• PL
  • EN
  • szukaj

    Konferencja dotycząca Raportu – podsumowanie programu Rebuild Together

    Warszawa, 13 grudnia 2022 r. 

     

    Konferencja dotycząca Raportu – podsumowanie programu Rebuild Together

    13 grudnia w Świetlicy Wolności odbyła się konferencja podsumowująca projekt Związku Przedsiębiorców i Pracodawców ,, Europe – Poland – Ukraine. Rebuild Together”. Była to kolejna inicjatywa ZPP, po kampanii społecznej „Pomagamy Ukrainie”, której celem było tworzenie i wzmacnianie relacji między europejskimi, polskimi i ukraińskimi środowiskami biznesu i przygotowanie ram współpracy przy przyszłej odbudowie państwa i gospodarki Ukrainy.

    Jak zaznaczył Marcin Nowacki, Wiceprezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców: ,,Istotą projektu jest to,  aby wspierać ukraiński biznes w procesie wejścia na polski rynek i współpracy z polskimi przedsiębiorstwami. Na bazie tego chcemy zbudować porozumienie, aby w przyszłości polski biznes odgrywał dużą rolę w odbudowie Ukrainy”.

    W pierwszej fazie projekt obejmował organizację cyklu spotkań – pięciu okrągłych stołów, których celem było nawiązanie dialogu, omówienie oczekiwań i priorytetów związanych z odbudową Ukrainy oraz identyfikacja branż i firm gotowych do współpracy na rzecz wzmocnienia ukraińskiej gospodarki. W ramach tej inicjatywy zostały przeprowadzone bezpośrednie spotkania z polskimi i ukraińskimi przedstawicielami branż, których funkcjonowanie jest kluczowe dla utrzymania i odbudowy ukraińskiej gospodarki. Ponadto, w zakresie programu Rebuild Together zorganizowano dwa główne wydarzenia – 6 października w Warszawie oraz 28 listopada w Kijowie.

    Odbudowa Ukrainy będzie wielonarodową aktywnością państw UE, G7. Niemniej za funduszami na odbudowę Ukrainy z poszczególnych krajów będą szły preferencje dla biznesu – zauważył Wiceprezes ZPP.

    Wtórowali mu pozostali uczestnicy konferencji. Bartosz Marczuk stwierdził, że: ,,Odbudowa Ukrainy daje możliwości kooperacji i budowania naszej pozycji w perspektywie długoterminowej – jest to istotne, że już w tym momencie o tym rozmawiamy, gdyż proces odbudowy Ukrainy już się zaczął”.

    Relacji na poziomie mikro powinno być jak najwięcej. Trzeba się sieciować i wykorzystywać kapitał, który ma polski biznes” – podkreślał Wiceprezes Zarządu Polskiego Funduszu Rozwoju.

    Dla odbudowy Ukrainy oraz aktywności gospodarczej tego kraju kluczową rolę bez wątpienia będzie odgrywało bezpieczeństwo energetyczne. W tym kontekście wypowiedział się Mateusz Domian.

    Brak energii elektrycznej wpływa na wszystkie branże, na cały biznes – stwierdził p.o. Dyrektora Przedstawicielstwa PKN ORLEN na Ukrainie – Brak prądu można rekompensować innymi surowcami, szczególnie olejem napędowym, sytuacja Ukrainy tu też jest trudna. Dla Ukrainy niezwykle ważne jest, aby po okresie wojny utrzymać stan niezależności surowcowej od Rosji i Białorusi i dalszej współpracy z PL i UE w tym zakresie.

    Ostatni uczestnik konferencji również zgodził się ze swoimi przedmówcami co do szans i możliwości rozwoju polskiego biznesu w obecnej sytuacji. Jak podsumował: ,,Geograficznie, Polska jest w pozycji uprzywilejowanej jeżeli chodzi o możliwość aktywności gospodarczej w procesie odbudowy Ukrainy oraz współpracy z ukraińskim biznesem. Polska logistyka jest zdecydowanie atrakcyjniejsza dla ukraińskich przedsiębiorstw”.

    Wszyscy uczestnicy konferencji zwrócili uwagę na konieczność dalszego działania w zakresie celu całego programu ,, Europe – Poland – Ukraine. Rebuild Together”. Wiceprezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców zapowiedział, że działania na rzecz tworzenia i wzmacniania relacji między europejskimi, polskimi i ukraińskimi środowiskami biznesu dopiero się zaczynają, a ZPP chce dalej brać w nich czynny udział.

    Podsumowanie całej, ponad półrocznej aktywności projektu ,,Rebuild Together” stanowi raport podsumowujący inicjatywę, w którym znajdują się wnioski oraz opis poszczególnych działań zorganizowanych w ramach spotkań przedstawicieli danych sektorów gospodarki w formie tzw. okrągłych stołów oraz konferencji.

     

    Zobacz: 13.12.2022 Raport: Podsumowanie projektu “Poland-Europe-Ukraine. Rebuild Together”

    Komentarz ZPP: luka na rynku pracowników IT – praca przyszłości z problemami teraźniejszości

    Warszawa, 8 grudnia 2022 r. 

     

    Komentarz ZPP: luka na rynku pracowników IT – praca przyszłości z problemami teraźniejszości

    KLUCZOWE TEZY:

    • Zatrudnienie w sektorze IT względem całego rynku pracy utknęło w miejscu – zgodnie z danymi Eurostatu oraz PIE, zarówno pod koniec zeszłego roku, jak i teraz specjaliści IT stanowią ok. 3,5 proc. wszystkich zatrudnionych.
    • Według szacunków Polskiego Instytutu Ekonomicznego, aby utrzymać odsetek pracowników sektora IT wśród pracowników ogółem na poziomie średniej europejskiej, w Polsce branża musiałaby zatrudnić dodatkowych 150 tys. osób. Dane organizacji branżowej Software Development Association Poland (SoDA) sugerują z kolei, że potencjał dodatkowego zatrudnienia w IT w samej Polsce sięga nawet 300-350 tys. osób i stale rośnie.
    • Istotna część przyczyn tego stanu rzeczy znajduje się poza zakresem bezpośredniego oddziaływania prawodawcy, niemniej istnieją narzędzia, które władza publiczna powinna implementować i wdrażać, aby nie doprowadzić do dalszych problemów na rynku IT.

    Mogłoby się wydawać, że coraz większa popularność kierunków informatycznych, bądź pokrewnych z dziedziny IT będzie w stanie zaspokoić potrzeby rynku pracy oraz zapotrzebowanie przedsiębiorców. Paradoksalnie również pandemia mogła temu sprzyjać – konieczność otwarcia się na pracę zdalną czy hybrydową przez pracodawców oraz jej dalsze stosowanie, czysto teoretycznie powinno ułatwiać poszukiwanie pracowników z dziedziny IT, szczególnie tych specjalizujących się w programowaniu czy obsłudze baz danych.

    Niemniej z wyliczeń Polskiego Instytutu Ekonomicznego wynika istnienie luki na rynku pracy w dziedzinie IT – zgodnie z ich raportem: ,,147 tys. specjalistów IT brakuje, aby ich udział wśród wszystkich pracowników w Polsce był taki sam, jak w Unii Europejskiej. Z kolei badając różnicę między faktyczną liczbą specjalistów a wartością wynikającą z potencjału gospodarki, deficyt specjalistów szacowany jest na 25 tys.[1]”. Wskazuje to na to, że specjaliści IT stanowią ok. 3,5% wszystkich zatrudnionych i jest to jedna z niższych wartości w UE, gdzie ten współczynnik wynosi 4,5%. Zatem pod względem zmian widać, że zatrudnienie w sektorze IT względem całego rynku pracy utknęło w miejscu – wszakże według danych Eurostatu na koniec 2021 r. w sektorze ICT pracowało około 586 tys. osób, co stanowiło 3,5% ogółu zatrudnionych ludzi w kraju[2]. Ponadto, jak wskazuje raport PIE aż 42% wakatów na stanowisko specjalisty IT zostało zidentyfikowanych jako trudne do obsadzenia, a żeby ,,zamknąć” lukę na rynku pracy w tej dziedzinie podaż absolwentów kierunków STEM (nauka, technologia, inżynieria i matematyka) powinna wzrosnąć o 350%. Co więcej, jak podaje Software Development Association Poland (SoDA) luka kadrowa w samej Polsce sięga już nawet 300-350 tys. osób i stale rośnie[3].

