• PL
  • EN
  • szukaj

    Stanowisko ZPP ws. projektu ustawy o wsparciu osób szczególnie zaangażowanych w przeciwdziałanie COVID-19

    Warszawa, 14 stycznia 2021 r.

     

    STANOWISKO ZWIĄZKU PRZEDSIĘBIORCÓW I PRACODAWCÓW WS. PROJEKTU USTAWY O WSPARCIU OSÓB SZCZEGÓLNIE ZAANGAŻOWANYCH W PRZECIWDZIAŁANIE COVID-19

     

    Przedstawiony projekt ustawy ma na celu stworzenie systemu wsparcia dla osób szczególnie zaangażowanych w przeciwdziałanie COVID-19. System ten miałby składać się m.in. z korzystniejszego od ogólnie obowiązującego dostępu do towarów, usług lub innych form działalności, pomocy psychologicznej na zasadzie pierwszeństwa, czy też uprawnienia do ulgowych przejazdów środkami publicznego transportu zbiorowego.

    Sama idea wyróżnienia osób będących „na pierwszej linii frontu” walki z COVID-19 może wydawać się szlachetna i bardzo słuszna. Trzeba zaznaczyć, że wiele podmiotów zrealizowało ją we własnym zakresie – firmy wspierały walkę z COVID-19 zarówno finansowo, jak i rzeczowo. Wiosną ubiegłego roku nawet znajdujące się w trudnej sytuacji restauracje zapewniały medykom ciepłe, nieodpłatne posiłki. Wszystkie te działania miały charakter dobrowolny i oddolny, przez co trafiały tam, gdzie faktycznie były potrzebne.

    Mając w pamięci to doświadczenie, ZPP sceptycznie odnosi się do zaproponowanej w ramach omawianego projektu koncepcji sformalizowanego wsparcia osób szczególnie zaangażowanych w przeciwdziałanie epidemii.

    Przede wszystkim pragniemy podkreślić, że realizacja założeń przedstawionego projektu doprowadziłaby do powstania w Polsce kolejnej grupy objętej specjalnymi przywilejami, której liczebności nie jesteśmy w stanie w tej chwili przewidzieć. Im dłużej będzie trwała walka z COVID-19, tym więcej osób będzie można uznać za szczególnie zaangażowane w przeciwdziałanie epidemii.

    W tym kontekście poważne wątpliwości budzi przedstawiony w projekcie model przyznawania opisanych świadczeń i preferencji. W większości (o ile nie wszystkich) dotychczas zbudowanych analogicznych systemach szczególnych uprawnień, tryb ich przyznawania jest oparty na względnie prostych przesłankach o obiektywnym charakterze. Tak wygląda regulacja przywilejów dla m.in. weteranów, czy dużych rodzin. W omawianym projekcie, katalog podmiotowy potencjalnych beneficjentów preferencji ma charakter otwarty (obejmuje bowiem nie tylko medyków, czy osoby zatrudnione w DPSach i Inspekcji Sanitarnej, lecz również „inne osoby”), a przesłanki wykorzystywane do oceny ich zaangażowania są siłą rzeczy ocenne.

    Przez „szczególne zaangażowanie” rozumieć ma się bowiem „wykonywanie czynności w warunkach znacznie zwiększonego ryzyka zakażenia wirusem SARS-COV-2 lub w sposób cechujący się znacznie większym stopniem poświęcenia, sumienności, staranności lub kreatywności niż wymagane od pracownika albo osoby świadczącej usługi w ramach innego stosunku prawnego niż stosunek pracy”.

    Trudno o obiektywną ocenę zarówno stopnia ryzyka zakażenia wirusem SARS-COV-2 w określonych warunkach, jak i poświęcenia, czy sumienności konkretnej osoby. O ile nie do końca precyzyjne kryteria przyznawania określonego statusu nie stanowią istotnej przeszkody w przypadku np. odznaczeń i orderów państwowych, które przyznaje prezydent RP, przez co naturalnie mają one wyjątkowy charakter, o tyle w omawianym przypadku doprowadzić one mogą do absurdalnej powszechności wydawania opisanych w projekcie kart. Fakt, iż decyzję w sprawie nadania szczególnego statusu podejmowały starosta lub prezydent miasta na prawach powiatu jedynie zwiększa ryzyko obdarzania określonych osób uprzywilejowaną pozycją na podstawie bardzo niejasnych przesłanek.

    Reasumując, jakkolwiek uważamy wspieranie osób szczególnie zaangażowanych w walkę z COVID-19 za ideę słuszną i godną poparcia, uważamy że powinno się to odbywać albo w dotychczasowym trybie oddolnych inicjatyw, albo w oparciu o ściśle precyzyjne przesłanki. Przedstawiony projekt nie realizuje tego założenia, stąd też nie możemy ocenić go pozytywnie.

     

    Zobacz: 14.01.2021 Stanowisko ZPP ws. projektu ustawy o wsparciu osób szczególnie zaangażowanych w przeciwdziałanie COVID-19

     

    Fot. Tumisu/ pixabay.com

    Aktualności Forum Energii i Środowiska ZPP

    Warszawa, 13 stycznia 2021 r. 

     

    Aktualności Forum Energii i Środowiska ZPP
    01.01 – 10.01.2021 r.

     

    Jak wynika z komunikatu Ministerstwa Klimatu i Środowiska opublikowanego  30 grudnia 2020 r., Komisja Europejska w dniu 17 grudnia 2020 r. zgodziła się na przedłużenie funkcjonowania aukcyjnego systemu wsparcia dla producentów energii ze źródeł odnawialnych o 6 miesięcy, do 31 grudnia 2021 roku.

    Dotychczasowy system aukcyjny, zatwierdzony decyzją KE z dnia 13 grudnia 2017 r. był przewidziany na okres od 1 lipca 2016 r. do 30 czerwca 2021 r.

    Jak wynika z komunikatu, odpowiednie zmiany zostaną uwzględnione w obecnie procedowanym projekcie ustawy o zmianie ustawy o odnawialnych źródłach energii i niektórych innych ustaw, który docelowo przewiduje wydłużenie tego mechanizmu również na okres po 2021 roku.

    Dodatkowo, 28 grudnia br. w Dzienniku Ustaw opublikowane zostało Rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 16 grudnia 2020 r. w sprawie maksymalnej ilości i wartości energii elektrycznej z odnawialnych źródeł energii, która może zostać sprzedana w drodze aukcji w 2021 r.

    Komisja Gospodarki i Środowiska nie zgłosiła poprawek do ustawy o offshore

    Senackie komisje Gospodarki Narodowej i Innowacyjności oraz Środowiska nie zgłosiły poprawek do ustawy o wsparciu dla morskiej energetyki wiatrowej (offshore). W związku z tym ustawa trafi teraz na posiedzenie plenarne Senatu, w dniu 11 stycznia.

