• PL
  • EN
  • szukaj

    Apel Zarządu ZPP ws. narzędzi wspierających płynność firmy

    Warszawa, 25 marca 2020 r.


    APEL ZARZĄDU ZWIĄZKU PRZEDSIĘBIORCÓW I PRACODAWCÓW
    WS. NARZĘDZI WSPIERAJĄCYCH PŁYNNOŚĆ FIRM

    Związek Przedsiębiorców i Pracodawców od początków kryzysu związanego z epidemią koronawirusa apeluje o rozwiązania wspierające płynność przedsiębiorców. Niestety, narzędzia adresujące w Tarczy Antykryzysowej brak płynności finansowej, której już dziś doświadczają polskie firmy, nie są wystarczające. Zachowanie płynności to nie tylko problem firm. W tym tygodniu przedsiębiorcy muszą zdecydować, czy stać ich na przedłużanie umów o pracę. Brak bieżących środków finansowych w firmach, bez perspektywy szybkiego wsparcia ze strony państwa, niestety ułatwi im tą decyzję. Mówimy dziś o setkach tysięcy zagrożonych miejsc pracy, o całych rodzinach pozbawionych środków do życia.

    ZPP apeluje o natychmiastowe wdrożenie prostych i tanich instrumentów finansowych zapewniających dostęp do pieniędzy możliwie najszerszej rzeszy przedsiębiorców. Rekomendujemy powszechne wdrożenie dostępnego dla wszystkich przedsiębiorców rozwiązania w postaci gwarantowanego przez Skarb Państwa kredytu obrotowego w rachunku firmowym na pokrycie kosztów stałych, w tym należności publicznoprawnych.

    Recesji już pewnie nie unikniemy, ale nie możemy sobie pozwolić na zaprzepaszczenie dorobku ostatnich kilku lat polskich rodzin. Każdy dzień przedłużających się prac to oddalająca się szansa na przywrócenie gospodarki do normalnego stanu po opanowaniu epidemii. W przygotowanym już dokumencie znalazło się szereg wartościowych pomysłów deregulacyjnych, pewnie za mało, żeby po okresie zastoju nadać gospodarce dynamiki z ostatnich dwóch lat, ale to możemy opracować wspólnie w kolejnej ustawie. Dziś nadrzędnym obowiązkiem państwa i rządu jest natychmiastowe zapewnienie firmom i ich pracownikom dostępu do środków finansowych i uruchomienie podstawowego komponentu deregulacyjnego zawartego w Tarczy Antykryzysowej.

     

    25.03.2020 Apel Zarządu ZPP ws. narzędzi wspierających płynność firmy

    Fot. stevepb / pixabay.com

     

    Stanowisko ZPP ws. “tarczy antywirusowej”

    Warszawa, 25 marca 2020 r.



    STANOWISKO ZWIĄZKU PRZEDSIĘBIORCÓW I PRACODAWCÓW WS.
    „TARCZY ANTYWIRUSOWEJ”


    Ze smutkiem zauważamy, że tempo prac nad „tarczą antywirusową” kompletnie nie przystaje do rzeczywistości gospodarczej spowodowanej przez pandemię koronawirusa. Już w tej chwili wiemy, że w najbliższym czasie pracę straci co najmniej kilkaset tysięcy ludzi, a firmy będą upadać. Konieczne jest jak najszybsze podjęcie działań pomagających firmom przetrwać w tej kryzysowej sytuacji. Mając to na uwadze, poniżej prezentujemy nasze kompleksowe stanowisko w sprawie, wypracowane w toku intensywnych konsultacji z polskim biznesem.

    Uwagi wstępne

    Związek Przedsiębiorców i Pracodawców uważa, że główne kierunki wsparcia przedsiębiorców zaproponowanego przez rząd w ramach tzw. „tarczy antykryzysowej” są słuszne, jednak szczegółowe elementy poszczególnych propozycji sprawiają, że przewidziana pomoc dla firm może być znacznie mniej efektywna, niż jest to potrzebne. Pragniemy jednocześnie podkreślić znaczenie czasu. Nie wiemy, w jakim tempie będzie przybywać osób chorych, niemożliwe jest również dokładne przewidzenie jak długo trwać będzie stan podwyższonego ryzyka, z którym w tej chwili musimy się mierzyć. Wiemy natomiast, że już w tej chwili rzesze przedsiębiorców, szczególnie mikro i małych, walczą o przetrwanie. Część z nich nie może prowadzić działalności z uwagi na szczególne rozwiązania wprowadzone w związku z pandemią, inni mierzą się z drastycznie obniżonym popytem. Dlatego też wyrażamy nadzieję, że „tarczę” uda się możliwie szybko uchwalić w ramach procesu legislacyjnego, oczywiście we współpracy z zainteresowanymi partnerami społecznymi.

    Mając na uwadze powyższe, chcemy jednoznacznie wskazać, że w odniesieniu do istotnej części przedstawionych rozwiązań dostrzegamy pola do koniecznych korekt. W toku prac nad „tarczą” pojawiają się również propozycje, które uważamy za absolutnie kuriozalne i szkodliwe. Wobec tego chcielibyśmy tym silniej zaapelować o wyjątkowo intensywną pracę i dialog z partnerami społecznymi, tak by w ciągu najbliższych dni udało się wspólnie wypracować projekt skutecznie łagodzący negatywny wpływ pandemii koronawirusa na polską gospodarkę.

    Przed przedstawieniem oceny konkretnych rozwiązań zawartych w tarczy, chcielibyśmy zaznaczyć, że z naszego punktu widzenia efektywne wsparcie przedsiębiorców w tym kryzysowym czasie powinno spełniać kilka warunków. Po pierwsze, za absolutnie kluczowe uznajemy zapobieżenie masowym upadłościom mikro i małych firm, dla których zaburzenia płynności finansowej spowodowane malejącymi przychodami są szczególnie niebezpieczne. Uważamy, że w celu zabezpieczenia tego „gospodarczego mrowiska” generującego ponad 50 proc. PKB i odpowiadającego za niemal 60 proc. zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw, należy umożliwić mniejszym podmiotom jak najszybszy i najłatwiejszy dostęp do kapitału obrotowego. Po drugie, projektowane w związku z ograniczeniem negatywnych skutków pandemii zmiany prawne, powinny być w dużej mierze skupione na deregulacji i ograniczeniu liczby oraz uciążliwości obowiązków administracyjnych i sprawozdawczych. Takie podejście przyniosłoby dwa pozytywne rezultaty. Umożliwiłoby bowiem przedsiębiorcom skupienie się – w tym trudnym czasie – na faktycznym prowadzeniu biznesu, co jest szczególnie istotne w obliczu niesprzyjających okoliczności wywołujących znacznie obniżony popyt. Ponadto, pozwoliłoby na szybsze i skuteczniejsze „odbicie” polskiej gospodarki w momencie, w którym problem pandemii przestanie mieć tak niebezpieczną skalę. Po trzecie w końcu, przy projektowaniu rozwiązań ukierunkowanych na ulżenie przedsiębiorcom w kontekście zobowiązań publicznoprawnych, należy uciekać od pułapki wszelkiego rodzaju „odroczeń”. O ile mogą one nieco poprawić sytuację w tej konkretnej chwili, o tyle znacznie silniej odczuwalny będzie ich negatywny wpływ na firmy w momencie, w którym staną one przed koniecznością uiszczania np. zwielokrotnionych składek na ubezpieczenia społeczne. Nawet jeśli przewidziany byłby preferencyjny mechanizm rozłożenia ich na raty, wzrost obciążeń wciąż należałoby uznać za niewskazany w sytuacji, w której firmy będą odbudowywały skalę działalności.

    Związek Przedsiębiorców i Pracodawców zaproponował już szereg rozwiązań, których umieszczenie w „tarczy” rekomenduje – wszystkie z nich są zgodne z przedstawionym wyżej generalnym kierunkiem. Z zadowoleniem dostrzegamy fakt, że część z naszych rekomendacji została, choćby częściowo, ujęta
    w przedstawionym projekcie.

    Uwagi szczegółowe

    W pierwszej kolejności pragniemy zwrócić uwagę na element, który nie został jeszcze zawarty w projekcie przesłanym do konsultacji, lecz był już szeroko komunikowany – niestety w bardzo niespójny sposób. Podczas ogłaszania generalnej koncepcji „tarczy”, zapowiedziano odroczenie spłaty składek na ubezpieczenia społeczne przedsiębiorców. Deklaracja ta spotkała się z naszą krytyką, ponieważ – spójnie z generalnym poglądem wyrażonym powyżej – uważamy, że odraczanie zobowiązań publicznoprawnych w tej sytuacji jest pułapką, która może utrudnić szybki restart gospodarki po pandemicznym kryzysie. W trakcie formułowania roboczej wersji projektu doszło jednak do spotkania przedstawicieli projektodawców (Ministerstwa Rozwoju) z Prezydentem Andrzejem Dudą, w trakcie którego ustalono, że zamiast odroczenia, projekt będzie przewidywał zwolnienie ze składek ZUS. Wątpliwości pojawiają się jednak co do zakresu podmiotowego tego zwolnienia, ponieważ doniesienia dot. tej kwestii są sprzeczne. Według jednej z wersji, zwolnienie miałoby obejmować samozatrudnionych, których przychody spadły, oraz wszystkich mikroprzedsiębiorców zatrudniających przynajmniej jednego pracownika, niezależnie od tego, czy pandemia jakkolwiek wpłynęła na generowane przychody. W naszym przekonaniu, taka formuła byłaby najbardziej optymalna – pozwoliłaby bowiem na szybkie uruchomienie pomocy, bez konieczności weryfikacji dodatkowych kryteriów. Według drugiej z przedstawianych w mediach wersji, zwolnienie ze składek miałoby dotyczyć wyłącznie tych podmiotów, które mogłyby wykazać spadek przychodów. O ile jest to oczywiście rozwiązanie znacznie lepsze od dotychczas proponowanego odroczenia składek, o tyle wydaje się, że objęcie zwolnieniem wszystkich mikroprzedsiębiorców zatrudniających pracowników pozwoliłoby na dużo bardziej efektywne (bo szybsze) udzielenie pomocy. Jak już wspomniano, kwestia zwolnienia ze składek nie została jeszcze włączona do treści projektu ustawy, jednak z pojawiających się w przestrzeni publicznej dwóch opcji, zdecydowanie rekomendowalibyśmy przyjęcie pierwszej.

    Jeśli chodzi o rozwiązania, które w projekcie się znalazły, w pierwszej kolejności wypadałoby zdecydowanie pochwalić propozycje ograniczenia bądź przesunięcia terminów spełniania określonych obowiązków administracyjnych, czy sprawozdawczych. Przewiduje się bowiem m.in. umożliwienie unieszkodliwiania odpadów medycznych o właściwościach zakaźnych, powstających w związku z zagrożeniem epidemicznym, w instalacjach nieposiadających stosownych decyzji administracyjnych, jeśli nie byłoby możliwości ich przetworzenia w uprawnionych spalarniach. Ta rozsądna propozycja zasługiwałaby na kontynuację w ramach „regularnego”, a nie kryzysowego reżimu prawnego. W nadchodzących tygodniach można się naturalnie spodziewać szczególnego wzrostu wolumenu niebezpiecznych odpadów medycznych, jednak jeszcze przed rozwojem epidemii w Polsce, w zakresie unieszkodliwiania tego rodzaju odpadów popyt wielokrotnie przewyższał podaż, co powodowało gwałtowny wzrost cen utylizacji. Koszt ten ponoszą oczywiście szpitale, zaś niewystarczająca liczba instalacji spowodowana jest – poza trudnościami związanymi z koniecznością uzyskania decyzji środowiskowych – radykalnym ograniczeniem katalogu możliwych do wykorzystania metod utylizacji niebezpiecznych odpadów medycznych.

    Powyższy element projektu jest przykładem dosyć szczegółowej propozycji o charakterze udrażniającym system, a jednocześnie w pewnym sensie deregulacyjnej. Projekt zawiera jednak szereg innych rozwiązań o takim charakterze. Do takich należy zaliczyć m.in. zawieszenie obowiązku wykonywania okresowych badań lekarskich pracowników, przesunięcie obowiązku składania nowego pliku JPK_VAT, czy też przesunięcie obowiązku utworzenia PPK w średnich przedsiębiorstwach. Z uwagi na noworoczne zamieszanie związane z koniecznością rejestracji w Bazie Danych Odpadowych i związaną z nią elektronizacją, przedsiębiorcy z pewnością dostrzegą również propozycję wydłużenia okresu, w którym możliwe jest sporządzanie dokumentów ewidencji odpadów w formie papierowej, do końca 2020 roku. Zadowolenie musi budzić ponadto fakt, że projektodawca uwzględnił pojawiające się z wielu stron rekomendacje przesunięcia terminu składania obowiązkowych sprawozdań, jednak pewne wątpliwości budzi tryb w którym takie przesunięcie może się odbyć. Wprowadzany do uchwalonej na początku marca 2020 roku specustawy „koronawirusowej” przepis art. 15zze deleguje na ministra finansów kompetencję do wydania rozporządzenia, w którym określiłby inne terminy wypełniania obowiązków w zakresie ewidencji oraz sporządzania, zatwierdzenia, udostępnienia i przekazania do właściwego rejestru, jednostki lub organu sprawozdań lub informacji, o których mowa w ustawie o rachunkowości. Konstrukcja ustawowa generuje wobec tego konieczność wydania nowych aktów prawnych, co może powodować pewne zamieszanie. Rekomendowanym podejściem byłoby jednak odraczanie i zawieszanie terminów mocą ustawy, tak by uniknąć chaosu powodowanego koniecznością bieżącego śledzenia przez uczestników życia gospodarczego dzienników ustaw w celu uzyskania informacji, czy zostało wydane odpowiednie rozporządzenie.

    Jednocześnie dostrzegamy negatywny przykład wydłużania ustawowych terminów. Wśród propozycji przedstawionych w projekcie znajduje się przepis przedłużający o aż trzy miesiące termin wydania interpretacji indywidualnej w odniesieniu do wniosków złożonych i nierozpatrzonych przed wejściem w życie ustawy. Uważamy, że biznes potrzebuje – szczególnie w tej chaotycznej sytuacji – minimum stabilizacji umożliwiającej uregulowanie swoich stosunków prawnych. Nie ma zatem żadnego uzasadnienia dla tego, by wydłużony został termin wydawania interpretacji, zwłaszcza że aktywność organów podatkowych w trakcie stanu epidemii będzie z naturalnych przyczyn ograniczona. Apelujemy o wycofanie się z tej regulacji.

    W zakresie swoistej deregulacji, czy udrażniania procedur, za godne pochwały uznajemy również przepisy wydłużające termin składania wniosków o udzielenie prawa pobytu, a także przedłużające już wydane karty pobytu. To bardzo ważny obszar, szczególnie z punktu widzenia rynku pracy, który w wielu branżach już w tej chwili w dużej mierze opiera się na imigrantach zarobkowych z zagranicy. Dostrzegamy jednocześnie możliwość jeszcze dalej idących zmian, tj. wydłużenia czasu obowiązywania zarejestrowanych oświadczeń o powierzeniu pracy cudzoziemcowi, upłynnienia procedur w sytuacji, w której podstawą legalizacji pobytu cudzoziemca w Polsce są okoliczności inne niż praca (np. nauka), czy też elektronizacji pewnych elementów procedur (np. w formie umożliwienia odbierania zarejestrowanych oświadczeń o powierzeniu pracy cudzoziemcom, drogą elektroniczną).

