Warszawa, 1 lutego 2022 r.
Opinia Głównego Eksperta ZPP ds. Energetyki: Gaz i atom jako źródła niskoemisyjne – ważny element europejskiej taksonomii
Ostanie propozycje Komisji Europejskiej w zakresie taksonomii UE, zaliczające energię uzyskiwaną z gazu i energetyki nuklearnej do źródeł niskoemisyjnych są niezwykle korzystne – nie tylko w wymiarze ogólnoeuropejskim. Uwzględnienie gazu i atomu w taksonomii EU jest potrzebne Polsce do realizacji przemyślanej i efektywnej transformacji energetycznej.
Decyzja KE przyczyni się do zmiany polskiego systemu energetycznego przy zachowaniu racjonalnych kosztów, a także poszanowaniu aspektów społecznych. Powyższe przyczyni się także do usprawnienia procesów inwestycyjnych, podejmowanych przez rodzime podmioty z branży energetycznej. Ich decyzje powinny opierać się na racjonalności oraz ocenie rentowności poszczególnych przedsięwzięć.
Obecnie Polska, zwiększając udział zielonej energii w gospodarce, nie ma innej alternatywy stabilizacyjnej, jak wyłącznie gaz i węgiel. Należy bowiem wskazać, że na energię nuklearną nie możemy liczyć wcześniej niż około 2035 roku – i to w niewielkim wymiarze, nieprzekraczającym 3000 MW mocy zainstalowanej. Nawet przy bardzo dynamicznym rozwoju źródeł odnawialnych, polska gospodarka jeszcze przez przynajmniej dwie dekady będzie musiała polegać w mniejszym lub większym stopniu na źródłach stabilnych, czyli w naszych warunkach na węglu i gazie.
Gaz, jako kopalne źródło niskoemisyjne pozwoli nam na szybsze wycofywanie węgla jako podstawowego surowca energetycznego naszej gospodarki. Będzie mógł on przejąć rolę gwaranta bezpieczeństwa dostaw energii dla odbiorców. To natomiast daje naszej gospodarce czas na podjęcie decyzji co do technologii, jaką powinniśmy wybrać dla naszego programu atomowego.
Polski rynek gazu staje się rynkiem wielopłaszczyznowym, pozwalającym na optymalizację zakupów – a co za tym idzie – bardziej odpornym na wahania spekulacyjne, z którymi mamy obecnie do czynienia. Daje to również rodzimemu przemysłowi szanse na zaangażowanie się w najnowocześniejsze technologie wytwórcze urządzeń dla technologii gazowych.
Polskie władze powinny podjąć wszelkie środki prawne i dyplomatyczne, które sprawią, że powyżej opisana propozycja Komisji szybko stanie się powszechnie obowiązującym aktem prawnym. Jednocześnie powinniśmy wzmocnić naszą aktywność w negocjacjach odstępstw od założeń Pakietu Fit for 55, poprzez m.in. wydłużenie dla Polski okresów wdrażania jego poszczególnych etapów.
W celu uzyskania zgody Komisji Europejskiej na nasze postulaty, powinniśmy zapewnić jak najsprawniejszy rozwój energetyki odnawialnej i rozproszonej, jako fundamentów procesu polskiej transformacji energetycznej. Do czasu uruchomienia źródeł nuklearnych, będziemy mogli budować nasz mix energetyczny w następujących, optymalnych proporcjach:
- 30% źródła odnawialne,
- 30% źródła gazowe,
- 30% nowoczesna energetyka węglowa,
- 10 % energia z importu.
Taka konstrukcja mix-u powinna uwolnić nas od ryzyka wystąpienia blackout’ów oraz zapewnić odpowiednią podaż energii na racjonalnym poziomie cenowym.
Stoimy na stanowisku, że wprowadzenie do taksonomii UE energetyki jądrowej jest tak samo ważne, jak uwzględnienie w niej gazu. Uznanie bowiem wyłącznie gazu – jako zrównoważonego źródła energii – skutkowałoby pogłębiającym się uzależnieniem się Europy od Rosji w zakresie dostaw tego paliwa. Istnieje ryzyko, że w takim scenariuszu większość inwestycji w infrastrukturę gazową byłaby podporządkowana projektowi Nord Stream 2.
Obecna sytuacja energetyczna pokazuje, czym skutkuje brak dywersyfikacji źródeł energii. Aż trzy czwarte gazu wykorzystywanego w UE pochodzi z importu, natomiast większość z tego wolumenu państwa członkowskie kupują od Rosji. Wobec wysokich cen gazu na rynku spot oraz szantażu energetycznego ze strony wschodniego sąsiada, Europa pozostaje bezsilna i zależna od głównego dostawcy tego surowca.