    Biuro Legislacyjne Senatu miało do ustawy 17 uwag, głównie redakcyjnych, jednak komisje przychyliły się do próśb Ireneusza Zyski, wiceministra klimatu, pełnomocnika rządu ds. OZE, by ze względu na napięty harmonogram nie zgłaszać poprawek. Komisja nadzwyczajna ds. klimatu również opowiedziała się za przyjęciem ustawy bez poprawek.       

    Przyjęcie strategii wodorowej w I kwartale 2021 r.

    Jak wynika z wykazu prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów rząd planuje przyjąć „Polską Strategię Wodorową do roku 2030 z perspektywą do 2040 r.” (PSW) w I kwartale 2021 r. Według informacji o tym projekcie strategia ma m.in. przedstawić podstawowe przeszkody technologiczne i biznesowe oraz wytyczyć kierunki w których powinien rozwijać się rynek wodoru, aby wkrótce funkcjonować w skali pozwalającej konkurować z paliwami konwencjonalnymi.

    PSW wyróżnia sześć koniecznych do osiągnięcia celów. Pierwszy dotyczy wdrożenia technologii wodorowych w energetyce. Drugi cel to wykorzystanie wodoru jako paliwa alternatywnego w transporcie. Trzeci – wsparcie dekarbonizacji przemysłu, m. in. poprzez wsparcie działań na rzecz pozyskania i zastosowania niskoemisyjnego wodoru do procesów produkcji petrochemicznej oraz nawozowej.

    Czwartym celem jest produkcja wodoru w nowych instalacjach, w tym uruchomienie instalacji do produkcji wodoru ze źródeł niskoemisyjnych. Cel piąty to sprawna i bezpieczna dystrybucja wodoru, w tym stopniowy rozwój sieci przesyłu i dystrybucji wodoru, wprowadzanie do sieci gazowych gazu wyprodukowanego w systemach power-to-gas. Ostatni, szósty, to stworzenie stabilnego otoczenia regulacyjnego, usuwającego bariery rozwoju rynku wodoru oraz zachęcającego do stopniowego zwiększania wykorzystania OZE dla potrzeb elektrolizy.

    Kontrole NIK w 2021 r.

    W „Planie pracy NIK na 2021 r.” znalazły się 103 kontrole. Chociaż kwestie związane z pandemią będą dla Najwyższej Izby Kontroli priorytetowe, to ważna będzie również ekologia. NIK przeprowadzi audyt systemu dofinansowań oraz sposobu obsługi w związku z obecnie realizowanym przez rząd programem „Czyste powietrze”, którego głównym celem jest walka ze smogiem.

    Inna kontrola będzie dotyczyć rządowego „Programu dla sektora górnictwa węgla kamiennego w Polsce”, którego głównym celem jest stworzenie warunków sprzyjających budowie rentownego, efektywnego i nowoczesnego sektora górnictwa węgla kamiennego oraz zapewnienie niezależności energetycznej Polski. Kontrola ma na celu sprawdzenie skuteczności i terminowości wdrażania tego programu. Oprócz tego NIK zbada jak wykorzystywana jest energia wód termalnych do wytwarzania ciepła, jak wykorzystywana jest biomasa w produkcji energii oraz jak rozwija się morska energetyka wiatrowa.

    Poza kontrolami planowymi, NIK przeprowadzi również szereg kontroli doraźnych. Kontrole te podejmowane są także w efekcie rozpatrywanych skarg i wniosków wpływających do NIK od parlamentarzystów, obywateli, instytucji i organizacji społecznych.    

    NIK: Długa droga do zamkniętego obiegu odpadów

    Najwyższa Izba Kontroli zbadała, jak państwo polskie radzi sobie w kwestii gospodarowania odpadami. Działania Ministra Klimatu, a poprzednio Ministra Środowiska, jako organów odpowiedzialnych za kształtowanie polityki związanej z gospodarką odpadami na obszarze kraju, jak również pozostałych organów administracji publicznej objętych kontrolą, były niewystarczające dla ograniczenia powstawania odpadów z tworzyw sztucznych oraz ich prawidłowego zagospodarowania. Ponadto zaawansowanie prac koncepcyjnych i legislacyjnych zarówno Ministra Klimatu, jak i Ministra Rozwoju nie daje nadziei na szybkie wdrożenie w Polsce modelu gospodarki o obiegu zamkniętym.

    Według NIK powolne tempo prac dotyczących zmian w gospodarce odpadami na szczeblu centralnym nie daje mocnych podstaw do oczekiwania, że w najbliższym czasie odpowiednie resorty wprowadzą radykalne rozwiązania. Minister Klimatu do tej pory nie przesądził o zasadności wdrożenia i ewentualnym kształcie systemu kaucyjnego dla opakowań, chociaż ekspertyzę zewnętrzną w tym zakresie przygotowano pod koniec 2017 roku. Nie opracowano również mechanizmów wspierania ekoprojektowania opakowań oraz nie usprawniono systemu rozszerzonej odpowiedzialności producenta. Minister nie doprowadził jeszcze do przeniesienia na grunt prawa krajowego postanowień dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady, dotyczącej opakowań i odpadów opakowaniowych. Jak najszybsze określenie obowiązujących wymogów ma znaczenie dla firm produkujących opakowania, które potrzebują czasu na przygotowanie się do nowych rozwiązań, które zaczną obowiązywać do końca 2024 r.

    Komentarz Włodzimierza Ehrenhalta, Głównego Eksperta ds. Energetyki:

    Jak widać z powyższego komunikatu, a także z planu prac legislacyjnych które przedstawiło Ministerstwo Klimatu, rząd nie ma już wątpliwości co do przyszłości energetyki w Europie. Może cieszyć, że nareszcie nie chowamy głowy w piasek, tylko staramy się dostosować do wyzwań energetycznych i chyba powoli wszyscy w kraju zdają sobie sprawę z konieczności zwiększania dostaw zielonej energii dla polskiego przemysłu. Jest to szansa na znalezienie swojego miejsca oraz wartości dodanej w nowej światowej gospodarce. Niezwykle istotne okaże się prowadzenie odpowiedniej polityki wodorowej ponieważ naszym zdaniem jest to bliska przyszłość energetyki światowej.

    Martwiąca jest opieszałość Ministerstwa co do problemów związanych z gospodarką o obiegu zamkniętym, co za tym idzie do rozwiązywania problemu odpadów. Oczekuje się znacznego przyśpieszenie prac w tym zakresie.

     

    Fot. onephoto / Adobe Stock

    Wniosek do Ministra Zdrowia o udzielenie informacji publicznej

    Warszawa, 13 stycznia 2021 r.