    Na aprobatę zasługują również niektóre z zaproponowanych przepisów podatkowych, m.in. umożliwienie odliczenia straty poniesionej w 2020 roku od dochodu z 2019 roku (do kwoty 5 mln zł), o ile przychody uzyskane w 2020 roku byłyby co najmniej o 50 proc. niższe niż w 2019 roku. Jest to rozwiązanie ukierunkowane oczywiście na przyszłość, nie natychmiastową pomoc, jednak może stanowić dla wielu firm cenny impuls w procesie odbudowy biznesu. Pozytywnie należy również ocenić odroczenie podatku od sprzedaży detalicznej do 1 stycznia 2021 roku. Wejście w życie jakichkolwiek nowych obciążeń fiskalnych w trakcie roku, w którym mamy do czynienia z tak głębokim problemem gospodarczym wywołanym pandemią, byłoby całkowicie nieakceptowalne. Na uwagę zasługuje również umożliwienie samorządom wprowadzenia za część 2020 roku zwolnienia z podatku od nieruchomości o charakterze podmiotowym, mianowicie obejmującym przedsiębiorców których płynność finansowa uległa pogorszeniu w związku z ponoszeniem negatywnych skutków epidemii. W ramach obowiązującego reżimu prawnego, zwolnienia od podatku od nieruchomości ustanawiane przez gminę, mogą mieć charakter wyłącznie przedmiotowy – wprowadzenie takiej możliwości należy zatem uznać za jak najbardziej potrzebne posunięcie. Jedyne wątpliwości dotyczyć mogą skali przedstawionych działań. O ile zapowiadane koszty realizacji postanowień „tarczy” muszą budzić wrażenie, o tyle są państwa, które w zakresie rozwiązań podatkowych idą nieco dalej. W Danii zdecydowano się na przyznanie firmom dotkniętym negatywnym skutkom koronawirusa ulg podatkowych o wartości 20 miliardów dolarów (czyli w praktyce mniej więcej równowartości całego filaru „tarczy” ukierunkowanego na wsparcie przedsiębiorców, wliczając w to, poza bezpośrednimi ulgami i świadczeniami, instrumenty płynnościowe, tj. m.in. gwarancje). Wielka Brytania zdecydowała się zamrozić pięć różnego rodzaju danin, zaś Norwegia rozważa redukcję obniżonej stawki VAT z poziomu 12 proc. do 8 proc. Rozwiązania podatkowe są na pewno godnym aprobaty elementem tarczy, jednak poddajemy pod rozwagę możliwość ich rozszerzenia. Za przykładową propozycję dodatkowej regulacji należałoby rozszerzyć możliwość kasowego rozliczania podatków dochodowych i podatku VAT na wszystkich podatników. Kryzysowa sytuacja już w tej chwili powoduje narastanie zatorów płatniczych, które w kombinacji z koniecznością uiszczenia danin publicznoprawnych mogą wiązać się z zachwianiem płynności nawet relatywnie sporych podmiotów. Dlatego też wprowadzenie na czas epidemii możliwości kasowego rozliczenia dla wszystkich powinno stanowić pozytywny impuls dla gospodarki.

    Krokiem w dobrym kierunku jest „rozluźnienie” zakazu handlu w niedzielę, poprzez czasowe umożliwienie rozładowywania, przyjmowania i ekspozycji towaru pierwszej potrzeby w tym dniu. Pozytywnie oceniając tę propozycję, stoimy na stanowisku że ostatecznie przyjęte rozwiązanie powinno iść znacznie dalej i zakładać czasową rezygnację z zakazu handlu w ogóle. Tym samym możliwe stałoby się „rozładowanie” ruchu w sklepach, co jest z pewnością pożądane z punktu widzenia ograniczania dalszego rozpowszechniania się wirusa. Trzymając się wątku handlu, pragniemy ponadto przypomnieć nasze, opublikowane wcześniej rekomendacje, odnoszące się do umożliwienia sprzedaży na odległość szerszego katalogu produktów, w tym m.in. leków na receptę, czy alkoholu. Uważamy, że szczególnie w sytuacjach takich jak pandemia wyjątkowo zaraźliwego wirusa, potencjał handlu online powinien być wykorzystywany.

    Pandemia koronawirusa stanowi ogromny problem z punktu widzenia toczących się postępowań administracyjnych i sądowych. Zwracaliśmy na to uwagę w naszym poprzednim stanowisku, dlatego cieszyć musi fakt, że projektodawca również pochylił się nad tego rodzaju trudnościami, z którymi mierzą się zarówno przedsiębiorcy, jak i obywatele nieprowadzący działalności gospodarczej. Co interesujące, w toku procesu przygotowywania „tarczy” pojawiły się uzupełniające się koncepcje rozwiązania tego problemu. W przedstawionym projekcie zawarto przepisy umożliwiające zawieszenie postępowania lub kontroli prowadzonych na podstawie Ordynacji podatkowej, a także kontroli celno-skarbowej, przez organ – z urzędu lub na wniosek – w razie ogłoszenia stanu zagrożenia. Ponadto, minister finansów miałby prawo wydać rozporządzenie, którym zawiesiłby te postępowania i kontrole, wskazując w nim nie tylko okres, na który następuje zawieszenie, lecz również jego zakres terytorialny. Możliwe byłoby zatem zawieszenie postępowań tylko w części kraju, podczas gdy w innych regionach postępowania toczyłyby się „jak w normalnych warunkach”, mimo ograniczeń wywołanych pandemią. Co więcej, projekt przewiduje że Rada Ministrów mogłaby – również rozporządzeniem – wstrzymać administracyjne postępowania egzekucyjne należności pieniężnych, na analogicznych zasadach. Ministerstwo Sprawiedliwości w swoim projekcie przepisów zaproponowało zawieszenie biegu terminów w postępowaniach sądowych, administracyjnych, egzekucyjnych w administracji i innych postępowaniach prowadzonych na podstawie ustawy. Uznając propozycje zawarte w projekcie za bardzo potrzebne (chociaż w naszym przekonaniu zawieszenie postępowań powinno mieć charakter generalny i odbywać się w automatycznie, jako konsekwencja przepisów umieszczonych bezpośrednio w ustawie – uwaga jest zatem analogiczna do tej przedstawionej wobec możliwości przesunięcia terminu składania sprawozdań), postulujemy uzupełnienie ich o rozwiązanie postulowane przez Ministerstwo Sprawiedliwości i z pewnością oczekiwane przez podmioty gospodarcze.

    Projekt zawiera szereg zmian o charakterze co najmniej zaskakującym. Proponuje się bowiem m.in. bardzo głęboką ingerencję w stosunki wynikające z umów najmu lokali, zarówno mieszkalnych jak i o innym przeznaczeniu. Zgodnie z przedstawionymi regulacjami, obowiązujące umowy najmu miałyby być automatycznie wydłużane do dnia 30 czerwca 2020 roku, na dotychczasowych warunkach, na podstawie oświadczenia woli najemcy. Co prawda przewidziano od tej reguły wyjątki (z prawa takiego nie mogliby skorzystać najemcy pozostający w zwłoce z zapłatą opłat za używanie lokalu), jednak zaproponowany przepis w bardzo istotnym stopniu ogranicza swobodę dysponowania swoim majątkiem przez wynajmujących. Jeszcze ciekawsza jest propozycja, by obowiązujące umowy najmu nie mogły być wypowiedziane przez najemcę, w okresie do 30 czerwca 2020 roku. W tym przypadku ingerencja wydaje się być jeszcze głębsza, jako że przewidziano możliwość wyjątkowego wypowiedzenia umowy np. w sytuacji, w której najemca wynajął, podnajął albo oddał do bezpłatnego używania lokal lub jego część bez pisemnej zgody właściciela, lecz nie wówczas gdy najemca jest w zwłoce z zapłatą czynszu lub innych opłat za używanie lokalu. Tym samym, projektodawca de facto uniemożliwił wynajmującym wypowiedzenie umów najmu lokatorom, którzy nie uiszczają opłat za używanie lokalu. Jest to regulacja, którą w tym kształcie trudno jest poprzeć. Innym przykładem propozycji ukierunkowanej na ustawowe uregulowanie stosunków najmu jest propozycja obniżenia o 90% czynszu najemców lokali w galeriach handlowych, którzy zostali objęci faktycznym czasowym zakazem prowadzenia działalności z uwagi na specjalne środki bezpieczeństwa wprowadzone w związku z przeciwdziałaniem epidemii. Zwracamy uwagę na fakt, że jest to – analogicznie – bardzo głęboka ingerencja w stosunki umowne, wiążąca się z poważnymi konsekwencjami po stronie wynajmujących. Jednocześnie, aby regulacja miała charakter kompleksowy, należałoby uwzględnić w niej również sytuację przedsiębiorców, którzy dalej prowadzą działalność gospodarczą, jednak w znacznie ograniczonym stopniu. Adekwatnym rozwiązaniem mogłoby być w ich przypadku automatyczne przejście na czynsz uzależniony od wysokości obrotu (jeżeli umowa taki przewiduje), bez czynszu minimalnego. Dodatkowo, najemcy zwracają uwagę również na potrzebę obniżenia opłat za inne należności wynikające z umowy najmu przestrzeni handlowej, np. za korzystanie z lobby. Co znamienne, w projekcie nie przewidziano ustawowej redukcji czynszów za najem nieruchomości od spółek skarbu państwa czy innych podmiotów publicznych – wydaje się, że skoro celem projektodawcy jest stosunkowo szeroko pojęta ochrona najemców, również ten obszar powinien być przez niego zaadresowany.

    Nie sposób uciec od oceny tych elementów projektu, które wiążą się z konkretną pomocą finansową – czy to w formie dofinansowania wynagrodzeń, wypłaty świadczeń, czy też udostępnienia pożyczek. W projekcie przewidziano pewien instrument, który konstrukcyjnie jest wprost idealnie przystosowany do zabezpieczenia płynności finansowej najmniejszych firm. Chodzi tu o pożyczki udzielane mikroprzedsiębiorcom przez starostów, pochodzące ze środków Funduszu Pracy. Procedura jest maksymalnie uproszczona – o pożyczkę może ubiegać się każdy mikroprzedsiębiorca, który prowadził działalność gospodarczą przed 1 marca 2020 roku, a formą zabezpieczenia jest domyślnie weksel własny in blanco. Niestety, podstawowym problemem tego instrumentu jest bardzo mała kwota maksymalna pożyczki, ustanowiona na poziomie 5 tysięcy złotych. Są to środki całkowicie nieprzystające do celu pożyczki, jakim ma być – zgodnie z przepisami – „pokrycie bieżących kosztów prowadzenia działalności gospodarczej”. Dysproporcja ta widoczna jest jeszcze mocniej, jeśli uwzględni się fakt, że pożyczka ulega umorzeniu (wraz z odsetkami), jeśli mikroprzedsiębiorca przez pół roku od jej udzielenia nie zmniejszy stanu zatrudnienia w stosunku do końca lutego 2020 roku. Taka konstrukcja wskazuje, że projektodawca chce premiować mikroprzedsiębiorców utrzymujących zatrudnienie mimo trudniejszego gospodarczo czasu. Niestety, kwota 5 tysięcy złotych nie skłoni żadnego przedsiębiorcy zatrudniającego pracowników do utrzymania stanu zatrudnienia w warunkach gwałtownie malejących przychodów. Omawiane rozwiązanie jest wobec tego konstrukcyjnie generalnie zbieżne z postulowanym przez nas kierunkiem szybkich, łatwych w dostępie i tanich pożyczek dla najmniejszych firm, jednak kwota przewidzianego w tym zakresie wsparcia jest zdecydowanie niewystarczająca. Uważamy, że tego rodzaju pożyczki powinny być dostępne w kwocie do 15 proc. przychodów za rok poprzedni, lecz nie więcej niż 300 tys. zł.

    Podstawową słabością pozostałych instrumentów pożyczkowych jest z kolei zbyt wysoki poziom sformalizowania oraz zbyt długi czas na wydanie decyzji w kwestii udzielenia wsparcia. Przedsiębiorca ubiegający się o „pomoc na ratowanie” powinien złożyć m.in. analizę i ocenę sytuacji finansowej za ostatnie 2 lata obrotowe oraz wszelką dokumentację taką jak sprawozdania finansowe i raporty biegłego rewidenta z badań sprawozdań, podczas gdy minister rozwoju lub Agencja Rozwoju Przemysłu ma mieć 30 dni na ocenę merytoryczną i formalną wniosku. Część przedsiębiorców potrzebujących pomocy może nie przetrwać skumulowanego okresu potrzebnego na zgromadzenie niezbędnej dokumentacji oraz, następnie, poświęconego przez ministra lub ARP na analizę wniosku. Pomoc musi być udzielana szybciej, w związku z czym zasadne wydawałoby się skrócenie tego terminu i uproszczenie procedury.

    Uzupełniając powyższą uwagę należy zwrócić uwagę na wysoki poziom rozdrobnienia przewidywanych instrumentów pomocowych, co z pewnością nie wpływa na przejrzystość systemu wsparcia. Poszczególne instrumenty przypisane są do różnych instytucji, obowiązują w ich przypadku odmienne procedury i formularze. Wydaje się, że w celu uproszczenia systemu zasadne byłoby jego skoncentrowanie i przyznanie jasnej kompetencji do dystrybuowania pomocy jednej-dwóm instytucjom, z innymi odgrywającymi co najwyżej rolę pomocniczą. Dodatkowo konieczne jest maksymalne odformalizowanie procedury. Nadmierny poziom biurokracji i wydłużające się terminy ograniczą dostępność instrumentów dla tych podmiotów, które koniecznie ich potrzebują.

    Analogiczne zastrzeżenie można mieć do konstrukcji wypłaty świadczeń „postojowych” dla samozatrudnionych i osób zatrudnionych na podstawie umów cywilnoprawnych. Świadczenie to wypłacane jest wyłącznie wówczas, gdy w następstwie wystąpienia COVID-19 doszło do trwającego nieprzerwanie co najmniej 30 dni kalendarzowych przed miesiącem złożenia wniosku przestoju w działalności samozatrudnionego albo zleceniodawcy lub zamawiającego, z którymi została zawarta umowa cywilnoprawna. Zakładając, że wnioskodawca spełnia kryteria przychodowe i inne określone
    w projekcie (m.in. brak dofinansowania do wynagrodzeń udzielonego zleceniodawcy), ZUS wypłaca mu świadczenie w terminie nie dłuższym niż 30 dni od „dnia wyjaśnienia ostatniej okoliczności niezbędnej do jego przyznania”. Jako że pierwszy przypadek zakażenia koronawirusem w Polsce odnotowano 8 marca, pierwsze 30-dniowe nieprzerwane przestoje nastąpią najpewniej dopiero w kwietniu. W maju możliwe stanie się zatem złożenie wniosku o udzielenie tego jednorazowego (!) świadczenia, które przez ZUS wypłacone zostanie w ciągu 30 dni, lecz nie od dnia wpłynięcia wniosku, tylko od dnia wyjaśnienia ostatniej okoliczności niezbędnej do jego przyznania. Wcale niewykluczone zatem, że pierwsze świadczenia wypłacone byłyby w czerwcu lub lipcu, co całkowicie podważa sens udzielania tego rodzaju wsparcia.

