• PL
  • EN
  • szukaj

    Prokuratura IPN umorzyła śledztwo ws. rzekomego sfałszowania teczki – przewodniczący Rady Dialogu Społecznego Andrzej Malinowski był tajnym współpracownikiem wywiadu wojskowego PRL o pseudonimie „Roman”

    Warszawa, 27 lutego 2020 r. 

     

    Prokuratura IPN umorzyła śledztwo ws. rzekomego sfałszowania teczki – przewodniczący
    Rady Dialogu Społecznego Andrzej Malinowski był tajnym współpracownikiem wywiadu wojskowego
    PRL o pseudonimie „Roman”

     

    W styczniu 2019 roku dziennikarz Piotr Woyciechowski opublikował w tygodniku „Do Rzeczy” artykuł dotyczący współpracy prezydenta Pracodawców RP Andrzeja Malinowskiego z wywiadem wojskowym PRL. Upublicznił również skany zobowiązania do współpracy zawierającego podpis Malinowskiego, oraz inne podpisane bądź sporządzone przez niego dokumenty.

    W reakcji na publikację Andrzej Malinowski wystosował oświadczenie, w którym stwierdził że nie był niejawnym współpracownikiem służb PRL, zaś jego teczka została sfałszowana. Zapowiedział jednocześnie złożenie wniosku o autolustrację, jednak do dnia dzisiejszego nie zrealizował tej obietnicy.

    W związku z linią obrony przyjętą przez Andrzeja Malinowskiego, Piotr Woyciechowski złożył zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa (zbrodni komunistycznej) polegającego na „fałszowaniu, podrabianiu i preparowaniu (fabrykowaniu) w okresie lat 1983 – 1990 przez oficerów Zarządu II Sztabu Generalnego PRL (komunistycznego wywiadu wojskowego) teczki współpracownika o pseudonimie ‘Roman’ dotyczącego Andrzeja Malinowskiego”. W zawiadomieniu dziennikarz wniósł m.in. o przesłuchanie Andrzeja Malinowskiego, przesłuchanie oficerów prowadzących niejawnego współpracownika o pseudonimie „Roman” oraz wykonanie ekspertyzy pismoznawczej w celu potwierdzenia lub wykluczenia wiarygodności dokumentów podpisanych lub sporządzonych przez Andrzeja Malinowskiego.

    18 lutego 2020 roku Prokuratura IPN umorzyła śledztwo w sprawie sfałszowania teczki personalnej tajnego współpracownika Zarządu II Sztabu Generalnego Wojska Polskiego o pseudonimie „Roman”, co potwierdza wiarygodność zawartych w niej akt. Andrzej Malinowski jest w tej chwili przewodniczącym Rady Dialogu Społecznego. Związek Przedsiębiorców i Pracodawców jako jedyna organizacja pracodawców sprzeciwił się powołaniu tajnego współpracownika wywiadu wojskowego PRL na to stanowisko.

     

    Fot. fulopszokemariann / pixabay.com

    Przetarg na serial dokumentalny o początkach polskiego kapitalizmu został rozstrzygnięty!

    Warszawa, 7 lutego 2020 r. 

     

    Przetarg na serial dokumentalny o początkach polskiego kapitalizmu został rozstrzygnięty!

     

    Miło nam poinformować, że Zarząd Związku Przedsiębiorców i Pracodawców oraz Warsaw Enterprise Institute wyłonił zwycięzcę konkursu na treatment do serialu o początkach polskiego kapitalizmu.

    Zwycięzcą konkursu został Pan Artur Jaworski.

    Gratulujemy!

    Serial dokumentalny będzie składał się z 6 odcinków opowiadających o dekadzie polskiej przedsiębiorczości po upadku komunizmu.

    Przez sylwetki uczestników tamtych wydarzeń, w atrakcyjny sposób chcemy pokazać drogę Polaków do dobrobytu. Serial realizujemy z myślą o młodych i zagranicznych widzach, którzy historię początków polskiego kapitalizmu znają tylko z opowieści rodzinnych czy przekazów medialnych.

    Dokument ma przedstawić realia, w jakich zaczynali pionierzy polskiego biznesu. Jak wyrastał i zdobywał doświadczenie polski kapitalizm, tworzony w większości przez młodych ludzi, którzy bez biur, bez komputerów, telefonów i samochodów, systemu bankowego i infrastruktury stworzyli 6 milionów miejsc pracy. Wszystko pogrążone w chaosie prawnym, przy szalejącej korupcji, inflacji i braku profesjonalnego wsparcia prawników, doradców finansowych, marketerów, nie mówiąc o rozwiniętym systemie kredytowania.

     

    Fot. Free-Photos / pixabay.com

    Polsko-białoruska współpraca biznesowa szansą na zdobycie nowych rynków i zwiększenie sprzedaży

    Warszawa, 6 lutego 2020 r.