    Sz.P. Adam Niedzielski
    Minister Zdrowia


    Wniosek o udzielenie informacji publicznej

     

    Działając na podstawie ustawy z dnia 6 września 2001 roku o dostępie do informacji publicznej (Dz.U.2014.782.tj z dnia 26.10.2016) zwracamy się z prośbą o udostępnienie informacji publicznej w poniższych zakresach:

    1) Jak zorganizowany jest proces decyzyjny dotyczący wprowadzanych przez rząd obostrzeń epidemiologicznych? Jaką rolę w nim odgrywa Ministerstwo Zdrowia?

    2) Jakie osoby wchodzą w skład zespołu podejmującego decyzje dot. obostrzeń epidemiologicznych? Jakie reprezentują instytucje?

    3) Jakie osoby zaangażowane były w przygotowanie strategii walki z pandemią ogłoszonej w dniu 4 listopada 2020 r.?

    4) Na jakiej podstawie zdecydowano o odstąpieniu od realizacji ww. strategii? Kto podjął tę decyzję?

    5) Na podstawie jakich zmiennych lub danych podejmowane są decyzje dot. obostrzeń dla działalności gospodarczej?

    6) Czy Ministerstwo posiada informacje o liczbie zakażeń, do których doszło w ubiegłym roku w lokalach, w których prowadzono działalność gospodarczą w ramach jednej z obecnie zamkniętych lub ograniczonych branż (w szczególności: gastronomia, fitness, hotele, placówki kulturalne)? Jeśli tak, prosimy o podanie tych danych.

    7) Podczas konferencji prasowej 11 stycznia br. Pan Minister stwierdził, że decyzja o powrocie części dzieci do szkół od 18 stycznia oparta jest na analizie modeli prognostycznych. Czy analogiczne modele prognostyczne zostały stworzone do oceny ryzyka zwiększenia liczby zachorowań w przypadku zniesienia poszczególnych obostrzeń dla działalności gospodarczej? Jeśli tak, uprzejmie prosimy o informację dotyczącą wyników tych analiz, a także o informacje dot. zespołu eksperckiego, który był odpowiedzialny za ich opracowanie.

    Jednocześnie zwracamy się z prośbą o przedstawienie aktualnych jak i historycznych opracowań wykorzystywanych przy podejmowaniu decyzji dot. walki z epidemią.

    Prosimy o przesłanie informacji pocztą elektroniczną na adres: j.binkowski@zpp.net.pl

     

    Z poważaniem,

    Cezary Kaźmierczak, Prezes
    Marcin Nowacki, Wiceprezes                   

     

    Zobacz: 12.01.2021 Wniosek do Ministra Zdrowia o udzielenie informacji publicznej

     

    fot. Álvaro Serrano / Unsplash

    Podatek handlowy miał wyrównać szanse – a w branży RTV/AGD zapłacą go tylko polskie firmy

    Warszawa, 12 stycznia 2021 r.

     

    Podatek handlowy miał wyrównać szanse – a w branży RTV/AGD zapłacą go tylko polskie firmy

     

    Podatek handlowy miał wyrównywać warunki konkurencji między mniejszymi a większymi podmiotami i pośrednio przeciwdziałać ekspansji zagranicznych sieci handlowych w Polsce. Jednak w praktyce w branży handlu RTV/AGD zapłacą go jedynie polskie firmy. Ich największy konkurent niemiecki Media Markt podzielił sklepy na oddzielne firmy i nie zapłaci ani grosza. To pokazuje że, podatek handlowy nie tylko nie osiągnie celów zamierzonych przez ustawodawcę, ale obciąży rodzime przedsiębiorstwa, pogarszając ich pozycję na rynku.

    Związek Przedsiębiorców i Pracodawców wielokrotnie apelował do rządu o niewprowadzanie nowych podatków w czasie trwania pandemii. Podtrzymujemy ten apel i wzywamy do wstrzymania poboru podatku handlowego na rok 2021 r. Co więcej, ZPP konsekwentnie sprzeciwia się wprowadzaniu podatków o charakterze sektorowym i przypomina, że długofalowe rozwiązanie problemów związanych z unikaniem opodatkowania leży w głębokiej reformie systemu podatkowego oraz powinno polegać na likwidacji podatku CIT i zastąpienia go podatkiem przychodowym.

    Skutki wprowadzenia podatku handlowego są dobrze widoczne na przykładzie branży RTV AGD IT. Jej cechą charakterystyczną jest dysproporcja pomiędzy dostawcami (globalnymi koncernami) a sprzedawcami (lokalnymi przedsiębiorstwami). Rentowność oscyluje na poziomie od 2 do 4 proc. Druga stawka podatkowa podatku handlowego o wysokości 1,4 proc. skonsumuje znaczą część zysku sprzedawców RTV AGD. To z kolei pogorszy równowagę konkurencyjną pomiędzy przedsiębiorstwami polskimi, a zagranicznymi, w szczególności, że te drugie podatku nie zapłacą wcale.

    Omawiając skutki wprowadzenia podatku handlowego od 1 stycznia 2021 r. nie sposób pominąć kwestii gospodarczych konsekwencji pandemii koronawirusa. ZPP stoi na stanowisku, że podnoszenie obciążeń na przedsiębiorstwa w trakcie tego bezprecedensowego kryzysu jest niezrozumiałe i niemożliwe do zaakceptowania. Podnoszenie obciążeń doprowadzi również do spowolnienia gospodarczego, na które nie możemy sobie w tym momencie pozwolić.

    W latach 2021-2027 Polska otrzyma fundusze o niespotykanej dotąd skali. W nowej perspektywie budżetowej Polska otrzyma 160 mld EUR z unijnych funduszy. 57 mld EUR będzie pochodzić z Funduszu Odbudowy, który powstał by pomóc państwom członkowskim stawić czoła wyzwaniom pandemii koronawirusa. Dla porównania, przez 16 lat członkostwa w UE Polska otrzymała ok. 181 mld EUR. W świetle otrzymania tak ogromnych środków, wydaje się oczywistym, że presja budżetowa na wprowadzenie nowych podatków powinna być znacznie mniejsza, a polski rząd nie powinien wprowadzać nowych obciążeń dla przedsiębiorców, borykających się ze skutkami kryzysu.

     

    Zobacz raport: 12.01.2021 Raport ZPP Skutki wprowadzenia podatku od sprzedaży detalicznej od 1 stycznia 2021 r.

    Komentarz ZPP: Albo otworzymy gospodarkę po 17. stycznia, albo kryzys rozleje się na wszystkie sektory

    Warszawa, 8 stycznia 2020 r.