    Jak więc widać sektor IT ma gruntowny problem z niewystarczającą podażą pracy. Jako Związek Przedsiębiorców i Pracodawców dostrzegamy w tym zakresie czynniki, na które władza publiczna nie ma bezpośredniego wpływu (decyzje zawodowe znacznej części młodych ludzi, kondycja krajowego sektora IT jako takiego etc.). Niemniej istnieją łatwe do wykorzystania narzędzia, które mogłyby przysłużyć się wsparciu krajowego rynku IT, a tym samym dalszemu zwiększaniu jego atrakcyjności dla potencjalnych pracowników. Wiele z nich dotyczy ściśle systemu podatkowego i kształtu szczególnych rozwiązań wprowadzonych w ciągu ostatnich kilku lat – jakkolwiek ZPP podtrzymuje swoje krytyczne stanowisko wobec znacznej części z nich (opowiadamy się za systemem prostym i jednolitym), tak skoro one istnieją, nie widzimy powodu by nie obejmowały sektora IT.

    Warto zwrócić bowiem uwagę na fakt, że znaczna część firm z sektora w zasadzie została wykluczona z możliwości skorzystania z tzw. CITu estońskiego. Kształt obowiązujących rozwiązań sprawia, że możliwości wyboru tej formy rozliczenia nie mają firmy, które zdecydowały się na finansowanie z funduszy Venture Capital. Ze względu na aktualnie istniejący w przepisach wymóg struktury właścicielskiej wyłącznie osób fizycznych wiele podmiotów nie decyduje się na wybór opodatkowania w formie ryczałtu od dochodów biorąc pod uwagę ewentualne negatywne konsekwencje zmiany struktury właścicielskiej w okresie korzystania z ryczałtu od dochodów i konieczności rezygnacji z tej formy opodatkowania.

    Należy zwrócić ponadto uwagę, że znaczna część ulg podatkowych – jak np. tzw. ulga na prototyp – nie obejmuje rozwiązań software’owych. Być może zasadne byłoby więc rozszerzenie definicji produktu o usługi oraz oprogramowanie w ramach ulgi na produkcję próbną w ustawie o PIT i CIT.

    Podsumowując, tak znaczącą lukę na rynku pracy w sektorze IT należy uznać jako poważną barierę rozwojową we wszystkich perspektywach czasowych (w krótkim, średnim i długim okresie). Branża ta jest wyjątkowa o tyle, że możliwość pracy w niej nie jest w zasadzie uzależniona od formalnego zdobycia kierunkowego wykształcenia. Państwo ma zatem ograniczoną liczbę instrumentów, których może użyć, by stymulować wzrost zatrudnienia w sektorze. Jednym z nich jest na pewno dbałość o to, by miał on przyjazne otoczenie regulacyjno-instytucjonalne. Z pewnością zrobiono w Polsce wiele by to osiągnąć, pozostało jednak kilka obszarów, w których punktowe zmiany istotnie poprawiłyby sytuację firm z sektora. Wyzwaniem przyszłości jest zatem zamknięcie luki pracowniczej w branży IT poprzez korelację działań w zakresie wspierania zatrudnienia i rozwoju przedsiębiorstw. Dla przedsiębiorców sprowadza się to do jednej kategorii działań podejmowanych przez państwo – stworzenia firmom możliwie najlepszych warunków do rozwoju, co naturalnie zwiększy ich możliwości inwestowania w ludzi i ich szkolenie.

    ***

    [1] Raport PIE – https://pie.net.pl/na-polskim-rynku-pracy-brakuje-blisko-150-tys-specjalistow-it/

    [2] https://ceo.com.pl/co-dalej-z-luka-kadrowa-w-branzy-it-41965

    [3] Ibidem.

     

    Zobacz: 08.12.2022 Komentarz ZPP luka na rynku pracowników IT – praca przyszłości z problemami teraźniejszości

    Stanowisko ZPP w sprawie projektu o systemie teleinformatycznym do obsługi niektórych umów (druk sejmowy: 2766, druk senacki: 868)

    TANOWISKOWarszawa, 7 grudnia 2022 r. 

     

    Stanowisko ZPP w sprawie projektu o systemie teleinformatycznym do obsługi niektórych umów
    (druk sejmowy: 2766, druk senacki: 868)

     

    Projekt ustawy o systemie teleinformatycznym do obsługi niektórych umów trafił do Sejmu 3 listopada 2022 r., zaś 16 listopada został przyjęty przez Sejm znaczącą większością głosów. Obecnie trwają nad nim prace w Senacie. Projekt tej ustawy zakłada wprowadzenie bardzo istotnych i postulowanych od dawna rozwiązań w zakresie wykorzystania systemów elektronicznych przy zawieraniu licznych umów, w tym o pracę i cywilnoprawnych.

    Projekt ustawy zakłada, że do 2025 r. zostanie uruchomiony system teleinformatyczny umożliwiający zawieranie (oraz zmianę i rozwiązywanie) licznych umów na gotowych wzorach. Co więcej będzie można tego dokonać za pomocą podpisu zaufanego bądź osobistego. Umowy takie będą przechowywane w systemie. Rozwiązanie to będzie zintegrowane zarówno z portalem praca.gov.pl jak i biznes.gov.pl.

    W ten sposób będzie można zawrzeć umowy o pracę, zlecenie, o świadczenie usług, oraz umów uaktywniające (czyli zawierane między rodzicami a opiekunkami dzieci). Możliwe będzie również łatwe zawieranie umowy o pomoc przy zbiorach. Co istotne pracodawca lub zleceniodawca musi być w tym przypadku mikroprzedsiębiorcą, rolnikiem lub osobą fizyczną.

    Co bardzo istotne system ma zawierać funkcjonalność pozwalającą na zgłaszanie tych umów do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych i automatyczne naliczanie należnych składek i podatków.

    Na tym rozwiązaniu skorzystać mogą przede wszystkim niewielkie firmy, rodzice poszukujący opiekunek dla dzieci oraz rolnicy potrzebujący pomocy przy zbiorach. Może to być znaczące ułatwienie szczególnie dla osób nieposiadających dużego rozeznania w przepisach i często skomplikowanej biurokracji oraz nie mających wsparcia biura księgowego. Bez wątpienia skorzysta również Skarb Państwa, gdyż narzędzie to umożliwi redukcję „szarej strefy”. Często przy wykonywaniu niewielkich zleceń, pracy świadczonej przez nianie, czy w rolnictwie i ogrodnictwie ucieka się do szarej strefy, ponieważ obciążenie formalnościami jest nieproporcjonalnie większe niż skala samego zlecenia. Stąd umożliwienie szerokiemu gronu podmiotów bardzo prostego, szybkiego i dostępnego z poziomu strony internetowej zawierania umów, określenia obowiązków publicznoprawnych i ich realizacji z pewnością skłoni wiele osób do skorzystania z tej możliwości.

    Projekt zawiera jedynie ramy prawne, o jego powodzeniu zadecydują także rozwiązania techniczne, na które musimy poczekać do czasu przygotowania systemu. Przyjazny interfejs oraz łatwość obsługi będą zapewne równie ważne, co same propozycje prawne. System ma powstać najpóźniej do 2025 r., choć możliwe, że zostanie uruchomiony wcześniej. Związek Przedsiębiorców i Pracodawców pozytywnie przyjmuje propozycję projektu ustawy o systemie teleinformatycznym do obsługi niektórych umów i apeluje o szybkie wprowadzenie zaproponowanych rozwiązań w życie, choć jednocześnie wskazujemy, że system ten powinien być dobrze przemyślany od strony technicznej, przyjazny użytkownikowi i funkcjonalny.

