• PL
  • EN
  • szukaj

    Najlepsze polskie firmy zostały ponownie uhonorowane przez Związek Przedsiębiorców i Pracodawców

    Warszawa, 18 marca 2024 r.

     

    Najlepsze polskie firmy zostały ponownie uhonorowane przez Związek Przedsiębiorców i Pracodawców

    W czwartkowe popołudnie, po zakończeniu konferencji “Finanse dla Rozwoju 2024”, ogłoszono zwycięzców czwartej już edycji programu Dobra Firma, organizowanego przez Związek Przedsiębiorców i Pracodawców. Nagrody zostały przyznane wyróżniającym się innowatorom, inwestorom, pracodawcom i najbardziej efektywnym przedsiębiorstwom. Wśród nagrodzonych znalazły się firmy z różnych sektorów, takich jak m.in. branża hotelowa, spedycyjna, inwestycyjna czy budowlana.

    Rozdanie nagród zainaugurował Cezary Kaźmierczak, Prezes ZPP, który przypomniał o początkach transformacji małych i średnich przedsiębiorstw (MŚP), które odgrywają kluczową rolę w polskiej gospodarce.

    Proces wyboru laureatów programu Dobra Firma odbywa się etapami. W ramach procesu kwalifikacyjnego eksperci Związku Przedsiębiorców i Pracodawców dokonali analizy kilkuletnich wyników finansowych dostarczonych przez InfoCredit – agencję wywiadu gospodarczego. Ponadto, przeprowadzono ocenę profilów działalności, potencjału innowacyjnego, rozwojowego oraz reputacji szerokiej gamy firm z całej Polski. Analizie poddane zostały zarówno małe, jak i średnie oraz duże przedsiębiorstwa.

    Przedział wielkości firm ustalany jest na podstawie określonych kryteriów:

    • Firmy małe to takie, które w ciągu ostatnich trzech raportowanych lat zatrudniały mniej niż 50 osób i osiągały roczny przychód nie przekraczający równowartości 10 milionów euro lub których roczna suma bilansowa nie przekracza równowartości 10 milionów euro.
    • Firmy średnie to takie, które w ciągu ostatnich trzech raportowanych lat zatrudniały mniej niż 250 osób i osiągały roczny przychód nie przekraczający równowartości 50 milionów euro lub których roczna suma bilansowa nie przekracza równowartości 43 milionów euro.
    • Firmy duże to takie, które w ciągu ostatnich trzech lat zatrudniają 250 lub więcej pracowników lub pomimo mniejszej liczby zatrudnionych przekraczają oba kryteria finansowe (roczny obrót przekracza 50 milionów euro, a całkowity bilans roczny wynosi ponad 43 miliony euro).

    Po wstępnej ocenie zgromadzonych danych, zespół ekspertów wyłonił 46 laureatów plebiscytu, spośród których ostatecznie wybrano 9 zwycięzców.

    W 2024 roku w gronie najlepszych firm znalazły się:

    KATEGORIA NAJLEPSZY INNOWATOR

    FIRMY MAŁE

    Przedsiębiorstwo Handlowo-Usługowo-Produkcyjne „Arwibud” Artur Czyż

    Spółka z Żydowa. Lider w branży, stosujący nowatorskie rozwiązań w zakresie produkcji maszyn rolniczych, wyrobów metalowych oraz usługi związane z obróbką metali, cięciem laserem, elektrostatycznym malowaniem proszkowym.

    FIRMY ŚREDNIE I DUŻE

    Famot Pleszew Spółka z o.o.

    Największa w Europie Środkowej firma produkująca wysokiej jakości tokarki. Pionier innowacyjności w przemyśle obrabiarek metalowych. Od lat 60. konstruuje i inwestuje w rozwiązania cyfrowe.

    KATEGORIA NAJLEPSZY INWESTOR I FIRMA WSPIERAJĄCA INWESTYCJE

    FIRMY MAŁE

    Ergo – Term Spółka z o.o.

    Częstochowskie przedsiębiorstwo zajmujące się kompleksową instalacją grzewczą, fotowoltaiczną i klimatyzacyjną. Inwestuje nie tylko w technologie, ale także w rozwój zrównoważony oraz przyszłość branży energetycznej.

    FIRMY ŚREDNIE I DUŻE

    Zakład Cemex Polska Spółka z o.o. – Cementownia Cemex w Rudnikach

    Liderem w branży cementu, betonu towarowego i kruszyw, wykorzystujący międzynarodowe doświadczenia i kapitał, aby dostarczać na polski rynek najwyższej jakości materiały budowlane, przyczyniając się do ciągłego rozwoju sektora budowlanego.

    KATEGORIA NAJLEPSZY PRACODAWCA

    FIRMY MAŁE

    Sansolar Spółka z o.o.

    Kielecka spółka oferująca działania z zakresu odnawialnych źródeł w Polsce takich jak: fotowoltaika i magazyny energii, pompy ciepła i klimatyzacje oraz farmy fotowoltaiczne

    FIRMY ŚREDNIE I DUŻE

    Emka S.A.

    Polska firma utylizacyjna z Żyrardowa, zajmująca się kompleksową realizacją usług z zakresu gospodarki odpadami.

    KATEGORIA NAJBARDZIEJ EFEKTYWNA FIRMA

    FIRMY MAŁE

    Hotel Scout Spółka z o.o.

    Częstochowska baza hotelowo-konferencyjna, restauracja oraz największy kompleks sportowo rekreacyjny na południu Polski.

    FIRMY ŚREDNIE I DUŻE

    Ogólnokrajowa Spółdzielnia Turystyczna „Gromada”

    Warszawskie przedsiębiorstwo prężnie działające od blisko 90 lat na rynku turystycznym.

    Nagrodę specjalną otrzymała Fundacja Centrum Europy Lokalnej.

    Partnerami Głównymi Nagród Dobra Firma są: Polski Fundusz Rozwoju. Ponadto, Partnerami są: PKO Bank Polski, Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości oraz Giełda Papierów Wartościowych w Warszawie.

    Patroni Honorowi: Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej, Marszałek Województwa Mazowieckiego, Narodowe Centrum Badań i Rozwoju, Polska Agencja Inwestycji i Handlu.

    Partnerzy Merytoryczni: InfoCredit, Krajowy Punkt Kontaktowy ds. Instrumentów Finansowych Programów Unii Europejskiej, Warsaw Enterprise Institute.

    Patroni Medialni: Dziennik Gazeta Prawna, naszemiasto.pl, WPROST. 

    POZOSTALI LAUREACI:

    KATEGORIA NAJLEPSZY INNOWATOR FIRMY MAŁE:

    Przedsiębiorstwo Handlowo-Usługowo-Produkcyjne „Arwibud” Artur Czyż

    DNR Group Spółka z o.o.

    Prote-Technologie Dla Środowiska Spółka z o.o.

    R3Polska Spółka z o.o.

    Woodpol Spółka z o.o.

    NAJLEPSZY INNOWATOR FIRMY ŚREDNIE I DUŻE:

    Agrocentrum Spółka z o.o.

    Bovelli Bedding Spółka z o.o.

    Famot Pleszew Spółka z o.o.

    Gawroński Spółka z o.o.

    POLOR Spółka z o.o.

    Talex S.A.

    Torpol Spółka z o.o.

    NAJLEPSZY INWESTOR FIRMY MAŁE:

    Argo Navi Dotacje i Eksport Koćwin S.C.

    Diva Spółka z o.o.

    Ergo-Term Spółka z o.o.

    Shivago Spa Spółka z o.o.

    NAJLEPSZY INWESTOR FIRMY ŚREDNIE I DUŻE:

    Arche S.A.

    Zakład Cemex Polska Spółka z o.o. – Cementownia Cemex w Rudnikach

    Firma Budowlano-Instalacyjna „Mat-Mad” A. Matejak, R. Madera Spółka Jawna

    Morska Agencja Gdynia Spółka z o.o.

    PROFIX Spółka z o.o.

    NAJBARDZIEJ EFEKTYWNA FIRMA FIRMY MAŁE:

    Hotel Scout Spółka z o.o.

    Hotel Sękowski Spółka z o.o.

    Lifepass Spółka z o.o.

    Praska Giełda Spożywcza S.A.

    Wechsler Polska Spółka z o.o.

    NAJBARDZIEJ EFEKTYWNA FIRMA FIRMY ŚREDNIE I DUŻE:

    Bałtycki Bank Spółdzielczy z Siedzibą W Darłowie

    Centrum Medyczne Puławska Spółka z o.o.

    DPM Solid Limited Spółka komandytowa

    Exact Systems Spółka z o.o.

    Ogólnokrajowa Spółdzielnia Turystyczna „Gromada”

    Gwarant-Eko Geko Filtration Spółka z o.o.

    Respect Energy S.A.

    Zarząd Obiektów Sportowych Spółka z o.o.

    NAJLEPSZY PRACODAWCA FIRMY MAŁE:

    Firma Ats Serwis Spółka z o.o.

    BBA Transport System Spółka z o.o. Spółka komandytowa

    Noxum Spółka z o.o.

    Pol-Glass Spółka z o.o. Spółka komandytowa

    Renomont Spółka z o.o.

    Sansolar Spółka z o.o.

    NAJLEPSZY PRACODAWCA FIRMY ŚREDNIE I DUŻE:

    Arka Spółka z o.o.

    Beumer Group Poland Sp. z o.o.

    Firma Emet Spółka z o.o.

    Emka S.A.

    Esoll Spółka z o.o.

    INSTAL-FILTER Przemysłowe Systemy Ochrony Powietrza S.A.

    Screen Network S.A.

    Finanse dla Rozwoju 2024 – wspieranie przedsiębiorczości w erze zrównoważonego rozwoju

    Warszawa, 18 marca 2024 r. 

     

    Finanse dla Rozwoju 2024 – wspieranie przedsiębiorczości w erze zrównoważonego rozwoju

     

    Przedsiębiorcy sektora MŚP stanowią rdzeń gospodarki, a dzięki dostępnym narzędziom finansowym mogą skutecznie wspierać swój rozwój. Podczas tegorocznej edycji konferencji Finanse dla Rozwoju 2024, zorganizowanej przez Związek Przedsiębiorców i Pracodawców, uczestnicy zostali wprowadzeni w nową.

    Wydarzenie otworzył Cezary Kaźmierczak, Prezes ZPP, który wyraził przekonanie, że w najbliższych 2-3 latach istnieje realna szansa na szybki rozwój polskiej gospodarki, a uczestników konferencji zachęcono do zainteresowania się narzędziami finansowania rozwoju firm: Wierzę, że dzięki dyskusjom i wymianie doświadczeń podczas tej konferencji, uczestnicy będą bardziej świadomi oraz gotowi do wykorzystania finansowych instrumentów wspierających rozwój ich przedsiębiorstw.

    W pierwszej sesji, poświęconej dotacjom unijnym oraz nowym ścieżkom finansowania dla przedsiębiorców Sekretarz Stanu Ministerstwa Funduszy i Polityki Regionalnej, Jan Szyszko, przedstawił strategie pozyskiwania środków z KPO, koncentrując się na aspektach dotyczących klimatu inwestycyjnego, innowacji, zielonej energii, transformacji cyfrowej oraz inteligentnej mobilności.

