• PL
  • EN
  • szukaj

    Maksymalne stawki opłaty interchange

    08.09.2015

    Publikujemy wspólne stanowisko organizacji i izb zrzeszających przedsiębiorców w sprawie propozycji wykluczenia systemów trójstronnych spod maksymalnych stawek opłaty interchange.

    W imieniu Związku Przedsiębiorców i Pracodawców Stanowisko podpisał Marcin Nowacki, Wiceprezes ZPP.

    ***

    Propozycja wykluczenia systemów trójstronnych spod maksymalnych stawek opłaty interchange zawarta jest w poselskim projekcie ustawy o zmianie ustawy o usługach płatniczych (dalej Projekt; druk sejmowy 3843).

    W imieniu organizacji zrzeszających akceptantów płatności kartowych na rynku polskim, chcielibyśmy zwrócić uwagę, iż propozycja wykluczenia systemów trójstronnych spod maksymalnych stawek opłaty interchange jest rozwiązaniem niekonsultowanym z rynkiem, które umożliwiać będzie dwóm organizacjom kartowym działającym w Polsce w systemie quasi-trójstronnym stosowanie nieograniczonych stawek interchange dla płatności kartowych z użyciem instrumentów płatniczych z logo tychże organizacji.

    Niniejszym apelem wnosimy o rozważenie argumentacji przemawiającej za niewyłączaniem systemów trójstronnych spod maksymalnych stawek opłaty interchange.

    Brak potrzeby wprowadzania wyłączenia dla systemów trójstronnych ze względu na pozytywny efekt w zakresie rozwoju obrotu bezgotówkowego:

    – 4% wzrost ilości kart płatniczych (porównanie grudzień 2014 r. do grudnia 2013 r.);
    – 25% wzrostu liczby transakcji bezgotówkowych w 2014 r.;
    – 17% wzrost liczby akceptantów w 2014 r.;
    – 22% wzrost liczby terminali POS (porównanie grudzień 2014 r. do grudnia 2013 r.).

    Wyłączenie systemów trójstronnych spod regulacji ustawowej może odnieść odwrotny skutek, umożliwiając wzrost udziału w rynku kart o najwyższych kosztach oraz powrót (w niektórych segmentach rynku oraz bankach) do polityki budowania portfela kart opartych na instrumentach płatniczych o wysokich marżach (najbardziej korzystnych dla banków).

    Pragniemy zwrócić uwagę, iż stworzona Rozporządzeniem unijnym możliwość wyłączenia systemów trójstronnych spod określonego w Rozporządzeniu reżimu dot. opłat interchange, sprowadza się w praktyce polskiej do wyłączenia dwóch organizacji kartowych – Diners Club i American Express. Wyłączenia tego próbuje się dokonać bez przeprowadzenia pełnej analizy wpływu omawianego wyłączenia na wszystkie branże, w których wykorzystywane są karty tych organizacji. W konsekwencji skutkować to może negatywnym wpływem tego rozwiązania na niektóre branże, w postaci istotnego wzrostu opłat z tytułu akceptacji tych kart w tych branżach.

    Zwracamy uwagę, iż karty systemów trójstronnych są wykorzystywane w szczególności w branżach turystycznej, gastronomicznej i hotelarskiej. Na przykładzie danych jednej ze spółek branży hotelarskiej zrzeszonej w Izbie Gospodarczej Hotelarstwa Polskiego można wskazać, że wartość przychodów zrealizowanych za pomocą kart Diners Club i American Express stanowiła 11,8% całkowitej wartości przychodów zrealizowanych za pomocą wszystkich kart. Tak wysoki udział w transakcjach opłacanych kartami Diners Club i American Express znacznie przekracza przyjęty w projekcie ustawy próg 3% udziału w przychodach, warunkujący czasowe wyłączenie systemów trójstronnych spod reżimu dot. wysokości opłat interchange. Ponadto, ponoszone przez tę spółkę opłaty związane z korzystaniem przez gości z kart wskazanych wyżej dwóch organizacji w stosunku do adekwatnych opłat na rzecz organizacji Visa i Mastercard były około dziesięciokrotnie wyższe (Visa i Mastercard – ok. 0,3%; Diners Club i American Express – 3%).