     

    Zobacz: 07.12.2022 Stanowisko ZPP w sprawie projektu o systemie teleinformatycznym do obsługi niektórych umów (druk sejmowy: 2766, druk senacki: 868)

    Opinia Głównego Eksperta ZPP ds. Energetyki: Niepokojące wnioski z Konferencji Stron o przyszłości polskiej energetyki odnawialnej

    Warszawa, 6 grudnia 2022 r. 

    Opinia Głównego Eksperta ZPP ds. Energetyki: Niepokojące wnioski z Konferencji Stron o przyszłości polskiej energetyki odnawialnej

     

    Pod koniec listopada Ministerstwo Klimatu zorganizowało wydarzenie Konferencja Stron Porozumień Sektorowych, którego celem było podsumowanie zaawansowania prac w obszarze rozwoju OZE w Polsce. Ministerstwo podpisało w 2021 i 2022 roku cztery porozumienia sektorowe dotyczące promocji inwestycji w odnawialne źródła energii:

    • Porozumienie Sektorowe na rzecz rozwoju morskiej energetyki wiatrowej,
    • Porozumienie Sektorowe na rzecz rozwoju sektora fotowoltaiki,
    • Porozumienie Sektorowe na rzecz rozwoju sektora biogazu i biometanu,
    • Porozumienie Sektorowe na rzecz rozwoju gospodarki wodorowej.

    Celem porozumień sektorowych jest likwidacja barier utrudniających rozwój tego sektora energetyki, oraz promocja inwestycji w tym obszarze.

    Porozumienia sektorowe podpisały zarówno czołowe polskie firmy z branży źródeł odnawialnych, jak i przedstawiciele Ministerstwa, lokalnych samorządów  i główne branżowe stowarzyszenia z obszaru energetyki odnawialnej.

    Wydaje się że brak sektora lądowej energetyki wiatrowej nieco wypacza spojrzenie na całość energetyki ze źródeł odnawialnych i jest spowodowane przedłużającym się procesem uchwalenia nowelizacji ustawy blokującej rozwój tego rodzaju inwestycji.

    Nie jest spostrzeżeniem szczególnie odkrywczym, że rosnąca presja regulacyjna ze strony UE zmusza Polskę do podjęcia pilnych działań w celu obniżania emisyjności przez przemysł. Wzrosły znacząco ceny energii. Polskie firmy muszą nadążać za zmianami, inaczej będą upadać. Tymczasem klucz do oszczędności i niskoemisyjności przedsiębiorstw leży w sejmowej zamrażarce już piąty miesiąc, a nowych wiatraków jak nie było, tak nie ma.

    Z niepokojem obserwuję jak w ostatnim czasie dynamicznie zmienia się polski rynek energii, który nie sprzyja dziś rozwojowi i bezpieczeństwu polskich przedsiębiorców. Jednym z kluczowych wyzwań dla firm jest dziś dostępność i cena energii elektrycznej, która w zaledwie dwa lata wzrosła dla części przedsiębiorców o niemal 500%. Mrożenie cen energii planowane na przyszły rok, to jedynie działanie tymczasowe, które nie rozwiązuje problemu, a raczej zawiesza go na kilka miesięcy i to też jedynie dla części podmiotów.

    W obecnie trwającym kryzysie energetycznym polskie firmy, szczególnie przemysłowe, potrzebują taniej zielonej energii elektrycznej, by spełniać ambitne wymogi nakładane przez unijne dyrektywy. Kluczem do oszczędności i niskoemisyjności jest lądowa energetyka wiatrowa, która od lat jest najtańszym źródłem wytwarzania energii. To najwyższy czas, by zwalczyć wszelkie bariery dla technologii wiatrowej, ale w pierwszej kolejności należy zliberalizować tzw. ustawę odległościową, która od lat paraliżuje branżę.

    Interesy przedsiębiorstw, w tym tych mniej lub bardziej energochłonnych, stają się coraz bardziej zagrożone. Ceny prądu mocno wpływają na ekonomikę firm, wliczając w to duże przedsiębiorstwa, często rujnując miesięczny budżet. Starania rządu o mrożeniu cen nie byłby potrzebne, gdyby w porę zostały wdrożone rozwiązania bezpośrednio hamujące przyczynę wzrostu ceny energii elektrycznej. Umożliwienie wznoszenia nowych elektrowni wiatrowych w Polsce spowoduje, że za 2-3 lata, gdy w systemie znajdzie się więcej energii z wiatru – zredukujemy znacząco ryzyko dużych wahań cenowych.

    Kryzys energetyczny wzmaga nowych inwestycji wiatrowych, które dają nam suwerenność energetyczną. Fakt, że wiatr jest najtańszym źródłem energii elektrycznej potwierdzają aukcje energii, a dodatkowo trwale obniża on końcowy rachunek dla odbiorcy, przez to, że wpływa na wynik merit order oparty głównie na węglu w Polsce.

    Przechodzenie firm na zieloną energię to też obecnie jeden z głównych trendów biznesowych. Podyktowany jest chęcią redukcji kosztów zużywanej energii, ale też rosnącymi oczekiwaniami ze strony klientów oraz partnerów biznesowych, którzy oczekują łańcuchów dostaw z minimalnym śladem węglowym. Korporacje w przejściu na zieloną energię kierują się nierzadko ambitnymi celami w swoich strategiach, czy nawet presją ze strony konkurencji. Gwałtowny w ostatnich latach wzrost zainteresowania firm zieloną, czystą energią jest powszechny w całej Europie.

    Z perspektywy każdej branży budowa stabilnego otoczenia legislacyjnego i regulacyjnego ma kluczowe znaczenie przy podejmowaniu decyzji inwestycyjnych.

    Celem wspominanej Konferencji Stron było zobrazowanie potencjału rozwojowego odnawialnych źródeł energii na tle potrzeb legislacyjnych, jak również pokazanie możliwości polskiego przemysłu w tworzeniu nowego systemu energetycznego w Polsce.

    Jako ekspert ZPP ds. energetyki, ale i dzięki pozostałym moim funkcjom, miałem możliwość poprowadzenia panelu dyskusyjnego: Perspektywy rozwoju fotowoltaiki w Polsce – Szanse i zagrożenia. Zająłem się więc jednym z wątków, który jest niezbędnym elementem szerszej układanki.

    Konferencję podzielono na dwie części, pierwszą, podczas której omawiano perspektywy rozwoju odnawialnych źródeł energii w Polsce na tle bezpieczeństwa kraju, w kontekście zmiany sytuacji geopolitycznej Polski.  

    Drugą część Konferencji poświęcono panelom tematycznym Porozumień Sektorowych, gdzie omawiano problemy poszczególnych rodzajów źródeł odnawialnych.

    W konferencji wzięli udział: Minister Klimatu Pani Anna Moskwa, Minister Rozwoju i Technologii Pan Waldemar Buda, Sekretarz Stanu Pan Ireneusz Zyska i Head Energy Supply Unit z Międzynarodowej Agencji Energii, Pan Christophe McGlade.

    Pierwsza część konferencji wraz z panelem dotyczącym zagadnień bezpieczeństwa energetycznego kraju, pokazała w jak skomplikowanej sytuacji znalazła się cała polska gospodarka w związku z zagrożeniem militarnym ze strony Rosji. Chyba nikt nie miał wątpliwości że nowa sytuacja geopolityczna ma charakter trwały, a bezpieczeństwo energetyczne jest wysoce narażone na działania o charakterze nieprzyjaznym , co pokazują działania Rosji w Ukrainie.

    Rozproszenie energetyki nabiera więc dodatkowo innego znaczenia niż dotąd oczekiwaliśmy. Oprócz znaczenia, modernizacyjnego, ekonomicznego, czy społecznego może być kluczowym elementem bezpieczeństwa kraju. Energetyka odnawialna jest podstawowym mechanizmem rozpraszania systemu energetycznego w każdym kraju.

