• PL
  • EN
  • szukaj

    Stanowisko ZPP ws. Polskiego Ładu

    Warszawa, 18 maja 2021 r.

     

    Stanowisko ZPP ws. Polskiego Ładu

     

    Polski Ład jest programem, który na tym etapie trudno ocenić jednoznacznie. Z pewnością najdokładniej przygotowany jest w jego zakresie element podatkowy. Podniesienie kwoty wolnej od podatku do 30 tys. zł, czy też waloryzacja drugiego progu podatkowego to propozycje odzwierciedlające postulaty pojawiające się w debacie publicznej od lat i zasługujące na zdecydowaną aprobatę. Nie można nie zauważyć jednak, że pomysłom tym towarzyszą koncepcje zmierzające w zgoła innym kierunku, oznaczające faktyczny wzrost obciążeń dla znacznej części podatników. Chodzi tu przede wszystkim o zmiany w zakresie zasad opłacania składki zdrowotnej przez pracowników i osoby prowadzące jednoosobowe działalności gospodarcze. Poza aspektami podatkowo-składkowymi, w dokumencie znaleźć możemy kilka interesujących postulatów z innych zakresów, w tym m.in. propozycję umożliwienia budowania domów o powierzchni do 70m2 w ramach bardzo uproszczonej procedury. Jesteśmy przekonani, że taka formuła stanowić będzie przynajmniej częściowe rozwiązanie problemów mieszkaniowych w mniejszych miejscowościach i na wsiach.       

    Nie ulega wątpliwości, że obowiązująca do 2016 roku wysokość kwoty wolnej od podatku w Polsce była rozczarowująco niska. 3091 zł w skali roku to 257 zł miesięcznie, czyli suma odpowiadająca mniej niż połowie minimum egzystencji dla jednoosobowego gospodarstwa domowego. Wprowadzona w 2017 roku degresja kwoty wolnej, skutkowała nieznacznym wzrostem progresji obciążeń, ale nie stanowiła żadnej istotnej nowości – większość pracujących Polaków nie odczuła jej skutków. Skokowe podniesienie kwoty wolnej i to – jak deklaruje się w Polskim Ładzie – dla wszystkich podatników, to krok w dobrym kierunku. Jego realizacja doprowadzi do tego, że kwota wolna od podatku będzie w Polsce na przeciętnym w Europie poziomie, co wiąże się oczywiście z konkretnymi oszczędnościami dla podatników.

    Analogicznie poprzeć należy propozycję waloryzacji II progu podatkowego. Obowiązujący od lat pułap ok. 85 tys. zł, po przekroczeniu którego stawka podatku PIT rośnie o niemal 100%, zupełnie nie przystaje do obecnych realiów rynkowych. Wysokość przeciętnego wynagrodzenia za pracę konsekwentnie zbliża się do 6 tysięcy złotych miesięcznie. Tym samym, już w 2020 roku zarabianie półtorakrotności przeciętnego wynagrodzenia powodowało „wejście” w drugi próg podatkowy, który w rezultacie powoli przestaje spełniać swoją funkcję.

    Gdyby powyższe pomysły wyczerpywały podatkowo-składkową część Polskiego Ładu, można byłoby stwierdzić, że rządzący w końcu dostrzegli potrzebę powszechnego obniżenia klina podatkowego obciążającego wynagrodzenia. Niestety, podwyżce kwoty wolnej i waloryzacji drugiego progu towarzyszą daleko posunięte zmiany w zakresie składki zdrowotnej, które dla ponad miliona podatników oznaczać będą wzrost obciążeń. Odpowiedź zatem na pytanie, czy po wprowadzeniu Polskiego Ładu Polacy będą zarabiać na rękę mniej, czy więcej, nie jest zatem prosta. Jedni na tym programie zyskają, inni – nie będący wcale, jak się to przedstawia w części oficjalnych narracji, jakąś wąską grupą najbogatszych – stracą. Co prawda do tej pory nie znamy szczegółów „ulgi dla klasy średniej”, która ma zniwelować niekorzystne zmiany w opodatkowaniu osób zarabiających w przedziale 6 – 11 tys. zł miesięcznie, ale możemy już chyba stwierdzić, że stosunkowo szerokie grono specjalistów i menadżerów na proponowanych zmianach straci. Według informacji podawanych przez przedstawicieli Ministerstwa Finansów, ze zwiększeniem obciążeń podatkowo-składkowych liczyć musi się nawet 60% jednoosobowych działalności gospodarczych. Oczywiście towarzyszyć temu ma długo oczekiwane zmniejszenie obciążeń dla milionów mniej zarabiających pracowników. Odpowiedzialne podejście do budżetu wymaga oczywiście znalezienia pewnych źródeł uzupełnienia wpływów utraconych wskutek zmniejszenia klina podatkowego dla części podatników. Jesteśmy jednak przekonani, że istnieje ku temu lepsza droga, niż obciążanie kosztami reformy wyłącznie jednoosobowych działalności gospodarczych – i w najbliższym czasie przedstawimy własne propozycje zmian w tym zakresie.

    Istotnym elementem programu jest aspekt mieszkaniowy. Nakłady na program „Rodzina i dom w centrum życia”, obejmujący głównie projekty o charakterze mieszkaniowym, mają wynosić średniorocznie 3,4 mld zł., aż do roku 2030. Łączne nakłady tym samym mają wynieść 30,6 mld zł. Pomoc udzielana w ramach tych projektów ma być skierowana do 80 tys. rodzin rocznie.

    Największa część tej sumy ma zostać przeznaczona na funkcje mieszkaniowe. W tym zakresie przewiduje się następujące formy pomocy (kwoty pochodzą z najnowszego dokumentu, wcześniej prezentowane były inne wartości):

    – gwarantowanie przez państwo wkładu własnego do kredytu do kwoty 100 tys. zł.;

    – dofinansowanie w wysokości do 160 tys. zł. dla osób korzystających z mieszkalnictwa społecznego oraz dla rodzin wielodzietnych (w zależności od liczebności rodziny);

    – pomoc w spłacie kredytu – państwo będzie dopłacać maksymalnie 100 tys. zł. w zależności od ilości dzieci.

    Uwagę musi zwracać fakt, że wskazane powyżej propozycje mają stymulować popyt na mieszkania przez obniżenie bariery kosztowej dla zakupu własnego lokum. Tego rodzaju podejście budzi obawy, zważywszy na będący i tak na granicy przegrzania rynek mieszkaniowy i znaczne poluzowanie polityki kredytowej przez banki. Co więcej, zwracamy uwagę na fakt, że gwarancja wkładu własnego będzie stosowana siłą rzeczy w odniesieniu do kredytobiorców, których w regularnych warunkach nie stać byłoby na zaciągnięcie takiego zobowiązania. Banki mogą wobec powyższego zabezpieczać się np. wyższą marżą, niż w przypadku kredytów przyznawanych rynkowo. Należy mieć również na uwadze fakt, że mamy obecnie do czynienia z rekordowo niskimi stopami procentowymi. Ryzyko ich wzrostu w przyszłości będzie w wysokim stopniu obciążało osoby, które zdecydują się skorzystać z programu.

    Zdecydowanie pozytywnie należy z kolei ocenić postulat umożliwienia budowy domów mieszkalnych do 70m2 na zgłoszenie. W tej chwili z powodzeniem funkcjonuje formuła łatwej budowy domów rekreacyjnych o powierzchni do 35m2. Poszerzenie jej może doprowadzić do istotnego ograniczenia problemu mieszkaniowego na wsiach i w mniejszych miejscowościach. Zdumienie budzi fakt, że akurat ta propozycja spotyka się z radykalnym sprzeciwem części komentatorów. Głosy krytyczne wobec tego pomysłu odczytujemy jako przejaw podejścia opartego na braku zaufania do rozsądku Polaków i niezrozumiałym przekonaniu o tym, że bez wyraźnego wskazania urzędnika osoby budujące tego rodzaju domy nie pomyślą np. o ich elementarnej estetyce, czy dostępie do mediów lub kanalizacji. Nie jest też tak, że budowa tego typu odbywa się poza jakimikolwiek regulacjami i formułami – jest ona ugruntowana w przepisach, nie ma zatem mowy o żadnej samowoli budowlanej.

    Istotne miejsce w Polskim Ładzie zajmuje oczywiście wątek opieki zdrowotnej – filar „Plan na zdrowie” jest najkosztowniejszym ze wszystkich opisanych projektów. Wydaje się jednak, że zaprezentowane podejście, oparte w głównej mierze na potrzebie zwiększenia nakładów na system ochrony zdrowia (7% PKB do 2027 roku), jest niekompletne. Ogólne zapowiedzi rozwoju nowoczesnych technologii i zwiększenia liczebności kadr medycznych nie wyczerpują potrzeby zaprojektowania bardziej efektywnego modelu opieki zdrowotnej w Polsce. Podobnie nie czyni tego powracający postulat opracowania ustawy o jakości w ochronie zdrowia. W dokumencie pojawia się również wzmianka o zmianach w strukturze własnościowej szpitali – można obawiać się, że pod tym hasłem kryje się de facto postulat centralizacji szpitalnictwa w Polsce.

    Niedosyt pozostawiają zawarte w Ładzie postulaty w zakresie dobrego klimatu dla firm. W praktyce stanowią one mozaikę propozycji już znanych i zapowiadanych, albo wręcz realizowanych już legislacyjnie projektów (jak np. fundacja rodzinna). Oczywiście znaczna część opisanych w tym fragmencie dokumentu instrumentów – tak jak choćby wskazana fundacja, czy też poszerzenie możliwości wykorzystywania formuły „estońskiego CIT” – zasługuje na aprobatę. W kontekście jednak reszty dokumentu, złożonej w dużej mierze z nowych postulatów, wydaje się że Polski Ład nie będzie stanowił w zakresie otoczenia regulacyjnego dla firm żadnego nowego impulsu. Szczególnie rozczarowujący jest brak odniesienia do kluczowej bariery inwestycyjnej, jaką pozostaje niepewność regulacyjna i poziom skomplikowania systemu prawnego.

    Reasumując, bardzo dobrą stroną Polskiego Ładu jest obniżka klina podatkowego dla dużej części podatników. Jest to realizacja postulatów podnoszonych od wielu lat i w tym zakresie (podniesienia kwoty wolnej i waloryzacji drugiego progu podatkowego) należy poprzeć propozycje zawarte w dokumencie. Niestety, zaproponowany sposób finansowania tej reformy (de facto przez redystrybucję od jednoosobowych działalności gospodarczych i lepiej zarabiających pracowników) jest niemożliwy do zaakceptowania. ZPP będzie proponował w tym zakresie alternatywne rozwiązania, mniej dotkliwe dla klasy średniej.

