• PL
  • EN
  • szukaj

    Eksperci Warsaw Enterprise Institute zaprezentowali raport “Strategia bezpieczeństwa Polski”

    26.01.2018

     

    Czasy wiecznych gwarancji pokoju i bezpieczeństwa w Europie są już za nami. Dziś każdy scenariusz konfrontacji zbrojnej w naszym regionie świata należy uznać za prawdopodobny. Polska musi liczyć się z możliwością konfliktu zbrojnego i stosownie się do niego przygotowywać. Warsaw Enterprise Institute oraz Związek Przedsiębiorców i Pracodawców w opublikowanej “Strategii bezpieczeństwa Polski” prezentują możliwe scenariusze przebiegu wydarzeń i oferują rekomendacje dla rządzących.

    Raport jest próbą odpowiedzi na fundamentalne wyzwania stojące przed polską obronnością. Autorzy oferują uporządkowany kierunek myślenia o naszym bezpieczeństwie i konkretne rozwiązania mogące wzmocnić narodowy system bezpieczeństwa a naszym wojskom zapewnić odpowiedni potencjał zbrojny. Raport nie może zastąpić narodowej strategii obronnej, poszerzonego dokumentu opartego o tajne dane i szczegółowe symulacje, niemniej Polska nie dysponuje dziś dokumentem rangi strategii generalnej, ani publicznie dostępnym ani tajnym, który wyznaczałaby warunki brzegowe bezpieczeństwa Polski. Powinna być ona wypracowana i zaakceptowana przez wszystkie siły polityczne, którym jest bliskie przetrwanie oraz rozwój państwa Polskiego.

     Bezpieczeństwo państwa jest żywotną sprawą dla każdego Polaka, dlatego obywatele mają nie tylko pełne prawo, ale i obowiązek dyskutować o strategii bezpieczeństwa i ją współkształtować. Raport ZPP/WEI to właśnie głos obywatelski w debacie publicznej, która powinna się odbyć, ale się nie odbywa. Nie chcemy w niczym zastępować instytucji państwowych powołanych do wypracowania strategii bezpieczeństwa, niemniej przetrwanie państwa jest naszym wspólnym interesem, głos obywatelski powinien wybrzmieć i być uwzględniony. Nasz raport to zaproszenie do dyskusji – mówi Andrzej Talaga, Dyrektor ds. strategii WEI.

    Pomimo wiary w dobre intencje naszych sojuszników i ich wolę wypełnienia zobowiązań wynikających z artykułu 5. traktatu waszyngtońskiego, nie możemy opierać naszej obrony niemal wyłącznie na pomocy NATO. Nie jest ona bowiem bezwzględnie pewna. Musimy budować potencjał do obrony samodzielnej. Tylko to zapewni Polsce bezpieczeństwo. Oznacza to budowanie potencjału odstraszania i obrony opartego na wysiłku całego społeczeństwa.

    Obecna liczebność sił zbrojnych, a szczególnie przeszkolonych rezerw, jest niewystarczająca do skutecznej obrony kraju. Koniecznie należy zatem tak rozbudować rezerwę i inne siły dodatkowe, aby docelowo możliwe było zmobilizowanie na wojnę miliona uzbrojonych Polaków i Polek. Wynika to z faktu, że Polski nie stać na zbudowanie systemu odstraszania potencjalnego agresora opartego na broni precyzyjnej. Warto ją nabyć, ale praktyka pokazuje, że zostaje szybko zużyta. Odstraszanie należy zatem oprzeć na masowym oporze uzbrojonego narodu – obronie totalnej. Najskuteczniej zadanie obrony totalnej spełni obrona powszechna, milicja obywateli, która będzie walczyć obok regularnych wojsk operacyjnych i Wojsk Obrony Terytorialnej. Jej zadaniem będzie wciągniecie przeciwnika w bagno długotrwałej, wyniszczającej dla niego wojny nieregularnej.

    Także w obszarze finansowania Polskę czekają duże wyzwania. Obecne jak i planowane wydatki na obronę są niestety niewystarczające. Polska musi wydawać w perspektywie dekady 3,5 proc. PKB na cele militarne, aby zbudować zdolności do samoobrony, zwiększyć liczebność sił zbrojnych i rezerw. Planowany poziom 2,5 proc. PKB do 2030r., przy jednoczesnym wzroście stanu osobowego armii, jest zbyt skromny i może w efekcie doprowadzić do zmniejszenia budżetu na zakup broni i sprzętu.

     Nasza publikacja zbiega się w czasie z publikacją nowej strategii bezpieczeństwa Stanów Zjednoczonych. Ani ranga dokumentu, ani też cele jakie stawiają sobie dwa państwa, nie może być tu żadnym porównaniem. Niemniej wiele filozoficznych założeń, myślenia o interesie narodowym zdają się być zbliżone – mówi Tomasz Wróblewski Prezes Warsaw Enterprise Institute.

    Autorzy raportu postulują oparcie strategii na kilku fundamentalnych założeniach:

    1. Osiągnięcie przez Polskę zdolności do samoobrony, która jest niezbędna pomimo gwarancji sojuszniczych w ramach artykułu 5. traktatu waszyngtońskiego. To sprawi, że Polska nabędzie kompetencje do samoobrony i stawiania oporu potencjalnemu agresorowi przez kilka miesięcy bez pomocy zewnętrznej.

    2. Rozbudowa rezerw osobowych Wojska Polskiego oraz przygotowanie jednostek WP do ich przyjęcia pod względem wyposażenia, umundurowania, uzbrojenia, tak, by rezerwa mogła stanąć do walki jako równouprawniony element Sił Zbrojnych Rzeczpospolitej Polski.

    3. Zwiększenie wydatków obronnych do poziomu 3,5 proc. PKB w ciągu pięciu lat.

    4. Wprowadzenie dobrowolnego, obywatelskiego podatku na obronę, który będzie uzupełnieniem budżetu MON.

    5. Włączenie w wysiłek obrony całego społeczeństwa na wzór fińskiej „obrony totalnej”.

    6. Rozbudowa Obrony Terytorialnej (Powszechnej), jako jednostek milicji obywateli, które szkolą się do walki i stają do niej niezależnie do regularnego wojska, choć w koordynacji z nim.

