• PL
  • EN
  • szukaj

    Aktualności

    Opinia Głównego Ekonomisty ZPP ws. rosnących cen surowców energetycznych



    Warszawa, 29 listopada 2021 r. 

    OPINIA GŁÓWNEGO EKONOMISTY ZPP WS. ROSNĄCYCH CEN SUROWCÓW ENERGETYCZNYCH

    W ostatnim roku gwałtownie wzrosły globalne ceny surowców energetycznych. Wzrost ten był tym bardziej dramatyczny, że covidowa recesja sprowadziła ceny tych surowców „na chwilę” na poziomy najniższe od ponad dekady. W ciągu kilkunastu miesięcy z poziomów bardzo niskich cen przenieśliśmy się w obszar cen nadzwyczaj wysokich. W przypadku gazu ziemnego, gdzie globalne prawo jednej ceny nie obowiązuje, a wciąż ceny kształtują się w regionach, wzrosty cen w Europie okazały się szczególnie dotkliwe. W Polsce dotkliwość wysokich cen części z tych surowców jest w dodatku pogłębiana niekorzystną sytuacją na rynku walutowym.

    Wzrost cen surowców energetycznych istotnie wpłynął na dynamikę inflacji poprzez koszty energii elektrycznej, transportu czy ogrzewania. W Polsce ten wpływ jest częściowo neutralizowany polityką węglową: państwowe spółki wydobywcze zawarły jakiś czas temu długookresowe kontrakty na dostawy węgla kamiennego dla polskich wytwórców energii – wtedy miało to, na podstawowym przynajmniej poziomie, chronić interesy sektora węgla kamiennego. W zeszłym roku oznaczało to koszty węgla o kilkadziesiąt procent wyższe od rynkowych. W bieżącym roku oznacza to ceny węgla dwu- lub więcej krotnie niższe niż w Europie.

    O ile ceny surowców energetycznych ustabilizują się na wysokim poziomie, poskutkuje to względnie krótkookresowym bodźcem inflacyjnym. Jeśli jednak trend wzrostu cen w tym sektorze okaże się trwały w średnim okresie (co dziś przy obecnych cenach jest trudno wyobrażalne) to skutkiem będzie ciągła presja inflacyjna. Już dziś w kontekście inflacji, będącej skutkiem zarówno czynników wewnętrznych, jak i właśnie omawianej tu zewnętrznej presji na ceny surowców energetycznych (i w konsekwencji energii w różnych formach) mówi się o ponownym narastaniu nierówności. Już dziś zbliżamy się do momentu, w którym wzrost płac nominalnych będzie jednoznaczny ze spadkiem, a nie wzrostem płac realnych. Szczególnie odczują to grupy najsłabiej zarabiające, które przeznaczają największą część swoich dochodów na konsumpcję produktów i usług, których ceny są szczególnie wrażliwe na poziom cen energii i koszty transportu (np. żywność).   

    Źródła tego wzrostu są różnorodne. Istotną rolę odegrał po prostu wzrost popytu w porównaniu z zeszłym rokiem wynikający ze wzrostu gospodarczego (odbudowy po głębokim załamaniu w zeszłym roku). Swoje dołożyło wydłużenie i zerwanie łańcuchów dostaw, a także chłodna zima na półkuli północnej. Jednam z najważniejszych czynników okazała się – jak się wydaje – zielona polityka zapobiegania zmianom klimatu i ograniczania emisji gazów cieplarnianych.

    Trzeba podkreślić, że Europie wyzwanie wzrostu cen surowców energetycznych nie jest krótkookresowe. Na wzrost cen, prócz czynników globalnych, wpływają uwarunkowania regionalne, w tym duży stopień monopolizacji dostaw i polityka klimatyczna. Polityka ta, opierająca się na ambitnych planach szybkiej redukcji emisji (co zakładają agendy strategiczne: European Green Deal oraz Fit for 55) ma prowadzić do bardzo szybkiej redukcji emisji w najbardziej emisyjnych sektorach gospodarki (transporcie, energetyce, przemyśle). Istotną rolę w europejskiej transformacji energetycznej (i osiągnięciu szybko celu neutralności klimatycznej UE) odgrywa gaz, który – przynajmniej do niedawna tak zakładano – ma być paliwem przejściowym w okresie. Ponieważ Europa jest uzależniona od importu gazu, a transformacja energetyczna wpływa na wzrost popytu na gaz, jego dostawcy zyskują mocną dźwignię polityczną. W szczególności dotyczy to rosyjskiej polityki gazowej, choć niepewność (planowa i nieplanowana) dostaw z Afryki Północnej też niepokoi. W dodatku, wzrost popytu na gaz w Azji sprawił, że Europa (a zwłaszcza UE) bezpośrednio konkuruje o dostawy z nabywcami z Azji. A w ostatnich latach zapotrzebowanie w Azji zaczęło przekraczać popyt europejski – i Europa powoli stała się, przynajmniej w pewnym stopniu, cenobiorcą. Wpływa na to rozwój transportu morskiego gazu skroplonego, a także inwestycje w sieć gazociągów łączących rosyjskie złoża z odbiorcami w Azji.