    W odniesieniu do pozostałych części programu – znaczna część z nich została opisana dosyć hasłowo i ich ostateczna ocena będzie musiała zależeć od kształtu konkretnych projektów aktów prawnych. Już w obecnym brzmieniu dokumentu widać jednak propozycje stanowiące adekwatną odpowiedź na istniejące wyzwania, choćby uwolnienie możliwości łatwego budowania domów o powierzchni do 70m2, które powinno ograniczyć problemy mieszkaniowe, szczególnie na wsiach i w mniejszych miejscowościach.

    W szerszym sensie niepokoić może tendencja do stymulowania strony popytowej gospodarki (zwłaszcza w kontekście konsekwentnie rosnących płac i znaczących środków, które w najbliższych latach trafią do Polski z budżetu UE i z instrumentu na rzecz odbudowy) i postępującej centralizacji. W Polskim Ładzie brakuje w naszym przekonaniu zwrotu ku deregulacji i uwolnieniu potencjału kapitału prywatnego w zakresie świadczenia usług publicznych.

    Zobacz: 18.05.2021 Stanowisko ZPP ws. Polskiego Ładu

     

     

     

     

    Nowy Ład, nowe podatki – komentarz Prezesa ZPP

    Warszawa, 16 maja 2021 r. 

     

    Nowy Ład, nowe podatki – komentarz Prezesa ZPP

     

    Z ogłoszonych wczoraj propozycji w środowisku przedsiębiorców największe poruszenie wywołało zwiększenie podatku dla działalności gospodarczych (DG) z 19% na 28%. PIS tradycyjnie ukrywa podwyżkę podatków pod innym tytułem – tym razem 9% „składki zdrowotnej”.

    W sieci zawrzało.

    Nie mamy tego jeszcze dokładnie policzonego, ale wszelkie szacunki wskazują, że ta podwyżka nie ma charakteru fiskalnego, a polityczny. Ogólnie budżet na tym nie zarobi. Jej celem jest pozyskanie sympatii 18 milionów podatników poprzez niewielkie, ale jednak, obniżenie im podatków poprzez wprowadzenie dość radykalnej w stosunku do obecnej, kwoty wolnej od podatku (30 tysięcy) i II progu podatkowego (120 tysięcy). To bardzo drogie, a mają to sfinansować przedsiębiorcy prowadzący działalność gospodarczą jako osoby fizyczne – dla nich podatki rosną drastycznie – o 50%.

    Sposób potraktowania przez rząd pracowników ws. tzw. „składki zdrowotnej” vs. osób fizycznych prowadzących działalność gospodarczą wskazuje też, że rząd chce wypychać ludzi z samozatrudnienia na umowy o pracę. W niektórych przypadkach może to być trudne – bo osoby te korzystają z tej formy nie z powodów fiskalnych, ale z powodów, że po prostu nie ma dla nich zajęcia na umowę o pracę.

    Co do zasady – zmiana struktury opodatkowania powinna być zrobiona już dawno, bowiem najniższe wynagrodzenia i najmniejsza działalność gospodarcza w Polsce były i są opodatkowane drastycznie. W pewnym sensie była to konieczność – po odzyskaniu niepodległości cały koszt utrzymania państwa został przerzucony na barki biednych. Dlaczego? Dlatego, że nikogo innego wtedy w Polsce nie było.

    Niemniej – gdybyśmy prowadzili jakąś przytomną, długofalową politykę gospodarczą – mniej więcej od 2004 roku powinniśmy tą strukturę powoli, ewolucyjnie zmieniać. Niestety, do dziś nie zrobiono w tej sprawie prawie nic. I dzisiaj jak zabrał się za to PIS – zanęcony dodatkowo III kadencją – wali mocno i radykalnie siekierą między oczy. Za radykalnie w mojej ocenie.

    W każdym razie gra o zmianę tej struktury się nie kończy, a dopiero zaczyna. Jeśli chcemy coś w tej grze dla Polski ugrać – trzeba zachowywać się rozsądnie. Przedsiębiorcy i samozatrudnieni ścianą płaczu na Fejsbuku, nic nie osiągną (skądinąd, to już dość żałosne jest).

    Szanse na wycofanie się PIS z forsowania kwoty wolnej od podatku (30 tys.) i II progu podatkowego (120 tys.) oceniam jako minimalne. Zresztą mam wrażenie, że wszyscy to popierają i nikt się tego nie domaga.

    Nie można zatem popierać wyższej kwoty wolnej od podatku – nie wskazując rządowi skąd na to wziąć pieniądze, bo jest to fantastyka i polityczna i ekonomiczna. Jeśli chcemy podjąć z rządem efektywny spór w tym zakresie – trzeba zaproponować alternatywy. Lament „boli, dupa, boli” nie wystarczy, a PIS z tak smacznych konfitur politycznych nie odstąpi.

    Niebawem postaramy się przedstawić naszą propozycję w tym zakresie.



    Komentarz ZPP ws. Polskiego Ładu

    Warszawa, 15 maja 2021 r. 

     

    Komentarz ZPP ws. Polskiego Ładu

     

    Polski Ład to wyjątkowo oczekiwany dokument, którego prezentacja była przekładana kilkukrotnie. Po dzisiejszym omówieniu ogólnych założeń tego manifestu programowego można stwierdzić, że w dziedzinach szczególnie interesujących z punktu widzenia przedsiębiorców nie zawiera on przełomowych nowości. 

    W Polskim Ładzie nie znajdujemy oczekiwanych propozycji w zakresie otoczenia prawno-instytucjonalnego dla firm, nie został również poruszony wątek niepewności regulacyjnej stanowiącej w tej chwili kluczową barierę dla inwestycji. Przedstawione w punkcie “Dobry klimat dla firm” propozycje działań de facto recykling znanych już wcześniej zapowiedzi i zbiór rozwiązań, nad którymi prace toczą się już od pewnego czasu. Część z nich, jak np. wprowadzenie instytucji fundacji rodzinnej, czy poszerzenie możliwości korzystania z “estońskiego CIT-u”, jest oczywiście korzystna dla przedsiębiorców – są to jednak propozycje znane i opisywane już w przeszłości. W dziedzinie przedsiębiorczości Polski Ład nie wprowadza zatem żadnych ważniejszych nowości. 

    Na aprobatę z pewnością zasługują dwa kluczowe elementy składowe programu, tzn. podniesienie kwoty wolnej od opodatkowania PIT do 30 tysięcy złotych oraz waloryzacja II progu podatkowego do poziomu 120 tysięcy złotych. Są to posunięcia jak najbardziej racjonalne i dostosowujące kwotowe progi do realiów gospodarczych, w których wynagrodzenia rosły systematycznie od lat. 

    Niestety, rozwiązaniom tym towarzyszy propozycja zmian w zakresie składki zdrowotnej, tj. wprowadzenie modelu jednolitej składki proporcjonalnej do dochodu, o stawce 9%, w której nie odliczałoby się od kwoty podatku. W praktyce zatem Polski Ład może doprowadzić do zwiększenia poziomu obciążeń dla części podatników. 

    Pochwalić należy niektóre ze szczegółowych rozwiązań zapowiedzianych w trakcie konferencji. Na wyróżnienie zasługują w tym zakresie m.in. zmiany dotyczące umożliwienia budowy domu o powierzchni do 70m2 na zgłoszenie. W mniejszych miejscowościach może to doprowadzić do rozwiązania dużej części problemów mieszkaniowych rodzin. Ważne, by przepisy wprowadzające tę zmianę wprost wskazywały, że możliwość budowy w tej procedurze dotyczy również mieszkalnych domów całorocznych. 

    Poważne wątpliwości budzi z kolei zapowiadana “likwidacja umów śmieciowych”. Jeśli rozumieć przez nią zrównanie oskładkowania wszystkich rodzajów umów, oznaczać to będzie znaczne ograniczenie elastyczności form zatrudnienia funkcjonujących na rynku pracy. O ile dostrzegamy potrzebę interwencji w zakresie ograniczenia arbitrażu podatkowo-składkowego, o tyle za właściwą jej  formę uważalibyśmy powszechne obniżenie klina podatkowego obciążającego wynagrodzenia uzyskiwane z tytułu umów o pracę. 

    Pochwalić należy przejawiający się w Polskim Ładzie kierunek na cyfryzację – zarówno w zakresie systemu opieki zdrowotnej, jak i pozostałych usług publicznych. Jest to jedno z największych wyzwań na najbliższe lata – dobrze zatem, że zarówno w Krajowym Planie Odbudowy, jak i w omawianym dokumencie programowym wątek cyfryzacji jest szczególnie eksponowany. 

    Kompleksowość omawianego programu, który dotyczy zarówno kwestii gospodarczych, jak i związanych z usługami publicznymi, systemem opieki zdrowotnej, czy polityką prorodzinną (szczególnie istotną z punktu widzenia problematycznej sytuacji demograficznej), powoduje że jego szczegółowa analiza wymaga czasu. Wobec powyższego, ZPP przedstawi kompleksowe stanowisko ws. Polskiego Ładu w poniedziałek. 

     

    Zobacz: 15.05.2021 Komentarz ZPP ws. Polskiego Ładu

    Badanie polskiego rynku e-commerce. Szansa rozwoju dla małych i średnich firm

    Warszawa, 14 maja 2021 r. 

     

    Badanie polskiego rynku e-commerce. Szansa rozwoju dla małych i średnich firm

     

    Na zlecenie Związku Przedsiębiorców i Pracodawców przygotowane zostało badanie firm dotyczące prowadzenia sprzedaży on-line. Badanie zostało wykonane w lutym 2021 roku, tym samym uwzględnia ono obecne warunki prowadzenia działalności gospodarczej w dobie pandemii COVID-19, a także odwzorowuje aktualnie panujące tendencje i kierunki rozwoju wśród rodzimych przedsiębiorstw. Głównym celem badania było poznanie opinii przedstawicieli firm z sektora handlu i produkcji na temat sprzedaży on-line. Pragniemy zatem przedstawić Państwu najważniejsze i najciekawsze wnioski płynące z uzyskanych wyników.

    Wśród szerokiej próby badanych, nieco ponad 60% firm prowadzi sprzedaż on-line, a około 1/3 nieprowadzących obecnie tej działalności myśli o jej rozpoczęciu w ciągu najbliższego roku. Fakt ten pokazuje, że firmy zdają sobie sprawę z globalnych megatrendów konsumenckich, a także ze znaczenia obecności ich działalności w Internecie. Jednocześnie wciąż istnieje spora przestrzeń do rozwoju rodzimych przedsiębiorstw w zakresie handlu e-commerce, gdyż popyt ze strony konsumentów na produkty sprzedawane tym kanałem wciąż nie został w pełni zaspokojony.

