• PL
  • EN
  • szukaj

    Komentarz ZPP – trudno zrozumieć decyzję o wypłacie 14. emerytury, szczególnie w obliczu sytuacji gospodarczej i rosnącej inflacji

    Warszawa, 15 lutego 2022 r. 

     

    Komentarz Związku Przedsiębiorców i Pracodawców – trudno zrozumieć decyzję o wypłacie 14. emerytury, szczególnie w obliczu sytuacji gospodarczej i rosnącej inflacji

    Deklaracja o kontynuowaniu programu wypłacania kolejnych dodatkowych świadczeń emerytalnych również w 2022 roku wydaje się kompletnie niezrozumiała. Niestabilne otoczenie gospodarcze i rosnąca inflacja sprawiają, że rząd powinien raczej rewidować polityki socjalne i społeczne, niż utrwalać siatkę dotychczas wprowadzonych świadczeń.

    Polski system emerytalny jest jednym z najdroższych w Europie. Od lat wydajemy na niego ponad 10% PKB – znacznie więcej, niż średnia dla OECD. Mniejsze, w stosunku do wielkości gospodarki, kwoty przeznaczają na ten cel państwa takie jak Niemcy, Czechy, czy Szwecja. Ostatnie lata, zamiast poważnej debaty o gruntownej reformie systemu emerytalnego, uwzględniającej czynniki demograficzne, przyniosły raczej szereg działań pogłębiających problem. Obniżono wiek emerytalny, zainicjowano prace nad kosztownymi (wg prognoz średniorocznie pochłaniałyby ok. 12 mld zł) emeryturami stażowymi, na stałe wprowadzono dodatkowe, 13. emerytury, a w międzyczasie rokrocznie chwalono się wysokim waloryzacjami. Jakby tego było mało, w 2021 roku zdecydowano się wypłacić jednorazowo 14. emerytury. Już w lutym 2022 roku okazało się jednak, że świadczenie jednorazowe było tylko teoretycznie – w praktyce jego wypłata jest w trybie uznaniowym kontynuowana. Mimo inflacji sięgającej niemal 10%, coraz mniej stabilnej sytuacji międzynarodowej i rosnącego ryzyka globalnego tąpnięcia gospodarczego, rząd zobowiązał się do wypłaty 14. emerytur również w tym roku. Jest to działanie kompletnie niezrozumiałe – społecznie niezasadne, budżetowo ryzykowne, a systemowo szkodliwe.

    Trudno jest wskazać, jaki konkretnie cel realizować mają 14. emerytury. Na sytuację finansową emerytów zdecydowano się już bowiem wpłynąć szeregiem innych, wymienionych wyżej działań. Kolejny transfer gotówkowy kierowany do tej grupy wydaje się służyć wyłącznie zadowoleniu określonej części elektoratu, a więc realizować funkcje czysto polityczne, a nie gospodarcze czy społeczne.

    Na horyzoncie pojawiają się tymczasem poważne zagrożenia. Odczyt inflacji za styczeń jest rekordowy i wyniósł 9,2%. Przeciętny koszyk zakupowy staje się coraz droższy i choć część analityków twierdzi, że właśnie w styczniu odnotowaliśmy szczytowy punkt w odczytach inflacyjnych, konsumenci obawiają się dalszego wzrostu cen. Reakcja na rosnącą drożyznę w zakresie polityki pieniężnej ma charakter oczywisty (lecz niewątpliwie spóźniony) i sprowadza się do konsekwentnej podwyżki stóp procentowych, co już odczuwają w portfelach kredytobiorcy. Część z nich – z uwagi na prowadzoną działalność gospodarczą lub zarobki przekraczające przeciętne wynagrodzenie w Polsce – wyraźnie straci dodatkowo na Polskim Ładzie. Rachunki za prąd czy gaz stają się więcej niż niepokojące, a konsekwencje finansowe polityki klimatycznej UE w kontekście opartej na węglu energetyki mogą być dla konsumentów szczególnie dotkliwe. Z uwagi na polityczny spór rządu z Komisją Europejską w dalszym ciągu wstrzymana jest przy tym wypłata środków z KPO.

    Wszystkie powyższe czynniki bezpośrednio wpływają na dobrobyt i siłę nabywczą pracujących Polaków. Znajdując się w obecnej sytuacji i dostrzegając wszystkie wskazane zagrożenia, należałoby raczej zrewidować politykę społeczną i budżetową, ograniczając wydatki do tych rzeczywiście celowych (jest to prawdopodobnie kwestia dyskusyjna, w ocenie ZPP zasadne byłoby utrzymanie – z nowych programów społecznych – wyłącznie 500+ w pierwotnej wersji). Wprowadzanie kolejnych impulsów konsumpcyjnych – a do tego, z punktu widzenia gospodarki, przyczyniają się 14. emerytury – nie rozwiązuje żadnego z przedstawionych wyżej problemów, jedynie pogłębiając niektóre z nich. W naszym przekonaniu dodatkowe świadczenia emerytalne to niepotrzebny i kosztowny prezent dla arbitralnie określonej grupy, będącej już odbiorcą szeregu innych transferów o charakterze redystrybucyjnym. W obecnej sytuacji ekonomicznej powinniśmy dyskutować o tym, jak przywrócić zaufanie firm do prawodawcy (o tym, że jest rekordowo niskie świadczy równie rekordowo niska skłonność przedsiębiorców do inwestowania), stymulować rozwój klasy średniej, czy poprawić system podatkowy, który po wprowadzeniu Polskiego Ładu stał się jeszcze bardziej skomplikowany. Nie jest wykluczone, że nadchodzą trudniejsze gospodarczo czasy, w których stymulowanie wzrostu konsumpcją może stać się niewystarczające. Warto wziąć to pod uwagę i przyjąć konserwatywny zwrot w polityce społecznej i budżetowej.

     

    Zobacz: 15.02.2022 Komentarz ZPP – trudno zrozumieć decyzję o wypłacie 14. emerytury, szczególnie w obliczu sytuacji gospodarczej i rosnącej inflacji

    Marcin Nowacki, wiceprezes ZPP uhonorowany nagrodą wolności Heritage Foundation

    Warszawa, 15 lutego 2022 r. 

     

    Marcin Nowacki, wiceprezes ZPP uhonorowany nagrodą wolności Heritage Foundation

     

    Heritage Foundation, jeden z najbardziej wpływowych konserwatywnych think tanków na świecie uhonorował Marcina Nowackiego, wiceprezesa ZPP swoją coroczną nagrodą wolności. Fundacja doceniła całokształt działań Marcina Nowackiego promujących zasady wolnego rynku, wolności gospodarczej i uczciwej konkurencji w Polsce i Unii Europejskiej.

    Heritage Foundation, założona w Waszyngtonie w 1973 zajmuje się promowaniem konserwatywnej myśli politycznej, wolności ekonomicznej oraz kształceniem liderów. Od 25 lat Fundacja publikuje szeroko komentowany coroczny Index Wolności Ekonomicznej obrazujący stan zbiurokratyzowania gospodarek w poszczególnych państwach.

    Więcej

    Stanowisko ZPP ws. projektu rozporządzenia Ministra Rodziny i Polityki Społecznej z dnia 27 stycznia 2022 roku zmieniającego rozporządzenie w sprawie szczegółowych zasad ustalania podstawy wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe

    Warszawa, 11 lutego 2022 r.

     

    Stanowisko Związku Przedsiębiorców i Pracodawców ws. projektu rozporządzenia Ministra Rodziny
    i Polityki Społecznej z dnia 27 stycznia 2022 roku zmieniającego rozporządzenie w sprawie szczegółowych zasad ustalania podstawy wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe

     

    W okresie od 2004 roku do dzisiaj przeciętne wynagrodzenie wzrosło w Polsce ok. dwuipółkrotnie. Analogicznie, podrożały podstawowe produkty spożywcze, czy posiłki w restauracjach, co ze szczególnym natężeniem obserwujemy w ciągu ostatnich miesięcy wyjątkowo nasilonej inflacji. Kwota wyłączenia z podstawy wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne kwoty wartości posiłków finansowanych pracownikom przez pracodawcę pozostaje tymczasem stała od 2004 roku i wynosi 190 zł miesięcznie. Przyjmując założenie, że w miesiącu mamy 21 dni roboczych, suma ta pozwala na sfinansowanie pracownikom posiłku o wartości ok. 9 zł. Nie potrzeba szczególnej ekspertyzy, by stwierdzić, że z pewnością nie jest to kwota umożliwiająca zakup posiłku w punkcie gastronomicznym. Przedstawiony do konsultacji projekt rozporządzenia Ministra Rodziny i Polityki Społecznej zasługuje zatem na kierunkowe poparcie, choć zakres zmian w nim przewidzianych powinien być w naszym przekonaniu istotnie szerszy.