     

    Polsko-białoruska współpraca biznesowa szansą na zdobycie nowych rynków i zwiększenie sprzedaży

     

    5 lutego 2020 roku w Świetlicy Wolności odbyło się seminarium Związku Przedsiębiorców i Pracodawców zatytułowane „Perspektywy współpracy polskich i białoruskich przedsiębiorców – szanse i wyzwania”.

    Dynamika współpracy gospodarczej pomiędzy Polską a Białorusią sukcesywnie od kilku lat zwiększa się, jednak zgodnie z powszechnie przyjętym poglądem, wynikający z niej potencjał wciąż pozostaje niewykorzystany. O tym, jak stymulować współpracę pomiędzy przedsiębiorcami z obu państw, a także jakie mogą wynikać z niej korzyści, dyskutowali uczestnicy zorganizowanego przez Związek Przedsiębiorców i Pracodawców seminarium pt. „Perspektywy współpracy polskich i białoruskich przedsiębiorców – szanse i wyzwania”. Wydarzenie składało się z dwóch części. Pierwszą z nich była debata, w której udział wzięli: Cezary Kaźmierczak (prezes ZPP), Sergej Szałonik (Prezes Stowarzyszenie Przedsiębiorców Obwodu Brzeskiego), Anna Zwierzchowska (Wydział Krajów Pozaeuropejskich, Dep. Handlu i Współpracy Międzynarodowej w Ministerstwie Rozwoju) oraz Ludmiła Monicz (Wicedyrektor Wydziału Organizacyjno-Prawnego Administracji Leninskiego rejonu miasta Brześć). Wszyscy uczestnicy debaty zgodnie przyznali, że współpraca między polskimi a białoruskimi przedsiębiorcami jest korzystna dla obu stron.

    Nie ulega wątpliwości, że rosnąca presja konkurencyjna wewnątrz Unii Europejskiej, a także poważny niedobór pracowników w Polsce, to czynniki które będą powodowały, że dla polskich firm obecność na rynkach wschodnich, w tym m.in. białoruskim, może stać się coraz bardziej atrakcyjną perspektywą – stwierdził Cezary Kaźmierczak, prezes ZPP.

    Dyskutanci jednomyślnie wskazali na duże zainteresowanie współpracą biznesową po obu stronach granicy. W toku rozmowy okazało się, że zarówno polska, jak i białoruska administracja podejmują istotne wysiłki w celu wspierania i animowania współpracy. Podkreślano bliskość geograficzną i kulturową obu narodów, która pozytywnie wpływa na realizowanie wspólnych przedsięwzięć.

    W ramach drugiej części wydarzenia dyskutowano nad projektem memorandum dot. współpracy polskich i białoruskich przedsiębiorców, które ostatecznie podpisane zostało przez cztery osoby: Cezarego Kaźmierczaka, Sergeja Szałonika, oraz dwóch szefów lokalnych organizacji Związku Przedsiębiorców i Pracodawców – Tadeusza Konaszuka (ZPP Podlasie) oraz Leszek Kędzierawski (ZPP Lubelskie). Uczestnicy wydarzenia podkreślali, że współpraca będąca przedmiotem dyskusji może być szczególnie korzystna również w skali lokalnej – dla bezpośrednio sąsiadujących ze sobą regionów Polski i Białorusi. 

     

    Memorandum ws.perspektyw współpracy między polskimi i białoruskimi przedsiębiorcami.

    Kolejny wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego w sprawie 1% uznający bezprawność działań inspekcji farmaceutycznej

    Warszawa, 5 lutego 2020 r.

     

    Kolejny wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego w sprawie 1%
    uznający bezprawność działań inspekcji farmaceutycznej

     

    5 lutego 2020, zaledwie dzień po serii 5 wyroków NSA kwestionujących działania Głównego Inspektora Farmaceutycznego oraz inspektorów wojewódzkich, sąd ten (orzekając w innym składzie) po raz kolejny stwierdził bezprawność odmawiania zmiany zezwolenia na prowadzenie apteki po połączeniu się prowadzących apteki spółek.

    Organy inspekcji oraz Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie, który przyznał im rację, uznały, że gdy w wyniku połączenia się spółek prowadzących apteki powstawał podmiot prowadzący więcej niż 1% aptek ogólnodostępnych na terenie województwa (lub gdy próg ten przekraczała jego grupa kapitałowa), to zezwolenie na prowadzenie apteki nie przechodziło na spółkę przejmującą pomimo jednoznacznie przewidującego to przepisu Kodeksu spółek handlowych. W konsekwencji odmawiano zmiany zezwolenia w zakresie zmiany podmiotu prowadzącego aptekę, co uniemożliwiało zgodne z prawem prowadzenie przejętej apteki. Uzasadnieniem takiej praktyki był art. 99 ust. 3 Prawa farmaceutycznego, który zabraniał wydawania nowych zezwoleń podmiotom przekraczającym próg 1%.

