• PL
  • EN
  • szukaj

    Aktualności

    Back to the ZUS




    Warszawa, 19 grudnia 2018 r.

     

    Back to the ZUS

     

    „Widmo straszy Europę. Widmo zbankrutowanego państwowego, repartycyjnego systemu emerytalnego, który niepodzielnie panuje przez niemal całe obecne stulecie” – zaczyna swoją książkę o ubezpieczeniach społecznych Jose Pinera.

    Polski rząd już dawno – bo w 2002 roku – przyznał de facto, że nie ma żadnego „ubezpieczenia” i żadnej „składki” – jest tylko podatek od wynagrodzenia. Dlatego mógł wprowadzić zakaz pracy dla emerytów –  żeby zwiększyć ilość miejsc pracy dla absolwentów szkół. To tak – pisałem wówczas – jakby PZU stwierdziło, że wypłaci przedsiębiorcy odszkodowanie za zniszczone mienie pod warunkiem, że przyjmie on do pracy kilku bezrobotnych. Jednak heretycy, niewierzący w boską siłę rządu podkreślają, że ilość pracy na rynku wcale nie jest stała. Rząd zamiast troszczyć się o jej „sprawiedliwy” podział, powinien przestać przeszkadzać w tworzeniu nowych miejsc pracy. Jak można było już wówczas przeczytać w opracowaniu Departamentu Ekonomicznego OECD „obarczenie pracy większymi obciążeniami podatkowymi najwyraźniej doprowadziło do redukcji zarówno popytu, jak i podaży pracy, zwłaszcza w krajach Europy Kontynentalnej, w których zwiększenie podatków przeznaczonych na zabezpieczenia socjalne podwyższyło średnie koszty pracy.”

    Gdyby tak zwane „ubezpieczenia społeczne” były prawdziwym ubezpieczeniem, to kolejnym rządom nie mogłyby przychodzić do głowy pomysły jednostronnego przesunięcia daty wymagalności świadczenia – jak rządom przychodzi do głowy manipulowanie wiekiem emerytalnym, ani zmiany algorytmu na podstawie którego wysokość świadczenia jest obliczana (jak to się robi z emeryturami).

    W marcu 2006 roku jako powołany przez Premiera Przewodniczący Rady Nadzorczej ZUS zacząłem uświadamiać „ubezpieczonym” czym tak naprawdę jest to ich „ubezpieczenie”. Misja skończyła się więc dość szybko bo już po kilkunastu miesiącach. Teraz będę ją kontynuował jako przedstawiciel reprezentatywnej organizacji pracodawców –  ZPP.

    Nie poszło łatwo bo mimo rekomendacji które oznaczała do niedawna automatyczne wejście w skład musiałem odbyć długą rozmowę z Radą do spraw spółek z udziałem Skarbu Państwa i państwowych osób prawnych utworzoną na podstawie ustawy z dnia 16 grudnia 2016 roku o zasadach zarządzania mieniem państwowym. Uznaję, że nie wypadłem źle skoro mnie Pan Premier powołał.  

    Zacznę od informacji kto jeszcze zasiada w RN ZUS, bo śmiem podejrzewać, że nie wiecie. Aktualnie Rada składa się z 11 osób. Są to:

    • członkowie powołani na wniosek ministra właściwego do spraw zabezpieczenia społecznego w porozumieniu z ministrem właściwym do spraw finansów publicznych:
      • Justyna Adamczyk,
      • Marcin Zieleniecki,
    • członkowie powołani na wniosek reprezentatywnych organizacji pracodawców:
      • Iwona Sroka (Pracodawcy RP),
      • Grzegorz Baczewski (Konfederacja Lewiatan),
      • Robert Gwiazdowski (Związek Przedsiębiorców i Pracodawców),
      • Jan Klimek (Związek Rzemiosła Polskiego),
      • Wojciech Nagel (Związek Pracodawców BCC),
    • członkowie powołani na wniosek reprezentatywnych organizacji związkowych:
      • Bogdan Grzybowski (OPZZ),
      • Bogdan Kubiak (NSZZ „Solidarność”),
      • Józef Ryl (Forum Związków Zawodowych),
    • członek powołany na wniosek ogólnokrajowej organizacji emerytów i rencistów:
      • Elżbieta Ostrowska (Polski Związek Emerytów, Rencistów i Inwalidów).