    Z wypowiedzi Prezesa Urzędu Regulacji Energetyki pana Rafała Gawina jasno wynikało że musi się zmienić cały system funkcjonowania polskiego systemu przesyłu i dystrybucji. Również Prezes Zarządu PTPiREE pan Robert Zasina podkreślił rolę OSD w przyszłości, jako kluczowego gracza na rynku energii. ZPP od dawna porusza problem komercjalizacji linii niskich i średnich napięć i szkoda że ten pomysł nie został głębiej omówiony. Przygotowywana ustawa o liniach bezpośrednich znakomicie wpisuje się w ten temat, choć projekt ten napotkał na spór kompetencyjny między resortami i póki co nie wiadomo, które z Ministerstw będzie kontynuowało prace nad tą regulacją.

    Pan Józef Węgrecki Członek Zarządu PKN Orlen zaznaczył jak istotną rolę w polityce koncernu mają inwestycje związane z energetyką rozproszoną, z polityką wodorową i odnawialnymi źródłami energii. Z kolei Minister Ireneusz Zyska zapewnił o pełnym poparciu Ministerstwa Klimatu dla wszystkich działań zwiększających poziom inwestycji w sektorze zielonej energii.  

    Wspólnie musimy podejmować wszelkie możliwe działania ukierunkowane na tworzenia krajowego łańcucha dostaw dla branż związanych z inwestycjami w nowy rodzaj energetyki. Niezwykle istotną barierą rozwojową stają się funkcjonujące obecnie przepisy administracyjne, blokujące rozwój inwestycji w energetyce rozproszonej.

    Liberalizacja barier administracyjnych staje się dzisiaj głównym zadaniem dla ministerstw związanych z rynkiem energii, jak również tworzenie przyjaznego otoczenia inwestycyjnego dla inwestycji w odnawialne źródła energii. Blokada rozwoju lądowej energetyki wiatrowej z całą pewnością nie służy tworzeniu takiego otoczenia.

    Moderowany przeze mnie panel, poświęcony źródłom fotowoltaicznym, zilustrował z kolei jaki potencjał rozwojowy posiada to źródło zielonej energii. Obserwowane aktualnie zahamowanie inwestycji również i w tym sektorze wynika wyłącznie z opóźnień legislacyjnych. Przedstawicielka Banku Ochrony Środowiska pani Anna Żyła podkreśliła że banki są w pełni przygotowane do finansowania inwestycji w fotowoltaikę.

    Konferencja była podsumowaniem dotychczasowych działań poszczególnych stron porozumień sektorowych, za wyjątkiem porozumienia wodorowego którego przedstawiciele nie uczestniczyli w obradach. O ile należy pozytywnie ocenić próbę całościowego spojrzenia na przyszły kształt polskiej energetyki , to jednak Konferencja koncentrowała się na dość dalekiej przyszłości energetycznej kraju.

    Tymczasem doraźne problemy naszej energetyki i ciepłownictwa zaczynają być już wyraźnie odczuwalne zarówno dla polskiej gospodarki, jak i dla społeczeństwa.  I są to zarówno problemy podażowe jak i kosztowe. Dotyczą one cen surowców energetycznych oraz deficytu zarówno energii odnawialnej, jak i konwencjonalnej.

    ZPP widzi konieczność wprowadzenia działań doraźnych pozwalających zoptymalizować skutki zjawisk kryzysowych w polskiej energetyce i w polskim ciepłownictwie do 2030 roku. Tylko wówczas będziemy mogli planować optymalny rozwój poszczególnych sektorów energetyki rozproszonej.

    Do tego rodzaju działań, zdaniem ZPP można zaliczyć:

    • Liberalizację ustawy blokującej rozwój lądowej energetyki wiatrowej
    • Legislacyjne ułatwienia dla linii bezpośrednich
    • Kontynuację programu Bloki 200+, w uzasadnionej jego części
    • Uchwalenie ustawy ułatwiającej zielone inwestycje na terenach poprzemysłowych.

    Jako przedstawiciele pracodawców i przedsiębiorców z większości sektorów gospodarczych chcielibyśmy zaapelować o znaczne przyśpieszenie legislacyjne podstawowych ustaw i rozporządzeń umożliwiających podejmowanie w sektorze polskiej energetyki szybkich decyzji inwestycyjnych stabilizujących ceny i podaż energii w najbliższych latach.

    Od tempa tych inwestycji może zależeć przyszłość całej polskiej gospodarki.

    Jest to szczególnie istotne w obszarze lokalnej energetyki rozproszonej, gdzie należy ułatwiać firmom inwestowanie we własne źródła wytwórcze, jak również w lokalne sieci przesyłowe.

    Włodzimierz Ehrenhalt
    Główny Ekspert ZPP ds. Energetyki


    Zobacz: 06.12.2022 Opinia Głównego Eksperta ZPP ds. Energetyki: Niepokojące wnioski z Konferencji Stron o przyszłości polskiej energetyki odnawialnej 

    Komentarz ZPP w sprawie komunikatu Komisji Parlamentu Europejskiego, Rady Komitetu Ekonomiczno-Społecznego i Komitetu Regionów. Transformacja cyfrowa systemu energetycznego – plan działania UE

    Warszawa, 5 grudnia 2022 r. 

     

    Komentarz ZPP w sprawie komunikatu Komisji Parlamentu Europejskiego, Rady Komitetu Ekonomiczno-Społecznego i Komitetu Regionów. Transformacja cyfrowa systemu energetycznego – plan działania UE

     

    • Komisja Europejska zintensyfikowała działania na rzecz wypracowania wspólnej europejskiej przestrzeni danych dotyczących energii;
    • dzięki wdrożeniu odpowiednich ram udostępniania danych dotyczących energii do roku 2050 możemy zyskać ponad 580 GW elastycznych zasobów energetycznych;
    • realizacja założeń transformacji cyfrowej poprawi zapotrzebowanie na elastyczność w unijnych sieciach elektroenergetycznych.

    Komunikat Komisji do Parlamentu Europejskiego, Rady, Europejskiego Komitetu Ekonomiczno-Społecznego i Komitetu Regionów: Transformacja cyfrowa systemu energetycznego plan działania UE jest rozwijanym od dłuższego czasu planem działania, sformułowanym i przedłożonym w ostatnim czasie przez Komisję Europejską do konsultacji, i mającym jednocześnie zdefiniować działania na najbliższe lata w obszarze transformacji cyfrowej europejskiego systemu energetycznego. Ministerstwo Klimatu i Środowiska koordynuje przygotowywanie stanowiska polskiego rządu do propozycji przedstawionych w komunikacie. Uwagi do dokumentu należało złożyć do 23 listopada br. Liczymy jednak, że nie są to ostateczne założenia dla tego dokumentu, i będzie on szeroko konsultowany społecznie.

    Jak wynika z dokumentu Komunikat Komisji do Parlamentu Europejskiego, Rady, Europejskiego Komitetu Ekonomiczno-Społecznego i Komitetu Regionów: Transformacja cyfrowa systemu energetycznego plan działania UE nadrzędnym celem UE na najbliższe lata jest uniezależnienie się od pozaunijnych paliw kopalnych. Według Komisji jedyną drogą do osiągnięcia tego celu jest m.in.

    • zainstalowanie paneli fotowoltaicznych na dachach wszystkich budynków komercyjnych i publicznych do 2027 r. oraz na wszystkich nowych budynkach mieszkalnych do 2029 r.,
    • zainstalowanie 10 milionów pomp ciepła w ciągu najbliższych 5 lat,
    • zastąpienie w ruchu drogowym 30 milionów samochodów pojazdami bezemisyjnymi do 2030 r.,
    • zmniejszenie emisji gazów cieplarnianych o 55 % i osiągnięcie udziału odnawialnych źródeł w konsumowanej energii na poziomie 45 % w 2030 r.

