• PL
  • EN
  • szukaj

    Stanowisko polskich przedsiębiorców oraz branż leasingowej i wynajmu długoterminowego w sprawie projektu programu „Mój Elektryk 2.0”

    26 listopada 2024 r., Warszawa

    Stanowisko polskich przedsiębiorców oraz branż leasingowej
    i wynajmu długoterminowego w sprawie projektu programu „Mój Elektryk 2.0”

     

    Polskie firmy zrzeszone w Związku Przedsiębiorców i Pracodawców, oraz branża leasingowa i wynajmu długoterminowego z ogromnym zaniepokojeniem odnoszą się do decyzji o wykluczeniu przedsiębiorców, niebędących osobami fizycznymi, z projektu programu „Mój Elektryk 2.0”. Takie rozwiązanie znacząco ogranicza potencjał realizacji jego głównych celów – rozwój elektromobilności w Polsce i redukcję emisji CO – co stawia pod znakiem zapytania skuteczność programu.

    Przedsiębiorstwa stanowią fundament rynku pojazdów elektrycznych w Polsce. Z danych PZPM na podstawie CEPiK wynika, że w okresie I-III kwartał 2024 roku aż 87% nowych samochodów elektrycznych osobowych zostało zarejestrowanych przez firmy, z czego 74% przez podmioty leasingowe i wynajmu długoterminowego. Pominięcie tej grupy w programie dopłat to nie tylko osłabienie dynamiki rynku, ale też ryzyko niewykorzystania potencjału programu i zmarnowania przyznanych środków.

    Kluczowe konsekwencje wykluczenia przedsiębiorstw:

    1. Ryzyko niewykorzystania środków publicznych. W poprzedniej edycji programu firmy leasingowe i wynajmu długoterminowego odpowiadały za 80% wykorzystanych funduszy. Wykluczenie przedsiębiorców korzystających z leasingu/wynajmu pojazdów może prowadzić do niewykorzystania środków w nowej edycji i zmniejszenia wpływu programu na rozwój elektromobilności.
    2. Spadek dostępności samochodów używanych. Przedsiębiorstwa, zwłaszcza firmy flotowe, są głównym źródłem pojazdów elektrycznych na rynku wtórnym. Ograniczenie dopłat negatywnie wpłynie na odnowę flot, co w dłuższej perspektywie utrudni klientom indywidualnym dostęp do przystępnych cenowo samochodów elektrycznych.
    3. Wykluczenie pojazdów N1 (dostawcze do 3,5 tony): Brak wsparcia dla lekkich pojazdów dostawczych, kluczowych dla transportu miejskiego i ostatniej mili, uderza w kurierów, firmy transportowe i zaopatrzenie centrów miast. Bez dopłat wzrośnie liczba samochodów spalinowych, co jest sprzeczne z celami programu.
    4. Osłabienie transformacji flot firmowych: To właśnie przedsiębiorstwa napędzają rozwój elektromobilności. Dzięki masowym zakupom nowych pojazdów elektrycznych budują infrastrukturę, edukują klientów i wspierają technologiczną transformację branży motoryzacyjnej.

    Nasz apel:

    Apelujemy o pilne wprowadzenie zmian w projekcie programu „Mój Elektryk”, które uwzględnią:

    • Włączenie przedsiębiorców, także tych niebędących osobami fizycznymi, do grona beneficjentów. Bez ich udziału realizacja celów programu zostanie znacząco ograniczona.
    • Rozszerzenie dopłat na pojazdy kategorii N1. Lekkie samochody dostawcze są kluczowe dla logistyki miejskiej i rozwoju niskoemisyjnego transportu.
    • Zapewnienie równowagi w programie. Wsparcie przedsiębiorców i konsumentów nie jest sprzeczne – wręcz przeciwnie, synergia tych grup przyspieszy transformację rynku motoryzacyjnego.

    Decyzja o wykluczeniu przedsiębiorstw z dopłat stoi w sprzeczności z celami środowiskowymi i klimatycznymi Polski oraz Unii Europejskiej. Firmy leasingowe i wynajmu długoterminowego od lat są filarem modernizacji polskiego rynku motoryzacyjnego i kluczowym partnerem w rozwoju elektromobilności. Przedsiębiorstwa w Polsce potrzebują wsparcia transformacji flot samochodowych – również tych należących do firm większych niż jednoosobowe działalności. Wspólna praca wszystkich interesariuszy nad zmianą programu to szansa na osiągnięcie prawdziwych korzyści dla środowiska i gospodarki.

     

                                                            Jakub Binkowski                                                                                                   Tomasz Szypuła
                                                       Członek Zarządu ZPP                                                                                              Prezes OFMŚP

     

                                                           Monika Constant                                                                                                   Robert Antczak
                                                         Prezes Zarządu ZPL                                                                                         Prezes Zarządu PZWLP

     

    Zobacz: Stanowisko polskich przedsiębiorców oraz branż leasingowej i wynajmu długoterminowego w sprawie projektu programu „Mój Elektryk 2.0”

    Ponad 100 uwag ZPP do Krajowego Planu Energii i Klimatu (KPEIK)

    22 listopada 2024 r., Warszawa

    Ponad 100 uwag ZPP do Krajowego Planu Energii i Klimatu (KPEIK)

    • Krajowy Plan Energii i Klimatu powinien być dokumentem strategicznym, mającym określić zasady i uwarunkowania transformacji klimatycznej. W dzisiejszym kształcie to dokument doraźny.
    • ZPP docenia próbę urealnienia wskaźników na 2030 względem planów zakładanych w 2019. Propozycja projektu KPEiK jest dla dialogu rządu z pracodawcami krokiem naprzód, natomiast potrzebujemy omówienia uwag pracodawców z ministerstwem i dużej konferencji uzgodnieniowej.
    • Plan powinien zakładać usprawnienie i złagodzenie obostrzeń dla inwestycji w OZE. Bez tego nie da się osiągnąć zakładanych wskaźników mocy OZE i produkcji energii z tych źródeł.
    • ZPP apeluje o zaplanowanie inwestycji w magazynowanie energii, takie, jak elektrownie szczytowo-pompowe, dla gromadzenia energii, w szczególności tej z OZE. Wyłączenia OZE, do których obecnie zmuszony jest operator systemu przesyłowego, stawiają pod znakiem zapytania opłacalność takich realizacji.
    • Państwo powinno być gwarantem odbioru zielonej energii, która, certyfikowana, powinna w pierwszej kolejności być wykorzystywana do produkcji towarów na eksport, o niskim śladzie węglowym, co przyczyni się do wzrostu konkurencyjności polskiej gospodarki,
    • Plan nie zakłada inwestycji w modernizację węglowych bloków 200MW, które uelastyczniłyby moce będące w dyspozycji systemu. Sugerujemy zaplanowanie takich inwestycji i ujęcie ich w Planie.
    • Energetyka jądrowa jest opóźniona i nie będzie pracujących bloków w 2030 roku, więc plano do tego roku nie powinien brać jej pod uwagę. Ponadto, powinna pracować w podstawie systemu, a nie, jak wskazuje KPEiK, w szczycie. Plan powinien ująć prace nad ułatwieniem w procesie inwestycji jądrowych.
    • Rola gazu jako paliwa przejściowego jest ujęta w KPEiK, co przyjmujemy z uznaniem.

    Jest to dokument, który w zasadzie jest dość głęboką aktualizacją podobnego planu przedstawionego w 2019 roku. Jako przedstawiciele szeregu branż polskiego przemysłu, w tym przemysłu energochłonnego chcielibyśmy ustosunkować się do przedstawionych propozycji i założeń. Warto nadmienić, że KPEIK aktualizowany jest w 2024 roku a dotyczy lat 2025 – 2030, co czyni go planem doraźnym, a nie strategicznym.

    Polskiemu systemowi energetycznemu, w szczególności ciepłownictwu, brakuje długoterminowej doktryny w oparciu o którą będziemy w stanie zmienić gospodarcze oblicze naszego przemysłu w sposób zrównoważony, unikając zbędnych napięć społecznych.

    W związku z powyższym, w wyniku szerokich konsultacji w gronie członków ZPP powstało ponad 100 uwag, które zgłosiliśmy w ramach konsultacji KPEiK. Tabela uwag w załączonym dokumencie.

    Co do zasady należy przyjąć założenia Planu za pozytywny zwrot w polityce energetycznej Państwa, z zastrzeżeniem, że wymaga on uszczegółowienia w wielu obszarach – tak, aby założenia bardziej przystawały do realiów i możliwości stwarzanych przez regulacje i warunki inwestycyjne.

     

    Źródła odnawialne

    Plan zakłada bardzo ambitne cele związane z redukcją gazów cieplarnianych o ponad 50 % do 2030 roku, co wydaje się założeniem bardzo trudnym do spełnienia w tak krótkim czasie. Musimy pamiętać o opóźnieniach inwestycyjnych związanych między innymi z – nowelizowaną właśnie – regulacją odległościową dot. energetyki wiatrowej. Jest to najtańszy segment energetyki (w szczególności biorąc pod uwagę koszty operacyjne), gdzie sam proces inwestycyjny nie powinien być dłuższy niż 3-4 lata. Tymczasem w polskich warunkach, trwa on 7 – 9 lat, co powoduje, że następne farmy będą mogły powstać nie wcześniej niż w 2031 roku, więc nie mogą być uwzględniane w prezentowanym KPEiK.

    Od paru lat apelujemy również o ułatwienia inwestycyjne na terenach pogórniczych i poprzemysłowych, szczególnie dla fotowoltaiki, która jest tanim źródłem energetycznym, jak również jest bardzo prosta pod względem inwestycyjnym. Widzimy duży potencjał wzrostowy w obu tych źródłach – PV i energetyce wiatrowej, ale już po 2030 roku. Chyba, że dynamiczny proces legislacyjny ułatwi inwestowanie, a Państwo będzie gwarantem odbioru zielonej energii.

    Brak gwarancji odbioru i częste wyłączania szczególnie źródeł fotowoltaicznych to dzisiaj poważny problem inwestycyjny, konieczny do szybkiego rozwiązania. Osobny problem to stabilizacja pracy źródeł odnawialnych na poziomie pozwalającym maksymalne wykorzystanie tych źródeł, tak ,aby zaspokoić potrzeby polskiego przemysłu, szczególnie tego który większość swojej produkcji kieruje na rynki europejskie. Plan nie zakłada budowy dużych magazynów energii – takich, jak elektrownie szczytowo-pompowe, i jest to zrozumiałe, bo to inwestycje trwające dalece więcej lat, niż horyzont KPEiK. Natomiast inwestycje takie jak elektrownie szczytowo-pompowe są najlepszą gwarancją odbioru energii ze źródeł OZE i o zaplanowanie takich inwestycji gorąco apeluje ZPP.

     

    Magazynowanie energii

    W projekcie na str. 12 wskazano na rolę magazynów energii jako istotnego segmentu całego systemu energetycznego, z czym się zgadzamy, z zastrzeżeniem, że magazyny energii nie produkują energii – jak napisano, a jedynie ją gromadzą do wykorzystania. Mogą mieć kluczowe znaczenie dla rozwoju energetyki, pod warunkiem, że duże moce będą mogły być uwalniane przez znacznie dłuższy czas, niż jest to obecnie możliwe Rozwój tych technologii musi iść w kierunku znacznego zwiększenia pojemności. Nie jest to przesądzone, czy uda się to osiągnąć nawet do 2040 w stopniu zadawalającym dla dużych mocy potrzebnych przemysłowi wytwórczemu.

     

    Moce wytwórcze i prognozowane zapotrzebowanie na energię

    Musimy mieć świadomość, że obecnie zużywamy około 170 terawatogodzin energii rocznie, z czego 60 % pochodzi z węgla. Reszta to źródła odnawialne i gaz. Można się spodziewać, że w 2030 roku będziemy potrzebować około 200 terawatogodzin, z czego źródła odnawialne zapewnią nam być może około 80 – 90 Terawatogodzin – i to tylko w przypadku, jeśli przyśpieszymy inwestycje we wszystkie rodzaje wytwarzania zielonej energii. Podwojenie mocy zainstalowanej z około 30 GW do 60GW może spowodować taką produkcję, natomiast w obecnych realiach inwestycyjnych trudno sobie to wyobrazić do 2030 roku.

    Nawet jeśli znacznie przyśpieszymy te inwestycje, a w 2030 roku morskie farmy wiatrowe  -przy 6 GW mocy zainstalowanej – będą w stanie dać nam około 26 – 28 TWH energii, to potrzebne co najmniej 10 – 15 GW dyspozycyjnej mocy zmiennej. Zwracamy tymczasem uwagę na fakt, że plan nie przewiduje uruchomienia programu rewitalizacji bloków 200. Przy ewentualnym dynamicznym rozwoju źródeł odnawialnych możemy mieć problem z bilansowaniem ich pracy – np. w czasie tzw. Dunkelflaute, czyli braku słońca i wiatru.

    Plan zakłada produkcję energii w 2030 roku na poziomie 200 terawatogodzin, co prawdopodobnie pokryje zapotrzebowanie krajowe, ale planowane na 2040 rok 300 Twh to prawdopodobnie wymiar daleko przekraczający nasze potrzeby.