    Również w branży lotniczej udział systemów trójstronnych kształtuje się w granicach 10%. Przedsiębiorcy w branży lotniczej to nie tylko linie lotnicze, ale też szereg agencji pośredniczących w transakcjach zakupu biletów lotniczych.

    Dane te w sposób jednoznacznych wskazują na nieadekwatność informacji przedstawionych w projekcie zmiany ustawy o usługach płatniczych w stosunku do przykładowo podanej wyżej, rzeczywistej sytuacji w reprezentowanych przez IGHP oraz BARIP branżach.

    Warto też zauważyć, że akceptanci z sektora małych i średnich przedsiębiorców nie mają możliwości prowadzenia samodzielnych negocjacji z organizacjami kartowymi, szczególnie na rynku, na którym konkurencja powszechnie akceptuje płatności kartami trójstronnymi.

    Na koniec należy podkreślić, że głównym celem działań europejskich organów ustawodawczych w zakresie kart płatniczych i kredytowych jest łagodzenie obciążeń rynku opłatami z tytułu korzystania z tanich kart. Natomiast proponowane zmiany ustawy o usługach płatniczych zmierzają w odwrotnym kierunku, uprzywilejowując dodatkowo niektórych uczestników rynku, pod hasłem niewłaściwie pojętego rozwoju konkurencji.

    Stoimy na stanowisku, że jeżeli ustawodawca, zarówno polski, jak i europejski, zdecydował się na regulowanie rynku poprzez ustanawianie maksymalnego pułapu opłat intercharge, to wszyscy gracze na tym rynku powinni działać na tych samych zasadach i warunkach.

    Rozwiązania zaproponowane w projekcie poselskim pozwalają również sądzić, że w Polsce promuje się rozwiązania mające na celu ułatwienie prowadzenia działalności biznesowej tylko dwóm podmiotom wymienionym z nazwy w uzasadnieniu do projektu poselskiego, nie licząc się ze zdaniem pozostałych uczestników rynku obrotu bezgotówkowego, na których proponowane wyłączenie będzie miało najbardziej negatywny wpływ.

    Mając również na uwadze publiczny apel Pani Premier o to, aby „nie robić prawa na kolanie”, wzywamy do konsekwentnej jego realizacji, poprzez niedopuszczanie do procedowania projektów aktów prawnych bez udziału adresatów podejmowanych inicjatyw legislacyjnych, jak również bez jakichkolwiek badań dotyczących możliwego wpływu proponowanych rozwiązań, zarówno na akceptantów płatności bezgotówkowych, konsumentów, jak też na sam rozwój lub potencjalne zahamowanie rozwoju obrotu bezgotówkowego w Polsce.

    W związku z powyższym zwracamy się do Wysokiej Izby o niewyłączanie systemów trójstronnych spod maksymalnych stawek opłat interchange

    Stanowisko_.pdf

    II Kongres Gospodarki Senioralnej

    08.09.2015

    Krajowy Instytut Gospodarki Senioralnej, we współpracy z Fundacją na rzecz Zdrowego Starzenia się i Teraz Polska, zaprasza do udziału w drugiej edycji Kongresu Gospodarki Senioralnej.

    Związek Przedsiębiorców i Pracodawców objął patronat nad wydarzeniem.

    Tematem wiodącym tegorocznej edycji Kongresu będzie zwiększenie dostępności i poprawa jakości usług dla osób starszych. Planujemy też debatę na temat potencjału rynku usług przyjaznych seniorom oraz budownictwa senioralnego, określimy rolę nowych technologii w srebrnej gospodarce i źródła finansowania tej nadal nowej branży krajowej gospodarki. Zwrócimy także uwagę na rolę Polski w rozwoju gospodarki senioralnej w Europie.