    W ramach prezentacji dotyczących poszczególnych komponentów Patrycja Zeszutek, Zastępca Dyrektora Departamentu Programów Wsparcia Innowacji i Rozwoju Ministerstwa Funduszy i Polityki Regionalnej, omówiła Komponent A dotyczący odporności i konkurencyjności gospodarki, ze szczególnym uwzględnieniem podkomponentów A1 i A2, tj. Klimat inwestycyjny i innowacje. Marta Babicz, Zastępca Dyrektora w Departamencie Beneficjenta Indywidualnego NFOŚiGW, zaprezentowała Komponent B, dotyczący zielonej energii i zmniejszenia energochłonności, podczas gdy Rafał Sukiennik, Dyrektor Departamentu Rozwoju Cyfrowego MFiPR, skupił się na Komponencie C, czyli transformacji cyfrowej. Ewa Karasińska, Dyrektor Departamentu Projektów Kolejowych, przedstawiła natomiast Komponent E, poświęcony zielonej, inteligentnej mobilności.

    Uczestnicy mieli okazję dowiedzieć się o możliwościach finansowania badań i innowacji w ramach programu Horyzont Europa prezentowanego przez Magdalenę Bem-Andrzejewską z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju. Grażyna Czerwińska z Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości przedstawiła natomiast aktualne naboru w ramach funduszy europejskich, otwierające nowe możliwości dla przedsiębiorstw.

    W ramach pierwszej sesji konferencji, uczestnicy mieli okazję wysłuchać wystąpienia Magdy Gajownik de Vries, Menadżerki w Departamencie Rozwoju Innowacji w Polskim Funduszu Rozwoju, prezentującej program “Finansowanie inwestycji i startupów – Sieć Firm Przyszłość PFR”. Magda Gajownik de Vries zaprezentowała strategie i możliwości, jakie oferuje Polski Fundusz Rozwoju dla firm przygotowujących się na przyszłość oraz wspierać startupy w ich rozwoju. Pozyskanie dofinansowania w obszarach  innowacji, cyfryzacji i zrównoważonego rozwoju wymaga od firm planowania i wzmożonego trudu organizacyjnego. Sieć Firm Przyszłości poprzez ofertę kursów online i warsztatów zamieszczoną na stronie www.strefawiedzy.pfr.pl wspiera firmy w stawianiu pierwszych kroków i pokonywaniu wyzwań związanych z aplikowaniem o środki na dalszy rozwój.

    W I sesji uczestnicy konferencji mieli okazję poznać różnorodne aspekty finansowania i wsparcia dla przedsiębiorstw oraz projektów inwestycyjnych. W ramach tego wystąpienia, Marcin Wajda, Dyrektor Departamentu Rozwoju Regionalnego i Funduszy Europejskich z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Mazowieckiego, zaprezentował temat “Finansowanie lokalnych działań – Regionalne programy operacyjne na przykładzie Funduszy Europejskich dla Mazowsza 2021-2027”. Wystąpienie to pozwoliło uczestnikom lepiej zrozumieć dostępne możliwości finansowania na poziomie lokalnym oraz poznać konkretne przykłady regionalnych programów operacyjnych.

    Łukasz Grabowski, Dyrektor Departamentu Eksportu PAIH, przedstawił zagadnienie finansowania eksportu ze szczególnym uwzględnieniem budowania powiązań inwestycyjnych i wsparcia dla firm w ekspansji zagranicznej. Jego wystąpienie skupiło się na praktycznych narzędziach i programach oferowanych przez Polską Agencję Inwestycji i Handlu, które pomagają firmom w rozwoju działalności na rynkach międzynarodowych.

    Na zakończenie I sesji, Milena Jankowska, ekspert ds. funduszy z UE ECDF, poprowadziła prezentację na temat „Proces składania wniosków o dotacje i proces ich rozliczania. Najlepsze praktyki i najczęstsze błędy”, w której przedstawiła praktyczne wskazówki dotyczące składania wniosków o dotacje oraz omówiła najczęstsze błędy popełniane w procesie rozliczania środków. Jej wystąpienie było cennym źródłem informacji dla wszystkich uczestników zainteresowanych efektywnym korzystaniem z dostępnych funduszy i programów wsparcia.

    W sesji drugiej, poświęconej ekosystemowi wsparcia dla MŚP, odbył się panel dyskusyjny, który analizował trendy i prognozy dotyczące finansowania, a także alternatywne źródła finansowania dla małych i średnich firm w którym wystąpili: Agnieszka Wardak – Dyrektor Centrum Bankowości Przedsiębiorstw, PKO Banku Polskiego, Paweł Maj, Partner Funduszu Warsaw Equity Group, Łukasz Bilski, Prezes Zarządu Centrum Innowacji Gospodarczej i Technologii oraz prezes świętokrzyskiego Związku Przedsiębiorców i Pracodawców. Panel moderował Rafał Kunaszyk, Wiceprezes Zarządu, Eurokreator T&C.

    Następnie Arkadiusz Lewicki, Dyrektor Krajowego Punktu Kontaktowego ds. Instrumentów Finansowych Programów UE, przedstawił instrumenty finansowe UE dla przedsiębiorców, wskazując na możliwości współfinansowania z unijnych źródeł.

    Wśród prelegentów konferencji pojawiła się również Magdalena Jesiołowska, współwłaściciel firmy ESGT Consulting, która omówiła temat „Europejski Zielony Ład i obowiązki z niego wynikające”. Wystąpienie było skoncentrowane na analizie strategii i celów Europejskiego Zielonego Ładu oraz konkretnych obowiązków, jakie wynikają z jego realizacji dla przedsiębiorstw. Przedstawiła także praktyczne wskazówki, jak firmy mogą przygotować się do zmian oraz wykorzystać nowe możliwości wynikające z tych regulacji. Dzięki jej prezentacji uczestnicy mogli lepiej zrozumieć wpływ Europejskiego Zielonego Ładu na biznes oraz sposobów dostosowania się do nowych wymogów.

    Na konferencji odbył się również panel dyskusyjny z udziałem ekspertów, który skupiał się na pytaniu: „Jak sfinansować środowiskową odpowiedzialność biznesu?” Paneliści, w tym Paweł Kamiński, prezes zarządu PMC Doradztwo Gospodarcze i Paweł Koćwin, wspólnik ArgoNavi, omówili różnorodne aspekty finansowania działań związanych z dbałością o środowisko w biznesie. Panel prowadził Sebastian Stodolak, wiceprezes Warsaw Enterprise Institute. W trakcie dyskusji eksperci przedstawili praktyczne przykłady strategii finansowania działań proekologicznych, omówili dostępne źródła finansowania oraz podzielili się swoimi doświadczeniami i wnioskami dotyczącymi efektywnego finansowania działań z zakresu środowiskowej odpowiedzialności biznesu.

    Konferencja zakończyła się wręczeniem nagród Dobra Firma, które uhonorowały przedsiębiorstwa wyróżniające się innowacyjnością, zrównoważonym rozwojem oraz społeczną odpowiedzialnością.

    Małe i mikro firmy nie chcą inwestować, nie planują podwyżek ani zatrudniania nowych pracowników, ale indeks ich nastrojów gospodarczych w lutym 2024 roku wzrósł do poziomu 48,4 versus 36,4 rok wcześniej

    Warszawa, 4 marca 2024 r. 

    Małe i mikro firmy nie chcą inwestować, nie planują podwyżek ani zatrudniania nowych pracowników, ale indeks ich nastrojów gospodarczych w lutym 2024 roku wzrósł do poziomu 48,4 versus 36,4 rok wcześniej. Tak wynika z najnowszej edycji Busometru, raportu koniunktury gospodarczej MMF. Związek Przedsiębiorców i Pracodawców opublikował wyniki autorskiego badania Busometr śledzącego nastroje wśród małych i mikro przedsiębiorców oraz ich plany działania na najbliższe kwartały. Badanie realizowane od ponad 10 lat w cyklu półrocznym dostarcza istotne informacje na temat kondycji sektora mikro- i małych firm (MMF) w Polsce.

    W najnowszej fali badania Busometr osiągnął następujące poziomy:

    • “Koniunktura gospodarcza” osiągnął wynik 49,6, sygnalizując neutralne nastroje, jednak jest on znacznie lepszy niż rok wcześniej, gdy kształtował się na poziomie 35,1 i dwa lata wcześniej – 30,5.
    • “Rynek Pracy” uzyskał wartość 57,2, co wskazuje na względny optymizm przedsiębiorców w kwestii zatrudnienia i płac – 21% badanych planuje zwiększenie zatrudnienia, a 72% nie planuje zmian. Są to wyniki nieznacznie lepsze niż w poprzednich latach, gdy wskaźnik wyniósł 53,1 w 2023 roku i 54,4 rok wcześniej.
    • „Inwestycje” odnotowały wynik 33,5, co może wskazywać na spadek zaufania w perspektywie inwestycyjnej. Aż 59% małych i mikro firm nie planuje żadnych inwestycji. W ostatnich dwóch latach wskaźnik oscylował w granicach 24,8 w 2023 i 24,1 w 2022 roku.

    Cezary Kaźmierczak, Prezes ZPP w komentarzu do wyników badania powiedział: „Polska gospodarka ma się dobrze, ale od dłuższego czasu zwracamy uwagę na niepokojąco słaby poziom inwestycji. Widać to szczególnie w segmencie mikro i małych firm. Składa się na to kilka czynników. Obok niestabilności prawa i niewydolności systemu rozstrzygania sporów poważnym problemem od lat jest dostępność finansowania i wysokość opodatkowania pracy. W przypadku oceny wiarygodności kredytowej mikro i małe firmy oceniane są przez banki identycznie jak filmy średnie, co stawia je na starcie na bardzo słabej pozycji. Mamy ciągle małą akumulację kapitału, nie ma tak zwanych „starych pieniędzy” i przez to w gospodarce nie ma strumienia małych inwestycji, a takich właśnie potrzebujemy dla stabilizacji klasy średniej i rozwoju małych miast. Często większą wartość dla stabilnego rozwoju wnosi 100 firm zatrudniających po 10 osób niż jedna firma zatrudniająca 1000 pracowników ”

    Metodologia badania: Badanie zostało przeprowadzone za pomocą metody CAWI (Computer Assisted Web Interviews) poprzez ankiety online na panelu badawczym Ariadna na grupie przedstawicieli sektora mikro- i małych przedsiębiorstw. Łączna wielkość próby wyniosła N=546.

    Wskaźniki: W raporcie prezentowane są wyniki w postaci procentowych odpowiedzi na poszczególne pytania oraz wartości wystandaryzowanych wskaźników dla komponentów: “Koniunktura”, “Rynek pracy” (z podziałem na “Zatrudnienie” i “Płace”) oraz “Inwestycje”. Wartości wskaźników mieściły się w przedziale od 0 do 100, gdzie wyniki powyżej 50 wskazywały na pozytywne tendencje dla danego komponentu.

     

    Zobacz: 04.03.2024 Busometr – Indeks nastrojów gospodarczych w mikro i małych firmach

    Zobacz: 04.03.2024 Raport ZPP: Bariery prowadzenia działalności gospodarczej w Polsce

    Stanowisko ZPP ws. konsultacji projektu ustawy o zmianie ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz niektórych innych ustaw

    Warszawa, 28 lutego 2024 r. 

     

    Stanowisko ZPP ws. konsultacji projektu ustawy o zmianie ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz niektórych innych ustaw

     

    Na stronach Rządowego Centrum Legislacji 14 lutego 2024 r. opublikowano projekt ustawy o zmianie ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz niektórych innych ustaw. Celem projektowanej ustawy jest wdrożenie do polskiego porządku prawnego dwóch dyrektyw Parlamentu Europejskiego i Rady UE z dnia 17 kwietnia 2019 r.: dyrektywy „satelitarno-kablowej II” oraz dyrektywy „Digital Single Market”.

