• PL
  • EN
  • szukaj

    Powstał Związek Przedsiębiorców i Pracodawców Województwa Podlaskiego

    09.03.2017

    W marcu w Białymstoku został powołany Związek Przedsiębiorców i Pracodawców Województwa Podlaskiego.  Głównym celem nowo powstałej organizacji jest reprezentowanie małych i średnich firm na terenie całego województwa.

    W początkowym etapie funkcjonowania ZPP WP planowane jest stworzenie sieci przedsiębiorców obejmującej każdy powiat województwa, stworzenie think-tanku złożonego z ekspertów ekonomicznych i gospodarczych oraz przygotowanie strategii rozwoju województwa z uwzględnieniem jego położenia na wschodnich szlakach komunikacyjnych Europy.


    W skład władz Związku weszli:

    Zarząd ZPP WP: Marcin Leoszko – Prezes ZPP WP, czterech wiceprezesów: Patryk Gozdecki, Jakub Michalis, Filip Chodkiewicz, oraz Adam Kiełczewski,

    Rada Nadzorcza ZPP WP: Andrzej Konarski – Przewodniczący Rady, Rafał Zdanowicz Wiceprzewodniczący Rady, oraz Marcin Rytelewski,

    Sąd Koleżeński ZPP WP: Łukasz Wądołowski, Błażej Buńkowski i Grzegorz Suszczenia.

    Osoby zainteresowane współpracą w ramach ZPP WP z terenu Województwa Podlaskiego proszone są o kontakt telefoniczny pod numerem: 666 928 999.

    Stanowisko ZPP i ZPA PharmaNET ws. poselskiego projektu nowelizacji ustawy o zmianie ustawy prawo farmaceutyczne

    09.03.2017

     

     

    STANOWISKO ZPP I PHARMANET
    WS. POSELSKIEGO PROJEKTU NOWELIZACJI USTAWY PRAWO FARMACEUTYCZNE (DRUK NR 1126)

     

     

     

    Związek Przedsiębiorców i Pracodawców (ZPP) oraz Związek Pracodawców Aptecznych PharmaNET apelują do Pań i Panów Posłów o poparcie wniosku sejmowej Komisji Nadzwyczajnej do spraw deregulacji o odrzucenie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy – Prawo farmaceutyczne.

    Obecnie procedowana nowelizacja ustawy Prawo farmaceutyczne nie tylko nie rozwiązuje żadnych problemów trapiących polski rynek apteczny, ale dodatkowo wpłynie destrukcyjnie na polskich przedsiębiorców, farmaceutów i co najważniejsze – na pacjentów.

    Stanowisko ZPP oraz PharmaNET potwierdzają opinie m.in. Ministerstwa Rozwoju, Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, Państwowej Agencji Inwestycji Zagranicznych, Fundacji Republikańskiej, Instytutu Staszica, Warsaw Enterprise Institute, Konfederacji Pracodawców „Lewiatan”, Business Center Club, Forum Odpowiedzialnego Rozwoju czy Federacji Pacjentów Polskich. Krytycznie do projektu odnieśli się publicznie Wicepremier, Minister Rozwoju i Finansów Mateusz Morawiecki, jak również Wicepremier, Minister Nauki i Szkolnictwa Wyższego Jarosław Gowin. Negatywne uwagi zgłosił również Komitet Ekonomiczny Rady Ministrów.

    W ocenie ekspertów proponowany projekt forsuje rozwiązania zmniejszające swobodę konkurencji, kosztem polskich przedsiębiorców i pacjentów. Należy przypomnieć, że aż 96% aptek w Polsce znajduje się w polskich rękach. Ewentualne wprowadzenie proponowanych zmian negatywnie odczuliby przede wszystkim pacjenci, ze względu na wzrost cen leków i utrudniony dostęp do nich. Krańcowo rozproszony rynek, z dużą liczbą pojedynczych aptek doprowadzi do narzucenia określonego poziomu cen i rodzaju asortymentu przez dostawców, głównie przez wielkie międzynarodowe koncerny farmaceutyczne, dla których rynek polski stanie się na powrót miejscem ekspansji. Co więcej, w większości miast i osiedli nie będą mogły otwierać się żadne nowe apteki, nawet prowadzone przez indywidualnych farmaceutów, albowiem prawie wszystkie lokalizacje są już w świetle nowych przepisów zajęte.

    Ponadto, procedowany projekt jest klasycznym przykładem złego prawa. Pomimo, że zakłada rewolucyjne zmiany dla rynku aptecznego, nie analizuje skutków finansowych proponowanych zmian prawnych i nie wskazuje źródeł ich finansowania. Takie działanie jest wprost sprzeczne z zasadami tworzenia dobrego prawa zawartymi w pakiecie ustaw składających się na Konstytucję Biznesu Ministerstwa Rozwoju i Finansów.

    Jednocześnie doskonale zdajemy sobie sprawę, że system detalicznej dystrybucji leków w Polsce należy zmodyfikować. Jednak zmiany w tak istotnym dla polskiej gospodarki i polskich pacjentów sektorze są ważne i muszą być wprowadzane w sposób przemyślany i rozsądny. Ministerstwo Zdrowia kończy obecnie prace nad nowelizacją prawa farmaceutycznego. Uważamy, że kompleksowe zmiany na rynku aptecznym należy wypracować w ramach tejże nowelizacji. Taki projekt będzie posiadał Ocenę Skutków Regulacji, a także zostanie poprzedzony szerokimi konsultacjami społecznymi oraz wewnątrzrządowymi.

    ZPP oraz PharmaNET po raz kolejny wyrażają gotowość wsparcia prac Ministerstwa Zdrowia w wypracowaniu zmian korzystnych dla wszystkich uczestników rynku aptecznego, a w szczególności dla polskich pacjentów. W tym zakresie podjęto już konkretne działania w postaci powołania Okrągłego Stołu Branży Aptekarskiej, którego pierwsze posiedzenie odbyło się 7 marca br. W obradach uczestniczyli m.in. przedstawiciele Sejmu RP, Ministerstwa Zdrowia, organizacji pacjenckich, samorządu aptekarskiego oraz przedsiębiorców prowadzących apteki. Podczas obrad Okrągłego Stołu zaproponowaliśmy konkretne rozwiązania zabezpieczające interesy i funkcjonowanie aptek indywidualnych. Nasze założenia legislacyjne adresują również potrzebę wprowadzenia opieki farmaceutycznej, w tym sposobu jej finansowania oraz konieczność wprowadzenia pakietu rozwiązań dla terenów wiejskich (poprzez zmniejszenie wybranych wymogów administracyjnych), gdzie często brakuje aptek. Nasze organizacje odniosły się również do problemu nielegalnego wywozu leków, prezentując propozycję kaucji gwarancyjnej dla aptek działających poprzez spółki kapitałowe.

    Wszystkie powyższe rozwiązania odpowiadają na główne postulaty Ministerstwa Zdrowia oraz cele poselskiego projektu nowelizacji prawa farmaceutycznego. Byłyby jednak wprowadzone z wykorzystaniem kompromisowych metod, które nie wpływają negatywnie na polskich przedsiębiorców i przede wszystkim pacjentów.

    Obecny pospiech legislacyjny wypracowaniu dobrych rozwiązań nie służy, a nie wynika z żadnej potrzeby – na rynku aptecznym nie zachodzą żadne dramatyczne zmiany, wymagające natychmiastowego działania.

    Dlatego raz jeszcze apelujemy do Pań i Panów Posłów o poparcie wniosku sejmowej Komisji Nadzwyczajnej do spraw deregulacji o odrzucenie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy – Prawo farmaceutyczne i umożliwienie stronom – pacjentom, farmaceutom i przedsiębiorcom – wypracowania najlepszych, kompromisowych rozwiązań.

     

     

               Marcin Nowacki                                                                                                                                                                                               Marcin Piskorski
              Wieceprezes ZPP                                                                                                                                                                                          Prezes ZPA PharmaNET



    09.03.2017 Stanowisko ZPP_do pobrania



    Fot. Ged Carroll/ na lic. Creative Commons/ flickr.com

     

     

     

     

    Wycięcie drzewa uniemożliwi prowadzenie działalności gospodarczej na własnej posesji przez 5 lat!

    08.03.2017

     

    WYCIĘCIE DRZEWA UNIEMOŻLIWI PROWADZENIE DZIAŁALNOŚCI GOSPODARCZEJ NA WŁASNEJ POSESJI PRZEZ 5 LAT!

     

    STANOWISKO ZWIĄZKU PRZEDSIĘBIORCÓW I PRACODAWCÓW

    WS. POSELSKIEGO PROJEKTU USTAWY O ZMIANIE USTAWY O OCHRONIE PRZYRODY

     

     

    Poselski projekt ustawy o zmianie ustawy o ochronie przyrody, złożony w Sejmie w dniu 3 marca 2017 r., należy ocenić zdecydowanie negatywnie.

