8.02.2017
Według przedstawicieli Związku Przedsiębiorców i Pracodawców (ZPP) oraz Związku Pracodawców Aptecznych PharmaNET obecnie procedowana nowelizacja ustawy Prawo farmaceutyczne nie tylko nie rozwiązuje żadnych problemów sektora, ale dodatkowo wpłynie destrukcyjnie na przedsiębiorców, farmaceutów i co najważniejsze – na pacjentów. Zmiany w tak istotnym dla polskiej gospodarki i polskich pacjentów sektorze są ważne, ale muszą być wprowadzane w sposób przemyślany i rozsądny. Stanowisko ZPP oraz PharmaNET potwierdzają opinie m.in. Ministerstwa Rozwoju, Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, Państwowej Agencji Inwestycji Zagranicznych, Fundacji Republikańskiej, Instytutu Staszica, Warsaw Enterprise Institute, Konfederacji Pracodawców „Lewiatan”, Business Center Club, Forum Odpowiedzialnego Rozwoju, czy Federacji Pacjentów Polskich. Negatywnie w stosunku do projektu wypowiedzieli się publicznie Wicepremier, Minister Rozwoju i Finansów Mateusz Morawiecki, , jak również Wicepremier, Minister Nauki i Szkolnictwa Wyższego Jarosław Gowin. Krytyczne uwagi do projektu zgłosił również Komitet Ekonomiczny Rady Ministrów, a jego odrzucenie rekomenduje sejmowa Komisja Nadzwyczajna ds. deregulacji.
W ocenie ekspertów proponowany projekt forsuje rozwiązania zmniejszające swobodę konkurencji, faworyzując indywidualne apteki prowadzone przez farmaceutów kosztem przedsiębiorców i pracowników sieci aptecznych. Ich ewentualne wprowadzenie negatywnie odczuliby pacjenci, ze względu na wzrost cen leków i utrudniony dostęp do nich. Krańcowo rozproszony rynek, z dużą liczbą pojedynczych aptek doprowadzi do narzucenia określonego poziomu cen i rodzaju asortymentu przez dostawców hurtowych i producentów leków, głównie przez wielkie międzynarodowe koncerny farmaceutyczne, dla których rynek polski stanie się na powrót miejscem ekspansji. Co więcej, w większości miast i osiedli nie będą mogły otwierać się żadne nowe apteki, nawet prowadzone przez indywidualnych farmaceutów, albowiem prawie wszystkie lokalizacje są już w świetle nowych przepisów zajęte.
Ustawa to stworzenie niezwykle silnej korporacji poza kontrolą państwa, wyjęcie ważnego segmentu rynku spod konstytucyjnej zasady swobody działalności gospodarczej. Polski przedsiębiorca, mimo chęci, wiedzy i zasobów, nie będzie mógł otworzyć apteki. Będzie to mógł za to zrobić niemiecki farmaceuta – mówi Marcin Nowacki, wiceprezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców.
Twórcy raportu przygotowanego przez Warsaw Enterprise Institute wskazują, że projekt ustawy nie analizuje skutków finansowych proponowanych zmian prawnych i nie wskazuje źródeł ich finansowania. Nie szacuje również kosztów, jakie może z tego tytułu ponieść budżet
państwa, zarówno bezpośrednich, jak i pośrednich, związanych ze zmniejszeniem dynamiki rynku.
Nowe prawo może doprowadzić do destrukcji całego rynku farmaceutycznego, co pozbawi polskich przedsiębiorców, którzy zainwestowali w sieci bardzo duże środki finansowe, możliwości działania, prowadząc do ich upadłości. W krańcowej sytuacji branża, która przyczyniała się do wzrostu PKB, może utracić swój pozytywny wpływ na rozwój gospodarczy. Ingerencja w mechanizmy rynkowe może doprowadzić do sytuacji, w której obecni właściciele sieci aptek, w tym kilkuset właścicieli małych sieci rodzinnych, poniosą realne straty, zgłaszając roszczenia finansowe wobec państwa. Będzie to oznaczało w dalszej perspektywie konieczność wypłaty odszkodowań, co narazi budżet na dodatkowe wydatki – komentuje Tomasz Wróblewski, Prezes Warsaw Enterprise Institute.
Eksperci zauważają, że proponowane zmiany są wymierzone przede wszystkim we właścicieli aptek, niebędących farmaceutami, czyli co trzecią aptekę w Polsce. Podkreślają, że założenia zaproponowane w projekcie nie rozwiążą żadnego z problemów wskazanych w jego uzasadnieniu, co znalazło potwierdzenie w opinii wielu instytucji rządowych i eksperckich, m.in.:
1) Ministerstwa Rozwoju i Finansów
W opinii Ministerstwa Rozwoju odnośnie Projektu (pismo DIN-VII.4020.1.2016.A) stwierdzono:
- „Projektowane zmiany nie odpowiadają na najważniejsze wyzwania rozwojowe stojące przed sektorem aptek w Polsce. (…) Projektowane przez projektodawców zmiany nie przyczynią się do poprawy pozycji aptek i aptekarzy w systemie ochrony zdrowia w Polsce. Nie zostaną osiągnięte zakładane w uzasadnieniu cele.”