    Związek Przedsiębiorców i Pracodawców od początku aktywnie uczestniczy w pracach legislacyjnych dotyczących transpozycji przepisów dyrektywy do krajowego porządku prawnego celem przyjęcia regulacji, które będą w minimalnym stopniu stwarzać ryzyko dla rozwoju i innowacyjności polskiego rynku cyfrowego. Monitorujemy także możliwe zmiany regulacji w obszarze polityki cyfrowej. Stąd, po przeprowadzonej analizie zaproponowanych przepisów, chcielibyśmy zwrócić uwagę na kilka kluczowych elementów projektu ustawy, które mogą prowadzić do efektów odwrotnych, niż te założone przez ustawodawcę. W naszej opinii część przedstawionych rozwiązań, szczególnie dotyczące sztucznej inteligencji, stawia systemowe bariery w osiągnięciu wyraźnego celu dyrektywy, jakim jest harmonizacja prawa autorskiego w Unii Europejskiej oraz rozwój Jednolitego Rynku Cyfrowego.

    W celu zapewnienia efektywnej implementacji ustawy przez podmioty, których dotyczy, oraz uniknięcia niejasności podczas jej stosowania, konieczne jest rozwiązanie wielu kwestii, które szczegółowo opisujemy w dalszej części.

    NIEZGODNOŚĆ Z PRAWEM UNIJNYM – TRANSPOZYCJA TDM

    W obliczu proponowanej transpozycji artykułów 3 i 4 Dyrektywy UE 2019/790 na jednolitym rynku cyfrowym do artykułów 263 upaipp i 8a ustawy o ochronie baz danych, wyrażamy zaniepokojenie propozycją wprowadzania zmian, które mogłyby znacząco wpłynąć na ekosystem rozwoju sztucznej inteligencji w Polsce. Treść projektu ustawy ujawnia istotne obawy związane z ograniczeniem możliwości stosowania wyjątku eksploracji tekstu i danych (TDM) na potrzeby tworzenia generatywnych modeli AI. Wprowadzenie do polskich przepisów rozwiązań wykraczających poza granice dyrektywy, stoi w sprzeczności z celem, którym jest dalsze ujednolicenie prawa autorskiego w UE, a w efekcie rozwój Jednolitego Rynku Cyfrowego.

    W naszej opinii, zalecane zmiany w artykule 263 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz artykule 8a ustawy o ochronie baz danych wprowadzają zakaz, który stoi w konflikcie z treścią dyrektywy UE, dotyczącej wyłączenia z możliwości wykorzystania wyjątku dla eksploracji tekstu i danych (TDM) w przypadku prac nad tworzeniem generatywnych modeli sztucznej inteligencji. Dodatkowo, przepisy te nakładają niejednoznaczne wymagania dotyczące środków wyrażania zastrzeżeń praw zgodnie z art. 4 (odniesienie do metadanych).

    Dyrektywa nie przewiduje takiego wyłączenia. Wręcz przeciwnie, w art. 2(2) dyrektywy wprowadzono szeroką definicję eksploracji tekstu i danych, rozszerzając ją na wszelkie zautomatyzowane techniki mające na celu analizę tekstu i danych w formie cyfrowej w celu wygenerowania informacji, które obejmują między innymi wzorce, trendy i korelacje. Art. 4 dyrektywy ma mieć zastosowanie do wszystkich działań objętych definicją TDM, niezależnie od tego, jakiemu dalszemu celowi ma służyć taka eksploracja tekstów i danych.

    Co więcej, dyrektywa jasno wskazuje, że wyjątki TDM mają zastosowanie do “nowych zastosowań lub technologii”, co powszechnie uznaje się za obejmujące rozwój technologii AI i “uczenia maszynowego” (ML). Zauważamy, że proponowany sposób transpozycji do polskiego porządku prawnego, wyłączając działania związane z AI z zakresu stosowania wyjątku TDM, stawia pod znakiem zapytania przyszłość innowacji i inwestycji w dziedzinie AI w Polsce.

    Warto podkreślić, że materiały do trenowania modeli AI, w tym dużych modeli językowych, często nie są jednoznacznie oznaczone pod kątem praw autorskich, co sprawia, że weryfikacja ich statusu jest trudna. Wobec tego, dostosowanie do nowych przepisów mogłoby wymagać rezygnacji z użycia zewnętrznych danych. Modele te, korzystają z chronionych dzieł, głównie w celu zrozumieniu języka, a nie ich kopiowaniu. W zamyśle unijnych legislatorów chronione mają być wszystkie dzieła objęte prawami autorskimi niezależnie od ich geograficznego pochodzenia (tj. ze wszystkich krajów). Dziwi więc, że polskie regulacje mogłyby wymagać ochrony tych dzieł, nawet gdy ich kraje pochodzenia nie zapewniają takiej ochrony.

    Dodatkowo wbrew twierdzeniom, że unijne regulacje nigdy nie miały obejmować modeli AI i generatywną sztuczną inteligencję w zakresie wyjątku TDM, dyrektywa UE jasno wskazuje na ich zastosowanie w “nowych technologiach’. Potwierdził to Komisarz Thierry Breton w marcu 2023 r. Mówiąc o wzajemnych relacjach między sztuczną inteligencją a prawem autorskim, zauważył: “Dyrektywa (UE) 2019/790 w sprawie praw autorskich i pokrewnych na jednolitym rynku cyfrowym wprowadza wyjątki obejmujące eksplorację tekstu i danych (TDM), które są istotne w kontekście sztucznej inteligencji. Wyjątki te zapewniają równowagę między ochroną podmiotów praw autorskich, w tym artystów, a ułatwieniem TDM, w tym przez twórców sztucznej inteligencji’’.

    W naszej opinii wyłączenie rozwoju generatywnych modeli AI z zakresu wyjątku TDM byłoby nie tylko sprzeczne z jasną intencją i wyraźnym brzmieniem dyrektywy, ale także zwiększyłoby koszty i stworzyło bariery dla polskich przedsiębiorstw działających w obszarze powstających technologii AI. Aby zapobiec negatywnym skutkom tych zmian, warto rozważyć usunięcie z projektu przepisów dotyczących ograniczeń w tworzenia generatywnych modeli AI. Taka korekta nie tylko zapewniłaby zgodność z prawem unijnym, ale również wspierałaby innowacje i rozwój gospodarczy Polski w obszarze kluczowych technologii przyszłości.

    AI I PRAWA TWÓRCÓW

    Artykuł 7 ustęp 2 dyrektywy oferuje dodatkową ochronę dla właścicieli praw do wszelkiego rodzaju utworów i przedmiotów objętych ochroną, określając, że działania eksploracyjne nie mogą “powodować nieuzasadnionej szkody dla uzasadnionych interesów właścicieli praw”, i wymaga, aby osoby korzystające z takiej eksploracji posiadały legalne prawa do wykorzystywanych materiałów.

    Warto zauważyć, że samo wykorzystanie technik eksploracyjnych do rozwijania modeli generujących
    sztuczną inteligencję nie narusza praw autorskich. Potencjalne naruszenia mogą pojawiać się w momencie, gdy system AI zaczyna generować nowe treści, oparte na wcześniej wyuczonym materiale. Jednakże, nie każda generowana przez AI treść będzie stanowić naruszenie praw autorskich. Naruszenie może wystąpić, na przykład, gdy sztuczna inteligencja naśladuje specyficzny styl twórczy (w tekstach, grafice lub muzyce) konkretnego autora. W takich przypadkach, twórcy mają
    możliwość dochodzenia roszczeń od autorów systemów AI zgodnie z obowiązującymi przepisami.

    Zauważamy, że nie istnieją uzasadnione podstawy, aby wprowadzać w polskim prawie ograniczenia dotyczące eksploracji utworów (i innych przedmiotów ochrony) ze względu na cel, jakim jest tworzenie modeli generatywnej sztucznej inteligencji. Takie restrykcje mogą jedynie szkodzić polskiej innowacyjności, nie oferując twórcom dodatkowych środków do ochrony ich praw.

    ROZSZERZONE LICENCJE ZBIOROWE

    Projekt przewiduje rozszerzone licencjonowanie zbiorowe dla art. 15 dyrektywy i art. 17 EUCD, uzależnione od wniosku usługodawcy, co jest krytykowane jako nieuzasadnione. Art. 12 dyrektywy sugeruje, że licencje ECL są dopuszczalne tylko w szczególnych przypadkach, a ich rozszerzenie może zakłócić istniejące praktyki licencyjne i zwiększyć koszty transakcyjne. Art. 12 EUCD nie powinien prowadzić do rozszerzenia ECL na nowe obszary bez oceny skutków. Dodatkowo, wymóg
    aplikowania o ECL przez usługodawców może prowadzić do fragmentacji rynku. W kontekście prawa pokrewnego dla wydawców prasowych, istniejące praktyki rynkowe wykazują, że indywidualne licencjonowanie jest skuteczne. ECL może podważać wyłączność praw autorskich, licencjonując utwory bez zgody autorów, co jest problematyczne, szczególnie gdy dotyczy utworów chronionych przez indywidualnych twórców lub licencje Creative Commons. W związku z tym zaleca się usunięcie propozycji dotyczącej ECL z projektu ustawy.

    OBOWIĄZKI INFORMACYJNE DUUTO

    Zauważamy, że sugerowana wcześniej treść art. 224. ust. 2 została usunięta z aktualnego projektu ustawy bez odpowiednich wyjaśnień tej decyzji. Apelujemy o rekonstrukcję art. 224 ust. 2, którego treść brzmiała: “W szczególności przepis ust. 1 nie nakłada na usługodawcę obowiązku udzielania zindywidualizowanych informacji o każdym z utworów udostępnionych publicznie za zgodą uprawnionego, a także ujawniania informacji stanowiących tajemnicę przedsiębiorstwa w rozumieniu ustawy z dnia 16 kwietnia 1993 r. o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji (Dz. U. z 2022 r. poz. 1233)”.

    Wykreślenie wcześniej proponowanego art. 224. 2 jest sprzeczne z celem i brzmieniem przepisów art. 17 ust. 8 oraz motywów dyrektywy. Motyw 68 wyraźnie stanowi, że takie informacje przekazywane zgodnie z art. 17 ust. 8 “powinny być wystarczająco szczegółowe, aby zapewnić wystarczającą przejrzystość podmiotom praw autorskich, bez naruszania tajemnic handlowych dostawców usług udostępniania treści online”. Co więcej, unijni prawodawcy nadal twierdzą, że egzekwowanie obowiązku informacyjnego nie może zmuszać DUUTO (dostawców usług) do “dostarczania podmiotom praw autorskich szczegółowych i zindywidualizowanych informacji na temat każdego zidentyfikowanego utworu lub innego przedmiotu objętego ochroną”.

    W związku z tym, przywrócenie oryginalnego zapisu art. 224 ust. 2 w polskim przekładzie dyrektywy, odnoszące się do dzielenia się poufnymi informacjami, w tym tajemnicami handlowymi, wydaje się być niezbędne, zwłaszcza biorąc pod uwagę zakres danych, które mogłyby być ujawnione na mocy art. 17 ust. 8 dyrektywy.

