są to właściciele firm z sektora handlu, osoby z niższym wykształceniem (podstawowym lub zawodowym), ale też osoby, których sytuacja finansowa nie jest dobra – nie mają oszczędności a przy tym mają zaciągnięte kredyty i pożyczki.  

    Cezary Kaźmierczak, Prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców komentuje: „Możemy być dumni z polskich przedsiębiorców bo w nawet tak trudnych okolicznościach radzą sobie dobrze – co widać też w ostatnich wynikach naszej gospodarki. Polskie firmy idą do przodu, mimo braków kapitału i gorszych warunków do prowadzenia biznesu w porównaniu do większości krajów Unii. Aż strach pomyśleć o ile szybciej moglibyśmy się rozwijać, gdyby udało się uruchomić całą energię i przedsiębiorczość blokowaną przez grube ryzy papieru kancelaryjnego zapisane przepisami i obsesyjną chęć polityków do ciągłego zmieniania prawa, kontroli wszystkiego i chronicznego braku zaufania do prowadzących”.

    Ankietowani jako najbardziej uciążliwe wady bycia przedsiębiorcą i bariery w prowadzeniu biznesu wymieniali między innymi:

    • Wysokie koszty pracy i składki ZUS – 53% badanych
    • Nieregularne zarobki – 41% badanych
    • Odpowiedzialność finansowa i prawna – 40% badanych
    • Wysokie podatki – 40% badanych
    • Duży poziom stresu – 37% badanych
    • Nadmiar obowiązków biurokratycznych – 23% badanych
    • Niestabilność prawa –22% badanych

    Przede wszystkim pasja i ucieczka od etatu

    37% badanych przyznało, że głównym powodem założenia firmy była chęć zrealizowania swojej pasji, 25% przedsiębiorców nigdy nie chciała pracować na etacie i szukała pomysłu na własny biznes. Dla porównania dla 23% biorących udział w badaniu o założeniu firmy zdecydował przymus ekonomiczny, a dla 10% był to nakaz ze strony byłego pracodawcy.

    Profesor Dominika Maison, autorka badania i raportu komentuje: „Obserwując od lat zmiany zachodzące wśród polskich przedsiębiorców widzimy, że wraz ze zmianami pokoleniowymi zmieniają się również motywacje rozpoczynania własnego biznesu. Nie jest to już tylko chęć zarobienia dużych pieniędzy lub bycia wielkim przedsiębiorcą zatrudniającym setki pracowników. Szczególnie wśród młodych ludzi tym co skłania ich do odejścia z bezpiecznej pracy na etacie i rozpoczęcie własnej działalności coraz częściej jest chęć samorealizacji i wolności oraz decydowania o własnym losie nawet kosztem czasami niższych zarobków czy niepewności i ryzyka związanego z prowadzeniem własnego, czasami małego i niszowego biznesu”.

    Badanie ZPP Portret Przedsiębiorcy zostało przeprowadzone w lutym 2020 roku na reprezentatywnej próbie polskich przedsiębiorców. Wzięło w nim udział łącznie 678 respondentów prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą i właścicieli firm zatrudniających od 1 do 250 pracowników.

    Infografiki

    O badaniu ZPP Portret Przedsiębiorcy

    ZPP Portret Przedsiębiorcy to największe w Polsce, kompleksowe, badanie polskiego sektora małych i średnich przedsiębiorstw. Zostało przeprowadzone w lutym 2020 roku na reprezentatywnej próbie polskich przedsiębiorców. Wzięło w nim łącznie 678 respondentów prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą i właścicieli firm zatrudniających od 1 do 250 pracowników.

    Celem badania było poznanie motywacji, postaw i nastrojów polskich przedsiębiorców. Częścią projektu badawczego zainicjowanego przez Związek Przedsiębiorców i Pracodawców jest również opracowanie pierwszej w Polsce całościowej segmentacji firm z sektora MSP polegającej na wyodrębnieniu grup przedsiębiorców różniących się podejściem do prowadzenia biznesu. Badanie zostało zrealizowane w lutym 2020 metodą CAWI (Computer Assisted Web Interview) na internetowym panelu badawczym Ariadna pod kierownictwem prof. Dominiki Maison.