    Najrzadziej na prowadzenie sprzedaży on-line decydują się firmy o najdłuższym stażu na rynku, tj. istniejące więcej niż 10 lat. Firmy te, posiadając ugruntowaną pozycję na rynku rzadziej odczuwają potrzebę prowadzenia sprzedaży on-line, zapewne dzięki stałej i zaufanej grupie kontrahentów oraz konsumentów. Jednakże z pewnością w najbliższym czasie będziemy świadkami dostosowywania się tych firm do panujących warunków rynkowych, a zatem do przenoszenia części lub całości działalności handlowej do Internetu.

    COVID-19 przyniósł w handlu e-commerce niemal tyle samo firm wygranych, co przegranych. Choć wydawałoby się, że sprzedaż on-line w dobie pandemii koronawirusa jest pewnym remedium na skutki społeczno-gospodarcze wywołane pandemią, badanie wskazuje, że 27% firm odnotowało spadek sprzedaży, a 30% uzyskało wzrost sprzedaży.

    Negatywne wyniki części firm w trakcie pandemii można usprawiedliwić spadkiem nastrojów wśród konsumentów, niepewnością co do przyszłości gospodarczej, a zatem ograniczeniem konsumpcji wśród pewnych grup odbiorców. Jednakże, pandemia przyniosła także trwałe zmiany behawioralne wśród konsumentów, przekonując w ich w znacznym stopniu do zakupów przez Internet. Zatem z dużym prawdopobieństwem, po ustaniu trwającego okresu niepewności, konsumenci chętniej niż przed pandemią będą sięgać po produkty sprzedawane kanałami e-commerce, co spowoduje poprawę wyników pozostałych firm.

    Firmy nieprowadzące handlu e-commerce inaczej postrzegają przeszkody, niż firmy zaangażowane w sprzedaż on-line. Firmy, które prowadzą sprzedaż on-line, częściej niż te, które nie tego nie oferują, są zdania, że problemem związanym ze sprzedażą on-line są nieuczciwa konkurencja oraz odsetek niedokończonych zamówień. Natomiast firmy, które nie mają obecnych doświadczeń ze sprzedażą on-line, mają poczucie, że istotnym utrudnieniem jest kwestia obsługi zwrotów.

    Jak wynika z powyższych wniosków, początkowe obawy przedsiębiorstw mogą się różnić od rzeczywistych trudności związanych z handlem e-commerce. Firmy, które dopiero rozpoczynają sprzedaż w Internecie muszą być świadome konieczności analizy pojawiających się problemów i ich rozwiązywania, nawet, jeżeli w początkowym biznesplanie trudności te nie zostały uwzględnione.

    Firmy prowadzące sprzedaż on-line uzyskują z tego kanału średnio 50% swoich przychodów; niemal połowa z nich działa tylko na rynku krajowym, a nieco ponad połowa – także lub wyłącznie na rynkach zagranicznych. Odsetek firm zaangażowanych w zagraniczne rynki e-commerce jest najwyższy wśród firm produkcyjnych, większych i będących dłużej na rynku. Ponadto, 40% firm, które sprzedają przez Internet tylko na rynku krajowym przyznaje, że ma w planach rozpoczęcie sprzedaży poza Polską.

    Dzięki obecności w Internecie, znaczna ilość przedsiębiorców ma dostęp do globalnej grupy odbiorców dla sprzedawanych przez siebie produktów, a dokonując dywersyfikacji geograficznej przychodów są oni mniej podatni na lokalną koniunkturę gospodarczą i lokalne trendy konsumenckie. Chodzi zatem zarówno o powiększenie przychodów dzięki większej grupie docelowej, ale także o stabilizację ich uzyskiwania, a także ograniczenie ryzyk związanych z jednym, lokalnym rynkiem bytu.

    Jak wynika z badania, korzyści wynikających z rozszerzenia działalności o zagraniczną sprzedaż są również świadomi przedsiębiorcy, który jeszcze nie są obecni na innych rynkach niż Polski, jednak istotnie rozważają taki kierunek rozwoju.

    Rozwój sprzedaży on-line poprzez wejście na zagraniczne rynki to realna szansa dla polskich firm z sektora MŚP. Dzięki stosunkowo niskim kosztom zatrudnienia i produkcji, mają one możliwość konkurencji cenowej z zachodnimi przedsiębiorstwami.

    W kontekście konkurencji z zagranicznymi podmiotami, istotne znaczenie będzie miała otwartość polskich firm na nowoczesne rozwiązania technologiczne, która daje szansę na skokowy rozwój handlu e-commerce dzięki zastosowaniu zaawansowanych narzędzi do analizy potrzeb klienta, czy też sztucznej inteligencji oddziałującej na wybory konsumentów, a tym samym zwiększającej sprzedaż. Dzięki wysokorozwiniętym kompetencjom cyfrowym polskich pracowników, rodzime firmy mają także szansę konkurowania na rynku międzynarodowym także w zakresie jakości obsługi klientów, zapewniając autorskie, innowacyjne platformy e-commerce.

    Dzięki powyższemu, polskie małe i średnie firmy posiadają realną perspektywę prowadzenia zagranicznej ekspansji gospodarczej bez konieczności budowania rozległych i międzynarodowych struktur oddziałów i pracowników. Wykorzystując możliwości wspólnego rynku, a także tendencje związane z coraz większymi przepływami towarów na całym świecie, posiadają one unikatową możliwość szybkiego wzrostu oraz stania się ważnymi uczestnikami międzynarodowego rynku handlu.

     

    Zobacz: Badanie firm dot. sprzedaży on-line

    Statuetki nagród Dobra Firma trafiły do najbardziej innowacyjnych i najszybciej rosnących małych i średnich firm województwa wielkopolskiego

    Warszawa, 13 maja 2021 r.

     

    Statuetki nagród Dobra Firma trafiły do najbardziej innowacyjnych i najszybciej rosnących małych i średnich firm województwa wielkopolskiego

     

    W ramach programu Dobra Firma Związek Przedsiębiorców i Pracodawców wybrał najlepsze firmy województwa wielkopolskiego. Wśród nagrodzonych znalazły się przedsiębiorstwa z branży deweloperskiej, biotechnologicznej, rolniczej, rowerowej, edukacyjnej, IT, spożywczej a także przetwórstwa tworzyw sztucznych.  

    Wybór laureatów Programu odbywa się w kilku etapach. W ramach procesu kwalifikacyjnego eksperci Związku starannie przeanalizowali kilkuletnie wyniki finansowe dostarczone przez wywiadownię Info Veriti, a także profile działalności, potencjał innowacyjny i rozwojowy oraz reputację szerokiej listy firm z regionu. Po ocenie danych, zespół ekspertów wybrał grupę 90 laureatów –  najprężniej działających przedsiębiorstw województwa wielkopolskiego, z których finalnie wybrano 9 zwycięzców.

    Zamiast uroczystej gali w Poznaniu ze względu na pandemię COVID-19, statuetki wręczono podczas wirtualnej transmisji. Patronaty nad wydarzeniem objęli Prezydent Poznania oraz Wojewoda Wielkopolski.

    W gronie zwycięzców znalazły się:

    NAJLEPSZY INWESTOR I FIRMA WSPIERAJĄCA INWESTYCJE

    FIRMY MAŁE – Akropol Inwestycje 4 Sp. z o.o.
    Firma realizuje obecnie ponad 1000 domów i mieszkań w Poznaniu i jego najbliższej okolicy.

    FIRMY ŚREDNIE I DUŻE – Wegner Sp. z o.o. S. k.
    To lider branży budowlanej obecny na rynku od 30 lat.

    NAJLEPSZY INNOWATOR

    FIRMY MAŁE – Barbatus Sp. z o.o.
    Realizują linie technologiczne dla branży rolniczej oraz biotechnologicznej.

    FIRMY ŚREDNIE I DUŻE – Agrii Polska Sp. z o.o.
    Należy do liderów w branży produkcji i dystrybucji kwalifikowanego materiału siewnego, nawozów i środków ochrony roślin, jak również zajmuje się skupem płodów rolnych.

    NAJBARDZIEJ EFEKTYWNA FIRMA

    FIRMY MAŁE – Bethink Sp. z o.o.
    Uczy innych, jak uczyć się efektywnie oraz tworzy elektroniczne i analogowe narzędzia służące do zarządzania rozwojem i własnym kapitałem intelektualnym.

    FIRMY ŚREDNIE I DUŻE – Powerbike S.A.
    Sprzedaje i dystrybuuje odzież i akcesoria dla riderów.

    NAJLEPSZY PRACODAWCA

    FIRMY MAŁE – WEBXL Sp. z o.o.
    Świadczy usługi marketingu internetowego oraz prowadzi kampanie promocyjne w sieciach reklamowych.

    FIRMY ŚREDNIE I DUŻE – Poznańskie Zakłady Zielarskie Herbapol S.A.
    Należą do jednych z najstarszych i najbardziej cenionych przedsiębiorstw zielarskich w Polsce. Od lat produkują najwyższej jakości produkty lecznicze, suplementy diety i kosmetyki.

    Nagrodę specjalną otrzymała firma recyklingowo- produkcyjna Emabo Waldemar Ślebioda, zajmująca się drobno mieleniem tworzyw sztucznych oraz produkcją listew i płyt.

    Cezary Kaźmierczak Prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców komentuje: „Przedsiębiorczość to narodowa cecha Polaków. To cecha wyjątkowa i bezcenna – szczególnie w tak trudnych czasach jakie mamy obecnie. Jako ZPP chcemy wyszukiwać i wyróżniać najlepsze polskie firmy i ich właścicieli, którzy mimo trudnych warunków rozwojowych konsekwentnie idą do przodu, wdrażają innowacje, zapewniają stabilne i przyjazne pracownikom miejsca pracy. Wyłaniając laureatów nagrody Dobra Firma trafiamy na wspaniałe firmy, zadziwiające nas swoją innowacyjnością i rozmachem działania. To właśnie dzięki takim firmom polska gospodarka lepiej niż inne radzi sobie w obecnym kryzysie gospodarczym. Jako ZPP od 10 lat aktywnie działamy w kierunku poprawy warunków działania firm w Polsce. Inicjujemy i wspieramy wszelkie inicjatyw zmierzające do wyeliminowania z polskiego prawodawstwa ograniczeń działalności gospodarczej przekraczających wymagania UE i tym samym wyrównania szans konkurencyjnych pomiędzy polskimi i europejskimi przedsiębiorstwami.”