    Wytyczne Komisji dotyczące artykułu 17 (“Wytyczne”) wskazują na przykłady informacji, które dostawcy usług mogą udostępniać uprawnionym podmiotom, obejmujące między innymi opis używanej technologii, informacje o zewnętrznych dostawcach technologii oraz wydajność narzędzi. Jednakże, z uwagi na możliwość dotknięcia wrażliwych obszarów działalności, Wytyczne podkreślają konieczność ochrony przed nadużyciem tych informacji, zaznaczając, że dostawcy usług nie powinni być zmuszani do dzielenia się danymi mogącymi naruszać ich tajemnice handlowe.

    Mimo jednoznacznego stanowiska unijnego, odnotowano, że ograniczenia dotyczące obowiązku informacyjnego, pierwotnie określone w projekcie transpozycji, zostały usunięte poprzez wykreślenie art. 224 ust. 2 w aktualnym projekcie, co stoi w sprzeczności z wytycznymi i nie zostało wyjaśnione w uzasadnieniu projektu. W związku z tym, podkreślamy potrzebę przywrócenia art. 224 ust. 2 do projektu transpozycji, aby zapewnić zgodność z dyrektywą EUCD i jej art. 17 ust. 8.

    Podsumowując, Związek Przedsiębiorców i Pracodawców wyraża zadowolenie za działania podjęte przez polski rząd mające na celu transpozycję oraz implementację do prawa polskiego przepisów dyrektyw unijnych. Jednakże, zwracamy uwagę na istnienie w projekcie pewnych zapisów, które mogą niekorzystnie wpłynąć nie tylko na harmonizację przepisów w ramach Jednolitego Rynku Cyfrowego UE, ale także uderzyć w ekosystem rozwoju sztucznej inteligencji w Polsce. Liczymy na to, że uwagi przedstawione przez ZPP zostaną rozpatrzone w kontynuacji prac nad wdrożeniem dyrektywy, co umożliwi uniknięcie narzucenia nieproporcjonalnych obciążeń na niektórych uczestników rynku i pomoże w utrzymaniu konkurencyjności polskiej gospodarki cyfrowej.

     

    Zobacz: 28.02.2024 Stanowisko ZPP w sprawie konsultacji projektu ustawy o zmianie ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz niektórych innych ustaw

    Najmniejsze firmy dalej upadają – między innymi przez „Polski Ład”. Konieczne są zmiany w składce zdrowotnej – Komentarz ZPP

    Warszawa, 29 lutego 2024 r. 

    Najmniejsze firmy dalej upadają – między innymi przez „Polski Ład”. Konieczne są zmiany w składce zdrowotnej – Komentarz ZPP

     

    • 2023 rok był rekordowy, jeśli chodzi o liczbę zamkniętych i zawieszonych działalności gospodarczych – było ich niemal 600 tysięcy.
    • ZPP wielokrotnie zwracał uwagę na problem nadmiernych obciążeń mikroprzedsiębiorców – poza wzrostem cen energii i kosztów pracy, istotnym czynnikiem są nowe zasady rozliczania składki zdrowotnej wprowadzone „Polskim Ładem”.
    • Konieczne są wobec tego zmiany w składce zdrowotnej – najmniejsze podmioty powinny uiszczać ją w wysokości proporcjonalnej do uzyskiwanego przychodu (według wzoru z „małego ZUS-u”), pozostali powinni wrócić do modelu ryczałtowej składki zdrowotnej, korzystnego dla przedsiębiorców.

    Polski Ład wprowadził wiele chaosu do polskiego życia gospodarczego, a dla wielu osób (zarówno zatrudnionych, jak i przedsiębiorców, czy członków organów w spółkach i innych podmiotach) wiązał się z istotnym wzrostem obciążeń publicznoprawnych. Nie ulega wątpliwości, że reforma ta – jako całość – pozostanie przykładem jednej z najbardziej nieudanych ingerencji w system podatkowy. Jedną z kluczowych zmian była modyfikacja modelu uiszczania składki zdrowotnej, m.in. przez przedsiębiorców. Zamiast de facto ryczałtowego modelu obowiązującego przed reformą, wprowadzono system wyróżniający się bardzo wysokim poziomem skomplikowania.

    Pierwszym krokiem było zaproponowanie liniowej składki w wysokości 9% od dochodu dla wszystkich. Szybko okazało się, że po pierwsze nie ma społecznego przyzwolenia na tak wysoki wzrost obciążeń dla małych firm, a po drugie – konstrukcja ta nie uwzględniała specyfiki innych form rozliczania podatkowego, takich jak np. ryczałt od przychodów ewidencjonowanych, w ramach którego w ogóle nie występuje kategoria dochodu. W rezultacie dwóch powyższych czynników zmieniono model i wprowadzono w praktyce trzy odmienne reżimy – 9% od dochodu dla JDG rozliczających się wg skali, 4,9% od dochodu dla JDG rozliczających się podatkiem liniowym, oraz ryczałtowa (ale progresywna) skala składkowa dla osób rozliczających się ryczałtem od przychodów ewidencjonowanych.

    Wady zaproponowanego modelu szybko stały się oczywiste i sprowadzały się przede wszystkim do jego skomplikowania. Okazuje się bowiem, że podstawa wymiaru składki zdrowotnej może różnić się od podstawy wymiaru podatku dochodowego (mimo że w obu przypadkach jest to teoretycznie dochód), a wybór optymalnej formy opodatkowania (a więc i oskładkowania) wymaga bardzo precyzyjnego oszacowania parametrów ekonomicznych prowadzonej działalności w danym roku. Jeśli szacunki okazują się błędne, przedsiębiorca mierzy się albo z nadmiernie wysokimi obciążeniami miesięcznymi, albo z dotkliwą koniecznością dopłaty w rozliczeniu rocznym.

    Wszystkie z wymienionych powyżej problemów, tzn. zarówno poziom skomplikowania systemu rozliczania składki zdrowotnej przez JDG, jak i wiążąca się ze zmianami podwyżka obciążeń, najsilniej dotykają najmniejsze podmioty. Ci, którzy osiągają niewielkie przychody, prowadząc działalność na prowincjach i wsiach, poza dużymi aglomeracjami i będąc pozbawionymi możliwości fachowej konsultacji i doboru najbardziej optymalnej formy opodatkowania i oskładkowania – to najwięksi przegrani Polskiego Ładu. Wejście w życie tej reformy zbiegło się w czasie z dynamicznym wzrostem kosztów pracy i cen energii, a kumulacja tych czynników doprowadziła do rekordowej liczby zamknięć i zawieszeń działalności gospodarczych w 2023 roku.

    Utrzymanie powyższej tendencji grozić będzie całkowitym biznesowym wyjałowieniem mniejszych miejscowości. Małe firmy w dalszym ciągu będą upadać, nie wytrzymując wzrostu kosztów, nie będą więc dostarczać potrzebnych ludności usług i produktów. W konsekwencji wzmocniona zostanie tendencja migracji do miast i większych ośrodków, co owocować będzie m.in. dalszym wzrostem cen mieszkań, zaś wyludnione wsie i miasteczka staną się istotnym problemem dla rządzących.

    Problem ma charakter strukturalny i wymaga głębokich zmian, niewątpliwie jednak jedną z jego przyczyn są również zmiany w składce zdrowotnej wprowadzone Polskim Ładem. Z tego też powodu z zadowoleniem przyjmujemy fakt, że prowadzone są prace nad rewizją wprowadzonego wspomnianą reformą modelu. Z naszego punktu widzenia cele tej rewizji powinny być dwa. Po pierwsze, trzeba ulżyć najmniejszym podmiotom. Najkorzystniejsze z tego punktu widzenia byłoby uznanie, że firmy osiągające niski przychód rozliczają składkę zdrowotną według niskiej stawki procentowej liczonej od przychodu właśnie – zasadne będzie więc wprowadzenie modelu analogicznego do „małego ZUS-u”, ale bez jego wad, tzn. przede wszystkim bez ograniczenia czasowego.

    Z punktu widzenia większych JDG, „przedładowy” model rozliczania składki zdrowotnej był w praktyce pewną preferencją, uzasadnioną ryzykami związanymi z prowadzeniem działalności gospodarczej. Mając to na uwadze, domyślną formą oskładkowania powinna z powrotem zostac forma ryczałtowa. Wysokość składki powinna być przedmiotem negocjacji rządu ze środowiskami biznesowymi. Działając w ten sposób, udałoby się skutecznie odwrócić przynajmniej część negatywnych skutków niesławnego Polskiego Ładu.

    Zobacz: 29.02.2024 Najmniejsze firmy dalej upadają – między innymi przez „Polski Ład”. Konieczne są zmiany w składce zdrowotnej – Komentarz ZPP

    Memorandum ZPP: Sanacja polskiego systemu stanowienia prawa – konieczne zmiany w procesie legislacyjnym

    Warszawa, 12 lutego 2024 r. 


    Memorandum ZPP: Sanacja polskiego systemu stanowienia prawa – konieczne zmiany w procesie legislacyjnym

     

    • Usprawnienie procesu stanowienia prawa jest konieczne dla rozwoju przedsiębiorczości w Polsce. Pewność, stabilność i transparentność regulacyjna to jedne z kluczowych potrzeb biznesu.
    • Niezbędna jest dziś rzeczywista zmiana w postrzeganiu dialogu z partnerami społecznymi jako szansy, a nie zagrożenia. Respektowane powinny być standardy zawarte w przepisach opisujących prawidłową technikę prawodawczą i wewnętrznych aktach proceduralnych.
    • Hiperinflacja aktów prawnych przyzwyczaiła przedsiębiorców do zwielokrotnionych wysiłków w podążaniu za spełnianiem nowych obowiązków regulacyjnych. Generuje ona dodatkowe koszty prowadzenia działalności gospodarczej, a także skutecznie zniechęca do rozpoczęcia prowadzenia działalności gospodarczej. Konieczne jest wprowadzenie zasady „obowiązek za obowiązek” równoważącej wprowadzanie nowych obciążeń poprzez likwidowanie już istniejących.
    • Związek Przedsiębiorców i Pracodawców postuluje wprowadzenie zasady, w myśl której wszystkie regulacje gospodarcze wchodzą w życie wyłącznie 1 stycznia danego roku i poprzedzone są co najmniej 12 miesięcznym vacatio legis. Zasada ta powinna odnosić się do wszystkich aktów prawnych regulujących funkcjonowanie przedsiębiorstw w Polsce.
    • Ocena Skutków Regulacji stanowi realne narzędzie pozwalające na zidentyfikowanie potrzeb wdrożenia nowego prawa, przeprowadzenia rachunku strat i korzyści oraz jego potencjalnych skutków. Aby uczynić ten instrument analityczny bardziej efektywnym, proponujemy wprowadzenie zmian pozwalających na niezależne, rzetelne i profesjonalne przeprowadzenie oceny wpływu opartej na dowodach. Postulujemy wprowadzenie nowej formuły oceny skutków regulacji opartej o ocenę ex ante, która zawierać będzie takie elementy jak: diagnoza rozwiązywanego problemu; opis możliwych wariantów jego rozwiązania; analiza następstw braku rozwiązania problemu; przegląd rozwiązań międzynarodowych; wskazanie optymalnego wariantu rozwiązania.
    • Konieczne są zmiany w Regulaminie Sejmu, które ugruntują status organizacji reprezentatywnych jako uczestników prac parlamentarnych. Organizacje reprezentatywne powinny zyskać stałe uprawnienie do zabierania głosu podczas posiedzeń komisji.
    • Posiedzenia komisji sejmowych powinni być zwoływane z zachowaniem minimalnego ustalonego okresu poprzedzającego organizację posiedzenia.
    • Postulujemy obowiązek publikowania w formie cyfrowej wszystkich poprawek pojawiających się w toku procesu legislacyjnego.