     

    Odchodzenie od węgla a jego rola jako paliwa rezerwowego do 2040

    W planie powinien naszym zdaniem znaleźć się dokładny program odchodzenia od węgla z perspektywą dla jednostek węglowych do 2040 roku, z określeniem ich roli po 2040 roku. Założenie, że już w 2030 roku obniżymy zużycie węgla kamiennego do 22 mln ton jest w naszej ocenie nierealne.

    Bezpieczeństwo energetyczne kraju wymaga posiadania źródła rezerwowego, używanego wyłącznie w sytuacjach nadzwyczajnych, i taką rolę w przyszłości mogą pełnić nowoczesne nadkrytyczne bloki węglowe. Prawdopodobnie rozwój technologii magazynowania energii oraz uruchomienie zarówno elektrowni jądrowych jak i mniejszych jednostek nuklearnych czyli SMR pozwoli po 2040 roku na całkowite odejście od węgla, ale do tego czasu powinniśmy posiadać własne źródła rezerwowe.

     

    Dystrybucja energii zielonej i ze źródeł kopalnych

    Sugerujemy opracowanie i umieszczenie w Planie systemu dystrybucji energii z podziałem na energię odnawialną i z paliw kopalnych. Opracowanie takiego systemu pokaże prawdziwy obraz naszych możliwości dostaw zielonej energii dla przemysłu eksportującego towary na rynki europejskie.

    Z kolei energię z paliw kopalnych możemy dostarczać tam, gdzie nie ma takich wymagań. Przy opracowywaniu takiego modelu dystrybucji należy pamiętać o ograniczonej dyspozycyjności źródeł odnawialnych i opracować system uzupełniania dostaw zielonej energii, tam gdzie będzie ona niezbędna. Pewnym rozwiązaniem w tym zakresie może być import zielonej energii, ale trzeba to przewidzieć i sprawdzić możliwości techniczne takiego importu.

    Zakładana produkcja energii ze źródeł odnawialnych w 2030 roku to 108 TWh przy 57 Gigawatach mocy zainstalowanej – pojawia się pytanie, czy nie jest to przeszacowanie możliwości inwestycyjnych w zakresie OZE.

    Dynamiczny rozwój energetyki rozproszonej, a do tego segmentu zaliczamy większość źródeł odnawialnych, wymaga rozwoju sieci lokalnych i to zarówno średniego  ( 30 i 15 Kv ) jak i lokalnych sieci wysokiego napięcia 110 Kv. Takie rodzaje sieci są w rękach Operatorów Sieci Dystrybucyjnych, których plany rozwojowe powinny być ujęte w KPEiK w sposób realistyczny i zintegrowany z rozwojem sieci przesyłowych PSE.

    Chcielibyśmy raz jeszcze przypomnieć naszą propozycję dotyczącą komercjalizacji linii średnich i niskich napięć przy dominującym udziale Operatorów Sieci Dystrybucyjnych. Modernizacja sieci lokalnych to warunek rozwoju nowoczesnej energetyki rozproszonej.

     

    Energetyka jądrowa

    Jako ZPP konsekwentnie popieramy i promujemy uruchomienie energetyki jądrowej w Polsce – zdecydowanie potrzebujemy budowy standardowych, dużych bloków, warto również uwzględnić rolę małych reaktorów. Wprawdzie inwestycje w polski atom dotyczące energetyki to temat na lata 2030 – 2040, bowiem realne możliwości uruchomienia pierwszego bloku jądrowego zostały już przesunięte przez wykonawcę na lata 2037 – 2038, to jednak w Planie zakłada się że będzie to rok 2035.

    Pozytywnie oceniamy zakładane w planie zawieszenie możliwości wykorzystania połączeń transgranicznych. To bardzo istotny element transformacji polskiej energetyki, umożliwiający naszej gospodarce uczestnictwo w unijnym rynku energii, co może się okazać kluczowe dla rozwoju całej gospodarki.

     

    Zobacz:

    Ponad 100 uwag ZPP do Krajowego Planu Energii i Klimatu (KPEIK)

    Tabela uwag ZPP do KPEiK – 15.11.2024

    Propozycja rządu w sprawie składki zdrowotnej dla firm zasługuje na poparcie, warto jednak rozmawiać o rozwiązaniach systemowych – komentarz Związku Przedsiębiorców i Pracodawców

    21 listopada 2024r., Warszawa

    Propozycja rządu w sprawie składki zdrowotnej dla firm zasługuje na poparcie, warto jednak rozmawiać
    o rozwiązaniach systemowych – komentarz Związku Przedsiębiorców i Pracodawców

     

    • Procedowany w Sejmie projekt zmian w zakresie składki zdrowotnej wiąże się z obniżką obciążeń dla zdecydowanej większości firm. Proponowane rozwiązanie nie jest pozbawione pewnych wad, jednak – jako efekt konsensusu – zasługuje na pozytywną ocenę.
    • Usunięcie negatywnych skutków Polskiego Ładu było jednym z najbardziej wyczekiwanych przez przedsiębiorców postulatów rządu – dlatego nie budzi wątpliwości pilność, z którą Rada Ministrów potraktowała projekt. Jednocześnie jednak, jak w przypadku każdego rozwiązania, należy zwrócić uwagę na potrzebę otwartej dyskusji i konsultacji jego kształtu, zwłaszcza w kontekście braku oficjalnych konsultacji.
    • Zmiany w docelowym kształcie mają wejść w życie w 2026 roku – dlatego ważne będzie sprawne procedowanie projektu w Sejmie, by przedsiębiorcy możliwie szybko mieli pewność dot. swoich przyszłych obciążeń.

    Jedną z kluczowych obietnic większości partii wchodzących w skład obecnej koalicji było odwrócenie drastycznej podwyżki obciążeń dla firm wprowadzonej w ramach tzw. Polskiego Ładu. Istotą tej reformy była zamiana systemu opartego na niskiej składce zdrowotnej w stałej kwocie, w model składki proporcjonalnej do osiąganego dochodu, ze szczególnym, „progowym” rozwiązaniem przewidzianym dla przedsiębiorców rozliczających się w ramach ryczałtu od przychodów ewidencjonowanych.

    Polski Ład spowodował różne skutki dla różnych grup firm. Dla zamożniejszych przedsiębiorców wiązał się on z koniecznością opłacania składki zdrowotnej w kwotach sięgających nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych, ponieważ w przygotowanym przez poprzedni rząd rozwiązaniu nie został zaszyty żaden limit wysokości składki. Dla tych zarabiających mniej – przyniósł kilkukrotny wzrost obciążeń składką, który w kumulacji z rosnącą płacą minimalną, cenami energii i inflacją, doprowadził wielu mikroprzedsiębiorców do wyjątkowo trudnej sytuacji finansowej. Wystarczy wspomnieć, że jedynie w ubiegłym roku zostało zamkniętych lub zawieszonych ok. 600 tysięcy działalności gospodarczych – więcej, niż w okresach ograniczeń i problemów spowodowanych pandemią COVID-19. Wszystkich jednocześnie dotykał absurd związany z koniecznością opłacania składki zdrowotnej od sprzedaży środków trwałych – a więc wpływów wyjątkowych, incydentalnych i de facto niezwiązanych z charakterem prowadzonej działalności gospodarczej.

    Realizacja zapowiedzi zmian w zakresie składki zdrowotnej napotkała na wiele przeszkód, związanych głównie z różnicami zdań i podejść w ramach poszczególnych ugrupowań. Pierwsza propozycja pojawiła się wiosną i została zaprezentowana przez szefów resortów Finansów i Zdrowia. ZPP wskazywał wówczas, że przedstawione rozwiązanie jest uczciwe. Później niestety kwestia składki zdrowotnej dla firm utkwiła w wielomiesięcznych negocjacjach, w trakcie których istniała realna obawa, że jedynym kompromisowym rozwiązaniem może okazać się likwidacja składki od sprzedaży środków trwałych. Przedstawiony projekt jest dowodem, że stało się inaczej, co zasługuje na docenienie.

    Zaproponowane rozwiązanie ma charakter dwuetapowy. W 2025 roku usunięta zostanie wspomniana składka od sprzedaży środków trwałych, a także obniżona będzie podstawa wymiaru tzw. składki minimalnej. W 2026 zaś, system ma przyjąć swój docelowy kształt polegający na powrocie do niskiej składki ryczałtowej dla firm osiągających niższe dochody i przychody (w skali – odpowiednio – półtorakrotności i trzykrotności przeciętnego wynagrodzenia za pracę miesięcznie) i utrzymaniu systemu proporcjonalnego w odniesieniu do nadwyżek ponad wspomniane progi. W rezultacie, na reformie skorzystać mają wszyscy przedsiębiorcy poza grupą „ryczałtowców” generujących najwyższe przychody – w ich przypadku obciążenia wzrosną z uwagi na przejście z modelu składki o stałej wysokości do modelu składki proporcjonalnej w odniesieniu do nadwyżki przychodów ponad wskazany próg.

    W warunkach braku wymaganej większości dla powrotu regulacji dot. składki zdrowotnej do stanu sprzed Polskiego Ładu, a także uzasadnionych wątpliwości i pytań dot. źródeł finansowania zwiększających się potrzeb systemu opieki zdrowotnej, przedstawione rozwiązanie należy potraktować jako rozsądny kompromis. Jednocześnie uważamy konsekwentnie, że w przypadku wszystkich rozwiązań – również tych korzystnych dla przedsiębiorców – konsultacje społeczne pozostają istotną wartością. W przypadku omawianego projektu zawierającego założenia zmian na 2026 rok etap konsultacji został pominięty, dlatego mamy nadzieję na możliwość otwartej rozmowy w ramach prac sejmowych – zwłaszcza, że problemy systemowe związane z kształtem polskiego systemu składkowo-podatkowego, przeciwdziałaniem arbitrażowi na rynku pracy, czy w końcu zapewnieniem stabilnego, stałego źródła finansowania potrzeb NFZ, pozostają w dalszym ciągu aktualne.

    Zobacz: Propozycja rządu w sprawie składki zdrowotnej dla firm zasługuje na poparcie, warto jednak rozmawiać o rozwiązaniach systemowych – komentarz Związku Przedsiębiorców i Pracodawców

    Michał Boni Koordynatorem ZPP ds. Prezydencji Polski w Radzie UE

    Michał BoniDoktor Nauk Humanistycznych (1986) . Minister w wielu rządach: Pracy i Polityki Socjalnej ( 1991) i sekretarz stanu w MPiPS ( 1992-93). Poseł na Sejm (1991-1993). Założyciel i szef Instytutu Spraw Publicznych ( 1996-1997). Doradca w rządzie Jerzego Buzka. Doradca „Lewiatana” i projektów unijnych (2002-2007). Szef doradców strategicznych Premiera Tuska oraz Komitetu Stałego Rady Ministrów ( minister: 2008 – 2011). Minister Administracji i Cyfryzacji (2011 – 2013). Autor i koordynator prac nad raportem POLSKA 2030 oraz raportami: MŁODZI 2011 i MŁODZI 2018 oraz MLODZI 2020, autor programu: POLSKA CYFROWA. Poseł do Parlamentu Europejskiego (2014-2019), aktywny w Komisji Wolności i Sprawiedliwości oraz Komisji Przemysłu i Nauki ( sprawy cyfrowe).


    Obecnie – adiunkt w Uniwersytecie SWPS oraz Senior Researcher Associate w Martens Centre w Brukseli, senator SME Europe, szef Rady Programowej Fundacji FISE i prezes Zarządu Digital fundacji Poland.

    Jednolity rynek cyfrowy UE: katalizator rozwoju firm z regionu CEE – Informacja Prasowa

    14/11/2024, Bruksela

    Jednolity rynek cyfrowy UE: katalizator rozwoju firm z regionu CEE – Informacja Prasowa

     

    W czwartek, 14 listopada 2024 roku, Związek Przedsiębiorców i Pracodawców (ZPP) we współpracy z SME Connect zorganizował śniadanie robocze zatytułowane „Jednolity rynek cyfrowy UE: katalizator rozwoju firm z regionu CEE” w Parlamencie Europejskim w Brukseli, Belgia. Powitanie wygłosiła Agata Boutanos, Dyrektor Przedstawicielstwa ZPP przy Unii Europejskiej, a wprowadzenie do wydarzenia zapewniła gospodyni wydarzenia, Ľubica Karvašová, posłanka do Parlamentu Europejskiego i wiceprzewodnicząca Komisji Rozwoju Regionalnego. Przegląd wniosków z raportu „Jednolity rynek cyfrowy UE: katalizator rozwoju firm z regionu CEE” przedstawiła Lusyne Kesziszjan, Public Affairs Manager w European Enterprise Alliance. Przemówienie wygłosił Dariusz Standerski, sekretarz stanu  w Ministerstwie Cyfryzacji. W dyskusji panelowej udział wzięli: Kamila Gasiuk-Pihowicz, posłanka do Parlamentu Europejskiego i wiceprzewodnicząca Komisji Rynku Wewnętrznego i Ochrony Konsumentów; Rafał Kamiński, doradca posła do Parlamentu Europejskiego Kosmy Złotowskiego; Jakub Bińkowski, członek zarządu ZPP oraz Anna Mazur, EU Regulatory Affairs Manager w Allegro. Dyskusję moderował Dr Horst Heitz, przewodniczący Komitetu Sterującego SME Connect.