    Partnerami Głównymi Programu Dobra Firma są Polski Fundusz Rozwoju, PKN Orlen, Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości i Agencja Rozwoju Przemysłu SA.

    Organizatorem Nagród Dobra Firma jest Związek Przedsiębiorców i Pracodawców. ZPP jest najszybciej rozwijającą się i najbardziej aktywną organizacją polskich przedsiębiorców założoną w 2010 roku. Zrzesza ponad 52 tysiące firm, 16 organizacji regionalnych i 21 organizacji branżowych. Publikuje co roku ponad 30 raportów, opracowań, filmów oraz ponad 100 komentarzy, stanowisk i opinii legislacyjnych. Organizuje liczne debaty i spotkania. Celem ZPP jest uczynienie Polski krajem z najlepszymi warunkami prowadzenia biznesu i systemem podatkowym w Europie. ZPP jest organizacją apolityczną wspierającą wolny rynek i zdrowy rozsądek niezależnie od podziałów politycznych. ZPP jest członkiem Rady Dialogu Społecznego, posiada przedstawicielstwo w Brukseli.   

    PEŁNA LISTA LAUREATÓW:

    NAJLEPSZY INWESTOR I FIRMA WSPIERAJĄCA INWESTYCJE – FIRMY MAŁE

    Akropol Inwestycje 4 Sp. z o.o.
    Apack Sp. z o.o.
    Avrotech Sp. z o.o. S. k.
    BKE Sp. z o.o.
    DSM Sp. z o.o.
    El-Bud Śrem Sp. z o.o.
    IPS S.A.
    Narzędzia dla Leśnictwa GRUBE Sp. z o.o.
    Orlikon Sp. z o.o.
    Pacyna Sp. z o.o. S. k.
    PPHU Metalmex S.J.
    Progress Sp. z o.o. 
    Przedsiębiorstwo Usług Ciepłowniczych “Max-Rem” Sp. z o.o. S. k.
    Sps Inscon Sp. z o.o.
    Transmag R.S. Mularczyk S.J.
    VHP Sp. z o.o.

    NAJLEPSZY INNOWATOR – FIRMY MAŁE

    Advisor Sp. z o.o. Sp. k.
    Attcom Sp. z o.o.
    Barbatus Sp. z o.o.
    Cofactor Sp. z o.o.
    Lion Energy Group Sp. z o.o.
    Meliński Minuth Sp. z o.o.
    MUG Sp. z o.o.
    Polbiotech Laboratorium Sp. z o.o.
    Poznań Lab Instytut Medycyny Praktycznej Sp. z o.o.
    Rotoleader Sp. z o.o. 
    Verseo Sp. z o.o. Sp.k.
    “SANTANO” Leszek i Monika Staśkiewicz S. J.
    Zakład Przemysłowych Systemów Automatyki Sp. z o.o.

    NAJBARDZIEJ EFEKTYWNA FIRMA – FIRMY MAŁE

    Advista Sp. z o.o. S. k.
    Ascom Electronic Poland Sp. z o.o.
    Bethink Sp. z o.o.
    Best Sp. z o.o.
    Dr Krystian Ziemski & Partners Kancelaria Prawna S. k.
    Fabryka Ceramiki Budowlanej Sp. z o.o. 
    Firma Handlowa” DYMEKS” Izabela Dymek S. k.
    HFB Broker Sp. z o.o.
    ID-INSTAL Sp. z o.o.
    Kancelaria Gospodarcza Szatkowscy i Wspólnicy Sp. z o.o
    Kreatik Sp. z o.o.
    Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej Sp. z o.o. w Wierzbinku
    Przemo Sp. z o.o.
    Rasz-Met Sp. z o.o.
    Spółdzielnia Pracy Elektroniki I Informatyki “ETA”
    System-1 Sp. z o.o.

    NAJLEPSZY PRACODAWCA – FIRMY MAŁE

    Cargo Expert Group Sp. z o.o. S. k.
    Centuria Sp. z o.o.
    Dodger TSL Sp. z o.o. S. k.
    EKOTEL Sp. z o.o.
    EMBIS Sp. z o.o. S. k.
    Gunnebo Polska Sp. z o.o.
    Kancelaria Brokerska Mat Sp. z o.o.
    Miejskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Mieszkaniowej S.A.
    Multiclean Sp. z o.o. S. k.
    Oficyna MM Wydawnictwo Prawnicze Mizera S. k.
    Ośrodek Edukacji Zawodowej U Stodolnych Sp. z o.o.
    Piekarnia – Ciastkarnia Maria, Paweł Walenciak S.J.
    Plast-Profil Sp. z o.o.
    Spol-Produkcja Sp. z o.o.
    Spółdzielnia Mieszkaniowa Lokatorsko – Własnościowa W Odolanowie
    Trans Centrum Spedycja Sp. z o.o. S. k.
    WEBXL Sp. z o.o.
    Zakład Systemów Informatycznych SIGID Sp. z o.o.

    NAJLEPSZY INWESTOR I FIRMA WSPIERAJĄCA INWESTYCJE – FIRMY ŚREDNIE I DUŻE

    Gasa Group Poland Sp. z o.o
    Gminne Składy Sp. z o.o..
    Schaltbau Rawag.
    Trasko-Inwest Sp. z o.o.
    Wegner Sp. z o.o S. k.
    Zakłady Mięsne Carnis – Koło Bronisław Rowecki S.J.

    NAJLEPSZY INNOWATOR – FIRMY ŚREDNIE I DUŻE

    Agrii Polska Sp. z o.o.
    Awilux Polska Sp. z o.o. S. k
    Bostik Sp. z o.o.
    Chem-Glas Sp. z o.o. S. k.
    Inter-Global Sp. z o.o.
    ITA Sp. z o.o. S.k.
    Sushi Food Factor Sp. z o.o. S. k.
    Veolia Energia Poznań S.A. 

    NAJBARDZIEJ EFEKTYWNA FIRMA – FIRMY ŚREDNIE I DUŻE

    Armatura Kozłowski Sp. z o.o. S. k.
    Colian Logistic Sp. z o.o.
    ElektRa Sp. z o.o. S. k.
    KREISEL-Technika Budowlana Sp. z o.o.
    Powerbike S.A.
    Technika Spawalnicza Sp. z o.o.

    NAJLEPSZY PRACODAWCA – FIRMY ŚREDNIE I DUŻE

    Andre Abrasive Articles Sp. z o.o. S. k.
    Caps S.A.
    Dramers S.A.
    Poznańskie Zakłady Zielarskie Herbapol S.A.
    Sunrise System Sp. z o.o. S. k.
    Terlan Sp. z  o.o.

    Komentarz ZPP: „Płacenie pod stołem” to rezultat zbyt wysokiego klina podatkowego

    Warszawa, 11 maja 2021 r. 

     

    Komentarz ZPP: „Płacenie pod stołem” to rezultat zbyt wysokiego klina podatkowego

     

    Dyskusja o klinie podatkowym została w ciągu ostatnich miesięcy zdominowana przez narrację o degresywności systemu opodatkowania wynagrodzeń w Polsce. Towarzyszące przeciekom dot. zawartości Nowego Ładu komentarze wskazywały na rzekomo rażącą dysproporcję pomiędzy poziomem obciążenia niskich wynagrodzeń, a tym właściwym dla wyższych pensji. Jeśli jednak prawie 1,5 miliona osób w Polsce otrzymuje część wynagrodzenia „pod stołem”, nie odprowadzając od tego żadnych danin publicznoprawnych, to efektywny klin podatkowy jest dla nich znacznie niższy, niż wynikałoby to z suchej litery prawa. Należy wobec tego przeorientować dyskusję o podatkowo-składkowych narzutach na wynagrodzenia w Polsce – problemem nie jest zbyt wysokie obciążenie niskich i niedostateczne obciążenie wysokich pensji, lecz generalnie zbyt wysoki (społecznie nieakceptowalny) klin podatkowy nałożony na wynagrodzenia z tytułu umowy o pracę.

    Choć popularne określenie „płacenia pod stołem” przywołuje na myśl stosunki pomiędzy pracownikiem a pracodawcą właściwe dla słusznie minionej epoki, jest to wciąż realny problem o ogromnej skali. Według opublikowanego w środę 5 maja raportu Polskiego Instytutu Ekonomicznego, ok. 15 proc. pracowników zatrudnionych w sektorze prywatnym otrzymuje część wynagrodzenia „w kopercie”. Stanowi to ok. 12 proc. wszystkich pracowników w Polsce, czyli ok. 1,4 miliona osób.

    Nieewidencjonowanie części wynagrodzenia pracowników etatowych prowadzi do konkretnych strat dla budżetu państwa. Eksperci PIE oszacowali, że ubytek finansów publicznych z powodu płacenia „w kopercie” wynosi 17,3 mld zł. Sam Narodowy Fundusz Zdrowia traci 2,6 mld zł. Jednocześnie z tytułu składki emerytalnej i pozostałych składek na ubezpieczenie społeczne sektor finansów publicznych traci rocznie 11,6 mld zł.

    System odbierania części wynagrodzenia w sposób nieewidencjonowany, w praktyce pełni tę samą rolę dla mniej zarabiających, co przechodzenie na samozatrudnienie dla lepiej uposażonych pracowników. Świadczą o tym wyliczenia PIE, które pokazują, że zjawisko płacenia „w kopercie” koncentruje się w części rozkładu wynagrodzeń równych lub bliskich płacy minimalnej, a co za tym idzie dotyczy w większości pracowników o niskich kwalifikacjach lub niskim doświadczeniu. Na samozatrudnienie z kolei często decydują się osoby, których dochody przekraczają 85 tys. zł rocznie, czyli powyżej drugiego progu podatkowego. Istotna jest w tym przypadku skala – z szacunków Instytutu Badań Strukturalnych z 2019 roku wynika, że rzecz dotyczy w Polsce ok. 160 tys. osób, a zatem kilkukrotnie mniej, niż tych odbierających część wynagrodzenia w sposób nierejestrowany.

    Z naszych obliczeń wynika, że w przypadku powiększenia płacy minimalnej o średnie wynagrodzenie otrzymywane w kopercie 1971 zł (taka kwota wynika z raportu PIE), dodatkowe obciążenia fiskalne wyniosłyby ok. 957 zł, z czego pracodawca musiałby zapłacić 404 zł dodatkowych podatków i składek.  Pracownik zaś otrzymałby w praktyce kwotę niższą o 554 zł. Nie jest bez znaczenia, że kwota średniego wynagrodzenie otrzymywanego w kopercie 1971 zł jest nieco niższa niż dochód brutto pracowników zarabiających płacę minimalną. Świadczy to tym, że wysoki klin podatkowy stwarza barierę, która skutecznie zniechęca zarówno pracowników i pracodawców do zawierania umów o pracę w ogóle i zniechęca do wykazywania całkowitej kwoty wynagrodzeń w zeznaniach wysyłanych do urzędów skarbowych.