    Wszystkie te założenia będą mogły nastąpić tylko wtedy, gdy system energetyczny będzie na to gotowy. Efektywność energetyczna, zasobooszczędność, dekarbonizacja, elektryfikacja, integracja sektorowa i decentralizacja systemu energetycznego wymagają ogromnego wysiłku w zakresie transformacji cyfrowej. Bez transformacji cyfrowej systemu energetycznego trudne lub wręcz niemożliwe będzie osiągnięcie celów postawionych przez Europejski Zielony Ład i europejski program do roku 2030 „Droga ku cyfrowej dekadzie”.

    W latach 2020–2030 konieczne będzie zainwestowanie około 584 mld EUR w sieć elektroenergetyczną, a w szczególności w system dystrybucyjny. Znaczna część tych inwestycji będzie musiała koncentrować się na cyfryzacji, gdyż dzięki komunikacji cyfrowej z konsumentami energii można będzie uniknąć konieczności poniesienia nakładów inwestycyjnych w nową infrastrukturę elektryczną opiewających na 270 mld USD.

    Nowoczesne technologie pomogą zobrazować nasze zużycie energii w czasie rzeczywistym i uzyskać dostosowane do potrzeb wskazówki na temat tego, jak je ograniczyć. Narzędzia cyfrowe mogą automatycznie kontrolować temperaturę pomieszczeń, ładować samochody elektryczne i zarządzać urządzeniami, tak aby zarazem korzystać z energii w okresie najniższych jej cen, przy jednoczesnym zachowaniu optymalnego i zdrowego środowiska w domu, czy w pracy.

    Już teraz 51 % wszystkich gospodarstw domowych i MŚP w UE jest wyposażonych w inteligentne liczniki elektryczne.

    Wykorzystanie danych w całym energetycznym łańcuchu wartości oraz połączenie tych danych z modelami pogody, wzorcami mobilności, usługami finansowymi i systemami lokalizacji geograficznej za pomocą coraz potężniejszych mocy obliczeniowych umożliwi świadczenie innowacyjnych usług na nowych poziomach precyzji i adekwatności oraz przyczyni się do wzrostu gospodarczego i tworzenia nowych miejsc pracy w UE.

    Dzięki wdrożeniu odpowiednich ram udostępniania danych dotyczących energii, do roku 2050, udział w rynkach hurtowych mogłoby zyskać ponad 580 GW elastycznych zasobów energetycznych, które w pełni wykorzystują rozwiązania cyfrowe. Szacuje się, że pokryłoby to ponad 90% ogólnego zapotrzebowania na elastyczność w unijnych sieciach elektroenergetycznych. Do pokrycia tego zapotrzebowania w największym stopniu mogłyby się przyczynić umożliwienie inteligentnego i dwukierunkowego ładowania pojazdów elektrycznych, udział elektrowni wirtualnych w rynkach energii oraz wykorzystanie potencjału społeczności energetycznych, inteligentnych budynków i inteligentnego ogrzewania z zaangażowaniem pomp ciepła. Ponadto akumulatory samochodowe mogą być wykorzystywane do przechowywania nadwyżek energii i udostępniania jej w razie potrzeby. A wszystko dzięki monitorowaniu sytuacji, w których pojazd znajduje się w garażu, przewidywaniu okresów bez aktywności i obliczaniu, ile wolnych mocy można udostępnić.

    Celem działań UE jest ustanowienie wspólnej europejskiej przestrzeni danych dotyczących energii oraz zapewnienie solidnego zarządzania tą przestrzenią, w formie skoordynowanych europejskich ram udostępniania i wykorzystywania tych danych. Faza przygotowawcza ma zostać zakończona do 2024 r., a wdrożenie rozpocznie się zaraz po niej.

    Unijne programy badań naukowych i innowacji oraz cyfryzacji będą nadal odgrywały kluczową rolę w tym kontekście. Dlatego też Komisja zamierza wspierać – za pośrednictwem programu „Cyfrowa Europa”– wdrażanie wspólnej europejskiej przestrzeni danych dotyczących energii. Działania w tym zakresie będą bazowały na demonstracjach dokonywanych w ramach szeregu projektów finansowanych ze środków programu „Horyzont Europa”.

    Aby dalej wspierać transformację cyfrową sektora energetycznego, Komisja oficjalnie przywróci istniejącą grupę zadaniową ds. inteligentnych sieci energetycznych (SGTF). W ramach tej grupy ekspertów ds. inteligentnej energii Komisja utworzy, najpóźniej do marca 2023 r., grupę roboczą „Dane dla energii” (D4E). Grupa ta obejmie Komisję, państwa członkowskie oraz odpowiednie zainteresowane strony publiczne i prywatne, aby przyczyniać się do utworzenia europejskich ram udostępniania danych dotyczących energii.

    Komisja ogłasza w dokumencie „Transformacja cyfrowa systemu energetycznego – plan działania UE”, że zamierza wspierać unijnych operatorów systemu przesyłowego (OSP) i operatorów systemu dystrybucyjnego (OSD) w procesie tworzenia cyfrowego bliźniaka europejskiej sieci elektroenergetycznej, będącego zaawansowanym wirtualnym modelem tej sieci. Celem cyfrowego bliźniaka jest zwiększenie wydajności sieci i uczynienie jej bardziej inteligentną, a wraz z nią również systemu energetycznego rozumianego jako całość.

    Projektowany zrównoważony projekt urządzeń cyfrowych i jasne informacje na temat ich śladu środowiskowego oraz możliwości naprawy i recyklingu mogą przyczynić się z kolei do ograniczenia wykorzystania surowców i sprzyjać przejściu na obieg zamknięty, jednak z drugiej strony stanowić mogą dodatkowe obciążenie dla gospodarek opartych na paliwach kopalnych.

    Zbiorowe programy energetyczne angażujące całą społeczność, wieś lub miejscowość mogą umożliwić konsumentom wspólne łączenie się i zwiększanie skali swojej potencjalnej interakcji z systemem elektroenergetycznym. Tego rodzaju programy mogą umożliwić społecznościom m.in.:

    • lepsze monitorowanie osiąganych przez nie wyników mierzonych zużyciem energii lub
    • współdzielenie paneli fotowoltaicznych albo inne sposoby angażowania się w proces dzielenia się energią lub partnerskiego (peer-to-peer) handlu energią elektryczną wytwarzaną w ramach wspólnych projektów inwestycyjnych, co może zmniejszyć jej zależność od wysokich cen energii elektrycznej ustalanych na rynku sprzedaży hurtowej.

    Proponowane ramy rozporządzenia w sprawie ekoprojektu dla zrównoważonych produktów[1] mają na celu:

    • ustanowienie unijnych przepisów zapewniających wprowadzanie na rynek UE jedynie produktów o zamkniętym cyklu życia (tj. produktów, które są bardziej trwałe, można je łatwo ponownie użyć, naprawić i poddać recyklingowi i które w możliwie największym stopniu składają się z materiałów pochodzących z recyklingu);
    • utworzenie ram dotyczących cyfrowych paszportów produktów zawierających informacje między innymi na temat aspektów związanych z energią (ślad węglowy); oraz
    • ustanowienie obowiązkowych minimalnych wymogów dotyczących zrównoważonego charakteru w odniesieniu do zamówień publicznych na produkty, w przypadku wybranych grup produktów, w tym produktów elektronicznych i ICT. Aby rozwiązać problem zużycia energii przez pracujące urządzenia ICT, Komisja opracuje system etykietowania energetycznego komputerów uwzględniający różne zastosowania komputerów, takie jak, odpowiednio, (i) praca biurowa, (ii) gry oraz (iii) projektowanie graficzne i edycja wideo.

    Komisja będzie dążyć do ustanowienia unijnego kodeksu postępowania do 2025 r. w oparciu o prace wykonane w celu pomiaru wpływu usług łączności elektronicznej na środowisko. Unijny kodeks postępowania na rzecz zrównoważonego rozwoju sieci telekomunikacyjnych może pomóc w ukierunkowaniu inwestycji na energooszczędną infrastrukturę.