    Agata Boutanos, Dyrektor Przedstawicielstwa ZPP przy Unii Europejskiej, powitała uczestników i przedstawiła tematykę wydarzenia, koncentrując się na rozwoju gospodarki cyfrowej w regionie Europy Środkowo-Wschodniej. Podkreśliła znaczenie współpracy w ramach Cyfrowego Jednolitego Rynku (DSM), aby uwolnić pełny potencjał regionu i stymulować zrównoważony rozwój sektora cyfrowego.

    Lusyne Kesziszjan, zaprezentowała wnioski z raportu „Cyfrowy Jednolity Rynek UE: Katalizator Rozwoju Firm w Regionie Europy Środkowo-Wschodniej”, który podkreślił korzyści z cyfrowej integracji dla MŚP w regionie. Przy prognozowanym znaczącym udziale e-commerce w handlu detalicznym w Polsce i Czechach do 2026 roku, zaznaczyła, że mimo wysokich kosztów dostaw transgranicznych i konkurencji ze strony subsydiowanych platform, DSM oferuje kluczowe możliwości ekspansji dla regionalnych firm.

    Ľubica Karvašová, posłanka do Parlamentu Europejskiego i wiceprzewodnicząca Komisji Rozwoju Regionalnego, przedstawiła kontekst spotkania, nawiązując do ostatnich przesłuchań Komisji oraz aspiracji dotyczących inicjatyw strategicznych w nadchodzącej agendzie. Podkreśliła rolę Cyfrowego Jednolitego Rynku (DSM) w cyfrowej transformacji UE, zaznaczając postępy w Europie Środkowo-Wschodniej (CEE) oraz potrzebę bardziej rygorystycznego egzekwowania regulacji przez państwa członkowskie. Jej rekomendacje koncentrowały się na wzmocnieniu narzędzi edukacyjnych i infrastruktury jako fundamentów trwałego postępu DSM.

    Dariusz Standerski, sekretarz stanu w Ministerstwie Cyfryzacji Polski, powiązał rozwój DSM z priorytetami nadchodzącej polskiej prezydencji w Radzie UE. Podkreślił znaczenie zwiększenia bezpieczeństwa cyfrowego i dostępności w ramach DSM, dążąc do stworzenia odpornej i inkluzywnej cyfrowej Europy poprzez technologie takie jak sztuczna inteligencja i wzmocnienie cyberbezpieczeństwa. Standerski podkreślił rolę AI w napędzaniu innowacji i efektywności w ramach DSM, przy jednoczesnym dążeniu do cyfryzacji i cyberbezpieczeństwa. Wskazał także na bieżące działania mające na celu angażowanie obywateli i MŚP w praktyczne narzędzia cyfrowe, budując solidne podstawy dla rozwoju DSM przy jednoczesnej ochronie ekosystemu cyfrowego przed zagrożeniami zewnętrznymi.

    Kamila Gasiuk-Pihowicz, posłanka do Parlamentu Europejskiego i wiceprzewodnicząca Komisji Rynku Wewnętrznego i Ochrony Konsumentów, przewidziała wpływ DSM na gospodarkę UE do 2026 roku, podkreślając potrzebę solidnego, inkluzyjnego ustawodawstwa. Zwróciła uwagę na rozwój e-commerce w Polsce, szczególnie na sukces Allegro, jako dowód wartości DSM. Gasiuk-Pihowicz apelowała o utrzymanie inwestycji w edukację cyfrową i narzędzia wspierające MŚP, aby zapewnić konkurencyjność DSM.

    Rafał Kamiński, doradca Posła do Parlamentu Europejskiego Kosmy Złotowskiego, podkreślił potrzebę skutecznej realizacji DSM, zamiast wprowadzania nowych regulacji. Zwracając uwagę na wyzwania, z jakimi borykają się MŚP w obliczu skomplikowanych reguł cyfrowych, opowiedział się za spójną regulacją w całej UE i zwiększeniem finansowania na szkolenia dla MŚP, zaznaczając, że MŚP są kluczowe dla gospodarki i muszą być priorytetem w przyszłości DSM.

    Jakub Bińkowski, Członek Zarządu i dyrektor Departamentu Prawa i Legislacji Związku Przedsiębiorców i Pracodawców, opowiedział się za spójnym podejściem regulacyjnym w UE, które zmniejszyłoby koszty zgodności dla firm działających w wielu krajach. Apelował o równą konkurencję, szczególnie wobec wzrostu subsydiowanych chińskich platform na rynku, podkreślając kwestie etyczne, cyberbezpieczeństwo oraz potrzebę przejrzystego zarządzania danymi. Bińkowski wezwał organizacje do rozważnego podejścia do partnerstw, podkreślając odpowiedzialność ZPP za zachowanie europejskich standardów i bezpieczeństwa.

    Anna Mazur, EU Regulatory Affairs Manager w Allegro, odniosła się do wiodącej roli Allegro na polskim rynku e-commerce, podkreślając znaczenie rozwijania DSM przy jednoczesnej ochronie regionalnych graczy przed nieuczciwą konkurencją. Zaznaczyła konieczność wdrażania istniejących regulacji w państwach członkowskich, aby zapewnić dalszy rozwój unijnego rynku cyfrowego.

    Zobacz: Jednolity rynek cyfrowy UE: katalizator rozwoju firm z regionu CEE – Informacja Prasowa

    Jednolity rynek cyfrowy UE: katalizator rozwoju firm z regionu CEE

    14 listopada 2024 r., Warszawa

    Jednolity rynek cyfrowy UE: katalizator rozwoju firm z regionu CEE

    Sektor e-commerce w regionie Europy Środkowo- -Wschodniej (CEE) w ostatnich latach doświadcza dynamicznego rozwoju, głównie dzięki postępującej cyfryzacji gospodarek oraz integracji z Jednolitym Rynkiem Cyfrowym (JRC) Unii Europejskiej. Integracja ta umożliwia przedsiębiorstwom, zwłaszcza małym i średnim firmom (MŚP), dostęp do nowych rynków, co pozytywnie wpływa na ich konkurencyjność i możliwości handlu transgranicznego. Jednolity Rynek Cyfrowy odgrywa kluczową rolę w ich rozwoju, eliminując bariery w handlu online oraz wspierając harmonizację przepisów na terenie całej Unii, co w rezultacie tworzy lepsze warunki operacyjne dla firm z regionu CEE. W niniejszym raporcie przedstawiamy szerzej główne aspekty rozwoju sektora e-commerce oraz wyzwania stojące przed przedsiębiorstwami dążącymi do dalszej ekspansji.

    Jak pokazują dane, kraje takie jak Polska, Czechy, Węgry, Rumunia i Słowenia odnotowują znaczący wzrost handlu elektronicznego. W 2023 roku wartość rynku e-commerce w regionie wzrosła o 29 proc., osiągając 104 miliardy euro. Prognozy wskazują, że do 2026 roku udział e-commerce w sprzedaży detalicznej w Polsce i Czechach może wynieść odpowiednio 23 proc. i 24 proc., co świadczy o ogromnym potencjale rozwojowym. Wzrost ten jest napędzany także przez inwestycje w nowoczesną infrastrukturę cyfrową oraz rozwój logistyki, co umożliwia firmom sprawną realizację zamówień.

    Jednolity Rynek Cyfrowy znacznie ułatwia firmom z regionu CEE działalność międzynarodową. Wcześniej przedsiębiorstwa musiały zmagać się z rozbieżnościami w regulacjach prawnych poszczególnych krajów, co utrudniało ekspansję na inne rynki. Harmonizacja przepisów w zakresie handlu online zmniejsza koszty operacyjne i upraszcza procedury. W 2021 roku wartość transgranicznej sprzedaży e-commerce w Europie wyniosła 237 miliardów euro, a 59 proc. tej wartości pochodziło z platform typu market place. Ujednolicone przepisy dają firmom z CEE możliwość szybkiego rozszerzania działalności na rynki europejskie, co przekłada się na ich zwiększoną konkurencyjność.

    Zobacz cały raport: Jednolity rynek cyfrowy ue: katalizator rozwoju firm z regionu CEE

    Polityka przemysłowa oparta na misji – Opinia Głównego Ekonomisty ZPP

    13 listopada 2024 r., Warszawa

    Polityka przemysłowa oparta na misji – Opinia Głównego Ekonomisty ZPP

    Po wielkim kryzysie finansowym lat 2007-9 zaczęły rozwijać się nowe koncepcje polityki gospodarczej, a zwłaszcza polityki przemysłowej i R&D. Wśród ekonomistów, którzy podłożyli ideowe podstawy pod ich rozwój wskazać trzeba Mariannę Mazzucato, londyńską ekonomistkę która ukuła termin ekonomia misji (Mission economy) i związaną z nim koncepcję polityki przemysłowej zorientowanej na wielkie cele – misje (mission-oriented industrial policy). To koncepcja polityki przemysłowej, która ma być odpowiedzią na wielkie wyzwania tego świata: kryzys klimatyczny, nierówności w dostępie do opieki zdrowotnej i związane z tym nierówności w jakości życia, czy zagrożenia związane z cyfrową rewolucją.

    Mazzucato twierdzi, że polityka przemysłowa jest potrzebnym, a właściwie koniecznym elementem aktywności każdego państwa, a jednocześnie kwestionuje dotychczasowe modele takiej polityki. Nie potrzeba polityki wspierającej konkretne przedsiębiorstwa, zorientowanej na rozwój wybranych technologii ani zorientowanej na rozwój konkretnych sektorów czy gałęzi przemysłu. Zamiast tego potrzebna jest potrzebna polityka realizująca misję. Czyli…

    Misja zaczyna się od identyfikacji społecznych wyzwań, zwłaszcza takich, które wymagają transformacji całego systemu gospodarczego. To pozwala na zdefiniowanie wielkich celów, takich które inspirowałyby całą wspólnotę polityczną – jednocześnie dając legitymację rządzącym do prowadzenia polityki, której efektem będzie zmiana strukturalna. Budowanie polityki bodźców rozwojowych opartej na tak rozumianej idei misji nie jest wcale czymś nowym – niewiele od tego odbiega pomysł Eugeniusza Kwiatkowskiego na COP i potem strukturalną zmianę polskiej gospodarki w ramach planu 15-letniego, który miał być realizowany do lat 1950-tych, ale jego wdrożenie przerwała wojna. Co więcej, wiele przykładów można wskazać w gospodarce amerykańskiej, od programu budowy bomby atomowej, przez wizję lądowania na księżycu by rzucić kosmiczne wyzwanie ZSRR po wojnę z rakiem w latach 1970-tych.

    Wielu liberalnych ekonomistów wskazuje, że takie i mniejsze misyjne programy w gospodarce rzadko przynosiły oczekiwane rezultaty (por. np. książkę pod redakcją Hendersona i innych Moonshots and the New Industrial Policy. Questioning the Mission Economy). Rezultatem aktywności “przedsiębiorczego państwa” (kolejne określenie z repertuaru Mazzucato) bywały arcydzieła technologii i sztuki inżynieryjnej. Udało się stworzyć nową broń, która miała dać amerykanom globalną hegemonię na dekady (ale przez sowieckich szpiegów nawet tego nie dała), udało się wylądować na księżycu… Od pół wieku nikt jednak nie znalazł ekonomicznego powodu by na księżyc latać, a wiele ówczesnych umiejętności i technologii poszło w niepamięć. By dziś dolecieć na księżyc próbujemy (jako ludzka cywilizacja) robić niemal wszystko od nowa. I też bez pewności, że będzie to miało ekonomiczny sens.

    Zdaniem Mazzucato i jej szkoły misja w polityce gospodarczej będzie skuteczna jeśli zdefiniujemy cel – taki, którego realizacje ta się określić w ramach czasowych, a postęp w jego realizacji będzie mierzalny. Może być w formule zero-jedynkowej (misja osiągnie sukces gdy gotowa będzie bomba atomowa, albo gdy człowiek będzie w stanie lecieć na księżyc i wrócić) albo kwantyfikowalnej (misją może być redukcja emisji CO2 o 10-20-50-100% w stosunku do wybranego punktu wyjściowego itp.). Cele powinny być ambitne (wokół ryzyka można budować pozytywne emocje), ale realistyczne. Powinny stanowić podstawę do budowy nowych systemów innowacji, ale organizować też wokół siebie pozytywne wsparcie ze strony społeczeństwa obywatelskiego, mediów… Powinny wspierać innowacyjność międzydziedzinową i międzysektorową i wspierać społeczne zaangażowanie (choćby przez społeczne innowacje np. w formie nowych aktywności i form organizacji społecznych). Wreszcie powinny uwzględniać, że do celu nie wiedzie jedna, a wiele dróg (w tym zapewne wiele technologii).

    Czyż taka koncepcja polityki przemysłowej z natury niemal przemieniającej społeczeństwo dzięki zaangażowaniu i budowaniu wizji nie brzmi pięknie? To niemal jak budowanie katedr w średniowiecznych miastach… A jednak taka polityka budzi wiele wątpliwości.

    U jej podstaw leży wspomniana koncepcja przedsiębiorczego (entrepreneurial) państwa: rządu kształtującego rynki zamiast tylko tworzyć ramy ich działania i korygować ich niedoskonałości. Dobrze zdefiniowana misja ma determinować kierunki wzrostu gospodarczego i jego tempo, wymyślać i kształtować nowe sektory przemysłu i systemy innowacji. Ma stać się narzędziem do zbudowania koalicji wspierającej zmianę strukturalną wymyśloną przez ekspertów i polityków, a potem dać instrumentarium do jej przeprowadzenia.   