    Zarzut zbytniego skomplikowania należy postawić również systemowi wsparcia zatrudnienia. O ile sama jego koncepcja wydaje się być zrozumiała i zasadna, o tyle – ponownie – zdecydowano się na rozdzielenie finansowania na dwa strumienie pieniężne: jeden pochodzący z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych (który, notabene, będzie musiał z pewnością być zasilony gigantycznymi środkami w celu realizowania tego zadania), administrowany przez wojewódzkie urzędy pracy, drugi pochodzący z Funduszu Pracy i administrowany przez starostów. W sytuacji nadto już dokuczliwego chaosu spowodowanego epidemią, generowanie dodatkowych komplikacji systemu wydaje się być całkowicie niezasadne. Zwłaszcza, że nie zdecydowano się na wykorzystanie taniego i efektywnego modelu sprawdzonego przy okazji realizacji programu „500+”, to jest automatycznych wypłat dla podmiotów objętych programem. Zamiast tego, mamy procedurę wnioskową, w ramach której uzyskanie dofinansowania jest uzależnione od wykazania utraty przychodów, a w niektórych przypadkach wiąże się również z podejmowaniem osobnych ustaleń z organizacjami związkowymi. Wszystko to powoduje, że od systemu wsparcia automatycznie odcięte mogą być podmioty najsłabsze, niedysponujące zasobami do analizowania i realizacji tych zadań biurokratycznych, zaś do reszty pomoc może trafić z istotnym opóźnieniem, co naraża polską gospodarkę na redukcję miejsc pracy liczoną w setkach tysięcy etatów. Dodatkowo rozważyć należałoby zniesienie limitu ograniczenia wymiaru czasy pracownika do połowy etatu i wprowadzenie możliwości ograniczenia wymiaru czasu pracy o połowę aktualnego wymiaru zatrudnienia. Doprecyzowując, należałoby również wskazać wyraźnie moment, od którego mogą być realizowane regulacje dotyczące dofinansowania z FGŚP i zmian w zakresie zatrudnienia (czy np. liczy się to od 14 marca, czyli od dnia wprowadzenia stanu zagrożenia epidemicznego).

    Interesujące są ponadto propozycje zgłoszone przez ZUS i UOKiK. Trudno zrozumieć, dlaczego Zakład zdecydował się na „ukrycie” w swojej propozycji regulacji świadczeń postojowych, wprowadzenia obowiązku każdorazowego informowania go o zawarciu jakiejkolwiek umowy o dzieło. Wydaje się, że jest to całkowicie niezwiązane z podstawowym celem pakietu i jako takie powinno stanowić propozycję analizowaną w ramach osobnego procesu legislacyjnego.

    Z zadowoleniem odnotowujemy tymczasem deklaracje Prezesa UOKiK o wycofaniu się ze szkodliwej propozycji regulacji rynku kredytu konsumenckiego. Należy docenić ten wyraz autorefleksji i mieć nadzieję, że podobny los spotka inny postulat zakładający wprowadzenie możliwości ustanawiania cen maksymalnych określonych produktów (czyli de facto mechanizmu zaburzania prawa popytu i podaży, który nie zadziałał skutecznie nigdy w historii).

    Uzupełniając powyższy wywód, z uwagi na konieczność znacznego przyspieszenia tempa prac nad „tarczą”, poniżej przedstawiamy punktowe, bardzo konkretne postulaty będące rezultatem naszych konsultacji z polskim biznesem. Mamy nadzieję, że okażą się one pomocne w konkludowaniu całego procesu.

    POSTULATY GENERALNE

    • W projektowanym art. 12a ustawy, określającym rodzaje obowiązków, których wykonywanie zawiesza się w przypadku ogłoszenia stanu zagrożenia epidemicznego lub stanu epidemii, postulujemy dopisanie obowiązków wynikających z przepisów Kodeksu pracy w zakresie dotyczącym obowiązku zachowania formy pisemnej. Fizyczny obieg dokumentów w warunkach pracy zdalnej i ograniczania kontaktów międzyludzkich staje się bardzo utrudniony – wydaje się zatem, że wystarczająca powinna być forma dokumentowa.

    • Proponujemy, by świadczenia polegające na dofinansowaniu wynagrodzeń z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych nie stanowiły pomocy de minimis (w razie konieczności należy porozumieć się w tym zakresie z Komisją Europejską). Zwracamy ponadto uwagę na fakt, że problemy z zatrudnieniem w dłuższej perspektywie dotyczyć będą również coraz większej rzeszy dużych przedsiębiorców. Mimo że naturalnie dysponują oni większymi zasobami, niż sektor MSP, z uwagi na dbałość o stan gospodarki zasadne wydaje się być rozważenie w przyszłości rozszerzenia katalogu przedsiębiorstw objętych pomocą również o większe firmy.

    • W zakresie podatku VAT, apelujemy o przeprowadzenie szeregu zmian, w tym przede wszystkim wydłużenia terminu zapłaty podatku o 90 dni, skrócenia terminu na zwrot nadpłaconego VAT do 14 dni (zmiana bardzo istotna z punktu widzenia płynności firm), oraz zastosowanie stawki 0 proc. dla zaliczek na poczet eksportu.

    • Podtrzymując pozytywne stanowisko odnoszące się do zawieszenia badań okresowych i kontrolnych, proponujemy rozszerzenie przepisu również o zawieszenie wykonywania badań wstępnych, przynajmniej dla pewnych grup pracowników.

    • Uzupełniając przewidziane w projekcie rozwiązania, odroczone powinno być również raportowanie podatkowych schematów transgranicznych oraz zniesienie limitu (utrata przychodu o 50%) w zakresie rozwiązań dot. ulgi za złe długi w nowelizowanych przepisach ustawy o CIT i PIT.

    • Proponujemy rozszerzenie i modyfikację mechanizmów zaproponowanych w części „tarczy” dotyczącej podatków dochodowych poprzez zniesienie limitu poniesionej w 2020 roku straty możliwej do odliczenia od dochodu osiągniętego w roku 2019, oraz umożliwienie odliczenia darowizn przekazanych w 2020 roku na przeciwdziałanie epidemii koronawirusa od podatku. Za zasadne uznajemy również zawieszenie sankcji w zakresie podatków CIT i PIT w przypadku płatności dokonywanych na rachunki spoza „białej listy”, a także zawieszenie sankcji związanych z obligatoryjnym stosowaniem mechanizmu split payment. W zakresie „białej listy” proponujemy również wprowadzenie możliwości wysyłania zawiadomień o dokonaniu transakcji z podatnikiem spoza niej, drogą mailową, do urzędu właściwego dla odbiorcy faktury, przez pracowników zlecających płatności, oraz wydłużenie terminu na ich wysłanie do 14 dni.

    • W celu zabezpieczenia zaopatrzenia w sprzęt medyczny i wyposażenie ochronne postulujemy utworzenie „szybkiej ścieżki” ich importu, poprzez natychmiastowe, tymczasowe objęcie ich 0% stawkami celnymi a także VAT oraz maksymalne ograniczenie niezbędnych formalności i wymogów dokumentacyjnych.

    • Z uwagi na konieczność zabezpieczenia łańcuchów dostaw proponujemy czasowe zawieszenie obowiązku pomiaru czasu pracy kierowców ciężarówek oraz wydzielenie, tam gdzie jest to możliwe, specjalnych pasów dla samochodów ciężarowych. Dodatkowo, zasadne byłoby umożliwienie zwrotu części opłaty za paliwo zakupione na cele działalności transportowej, w kwocie równej zapłaconej akcyzie.

    • Podtrzymujemy nasze dotychczasowe stanowisko w zakresie konieczności zawieszenia biegu wszystkich terminów wywołujących skutki materialnoprawne oraz zawieszenia postępowań podatkowych. Dodatkowo wydaje się, że zasadne byłoby odroczenie terminu wejścia w życie przepisów dotyczących poboru podatku u źródła (WHT). Analogicznie zasadne będzie również wydłużenie innego rodzaju terminów, w tym m.in. terminu sporządzenia skonsolidowanych sprawozdań finansowych grup kapitałowych, czy terminu złożenia informacji o cenach transferowych.

    • Krytycznie odnosząc się do propozycji wydłużenia terminu na wydanie indywidualnej interpretacji podatkowej, wnosimy aby interpretacja wydana w wydłużonym terminie wywoływała
    (w sensie temporalnym) skutki tak, jakby była wydana z zachowaniem trzymiesięcznego terminu przewidzianego Ordynacją.

    • W zakresie przepisów dotyczących umów zawartych w zw. z realizacją zamówień publicznych apelujemy o wprowadzenie mechanizmów zobowiązujących zamawiającego do zmiany umowy oraz odstąpienia od nakładania kar umownych w związku z okolicznościami wywołanymi epidemią koronawirusa. W stanie obecnym, zamawiający może odmówić zmiany umowy, nawet jeśli wystąpiłyby wszystkie przesłanki wymienione w proponowanym przepisie.

    • Za zasadne uznajemy wprowadzenie możliwości (czasowej) weryfikacji stanu zdrowia pracowników przez pracodawcę, m.in. poprzez mierzenie temperatury. W tej chwili przeszkodę stanowią regulacje odnoszące się do przetwarzania danych zawarte w ustawie o ochronie danych osobowych.

    • Wobec daleko idącej propozycji ustawowego obniżenia czynszów najmu w galeriach handlowych, postulujemy rozważenie możliwości wsparcia najemców lokali przeznaczonych do prowadzenia działalności gospodarczej w innych lokalizacjach. Mogłoby się to odbyć choćby z wykorzystaniem wsparcia płynnościowego, o które apelujemy od początku kryzysu wywołanego epidemią (szybkie, łatwo dostępne finansowanie obrotowe dla firm). Analogicznie, zasadne byłoby uzupełnienie przepisów o klauzulę stanowiącą, że najemca nie ponosi odpowiedzialności za niewykonanie lub nienależyte wykonanie umowy za cały okres stanu zagrożenia epidemicznego lub stanu epidemii oraz rozszerzenie zakresu ochrony również o przypadki, w których niewykonanie lub nienależyte wykonanie umowy byłoby skutkiem przeciwdziałania COVID-19, np. skrócenia czasu otwarcia lokalu.

    • Doceniając propozycję wprowadzenia możliwości zawieszenia określonych rodzajów kontroli w związku z ogłoszeniem stanu epidemii, proponujemy rozszerzenie tej regulacji i objęcie nią wszystkich audytów i kontroli, a także rozważenie wprowadzenia mechanizmu ich obligatoryjnego wstrzymywania.

    • Apelujemy o wprowadzenie możliwości stosowania nowelizowanych w zw. z epidemią koronawirusa przepisów kodeksu spółek handlowych również w przypadkach, w których umowa lub statut spółki przewidują zastosowanie bardziej restrykcyjnych rozwiązań – proces zmiany umowy spółki jest bardzo sformalizowany, a w warunkach stanu epidemii w wielu przypadkach niemożliwy do przeprowadzenia.

    • Za konieczne uznajemy wprowadzenie regulacji ustanawiającej zasady postępowania przedsiębiorcy w sytuacji uzyskania sprzecznych poleceń wydanych przez organy administracji publicznej. Proponujemy wprowadzić ogólną zasadę, zgodnie z którą w przypadku wystąpienia takiej sprzeczności, przedsiębiorca nie ponosi jej negatywnych konsekwencji. Uzupełniając postulat, wnosimy również o wprowadzenie do ustawy przepisu przewidującego wprost, że z tytułu realizacji obowiązków nakładanych na przedsiębiorców w drodze polecenia wydawanego przez organy administracji publicznej, należne jest wynagrodzenie.

    • Proponujemy rozszerzenie rozwiązań w zakresie dodatkowego zasiłku opiekuńczego dla ubezpieczonego zwolnionego od wykonywania pracy z powodu konieczności osobistego sprawowania opieki nad dzieckiem, o analogiczny zasiłek dotyczący opieki nad dziećmi w wieku od 8 do 15 lat.

    • Przy założeniu utrzymania aktualnej (nadmiernie skomplikowanej) konstrukcji odnoszącej się do wypłacania dofinansowań do wynagrodzeń z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych, należałoby wiele jej elementów doprecyzować, w tym m.in. to jak udokumentowane powinny być spadki obrotów, zakres przestoju ekonomicznego, w końcu to, w jaki sposób przyznawane będą świadczenia (wyrażamy nadzieję, że programem nie będą objęte wyłącznie te podmioty, które złożą wniosek w pierwszej kolejności i „zmieszczą się” w ramach przewidzianych na ten cel środków.

    • Jesteśmy przeciwni walce z naturalnym mechanizmem podaży i popytu, jednak w przypadku jego utrzymania proponujemy wykreślenie przepisów umożliwiających nakładanie kar za choćby nieumyślną sprzedaż powyżej cen maksymalnych lub nieumyślne przekazanie błędnych danych.

    • W celu zapewnienia bezpieczeństwa, postulujemy zapewnienie dostaw środków dezynfekcyjnych i ochrony indywidualnej do zakładów pracy (m.in. zakładów produkujących żywność, czy aptek) oraz czasowe zwolnienie maseczek ochronnych z obowiązku certyfikacji.

    POSTULATY BRANŻOWE

    • Za zasadne uznajemy wprowadzenie możliwości informowania przez spółkę wykonującą monopol państwa w zakresie gier na automatach poza kasynem gry, o urządzaniu gier w sieci Internet. Informowanie takie obejmować mogłoby nazwę domeny, na której urządzone są gry na automatach w Internecie oraz warunki jakie trzeba spełnić, by do niej przystąpić.

    • Postulujemy zawieszenie naliczania i poboru podatku od wydobycia niektórych kopalin na okres co najmniej roku. Danina ta obciąża de facto wyłącznie jeden podmiot i stanowi dodatkowe istotne obciążenie w obliczu kryzysu spowodowanego pandemią koronawirusa i spadającymi notowaniami metali.

    • Za potrzebne uznajemy rozszerzenie katalogu infrastruktury i zakładów krytycznych wymagających ciągłości pracy o instalacje krytyczne zakładów przemysłowych, które są niezbędne dla utrzymania ciągłości pracy zakładów oraz zapobiegania awariom oraz o obszary lub obiekty objęte obowiązkową ochroną na podstawie decyzji administracyjnych wydanych na podstawie art. 5 ust. 3 w zw. z art. 5 ust. 2 ustawy o ochronie osób i mienia

    • Z uwagi na szczególne warunki spowodowane pandemią, a także szczególny charakter piwa jako napoju alkoholowego (jako jeden z nielicznych ma ono podawany termin przydatności do spożycia), producenci zgłaszają chęć odbioru piw przeterminowanych od punktów gastronomicznych oraz sklepów, za zwrotem wpłaconych przez nich środków. Aby tego rodzaju praktyka mogła mieć charakter relatywnie powszechny, potrzebne są regulacje umożliwiające pomniejszenie należnego podatku akcyzowego o kwotę podatku zapłaconego od zwracanych, przeterminowanych piw – apelujemy o uwzględnienie tego postulatu w tarczy. Jednocześnie podtrzymujemy nasz postulat dot. wprowadzenia możliwości sprzedaży napojów alkoholowych na wynos i w dostawie przez lokale posiadające zezwolenie na sprzedaż alkoholu (również gastronomiczne).

    • Oceniamy pozytywnie przepisy dotyczące uwolnienia możliwości utylizowania odpadów medycznych w instalacjach nieposiadających stosownych decyzji administracyjnych, jednocześnie postulujemy rozszerzenie ich również o odpady innego rodzaju, niewytworzone w związku z przeciwdziałaniem koronawirusowi. Dużej części z nich również nie można zagospodarować z uwagi na np. zamknięcie instalacji będące konsekwencją kwarantanny.

    • W odniesieniu do przepisów przewidujących zawieszenie biegu terminów do podjęcia przez Komisję Nadzoru Finansowych czynności, proponujemy wprowadzenie ściślejszej klauzuli ich tymczasowości, poprzez ograniczenie czasu ich obowiązywania do czasu trwania stanu zagrożenia epidemicznego lub stanu epidemii (a nie obowiązywania specustawy, jak ma to miejsce w tej chwili). Uzupełniając, uważamy że przepis nie powinien być stosowany do tych czynności KNF, które dotyczą funkcjonowania spółek prowadzących rynek regulowany.