    Udział w Kongresie jest nieodpłatny. Więcej informacji, szczegółowy program i rejestracja na stronie www.kigs.org.pl

    Kartą się opłaca w Poznaniu!

    Organizator:

     

    Partner lokalny:

    Seminarium ZPP: „Kartą się opłaca” w Poznaniu,
    czyli o plusach i minusach akceptacji kart płatniczych

    Biurowiec OMEGA, ul. Jana Henryka Dąbrowskiego 79a/parter, Poznań
    23 września 2015 r.

    Czy wiesz, że już ponad połowa polskich konsumentów woli płacić kartą, niż gotówką?
    Czy wiesz, że konsument korzystający z płatności bezgotówkowych kupuje więcej?
    Czy wiesz, że wykorzystanie pieniądza elektronicznego skutkuje wzrostem bezpieczeństwa utargu i zmniejszeniem kosztów związanych z jego obsługą?
    Czy wiesz, że terminal płatniczy możesz mieć we własnym smartfonie?

    Akceptacja kart płatniczych niesie za sobą wiele korzyści dla przedsiębiorców sektora MSP.
    Już 23 września 2015 roku w Poznaniu chcemy o nich opowiedzieć.

    Zapraszamy do udziału w kolejnej edycji seminarium „Kartą się opłaca” – projektu edukacyjnego, którego celem jest udowodnienie przedsiębiorcom sektora MSP, że przyjmowanie płatności bezgotówkowych może przynieść ich firmie realne korzyści. Pora obalić mity, że pieniądz elektroniczny służy jedynie dużym podmiotom.

    Dzięki akceptacji kart płatniczych Twoje zyski znacznie się zwiększą, pozyskasz grono lojalnych klientów i otworzysz się na nowoczesnego konsumenta.

    A może masz terminal?
    Przyjdź i dowiedz się czy nie przepłacasz za jego dzierżawę i koszty płacone na rzecz agenta rozliczeniowego.

    AGENDA
    „Kartą się opłaca”
    Biurowiec OMEGA, UL. JANA HENRYKA DĄBROWSKIEGO 79A/PARTER, POZNAŃ

    14:30

    Otwarcie i wprowadzenie
    Marcin Nowacki, Wiceprezes Związku Przedsiębiorców I Pracodawców

    14:45

    Przygotowanie firmy do płatności elektronicznych
    Kamila Kaliszyk, MasterCard Poland

    15:15

    Znalezienie właściwego partnera do akceptacji kart. Oczekiwane koszty i warunki.
    Marcin Nowacki, ZPP

    15:45

    Zarządzanie ryzykiem i chargeback
    Bogdan Bochenek, MasterCard Poland

    16:15

    Sesja pytań i odpowiedzi

    16:30

    Zakończenie


    23 września 2015, godzina 14:30
    Sala konferencyjna w biurowcu OMEGA (parter), ul. Dąbrowskiego 79A, Poznań

    WSTĘP WOLNY po wcześniejszym zgłoszeniu:
    http://kartasieoplaca.pl/form,4

    Projekt „Kartą się opłaca” jest realizowany w ramach programu Master Your Card, w partnerstwie z MasterCard. Partnerem lokalnym projektu została Fundacja Altum.

    Kontakt:
    Joanna Samoraj
    PR Manager
    Email. j.samoraj@zpp.net.pl

    Zapisz

    WEI na XXV Forum Ekonomicznym.

    03.09.2015

    Mamy przyjemność poinformować, że podczas tegorocznego XXV Forum Ekonomicznego w Krynicy, nasza fundacja – Warsaw Enterprise Institute, zorganizuje i poprowadzi panel na temat: „Współpraca sektora prywatnego i samorządów – ile zrozumienia wspólnych celów a ile nieufności?”.