     

    KOMENTARZ ZWIĄZKU PRZEDSIĘBIORCÓW I PRACODAWCÓW: ALBO OTWORZYMY GOSPODARKĘ PO 17. STYCZNIA, ALBO KRYZYS ROZLEJE SIĘ NA WSZYSTKIE SEKTORY

     

    Przedłużający się lockdown i kolejne ograniczenia mogą doprowadzić do realnej zapaści gospodarki. W skali makro, Polska relatywnie dobrze radzi sobie z ekonomicznymi skutkami epidemii, jednak szereg branż – tych, które objęte są w tej chwili szczególnymi rygorami, bądź zakazem działalności – znajduje się w wyjątkowo trudnej sytuacji. Utrzymywanie obowiązujących ograniczeń po 17. stycznia, wiąże się z ryzykiem fali bankructw w sektorach nimi objętych, oraz rozprzestrzenienia się kryzysu również na sektory powiązane. Przedsiębiorcy nie dadzą rady dłużej ponosić kosztów nieprzygotowania systemu opieki zdrowotnej na epidemię – w drugiej połowie stycznia powinniśmy odmrozić wszystkie branże, z zachowaniem rygoru DDM.

    4 marca 2020 roku odnotowano w Polsce pierwszy przypadek zakażenia nowym koronawirusem. Mija zatem jedenasty miesiąc funkcjonowania firm w warunkach ograniczeń, nakazów i zakazów, których zakres zmieniany jest co kilka tygodni. Możemy z pełną odpowiedzialnością stwierdzić, że przedsiębiorcy zdali ten trudny egzamin: błyskawicznie wprowadzili podwyższony rygor sanitarny, przeorganizowali swoje działalności, skutecznie wdrożyli – tam, gdzie jest to możliwe – pracę zdalną, nawet mimo braku adekwatnych przepisów w tym zakresie. Niektórzy z nich w walkę z wirusem zaangażowali się również finansowo.

    Biznes domagał się szybkiego otwierania gospodarki i jak najwęższego zakresu ograniczeń, ale generalnie stosował się do wprowadzanych kolejnymi rozporządzeniami norm. Dzięki jego odpowiedzialnej postawie, rząd miał komfort w podejmowaniu decyzji mających wymuszać dystansowanie społeczne i izolację.

    Po niemal roku walki z pandemią, sytuacja wygląda inaczej. Utrzymywane miesiącami restrykcje i zakazy doprowadziły wielu przedsiębiorców do granic wytrzymałości finansowej. Nie ma już śladu po wiosennej dyscyplinie – coraz więcej firm próbuje obchodzić, niejednokrotnie bardzo kreatywnie, regulacje wprowadzane w związku z epidemią. Jakkolwiek nie opowiadalibyśmy się za przestrzeganiem litery prawa, trudno jest jednoznacznie krytykować przedsiębiorców próbujących przetrwać za wszelką cenę. Tym bardziej, że – w przeciwieństwie do wiosny ubiegłego roku – wielu z nich nie doczekało się jeszcze żadnej pomocy finansowej, mimo że zostali objęci restrykcjami jeszcze w październiku.

    Kolejnym negatywnym zjawiskiem jest ewidentny kryzys zaufania do rządu. Dominuje przekonanie, że ograniczenia wprowadzane są niemal na oślep. Nie przedstawia się żadnej konkretnej argumentacji uzasadniającej bardziej restrykcyjne podejście do tych akurat sektorów, które są nimi objęte. Polityką informacyjną i procesem decyzyjnym rządzi chaos – tygodniami komunikowano kolejne obostrzenia w ostatniej chwili, zaraz przed ich wprowadzeniem. Gdy w listopadzie zdecydowano się jakkolwiek ustrukturyzować strategię walki z epidemią i przedstawić mapę drogową zdejmowania ograniczeń, dokument błyskawicznie zdezaktualizował się.

    W tej chwili każdy dzień przynosi doniesienia o krytycznej sytuacji w kolejnych branżach. Gastronomia nie funkcjonuje normalnie od niemal roku. Branża fitness, mimo że nauczyła się działać w podwyższonym rygorze sanitarnym, pozostaje całkowicie zamknięta. Regulacje dotyczące sklepów w centrach handlowych zmieniają się co kilka tygodni – bezpośrednio po Świętach Bożego Narodzenia znaczna część z nich została ponownie objęta zakazem prowadzenia działalności.

    Trzeba zatem powiedzieć jasno: doszliśmy do momentu, w którym utrzymywanie ograniczeń życia gospodarczego staje się zbyt kosztowne ekonomicznie. Nadmiernym uproszczeniem byłoby stwierdzić, że „Polska robi to, co reszta Europy”. Większość państw, które utrzymują, bądź poszerzają restrykcje, albo jest znacznie zamożniejsza od Polski (np. Anglia, Irlandia, Niemcy, czy Francja), albo znajduje się w dużo gorszej sytuacji epidemicznej (np. Czechy). My tymczasem, mimo imponującego postępu gospodarczego, w dalszym ciągu jesteśmy relatywnie (na tle Europy) biednym państwem, w którym – dzięki dyscyplinie społecznej – udało się powstrzymać niekontrolowany wzrost liczby zakażeń. Kontynuowanie polityki otwierania i zamykania branż na podstawie trudnych do określenia przesłanek, może kosztować nas zaprzepaszczenie znacznej części dorobku wypracowanego w ostatnich trzech dekadach.

    Mając na uwadze wszystkie powyższe względy, ZPP apeluje do Premiera oraz Ministra Zdrowia i wspierającego ich zespołu o odmrożenie wszystkich branż po 17. stycznia 2021 roku. Utrzymywanie ograniczeń będzie się wiązało z ryzykiem realnego kryzysu i fali bankructw obejmujących niemal wszystkie sektory gospodarki. Musimy wrócić do normalnego życia. Przejawem tej konieczności jest zapowiedź powrotu do szkół podstawowych dzieci z klas 1-3. Skoro dyskutujemy o przejściu części uczniów na nauczanie stacjonarne, tym bardziej powinniśmy podejmować odważne decyzje w zakresie otwierania kolejnych branż.

     

    Zobacz: 08.01.2020 Komentarz ZPP Albo otworzymy gospodarkę po 17 stycznia, albo kryzys rozleje się na wszystkie sektory

     

    Fot. denisismagilov / Adobe Stock

    List otwarty Prezesa ZPP do Premiera Mateusza Morawieckiego ws. lockdownu

    Warszawa, 11 stycznia 2021 r.

     

    Szanowny Panie Premierze,

    zwracam się do Pana z apelem o przywrócenie ogłoszonej w listopadzie mapy drogowej dotyczącej gospodarki w czasie pandemii. Ogłoszona mapa spotkała się z bardzo dobrym przyjęciem, wskazywała jasne kryteria, którymi będzie kierował się rząd w zarządzaniu kryzysem COVID-19.