    Problematyka usprawnień procesu legislacyjnego w Polsce doczekała się licznych publikacji, raportów i artykułów naukowych, które w swoich konkluzjach relatywnie jednolicie oceniały poziom stanowienia aktów prawnych, sytuując go zdecydowanie poniżej akceptowalnych norm. Biorąc pod uwagę nasz staż jako dojrzałej demokracji oraz fakt bycia członkiem rodziny państw unijnych respektujących wyśrubowane standardy praworządności, a przede wszystkim nasze ambicje w kontekście ciągłego wzrostu gospodarczego, takie oceny powinny być dla nas rozczarowujące. Niestety proponowane rozwiązania systemowe prezentowane przez środowiska naukowe i biznesowe w tym zakresie są najczęściej pomijane w debacie parlamentarnej.

    Nie jest tajemnicą, że stosowana praktyka ustanawiania aktów prawnych w Polsce służy wygodzie większości rządzącej, a nie zwykłym obywatelom dla których tworzone jest prawo. Naginanie stworzonych reguł, bądź też ich zupełne ignorowanie stało się zasadą, do której przyzwyczajają nas kolejni rządzący.

    W praktyce legislacyjnej znane są przypadki wykorzystywania procedur uproszczonych celem przyspieszenia procesu stanowienia prawa. Popularną praktyką jest w tym zakresie zjawisko tak zwanego „bajpasowania”, czyli przedkładania projektów faktycznie sporządzonych przez urzędników jako druków poselskich.

    Tymczasem prawidłowe przeprowadzenie procesu stanowienia prawa stanowi kamień węgielny dla prawidłowego opracowania, wejścia w życie i stosowania wszystkich regulacji wpływających na warunki prowadzenia biznesu. To właśnie potrzeby przedsiębiorców i pracodawców powinny być szczególnie zaadresowane, jako stanowiących główna siłę napędową rozwoju gospodarczego. Hasła pewności stanowienia prawa, jego przewidywalności, czy rzetelnego zbadania wpływu projektowanego aktu na gospodarcze realia, nie powinny być postulatami zmian, a rzeczywistością, która pozwala na skuteczne planowanie strategii rozwoju firm.

    Sanacja procesu legislacyjnego jest koniecznością nie tylko z punktu widzenia polskich środowisk biznesowych. W obliczu narastającej konkurencji państw naszego regionu i w związku z postępującymi globalnymi trendami gospodarczymi (nearshoring, reshoring, friendshing) powinniśmy stworzyć dla potencjalnych inwestorów przyjazne środowisko instytucjonalne, które okaże się naszą przewagą, a nie obciążeniem w przyciąganiu nowych inwestycji.

    ZPP jako organizacja zrzeszająca przedsiębiorców i pracodawców od wielu lat monitoruje i czynnie uczestniczy w procesie legislacyjnym. Jesteśmy w stanie zdiagnozować jego mankamenty, ale również wskazać dobre strony. Dlatego wierzymy, że przedstawione przez nas postulaty to rozwiązania, które mogą realnie wpłynąć na poprawę jakości stanowienia aktów prawnych w Polsce.

    Jedną z bolączek polskiego systemu stanowienia prawa jest jego (nie)transparentność. Powtarzającą się praktyką jest dziś choćby zjawisko publikowania informacji o toczących się nad projektem ministerialnym pracach dopiero po przekazaniu tego projektu do sejmu. W praktyce często od tego momentu dokumentacja zaczyna pojawiać się na platformie Rządowego Centrum Legislacyjnego. Zgodnie ze sztuką powinno stać się to jednak już z chwilą skierowania projektu do uzgodnień międzyresortowych[1].

    Często stosowana jest także praktyka popularnych „wrzutek”, która polega na dołączeniu na późniejszym etapie prac nad aktem prawnym poprawek lub autopoprawek, które wykraczają poza zakres przedmiotowy procesowanego aktu prawnego. Tym sposobem podmioty gospodarcze są zaskakiwane przez nowe przepisy regulujące konkretne obszary branż, w których operują. Generuje to brak zaufania do ustawodawcy i wrażenie chaosu legislacyjnego. „Wrzutki” były już w przeszłości piętnowane przez Trybunał Konstytucyjny[2], a obowiązujący w rozporządzeniu Rady Ministrów z 2002 r. w sprawie zasad techniki prawodawczej zapis, który w paragrafie 3 ust. 3, wskazuje wprost, że „ustawa nie może zmieniać lub uchylać przepisów regulujących sprawy, które nie należą do jej zakresu przedmiotowego lub podmiotowego albo się z nimi nie wiążą” wydaje się pozostawać przepisem martwym. Postulatem ZPP w tym zakresie jest zatem respektowanie obowiązujących przepisów dotyczących techniki prawodawczej.

    Hiperinflacja aktów prawnych jest zjawiskiem, z którym krajowa legislacja boryka się od lat. Zgodnie ze statystykami w latach 2012-2014 r. na 28 państw członkowskich Unii Europejskiej, Polska zajmowała 4 miejsce z liczbą aktów prawnych przyjmowanych średniorocznie na poziomie 1749 (Niemcy tymczasem zajmowały miejsce 26. z publikacją aktów prawnych średnio nieprzekraczających rocznie liczby 337), natomiast pod względem średniej objętości aktów prawnych przyjętych w tych latach zajęliśmy miejsce 3. z wynikiem 37767 znaków na akt (Niemcy zajęły miejsce 25., z, średnio, 8038 znakami na akt)[3]. Od tego czasu produkcja aktów prawnych tylko przyśpieszyła – rok 2023 r., w którym w Dzienniku Ustaw ukazało się 2824 pozycji, okazał się trzecim najwyższym wynikiem w historii, niewiele skromniejszym od rekordów z 2004 r. i 2022 r. gdy było ich 2868[4].

    Przyczyn może być tu kilka i są one często powiązane z innymi wadami naszego systemu legislacyjnego. Przede wszystkim razi niska jakość stanowionego prawa spowodowana pośpiechem legislacyjnym, brakiem należytej staranności w ocenie skutków wprowadzanych przepisów, omijaniem procesu konsultacji społecznych z partnerami, którzy mogliby wspomóc ustawodawcę w zaprojektowaniu pożądanych przepisów. W konsekwencji akty prawne podlegają ciągłej korekcie – w 2021 r. ustawy i rozporządzenia zmieniano aż 1735 razy[5].

    Zbyt częste ustanawianie i nowelizowanie przepisów regulujących sposoby funkcjonowania przedsiębiorstw, powoduje, że znacząca część środków, zamiast na rozwój działalności, przeznaczana jest na przystosowanie do dynamicznie zmieniającego się środowiska regulacyjnego. Generuje to oczywiście niepotrzebne koszty, co finalnie może znajdować odzwierciedlenie w wyższej cenie towarów i usług, a nawet prowadzić do rezygnacji z tworzenia się nowych przedsiębiorstw.

    Aby zrealizować marzenia o stabilnym prawie i ograniczyć legislacyjną nadpodaż, od wielu lat rekomendujemy przeprowadzenie deregulacji, a  zwłaszcza wprowadzenie zasady „obowiązek za obowiązek”. Rozwiązanie z powodzeniem funkcjonuje w części państw UE i polega na zrównoważeniu nowego lub znowelizowanego obowiązku nakładanego na przedsiębiorców likwidacją obciążeń przynajmniej tak kosztownych dla biznesu, jak te nowo wprowadzane. Pozwala to na znaczne ograniczenie zakusów względem generowania kolejnych aktów prawnych, zwłaszcza takich, które nakładają obciążenia administracyjne na biznes. 

    Problematyczne, z punktu widzenia przedsiębiorców, jest także niestabilne i skomplikowane prawo, a dotyczy to zwłaszcza przepisów podatkowych. Sztandarowym przykładem jest wprowadzenie największej od wielu lat reformy systemu podatkowego – „Polskiego Ładu”. Polskie przepisy dotyczące poboru podatków, które już wcześniej były wystarczająco rozbudowane i skomplikowane, stały się jeszcze mniej przystępne. Zwłaszcza sposób ustanowienia tej reformy zasługuje na zdecydowaną naganę. Przepisy były procedowane w wyjątkowo szybkim tempie, często uniemożliwiając legislatorom i posłom zapoznanie się ze zmianami. Niestety wiele projektów ustaw było w ostatnich latach przygotowanych z naruszeniem przepisów legislacyjnych[6].

    Celem zapewnienia transparentności procesu, proponujemy wprowadzenie zasady, zgodnie z którą vacatio legis wszystkich nowych regulacji gospodarczych wynosiłoby 12 miesięcy, a nowe prawo wchodziłyby w życie wyłącznie 1 stycznia danego roku.  

    Każda nowa regulacja powinna być prowadzona w oparciu o realną analizę. Wprowadzenie nowego prawa powinno następować tylko wówczas, gdy z dowodów (oceny wpływu) wynikałoby, że jest to najlepszy sposób na realizację zamierzonego celu i zachowane zostały odpowiednie proporcje pomiędzy korzyściami i kosztami wprowadzenia nowych rozwiązań prawnych. Przeprowadzenie odpowiedniej oceny wpływu danej regulacji pozwala na precyzyjne zidentyfikowanie możliwych problemów wymagających interwencji legislacyjnej,  poprawę skuteczności i efektywności stanowionego prawa, a także pozwala na ograniczenie inflacji prawa z uwagi na wprowadzenie regulacji, która jest przemyślana i w dłuższym terminie działa.

    Tymczasem w Polsce Ocena Skutków Regulacji (OSR) tworzona jest schematycznie, spełniając niekiedy wyłącznie warunki formalne. Autorzy często ograniczają się do opisania następstw budżetowych, pomijając przy tym konsekwencje natury społeczno-gospodarczej. Obowiązek przeprowadzenia OSR jako osobnego dokumentu obowiązuje wyłącznie w odniesieniu do rządowych projektów ustaw i rozporządzeń. Inne podmioty posiadające inicjatywę ustawodawczą, zgodnie z art. 34 ust 2 Regulaminu Sejmu, powinny w uzasadnieniu przedstawić przewidywane skutki społeczne, gospodarcze, finansowe i prawne. Praktyka bywa jednak odmienna. Remedium może być tu wprowadzenie obowiązku przeprowadzenia OSR dla każdego projektu ustawy, niezależnie od podmiotu, który przedkłada projekt nowego prawa.

    Celem uczynienia z OSR realnego instrumentu analitycznego, który umożliwia poznanie potencjalnych skutków planowanych działań legislacyjnych proponujemy stosowanie metodyki oceny ex ante, która zawierać powinna: diagnozę rozwiązywanego problemu, opis możliwych wariantów jego rozwiązania, analizę sytuacji, w której problem nie zostałby rozwiązany, przegląd rozwiązań międzynarodowych problemu i najlepszych praktyk stosowanych w danym zagadnieniu oraz wskazanie przez optymalnego wariantu rozwiązania. Projekt zmian w prawie powstawać powinien na podstawie wniosków płynących z analizy. W opinii ZPP pełna analiza, wraz z powstałym na jej gruncie projektem ustawy, powinna zostać przesłana do zewnętrznej jednostki (w idealnym scenariuszu powinien być to organ niezależny albo posiadający pewną autonomię w administracji rządowej) w celu opracowania właściwego OSR. Rozwiązanie to pozwala na kompleksowe opracowanie OSR z udziałem ministerstwa i jednostki niezależnej, wyspecjalizowanej w opracowywaniu takich analiz tak, aby ocena wpływu miała realną wartość dodaną dla procesu legislacyjnego.