    Niewątpliwą zaletą projektu jest fakt, że przewiduje on nie tylko waloryzację kwoty zwolnionej z oskładkowania, lecz powraca również do koncepcji powiązania tej sumy z inną, corocznie waloryzowaną wartością – w tym przypadku minimalnym wynagrodzeniem za pracę. O ile samo to założenie zasługuje na pełne poparcie, o tyle zaproponowana część minimalnego wynagrodzenia wyznaczająca maksymalną kwotę zwolnienia – 10% – wydaje się zdecydowanie za niska. W 2022 roku 10% minimalnego wynagrodzenia za pracę to kwota 301 zł. Przyjmując te same założenia, co w pierwszym akapicie, należałoby stwierdzić, że jest to suma umożliwiająca sfinansowanie pracownikom posiłku o wartości ok. 14 zł dziennie. Niewątpliwie jest to realna podwyżka dotychczasowej maksymalnej kwoty zwolnienia o 50%, jednak w dalszym ciągu nie przystaje ona do gospodarczej rzeczywistości. Zgodnie z dostępnymi danymi, przeciętna cena posiłku w taniej restauracji w Polsce to wydatek ok. 23 zł. Uważamy, że zarówno z punktu widzenia celowości samego zwolnienia z oskładkowania kwot przeznaczonych na sfinansowanie posiłków pracownikom, jak i wziąwszy pod uwagę sytuację na rynku pracy (pracodawcy coraz częściej konkurują między sobą nie tylko samymi wynagrodzeniami, które systematycznie rosną, lecz również benefitami), zasadne byłoby przyjęcie progu zwolnienia odzwierciedlającego przynajmniej wskazaną sumę. Oznaczałoby to, wg danych na 2022 rok, wpisanie do rozporządzenia kwoty ok. 480 zł miesięcznie, a zatem określenie współczynnika wyznaczającego próg maksymalnej kwoty zwolnienia nie na poziomie 10%, lecz 16% minimalnego wynagrodzenia za pracę.

    Warto zauważyć ponadto, że w perspektywie historycznej nawet próg 16% minimalnego wynagrodzenia stanowiłby istotne odstępstwo „w dół” od koncepcji przyjętej na samym początku obowiązywania omawianych przepisów. W pierwotnym brzmieniu, z 1999 roku, określały one bowiem maksymalną kwotę zwolnienia jako 25% minimalnego wynagrodzenia. Przyjęty w 2004 roku poziom 190 zł miesięcznie również nie był przypadkowy – suma ta stanowiła wówczas właśnie jedną czwartą minimalnego wynagrodzenia. Przyjęcie poziomu 10% najniższej pensji oznaczałoby dwuipółkrotne obniżenie relatywnej wartości benefitu w porównaniu do jego pierwotnego kształtu. Pułap 16%, wziąwszy pod uwagę inne czynniki gospodarcze, w tym m.in. poszerzającą się ofertę restauracji, czy ogólny wzrost poziomu życia, wydaje się pod tym względem znacznie bardziej racjonalny – dlatego postulujemy o uwzględnienie w ostatecznej wersji rozporządzenia właśnie takiego poziomu kwoty zwolnionej z oskładkowania.

    Dodatkowa uwaga o charakterze technicznym, aczkolwiek bardzo istotnym z punktu widzenia celowości samego zwolnienia (wzrost dobrostanu pracowników w Polsce), odnosi się do samej formy dofinansowania posiłków przez pracodawcę. Zarówno w samym tekście rozporządzenia, jak i w uzasadnieniu do przedstawionego projektu jego zmiany, wykorzystywane jest pojęcie „kuponów, talonów i bonów żywieniowych”. O ile w roku 1999, gdy regulacja pojawiła się po raz pierwszy, tego rodzaju formy finansowania były prawdopodobnie faktycznie tymi wykorzystywanymi najpowszechniej, o tyle dwie i pół dekady później dysponujemy znacznie lepszymi, wygodniejszymi i bezpieczniejszymi narzędziami. Są nimi karty przedpłacone, w tej chwili najczęściej używane do przekazywania dofinansowania posiłków pracowniczych przez pracodawców. Pominąwszy kwestie związane z wygodą użytkowania (karty są trudne do zniszczenia i łatwe do obsłużenia), jest to rozwiązanie znacznie bezpieczniejsze – zarówno z punktu widzenia ew. systemowych nadużyć (bon lub talon można z łatwością sfalsyfikować, kartę przedpłaconą już nie), jak i celowości wydatkowania środków. Karta zabezpiecza przed wydawaniem przekazanych pracownikowi środków na cele inne, niż posiłki.

    Wspierając wysiłki Ministerstwa w skutecznym dostosowaniu systemu zwolnienia ze składek na ubezpieczenia społeczne kwot dofinansowania do posiłków pracowników, mamy nadzieję na uwzględnienie wskazanych wyżej uwag, które w naszym przekonaniu uczynią system bardziej efektywnym i dostosowanym do realiów gospodarczych. Poniżej przedstawiamy propozycję konkretnych zmian w projektowanych regulacjach, konsumującą opisane wcześniej uwagi.

    Proponowane zmiany (odwołują się do wcześniej przesłanego projektu z Ministerstwa) do proponowanego projektu:

    § 1. W rozporządzeniu Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z dnia 18 grudnia 1998 r. w sprawie szczegółowych zasad ustalania podstawy wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe (Dz. U. z 2017 r. poz. 1949) w § 2 w ust. 1 wprowadza się następujące zmiany:

    pkt 11 otrzymuje brzmienie: 

    „11)       wartość finansowanych przez pracodawcę posiłków lub napojów bezalkoholowych bez prawa do ekwiwalentu z tego tytułu – do wysokości nieprzekraczającej miesięcznie kwoty 16% bieżącego minimalnego wynagrodzenia za pracę,”;

    dodaje się ust. 1a-1b w brzmieniu:

    „1a. Wyłączenie z podstawy wymiaru składek, o którym mowa w ust. 1 pkt 11, stosuje się wyłącznie do:

    1)           posiłków i napojów bezalkoholowych wydanych pracownikowi w naturze;

    2)           przedpłaconych kart płatniczych, które uprawniają pracownika do nabycia wyłącznie na obszarze kraju tylko posiłków lub napojów bezalkoholowych od przedsiębiorcy, który prowadzi sprzedaż posiłków lub napojów bezalkoholowych, i który zawarł bezpośrednio stosowną umowę z wydawcą przedpłaconych kart płatniczych.

     

    Zobacz: 11.02.2022 Stanowisko ZPP ws. projektu rozporządzenia Ministra Rodziny i Polityki Społecznej z dnia 27 stycznia 2022 roku zmieniającego rozporządzenie w sprawie szczegółowych zasad ustalania podstawy wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe

    Podsumowanie roku w Polsce – opinia Głównego Ekonomisty ZPP

    Warszawa, 10 lutego 2022 r. 

     

    Podsumowanie roku w Polsce – opinia Głównego Ekonomisty ZPP

     

    Większość danych za rok 2021 już spłynęła, więc to dobra pora na gospodarcze podsumowanie minionych 12 miesięcy. 2021 rok zaczął się od nadziei związanych ze szczepieniami na COVID, które przyczyniły się do wzrostu optymizmu na rynkach. Niewiele obniżyła go nawet zimowo-wiosenna dotkliwa fala epidemiczna, która dotknęła Polskę i kraje Zachodu. W wielu krajach wkrótce doszło do szybkiego spadku liczby zachorowań i zgonów na COVID-19. Ożywienie gospodarcze było więc zjawiskiem zrozumiałym i poniekąd naturalnym. Z upływem czasu optymizm względem szczepionek osłabł, zwłaszcza kiedy okazało się, że wraz z ewolucją wirusa coraz słabiej zabezpieczają przynajmniej przed ryzykiem zachorowania. To z kolei przełożyło się na spadek wartości akcji firm dostarczających szczepionki. Pomimo wszystko jednak, w II połowie roku nie nastąpił powrót to lockdownów w skali widzianej jeszcze zimą i wiosną.