    Niestety, na skutek jakichś wróżb – rząd bez słowa wytłumaczenia, wycofał się z mapy ogłaszając pełny lockdown. Czemu wróżb? Nie istnieje chyba żaden oficjalny dokument, badanie, analiza, które wskazywałoby konieczność takiego rozwiązania. Pytałem o to wielu osób – nikt o niczym takim nie wie i nie słyszał. Ja oczywiście rozumiem tą atmosferę, w której kompetencje i fachowość budowane są przez to kto głośniej i mocniej straszy. Ale naprawdę może czas się od tego wyzwolić – korzystając z rady Jacka Welcha: „Wierzymy Panu Bogu, pozostali proszeni są o pokazanie dowodów”. Pan poprosi ich o dowody. Puszczanie sobie filmów, to trochę za mało.

    Wszystko wskazuje na to, że z pandemią przyjdzie nam jeszcze żyć jakiś czas. I trzeba mieć odwagę spojrzeć faktom w oczy – musimy się nauczyć z nią żyć. Albo cofnąć się w poziomie życia i rozwoju o dekadę lub dwie.

    Panie Premierze! Nie stać nas dalej. Nie jesteśmy bogatym krajem zachodnim. Cena lockdownu (liczona jako ubytek PKB) w Niemczech to 3,5 miliarda euro tygodniowo. Hipotetycznie zatem, dwa lata zamknięcia gospodarki to dla Niemców koszt ok. 360 miliardów euro. PKB per capita zmniejszyłby się z poziomu ok. 41 tysięcy euro do ok. 37 tysięcy euro.

    Nominalny PKB per capita Polski w 2019 roku wynosił ok. 13 tysięcy euro.

    Innymi słowy, po dwóch latach lockdownu Niemcy zbiednieliby, ale wciąż byliby nominalnie prawie trzykrotnie zamożniejsi od Polaków w szczycie koniunktury – to pokazuje, że niektóre z państw europejskich stosunkowo łatwo decydują się na zamknięcie gospodarki, ponieważ jest to dla nich ekonomicznie trudny, ale nie zabójczy ruch.

    Według deklaracji wicepremiera Jarosława Gowina, miesiąc lockdownu w Polsce to koszt 100 mld zł. Nawet zakładając, że realnie byłby on o połowę niższy i zbliżony do tego podawanego w szacunkach dla Niemiec, czyli wynosił 50 mld zł, skutkiem zamykania gospodarki jest w naszym przypadku nie względne zubożenie, lecz cofnięcie się w gospodarczym rozwoju o dekadę. Przyjmując powyższą wartość możemy założyć, że każdy miesiąc lockdownu prowadzi do obniżenia PKB per capita o 2%. Innymi słowy, każdy kolejny miesiąc utrzymywania ograniczeń oznacza pogrzebanie połowy wzrostu gospodarczego osiągniętego w 2019 roku.

    Tak dalej się nie da. Z czego to sfinansujecie?

    Nie zamkniecie COVID-19 w domach i zamkniętych firmach. Obok kryzysu pandemicznego fundujemy sobie gigantyczny kryzys gospodarczy. Jesteśmy na krawędzi rozlania się zarazy poza 50 dotkniętych sektorów. Czas biegnie w tygodniach, nie w miesiącach.

    Czas wracać do pracy (w reżimie DDM). Zróbmy to korzystając z listopadowej mapy.

    Z poważaniem,

    Cezary Kaźmierczak
    Prezes ZPP

     

    Zobacz: 11.01.2021 List otwarty Prezesa ZPP do Premiera Mateusza Morawieckiego ws. lockdownu

     

    Fot. Free-Photos / pixabay.com

    Stanowisko ZPP ws. Projektu ustawy  o zmianie ustaw w celu automatyzacji załatwiania niektórych spraw obsługiwanych przez Krajową Administrację Skarbową (projekt z dnia 28 grudnia 2020 r.)

    Warszawa, 31 grudnia 2020 r.

     

    Stanowisko ZPP ws. Projektu ustawy  o zmianie ustaw w celu automatyzacji załatwiania niektórych spraw obsługiwanych przez Krajową Administrację Skarbową
    (projekt z dnia 28 grudnia 2020 r.)

     

    Związek Przedsiębiorców i Pracodawców pozytywnie ocenia przedstawiony projekt ustawy  o zmianie ustaw w celu automatyzacji załatwiania niektórych spraw obsługiwanych przez Krajową Administrację Skarbową  z dnia 28 grudnia 2020 r. ZPP nie wnosi zasadniczych uwag do treści proponowanych zmian w przepisach. Projekt odpowiada na apele oraz rekomendacje ZPP w zakresie wdrażania rozwiązań informatycznych w kolejnych obszarach usług publicznych.

    Podstawowym założeniem Projektu jest zmniejszenie lub usunięcie formalizmu związanego z załatwieniem spraw podatkowych,  poprzez cyfryzację, automatyzację realizacji zadań przez organy KAS i przyśpieszenie obsługi podatnika. Mając na uwadze powyższe, postulujemy, aby do katalogu rodzajów spraw, które mogą być załatwiane w e-Urzędzie Skarbowym, zostały włączone także sprawy związane z rejestracją na VAT podatników bez siedziby / stałego miejsca wykonywania działalności w Polsce.

    W chwili obecnej rejestracja podmiotu zagranicznego na VAT w Polsce wiąże się z koniecznością oczekiwania około 75 dni na decyzję US, a także z kosztem rzędu 1000 – 3000 EUR. Dla porównania, ten sam proces w Wielkiej Brytanii zajmuje jedynie tydzień. Warto zwrócić także uwagę na to, że w trakcie trwania procesu rejestracji, sprzedawcy nie mogą podejmować żadnych czynności związanych z handlem, co w wielu przypadkach może ich zniechęcać do prawidłowego wypelniania obowiązków podatkowych. W raporcie z wrzęsnia 2020 roku pt. „Konieczne działania uszczelniające w systemie ceł i podatku vat dla zagranicznych sprzedawców e-commerce, ZPP rekomendował m.in. koneicznośc Ustanowienia w państwach Unii Europejskiej – przez sprzedawców  spoza UE – przedstawiciela, który będzie odpowiedzialny za prawidłową  egzekucję przepisów konsumenckich. Należy dążyć tym samym do jak najszerszego i najłatwiejszego dostępu do tej procedury.