     

    O ile można jeszcze dopuścić ewentualną dyskusję nad koniecznością i procedurą zgłaszania usunięcia drzew lub krzewów na zasadach przewidzianych w ust. 1 pkt 3a ustawy z dnia 16 kwietnia 2004 r. o ochronie przyrody (Dz. U. z 2015 r. poz. 1651, z późn. zm.) z własnej nieruchomości – głównie pod kątem minimalizowania nadmiernie rozrośniętych i często nieuzasadnionych lub wprost zbytecznych w Polsce obowiązków biurokratycznych oraz w kontekście poszanowania własności prywatnej – wobec  ewentualnej oceny zakresu i potrzeby monitorowania skali zjawiska wycinki każdych drzew i krzewów na nieruchomościach prywatnych pod kątem ochrony środowiska, to  jednak przepisy ustawy ingerujące zarówno w prawo własności, jaki i w swobodę prowadzenia działalności gospodarczej są już nie do zaakceptowania.

     

    Kluczowym aspektem negatywnej oceny projektu jest próba wprowadzenia przez wnioskodawców do art. 83 f ustawy z dnia 16 kwietnia 2004 r. o ochronie przyrody (Dz. U. z 2015 r. poz. 1651, z późn. zm.) kuriozalnie szkodliwego ust. 6, który jednoznacznie uniemożliwia prowadzenie na własnej nieruchomości jakiejkolwiek działalności gospodarczej przez okres 5 lat od dokonania zgłoszenia usunięcia z niej drzew i krzewów. A zakaz ten miałby być obligatoryjny, więc nie uwzględnia żadnych odstępstw – o ile dojdzie do usunięcia drzew lub krzewów na zasadach przewidzianych w ust. 1 pkt 3a ww. ustawy.

     

    Należy zatem szczególnie podkreślić, że przepis w tym kształcie byłby szczególnie szkodliwy dla przedsiębiorców sektora MSP, z których wielu prowadzi działalność gospodarczą na własnej nieruchomości i w przypadku dokonania przez nich zgłoszenia usunięcia z niej drzewa lub krzewu, nie mogliby – zgodnie z tym projektem – kontynuować prowadzenia swojej działalności gospodarczej. I analogicznie, zakaz ten dotyczyłby również wszystkich innych właścicieli nieruchomości, którzy w przeciągu kolejnych 5 lat od zgłoszenia wycinki drzewa lub krzewu na swojej nieruchomości, zechcieliby otworzyć na niej jakąkolwiek działalność gospodarczą.

     

    Żaden właściciel takiej nieruchomości nie mógłby również, bez narażania się na działania niezgodne z prawem i wynikające z nich sankcje, udostępnić jej pod wynajem na prowadzenie działalności gospodarczej, choćby synowi czy córce, jak to ma często w Polsce miejsce. Wobec powyższego, skutkiem wejścia tych przepisów mogłoby być tylko zamykanie działalności gospodarczych lub – bardziej prawdopodobne – postępowania administracyjne i wysokie kary pieniężne wymierzane, często zapewne nieświadomym, właścicielom wynajmującym część lub całość nieruchomości pod prowadzenie działalności gospodarczej lub przedsiębiorcom prowadzącym działalność gospodarczą na własnej nieruchomości, na której zgłoszono wycięcie choć jednego drzewa lub krzewu na przestrzeni 5 lat.

     

    Przepisy te i wynikające z nich działania nie wpłynęłyby w żaden sposób na stan drzewostanu w Polsce, ale z całą pewnością miałyby już charakter nękania przedsiębiorców sektora MSP, ponieważ ogromny odsetek z nich prowadzi działalność gospodarczą na prywatnych nieruchomościach. Wobec tak absurdalnych przepisów, nie zdziwiłby również fakt braku zgłoszeń o wycince, czyniący – w zamyśle pierwotnym ustawodawcy – z dobrych intencji, mających na celu przywrócenie właściwego porządku w zakresie własności prywatnej – prawo zupełnie odrealnione, szkodliwe dla obywateli i przedsiębiorców, a w efekcie martwe lub siłą egzekwowane.

     

    Równocześnie zwraca uwagę fakt, że projekt nie precyzuje przypadku zmiany właściciela takiej nieruchomości, na której zostało przed zakupem zgłoszone usunięcie drzew lub krzewów, i jego ewentualnego zakresu odpowiedzialności, co wskazuje wprost na podleganie przez niego takim samym sankcjom w przypadku uruchomienia działalności gospodarczej przed upływem 5 lat od dnia zgłoszenia wycinki na tej nieruchomości, co będzie jedynie kolejną trudnością w zakupie nieruchomości dla przedsiębiorców pod prowadzenie działalności gospodarczej, ale i problemem dla innych obywateli, którzy zechcą z czasem otworzyć na swojej nieruchomości działalność gospodarczą lub wynająć ją na ten cel.

     

    Skutków wprowadzenia podobnej regulacji dla tysięcy obywateli, ich rodzin i firm nie sposób nawet przewidzieć, podobnie jak jej skutków budżetowych. Dodatkową kwestią pozostaje utworzenie tą samą ustawą kolejnego powodu do i tak już licznych możliwości kontroli, tym razem kontroli właścicieli nieruchomości w celu stwierdzenia użytkowania ich własności prywatnej zgodnie z rzeczoną ustawą lub jej wbrew przez okres 5 lat od zgłoszenia wycinki na nieruchomości, a co za tym idzie konieczność oddelegowania lub wręcz zatrudnienia do tego kolejnych urzędników, trwające miesiącami postępowania administracyjne, a potem sądowe i windykacyjne, co w efekcie przyniesie budżetowi, czyli nam, podatnikom, same straty.

     

    Nie jest bowiem w interesie Polski, jej budżetu i nas podatników doprowadzanie do dramatów i upadku ekonomicznego rodzin i firm z powodu źle skonstruowanego prawa, obciążającego horrendalnymi karami za usunięcie jednego drzewa lub krzewu z własnej nieruchomości, wykorzystanej przez prawowitego właściciela jakkolwiek pod prowadzenie działalności.

     

    Zwraca uwagę również fakt, że wbrew informacjom przekazywanym przez projektodawców i powtarzanym niemal przez wszystkie media opiniom, nowe przepisy nie wprowadzają postulowanych przez środowiska proekologiczne rozwiązań mających na celu ograniczenie ewentualnej masowej wycinki drzew i krzewów pod działalność deweloperską. Uderzają one za to bezpośrednio w prawa właścicieli nieruchomości, a szczególnie w podmioty już prowadzące działalność gospodarczą, będące ją prowadzić w przyszłości lub w wynajmujących nieruchomość teraz lub w przyszłości na ten cel, naruszając głęboko prawo własności i uniemożliwiając prowadzenie działalności gospodarczej przez 5 lat na własnej ziemi, na której dokonano wycinki choćby jednego drzewa lub krzewu, o bezzasadnym, ale wysoce możliwym utrudnieniu w sprzedaży takiej nieruchomości nie wspominając.

     

    Zatem mamy do czynienia z projektem, którego skutkiem może być tylko zwiększenie biurokracji i zatrudnienia urzędników, powstanie nowej możliwości przeprowadzania kontroli na prywatnych nieruchomościach przez 5 lat od wycinki w celu stwierdzenia postępowania zgodnie z ustawą, utrudnienie lub wręcz uniemożliwienie rozpoczęcia lub prowadzenia działalności gospodarczej, lecz także zagospodarowania, wynajęcia lub sprzedaży nieruchomości, zgodnie z wolą jej właściciela. A te wszystkie obowiązki, kontrole, nakazy, zakazy i kary nakładane będą na tysiące czy nawet miliony – na przestrzeni wielu lat – zwykłych obywateli, w tym i przedsiębiorców, którzy wytną choć jedno drzewo lub krzew na swojej posesji, a którzy nie mają i nigdy nie będą mieli nic wspólnego z masową wycinką, szczególnie w celach działalności deweloperskiej.

     

    Wobec powyższego tym bardziej nieuzasadnione jest ustawowe i tak głębokie ingerowanie w konstytucyjne prawa własności, wolności wyboru i wykonywania zawodu, a także wyboru miejsca pracy oraz w swobodę prowadzenia działalności gospodarczej. W świetle analizy projektowanej ustawy, ze względu na jej wyjątkową szkodliwość, szczególnie  dla przedsiębiorców mikro, małych i średnich, nie może być innej jego oceny jak tylko wysoce negatywna.