    • Analogiczną do powyższej uwagę należy zgłosić w odniesieniu do postępowań prowadzonych na podstawie art. 15 ust. 1c i art. 9 ustawy o grach hazardowych, które powinno prowadzić się przy użyciu środków bezpośredniego porozumiewania się na odległość, z zachowaniem formy dokumentowej jako wystarczającej.

    • W toku prac legislacyjnych powinno się uwzględniać fakt, że utrzymanie łańcuchów dostaw i dystrybucji wymaga zagwarantowania stałych dostaw części samochodowych i usług naprawczych. Z punktu widzenia podmiotów działających w tym sektorze, niezwykle istotne staje się usprawnienie odpraw, tak by zminimalizować przestoje na granicach.

    • Apelujemy o wycofanie się ze szkodliwej propozycji obniżenia pozaodsetkowych kosztów kredytu konsumenckiego. Wprowadzenie proponowanej regulacji w tym zakresie spowoduje, że udzielanie tego kredytu stanie się w wielu przypadkach nierentowne, co doprowadzi do drastycznego ograniczenia podaży finansowania dostępnego dla konsumentów. W rezultacie, skłoni to znaczną część z nich do korzystania z usług nielegalnych pożyczkodawców w szarej strefie, bądź też – w skrajnych przypadkach – grup przestępczych.

    • Apelujemy o wprowadzenie ram czasowych obowiązywania przepisu ograniczającego kanały dystrybucji hurtowni farmaceutycznych oraz producentów i importerów wyrobów medycznych w odniesieniu do produktów ujętych w publikowanym przez Ministra Zdrowia wykazie. W naszym przekonaniu, powinien on obowiązywać wyłącznie w sytuacji zagrożenia epidemiologicznego lub stanu epidemii.

    • Proponujemy, aby z uwagi na ich szczególną rolę w systemie, uwzględnić wytwórców leków w katalogu podmiotów, które mogą na specjalnych warunkach otrzymać z Agencji Rezerw Materiałowych towary niezbędne do zapewnienia ciągłości wytwarzania leków w Polsce.

    • Jednocześnie, mając na uwadze wyjątkową wagę zabezpieczenia ciągłości dostaw produktów leczniczych, proponujemy objęcie ich zasadami analogicznymi do tych projektowanych dla braku dostaw w zamówieniach publicznych. Przewidziane tymi przepisami okoliczności bez wątpienia pozostają bowiem poza kontrolą przedsiębiorców.

    • Proponujemy, by w odniesieniu do przepisów regulujących wstrzymanie biegu terminów do wniesienia sprzeciwu wobec zgłoszenia do ochrony znaku towarowego, uwzględnić sytuację podmiotów, dla których terminy na dokonanie czynności rozpoczęły swój bieg przed 8 marca 2020 roku. Tym samym, terminy rozpoczęte powinny ulec zawieszeniu i biec ponownie od dnia 1 lipca 2020 roku.

    • Apelujemy o doprecyzowanie, czy w przypadku odroczonej legalizacji wagi, pomiary wykonane przez przedsiębiorców będą miały charakter wiążący. Jednocześnie, wnosimy o wydłużenie terminu dopuszczalnego odroczenia badania urządzeń technicznych oraz legalizacji urządzeń pomiarowych. Dodatkowo, odroczenie to powinno mieć charakter obligatoryjny, a nie fakultatywny dla właściwego organu administracji miar.

    • W celu zapewnienia ciągłości dostaw żywości postulujemy m.in. dopuszczenie opakowań zastępczych dla żywności, czy umożliwienie rekompensat w przypadku ograniczenia eksportu produktów.

    • Postulujemy przedłużenie ustawowych terminów zobowiązujących do wykonania pomiarów (przepisy ustawy o ochronie środowiska) – znaczna część wykonawców zawiesza wykonywanie usług, w trosce o zdrowie swoich pracowników. Analogicznie wydłużony powinien zostać czas na dostosowanie instalacji do konkluzji BAT.

    • Na potrzeby bezpieczeństwa pacjentów i pracowników aptek apelujemy o wprowadzenia podstawy prawnej dla działań ograniczających fizyczny kontakt personelu aptecznego z pacjentami, wprowadzenie możliwości wytwarzania środków dezynfekujących samodzielnie przez apteki i ich sprzedaż pacjentom (w konsekwencji również umożliwienie aptekom nabywania surowców niezbędnych do ich wytworzenia nie tylko w hurtowniach farmaceutycznych), a także czasowe ograniczenie uprawnień urlopowych pracowników podmiotów leczniczych, hurtowni farmaceutycznych, aptek ogólnodostępnych, czy punktów aptecznych (z uwagi na konieczność zapewnienia ciągłości dostępu do leków i świadczeń zdrowotnych). Z uwagi na ich szczególne znaczenie, zasadne wydaje się również wstrzymanie prowadzonych aktualnie kontroli w aptekach i nieprzeprowadzanie w okresie epidemii nowych.

    • Apelujemy o wprowadzenie szczegółowych przepisów regulujących postępowanie z odpadami pochodzącymi z miejsc kwarantanny lub nadzoru epidemiologicznego – wszystkie tego rodzaju odpady powinny trafiać do pojemnika dla odpadów zmieszanych, z uwagi na troskę o operatorów zbierających odpady oraz pracowników instalacji do przetwarzania odpadów, którzy ręcznie sortują opakowania przeznaczone do recyklingu.

    • Uzupełniając rekomendacje dot. przesunięcia terminów realizacji poszczególnych obowiązków, proponujemy odroczenie terminu składania wykazu zawierającego zbiorcze zestawienie informacji o zakresie korzystania ze środowiska oraz wysokości należnych opłat oraz uiszczania opłat.

    • Uznajemy, że wprowadzenie stanu zagrożenia epidemicznego, czy objęcie kwarantanną, stanowi siłę wyższą – tym samym powinno ono usprawiedliwiać zaprzestanie usług odbioru odpadów.

    • Proponujemy ponadto zawieszenie obowiązku przeprowadzania badań lekarskich i psychologicznych dla kierowców oraz umożliwienie odbycia przez nich obowiązkowego szkolenia okresowego z wykorzystaniem e-learningu.

    • Z uwagi na wyjątkowy charakter obecnej sytuacji za uzasadnione uznajemy również czasowe wydłużenie dopuszczalnego czasu magazynowania odpadów, a także wyłączenie firm odpadowych z odpowiedzialności karnej i administracyjnej za uchybienia administracyjno-biurokratyczne wynikające z utrudnień wywołanych koronawirusem. Należy ponadto uprościć procedury transportu odpadów niebezpiecznych poprzez czasowe wstrzymanie obowiązku posiadania dokumentów przewozowych zgodnych z umową ADR i dopuścić do transportu tychże odpadów pojazdy niespełniające wymogów w zakresie oznaczeń.

    • Krokiem w dobrym kierunku byłoby również wprowadzenie uproszczonej, zdalnej procedury czasowego wycofania pojazdu z ruchu (w zakresie sektora transportu drogowego). Wobec nadzwyczajnej sytuacji czasowemu zawieszeniu w określonych przypadkach powinny ulec również niektóre przepisy ustawy o transporcie drogowym (art. 15 ust. 1 lit. b, art. 24 ust. 4 pkt 3, art. 90, art. 92), czy ustawy o drogach publicznych (art. 13 ust. 1 pkt 3 oraz ust. 2 pkt 1).

    • Warto zwrócić uwagę na skutki epidemii dla różnych przemysłów. Zwiększony popyt na środki dezynfekcji powoduje, że niedostateczna staje się produkcja środków do zachowania higieny weterynaryjnej i spożywczej. Tym samym, warto byłoby przeprowadzić deregulację i uproszczenie w zakresie procedur rejestracji i innych dotyczących produktów biobójczych, a także zwolnić (przynajmniej czasowo) z akcyzy alkohol etylowy (nieskażony) przeznaczony do produkcji środków biobójczych lub produktów kosmetycznych i toaletowych, których celem jest ochrona, utrzymanie higieny i czystości zewnętrznych części ciała ludzkiego.

    Podsumowując, generalne kierunki rozwiązań zawartych w projekcie „tarczy” możemy ocenić pozytywnie. Jednocześnie, rozbudowana warstwa administracyjno-biurokratyczna zaproponowana przez projektodawcę, jak i rozdrobnienie poszczególnych strumieni wsparcia, może znacznie zmniejszyć efektywność udzielanej pomocy. Wydaje się ponadto, że z uwagi na szczególny charakter wyzwania, z którym przychodzi się mierzyć polskiej gospodarce, zasadne byłoby uruchomienie szczególnych, tj. niekonwencjonalnych środków, i podjęcie odważnego wysiłku deregulacyjnego. Tej odwagi, w naszym przekonaniu, wciąż brakuje w projekcie. Czas nagli – „tarcza” jest szlifowana już od tygodnia, lecz jej projekt wciąż nie jest publicznie dostępny ani nie został przyjęty przez rząd. Potrzeba zdecydowanego ruchu naprzód – zachęcamy do jego wykonania, z wykorzystaniem przedstawionych przez nas uwag.

     

    25.03.2020 Stanowisko ZPP ws. “tarczy antywirusowej”

     

    fot. geralt / pixabay.com

    Apel Forum Zdrowia Publicznego ZPP: Koronawirus nie znosi i nie likwiduje innych problemów zdrowotnych. Potrzebne jest ponowne uruchomienie systemu ochrony zdrowia

    Warszawa, 24 marca 2020 r. 

     

    Apel Forum Zdrowia Publicznego ZPP:
    Koronawirus nie znosi i nie likwiduje innych problemów zdrowotnych. Potrzebne jest ponowne uruchomienie systemu ochrony zdrowia

    Podjęte środki powstrzymywania epidemii wirusa SARS-COV19-2 są bardzo drastyczne i spowodowały paraliż funkcjonowania systemu ochrony zdrowia. Masowo odwoływane są konsultacje w opiece otwartej, przerywane leczenie, poważne zaburzona jest praca szpitali i innych instytucji. Sytuacja taka nie może trwać wiecznie, gdyż lekarstwo okaże się wkrótce gorsze od choroby. Pojawienie się nowego wirusa nie unieważniło innych problemów zdrowotnych. W dalszych ciągu musimy leczyć ludzi z zawałami, udarami, nowotworami ale również z prozaicznym bólem zęba. W 2020 roku w Polsce tylko na nowotwory złośliwe zachoruje około 140 tys osób a śmiertelność wyniesie 90 tys. Kto zatem zajmie się ich leczeniem w sytuacji kryzysu wokół koronawirusa?

    Potrzeba zatem już dziś zdecydowanych działań, które pozwolą na unormowanie działań systemu ochrony zdrowia w zakresie ambulatoryjnym (nie wszyscy pacjenci wymagają przecież hospitalizacji) i wykonywanie jego funkcji wobec pozostałych pacjentów z uwzględnieniem reżimów sanitarnych.

    Dobrym ubocznym skutkiem tej epidemii jest skokowy wzrost wykorzystania tele-medycyny we wszystkich możliwych obszarach i wypracowywanie procedur zmniejszających napór na placówki stacjonarne. Ale musimy teraz, także pozwolić na powrót do funkcjonowania tej części, gdzie niezbędny jest osobisty kontakt z lekarzem czy też placówką w sposób zapewniający maksymalne bezpieczeństwo.

    Konieczne działania

    Niezbędne staje się zatem:

    – zapewnienie stałego dostępu do środków dezynfekcyjnych oraz środków ochrony osobistej (takich jak maseczki) dla wszystkich podmiotów zdrowotnych w oparciu o stworzone rezerwy państwowych podobnie jak jest to w przypadku innych strategicznych towarów – dostęp do tych środków powinni mieć wszyscy pracownicy systemu opieki zdrowotnej;

    otwarcie placówek zdrowotnych ambulatoryjnych przy zapewnieniu stałej dezynfekcji tj. utrzymywania wysokiego stopnia czystości. Wiąże się to z częstymi czynnościami sprzątająco-dezynfekcyjnymi;

    – aktywne promowanie nisko kontaktowych sposobów obsługi pacjentów: zapisy na telefon, separacja osób w poczekalniach, pojedyncza obsługa;

    – wprowadzenie procedur aktywnego zarządzania infekcją: poszukiwania osób z objawami poprzez dostęp do testów u lekarzy opieki ambulatoryjnej, wydzielenie placówek ambulatoryjnych do obsługi pacjentów z infekcją (nie wszyscy pacjenci zdiagnozowani wymagają hospitalizacji);

    – wprowadzenie i egzekwowanie ścisłych reżimów sanitarnych przy wstępie i poruszaniu się po terenie placówek ochrony zdrowia, zarówno dla personelu jak i dla pacjentów oraz osób odwiedzających co wiąże się z ograniczeniem prawa do odwiedzin osób spoza szpitala;

    – należy zapewnić szeroki dostęp do szybkiej diagnostyki: zarówno SARS-CoV-2 jak też innych chorób zakaźnych. Metody są dostępne dla innych drobnoustrojów już obecnie, szybko postępują prace nad aplikacjami diagnozującymi obecność SARS-CoV-2 tak więc to nie nieprzygotowanie techniczne jest problemem. Problemem jest brak dostępności do badań na poziomie opieki otwartej – wprowadzona 18 marca refundacja dotyczy tylko osób hospitalizowanych co jest daleko niewystarczające. Testy powinny być dostępne w opiece otwartej: istniałaby wtedy możliwość szybkiej identyfikacji patogenu i wprowadzenia szybkiego postępowania co wpłynęłoby pozytywnie na walkę nie tylko z nowym patogenem, ale także z dobrze nam znanymi jak np. z grypą.

    Powyższe działania winne być podjęte niezwłocznie, są one niezbędne, aby przywrócić działanie nie tylko systemu ochrony zdrowia dla wszystkich potrzebujących, ale też całej gospodarki. Oczywiście: należy zdać sobie sprawę, że będzie to kosztować wiele wysiłków i pieniędzy, ale koszty długotrwałego utrzymywania izolacji będą większe niż nakłady na ochronę zdrowia.

    Musimy działać szybko!


    Apel Forum Zdrowia Publicznego ZPP

     

    Fot. Tumisu / pixabay.com

    Stanowisko ZPP ws. “tarczy antykryzysowej”

    Warszawa, 23 marca 2020 r. 

     

    STANOWISKO ZWIĄZKU PRZEDSIĘBIORCÓW I PRACODAWCÓW WS.
    „TARCZY ANTYKRYZYSOWEJ”

    Uwagi generalne

    Związek Przedsiębiorców i Pracodawców uważa, że główne kierunki wsparcia przedsiębiorców zaproponowanego przez rząd w ramach tzw. „tarczy antykryzysowej” są słuszne, jednak szczegółowe elementy poszczególnych propozycji sprawiają, że przewidziana pomoc dla firm może być znacznie mniej efektywna, niż jest to potrzebne. Pragniemy jednocześnie podkreślić znaczenie czasu. Nie wiemy, w jakim tempie będzie przybywać osób chorych, niemożliwe jest również dokładne przewidzenie jak długo trwać będzie stan podwyższonego ryzyka, z którym w tej chwili musimy się mierzyć. Wiemy natomiast, że już w tej chwili rzesze przedsiębiorców, szczególnie mikro i małych, walczą o przetrwanie. Część z nich nie może prowadzić działalności z uwagi na szczególne rozwiązania wprowadzone w związku z pandemią, inni mierzą się z drastycznie obniżonym popytem. Dlatego też wyrażamy nadzieję, że „tarczę” uda się możliwie szybko uchwalić w ramach procesu legislacyjnego, oczywiście we współpracy z zainteresowanymi partnerami społecznymi.