    Mając na uwadze, że wraz z początkiem 2021 roku możemy spodziewać się wysypu nowych rejestracji brytyjskich podmiotów na skutek Brexit’u, a od 1 lipca 2021 roku również podmiotów z pozostałych pozaunijnych państw (wskutek zmian zasady opodatkowania zakupów na platformach internetowych, które przewidują m.in likwidację w całej UE zwolnienia z VAT od importu tzw. małych przesyłek o wartości do 22 EUR), wydaje się, że Projekt to najlepszy moment na wprowadzenie zmian w polskich przepisach dotyczących rejestracji zagranicznych sprzedawców jako podatników VAT w Polsce, uproszczenia i ujednolicenia ich, tak aby przyjęto jednakowe podejście we wszystkich jednostkach KAS, umożliwiające elektroniczną komunikację w zakresie całości dokumentacji niezbędnej w procesie rejestracji.

    ZPP w swoich opracowaniach zaznaczało kwestie rejestracji zagranicznych sprzedawców e-commerce. Mogłyby one zostać rozwiązane poprzez wprowadzenie w życie pełnej digitalizacji procedur. Umożliwienie przez polskie organy podatkowe elektronicznego dostarczania dokumentów znacznie skróciłoby okres oczekiwania na decyzję, bez negatywnego wpływu na wiarygodność procedury. W tym kontekście najbardziej istotne jest, by problem był zaadresowany w sposób globalny – aby zdigitalizowaniu podlegały wszystkie elementy procesu, a nie tylko te związane ze składaniem samego wniosku. Takie podejście pozwoli na rzeczywiste uproszczenie aktualnego procesu.

    ZPP zauważa, że planowana funkcjonalność będzie miała przełożenie na poprawę sytuacji tych podatników, a tym samym na zwiększenie wpływów budżetowych z podatku VAT wskutek poszerzenia bazy podatników, którzy będą mogli w sposób elektroniczny realizować swoje obowiązki podatkowe
    w Polsce.

    Zauważamy wysoki potencjał tworzonego systemu. Rekomendujemy dalsze poszerzanie usług, które będą mogą być świadczone online przez organy KAS.

    Jednocześnie, kategorycznie negatywnie ZPP ocenia czas przewidziany na zgłaszanie uwag do projektu. Przekazanie dwudniowego terminu, dodatkowo przypadającego na okres między świąteczny, na konsultacje projektu z m.in. organizacjami przedsiębiorców oceniamy bezwzględnie krytycznie.

     

    Zobacz: 31.12.2020 Stanowisko ZPP ws. Projektu ustawy o zmianie ustaw w celu automatyzacji załatwiania niektórych spraw obsługiwanych przez Krajową Administrację Skarbową (projekt z dnia 28 grudnia 2020 r.)

     

    Fot. FirmBee / pixabay.com

    Opinia głównego eksperta ZPP ds. ochrony zdrowia ws. Narodowego Programu Szczepień na dzień 30 grudnia 2020 r.

    Warszawa, 30 grudnia 2020 r.

     

     

    Opinia głównego eksperta ZPP ds. ochrony zdrowia ws.
    Narodowego Programu Szczepień na dzień 30 grudnia 2020 r.

     

     

    Walka z epidemią czy walka z logistyką?

    8 grudnia o 7:00 czasu Greenwich zaszczepiono pierwszą osobę w Europie przeciw skutkom choroby wywoływanej przez wirus SARS-COV-2. 27 grudnia zaszczepioną pierwszą osobę w Polsce, pielęgniarkę naczelną w Szpitalu MSWiA w Warszawie.

    Nie podlega dyskusji, że skala zaplanowanego programu szczepień przekracza jakikolwiek do tej pory prowadzony zakres działań profilaktycznych w polskim systemie ochrony zdrowia.

    Jednak uzyskane informacje od lekarzy pracujących w wyznaczonych szpitalach tzw. węzłowych czyli dedykowanych do szczepień pracowników służby zdrowia (tzw. Grupa 0) wskazują na niepokojący rozwój wypadków:

    – mimo ogromnego zainteresowania terminy szczepień dla pracowników służby zdrowia wyznaczane są na 2 tydzień stycznia ( między 11 a 15 stycznia);

    – planowane wolumeny szczepień w tych szpitalach to około 100-200 pacjentów dziennie;

    – pomiędzy 31.12 a 4.01 stycznia zaplanowano przerwę w szczepieniach (szczepionki dotrą do szpitali węzłowych dopiero 4 stycznia).

    Oznacza to, ogromne zagrożenia dla tempa prowadzenia szczepień dla całości populacji.

    Zaszczepienie lekarzy, pielęgniarek i ratowników w dwóch dawkach dających odporność, to przesłanka rozpoczęcia akcji szczepień dla pozostałych osób.

    Jeżeli nie będzie lepszej koordynacji tych działań i publicznie przekazywanych informacji o tempie szczepień to komunikowane przez Ministerstwo Zdrowia wyszczepienie minimum 15 mln osób nastąpi faktycznie na koniec 2022 roku.

    Apelujemy do Ministra Zdrowia o pilne roztoczenie nadzoru nad koordynacją procesu szczepień oraz prezentację wraz z danymi o ilości zachorowań, zgonów jak również informacji o ilości zaszczepionych osób.

     

    Agnieszka Szpara
    Główny Ekspert ZPP ds. ochrony zdrowia

     

    Zobacz: 30.12.2020 Opinia głównego eksperta ZPP ds. ochrony zdrowia ws. Narodowego Programu Szczepień na dzień 30 grudnia 2020 r. 

     

    Fot. geralt / pixabay.com

     

    Apel ZPP o 12 miesięczne moratorium na nowe obciążenia

    Warszawa, 23 grudnia 2020 r.

     

    APEL ZWIĄZKU PRZEDSIĘBIORCÓW I PRACODAWCÓW O 12 MIESIĘCZNE MORATORIUM NA NOWE OBCIĄŻENIA

     

    • 2020 rok jest dla polskich firm najtrudniejszym okresem od wielu lat. W ciągu kilku miesięcy mieliśmy do czynienia z trzema gigantycznymi uderzeniami w biznes: ścisły lockdown w okresie marzec-maj, obniżony popyt w „sektorach społecznych” w okresie czerwiec-sierpień, w końcu druga fala epidemii rozpoczęta we wrześniu, której konsekwencją jest ponowne zamknięcie znacznej części gospodarki w chwili obecnej.

    • Zdolność dostosowania się do nowych warunków oraz pomoc płynnościowa udzielona przez rząd pomogły przedsiębiorcom przetrwać trudny okres wiosenny. Niestety, kolejne miesiące poważnie podważyły stabilność niektórych branż, a ponowny lockdown stanowi gigantyczne zagrożenie dla wszystkich firm w Polsce.

    • Przykłady innych państw członkowskich OECD, takich jak Australia, Szwecja, Czechy, czy Niemcy, pokazują, że w reakcji na kryzys wywołany pandemią koronawirusa znaczna część rządów decyduje się na obniżanie podatków i redukcję obciążeń administracyjnych.