     

     

    Związek Przedsiębiorców i Pracodawców

    Stanowisko ZPP ws. powołania Rzecznika Przedsiębiorców

    Warszawa, 2 marca 2017

     

     

    STANOWISKO ZWIĄZKU PRZEDSIĘBIORCÓW I PRACODAWCÓW
    WS. POWOŁANIA RZECZNIKA PRZEDSIĘBIORCÓW

     

    Bardzo istotnym elementem projektu ustawy o Komisji Wspólnej rządu i przedsiębiorców oraz Rzeczniku Przedsiębiorców z dnia 18 listopada 2016 roku jest – jak sama nazwa wskazuje – kwestia powołania Rzecznika Przedsiębiorców. Zgodnie z art. 18 ust. 2, ma on stać na straży praw przedsiębiorców określonych w Konstytucji, ustawie Prawo przedsiębiorców i innych przepisach prawa. Należy zaznaczyć, że teoretycznie organ taki nie powinien być potrzebny. Gdyby bowiem na poziomie stosowania prawa przez organy administracji publicznej, przestrzegano podstawowych zasad wynikających z przepisów Konstytucji i ważniejszych ustaw regulujących zasady wykonywania działalności gospodarczej w Polsce, m.in. w odniesieniu do zobowiązań publicznoprawnych, wówczas nie byłoby konieczności powoływania specjalnego Rzecznika Przedsiębiorców, ponieważ elementarne prawa osób fizycznych i prawnych prowadzących działalność gospodarczą, byłyby respektowane. Nawet gdyby nie odbywałoby się to w sposób perfekcyjny, sprawny system sądownictwa pozwoliłby na szybkie weryfikowanie decyzji wydanych w sposób niezgodny z obowiązującymi przepisami. Co do zasady zatem, Związek Przedsiębiorców i Pracodawców jest krytyczny wobec powoływania tego rodzaju instytucji, ponieważ pełnią one z zasady rolę protezy rozwiązania. Niestety, w aktualnej sytuacji, w której mnóstwo jest przykładów nieszanowania przez organy administracji podstawowych, konstytucyjnych zasad i wynikających z nich praw przedsiębiorców, a dochodzenie swoich roszczeń przed sądem może trwać wiele lat, w trakcie których firmy doprowadzane są do upadłości, pomysł powołania Rzecznika Przedsiębiorców należy ocenić pozytywnie.

     

    Warto zwrócić uwagę na art. 22 ustawy, z którego wynika, że odwołanie Rzecznika mogłoby mieć miejsce wyłącznie w przypadkach wyjątkowych – nie ma tu elementów ocennych. Jest to szczególnie istotne ze względu na charakter funkcji Rzecznika Przedsiębiorców – ma on m.in. stawać w obronie firm pokrzywdzonych przez organy administracji publicznej i zwracać uwagę na systemowe patologie. Niezależność jest zatem bardzo ważnym czynnikiem, w zasadzie warunkującym sensowność powołania tego rodzaju instytucji. Takie określenie katalogu sytuacji, w których możliwe byłoby odwołanie Rzecznika, zasługuje zatem na  docenienie. Godny uwagi jest również szeroki zakres umocowania Rzecznika, który zgodnie z art. 28 miałby mieć nawet prawo wstrzymania kontroli przedsiębiorcy, jeśli poweźmie uzasadnione podejrzenie naruszenia przepisów prawa w toku tej kontroli. Jest to oczywiście postulat zasługujący na aprobatę. Generalnie katalog kompetencji Rzecznika Przedsiębiorców wydaje się być dosyć pojemny i dobrze skonstruowany. Wydaje się, że należałoby w zasadzie uzupełnić go jedynie o możliwość wnoszenia skarg konstytucyjnych. Byłaby to bardzo istotna możliwość, ponieważ w Polsce wciąż istnieje cały szereg przepisów, których zgodność z konstytucją stanowi kwestią sporną – brak jest konkretnego ośrodka instytucyjnego, który mógłby zwracać na takie przypadki uwagę. Teoretycznie rolę taką mógłby pełnić Rzecznik Praw Obywatelskich, jednak jego działalność skupia się przede wszystkim na zagadnieniach innych, niż gospodarcze.

     

    Reasumując, w aktualnej sytuacji, pomysł powołania Rzecznika Przedsiębiorców należy ocenić  pozytywnie. W normalnych warunkach, Związek Przedsiębiorców i Pracodawców opowiedziałby się wyraźnie przeciwko tworzeniu takiej instytucji, ponieważ co do zasady, rozstrzyganie i nadzorowanie sporów między przedsiębiorcami a organami administracji publicznej, powinno leżeć wyłącznie w zakresie kompetencji sądów, które szybko i sprawnie rozwiązywałyby analizowane sprawy. W rzeczywistości jednak, postępowania sądowe trwają zdecydowanie zbyt długo, a przedsiębiorcy pozostający w sporze z organem administracji, nie mają w istocie żadnego wsparcia od jakiejkolwiek instytucji publicznej.  Zaproponowane przez projektodawcę rozwiązanie stanowi zatem odpowiedź na ważny i aktualny problem. W świetle  bieżącego stanu sądownictwa w Polsce i wielu nieuczciwych praktyk organów państwowych, niejednokrotnie opisywanych przez Związek Przedsiębiorców i Pracodawców na łamach raportów i analiz, powołanie Rzecznika Przedsiębiorców należy uznać za potrzebne i tę inicjatywę poprzeć.



    Związek Przedsiębiorców i Pracodawców

    Raport WEI: VAT-kluczowy problem polskiego systemu podatkowego

    01.03.2017


    Nowa, prosta i przejrzysta ustawa o podatku od towarów i usług, procedura weryfikacji rzetelności kontrahenta na poziomie ustawowym, premiowanie pracowników organów podatkowych za solidność i rzetelność podatników oraz obowiązek wydania decyzji w ciągu 3 miesięcy od wstrzymania zwrotu podatku VAT – to niektóre propozycje uzdrowienia polskiego systemu podatkowego, zaprezentowane podczas środowej konferencji Warsaw Enterprise Institute.


    Nie można dłużej pozwalać, by uczciwi przedsiębiorcy odpowiadali za przekręty organizowane przez przestępców, dlatego należy szybko wprowadzić cały szereg zmian w systemie podatkowym – argumentowali eksperci think-tanku Warsaw Enterprise Institute podczas prezentacji raportu „VAT-kluczowy problem polskiego systemu podatkowego”. W przedstawionym w środę 1 marca 2017 opracowaniu wskazane zostały realne przeszkody uniemożliwiające prawidłowe funkcjonowanie wielu polskim firmom. W ocenie WEI pokonanie problemów związanych z systemem podatkowym leży w interesie każdego uczestnika rynku, gdyż przełoży się na możliwości zatrudniania większej liczby pracowników, produkowania lepszej jakości wyrobów czy też – w rezultacie zmniejszenia obciążeń administracyjnych – oferowania produktów i usług taniej.

    System podatkowy w Polsce jest dalece niedoskonały i, jak się wydaje, co do tej diagnozy panuje powszechny consensus. Można wyróżnić dwa newralgiczne obszary – pierwszy to model funkcjonowania administracji skarbowej, ze szczególnym uwzględnieniem panującego wewnątrz niej systemu motywacyjnego. Drugim są problematyczne praktyki, stosowane na podstawie obowiązujących przepisów, polegające przede wszystkim na wstrzymywaniu zwrotów podatku VAT czy przerzucaniu odpowiedzialności za oszustwa podatkowe na uczciwych przedsiębiorców – mówił podczas spotkania prof. Robert Gwiazdowski.

    W ocenie ekspertów WEI stosowany w Polsce system oceny efektywności pracowników kontroli skarbowej, premiujący wysokość dokonanych przez nich ustaleń, jest wysoce nieskuteczny. W 2014 roku wykryto nieprawidłowości powodujące uszczuplenia podatkowe w kwocie 10 602,3 mln zł, jednak złożone w efekcie korekty deklaracje podatkowe zwiększyły wpływy do budżetu jedynie o niewiele ponad 410 mln zł. Dlatego Warsaw Enterprise Institute proponuje premiowanie za terminowość dopełniania obowiązków rejestracyjnych oraz terminowość i rzetelność rozliczeń dokonywanych przez podatników. Ponadto, w celu zwiększenia efektywności działań pracowników aparatu skarbowego, powinny należeć się im premie, jeżeli udałoby się im uzyskać dodatkowe środki z tytułu korekty deklaracji w związku z wykazanymi w toku postępowania nieprawidłowościami. Warunkiem uzyskania jakiejkolwiek premii musiałoby być jednak uprawomocnienie się decyzji wydanej w przedmiotowej sprawie.