    Europa bardzo mocno odczuła w tym roku kryzys na rynkach surowców energetycznych. Uwarunkowania technologiczne i wybory polityczne sprawiają zaś, że można się spodziewać długotrwałych problemów zarówno z wysoką ceną paliw kopalnych, jak i możliwością bezpiecznego zaspakajania zapotrzebowania. Problemy te mogą istotnie wpłynąć na jakość życia Europejczyków. Przede wszystkim, jak opisałem wyżej, poprzez mechanizm cenowy – bezpośrednio: wzrost cen energii w różnych formach (energia elektryczna, ogrzewanie, paliwo) może stać się dolegliwy i pośrednio, bo ten wzrost cen będzie wzmacniał trwający impuls inflacyjny. Poza tym występuje ryzyko okresowych niedoborów – paliwa (taką sytuację obserwowaliśmy np. ostatnio w będącej już poza UE Wielkiej Brytanii) czy gazu, albo energii elektrycznej czyli black-outów. W dodatku konsekwencją może być na tyle wysoki wzrost kosztów produkcji w sektorze wytwórczym, że wpłynie to na potencjał rozwojowy europejskiego przemysłu, a marzenia o reindustrializacji Europy trzeba będzie ostatecznie odłożyć na półkę. 

    Taki negatywny wpływ na jakość życia (i ewentualnie dynamikę rozwoju), o ile będzie trwały, może z kolei mieć wpływ na redefinicję europejskiej sceny politycznej. Warto obserwować sytuację, bo mieszanka (zbyt?) ambitnych celów polityki klimatycznej, uzależnienia od zewnętrznych dostawców gazu i nieoczekiwane turbulencje na globalnych rynkach mogą wpłynąć nie tylko na losy polityki klimatycznej w Europie, ale i wewnętrznej spoistości całego ugrupowania.     

     

    dr hab. Piotr Koryś
    Główny Ekonomista ZPP 

    Zobacz: Opinia Głównego Ekonomisty ZPP ws. rosnących cen surowców energetycznych

    Najnowsze artykuły

    Raport ZPP Bruksela |Focus on Europe| – Konkurencyjność UE w perspektywie globalnej

    Filarem integracji europejskiej przez dziesięciolecia była współpraca gospodarcza (w szczególności utworzenie unii celnej oraz stworzenie wspólnego rynku opartego na likwidowaniu barier w przepływie osób, usług, towarów oraz kapitału). Takie podejście, wraz z dalszym rozszerzaniem Wspólnoty o nowe kraje członkowskie, przyniosło Unii Europejskiej znaczące korzyści gospodarcze, o czym świadczy fakt, że w latach 1970-1980 PKB Unii Europejskiej istotnie wzrosło i osiągnęło poziom wyższy niż PKB Stanów Zjednoczonych.

    Raport ZPP Bruksela |Focus on Europe| – Niedostateczna reprezentacja regionu Europy środkowo-wschodniej w instytucjach UE

    Unia Europejska (UE), złożona mozaika narodów i polityk, nieustannie zmienia swoje oblicze, aby dostosować się do zmieniającej się dynamiki geopolitycznej i wewnętrznej. Europa Środkowo-Wschodnia (EŚW), ze swoją bogatą historią, różnorodnością kulturową i rozwijającymi się gospodarkami, stanowi kluczowy filar tej europejskiej narracji.

    Stanowisko ZPP w sprawie założeń dotyczących polityki partycypacji i transparentności Ministerstwa Cyfryzacji

    Od ponad dwudziestu lat obserwujemy dynamiczny rozwój cyfryzacji, charakteryzujący się szerokim wykorzystaniem nowych technologii przez praktycznie wszystkie sektory gospodarki. Od przedsiębiorstw po instytucje publiczne, aż po organizacje pozarządowe i obywateli.  Ta cyfrowa rewolucja, choć zakorzeniona w świecie internetu, znacznie wykracza poza jego ramy.

    Dla członków ZPP

    Nasze strony

    Subskrybuj nasze newslettery