    Naturą kapitalistycznego przedsiębiorcy, od czasów amsterdamskiej giełdy i pierwszych fabryk w angielskich wsiach (a tak naprawdę od czasów dużo wcześniejszych) jest poszukiwanie rozwiązań dających mu – z reguły krótkookresowo – przewagę konkurencyjną nad podobnymi mu rywalami. Poprzez wymyślenie nowego produktu, albo poprzez optymalizację kosztów wytwarzania, albo poprzez technologię pozwalające zwiększyć zdolności produkcyjne, albo na wiele innych innowacyjnych sposobów.

    Państwo zaś dostarczało ram instytucjonalnych, czasem występując jako właściciel w pewnych kluczowych – ze względów strategicznych, gospodarczych lub społecznych – branżach (np. w energetyce). Niekiedy stając się przedsiębiorcą w pełnym znaczeniu tego słowa zajmowało pozycję po dwóch stronach pola gry jednocześnie: ustanawiając reguły i rywalizując z innymi przedsiębiorcami. Czasem, zwłaszcza w sytuacjach głębokiego załamania gospodarczego być może było to nieuniknione. Tak wielu historyków gospodarki wyjaśnia politykę przemysłową wielu krajów po Wielkim Kryzysie, choć i tu rzadko państwo na trwałe stawało się przedsiębiorcą.

    Jednak, czy państwo przedsiębiorcze – może nie zawsze wprost będące przedsiębiorcą, a raczej starające się kształtować i wymyślać rynki, to gwarancja rozwojowego sukcesu? Ostatnie koncepcje ogromnych programów finansowania innowacji i inwestycji zdają się sugerować, że politycy w to wierzą. Dokładniej, że wierzą, iż nakłady przeznaczane na te cele z publicznych pieniędzy przyniosą korzyści pozwalające sfinansować zaciągnięty na te cele dług. Czyli nie tylko ukształtują rynki w zgodzie z wcześniej przez siebie wymyślonym celem: misją, ale też wsparte dotacjami firmy, start-upy, ośrodki badawcze, uczelnie przyczynią się do szybszego wzrostu gospodarczego, zwiększą się dochody z podatków i będzie dobrze. Czy jednak na pewno powinniśmy się zadłużać nie patrząc na wszystko, bo takie polityki są na pewno skuteczne? Wydaje się, że na odwrót – prawdopodobieństwo sukcesu (rozumianego jako korzyści, które odniesie społeczeństwo z takiej polityki, a które będą wyższe niż poniesione wcześniej koszty) jest relatywnie niewielkie.

    Wynika to z kilku czynników. Ostatnie dekady wskazują, że państwo nie wie jak inwestować i w jakie sektory. Wycofując się z budowania przejrzystych ram regulacyjnych, a w zamian szukając sektorów i firm, które mają odnieść sukces, a potem je finansując rzadko dokonuje optymalnych wyborów. Często zresztą wizja i odległy cel przesłaniają rzeczywiste wyzwania, a w warunkach miękkiego ograniczenia budżetowego łatwo decydować się na kolejne wydatki mimo, że powodzenie przedsięwzięcia jest coraz mniej pewne.

    Wizja państwa przedsiębiorczego zauroczyła elity z Brukseli i państw europejskich. Najnowszym tego świadectwem jest raport Draghiego. Diagnoza w nim zawarta jest ciekawa, recepta – taka jak od co najmniej dwóch dekad: zwiększmy nakłady publiczne na inwestycje. I miejmy nadzieję, że tym razem zadziała. Wydaje się, że dla Europy i Polski potrzeba jednak czego innego. Odejścia od przeregulowania w stronę właściwego poziomu regulacji i przywrócenia warunków rynkowych dających nadzieję na konkurowanie – zwłaszcza z USA i Chinami.

    Zobacz: Polityka przemysłowa oparta na misji – Opinia Głównego Ekonomisty ZPP

    Memorandum Związku Przedsiębiorców i Pracodawców w ramach kampanii społecznej „każdy talent na wagę złota, inkluzywni w zatrudnianiu”

    Warszawa, 12 listopada 2024 r.

    Memorandum Związku Przedsiębiorców i Pracodawców w ramach kampanii społecznej „każdy talent na wagę złota, inkluzywni w zatrudnianiu”

    • Zachodzące zmiany demograficzne powodują niedoszacowanie na rynku pracy, które na przestrzeni najbliższych lat będzie się pogłębiać
    • Negatywne trendy w zmniejszaniu się liczby Polaków w wieku produkcyjnym, mogą być szansą dla aktywizowania osób z tzw. grup nieuprzywilejowanych, tj. osób powyżej 50 roku życia, osób przebywających na długotrwałej nieobecności związanej z rodzicielstwem, a także osób z chorobami przewlekłymi
    • Aktywne działania społeczne przy wsparciu strony rządowej, mają szansę zmienić świadomość polskich pracodawców i przedsiębiorców, wskazując istotne korzyści płynące z wdrożenia polityki inkluzywności
      w zatrudnianiu

     

    1. Wprowadzenie

    Jak wynika z licznych badań, rynek pracy ulegnie istotnej transformacji, związanej zarówno z rozwojem automatyzacji i robotyzacji, ale także z nadchodzącymi dużymi zmianami demograficznymi. Według danych Eurobarometru, problem braku rąk do pracy dotyka obecnie w Polsce 82% małych i średnich przedsiębiorstw. To więcej, niż średnia w Unii Europejskiej, która wynosi 54%. Według obliczeń Eurostatu, tylko w latach 2020-2029 zmiana struktury społecznej doprowadzi do skurczenia się rynku pracy aż o milion pracowników. Dekadę później zmniejszy się on prawie o kolejne 700 tysięcy pracowników, natomiast w latach 2040-2049 – niemal o 2,2 mln osób. Starzenie się społeczeństwa wymusi na pracodawcach konieczność podejmowania konkretnych działań zmierzających do aktywizacji nowych grup społecznych. Ogromny potencjał w tym zakresie upatrywany jest w aktywizacji zawodowej osób przewlekle chorych, z niepełnosprawnościami, matek oraz ojców powracających do pracy po urlopach związanych z rodzicielstwem, a także osób, które ukończyły 50 rok życia. Podjęcie odpowiednich, konsekwentnych oraz skutecznych działań w tym kierunku przez pracodawców i przedsiębiorców, przy zrozumieniu i realnym wsparciu państwa polskiego, może złagodzić skutki negatywnych trendów na rynku pracy, jakie rysują się w niedalekiej przyszłości, w związku z widocznym brakiem wyspecjalizowanych pracowników w różnych branżach. Tym samym, wprowadzenie polityki różnorodności jako standardu w zakresie zarządzania zasobami ludzkimi, powinno stanowić obligatoryjny element rozwoju każdej organizacji, która ma być inkluzywna nie tylko z nazwy, ale przede wszystkim, ma być inkluzywna na skutek zaimplementowanych konkretnych działań i dobrych praktyk.

    1. Aktualna sytuacja na rynku pracy.

    Według danych Głównego Urzędu Statystycznego, w okresie 2024-2035, ludność
    w wieku produkcyjnym zmaleje w Polsce o ok. 4 mln osób, przy czym największy spadek będzie przypadał na najbliższe lata. Prognozuje się, że zasób pracy w grupie osób w wieku 24-26 lat, będzie mniejszy niemal o 1/3, natomiast w wieku 25-34 lata – niemal o 1/5. Dane GUS wskazują, że w I kwartale 2024 r. osoby aktywne zawodowo stanowiły blisko 58,5% ludności w wieku 15-89 lat. Wskaźnik ten był niższy zarówno w porównaniu z IV kwartałem 2023 r. (o 0,4 p. proc.), jak i I kwartałem 2023 r. (o 0,3 p. proc.). Wśród mężczyzn współczynnik aktywności zawodowej wyniósł 65,8%, a wśród kobiet 51,7%. Obecny rynek pracy kształtują cztery pokolenia pracowników, przy czym każde z nich wnosi do organizacji inną wartość, przyczyniając się do dynamicznego rozwoju każdego przedsiębiorstwa.

    Najmłodsze pokolenie aktywne zawodowo, to osoby urodzone po 1995 r., tzw. pokolenie Z. Pracownicy tej generacji to osoby kreatywne, świetnie radzące sobie z nowymi technologiami, jednocześnie ceniące work life balance i otwarte na elastyczne formy pracy. Pokolenie X z kolei, to pracownicy wielozadaniowi, oczekujący przede wszystkim przejrzystej i dynamicznej ścieżki kariery, mobilne i otwarte na zmiany. Pokolenie Y (osoby urodzone w latach 1981 – 1995) to tzw. milenialsi. Uznaje się ich za osoby z najlepszym wykształceniem, znające języki obce. Jednak dominującą obecnie na rynku pracy generacją, jest pokolenie X, czyli osoby urodzone w latach 1965 – 1979. Tę grupę cechuje lojalność wobec pracodawcy, stawiania na własny rozwój i tradycyjne kontakty międzyludzkie, nie odnajdujące się najlepiej w wielozadaniowości. I w końcu – pokolenie „baby boomers”, czyli najstarsza generacja na rynku pracy (osoby urodzone w latach 1946 – 1964). Mimo, że część tych osób już przeszła na emeryturę, to nadal duża grupa jest aktywna zawodowo. Przedstawiciele tego pokolenia wyróżniają się dużą lojalnością wobec pracodawcy, najczęściej pracując całe swoje zawodowe życie u jednego pracodawcy, wykazując się niezwykłym zaangażowaniem w wykonywanie swoich obowiązków.

    Wiele eksperckich badań, w tym badanie przeprowadzone przez Polską Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości wskazuje, że rośnie świadomość wśród przedsiębiorców w zakresie konieczności skutecznego wykorzystania potencjału pracowników z pokolenia X i „baby boomers”. Pracodawcy, przygotowują dla tych grup szereg rozwiązań (m. in. elastyczne godziny pracy, stosowne programy szkoleniowe i mentoringowe, planowanie rozwoju kariery), co prowadzi do wzrostu zaangażowania tych osób w pracę oraz chęci pozostania w firmie.

    Niebagatelne znaczenie dla „uzdrowienia” obecnego rynku pracy, ma niwelacja nierówności pozycji kobiet i mężczyzn. W tym względzie Polska nadal zachowuje dystans od krajów Unii Europejskiej. W ciągu ostatnich 5 lat utrwaliła się gorsza sytuacja kobiet w porównaniu z mężczyznami na rynku pracy. Cechuje ją niższa aktywność zawodowa, dezaktywacja i niższe płace, co wynika głownie z pełnienia ról społecznych, w tym obowiązków rodzinnych. Wynosi ona ok. 32% wszystkich przyczyn bierności zawodowej kobiet, które dla mężczyzn wynoszą jedynie 3% wszystkich przyczyn. Co gorsze, aż blisko 80% pracujących nie spotkało się z pojęciem luki płacowej  i aż w ok. 70% firmach nigdy nie było mowy nt. nierówności płac. Dla porównania, jak wynika z raportu Global Gender Gap, opublikowanego w ubiegłym roku przez Światowe Forum Ekonomiczne, w Europie udało się zlikwidować 76% barier w zakresie równouprawnienia kobiet i mężczyzn. Najlepsza sytuacja jest w Islandii oraz kolejno w Norwegii, Finlandii i Szwecji. Polska w tym rankingu uplasowała się na 24, spośród 36 pozycji. Najgorsze wyniki uzyskały z kolei Węgry, Czechy i Cypr.

    1. Grupy społeczne będą adresatem rozwiązań w ramach kampanii

    3.1. Osoby 50+

    W związku ze starzeniem się społeczeństwa, na rynku pracy przybywa osób, które ukończyły 50 lat. Ten trend będzie się nasilać, bowiem już niedługo, osoby te będą stanowić ponad połowę siły roboczej. Według danych GUS, opublikowanych w 2023 r., w 2021 r. w Polsce, liczba aktywnych zawodowo osób powyżej 50 roku życia wyniosła 4811 tys. Biernych zawodowo w tym wieku było 8723 tys. osób. Wskaźnik zatrudnienia oraz współczynnik aktywności zawodowej były wyższe wśród mężczyzn. Świadomi pracodawcy już dostrzegają znaczącą rolę tej grupy społecznej dla rozwoju gospodarki i rynku pracy, z uwagi na doświadczenie, pracowitość i lojalność wobec pracodawcy.

    3.2. Osoby chore przewlekle i z niepełnosprawnościami

    Choroby przewlekłe to dziś powszechnie występujące zjawisko. Do najczęściej występujących chorób przewlekłych zalicza się m. in. cukrzycę, chorobę wieńcową, choroby układu oddechowego, neurologiczne, czy też nowotwory. Wszystkie sklasyfikowane zostały w opracowanej przez Światową Organizację Zdrowia (WHO) Międzynarodowej Klasyfikacji Chorób i Problemów Zdrowotnych ICD-10.