    Zamknięcie gospodarek, powtarzające się lockdowny w roku 2020 doprowadziły do gwałtownych obniżek, a potem utrzymywania się niskich cen surowców energetycznych i energii, a spadków cen dóbr konsumpcyjnych. Od początku roku widoczny był odwrót od tych deflacyjnych trendów. Szczególnie wyraźnie było to widać, ze względu na efekt bazy, w II kwartale. Jednak wzrost cen, który początkowo wydawał się powrotem do stanu sprzed pandemii, w kolejnych kwartałach nie wyhamował. W efekcie pod koniec roku 2021 ceny gazu ziemnego i energii na niektórych rynkach zaczęły osiągać rekordowe poziomy. Szczególnie w Europie zaczęły pojawiać się sygnały, że osiągnięte w IV kwartale poziomy tych cen, o ile utrzymają się dłużej, mogą wpływać na międzynarodową konkurencyjność produkcji.

    Jednym z czynników sprzyjających wzrostowi cen ropy naftowej i gazu ziemnego był narastający kryzys logistyczny: szereg czynników wpłynął na wydłużenie czasu dostaw, a nawet na zerwanie łańcuchów dostaw, m.in. spowolnienie obsługi w portach (zwłaszcza chińskich) w okresie pandemii, wydłużające się wraz z ożywieniem globalnej gospodarki „korki” statków, niedobory surowców i półproduktów hamujące dalszą produkcję (jak w przypadku podzespołów elektronicznych, których braki wpłynęły na zdolności produkcyjne producentów samochodów, komputerów, elektroniki domowej, a nawet materiałów eksploatacyjnych (jak cartridge do drukarek). Symbolem tych problemów w światowym handlu stał się, zapomniany już chyba nieco, zakleszczony w kanale sueskim kontenerowiec Ever Given, który na 6 długich dni wstrzymał ruch na tym kluczowym szlaku łączącym Azję i Europę.

    Pomimo poprawy sytuacji na rynkach, wiele państw kontynuowało – wprawdzie powoli je ograniczając – działania w sferze fiskalnej i monetarnej, wspierające przedsiębiorców i konsumentów w związku z niemedycznymi działaniami podejmowanymi w celu zahamowania pandemii (zwłaszcza różnymi formami lockdownów). Nierównowaga w światowym handlu i ekspansja fiskalna stworzyły zaś środowisko sprzyjające inflacji – i tak, z rekordowo niskich poziomów inflacji w 2020 świat w roku 2021 zaczął szybko przechodzić do środowiska podwyższonej inflacji.

    Otoczenie międzynarodowe miało wpływ na sytuację gospodarczą Polski, ale istotną rolę odgrywały tu także czynniki o charakterze regionalnym i czysto lokalnym, polskim. Spójrzmy więc, co się działo w Polsce. Pomimo niestabilności na światowych rynkach i narastających ryzyk wewnętrznych stan polskiej gospodarki była dobry. Szybko rosła produkcja przemysłowa, nie tylko w pierwszych miesiącach roku (ze względu na efekt bazy), ale także w ostatnim kwartale. W efekcie stało się to jednym z czynników wpływających na szybki wzrost gospodarczy (wstępne szacunki mówią o niemal 6% rocznej dynamice wzrostu PKB, i ponad 7% w ostatnim kwartale). Oczywiście trzeba pamiętać, że punktem odniesienia jest kryzysowy rok 2020. Zatem, pomimo dobrej sytuacji makroekonomicznej dynamika narastania problemów i ryzyk niepokoi.

    Podobnie jak większość Europy, Polska weszła w rok 2021 z niską inflacją i rekordowo niskimi stopami procentowymi. Decyzjami RPP ten niski poziom stóp procentowych został utrzymany aż do jesieni, pomimo coraz mocniejszych sygnałów świadczących o narastającym ryzyku inflacji. Następowała bowiem kumulacja czynników wewnętrznych (polityka stóp procentowych, ekspansja fiskalna, słabnięcie złotego) i międzynarodowych (wzrost cen na rynkach związany z problemami transportowymi, wzrost cen energii i surowców energetycznych). O ile na początku roku stopa wzrostu cen r/r nie przekraczała 2%, o tyle pod koniec zbliżyła się do 9% z silną tendencją wzrostową.

    W ostatnim kwartale roku RPP zmieniła w końcu politykę stóp procentowych i rozpoczął się cykl ich podnoszenia. W październiku, po raz pierwszy od 9 lat podniesiona została podstawowa stopa procentowa (z historycznie niskiego poziomu 0,1%), a do końca roku poziom referencyjna stopa procentowa wzrosła do 1,75%. Międzybankowe stopy procentowe WIBOR (mające istotny wpływ na oprocentowanie kredytów) wrosły w jeszcze większym stopniu (z 0,24% na początku października do 2,54 na koniec grudnia).

    Ostatni rok był też rokiem utrzymującego się niskiego poziomu inwestycji: stopa inwestycji przez pierwsze trzy kwartały utrzymywała się wciąż, jak w poprzednich latach, na relatywnie niskim poziomie. Choć danych jeszcze brak, można się obawiać również o strukturę wydatków inwestycyjnych (w tym duży udział inwestycji publicznych i dokonywanych przez przedsiębiorstwa, których właścicielem lub znaczącym udziałowcem jest państwo).  

    Rok 2021 był też okresem planowych i awaryjnych prób regulowania sytuacji rynkowej za pośrednictwem nie tylko działań fiskalnych, ale też bezpośrednich ingerencji w system podatkowy. Sztandarowym projektem w dziedzinie polityki gospodarczej stał się Polski Ład – nowy system podatkowy, mający zmienić strukturę obciążeń podatkowych obywateli. Wprowadzone pospiesznie rozwiązania (obowiązujące dopiero od roku 2022) okazały się niespójne, a obietnice składane przez rząd – nie zawsze prawdziwe. Szybko podejmowane próby łatania na bieżąco najbardziej rażących usterek nowego systemu pogłębiały chaos – ale to wszystko stało się odczuwalne dopiero w roku 2022. Co więcej, rząd próbuje również ograniczyć negatywne skutki inflacji poprzez okresowe zmiany poziomu podatków. W ostatnich miesiącach roku szczególnie dolegliwy, zarówno dla przedsiębiorców jak i konsumentów stał się wzrost cen energii i gazu. Rząd podjął próby ograniczenia jego skutków poprzez okresowe zmniejszenie podatków (VAT, akcyza). Później rozpoczęła się też dyskusja o obniżce VAT-u na produkty żywnościowe – plan zrealizowano dopiero w styczniu 2022.

    W wyniku działań rządu i nowych regulacji, system podatkowy na przełomie roku 2021 i 2022 stał się jeszcze bardziej chaotyczny i nieprzejrzysty niż kiedykolwiek wcześniej. Wydaje się, że właśnie nieprzejrzystość i ogromny poziom komplikacji systemu, wzmocniony jeszcze przez stosowanie ręcznego sterowania i arbitralnych decyzji (choćby korygujących wcześniejsze błędy pospiesznie ogłaszanymi rozporządzeniami) jest najpoważniejszą wadą tego systemu. O ile bowiem o zasadność wyższych lub niższych podatków można się spierać, to nie ma wątpliwości że system arbitralny i skrajnie skomplikowany nie sprzyja rozwojowi, a zwłaszcza nie będzie sprzyjać krajowej przedsiębiorczości i innowacyjności. Korzyści dla biedniejszej części społeczeństwa przewidziane w Polskim Ładzie na pewno można było osiągnąć prostszymi metodami.