    Mając na uwadze wszystkie powyższe uwarunkowania, trzeba jasno stwierdzić, że skoro mechanizmy optymalizacyjne wykorzystywane są i w dolnych, i w górnych decylach rozkładu wynagrodzeń w Polsce, to znaczy że realnym problemem nie jest degresywność systemu, lecz zbyt wysoki klin podatkowy dla wszystkich wynagrodzeń z umowy o pracę. Oczywiście, w porównaniu do niektórych innych państw europejskich, klin podatkowy w Polsce nie jest rażąco wysoki i mieści się w średniej. Stanowi to istotną przewagę konkurencyjną naszej gospodarki, dynamizując jej rozwój. Powszechność zjawiska ucieczki od pełnego opodatkowania i oskładkowania wynagrodzeń z tytułu umowy o pracę wskazuje jednak, że wysokość obciążeń wynagrodzeń z tytułu umowy o pracę jest społecznie nieakceptowana.

    Tym samym, tematem dyskusji powinno być podjęcie działań na rzecz powszechnego obniżenia klina podatkowego, tak by zatrudnienie na podstawie umowy o pracę stało się opłacalne – zwłaszcza, że upowszechnienie kodeksowej formy zatrudnienia jest jednym z istotnych elementów polityki rządu w obszarze rynku pracy. Dyskurs ukierunkowany na modyfikacje klina podatkowego w taki sposób, by którąś z grup podatników obciążyć w wyższym stopniu, niż obecnie, czy na stymulowanie skokowego wzrostu płacy minimalnej (ewentualnie ustanawiania jej na poziomie europejskim) nie przeżywa zderzenia z rzeczywistością.

     

    Zobacz: 11.05.2021 Komentarz ZPP „płacenie pod stołem” to rezultat zbyt wysokiego klina podatkowego

     

    Fot. wirat / Adobe Stock

     

    Badanie ZPP: Rynek lombardów rośnie jak na drożdżach

    Warszawa, 10 maja 2021 r. 

     

    Badanie ZPP: Rynek lombardów rośnie jak na drożdżach

     

    W czasach, gdy spada liczba kredytów konsumenckich udzielanych przez banki i firmy pożyczkowe, a rząd zaostrza regulacje dla branży finansowej, sektor lombardów rozkwita. Choć lombardy udzielają pożyczek gotówkowych pod zastaw, obchodzą przepisy ustawy o kredycie konsumenckim– wynika z pierwszego w Polsce raportu o lombardach autorstwa Związku Przedsiębiorców i Pracodawców.

    Kilkumiesięczne badanie ZPP oszacowało rozmiar rynku w Polsce, motywy i opinie z korzystania przez klientów z lombardów, ale i pokazało nieprawidłowości w działaniu branży.

    Oto kluczowe ustalenia badania:

    • Wszystkich lombardów w Polsce może być nawet 40 tys. Dla porównania: popularnych sklepów sieci z zielonym płazem w logo jest w kraju… niespełna 7000.
    • Punkty lombardowe odwiedziło już prawie 4,5 mln Polaków, a 1,5 mln osób skorzystało z takich usług w czasie pandemii.
    • Aż 65 proc. odwiedzających lombardy w czasie pandemii argumentowało ten fakt pogorszeniem swojej sytuacji materialnej w związku z lockdownem.
    • 41 proc. użytkowników lombardów skorzystało z ich usług, bo nie otrzymało wcześniej finansowania z banku lub firmy pożyczkowej.
    • W ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy pożyczki lombardowe pod zastaw stały się już niemal tak samo popularne jak kredyty konsumenckie z legalnych firm pożyczkowych.
    • Lombardy unikają formalnego rejestrowania i funkcjonowania jako lombardy, dzięki czemu obchodzą ustawę o kredycie konsumenckim, która reguluje relacje pomiędzy instytucjami finansowymi a ich klientami, wzmacniając pozycję konsumentów. Dla przykładu – współpracownicy ZPP odwiedzili lombard działający jako sklep… mięsny.
    • W wielu punktach są dochodzi do nieprawidłowości m.in. w zakresie przepisów RODO. Umowy nie zawierają klauzul o przetwarzaniu danych osobowych klientów, a raport stwierdza nieprawidłowości w zakresie dokumentowania transakcji.
    • Wycena przedmiotu przyjmowanego w lombardach stanowi średnio jedynie ok. 35 proc. jego wartości. Przykładowo za złoty łańcuszek kupiony w sklepie za 490 zł można otrzymać zaledwie 90 zł.
    • Dochodzi także do sytuacji w których klienci nie mają możliwości wcześniejszego zapoznania się z umową lub późniejszego odstąpienia od niej.
    • Brak jasnych zasad kalkulacji kosztów pożyczki to kolejna zidentyfikowana nieprawidłowość – zdarza się, że ustnie przekazywane informacje o kosztach pożyczki pod zastaw są rozbieżne z tym, co ostatecznie znajduje się „na papierze”.
    • Za pożyczkę lombardową trzeba zapłacić nawet 1,5 proc… dziennie.

    Pracując nad raportem pt. „Rynek lombardów w Polsce – nieprawidłowości, ochrona konsumentów, ryzyko systemowe”, ZPP przyjrzał się szczegółowo jak wygląda ten sektor w Polsce. Jak pokazały badania, lombardy odgrywają coraz większą rolę w finansach osobistych milionów Polaków.

    Znaczna grupa konsumentów na rynku finansowym straciła dostęp do uregulowanych i nadzorowanych źródeł pozyskania pieniędzy. Powód jest prosty – osoby te przestały spełniać kryteria udzielania pożyczek gotówkowych, przez co w konsekwencji zostały zmuszone do poszukiwania alternatywnych metod pozyskania środków finansowych. Polacy masowo ruszyli do lombardów – mówi Marcin Nowacki, Wiceprezes ZPP.

    Lombardy są wszechobecne

    Punkty lombardowe są dziś bardzo łatwo dostępne i powszechnie obecne na ulicach polskich miast. Bez trudu można je zauważyć, wejść do nich i zrealizować transakcje. Powyższe czynniki sprawiają, że lombardy szybko zdobywają zainteresowanie klientów. Polacy w ostatnim roku dostrzegają w swoim otoczeniu coraz więcej osób korzystających z tych punktów, co potwierdzają również badania Maison&Partners na zlecenie ZPP. Już 14 proc. Polaków ma doświadczenie ze sprzedażą produktu w lombardzie, a aż 5 proc. skorzystało z tej metody od marca 2020 r., czyli wybuchu pandemii. Innymi słowy, aż 1,5 mln Polaków skorzystało z usług punktów lombardowych w minionym roku. Pożyczki lombardowe pod zastaw są dziś już niemal tak samo popularne, jak te z uregulowanych firm pożyczkowych.

    Zdaniem prof. Dominiki Maison, autorki badania użytkowników lombardów, Polacy oswoili się z lombardami i wielu ma o nich bardzo dobrą opinię. – Lombardy nie są już traktowane wyłącznie jako ostatnia deska ratunku albo akt desperacji. W okresie utraty zarobków lub dużej niepewności zatrudnienia stały się one wygodną i szybką formą pozyskania gotówki bez zobowiązań – mówi prof. Maison.

    Badania przeprowadzone przez współpracowników ZPP pokazały jednak, że podmioty prowadzące lombardy obchodzą przepisy ustawy o kredycie konsumenckim, a tym samym m.in. obowiązujące limity kosztów pozaodsetkowych, które obowiązują podmioty chcące udzielać pożyczek finansowych, ale i takie prawa konsumenta jak obowiązek zapoznania klienta z umową przed jej podpisaniem czy poinformowanie go o faktycznych kosztach pożyczki.

    Lombard jako sklep mięsny

    Prawdziwą trudność stanowiło dla ekspertów oszacowanie liczby lombardów działających w Polsce. Eksperci i współpracownicy ZPP dokonali kilkumiesięcznych starań, aby określić wielkość tego rynku.

    Wnikliwie przejrzeliśmy dane zastane, rejestry publiczne, przeprowadziliśmy wywiady telefoniczne w punktach prowadzących działalność lombardową, a ostatecznie odwiedziliśmy losowo wybrane lokalizacje. Wniosek jest taki, że praktycznie niemożliwe jest oszacowanie rzeczywistej liczby lombardów w Polsce. Prawdziwa ich liczba może wynosić od 3 tys., bo tyle ma odpowiednie PKD, do nawet 40 tys. – mówi Piotr Palutkiewicz, współautor raportu.

    Jak zauważono w raporcie, pomimo że w Polskiej Klasyfikacji Działalności (PKD) funkcjonuje kod 64.92.Z, który jest dedykowany m.in. udzielaniu pożyczek pod zastaw, okazuje się, że podmioty działające na rynku lombardów unikają rejestracji pod tym kodem. Lombardy unikają zatem formalnego funkcjonowania jako lombardy. Eksperci ZPP odwiedzili m.in. lombard, który był zarejestrowany jako… sklep mięsny.

    Lombardy poza czujnym okiem prawodawcy

    ZPP zwraca w raporcie uwagę na otoczenie prawne systemu finansowego w Polsce. „Rynek finansowy można uznać za przeregulowany. Z pozoru korzystnie można oceniać zatem liberalne wymagania wobec podmiotów chcących wejść do danego sektora usług finansowych. Należy jednak dążyć do równych szans i wymagań dla działających przedsiębiorstw. Ustawodawca wybiera jednak punktowo grupy podmiotów na rynku finansowym, które doregulowuje. W efekcie banki czy firmy pożyczkowe „cieszą się” nadmiernymi i nader często zmienianymi ograniczeniami. Inne podmioty, takie jak lombardy, działają natomiast w niczym nieskrępowanym otoczeniu prawnym. Ma to przełożenie nie tylko na brak równych szans dla przedsiębiorstw, ale także na nierówną ochronę konsumenta na rynku finansowym.” – piszą eksperci Związku.

    Standardy jak w lombardzie

    Badania Maison&Partners na zlecenie ZPP pokazały, że konsumenci kierują się do lombardów bez głębszej analizy kosztów planowanej i zawieranej transakcji. Nie porównują ze sobą możliwych opcji pozyskania gotówki. Działają spontanicznie. Może to stanowić ryzyko dla konsumentów, gdyż spostrzeżenia z przeprowadzonych badań skłaniają do wniosku, że w lombardach brak jest jednolitych zasad informowania o warunkach transakcji czy ujednoliconych standardów obsługi klienta.