    O ZPP

    Związek Przedsiębiorców i Pracodawców jest najszybciej rozwijającą się i najbardziej aktywną organizacją polskich przedsiębiorców założoną w 2010 roku. Zrzesza ponad 52 tysiące firm, 15 organizacji regionalnych i 20 organizacji branżowych. Publikuje co roku ponad 30 raportów, opracowań, filmów oraz ponad 100 komentarzy, stanowisk i opinii legislacyjnych. Organizuje liczne debaty i spotkania. Celem ZPP jest uczynienie Polski krajem z najlepszymi warunkami prowadzenia biznesu i systemem podatkowym w Europie. ZPP jest organizacją apolityczną wspierającą wolny rynek i zdrowy rozsądek niezależnie od podziałów politycznych. ZPP jest członkiem Rady Dialogu Społecznego, posiada przedstawicielstwo w Brukseli.    

    Witamy w naszym gronie “ZPP Kujawsko-Pomorskie”

    Warszawa, 22 września 2020 r. 

     

    Witamy w naszym gronie “ZPP Kujawsko-Pomorskie”

     

    Na terenie województwa kujawsko-pomorskiego został powołany lokalny „Związek Przedsiębiorców i Pracodawców Kujawsko-Pomorskie”, zrzeszający przedsiębiorców mikro, małych i średnich firm z różnych branż.

    Witamy w naszym gronie!

    Celem powstałej organizacji jest dążenie do poprawy warunków prowadzenia działalności gospodarczej oraz reprezentowanie interesów zrzeszonych Członków z terenu województwa kujawsko-pomorskiego wobec organów władzy i administracji publicznej.

    Zapraszamy do współpracy i kontaktu pod adresem: kujawsko-pomorskie@zpp.net.pl.

     

     

    Fot. mohamed_hassan / Pixabay.com

    Zmiany w Ustawie o zawodzie farmaceuty mogą zachwiać systemem dystrybucji leków w Polsce. Urzędnik zamknie aptekę lub hurtownię farmaceutyczną, jeśli będzie chciał

    Warszawa, 22 września 2020 r.

     

    Zmiany w Ustawie o zawodzie farmaceuty mogą zachwiać systemem dystrybucji leków w Polsce

    Urzędnik zamknie aptekę lub hurtownię farmaceutyczną, jeśli będzie chciał

     

    Polscy przedsiębiorcy z niepokojem obserwują zmiany, które zachodzą w trakcie prac nad ustawą o Zawodzie Farmaceuty, która procedowana jest w Sejmie. Poprawki zgłoszone do projektu umożliwią Inspekcji Farmaceutycznej arbitralną decyzją urzędniczą zamknąć każdą hurtownię farmaceutyczną, aptekę i punkt apteczny w Polsce.

    Na ostatnim posiedzeniu Komisji nadzwyczajnej do rozpatrzenia rządowego projektu ustawy o zawodzie farmaceuty, które odbyło się 14 września br. przewodniczący podkomisji zgłosił poprawki, które umożliwią Inspekcji Farmaceutycznej zamknięcie każdej hurtowni farmaceutycznej, apteki i punktu aptecznego w Polsce, jeśli ich właściciel naruszył, zdaniem urzędników, niezależność zawodową farmaceuty.

    Mowa o dwóch poprawkach do procedowanego w Sejmie projektu. Pierwsza z nich modyfikuje przesłanki fakultatywnego cofania zezwolenia: pierwotnie projekt przewidywał, że zezwolenie można cofnąć, jeśli podmiot prowadzący aptekę uporczywie narusza samodzielność zawodową farmaceuty. Poprawka rezygnuje z przesłanki uporczywości, a więc otwiera możliwość wszczęcia procedury przeciw przedsiębiorcy nawet w przypadku niepotwierdzonego podejrzenia pojedynczego naruszenia.