    NSA nie zgodził się z wyrokiem I instancji i uznał taką praktykę inspekcji za pozbawioną podstaw prawnych. Podkreślił, że zgodnie z zasadą legalizmu organy administracji publicznej mogą działać wyłącznie na podstawie i w granicach prawa, a art. 99 ust. 3 P.f., zgodnie ze swoim jednoznacznym brzmieniem, upoważnia organ jedynie do niewydania nowego zezwolenia, gdy podmiot ubiegający się o nie przekracza próg 1%. Nie daje natomiast żadnych kompetencji w zakresie odmowy zmiany zezwolenia, ani nie ma skutku wyłączającego ogólne zasady przechodzenia zezwoleń w drodze tzw. sukcesji uniwersalnej przewidzianej w Kodeksie spółek handlowych. 

    Sąd zwrócił również uwagę na zagrożenia związane z przypadkami bezprawnego ograniczania działalności aptecznej, w szczególności zagrożenia dla interesu pacjentów. Wyraził zdziwienie, że Naczelna Izba Aptekarska uczestnicząc w postępowaniu jako organizacja społeczna wspiera w swoim stanowisku Głównego Inspektora Farmaceutycznego, którego zakwestionowane działania były tych zagrożeń przyczyną, zamiast opowiedzieć się po stronie interesu podmiotów rynku aptecznego oraz interesu pacjentów.

    Wyrok dzisiejszy, podobnie jak wczorajsze, dotyczy stanu prawnego sprzed nowelizacji – w 2017 roku ustawodawca wprost wyłączył sukcesję uniwersalną w stosunku do zezwoleń na prowadzenie apteki. Nie zmienia to jednak znaczenia tej serii wyroków – organy inspekcji już przed wejściem życie tej nowelizacji wydawały bowiem decyzje, tak jakby nowelizacja już obowiązywała, naruszając tym samym prawa licznych podmiotów prowadzących apteki oraz ich pacjentów. NSA jednoznacznie wskazał na bezprawność tej praktyki.

     

    Fot. qimono/pixabay.com

    Pięć przełomowych wyroków Naczelnego Sądu Administracyjnego kończy spór na rynku aptecznym

    Warszawa, 5 lutego 2020 r.

     

     Pięć przełomowych wyroków Naczelnego Sądu Administracyjnego kończy spór na rynku aptecznym.
    Bezprawne działania Inspekcji Farmaceutycznej w sprawach 1 procenta

     

    W ogłoszonych 4 lutego wyrokach NSA jednoznacznie rozstrzygnął, że przepisy o 1 proc. stosuje się wyłącznie do etapu wydania nowego zezwolenia na prowadzenie apteki. Próby odbierania przez Inspekcję Farmaceutyczną zezwoleń tym przedsiębiorcom, którzy w wyniku przekształceń własnościowych posiadali więcej niż 1 proc. aptek ogólnodostępnych w województwie, były niezgodne z prawem. 

    Art. 99 ust. 3 Prawa farmaceutycznego stanowi, że nie wydaje się nowego zezwolenia na prowadzenie apteki ogólnodostępnej podmiotom, do których należy już więcej niż 1 proc. aptek w województwie. Inspekcja Farmaceutyczna od kilku lat zaczęła stosować przepis jednak wbrew jego literalnemu brzmieniu, wywodząc z niego ogólny zakaz prowadzenia więcej niż 1 proc. aptek. W konsekwencji organy nie tylko odmawiały wydawania nowych zezwoleń tego typu podmiotom (co jest zgodne z ustawą), ale odmawiały również zmiany już wydanych zezwoleń (np. gdy zgodnie z prawem przechodziły one w wyniku przejęcia na podmiot prowadzący więcej niż 1 proc. aptek) albo usiłowały cofać zezwolenia. NSA wypowiedział się zdecydowanie przeciwko tym praktykom.

    Zakończone 4 lutego postępowania dotyczyły sytuacji, w których w wyniku przejmowania spółek prowadzących apteki, zezwolenia posiadane przez przejmowane spółki przechodziły na podmioty przejmujące zgodnie z zasadą sukcesji uniwersalnej, wyrażoną przez art. 494 §  2 Kodeksu spółek handlowych. Organy inspekcji farmaceutycznej, mimo że treść art. 99 ust. 3 wyraźnie dotyczy jedynie wydawania nowych zezwoleń, twierdziły, że wprowadza on wyjątek od sukcesji uniwersalnej ustanowionej przez K.s.h. Na wadliwość takiego stosowania przepisów zwracał uwagę reprezentujący uczestnika postępowania – ZPA PharmaNET, adwokat Marcin Tomasik z kancelarii Tomasik Jaworski:

    „Z literalnej treści art. 99 ust. 3 P.f.  wynika bowiem w sposób jednoznaczny, iż reguluje on zasady wydawania zezwoleń („Zezwolenia … nie wydaje się, jeżeli: …”). Przepis ten zawiera normę skierowaną do organu prowadzącego postępowanie w sprawie wydania zezwolenia na prowadzenie apteki ogólnodostępnej. Mając na uwadze nakaz działania organów administracji na podstawie przepisów prawa, nie jest dopuszczalne zastosowanie tego przepisu w postępowaniu o innym przedmiocie niż wydanie zezwolenia. Naruszałoby to podstawowe konstytucyjne normy takie jak ochrona wolności działalności gospodarczej czy zakaz domniemania kompetencji.”

    NSA podzielił tę argumentację podkreślając, że art. 99 ust. 3 zawiera normę kompetencyjną, a te podlegają ścisłej literalnej wykładni, zwłaszcza gdy dotyczą ograniczeń lub zakazów. Z kompetencji do odmowy wydania zezwolenia w określonej sytuacji (np. przekraczania progu 1 proc.) nie można wywodzić kompetencji do odmowy zmiany zezwolenia. Wniosek przeciwny byłby bowiem sprzeczny z fundamentalną zasadą wyrażaną przez art. 7 Konstytucji RP – zasadą legalizmu, według której organy działają wyłącznie na podstawie i w granicach prawa. Stosowanie wykładni celowościowej jest oczywiście dopuszczalne, gdy wykładnia językowa nie daje jednoznacznych rezultatów, bądź prowadzi do absurdu, ale taka sytuacja nie miała miejsca w tym przypadku.

    Pełnomocnik skarżącej, adwokat Mateusz Grzech dodatkowo z kancelarii Duraj & Reck podkreślał, że:

    „Wyjątki od zasady sukcesji generalnej przewidzianej w art. 494 §  2 K.s.h. (tj. sytuacje, w których można i należy przyjąć, że „ustawa stanowi inaczej”) muszą mieć charakter wyraźny i jednoznaczny. Uregulowania zawarte w art. 99 ust. 3 pkt. 3 P.f. nie tylko nie może zostać uznane za wyraźnie wyłączające zastosowanie 494 §  2 K.s.h, ale w ogóle nie odnosi się do sytuacji przejścia zezwolenia na następcę prawnego.”

    NSA zgadzając się z tym stanowiskiem dodał również, że pogląd odmienny jest sprzeczny nie tylko z ogólnymi zasadami wykładani dającymi prymat wykładni językowej, ale również z dotychczasowym orzecznictwem NSA. W szczególności sprzeczny jest z wyrokiem z 27 lutego 2018 r., w którym sąd wyraźnie stwierdził, że art. 99 ust. 3 odnosi się jedynie do wydawania zezwolenia i nie daje żadnych podstaw do badania przewidzianych w nim przesłanek w sytuacji przejścia zezwolenia na podstawie 494 §  2 K.s.h.

    Z kolei reprezentująca Federację Pacjentów Polskich adwokat Paulina Kieszkowska-Knapik zwróciła uwagę, że również wykładnia celowościowa sprzeciwia się treści decyzji podejmowanych przez organy inspekcji:

    „W interesie milionów pacjentów jest, by los aptek w Polsce był pewny, a ich istnienie niezagrożone, a w każdym razie, aby ewentualne pozbawianie aptek zezwoleń odbywało się w procedurach przewidzianych Prawem farmaceutycznym ze ściśle określonym momentem, od którego pacjent może być pewien, że dana placówka jest lub nie jest ważnie działającą apteką. Apteka jest placówką ochrony zdrowia i podstawowym punktem, w którym pacjent może uzyskać opiekę farmaceutyczną oraz zaopatrzyć się w produkty lecznicze. […] Tymczasem Inspekcja Farmaceutyczna i WSA rozszerzająco interpretując przepisy […] nie wskazały w żadnym punkcie jak ta decyzja „paraliżująca” wpłynie na pacjentów i czy apteki działające od lat na zakwestionowanym niejako „pobocznie”  zezwoleniu nadal są aptekami.”

    NSA uzasadniając swoje orzeczenie odwołał się również do wykładni historycznej. Podkreślił, że przechodzenie zezwoleń na prowadzenie apteki w drodze sukcesji uniwersalnej zostało wprost wyłączone przez przepis art. 99 ust. 2 a wprowadzony przez tzw. Aptekę dla Aptekarza. Zgodnie z powszechnie przyjmowanym założeniem mówiącym, że racjonalny ustawodawca nie stanowi norm zbędnych, należy uznać, że wyłączenie sukcesji uniwersalnej wprowadzone nowelizacją nie obowiązywało przed wejściem w życie przepisu. Inaczej bowiem, przepis ten byłby zbędny. Ponadto, za tym, że ogólny zakaz posiadania więcej niż 1 proc. aptek nie obowiązuje w polskim prawie, przemawiają próby nowelizacji Prawa farmaceutycznego polegające na wprowadzeniu przepisów wprost wyrażających taki właśnie zakaz (projekty nowelizacji z 2007 i 2008 roku). Próby, które ostatecznie nie doszły do skutku.