    Wreszcie, trzeba jeszcze przypomnieć poważne problemy związane z relacjami z UE, która wstrzymała akceptację, a zatem zamroziła dostęp do środków z tzw. Krajowego Planu Odbudowy

    Kończący się rok był całkiem udany dla polskiej gospodarki. Wróciła ona właściwie na przed-pandemiczną ścieżkę rozwoju, wyróżnia się w Europie wysoką dynamiką wzrostu gospodarczego i niskim bezrobociem. Kilka spraw kładzie się cieniem na tym optymizmie: rosnąca inflacja i znaczny (i niestety bardzo spóźniony) wzrost stóp procentowych, który może przełożyć się na rosnące problemy kredytobiorców, niska stopa inwestycji, rosnąca komplikacja systemu podatkowego, problemy z łańcuchami dostaw nierozwiązane na poziomie globalnym. I problem, o którym pisałem już jakiś czas temu: niskie bezrobocie to tak naprawdę sygnał ostrzegawczy. Rosnące napięcia na rynku pracy, związane ze spadającą dostępnością siły roboczej, wymagają działań zarówno krótko- jak i długookresowych. Wśród tych krótkookresowych, pilnie potrzebnych, bez wątpienia powinny znaleźć się wspierające napływ migrantów zarobkowych. 

     

    dr hab. Piotr Koryś
    Główny Ekonomista ZPP 

     

    Zobacz: 10.02.2022 Podsumowanie roku w Polsce – – opinia głównego ekonomisty ZPP

    Stanowisko ZPP w sprawie SLIM VAT 3

    Warszawa, 9 lutego 2022 r. 

     

    Stanowisko ZPP w sprawie SLIM VAT 3

     

    Od 2020 r. Ministerstwo Finansów podejmuje działania mające na celu uproszczenie przepisów związanych z podatkiem VAT. Pierwsze zmiany proponowane w pakiecie SLIM VAT weszły w życie w 2021 r., również kolejne rozwiązania zawarte w SLIM VAT 2 zostały wprowadzone częściowo już w październiku ubiegłego roku, a częściowo od 1 stycznia 2022 r. Wprowadzane przepisy miały charakter niewielkich usprawnień w zakresie podatku od towarów i usług, w szczególności w zakresie procedur, wydłużenia terminów na dokonywanie poszczególnych czynności, fakturowania czy transakcji wewnątrzwspólnotowych. Nowelizacje te, choć nie były rewolucją, to z pewnością przyczyniły się do ułatwienia działalności firm będących płatnikami podatku VAT.

    Obecnie trwają prekonsultacje nad kolejnym pakietem 20 zmian podatkowych zwanym SLIM VAT 3. Zgonie z zapowiedziami Ministerstwa Finansów przedstawione propozycje mają na celu:

    • poprawę płynności finansowej firm;
    • zmniejszenie formalności w podatku VAT w obrocie międzynarodowym;
    • poszerzenie zakresu zwolnień z VAT;
    • zmniejszenie ilości korekt i umożliwienie przyjaznego rozliczania VAT;
    • uproszczenie fakturowania firm i zmniejszenie obowiązków;
    • obniżenie sankcji VAT;
    • konsolidację i ujednolicenie wiążących informacji poprzez prostszy i przejrzysty dostęp do wiedzy podatkowej.

    Spośród propozycji Ministerstwa Finansów bardzo duże znaczenie ma z pewnością zmiana wartości sprzedaży umożliwiająca uznanie przedsiębiorcy za „małego podatnika”. Jest to o tyle istotne, że status małego podatnika pozwala na stosowanie uproszczonego sposobu rozliczania podatku, czyli metody kasowej, zamiast memoriałowej. Metoda kasowa umożliwia księgowanie kosztów w dacie ich poniesienia, niezależnie, czy dotyczą bieżącego, czy przyszłego roku. Nie wymaga ona również określania, czy koszty mają charakter pośredni, czy bezpośredni oraz przypisywania kosztów do określonych przychodów. Jest to zatem rozwiązanie znacznie ułatwiające rozliczenie podatku VAT. Obecnie za małych podatników uznawane są podmioty, które osiągnęły wartość sprzedaży nieprzekraczającą 1,2 miliona euro w poprzednim roku podatkowym (bądź 45 tysięcy euro w przypadku niektórych kategorii przedsiębiorstw). Zagadnienie to jest również przedmiotem regulacji unijnych, a dokładnie Dyrektywy 2006/112/WE Rady z dnia 28 listopada 2006 r. w sprawie wspólnego systemu podatku od wartości dodanej, zgodnie z którą maksymalna kwota sprzedaży umożliwiająca uznanie przedsiębiorcy za małego podatnika to równowartość 2 milionów euro w walucie krajowej. Proponowana w SLIM VAT 3 zmiana dotyczy podniesienia tego progu z poziomu 1,2 miliona do 2 milionów euro. Propozycja ta z pewnością jest rozwiązaniem korzystnym, umożlwiającym wielu podmiotom łatwiejsze rozliczanie podatku od towarów i usług.

    Kolejną istotną zmianą ma być rezygnacja z wymogu posiadania faktury przy odliczaniu podatku z tytułu wewnątrzwspólnotowego nabycia towarów. W aktualnym stanie prawnym możliwość odliczenia VAT z tego tytułu powstaje, jeśli podatnik udokumentuje nabycie towarów w terminie trzech miesięcy od końca miesiąca, w którym powstał obowiązek podatkowy. W przeciwnym razie będzie on zmuszony do odpowiedniego pomniejszenia podatku naliczonego. Polska ma być dwunastym krajem w Unii Europejskiej, w którym obowiązek posiadania faktury w omawianym przypadku zostanie zniesiony, a podatek naliczony i należny mają być rozliczane w tej samej deklaracji, co w konsekwencji ma prowadzić do neutralności podatkowej nabycia wewnątrzwspólnotowego.

    Wskazać również należy na propozycję umożliwiającą odstąpienie od obowiązku wystawienia faktury zaliczkowej, który przewidziany został w art. 106b ust. 1 pkt 4 ustawy o VAT. Jeżeli podatnik otrzyma całość lub część zapłaty z tytułu zaliczki, w tym samym okresie rozliczeniowym, w którym powstał obowiązek podatkowy, to będzie miał on możliwość udokumentowania tego faktu jedną fakturą rozliczeniową, w której poza datą dokonania dostawy lub wykonania usługi znajdzie się również informacja o dacie zapłaty zaliczki. Jest to z pewnością zmiana, która spowoduje zmniejszenie obowiązków dokumentacyjnych nałożonych na przedsiębiorców, a tym samym przyczyni się do ułatwienia prowadzenia działalności gospodarczej.

    Zmianie ma również ulec katalog podatków i należności, jakie przedsiębiorca będzie mógł uregulować środkami znajdującymi się na odrębnym rachunku VAT. Propozycja zakłada poszerzenie tego katalogu o podatek od wydobycia kopalin, podatek od sprzedaży detalicznej, podatek od środków spożywczych, zryczałtowany podatek od wartości sprzedanej produkcji, podatek tonażowy i o tak zwany podatek od małpek. Takie rozwiązanie może przyczynić się do poprawienia płynności finansowej niektórych przedsiębiorców. 

    Propozycje zawarte w SLIM VAT 3 przewidują także zmianę art. 90 ust. 10 pkt 1) ustawy o VAT poprzez zwiększenie kwoty pozwalającej uznać, że proporcja określona przez podatnika wynosi 100%. Obecnie na podstawie art. 90 ust. 2 podatnik pomniejsza kwotę podatku należnego o taką część kwoty podatku naliczonego, którą można proporcjonalnie przypisać czynnościom, w stosunku do których podatnikowi przysługuje prawo do obniżenia podatku należnego. Jeśli jednak proporcja ta wynosi powyżej 98%, a kwota podatku naliczonego niepodlegająca odliczeniu, wynikająca z zastosowania tej proporcji, w skali roku była mniejsza

    niż 500 zł, to podatnik ma prawo uznać, że proporcja ta wynosi 100%. SLIM VAT 3 zakłada podwyższenie wspomnianej powyżej kwoty 500 zł, do 10 tysięcy złotych. Umożliwi to stosowanie tego uproszczenia w rozliczeniu podatku VAT w znacznie większej ilości przypadków.

    W propozycjach SLIM VAT 3 znajdują się również inne rozwiązania mające uczynić rozliczanie podatku VAT bardziej przystępnym i zrozumiałym dla przedsiębiorców. Podsumowując całość zmian należy uznać, że jest to krok w dobrym kierunku, który z pewnością będzie miał pozytywny wpływ na codzienną praktykę wielu firm. Należy jednak wskazać, że system podatkowy w Polsce jest niezwykle skomplikowany i mało przyjazny dla obywateli i przedsiębiorców. Dlatego choć proponowane zmiany są pozytywnym sygnałem z Ministerstwa Finansów, to nie stanowią one rewolucji, a w sferze prawa podatkowego bez wątpienia wciąż pozostaje wiele miejsca na reformy.