    Cofnięcie zezwolenia to niezwykle radykalny środek – kończy ono na zawsze działalność apteki, hurtowni czy punktu aptecznego. Ich pracownicy tracą pracę, pacjenci muszą znaleźć nowe miejsce zaopatrzenia w leki (z uwagi na ograniczenia w otwieraniu nowych aptek szanse na zastąpienie zamkniętej apteki są minimalne). Dlatego właśnie potrzebny jest wymóg uporczywości: dopiero powtarzające się i udokumentowane naruszenia będą mogły stanowić podstawę do zastosowania tak radykalnej sankcji. Brak tego wymogu może doprowadzić do sytuacji, w której zwykłe nieporozumienie pomiędzy farmaceutą a podmiotem prowadzącym aptekę może stać się powodem cofnięcia zezwolenia. Sporadyczne spory na linii pracodawca-pracownik są czymś normalnym i czasami będą się zdarzać. Niestety przy takim sformułowaniu przepisu będą mogły stać się pretekstem do cofnięcia zezwolenia.

    Druga poprawka, która uzupełnia tę pierwszą, wprowadza możliwość unieruchomienia apteki, punktu aptecznego lub hurtowni farmaceutycznej na trzy miesiące pod rygorem natychmiastowej wykonalności – zanim ukarany podmiot będzie miał szanse odwołać się do organu II instancji,  działalność jego przedsiębiorstwa zostanie wstrzymana.

     – Cofnięcie zezwolenia wzmocnione możliwością natychmiastowego zamknięcia placówki na podstawie arbitralnej decyzji urzędnika tworzy mieszankę wybuchową. Urzędnik będzie mógł zamknąć każdą aptekę, punkt apteczny czy hurtownię na podstawie błahych, niesprawdzonych przesłanek,
    a przedsiębiorca nie będzie mógł się od decyzji odwołać
    – mówi Marcin Piskorski, Prezes Zarządu, Związku Pracodawców Aptecznych PharmaNET. – Co warte podkreślenia, unieruchomienie apteki, punktu aptecznego lub hurtowni na trzy miesiące w praktyce oznacza jej zamknięcie na zawsze – koszty prowadzenia tego typu placówek, zestawione z ich rentownością powodują, że unieruchomienie jej na kwartał oznacza bankructwo właściciela. Nawet jeśli udowodni on przed sądem, że urzędnik wydał decyzję niesłusznie, to uzyska jedynie satysfakcję moralną, bo jego przedsiębiorstwa już nie będzie – dodaje Piskorski.

    Grozę sytuacji potęgują liczne przykłady arbitralnego stosowania prawa przez organy Inspekcji Farmaceutycznej i dyskryminowania wybranych podmiotów. Główny Inspektorat Farmaceutyczny (GIF) oraz Wojewódzkie Inspektoraty Farmaceutyczne (WIF) często dowolnie nakładają kary na przedsiębiorców (w tym cofając im zezwolenia), za działania nie mające nawet pozorów naruszeń prawa. Przedsiębiorcy odwołują się od tych decyzji do sądów, lecz zajmuje to czas i angażuje znaczne środki. Niestety – nawet wygrana przed sadem często nie zamyka sprawy – organom inspekcji zdarza się bowiem ignorować orzecznictwo sądów administracyjnych – w skrajnych wypadkach potrafią wydać decyzję wbrew utrwalonej linii orzeczniczej NSA.