    Wydarzenie zaplanowano na 8 września.

    Podczas panelu zaproszeni eksperci będą rozmawiać o tym jaka jest rola samorządu, a jaka inwestora komercyjnego w rozwoju wspólnych przedsiębiorstw. Pokażą przykłady dobrej i złej realizacji inwestycji i współpracy samorządowo-prywatnej oraz zastanowią się nad ich przyczynami. Postarają się także odpowiedzieć na pytanie czy polska gospodarka i samorządy mogą sobie poradzić bez inwestorów prywatnych? I jaki powinien być dalszy zakres i forma współpracy i współinwestowania przez samorządy i partnerów komercyjnych?

    W Krynicy po raz pierwszy zaprezentowany zostanie raport WEI: „Miasto jako inwestor – inwestycje miejskie w pięciu największych pod względem liczby ludności miejscowościach Polski. Lata 2010-2014”, pokazujący skalę samorządowych inwestycji, formę ich realizacji i przykłady dobrych praktyk we współpracy samorządowo-prywatnej.

    Inwestycje miejskie, szczególnie w najludniejszych miejscowościach, które z zasady dysponują największymi środkami, mogą stanowić potężny silnik gospodarki na poziomie lokalnym i w skali całego państwa. Niezbędnym do spełnienia, najistotniejszym warunkiem, by zakreślona wyżej możliwość stała się rzeczywistością jest prowadzenie przez włodarzy miast szeroko zakrojonej, ale i mądrej polityki.

    Potencjał każdego państwa jest zsumowanym potencjałem wszystkich jego regionów, spotęgowanym przez sprawną administrację na poziomie centralnym, albo odwrotnie – osłabionym przez kiepski rząd. Wniosek? Kluczowym, z punktu widzenia wzrostu gospodarczego Polski i systematycznego zwiększania poziomu zamożności Polaków, czynnikiem jest ciągła modernizacja i poprawa standardów życia w regionach.

    O powyższych problemach dyskutować będą praktycy, zarówno ze strony samorządowej, jak i prywatnej, decydenci i eksperci gospodarczy: Jacek Wojciechowicz – Zastępca Prezydenta m.st. Warszawy; Piotr Woźniak – Ekspert ds. gospodarki, geologii i energetyki; Krzysztof Kilian – Ekspert ds. gospodarki, Menadżer, były Prezes PGE oraz były Wiceprezes Polkomtel S.A.; Adam Abramowicz – Poseł na Sejm RP, Członek Komisji Gospodarki, Menadżer; Cezary Kaźmierczak – Prezes Związku Pracodawców i Przedsiębiorców; Mariusz Majkut – Prezes E.ON edis energia; Gerard Bourland – Dyrektor Generalny Grupy Veolia.

    Scenariusz panelu_.pdf 

    Zdjęcie: źródło: Flick/Creative Commons/Cydcor

    Przetarg na śmigłowce dla armii.

    03.09.2015

    Przetarg na śmigłowce zamknąć bez wyboru oferty i kupić je w firmach działających w Polsce – w Świdniku i Mielcu

    Przetarg na śmigłowce dla polskiej armii w dotychczasowym trybie trzeba zamknąć bez wyboru oferty, a następnie dokonać dwóch zamówień z wolnej ręki, w trybie zamkniętym. Śmigłowce powinny być dostarczone przez firmy działające w Polsce – PZL Świdnik i PZL Mielec. Gwarantowałoby to większą wartość dodaną wytwarzaną w Polsce, a potencjalnie bardzo duże perspektywy rozwoju, zarówno przemysłu zbrojeniowego, jak i wysokich technologii – czytamy w zaprezentowanym dzisiaj Raporcie Związku Przedsiębiorców i Pracodawców.

    Przetarg na śmigłowce wielozadaniowe dla polskiej armii stanowi jeden z bardziej absorbujących uwagę mediów i opinii publicznej tematów. W zalewie emocjonalnych komentarzy, oskarżeń i zarzutów, ciężko jest o rzetelną informację, tym bardziej, że cała procedura została utajniona i dostęp do jakichkolwiek faktów jest niezwykle ograniczony.

