30.08.2016
Warszawa, 24 sierpnia 2016
Szanowny Pan
Adam Bodnar
Rzecznik Praw Obywatelskich
Szanowny Panie Rzeczniku,
z dużymi nadziejami środowiska i organizacje przedsiębiorców odnotowały Pana zainteresowanie problematyką wykorzystywania przez aparat skarbowy instytucji skargi pauliańskiej do egzekucji zobowiązań podatkowych. Ta niedopuszczalna praktyka, co autorytatywnie wykazują najwybitniejsi przedstawiciele doktryny prawa podatkowego (podstawowe argumenty prawne w załączeniu), stosowana jest za przyzwoleniem Sądu Najwyższego. Ludzie są omylni i nawet sędziowie Sądu Najwyższego mogą popełniać błędy. Rzecz w tym, aby błędy jak najszybciej korygować (…).
W demokratycznym państwie prawa głównym obowiązkiem sądów, które są władzą odrębną, jest ochrona obywateli, przed nadużywającymi swoich uprawnień, organami państwa. Sądy stanowią jedyną realną ochronę praw obywateli. Organy państwa działać zaś mają wyłącznie na podstawie i w granicach prawa, które stanowi władza ustawodawcza. Oczywiście podatki należy płacić, ale sądy nie są powołane do wyręczania, czy też wspomagania nieefektywnie działającego aparatu skarbowego.
Rozpoznawanie skarg pauliańskich przez sądy cywilne jest całkowitym zaprzeczeniem nie tylko przestrzegania podstawowych praw obywatelskich zapisanych w Konstytucji, ale również łamaniem zasad państwa prawa, a w szczególności trójpodziału władzy. Sądy cywilne godząc się na prowadzenie tych spraw, bez wyraźnej podstawy prawnej, w istocie wbrew obowiązującym przepisom prawa, stosując niedopuszczalną w takiej sytuacji „analogię legis”, wkraczają w niedostępną dla nich władzę stanowienia prawa, zastrzeżoną dla parlamentu. Działają przy tym nie na rzecz obywatela, lecz w interesie rzekomo niezupełnych praw organów państwa.
Argumenty prawne o niedopuszczalności wykorzystywania instytucji prawa cywilnego do należności podatkowych są od dawna publicznie powszechnie dostępne. Artykuły na ten temat publikowane były w zarówno w fachowych czasopismach prawniczych jak i w prasie codziennej. Pomimo tego, organy podatkowe nadal składają wiele takich skarg – korzystając z przychylności sądów. Sąd Najwyższy ignoruje te argumenty prawne i nie przyjmuje skarg kasacyjnych, powołując się – co szczególnie smutne – na wyrok Trybunału Konstytucyjnego SK 12/99. Rzecz bowiem w tym, że wyrok ten dotyczył praw obywatela, który nie może być pozbawiony prawa do sądu. Tymczasem Sąd Najwyższy wykorzystuje go całkowicie opacznie – do tego, aby przyznać dodatkowe uprawnienie państwu. Z kolei sam Trybunał Konstytucyjny nie przyjmuje skarg obywateli, argumentując to utrwaloną linią orzeczniczą Sądu Najwyższego. I koło się zamyka. Być może sędziowie obu organów, z wysokości ich urzędów oceniają sprawę za załatwioną (…). Przyczyniają się jednak do pogłębienia nieufności obywateli wobec ich państwa i postrzegania prawa jako pułapki, a nie ochrony dla obywateli. To zjawisko bardzo niebezpieczne, ponieważ osłabia nasze, ciągle młode, państwo prawa.
Kopię tego listu kieruję do prezesa Trybunału Konstytucyjnego, prezesa Sądu Najwyższego, Prezesa Naczelnego Sądu Administracyjnego, Ministra Finansów i Ministra Sprawiedliwości – Prokuratora Generalnego. Nie zwalnia to Pana, jako Rzecznika Praw Obywatelskich, z obowiązku podjęcia wszelkich możliwych działań aby doprowadzić do zaprzestania łamania praw obywateli. W szczególności obowiązkiem Rzecznika Praw Obywatelskich jest wniesienie pytania prawnego w tej sprawie do Trybunału Konstytucyjnego, aby zakończyć stan naruszenia praw obywatelskich i praktyki sprzecznej z elementarnymi zasadami demokratycznego państwa prawa.