    Zdajemy sobie sprawę z niezwykle ważnej roli, jaką pełnią w aptekach kierownicy i inni farmaceuci. Doceniamy ich niezależność i respektujemy potrzebę jej zagwarantowania. Sprzeciw budzi natomiast sposób, w jaki te poprawki mają ją rzekomo gwarantować. Sposób, który w naszej ocenie,
    w istocie sprowadza się do dania organom Inspekcji Farmaceutycznej narzędzia do zupełnie arbitralnego ingerowania w kształt rynku aptek
    mówi Anna Potocka-Domin, wiceprezeska Business Centre Club. – Fałszywym jest argument, że unieruchomienie ma charakter tymczasowy, a więc jego skutki będą łatwe do odwrócenia, gdyby sąd uznał, że było ono błędem. Trzymiesięczny przestój może być trudny do przetrwania. Jak pokazało zamknięcie gospodarki na początku pandemii, nawet krótsze przestoje mogą być zabójcze dla przedsiębiorstw, szczególnie tych mniejszych – podkreśla Anna Potocka-Domin.

    Nie jest też tajemnicą, że Inspekcja ściśle współpracuje z samorządem aptekarzy, czyli organizacją zrzeszającą między innymi farmaceutów prowadzących własne apteki. GIF zawarł nawet formalne porozumienia z Naczelną Izbą Aptekarską, w myśl których organy Inspekcji mają przekazywać informacje o prowadzonych postępowaniach organom samorządu. W efekcie ciała złożone z przedsiębiorców – farmaceutów uzyskują szeroki dostęp do informacji o swoich konkurentach. Rodzi to potencjalne ryzyko wykorzystywania sytuacji do zaszkodzenia im na podstawie rzekomego naruszenia niezależności zawodowej farmaceuty.

    Wejście w życie opisanych poprawek byłoby niebezpieczne nawet, gdybyśmy mieli do czynienia z ostrożnie działającym i bezstronnym nadzorem farmaceutycznym, pilnującym, aby nie przekraczać swoich kompetencji. Również wtedy tak nieprecyzyjne przepisy rodziłyby ryzyko arbitralności i naruszeń Konstytucji Biznesu, która gwarantuje każdemu przedsiębiorcy pewność stosowania prawa oraz równe i bezstronne traktowanie – mówi Marcin Nowacki, wiceprezes Związku Przedsiębiorców.

    W przypadku unieruchomienia apteki tracą jej pacjenci, w przypadku unieruchomienia hurtowni przerwane zostają łańcuchy dostaw leków do nawet tysięcy aptek.

    W sytuacji, w której od lat nie potrafimy w Polsce poradzić sobie z niedoborami leków, próbujemy wprowadzić przepis, który ten problem jeszcze bardziej pogłębi. Do tego robimy to w samym środku pandemii COVID-19.  Projektowane regulacje mogą więc zachwiać systemem dystrybucji leków w Polsce – mówi Maciej Witucki, prezydent Konfederacji Lewiatan.

     

    Zmiany w Ustawie o zawodzie farmaceuty mogą zachwiać systemem dystrybucji leków w Polsce. Urzędnik zamknie aptekę lub hurtownię farmaceutyczną, jeśli będzie chciał

    Stanowisko Związku Przedsiębiorców i Pracodawców ws. projektu ustawy o wyrobach winiarskich

    Warszawa, 22 września 2020 r.

     

    Stanowisko Związku Przedsiębiorców i Pracodawców
    ws. projektu ustawy o wyrobach winiarskich

     

    Związek Przedsiębiorców i Pracodawców, jako organizacja reprezentująca zarówno duże podmioty w branży winiarskiej, jak i przedsiębiorców produkujących lub zamierzających produkować wyroby alkoholowe w małej skali z dużą satysfakcją przyjmujemy projekt nowej ustawy o wyrobach winiarskich z powodu ustanowienia koniecznego związku charakteru napoju fermentowanego z owocami lub ich sokami/moszczami, z których został on wyprodukowany (sfermentowany). To przełomowe osiągnięcie i jasny drogowskaz ustawiony przez Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi w zakresie rozwoju polskiego rolnictwa i wysokiej jakości polskich produktów spożywczych. Projekt ten jest potrzebny zarówno jako narzędzie prawne służące do działania na rynku polskim oraz jako platforma umożliwiająca dostosowanie się polskich producentów do prawa i zasad obowiązujących na rynkach Unii Europejskiej. Przede wszystkim ustawa musi wspierać polskich rolników, konsumentów produktów spożywczych a na końcu przemysłowych producentów żywności.