Z kolei atom oznacza zyskanie kolejnego, stabilnego źródła energii, które przede wszystkim zwiększy bezpieczeństwo energetyczne Unii, a także wzmocni siłę negocjacyjną państw UE w kontekście kontraktów na dostawę gazu zawieranych ze stroną rosyjską. Ponadto, uruchomienie nowych elektrowni jądrowych wykluczy skrajne sytuacje związane z kryzysami energetycznymi, kiedy to państwa Unii w trybie awaryjnym muszą sięgać po energię pochodzącą ze starych bloków węglowych. Takie zdarzenia mają miejsce obecnie, a wynikają głównie z nieprzemyślanego podejścia do struktury produkcji energii.
Dotychczasowy trend odnotowany głównie w państwach zachodnich, wedle którego zdecydowały się one polegać wyłącznie na energii z OZE, oparty był na nierealnych założeniach. Europa nie jest jeszcze gotowa na taki krok, z uwagi na brak wystarczającej infrastruktury i odpowiedniej technologii. Najpierw należy zmodernizować sieci przesyłowe, a także rozpowszechnić technologię magazynowania energii, by móc całkowicie przejść na zieloną energię. Do tego czasu jednak, potrzebne jest polityczne i społeczne przyzwolenie na korzystanie z gazu i atomu, które stanowią kompromis między dążeniem do niskoemisyjności, a potrzebą zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego UE.
Według propozycji przedstawionej przez Komisję Europejską, po wprowadzeniu nowej taksonomii, państwa członkowskie w ramach transformacji energetycznej będą mogły starać się o dofinansowanie unijne dla budowy reaktorów jądrowych. To bezspornie korzystna decyzja dla Polski, gdyż poza zwiększaniem energii ze źródeł odnawialnych, musimy dołożyć starań w kierunku budowy elektrowni jądrowych, które przez najbliższe kilkadziesiąt lat będą stabilizowały energię z OZE.
Komisja zakłada, że droga do finansowania energetyki jądrowej jako zrównoważonego źródła energii będzie otwarta przez co najmniej 20 lat. W tym miejscu należy wskazać, iż Polska powinna ubiegać się o maksymalne wydłużenie terminów finansowania energii pochodzącej z atomu; tak samo, jak powinniśmy negocjować odrębne terminy dochodzenia do niskoemisyjności w kontekście Pakietu Fit For 55.
Polska znajduje się na samym początku procesu transformacji energetycznej, przez co musimy sobie zapewnić odrębną, własną drogę do redukcji CO2 w gospodarce. Struktura naszego systemu energetycznego zasadniczo różni się od systemów innych państw, w tym przede wszystkim rozwiniętych krajów zachodnich. Z tego też powodu, musimy wspierać przedsięwzięcia inwestycyjne, które będą dostosowane do naszej specyfiki i obecnej sytuacji energetycznej.
Polska dopiero zamierza rozwijać energetykę jądrową, dlatego okres finansowania, szacowany przez KE na około 20 lat, może być w naszym przypadku niewystarczający. Elektrownie jądrowe są projektami długoterminowymi i czasochłonnymi, dlatego rozwój tego rodzaju infrastruktury energetycznej wymaga odpowiedniej ilości czasu. Wydaje się zatem, że termin określany na 20 lat może być odpowiedni dla krajów posiadających własną technologię, lub odpowiednie zasoby do budowy elektrowni jądrowych. Polska, współpracując w tym obszarze z zewnętrznymi, zagranicznymi partnerami, nie ma pełnych zdolności do szybkiego realizowania projektów o takim zakresie. W związku z powyższym, Polska powinna zadbać o stosowne zwolnienia, które pozwoliłyby na wydłużenie czasu finansowania energetyki jądrowej.
Reasumując, uważamy, że propozycja Komisji Europejskiej w obecnym kształcie czyni zadość wymaganiom w zakresie redukcji CO2, jak i pozwala na racjonalne podejście do transformacji energetycznej zasadniczo wszystkich państw UE. Głosy sprzeciwiające się nowej taksonomii są w zdecydowanej większości oparte na politycznych kalkulacjach, dążących do zapewnienia korzyści poszczególnym krajom członkowskim. Uwzględnienie atomu w taksonomii stanowić będzie pierwszy, wyraźny krok Unii w kierunku uniezależnienia się od rosyjskiego gazu, dlatego tak ważne jest, aby polskie władze dążyły do utrzymania pierwotnych założeń tego projektu.
Włodzimierz Ehrenhalt
Główny Ekspert ZPP ds. Energetyki
Zobacz: 01.02.2022 Komentarz ZPP ws. włączenia transportu i budownictwa do Europejskiego Systemu Handlu Emisjami
Najnowsze komentarze