    Współpracownicy ZPP odwiedzili kilkanaście lombardów na terenie Polski, by zrealizować tam transakcje. Badanie pokazało szereg nieprawidłowości i problemów na tym rynku z punktu widzenia ochrony konsumenta. Są nimi m.in.:

    • częste nieudostępnianie wzorów umowy do wglądu klienta przed podpisaniem dokumentu,
    • znaczące rozbieżności w wycenach zastawianych przedmiotów,
    • brak jasnych zasad kalkulacji kosztów,
    • brak klauzul o przetwarzaniu danych osobowych klientów,
    • nieprawidłowości w zakresie dokumentowania transakcji,
    • ustne i rozbieżne informacje o rzeczywistych kosztach pożyczki pod zastaw.

    Standardy obsługi i ochrony konsumenta odbiegają od praktyk stosowanych na uregulowanym rynku finansowym. Dochodziło m.in. do sytuacji, w których klienci nie mają możliwości wcześniejszego zapoznania się z umową i późniejszego odstąpienia od niej – podsumowuje Marcin Nowacki.

    „Kwestia roztoczenia parasola ochronnego nad konsumentami jest podnoszona każdorazowo przy pracach nad kolejnymi regulacjami rynku finansowego. Rodzi się więc pytanie, czy zaniechanie regulacji rynku lombardów jest intencją prawodawcy czy sektor lombardów jest po prostu niewidoczny z punktu widzenia prawa i ochrony konsumenta” – dodają eksperci ZPP w raporcie.

    Jest drogo

    ZPP zaznacza w raporcie, że pożyczki lombardowe cechują przede wszystkim bardzo wysokie koszty. Odsetki wahają się w bardzo szerokim zakresie i wynoszą od 0,66 proc. do ponad 1,5 proc. dziennie.  Poza wysokością odsetek, realnym kosztem transakcji jest różnica między wartością rynkową a wyceną przedmiotów w lombardzie. Klienci deklarują w badaniach, że otrzymują średnio 224 zł mniej niż zakładali przed transakcją. Nie negocjują jednak tych wycen. W efekcie średnia wycena przedmiotu oddawanego do lombardu wynosi zaledwie ok. 35 proc. jego rynkowej wartości.

    Wyniki naszego badania klientów lombardów pokazały, że pieniądze mają często subiektywną wartość. Bywa, że klienci decydują się zastawić przedmiot, nawet bez planu jego wykupienia, za cenę, która stanowi 30 proc. wartości przedmiotu i o dziwo często są zadowoleni z tej transakcji. Wynika to z tego, że z ich subiektywnej perspektywy, która uwzględnia nie tylko kwestie finansowe, transakcja była korzystna, bo np. nie zależało im na zastawionym przedmiocie, potrzebowali pieniędzy natychmiast lub też nie chcieli mieć zobowiązań w postaci rat i ewentualnych dodatkowych kosztów niespłaconej w terminie pożyczki, z windykacją włącznie – mówi prof. Dominika Maison.

    Samochód jako zastaw

    Jak podaje ZPP w raporcie, wiele punktów oferuje zastawianie ruchomości i nieruchomości o dużej wartości, jak np. garaż samochodowy, miejsce parkingowe, przyczepę chłodniczą czy ciągnik rolniczy.

    Nasi współpracownicy byli w stanie zastawić luksusowy samochód osobowy. Wycena lombardu była jednak o 50 tysięcy złotych niższa niż w ogłoszeniu z komisu – mówi Piotr Palutkiewicz.

    Raport ZPP jest pierwszym, tak kompleksowym badaniem i opisem tego rynku w Polsce. Pełna treść opracowania dostępna jest na stronie: https://tiny.pl/rv9fr.

     

     

     

    Szczegóły dotyczące programu szczepień w firmach

    Warszawa, 29 kwietnia 2021 r.
     

    Szczegóły dotyczące programu szczepień w firmach

    W czwartek 22 kwietnia br. szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Michał Dworczyk przedstawił członkom Związku Przedsiębiorców i Pracodawców szczegóły dotyczące programu szczepień w firmach.

    Oficjalne informacje na temat programu są już dostępne publicznie, pod adresem: https://www.gov.pl/web/szczepimysie/szczepienia-zakladow-pracy.

    Zachęcamy do zapoznania się wszystkich przedsiębiorców, którzy są zainteresowani zorganizowaniem szczepień w swojej firmie – samodzielnie, lub we współpracy z innymi zakładami.

    Fot. Tomasz Warszewski / Adobe Stock

    Statuetki nagród Dobra Firma trafiły do najbardziej innowacyjnych i najszybciej rosnących małych i średnich firm województwa warmińsko-mazurskiego

    Warszawa, 29 kwietnia 2021 r.

     

    Statuetki nagród Dobra Firma trafiły do najbardziej innowacyjnych i najszybciej rosnących małych i średnich firm województwa warmińsko-mazurskiego

     

    W ramach programu Dobra Firma Związek Przedsiębiorców i Pracodawców wybrał najlepsze firmy województwa warmińsko-mazurskiego. Wśród nagrodzonych znalazły się przedsiębiorstwa z branży deweloperskiej, spożywczej, fotowoltaicznej, meblarskiej oraz olejów smarowych.    

    Wybór laureatów Programu odbywa się w kilku etapach. W ramach procesu kwalifikacyjnego eksperci Związku starannie przeanalizowali kilkuletnie wyniki finansowe dostarczone przez wywiadownię Info Veriti, a także profile działalności, potencjał innowacyjny i rozwojowy oraz reputację szerokiej listy firm z regionu. Po ocenie danych, zespół ekspertów wybrał grupę 59 laureatów –  najprężniej działających przedsiębiorstw województwa warmińsko-mazurskiego, z których finalnie wybrano 8 zwycięzców.

    Zamiast uroczystej gali w Olsztynie ze względu na pandemię COVID-19, statuetki wręczono podczas wirtualnej transmisji. Patronaty nad wydarzeniem objęli Prezydent Olsztyna, Marszałek Województwa Warmińsko-Mazurskiego oraz Wojewoda Warmińsko-Mazurski.

    W gronie zwycięzców znalazły się:

    NAJLEPSZY INWESTOR I FIRMA WSPIERAJĄCA INWESTYCJE

    FIRMY MAŁE – Amex-Bączek Sp. z o.o. Sp. K.
    Firma specjalizuje się w produkcji okien i drzwi z PVC oraz aluminiowych.

    FIRMY ŚREDNIE I DUŻE – Iławskie Przedsiębiorstwo Budowlane IPB Sp. z o.o.
    Zajmuje się działalnością deweloperską, kompleksowymi usługami budowlano-montażowymi i sprzedażą materiałów budowlanych.

    NAJLEPSZY INNOWATOR

    FIRMY MAŁE Kamet Sp. z o.o.
    Jest renomowanym producentem szerokiego asortymentu mechanicznych zabezpieczeń mienia i metalowych mebli biurowych: kas pancernych, sejfów, szaf, kaset.

    FIRMY ŚREDNIE I DUŻE – Bartex Sp. z o.o
    Specjalizuje się w produkcji innowacyjnych i wysokiej jakości produktów mlecznych w proszku.

    NAJBARDZIEJ EFEKTYWNA FIRMA

    FIRMY MAŁE – Producent Drzwi Barański S.J.
    Zajmuje się produkcją wysokiej jakości drzwi.

    FIRMY ŚREDNIE I DUŻE – Olpol Antoni Wawrzyn S.J.
    Ekspert w zakresie dystrybucji olejów, smarów i filtrów renomowanych marek światowych.

    NAJLEPSZY PRACODAWCA

    FIRMY MAŁE – Res Energy BGW Sp. z o.o. Sp. K.
    Doradca w doborze komponentów, usług monterskich oraz formalności związanych z instalacją paneli fotowoltaicznych.

    FIRMY ŚREDNIE I DUŻE – DFM Sp. z o.o. to profesjonalny producent mebli tapicerowanych.

    Cezary Kaźmierczak Prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców komentuje: „Przedsiębiorczość to narodowa cecha Polaków. To cecha wyjątkowa i bezcenna – szczególnie w tak trudnych czasach jakie mamy obecnie. Jako ZPP chcemy wyszukiwać i wyróżniać najlepsze polskie firmy i ich właścicieli, którzy mimo trudnych warunków rozwojowych konsekwentnie idą do przodu, wdrażają innowacje, zapewniają stabilne i przyjazne pracownikom miejsca pracy. Wyłaniając laureatów nagrody Dobra Firma trafiamy na wspaniałe firmy, zadziwiające nas swoją innowacyjnością i rozmachem działania. To właśnie dzięki takim firmom polska gospodarka lepiej niż inne radzi sobie w obecnym kryzysie gospodarczym. Jako ZPP od 10 lat aktywnie działamy w kierunku poprawy warunków działania firm w Polsce. Inicjujemy i wspieramy wszelkie inicjatyw zmierzające do wyeliminowania z polskiego prawodawstwa ograniczeń działalności gospodarczej przekraczających wymagania UE i tym samym wyrównania szans konkurencyjnych pomiędzy polskimi i europejskimi przedsiębiorstwami.”

    Partnerami Głównymi Programu Dobra Firma są Polski Fundusz Rozwoju, PKN Orlen, Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości i Agencja Rozwoju Przemysłu SA.

    Organizatorem Nagród Dobra Firma jest Związek Przedsiębiorców i Pracodawców. ZPP jest najszybciej rozwijającą się i najbardziej aktywną organizacją polskich przedsiębiorców założoną w 2010 roku. Zrzesza ponad 52 tysiące firm, 16 organizacji regionalnych i 21 organizacji branżowych. Publikuje co roku ponad 30 raportów, opracowań, filmów oraz ponad 100 komentarzy, stanowisk i opinii legislacyjnych. Organizuje liczne debaty i spotkania. Celem ZPP jest uczynienie Polski krajem z najlepszymi warunkami prowadzenia biznesu i systemem podatkowym w Europie. ZPP jest organizacją apolityczną wspierającą wolny rynek i zdrowy rozsądek niezależnie od podziałów politycznych. ZPP jest członkiem Rady Dialogu Społecznego, posiada przedstawicielstwo w Brukseli.   