    7. Wprowadzenie kardynalnego prawa obywateli do posiadania broni palnej, w tym długiej, które musi wynikać z konstytucji.

    8. Wypracowanie strategii elementarnej państwa w zakresie obronności, która będzie ponadpartyjna i konsekwentnie realizowana.

    9. Rozszerzenie współpracy wojskowej na państwa spoza NATO, szczególnie Szwecję i Finlandię.

    10. Wyłączenie spraw obronności z bieżącej walki politycznej i zbudowanie ponadpartyjnego konsensusu w zakresie budowy potencjału obronnego i obronnego przygotowania społeczeństwa.

    ***************************************************

    „Strategia bezpieczeństwa Polski” została przygotowana w ramach Agendy Polskiej, projektu realizowanego przez środowisko ZPP/WEI, którego celem jest wypracowanie strategii rozwoju Polski oraz rozwiązań ustrojowych i prawnych w najważniejszych dla Polski obszarach.


    Raport w wersji elektronicznej do pobrania tutaj.

     

    Fot. Ed Visoso / na lic. Creative Commons/ flickr.com

    University College London przedstawia drugą edycję konferencji LEADERS

    25.01.2017

     

    Druga edycja konferencji LEADERS: Poland in a Global World, zorganizowana przez stowarzyszenie polskich studentów na University College London (UCL), odbędzie się 3 lutego 2018 roku w Londynie.

    Związek Przedsiębiorców i Pracodawców dołączył do grona partnerów tegorocznego wydarzenia.

    Czy ambicja Polski żeby dołączyć do grupy G20, przedstawicieli 19 najpotężniejszych gospodarek świata oraz Unii Europejskiej, jest realnym celem? W jaki sposób sztuczna inteligencja może zmienić oblicze zarządzania oraz polskiej gospodarki? Co to znaczy ‘być Polakiem’? To tegoroczne hasła jednodniowej, interdyscyplinarnej konferencji LEADERS: Poland in a Global World, która odbędzie się 3 lutego w Londynie.

    Konferencja LEADERS, organizowana na jednej z czołowych uczelni w Wielkiej Brytanii, ma za cel stworzenie platformy do wymiany myśli pomiędzy głównymi przedstawicielami polskiej gospodarki, nauki i kultury oraz studentami z najlepszych brytyjskich uczelni. Dyskusja będzie się odbywać na temat aktualnych możliwości i wyzwań stojących przed Polską w kontekście globalnej sytuacji gospodarczej i politycznej.

    Konferencja będzie się składać z paneli: gospodarczego, naukowego i kulturalnego, które będą stanowić pole do dyskusji między ekspertami z różnych dziedzin. Gośćmi specjalnymi tegorocznej konferencji będą: były premier Jan Krzysztof Bielecki, Michał Pękała (szef działu odpowiedzialnego za wzrost serwisu DocPlanner), oraz Gosia Baczyńska – jedna z najbardziej cenionych polskich projektantek mody, która weźmie udział w panelu kulturalnym. Na konferencji, po raz drugi, pojawi się między innymi wieloletni dyrektor Instytutu Adama Mickiewicza – Paweł Potoroczyn i Michał Kobosko, który jest obecnie szefem polskiego oddziału waszyngtońskiego think-tanku Atlantic Council.

    Tematem tegorocznego panelu kulturalnego na konferencji będzie dyskusja o tym, czym jest tożsamość współczesnych Polaków i co jest jej istotą: czy polska kultura jest homogeniczna czy też raczej przedstawia kulturową złożoność? Obserwując setki polskich studentów za granicą, warto się zastanowić czy migracje i napływ innych kultur odnawia polską tożsamość, czy raczej stanowi zagrożenie dla “polskości.” 

    W zeszłorocznej edycji LEADERS, Paweł Potoroczyn uczestniczył w panelu kulturalnym podczas dyskusji o polskiej sztuce na międzynarodowej scenie, razem z Andą Rottenberg oraz prof. Krzysztofem Zanussi. “Duma bez pychy, wolność bez warcholstwa, powaga bez zadęcia, mądrość bez nieomylności i humor bez rechotu. Byłoby koszmarną stratą, gdyby zostały z tego pycha, zadęcie i rechot,” powiedział Pawel Potoroczyn podczas panelu kulturalnego w kontekście polskich wartości kultury.

    “Chcemy pokazać siłę polskiej gospodarki oraz innowacje polskich naukowców i przedsiębiorców. Ponadto, poprzez zadanie pytania „czym jest polskość” w panelu kulturalnym chcemy wywołać dyskusję na temat tego czym jest polska tożsamość i z czego ona wynika,” mówi przewodniczący stowarzyszenia polskich studentów na UCL, Jan Kędzior.

    Konferencja LEADERS: Poland in a Global World, która jest we współpracy z EY Poland, Goldman Sachs i Ambasadą Rzeczypospolitej Polski w Londynie, stanowi nie tylko pole do dyskusji dla studentów i czołowych przedstawicieli świata ekonomii, nauki i biznesu, ale także służy jako platforma do budowania wizerunku Polski.

    “Konferencja UCL LEADERS ma na celu pokazanie, że Polska ma swoje miejsce w dzisiejszym zglobalizowanym świecie i że jest to pozycja w czołówce. Polska często jest niedoceniana. Jako Polacy, dumni ze swego kraju i z bycia Polakami, nie zgadzamy się z tymi, często nieprawdziwymi uwagami. Dlatego mamy nadzieję, że poprzez tę konferencję poprawimy zarówno wizerunek Polski, jak i uświadomimy sobie i innym na co Polskę stać,” mówi wiceprzewodnicząca Alexandra Wojtaszewska.