    Na łamach raportu omówione zostały cztery konkretne przypadki innego problemu polskiego systemu podatkowego, jakim jest masowe i długotrwałe wstrzymywanie przez organy podatkowe zwrotów podatku VAT. WEI proponuje wprowadzenie konieczności wydania decyzji po trzech miesiącach od wstrzymania zwrotu podatku od towarów i usług, która następnie podlegałaby zaskarżeniu do sądu, również z trzymiesięcznym terminem na rozpatrzenie sprawy. W przypadku nie wywiązania się przez organ podatkowy, jak i sąd z zaproponowanego obowiązku – przedstawienia decyzji/ zawyrokowania w sprawie – w terminie, przyjmowałoby się domniemanie, iż została wydana decyzja o zwrocie podatku VAT.

    Jako że organy podatkowe nie radzą sobie w wystarczającym stopniu ze ściganiem przestępców, odpowiedzialność za oszustwa spada na uczciwe podmioty. Mechanizmem wykorzystywanym do przerzucania tego ciężaru na uczciwe firmy jest solidarna odpowiedzialność za zobowiązania podatkowe. Rezultat takiej polityki jest oczywisty – kolejne branże działają w ciągłej niepewności, ponieważ potencjalnie w każdym segmencie gospodarki przestępcy mogą rozpocząć „karuzelę podatkową”, wciągając w nią – jako „bufory” – legalnie działające firmy – wyjaśniał ekspert WEI, Jakub Bińkowski. Dużym problemem jest również stosowanie przez organy skarbowe zabezpieczenia na majątku przedsiębiorcy, obejmującego z reguły blokadę środków na rachunku bankowym, co prowadzi do utraty płynności finansowej.

    W ocenie ekspertów WEI, zaprezentowanej podczas środowej konferencji, podstawowym postulatem, który doprowadziłby do ukrócenia odpowiedzialności uczciwych podatników za przestępstwa podatkowe innych podmiotów, byłoby wypracowanie przez polskiego ustawodawcę odpowiednich procedur, po których spełnieniu podatnik miałby w świetle prawa pewność, że zawiera transakcję z uczciwym kontrahentem. Odpowiedzią na drugi problem jest ustanowienie instytucji kuratora zabezpieczonego majątku. Instytucja ta miałaby funkcjonować w ten sposób, że w wydanej decyzji zabezpieczającej wskazany byłby kurator, która sprawowałby nadzór nad wydatkowaniem środków przez przedsiębiorcę umożliwiając mu dalsze funkcjonowanie.

    Należy korzystać z dostępnych wzorców zagranicznych – polski aparat skarbowy powinien być wyspecjalizowany i przyjazny podatnikowi, tak jak kanadyjski, i powinien, jak w Wielkiej Brytanii, dysponować nowoczesnymi narzędziami analitycznymi, by móc skuteczniej typować podmioty do kontroli. Minister Finansów musi zrozumieć, że tylko pozwalając przedsiębiorcom na wolność prowadzania działalności gospodarczej, wolność od obciążeń administracyjnych, zwiększy wpływy do budżetu w sposób długoterminowy.– podsumował debatę Tomasz Wróblewski, prezes WEI.

    Eksperci WEI postulują również rozpoczęcie prac nad nową ustawą o podatku od towarów i usług. Aktualnie obowiązujące przepisy są w ich ocenie na tyle skomplikowane, że stały się – z punktu widzenia podstawowego ich adresata, czyli przeciętnego podatnika – niemal niemożliwe do zrozumienia i prawidłowego zastosowania.

    Raport w pełnej wersji do pobrania tutaj oraz na stronie www.wei.org.pl

    ZPP rozpoczyna publikację tygodniowego Biuletynu Prawo i Legislacja pod redakcją Aleksandry Fandrejewskiej

     28.02.2017

     


    Związek Przedsiębiorców i Pracodawców (ZPP) postanowił rozbudować pakiet świadczeń dla swoich Członków i przynależących Organizacji o cotygodniową publikację pn. Biuletyn Prawo i Legislacja.


    W każdy wtorek Członkowie ZPP będą mogli zapoznać się z najnowszymi informacjami z zakresu czterech obszarów tematycznych prawa, przepisów podatkowych – w szczególności dotyczących podatku VAT i kontroli podatkowych, rozwoju i legislacji.

    Redaktorem serwisu jest Aleksandra Fandrejewska-Tomczyk związana z dziennikarstwem od 27 lat, najdłużej z dziennikiem Rzeczpospolita. W swojej karierze zawodowej pracowała również jako reporterka i sprawozdawca sejmowy. Zajmuje się ubezpieczeniami społecznymi i zdrowotnymi, rynkiem pracy, makroekonomią i przedsiębiorczością. Podmiotem czynnie współpracującym przy tworzeniu Biuletynu jest również firma Crido Taxand udostępniająca treści bloga podatkiwbiznesie.pl prowadzonego przez jej ekspertów.

    Ideą stworzenia Biuletynu Prawo i Legislacja jest dostarczanie najbardziej aktualnych informacji dla Członków ZPP, w szczególności reprezentujących sektor mikro, małych i średnich przedsiębiorstw, które mają wspomóc ich w codziennym prowadzeniu i rozwijaniu biznesu. 

    Nie jest tajemnicą fakt, że największą wartość firmy stanowią jej pracownicy. Wśród barier uniemożliwiających zatrudnienie wykwalifikowanych specjalistów problem stanowi nie tylko ich znalezienie, ale przede wszystkim wysokie obciążenia płac oraz koszty związane z zatrudnieniem pracowników. Ponadto na początku swojej działalności wiele firm prowadzonych jest tylko przez ich właścicieli, którzy mogą pozwolić sobie na rozszerzenie zespołu w miarę upływu czasu.

    Związek Przedsiębiorców i Pracodawców wychodzi naprzeciw tym oczekiwaniom tworząc publikację, w której wszyscy przedsiębiorcy, ale także dyrektorzy i managerowie znajdą bieżące informacje dotyczące regulacji prawnych, podatkowych, a także wiele wskazówek kluczowych dla rozwoju firmy.

    W każdym wydaniu Biuletynu wyróżnione zostaną najistotniejsze projekty aktów prawnych. Tym samym możliwe będzie czynne uczestnictwo w dokonywaniu zmian poprzez zgłaszanie uwag do treści tych dokumentów. Przesłane uwagi będą analizowane przez ekspertów Biura Legislacji ZPP.

    Biuletyn będzie wysyłany na skrzynki mailowe Członków ZPP. Jego widok będzie dostosowany również do wyświetlania na urządzeniach mobilnych.

    Związek Przedsiębiorców i Pracodawców wyraża nadzieję, że Biuletyn Prawo i Legislacja okaże się cennym kompendium wiedzy dla jego czytelników, które w przystępny sposób przybliży im najnowsze informacje, istotne w codziennym prowadzeniu firmy.

    ZPA PharmaNET oraz ZPP apelują o zwołanie Okrągłego Stołu branży aptecznej

    17.02.2017

     

    Związek Pracodawców Aptecznych PharmaNET oraz Związek Przedsiębiorców i Pracodawców (ZPP) apelują o zwołanie Okrągłego Stołu branży aptecznej, w celu opracowania efektywnych rozwiązań poprawiających działania systemu detalicznej dystrybucji leków w Polsce. Zdaniem PharmaNET i ZPP tylko konstruktywny dialog wszystkich podmiotów bezpośrednio zainteresowanych funkcjonowaniem branży aptecznej może przynieść pozytywne zmiany na rynku.

    ZPA PharmaNET i ZPP deklarują gotowość organizacji Okrągłego Stołu branży aptecznej, w którym wzięłyby udział organizacje pacjentów, organizacje przedsiębiorców, przedstawiciele nadzoru farmaceutycznego oraz samorządu aptekarskiego. Zdaniem przedsiębiorców pracom tego podmiotu powinny przewodniczyć Ministerstwo Zdrowia i Ministerstwo Rozwoju, dzięki czemu mógłby on przyjąć formę instytucji działającej stale, pracującej nad poprawą działania systemu detalicznej dystrybucji leków. Powołanie Okrągłego Stołu może także odegrać ważną rolę szczególnie z racji opracowywanej w Ministerstwie Zdrowia szerokiej reformy prawa farmaceutycznego, zapewniając forum dla wymiany praktycznych doświadczeń oraz równoprawną reprezentację interesów wszystkich zainteresowanych stron. Taki podmiot mógłby także usprawnić proces konsultacji społecznych.