    PEŁNA LISTA LAUREATÓW

    Najlepszy Innowator – Firmy Małe

    BinSoft Sp. z o.o. Sp. K.
    Instytut Energii Sp. z o.o.
    Instytut Przedsiębiorczości i Nowych Technologii Sp. z o.o.
    Kamet Sp. z o.o.
    PKS AP Sp. z o.o.
    Przedsiębiorstwo Wielobranżowe Wiromag Sp. z o.o.
    Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji Sp. z o.o.

    Najlepszy Inwestor i firma wspierająca inwestycje – firmy małe

    Altadoor Tomasz Paczkowski Monika Paczkowska S.J.
    Amex-Bączek Sp. z o.o. Sp. K.
    Arkas-Projekt Sp. z o.o. Sp. K.
    Budokop – Beton Sp. z o.o.
    Eko Harpoon – Invest Sp. z o.o.
    Elzambud Sp. z o.o.
    Fala Ełk Sp. z o.o.
    GN Knit B.D. Sp. z o.o.
    Gospodarstwo Jeziorowe Sp. z o.o.
    Go-Eko Sp. z o.o.
    ML Sp. z o.o.
    Przedsiębiorstwo Inżynieryjne San-System Sp. z o.o.
    Przedsiębiorstwo Konserwacji Urządzeń Wodnych I Melioracyjnych Pekum Sp. z o.o.
    P.H Paxer Sp. K.

    Najbardziej Efektywna Firma – firmy małe

    Beaver Cosmetic Group Sp. z o.o.
    Cairo-Soft Sp. z o.o
    Engeco Sp. z o.o.
    Gatra Polska Sp. z o.o. S. K.
    Handlosfera.pl Sp. z o.o.
    Niepubliczny Zakład Opieki Zdrowotnej Twoje Zdrowie EL Sp. z o.o.
    Pacad Sp. o.o.
    Producent Drzwi Barański S.J.
    Przedsiębiorstwo Handlowo-Produkcyjne Nike Sp. z o.o.
    Przedsiębiorstwo Handlowo-Usługowe Fal-Bud
    Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji Sp. z o.o.
    Raszczyk Sp. z o.o.
    Rydzewski – K. Rydzewski T. Rydzewska S.J.
    Warmińsko-Mazurski Fundusz Poręczenia Kredytowe Sp. z o.o.
    Zakład Wodociągów I Kanalizacji Sp. z o.o.

    Najlepszy Pracodawca – firmy małe

    Agro Małdyty Sp. z o.o.
    Hapis Sp. z o.o.
    Inspire Consulting Sp. z o.o.
    ITM Sp. z o.o.
    Koma Olsztyn Sp. z o.o.
    PolTechPack Sp. z o.o. 
    Przedsiębiorstwo Handlowo-Usługowe Sonik S.J. Andrzej Socha I Wojciech Niźnik
    Res Energy BGW Sp. z o.o. Sp. K.
    Simitu Sp. z o.o.
    Upałty-Rol Sp. z o.o.
    Veolia Szczytno Sp. z o.o.
    Zakład Gospodarki Komunalnej w Łukcie Sp. z o.o.

    Najlepszy Inwestor i firma wspierająca inwestycje – firmy średnie i duże

    Iławskie Przedsiębiorstwo Budowlane IPB Sp. z o.o.
    Szynaka Meble Sp. z o.o.
    Zakład Urządzeń Technicznych „UNIMASZ” Sp. z o.o.

    Najlepszy Innowator – firmy średnie i duże

    Bartex Sp. z o.o
    Mazur Natalia I Marcin Mazur S.J.

    Najbardziej efektywna firma – firmy średnie i duże

    Laboratorium Galenowe Olsztyn Sp. z o.o. 
    Nova Mazur Design Sp. z o.o.
    Olpol Antoni Wawrzyn S.J.

    Najlepszy Pracodawca – firmy średnie i duże

    DFM Sp. z o.o.
    Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej Sp. z o.o.
    Piekarnia Warmińska  S.J.

    Stanowisko ZPP ws. projektu ustawy o fundacji rodzinnej

    Warszawa, 26 kwietnia 2021 r.

     

    Stanowisko ZPP ws. projektu ustawy o fundacji rodzinnej

     

    Zdaniem ZPP, instytucja fundacji rodzinnej to drugi po zarządzie sukcesyjnym korzystny instrument prawny, wspierający ciągłość funkcjonowania firm, przy zachowaniu ich rodzinnego charakteru. Fundacja rodzinna stanowić będzie także ochronę przed podziałem i nadmiernym rozdrobnieniem majątku powstałego w związku z prowadzoną działalnością gospodarczą. Rozwiązanie to pozwoli także na skuteczną akumulację kapitału na przestrzeni kilku pokoleń.

    ZPP popiera ten pomysł i przedstawiony projekt ustawy uważa za ważny, potrzebny i generalnie udany.

    Równolegle zwracamy uwagę, że polska regulacja fundacji rodzinnej będzie naturalnie konkurować ze swoimi odpowiednikami z innych krajów. Dlatego tak ważne jest, aby zasady funkcjonowania rodzimych fundacji rodzinnych były na tyle atrakcyjne, by wprowadzane narzędzie sukcesji zostałow powszechny sposób wykorzystane przez polskich przedsiębiorców. Co więcej, wprowadzenie przemyślanych regulacji dotyczących fundacji rodzinnych, w pełni oddających potrzeby przedsiębiorców, mogłoby spowodować przyciągnięcie do Polski kapitału z innych krajów, w których jeszcze nie powstały analogiczne rozwiązania prawne. Mając na uwadze powyższe, ZPP pragnie przedstawić szereg uwag, które w naszym przekonaniu pozwolą na podniesienie efektywności wprowadzanych regulacji i tym samym częstsze ich wykorzystywanie przez otoczenie biznesowe.

    I. Kwestie opodatkowania fundacji rodzinnej

    Należy zauważyć, że kwestie podatkowe będą jednym z kluczowych czynników wpływających na decyzje przedsiębiorców o wyborze polskiej bądź zagranicznej fundacji rodzinnej jako instrumentu sukcesji działalności gospodarczej. Tym samym, przepisy w tym zakresie powinny generalnie skłaniać przedsiębiorców do korzystania z rodzimego rozwiązania. Obawiamy się, że zaproponowane w projekcie rozwiązania nie czynią zadość temu oczekiwaniu.

    W pierwszej kolejności zwracamy uwagę na podwójne opodatkowanie fundacji podatkiem dochodowym. Zgodnie z zaproponowanym rozwiązaniem, podatkiem od dochodów z działalności gospodarczej w wysokości 19 proc. zostanie objęta najpierw spółka rodzinna. Następnie sama fundacja zostanie objęta 19 procentowym podatkiem od dochodów kapitałowych, czyli dywidendy wypłaconej fundacji przez spółkę rodzinną.

    W stosunku do fundacji rodzinnych nie znajdzie zastosowania rozwiązanie przewidziane dla fundacji zwykłych, polegające na zwolnieniu z opodatkowania dochodów fundacji przekazywanych na cele statutowe. Nie będzie także możliwości zastosowania stawki 9 proc. przewidzianej dla spółek kapitałowych będących małymi podatnikami CIT. Również wypłata dywidendy przez spółki na rzecz fundacji rodzinnej nie będzie korzystała ze zwolnienia dywidendowego, które obecnie przysługuje spółkom kapitałowym po spełnieniu określonych warunków.

    Tym samym, efektywny podatek dla beneficjentów z tzw. grupy zerowej wynosić będzie 34,4 proc.,a w przypadku beneficjenta niespokrewnionego z fundatorem lub jego dalekiego krewnego, efektywny podatek wyniesie nawet 46,9 proc. w wyniku potrójnego opodatkowania. Wprowadzenie do porządku prawnego fundacji rodzinnej z tak skonstruowanymi zasadami w znacznym stopniu ograniczy jej atrakcyjność, gdyż będzie to instrument wysoce niekorzystny podatkowo. Naszym zdaniem, stosownym rozwiązaniem byłoby znaczne obniżenie podatku od dywidendy wypłacanej  przez rodzinne spółki na rzecz fundacji.

    II. Odpowiedzialność fundacji rodzinnej za zobowiązania fundatora

    Wprowadzenie w art. 8 ust. 2 projektu ustawy subsydiarnej odpowiedzialności fundacji rodzinnej za zobowiązania fundatora powstałe po jej utworzeniu, wydaje się być rozwiązaniem zbyt daleko idącym. W obecnym stanie prawnym istnieją bowiem mechanizmy pozwalające na zabezpieczenie realizacji roszczeń alimentacyjnych.

    Co więcej, tego typu rozwiązań, bazujących na odpowiedzialności subsydiarnej nie przewidziano w przypadku klasycznej sukcesji majątkowej. Przepisy Kodeksu Rodzinnego i Opiekuńczego nie przewidują żadnej dodatkowej odpowiedzialności subsydiarnej osób, na rzecz których osoba, która następnie zostanie zobowiązana do alimentów zbyła majątek. W sytuacji klasycznej sukcesji majątkowej, gdy nestor przekaże darowizną swój majątek kolejnemu pokoleniu, a następnie powstanie obowiązek alimentacyjny, osoby obdarowane nie będą odpowiadały subsydiarnie za zobowiązania alimentacyjne nestora. Wyjątkiem jest sytuacja, gdy darowizny zostały wykonane w ciągu 3 lat przed powstaniem obowiązku alimentacyjnego, a nestor miał świadomość nieuchronności powstania tego obowiązku.

    Mając na uwadze powyższe, nieuzasadnionym wydaje się być wprowadzanie tak rygorystycznych rozwiązań w stosunku do fundacji rodzinnych. Rekomendujemy całkowite wykreślenie przepisu z projektu ustawy, gdyż jego wprowadzenie może znacząco negatywnie wpłynąć na chęć zakładania fundacji rodzinnych.

    III. Wielość fundatorów

    Wątpliwości budzi też status fundatorów w przypadku, gdy jest ich kilku. Obecny przepis art. 11 ust. 2 reguluje sposób wykonywania praw przez fundatorów wskazując, że w przypadku fundacji założonej przez więcej niż jednego fundatora, prawa i obowiązki wykonują oni wspólnie, przy czym statut może regulować tę kwestię w odmienny sposób.

    Taka regulacja, wskazująca na możliwość swobodnej regulacji tej kwestii w statucie fundacji rodzinnej, zasługuje na uznanie, może się jednak okazać niewystarczająca. Zasadne wydaje się rozważenie ustawowego określenia sposobu wykonywania praw przez fundatorów w przypadku śmierci jednego bądź niektórych fundatorów z zastrzeżeniem, że odmienne regulacje mogą wynikać ze statutu fundacji rodzinnej.