     

    Zobacz: 09.02.2022 Stanowisko ZPP w sprawie SLIM VAT 3

    Stanowisko ZPP ws. Komunikatu Komisji „Polityka konkurencji gotowa na nowe wyzwania”

    Warszawa, 9 lutego 2022 r. 

     

    Stanowisko ZPP ws. Komunikatu Komisji „Polityka konkurencji gotowa na nowe wyzwania”

     

    Związek Przedsiębiorców i Pracodawców popiera inicjatywę przeglądu polityki konkurencji. Odpowiednie prowadzenie polityki konkurencji ma kluczowe znaczenie dla umocnienia pozycji gospodarczej UE na świecie. W obliczu wyzwań związanych z rewolucją technologiczną oraz transformacją klimatyczną, instrumenty takie jak pomoc publiczna czy kontrola koncentracji będą odgrywać szczególnie ważną rolę. Jednocześnie, obawiamy się, że niektóre z propozycji KE mogą być niekorzystne dla państw z regionu Europy Centralno-Wschodniej, w tym Polski.

    Jako że Komunikat omawia wiele różnych propozycji, odnosimy się do wybranych aspektów poniżej.

    1. Wkład polityki konkurencji w ekologiczny, cyfrowy i odporny jednolity rynek – rola ważnych projektów stanowiących przedmiot wspólnego europejskiego zainteresowania (IPCEI)

    Zgodnie z Komunikatem, KE prowadzi obecnie przegląd ram pomocy państwa dotyczących IPCEI. Ramy te umożliwiają państwom członkowskim i przemysłowi wspólne działanie poprzez ustanowienie paneuropejskich projektów „w przejrzysty i włączający sposób, przy jednoczesnym zapewnieniu pozytywnych skutków ubocznych na innych rynkach w odniesieniu do ogółu gospodarki UE”. Przegląd IPCEI prowadzony przez KE wykazał, iż funkcjonują one dobrze, natomiast KE prowadzi działania na zwiększenie otwartości projektów IPCEI, ułatwienie uczestnictwa MŚP i wyjaśnienie kryteriów finansowania zbiorowego z budżetów krajowych i programów UE.

    ZPP sprzeciwia się rozszerzaniu finansowania za pomocą IPCEI. Mimo pozytywnej oceny KE istnieją powody, by przypuszczać, że IPCEI nie funkcjonują odpowiednio. Zdaniem analityków think tanku Bruegel IPCEI są „nieprzejrzyste i źle zdefiniowane”, a ostatnia rewizja jego zasad “nie rozwiązała żadnej z głównych wad IPCEI.[1]

    IPCEI stanowią wyjątek od unijnego zakazu pomocy publicznej, który ma na celu umożliwienie wspólnego subsydiowania infrastruktury lub projektów badawczo-rozwojowych o znaczeniu strategicznym. Z perspektywy rynku, IPCEI mają umożliwić finansowanie projektów, niemożliwych do zrealizowania przez pojedyncze firmy.

    Niemniej, ponad połowa państw członkowskich nigdy nie uczestniczyła w IPCEI. Co więcej, jedynie bogate kraje (tj. Niemcy, Francja, Szwecja i Włochy) uczestniczyły w więcej niż jednym. Minimalna liczba krajów uczestniczących krajów została podniesiona do czterech, co nie zmienia faktu, że IPCEI nadal mogą być wykorzystywane jako instrument do transferowania subsydiów do firm z ww. państw członkowskich. Budzi to poważne obawy z perspektywy konkurencji oraz spójności jednolitego rynku.

    Jednocześnie, nie jest jasne, w jaki sposób firmy z sektora MŚP mają być włączone w IPCEI. Obecnie nie ma obowiązku organizowania przetargów, a większość dotychczasowo udzielonych funduszy otrzymały duże firmy. Dla przykładu Włoska firma ST-Italy otrzymała od 35 do 40 proc. całych funduszy, oraz całe wsparcie finansowe dostępne dla Włoch.

    Podsumowując, rozszerzanie IPCEI może doprowadzić do dalszego luzowania dyscypliny pomocy publicznej, ze szkodą dla państw członkowskich, które nie zostaną włączone w projekty, oraz spójności i konkurencyjności jednolitego rynku.

    1. Reguły konkurencji odzwierciedlające specyfikę rynków cyfrowych

    Aby wzmocnić swoją zdolność do kontrolowania wszystkich przejęć potencjalnie naruszających reguły konkurencji, Komisja wydała wytyczne dotyczące stosowania art. 22 rozporządzenia w sprawie kontroli łączenia przedsiębiorstw w celu zachęcenia w stosownych przypadkach państw członkowskich do odsyłania do niej do zbadania potencjalnie problematycznych transakcji, nawet jeżeli w ich przypadku nie dochodzi do osiągnięcia krajowych progów powodujących obowiązek zgłoszenia.

    ZPP krytycznie odnosi się do tej propozycji z dwóch powodów. Po pierwsze, takie działanie obniżają pewność prawa ponieważ uczestniczy rynku nie mają pewności co do tego jaki transakcje podlegają ocenie przez KE czy narodowe urzędy ochrony konkurencji. Co więcej, stanowią one przejaw tzw. ‘backdoor regulation’, kiedy Komisja zmienia  sposób stosowania obowiązującego rozporządzenia poprzez wydawanie wytycznych, które nie zostały poddane procesowi legislacyjnemu z uczestnictwem Rady czy Parlamentu, ale najprawdopodobniej zostały opracowanie wewnętrznie wyłącznie przez ekspertów KE.

    Po drugie, dalsze zaostrzenie zasad kontroli koncentracji na rynkach cyfrowych będzie niekorzystne przede wszystkich dla europejskich startupów. Co ciekawe, debata na temat szkodliwości ostrzejszych reguł dotyczących fuzji i przejęć przetoczyła się przy okazji procedowania poprawki komitetu ECON do DMA, która miała zakazać tzw. killer aquisitions, czyli fuzji w ramach przedsiębiorstwa przejmują rozwijające się firmy tylko po to, by przerwać innowacyjne projekty przejmowanego przedsiębiorstwa, uprzedzając w ten sposób pojawienie się przyszłej konkurencji.

    Uważamy, że problem killer aquisitons nie powinien być analizowany wyłącznie z perspektywy strażników dostępu, ale również start-upów i inwestorów. Zaostrzenie kontroli koncentracji pomiędzy strażnikiem dostępu a start-upem powoduje niepewność co do możliwości rozwoju dla strażnika dostępu. Jednak dla startup-ów oraz inwestorów wywołuje to niepewność co do możliwości wprowadzenia produktu/usługi na szerszą skalę czy zwrotu inwestycji. Zakaz „killer aquisitions” mógłby pozbawić inwestorów bardzo ważnej strategii wyjścia, oraz zmniejszyć pozytywne efekty wynikające z modelu biznesowego “innovation for buyout”, który jest szczególnie istotny w przypadku produktów komplementarnych. 

    Ostatecznie poprawka ECON została odrzucona przez Parlament Europejski. Cieszymy się, że eurodeputowani wysłuchali głosu przedsiębiorców i nie przegłosowali poprawki, która mogłaby doprowadzić do negatywnych konsekwencji dla europejskiej społeczności start-upów. Dlatego też sprzeciwiamy się propozycjom Komisji Europejskiej, by zaostrzać reguły kontroli koncentracji, w szczególności z obejściem demokratycznego procesu legislacyjnego.

     

    [1] https://www.bruegel.org/2022/01/opaque-and-ill-defined-the-problems-with-europes-ipcei-subsidy-framework/

     

    Zobacz: 09.02.2022 Stanowisko ZPP ws. Komunikatu Komisji „Polityka konkurencji gotowa na nowe wyzwania”

    Pismo do Ministerstwa Finansów ws. minimalnego CIT

    Warszawa, 8 lutego 2022 r. 