    Procedowanie każdej nowej regulacji powinno być poprzedzone rzetelnymi pracami w komisjach sejmowych. Powinny być one uporządkowane według jasnych i powszechnie respektowanych zasad. Posiedzenia komisji stanowią przecież okazję do uzyskania dodatkowej wiedzy na temat planowanej regulacji i weryfikacji jej założeń merytorycznych, a informacje przekazane przez partnerów społecznych umożliwiają przewidzenie i ograniczenie negatywnych, nieplanowanych skutków implementacji nowego prawa.

    Tymczasem warunki partycypacji społecznej w procesie legislacyjnym w parlamencie pozostają ograniczone. Podczas prac komisji częstą praktyką jest ograniczanie możliwości zabierania głosu przez organizacje społeczne, a sam przebieg prac w komisjach jest często na tyle „ekspresowy”, że uniemożliwia dogłębne zapoznanie się i zgłoszenie ewentualnych poprawek.

    Aby ucywilizować parlamentarny proces stanowienia prawa i zapewnić w nim rzeczywisty udział partnerów społecznych proponujemy wprowadzenie zmian w Regulaminie Sejmu. Postulujemy, aby organizacje reprezentatywne zyskały stałe uprawnienie do zabierania głosu podczas posiedzeń komisji sejmowych i senackich. Inicjatywą, która urealniłaby dialog społeczny, byłoby również wprowadzenie dla nich stałych przepustek do budynków parlamentu. Konieczne jest także wprowadzenie minimalnego czasookresu między ogłoszeniem informacji o organizacji posiedzenia komisji, a samym posiedzeniem. Związek Przedsiębiorców i Pracodawców jest również zdania, że koniecznym jest ustanowienie obowiązku publikowania w formie cyfrowej wszystkich poprawek, które pojawiły się w toku prac komisji.

    Stanowienie aktów prawnych powinno być dokonywane z zachowaniem najwyższych standardów staranności i roztropności. W końcu tworzone przez prawodawcę przepisy realnie wpływają na funkcjonowanie milionów obywateli i milionów działalności gospodarczych. Proponując powyższe rozwiązania, ZPP ma na uwadze realizowany przez siebie cel, czyli uczenie Polski najbardziej przyjaznym dla prowadzenia działalność gospodarczej państwem OECD – z przewidywalnym, stabilnym i prostym prawem.

    ***

    [1] art. 52 pkt.1 Regulaminu pracy Rady Ministrów https://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/download.xsp/WMP20220000348/O/M20220348.pdf

    [2] Wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 19.04.2006 r., K6/06

    [3] https://grantthornton.pl/wp-content/uploads/2016/02/BarometrPrawa_GT_luty2016.pdf

    [4] https://www.rp.pl/prawo-dla-ciebie/art39643071-produkcja-prawa-w-2023-r-bliska-rekordu-25-888-stron-aktow-prawnych

    [5] https://www.prawo.pl/prawnicy-sady/rekord-w-tworzeniu-prawa-w-2022-r-raport-poprawmy-prawo,519692.html

    [6] https://grantthornton.pl/wp-content/uploads/2022/03/Barometr-prawa-2022-RAPORT-Grant-Thornton-16-03-2022.pdf

     

    Zobacz: 12.02.2024 Sanacja polskiego systemu stanowienia prawa – Konieczne zmiany w procesie legislacyjnym

    Stanowisko ZPP: Ograniczanie płatności gotówkowych to krok w niewłaściwym kierunku

    Warszawa, 5 lutego 2024 r.

    Stanowisko ZPP: Ograniczanie płatności gotówkowych to krok w niewłaściwym kierunku

    • Wynegocjowane Rozporządzenie Rady i Parlamentu UE w sprawie przeciwdziałania praniu pieniędzy i finansowaniu terroryzmu zakłada wprowadzenie maksymalnego limitu płatności gotówkowych wynoszącego 10 000 EUR w całej Unii Europejskiej. Wszelkie płatności powyżej tej kwoty miałyby być dokonywane w formie bezgotówkowej. Związek Przedsiębiorców i Pracodawców uważa, to rozwiązanie za zbyt daleko idącą ingerencję w swobodę obywatelskie oraz prywatność obywateli i apeluje o wycofanie się z tego rozwiązania.
    • Gotówka wciąż stanowi jedną z głównych metod płatności w UE. W 2022 r. gotówka była najczęściej używaną metodą płatności w punktach handlowo-usługowych w strefie euro i była wykorzystywana w 59% transakcji. Posiadanie gotówki jest dalej uznawane za bardzo ważne i ceni się ją za jej anonimowość i ochronę prywatności.
    • Wybuch wojny w Ukrainie jednoznacznie uwidocznił, że gotówka stanowi dla obywateli stabilizator bezpieczeństwa i w sytuacjach kryzysowych jest bardziej niezawodna niż pieniądz cyfrowy, który jest podatny na ataki cybernetyczne.
    • Wprowadzenie limitów gotówkowych nie wpływa na ograniczanie szarej strefy. Zorganizowane grupy przestępcze coraz częściej korzystają z tradycyjnych systemów finansowych i kryptowalut, aby wprowadzić do legalnego obrotu środki z nielegalnej działalności.
    • Przyjęcie bezgotówkowych form płatności powinno następować drogą ewolucji, nie zaś być wynikiem odgórnego nakazu.

    Rada i Parlament UE osiągnęły wstępne porozumienie co do części pakietu na rzecz przeciwdziałania praniu pieniędzy, który ma chronić obywateli UE i unijny system finansowy przed praniem pieniędzy i finansowaniem terroryzmu. Jednym z rozwiązań projektowanego rozporządzenia jest wprowadzenie maksymalnego limitu płatności gotówkowych wynoszącego 10 000 EUR w całej UE. Ponadto zgodnie ze wstępnym porozumieniem „podmioty zobowiązane” będą musiały dodatkowo zidentyfikować i zweryfikować tożsamość osoby, która dokonuje transakcji sporadycznej w kwocie od 3 000 EUR do 10 000 EUR[1].

    Związek Przedsiębiorców i Pracodawców popiera prace unijnych legislatorów nad przepisami mającymi przeciwdziałać praniu pieniędzy i finansowaniu terroryzmu. Konieczność wprowadzenia nowych rozwiązań jest oczywista biorąc pod uwagę wciąż kwitnący proceder legalizacji dochodów oszustów, przestępców zorganizowanych i terrorystów za pośrednictwem unijnego systemu finansowego. Co więcej dotychczas unijne prawo dot. AML nie nadążało za rozwojem walut wirtualnych, które błyskawicznie stały się ulubionym narzędziem wykorzystywanym przez przestępczy półświatek do legalizacji swoich dochodów.

    Mając na uwadze słuszny cel, jaki przyświeca unijnemu legislatorowi, trudno nie poddać w wątpliwość planowanych rozwiązań mających ograniczyć stosowanie gotówki w obrocie gospodarczym. Dotyczy to zwłaszcza transakcji między przedsiębiorcami a konsumentami i budzi nasze obawy o zachowanie odpowiedniej proporcji między wprowadzanymi ograniczeniami, a wolnością i ochroną prywatności konsumentów. Ponadto uważamy, że sztuczne  ograniczanie obrotu gotówkowego w transakcjach B2C może nie tylko nie osiągnąć zakładanych celów, ale nawet sprowokować powstawanie patologii na rynku.

    Związek Przedsiębiorców i Pracodawców wielokrotnie wypowiadał się przeciwko planowanym w przeszłości zmianom mającym odgórnie kształtować trendy w metodach płatności dokonywanych w obrocie gospodarczym. Od początku wychodzimy z założenia, że to sami właściciele i pracownicy firm powinni decydować jakie formy zapłaty będą akceptowalne w ich przedsiębiorstwie. Mając na uwadze, że rola gotówki w obrocie gospodarczym systematycznie spada i jest wypierana przez wygodniejsze i bezpieczniejsze formy płatności elektronicznej, wiemy też, że jest to wynikiem ewolucyjnych zmian zachodzących na rynku. Nie można jednak zapominać o walorach jakie niesie za sobą używanie gotówki – zwłaszcza w kontekście obecnej sytuacji geopolitycznej, gdzie jest to kwestia ściśle powiązana z bezpieczeństwem państwa, a gotówka pełni rolę stabilizującą w sytuacjach kryzysowych. Potwierdza to zwłaszcza sytuacja bezpośrednio po wybuchu wojny w Ukrainie, kiedy zaobserwowano wzmożone wypłaty gotówki, głównie poprzez bankomaty. 

    W Polsce przepisy prawa wymagają korzystania z rachunku płatniczego przy dokonywaniu transakcji, których stroną są przedsiębiorcy. Obecnie przepisy prawa wymagają korzystania z rachunku płatniczego przy dokonywaniu transakcji, których stroną są przedsiębiorcy. W ustawie Prawo przedsiębiorców w art. 19 ustanowiono limit wynoszący 15 tysięcy złotych, od którego dokonywanie i przyjmowanie płatności związanych z wykonywaną działalnością gospodarczą następuje za pośrednictwem rachunku płatniczego przedsiębiorcy. 

    Rozwiązanie takie pozwala państwu na większą kontrolę nad obrotem pieniądza między przedsiębiorcami. Ma to istotne znaczenie np. z uwagi na wprowadzenie mechanizmu split payment, czyli fizycznego oddzielenia rachunku, na który wpływa kwota netto z faktury od rachunku dedykowanego rozliczeniom z tytułu podatku VAT, który pomaga ograniczyć ryzyko nadużyć podatkowych. Z drugiej strony powyższe regulacje mogą być istotnym utrudnieniem w działalności mikro i małych przedsiębiorców z powodu ograniczenia ich płynności finansowej i nałożenia dodatkowych obowiązków formalnoprawnych.

    Natomiast obecnie w relacjach pomiędzy przedsiębiorcami a konsumentami nie istnieją podobne limity w transakcjach gotówkowych (istnieją jednak przepisy, które kontrolują transakcje gotówkowe powyżej 10 000 EURO – Sprzedawca ma obowiązek zweryfikować takiego klienta pod kątem źródła pochodzenia pieniędzy i zaraportowania transakcji Generalnemu Inspektoratowi Informacji Finansowej). W przeszłości celem polskiego ustawodawcy było wprowadzenie rozwiązania zgodnie z którym konsument byłby obowiązany do dokonywania płatności za pośrednictwem rachunku płatniczego, jeżeli jednorazowa wartość transakcji z przedsiębiorcą, bez względu na liczbę wynikających z niej płatności, przekracza 20 000 zł., lecz z uwagi na krytykę ekspertów, prawników i doradców podatkowych zdecydowano wycofać się z wprowadzenia tej zmiany.