    Dla osób chorych przewlekle bycie aktywnym zawodowo ma fundamentalne znaczenie. Po pierwsze, praca daje im źródło dochodu, które pomaga zaspokoić wzmożone potrzeby związane z kosztami leczenia. Po drugie, poprawia samopoczucie psychiczne, poprzez funkcjonowanie w gronie współpracowników i zaspokojenie potrzeby bycia przydatnym oraz docenionym. Niestety, obecnie tylko część pracowników informuje pracodawcę o swojej chorobie (wg Krajowego Centrum Promocji Zdrowia w Miejscu Pracy, tylko 9%). Część osób ubiegających się o pracę ukrywa ten fakt przed pracodawcą, z uwagi na obawę wykluczenia. Powyższe niepokojące zjawiska znajdują odzwierciedlenia w badaniach. Wyniki kampanii „Choroba? Pracuję z nią!”, wskazują, że ponad 70% menadżerów przyznało, że choroba może być powodem odrzucenia kandydata do pracy. Ok. 11% stwierdziło, że takie sytuacje często występują na rynku pracy. Niemal 40% respondentów wskazało, że dla pracodawców absencje chorobowe pracownika są problemem. Natomiast ponad 48% ankietowanych stwierdziła, że widzi wyzwania związane z zatrudnieniem osoby przewlekle chorej.

    Z badań GUS wynika, że w Polsce aż 54% społeczeństwa zmaga się z chorobami przewlekłymi. Ponad 23% z nich to osoby w wieku produkcyjnym, które są eliminowane z życia zawodowego, mimo że ich stan zdrowia pozwala na podjęcie przez nich zatrudnienia. Wśród osób w wieku produkcyjnym blisko jedna na cztery zmaga się przynajmniej z dwoma chorobami przewlekłymi, przy czym problem ten narasta z wiekiem. Potencjał, jaki drzemie w tej grupie społecznej, jest możliwy do uwolnienia, a jednym ze sposobów jest podjęcie debaty publicznej w tym zakresie, która ma przyczynić się do zmiany postawy pracodawców wobec istniejącego problemu wykluczania tej grupy z aktywności zawodowej. Wśród osób chorych przewlekle, jest duża grupa osób mających orzeczenia o stopniu niepełnosprawności, co daje pracodawcom szereg korzyści płynących z zatrudniania takich osób, a takim pracownikom, wiele uprawnień, z których mogą korzystać.

    3.3. Osoby powracające do pracy po urlopach macierzyńskich i wychowawczych

    Obecność lub brak kobiet na rynku pracy, ma duży wpływ na rozwój gospodarki. Według McKinsey&Company, zwiększenie aktywności zawodowej kobiet, może zwiększyć PKB Polski o ok. 270 miliardów złotych w 2025 r., czyli o ok. 11%. Ten sam raport wskazuje również, że po pandemii aż ok. 40% kobiet, podejmuje decyzję o ograniczeniu aktywności zawodowej, poprzez m. in. zmniejszenie wymiaru czasu pracy, zmianę stanowiska pracy na mniej wymagające, bądź całkowitą rezygnację z pracy. Odsetek matek dzieci poniżej 10 roku życia, koncentrujących się na innych niż zawodowe sferach życia, to aż 54%. Bardzo często przyczyna takich decyzji tkwi w trudnościach w zapewnieniu opieki nad dzieckiem, ale także, w niechęci pracodawców do akceptacji elastycznych form wykonywania pracy, pracy zdalnej czy też zapewnienia kobiecie – pracownicy warunków do pełnienia roli matki również w miejscu pracy. Niestety, do rzadkości nie należą także działania pracodawców polegające na negatywnej ingerencji w treść stosunku pracy, poprzez m.in. likwidację stanowiska pracy, jego zmianę lub obniżenie wynagrodzenia. Dlatego też tak ważne jest, aby w przestrzeni publicznej, takie działania pracodawców były piętnowane, a respektowanie uprzywilejowanej pozycji tej grupy społecznej, było gwarantem przestrzegania prawa w tym zakresie.

    Warto podkreślić, że coraz częściej mężczyźni decydują się na pełnienie ról związanych z wychowywaniem dzieci, korzystając z przysługujących im uprawnień ustawowych. Ważne jest, by odpowiednią ochroną i aktywizacją objąć również ich w momencie, kiedy podejmują decyzję o powrocie na rynek pracy.

    1. Wpływ regulacji ESG na realizację działań na rzecz pracowników, z uwzględnieniem wymogów dyrektywy CSRD, wspierającej wzrost przewagi konkurencyjnej organizacji.

    ESG (Environmental, Social, Corporate Governance), to nowe spojrzenie na zarządzanie organizacjami, mające prowadzić do ich długofalowego wzrostu, poprzez wdrożenie kryteriów zrównoważonego rozwoju. Realizacji tego zadania służyć ma również sposób raportowania, polegający m. in. na zastosowaniu wskaźników mających wesprzeć zrównoważony rozwój danej firmy. Wprowadzona w tym zakresie przez Unię Europejską dyrektywa CSRD (Corporate Sustainability Reporting Directive) stanowi nowy standard sprawozdawczości przedsiębiorstw, który powinien być zgodnie z przyjętym harmonogramem zaimplementowany również w polskich firmach. Największe z podmiotów, zatrudniające ponad 500 pracowników, będą zobligowane do raportowania na podstawie CSRD już za rok obrotowy 2024, w 2025 r. Za rok obrotowy 2025, będą raportować w ten sposób podmioty zatrudniające powyżej 250 pracowników i/lub posiadające 40 mln EUR obrotu i/lub 20 mln EUR sumy bilansowej. I ostatnia grupa, to małe i średnie przedsiębiorstwa notowane na giełdzie oraz pozostałe podmioty, zobligowane będę do nowego raportowania w roku 2027 za rok 2026 (z możliwością odroczenia tego obowiązku do roku 2028).

    Wpływ tych rozwiązań na zmianę podejścia do aktywizacji osób z marginalizowanych obecnie grup kandydatów/pracowników może mieć fundamentalne znaczenie. Należy podkreślić, że w ramach drugiego i trzeciego filaru ESG – Social i Government – nastąpi duża koncentracja wokół tworzenia inkluzywnego i etycznego środowiska pracy oraz troski o dobrostan pracowników, gdzie szanuje się prawa człowieka. Raportowaniu podlegać będą m. in. wskaźniki efektywności, fluktuacji, rotacji, ale także te dotyczące w powrotu do pracy i retencji po urlopie macierzyńskim (również w odniesieniu do płci), wskaźniki w zakresie liczby godzin szkoleniowych z tematyki różnorodności, etyki czy respektowania praw człowieka, liczby przypadków dyskryminacji lub innych działań niepożądanych, jak również wskaźniki różnorodności w zespołach, itp. Tym samym, niezbędne będzie podjęcie przez pracodawców i przedsiębiorców działań, które zweryfikują już obowiązujące polityki w zakresie różnorodności, a w przypadku ich braku, niezwłoczne ich wdrożenie i praktyczne stosowanie. Realizacja przez pracodawców zobowiązań wynikających ze strategii ESG, znajdująca odzwierciedlenie w ich raportowaniu na zasadach określonych w dyrektywie CSRD, będzie krokiem wspierającym rozwój przedsiębiorstwa, czyniąc go odpornym na trudności wewnętrzne i zewnętrzne, ale także potęgującym zyski. Raportowanie niefinansowe – co istotne – podlegać będzie ujawnieniu i audytowaniu, stanowiąc tym samym istotny aspekt zarówno dla inwestorów, jak i dla skuteczności podejmowanych strategicznych decyzji biznesowych, w wielu przypadkach wymagających finansowania zewnętrznego.

    1. Istniejące oraz rekomendowane rozwiązania

     5.1. Osoby 50+

    5.1.1. Uprawnienia i obowiązki wynikające z przepisów prawa powszechnie obowiązującego

    • Pracodawca może skorzystać z dofinansowania z urzędu pracy na zatrudnienie osób po 50 roku życia, a poziom tego dofinansowania zależy od wieku takiego pracownika (dla zarejestrowanego bezrobotnego w wieku 50-60 lat, dofinansowanie do wynagrodzenia – w maksymalnej wysokości połowy minimalnego wynagrodzenia za pracę) przez kolejne 12 miesięcy; dla pracownika powyżej 60 roku życia – do 24 miesięcy) oraz ze środków Unii Europejskiej*
    • Zwolnienie ze składek na ubezpieczenie społeczne, jeśli zatrudnienie zarejestrowanego bezrobotnego trwało minimum rok – kwota takiego dofinansowania w 2024 r. może wynieść maksymalnie sumę trzech minimalnych wynagrodzeń zasadniczych*
    • Dofinansowanie doposażenia miejsc pracy, na warunkach i zasadach określonych przez PFRON*
    • Za czas niezdolności do pracy pracownika trwający powyżej 14 dni w roku kalendarzowym, przysługuje zasiłek chorobowy, natomiast pracodawca wypłaca takiemu pracownikowi wynagrodzenie chorobowe za okres do 14 dni (w przypadku pracowników poniżej 50 roku życia – do 33 dni choroby).

    *poziom dofinansowania oraz zasady jego otrzymania należy każdorazowo zweryfikować w lokalnym urzędzie pracy lub w PFRON, a także na stronach rządowych (na poziomach właściwych ministerstw)

    5.1.2. Dobre praktyki

    • Elastyczny czas pracy, co pozwoli godzić pracę zawodową z życiem osobistym, również ze sprawowaniem opieki nad starszymi rodzicami lub wnukami
    • Dodatkowy, pełnopłatny urlop, dla osób pełniących role opiekuńcze
    • Dofinansowanie do turnusów sanatoryjnych oraz rehabilitacji
    • Tworzenie wielopokoleniowych zespołów problemowych/projektowych, by czerpać z różnorodności oraz rozwijać kulturę budowania relacji międzypokoleniowych
    • Promowanie idei mentoringu i dzielenia się wiedzą z młodszymi pracownikami; wieloletnie doświadczenie i specjalistyczna wiedza starszego pokolenia świetnie łączy się z umiejętnościami młodych pracowników m. in. w dziedzinie nowych technologii. Takie rozwiązanie może przyczynić się także do powstania oszczędności z tytułu braku konieczności pozyskania zewnętrznych firm szkoleniowych do przeprowadzenia takiego przeszkolenia
    • Wdrożenie koncepcji zarządzania wiekiem (różnorodnością wiekową), która poprzez realizację rozmaitych działań daje możliwość bardziej racjonalnego i efektywnego wykorzystania zasobów ludzkich, dzięki uwzględnieniu potrzeb oraz możliwości pracowników w różnym wieku; dodatkowo jest to mechanizm zapewnienia ciągłości działania organizacji, minimalizując ryzyko fluktuacji kadr oraz zarządzania potencjałem pracowników 50+
    • Wprowadzenie do standardów rekrutacji umieszczenia w ogłoszeniach o pracę wzmianki o tym, że firma jest przyjazna osobom 50+ oraz unikanie sformułowań sugerujących skierowanie oferty tylko do osób młodych. Limity wiekowe w ofertach pracy są niedopuszczalne i dyskryminujące, jako sprzeczne z Kodeksem pracy. Warto wskazać w ogłoszeniu, jakie kryteria będą brane pod uwagę przy zatrudnianiu pracowników oraz, że firma stosuje politykę zarządzania wiekiem. Niezbędne pod tym względem jest także odpowiednie przeszkolenie rekruterów, by zminimalizować ryzyko popełnienia ewentualnych błędów na tym tle w procesach rekrutacyjnych
    • Nawiązanie współpracy z powiatowymi urzędami pracy, które aktywizują bezrobotne osoby starsze
    • Przygotowanie programów rozwojowych dostosowanych do możliwości oraz potrzeb osób 50+, wspierających podniesienie kwalifikacji zawodowych; odejście od stereotypu, że taka osoba „tuż przed emeryturą” nie potrzebuje motywacji, by poprawić swoje wyniki pracy
    • Wprowadzenie do kultury organizacyjnej firmy standardu okazywania pracownikom starszym szacunku i godności
    • Promowanie tzw. koncepcji design age-friendly, polegającej na aranżowaniu pomieszczeń biurowych dla tej grupy pracowników m.in. przy użyciu specjalnie zaprojektowanych foteli i podnóżków, eliminujących ból pleców i wspomagających krążenie krwi, a także dostosowując oświetlenie i jakość monitorów ekranowych do potrzeb starszych pracowników
    • Wspieranie, z udziałem środowisk akademickich, prac badawczych nad aktywnością zawodową i pozazawodową tej grupy pracowników, w celu m. in. ustalenia wpływu czynników psychospołecznych na podejmowaną aktywność; w efekcie, pozwala to pracodawcom na wdrożenie ewentualnych działań korygujących lub też przygotowanie odpowiedniej oferty szkoleniowej, aby wesprzeć tę grupę pracowników w rozwijaniu swoich możliwości psychofizycznych, umiejętności społecznych, a także innych, które mogą pomóc w odnalezieniu się w dynamicznie zmieniającym się środowisku pracy

    5.2. Osoby przewlekle chore i z niepełnosprawnościami

    5.2.1. Uprawnienia i obowiązki wynikające z przepisów prawa powszechnie obowiązującego

    • Zasady zatrudniania osób z niepełnosprawnościami, jak również zakres przysługujących im uprawnień, w zależności od stopnia niepełnosprawności, reguluje ustawa z dnia 27 sierpnia 1997 r. o rehabilitacji zawodowej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych (t.j. Dz. U. z 2024 r. poz. 454, 858, 1089).