    Mając na uwadze powyższe, chcemy jednoznacznie wskazać, że w odniesieniu do istotnej części przedstawionych rozwiązań dostrzegamy pola do koniecznych korekt. W toku prac nad „tarczą” pojawiają się również propozycje, które uważamy za absolutnie kuriozalne i szkodliwe. Wobec tego chcielibyśmy tym silniej zaapelować o wyjątkowo intensywną pracę i dialog z partnerami społecznymi, tak by w ciągu najbliższych dni udało się wspólnie wypracować projekt skutecznie łagodzący negatywny wpływ pandemii koronawirusa na polską gospodarkę.

    Przed przedstawieniem oceny konkretnych rozwiązań zawartych w tarczy, chcielibyśmy zaznaczyć, że z naszego punktu widzenia efektywne wsparcie przedsiębiorców w tym kryzysowym czasie powinno spełniać kilka warunków. Po pierwsze, za absolutnie kluczowe uznajemy zapobieżenie masowym upadłościom mikro i małych firm, dla których zaburzenia płynności finansowej spowodowane malejącymi przychodami są szczególnie niebezpieczne. Uważamy, że w celu zabezpieczenia tego „gospodarczego mrowiska” generującego ponad 50 proc. PKB i odpowiadającego za niemal 60 proc. zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw, należy umożliwić mniejszym podmiotom jak najszybszy i najłatwiejszy dostęp do kapitału obrotowego. Po drugie, projektowane w związku z ograniczeniem negatywnych skutków pandemii zmiany prawne, powinny być w dużej mierze skupione na deregulacji i ograniczeniu liczby oraz uciążliwości obowiązków administracyjnych i sprawozdawczych. Takie podejście przyniosłoby dwa pozytywne rezultaty. Umożliwiłoby bowiem przedsiębiorcom skupienie się – w tym trudnym czasie – na faktycznym prowadzeniu biznesu, co jest szczególnie istotne w obliczu niesprzyjających okoliczności wywołujących znacznie obniżony popyt. Ponadto, pozwoliłoby na szybsze i skuteczniejsze „odbicie” polskiej gospodarki w momencie, w którym problem pandemii przestanie mieć tak niebezpieczną skalę. Po trzecie w końcu, przy projektowaniu rozwiązań ukierunkowanych na ulżenie przedsiębiorcom w kontekście zobowiązań publicznoprawnych, należy uciekać od pułapki wszelkiego rodzaju „odroczeń”. O ile mogą one nieco poprawić sytuację w tej konkretnej chwili, o tyle znacznie silniej odczuwalny będzie ich negatywny wpływ na firmy w momencie, w którym staną one przed koniecznością uiszczania np. zwielokrotnionych składek na ubezpieczenia społeczne. Nawet jeśli przewidziany byłby preferencyjny mechanizm rozłożenia ich na raty, wzrost obciążeń wciąż należałoby uznać za niewskazany w sytuacji, w której firmy będą odbudowywały skalę działalności.

    Związek Przedsiębiorców i Pracodawców zaproponował już szereg rozwiązań, których umieszczenie w „tarczy” rekomenduje – wszystkie z nich są zgodne z przedstawionym wyżej generalnym kierunkiem. Z zadowoleniem dostrzegamy fakt, że część z naszych rekomendacji została, choćby częściowo, ujęta w przedstawionym projekcie.

    Uwagi szczegółowe

    W pierwszej kolejności pragniemy zwrócić uwagę na element, który nie został jeszcze zawarty w projekcie przesłanym do konsultacji, lecz był już szeroko komunikowany – niestety w bardzo niespójny sposób. Podczas ogłaszania generalnej koncepcji „tarczy”, zapowiedziano odroczenie spłaty składek na ubezpieczenia społeczne przedsiębiorców. Deklaracja ta spotkała się z naszą krytyką, ponieważ – spójnie z generalnym poglądem wyrażonym powyżej – uważamy, że odraczanie zobowiązań publicznoprawnych w tej sytuacji jest pułapką, która może utrudnić szybki restart gospodarki po pandemicznym kryzysie. W trakcie formułowania roboczej wersji projektu doszło jednak do spotkania przedstawicieli projektodawców (Ministerstwa Rozwoju) z Prezydentem Andrzejem Dudą, w trakcie którego ustalono, że zamiast odroczenia, projekt będzie przewidywał zwolnienie ze składek ZUS. Wątpliwości pojawiają się jednak co do zakresu podmiotowego tego zwolnienia, ponieważ doniesienia dot. tej kwestii są sprzeczne. Według jednej z wersji, zwolnienie miałoby obejmować samozatrudnionych, których przychody spadły, oraz wszystkich mikroprzedsiębiorców zatrudniających przynajmniej jednego pracownika, niezależnie od tego, czy pandemia jakkolwiek wpłynęła na generowane przychody. W naszym przekonaniu, taka formuła byłaby najbardziej optymalna – pozwoliłaby bowiem na szybkie uruchomienie pomocy, bez konieczności weryfikacji dodatkowych kryteriów. Według drugiej z przedstawianych w mediach wersji, zwolnienie ze składek miałoby dotyczyć wyłącznie tych podmiotów, które mogłyby wykazać spadek przychodów. O ile jest to oczywiście rozwiązanie znacznie lepsze od dotychczas proponowanego odroczenia składek, o tyle wydaje się, że objęcie zwolnieniem wszystkich mikroprzedsiębiorców zatrudniających pracowników pozwoliłoby na dużo bardziej efektywne (bo szybsze) udzielenie pomocy. Jak już wspomniano, kwestia zwolnienia ze składek nie została jeszcze włączona do treści projektu ustawy, jednak z pojawiających się w przestrzeni publicznej dwóch opcji, zdecydowanie rekomendowalibyśmy przyjęcie pierwszej.

    Jeśli chodzi o rozwiązania, które w projekcie się znalazły, w pierwszej kolejności wypadałoby zdecydowanie pochwalić propozycje ograniczenia bądź przesunięcia terminów spełniania określonych obowiązków administracyjnych, czy sprawozdawczych. Przewiduje się bowiem m.in. umożliwienie unieszkodliwiania odpadów medycznych o właściwościach zakaźnych, powstających w związku z zagrożeniem epidemicznym, w instalacjach nieposiadających stosownych decyzji administracyjnych, jeśli nie byłoby możliwości ich przetworzenia w uprawnionych spalarniach. Ta rozsądna propozycja zasługiwałaby na kontynuację w ramach „regularnego”, a nie kryzysowego reżimu prawnego. W nadchodzących tygodniach można się naturalnie spodziewać szczególnego wzrostu wolumenu niebezpiecznych odpadów medycznych, jednak jeszcze przed rozwojem epidemii w Polsce, w zakresie unieszkodliwiania tego rodzaju odpadów popyt wielokrotnie przewyższał podaż, co powodowało gwałtowny wzrost cen utylizacji. Koszt ten ponoszą oczywiście szpitale, zaś niewystarczająca liczba instalacji spowodowana jest – poza trudnościami związanymi z koniecznością uzyskania decyzji środowiskowych – radykalnym ograniczeniem katalogu możliwych do wykorzystania metod utylizacji niebezpiecznych odpadów medycznych.

    Powyższy element projektu jest przykładem dosyć szczegółowej propozycji o charakterze udrażniającym system, a jednocześnie w pewnym sensie deregulacyjnej. Projekt zawiera jednak szereg innych rozwiązań o takim charakterze. Do takich należy zaliczyć m.in. zawieszenie obowiązku wykonywania okresowych badań lekarskich pracowników, przesunięcie obowiązku składania nowego pliku JPK_VAT, czy też przesunięcie obowiązku utworzenia PPK w średnich przedsiębiorstwach. Z uwagi na noworoczne zamieszanie związane z koniecznością rejestracji w Bazie Danych Odpadowych i związaną z nią elektronizacją, przedsiębiorcy z pewnością dostrzegą również propozycję wydłużenia okresu, w którym możliwe jest sporządzanie dokumentów ewidencji odpadów w formie papierowej, do końca 2020 roku. Zadowolenie musi budzić ponadto fakt, że projektodawca uwzględnił pojawiające się z wielu stron rekomendacje przesunięcia terminu składania obowiązkowych sprawozdań, jednak pewne wątpliwości budzi tryb w którym takie przesunięcie może się odbyć. Wprowadzany do uchwalonej na początku marca 2020 roku specustawy „koronawirusowej” przepis art. 15zze deleguje na ministra finansów kompetencję do wydania rozporządzenia, w którym określiłby inne terminy wypełniania obowiązków w zakresie ewidencji oraz sporządzania, zatwierdzenia, udostępnienia i przekazania do właściwego rejestru, jednostki lub organu sprawozdań lub informacji, o których mowa w ustawie o rachunkowości. Konstrukcja ustawowa generuje wobec tego konieczność wydania nowych aktów prawnych, co może powodować pewne zamieszanie. Rekomendowanym podejściem byłoby jednak odraczanie i zawieszanie terminów mocą ustawy, tak by uniknąć chaosu powodowanego koniecznością bieżącego śledzenia przez uczestników życia gospodarczego dzienników ustaw w celu uzyskania informacji, czy zostało wydane odpowiednie rozporządzenie.

    Jednocześnie dostrzegamy negatywny przykład wydłużania ustawowych terminów. Wśród propozycji przedstawionych w projekcie znajduje się przepis przedłużający o aż trzy miesiące termin wydania interpretacji indywidualnej w odniesieniu do wniosków złożonych i nierozpatrzonych przed wejściem w życie ustawy. Uważamy, że biznes potrzebuje – szczególnie w tej chaotycznej sytuacji – minimum stabilizacji umożliwiającej uregulowanie swoich stosunków prawnych. Nie ma zatem żadnego uzasadnienia dla tego, by wydłużony został termin wydawania interpretacji, zwłaszcza że aktywność organów podatkowych w trakcie stanu epidemii będzie z naturalnych przyczyn ograniczona. Apelujemy o wycofanie się z tej regulacji.

    W zakresie swoistej deregulacji, czy udrażniania procedur, za godne pochwały uznajemy również przepisy wydłużające termin składania wniosków o udzielenie prawa pobytu, a także przedłużające już wydane karty pobytu. To bardzo ważny obszar, szczególnie z punktu widzenia rynku pracy, który w wielu branżach już w tej chwili w dużej mierze opiera się na imigrantach zarobkowych z zagranicy. Dostrzegamy jednocześnie możliwość jeszcze dalej idących zmian, tj. wydłużenia czasu obowiązywania zarejestrowanych oświadczeń o powierzeniu pracy cudzoziemcowi, upłynnienia procedur w sytuacji, w której podstawą legalizacji pobytu cudzoziemca w Polsce są okoliczności inne niż praca (np. nauka), czy też elektronizacji pewnych elementów procedur (np. w formie umożliwienia odbierania zarejestrowanych oświadczeń o powierzeniu pracy cudzoziemcom, drogą elektroniczną).

    Na aprobatę zasługują również niektóre z zaproponowanych przepisów podatkowych, m.in. umożliwienie odliczenia straty poniesionej w 2020 roku od dochodu z 2019 roku (do kwoty 5 mln zł), o ile przychody uzyskane w 2020 roku byłyby co najmniej o 50 proc. niższe niż w 2019 roku. Jest to rozwiązanie ukierunkowane oczywiście na przyszłość, nie natychmiastową pomoc, jednak może stanowić dla wielu firm cenny impuls w procesie odbudowy biznesu. Pozytywnie należy również ocenić odroczenie podatku od sprzedaży detalicznej do 1 stycznia 2021 roku. Wejście w życie jakichkolwiek nowych obciążeń fiskalnych w trakcie roku, w którym mamy do czynienia z tak głębokim problemem gospodarczym wywołanym pandemią, byłoby całkowicie nieakceptowalne. Na uwagę zasługuje również umożliwienie samorządom wprowadzenia za część 2020 roku zwolnienia z podatku od nieruchomości o charakterze podmiotowym, mianowicie obejmującym przedsiębiorców których płynność finansowa uległa pogorszeniu w związku z ponoszeniem negatywnych skutków epidemii. W ramach obowiązującego reżimu prawnego, zwolnienia od podatku od nieruchomości ustanawiane przez gminę, mogą mieć charakter wyłącznie przedmiotowy – wprowadzenie takiej możliwości należy zatem uznać za jak najbardziej potrzebne posunięcie. Jedyne wątpliwości dotyczyć mogą skali przedstawionych działań. O ile zapowiadane koszty realizacji postanowień „tarczy” muszą budzić wrażenie, o tyle są państwa, które w zakresie rozwiązań podatkowych idą nieco dalej. W Danii zdecydowano się na przyznanie firmom dotkniętym negatywnym skutkom koronawirusa ulg podatkowych o wartości 20 miliardów dolarów (czyli w praktyce mniej więcej równowartości całego filaru „tarczy” ukierunkowanego na wsparcie przedsiębiorców, wliczając w to, poza bezpośrednimi ulgami i świadczeniami, instrumenty płynnościowe, tj. m.in. gwarancje). Wielka Brytania zdecydowała się zamrozić pięć różnego rodzaju danin, zaś Norwegia rozważa redukcję obniżonej stawki VAT z poziomu 12 proc. do 8 proc. Rozwiązania podatkowe są na pewno godnym aprobaty elementem tarczy, jednak poddajemy pod rozwagę możliwość ich rozszerzenia. Za przykładową propozycję dodatkowej regulacji należałoby rozszerzyć możliwość kasowego rozliczania podatków dochodowych i podatku VAT na wszystkich podatników. Kryzysowa sytuacja już w tej chwili powoduje narastanie zatorów płatniczych, które w kombinacji z koniecznością uiszczenia danin publicznoprawnych mogą wiązać się z zachwianiem płynności nawet relatywnie sporych podmiotów. Dlatego też wprowadzenie na czas epidemii możliwości kasowego rozliczenia dla wszystkich powinno stanowić pozytywny impuls dla gospodarki.

    Krokiem w dobrym kierunku jest „rozluźnienie” zakazu handlu w niedzielę, poprzez czasowe umożliwienie rozładowywania, przyjmowania i ekspozycji towaru pierwszej potrzeby w tym dniu. Pozytywnie oceniając tę propozycję, stoimy na stanowisku że ostatecznie przyjęte rozwiązanie powinno iść znacznie dalej i zakładać czasową rezygnację z zakazu handlu w ogóle. Tym samym możliwe stałoby się „rozładowanie” ruchu w sklepach, co jest z pewnością pożądane z punktu widzenia ograniczania dalszego rozpowszechniania się wirusa. Trzymając się wątku handlu, pragniemy ponadto przypomnieć nasze, opublikowane wcześniej rekomendacje, odnoszące się do umożliwienia sprzedaży na odległość szerszego katalogu produktów, w tym m.in. leków na receptę, czy alkoholu. Uważamy, że szczególnie w sytuacjach takich jak pandemia wyjątkowo zaraźliwego wirusa, potencjał handlu online powinien być wykorzystywany.