    – Powołanie Okrągłego Stołu jest wskazane z powodu społecznej istotności problemu zaopatrywania społeczeństwa w leki. Problemy branży aptecznej dotyczą wszystkich, ponieważ każdy wcześniej czy później staje się pacjentem. Naszym zdaniem szczególnie słyszalny w dyskusjach nad reformą powinien być głos organizacji pacjenckich. Zależy nam, aby dobro pacjenta było rzeczywistym kierunkiem zmian na rynku aptek – mówi Marcin Piskorski, prezes ZPA PharmaNET. Powołanie grupy dialogu jest także istotne z punktu widzenia zachowania transparentności procesu legislacyjnego, co wykazały ostatnie próby wprowadzenia zasady apteki dla aptekarza. 

    – Kluczową dla rynku aptecznego zmianę reguł prowadzenia aptek usiłowano wprowadzić jako projekt poselski, w ramach prac zespołu parlamentarnego, pomijając procedury niezbędne dla merytorycznej oceny skutków regulacji. Instytucja Okrągłego Stołu zagwarantowałaby transparentność wprowadzanych zmian prawa i zwiększyłaby ich społeczną akceptację oraz legitymację – tłumaczy Marcin Nowacki, wiceprezes ZPP.


    Na polskim rynku aptecznym jest wiele obszarów wymagających zmiany. Zdaniem przedsiębiorców głównymi problemami, które wymagają naprawy są: wzmocnienie pozycji aptek, rozwój aptek na terenach wiejskich, wzmocnienie roli farmaceuty, przeciwdziałanie procederowi odwróconego łańcucha oraz reforma inspekcji farmaceutycznej.


    ZPP i ZPA PharmaNET deklarują gotowość do rozpoczęcia dialogu z samorządem aptekarskim, który ich zdaniem jest konieczny, by przygotować dobrą reformę systemu aptecznego w Polsce.


    – Chcemy rozpocząć nowy etap – bez uprzedzeń i stereotypów. Zależy nam na dialogu z samorządem aptekarskim. Deklarujemy, że jesteśmy do takiego dialogu gotowi i liczymy, że środowisko korporacji aptekarskiej taki konstruktywny dialog podejmie –
    podkreśla Marcin Piskorski.


    ZPP i ZPA PharmaNET skierowały list w sprawie zwołania Okrągłego Stołu do Ministerstwa Zdrowia, Ministerstwa Rozwoju, parlamentarzystów, organizacji pacjenckich i organizacji przedsiębiorców, a także do samorządu aptekarskiego. Związek Przedsiębiorców i Pracodawców, który posiada doświadczenie w organizacji przedsięwzięć mających na celu wspólne wypracowanie konstruktywnych rozwiązań, zadeklarował w nim gotowość niezwłocznej organizacji Okrągłego Stołu branży aptecznej.

     

    Fot. Jamie/ na lic. Creative Commons/ flickr.com

    21 w regionie, 45 na świecie – Polska odnotowała gorszy wynik w tegorocznym Indeksie Wolności Gospodarczej The Heritage Foundation i The Wall Street Journal

    15.02.2017

     


    Wskaźnik wolności gospodarczej w Polsce wyniósł 68,3 pkt, co plasuje nasz kraj na 45 miejscu w rankingu światowym i 21 pozycji w zestawieniu regionalnym. Tak wynika z Indeksu Wolności 2017 Heritage Foundation i Wall Street Journal, który w środę 15 lutego zaprezentowała fundacja Warsaw Enterpise Institute, wyłączny polski partner światowego raportu. Celem Indeksu jest katalogowanie państw według rozwiązań, polityk realizowanych w celu zwiększania wolności gospodarczej. Według tegorocznej edycji Polska pozostaje w grupie państw „umiarkowanie wolnych”.

    Pozycja Polski pogorszyła się o 1 pkt w stosunku do poprzedniego roku. Niewielki spadek w dużej mierze wynika ze wzrostowej dynamiki reform innych państw, co pozwoliło im wysunąć się przed Polskę. Nie bez znaczenia były tu pojedyncze decyzje polityczne zbyt wolno rekompensowane programem Zrównoważonego Rozwoju.  Niemniej w tegorocznym zestawieniu na szczególną uwagę zasługuje wyższy odczyt w zakresie rynku pracy (+3,5), poziomu fiskalizmu (+0,6), i wydatków publicznych (+0,4). Gorzej wypadliśmy w kategorii korupcja (-5.5) i prawo własności (-4.2). W tym ostatnim swoje piętno wywarła ustawa o obrocie ziemią rolną i lasami. W kategorii otwartości rynku odnotowaliśmy spadek w jednej tylko kategorii- w handlu (-1) Nie jest to zauważalna różnica, niemniej należy ją czytać w kontekście planowanego podatku handlowego. Polska w ogólnej klasyfikacji w średnioterminowej perspektywie od 2013 roku, w dalszym ciągu może się pochwalić imponującym wzrostem wskaźnika wolności gospodarczej o 2.3 pkt.

    Bardziej niż jedno punktowa strata martwi nas to, że Polska przegrywa w rywalizacji z innymi państwami pod względem tempa wdrażania koniecznych zmian systemowych i liberalizacji rynku.  – mówi prezes WEI Tomasz Wróblewski, który zaprezentował Raport.

    W komentarzu do tegorocznych odczytów autorzy zwracają uwagę na wciąż nadmierne obciążenia wynikające ze struktury systemu podatkowego.

    – Raport uwydatnia potrzebę dogłębnej reformy systemu podatkowego – powiedział poseł Adam Abramowicz, przewodniczący Parlamentarnego Zespołu na rzecz Wspierania Przedsiębiorczości i Patriotyzmu Ekonomicznego – Przywrócenia im fundamentalnej sprawiedliwości społecznej, ale też takiego uproszczenia podatków, żeby oszuści nie mogli się chować w meandrach biurokracji.

    – Wolność gospodarcza jest kluczową zasadą Konstytucji Biznesu, a rdzeniem całego pakietu prowolnościowych przepisów – ustawa Prawo przedsiębiorców. Jej projekt jest już w konsultacjach. Liczymy na czynny udział przedstawicieli biznesu w pracach nad całościową reformą systemu prawa gospodarczego, dotyczącego także uproszczeń podatkowych czy prowadzenia działalności innowacyjnej. Jestem przekonana, że nie tylko przedsiębiorcy docenią jego walory, ale również instytucje oceniające warunki funkcjonowania firm w Polsce – powiedziała Jadwiga Emilewicz, wiceminister rozwoju.

    Wśród krajów europejskich w czołówce utrzymują się: Szwajcaria, Estonia, Irlandia, Wielka Brytania, Gruzja, Luksemburg oraz Litwa.  W rankingu porównano 44 kraje europejskie, z czego zdecydowana większość jest co najmniej „umiarkowanie wolna”.

    W Europie jest obecnie 7 gospodarek o bardzo ograniczonej wolności gospodarczej („mostly unfree”) – oraz gospodarek, gdzie wolność jest tłumiona („repressed”) – Ukraina oraz Białoruś. Analizowana jako całość, Europa wciąż zmaga się z barierami administracyjnymi, wysokimi kosztami pracy, wysokimi obciążeniami podatkowymi oraz problemami w zarządzaniu finansami publicznymi.

    Raport jak na dłoni pokazuje szerszy problem Europy w konkurencji z państwami azjatyckimi czy Stanami Zjednoczonymi. Inwestor musi zmierzyć się z całą gamą barier administracyjnych i ograniczeń regulacyjnych, które utrudniają przede wszystkim możliwości inwestycyjne, a co za tym idzie hamują rozwój przedsiębiorczości – mówi Jacek Niewęgłowski, Członek Zarządu ds. Strategii i Rozwoju Biznesu w firmie P4.

    W czołówce światowej rankingu, jako kraje w pełni wolne gospodarczo, znajdują się niezmiennie: Hong Kong, Singapur, Nowa Zelandia, Szwajcaria oraz Australia, co jednocześnie plasuje je w czołówce najbogatszych państw na świecie. W badaniu brano pod uwagę 180 państw.


    Kolejny raport, który nie zostawia cienia wątpliwości co do tego, że poziom dobrobytu i jakość życia obywateli zależą od poziomu wolności gospodarczej – uważa Robert Gwiazdowski, Prezes Rady Fundacji Warsaw Enterprise Institute.  – Życzylibyśmy sobie, żeby politycy liczący na reelekcję, zapoznali się z tymi danymi i brali je sobie głęboko do serca za każdym razem, kiedy rozważają ustanowienie nowych praw czy regulacji.


    Indeks Wolności Gospodarczej – przygotowywany przez The Heritage Foundation i The Wall Street Journal od ponad 20 lat – stał się najbardziej popularnym rankingiem na świecie. Celem Indeksu Wolności Gospodarczej – od początku istnienia w 1995 roku – jest katalogowanie państw według rozwiązań, polityk realizowanych w celu zwiększania wolności gospodarczej, a tym samym promowania rozwoju i pomnażania dobrobytu narodów. W ramach Indeksu Wolności Gospodarczej analizowane są rządy prawa (prawa własności, poziom korupcji); wielkość sektora publicznego (fiskalizm, wydatki publiczne); efektywność regulacyjna (warunki dla biznesu, polityka monetarna, rynek pracy) oraz otwartość rynku (handel, inwestycje, finanse).