    Więcej informacji: UCL Leaders: Poland in a Global World

    Dostępne bilety: studentsunionucl.org

    Premium Brand 2018 – wystartowała XIII edycja badania reputacji marki

    18.01.2018


    Ruszyła XIII edycja projektu Premium Brand, badającego reputację marek i firm obecnych na polskim rynku. Nabór do najbliższego badania potrwa do 28 lutego 2018 roku. Partnerem merytorycznym tegorocznej edycji jest Press Service Monitoring Mediów.

    Związek Przedsiębiorców i Pracodawców objął patronat nad projektem. 

    Badanie reputacji marki Premium Brand obejmuje ponad 200 marek i firm w 20 kategoriach przypisanych produktom i usługom. Realizowane jest na ogólnopolskiej próbie niemal 10 000 konsumentów. Wyłania marki i firmy cieszące się wysoką reputacją. Najbliższe badanie zostanie przeprowadzone w marcu 2018 roku. Laureaci – liderzy poszczególnych kategorii z najlepszymi wynikami, zostaną ogłoszeni w kwietniu 2018 r. podczas gali finałowej projektu.

    Badanie reputacji marki przeprowadzane jest na podstawie metodologii  opracowanej przez profesor Uniwersytetu Warszawskiego Dominikę Maison, znaną i cenioną ekspertkę w dziedzinie zachowań konsumenckich. Pomiar reputacji marki jest realizowany wśród osób znających daną markę lub firmę, które dokonują oceny w pięciu wymiarach, takich jak: zaufanie do marki, referencja (lojalność wobec marki), atmosfera medialna (towarzysząca marce), zaangażowanie społeczne (CSR), wizerunek marki (firmy) jako pracodawcy.

    Na podstawie uzyskanych wyników dla każdej marki jest obliczany wskaźnik reputacji, który przyjmuje wartość w zakresie od 1 do 100 punktów. Tytuł Marki/Firmy Wysokiej Reputacji Premium Brand jest przyznawany wyłącznie wtedy, gdy wskaźnik reputacji wynosi minimum 60 punktów. Udział w projekcie daje możliwość pozyskania wartościowych danych. Każda marka uczestnicząca w badaniu otrzymuje szczegółowy raport, prezentujący jej wyniki na tle konkurencji.

    Premium Brand ma na celu wspomaganie marek i firm o wysokiej reputacji w działaniach promocyjnych. Organizatorem projektu jest Fundacja na rzecz reputacji marki „Premium Brand”. Badanie reputacji prowadzi agencja badawcza Maison&Partners na Ogólnopolskim Panelu Badawczym Ariadna. Zgłoszenia marki lub firmy do udziału w badaniu można dokonać za pomocą formularza dostępnego na stronie internetowej projektu pod adresem: www.premiumbrand.com.pl.

    Partnerzy merytoryczni projektu:                                                                                



    Dodatkowych informacji udziela:

    Agnieszka Rudek
    kom. 510 081 203
    a.rudek@kolterman.pl                           

                               

    Związek Przedsiębiorców i Pracodawców powołuje Forum Zdrowia Publicznego

    Warszawa, 18 stycznia 2018

     

    Coraz starsze społeczeństwo, coraz mniej ludzi w wieku produkcyjnym, rosnąca liczba zachorowań, w tym na choroby cywilizacyjne – w obliczu tych wyzwań, budowa sprawnego systemu opieki zdrowotnej wydaje się być koniecznością. Jest to zadanie szczególnie trudne w kontekście narastających problemów z dostępem do wykwalifikowanej kadry medycznej, w tym lekarzy, czy pielęgniarek, jak i chronicznego ograniczenia funduszy. Wtedy, gdy w Polsce na opiekę zdrowotną będzie wydawanych 6 proc. PKB, w pozostałych państwach europejskich udział wydatków na zdrowie osiągnie już dużo wyższy pułap. Nie wystarczy więc doganiać unijnych liderów – Polska potrzebuje rozsądnego planu dla służby zdrowia. Właśnie w związku z tym, uznając budowę sprawnego systemu opieki zdrowotnej za jeden z priorytetów polityki państwa, Związek Przedsiębiorców i Pracodawców, w porozumieniu ze zrzeszonymi firmami z sektora medycznego, zdecydował się powołać Forum Zdrowia Publicznego.

     

    – Uznajemy, że opieka zdrowotna jest tym tematem, w którym potrzebny jest konsensus, co do generalnego kierunku zmian – mówi Marcin Nowacki, wiceprezes ZPP. – Nasza wizja systemu opieki zdrowotnej zakłada koegzystencję podmiotów publicznych i prywatnych, ponieważ wydaje nam się, że taki właśnie model będzie najbardziej efektywny. W tej chwili, jednym z dużych zagrożeń ze strony regulatora jest podejmowanie prób ograniczania prywatnym podmiotom dostępu do rynku. Właśnie dlatego w tym roku skupimy się kluczowych regulacjach definiujących obszary współpracy podmiotów medycznych, czy też tematyce zwiększania transparentnego rynku poprzez współfinansowania procedur.

     

    Poza wspomnianymi wyżej zagadnieniami priorytetami Forum na ten rok są m.in. sprawy związane z rozwojem telemedycyny jako odpowiedzi na braki kadrowe, czy też budowanie koncepcji wzmacniania roli kadr medycznych, poprzez nadawanie nowych uprawnień m.in. pielęgniarkom, czy farmaceutom. Wśród głównych celów Forum można wymienić m.in. współpracę w zakresie prac programowych i legislacyjnych (zarówno na poziomie polskim, jak i unijnym), przygotowywanie wspólnych stanowisk legislacyjnych, prowadzenie projektów o charakterze analitycznym, czy też generalnie promocję rozsądnych, wspierających konkurencję wzorców w zakresie polityki zdrowotnej państwa. W celu  budowania politycznych koalicji wokół określonych zagadnień, a także dystrybuowania pomysłów i idei wytworzonych w ramach Forum, będzie ono współpracować m.in. z Ministerstwem Zdrowia, Ministerstwem Inwestycji i Rozwoju, Ministerstwem Przedsiębiorczości i Technologii, a także posłami i senatorami.