     

    Ministerstwo Finansów
    ul. Świętokrzyska 12
    00-916 Warszawa

     

    Szanowni Państwo,

    w ciągu ostatnich tygodni praktycy księgowi i podatkowi wskazują kolejne – prawdopodobnie niezamierzone przez autorów – skutki poszczególnych rozwiązań wprowadzanych w ramach Polskiego Ładu. Po (wciąż niezakończonym) zamieszaniu z zasadami rozliczania zaliczek na podatek dochodowy, nadeszły wątpliwości co do niektórych elementów konstrukcyjnych tzw. minimalnego podatku CIT.

    W opublikowanym na portalu Money.pl1 artykule opisującym ten problem, przywołane zostało udostępnione redakcji stanowisko Ministerstwa Finansów, w którym resort stwierdził, że postulat wprowadzenia minimalnego podatku dochodowego był zgłaszany przez biznes, w tym przez Związek Przedsiębiorców i Pracodawców.

    Nie jest to pierwszy raz, gdy przypisuje się Związkowi współautorstwo koncepcji minimalnego CIT obowiązującego w ramach Polskiego Ładu. Wobec poprzednich prób obciążenia nas współodpowiedzialnością za przyjęte przez Ministerstwo rozwiązanie, już 10 września 2021 roku opublikowaliśmy oświadczenie, w którym jednoznacznie wskazaliśmy różnice pomiędzy naszymi propozycjami, a uchwalonymi przepisami.2

    Jako że Ministerstwo Finansów konsekwentnie powołuje się na nas w związku z zarzutami dotyczącymi kształtu minimalnego CIT, pragniemy ponownie podkreślić, że:

    1. Związek Przedsiębiorców i Pracodawców od lat apeluje o zastąpienie podatku CIT prostym i powszechnym podatkiem przychodowym;
    2. Związek Przedsiębiorców i Pracodawców postulował, w toku konsultacji Polskiego Ładu, by podwyższenie kwoty wolnej od podatku i waloryzacja II progu podatkowego sfinansowane zostały przez wprowadzenie minimalnego podatku CIT o bardzo prostej konstrukcji – 1% od osiąganego przychodu;
    3. Związek Przedsiębiorców i Pracodawców nie ma absolutnie nic wspólnego z ostatecznie przyjętym kształtem minimalnego CIT – jest on sprzeczny z przedstawianymi przez nas założeniami.

    Mając na uwadze wszystkie powyższe względy, uprzejmie prosimy o zaprzestanie dystrybuowania informacji, jakoby ZPP proponował wprowadzenie minimalnego CIT w przyjętym kształcie, był inicjatorem tej koncepcji, czy jakkolwiek ją wspierał.

    Bierzemy odpowiedzialność wyłącznie za własne pomysły i postulaty – takie jak powszechny, pozbawiony wyjątków podatek przychodowy. Za ostatecznie przyjęte rozwiązania w zakresie minimalnego CIT odpowiada tymczasem wyłącznie Ministerstwo Finansów.

    ***

    1 https://www.money.pl/podatki/polski-lad-jak-pole-minowe-znalezli-kolejna-pulapke- 6735095885908672a.html

    2 https://zpp.net.pl/oswiadczenie-zpp-ws-pakietu-podatkowego-polskiego-ladu/

     

    Zobacz: 08.02.2022 Pismo do Ministerstwa Finansów ws. minimalnego CIT

    Stanowisko ZPP ws. rewizji dyrektywy UE dotyczącej opodatkowania produktów energetycznych i energii elektrycznej

    Warszawa, 7 lutego 2022 r. 

    Stanowisko ZPP ws. rewizji dyrektywy UE dotyczącej opodatkowania produktów energetycznych
    i energii elektrycznej

     

    Związek Przedsiębiorców i Pracodawców zdaje sobie sprawę z potrzeby dążenia europejskiej gospodarki do neutralności klimatycznej. Jednakże, projektując środki, dzięki którym dążymy do osiągania ambitnych celów klimatycznych, należy jednocześnie brać pod uwagę ich społeczno-gospodarcze skutki. Zwracamy przy tym uwagę, że rewizja dyrektywy Rady w sprawie restrukturyzacji unijnych przepisów ramowych dotyczących opodatkowania produktów energetycznych i energii elektrycznej (dalej: dyrektywa ETD) doprowadzi do spadku aktywności europejskiego przemysłu, a także utraty konkurencyjności wobec prężnie rozwijających się państw trzecich, które nie prowadzą tak restrykcyjnej polityki klimatycznej. Co więcej, negatywne skutki dyrektywy ETD poskutkują zubożeniem europejskiego społeczeństwa, z uwagi na skokowy wzrost cen energii dla konsumentów.

    Mając na uwadze powyższe, ZPP zgłasza szereg uwag i rekomendacji, które z pewnością przyczynią się do utrzymania rozwoju europejskiego przemysłu, w tym w szczególności do wsparcia konkurencyjności ze strony małych i średnich firm, które są szczególnie narażone na wzrost cen energii elektrycznej.

    Koszty proponowanej rewizji dyrektywy

    Analiza projektu nowelizacji dyrektywy ETD wskazuje przede wszystkim na drastyczne podwyżki opodatkowania paliw kopalnych. W szczególności, większe obciążenia będą dotyczyły oleju napędowego i gazu LPG –  obciążenia wzrosną odpowiednio o 52% i 116% od 2023 roku, aż do 224% w 2033 r.

    Zwracamy uwagę, że mimo długofalowej polityki spójności, różnice w PKB, zamożności społeczeństwa i sile nabywczej poszczególnych krajów UE są nadal znaczące. Z tego też powodu, ustalenie zbyt wysokich minimalnych stawek podatkowych dla paliw kopalnych stanowiłoby nieproporcjonalne obciążenie dla mniej zamożnych krajów, głównie z regionu Europy środkowo-wschodniej, które znajdują się na początku procesu transformacji energetycznej.

    Co równie istotne, już w obecnej chwili zmagamy się ze znaczącymi podwyżkami cen, z uwagi m.in. na drastyczny wzrost cen uprawnień do emisji CO2, rosnące ceny surowców energetycznych i niesprzyjających warunków pogodowych. Koszty energii bezpośrednio rzutują na wzrost ceny dóbr podstawowych, tym samym generując wyższą inflację, która jest szczególnie dotkliwa dla niezamożnych gospodarstw domowych.

    Z wyżej wymienionych powodów, ZPP rekomenduje wprowadzenie mechanizmów, które pozwoliłyby na powiązanie minimalnych stawek podatkowych z siłą nabywczą obywateli w poszczególnych państwach członkowskich UE. Taki sposób opodatkowania pozwoli na ochronę najsłabiej rozwiniętych krajów Wspólnoty przed drastycznym zubożeniem społeczeństwa i utratą konkurencyjności lokalnego przemysłu.

    Ponadto, zwiększanie różnic w opodatkowaniu paliw kopalnych i alternatywnych powinno być ściśle powiązane z realnymi możliwościami przejścia na paliwa alternatywne (takimi jak wodór czy bio-CNG/LNG), biorąc pod uwagę horyzont czasowy do 2030 roku. Należy zauważyć, że przy obecnym stopniu zaawansowania technologii, brakuje ekonomicznie uzasadnionych, zeroemisyjnych rozwiązań, zwłaszcza w lądowym transporcie towarów. Wobec braku realnej alternatywy, podnoszenie stawek podatkowych, zwłaszcza dla oleju napędowego, będzie jedynie czynnikiem proinflacyjnym.

    Co warte podkreślenia, dyrektywa ETD powinna pozwolić branży gazu ziemnego na pełnienie roli naturalnego partnera w rozwoju rynków biogazu/biometanu i wodoru (zarówno zielonego jak i niebieskiego). Gaz ziemny może, przy pewnych niezbędnych inwestycjach, służyć jako infrastruktura dla celów biometanu i wodoru, w szczególności w zakresie ich transportu i magazynowania. Gaz ziemny wykorzystywany do celów wytwarzania energii elektrycznej i cieplnej (w tym CHP), transportu i przemysłu może być także sposobem na wprowadzenie nowych gazów do powszechnego obrotu.

    Transport morski i lotniczy

    Do zwiększania obciążeń fiskalnych w sektorach lotnictwa i żeglugi należy podchodzić z dużą ostrożnością. W przeciwnym razie, potencjał konkurencyjny przedsiębiorstw z UE w stosunku do ich konkurentów spoza UE zostanie znacznie osłabiony. Szczególną uwagę należy zwrócić na kraje i regiony o niższym wskaźniku rozwoju, w których większe obciążenia podatkowe spowodowałyby znaczne ograniczenia mobilności.