    Regionalnej prezentacji Raportu – obejmującej porównanie Czech, Estonii, Gruzji, Litwy, Łotwy, Niemiec, Polski, Słowacji, Ukrainy oraz Węgier – dokonała Warsaw Enterprise Institute, fundacja ZPP, która jest strategicznym partnerem raportu w Polsce.


    Prezentacji Raportu w Ministerstwie Rozwoju towarzyszyła debata z udziałem zaproszonych ekspertów: Minister Jadwigi Emilewicz, posła Adama Abramowicza, Jacka Niewęgłowskiego – dyrektora do spraw strategii w firmie P4 (Play). Warsaw Enterprise Institute był reprezentowany przez prezesa Tomasza Wróblewskiego oraz prof. Roberta Gwiazdowskiego.



    Indeks Wolności Gospodarczej 2017_prezentacja

    http://www.heritage.org/index/

    ZPP i PharmaNET apelują o okrągły stół branży aptecznej

    8.02.2017

    Według przedstawicieli Związku Przedsiębiorców i Pracodawców (ZPP) oraz Związku Pracodawców Aptecznych PharmaNET obecnie procedowana nowelizacja ustawy Prawo farmaceutyczne nie tylko nie rozwiązuje żadnych problemów sektora, ale dodatkowo wpłynie destrukcyjnie na przedsiębiorców, farmaceutów i co najważniejsze – na pacjentów. Zmiany w tak istotnym dla polskiej gospodarki i polskich pacjentów sektorze są ważne, ale muszą być wprowadzane w sposób przemyślany i rozsądny. Stanowisko ZPP oraz PharmaNET potwierdzają opinie m.in. Ministerstwa Rozwoju, Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, Państwowej Agencji Inwestycji Zagranicznych, Fundacji Republikańskiej, Instytutu Staszica, Warsaw Enterprise Institute, Konfederacji Pracodawców „Lewiatan”, Business Center Club, Forum Odpowiedzialnego Rozwoju, czy Federacji Pacjentów Polskich. Negatywnie w stosunku do projektu wypowiedzieli się publicznie Wicepremier, Minister Rozwoju i Finansów Mateusz Morawiecki, , jak  również Wicepremier, Minister Nauki i Szkolnictwa Wyższego Jarosław Gowin. Krytyczne uwagi do projektu zgłosił również Komitet Ekonomiczny Rady Ministrów, a jego odrzucenie rekomenduje sejmowa Komisja Nadzwyczajna ds. deregulacji.

     

    W ocenie ekspertów proponowany projekt forsuje rozwiązania zmniejszające swobodę konkurencji, faworyzując indywidualne apteki prowadzone przez farmaceutów kosztem przedsiębiorców i pracowników sieci aptecznych. Ich ewentualne wprowadzenie negatywnie odczuliby pacjenci, ze względu na wzrost cen leków i utrudniony dostęp do nich. Krańcowo rozproszony rynek, z dużą liczbą pojedynczych aptek doprowadzi do narzucenia określonego poziomu cen i rodzaju asortymentu przez dostawców hurtowych i producentów leków, głównie przez wielkie międzynarodowe koncerny farmaceutyczne, dla których rynek polski stanie się na powrót miejscem ekspansji. Co więcej, w większości miast i osiedli nie będą mogły otwierać się żadne nowe apteki, nawet prowadzone przez indywidualnych farmaceutów, albowiem prawie wszystkie lokalizacje są już w świetle nowych przepisów zajęte.

     

    Ustawa to stworzenie niezwykle silnej korporacji poza kontrolą państwa, wyjęcie ważnego segmentu rynku spod konstytucyjnej zasady swobody działalności gospodarczej. Polski przedsiębiorca, mimo chęci, wiedzy i zasobów, nie będzie mógł otworzyć apteki. Będzie to mógł za to zrobić niemiecki farmaceuta – mówi Marcin Nowacki, wiceprezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców.

     

    Twórcy raportu przygotowanego przez Warsaw Enterprise Institute wskazują, że projekt ustawy nie analizuje skutków finansowych proponowanych zmian prawnych i nie wskazuje źródeł ich finansowania. Nie szacuje również kosztów, jakie może z tego tytułu ponieść budżet

    państwa, zarówno bezpośrednich, jak i pośrednich, związanych ze zmniejszeniem dynamiki rynku.

     

    Nowe prawo może doprowadzić do destrukcji całego rynku farmaceutycznego, co pozbawi polskich przedsiębiorców, którzy zainwestowali w sieci bardzo duże środki finansowe, możliwości działania, prowadząc do ich upadłości. W krańcowej sytuacji branża, która przyczyniała się do wzrostu PKB, może utracić swój pozytywny wpływ na rozwój gospodarczy. Ingerencja w mechanizmy rynkowe może doprowadzić do sytuacji, w której obecni właściciele sieci aptek, w tym kilkuset właścicieli małych sieci rodzinnych, poniosą realne straty, zgłaszając roszczenia finansowe wobec państwa. Będzie to oznaczało w dalszej perspektywie konieczność wypłaty odszkodowań, co narazi budżet na dodatkowe wydatki – komentuje Tomasz Wróblewski, Prezes Warsaw Enterprise Institute.

     

    Eksperci zauważają, że proponowane zmiany są wymierzone przede wszystkim we właścicieli aptek, niebędących farmaceutami, czyli co trzecią aptekę w Polsce. Podkreślają, że założenia zaproponowane w projekcie nie rozwiążą żadnego z problemów wskazanych w jego uzasadnieniu, co znalazło potwierdzenie w opinii wielu instytucji rządowych i eksperckich,  m.in.:

     

    1)     Ministerstwa Rozwoju i Finansów

    W opinii Ministerstwa Rozwoju odnośnie Projektu (pismo DIN-VII.4020.1.2016.A) stwierdzono:

    • „Projektowane zmiany nie odpowiadają na najważniejsze wyzwania rozwojowe stojące przed sektorem aptek w Polsce. (…) Projektowane przez projektodawców zmiany nie przyczynią się do poprawy pozycji aptek i aptekarzy w systemie ochrony zdrowia w Polsce. Nie zostaną osiągnięte zakładane w uzasadnieniu cele.”
    • „Istnieje poważne ryzyko, że głęboka ingerencja państwa w strukturę własnościową, może zostać zakwestionowana przez wymiar sprawiedliwości, naruszać zasady rynku wewnętrznego Unii Europejskiej i w ten sposób narazić RP na odpowiedzialność odszkodowawczą wobec podmiotów obecnie działających na rynku.”
    • „Ministerstwo Rozwoju stoi na stanowisku, że generalnie polski model regulacji sektora aptecznego jest korzystny dla pacjentów, zwłaszcza jeśli chodzi o ceny leków. Dlatego też należy uznać, że z tego powodu spełnia on swoje podstawowe założenia (polskie społeczeństwo nie jest zbyt zamożne i nie może pozwolić sobie na podwyżkę cen leków jako skutku wprowadzenia proponowanych zmian”.

     

    2)     Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów

    W piśmie Prezesa UOKiK z dnia 5 stycznia 2017 r., DPR-071-3/17/EUR odnośnie Projektu stwierdzono:

    •  „Wprowadzenie w tak szerokim zakresie uregulowań zmniejszających swobodę konkurencji przebiegających na rynku detalicznej sprzedaży leków może prowadzić do ograniczenia powstawania nowych aptek i zmniejszenia ich liczby, a w efekcie do wzrostu cen leków dla konsumentów.”
    • „W uzasadnieniu projektu ustawy wskazuje się szereg nieprawidłowości w funkcjonowaniu rynku farmaceutycznego, jednak proponowane rozwiązania nie wydają się mieć z nimi istotnego

      związku. Najważniejsze z wymienianych nieprawidłowości, takie jak trudności ze zwalczaniem odwróconego łańcucha dystrybucji i związana z nim ograniczona dostępność leków, nie są bezpośrednio związane z faktem, iż apteki nie są wyłączną własnością aptekarzy lub ich spółek, czy też posiadaniem przez danego przedsiębiorcę więcej niż czterech aptek.”