Opisana sprawa potwierdza niezwykle istotne znaczenie urzędu Rzecznika Praw Obywatelskich, rozumianego jako organ nie tylko aktywnie, ale przede wszystkim skutecznie działający dla naprawy powielanych i utrwalanych przez praktykę, a tym samym niedostrzeganych, błędów w systemie ochrony praw obywatelskich. Tam gdzie zawodzą tradycyjne instytucje powołane do tej ochrony rola Rzecznika jest szczególnie istotna, gdyż jego efektywne działanie daje obywatelom faktycznie ostatnią szansę na ochronę ich praw. Poprzestanie w tym wypadku na wystąpieniu do Ministra Finansów to jedynie pozorowanie działania na rzecz ochrony praw obywateli.
Z poważaniem,
Marek Isański
Dyrektor Zespołu Ochrony Praw Podatnika ZPP
Załącznik
Podstawowe argumenty prawne o niedopuszczalności stosowania skargi pauliańskiej do podatków:
- Brak jest jakiegokolwiek przepisu prawa, który dopuszczałby taką możliwość; przeciwnie z art. 1 Kodeksu cywilnego wynika wniosek przeciwny – art. 527 i nast. Kc mogą być stosowane tylko do stosunków cywilnoprawnych.
- Zobowiązania podatkowe nie są stosunkami cywilnoprawnymi i nie wynikają z takich stosunków, a Państwo lub jednostka samorządu jako uprawniony do świadczenia nie jest wierzycielem w znaczeniu prawa cywilnego. Charakter relacji w stosunku podatkowo-prawnym fundamentalnie różni się od relacji w stosunku cywilnoprawnym.
- Przepisy prawa podatkowego nie są niezupełne, jeżeli chodzi o ochronę interesu fiskalnego przed czynnościami in fraudem legis, tzn. nie zawierają luki prawnej, która – nawet gdyby było to możliwe z punktu widzenia zasady pewności i określoności obowiązków podatkowych (a nie jest) – wymagałaby uzupełniania. Ordynacja podatkowa zawiera kompleksową, przemyślaną i zrównoważoną (uwzględniającą racje fiskusa i potrzeb obrotu) regulację dot. odpowiedzialności osób trzecich za zobowiązania podatkowe, w tym w związku z czynnościami prawnymi mającymi na celu uniknięcie zapłaty podatku. Wadliwa jest więc zasadnicza przesłanka przyjmowana przez judykaturę, iż potrzebę stosowania instytucji prawa cywilnego do zobowiązań podatkowych uzasadnia niezupełność (luka) w systemie podatkowym.
- Konsekwencją stosowania skargi pauliańskiej do zobowiązań podatkowych jest pozbawienie właściciela, którego rzeczy lub praw dotyczy ewentualnie skuteczna skarga, wszelkich uprawnień i środków ochrony w postępowaniu egzekucyjnym. Przepisy o egzekucji administracyjnej (które są w takim wypadku stosowane), po prostu nie przewidują, aby egzekwowany nie-podatnik (wobec którego nie wydano żadnej decyzji przez organ podatkowy) był stroną takiego postępowania. Tym samym nie przewidują aby mógł składać zarzuty, zażalenia, wnioski itd. Przykładowo w sytuacji licytacji nieruchomości i zaniżenia jej wartości z pokrzywdzeniem egzekwowanego – nie ma on żadnej możliwości zaskarżenia zaniżonej wartości. Nieuregulowanie w przepisach egzekucyjnych przypadku egzekucji z majątku osoby, wobec której nie wydano decyzji (tj. nieprzyznanie jej statusu dłużnika w postępowaniu egzekucyjnym) potwierdza zatem, że ustawodawca nie przewidywał i nie zakładał, że zobowiązanie podatkowe może być egzekwowane od osoby trzeciej bez tytułu wykonawczego wskazującego taką osobę trzecią jako dłużnika[1], na podstawie orzeczenia opartego na art. 527 Kc.