    IV. Wyłączenie osób prawnych z możliwości bycia fundatorem

    Zgodnie z art. 9 ust. 1 projekt ustawy zakłada, że fundatorem może być tylko osoba fizyczna posiadająca pełną zdolność do czynności prawnych Postulujemy rozszerzenie kręgu fundatorów również o osoby prawne i jednostki organizacyjne posiadające zdolność do czynności prawnych.

    Biorąc pod uwagę cele fundacji, określone w art. 3 zwracamy uwagę, że możliwy katalog zastosowań projektowanej instytucji prawnej może być bardzo szeroki. W praktyce możliwe byłoby powołanie fundacji wspierającej działalność pożytku publicznego czy fundacji premiującej kadrę menedżerską w firmie rodzinnej.

    Z tego względu należy umożliwić tworzenie fundacji rodzinnej również przez podmioty o charakterze korporacyjnym, zwłaszcza w sytuacji gdy działają one na rzecz lub w interesie osób fizycznych, zwłaszcza rodziny. Co więcej jak wskazali projektodawcy w uzasadnieniu projektu ustawy, jednym z jej celów jest zapobieżenie dalszej „emigracji majątkowej” polegającej na alokacji aktywów w zagranicznych fundacjach lub trustach. Jeśli chcemy umożliwić powrót tego majątku do Polski to konieczne jest stworzenie mechanizmów pozwalających zagranicznym fundacjom/trustom w łatwy sposób relokować majątek do polskiej fundacji rodzinnej.

    V. Skład rady protektorów i zarządu fundacji

    Nasze wątpliwości budzą przepisy art. 42 ust. 2 oraz art. 51 ust. 2, które stanowią bezwzględny nakaz,  aby co najmniej połowa członków wchodzących w skład zarządu oraz rady protektorów pochodziła spoza grona beneficjentów fundacji.

    Wydaje się, że wskazane powyżej ograniczenie elastyczności w tym zakresie jest nieuzasadnione interesem fundatora, czy beneficjentów, szczególnie, że regulowana instytucja jest skierowana przede wszystkim do firm rodzinnych, w których proces decyzyjny jest ściśle skupiony wokół członków rodziny. Również uzasadnienie trafnie wskazuje, że „dopuszczenie beneficjentów do pełnienia funkcji w organach wydaje się rozwiązaniem korzystnym z tego względu, że to właśnie najbliższe grono fundatora będzie miało, co do zasady, najlepszą wiedzę na temat tego majątku i wartości, jakimi należy się kierować przy jego zarządzaniu”. Literalne brzmienie przepisów pozostaje zatem w pewnej sprzeczności z konkluzjami przedstawionymi przez projektodawcę w uzasadnieniu. Ponadto, dla wielu firm nieracjonalna może okazać się konieczność wprowadzania zewnętrznych podmiotów do kręgu osób zarządzających rodzinnym majątkiem. Czynnik ten może obniżyć atrakcyjność projektowanego rozwiązania.

    Co równie istotne, zgodnie z uzasadnieniem do projektu ustawy „w przypadku gdy organ jest jednoosobowy, jedynym członkiem rady fundacji rodzinnej nie może być beneficjent”. Analogiczna zasada będzie miała zastosowanie w stosunku do jednoosobowego zarządu fundacji. W związku z tym, fundacja będzie zmuszona do powołania członka zarządu będącego niejako osobą z zewnątrz, który swoje obowiązki będzie co do zasady wykonywał odpłatnie, co niepotrzebnie będzie wpływało na wyższe koszty prowadzenia fundacji.

    Rekomendujemy zatem, aby kwestia składu osobowego rady fundacji oraz zarządu fundacji pozostawała w gestii fundatora, a zatem, aby mógł on regulować niniejsze zasady w statucie fundacji, bez ograniczeń ze strony ustawy.

    VI. Zakaz wykonywania działalności gospodarczej przez fundację

    Jak stanowi uzasadnienie do projektu ustawy, fundacja rodzinna nie będzie mogła prowadzić działalności gospodarczej, z uwagi na związane z tym ryzyko gospodarcze. Rozumiejąc przesłanki, jakimi w tej materii kierował się ustawodawca, należy zwrócić uwagę na niedoskonałość tej regulacji. Całkowity zakaz prowadzenia działalności gospodarczej przez fundację należy uznać za rozwiązanie zbyt radykalne i ograniczające potencjał, jaki drzemie w wykorzystaniu fundacji rodzinnej.

    Dla przykładu, wspomniany zakaz ustanowiony w art. 6 projektowanej ustawy nie dopuści możliwości czerpania stałych dochodów z wynajmu nieruchomości, które fundator wniesie do fundacji. Poza nieruchomościami można przytoczyć przykład dochodów wynikających z praw własności intelektualnej, które również nie prowadzą do ponoszenia nadmiernego ryzyka gospodarczego, a jednak mogą przynosić beneficjentom stałe, pasywne dochody. Możliwość prowadzenia ograniczonej działalności gospodarczej prowadziłaby do jeszcze większej i powszechniejszej akumulacji kapitału, zwiększając tym samym korzyści wynikające z fundacji rodzinnej.

    Naszym zdaniem, konsensusem pozwalającym na pogodzenie potrzeb otoczenia biznesowego z troską ustawodawcy o ograniczenie ryzyka gospodarczego byłoby dopuszczenie możliwości prowadzenia ograniczonej działalności gospodarczej, która byłaby prowadzona wyłącznie w celu uzyskiwania pasywnych dochodów z majątku fundacji.

    VII. Coroczny audyt fundacji rodzinnej

    Według obecnego brzmienia projektu ustawy każda fundacja rodzinna podlega corocznej, obligatoryjnej kontroli dokonywanej przez niezależnego audytora. Zgodnie z ideą twórców projektu przedstawioną w uzasadnieniu, fundacja rodzinna ma przede wszystkim służyć ochronie firm rodzinnych oraz zabezpieczeniu ciągłości ich funkcjonowania również po śmierci spadkodawcy.

    Być może, z uwagi koszty takiego audytu, które mogą osiągnąć znaczne rozmiary, zasadne byłoby ograniczenie obligatoryjności przeprowadzenia kontroli zarządzania aktywami fundacji rodzinnej jedynie do tych fundacji, których majątek na koniec ostatniego roku obrotowego przekroczył równowartość 2 000 000 euro w walucie polskiej, analogicznie do minimalnej kwoty przychodów netto  wyznaczającej obowiązek stosowania zasad rachunkowości na podstawie art. 2 ustawy z dnia 29 września 1994 r. o rachunkowości (t.j. Dz. U. z 2021 r. poz. 217 z późn. zm.). W przypadku fundacji posiadających mniejszy majątek ustanowienie audytora powinno być fakultatywne i zależne od decyzji organów nadzorujących pracę zarządu fundacji.

    VIII. Kontrola administracyjna ze strony Krajowej Administracji Skarbowej

    Przepis art. 62 przewiduje obowiązek, ustanowiony na fundacji rodzinnej na rzecz KAS, polegający na przekazaniu w terminie 14 dni od dnia doręczenia żądania przez KAS informacji dotyczących listy beneficjentów oraz o spełnionych świadczeń, w tym ich rodzaju, wysokości i sposobie ich spełnienia. W ust. 2 w/w artykułu wskazano, że organ KAS może ograniczyć okres, którego dotyczą żądane informacje.

    W naszym przekonaniu przepisy powinny przewidywać maksymalny okres, za jaki KAS może żądać powyżej wskazanych informacji. Zważywszy na to, że projektowana ustawa ma na celu wprowadzenie instytucji mającej akumulować majątek rodzinny na przestrzeni wielu pokoleń, przepisy w obecnym brzmieniu będą dawały organom KAS uprawnienie do żądania informacji za nieograniczony okres, liczony w przyszłości nawet w dziesiątkach lat i więcej.  Zasadne byłoby wobec tego wprowadzenie maksymalnego okresu wynoszącego pięć lat, za jaki organ KAS może żądać powyżej wskazanych informacji.

    IX. Ograniczone możliwości kształtowania ładu korporacyjnego

    Zwracamy uwagę na fakt, że w przedstawionym projekcie ustawy, fundator posiada bardzo ograniczoną możliwość kształtowania ładu korporacyjnego, co objawia się przede wszystkim poprzez zasadę, zgodnie z którą każdemu członkowi organu (zarządu, rady protektorów, zgromadzenia beneficjentów) przysługuje jeden głos.

    Aby fundacja rodzinna była uniwersalnym narzędziem, słusznym wydawałoby się zwiększenie swobody kształtowania ładu korporacyjnego przez fundatora, poprzez odpowiednie uregulowanie statutu.

    Z pragmatycznego punktu widzenia powinno się dopuścić możliwość, w której siła oddziaływania poszczególnych członków na decyzje podejmowane przez organ, jest różna. Asymetryczność głosów mogłaby wynikać między innymi z uwagi na okoliczności biznesowe, wielkość majątku wnoszonego do fundacji przez poszczególne osoby lub linie rodzinne, czy też wewnętrzne uwarunkowania rodzinne, których ustawodawca nie jest w stanie przewidzieć.

    Proponujemy zatem dokonanie pewnej deregulacji w zakresie kształtowania zasad ładu korporacyjnego, gdyż pozwoli to na samodzielne kształtowanie zasad przez poszczególne rodziny, zgodnie z ich potrzebami i faktycznymi uwarunkowaniami.

    Podsumowanie

    W pełni aprobujemy inicjatywę, która ma na celu wprowadzenie do polskiego porządku prawnego instytucji fundacji rodzinnej. Jest to rozwiązanie szczególnie potrzebne rodzimym przedsiębiorcom, gdyż dzięki niemu, w świadomy sposób będą oni mogli przekazać kontrolę i własność posiadanego majątku na rzecz dalszych pokoleń. Ponadto, zaprojektowane rozwiązanie pozwoli na skuteczną ochronę i akumulację rodzinnych majątków na przestrzeni wielu pokoleń, a także budowę silnych rodzimych marek, co pozytywnie wpłynie na gospodarkę Polski.

    Przedstawiony projekt ustawy uważamy za potrzebny i cenny. Podkreślamy jednocześnie, że w celu zwiększenia atrakcyjności fundacji rodzinnej jako instrumentu sukcesji należałoby wprowadzić szereg zmian, odnoszących się m.in. do zasad opodatkowania tych podmiotów.

     

    Zobacz: 26.04.2021 Stanowisko ZPP ws. projektu ustawy o fundacji rodzinnej

     

    Fot. _Alicja_ / pixabay.com

    Dla członków ZPP

    Nasze strony

    Subskrybuj nasze newslettery