    Pomysł wspólnej platformy dla różnych śmigłowców spotyka się z jednoznacznie negatywną opinią wielu ekspertów. Wybór Caracala, w świetle jego osiągów, zadań, do których ma być wykorzystywany oraz kończącego się cyklu życia, jest wyborem co najmniej kontrowersyjnym.

    Przetarg prowadzony był w sposób niewłaściwy, pełen błędów i pomyłek. Stosowanie szczególnego trybu, przeznaczonego dla części zamówień obronnych, doprowadziło do pewnych komplikacji, a kryteria zastosowane przez zamawiającego do oceny ofert, budzą poważne wątpliwości. Istnieje również możliwość, że w toku przetargu złamano tzw. ustawę offsetową.

    Aktualny wynik przetargu jest z punktu widzenia gospodarczego zdecydowanie niekorzystny. Wybór produktów zakładów działających na terenie Polski przysporzyłby polskiej gospodarce nieporównywalnie więcej korzyści, niż wybór Caracala, czego nie ukrywają nawet francuscy związkowcy.

    W świetle wszystkich przedstawionych danych, prognoz i opinii, stosunkowo łatwo jest sformułować dobry sposób rozwiązania problemu, jaki ewidentnie wyniknął z przygotowania, przebiegu i aktualnego wyniku przetargu. Przede wszystkim błędne było założenie o potrzebie oparcia wszystkich, tak bardzo różniących się od siebie konstrukcji na jednej platformie bazowej. Jak wielokrotnie zaznaczali przytaczani eksperci – takiego rozwiązania nie stosuje nikt na świecie i jest ono w zasadzie niemożliwe do urzeczywistnienia. Polskie doświadczenia z ostatnich lat potwierdzają ten wniosek, ponieważ podjęta już próba zakupu jednego, uniwersalnego śmigłowca „do wszystkiego” skończyła się fiaskiem. Pierwsza zatem decyzja – rezygnacja z idei jednej platformy, kupno różnych helikopterów do różnych zadań.

    Polska jest w unikatowej na skalę europejską, komfortowej sytuacji – mamy na terenie kraju dwóch producentów śmigłowców. Niewykorzystanie tej ogromnej szansy i przewagi zdecydowanie byłoby przejawem bezmyślności. W związku z powyższym, śmigłowce powinny być dostarczone przez obie firmy działające w Polsce – PZL Świdnik i PZL Mielec. Gwarantowałoby to większą wartość dodaną wytwarzaną w Polsce, a potencjalnie bardzo duże perspektywy rozwoju, zarówno przemysłu zbrojeniowego, jak i wysokich technologii. Przypomnieć należy, że wciąż istnieje taka możliwość – przetarg w dotychczasowym trybie trzeba zamknąć bez wyboru oferty, a następnie dokonać dwóch zamówień z wolnej ręki, w trybie zamkniętym, z udziałem oferentów PZL Świdnik oraz PZL Mielec.

    Inspektorat Uzbrojenia w zasadzie sam ściągnął na siebie ryzyko różnych oskarżeń, które wypływają jedno po drugim od momentu ogłoszenia przetargu. W wielu momentach wykazano rażącą wręcz niefrasobliwość (zamawianie śmigłowców cywilnych w trybie, w którym jest to niemożliwe), niekiedy stosowano bardzo dwuznaczne kryteria, sugerujące możliwość preferowania jednego z oferentów, w końcu dokonano kontrowersyjnego wyboru, a to wszystko w trybie tajnym. Na domiar złego, nawet z niejawności niewiele wyszło, ponieważ poszczególne informacje wyciekały do mediów z różnych źródeł, w tym z kont na portalach społecznościowych. Wydaje się, że poza potrzebą rewizji przebiegu i zakończenia przetargu na śmigłowce wielozadaniowe, konieczna jest debata nad zasadami udzielania zamówień obronnych. Kolejny już bowiem raz okazuje się, że nawet te pozornie drobne niedociągnięcia, zaniechania i błędy mogą doprowadzać do bardzo niekorzystnych efektów, wpływających w dłuższej perspektywie na całą gospodarkę. Warto o tym pamiętać podejmując kluczowe decyzje – nie tylko z zakresu obronności.