    Pięć wydanych 4 lutego orzeczeń ma przełomowe znaczenie dla rozumienie przepisów o 1 proc. Kończą one spór o to, czy można je stosować w jakichkolwiek innych okolicznościach niż wydawanie nowych zezwoleń – odpowiedź na to pytanie udzielona przez NSA jest jednoznacznie negatywna. Co więcej, wyroki te mają znaczenie nie tylko do spraw związanych z sukcesją uniwersalną, w których Inspekcja Farmaceutyczna odmawiała zmiany zezwoleń. Z argumentacji NSA płynie również jasny wniosek, że  działania inspekcji polegające na próbie cofania zezwoleń, gdy podmiot bądź grupa kapitałowa prowadzi więcej niż 1 proc. aptek są pozbawione podstaw – sąd bowiem wyraźnie rozstrzygnął, że jedynym typem postępowania do jakiego zastosowanie ma art. 99 ust. 3 P.f. jest postępowanie w sprawie wydania nowego zezwolenia.

    Nagrodzono Dobre Firmy 2020 województwa śląskiego

    31 stycznia 2020 r.

     

     Nagrodzono Dobre Firmy 2020 województwa śląskiego  

     

    Znamy już zwycięzców pierwszej edycji Programu Dobra Firma, organizowanego przez Związek Przedsiębiorców i Pracodawców. Uroczystość wręczenia nagród odbyła się 30 stycznia 2020 roku w Hotelu Radisson in w Katowicach. Marelli Sosnowiec Poland została najbardziej innowacyjną firmą, tytuł najlepszej firmy wspierającej inwestycje trafił do Katowickiego TRAKT-u, a Arcelormittal Poland otrzymała statuetkę za najlepszą efektywność w działaniu. Wręczono również nagrodę specjalną, przypadła ona spółce Uavs Poland za przełomową w skali światowej technologię napędu wodorowego wykorzystywaną w dronach.

    Nagrody w projekcie Dobra Firma wręczane są najprężniej działającym firmom w województwie śląskim. Na podstawie odpowiednio zważonych wskaźników finansowych przygotowanych przez ekspertów Związku Przedsiębiorców i Pracodawców oraz twardych danych otrzymanych od Info Veriti Polska Sp. z o. o – największego dostawcy informacji gospodarczych w Polsce – powstała lista firm, które zostały dodatkowo zweryfikowane pod kątem ich kondycji finansowej, potencjału oraz reputacji.

    Aktywnie działamy na rzecz poprawy warunków funkcjonowania przedsiębiorstw w Polsce – wyjaśnia Cezary Kaźmierczak, prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców – Nie tylko inicjujemy i wspieramy wszelkie działania zmierzające do wyeliminowania z polskiego prawodawstwa ograniczeń działalności gospodarczej przekraczających wymagania UE i tym samym wyrównania szans konkurencyjnych pomiędzy polskimi i europejskimi przedsiębiorstwami, ale również doceniamy i nagradzamy te firmy, które w tych niełatwych warunkach znakomicie sobie radzą, są motorami lokalnej gospodarki i inspiracją dla innych.

    Nagrody w projekcie Dobra Firma przyznaje Związek Przedsiębiorców i Pracodawców. Jest to największa organizacja pracodawców w Polsce reprezentująca głównie małych i średnich przedsiębiorców. Zrzesza około 52 tys. firm zatrudniających ponad 576 tys. pracowników, a od 2018 roku ma status organizacji reprezentatywnej. Wśród członków jest 15 organizacji regionalnych i 19 branżowych. W 2020 roku ZPP obchodzi 10. rocznicę powstania i z tej okazji powraca do nagradzania najprężniej działających firm w regionach.


    Laureatami Programu Dobra Firma 2020 województwa śląskiego zostali również:


    NAJBARDZIEJ INNOWACYJNA FIRMA

    Nagroda główna: Marelli Sosnowiec Poland

    Laureaci: Bombardier Transportation (Zwus) Polska Sp. z o.o., Sieć Badawcza Łukasiewicz – Instytut Spawalnictwa, Wawrzaszek Iss Sp. z o.o. sk


    NAJLEPSZY INWESTOR I FIRMA WSPIERAJĄCA

    Nagroda główna: Trakt SP. z o.o. sk

    Laureaci: Efen Sp. z o.o., Konsorcjum Handlowe Stofarb SA. Seifert Polska Sp. z o.o.. Sokpol Sp. z o.o.