- „Istnieje poważne ryzyko, że głęboka ingerencja państwa w strukturę własnościową, może zostać zakwestionowana przez wymiar sprawiedliwości, naruszać zasady rynku wewnętrznego Unii Europejskiej i w ten sposób narazić RP na odpowiedzialność odszkodowawczą wobec podmiotów obecnie działających na rynku.”
- „Ministerstwo Rozwoju stoi na stanowisku, że generalnie polski model regulacji sektora aptecznego jest korzystny dla pacjentów, zwłaszcza jeśli chodzi o ceny leków. Dlatego też należy uznać, że z tego powodu spełnia on swoje podstawowe założenia (polskie społeczeństwo nie jest zbyt zamożne i nie może pozwolić sobie na podwyżkę cen leków jako skutku wprowadzenia proponowanych zmian”.
2) Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów
W piśmie Prezesa UOKiK z dnia 5 stycznia 2017 r., DPR-071-3/17/EUR odnośnie Projektu stwierdzono:
- „Wprowadzenie w tak szerokim zakresie uregulowań zmniejszających swobodę konkurencji przebiegających na rynku detalicznej sprzedaży leków może prowadzić do ograniczenia powstawania nowych aptek i zmniejszenia ich liczby, a w efekcie do wzrostu cen leków dla konsumentów.”
- „W uzasadnieniu projektu ustawy wskazuje się szereg nieprawidłowości w funkcjonowaniu rynku farmaceutycznego, jednak proponowane rozwiązania nie wydają się mieć z nimi istotnego
związku. Najważniejsze z wymienianych nieprawidłowości, takie jak trudności ze zwalczaniem odwróconego łańcucha dystrybucji i związana z nim ograniczona dostępność leków, nie są bezpośrednio związane z faktem, iż apteki nie są wyłączną własnością aptekarzy lub ich spółek, czy też posiadaniem przez danego przedsiębiorcę więcej niż czterech aptek.”
3) Głównego Inspektora Farmaceutycznego w latach 2006 – 2014
W wypowiedzi na posiedzeniu Komisji Zdrowia w dniu 17 stycznia 2017 r. p. Zofia Ulz stwierdziła:
- „Chciałam zdementować nieprawdziwą opinię, która jest powtarzana jak mantra, która jest powtarzana przy każdej okazji, że to sieci wywożą. Proszę Państwa, na przestrzeni lat 2006 – 2014 zwłaszcza 2012-2014 prowadziliśmy 290 postępowań, dwieście dziewięćdziesiąt parę, około trzystu, przeciwko indywidualnym aptekom i jednej sieci. Także proszę nie powtarzać, takiej opinii. Ja rozumiem, że ta opinia była potrzebna po to żeby przekonać nieprzekonanych i żeby głosowali czy poprali zapisy tej ustawy, ale to jest nieprawda. Więc proszę nie wprowadzać w błąd państwa posłów, rządzących, opinii publicznej i wszystkich nas.”
Nieporozumieniem jest także teza o monopolizacji polskiego rynku aptecznego w związku z obecnością sieci. Apteki sieciowe to ok. 390 sieci posiadających pięć i więcej aptek, konkurujących ze sobą i działających od siebie niezależnie, do których należy 38 proc. rynku aptecznego w Polsce. 62 proc. jest w rękach aptekarzy indywidualnych. W zdecydowanej większości są to przedsiębiorstwa małe i średnie: zaledwie 4 sieci w Polsce posiadają powyżej 100 placówek na terenie całego kraju. Co więcej, sieci apteczne to w ogromnej mierze firmy rodzinne, często będące własnością farmaceutów, rozwijane od wielu lat wysiłkiem i pomysłowością swoich właścicieli, którzy z powodzeniem radzą sobie na coraz bardziej konkurencyjnym rynku. Nie można też mówić o konieczności repolonizacji rynku aptecznego, który w 96% już jest w polskich rękach. W Polsce działa zaledwie 5 sieci z udziałem kapitału zagranicznego, do których należy 4 proc. ogólnej liczby aptek.
Eksperci nie negują samej idei wprowadzania zmian na rynku aptecznym, ale według nich powinny być one przemyślane i przeprowadzane na drodze wypracowanego wspólnie kompromisu, którego głównym beneficjentem byłby najważniejszy w całym systemie pacjent.
– Zmiany są konieczne – oczywiście, ale przemyślane i całościowe, zorientowane na pacjenta. Pacjenci nie chcą i nie oczekują rewolucji, tylko rozsądnych zmian. Jesteśmy za znalezieniem kompromisu, bo według nas na rynku jest miejsce zarówno dla aptek indywidualnych, jak i sieciowych. Zmiany w sektorze powinny skupić się przede wszystkim na wzmocnieniu pozycji apteki wobec dostawców, wzmocnieniu apteki jako elementu systemu ochrony zdrowia i wzmocnieniu roli farmaceuty – mówi Marcin Piskorski, Prezes Związku Pracodawców Aptecznych PharmaNET i dodaje – Apelujemy o powołanie białego stołu branży aptecznej pod przewodnictwem Ministerstwa Zdrowia oraz Ministerstwa Rozwoju, w którym wypracowane zostaną zmiany korzystne dla pacjentów, farmaceutów oraz polskiej gospodarki – skonkludował Prezes PharmaNET.