    Istnieją trzy rodzaje niepełnosprawności:

    – lekki, do której zalicza się osobę z naruszoną sprawność organizmu, powodującą obniżenie sprawności funkcjonowania, a jej zdolności wykonywania pracy są ograniczone w porównaniu do pracy osoby o pełnej sprawności fizyczno-ruchowej oraz psychicznej

    – umiarkowany, do którego zalicza się osoby, u których stan zdrowia fizycznego lub psychicznego nie pozwala na wykonywanie pracy lub umożliwia pracę wyłącznie w warunkach pracy chronionej, niezbędna jest czasowa lub częściowa pomoc innych osób.

    – znaczny, do którego zalicza się osobę z naruszoną sprawnością organizmu, niezdolną do pracy albo zdolną do pracy jedynie w warunkach pracy chronionej i wymagającą, stałej lub długotrwałej opieki i pomocy innych osób w związku z niezdolnością do samodzielnej egzystencji

    • Pracodawca ma możliwość uzyskania dotacji na pracownika, który posiada orzeczenie o niepełnosprawności; takie wsparcie można uzyskać ze środków PFRON, jako miesięczne dofinansowanie do wynagrodzenia pracownika niepełnosprawnego, w wysokości uzależnionej od stopnia niepełnosprawności tej osoby

    5.2.2. Dobre praktyki

    • Wprowadzenie elastycznej organizacji pracy oraz pracy zdalnej, która pozwoli na pogodzenie życia zawodowego z leczeniem
    • Wdrożenie polityki kształtującej odpowiednie warunki pracy osób przewlekle chorych, w tym z niepełnosprawnością, która będzie wspierać zapewnienie równych szans w miejscu pracy, uwzględniającą także stopień niepełnosprawności i jej rodzaj; przyjęte zasady postepowania powinny być obligatoryjnym elementem kultury organizacyjnej, która stawia również na poszanowanie praw takich osób, usuwanie barier w zakresie integracji z zespołem oraz barier w zakresie właściwej adaptacji miejsca pracy dla takiego pracownika
    • Stworzenie samodzielnego stanowiska pracy lub komórki organizacyjnej, dedykowanej wdrażaniu w organizacji rozwiązań na rzecz osób przewlekle chorych i umożliwienie im bezpośredniego kontaktu z wyspecjalizowanym w tym zakresie pracownikiem
    • Prowadzenie cyklu szkoleń dla kadry menedżerskiej i dla pracowników, uświadamiającej czym są choroby przewlekłe i niepełnosprawność oraz łamiących negatywne stereotypy w postrzeganiu takich osób oraz ich zatrudnianiu w swoich zespołach
    • Włączenie takich pracowników do prac zespołów projektowych
    • Tworzenie kultury organizacyjnej szanującej osoby chore

    5.3. Osoby powracające do pracy po urlopach macierzyńskich i wychowawczych

    5.3.1.  Uprawnienia i obowiązki wynikające z przepisów prawa powszechnie obowiązującego

    • Pracownik wychowujący dziecko do lat 8, może być objęty elastycznym czasem pracy, polegającym m. in. na umożliwieniu mu pracy zdalnej, obniżeniu wymiaru etatu, wprowadzeniu przerw w pracy
    • Pracownica karmiąca dziecko piersią, ma prawo do dwóch półgodzinnych przerw w pracy (w przypadku urodzenia więcej niż jednego dziecka, przerwa wynosi 45 minut), przy czym przerwy mogą być udzielone łącznie oraz są wliczane do czasu pracy
    • Pracownica w ciąży oraz pracownik wracający do pracy po urlopach związanych z rodzicielstwem (macierzyńskim, ojcowskim, wychowawczym), są objęci ochroną trwałości stosunku pracy, która gwarantuje powrót pracownika na dotychczasowe warunki zatrudnienia oraz co do zasady, niewypowiadalność stosunku pracy (z zastrzeżeniem m. in. przepisów dotyczących likwidacji miejsc pracy lub upadłości/likwidacji podmiotu, a także w przypadku zaistnienia przyczyn leżących po stronie pracownika).

    5.3.2.  Dobre praktyki

    • Wprowadzenie dodatkowej – poza wymiar wynikający z Kodeksu pracy – przerwy na karmienie dziecka piersią
    • Adaptacja pomieszczenia w siedzibie pracodawcy z przeznaczeniem do możliwości karmienia dziecka piersią, jak również zorganizowanie kąciku malucha
    • Wprowadzenie dodatkowych dni wolnych od pracy, z zachowaniem prawa do wynagrodzenia, w postaci dodatkowego urlopu rodzicielskiego czy opieki nad chorym dzieckiem
    • Upominek z okazji urodzenia dziecka
    • Udostępnianie pracownikowi będącemu na urlopie związanym z rodzicielstwem bieżącego dostępu do informacji dotyczącego życia zakładu pracy
    • Zapraszanie pracowników na spotkania okolicznościowe organizowane przez pracodawcę
    • Udzielenie wsparcia psychologicznego pracownikom wracającym do aktywności zawodowej po długotrwałej nieobecności lub mającym problem z łączeniem roli rodzica i pracownika
    • Przygotowanie odpowiedniej oferty benefitowej, „uszytej na miarę potrzeb” tej grupy pracowników, np. dofinansowanie do żłobka/przedszkola/klubu malucha, rabaty w sklepach z akcesoriami dla dzieci, do miejsc użyteczności publicznej (kina, teatry, baseny, sale zabaw, itp.)
    • Wprowadzenie szerokiego pakietu opieki medycznej
    • Dofinansowanie wyposażenia niezbędnego do pracy w domu
    • Promowanie inicjatywy „Dwie godziny dla Rodziny” w ramach Międzynarodowego Dnia Rodziny, przypadającego w dniu 15 maja każdego roku
    1. Działania wspierające wdrażanie dobrych praktyk

    6.1.Wdrożenie spójnego systemu etycznego w organizacji

    Spójny system etyczny jest jednym z ważniejszych elementów skutecznego zarządzania oraz tworzenia atrakcyjnego środowiska pracy. Na bazie wdrożonych wartości i norm postępowania kształtowane są właściwe postawy wobec wszystkich grup pracowników i wobec potencjalnych kandydatów do pracy, mogących ubiegać się o zatrudnienie u takiego pracodawcy. Implementacja zasad etyki, w postaci np. Kodeksu Etyki daje gwarancję, że nieakceptowalne są wszelkie przejawy dyskryminacji, również na etapie procesu rekrutacji, w postaci np. dyskredytowania kandydatów bądź pracowników z grup marginalizowanych często na rynku pracy. To także tworzenie takiego środowiska pracy, w którym pracownicy mają możliwość swobodnego, również anonimowego, zgłaszania przypadków naruszania norm etycznych.

    6.2.Wprowadzenie polityki różnorodności w organizacji – strategia Diversity, Equity and Inclusion

    Jednym z najistotniejszych elementów współczesnej kultury organizacyjnej powinna być inkluzywność i różnorodność. Inkluzywność rozumiana jest w tym kontekście jako działania pracodawców szanujące różnorodność – brak jednorodności wśród pracowników, a składa się z przedstawicieli różnych płci, grup społecznych, wiekowych, pełniących rozmaite role w społeczeństwie, itp. Jednym z dynamicznie rozwijających się globalnych trendów rynkowych w tym zakresie jest wdrażanie w firmach strategii Diversity, Equity and Inclusion (Różnorodność, Równość szans i Inkluzywność), rozumianej także jako strategia działań zwiększających perspektywy zawodowe grup zmarginalizowanych. Korzyści dla firm z wprowadzenia tej polityki są dwojakie. Po pierwsze, co wydaje się najważniejsze z punktu widzenia niniejszej kampanii, dają możliwość realnej aktywizacji wszystkich osób, o których mowa w przedmiotowym  memorandum, poprzez włączenie ich w struktury zatrudnionych i wykorzystanie potencjału, jaki każda z tych grup posiada. Po drugie, co za tym idzie i co potwierdzają badania (m. in. raport Instytutu Gallupa, Deloitte), stworzenie inkluzywnego miejsca pracy wprost przekłada się na wzrost zaangażowania pracowników, co prowadzi do istotnego wzrostu zysków firm i minimalizowania ryzyk powstawania kosztów wskutek m. in. niskiej wydajności zespołu bądź absencji czy też rotacji kadr. Zróżnicowane zespoły pracują najbardziej efektywnie, nawet o 57% niż zespoły jednolite (wg badania Changeboard), natomiast inkluzywne przywództwo poprawia wydajność zespołu aż o 17% (wg badania Deloitte). Warto też podkreślić, że dla wielu kandydatów do pracy – również z tych grup nieuprzywilejowanych – istnienie w danej organizacji faktycznej, nie będącej wydmuszką – polityki DEI, jest warunkiem determinującym ubieganie się o zatrudnienie. W ten sposób, firma może pozyskać lojalnych, zaangażowanych i wiążących się z tym pracodawcą na dłużej profesjonalistów. Warto dedykować tym zadaniom wyspecjalizowane, samodzielne stanowisko pracy, a w dużych organizacjach, specjalną komórkę organizacyjną. Niezbędne staje się także stosowne przeszkolenie kadry menedżerskiej z tej tematyki, by wspierała swoją postawą i działaniami wszelkie rozwiązania wdrażane przez pracodawców w obszarze DEI.

    Jednym z elementów realizacji strategii DEI bardzo często jest podpisanie przez pracodawców Karty Różnorodności. Jest to międzynarodowa inicjatywa wspierana przez Komisję Europejską, która stanowi zobowiązanie pracodawcy do respektowania różnorodności, również poprzez tworzenie odpowiednich warunków i propagowanie działań inkluzywnych. To nie tylko działanie wpływające pozytywnie na wizerunek pracodawcy, ale także potwierdzenie, że organizacja spełnia najwyższe standardy w tym obszarze.

    6.3. Realizacja kampanii informacyjnej w organizacji w ramach strategii employer branding

    Działania wspierające budowę marki pracodawcy są dziś kluczowe, by przyciągać talenty i budować siłę każdej firmy poprzez tworzenie profesjonalnych zespołów. Każda organizacja posiadać powinna własne EVP (Employer Value Proposition), rozumiane jako zbiór unikalnych wartości, charakteryzujących danego pracodawcę i wskazujących, co daje przewagę konkurencyjną względem innych pracodawców. Przedstawienie i promowanie marki pracodawcy w ten właśnie sposób jest sygnałem dla otoczenia sygnatariuszy zewnętrznych, że jest to organizacja otwarta na potrzeby osób przewlekle chorych, z niepełnosprawnościami, osób powyżej 50 roku życia, czy osób powracających do pracy po długotrwałych nieobecnościach, również związanych z rodzicielstwem. Działania w tym zakresie powinny być podejmowane w sposób stały, począwszy od ogłoszeń rekrutacyjnych, poprzez publikacje biznesowe, gdzie przedstawiane są nie tylko treści promujące ideę inkluzywności, ale także zamieszczane realne zdjęcia przedstawiające, jak różnorodni są już zatrudnieni w tym miejscu pracownicy, którzy także mogą dzielić się swoimi opiniami.

    Siła działań PR jest ogromna. Niezależnie od korzyści wynikających z otwartości na zatrudnienie przedstawicieli wszystkich grup społecznych, to daje też szansę na zbudowanie przewagi konkurencyjnej na rynku, a to może przekładać się na realny wzrost zysków lub stabilizację pozycji rynkowej.

    1. Korzyści dla pracodawców płynące z rekomendowanych rozwiązań
    • Poprawa konkurencyjności i zysków przedsiębiorstw poprzez wzrost wskaźników podlegających raportowaniu niefinansowemu na zasadach opartych na regulacji CSRD, w ramach realizacji strategii ESG
    • Uzyskanie i utrzymanie wizerunku atrakcyjnego pracodawcy, tworzącego angażujące i wspierające środowisko pracy, zwiększenie szans na wysokie pozycje w rankingach najlepszych pracodawców
    • Wzrost zaangażowania pracowników, co wpływa na zwiększenie rentowności firmy oraz ogranicza absencję i rotację zatrudnienia
    • Możliwość zwolnienia z obowiązkowych wpłat na rzecz PFRON, jeśli wskaźnik zatrudnienia osób z niepełnosprawnościami wyniesie 6%
    • Możliwość zwrotu kosztów adaptacji środowiska pracy do potrzeb osoby niepełnosprawnej – pomieszczeń, niezbędnych urządzeń i technologii,
    • Możliwość uzyskania miesięcznego dofinansowania do wynagrodzenia pracownika niepełnosprawnego z PFRON, a także do wynagrodzenia pracownika powyżej 50 roku życia, z urzędu pracy lub z programów unijnych
    1. Rola i zaangażowanie państwa w realizację kampanii społecznej, będącej przedmiotem memorandum.

