10.11.2015
W sobotę, 7 listopada br. w Restauracji Willi West End odbyła się konferencja: „Zachodniopomorscy przedsiębiorcy i pracodawcy w nowej rzeczywistości“. Spotkanie, jak zapowiedział Michał Kostyk, Organizator, Rzecznik ZPP w województwie zachodniopomorskim, miało zwrócić uwagę na kilka interesujących faktów i zachęcić do dyskusji zgromadzonych przedsiębiorców. Jak się okazało, postawione pytania w pełni odzwierciedlają co potwierdzili zaproszeni goście: Cezary Kaźmierczak, Prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców oraz Małgorzata Jacyna-Witt, bizneswoman, szczecińska radna, którzy przedstawili lokalny punkt widzenia na temat przedsiębiorczości.
Pierwsze postawione pytanie brzmiało:
Dlaczego polskie prawo nie sprzyja rozwojowi gospodarczemu naszego kraju?
Michał Kostyk zachęcając do spojrzenia na problem z szerszej perspektywy, porównał naszą gospodarkę do składu pociągu, który nie będzie jechał, dopóki poszczególne wagony tego składu nie będą go hamować. Zawiłe prawo, mania sprawozdawczości i stosy dokumentacji ciążą pracodawcy jak przysłowiowa kula u nogi, powstrzymując go przed rozwinięciem skrzydeł. Znamy to z własnych doświadczeń. Nawet nie będąc przedsiębiorcą musimy się zmagać z biurokratycznym systemem.
Cezary Kaźmierczak stwierdził, że przedsiębiorcy w Polsce nie mają reprezentacji politycznej i dlatego nie są w stanie nic zmienić. Politycy nie są przedsiębiorcami, więc nie są w stanie zrozumieć bolączek tej grupy społecznej. Wskazał również na problem z jakim spotykają się nie tylko przedsiębiorcy, mianowice długie oczekiwanie na rozstrzygnięcia sądów. Zdaniem Cezarego Kaźmierczaka rozwiązaniem mogłoby być wprowadzenie podziału spraw pomiędzy sądy zajmujące się sprawami małymi i większymi. Takie rozwiązanie z dużym powodzeniem funkcjonuje w Stanach Zjednoczonych i świetnie się sprawdza.
Kwestia podatków również jest wciąż tematem drażniącym społeczeństwo. Rozwiązania typu podatek rolny lub tzw. podatek Belki upraszczają temat na tyle, że nie musimy się zastanawiać nad tym co zrobić, aby płacić mniej. Upraszczanie procedur i jasny system podatkowy sprzyjający obywatelowi opłaca się wszystkim.
Małgorzata Jacyna-Witt wskazała, że wszystkie drogi prowadzą do urzędów i urzędników, od których jesteśmy uzależnieni. Nękanie przedsiębiorcy kontrolami, stosy dokumentów do wypełnienia, odciągających przedsiębiorców od działalności jaką prowadzą, brak reprezentacji grupy pracodawców w urzędach powoduje, że sami przedsiębiorcy boją się walczyć o swoje prawa i sprzyjający przedsiębiorczości system.
Państwo zamiast upraszczać procedury i umożliwiać przedsiębiorcom skupienie się na efektywnym prowadzeniu działalności, wprowadza rozwiązania prawne komplikujące jej prowadzenie, np. planowane wprowadzenie centralnego rejestru faktur. Czy przedsiębiorca w naszym kraju równa się przestępca? W Niemczech np. rachunek można wypisać na przysłowiowym świstku papieru i to wystarczy, aby przedsiębiorca mógł się rozliczyć.
Pytanie drugie:
Dlaczego polskie przedsiębiorstwa nie posiadają efektu skali?
W każdym sektorze, gdzie nie ma efektu skali nie da się zbudować dużej firmy. Aby tworzyć firmę w sektorze skoncentrowanym i konkurować z dużymi koncernami potrzebne są zarówno środki, jak i pomoc samego państwa, które powinno chronić produkt krajowy i promować przedsiębiorstwa z rodzimym kapitałem. 120 mln euro dotacji to kwota jaką dostały zagraniczne koncerny na ekspansję w Europie Środkowej. Jest to potężny kapitał, z którym ciężko konkurować. Nie dziwi więc fakt, że przy drodze widzimy ogromną ilość sieciówek typu McDonald`s, które stać na wykupienie gruntów i zmianę infrastruktury przy drodze.