     

    Bardzo cieszę się, że w ramach ZPP powstało Forum Zdrowia Publicznego – mówi Agnieszka Szpara, prezes Affidea Sp. z o. o. – Uważam, że potrzebna jest merytoryczna dyskusja dotycząca zarówno roli podmiotów prywatnych i publicznych w całym systemie, jak i określonych rozwiązań, które mają na celu polepszenie jakości systemu opieki zdrowotnej jako takiego. Zdrowie przecież ma wymiar prywatny jak i publiczny, każdy odpowiada za nie jako pacjent ale również jako społeczeństwo musimy ustalić publiczne priorytety zdrowotne. Jestem przekonana, że współpraca w ramach Forum, przyniesie wiele ciekawych pomysłów i koncepcji, tworzonych przez przedstawicieli różnorodnych organizacji. Cel mamy przecież wspólny – chodzi o to, by polski pacjent miał dostęp do możliwie najlepszych usług medycznych.

    Prezes ZPP w liście do Ministra Energii Krzysztofa Tchórzewskiego: Drogi Krzysztofie, przepraszam, że nie używam tych wszystkich tytułów i rytuałów, ale mój list ma charakter dziękczynny i prywatny (…)

    Siedlce, 17 stycznia 2018

     

     

    Krzysztof Tchórzewski
    Minister Energii

     

     

    Drogi Krzysztofie,

     

    przepraszam, że nie używam tych wszystkich tytułów i rytuałów, ale mój list ma charakter dziękczynny i prywatny, a w końcu znamy się ze 30 lat.

    Zawsze twierdziłem, że ziomkostwo to podstawa i my, Południowi Podlasianie, powinniśmy się wspierać jak się da i po maxie. Cieszę się, że podzielasz ten pogląd i postanowiłeś wspomóc ziomala!

     

    Nie wiem skąd się dowiedziałeś, mniejsza o to, że zamierzam w przyszłym roku nabyć hybrydowego SUVa z kablem za 300 tysięcy złotych – ale bardzo Ci dziękuję, że postanowiłeś te wypasione bryki, zwolnić z akcyzy. Stosowna ustawa, mimo miażdżącej krytyki m.in. senatorów PiS, z Twoim ręcznym sterowaniem w modelu „ruki pa szwam” – właśnie przeszła przez Senat. Dzięki temu zaoszczędzę około 60 tysięcy, które chyba wydam na wakacje z koleżkami na Bora Bora lub Fidżi. Mówią, że na Fidżi mają wyborną selekcję szampanów, prosecco i ostryg, ale Bora Bora też ma swoje atuty. Co przedkładasz? Doradź. Twoje zdanie jako fundatora na pewno zostanie wzięte pod uwagę.

     

    Co prawda ta ustawa bardzo nie spodobała się mojej sekretarce, która planowała nabyć hybrydowe auto bez kabla za 60 tysięcy, których to aut w swojej wiekopomnej ustawie z akcyzy nie zwolniłeś! I słusznie, Krzysztofie! Po pierwsze – ona nie jest z Południowego Podlasia, po drugie – jest młoda i jeszcze ma czas, niech się za robotę weźmie, a po trzecie – niech zmieni pracę i weźmie kredyt, ucha cha cha! Poza tym my w jej wieku jeździliśmy furmankami, a nie hybrydami!

     

    Ne przejmuj się gromami, które na Ciebie spadną, że rzekomo kontynuujesz dość słabą politykę III RP, że koszt utrzymania państwa mają ponosić wyłącznie biedni, a bogaci nie płacić nic. To nie ludzie – to wilki! W istocie decyzja, żeby hybrydowe fury po 300 tysięcy zwolnić z akcyzy, a te po 60 tysięcy nie zwolnić – to decyzja wielce prorozwojowa. Pokazuje milionom Polaków, do czego powinni dążyć i o czym powinni marzyć – o dołączeniu do „nadzwyczajnej kasty”, którą będzie zwolniona z akcyzy! Jak to zrozumieją, to będą się rozwijać, a może nawet wezmą drugą pracę i kredyt!

     

    Ignoruj też z pogardą, że owa regulacja nie ma służyć rozwojowi elektromobilności, tylko różnym grupom interesów, Niemcom czy komu tam. Wróć – tematu Niemców może lepiej nie poruszajmy. Albo nie. Spójrzmy prawdzie w oczy i nie bójmy się tego powiedzieć: czy nie jesteśmy winni wdzięczności niemieckim koncernom motoryzacyjnym? Czy wolimy, żeby Polacy jeździli Zaporożcami i Polonezami czy wypasionymi niemieckimi furami? Za tę misję cywilizacyjno-charytatywną, jaką niemieckie koncerny samochodowe odgrywają wobec nas od 30 lat, powinniśmy wykonać coś znacznie większego niż tylko zwolnienie ich najdroższych samochodów z akcyzy! W ogóle wszystkie ich samochody powinniśmy zwolnić z akcyzy i z VAT! Mamy przecież całe tabuny sekretarek, mechaników, pracowników w fabrykach, drobnych przedsiębiorców, którzy mogą za to zapłacić! Odwagi, nie daj się zastraszyć!

     

    Tak czy inaczej – jeszcze raz bardzo dziękuję. 60 tysięcy piechotą nie chodzi! Elektromobilność tylko dla bogatych! Chamy do roboty i po kredyt! Południowe Podlasie rulez!

     

    Twój zawsze oddany ziomal,

    Cezary Kaźmierczak

     

    PS. Niezłe jaja też zrobiłeś następnego dnia w Pałacu Prezydenckim, organizując z Prezydentem konferencję o „powszechnej elektromobilności”!!! Numer pierwsza klasa! Od czasów Millera nikt aż tak ostro po bandzie nie pojechał! Gratki! Miejmy nadzieję, że się nie pokapują.