    NAJBARDZIEJ EFEKTYWNY FIRMA

    Nagroda główna: Arcelormittal Poland

    Laureaci: Bitron Poland Sp. z o.o., Borim Sp. z o.o., E-Commerce Partners Sp. z o.o., Lear Corporation Poland Ii Sp. z o.o., Transpetrol Sp. z o.o.

     
    NAGRODA SPECJALNA

    Uavs Poland

     

    Szczegóły konkursu na stronie www.nagrody.zpp.net.pl

    Zobacz ile wypracowujesz a ile otrzymujesz! Startuje nowe narzędzie ZPP

    ZPP startuje z nowym narzędziem dla przedsiębiorców, służącym do uświadomienia pracownika ile z jego wynagrodzenia zabiera państwo. Kalkulator Wynagrodzeń został zaprojektowany tak, aby w łatwy i przejrzysty sposób ukazać różnicę między wypracowanym a otrzymanym wynagrodzeniem.

     

    Państwo zabiera nam dużo więcej niż nam się wydaje. Większość Polaków pracujących na umowie o pracę nie zdaje sobie sprawy ile kosztuje ich zatrudnienie. Ideą ZPP jest pokazanie realnych kwot oraz kosztów ponoszonych zarówno przez pracownika jak i pracodawcę.

     

    Korzystając z Kalkulatora wynagrodzeń ZPP, zyskujesz:

    – łatwy w obsłudze kalkulator kosztów wynagrodzenia,

    – przejrzysty raport dla pracownika,

    – gotowy do rozesłania lub wydrukowania dokument,

    – procentowe oraz kwotowe wyliczenia odnoszące się do konkretnego pracownika.

     

    Uświadom swojego pracownika, skorzystaj z Kalkulatora Wynagrodzeń ZPP!

     

    Fot. Shutterbug75/pixabay.com

    Komentarz ZPP dot. obowiązku notyfikacji projektu ustawy o zmianie niektórych ustaw w związku z promocją prozdrowotnych wyborów konsumentów

    Warszawa, 22 stycznia 2020 r.

     

    Komentarz Związku Przedsiębiorców i Pracodawców dot. obowiązku notyfikacji projektu ustawy o zmianie niektórych ustaw w związku z promocją prozdrowotnych wyborów konsumentów

     

    Projekt ustawy o zmianie niektórych ustaw w związku z promocją prozdrowotnych wyborów konsumentów pojawił się na stronie Rządowego Centrum Legislacji pod koniec grudnia 2019 roku i wywołał zrozumiałe poruszenie w środowisku przedsiębiorców. Zakłada on przede wszystkim wprowadzenie do polskiego systemu nowego podatku (nazywanego w projekcie błędnie „opłatą”) od sprzedaży napojów słodzonych cukrem lub innymi substancjami słodzącymi – już od kwietnia 2020 roku, a nie jak zapowiadano w Narodowej Strategii Onkologicznej od 2022 roku. Pośpiech w procedowaniu projektu, poza faktem iż jest niemożliwy do zaakceptowania z punktu widzenia podstawowych reguł uczciwych konsultacji społecznych, może rodzić bardzo poważne konsekwencje innego rodzaju. Polski projektodawca całkowicie nie dostrzega faktu, że proponowane regulacje mogą stanowić przepisy techniczne, podlegające obowiązkowi notyfikacji do Komisji Europejskiej.

    Zgodnie z art. 1 pkt f ppkt iii dyrektywy 2015/1535 Parlamentu Europejskiego i Rady z 9 września 2015 roku ustanawiającej procedurę udzielania informacji w dziedzinie przepisów technicznych oraz zasad dotyczących usług społeczeństwa informacyjnego, przepisy techniczne de facto obejmują specyfikacje techniczne lub inne wymogi bądź zasady dotyczące usług, które powiązane są ze środkami fiskalnymi lub finansowymi mającymi wpływ na konsumpcję produktów lub usług przez wspomaganie przestrzegania takich specyfikacji technicznych lub innych wymogów bądź zasad dotyczących usług. Art. 5 dyrektywy stanowi, że państwa członkowskie niezwłocznie przekazują Komisji wszelkie projekty przepisów technicznych, z wyjątkiem tych, które w pełni stanowią transpozycję normy międzynarodowej lub europejskiej.

    Projektowane przepisy zawierają specyfikacje (zawartość cukru/substancji słodzących/substancji aktywnych) powiązane ze środkami fiskalnymi (podatkiem), które w założeniu projektodawców mają mieć wpływ na konsumpcję produktów (napojów słodzonych/zawierających substancje aktywne). Tym samym, regulacje te spełniają wszystkie przesłanki potrzebne do tego, by uznać je za przepisy techniczne podlegające obowiązkowi notyfikacji. Tezę tę potwierdza fakt, że analogiczne przepisy zostały notyfikowane Komisji Europejskiej przez rządy Estonii czy Irlandii.