    Mając na uwadze treść przekazanego ZPP do konsultacji dokumentu w dniu 23 listopada br. skierowaliśmy do Departamentu Informatyzacji MKiŚ nasze propozycje. Zwróciliśmy uwagę, że tak szeroki dokument zakładający kierunki polityki nie może być przeregulowany w zakresie transformacji energetycznej, gdyż polski rynek energetyczny ma swoją specyfikę odróżniającą go od innych państw starego kontynentu. Pozytywem natomiast jest propozycja włączenia przedsiębiorców w prace przyszłych organów doradczych. Podkreśliliśmy również potrzebę rozwoju sieci elektroenergetycznych w kontekście problemów z przyłączaniem nowych instalacji wytwórczych.

    ***

    [1] Wniosek dotyczący rozporządzenia ustanawiającego ramy ustalania wymogów dotyczących ekoprojektu dla zrównoważonych produktów i uchylającego dyrektywę 2009/125/WE, COM(2022) 142 final.

    https://eur-lex.europa.eu/legal-content/PL/TXT/?uri=CELEX:52022AE0598

     

    Zobacz: 05.12.2022 Komentarz ZPP w sprawie komunikatu Komisji Parlamentu Europejskiego, Rady Komitetu Ekonomiczno-Społecznego i Komitetu Regionów. Transformacja cyfrowa systemu energetycznego – plan działania UE

    Zamówienia publiczne – wspieraj MŚP. ZPP startuje z nową kampanią

    Warszawa, 2 grudnia 2022 r. 

     

    Zamówienia publiczne – wspieraj MŚP. ZPP startuje z nową kampanią

     

    • Udział MŚP jako wykonawców zamówień publicznych jest nieproporcjonalnie niski w odniesieniu do roli tych podmiotów w krajowej gospodarce.
    • Dla zwiększenia udziału MŚP w systemie zamówień publicznych konieczny jest rozwój świadomości zamawiających dotyczącej istnienia instrumentów przewidzianych w ustawie Prawo zamówień publicznych pozwalających na ułatwienie udziału MŚP w postępowaniach przetargowych.
    • Związek Przedsiębiorców i Pracodawców, prezentacją raportu dot. aktywizacji MŚP na rynku zamówień publicznych, zainaugurował kampanię Zamówienia publiczne – wspieraj MŚP.

    Ostatniego dnia listopada zainaugurowana została kampania Związku Przedsiębiorców i Pracodawców (ZPP) – Zamówienia publiczne – wspieraj MŚP. Jej celem jest aktywizacja mikro, małych i średnich przedsiębiorstw na rynku zamówień publicznych.

    Polski rynek zamówień publicznych cechuje stosunkowo niska konkurencyjność, której winna jest wprost zbyt znikoma liczba ofert składanych w przetargach. Jak podaje UZP w zamówieniach poniżej progów unijnych w 2020 r. składano średnio zaledwie 2,786 oferty.

    Przyczyn niechęci względem składania ofert przez MŚP doszukiwać należy się przede wszystkim w nadmiernym skomplikowaniu rynku zamówień publicznych,  oraz – co podkreślają sami przedsiębiorcy – wrogości systemu wobec małych i średnich firm, której pokłosiem jest obawa o naruszenie dyscypliny finansów publicznych. Receptą może być tu posługiwanie się przez zamawiających instrumentami takimi jak możliwość składania ofert częściowych, rezygnacja z formułowania warunków udziału w postępowaniu, elastyczne stosowanie kryteriów oceny ofert czy choćby odstąpienie od żądania wadium lub ustalenie jego rozsądnej wysokości.

    Dziś polscy zamawiający – reprezentujący najczęściej jednostki samorządu terytorialnego – niechętnie korzystają jednak z instrumentów, które zapewnia im ustawa Prawo zamówień publicznych, a które mogłyby zachęcić do składania ofert w przetargach także firmy sektora MŚP.

    „Unia Europejska, w kontekście rynku zamówień publicznych, pozwala na pewną formę faworyzowania małych i średnich przedsiębiorstw. W Unii powszechnym zjawiskiem jest inne traktowanie małych lokalnych firm (…). Przepisy te najskuteczniej wykorzystuje Francja, dając tym samym pracę lokalnym przedsiębiorcom. Dzieje się to także choćby w Niemczech i innych państwach – w Polsce natomiast  rzadko. Naszą kampanią chcemy skłonić samorządowców – mamy tu wielkiego sojusznika w postaci Związku Miast Polskich – do częstszego korzystania z możliwości, na które zezwala prawo unijne” – powiedział Cezary Kaźmierczak, prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców podczas konferencji inaugurującej kampanię Zamówienia publiczne – wspieraj MŚP.

    Szansy w aktywizacji mikro, małych i średnich przedsiębiorstw na rynku zamówień publicznych upatrują także samorządowcy, którzy zwracają uwagę na drzemiący w sektorze potencjał.

    „W regionalnych i lokalnych wspólnotach samorządowych zależy nam na rozwijaniu własnego potencjału, a więc wszelkie formy wspierania go przyjmujemy z pełną otwartością. Dziś prawo jest jednak restrykcyjne i nie zachęca nas w samorządach do wykraczania poza prosty model kryterium ceny (…) Mam nadzieję, że przed nami współpraca, która spowoduje zbudowanie właściwej świadomości wśród zamawiających” – dodał Marek Wójcik ze Związku Miast Polskich.

    Rozwój lokalnych firm odpowiada także aktualnym potrzebom konsumentów, które wykrystalizowały się po szczytowym okresie pandemii.

    „Konsumenci dostrzegają lokalnych usługodawców, lokalnych producentów, lokalne biznesy. Zaufanie do tych przedsiębiorców także wzrasta. Lokalność to zarówno zauważalny trend, jak wyraźna potrzeba” – powiedziała Agnieszka Plencler, prezeska Forum Konsumentów.

    Na zlecenie ZPP powstał także raport Analiza koncepcji local content w kontekście prawa polskiego i unijnego. Omówienie instrumentów prawnych dedykowanych zamawiającym umożliwiających zwiększenie udziału polskich MŚP w rynku zamówień publicznych. Zaprezentowane w dokumencie instrumenty prawne dają zamawiającym możliwość zaktywizowania firm sektora MŚP – szczególnie w odniesieniu do przedsiębiorstw funkcjonujących na rynkach lokalnych – na rynku zamówień publicznych.

    Oparta na zasadach partnerstwa i dialogu kooperacja między sektorami publicznym i prywatnym z jednej strony zachęcić może większą liczbę przedsiębiorców – ze szczególnym wskazaniem na przedsiębiorców sektora MŚP – do udziału w postępowaniach o udzielenie zamówień. Z drugiej strony szersze grono firm składających swoje oferty to także szansa dla zamawiających, który wybrać mogą ofertę najkorzystniejszą z punktu widzenia pierwszo- i drugoplanowych celów.

    Treść raportu oraz memorandum Związku Przedsiębiorców i Pracodawców dostępne są na stronie internetowej www.zpp.net.pl.

    Praca zdalna dla kobiet, matek i rodziny – ocena, oczekiwania i opinie. Analiza badania: ,,Oczekiwania, potrzeby i postawy pracowników dotyczące pracy zdalnej” pod kątem polityki rodzinnej

     

     Warszawa, 1 grudnia 2022 r. 


    Praca zdalna dla kobiet, matek i rodziny – ocena, oczekiwania i opinie.
    Analiza badania: ,,Oczekiwania, potrzeby i postawy pracowników dotyczące pracy zdalnej” pod kątem polityki rodzinnej

    Kluczowe tezy:

    • Praca zdalna zdecydowanie lepiej przyjęła się wśród kobiet. Ponad połowa z nich chciałaby pracować zdalnie w dogodnym dla siebie wymiarze dni i to one dostrzegają więcej benefitów pracy zdalnej, niż mężczyźni. Niemniej jednak, kobiety, które są niechętne pracy zdalnej, bardziej niż mężczyźni podkreślają wady pracy zdalnej związane z brakiem kontaktów międzyludzkich;
    • Kobiety zdecydowanie częściej uważają, że praca zdalna powinna być dostępna dla każdego zainteresowanego i w każdym przypadku, gdy charakter pracy to umożliwia;
    • Kobiety elastyczniej podchodzą do pracy zdalnej. Zdecydowanie częściej określają czas wykonywania obowiązków w ramach tej formy zatrudnienia jako praca wykonywana w dowolnych godzinach z dyspozycyjnością (np. telefoniczną, mailową) w umówionych godzinach. W ich opinii praca zdalna również poszerza możliwości rekrutacyjne przedsiębiorstw.