    Zrezygnowanie z wprowadzenia tych limitów było jak najbardziej słuszne – w Polsce i innych krajach UE istnieje wciąż istnieje duża grupa konsumentów korzystająca z gotówki i preferująca ten sposób płatności. Badania przeprowadzone przez Europejski Bank Centralny pokazują, że pomimo coraz większej popularności płatności bezgotówkowych, gotówka nadal odgrywa ważną rolę i pozostaje dominującą metodą płatności w punktach handlowo-usługowych i w przypadku płatności osobistych. W 2022 r. gotówka była najczęściej używaną metodą płatności w punktach handlowo-usługowych w strefie euro i była wykorzystywana w 59% transakcji, co oznacza spadek z 79% w 2016 r. i 72% w 2019 r. Pod względem wartości transakcji,  płatności bezgotówkowe (46%) stanowiły większy udział w transakcjach niż płatności gotówkowe (42%). Kontrastuje to z rokiem 2016 i 2019, kiedy udział transakcji gotówkowych był wyższy niż udział transakcji kartowych (54% w porównaniu do 39% w 2016 r. i 47% w porównaniu do 43% w 2019 r.). Niemniej jednak większość konsumentów ze strefy euro uznała posiadanie gotówki za ważną lub bardzo ważną opcję płatności, a jako kluczowe zalety gotówki wskazali jej anonimowość i ochronę prywatności[2].

    Także w Polsce gotówka cieszy się sporą popularnością. Z dokumentu Raport o obrocie gotówkowym w Polsce w 2022 r. Narodowego Banku Polskiego wynika, że połowa badanych (50,9%) wskazała, że częściej realizuje transakcje bezgotówkowo niż gotówkowo. Wśród osób stosujących wyłącznie jedną ze wskazanych form płatności odsetek płacących wyłącznie gotówką (11,7%) był wyższy w porównaniu z odsetkiem płacących wyłącznie bezgotówkowo (7,5%). Badania potwierdzają także związek pomiędzy cechami społeczno-demograficznymi a zwyczajami płatniczymi Polaków. Konsumenci poniżej 44. roku życia na ogół preferują płatności bezgotówkowe (70,5%), z kolei osoby po 65. roku życia chętniej sięgają po gotówkę (71,2%)[3]. Z innego badania, wynika, że konsumenci używający gotówki wskazują na lepszą kontrolę wydatków (30%), poczucie niezależności (21%), czy kwestie związane z prywatnością i ochroną danych osobowych (17%) jako główne argumenty przemawiające za korzystaniem z tej formy płatności[4]. Jak się zatem okazuje, nie dla wszystkich konsumentów wygoda kojarzona z reguły z obrotem bezgotówkowym stanowi kluczowy czynnik decydujący o wyborze preferowanego sposobu płatności.

    Wprowadzenie limitów gotówkowych prowadziłoby do wypierania gotówki z rynku na rzecz płatności bezgotówkowych. Nie tylko stałoby to w opozycji do przyzwyczajeń i swobody wyboru wielu milionów ludzi w UE, ale także wcale nie musiałoby prowadzić do zwalczania szarej strefy. Powszechnie wiadomo, że zorganizowane grupy przestępcze z łatwością poruszają się w teoretycznie bezpieczniejszych płatnościach bezgotówkowych, korzystając z fikcyjnych przelewów i kont. Często wystarcza to, aby uwiarygadniać takie transakcje w oczach organów kontroli skarbowej. Natomiast to gotówka jest postrzegana jako środek, który nie zostawia śladów i wspomaga powstawanie szarej strefy. Przeczą temu przeprowadzone badania, które wskazują, że brak jest jakiekolwiek zależności wprowadzeniem limitów w obrocie gotówkowym, a ich wpływem na zmniejszanie szarej strefy[5]. W krajach w których używanie gotówki jest mniej popularne, nie zauważono stosunkowo mniejszego udziału szarej strefy w PKB w porównaniu do państw, których takich limitów nie posiadają.

    Natomiast konsekwencją wprowadzenia limitów w transakcjach gotówkowych będzie zmniejszenie udziału pieniądza papierowego w obrocie, co wpłynie na stopniowy zanik tej formy płatności jak i całej infrastruktury potrzebnej do jej obsługi. W tym względzie warto mieć na uwadze, że koszty płatności gotówkowej przekładają się na przychód w Polsce (centra gotówki, druk, przeliczenia, pensje kasjerów), za to koszty płatności kartowych w dużej części stanowią dochód firm zagranicznych.

    Zanik gotówki nie tylko przysporzy  kłopotów osobom, które wciąż chcą korzystać z tej formy płatności, ale także może bezpośrednio wpływać na bezpieczeństwo obrotu w sytuacji kryzysowej. Natomiast problem z zanikającą infrastrukturą może dotyczyć zwłaszcza grupy osób starszych, które w zdecydowanej większości preferują płatności gotówką, podczas gdy część z nich nie posiada nawet konta bankowego. Dodatkowo z uwagi na często niskie kompetencje cyfrowe i wieloletnie przyzwyczajenia tej grupy wiekowej, będzie im trudno dostosować się do postępującego trendu cyfryzacji płatności.

    Co również bardzo istotne, starając się ograniczyć obrót gotówkowy w transakcjach B2C, możemy poniekąd stymulować powstawanie patologii na rynku. W sytuacji bowiem, w której klient nie będzie miał możliwości dokonania transakcji bezgotówkowej (np. z powodu braku gotówki na rachunku bądź w ogóle braku rachunku płatniczego), a przedsiębiorca nie będzie mógł przyjąć legalnie płatności w gotówce, to może on nie wystawić faktury VAT, nie chcąc tracić klienta. Tym samym, zmiana może w istocie stymulować wzrost szarej strefy, zamiast realizować swój podstawowy cel i ją ograniczać.

    Biorąc pod uwagę powyższe, należy zadać pytanie, czy cele Rozporządzenia uzasadniają tak daleko idącą ingerencje w swobody obywatelskie i preferencje obywateli dotyczące metod płatności. Według naszego przekonania – nie. Zwłaszcza, że zaproponowane środki wcale nie zlikwidują szarej strefy, a mogą przyczynić się do stopniowego wykluczenia pieniądza papierowego z obrotu, co jak zostało wykazane – jest nie tylko niepożądane z gospodarczego punktu widzenia, ale też stoi w sprzeczności w przyzwyczajeniami milionów obywateli UE. ZPP stoi na stanowisku, że wszelkie zmiany w tym zakresie powinny odbywać się samoistnie, a wprowadzenie limitów gotówkowych jest zbyt daleko idącą ingerencją w preferencje i wolności konsumentów.

    [1] https://www.consilium.europa.eu/pl/press/press-releases/2024/01/18/anti-money-laundering-council-and-parliament-strike-deal-on-stricter-rules/

    [2] Study on the payment attitudes of consumers in the euro area (SPACE 2022), grudzień 2022 r., Europejski Bank Centralny.

    [3] https://nbp.pl/wp-content/uploads/2023/10/Raport-o-obrocie-gotowkowym-2022_internet.pdf

    [4] Badanie przeprowadzone w lipcu 2022 roku przez firmę Opinia 24 na zlecenie firmy Tavex. Wywiady przeprowadzone zostały techniką CATI (computer-assisted telephone interviewing) na ogólnopolskiej, reprezentatywnej próbie N=1000 Polaków w wieku 18+.

    [5] Dr Paweł Szymanek, Limity obrotu gotówkowego w Polsce i krajach członkowskich Unii Europejskiej, Doradztwo Podatkowe – Biuletyn Instytutu Studiów Podatkowych Nr 5/2022

    Zobacz: 05.02.2024 Stanowisko ZPP:  Ograniczanie płatności gotówkowych to krok w niewłaściwym kierunku

    Uwagi Związku Przedsiębiorców i Pracodawców do projektu ustawy o zmianie ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych oraz niektórych innych ustaw UA1

    Warszawa, 30 stycznia 2024 r.

     

    Uwagi Związku Przedsiębiorców i Pracodawców do projektu ustawy o zmianie ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych oraz niektórych innych ustaw UA1

    Lp.

    Jednostka redakcyjna, której uwaga dotyczy/

    pkt Uzasadnienia/

    pkt OSR

    Podmiot zgłaszający

    Uwaga/Propozycja zmian zapisu

    1.              

    Pkt 2 OSR

    Związek Przedsiębiorców i Pracodawców

    Związek Przedsiębiorców i Pracodawców docenia gest wykonany w stronę najmniejszych firm w kraju, ale jest zdania, że proponowana inicjatywa to w istocie półśrodek. Rząd powinien dziś dążyć do kompleksowej reformy systemu. Krokiem we właściwym kierunku – i bazującym na już istniejącym rozwiązaniu–byłaby likwidacja ograniczeń czasowych dla możliwości korzystania z programu Mały ZUS. Jest to program realnie .

    2.              

    Art. 1 pkt 1) projektu ustawy o zmianie ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych oraz niektórych innych ustaw

     

    Art. 1. W ustawie z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (Dz. U. z 2023 r. poz. 1230, 1429, 1672 i 1941) wprowadza się następujące zmiany:

    1) w art. 16 po ust. 4 dodaje się ust. 4a i 4b w brzmieniu: „4a. Składki za miesiąc kalendarzowy objęty zwolnieniem z opłacenia składek, o których mowa w art. 17a:

    1) na ubezpieczenia społeczne są finansowane w całości z budżetu państwa za pośrednictwem Zakładu;

    2) na Fundusz Pracy i Fundusz Solidarnościowy podlegają refundacji w całości z budżetu państwa.1

    Związek Przedsiębiorców i Pracodawców


    Postulujemy likwidację obowiązku opłacania składek na Fundusz Solidarnościowy i Fundusz Pracy przez mikroprzedsiębiorców.                                             Narastające koszty prowadzenia działalności gospodarczej sprawiają, że wielu najmniejszym przedsiębiorstwom trudno utrzymać się na konkurencyjnym rynku. Pozostali z kolei potrzebują dostępu do kapitału, aby móc rozwijać się i podejmować dalsze inwestycje. Zniesienie obciążenia przedsiębiorców kosztami związanymi ze składkami na Fundusz Pracy i Fundusz Solidarnościowy umożliwi najmniejszym firmom rozwijanie się, co z kolei będzie stanowiło bodziec dla polskiej gospodarki. Zaznaczamy, że nasza propozycja jest skierowana głównie do mikroprzedsiębiorców, których sytuacja jest szczególnie trudna w naszym obecnym systemie gospodarczym. Ponadto, warto podkreślić, że składki na wymienione fundusze są opłacane wyłącznie przez przedsiębiorcę, a nie przez pracownika.

    3.              

    Art. 1 pkt 4) projektu ustawy o zmianie ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych oraz niektórych innych ustaw

     

    „Art. 36d.2. Wniosek o zwolnienie z opłacenia składek, o których mowa w art. 17a, zawiera:

    1) dane płatnika składek:

    a) imię i nazwisko,

    b) numer NIP i PESEL, a jeżeli nie nadano tych numerów lub jednego z nich ‒ serię i numer dowodu osobistego albo paszportu;

    2) wskazanie miesiąca kalendarzowego, w którym płatnik składek zamierza skorzystać ze zwolnienia z opłacenia składek, o których mowa w art. 17a;

    3) oświadczenie, że na dzień złożenia wniosku płatnik składek jest mikroprzedsiębiorcą w rozumieniu przepisów ustawy z dnia 6 marca 2018 r. – Prawo przedsiębiorców;

    4) oświadczenie, że płatnik składek jako ubezpieczony nie wykonywał w poprzednim lub w bieżącym roku kalendarzowym pozarolniczej działalności gospodarczej na rzecz byłego pracodawcy, na rzecz którego w roku kalendarzowym rozpoczęcia działalności gospodarczej lub w poprzednim roku kalendarzowym wykonywał w ramach stosunku pracy lub spółdzielczego stosunku pracy czynności wchodzące w zakres wykonywanej działalności gospodarczej.