    Zwiększenie obciążeń podatkowych w sektorze lotów komercyjnych poprzez wprowadzenie na poziomie UE podatku od paliwa lotniczego ograniczyłoby możliwości inwestycyjne sektora w zakresie nowych technologii i alternatywnego, zrównoważonego paliwa. Naszym zdaniem, ograniczenie emisji dwutlenku węgla w sektorach lotniczym i morskim może być skuteczniej osiągnięte dzięki środkom rynkowym, które są już stosowane w lotnictwie.

    Naszym zdaniem, należy utrzymać zwolnienie podatkowe dla alternatywnych i zrównoważonych paliw lotniczych i żeglugowych do czasu, gdy będą one mogły konkurować na równi z paliwami tradycyjnymi. Okres przejściowy powinien wynosić co najmniej 10 lat, a dochody z tego podatku powinny być wykorzystywane na działania związane z dekarbonizacją w odniesieniu do danego rodzaju transportu podlegającego opodatkowaniu. W przypadku transportu morskiego, pozytywnie oceniamy możliwość całkowitego lub częściowego zwolnienia z podatku w przypadku dostaw energii elektrycznej z lądu na statki w portach.

    Opodatkowanie kogeneracji

    Zauważamy, że rewizja dyrektywy prowadzi do znacznego zwiększenia obciążeń akcyzowych dla kogeneracji. Wynika to z faktu, że, w projekcie dyrektywy nie zastosowano – jak to ma miejsce obecnie – fakultatywnego zwolnienia z akcyzy dla kogeneracji. Obecnie, z fakultatywnego zwolnienia z akcyzy korzystają produkty energetyczne i energia elektryczna wykorzystywana w procesach skojarzonej produkcji energii elektrycznej i ciepła. Te zmiany spowodują wzrost cen ciepła i energii elektrycznej produkowanej w kogeneracji, tym samym spowodują dodatkowe koszty dystrybucyjne, których ciężar poniosą gospodarstwa domowe. W związku z powyższym, rekomendujemy wprowadzenie stosownej modyfikacji poprzez umożliwienie zwolnienia z opodatkowania dla energii elektrycznej i produktów energetycznych wykorzystywanych do produkcji ciepła i energii elektrycznej w kogeneracji.

    Powiązanie możliwości zwolnienia z opodatkowania ze spełnieniem kryteriów dla wysokosprawnej kogeneracji i efektywnego ciepłownictwa, w świetle proponowanych zmian w dyrektywie EED, stanowi dodatkowe obciążenie dla sektora i konsumentów, co wydaje się być sprzeczne z obecnym podejściem Komisji Europejskiej promującym kogenerację. Dlatego też apelujemy o umożliwienie stosowania zwolnienia z opodatkowania energii elektrycznej i ciepła również dla tych jednostek, które obecnie spełniają definicję wysokosprawnej kogeneracji, niezależnie od ewentualnych przyszłych zmian tej definicji.

    Podsumowanie

    Podsumowując, Związek Przedsiębiorców i Pracodawców zwraca uwagę na skutki, jakie może spowodować dalsze zwiększanie obciążeń w stosunku do energii elektrycznej.  Już w ostatnim czasie mogliśmy obserwować drastyczny wzrost cen, ze względu na liczne ograniczenia i regulacje w sektorze energetycznym, a zwłaszcza z powodu rosnących cen uprawnień do emisji gazów cieplarnianych. Wprowadzenie kolejnego czynnika, bezpośrednio wpływającego na ceny energii pogłębi ubóstwo energetyczne, a w przypadku odbiorców energochłonnych, przyspieszy przenoszenie produkcji poza Unię Europejską, czyli tzw. ucieczki emisji. Uważamy przy tym, że mechanizm CBAM trudno poczytywać jako adekwatną odpowiedź na to ryzyko, zwłaszcza że tego typu rozwiązanie z pewnością zostanie negatywnie odczytane przez partnerów handlowych UE, którzy mogą zdecydować się na wprowadzenie odwetowych taryf celnych. Z pełnym przekonaniem twierdzimy, że zaistnienie powyżej opisanej sytuacji negatywnie odbiłoby się na całej europejskiej gospodarce, szczególnie osłabiając pozycję producentów eksportujących swoje wyroby poza Wspólnotę.

    ZPP aprobuje zasadę, wedle której każde państwo członkowskie powinno mieć swobodę przyjmowania własnej polityki w zakresie opodatkowania energii (z poszanowaniem wspólnych, wyznaczonych celów), kierując się specyfiką danego systemu energetycznego, w tym także biorąc pod uwagę obecny i docelowy koszyk energetyczny. Kompetencje państw członkowskich w zakresie opodatkowania produktów energetycznych stają się niezwykle istotne w tak trudnych chwilach, z jakimi obecnie mamy do czynienia na rynku energii. Z tego też powodu, kraje UE powinny mieć możliwość reagowania na wysokie ceny energii, które stają się szczególnie dotkliwe dla gospodarstw domowych oraz małych i średnich firm. Dzięki możliwości znacznego obniżenia – w uzasadnionych przypadkach – opodatkowania produktów energetycznych i energii elektrycznej, państwa członkowskie są w ten sposób w stanie utrzymać konkurencyjność całej europejskiej gospodarki.

     

    Zobacz: 07.02.2022 Stanowisko ZPP ws. rewizji dyrektywy UE dotyczącej opodatkowania produktów energetycznych i energii elektrycznej

    Komentarz w sprawie minimalnego globalnego podatku CIT – problem unikania opodatkowania jest realny, ale właściwe rozwiązanie to podatek przychodowy

    Warszawa, 4 lutego 2022 r. 

     

    Komentarz w sprawie minimalnego globalnego podatku CIT – problem unikania opodatkowania jest realny, ale właściwe rozwiązanie to podatek przychodowy

     

    Minimalny globalny podatek CIT jest propozycją jednolitego opodatkowania dochodów przedsiębiorstw międzynarodowych od 2023r. Projekt daniny jest efektem kilku miesięcy negocjacji na poziomie OECD oraz G20, które zakończyły się zawarciem porozumienia w lipcu 2021r. z udziałem 136 krajów (na 140 biorących udział w pracach) w przedmiocie ustanowienia globalnego minimalnego podatku CIT na poziomie 15 proc.[1]

    Porozumienie zostało przyjęte przez wielu światowych przywódców z entuzjazmem, w tym przez przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulę von der Leyen[2] czy Prezydenta USA Joe Bidena.[3] Jednak przewidywany wpływ z podatku jest najwyższy dla gospodarek rozwiniętych, podczas gdy kraje o niskich dochodach w niewielkim stopniu będą partycypować we wzroście wpływów podatkowych.

    Intencją porozumienia jest wprowadzenie podatku, od którego korporacje międzynarodowe nie będą mogły się uchylić, pomimo wykazania straty lub niskiego dochodu. W efekcie ma on zwiększyć dochody budżetowe oraz uniemożliwić zagraniczny transfer zysków do rajów podatkowych. Jednocześnie celem jest zagwarantowanie płatności podatku w miejscu rzeczywistej działalności przedsiębiorstwa i uzyskiwania dochodu.

    Zasada ta ma teoretyczne odzwierciedlenie także w polskim prawie. Artykuł 3 ust. 1 ustawy o podatku od osób prawnych nakłada nieograniczony obowiązek podatkowy na osobę prawną mającą siedzibę lub zarząd na terenie Polski. Natomiast, art. 3 ust. 2 ustanawia obowiązek podatkowy od dochodów uzyskanych na terytorium RP dla podatników niemających siedziby w Polsce.[4] W praktyce jednak konstrukcja podatku dochodowego sprawia, że zyski uzyskiwane przez przedsiębiorstwa międzynarodowe są często transferowane i rozliczane w krajach o preferencyjnych systemach podatkowych.

    Proponowane porozumienie w sprawie globalnego minimalnego podatku CIT składa się z dwóch filarów. Pierwszy z nich dąży do wprowadzenia bardziej zrównoważonego rozkładu dochodów podatkowych poprzez zatrzymanie transferu z krajów, gdzie zysk jest osiągany, do państw o korzystniejszych regułach podatkowych. Rozwiązanie to miałoby dotyczyć firm, które posiadają obrót w wysokości 20 mld euro oraz rentowność na poziomie 10 proc., w tym  również firmy z branży cyfrowej.