    Raport ZPP: Rosnącym wynagrodzeniom w Polsce musi towarzyszyć podatkowe odciążenie płac

    14.12.2017

     

    Raport ZPP: Rosnącym wynagrodzeniom w Polsce musi towarzyszyć podatkowe odciążenie płac

    Wynagrodzenie w Polsce na przestrzeni ostatnich lat systematycznie rośnie. Zmiany w tym zakresie mogą być realnie odczuwalne dla przeciętnego pracownika. Aby tak się stało koniecznie jest przeprowadzenie reform mających na celu podatkowe odciążenie płac – zmniejszenie wysokości klinu podatkowego oraz wydatków na system ubezpieczeń społecznych – wynika z publikacji Związku Przedsiębiorców i Pracodawców pn. „Raport Płacowy. Polska i Świat”.

    W ostatnim czasie, z uwagi na kłopoty demograficzne i deficyt rąk do pracy, wzrost przeciętnego wynagrodzenia nabrał wyjątkowej dynamiki. W październiku 2017 roku przeciętne wynagrodzenie miesięczne wyniosło w naszym kraju 4574 złotych, czyli o ponad 500 złotych więcej niż w roku 2016. W większości sektorów jednak wysokość przeciętnych wynagrodzeń jest windowana przez płace w podmiotach publicznych. Jest również zróżnicowana w zależności od wielkości firmy (im większa tym większe mediany płac) czy też województwa. Ponadto w  metodologii obliczania przeciętnego wynagrodzenia brane są pod uwagę tylko firmy zatrudniające powyżej 9 osób. 

    Wzrost wynagrodzeń w Polsce mógłby być bardziej odczuwalny przez pracowników, jednak największą barierą w tym zakresie są podatkowe i składkowe obciążenia płac.

    Od 2001 do października 2017 roku przeciętne wynagrodzenie urosło ponad dwukrotnie. Nie sposób zatem zaprzeczyć, że Polacy w ciągu tych kilkunastu lat realnie znacznie się wzbogacili, co z kolei wpływa na lepszą jakość życia. Istotnym problemem pozostaje natomiast klin podatkowy w Polsce, który wynosi około 35,78 proc. i jest zbliżony dla średniego w OECD, ale zdecydowanie za wysoki jak na nasz poziom rozwoju gospodarczego. Pod względem wydatków na system ubezpieczeń społecznych jesteśmy jednym z liderów Organizacji – powiedział Jakub Bińkowski, sekretarz Departamentu Prawa i Legislacji ZPP, autor raportu.

    Ekspert dodał, że realna zmiana w zakresie zmniejszenia tych obciążeń będzie możliwa dzięki całkowitemu przemodelowaniu systemu podatkowego. Gotowy projekt został zaprezentowany przed koalicję Płaca Plus Podatki Minus (http://podatkiminus.pl/projekt,m,mg,2).

    Według danych za I półrocze 2017 roku spośród wszystkich sektorów gospodarki, najwyższe wynagrodzenia osiągali pracownicy zatrudnieni w firmach prowadzących działalność w zakresie informacji i komunikacji (przeciętne wynagrodzenie na poziomie 7 871,60 zł) oraz finansów i ubezpieczeń (przeciętne wynagrodzenie na poziomie 7 648,64 zł). Z Ogólnopolskiego Badania Wynagrodzeń za rok 2016 wynika, że na wzrost wynagrodzeń wpływa kolejny, skończony etap edukacji.

    Jeśli chodzi o podział regionalny, w pierwszym półroczu 2017 roku najwięcej zarabiali pracownicy w województwie mazowieckim – przeciętne wynagrodzenie brutto osiągnęło tam wysokość 5 530,32 zł. Drugie w kolejności jest województwo dolnośląskie (4 652,90 zł), a trzecie województwo pomorskie, gdzie w omawianym okresie zarabiało się przeciętnie 4 599,41 zł. Województwa, w których wynagrodzenia były najniższe, to: warmińsko-mazurskie (3 876,63 zł), podkarpackie (3 895,38 zł) oraz świętokrzyskie (3 963,43 zł).

    Wśród czynników kształtujących wynagrodzenia wyróżnia się m.in. wysokość zasiłków dla bezrobotnych, intensywność poszukiwań pracy, koszty poszukiwań pracy czy też ustawodawstwo chroniące pracowników.

    W tym zakresie z punktu widzenia ekonomicznego znaczenie ma ustalana na mocy przepisów prawa wysokość minimalnego miesięcznego wynagrodzenia za pracę. 

    W 2017 roku płaca minimalna w Polsce wynosi 2000 złotych brutto. W ciągu kilkunastu lat jej wysokość wzrosła prawie trzykrotnie.

    Generalnie nie jesteśmy zwolennikami płacy minimalnej. Ta regulacja zniekształca rynek pracy i wpływa na pogorszenie sytuacji najsłabszych jego uczestników. Chodzi tu przede wszystkim o osoby młode i niedoświadczone – powiedział Marcin Nowacki, wiceprezes ZPP. – Skoro już taka regulacja musi w Polsce obowiązywać to opowiadałbym się raczej za określaniem płacy minimalnej na poziomie regionu, ponieważ taka konstrukcja spowodowałaby potencjalnie o wiele mniej szkód, niż płaca minimalna ustalana dla całego kraju – dodał.

    Analizując dane dotyczące wysokości wynagrodzeń w skali globalnej można zauważyć, że w okresie od 2013 do 2015 roku, wzrost realnych rocznych płac na świecie znacząco zwolnił – w ostatnim roku objętym pomiarem, czyli 2015, wzrost osiągnął najniższy poziom od 2011 roku i wyniósł 1,7 proc. 

    Danych dotyczących wysokości wynagrodzeń w poszczególnych państwach dostarcza OECD. Zgodnie z ich statystykami, najwięcej zarabia się w Luksemburgu, Stanach Zjednoczonych, Szwajcarii, Islandii, Norwegii, Holandii, Danii, Australii, Irlandii i Belgii.

    Polska w 2016 roku znalazła się w grupie państw, w których średnie roczne wynagrodzenie jest najniższe (wynosi ono 25 921 złotych). Polacy zarabiają zatem dwukrotnie mniej niż Irlandczycy, ale o ponad połowę więcej niż Meksykanie.