    • Australijczycy prowadzą konsekwentny program obniżki podatków, Szwedzi planują obniżyć podatek PIT i składki na ubezpieczenia społeczne, Niemcy i Czesi z kolei zdecydowali się na obniżkę podatku VAT. Podobne tendencje (do obniżania obciążeń) widoczne są również
      w polityce Stanów Zjednoczonych.

    • Z przykrością zauważamy, że Polska nie przyłączyła się do tego trendu. Zamiast dążyć do zmniejszania obciążeń i deregulacji, decydujemy się na wprowadzanie kolejnych niekorzystnych dla biznesu rozwiązań. Wśród nich wymienić można choćby opodatkowanie spółek komandytowych podatkiem CIT, wprowadzenie podatku cukrowego, modyfikację „podatku od deszczu”, czy restrykcyjną implementację dyrektywy audiowizualnej.

    • Badania pokazują, że skłonność polskich firm do inwestowania jest najniższa od lat. Według badania ZPP „Busometr” jedynie 32% przedsiębiorców planuje dokonanie w najbliższych miesiącach jakichkolwiek inwestycji. Jest to z jednej strony rezultat niepewności związanej z rozwojem  epidemii, z drugiej zaś – braku stabilności regulacyjnej i wprowadzania nowych, niekorzystnych dla firm regulacji, wspomnianych powyżej.

    • Z badań sondażowych wynika, że większość przedsiębiorców (68% wg badania Kantar Global Business Compass) uważa, że skutki pandemii są dotkliwe dla przedsiębiorstw. Według sondażu przeprowadzonego przez CBOS na przełomie maja i czerwca, co dziesiąty badany musiał ograniczyć działalność i zredukować zatrudnienie w firmie.

    • Skutki epidemii widoczne są również w obiektywnych danych gospodarczych – wyrównany sezonowo PKB Polski skurczył się w II kwartale 2020 roku o 7,9% w ujęciu rok do roku. Kolejne ograniczenia aktywności gospodarczej na jesieni i w zimie spowodują pogorszenie wyników za cały rok.

    • Pragniemy wyraźnie zaznaczyć że najbliższe dwanaście miesięcy to najgorszy z możliwych okresów wprowadzania nowych obciążeń. Firmy mierzą się z konsekwencjami rozwoju epidemii, obniżonym popytem i skutkami lockdownu – dodatkowe podatki, podwyższanie danin, czy wprowadzanie nowych obowiązków administracyjnych – mogą stanowić śmiertelny cios dla wielu firm.

    • Konsekwencje wprowadzania dodatkowych obciążeń w tak trudnym gospodarczo czasie mogą być dalekosiężne i bardzo poważne. Dotyczyć mogą zarówno rynku pracy, jak i stopy inwestycji, aktywności gospodarczej, a ostatecznie – zamożności wszystkich Polaków. Należy bowiem pamiętać o tym, że upadłości firm bądź istotne spadki ich przychodów oznaczają redukcję zatrudnienia lub zmniejszenie wynagrodzeń. To z kolei bezpośrednio przekłada się na pogorszenie sytuacji pracowników i ich rodzin. Brak nowych obciążeń w trudnym czasie epidemii jest zatem postulatem nie tylko pro-biznesowym, lecz również pro-pracowniczym i pro-społecznym.

    • Mając na uwadze powyższe, apelujemy do rządu o przyjęcie dwunastomiesięcznego moratorium na wszelkie nowe obciążenia, w tym przede wszystkim te o charakterze podatkowym i parapodatkowym, takie jak np. podatek cukrowy, czy podatek od sprzedaży detalicznej. Polski biznes musi mieć szansę na przetrwanie i odbudowanie się po kryzysie spowodowanym epidemią. Jeśli nowe obciążenia mu to uniemożliwią, skala negatywnych skutków gospodarczych może być w tej chwili trudna do przewidzenia, a ich koszt z pewnością wyższy, niż ten spowodowany odłożeniem w czasie nowych danin.

     

    Zobacz: 23.12.2020 Apel ZPP o 12 miesięczne moratorium na nowe obciążenia

     

    Fot. Proxima Studio / Adobe Stock

    ZPP domaga się pełnego odmrożenia gospodarki

    Warszawa, 23 grudnia 2020 r.

     

    ZPP domaga się pełnego odmrożenia gospodarki

     

    Związek Przedsiębiorców i Pracodawców krytycznie ocenia wprowadzenie kolejnego etapu zamrażania gospodarki. Apelujemy o działania skierowane na rozmrożenie wszystkich zamkniętych sektorów, realizację działań edukacyjnych skierowanych do obywateli i przedsiębiorców, jak również egzekucję reżimu sanitarnego w standardzie DDM oraz  wytycznych epidemicznych dla wszystkich branż.

    Zauważamy, że planowane do wprowadzenia rozwiązania [poprzez Rozporządzenie Rady Ministrów w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii projekt z dnia 21 grudnia 2020 r. (RD275)] stanowią kolejny etap pełzającego lockdownu gospodarki.

    Rozpoczął się czwarty kwartał epidemii. Nic nie wskazuje na to, że na skutek szczepień z tygodnia na tydzień uda się zmniejszyć liczbę nowych zachorowań, jak również zmniejszyć skalę obciążenia służby zdrowia. Musimy dostosować działania do sytuacji w której przez kolejne miesiące koronawirus będzie istotnym zjawiskiem z punktu widzenia zarządzania państwem. Niestety odpowiedzią na ten problem nie może być zamykanie kolejnych sektorów gospodarki, przy relatywnej bierności w pozostałym zakresie. Lockdown gospodarki nie może być działaniem które jest naczelnym instrumentem walki z koronawirusem. Nie możemy w tym miejscu odnosić się także do praktyk stosowanych przez państwa tzw. Zachodu, gdzie wygenerowany przez minione dekady kapitał stanowi i stanowić będzie poduszkę zabezpieczającą rozwinięte gospodarki. Musimy mieć odwagę spojrzeć faktom w oczy. Po roku światowych empirycznych doświadczeń, brak jest jednoznacznych dowodów, by lockdowny były skutecznym instrumentem walki z epidemią. Zazwyczaj mają swój wpływ, ale nie decydujący. Istotne są modele interakcji i zachowań społecznych, przestrzeganie standardów sanitarnych (dystans, dezynfekcja, maseczka), struktura demograficzna, czy spójność komunikacji od osób odpowiedzialnych za zarządzanie kryzysowe.