    Funkcję Przewodniczącego Rady pełni obecnie Marcin Zieleniecki. Funkcje zastępców Przewodniczącego sprawują Grzegorz Baczewski i Bogdan Kubiak.

    Co ta Rada może? Nic się nie zmieniło od czasów gdy byłem Przewodniczącym. To znaczy, że Rada może sobie „pogadać”. W ramach tego gadania Rada:

    • opiniuje wniosek ministra właściwego do spraw zabezpieczenia społecz­nego do Prezesa Rady Ministrów o powołanie Prezesa ZUS,
    • okresowo ocenia pracę Zarządu ZUS,
    • opiniuje zamiar powołania i odwołania przez Prezesa ZUS głównego inspektora kontroli ZUS,
    • opiniuje projekt rocznego planu finansowego Funduszu Ubezpieczeń Społecznych oraz sprawozdania z wykonania tego planu,
    • opiniuje projekt rocznego planu finansowego Funduszu Rezerwy Demo­gra­ficznej oraz sprawozdania z wykonania tego planu,
    • opiniuje projekt rocznego planu finansowego Funduszu Emerytur Pomo­stowych oraz sprawozdania z wykonania tego planu,
    • opiniuje regulaminu konkursu, w którym zostają wyłonione dofinansowywane przez ZUS działania płatników w zakresie prewencji wypadkowej,
    • opiniuje projekt statutu ZUS,
    • opiniowaniu projekty aktów prawnych z zakresu ubezpieczeń społecznych oraz zgła­sza­nie inicjatyw w tym zakresie kierowanych do ministra właściwego do spraw zabezpieczenia społecznego,
    • zatwierdzanie rocznego planu finansowego ZUS i sprawozdania z jego wyko­nania,
    • zatwierdzanie rocznego sprawozdania z działalności ZUS.

    Oczywiście z ewentualnego „niezatwierdzenia” czegoś tam przez Radę, albo „niezaopiniowania”, albo nawet negatywnego zaopiniowania, absolutnie nic nie wynika.

    Do uprawnień stanowiących Rady należy:

    • powoływanie i odwoływanie członków Zarządu ZUS – ale nie samodzielnie tylko na wniosek Prezesa ZUS, powołanego przez Premiera, bez względu na opinię Rady,
    • ustalanie wynagrodzeń dla członków Zarządu ZUS, z wyłączeniem Prezesa ZUS – jemu wynagrodzenie ustala organ nadzorujący – aktualnie Minister Pracy,
    • uchwalanie regulaminu działania Zarządu ZUS.

    O inne rzeczy proszę się więc mnie nie czepiać.

    Acha! Z tytułu pełnienia tej „synekury” członkowi Rady przysługuje wynagrodzenie w wysokości określonej w rozporządzeniu Prezesa Rady Ministrów z dnia 28 grudnia 1998 roku w sprawie trybu zgłaszania kandydatów na członków Rady Nadzorczej Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, regulaminu Rady Nadzorczej i zasad wynagradzania jej członków. Wynosi ono 150% diety określonej w przepisach w sprawie diet i innych należności za czas podróży służbowych. Słowo, że nie wiem ile to jest. Pewnie jakiś tysiąc złotych. Jak dostanę przelew to napiszę dokładnie.

     

    Robert Gwiazdowski

     

    Fot. Petroniusz/fotopolska.eu

    Dla członków ZPP

    Nasze strony

    Subskrybuj nasze newslettery