    Wstęp

    Badanie ,,Oczekiwania, potrzeby i postawy pracowników dotyczące pracy zdalnej” zrealizowane przez spółkę Maison & Partners na zlecenie Związku Przedsiębiorców i Pracodawców w związku z projektem ,,Potrzeby i wyzwania związane z wdrożeniem w przedsiębiorstwach prywatnych modelu pracy zdalnej” dofinansowanym z Europejskiego Funduszu Społecznego[1].

    Badanie zostało zrealizowane metodą CAWI (Computer Assisted Web Interview) na reprezentatywnej próbie 1092 pracowników. Głównym celem badania było poznanie oczekiwań, potrzeb i postaw pracowników dotyczących pracy zdalnej oraz odniesienie ich do propozycji nowelizacji Kodeksu Pracy.

    Niemniej w niniejszej analizie głównym zamiarem jest skupienie się na odpowiedziach udzielonych przez konkretne grupy społeczne: kobietach oraz rodzicach. Wyróżnienie tych grup jest zasadne ze względu na istotne statystycznie różnice w postrzeganiu pracy zdalnej oraz całkowicie inne rozłożenie akcentów w zakresie, oczekiwań oraz ocen poszczególnych czynników tej formy pracy. Co jednak również istotne wyróżnione grupy łączą dwie niezwykle istotne dziedziny, które muszą ze sobą korelować: rynek pracy (czy nawet szerzej polityka zatrudnienia) oraz polityka rodzinna (szczególnie widoczne było to w trakcie pracy całkowicie zdalnej podczas największych restrykcji związanych z pandemią COVID-19).

    W uprzednio wspomnianej grupie respondentów kobiety stanowiły 50% wszystkich badanych, natomiast osoby posiadające dzieci 64%. Oczywiście relacje między grupami nakładają się, zatem nie sposób stwierdzić jaki odsetek stanowią kobiety posiadające dzieci, niemniej wyszczególnienie takiej grupy nie okazało się kluczowe do realizacji celów zarówno badania jak i niniejszego raportu.

    Kobiety na rynku pracy

                Sytuacja kobiet na rynku pracy jest od lat przedmiotem dyskusji w ramach polityki zatrudnienia oraz przeciwdziałania bezrobociu. W świetle badania Głównego Urzędu Statystycznego ,, Aktywność ekonomiczna ludności Polski – 1 kwartał 2022 r.[2]” udział aktywnych zawodowo w ogólnej liczbie osób w wieku 15–89 lat w 1 kwartale 2022 r. był wyższy wśród mężczyzn i wynosił 66,1%, natomiast w populacji kobiet odsetek ten kształtował się na poziomie 50,5% (odpowiednie wartości dla osób w wieku produkcyjnym to 83,5% oraz 76,0%). Oznacza to więc, że prawie co czwarta kobieta w wieku produkcyjnym nie jest aktywna zawodowo. Co więcej, stanowiły one ponad połowę osób wśród biernych zawodowo (61,4%). Jak wskazuje GUS: ,,populacja biernych zawodowo jest specyficzną, jeżeli chodzi o zasoby dla rynku pracy. W ramach tej zbiorowości znajdują się bowiem zarówno osoby, które jeszcze nie weszły na rynek pracy (w tym większość uczącej się młodzieży), osoby, które już definitywnie z rynku pracy odeszły albo nigdy na rynek pracy nie trafią (część emerytów, rencistów, osoby utrzymujące się z innych źródeł niż praca), ale też osoby, które weszły na rynek pracy, potem częściowo się zdezaktywizowały i po przerwie na ten rynek pracy zechcą powrócić.”[3]. Niemniej liczbę biernych zawodowo w wieku produkcyjnym szacowano na 4132 tys.

    Przyczyny bierności zawodowej przedstawia poniższy wykres:

    Wykres nr 1 – Struktura osób biernych zawodowo w wieku 15–74 lata według płci i wybranych przyczyn bierności w 1 kwartale 2022 r. (w %). Źródło: Główny Urząd Statystyczny, ,,Aktywność ekonomiczna ludności Polski – 1 kwartał 2022 r.”, s. 11. 

    Z powyższego wynika więc, że przyczyną bierności zawodowej u co dziesiątej kobiety (12,2%) są obowiązki rodzinne. U mężczyzn wskaźnik ten wynosi natomiast zaledwie 1,4% (czyli prawie 10 razy mniej).

    Dlatego też praca zdalna może być dużą szansę na umożliwienie powrotu do pracy rodzicom, a głównie kobietom, które zrezygnowały z zatrudnienia z powodu obowiązków rodzinnych.

    Ogólne wrażenie pracy zdalnej

    W odczuciu znacznej większości pracowników praca zdalna jest dobrym rozwiązaniem nie tylko podczas sytuacji kryzysowych. Jednak to zdecydowanie bardziej kobiety uważają, że powinna być ona dostępna ,,dla każdego zainteresowanego” (taki pogląd reprezentuje 2 na 5 respondentek, podczas gdy respondentów-zwolenników tego pomysłu jest o 10 p.p. mniej). Także to kobiety częściej uważały, że tryb zdalny powinien być dostępny w każdym przypadku i dla każdego, gdy charakter pracy to umożliwia.

    Panie były również zdecydowanie bardziej przychylne pomysłowi, wedle którego o zastosowaniu wobec danego pracownika pracy zdalnej powinien decydować w równym stopniu pracodawca, co pracownik. Taką opinię wyraża 60% zbadanych kobiet, u mężczyzn pozytywnie na ten temat wypowiada się co drugi respondent.

    59% pracowników (w większym zakresie kobiety niż mężczyźni) chętnie skorzystałoby z dni pracy zdalnej „na wniosek”.  Uzasadnieniem takiego wniosku w opinii ankietowanych byłyby najczęściej sytuacje związane z gorszym samopoczuciem swoim lub członka rodziny (na tę pozycję istotnie częściej wskazywały kobiety) oraz chęć przedłużenia weekendu.

    Praca zdalna dla kobiet to również większa oszczędność czasu (opinię taką przedstawiła co trzecia ankietowana). Panie wskazywały także jako główne zalety pracy zdalnej dla pracodawców (według pracowników) możliwość redukcji kosztów zatrudnienia oraz większe możliwości rekrutacyjne pracowników (na tą możliwość m.in. w kontekście aktywizowania zawodowego nie tylko osób z innych obszarów kraju, lecz także osób z niepełnosprawnościami, istotnie częściej wskazywały kobiety).

    Co ciekawe, o ile Polacy ogólnie są zdania, że za BHP podczas pracy zdalnej, w dużej mierze powinien wziąć odpowiedzialność sam pracownik, tak opinię tę znacznie rzadziej podzielają kobiety. Również kobiety zdecydowanie częściej oczekują, że pracodawca zapewni im warunki pracy zgodne z normami BHP. Poza kwestiami związanymi z BHP, częściej niż mężczyźni uważają one, że zdecydowanie po stronie pracodawcy leży zapewnienie niezbędnych do pracy zdalnej narzędzi oraz pokrycie kosztów związanych z opłatami za media.

    Negatywne aspekty pracy zdalnej

    W kontekście rodzinnym niezwykle ważne są również zagrożenia wynikające z pracy zdalnej. Według ankietowanych, główne wady pracy zdalnej dla pracowników to zaburzenie równowagi pomiędzy życiem zawodowym i prywatnym oraz wyższe koszty związane z opłatami za media (uważa tak 44% kobiet oraz o 20% mniej mężczyzn). Kobiety wskazują również zdecydowanie częściej na mankament związany z generowaniem większych kosztów dla pracownika. Pracowniczki wskazują również częściej, że z punktu widzenia pracodawcy może pojawiać się problem związany z negatywnymi skutkami jakie wiążą się z mniejszą możliwością kontroli efektów i godzin pracy pracownika przy pracy zdalnej.