    W ocenie ZPP, projekt jest co do zasady właściwy. W ogólnych założeń zawiera jednak kilka wad i nieścisłości. Wydaje nam się, że w przypadku procedowania tej ustawy konsultacje społeczne powinny być wyjątkowo staranne i powinny odbywać się w wąskiej, ale kompetentnej grupie ekspertów reprezentujących kilka środowisk o odmiennych celach biznesowych i odmiennych paradygmatach opisujących rynek alkoholowy w Polsce. Uważamy, że pomimo rysujących się sprzeczności jest możliwy nie tylko kompromis, ale i konsensus pomiędzy tymi środowiskami. Konsensus dobry dla polskich rolników, przedsiębiorców, polskiej lokalnej tradycji kulinarnej i przede wszystkim polskich konsumentów jakościowych  wyrobów alkoholowych.

    Uwagi do ustawy chcieliśmy podzielić na trzy grupy. Pierwsza grupa uwag to uwagi dużych przedsiębiorców, druga grupa uwag to uwagi tak zwanych przedsiębiorców kraftowych, a grupa trzecia to zastrzeżenia producentów tradycyjnych nieraz pionierów kontynuacji odtwarzania tradycji miodosytnictwa, cydrownictwa czy nalewkarstwa w Polsce.

    Zastrzeżenia z grupy pierwszej:

    1. Gorąco popieramy nową definicję fermentowanych napojów winiarskich zawartą w art. 3, ust. 1, pkt.1) projektu Ustawy z uwagi na postulowany przez nas od wielu lat, konieczny związek charakteru napoju fermentowanego z owocami lub ich sokami/moszczami, z których został on wyprodukowany (sfermentowany). Wymusza to na producentach konieczność używania zdecydowanie większej ilości owoców lub ich soków/moszczy w nastawach. To bezpośrednio przekłada się też na podniesienie jakości produkowanych win owocowych oraz napojów fermentowanych, jak i istotnego zwiększenia ilości owoców uprawianych przez polskich sadowników i przetwarzanych przez zakłady przetwórcze
    2. Zaleca się doprecyzowanie definicji wyrobów winiarskich tak, aby wynikało z niej jasno, że głównym surowcem używanym do produkcji fermentowanych napojów winiarskich mogą być jedynie owoce, warzywa lub uzyskane z nich soki lub moszcze.
    3. Zaleca się określenie minimalnej zawartości soków i moszczów na wysokim poziomie w nastawach wymienianych w ustawie oraz wszędzie gdzie to możliwe zwiększenie poziomu ich udziałów.
    4. Rekomenduje się zmianę określenia „markowy” na określenie „jakościowy” stosowane przez lata
      w całym europejskim przemyśle alkoholowym. Rozumiejąc intencje ustawodawcy uważamy, że słowo „jakościowy” lepiej określa desygnat.
    5. Producenci tej grupy chcieliby, by ustawa dopuszczała możliwość używania cukru w jakościowych fermentowanych wyrobach winiarskich, ale wyłącznie na zasadach analogicznych jak te mające zastosowanie dla win gronowych.
    6. Przy definicji jakościowych win owocowych, postulujemy by konieczność 6 miesięcznego leżakowania nie dotyczyła win białych. Przy produkcji których leżakowanie nie zawsze jest procesem korzystnie wpływającym na smak i trwałość wyrobu.
    7. Producenci tej grupy chcieliby zapisu umożliwiającego tworzenie cydru lodowego z mrożonego soku lub moszczu jabłkowego – to z kolei budzi sprzeciw producentów kraftowych i tradycyjnych. Znając praktyki producentów światowych w tym kanadyjskich postulujemy wprowadzenie dwóch kategorii cydru lodowego – jakościowego (o restrykcyjnych zapisach) i pozostałych. Szanując tradycję nie widzimy przyczyny dla której prawodawca polski miałby być bardziej restrykcyjny niż jego światowi odpowiednicy.
    8. Wnioskuje się o wykreślenie z ustawy definicji cydrów i perrych aromatyzowanych. Według tej grupy producentów to nikomu niepotrzebne wprowadzanie na rynek nowej kategorii wyrobów niskiej jakości.
    9. Wnioskuje się o skorygowanie w rozporządzeniach do ustawy zakresu obowiązującej kwasowości dla wyrobów winiarskich tj. o podniesienie lub zniesienie jej górnej granicy z 9 gram na litr na minimum 12 gram na 1 litr.
    10. W załącznikach do rozporządzeń do Ustawy postulujemy urealnienie zawartości ekstraktów owocowych poprzez podwyższenie ich norm tak, aby ograniczyć możliwości zaniżania faktycznej zawartości naturalnych soków w wyrobach winiarskich.