Małgorzata Jacyna-Witt wyjaśniła, iż ważne jest, aby dobrze przygotować plan przestrzennego zagospodarowania terenu. Zgoda na ustawienie supermarketów w centrum miasta kończy się zazwyczaj klęską lokalnej, małej przedsiębiorczości oraz wyprowadza kapitał poza lokalny rynek. Ponadto procedura przetargowa, której głównym kryterium jest cena nie jest dobrym rozwiązaniem. Konkurując tylko ceną dochodzi do absurdów i nieprawidłowości podczas samej realizacji przetargów, zmuszając firmy do zaniżania cen a tym samym wynagrodzeń dla pracowników.
W jaki sposób zbudować stały i solidny zespół, gdy zaraz za granicą pracownicy mogą otrzymać wyższe wynagrodzenie? W jaki sposób utrzymać wysoką jakość usług tocząc walkę cenową?
Zmusza to przedsiębiorców do podejmowania dużego ryzyka i dywersyfikacji świadczonych usług. Konsekwentne utrzymywanie cen i tworzenie stabilnego zespołu się opłaca. Dbajmy o własne firmy, ale również zabiegajmy o to, aby majątek w postaci wypracowanego biznesu, własnego domu, miejsca, w którym żyjemy pozostawał w rękach ludzi korzystających z tego na co dzień.
Pytanie trzecie:
Dlaczego innowacyjność Polaków nie przekłada się na rozwój gospodarczy Polski?
Lata spędzone w czasach PRL-u nauczyły Polaków tego jak zrobić coś z niczego. Przedmioty i materiały zmieniały swoje przeznaczenie w zależności od potrzeb i działo się to w sposób naturalny. Nikt wtedy nie używał stwierdzenia “innowacja” tyko “kombinowanie”. Stało się to wręcz naszą narodową cechą, która sprzyja innowacyjności. Próbę odpowiedzi na postawione pytanie poprzedziła prezentacja doświadczeń przedstawiciela Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego. Dr inż. Michał Twardochleb uczestniczył w programie stażowo-szkoleniowym pn. “Top 500 Innovators” na Uniwersytecie Cambridge. W Cambridge funkcjonuje 1580 firm wysokotechnologicznych. Polską kreatywność oceniono tam wysoko. Nie mamy czego się wstydzić, a planując biznes warto oprzeć się o nowoczesne metody takie jak np. “Design Thinking”. Zanim zaczniesz działać, odpowiedz sobie na pytanie: Jaki wpływ będzie miało, to co robisz na otoczenie? Jeśli masz problem to rozmawiaj o rozwiązaniu i jak wykorzystać potencjał, aby rozwiązać zadanie, a nie skupiaj się na samym problemie.
Zaufanie i dzielenie się kontaktami są konieczne, aby móc się rozwijać.
Przedsiębiorcy w Polsce zachowują się racjonalnie. Potrafią dostosować się do rynku. Polska żywność i materiały budowlane są bardzo cenione za granicą. Niestety brak jest rynku na innowacyjny produkt, ponieważ Polacy nie są skorzy do jego zakupu. Dopiero uczymy się w jaki sposób współpracować z instytucjami otoczenia biznesu, które nie zawsze rozumieją w jaki sposób on funkcjonuje. Aby skorzystać z możliwości jakie dają nowe rozdania środków unijnych trzeba wciąż się mierzyć z ogromną ilością dokumentacji, sprawozdawczości oraz przepisami. Zmniejszeniem ryzyka w inwestycje innowacyjne jest tzw. ustawa o wspieraniu innowacyjności (znowelizowana ustawa o niektórych formach wspierania działalności innowacyjnej), dzięki której mali i średni przedsiębiorcy, którzy wydadzą na ten cel np. 100 tys. zł, będą mogli odliczyć od przychodu 150 tys. zł czyli 150% wydatków. Z kolei duże firmy będą mogły dokonać 120% odliczenia.
Na zakończenie, Michał Pytlak przedstawił możliwości finansowania inwestycji ze środków unijnych, Małgorzata Jacyna-Witt koncepcję projektu Smart City, ułatwiającego przedsiębiorcom realizację działań i wymianę kontaktów w sieci, stanowiący bazę ogólnie dostępnych informacji. A prowadzący spotkanie Michał Kostyk zaprezentował raport Fundacji Pomyśl o Przyszłości pt. „Wspólnie Budujmy naszą zamożność – czyli dlaczego w Polsce zarabiamy 4 razy mniej niż w bogatych krajach Europy Zachodniej?“.
Sprawdź:
http://www.pomysloprzyszlosci.org/raport/