    Ciekawy jest fakt, że wysokość wynagrodzeń przekłada się w pewien sposób na udział płac w PKB. Analizując dane Międzynarodowej Organizacji Pracy możemy zaobserwować taką zależność, że państwa z najwyższymi wynagrodzeniami mają jednocześnie najwyższy ich udział w produkcje krajowym brutto i odwrotnie, choć nie jest to reguła obowiązująca bezwzględnie. Co do zasady jednak, wśród krajów cechujących się wysokimi wynagrodzeniami, udział płac w PKB jest wyższy niż w państwach o niskich wynagrodzeniach. – powiedział Jakub Bińkowski.

    Udział płac w PKB Polski wyniósł w 2016 roku 47,5 proc. (a zatem poniżej średniej dla pięciu państw o najniższych płacach) i w ciągu dekady zmalał o 1 pp. Według prognoz Komisji Europejskiej, ma on jednak w ciągu najbliższych lat rosnąć.

    Wszystkie wartości podawane w ramach raportu zaprezentowanego przez Związek Przedsiębiorców i Pracodawców są wartościami brutto. Nie równają się wobec tego z wynagrodzeniem, które trafia na konto pracownika każdego miesiąca – są powiększone o składki na ubezpieczenia społeczne, w części płaconej przez pracownika oraz zaliczki na podatek dochodowy od osób fizycznych. Ponadto mówi się także o kontrybucji pracodawcy do składek na ubezpieczenia społeczne pracownika i tożsamych z faktycznym kosztem zatrudnienia. Według danych GUS, miesięczny koszt pracy na 1 zatrudnionego w 2016 roku, wyniósł w Polsce przeciętnie 5 489,14 zł. Przypomnieć należy, że przeciętne wynagrodzenie brutto wynosiło wówczas ok. 4 047 zł, a pracownik otrzymywał „na rękę” jeszcze mniej.

    – Jako ZPP od wielu lat powtarzamy, że największym obciążeniem dla sektora małych i średnich firm są zbyt wysokie pozapłacowe koszty pracy. Praca w Polsce jest opodatkowana jak wódka. Dodatkowo, za sam fakt zatrudnienia pracownika, należy zapłacić rządowi prawie równowartość wynagrodzenia takiej osoby. To jest bardzo duża bariera dla biznesu – skomentował Cezary Kaźmierczak, prezes ZPP.

    Z dostępnych danych wynika, że w ciągu ostatnich miesięcy wzrost wysokości wynagrodzeń ma charakter dosyć dynamiczny, jednak powiązane jest to m.in. z fatalną sytuacją demograficzną i kłopotami kadrowymi, które dotknęły wiele firm. Zdaniem ekspertów ZPP największa część kosztów zatrudnienia powinna trafiać do kieszeni pracowników. Wzrost płac musi być powiązany ze wzrostem produktywności, dlatego wskazuje się na konieczność takiego kształtowania polityki gospodarczej, która będzie wspierała określone sektory gospodarki, cechujące się innowacyjnością i generowaniem wysokiej wartości dodanej.

    ZPP o projekcie ustawy o elektromobilności: potrzebny, ale musi gwarantować uczciwą konkurencję

    11.01.2018


    Długoterminową perspektywę stymulowania zwiększania ilości pojazdów elektrycznych w miastach należy ocenić pozytywnie, jednak nowe regulacje przewidują niezrozumiałe preferencje dla ściśle określonej kategorii pojazdów – taka jest opinia Związku Przedsiębiorców i Pracodawców nt. projektu ustawy o elektromobilności i paliwach alternatywnych.

    Przedstawiony projekt ustawy przewiduje szereg preferencji i ułatwień związanych z użytkowaniem samochodów elektrycznych. Chodzi tu m.in. o zwiększenie odpisów amortyzacyjnych, czy też darmowy dostęp do stref czystego transportu. Pojazdy elektryczne muszą również stanowić określoną część floty wykorzystywanej przez jednostki samorządu terytorialnego oraz naczelne i centralne organy administracji.

    – Generalny kierunek zmian oceniamy pozytywnie – mówi Cezary Kaźmierczak, prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców. – Nie od wczoraj stoimy na stanowisku, że im szybciej Polska będzie przystosowywała swoje regulacje do rozwiązań wykorzystujących nowe technologie, tym lepiej dla innowacyjności naszej gospodarki. Warto zaznaczyć, że w projekcie jest też mowa o wykorzystywaniu dróg do testów pojazdów autonomicznych: to również krok w dobrym kierunku.

    Projekt ustawy przewiduje zwolnienie samochodów elektrycznych od podatku akcyzowego. Niestety, dotyczy ono wyłącznie określonego rodzaju pojazdów, tj. pojazdów typu PHEV, czyli takich, które wyposażone są jednocześnie w silnik spalinowy i elektryczny, który można ładować “z gniazdka”. Drugi rodzaj pojazdów elektrycznych, czyli HEV, również wyposażony jest w dwa rodzaje silników, jednak w jego przypadku, bateria ładuje się podczas jazdy. Większość samochodów typu PHEV to pojazdy z segmentu premium – wskutek wejścia w życie projektowanych zmian i przewidywanych w nich preferencji podatkowych, ich cena może się znacznie obniżyć, podczas gdy ceny pojazdów HEV pozostaną takie same.

    – Dostrzegamy w tym niezrozumiałą preferencję, zaburzającą konkurencję na rynku – twierdzi wiceprezes ZPP Marcin Nowacki. – Ciężko odgadnąć motywacje projektodawcy, który zdecydował się objąć zwolnieniem tylko jedną kategorię pojazdów, i to tych najdroższych. Z punktu widzenia celowości regulacji, a trzeba przypomnieć że miernikiem jej skuteczności będzie m.in. popularność samochodów elektronicznych w perspektywie najbliższych lat, optymalne byłoby albo objęcie zwolnieniem obu kategorii pojazdów elektrycznych, albo rezygnacja ze zwolnienia.