    Raport do pobrania_.pdf

    Stanowisko dot. Białej Księgi

    01.09.2015

    Stanowisko Związku Przedsiębiorców i Pracodawców dotyczące projektu Białej Księgi – ustawy o usługach turystycznych z dnia 31 lipca 2015 roku

    Pytanie nr 1

    Polska oczywiście powinna utrzymać obecnie obowiązujące wyłączenia, wskazane w dyrektywie. Jak słusznie zauważono na łamach przedstawionego projektu dokumentu, likwidacja z porządku prawnego niektórych z nich (jak np. okazjonalnie oferowanych imprez turystycznych i powiązanych usług turystycznych na zasadzie non profit) mogłaby spowodować niewspółmiernie wysokie koszty społeczne – jest wobec tego kompletnie zbędna,  a prawdopodobnie byłaby szkodliwa. Zaproponowany zakres przepisów krajowych wydaje się być odpowiedni, zatem pozytywnie należy ocenić zaprezentowaną propozycję jego unormowania.

    Pytanie nr 2

    Wydaje się, że wbrew zaprezentowanemu przez projektodawcę poglądowi, słuszniejsza byłaby opcja pierwsza, a więc brak odpowiedzi podróżnego na informację organizatora o zmianach w umowie, powinien oznaczać dorozumianą zgodę podróżnego na dokonanie tychże zmian. Możliwość ta jest korzystniejsza i dla przedsiębiorców, i dla podróżnych (w przeciwnym wypadku, tj. przyjmując opcję drugą, byliby oni zmuszeni do każdorazowego terminowego przekazania odpowiedzi, co w wielu hipotetycznych sytuacjach mogłoby być trudne).

    Pytanie nr 3

    Kwestia możliwości wprowadzenia przepisu, zgodnie z którym w odniesieniu do umów zawieranych poza lokalem przedsiębiorstwa, podróżny miałby prawo odstąpić od umowy w ciągu 14 dni bez podawania przyczyn, wymaga bardzo dokładnego przeanalizowania, bowiem zmiana taka mogłaby pociągnąć za sobą różnego rodzaju istotne skutki. Z pewnością mogłaby ona wywrzeć pewne pozytywne skutki z punktu widzenia konsumentów, szczególnie tych – jak słusznie zauważył projektodawca – słabszych i mniej odpornych na techniki sprzedaży, jednak stopień jej realnej użyteczności w tym zakresie, ciężko jest ocenić. Mogłaby ona jednocześnie z dużym prawdopodobieństwem negatywnie wpłynąć na praktykę prowadzenia przedsiębiorstw branży turystycznej, utrudniając wszelkie kalkulacje związane z wielkością sprzedaży, a zatem i zysków. Ważąc wszelkie za i przeciw, wydaje się, że wprowadzenie tej zmiany nie jest konieczne, a mogłoby zaskutkować wzrostem poziomu niepewności w branży turystycznej – wypadałoby zatem opowiedzieć się przeciwko tej możliwości.

    Pytanie nr 4

    Polska powinna utrzymać wyłączną odpowiedzialność organizatora, omawiana zmiana jest niepotrzebna.

    Pytanie nr 5

    Wydaje się, że obecnie przewidziany przepisami kodeksu cywilnego okres przedawnienia roszczeń, jest zupełnie wystarczający i modyfikowanie go nie jest potrzebne.