    Drugi filar przyjmuje minimalną stawkę podatku CIT w wysokości 15 proc. wobec wszystkich przedsiębiorstw, które posiadają roczny przychód większy niż 750 mln euro. W celu ochrony bazy podatkowej nakłada on barierę dla konkurencji polegającej na obniżaniu wysokości podatku CIT, która jest stosowana do przyciągania zagranicznych inwestorów.[5]

    ZPP od dawna wskazuje na problem unikania opodatkowania przez niektóre korporacje. Uważamy, że jego praprzyczyna tkwi w samej konstrukcji podatku dochodowego, w ramach której możliwe jest – zwłaszcza przy dużym wsparciu wyspecjalizowanych kancelarii – niemal dowolne manipulowanie wysokością dochodu do opodatkowania, poprzez sztuczne zwiększanie kosztów. Tym samym, adekwatną receptą jest w naszym przekonaniu wprowadzenie prostego i powszechnego podatku przychodowego. Do propozycji wprowadzania globalnego minimalnego CIT odnosimy się zatem negatywnie, zwłaszcza że  opiera się ona w istocie na zamiarach niemożliwych do zrealizowania. W naszym przekonaniu nie ma szans na globalną (obejmującą wszystkie kraje) konwergencję systemów podatku dochodowego od osób prawnych.  

    Jednocześnie, sprzeciwić należy się – pojawiającym się w dyskursie wokół erozji bazy podatkowej i transferom zysków – pomysłom wprowadzania nowych obciążeń o charakterze sektorowym. Dodatkowe opodatkowanie konkretnych, arbitralnie wybranych branż, nie stanowi żadnego rozwiązania problemu, a przy okazji komplikuje system i doprowadza do istotnych zaburzeń gospodarczych.

    Realną odpowiedzią na problem unikania CIT powinno być wprowadzenie jasnych i jednolitych zasad opodatkowania. Wprowadzenie rozwiązań mających realnie przeciwdziałać zjawisku transferu zysków musi się dokonać przez kompleksową zmianę systemu podatkowego od osób prawnych. Uważamy, że rozszerzanie obecnego anachronicznego modelu opartego na podatku dochodowym nie rozwiąże w dłuższe perspektywie problemu ściągalności CIT. Postulujemy zatem zastąpienie obecnego modelu podatku od osób prawnych z daniny opartej na kryterium dochodowym na należność mierzoną od przychodu (tzw. podatek przychodowy). Uważamy, że przystaje on lepiej do realiów współczesnej gospodarki rynkowej i w lepszym stopniu zapewniłby efektywne objęcie podatkiem przedsiębiorstw międzynarodowych.

    ***

    [1] https://www.oecd.org/tax/international-community-strikes-a-ground-breaking-tax-deal-for-the-digital-age.htm

    [2] https://ec.europa.eu/commission/presscorner/detail/en/STATEMENT_21_5166

    [3] https://www.whitehouse.gov/briefing-room/statements-releases/2021/07/01/statement-by-president-joe-biden-on-todays-agreement-of-130-countries-to-support-a-global-minimum-tax-for-the-worlds-largest-corporations/

    [4] https://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/download.xsp/WDU19920210086/U/D19920086Lj.pdf

    [5] https://www.oecd.org/tax/beps/statement-on-a-two-pillar-solution-to-address-the-tax-challenges-arising-from-the-digitalisation-of-the-economy-october-2021.pdf

     

    Zobacz: 04.02.2022 Komentarz w sprawie minimalnego globalnego podatku CIT – problem unikania opodatkowania jest realny, ale właściwe rozwiązanie to podatek przychodowy

    Stanowisko ZPP ws. deklaracji Unii Europejskiej w sprawie praw i zasad cyfrowych

    Warszawa, 3 lutego 2022 r. 

     

    Stanowisko ZPP ws. deklaracji Unii Europejskiej w sprawie praw i zasad cyfrowych

     

    Deklaracja w sprawie cyfrowych praw i zasad stanowi zbiór wartości i reguł jakimi Unia Europejska ma zamiar się kierować w swojej polityce cyfrowej. Odwołuje się ona do praw podstawowych oraz zasad niedyskryminacji, które mają chronić użytkowników w internecie. Priorytetem Deklaracji jest niewątpliwie ochrona użytkownika, której ma być podporządkowana użyteczność technologii informatycznych. Ochrona ta ma być zapewniona przez wszystkie podmioty branży cyfrowej, zarówno publiczne jak i prywatne. Pozytywnie oceniamy wszelkie działania zmierzające w celu poprawy cyberbezpieczeństwa. Jednocześnie podkreślamy, że nadmierna regulacja może doprowadzić do pogorszenia się innowacyjności unijnego sektora cyfrowego, a wraz z tym do osłabienia się pozycji UE na świecie.

    Rozdział drugi propozycji Deklaracji mówi o równym dostępie do sieci internetowych oraz przeciwdziałaniu wykluczeniu cyfrowemu. Takie działania są szczególnie istotne z perspektywy Polski, która odstaje od średniej unijnej pod kątem rozwoju społeczeństwa cyfrowego. Naturalne zatem uważamy za korzystne oraz potrzebne działania edukacyjne z zakresu technologii informacyjno-komunikacyjnych oraz inwestycje w infrastrukturę zapewniającą szybkie łącze internetowe w całej Unii Europejskiej.

    Deklaracja w rozdziale trzecim stanowi o wolności wyboru w środowisku cyfrowym. Interakcje z algorytmami mają być oparte na odpowiednich zbiorach danych oraz mają umożliwić ludzki nadzór nad skutkami wpływającymi na ludzi. Tekst deklaracji niestety nie precyzuje czym mają być odpowiednie zbiory danych, co może wywołać niepewność prawną. Jednocześnie, uważamy za nadmierny wymóg zapewnienia ludzkiego nadzoru nad skutkami wpływającymi na ludzi. Tak daleko idący obowiązek wymusi konieczność weryfikacji milionów decyzji dokonywanych każdego dnia przez algorytmy w ramach aktywności użytkowników oraz spowoduje istotne wydłużenie oczekiwania na rozpatrzenie danego zapytania.

    Również negatywnie należy konieczność zapewnienia, że algorytmy ani sztuczna inteligencja nie są wykorzystywane do wstępnego określania wyboru ludzi. Tak określony wymóg de facto uniemożliwi interakcję użytkowników z technologią na wielu płaszczyznach. Przykładem mogą być reklamy personalizowane, które wykorzystują aktywność internautów w celu odpowiedniego dopasowania treści sponsorowanych. Takie połączenie nabywców ze sprzedającymi ma istotne znaczenie dla wielu małych i średnich przedsiębiorstw, którzy dzięki reklamie targetowanej mogą się rozwijać w kierunku transformacji cyfrowej oraz pozytywnie wpływać na po pandemiczny proces odbudowy gospodarki.

    Krytycznie odnosimy się do konieczności zapewnienia możliwości łatwego przenoszenia danych osobowych między różnymi usługami cyfrowymi. W naszej opinii ten wymóg w praktyce wymagać znacznego wysiłku standardyzacyjnego ze strony wszystkich uczestników rynku, jak również regulatora. Szeroko zakrojona standardyzacja może również doprowadzić do ograniczenia i spowolnienia innowacyjności przedsiębiorstw działających w UE.

    Podsumowując, uważamy propozycję deklaracji w sprawie praw i zasad cyfrowych za użyteczny zbiór reguł i wartości dotyczących funkcjonowania w środowisku cyfrowym. Jednocześnie zauważamy, że proponowana deklaracja nie powinna prowadzić do nadmiernej regulacji tych rynku cyfrowego, ani stać się podstawą do proponowania kolejnych inicjatyw legislacyjnych. Dlatego też wspieramy utrzymanie niewiążącego charakteru Deklaracji. 

     

    Zobacz: 03.02.2022 Stanowisko ZPP ws. deklaracji Unii Europejskiej w sprawie praw i zasad cyfrowych

    Dla członków ZPP

    Nasze strony

    Subskrybuj nasze newslettery