    Pandemia koronawirusa stanowi ogromny problem z punktu widzenia toczących się postępowań administracyjnych i sądowych. Zwracaliśmy na to uwagę w naszym poprzednim stanowisku, dlatego cieszyć musi fakt, że projektodawca również pochylił się nad tego rodzaju trudnościami, z którymi mierzą się zarówno przedsiębiorcy, jak i obywatele nieprowadzący działalności gospodarczej. Co interesujące, w toku procesu przygotowywania „tarczy” pojawiły się uzupełniające się koncepcje rozwiązania tego problemu. W przedstawionym projekcie zawarto przepisy umożliwiające zawieszenie postępowania lub kontroli prowadzonych na podstawie Ordynacji podatkowej, a także kontroli celno-skarbowej, przez organ – z urzędu lub na wniosek – w razie ogłoszenia stanu zagrożenia. Ponadto, minister finansów miałby prawo wydać rozporządzenie, którym zawiesiłby te postępowania i kontrole, wskazując w nim nie tylko okres, na który następuje zawieszenie, lecz również jego zakres terytorialny. Możliwe byłoby zatem zawieszenie postępowań tylko w części kraju, podczas gdy w innych regionach postępowania toczyłyby się „jak w normalnych warunkach”, mimo ograniczeń wywołanych pandemią. Co więcej, projekt przewiduje że Rada Ministrów mogłaby – również rozporządzeniem – wstrzymać administracyjne postępowania egzekucyjne należności pieniężnych, na analogicznych zasadach. Ministerstwo Sprawiedliwości w swoim projekcie przepisów zaproponowało zawieszenie biegu terminów w postępowaniach sądowych, administracyjnych, egzekucyjnych w administracji i innych postępowaniach prowadzonych na podstawie ustawy. Uznając propozycje zawarte w projekcie za bardzo potrzebne (chociaż w naszym przekonaniu zawieszenie postępowań powinno mieć charakter generalny i odbywać się w automatycznie, jako konsekwencja przepisów umieszczonych bezpośrednio w ustawie – uwaga jest zatem analogiczna do tej przedstawionej wobec możliwości przesunięcia terminu składania sprawozdań), postulujemy uzupełnienie ich o rozwiązanie postulowane przez Ministerstwo Sprawiedliwości i z pewnością oczekiwane przez podmioty gospodarcze.

    Projekt zawiera szereg zmian o charakterze co najmniej zaskakującym. Proponuje się bowiem m.in. bardzo głęboką ingerencję w stosunki wynikające z umów najmu lokali, zarówno mieszkalnych jak i o innym przeznaczeniu. Zgodnie z przedstawionymi regulacjami, obowiązujące umowy najmu miałyby być automatycznie wydłużane do dnia 30 czerwca 2020 roku, na dotychczasowych warunkach, na podstawie oświadczenia woli najemcy. Co prawda przewidziano od tej reguły wyjątki (z prawa takiego nie mogliby skorzystać najemcy pozostający w zwłoce z zapłatą opłat za używanie lokalu), jednak zaproponowany przepis w bardzo istotnym stopniu ogranicza swobodę dysponowania swoim majątkiem przez wynajmujących. Jeszcze ciekawsza jest propozycja, by obowiązujące umowy najmu nie mogły być wypowiedziane przez najemcę, w okresie do 30 czerwca 2020 roku. W tym przypadku ingerencja wydaje się być jeszcze głębsza, jako że przewidziano możliwość wyjątkowego wypowiedzenia umowy np. w sytuacji, w której najemca wynajął, podnajął albo oddał do bezpłatnego używania lokal lub jego część bez pisemnej zgody właściciela, lecz nie wówczas gdy najemca jest w zwłoce z zapłatą czynszu lub innych opłat za używanie lokalu. Tym samym, projektodawca de facto uniemożliwił wynajmującym wypowiedzenie umów najmu lokatorom, którzy nie uiszczają opłat za używanie lokalu. Jest to regulacja, którą w tym kształcie trudno jest poprzeć. Innym przykładem propozycji ukierunkowanej na ustawowe uregulowanie stosunków najmu jest propozycja obniżenia o 90% czynszu najemców lokali w galeriach handlowych, którzy zostali objęci faktycznym czasowym zakazem prowadzenia działalności z uwagi na specjalne środki bezpieczeństwa wprowadzone w związku z przeciwdziałaniem epidemii. Zwracamy uwagę na fakt, że jest to – analogicznie – bardzo głęboka ingerencja w stosunki umowne, wiążąca się z poważnymi konsekwencjami po stronie wynajmujących. Jednocześnie, aby regulacja miała charakter kompleksowy, należałoby uwzględnić w niej również sytuację przedsiębiorców, którzy dalej prowadzą działalność gospodarczą, jednak w znacznie ograniczonym stopniu. Adekwatnym rozwiązaniem mogłoby być w ich przypadku automatyczne przejście na czynsz uzależniony od wysokości obrotu (jeżeli umowa taki przewiduje), bez czynszu minimalnego. Dodatkowo, najemcy zwracają uwagę również na potrzebę obniżenia opłat za inne należności wynikające z umowy najmu przestrzeni handlowej, np. za korzystanie z lobby. Co znamienne, w projekcie nie przewidziano ustawowej redukcji czynszów za najem nieruchomości od spółek skarbu państwa czy innych podmiotów publicznych – wydaje się, że skoro celem projektodawcy jest stosunkowo szeroko pojęta ochrona najemców, również ten obszar powinien być przez niego zaadresowany.

    Nie sposób uciec od oceny tych elementów projektu, które wiążą się z konkretną pomocą finansową – czy to w formie dofinansowania wynagrodzeń, wypłaty świadczeń, czy też udostępnienia pożyczek. W projekcie przewidziano pewien instrument, który konstrukcyjnie jest wprost idealnie przystosowany do zabezpieczenia płynności finansowej najmniejszych firm. Chodzi tu o pożyczki udzielane mikroprzedsiębiorcom przez starostów, pochodzące ze środków Funduszu Pracy. Procedura jest maksymalnie uproszczona – o pożyczkę może ubiegać się każdy mikroprzedsiębiorca, który prowadził działalność gospodarczą przed 1 marca 2020 roku, a formą zabezpieczenia jest domyślnie weksel własny in blanco. Niestety, podstawowym problemem tego instrumentu jest bardzo mała kwota maksymalna pożyczki, ustanowiona na poziomie 5 tysięcy złotych. Są to środki całkowicie nieprzystające do celu pożyczki, jakim ma być – zgodnie z przepisami – „pokrycie bieżących kosztów prowadzenia działalności gospodarczej”. Dysproporcja ta widoczna jest jeszcze mocniej, jeśli uwzględni się fakt, że pożyczka ulega umorzeniu (wraz z odsetkami), jeśli mikroprzedsiębiorca przez pół roku od jej udzielenia nie zmniejszy stanu zatrudnienia w stosunku do końca lutego 2020 roku. Taka konstrukcja wskazuje, że projektodawca chce premiować mikroprzedsiębiorców utrzymujących zatrudnienie mimo trudniejszego gospodarczo czasu. Niestety, kwota 5 tysięcy złotych nie skłoni żadnego przedsiębiorcy zatrudniającego pracowników do utrzymania stanu zatrudnienia w warunkach gwałtownie malejących przychodów. Omawiane rozwiązanie jest wobec tego konstrukcyjnie generalnie zbieżne z postulowanym przez nas kierunkiem szybkich, łatwych w dostępie i tanich pożyczek dla najmniejszych firm, jednak kwota przewidzianego w tym zakresie wsparcia jest zdecydowanie niewystarczająca. Uważamy, że tego rodzaju pożyczki powinny być dostępne w kwocie do 15 proc. przychodów za rok poprzedni, lecz nie więcej niż 300 tys. zł.

    Podstawową słabością pozostałych instrumentów pożyczkowych jest z kolei zbyt wysoki poziom sformalizowania oraz zbyt długi czas na wydanie decyzji w kwestii udzielenia wsparcia. Przedsiębiorca ubiegający się o „pomoc na ratowanie” powinien złożyć m.in. analizę i ocenę sytuacji finansowej za ostatnie 2 lata obrotowe oraz wszelką dokumentację taką jak sprawozdania finansowe i raporty biegłego rewidenta z badań sprawozdań, podczas gdy minister rozwoju lub Agencja Rozwoju Przemysłu ma mieć 30 dni na ocenę merytoryczną i formalną wniosku. Część przedsiębiorców potrzebujących pomocy może nie przetrwać skumulowanego okresu potrzebnego na zgromadzenie niezbędnej dokumentacji oraz, następnie, poświęconego przez ministra lub ARP na analizę wniosku. Pomoc musi być udzielana szybciej, w związku z czym zasadne wydawałoby się skrócenie tego terminu i uproszczenie procedury.

    Uzupełniając powyższą uwagę należy zwrócić uwagę na wysoki poziom rozdrobnienia przewidywanych instrumentów pomocowych, co z pewnością nie wpływa na przejrzystość systemu wsparcia. Poszczególne instrumenty przypisane są do różnych instytucji, obowiązują w ich przypadku odmienne procedury i formularze. Wydaje się, że w celu uproszczenia systemu zasadne byłoby jego skoncentrowanie i przyznanie jasnej kompetencji do dystrybuowania pomocy jednej-dwóm instytucjom, z innymi odgrywającymi co najwyżej rolę pomocniczą. Dodatkowo konieczne jest maksymalne odformalizowanie procedury. Nadmierny poziom biurokracji i wydłużające się terminy ograniczą dostępność instrumentów dla tych podmiotów, które koniecznie ich potrzebują.

    Analogiczne zastrzeżenie można mieć do konstrukcji wypłaty świadczeń „postojowych” dla samozatrudnionych i osób zatrudnionych na podstawie umów cywilnoprawnych. Świadczenie to wypłacane jest wyłącznie wówczas, gdy w następstwie wystąpienia COVID-19 doszło do trwającego nieprzerwanie co najmniej 30 dni kalendarzowych przed miesiącem złożenia wniosku przestoju w działalności samozatrudnionego albo zleceniodawcy lub zamawiającego, z którymi została zawarta umowa cywilnoprawna. Zakładając, że wnioskodawca spełnia kryteria przychodowe i inne określone w projekcie (m.in. brak dofinansowania do wynagrodzeń udzielonego zleceniodawcy), ZUS wypłaca mu świadczenie w terminie nie dłuższym niż 30 dni od „dnia wyjaśnienia ostatniej okoliczności niezbędnej do jego przyznania”. Jako że pierwszy przypadek zakażenia koronawirusem w Polsce odnotowano 8 marca, pierwsze 30-dniowe nieprzerwane przestoje nastąpią najpewniej dopiero w kwietniu. W maju możliwe stanie się zatem złożenie wniosku o udzielenie tego jednorazowego (!) świadczenia, które przez ZUS wypłacone zostanie w ciągu 30 dni, lecz nie od dnia wpłynięcia wniosku, tylko od dnia wyjaśnienia ostatniej okoliczności niezbędnej do jego przyznania. Wcale niewykluczone zatem, że pierwsze świadczenia wypłacone byłyby w czerwcu lub lipcu, co całkowicie podważa sens udzielania tego rodzaju wsparcia.

    Zarzut zbytniego skomplikowania należy postawić również systemowi wsparcia zatrudnienia. O ile sama jego koncepcja wydaje się być zrozumiała i zasadna, o tyle – ponownie – zdecydowano się na rozdzielenie finansowania na dwa strumienie pieniężne: jeden pochodzący z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych (który, notabene, będzie musiał z pewnością być zasilony gigantycznymi środkami w celu realizowania tego zadania), administrowany przez wojewódzkie urzędy pracy, drugi pochodzący z Funduszu Pracy i administrowany przez starostów. W sytuacji nadto już dokuczliwego chaosu spowodowanego epidemią, generowanie dodatkowych komplikacji systemu wydaje się być całkowicie niezasadne. Zwłaszcza, że nie zdecydowano się na wykorzystanie taniego i efektywnego modelu sprawdzonego przy okazji realizacji programu „500+”, to jest automatycznych wypłat dla podmiotów objętych programem. Zamiast tego, mamy procedurę wnioskową, w ramach której uzyskanie dofinansowania jest uzależnione od wykazania utraty przychodów, a w niektórych przypadkach wiąże się również z podejmowaniem osobnych ustaleń z organizacjami związkowymi. Wszystko to powoduje, że od systemu wsparcia automatycznie odcięte mogą być podmioty najsłabsze, niedysponujące zasobami do analizowania i realizacji tych zadań biurokratycznych, zaś do reszty pomoc może trafić z istotnym opóźnieniem, co naraża polską gospodarkę na redukcję miejsc pracy liczoną w setkach tysięcy etatów. Dodatkowo rozważyć należałoby zniesienie limitu ograniczenia wymiaru czasy pracownika do połowy etatu i wprowadzenie możliwości ograniczenia wymiaru czasu pracy o połowę aktualnego wymiaru zatrudnienia. Doprecyzowując, należałoby również wskazać wyraźnie moment, od którego mogą być realizowane regulacje dotyczące dofinansowania z FGŚP i zmian w zakresie zatrudnienia (czy np. liczy się to od 14 marca, czyli od dnia wprowadzenia stanu zagrożenia epidemicznego).

    Interesujące są ponadto propozycje zgłoszone przez ZUS i UOKiK. Trudno zrozumieć, dlaczego Zakład zdecydował się na „ukrycie” w swojej propozycji regulacji świadczeń postojowych, wprowadzenia obowiązku każdorazowego informowania go o zawarciu jakiejkolwiek umowy o dzieło. Wydaje się, że jest to całkowicie niezwiązane z podstawowym celem pakietu i jako takie powinno stanowić propozycję analizowaną w ramach osobnego procesu legislacyjnego.

    Z zadowoleniem odnotowujemy tymczasem deklaracje Prezesa UOKiK o wycofaniu się ze szkodliwej propozycji regulacji rynku kredytu konsumenckiego. Należy docenić ten wyraz autorefleksji i mieć nadzieję, że podobny los spotka inny postulat zakładający wprowadzenie możliwości ustanawiania cen maksymalnych określonych produktów (czyli de facto mechanizmu zaburzania prawa popytu i podaży, który nie zadziałał skutecznie nigdy w historii).

    Reasumując, istotną część rozwiązań zawartych w projekcie „tarczy” możemy ocenić pozytywnie. Jednocześnie, rozbudowana warstwa administracyjno-biurokratyczna zaproponowana przez projektodawcę, jak i rozdrobnienie poszczególnych strumieni wsparcia, może znacznie zmniejszyć efektywność udzielanej pomocy. Wydaje się ponadto, że z uwagi na szczególny charakter wyzwania, z którym przychodzi się mierzyć polskiej gospodarce, zasadne byłoby uruchomienie szczególnych, tj. niekonwencjonalnych środków, i podjęcie odważnego wysiłku deregulacyjnego. Liczymy wobec tego na skłonność projektodawcy do dalszej pracy nad projektem i uwzględnienie przedstawionych w powyższym stanowisku uwag.

    23.03.2020 Stanowisko ZPP ws. „tarczy antykryzysowej”

    Fot. geralt / pixabay.com

    ZPP apeluje do rządu o poważne potraktowanie zagrożeń jakie stoją przed Polską

    Warszawa, 23 marca 2020 r. 

     

    Związek Przedsiębiorców i Pracodawców apeluje o poważne potraktowanie zagrożeń jakie stoją przed Polską. Nadzwyczajna sytuacja wymaga od rządu i parlamentu ponownego przeanalizowania rozwiązań zapisanych w projekcie nazwanym „Tarczą antykryzysową”.

    Jeszcze trzy miesiące temu mieliśmy najniższe bezrobocie od 1989 roku, nieprzerwany wzrost gospodarczy od trzech dekad i szybko rosnącą wydajność naszych przedsiębiorstw. Te czasy są za nami. Wkraczamy w nową rzeczywistość i nie możemy działać jak zwykle.