     

     

    Związek Przedsiębiorców i Pracodawców

    Jesteśmy zdania, że bardziej efektywnym rozwiązaniem byłoby rozważenie automatycznego obniżenia wysokości składki dla mikroprzedsiębiorców o 8,2 procenta, zważywszy na dostępność środków w budżecie (taka realna obniżka, licząc w skali roku, została zaproponowana przez projektodawcę).

    Taka inicjatywa wyeliminuje konieczność składania wniosków i oświadczeń, co odciąży i tak zapracowanych urzędników, a jednocześnie nie zajmie cennego czasu przedsiębiorcom, czyniąc program bardziej dostępnym i powszechnym dla mikroprzedsiębiorców.

     

    Główną rekomendacją kierunkową ZPP jest likwidacja ograniczeń czasowych w korzystaniu z programu Mały ZUS.

    Sposób liczenia składek ZUS od firm jest dla większości z nich raczej atrakcyjny, jednak z punktu widzenia najmniejszych podmiotów osiągających niskie i bardzo niskie przychody okazuje się on często nadmiernym obciążeniem, co widoczne jest w statystykach obrazujących liczbę zamykanych i zawieszanych działalności. Miniony rok okazał się tu rekordowy. Mikroprzedsiębiorstwa są tymczasem niezbędnym elementem polskiego systemu gospodarczego wytwarzającym niemal 1/3 PKB. W kontekście oskładkowania tego typu działalności opowiadamy się więc za rozwiązaniem systemowym, sprowadzającym się do likwidacji ograniczeń czasowych (oraz potencjalnie waloryzacji progu przychodowego limitującego możliwość skorzystania z programu)   

    Zobacz: Uwagi ZPP do projektu ustawy o zmianie ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych oraz niektórych innych ustaw UA1

    Jak najszybsze przywrócenie ładu instytucjonalnego w Polsce jest odpowiedzialnością wszystkich sił politycznych w Polsce – Apel Związku Przedsiębiorców i Pracodawców

    Warszawa, 11 stycznia 2024 r. 

     

    Jak najszybsze przywrócenie ładu instytucjonalnego w Polsce jest odpowiedzialnością wszystkich sił politycznych w Polsce –
    Apel Związku Przedsiębiorców i Pracodawców

                     

    Z punktu widzenia biznesu absolutnie kluczową wartością jest zaufanie do systemu prawno-instytucjonalnego i jego stabilność. Jak wiemy, bardzo trudno prowadzi się działalność, jeśli przepisy zmieniają się często i są skomplikowane. Obecnie stajemy jednak wobec sytuacji jeszcze groźniejszej – wielopiętrowego kryzysu instytucji państwa, którego skutki mogą przybrać niespodziewaną skalę.

    Kryzys ten dotyczy wszystkich rodzajów władz w ramach klasycznego trójpodziału. Władzy ustawodawczej – bo został otwarty spór o prawidłowość składu Sejmu, a zatem i formalną prawomocność podejmowanych przez niższą izbę parlamentu decyzji. Władzy sądowniczej – bo trwająca od lat awantura o obsadę i sposób funkcjonowania najważniejszych organów, takich jak Sąd Najwyższy, Krajowa Rada Sądownictwa, czy Trybunał Konstytucyjny, wydaje się osiągać punkt kulminacyjny, w którym różne izby wydają sprzeczne ze sobą orzeczenia, jednocześnie odmawiając sobie wzajemnie tytułu do rozpoznawania sprawy. Władzy wykonawczej w końcu – bo poziom negatywnych emocji i skala oskarżeń, którymi wymieniają się ośrodek rządowy z ośrodkiem prezydenckim w zasadzie wyklucza skuteczną kohabitację, co może skończyć się de facto paraliżem państwa. Na to wszystko nakładają się dodatkowe, szczególnie angażujące opinię publiczną konflikty, w tym przede wszystkim ten dotyczący mediów państwowych.

    Jako jedna z największych organizacji biznesowych w kraju jesteśmy apolityczni i nie zajmujemy w tym sporze żadnej ze stron. Rozstrzyganie o winie, zaniechaniach i dystrybuowanie odpowiedzialności
    za obecny stan rzeczy nie jest naszą rolą. Jesteśmy jednak przekonani, że Polska nie może pozwolić sobie na kolejne tygodnie trwania w chaosie. Sądy muszą funkcjonować, a obywatele i przedsiębiorcy muszą mieć pewność, że dysponują one pełną legitymacją do orzekania w ich sprawach. Sejm musi pracować i procedować ważne dla Polski projekty ustaw. Między rządem a prezydentem muszą powstać jakieś cywilizowane ramy współpracy – konstytucja napisana jest w taki sposób, że bez kohabitacji dużego i małego pałacu aktywne rządzenie państwem staje się w zasadzie niemożliwe.

    Przerzucanie się kolejnymi opiniami prawnymi uznanych profesorów jest drogą donikąd. Przepisy, zwłaszcza polskie, są podatne na interpretacje, więc za każdym ze stanowisk można znaleźć bardziej lub mniej przekonujące argumenty. Konieczne jest porozumienie o charakterze politycznym. W naszym przekonaniu sytuacja dojrzała do tego, by stwierdzić że wypracowanie takiego porozumienia jest w tej chwili największą odpowiedzialnością wszystkich kluczowych ośrodków decyzyjnych w kraju. To najważniejsze obecnie zadanie zarówno w kontekście zabezpieczenia wzrostu gospodarczego i ochrony inwestycji, jak i geopolitycznych napięć rodzących dla Polski egzystencjalne ryzyka.

    Mając na uwadze powyższe, apelujemy do wszystkich środowisk politycznych – rządu, prezydenta,
    w końcu partii zasiadających w Sejmie – o jak najszybsze rozwiązanie bieżącego kryzysu. W naszym przekonaniu najpilniejsze jest unormowanie sytuacji w sądownictwie tak, by kluczowe jego organy były w pełni uznawane i respektowane przez ogół społeczeństwa. Być może jedynym wyjściem w tym zakresie będzie opcja zerowa i postulowany już przez niektóre środowiska „restart konstytucyjny”,
    tzn. wyzerowanie składów TK, SN i KRS, a następnie konsensualne powołanie nowych.

    Najistotniejsze, by poszczególne ośrodki władzy wspólnie zaakceptowały zarówno odpowiedzialność za rozwiązanie kryzysu, jak i fakt że zakończenie go nie będzie możliwe bez jakiejś formy politycznego porozumienia. Wszelkie zaniechania w tym zakresie prowadzić będą do dalszego hamowania inwestycji i ograniczania rozwoju, a co najgorsze narażania Polski na wrogie działania nieprzyjaciół na arenie międzynarodowej. 

     

    Zobacz: 11.01.2024 Apel ZPP ws. rozwiązania kryzysu instytucjonalnego

    Kryzys transportowy na granicy ukraińsko-polskiej powoduje straty dla wielu firm. Polskie i ukraińskie przedsiębiorstwa tworzą platformę dialogu w celu osiągnięcia kompromisu

    Warszawa, 07.12.2023

     

    Kryzys transportowy na granicy ukraińsko-polskiej powoduje straty dla wielu firm. Polskie i ukraińskie przedsiębiorstwa tworzą platformę dialogu w celu osiągnięcia kompromisu

     

    Związek Przedsiębiorców i Pracodawców (ZPP) oraz Federacja Pracodawców Ukrainy (FRU) zgłosiły tę inicjatywę do rządów obu krajów oraz do przewodniczącej Komisji Europejskiej, Ursuli von der Leyen.

    Po rozpoczęciu pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę, Polska stała się nie tylko głównym centrum logistycznym dystrybucji i sortowania pomocy dla Ukrainy, ale także zajęła pierwsze miejsce w rankingu krajów, do których eksportowano najwięcej towarów z Ukrainy. Ponadto, po decyzji Unii Europejskiej o umożliwieniu Ukrainie swobodnej wymiany handlowej z krajami UE, ogólny poziom handlu między Polską a Ukrainą osiągnął nowe rekordowe wskaźniki, co pozytywnie wpłynęło na tworzenie nowych miejsc pracy i rozbudowę zdolności produkcyjnych w obu krajach.

    Od 6 listopada 2023 roku, trwa protest polskich przewoźników na kilku przejściach granicznych między Polską a Ukrainą. W rezultacie transport towarów w obie strony został znacząco utrudniony. Protest polskich przewoźników wspierają wszystkie znaczące polskie zrzeszenia transportowe.

    Wspólny głos wiodących stowarzyszeń biznesu

    Każdy dzień blokady na granicy oznacza rosnące straty dla biznesu. Sytuację tą trzeba rozwiązać jak najszybciej, a do tego konieczne jest skorzystanie ze wszystkich możliwych narzędzi.

    Dlatego Przedstawiciele największych federacji pracodawców Polski i Ukrainy – Związku Przedsiębiorców i Pracodawców oraz Federacja Pracodawców Ukrainy (FRU)  tworzą platformę negocjacyjną której celem będzie szybki dialog i  opracowanie zestawu wspólnych rozwiązań, pomogą rządom obu krajów osiągnąć wzajemnie korzystny kompromis i odblokować pracę punktów kontrolnych na granicy polsko-ukraińskiej.

    We wspólnym oświadczeniu władze obu organizacji podkreślają: „Jako przedstawiciele federacji pracodawców jesteśmy bardziej zainteresowani niż ktokolwiek inny znalezieniem konstruktywnego i skutecznego kompromisu, który umożliwiłby rozwiązanie wszelkich roszczeń z obu stron, odblokowanie granicy jak najszybciej i przywrócenie istniejących tras logistycznych, przywracając normalny poziom handlu między Polską a Ukrainą.

    Pierwsze zamknięte spotkanie polskich i ukraińskich przedsiębiorców odbędzie się w najbliższy piątek 8 grudnia 2023

    Dyrektor Generalny Federacji Pracodawców Ukrainy (FRU), Rusłan Illiczew, komentuje: “Handlowe i produkcyjne łańcuchy dostaw między Ukrainą a krajami UE przerywają się z powodu zablokowania transportu. Powoduje to straty dla europejskich firm, w tym polskich, które dostarczają towary do Ukrainy. My i nasi polscy koledzy łączymy siły, aby zapobiec dalszej eskalacji tej sytuacji i przyspieszyć osiągnięcie kompromisu. Na podstawie wyników naszych rozmów niedługo przedstawimy rozwiniętą listę możliwych rozwiązań kompromisowych w sprawie odblokowania granicy. Mamy nadzieję na zrozumienie i poparcie dla naszej inicjatywy.

    Wiceprezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców (ZPP), Marcin Nowacki, podkreśla: “Musimy nauczyć się prowadzić ciągły dialog w trudnych sprawach. W relacjach gospodarczych między Polską a Ukrainą, to już druga branża, generująca silne emocje i konflikty. Stałe formy współpracy powinny pozwolić nam reagować wcześniej na trudności i rozwiązywać je w oparciu o poszanowanie wzajemnych interesów. Przed nami pierwsze spotkanie, które mam nadzieję, będzie początkiem konstruktywnego dialogu.”

    Dla członków ZPP

    Nasze strony

    Subskrybuj nasze newslettery