    Dyrektywa nie określa wprost konkretnych sankcji wynikających z naruszenia obowiązku notyfikacji przepisów technicznych. Z orzecznictwa TSUE wynika jednak, że może on spowodować nieskuteczność regulacji wobec osób fizycznych. Praktyczne skutki takiego rozstrzygnięcia w przypadku braku notyfikacji przepisów wprowadzających „podatek cukrowy” w Polsce są trudne do przewidzenia.

    Związek Przedsiębiorców i Pracodawców podkreśla swój negatywny stosunek do omawianej regulacji. Pominąwszy jednak jej zawartość merytoryczną, nadzwyczajnie szybkie tempo procesu legislacyjnego może negatywnie wpłynąć nie tylko na samą jakość przepisów, lecz również na realizację zobowiązań ciążących na Polsce, jako państwie członkowskim Unii Europejskiej. Apelujemy do projektodawcy o rozwagę i ponowne przeanalizowanie projektu pod kątem konieczności dokonania jego notyfikacji.

     

    Fot. Saramukitza/pixabay.com

    Komentarz ZPP dot. “podatku cukrowego”

    Warszawa, 16 stycznia 2020 r. 

     

    KOMENTARZ ZWIĄZKU PRZEDSIĘBIORCÓW I PRACODAWCÓW DOT. „PODATKU CUKROWEGO”

     

    Już od wielu miesięcy na łamach różnego rodzaju mediów toczyła się dyskusja poświęcona zasadności wprowadzenia w Polsce jakiegoś odpowiednika „podatku cukrowego” obowiązującego w niektórych państwach świata. W opublikowanym na początku grudnia 2019 roku projekcie Narodowej Strategii Onkologicznej, w sekcji poświęconej wdrożeniu regulacji prawnych wspierających zdrowe odżywianie, umieszczono punkt zapowiadający wprowadzenie w 2022 roku podatku „od nadmiernej ilości cukrów w produkcie spożywczym”. Tymczasem, już 20 grudnia, w ostatni piątek przed Świętami Bożego Narodzenia, na stronie Rządowego Centrum Legislacji opublikowany został projekt ustawy o zmianie niektórych ustaw w związku z promocją prozdrowotnych wyborów konsumentów. Projekt zawiera propozycje wprowadzenia trzech nowych podatków (nazywanych przez projektodawcę „opłatami”) – od napojów zawierających cukier lub inne substancje słodzące lub aktywne, od sprzedaży napojów alkoholowych w opakowaniach o niewielkiej pojemności oraz od reklamy suplementów diety.

    Abstrahując od merytorycznej oceny rozwiązań zawartych w projekcie ustawy, trzeba stwierdzić że tryb procedowania go zasługuje na zdecydowaną krytykę. Przede wszystkim, projektodawca nie dochował zapowiedzi złożonej zaledwie kilka tygodni wcześniej – na początku grudnia przedsiębiorcy z branży spożywczej byli zapewniani, że ewentualne wprowadzenie podatku cukrowego zaplanowane jest na 2022 rok. Pod koniec miesiąca okazało się, że jest już gotowy projekt zakładający wejście daniny w życie już od kwietnia 2020 roku. W ten sposób nie da się budować zaufania do państwa – wszelkiego rodzaju zapowiedzi ustawodawcy co do jego planów na przyszłość stają się w kontekście omawianego przypadku całkowicie niewiarygodne.

    Dodatkowo, wbrew nazwie, omawiany projekt wydaje się mieć wyłącznie cel fiskalny, o czym świadczyć może fakt iż umieszczono w nim – poza propozycją wprowadzenia „podatku cukrowego” – również przepisy dotyczące dwóch innych danin. Szybka lektura uzasadnienia nie pozostawia wątpliwości – „opłaty” (podatki) od sprzedaży reklam i napojów alkoholowych w opakowaniach o niewielkich pojemnościach zostały dodane do projektu ustawy nagle, bez głębszej refleksji.

    Ostatecznie, projekt został opublikowany na chwilę przed długą przerwą świąteczną, z krótkim, 21-dniowym terminem na zgłaszanie uwag, w trakcie którego mieścił się jeszcze Nowy Rok oraz święto Trzech Króli. Przekazywanie projektu do konsultacji w międzyrocznym okresie urlopowym wskazuje na to, że intencją projektodawcy nie było, by wszyscy zainteresowani mogli złożyć swoje stanowisko.

    Partnerzy społeczni są gotowi do poważnej dyskusji na temat rozwiązań ukierunkowanych na poprawę stanu zdrowia Polaków. Zaproponowane przez projektodawcę warunki tej dyskusji  (projekt pojawiający się nagle, wbrew wcześniejszym zapowiedziom, krótki termin konsultacji, brak spójności pomiędzy zawartymi w projekcie rozwiązaniami etc.) są niemożliwe do zaakceptowania.