    Nie tylko tu i teraz, ale też z myślą o dniach kiedy przyjdzie nam odbudowywać gospodarkę w trudnych warunkach i w zmienionym otoczeniu ekonomicznym na świecie. Bogatsze i wyżej rozwinięte państwa jak Stany Zjednoczone prognozują wzrost bezrobocia nawet do 30 proc. Dla wielu rozwiniętych państw to może oznaczać cofnięcie się w rozwoju do poziomu sprzed 10 lat. Dla Polski, jako kraju dopiero raczkującego w grupie państw rozwiniętych, to może oznaczać powrót do kategorii, z której dwa ostatnie pokolenia pracowników i pracodawców wydostały nas swoją ciężką pracą.

    Rząd i Sejm muszą zrozumieć, że tym razem nie będzie drugiej szansy. Powagę sytuacji najlepiej oddają programy stabilizacyjne innych państw europejskich i Stanów Zjednoczonych, których lekturę polecamy uwadze autorom projektu ustawy i parlamentarzystom.

    ZPP odnajduje w propozycjach rządu szereg godnych pochwały zapisów. Do nich niewątpliwie należą propozycje deregulacyjne. Mowa tu przede wszystkim o ograniczeniu bądź przesunięciu terminów spełniania niektórych obowiązków administracyjnych, czy sprawozdawczych. Na szczególną uwagę zasługują przepisy regulujące unieszkodliwianie odpadów medycznych, przepisy dotyczące energii odnawialnej, zawieszenie obowiązku wykonywania okresowych badań lekarskich pracowników, przesunięcie obowiązku składania nowego pliku JPK_VAT, zawieszenie terminów sądowych (stanowiące część propozycji przedstawionej przez Ministerstwo Sprawiedliwości) i niektórych postępowań. Za godne pochwały uznajemy również przepisy wydłużające termin składania wniosków o udzielenie prawa pobytu, a także przedłużające już wydane karty pobytu. To bardzo ważny obszar z punktu widzenia rynku pracy – funkcjonowanie wielu branż już w tej chwili w dużej mierze opiera się na imigrantach zarobkowych z zagranicy.

    ZPP zobowiązuje się monitorować w najbliższych miesiącach skutki tych ułatwień, w przekonaniu, że wiele z nich zasłuży na wprowadzenie ich w życie na stałe. W tym kontekście z uznaniem przyjęliśmy propozycję „rozluźnienia” zakazu handlu w niedzielę, poprzez czasowe umożliwienie rozładowywania, przyjmowania i ekspozycji towaru pierwszej potrzeby w tym dniu. Podobne, choć precyzyjniej sformułowane i wcześniej, podjęło większość państw europejskich, w tym Niemcy gdzie większość sklepów w niedziele pozostawała dotychczas zamknięta. Apelujemy jednocześnie o podjęcie odważniejszego kroku i zrezygnowanie – przynajmniej czasowe – z zakazu w ogóle.

    Z rzeczy, które w naszym przekonaniu wymagają natychmiastowego zaadresowania to jednoznaczna deklaracja rządu o umorzeniu składek na ubezpieczenia społeczne przedsiębiorców. Rozumiemy, że to trudny okres, ale przeciągający się wielogłos w kwestii składek ZUS wprowadza coraz większy niepokój w naszym środowisku i coraz więcej małych i mikro firm może po prostu zawiesić swoją działalność, co nie tylko przysporzy większych bieżących problemów finansowych państwu, ale w przyszłości zaważy na newralgicznym sektorze gospodarki. Wątpliwości pojawiają się co do zakresu podmiotowego tego zwolnienia, ponieważ doniesienia dot. tej kwestii są sprzeczne. Według jednej z wersji, zwolnienie miałoby obejmować samozatrudnionych, których przychody spadły, oraz wszystkich mikroprzedsiębiorców zatrudniających przynajmniej jednego pracownika, niezależnie od tego, czy pandemia jakkolwiek wpłynęła na generowane przychody. Według drugiej z przedstawianych w mediach wersji, zwolnienie ze składek miałoby dotyczyć wyłącznie tych podmiotów, które mogłyby wykazać spadek przychodów. Uważamy, że tylko rozwiązania proste i możliwie łatwe do wdrożenia mają sens w obecnej sytuacji. Jakiekolwiek wartościowanie i stawianie warunków skazuje całą idę wsparcia na porażkę. Jeszcze raz – sytuacja jest nadzwyczajna. Tu nie ma miejsca na tradycyjne obrządki urzędników ZUS, którzy na co dzień mogą do woli celebrować podania, sprawdzać zeznania, stawiać przedsiębiorców na baczność, nie licząc się z ich czasem i kosztami jakie dodatkowo pochłaniać będą księgowi i doradcy podatkowi. Ta sama kwestia dotyczy pomocy w finansowaniu wynagrodzeń pracowników, która zakłada trzystopniową strukturę przyznawania wsparcia dla pracowników. Rozumiemy tradycyjny strach urzędników, że ktoś dostanie za dużo. Chcemy jednak zwrócić uwagę, że w obecnej sytuacji, jeżeli te pieniądze trafią do ludzi w czerwcu, albo i we wrześniu, to sens utrzymywania urzędników skarbowych, również będzie ograniczony.

    Z nieukrywanym rozbawieniem przeczytaliśmy propozycje odnoszącą się do pożyczek dla przedsiębiorców. 5 tysięcy złotych. Z całym szacunkiem dla urzędniczych pensji, są to środki w żaden sposób nieprzystające do celu pożyczki, jakim ma być – zgodnie z przepisami – „pokrycie bieżących kosztów prowadzenia działalności gospodarczej”. Dysproporcja ta widoczna jest jeszcze mocniej, jeśli uwzględni się fakt, że pożyczka ulega umorzeniu (wraz z odsetkami), jeśli mikroprzedsiębiorca przez pół roku od jej udzielenia nie zmniejszy stanu zatrudnienia w stosunku do końca lutego 2020 roku. Taka konstrukcja wskazuje, że projektodawca chce premiować mikroprzedsiębiorców utrzymujących zatrudnienie mimo trudniejszego gospodarczo czasu. 5 tysięcy złotych nie skłoni żadnego przedsiębiorcy zatrudniającego pracowników do utrzymania stanu zatrudnienia w warunkach gwałtownie malejących przychodów. O wyższych sumach pożyczanych przy zastrzeżeniu, że minister rozwoju lub Agencja Rozwoju Przemysłu ma mieć 30 dni na ocenę merytoryczną i formalną wniosku, nawet nie wspominamy. Odsyłamy do propozycji i procedur jakie dla swoich przedsiębiorców przygotowały inne rządy zatroskane o los gospodarki państwa.

    Na koniec, jako kuriozum i dowód oderwania autorów projektu od realiów zwracamy uwagę na propozycje zgłoszone przez ZUS. ZUS najwyraźniej korzystając z chaosu i desperacji wielu postanowił wprowadzić nam dodatkowy obowiązek każdorazowego informowania urzędu o zawarciu jakiejkolwiek umowy o dzieło. To propozycja nie tyko zwiększająca, w takiej chwili, obowiązki raportowania przedsiębiorców, ale też porażający brakiem empatii.

    ZPP docenia, że projekt powstawał w krótkim czasie i często w godzinach nocnych, ale jeszcze raz napomina rządzących o potraktowanie sytuacji w jakiej znalazł się kraj i nasza gospodarka bardzo poważnie. My naprawdę jedziemy na jednym wózku.

     

    Apel ZPP do rządu

     

    Fot. Free-Photos / pixabay.com

    Apel pracodawców do Rządu w sprawie zakazu handlu w niedziele

    Warszawa, 19 marca 2020 r.

     

    APEL PRZEDSIĘBIORCÓW DO RZĄDU  W SPRAWIE ZAKAZU HANDLU
    W NIEDZIELE


    My, przedsiębiorcy zrzeszeni w Związku Przedsiębiorców i Pracodawców oraz Ogólnopolskiej Federacji Przedsiębiorców z uwagi na trwający stan zagrożenia epidemiologicznego, apelujemy o pilne zniesienie ustawy o zakazie handlu w niedziele i święta oraz w niektóre inne dni. Przemawiają za tym względy bezpieczeństwa zdrowotnego oraz konieczność odbudowy gospodarki po kryzysie epidemiologicznym.

    Współczesna Polska i świat jeszcze nigdy nie stała wobec zagrożenia epidemicznego, którego doświadczamy obecnie. Epidemia koronawirusa wywołuje i będzie wywoływać w najbliższym czasie głęboki kryzys we wszystkich dziedzinach życia. W szczególności dotknięta zostanie gospodarka. Rząd musi podjąć wszelkie działania by zmniejszyć skutki nadchodzącej recesji w Naszym Kraju.

    Epidemia koronawirusa wywołała głęboki kryzys w handlu oraz w innych obszarach gospodarki. Zamknięte centra handlowe czy centra usługowe już dziś pozbawione są klientów. Przedsiębiorstwom handlowym (np. sklepom specjalistycznym, meblowym, czy handlującym elektroniką) spadają obroty lub nie generują one ich wcale. Spodziewany jest dalszy głęboki spadek produkcji i sprzedaży we wszystkich branżach, co z kolei przełoży się na spadek siły nabywczej obywateli a w konsekwencji zmniejszenie konsumpcji. Należy podjąć wszelkie działania, które będą stymulowały produkcję i handel, utrzymanie miejsc pracy oraz popyt. Umożliwienie handlu w dodatkowy i dla wielu branż kluczowy dzień tygodnia jest i będzie bezdyskusyjnie czynnikiem temu sprzyjającym.

    Musimy zaznaczyć, że bezzwłoczne uchylenie ustawy spowoduje nie tylko szybkie zniwelowanie negatywnych zjawisk w gospodarce. Przyczyni się również do zmniejszenia ryzyka rozprzestrzeniania się wirusa COVID 19. W II połowie marca spożywcze sklepy detaliczne są zatłoczone, co jest skutkiem zachowań konsumentów obawiających się braku towarów na rynku. Niestety, wysokie natężenie klientów w jednym czasie sprzyja ryzyku rozprzestrzenianiu się wirusa, jak i zwiększa ryzyko dla pracowników sklepów. Powoduje również problemy z równomiernym zapewnieniem dostaw towarów i chwilowe częste braki na półkach sklepowych. Placówki handlowe muszą również podejmować działania wynikające z realiów epidemii. Obsługa klientów jest wolniejsza, wdrażane są procedury służb sanitarnych przez pracowników sklepów czy ich dostawców. Dopuszczenie handlu w dodatkowy dzień tygodnia, pozwoliłoby równomiernie rozłożyć natężenie ruchu klientów oraz zapewnić stałą dostępność wszystkich produktów.

    Dotychczasowe analizy pokazały, że ustawa już wcześniej przynosiła negatywne skutki dla handlu – zwłaszcza hurtowego – a w konsekwencji dla całej gospodarki. Jej zniesienie pozwoli na zwiększenie natężenia handlu w okresie kryzysu i następującej po nim recesji. Pozwoli nam to utrzymać miejsca pracy zarówno bezpośrednio w sektorze handlu jak i w sektorach powiązanych. Przyczyni się to do poprawy ogólnej sytuacji panującej w polskiej gospodarce.

    Jeszcze przed wprowadzeniem ustawy eksperci ZPP i OFP, opierając się na doświadczeniach innych państw wskazywali, że wprowadzenie ograniczeń w niedzielnym handlu będzie wiązało się ze znacznymi zwolnieniami w tym sektorze oraz brakiem poprawy sytuacji małych sklepów. Prognozy te się sprawdziły. Dane GUS pokazały w pierwszym roku działania ustawy spadek liczby pracowników najemnych zatrudnionych w sektorze. Z kolei Biuro Analiz Sejmowych wykazało, że małym podmiotom spadają przychody nawet o 30 procent! W związku z zakazem handlu tracą również przedsiębiorcy z branż pokrewnych i powiązanych. Właściciele punktów usługowych i rozrywkowych w centrach handlowych, czy właściciele samych centrów handlowych są pierwszymi, którzy doświadczyli negatywnych skutków tej ustawy. Jej negatywne efekty zostaną jeszcze pogłębione w nadchodzącym okresie a skutki fiskalne są dla budżetu państwa już dziś porażające!

    Nieskrępowany handel był i jest podstawą funkcjonowania zdrowego obrotu gospodarczego. Konsumpcja była także głównym czynnikiem, który pozwolił Polsce przejść przez miniony kryzys ekonomiczny suchą stopą. Z tych względów ZPP i OFP od początku zabiegały o pozostawienie decyzji o otwieraniu sklepów w gestii właścicieli i dobrowolnego wypracowania najlepszego harmonogramu pracy wspólnie przez pracodawców i pracowników dla każdej firmy oddzielnie. Aby osiągnąć społeczne cele ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele, rekomendowaliśmy również dokonanie zmiany w kodeksie pracy poprzez wprowadzenie do niego przepisu gwarantującego każdemu pracownikowi dwie wolne niedziele w miesiącu.

    Biorąc pod uwagę powyższe, my przedsiębiorcy, kupcy, producenci, zrzeszeni w Związku Przedsiębiorców i Pracodawców oraz Ogólnopolskiej Federacji Przedsiębiorców apelujemy o jak najszybsze wycofanie ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele.

     

    Apel przedsiębiorców do Rządu w sprawie handlu w niedziele

     

    fot. webvilla / na lic. Pixabay

    Stanowisko ZPP ws. pakietu osłonowego dla gospodarki w zw. z epidemią koronawirusa

    Warszawa, 18 marca 2020 r. 

     

    STANOWISKO ZWIĄZKU PRZEDSIĘBIORCÓW I PRACODAWCÓW
    WS. PAKIETU OSŁONOWEGO DLA GOSPODARKI W ZW.
    Z EPIDEMIĄ KORONAWIRUSA


    Związek Przedsiębiorców i Pracodawców ocenia filar pakietu osłonowego poświęcony przedsiębiorcom, jako niewystarczający i nieprzystający do skali i charakteru faktycznego zagrożenia. Apelujemy do premiera Mateusza Morawieckiego o uwzględnienie w planie przede wszystkim:

    – zawieszenia spłaty danin publicznoprawnych, przede wszystkim składek na ubezpieczenia społeczne, dla mikro i małych przedsiębiorców

    – uruchomienie linii tanich, łatwo dostępnych (z wekslem jako jedyną formą zabezpieczenia) pożyczek dla mikro i małych przedsiębiorców, z limitem kwotowym maks. 15 proc. przychodu firmy za ostatni rok sprawozdawczy, lecz nie więcej niż 300 tys. PLN.

    Przedstawiony pakiet osłonowy składać ma się z pięciu różnych filarów, z których największe znaczenie dla stanu gospodarki mają dwa pierwsze, poświęcone – kolejno – zabezpieczeniu pracowników i ochronie przedsiębiorców.

    W ramach pierwszego filaru trudno jest wskazać element godny krytyki – jest on wprost obliczony na utrzymanie zatrudnienia i zabezpieczenie stopy życiowej milionów pracowników. W perspektywie najbliższych tygodni jego rezultatem będzie wsparcie popytu, które może Sprawiedliwy wydaje się być układ, w ramach którego największy – równy – ciężar wypłaty wynagrodzeń w firmach szczególnie dotkniętych skutkami pandemii, spadnie na państwo i przedsiębiorców. Również wsparcie przewidziane dla osób samozatrudnionych oraz pracujących na podstawie umowy zlecenia, czy umowy o dzieło, zasługuje na aprobatę.