    Pytanie nr 6

    Uzasadnione chyba byłoby stwierdzenie,  że obowiązkowe, zawierane przez organizatora na rzecz osób uczestniczących w imprezach turystycznych, ubezpieczenie od następstw nieszczęśliwych wypadków, oraz od kosztów leczenia, nie jest niezbędnym elementem polskiego porządku prawnego w omawianym zakresie. Mowa jest w końcu o obrocie cywilnoprawnym, a w nim obowiązuje przecież zasada swobody zawierania umów. Tym bardziej, że co do zasady, wyjazd za granicę, a zwłaszcza wyjazd organizowany przez organizatora imprez turystycznych, nie wiąże się z podwyższonym ryzykiem, czy jakiegoś rodzaju szczególnym niebezpieczeństwem. Wydaje się zatem, że omawiane ubezpieczenia powinny być raczej opcją, niż obowiązkiem, stąd też trzeba stwierdzić, że propozycja uchylenia tego przepisu zasługuje na aprobatę.

    Pytanie nr 7

    Przepisy w aktualnym brzmieniu wydają się być z grubsza dobre – precyzyjniej, niż przepisy dyrektywy regulują kwestie związane z procedurą reklamacji. Wątpliwości budzi przede wszystkim sposób sformułowania niektórych treści – co np. oznacza wyrażenie „szczegółowo uzasadnić”, użyte w ust. 4 art. 16b ustawy o usługach turystycznych? Pojęcie to jest na tyle niedookreślone, że przepis automatycznie staje się dosyć niejasny. Wypadałoby zatem popracować nad językową konstrukcją przepisu.

    Pytanie nr 8

    Niewątpliwie kwestia wypłacalności organizatorów, staje się coraz poważniejszym problemem – można już chyba mówić o kłopocie systemowym. Niewątpliwie obecnie stosowane rozwiązania są nieskuteczne i niesprawiedliwe – słusznie zauważa projektodawca, że docelowy model, powinien funkcjonować poza systemem finansów publicznych. Niestety, propozycja utworzenia dodatkowego funduszu gwarancyjnego, niezależnie od przyjętej formy organizacyjnej, wpłynie na podwyższenie kosztów prowadzenia przedsiębiorstwa turystycznego. Trzeba zauważyć, że zdecydowana większość podmiotów jest uczciwa i reguluje swoje zobowiązania – nie wolno zatem, choćby pośrednio, pociągać jej do odpowiedzialności za nierzetelność części przedsiębiorców, a do tego sprowadzałoby się utworzenie takiego funduszu. Art. 15 dyrektywy pozostawia państwom członkowskim bardzo duży margines swobody, co do doboru odpowiednich do realizacji założonego celu środków – należy z tego skorzystać i wspólnie z przedsiębiorcami z branży turystycznej, reprezentantami konsumentów i różnych instytucji państwowych, spróbować skonstruować najbardziej optymalny model.

    Pytanie nr 9

    Wydaje się, że zaproponowana przez projektodawcę forma ewidencjonowania organizatorów turystyki, byłaby efektywna, a zatem należy poprzeć postulat wprowadzenia jej. Na aprobatę zasługuje również fakt, że nie planuje się utworzenia dodatkowych struktur, ponad te, które funkcjonują obecnie – takie założenie powinno być standardem przy tworzeniu prawa, jest niestety nieczęstym wyjątkiem.

    Pytanie nr 10

    Wydaje się, że stworzenie całkowicie oddzielnego rejestru dla przedsiębiorców umożliwiających nabywanie powiązanych usług turystycznych, byłoby niecelowe, jednak propozycja Centralnego Wykazu Organizatorów Turystyki i Powiązanych Usług Turystycznych zasługuje na aprobatę. Jeśli chodzi o II filar ubezpieczeń dla takich przedsiębiorców, wypadałoby powtórzyć wnioski poczynione już wcześniej – tego rodzaju wpływ na koszty prowadzenia przedsiębiorstwa, jest skrajnie niepożądany, zatem nie można poprzeć tego pomysłu. Jakichkolwiek działań nie będzie podejmował ustawodawca, koniecznością jest odpowiednie złagodzenie wymogów w stosunku do mikroprzedsiębiorców, dla których każdy dodatkowy koszt może okazać się zbyt wysokim obciążeniem.