    Z punktu widzenia konsumenta, konkurencja na rynku jest zjawiskiem bardzo korzystnym, żeby jednak odbywała się ona na uczciwych zasadach, podmioty funkcjonujące w ramach określonej branży, muszą być przez ustawodawcę traktowane tak samo. Dlatego też, Związek Przedsiębiorców i Pracodawców rekomenduje rozszerzenie zwolnienia od akcyzy również na pojazdy HEV, ewentualnie rezygnację ze zwolnienia w ogóle.

    – Popieramy działania rządu w kierunku rozwoju elektromobilności i paliw alternatywnych, ale nie zgadzamy się na naruszanie wolnej konkurencji pomiędzy podmiotami, poprzez jawne faworyzowanie niektórych z nich. – podsumowuje Kaźmierczak.

     

    Stanowisko ZPP ws. projektu ustawy o elektromobilności i paliwach alternatywnych_pdf


    Fot. Kārlis Dambrāns/ na lic. Creative Commons/ flickr.com

     

    STRATERA MED. – Związek Pracodawców dołączył do ZPP

    Warszawa, 9 stycznia 2018 r.

     

    Do grona Członków ZPP dołączył STRATERA MED. – Związek Pracodawców na rzecz równości stron w postępowaniach o zamówienia publiczne.

    STRATERA MED. jest pierwszą i jedyną organizacją na rynku polskim reprezentującą interesy dostawców towarów i usług do szpitali lub innych podmiotów publicznych, której nadrzędnym celem jest  dążenie do równości podmiotów w  ramach postępowań o zamówienia publiczne.

    Od kilku lat trwają publiczne dyskusje na temat regulacji prawa zamówień publicznych. Mimo częstych zmian w przepisach wciąż nie udaje się osiągnąć standardów gwarantujących zdrową konkurencję i przejrzyste zasady postępowania (w tym zniesienie dogmatu najniższej ceny, czego efektem jest często drastyczne pogorszenie jakości).  Niestety na marginesie toczącej się debaty pozostają zamówienia publiczne w obszarze usług zdrowotnych. Tymczasem ze względu na wagę społeczną problemów ochrony zdrowia Polaków, sprawy te powinny być traktowane priorytetowo. W odpowiedzi na problemy dotykające zarówno dostawców, szpitali, jak i pacjentów oraz potrzebę zagwarantowania jak najwyższej jakości usług zdrowotnych w Polsce powstał Związek Pracodawców STRATERA MED.

    Biorąc pod uwagę wyzwania stojące przed sektorem ochrony zdrowia w Polsce, w tym m.in. starzenie się społeczeństwa oraz rozwój chorób cywilizacyjnych, jako oczywista jawi się potrzeba  wprowadzenia gwarancji ciągłości świadczenia usług medycznych. STRATERA MED. to organizacja branżowa, która apeluje o podjęcie szerokiej dyskusji na temat zamówień publicznych w sektorze zdrowotnym na rzecz określenia jasnych i klarownych procedur, wpływających na jakość świadczenia usług medycznych przez podmioty publiczne.

    Wystartował serwis internetowy dla wszystkich Członków ZPP DOBRY.BIZ

    Warszawa, 8 stycznia 2018 r.

     

    Wystartował serwis internetowy dla wszystkich Członków ZPP DOBRY.BIZ

     

    Związek Przedsiębiorców i Pracodawców wystartował 8 stycznia 2018 r. z nowym projektem dobry.biz skierowanym do wszystkich swoich członków.

    Dobry.biz to serwis internetowy, który oferuje atrakcyjne rabaty dla członków ZPP oraz członków organizacji lokalnych i branżowych.

    W serwisie poza oferowanymi rabatami można skorzystać z rozbudowanej bazy wzorów pism, prawnika online oraz przeczytać o zmieniających się przepisach w cotygodniowym Biuletynie Prawo i Legislacja.

    Nadrzędnym celem projektu jest wyrównanie szans firm z sektora MSP, umożliwienie im przystąpienia do programu biznesowo-lojalnościowo-benefitowego. Dzięki programowi, firmy będą mogły udzielać rabatów na swoje usługi jak i korzystać z rabatów oferowanych przez innych członków. Pozwoli to na zwiększenie sprzedaży i jednocześnie budowanie lepszej reputacji biznesowej.

    Małe i średnie przedsiębiorstwa są stymulatorem gospodarki. W Polsce jeszcze nie wdrożono w sposób efektywny takiego programu, który znacząco przyczyniłby się do wsparcia sektora MŚP.

    Korzyści dla małych i średnich przedsiębiorców wynikające z przystąpienia do projektu dobry.biz to możliwość wyróżnienia się na rynku, zdobycie dobrej reputacji, rozwój i wzrost konkurencyjności. Wielkie firmy oceniane są przez liczne rankingi. Mały biznes nie ma takiej możliwości. Dobry.biz pozwala dobrym i rzetelnym firmom wyróżnić się na rynku.

    Co zyskuje przedsiębiorca korzystając z serwisu?

    • Kanał sprzedaży do firm i ich właścicieli,
    • Kontakty i spotkania biznesowe,
    • Grupy zakupowe oraz atrakcyjne zniżki i rabaty,
    • Pełną obsługę prawną (poza reprezentacją),
    • Bieżącą informację o zmianach w prawie,
    • Bazę umów biznesowych i pism prawnych,
    • Obronę w przypadku nieuzasadnionych represji ze strony organów państwa,
    • Konferencje, szkolenia i warsztaty,
    • Poprawę warunków działania dla firm.

    Korzyści dla konsumentów to ułatwienie wyboru usługodawcy, eliminowanie nieuczciwych przedsiębiorców z rynku, wyższa jakość życia i usług.

    W ogólnym rozumieniu dobry.biz to kompleksowy program lojalnościowo–relacyjno-rozwojowy, którego celem nadrzędnym jest rozwój firm z sektora MSP.