    Pragniemy jednak podkreślić, że pracowników możemy chronić, pod warunkiem że będą oni mieli gdzie pracować. Dlatego też część programu przeznaczona na wsparcie dla przedsiębiorców powinna przewidywać tak samo odważne rozwiązania, jak filar ukierunkowany na ochronę pracowników. Tymczasem wydaje się, że w tym aspekcie pakiet osłonowy nie adresuje odpowiednio przedsiębiorców najbardziej narażonych na negatywne skutki pandemii – tj. mikro i małych firm.

    Przede wszystkim przedstawiony pakiet nie zawiera skutecznego narzędzia sprawnie wspierającego płynność najmniejszych podmiotów. System gwarancji jest oczywiście pożądany, jednak wciąż polegać on będzie na ułatwianiu podmiotom uzyskania kredytów na warunkach rynkowych. Nie stanowi zatem odpowiedzi na problemy firm, które z dnia na dzień utraciły istotną część swoich przychodów. Całkowicie nieprzystającym do skali potrzeb instrumentem są też mikropożyczki w wysokości do 5 tys. PLN. W naszym przekonaniu konieczne jest uruchomienie specjalnej linii tanich, łatwo i szybko dostępnych pożyczek dla najmniejszych firm. Pożyczki takie powinny wynosić maksymalnie 15 proc. przychodu firmy za ostatni rok, lecz nie więcej niż 300 tys. PLN. Dopiero taki instrument pozwoli wielu przedsiębiorcom na kontynuowanie działalności w warunkach skrajnie ograniczonego (bądź zerowego – w przypadku przedsiębiorstw zamkniętych z uwagi na szczególne przepisy wprowadzone w ostatnim czasie) popytu.

    Analogiczne zastrzeżenia należy zgłosić również do postulatu odroczenia płatności składek ZUS. W naszym przekonaniu narzędziem realnej pomocy dla mikrofirm dotkniętych skutkami epidemii byłoby czasowe zawieszenie poboru składek. Proponowane przez rząd rozwiązanie doprowadzi (nawet uwzględniwszy wariant rozłożenia płatności na raty) do zwiększenia poziomu obciążeń po upływie najbliższych miesięcy. Może się okazać, że będzie to miało krytyczny i negatywny wpływ na tempo powrotu polskiej gospodarki do stanu wyjściowego.

    Wśród zaprezentowanych propozycji zabrakło szeregu rozwiązań, których wprowadzenie Związek Przedsiębiorców i Pracodawców postulował w jednym z ostatnio opublikowanych dokumentów. Liczymy na to, że ostatecznie w ramach pakietu osłonowego znajdzie się miejsce również na zawieszenie zakazu handlu w niedziele, wprowadzenie „wakacji od obowiązków administracyjnych” dla firm (nie jest dla nas całkowicie jasne, dlaczego zdecydowano się na uwzględnienie tego aspektu w ramach wachlarza działań dla obywateli i wyłączenie z niego przedsiębiorców), czy też wprowadzenie rozwiązań dotyczących zawieszenia biegu terminów (bądź ich przywracania) z uwagi na szczególne okoliczności wywołane koronawirusem. Z niepokojem dostrzegamy z kolei uwzględnienie w pakiecie rozwiązań poważnie ingerujących w podstawowe mechanizmy rynkowe (mechanizmy administracyjnego blokowania wzrostu cen przez UOKiK), a także powrót do postulatów wyjątkowo rygorystycznej regulacji rynku pożyczkowego.

    Przedstawione podczas konferencji prasowej propozycje nie mają jeszcze przełożenia na konkretne projekty aktów prawnych. Wciąż mamy zatem czas, by dopracować zawartość pakietu osłonowego i w jak największym stopniu dopasować go do potrzeb gospodarki, firm i pracowników. Niezależnie od krytycznego podejścia do części przedstawionych propozycji, należy docenić rząd za miarkowanie reakcji i nieuleganie naciskom skłaniającym do bardzo szerokiej interwencji ukierunkowanej na wpuszczenie na rynek jak największej ilości pieniędzy. Uważamy, że niezależnie od pozostałych okoliczności, reakcja na gospodarcze zagrożenia wynikające z pandemii powinna być spokojna i zdecydowana. Deklarujemy pełną chęć współpracy przy opracowywaniu ostatecznego kształtu pakietu osłonowego.

     

    18.03.2020 Stanowisko ZPP ws. pakietu osłonowego dla gospodarki w zw. z epidemią koronawirusa

     

    Fot. Free-Photos / pixabay.com

    Apel Forum Zdrowia Publicznego ZPP o włączenie prywatnych laboratoriów do systemu testowania na obecność koronawirusa

    Warszawa, 18 marca 2020 r. 

     

    APEL FORUM ZDROWIA PUBLICZNEGO ZWIĄZKU PRZEDSIĘBIORCÓW I PRACODAWCÓW O WŁĄCZENIE PRYWATNYCH LABORATORIÓW DO SYSTEMU TESTOWANIA NA OBECNOŚĆ KORONAWIRUSA


    Światowa Organizacja Zdrowia rekomenduje wykonywanie testów na obecność koronawirusa w każdym przypadku podejrzenia zakażenia. Korea Południowa stworzyła efektywny system darmowych testów w modelu drive-through. Eksperci zwracają uwagę na fakt, że powszechność testów może być skuteczną metodą ograniczania liczby zarażeń, a w konsekwencji również liczby przypadków śmiertelnych zachorowań.

    Liczba wykonywanych w Polsce testów zwiększa się, jednak przepustowość systemu wciąż nie jest wystarczająca w stosunku do potrzeb. Jednocześnie, niewykorzystywany pozostaje bardzo duży potencjał infrastrukturalny i technologiczny, którym dysponują prywatne laboratoria. Rynek ten dysponuje szerokimi zasobami, najwyższej jakości aparaturą oraz sprawnym zapleczem logistycznym.

    Wobec powyższego, w poczuciu odpowiedzialności za maksymalne możliwe ograniczenie liczby zarażeń koronawirusem w Polsce, apelujemy o bieżące kontraktowanie wykonywania testów na obecność koronawirusa w prywatnych laboratoriach. Wykorzystanie dostępnych na rynku zasobów może doprowadzić do zwielokrotnienia liczby wykonywanych badań. Jest to szczególnie istotne wziąwszy pod uwagę fakt, że wśród młodzieży może być wielu bezobjawowych nosicieli wirusa, zarażających nim nieświadomie kolejne osoby. Z punktu widzenia zdrowia publicznego kluczowe jest możliwie najpowszechniejsze identyfikowanie osób zarażonych i bieżące poddawanie ich odpowiednim procedurom kwarantanny.

    W celu uruchomienia tego procesu i jego koordynacji, a także stworzenia dla niego pewnych ram instytucjonalnych, konieczne jest jak najszybsze zorganizowanie „okrągłego stołu” z udziałem przedstawicieli władz państwowych, Ministerstwa Zdrowia i Narodowego Funduszu Zdrowia, a także szefów firm laboratoryjnych, w trakcie którego omówione zostałyby możliwości działania w powyższym zakresie. Mając na uwadze powyższe, Forum Zdrowia Publicznego ZPP apeluje o pilne zwołanie takiego spotkania w formie telekonferencji.

     

    Fot. jarmoluk / pixabay.com

    Apel pracodawców do samorządu aptekarskiego o zaprzestanie ataków

    Warszawa, 18 marca 2020 r. 

     

    Apel pracodawców do samorządu aptekarskiego o zaprzestanie ataków

     

    Hejt stop

    Związek Przedsiębiorców i Pracodawców oraz Związek Pracodawców Aptecznych PharmaNET apelują do przedstawicieli samorządu aptekarskiego, w tym niektórych członków Naczelnej Rady Aptekarskiej oraz Okręgowych Izb Aptekarskich, o zaprzestanie, nasilonej szczególnie w ostatnich dniach, akcji dezinformacji i oczerniania przedsiębiorców działających na rynku aptecznym, niebędących farmaceutami.

    Stan zagrożenia epidemicznego, ogłoszony w ubiegłym tygodniu, i związane z nim oblężenie aptek przez pacjentów, powinny być wystarczającym powodem do zaprzestania wewnętrznej wojenki, prowadzonej od lat przez niektórych członków samorządu aptekarskiego, w tym przedstawicieli jego najwyższych władz. Niestety, także obecna, nadzwyczajna sytuacja została przez to środowisko wykorzystana do ataku na właścicieli i pracowników aptek sieciowych.

    Jej skutkiem jest dezinformacja pacjentów, obrażanie farmaceutów pracujących w aptekach należących do sieci aptecznych, podkopywanie zaufania do właścicieli aptek i pracującego w nich personelu, a także do całego systemu ochrony zdrowia, którego apteki, bez względu na formę własności, są uczestnikiem.

    W obecnej sytuacji, takie zachowanie jest szczególnie naganne – odciąga właścicieli aptek oraz farmaceutów i techników od sprawy najważniejszej – dostarczenia Polakom leków, środków dezynfekcyjnych i porady farmaceutycznej, a także rady, otuchy i dobrego słowa. W ten sposób rozumiemy naszą misję, i tak rozumieją ją nasi farmaceuci, którzy w ostatnim czasie stanęli na czele walki z epidemią. Od ich postawy, tak jak od postawy techników i innych pracowników aptek, lekarzy, pielęgniarek, ratowników medycznych, diagnostów laboratoryjnych, menedżerów ochrony zdrowia, menedżerów sieci aptecznych, pracowników hurtowni farmaceutycznych oraz decydentów politycznych, przedstawicieli samorządów zawodowych, organizacji pracodawców zależy, czy ją wygramy.

    Jednak wskutek formułowanych przez Państwa dokumentów, listów , wpisów internetowych i wystąpień w mediach, farmaceuci i pracownicy naszych aptek muszą zajmować się odpieraniem absurdalnych zarzutów i odpowiadaniem na kolejne pisma. Dlatego członkowie Związku Pracodawców Aptecznych nie będą dłużej na te próby infamii i akty hejtu reagować – nie mamy na to czasu. Wolimy skupić się na pomocy naszym pacjentom, dbaniu o jak najlepsze działanie aptek w sytuacji kryzysowej, wdrażaniu procedur ochrony farmaceutów i pacjentów, racjonalizacji pracy aptek i całego systemu zabezpieczenia Polaków w leki, myśleniu, jak poprawić obowiązujące rozwiązania prawne. Stąd od początku obecnego kryzysu jesteśmy aktywnym uczestnikiem spotkań w parlamencie i w ministerstwach, a nie hejterskich forów internetowych.

    Jednocześnie, po uporaniu się z epidemią, deklarujemy gotowość rozpoczęcia dyskusji o niezbędnych zmianach na polskim rynku farmaceutycznym – z poszanowaniem godności wszystkich zainteresowanych stron, z założeniem dobrej woli wszystkich uczestników dyskusji. Dzisiejsza sytuacja – nieustająca krucjata zawodowych hejterów przeciwko aptekom sieciowym, które są pełnoprawnym, odpowiedzialnym i bardzo potrzebnym uczestnikiem systemu ochrony zdrowia – skutkuje coraz większym zacofaniem polskiego rynku aptecznego względem rozwiniętych krajów Zachodu, ze szkodą dla pacjentów, farmaceutów i całego systemu ochrony zdrowia.

     

    fot. Álvaro Serrano / Unsplash

    ZUS wprowadza pakiet rozwiązań dla przedsiębiorców w związku z koronawirusem – komentarz ZPP

    Warszawa, 18 marca 2020 r. 

     

    ZUS wprowadza pakiet rozwiązań dla przedsiębiorców w związku
    z koronawirusem – komentarz ZPP


    Zakład Ubezpieczeń Społecznych wprowadził pierwsze rozwiązania mające złagodzić problemy z płynnością polskich przedsiębiorstw w związku z epidemią koronawirusa.

    Jeśli firma z powodu epidemii ma problemy, by zapłacić bieżące składki lub należności wynikające z zawartej już z ZUS umowy o rozłożenie zadłużenia na raty bądź odroczenie terminu płatności, możliwe jest skorzystanie z uproszczonych form pomocy:

    • odroczenia o 3 miesiące terminu płatności składek za okres od lutego do kwietnia 2020 r.,

    • zawieszenia na 3 miesiące realizacji umowy zawartej z ZUS, w której termin płatności rat bądź składek wyznaczono w okresie od marca do maja 2020 r., i tym samym wydłużenia o 3 miesiące terminu realizacji zawartej umowy.

    Aby skorzystać z ulg należy złożyć odpowiedni wniosek w tej sprawie. We wniosku trzeba wskazać, w jaki sposób epidemia koronawirusa wpłynęła na sytuację finansową firmy i brak możliwości terminowego opłacenia należności. Następnie będzie trzeba uzupełnić dokumentację o dodatkowe dokumenty dotyczące pomocy publicznej. Więcej informacji oraz szczegóły procedury znajdują się na stronie internetowej ZUS: https://bit.ly/39VZUlM.

    Jeżeli w ciągu 3 miesięcy sytuacja finansowa przedsiębiorstwa nie ulegnie poprawie, będzie możliwość wystąpienia z wnioskiem o renegocjację zawartej umowy.

    Dodatkowo ZUS planuje wstrzymanie działań egzekucyjnych – na należności od lutego do kwietnia 2020 r. wobec aktywnych płatników, którzy do końca stycznia 2020 r. nie zalegali z opłacaniem składek.

    Związek Przedsiębiorców i Pracodawców podkreśla, że zaproponowane działania są absolutnie niewystarczające. Odroczenie terminu płatności składek oznacza, że za trzy miesiące przedsiębiorcy zostaną obarczeni podwójnymi kosztami składek, co może mieć fatalny wpływ na tempo przywracania polskiej gospodarki do stanu normalności po kryzysie.

    Mikro przedsiębiorstwa, w których płatnik jest jednocześnie ubezpieczonym, powinny mieć możliwość zawieszenia płatności składek za okres od lutego br. na okres od 2 miesięcy z możliwością przedłużenia tego okresu. Czas zawieszenia nie byłby wliczany w okres składkowy.

    Cezary Kaźmierczak, Prezes ZPP zauważa – Jeśli, ktoś chce wyłożyć mikro i mały biznes, to niech dalej lansuje pomysły “odroczenia płatności ZUS”. Wówczas ci, którzy przetrwają teraz, mogą paść pod ciężarem skumulowanych długów w czasie odbudowy gospodarki. ZUS dla mikro i małych firm należy zawiesić do czerwca (bez wliczania tego w okres składkowy.

    Jednocześnie wskazujemy, że już sam czas ograniczenia terminów odroczeń i zawieszeń proponowanych przez ZUS jedynie na miesiące luty – kwiecień br. budzi poważne wątpliwości. Perturbacje związane z stanem zagrożenia epidemiologicznego, mogą mieć wpływ na działanie firm w znacznie dłuższym okresie.

    Zakład Ubezpieczeń Społecznych powinien również ponosić całkowity koszt wypłacania wynagrodzenia chorobowego dla pracowników poddanych obowiązkowej kwarantannie od 1 dnia trwania kwarantanny.

    ZPP opracował pakiet rekomendacji do specustawy związanych z minimalizowaniem zagrożeń dla gospodarki w związku z koronowirusem w Polsce. Propozycje rozwiązań znajdują się na stronie: https://bit.ly/2TXC0Ri

    Związek Przedsiębiorców i Pracodawców w styczniu 2020 apelował również o wdrożenie pakietu rozwiązań dot. ulg i umorzeń długów w stosunku do ZUS. Rekomendacja w tym zakresie dostępne są na stronie: https://bit.ly/2Wrt9sL

    Dla członków ZPP

    Nasze strony

    Subskrybuj nasze newslettery