    ZPP zwraca uwagę na niespójność działań rządu w zakresie komunikacji, przejrzystości i przewidywalności decyzji. O ile mamy pełne zrozumienie odnośnie dynamicznie zmieniającej się sytuacji epidemicznej, jak i działania prewencyjnego, niezwykle krytycznie oceniamy brak spójności podejmowanych decyzji ze wcześniej przedstawionymi. Rząd komunikował w dniu 4 listopada 2020 r., że gdy średnia zachorowań z siedmiu dni będzie przekraczała 27 tys. nowych przypadków w skali kraju, wdrożone zostaną zasady kwarantanny narodowej, w tym ograniczenia w przemieszczaniu. Przedstawiono również grafikę, na której jasno sprecyzowano progi etapów zasad bezpieczeństwa. Pozytywnie odnosiliśmy się do przedstawionej „mapy drogowej”, uznając że generuje ona podstawową przewidywalność podejmowanych decyzji. Niemniej już po kilku tygodniach ogłoszono wprowadzenie de facto tzw. kwarantanny narodowej, podczas gdy poziom zachorowań z 7 dni przed komunikatem sugerował raczej znoszenie restrykcji zgodnie z wcześniej zakomunikowaną strategią. Obawiamy się, że brak spójności między podejmowanymi decyzjami a komunikowanymi, spowodować może zmniejszenie wiarygodności rządu w zakresie działań antyepidemicznych. Jest to szczególnie istotne w okresie, w którym jednym z kluczowych krótkoterminowych celów polityki powinno być m.in. przekonanie jak największej liczby ludzi do zaszczepienia się.

    Niezależnie od powyższego, krytycznie oceniamy wprowadzanie lockdownów kolejnych branż. Zamknięcie galerii handlowych, basenów, aquaparków, siłowni, klubów i centrów fitness, działalności rozrywkowej i rekreacyjnej czy stoków narciarskich, realnie wpłynie na sytuację ekonomiczną i społeczną tysięcy Polaków, a w konsekwencji recesję gospodarczą w kolejnych kwartałach. Całkowity lockdown hoteli wpłynie ponadto nie tylko na branże samą w sobie, ale także utrudni prowadzenie działalności gospodarczej we wszystkich branżach, które wymagają podróży służbowych. Mowa tutaj szczególnie o produkcji. Rozumiejąc obawy związane z ewentualną trzecią falą epidemii, a także doniesieniami o nowych mutacjach wirusa, konsekwentnie wskazujemy na brak realnych, opartych na faktach uzasadnień dla wprowadzania ograniczeń w kolejnych branżach. Trudno jest tym samym zrozumieć zarówno zakres sektorowy proponowanych obostrzeń, jak i ich szczegóły (zagadką pozostaje np. klucz doboru rodzajów sklepów, które mogą funkcjonować w galeriach handlowych, czy choćby zakaz prowadzenia działalności w ramach wysp handlowych w tychże galeriach, które ulokowane są przecież na otwartej przestrzeni, w ciągach komunikacyjnych). Na krytykę zasługuje również tryb ogłoszenia rozporządzenia – mimo, że pojawiło się ono z wyprzedzeniem, nie zdecydowano się poddać jego treści konsultacjom z organizacjami reprezentatywnymi.

    Pragniemy ponownie zwrócić uwagę na krytyczną sytuację w branży gastronomicznej, która została znacząco dotknięta przez wiosenny lockdown. Dziś, od miesięcy pozostaje ona w zamknięciu, bez perspektyw na zmianę sytuacji. Rząd nie przedstawia także żadnych działań mających w przyszłości pomóc stanąć na nogi nie tylko gastronomii, ale także pozostałym zamkniętym branżom, po okresie zniesienia obostrzeń. Konsekwentnie apelujemy o wprowadzenie jednolitej stawki VAT w wysokości 5% dla całej branży gastronomicznej oraz wprowadzenie analogicznych ulg dla pozostałych ograniczonych sektorów. Takie rozwiązania stanowić będzie realną pomoc na etapie odmrażania gospodarki i stanowić będzie korzystne rozwiązanie jakie rząd wprowadzi dla biznesu od wybuchu epidemii.

    Jednocześnie ZPP ponownie apeluje o wprowadzenie rozwiązań umożliwiających rekompensowanie braku lub ograniczenia sprzedaży w kanałach tradycyjnych na rzecz rozwoju handlu elektronicznego. Trend ten umożliwi konsumentom nabywanie określonych produktów bez konieczności fizycznego udawania się do sklepów, co nie pozostaje bez znaczenia w kontekście rozwoju sytuacji epidemicznej. W tym kontekście zasadne byłoby choćby umożliwienie sprzedaży na odległość tych kategorii towarów, które w tej chwili zgodnie z prawem nie mogą być w taki sposób sprzedawane. W szczególności chodzi o niskoprocentowy alkohol (wino, piwo, cydry), leki na receptę, czy wyroby tytoniowe, nowatorskie i elektroniczne papierosy. Rozwiązania te wydają się zasadne w kontekście wprowadzanych ograniczeń w przemieszczaniu się, jak również celem zakładanego przez rząd ograniczenia mobilności obywateli. Jak na razie jednak dostrzega się jedynie rozwiązania o charakterze restrykcyjnym, celem realizacji tego celu.

    Podsumowując, ZPP zaznaczał w dotychczasowych apelach brak przewidywalności działań prawodawcy oraz niepewność regulacyjną, co uwydatnia się szczególnie w okresie trwającego kryzysu, a ogłoszone w ostatnich dniach działania są tego dobitnym przykładem. Skutkować to będzie ograniczaniem ryzyka podejmowania decyzji biznesowych (w tym inwestycji). Konieczne jest wprowadzenia dwunastomiesięcznego moratorium na wszelkie nowe obciążenia dla pracowników oraz przedsiębiorców. Apelujemy także o wyznaczenie azymutu na kompleksowe upraszanie prawa i deregulacje. Postulaty te oraz inne konieczne do podjęcia działania Związek Przedsiębiorców i Pracodawców przedstawił w postulatach ZPP w ramach planowanego paktu społecznego z dnia 17 listopada 2020 r.

    Wprowadzanie kolejnych restrykcji będzie coraz mniej skuteczne. Prawo nie może iść w tak kolizyjnym kursie z praktykami i realiami gospodarczymi, czy oczekiwaniami społecznymi. Tak sformatowana strategia walki z epidemii już powoduje rosnący opór obywateli oraz przedsiębiorców w stosunku do zakazów. Dziś, Polacy na nowo uczą się, tak samo jak w słusznie minionym ustroju, jak obejść zbyt rygorystyczne i nieodpowiadające rzeczywistości prawo.

     

    Zobacz: 23.12.2020 ZPP domaga się pełnego odmrożenia gospodarki

     

    Dla członków ZPP

    Nasze strony

    Subskrybuj nasze newslettery