    W zakresie osób chorych przewlekle, z tym z niepełnosprawnościami:

    • Zapewnienie lepszego dostępu do innowacyjnych terapii, możliwość spersonalizowanego leczenia czy nowoczesnej rehabilitacji, co pozwoli przekonać pracodawców do otwarcia się na zatrudnienie osób chorujących chronicznie
    • W dniu 16 lutego 2021 r., Rada Ministrów przyjęła dokument pn. Strategia na rzecz Osób z Niepełnosprawnościami 2021 – 2030. W dokumencie tym wyodrębniono osiem obszarów priorytetowych, na podstawie dogłębnej analizy stanu faktycznego i sytuacji osób posiadających orzeczenie o stopniu niepełnosprawności. Wdrożenie działań, będących przedmiotem strategii, również w obszarze PRACA, umożliwi z jednej strony realizację przez Polskę norm wynikających z Konwencji o prawach osób niepełnosprawnych, z drugiej zaś, przyczyni się do wzrostu wskaźnika aktywizacji zawodowej chorych. Kluczowe dla efektywności osiągnięcia tego celu jest cykliczne monitorowanie tego wskaźnika, który w 2025 r. ma osiągnąć 35%, a w roku 2030 – 45% (dla porównania, w 2020 r. ten wskaźnik oscylował wokół 30%, w 2019 r. – 28,8%). Monitoring działań w ramach tej strategii będzie w rękach Pełnomocnika Rządu ds. Osób Niepełnosprawnych. Fundamentalne znaczenie dla powodzenia tego przedsięwzięcia ma ścisła współpraca z organizacjami działającymi na rzecz osób z niepełnosprawnościami, właściwych organizacji pozarządowych, ekspertów z tej dziedziny, ale także z pracodawcami, których rola powinna koncentrować się wokół zapewnienia miejsc pracy dla takich osób
    • Wsparcie pracodawców, zarówno w zakresie wzrostu świadomości korzyści płynących z zatrudnienia osób przewlekle chorych, jak i w zakresie walki ze stereotypami w postrzeganiu tej grupy społecznej
    • Podjęcie szeregu działań zwiększających aktywność zawodową osób chorych, m. in. poprzez stworzenie punktów wyspecjalizowanego doradztwa zawodowego i psychologicznego dla osób nie radzących sobie ze świadomością swojej choroby, kanału informacyjnego o wolnych miejscach pracy (również w jednostkach administracji państwowej)
    • Analiza możliwości zwiększenia ulg dla pracodawców zatrudniających osoby chore, w tym z niepełnosprawnościami, np. w postaci okresowych niższych składek na Fundusz Ubezpieczeń Społecznych, czy też wprowadzenia wyższego dofinansowania do wynagrodzeń takich osób

    W zakresie osób powracających do pracy po urlopach związanych z rodzicielstwem:

    • Wprowadzenie regulacji wspierających w sposób realny, a nie teoretyczny, procesu powrotu kobiet na rynek pracy po urlopie macierzyńskim (i innym związanym z rodzicielstwem). Obecnie ten powrót jest dla nich bardzo trudny, gdyż młode matki po powrocie czują się dyskryminowane. Niestety, bardzo często w rzeczywistości uniemożliwia się im powrót na to samo stanowisko lub pracodawca decyduje się nie przedłużyć umowy o pracę, która była zawarta na czas określony. Nie powinno być też przyzwolenia na obchodzenie przepisów prawa – zwłaszcza w procesach restrukturyzacyjnych – i rozwiązywanie umów o pracę zawartych na czas nieokreślony z takimi osobami. Niejednokrotnie negatywnie oceniana jest efektywność takiego pracownika, z uwagi na posiadanie małych dzieci.
    • Krokiem milowym jest wdrożenie dyrektywy work-life balance, która daje rodzicom możliwość korzystania z elastycznego czasu pracy i pracy zdalnej, niemniej monitorowanie skuteczności jej implementacji powinno być nadal pod opieką państwa polskiego.

    W zakresie osób po ukończeniu 50 roku życia:

    • Podjęcie działań w zakresie poprawy sytuacji kobiet, pod względem aktywizacji zawodowej i wzrostu zaangażowania. Niezbędne jest wypracowanie zarówno przepisów, jak i dobrych praktyk dotyczących równości szans, jak również likwidacji tzw. gender pay gap. Obecnie brakuje konkretnych działań, harmonogramu prac czy też źródeł finansowania, mimo, że zagadnienie znajduje się od dość dawna na agendzie debaty publicznej. Co prawda rząd przyjął Krajowy Program Działania na Rzecz Równego Traktowania na lata 2022-2030, uwzględniający zalecenia Unii Europejskiej w zakresie m. in. aktywizacji zawodowej kobiet, to nadal brakuje konkretnych działań. Konieczne jest przede wszystkim odejście od patriarchalnego modelu gospodarki na rzecz modelu partnerskiego, ale także stymulowanie biznesu oraz organizacji kobiecych do działań wdrażających politykę równościową wynikającą z unijnych dyrektyw. Równolegle jednak wypracować należy rozwiązania prawne na ścieżce legislacji oraz działania miękkie, które przyczynią się do zmiany stereotypów dotyczących roli kobiet w społeczeństwie i wzmocnienia tej roli w środowisku zawodowym. Nie będzie to możliwe bez kompleksowego zaangażowania rządu, samorządów, sektora prywatnego, jak i organizacji pozarządowych.
    • Analiza możliwości zwiększenia ulg dla pracodawców zatrudniających osoby powyżej 50 roku życia czy też wprowadzenia wyższego dofinansowania do wynagrodzeń takich osób
    • Promowanie wieku jako atrybutu, rozumianego jako bogactwo doświadczenia i dojrzałości, a także korzyści płynących z relacji międzypokoleniowych w miejscu pracy oraz z transferu wiedzy i umiejętności.
    1. Posumowanie

    Podjęcie aktywnych działań zmierzających do wdrożenia inkluzywności w zatrudnieniu przestało być już tylko trendem rynkowym, a stało się koniecznością. Po pierwsze dlatego, że sytuacja demograficzna tego wymaga, a prognozy przewidujące kurczenie się „potencjału pracowniczego” są alarmujące. Dane dotyczące potencjału drzemiącego w marginalizowanych dotąd grupach społecznych pozwalają na stwierdzenie, że poprzez konsekwentne i systemowe działania, przy odpowiednim wsparciu państwa oraz dedykowanej kampanii społecznej, istnieje możliwość przeciwdziałania luce na rynku pracy, w inny sposób niż tylko poprzez zatrudnianie cudzoziemców. Dynamiczna aktywizacja osób po ukończeniu 50 roku życia, osób chorych przewlekle i z niepełnosprawnościami czy też osób pełniących role rodzicielskie, pozwoli w niedługim czasie wzmocnić różnorodność w zatrudnieniu i tym samym, poprawić wydajność pracy poprzez wykorzystanie istniejącego potencjału wśród zatrudnionych. Od wzrostu wydajności pracy już niewielki krok do wzrostu zysków oraz utrzymaniu stabilnej sytuacji finansowej, co w dobie niepewnych czasów i dynamicznie zmieniających się uwarunkowań globalnych, jak i lokalnych, zyskuje na coraz większym znaczeniu.

    Zobacz: Memorandum związku przedsiębiorców i pracodawców w ramach kampanii społecznej „każdy talent na wagę złota, inkluzywni w zatrudnianiu”

    Aktywizacja zawodowa, elastyczność i otwarta kultura organizacyjna odpowiedzią na niedobory kadrowe – Związek Przedsiębiorców i Pracodawców inauguruje kampanię społeczno-edukacyjną „Każdy talent na wagę złota – inkluzywni w zatrudnianiu”

    Warszawa, 8 listopada 2024 r.

    Aktywizacja zawodowa, elastyczność i otwarta kultura organizacyjna odpowiedzią na niedobory kadrowe – Związek Przedsiębiorców i Pracodawców inauguruje kampanię społeczno-edukacyjną „Każdy talent na wagę złota – inkluzywni w zatrudnianiu”

    Podczas otwierającego kampanię okrągłego stołu, w którym wzięły udział parlamentarzystki, przedstawiciele biznesu oraz organizacji pozarządowych, dyskutowano o problemach w zatrudnianiu osób zagrożonych wykluczeniem z rynku pracy: kobiet powracających z urlopu macierzyńskiego, osób powyżej 50 roku życia, osób neuroróżnorodnych oraz przewlekle chorych. Dyskusja była wstępem do szeregu działań, które ZPP podejmie wraz z partnerami w 2025 roku, aby promować inkluzywne zatrudnienie.

    Jak wynika z licznych badań, polski rynek pracy ulega istotnej transformacji. Według danych Eurobarometru, 82% MŚP zmaga się z problemem braku dostatecznej liczby pracowników, a ze względu na silne zmiany demograficzne, niedobór pracowników będzie tylko rosnąć. Negatywny trend zmniejszania się liczby Polaków w wieku produkcyjnym prowadzić będzie do konieczności aktywizacji osób z grup niedostatecznie reprezentowanych na rynku pracy, tj. osób powyżej 50 roku życia, kobiet po dłuższej przerwie związanej z rodzicielstwem, osób z chorobami przewlekłymi oraz neuroróżnorodnych. Aktywizacja tych grup zyskuje więc obok wymiaru etycznego dodatkowy wymiar ekonomiczny, co przełoży się na konieczność zwiększenia efektywności i tempa angażowania takich osób w rynek pracy. Dzięki postępowi medycyny, a także rozwojowi technologicznemu, osoby z grup zagrożonych wykluczeniem mogą cały czas pozostać aktywne zawodowo, ale często spotykają się z niezrozumieniem i uprzedzeniami.

    ZPP widząc te wyzwania wychodzi z projektem „Każdy talent na wagę złota – inkluzywni w zatrudnianiu”, zwracając uwagę nie tylko na konieczność eliminowania niesprawiedliwej dyskryminacji na rynku pracy, ale również konkretne korzyści ekonomiczne płynące z inkluzywnego zatrudniania.  ZPP zakłada budowę szerokiej koalicji na rzecz inkluzywności zatrudnienia oraz planuje szereg działań mających na celu promowanie rozwiązań regulacyjnych i dobrych praktyk wspierających pracowników z grup nieuprzywilejowanych w pozostawaniu aktywnym na rynku pracy.

    Poprzez nasze działania chcemy uwrażliwić pracodawców na potrzeby pracowników z grup zagrożonych dyskryminacją, uświadamiając im też, że inkluzywność w zatrudnianiu staje się w dzisiejszych czasach ekonomiczną koniecznością – rozpoczął Jakub Bińkowski, Członek Zarządu ZPP, podczas okrągłego stołu inaugurującego projekt. Stawiamy sobie również za cel zwrócenie uwagi regulatora na te zagadnienia. Stworzenie elastycznych, zachęcających do otwierania się na kolejne grupy pracowników, regulacji prawa pracy, jest działaniem niezbędnym dla przeciwdziałania powiększającemu się problemowi niedoboru pracowników na polskim rynku – dodał.

    W debacie wzięły udział parlamentarzystki, przedstawiciele biznesu oraz organizacji pozarządowych. Mamy w tej chwili rynek pracownika i najniższą od 34 lat stopę bezrobocia. Coraz trudniej jest przedsiębiorcom znaleźć pracowników – za dekadę przy obecnych wskaźnikach zgonów, migracji oraz wieku przechodzenia na emeryturę rynek pracy skurczy się o 2 mln pracowników, a to oznacza spadek PKB aż o 8%. Teraz jest czas, by przenieść debatę na ten temat do Sejmu – mam nadzieję, że wkrótce uda nam się poruszyć go na podkomisji ds. przedsiębiorczości – zadeklarowała posłanka Izabela Bodnar, przewodnicząca Podkomisji ds. Przedsiębiorczości.

    Swoimi doświadczeniami podzieliła się również posłanka Katarzyna Kierzek-Koperska, Przewodnicząca Podkomisji stałej do monitorowania systemu podatkowego. Przez 25 lat aktywności zawodowej widziałam wiele kobiet, które pracowały znacznie poniżej swoich kompetencji. Najwyższy czas na zmiany. Co warto zaznaczyć, mniejsza aktywność kobiet na rynku pracy prowadzi do tego, że mamy w Polsce jedną z największych luk płacowych i emerytalnych kobiet i mężczyzn. Kobiety same chcą na siebie zarobić i móc wracać na rynek pracy i powinniśmy dążyć do takich rozwiązań, które będą im to umożliwiać – zaznaczyła posłanka.

    Posłanka Aleksandra Kot zwróciła uwagę, że choć trudności we wzmacnianiu obecności osób wykluczonych mają wspólny mianownik, nie ma na te wszystkie problemy jednej diagnozy i jednego rozwiązania. Konieczne jest wypracowanie konkretnych rekomendacji, częściowo wspólnych, a częściowo osobnych dla każdej z tych grup. Aby rozwiązania były efektywne i faktycznie przyjęły się na rynku pracy, należy zaangażować w dyskusję zarówno biznes, organizacje pozarządowe jak i przedstawicieli administracji.

    O trendy i wyzwania na rynku pracy zapytano jedną z największych polskich platform umożliwiających pośrednictwo w szukaniu pracy i znajdowaniu pracowników – OLX. Na OLX pojawia się miesięcznie nawet 100 tysięcy ofert pracy, na które odpowiada 4 mln użytkowników, co daje nam realny wgląd na sytuację na rynku pracy – zaznaczył Kamil Szabłowski, przedstawiciel firmy. Nasze zasięgi staramy się wykorzystywać, aby wspierać zarówno inkluzywne zatrudnienie, jak i po prostu – szczery dialog pracodawców i pracowników, umożliwiający spełnienie potrzeb i oczekiwań obu stron. Wierzymy, że dużą siłą, która umożliwia zwiększenie zatrudnienia oraz satysfakcji pracowników i pracodawców ze współpracy, jest transparentność w rozmowie o możliwościach i potrzebach i elastyczne podejście.