     

    Fot. Bru-nO / pixabay.com

    Komentarz ZPP dot. zamieszania związanego z bazą danych odpadowych

    Warszawa, 15 stycznia 2020 r. 

     

    KOMENTARZ ZWIĄZKU PRZEDSIĘBIORCÓW I PRACODAWCÓW DOT. ZAMIESZANIA ZWIĄZANEGO
    Z BAZĄ DANYCH ODPADOWYCH

     

    Od 1 stycznia 2020 roku miały zacząć funkcjonować nowe moduły Bazy Danych Odpadowych, tj. moduł ewidencji i moduł sprawozdawczości, agregujące informacje o przedsiębiorcach wytwarzających odpady. W założeniu, BDO ma usprawnić kontrolę nad gospodarką odpadami oraz ułatwić podmiotom wytwarzającym odpady realizację wszelkiego rodzaju obowiązków rejestrowych, ewidencyjnych i sprawozdawczych, poprzez całkowitą elektronizację tych procesów. Na potrzebę ograniczenia szarej strefy i udoskonalenia mechanizmów kontrolnych zwraca uwagę większość komentatorów. Niestety, wprowadzenie tej – wydawałoby się – technicznej zmiany, wiąże się w Polsce z szeregiem komplikacji i utrudnień.

    Przedsiębiorcy wytwarzający odpady i spełniający kryteria określone w ustawie o odpadach, powinni zarejestrować się w bazie BDO najpóźniej 31 grudnia 2019 roku, tak by od początku 2020 roku móc operować elektronicznymi dokumentami ewidencyjnymi i sprawozdawczymi, takimi jak elektroniczne karty ewidencji odpadów, elektroniczne karty przekazania odpadów, czy też roczne sprawozdania. Niestety, bardzo duża część przedsiębiorców nie była świadoma obowiązku rejestracji w bazie BDO. Nie pomagały w tym również stosunkowo skomplikowane przepisy ustawy o odpadach, które utrudniały jednoznaczne wskazanie przedsiębiorców objętych obowiązkiem rejestracji w bazie. O tym, jak powszechny jest to problem może świadczyć fakt, że podczas gdy niektóre szacunki wskazują, iż w bazie znajdować powinno się nawet pół miliona podmiotów funkcjonujących na rynku, pod koniec 2019 roku było w niej jedynie ponad 160 tysięcy firm. W ciągu ostatnich tygodni urzędy marszałkowskie nie nadążały z rozpatrywaniem napływających wniosków o rejestrację. Jeszcze na początku stycznia przedstawiciele Ministerstwa Klimatu zachęcali do rejestracji w bazie.

    Od 1 stycznia 2020 roku, w związku z uruchomieniem dwóch nowych modułów BDO, system ewidencji i sprawozdawczości w zakresie odpadów stał się całkowicie zelektronizowany. W konsekwencji, niestety, podmioty gospodarujące odpadami nie mogą od tego dnia przyjmować odpadów od firm, które nie uzyskały wpisu do rejestru, ponieważ nie mogą one wypełnić elektronicznych kart przekazania odpadów.

    W reakcji na chaos, posłowie Prawa i Sprawiedliwości złożyli projekt nowelizacji ustawy o odpadach, zakładający półroczny okres przejściowy, w którym warunkowo możliwe będzie dalsze korzystanie z papierowej ewidencji. Przepisy mają być stosowane ze skutkiem wstecznym od dnia 1 stycznia 2020 roku.

    Omawiany przypadek to najlepszy przykład na to, jak natłok nowych regulacji oraz nieprzejrzysty sposób ich formułowania może wygenerować istotne problemy dla funkcjonowania całego segmentu gospodarki oraz wywołać chaos legislacyjny, w którym konieczne staje się uchwalanie poprawek z mocą wsteczną. Teoretycznie przedsiębiorcy powinni być zarejestrowani w BDO już od ponad roku. Skoro jednak nie dopełniła tego obowiązku 1/3 firm, świadczy to o tym, że opóźnienia nie są rezultatem pojedynczych niedopatrzeń i pomyłek. Przedsiębiorcy zwyczajnie albo o obowiązku nie wiedzieli, albo wywnioskowali błędnie ze skomplikowanych przepisów, że mu nie podlegają. Dobre rządzenie to tworzenie przewidywalnych i czytelnych dla adresatów regulacji. Będziemy wciąż apelować o to, by prawo dla przedsiębiorców było zrozumiałe, a liczba nowych obowiązków formalnych umiarkowana i ograniczona do tych absolutnie niezbędnych.

     

    Fot. HomeschoolingMinimalist / Pixabay.com

    Dla członków ZPP

    Nasze strony

    Subskrybuj nasze newslettery