    Druga grupa zastrzeżeń i uwag pochodzi od producentów kraftowych:

    1. Producenci proponują by definicja z artykułu 2 pkt. 22 „producenta wina wyrabiającego wino wyłącznie z produktów sektora wina” przyjęła brzmienie takie jak w rozporządzeniach unijnych, czy też w punkcie 21 definiującym samego producenta wina – „świeże winogrona, moszcz lub młode wino w trakcie fermentacji” albo też przerobić przepis z włączeniami w definicji produktów sektora wina, tj. art. 2 ust. 24.
    2. Art 2 pkt 23 – producenci rekomendują by nie ograniczać tutaj drobnych producentów wina wyłącznie do producentów wina z upraw własnych. Unia Europejska nie narzuca tego wprost – a każdy, nawet drobny producent wina musi to wino uprawiać. To nadmierna ingerencja w dynamiczną strukturę społeczną
      i biznesową zmieniającej się polskiej wsi.
    3. Art. 5 ust. 1 pkt 1 i 6 – definicje miodów. Według producentów kraftowych ta wąska definicja spycha ciekawe eksperymenty rzemieślnicze do kategorii „napoje winnne miodowe” co jest szkodliwe dla branży, która mogłaby pełnić funkcje brandu dla całego kraju.
    4. Postuluje się by wprowadzić ścisłą restrykcyjną definicje jakościowego cydru lodowego. Art. 5 ust. 1 pkt 3 – definicja cydru lodowego jest wątpliwej jakości. Pojemność definicji „wina owocowego markowego” oraz przyzwolenie na słodzenie pozwolą wytwarzać takie cydry bez poszanowania jakości. ZPP uważa, że prace nad ramami prawnymi cydrów muszą zakończyć się konsensusem, a nie rozwiązaniem w którym zarówno producenci przemysłowi, jak i rzemieślniczy maja do zapisów zasadnicze zastrzeżenia.
    5. Postuluje się wykreślenie z ustawy winiarskiej definicji z Art. 5 ust. 1 pkt 12 – zbędny i szkodliwy.
    6. Art. 9 pkt 1 i 2 – postuluje się zniesienie limitu dla przydomowych sadów i pasiek i tym samym umożliwienie produkcji dla posiadaczy ledwo kilku pni lub kilku drzew owocowych. Z własnego konsumenckiego doświadczenia wynika, że często w takich pominiętych przez ustawodawcę miejscach wytwarza się produkty o najwyższej, światowej jakości. Producenci sugerują również, że punkt pierwszy powinien mieć brzmienie jednoznacznie upraszczające procedury jedynie dla markowych (jakościowych) cydrów lub perry, a użycie kategorii ogólnej jest jedynie czeskim błędem ustawodawcy.
    7. Według producentów napojów rzemieślniczych w artykule 46 wymagana jest precyzyjna definicja rolnika.