     

    3)     Głównego Inspektora Farmaceutycznego w latach 2006 – 2014

    W wypowiedzi na posiedzeniu Komisji Zdrowia w dniu 17 stycznia 2017 r. p. Zofia Ulz stwierdziła:

    • „Chciałam zdementować nieprawdziwą opinię, która jest powtarzana jak mantra, która jest powtarzana przy każdej okazji, że to sieci wywożą. Proszę Państwa, na przestrzeni lat 2006 – 2014 zwłaszcza 2012-2014 prowadziliśmy 290 postępowań, dwieście dziewięćdziesiąt parę, około trzystu, przeciwko indywidualnym aptekom i jednej sieci. Także proszę nie powtarzać, takiej opinii. Ja rozumiem, że ta opinia była potrzebna po to żeby przekonać nieprzekonanych i żeby głosowali czy poprali zapisy tej ustawy, ale to jest nieprawda. Więc proszę nie wprowadzać w błąd państwa posłów, rządzących, opinii publicznej i wszystkich nas.”

     

    Nieporozumieniem jest także teza o monopolizacji polskiego rynku aptecznego w związku z obecnością sieci. Apteki sieciowe to ok. 390 sieci posiadających pięć i więcej aptek, konkurujących ze sobą i działających od siebie niezależnie,  do których należy 38 proc. rynku aptecznego w Polsce. 62 proc. jest w rękach aptekarzy indywidualnych. W zdecydowanej większości są to przedsiębiorstwa małe i średnie: zaledwie 4 sieci w Polsce posiadają powyżej 100 placówek na terenie całego kraju. Co więcej, sieci apteczne to w ogromnej mierze firmy rodzinne, często będące własnością farmaceutów, rozwijane od wielu lat wysiłkiem i pomysłowością swoich właścicieli, którzy z powodzeniem radzą sobie na coraz bardziej konkurencyjnym rynku. Nie można też mówić o konieczności repolonizacji rynku aptecznego, który w 96% już jest w polskich rękach. W Polsce działa zaledwie 5 sieci z udziałem kapitału zagranicznego, do których należy 4 proc. ogólnej liczby aptek.

     

    Eksperci nie negują samej idei wprowadzania zmian na rynku aptecznym, ale według nich powinny być one przemyślane i przeprowadzane na drodze wypracowanego wspólnie kompromisu, którego głównym beneficjentem byłby najważniejszy w całym systemie pacjent.

     

    – Zmiany są konieczne – oczywiście, ale przemyślane i całościowe, zorientowane na pacjenta. Pacjenci nie chcą i nie oczekują rewolucji, tylko rozsądnych zmian. Jesteśmy za znalezieniem kompromisu, bo według nas na rynku jest miejsce zarówno dla aptek indywidualnych, jak i sieciowych. Zmiany w sektorze powinny skupić się przede wszystkim na wzmocnieniu pozycji apteki wobec dostawców, wzmocnieniu apteki jako elementu systemu ochrony zdrowia i wzmocnieniu roli farmaceuty – mówi Marcin Piskorski, Prezes Związku Pracodawców Aptecznych PharmaNET i dodaje – Apelujemy o powołanie białego stołu branży aptecznej pod przewodnictwem Ministerstwa Zdrowia oraz Ministerstwa Rozwoju, w którym wypracowane zostaną zmiany korzystne dla pacjentów, farmaceutów oraz polskiej gospodarki – skonkludował Prezes PharmaNET.

    Odpowiedź ZPP dot. listu otwartego NRA w sprawie poselskiego projektu ustawy – tzw. \”apteka dla aptekarza\”

    06.02.2017

     

    Odpowiedź ZPP

    dotycząca listu otwartego Naczelnej Rady Aptekarskiej w sprawie poselskiego
    projektu ustawy o zmianie ustawy – Prawo farmaceutyczne
    (druk nr 1126) z dnia 7 grudnia 2016 r.

     

    Ilość nieprawdziwych informacji zawartych w liście Naczelnej Rady Aptekarskiej dotyczącym poselskiego projektu wprowadzającego aptekę dla aptekarza wymaga reakcji ze strony Związku Przedsiębiorców i Pracodawców oraz organizacji branżowych, eksperckich i pacjenckich, zaatakowanych w liście. Oprócz szeregu przeinaczeń faktów i półprawd niepokoi styl listu, w którym dominują niezdrowe emocje. Adresat każdego przekazu obfitującego w zwroty i słowa takie jak: „oszczerstwa i pomówienia”, „brudna kampania”, „tuba propagandowa”, „storpedowania”, „kuriozalne”, „patologia” powinien zachować czujność i zmysł krytyczny wobec tez jego autorów.

    Emocje działaczy korporacji aptekarskiej nie powinny dziwić. Wynikają one zapewne z tego, że do grona „wrogów aptekarstwa” dołączyło Ministerstwo Rozwoju i Finansów oraz Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, które jednoznacznie skrytykowały projekt wprowadzenia nakazu apteki dla aptekarza. Aptekarscy samorządowcy dezawuują także organizacje pacjenckie negatywnie odnoszące się do Projektu. Na czarnej liście znalazły się również ambasady państw, które wyraziły zaniepokojenie wprowadzeniem nadzwyczajnej reglamentacji w sferze aptecznej. Krytyka powinna objąć także organizacje eksperckie takie jak Fundacja Republikańska oraz Instytut Staszica zgłaszające szereg zastrzeżeń.

    Samorząd aptekarski ma od lat jedną receptę na ochronę dobra pacjentów – mniej aptek. Każdy kto jej nie podziela staje się wrogiem. Nawet organizacje pacjenckie nie wiedzą co dobre dla pacjenta tak jak działacze korporacji sprzedającej im leki. Naczelna Izba wprowadza tabu politycznej poprawności zakazujące krytykowanie apteki tylko dla aptekarza. Organy państwa i organizacje eksperckie, które odważyły się myśleć inaczej natychmiast są z tego względu dyskredytowane. Pojawiają się sugestie, że posłowie z Komisji do spraw deregulacji pomyli projekty ustaw. Insynuuje się, że wizyta premier Beaty Szydło i Wicepremiera Mateusza Morawieckiego w Izraelu miała na celu wynegocjowanie warunków rezygnacji z poparcia projektu. Zwolennicy zachowania swobody na rynku aptek przedstawiani są jako bezmyślne ofiary lobbystów.

    Szczególnie dziwi, że Naczelna Rada Aptekarska stawia zarzut stosowania lobbingu, w sytuacji gdy projekt ustawy powstał na komputerze jej prawnika (ustalenia śledztwa dziennikarskiego tygodnika „wSieci”, artykuł „Kto piszę tę ustawę” z numeru 21-27 listopada 2016 r.). Tym bardziej, że to już czwarta próba wprowadzenia nakazu apteki dla aptekarza do polskiego prawa na przestrzeni ostatnich lat.

    Celem wyprowadzenia z błędu adresatów listu NRA, poniżej przedstawiamy sprostowanie i wyjaśnienie twierdzeń w nim zawartych. Zdaniem NRA projekt ustawy wprowadzającej aptekę dla aptekarza:

    – Porządkuje rynek farmaceutyczny przywracając właściwą rolę apteki, jako placówki ochrony zdrowia, a nie sklepu z lekami.

     

    •  „Projektowane przez projektodawców zmiany nie przyczynią się do poprawy pozycji aptek i aptekarzy w systemie ochrony zdrowia w Polsce. Nie zostaną osiągnięte zakładane w uzasadnieniu cele. (…) Projektowane zmiany nie odpowiadają na najważniejsze wyzwania rozwojowe stojące przed sektorem aptek w Polsce.” (Opinia Ministra Rozwoju i Finansów odnośnie projektu, pismo DIN-VII.4020.1.2016.A)

     

    – Przywróci dostępność do leków i usług farmaceutycznych pacjentom z terenów wiejskich.

     

    • „Wprowadzenie w tak szerokim zakresie uregulowań zmniejszających swobodę konkurencji przebiegających na rynku detalicznej sprzedaży leków może prowadzić do ograniczenia powstawania nowych aptek i zmniejszenia ich liczby, a w efekcie do wzrostu cen leków dla konsumentów.” (Opinia Prezesa UOKiK odnośnie projektu, pismo DPR-071-3/17/EUR)

     

    • „Ministerstwo Rozwoju stoi na stanowisku, że generalnie polski model regulacji sektora aptecznego jest korzystny dla pacjentów, zwłaszcza jeśli chodzi o ceny leków. Dlatego też należy uznać, że z tego powodu spełnia on swoje podstawowe założenia (polskie społeczeństwo nie jest zbyt zamożne i nie może pozwolić sobie na podwyżkę cen leków jako skutku wprowadzenia proponowanych zmian)”. (Opinia Ministra Rozwoju i Finansów odnośnie projektu)

     

    – Pobudzi przedsiębiorczość młodych farmaceutów, którzy będą mogli otworzyć własną aptekę, jednak obecnie z powodu agresywnych praktyk sieci aptecznych nie decydują się na taki krok.