- Brak jest także uzasadnienia funkcjonalnego dla tego, aby o odpowiedzialności cywilnoprawnej osoby trzeciej za zobowiązania podatkowe, na podstawie art. 527 i 530 Kc, orzekali sędziowie wydziałów cywilnych, którzy – pomimo swojej wiedzy prawniczej – obiektywnie nie mają odpowiedniego, merytorycznego przygotowania w zakresie zobowiązań podatkowych, zawiłości norm podatkowych i ich notoryjnych niejednoznaczności. Tymczasem przyjmują na siebie ocenę w zakresie tego, czy na podstawie określonych przepisów podatkowych, jeszcze przed wydaniem jakiejkolwiek decyzji podatkowej, podatnik powinien był wiedzieć, że ciąży na nim zobowiązanie podatkowe. Zazwyczaj, niestety, kwestia ta jest rozstrzygana przez sądy w sposób mechaniczny – skoro (później) wydano niekorzystną dla podatnika decyzję (nie wnikając w jej wartość merytoryczną oraz to czy wydano ją na podstawie niejednoznacznych przepisów) to podatnik (wcześniej, w momencie dokonywania zaskarżonej czynności) wiedział, że ma zaległość podatkową i działał w celu pokrzywdzenia organu podatkowego. Jak wiadomo, jest to podejście zupełnie oderwane od realiów prawa podatkowego, które zbyt często nie daje minimalnego poczucia pewności (w szczególności u podmiotów i osób prowadzących działalność gospodarczą) czy i jakie zobowiązania podatkowe na nich ciążą. Twierdzenie, że skoro po pewnym czasie wydano niekorzystną decyzję podatkową, to od początku podatnik wiedział, iż ma zaległość podatkową jest oczywiście godzące w elementarne poczucie sprawiedliwości, a także zasad logiki i doświadczenia życiowego.
Powyższe argumenty podnoszone są w ostatnim czasie bardzo dobitnie w doktrynie prawa podatkowego (vide B.Brzeziński i M.Kalinowski Dopuszczalność stosowania skargi pauliańskiej do należności podatkowych Przegląd Orzecznictwa Podatkowego 2/2015 oraz w stanowiskach organizacji społecznych, A.Nita i W.Morawski Wykorzystywanie skargi pauliańskiej dla zabezpieczenia wykonania zobowiązania podatkowego – zagadnienia dyskusyjne Przegląd Sądowy 6/2016), choć także wcześniej podejście judykatury było krytykowane (vide M.Jasińska Skarga pauliańska. Ochrona wierzyciela w razie niewypłacalności dłużnika. Komentarz do przepisów art. 527–534 KC. Wyd. C.H. Beck 2006, wyd. 2; Glosa do uchwały SN z 12.3.2003 r., III CZP 85/02, MoP 2004, Nr 17, s. 811–813; P.Machnikowski [w:] Kodeks cywilny. Komentarz red. prof. dr hab. Edward Gniewek, prof. dr hab. Piotr Machnikowski, Wydawnictwo: C.H.Beck, 2016 wyd. 7; P. Machnikowski, Glosa do postanowienia SN z 16.4.2002 r., V CK 41/02, OSP 2003, Nr 2, poz. 22; K. Radzikowski, Glosa do orzeczenia SN z 13.5.2005 r., I CK 677/04, POP 2007, Nr 3, s. 218)
Do krytyki tej dołącza się i należy także analiza Helsińskiej Fundacja Praw Człowieka.
[1] Natomiast przewiduje egzekucję wobec takich osób, jeżeli orzeczono ich odpowiedzialność na podstawie przepisów Ordynacji podatkowej. W takim wypadku wydawana jest decyzja o odpowiedzialności osoby trzeciej, która jest podstawą wystawienia tytułu wykonawczego do egzekucji. Na podstawie art. 3, 3a i 4 ustawy o postepowaniu egzekucyjnym w administracji inne niż wymienione w tych przepisach orzeczenia, np. orzeczenia sądowe mogą być podstawą egzekucji tylko jeżeli przepis ustawy tak stanowi.
List do Pana Adama Bodnara, Rzecznika Praw Obywatelskich
Załącznik do listu