• PL
  • EN
  • szukaj

    Aktualności

    “Wielce Szanowny Panie Ministrze…” – Cezary Kaźmierczak w liście do Wiceministra Stanisława Szweda



    Warszawa, 28 sierpnia 2018

     

     

    Szanowny Pan

    Stanisław Szwed
    Wiceminister

    Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej

     


    Wielce Szanowny Panie Ministrze,

    media obiegła informacja, że zamierza Pan podpisać umowę z rządem Filipin na dostawy imigrantów do Polski.

    Rzeczywiście, brak rąk do pracy jest w tej chwili poważnym problemem i w bliskiej perspektywie może być jedną z głównych barier rozwoju polskiej gospodarki. Krótkoterminowym rozwiązaniem tego problemu są imigranci zarobkowi.

    Pana diagnoza sytuacji jest w całkowicie słuszna. Zaproponowane rozwiązanie – absolutnie przeciwnie.

    Polska otrzymała Dar Boży i ma najlepszych imigrantów na świecie. Wszyscy pracują, sami sobie wszystko organizują, sami się sprowadzają, sami załatwiają sobie pracę i mieszkanie, sami uczą się naszego pięknego języka. Podatnik nie wydaje na nich ani grosza!

    Już sam fakt pokonania przeszkód biurokratycznych, które Pan przed nimi postawił, zasługuje na natychmiastowe przyznanie prawa stałego pobytu! Gdyby to ode mnie zależało – każdemu imigrantowi, który potrafiłby przejść Pana biurokratyczne pułapki, ślepe tory, wnyki, wilcze doły, ominąć Pana fosy i zasieki – dawałbym, bez żadnych pytań, nieoprocentowany kredyt na założenie dowolnego biznesu!

    Uzyskanie przez obcokrajowca pozwolenia na pracę w Polsce (potocznie: „przełamanie zapory Szweda”) na rynku jest znacznie więcej warte niż dyplom MBA z Wharton College! Każdy pracodawca Panu to powie!

    I Pan chce zastąpić te ukraińskie, wietnamskie, białoruskie czy hinduskie diamenty jakimiś wyselekcjonowanymi przez filipińską biurokrację pieszczochami?!

    Proszę tego nie robić! Nie powtarzajmy błędów Europy Zachodniej. Tam zaczęło się to podobnie! Jeśli podpisze Pan tę umowę, to znając Pana związkowe serce, zaraz zacznie Pan im niańczyć, tworząc z nich lojalnych klientów opieki społecznej. Zacznie im Pan kupować bilety lotnicze, organizować mieszkania, pracę, uczyć języka i Bóg jeden wie, co tam jeszcze Panu przyjdzie do głowy.

    Zostańmy proszę z naszymi wspaniałymi, przedsiębiorczymi imigrantami, którzy sami wszystko sobie organizują, łącznie z przełamaniem zapory Pana imienia. Może jedynie niech Pan trochę poluzuje tę swoją biurokratyczną ścieżkę zdrowia – w końcu nie potrzebujemy samych Orłów, trochę normalnych też by się przydało!

     

    Ze związkowym pozdrowieniem,

    Cezary Kaźmierczak
    Prezes

     

    Fot. Álvaro Serrano/ Unsplash

    Dla członków ZPP

    Nasze strony

    Subskrybuj nasze newslettery