    Pytanie nr 11 i 12

    Wydaje się, że powrót do regulacji zawodu przewodnika turystycznego i pilota wycieczek, byłby fatalnym posunięciem. Idea deregulacji jest ściśle związana z ideą konkurencji, rywalizacji na wolnym rynku, ale również i ponoszenia odpowiedzialności za swoje działania w sferze zawodowej. Pakiety deregulacyjne stanowią cenny wkład do polskiego prawodawstwa, bowiem w przeciwieństwie do większości procedowanych aktów prawnych, ich celem jest poszerzenie zakresu wolności gospodarczej, a nie spisu instytucji państwowych i ich uprawnień. Z tego punktu widzenia, powrót do regulacji zawodów już zderegulowanych, stanowi wyraźny krok wstecz.  Jedynymi skutecznymi metodami walki o pozycję na wolnym rynku, są: podnoszenie jakości własnych usług, oraz informowanie opinii publicznej o niedostatkach usług innych podmiotów. W związku z powyższym, najlepszym rozwiązaniem, byłoby prowadzenie przez odpowiednie podmioty branżowe, kampanii informacyjnych dotyczących ryzyk, czy niebezpieczeństw, związanych z korzystaniem z usług niewykwalifikowanych przewodników turystycznych albo pilotów wycieczek (tak, jak robi to teraz środowisko prawnicze, walcząc z instytucją „doradców prawnych”, udzielających porad, mimo braku wykształcenia kierunkowego). Z wymienionych opcji, najlepszy byłby chyba model zdecentralizowany, w którym odpowiednie kompetencje uzyskiwałyby JST – choć, oczywiście, nie można tego pomysłu zaaprobować.

    Pytanie nr 13

    Propozycja interwencji legislacyjnej w przedstawionym zakresie, jest chyba niezasadna. Odpowiedź na oba postawione pytania jest negatywna.

    Pytanie nr 14

    Na aprobatę zasługują wszystkie przedstawione propozycje, z wyjątkiem tej, w której mowa jest o większej kontroli rynku usług hotelarskich w powiązaniu ze „zwiększeniem efektywności kontroli przestrzegania przepisów dotyczących obiektów świadczących usługi hotelarskie”. Uzasadnione jest chyba podejrzenie, że tak sformułowana dyrektywa, doprowadzić może do tak patologicznych sytuacji, jak choćby słynna ostatnio notatka służbowa, w której mowa jest o tym, że 80% kontroli skarbowych ma kończyć się mandatem, a jeszcze gorzej, jeśli doprowadzi do tego, że takie przypadki będą jakkolwiek implikowane i uzasadniane prawnie.

    Pytanie nr 15

    Na jakość wszystkich usług, w tym również hotelarskich, najlepiej wpływa wolna konkurencja między podmiotami funkcjonującymi w ramach poszczególnych branż. Wobec tego, najlepszym działaniem, jakie może podjąć prawodawca za pomocą aktów legislacyjnych, jest jak najsilniejsze stymulowanie tej konkurencji, poprzez pozostawienie dużego pola swobody przedsiębiorcom. Oczywiście odbywać się to musi z poszanowaniem interesów konsumentów, jednak należy pamiętać o przyjęciu tego słusznego kierunku. Oczywiście wszelkie działania promocyjne, choćby takie, jakie wymienił projektodawca, mogą być przy tym pomocne, o ile zapewniają równe traktowanie wszystkich konkurujących ze sobą podmiotów gospodarczych.

    Stanowisko do pobrania_.pdf

    Dla członków ZPP

    Nasze strony

    Subskrybuj nasze newslettery