     

    • „Istnieje poważne ryzyko negatywnego wpływu projektowanych zmian na rynek pracy w Polsce, zwłaszcza na pozycję absolwentów studiów farmaceutycznych (…). Absolwenci kierunków farmaceutycznych mogą mieć trudności w na rynku pracy, co w konsekwencji może doprowadzić do ryzyka zamknięcia zawodu.” (Opinia Ministra Rozwoju i Finansów odnośnie projektu)

     

    – Ograniczy patologie rynkowe tworzone przez sieci apteczne.

     

    • „W uzasadnieniu projektu ustawy wskazuje się szereg nieprawidłowości w funkcjonowaniu rynku farmaceutycznego, jednak proponowane rozwiązania nie wydają się mieć z nimi istotnego związku. Najważniejsze z wymienianych nieprawidłowości, takie jak trudności ze zwalczaniem odwróconego łańcucha dystrybucji i związana z nim ograniczona dostępność leków, nie są bezpośrednio związane z faktem, iż apteki nie są wyłączną własnością aptekarzy lub ich spółek, czy też posiadaniem przez danego przedsiębiorcę więcej niż czterech aptek.” (Opinia Prezesa UOKiK odnośnie projektu)

     

    • Główny Inspektor Farmaceutyczny w latach 2006 – 2014 Zofia Ulz, na posiedzeniu Komisji Zdrowia w dniu 17 stycznia 2017 r. stwierdziła: „Chciałam zdementować nieprawdziwą opinię, która jest powtarzana jak mantra, która jest powtarzana przy każdej okazji, że to sieci wywożą. Proszę Państwa, na przestrzeni lat 2006 – 2014 zwłaszcza 2012-2014 prowadziliśmy 290 postępowań, dwieście dziewięćdziesiąt parę, około trzystu, przeciwko indywidualnym aptekom i jednej sieci. Także proszę nie powtarzać, takiej opinii. Ja rozumiem, że ta opinia była potrzebna po to żeby przekonać nieprzekonanych i żeby głosowali czy poprali zapisy tej ustawy, ale to jest nieprawda. Więc proszę nie wprowadzać w błąd państwa posłów, rządzących, opinii publicznej i wszystkich nas”.

     

    – Wprowadzi regulacje od wielu lat stosowane w Europie (m.in. Niemczech, Francji, Austrii, Hiszpanii, Włoszech, Danii, czy Belgii). Obecnie blisko 70 proc. europejskich aptek objętych jest podobnymi regulacjami.

     

    • Rynek otwarty funkcjonuje między innymi w: Czechach, Holandii, Irlandii, Litwie, Szwecji, Wielkiej Brytanii, Norwegii, Szwajcarii. W Belgii nie obowiązuje zasada apteki dla aptekarza.

     

    • W Europie nie ma jednolitego ani dominującego modelu regulacji rynku aptecznego.  Kwestię tę badał w ostatnim czasie UOKiK. Na podstawie informacji uzyskanych od organów antymonopolowych innych państw UOKiK stwierdził, że można zaobserwować dwie koncepcje polityki państwa wobec rynku aptek – o wysokim stopniu ingerencji oraz z ograniczoną ingerencją państwa. Z przeprowadzonej analizy UOKiK wysnuł wniosek, że polski model regulacji „nie odbiega od standardów przyjętych w części państw Unii Europejskiej, w których preferowany jest mniejszy stopień ingerencji Państwa w wykonywanie przedmiotowej działalności”.

     

    • Trzeba dodać, że w UE przeważa trend do łagodzenia ograniczeń. W ostatnich 20 latach doszło do zauważalnego złagodzenia restrykcji dotyczących zakładania nowych aptek w 15 państwach. Istnienie ww. trendu w UE potwierdza UOKiK.

     

    • Marże apteczne, a w konsekwencji ceny leków są wyższe w krajach posiadających ograniczenia właścicielskie, takich jak Hiszpania czy Włochy. Natomiast w państwach o modelach liberalnych, tu przykładem jest Holandia i UK, marże są niższe (Prices and distribution margins of in-patent drugs in pharmacy: a comparison in seven European countries, Health Policy 2008 Mar; 85(3):305-13/ L. Garattini, N. Motterlini, D. Cornago

     

    Dotyczy jedynie nowo powstałych aptek, co w praktyce oznacza, że ok. 14,5 tys. obecnie funkcjonujących placówek będzie dalej istnieć – będą ze sobą konkurować oferując leki w cenach korzystnych dla pacjentów.

     

    • Projekt będzie dotyczył aktualnie istniejących aptek. Ograniczenia podmiotowe oraz wyłączenie zasad sukcesji uniwersalnej zezwoleń, określonej w przepisach Kodeksu spółek handlowych, będzie oznaczać faktyczne wyłączenie zbywania aptek. Przedsiębiorstwo, które nie może być przedmiotem obrotu, nie ma wartości, a każde przedsiębiorstwo działające na rynku aptecznym kredytuje się zarówno po stronie kredytu obrotowego, jak i kredytu rozwojowego. Istnieje duże ryzyko zmasowanego wypowiadania przez banki umów kredytowych na rozwój przedsiębiorstw. Obawiamy się sytuacji, w której apteki będą pozbawione kredytowania bankowego właśnie z uwagi na brak wartości przedsiębiorstwa.

     

    • „W Projekcie istnieje pilna potrzeba bardziej wyraźnego i jednoznacznego potwierdzenia, że zawarte w nim nowe przepisy Prawa farmaceutycznego dotyczące zezwoleń na prowadzenie aptek (…). Co prawda celem twórców Projektu jest stosowanie tych wspomnianych wyżej nowych regulacji jedynie do nowych zezwoleń”. (Opinia Biura Analiz Sejmowych z 9 stycznia 2017 r.)

     

    W ocenie NRA: Agresywna, niekontrolowana od wielu lat ekspansja zagranicznych sieci aptek odbywa się kosztem polskiego, indywidualnego aptekarstwa.

     

    • „Przykładowo, trudno o monopolizacji (a więc o sytuacji, w której na rynku pozostaje tylko jeden dostawca) mówić, gdy jak wskazuje się  w uzasadnieniu (s. 1), w 2014 udział rynkowy 9 największych sieci wyniósł 14%. Rynek, na którym 9 największych dostawców osiąga udział na tak niskim poziomie trudno uznać za w jakimkolwiek stopniu zmonopolizowany.” (Opinia Prezesa UOKiK odnośnie projektu).

     

    • Brak jest jakiegokolwiek przypadku naruszenia prawa antymonopolowego przez sieci apteczne.  Natomiast na przestrzeni ostatnich lat dawny Urząd Antymonopolowy, Prezes UOKiK, Sąd Antymonopolowy i Sąd Najwyższy sześciokrotnie stwierdzały  naruszenie prawa antymonopolowego przez organy samorządu aptekarskiego, m.in. : Decyzja Urzędu Antymonopolowego z 17 marca 1993 r., Wyrok Sądu Antymonopolowego z 6 lipca 1994 r., sygn. XVII Amr 8/94, Decyzja Prezesa UOKiK z 14 lipca 2000 r., sygn. DDP-4/00, Decyzja Prezesa UOKiK z 15 grudnia 2005 r., sygn. RPZ-36/2005, Wyrok Sądu Antymonopolowego z 10 października 2001 r., sygn. akt XVII Ama 106/00, Wyrok Sądu Najwyższego z 5 października 2000 r., sygn. III SZ 5/00.

     

    • Po przyjęciu rozwiązań projektu aptekę w Polsce będzie mógł otworzyć niemiecki farmaceuta, ale już nie polski przedsiębiorca.

     

    Organy państwowe, organizacje pacjenckie oraz eksperckie jednolicie uznają aptekę dla aptekarza jako szkodliwą. Jedynym zwolennikiem tej koncepcji są jej beneficjenci, czyli część aptekarzy indywidualnych, w szczególności wąska grupa będąca działaczami Naczelnej Izby Aptekarskiej. Grupa aptekarzy indywidualnych, która chce rozwoju, otwierać nowe apteki oraz szanuje wartość apteki jako przedsiębiorstwa, nie identyfikuje się z projektem regulacji. Przerzucanie na pacjentów kosztów uprzywilejowania wybranej grupy przedsiębiorców wzbudzi niezadowolenie społeczne. Wobec braku merytorycznych przesłanek broniących nakazu apteki dla aptekarza pojawia się coraz bardziej emocjonalny przekaz obraźliwy dla zwolenników rozważnych zmian. Apelujemy o nieuleganiu mu.  

    Związek Przedsiębiorców i Pracodawców

     

    Dla członków ZPP

    Nasze strony

    Subskrybuj nasze newslettery