    Grupa trzecia zastrzeżeń zgłoszona przez producentów tradycyjnych:

    1. Ta grupa producentów uważa, że przepisy wytwarzania cydru i perry markowego (jakościowego)
      i zwykłych ich odpowiedników nie są wystarczająco rozbieżne i proponuje zapis w którym nastaw na cydr i perry markowe (jakościowe) – cukry są pochodzenia wyłącznie endogennego współczynnik Brixa wynosi, co najmniej 10, a gęstość co najmniej 1,040 g/ml.
    2. Z podobnych przesłanek postuluje się wprowadzenie zapisu ustalającego, że nastaw na wino owocowe markowe (jakościowe) jest mieszaniną sporządzoną przy użyciu owoców innych niż winogrona lub moszczów z owoców innych niż winogrona, z możliwością dodania wody, sacharozy, drożdży, pożywek lub kwasów organicznych o ekstrakcie bezcukrowym  nie mniej niż 15 g/l.
    3. Ta grupa producentów uważa za niebezpieczną podawaną w ustawie szeroką definicję cydru lodowego i postuluje wprowadzenie pojęcia markowego (jakościowego) cydru lodowego. Przepisy o cyfrach lodowych powinny być jeszcze raz możliwie najszerzej zrewidowane przez autora ustawy. Dziwi w ustawie np. brak możliwości nazywania perry lodowych.
    4. Postuluje się wprowadzenie określonych minimalnych okresów leżakowania dla poszczególnych kategorii miodów: półtorak – 2 lata; dwójniak – 1 rok; trójniak – 9 miesięcy; czwórniak – 6 miesięcy.
    5. Postuluje się wprowadzenie dwóch kategorii miodów „sycony” i „niesycony” oraz wprowadzenie następujących norm gęstości miodów przechowywanych w beczkach aby zapobiec częstym praktykom fałszowania miodów: czwórniak: 25-28°Blg, trójniak: 34-36 °Blg, dwójniak:48-50°Blg, półtorak: 59-61 °Blg.
    6. Ta grupa producentów postuluje, by markowe (jakościowe) cydry i perry miały minimalny sześciomiesięczny okres wytwarzania.
    7. Odmiennie niż duzi producenci, producenci tradycyjni chcą wprowadzenia kategorii zarówno jakościowych jak i zwyczajnych dla szeregu produktów takich jak między innymi „wina miodowe” „cydry
      i perry miodowe”, „niskoalkoholowe wina owocowe”, „likiery lecznicze”, „destylaty miodowe” oraz „aromatyzowane cydry i perry”. Rozumiejąc potrzebę ukazywania bioróżnorodności i bogactwa tradycji polskiego rolnictwa i polskiego pszczelarstwa warto te postulaty, których szczegółowe przytoczenie zabrałoby tu wiele miejsca przedyskutować i wypracować taki konsensus,  który pozwala nie degradując wyjątkowych produktów rzemieślniczych zrobić jasną i łatwa dla czynności kontrolnych i fiskalnych kategoryzację.
    8. Producenci tradycyjni postulują skrócenie wymaganego okresu leżakowania win do 3 miesięcy jeśli przy leżakowaniu wykorzystuje się proces maderyzacji.

    Konkludując:

    Nie mając zastrzeżeń co do meritum i celu  ustawy i uznając jej potencjalnie pozytywny wpływ na produkcję wyrobów winiarskich w Polsce wskazujemy na konieczność merytorycznych konsultacji z grupą ekspercką. Uważamy, że ZPP jest w stanie patronować takiemu porozumieniu po to by zarówno wspierać rozwój polskiego rolnictwa, zwiększać jakość wyrobów spożywczych, zwiększyć konkurencyjność dużych graczy rynkowych, jak i umożliwić rozwój oraz swobodne działania mniejszym sadownikom, winiarzom czy producentom, a przede wszystkim by przywrócić naturalną kulturotwórczą rolę polskiego winiarstwa owocowego, cydrownictwa i miodostnictwa.

     

    22.09.2020 Stanowisko Związku Przedsiębiorców i Pracodawców ws. projektu ustawy o wyrobach winiarskich

     

    Fot. Maksym Kaharlytskyi / Unsplash.com

    Dla członków ZPP

    Nasze strony

    Subskrybuj nasze newslettery