    Konrad Grygo, starszy analityk biznesowy w OLX, opowiedział o podjętych przez platformę działaniach społecznych. W ostatnim czasie opublikowaliśmy trzy spoty, promujące szersze włączanie do rynku pracy trzech grup – kobiet po urlopie macierzyńskim, tzw. silversów, czyli osób po 50 roku życia oraz przedstawicieli pokolenia Z. Zależy nam, aby przełamywać stereotypy dotyczące tych grup i pokazywać korzyści wynikające z ich zatrudniania.

    Swoją perspektywą podzielili się również przedstawiciele Rocket Jobs, Fundacji AsperIT oraz wielu organizacji zrzeszających pacjentów z chorobami przewlekłymi, jakimi jak cukrzyca, stwardnienie rozsiane, łuszczyca i choroby skórne, choroby sercowo naczyniowe czy onkologiczne. Połączenie tak wielu perspektyw pokazało, jak wiele wymiarów ma dyskryminacja na rynku pracy, a także sprowokowało dyskusję na temat dostępnych rozwiązań, niezbędnych zmian regulacyjnych oraz dobrych praktyk.

    Do postulatów środowisk pacjenckich odniosła się Ewa Jankowska, External Affairs Director w firmie USP Zdrowie. Jako firma farmaceutyczna bardzo dobrze zdajemy sobie sprawę, jakie wyzwania stoją przed pracownikami zmagającymi się z chorobami przewlekłymi. W ramach organizacji działających w sektorze zdrowia o wiele łatwiej zadbać nam o takich pracowników, ze względu na większą wiedzę zarówno managerów, jak i wyższej kadry zarządzającej. Edukacja pracodawców powinna stanowić jeden z fundamentów do promowania inkluzywnego zatrudnienia. Zwróciła ona również uwagę na skalę wyzwania, przed którym stoją przedsiębiorcy. Jako bardzo duży pracodawca, zatrudniający wielu pracowników zarówno fizycznych, jak i umysłowych, wiemy też jak duże wyzwanie może stanowić dla pracodawcy pogodzenie potrzeb wszystkich grup. Dlatego niezbędnym elementem ze strony państwa powinno być wspieranie przedsiębiorców, którzy podejmują realne działania w celu promowania równości szans pracowników – dodała.

    ZPP 12 listopada planuje publikację Memorandum, w którym będzie można zapoznać się z konkretnymi danymi dotyczącymi aktualnej sytuacji na rynku pracy, a także propozycjami dobrych praktyk i zmian regulacyjnych, które mogłyby przyczynić się do eliminacji barier w zatrudnianiu osób z grup zagrożonych wykluczeniem. Materiał będzie stanowił punkt wyjścia dla planowanych w 2025 roku kampanii komunikacyjnych, debat i dyskusji, mających na celu wypracowanie i promocję konkretnych rekomendacji dla pracodawców oraz administracji publicznej.

    Zobacz: Aktywizacja zawodowa, elastyczność i otwarta kultura organizacyjna odpowiedzią na niedobory kadrowe – Związek Przedsiębiorców i Pracodawców inauguruje kampanię społeczno-edukacyjną „Każdy talent na wagę złota – inkluzywni w zatrudnianiu”

    Stanowisko ZPP ws. projektu nowelizacji kodeksu karnego i kodeksu postępowania karnego

    Warszawa, 7 listopada 2024 r.

    Stanowisko ZPP ws. projektu nowelizacji kodeksu karnego i kodeksu postępowania karnego 

     

    • Zaproponowana przez Ministerstwo Sprawiedliwości nowelizacja kodeksu karnego i kodeksu postępowania karnego dąży do ograniczenia stosowania od lat nadużywanego przez Polskę aresztu tymczasowego. Jako ZPP byliśmy krytyczni wobec tego zjawiska, dlatego popieramy wytyczany przez projekt kierunek. 
    • W ocenie ZPP areszt tymczasowy jako najbardziej inwazyjny i dokuczliwy środek zapobiegawczy powinien stanowić absolutną ostateczność. Tymczasem w 2023 r. liczba takich aresztantów zwiększyła się o 60% w porównaniu do 2016 r., obecnie stanowią oni już ponad 10% osadzonych. Jednocześnie sądy zatwierdzają prawie 90% wniosków prokuratorów o zastosowanie tego środka zapobiegawczego. 
    • Zmniejszenie skali jego wykorzystania może przynieść powszechniejsze stosowanie tzw. „środków wolnościowych”, w tym dozoru policyjnego, nakazu opuszczania mieszkania czy zakazu opuszczania kraju. 
    • Ograniczenie stosowania aresztu tymczasowego przyniesie wymierne pozytywne skutki, w tym oszczędności dla budżetu państwa. W przypadku zmniejszenia liczby aresztantów o 2000 osób rocznie szacuje się je na 72 miliony złotych. 
    • Korzystne dla Polski, która w ostatnich latach często znajdowała się w centrum dyskusji o stanie praworządności, byłoby też dostosowanie przepisów do prawa międzynarodowego. Nadmierne stosowanie i przedłużanie aresztu tymczasowego, uznawane za sprzeczne z Konstytucją RP i konwencją o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności, jest regularnie krytykowane przez takie organizacje jak Helsińska Fundacja Praw Człowieka. 

    28 października b.r. Ministerstwo Sprawiedliwości zaprezentowało projekt ustawy o zmianie ustawy – Kodeks karny, ustawy – Kodeks postępowania karnego oraz niektórych innych ustaw. Nowelizacja stawia sobie za cel dostosowanie przepisów do konstytucyjnych i europejskich standardów, czego konsekwencją mają być rozszerzenie ochrony praw obywatelskich oraz „odbudowa wymiaru sprawiedliwości opartego na prawach człowieka”. Przyświecającą jej intencją jest również ograniczenie stosowania i przedłużania tymczasowego aresztowania – w zamyśle ostatecznego środka zapobiegawczego, którego Polska zdaniem ZPP oraz licznych powszechnie szanowanych międzynarodowych instytucji od lat nadużywa. Dlatego wyrażamy poparcie dla wytyczanego przez proponowaną legislację kierunku. 

    Przede wszystkim chcielibyśmy podkreślić, że istnieje wiele sposobów, by w ramach postępowania karnego uniemożliwić podejrzanemu lub oskarżonemu mataczenie (wpływanie na przebieg postępowania), ucieczkę, ukrywanie się przed sądem, zacieranie śladów czy w najbardziej skrajnych przypadkach popełnienie kolejnych przestępstw. Wśród możliwych środków zapobiegawczych oprócz najbardziej dotkliwego aresztu tymczasowego wyróżniamy także tzw. “środki wolnościowe”, w tym poręczenie majątkowe, poręczenie społeczne, dozór policyjny, nakaz opuszczania przez oskarżonego lokalu mieszkalnego czy zakaz opuszczania kraju. Trudno zrozumieć, dlaczego nie wykorzystuje się ich częściej, z uporem obstając przy najbardziej radykalnej alternatywie, która pociąga za sobą znaczące koszty finansowe i społeczne. Nie dość, że ciężar utrzymania tymczasowo zatrzymanych ponoszą wszyscy podatnicy, to takie osoby tracą też możliwość zarobkowania, co powoduje straty dla gospodarki, oraz zostają pomimo braku wyroków narażone na uszczerbek na zdrowiu psychicznym i fizycznym czy – zwłaszcza w przypadku niesłusznie osadzonych – ryzyko demoralizacji. Bynajmniej nie zyskuje na tym państwo, które musi się mierzyć z łatwym do uniknięcia obciążeniem systemu sądownictwa oraz ewentualnością wypłaty milionowych odszkodowań. Tymczasem jak wyliczyli autorzy innej zaproponowanej nowelizacji tej samej legislacji – złożonego 4 listopada projektu Klubu Parlamentarnego Polska 2050 – już zredukowanie liczby aresztantów o 2 tysiące rocznie przyniosłoby budżetowi oszczędności w wysokości blisko 72 milionów złotych. 

    Zważywszy na fakt, że po okresie spadków w latach 2009-2015 liczba tymczasowo aresztowanych już tylko rosła, osiągając w 2023 r. wartość o 60% wyższą niż siedem lat wcześniej, Polska ma na tym polu spore rezerwy. Dziś aresztanci stanowią ponad 10% ogółu osadzonych, podczas gdy w 2015 r. ich proporcja wynosiła zaledwie 5,88%. Do takiego stanu rzeczy doprowadził szereg czynników. Kluczowym z nich było bez wątpienia podejście sądów, które w 2022 r. uwzględniły aż 87% wniosków prokuratorów o zastosowanie tego środka zapobiegawczego. W przypadku przedłużeń ten odsetek jest jeszcze wyższy i sięga aż 95%. Zdaniem ekspertów to po części efekt konieczności uzasadniania odmów; inni wskazują na coraz częstsze postrzeganie tymczasowego aresztu jako środka domyślnego, a nie ostateczności. Niebagatelną rolę mógł odegrać również wprowadzony przez poprzednie kierownictwo Ministerstwa Sprawiedliwości art. 258 par. 2 kpk umożliwiający zastosowanie omawianej procedury bez uprzedniego wykazania, że istnieje realna obawa matactwa czy ucieczki. 

    Od lat nie uchodzi to uwadze sądów międzynarodowych i organizacji walczących o prawa człowieka. W niedalekiej przeszłości wątek podejmowały raporty Fundacji Court Watch Polska czy Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. Bezczynny nie pozostawał także Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu, który w wydawanych przez siebie wyrokach wielokrotnie wskazywał na łamanie przez Polskę art. 5 konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności. Wspomniany zapis mówi o zobowiązaniu do „niezwłocznego” postawienia podejrzanego lub oskarżonego przed sędzią oraz jego prawu do stanięcia przed sądem „w rozsądnym terminie”. Jego jawnego pogwałcenia dopatrzono się m.in. w sprawach Garycki przeciwko Polsce z 2007 r., Kauczor przeciwko Polsce z 2009 r. oraz Burża przeciwko Polsce z 2018 r. Stwierdzono je też w odniesieniu do znanej z afery Amber Gold Katarzyny P., której po spędzeniu w areszcie tymczasowym bez wyroku ponad 6 lat nakazano wypłacić zadośćuczynienie w wysokości 6,5 miliona euro. Tak długa izolacja kobiety była możliwa dzięki serii przedłużeń. Te mogą w świetle art. 263 kpk § 4 być zasądzane praktycznie bez ograniczeń. 

    Pomimo licznych argumentów na rzecz zmiany prawa – najpoważniejszym wydaje się wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 17 lipca 2019 roku wskazujący Sejmowi RP, że brak określenia przesłanek przedłużenia tymczasowego aresztowania stanowi naruszenie m.in. z art. 40 oraz art. 41 konstytucji – nie doszło do niej do dziś. W efekcie w latach 2014-2022 liczba tymczasowo aresztowanych w postępowaniu przygotowawczym przez okres ponad 2 lat wzrosła z 2 do 51, a przeciętny czas oczekiwania na wyrok w areszcie śledczym to obecnie średnio 11 miesięcy. Wydaje się, że w kontekście trwających coraz dłużej spraw sądowych ten trend może się tylko pogłębiać. Dlatego szansy na jego odwrócenie upatrujemy w zaproponowanej przez Ministerstwo Sprawiedliwości nowelizacji. 

    Pozytywnie oceniamy zwłaszcza takie propozycje jak brak możliwości zastosowania aresztowania tymczasowego jeśli grożąca kara wynosi mniej niż 2 lata czy ograniczenie wykorzystania tego środka zapobiegawczego do maksymalnie 12 miesięcy zanim zapadnie wyrok sądu I instancji. Naszą aprobatę budzą także zapewnienia, że zagrożenie surową karą nie będzie mogło być samoistną przesłanką pozwalającą na wdrożenie tego mechanizmu, a dążący do przedłużenia aresztu prokurator stanie się zobowiązany do przedstawienia dowodów o sprawnym przebiegu śledztwa. Uważamy, że wspomniane rozwiązania pomogą zmniejszyć grono osadzonych bez wyroków w zakładach karnych poprzez lepsze dostosowanie narzędzi prawnych do skali przewinień czy oskarżeń. Realizacji tego celu może posłużyć m.in. powszechniejsze stosowanie tzw. wolnościowych środków zapobiegawczych. 

    W ocenie Związku Przedsiębiorców i Pracodawców przedłożony projekt ustawy stanowi krok w kierunku dostosowania polskiego kodeksu karnego do norm europejskich i międzynarodowych. Jednocześnie wyrażamy nadzieję, że temat nadużyć w zakresie stosowania aresztów tymczasowych pozostanie wysoko na agendzie prac Ministerstwa Sprawiedliwości. Uważamy, że skutki przyjęcia nowej regulacji powinny być monitorowane, a w razie braku ich korzystnego wpływu na ograniczenie stosowania TA jako środka zapobiegawczego kierownictwo resortu powinno rozważyć zaprojektowanie i przyjęcie dalej idących środków. Reasumując, apelujemy o uznanie ograniczenia nadużyć w zakresie tymczasowych aresztowań za strategiczny cel MS, którego realizacja byłaby monitorowana na bieżąco.

    Zobacz: Stanowisko ZPP ws. projektu nowelizacji kodeksu karnego i kodeksu postępowania karnego

    Dla członków ZPP

    Nasze strony

    Subskrybuj nasze newslettery