    Rozwijaj swoją firmę razem z nami! Więcej informacji znajdziesz na stronie dobry.biz

    Stanowisko ZPP ws. Unii Europejskiej

    Warszawa, 8 stycznia 2018

     

    STANOWISKO ZWIĄZKU PRZEDSIĘBIORCÓW I PRACODAWCÓW
     W SPRAWIE UNII EUROPEJSKIEJ

     

    W przestrzeni publicznej pojawiły się marginalne głosy dotyczące tzw. Polexit. Wiemy, że nie jest to intencją rządu ani nie ma też żadnej poważnej siły politycznej, która promowałaby takie rozwiązania. Niemniej – pomimo, że w chwili obecnej jest to margines marginesu – czujemy się w obowiązku zabrać głos w tej sprawie.

    Niezależnie od tego, jak niesprawiedliwie jesteśmy przez obecne kierownictwo Unii Europejskiej traktowani, innego miejsca dla Polski niż w strukturach europejskich nie ma. Wszelkie działania mające na celu wyprowadzanie Polski z Europy są działaniami wrogimi wobec Polski i są sprzeczne z polska racją stanu.

    Decyduje o tym nie tylko położenie geopolityczne, ale również gospodarka. To co dla Wielkiej Brytanii, o ile w ogóle dojdzie do jej rozwodu z Unią Europejską, będzie ciężką grypą, dla naszej gospodarki miałoby śmiertelne skutki. Polska gospodarka tak bowiem mocno splotła się i zrosła z Unią Europejską, że próby przecięcia tego mógłby się podjąć absolutny szaleniec.

    Eksport Polski w 2016 roku wyniósł 803 miliardy 478 milionów złotych, z czego 641 miliardów 310 milionów złotych to eksport do państw Unii Europejskiej. Podobnie wysoki udział wymiany handlowej z państwami UE ma miejsce w przypadku importu: całkowicie wyniósł on ponad 786 miliardów złotych, z czego prawie 482 miliardy to import z państw UE. Zdecydowanie największym partnerem handlowym Polski są Niemcy, gdzie eksportujemy towary za ponad 50 miliardów euro.

    Polska jest 8 największym eksporterem towarów wewnątrz rynku unijnego – od stycznia do października 2017 roku wyeksportowaliśmy do państw UE towary za 134,5 miliarda euro. Jeśli chodzi o import wewnątrz Unii Europejskiej, Polska zajmuje również 8 miejsce – w omawianym okresie kupiliśmy od partnerów handlowych z UE towary i usługi o wartości przewyższającej 118 miliardów euro.

    W pierwszym kwartale 2017 r. udział eksportu do państw UE, w polskim eksporcie ogółem wyniósł 79,5%, w przypadku importu udział wyniósł 60,8%.

    Wśród 10 największych rynków zbytu dla polskich eksporterów, jedynie dwa to rynki państw spoza UE.

    W perspektywie finansowej 2014-2020 wynegocjowaliśmy ok. 106 miliardów euro, a wielkość składek wynosi ok. 40 miliardów euro, co netto daje ponad 60 miliardów euro wpływów.

    Powtarzamy z całą stanowczością: wszelkie nawoływania do wystąpienia z UE są działaniami przeciw polskiej racji stanu. Ich konsekwencją jest groźba dostania się w rosyjską strefę wpływów oraz nieuchronna katastrofa gospodarcza.

    Z ignorancji lub zlej woli lansowana jest też „opcja” politycznego wystąpienia z UE i pozostania w Europejskim Obszarze Gospodarczym. Praktyczne konsekwencje takiego kroku są takie, że musielibyśmy płacić miliardy Euro za dostęp do rynku wspólnoty, przestrzegać wszystkich regulacji UE i w żadnej, najmniejszej mierze nie uczestniczylibyśmy w procesie stanowienia prawa i decyzyjnym UE.

    Unia Europejska, szczególnie pod obecnym niewybieralnym kierownictwem, nie jest tworem nawet dobrym. Jesteśmy jednak pełnoprawnym członkiem tej wspólnoty i mamy prawo dążyć do zmiany obecnego status quo. Nic nie jest wieczne. Wierzymy w opamiętanie niektórych krajów i powrót do korzeni i idei Ojców Założycieli UE – Europy narodów z wolnym przepływem ludzi, usług, kapitału i towarów. Europę, która podejmie konkurencję z całym światem i stanie się dzięki wolności i zdrowemu rozsądkowi światowym liderem, z której inni będą czerpali przykład i natchnienie.

    Polska powinna zacząć uprawiać bardziej aktywną politykę na forum UE. Nie ma co się obrażać, stroić fochy – trzeba wyjść na boisko i grać nie odstawiając nogi. Zamiast dąsów i zapluwania się na Twitterze trzeba zacząć uprawiać realną politykę. A zacząć trzeba od natychmiastowego powołania doświadczonego dyplomaty na ambasadora w Brukseli. Rząd również musi przeznaczyć adekwatne do potrzeb środki na lobbing polskich interesów w UE. Bruksela to nie jest jeszcze jeden teatr do uprawiania polityki krajowej – jest to teatr polityki europejskiej, gdzie zapadają decyzje mające wpływ na przyszłość naszą i naszych dzieci.

    W bieżącym roku czeka nas szereg ważnych rozstrzygnięć w UE dotyczących naszych interesów gospodarczych i politycznych. Polska nie będzie odosobniona jeśli pokaże teraz przy nowym przywództwie, że potrafi współpracować z instytucjami i innymi krajami w EU. Węgry mogą być naszym medialnym sprzymierzeńcem ale alians w grupie wyszehradzkiej nie wydaje się stabilny i istotny. Prawdziwa europejska polityka jest w Berlinie i Paryżu, czy nam się to podoba czy nie i jeżeli chcemy odgrywać należną nam rolę w Europie, musimy zacząć wobec nich i z nimi uprawiać realną politykę.


    Związek Przedsiębiorców i Pracodawców

     

    Fot. mark notari/ na lic. Creative Commons/ Flickr.com

    Dla członków ZPP

    Nasze strony

    Subskrybuj nasze newslettery