    Wnioski co do pracodawców

    W kontekście pracy zdalnej wśród pracowników panuje dość powszechne przekonanie o konieczności pokrycia przez pracodawcę niektórych kosztów pracy zdalnej. Pracownikom szczególnie zależy na kwestii uregulowania płatności za media oraz zapewnieniu przez pracodawcę niezbędnego do pracy sprzętu. Generalnie najprzychylniej odnoszą się oni do możliwości pokrywania kosztów mediów pracownika przez pracodawcę (np. ryczałt na prąd, koszty związane z internetem, itd.) i zapewnienia narzędzi niezbędnych do pracy (np. refundacja / zapewnienie krzeseł, biurek, laptopa, itp.). Ideę dotyczącą refinansowania sprzętu istotnie lepiej oceniły kobiety oraz osoby posiadające dzieci. Oba pomysły, według osób zatrudnionych, chronią bardziej pracownika, są potrzebne i wydają się stosunkowo mało konfliktogenne.

    Spośród osób pracujących zdanie (głównie bądź wyłącznie) w trakcie pandemii było więcej kobiet. Trend ten nie utrzymał się i nie znajduje odwzorowania w obecnych realiach (nie ma statystycznie większych różnic w pracy zdalnej kobiet i mężczyzn). Dzieje się tak pomimo, że częściej według kobiet praca zdalna cechuje się obopólnymi korzyściami (nie wskazują więc, że taki charakter pracy miałby być korzystny głównie dla pracowników, co wskazują np. osoby zatrudnione, które przez ostatnie 6 miesięcy pracowały wyłącznie lub głównie stacjonarnie).

    Praca zdalna a zmiana zatrudnienia

    Praca zdalna zdecydowanie zmieniła również podejście pracowników w zakresie zmiany pracy. Aż 60% Polaków mających doświadczenia w pracy zdalnej chętnie rozważyłaby zmianę pracodawcy, jeśli oferowałby on lepszą możliwość dopasowania liczby dni pracy zdalnej do preferencji pracownika. Największymi entuzjastkami tego pomysłu są kobiety – większość z nich ,,zdecydowanie chętnie” rozważyłaby taką możliwość. Co więcej – to również kobiety elastyczniej podchodzą do ewentualnego przekwalifikowania w związku z nową pracą. Ta grupa stanowi większość wśród 47% respondentów niewykluczających możliwości przekwalifikowania, gdyby inny zawód oferował lepszą możliwość dopasowania liczby dni pracy zdalnej do preferencji.

    Opinie względem potencjalnej nowelizacji Kodeksu pracy 

    Kobiety oraz osoby posiadające dzieci zdecydowanie chętniej i częściej wypowiadają się za koniecznością zmiany Kodeksu pracy w postaci wprowadzenia tam przepisów odnoszących się do trybu pracy zdalnej. Niemniej, aż 63% pracowników ogółem uważa, że nowelizacja jest potrzebna. W tej grupie przeważają jednak osoby posiadające dzieci (w szczególności małe, do 4 lat). Ta grupa również zdecydowanie częściej wskazuje, że nowelizacja jest potrzebna zarówno dla pracodawców, jak i pracowników.

    Kobiety zdecydowanie pozytywniej oceniają potencjalne rozwiązania nowelizacji związane z:

    • Pokryciem kosztów mediów pracownika przez pracodawcę;
    • Zapewnieniem narzędzi niezbędnych do pracy;
    • Brakiem możliwości odmowy pracy zdalnej określonym grupom społecznym (np. kobietom w ciąży, rodzicom dzieci do lat 4, opiekunom osób z niepełnosprawnościami).

    Co ciekawe, podczas gdy pierwsze dwa rozwiązania są powszechnie pozytywnie oceniane i wydają się najmniej konfliktogenne, tak brak możliwości odmowy pracy zdalnej jest konfliktogenny dla 1 na 4 respondentów (podczas, gdy na konfliktogenność zapewnienia niezbędnych narzędzi pracownikowi wskazało zaledwie 15% badanych).

    Gdy mowa o konieczności prawnego unormowania pracy zdalnej ,,na wniosek” (24 dni w skali roku), badania nie wskazały, aby kobiety istotnie częściej wskazywały na obligatoryjność tego rozwiązania w porównaniu do mężczyzn. Jest to, o tyle ciekawe, gdyż to osoby płci żeńskiej zdecydowanie częściej skorzystałyby z dni pracy zdalnej „na wniosek”. Biorąc pod uwagę te dwie kwestie, należy zatem uznać, że w obu grupach poparcie dla regulacji pracy zdalnej w Kodeksie pracy jest podobne, jednak to mężczyźni rzadziej skorzystaliby z tej formy pracy.

    Wnioski

    Praca zdalna zdecydowanie lepiej przyjęła się wśród kobiet. Ponad połowa z nich chciałaby pracować zdalnie w dogodnym dla siebie wymiarze dni, co w dużej mierze spowodowane jest charakterystyczną dla trybu zdalnego możliwością lepszego zarządzania czasem i jego oszczędnością (brak konieczności dojazdów itp.). Co więcej, to kobietom bardziej odpowiada ten tryb pracy i dostrzegają one więcej benefitów pracy zdalnej, niż mężczyźni. Niemniej jednak, kobiety, które są niechętne pracy zdalnej, bardziej niż mężczyźni podkreślają wady pracy zdalnej związane z brakiem kontaktów międzyludzkich.

    Kobiety również elastyczniej podchodzą do pracy zdalnej. Zdecydowanie częściej określają godziny pracy w ramach tego trybu jako praca wykonywana w dowolnych godzinach z dyspozycyjnością (np. telefoniczną, mailową) w umówionych godzinach. Również w ich opinii praca zdalna poszerza możliwości rekrutacyjne przedsiębiorstw.

    Dla kobiet i osób posiadających małe dzieci praca zdalna jest także bardziej komplementarną częścią zatrudnienia. W przeciwieństwie do mężczyzn dopuszczają one zdecydowanie więcej przypadków – możliwości przejścia na tryb zdalny. Ponadto w większości, traktują pracę zdalną jako równoważną pracy stacjonarnej. Choć ogół respondentów również wypowiada się pozytywnie o pracy zdalnej, to jest ona szczególnie doceniana przez kobiety – przede wszystkim inne grupy nie stawiają tak jednoznacznego znaku równości między tymi trybami pracy zdanej i stacjonarnej. Ponadto dla wielu ankietowanych praca zdalna jest natomiast substytutem pracy stacjonarnej i to w wyjątkowych sytuacjach.

    Co również wynika z badań kobiety i osoby posiadające małe dzieci zdecydowanie bardziej pozytywnie odnoszą się do modelu pracy w trybie hybrydowym. Znacznie częściej dopuszczają one możliwość pracy zdalnej w ramach uzgodnienia na linii pracodawca-pracownik oraz są zdecydowanie bardziej skłonne do zmiany pracy bądź przekwalifikowania, jeżeli pracodawca zapewniałby możliwość częściowej pracy zdalnej.

    Kobiety i osoby posiadające dzieci zdecydowanie częściej skorzystałyby z możliwości pracy zdalnej, szczególnie w przypadku choroby członka rodziny (co nie powinno dziwić szczególnie w drugiej z wymienionych grup). Ponadto, te grupy społeczne wskazują na konieczność nowelizacji Kodeksu pracy w przedmiocie trybu zdalnego/hybrydowego. Nie czynią tego jednak istotnie częściej od pozostałych grup wyszczególnionych w badaniach.

    W kontekście pracy zdalnej panie zdecydowanie częściej od mężczyzn podnoszą argumenty dotyczące zapewnienia w Kodeksie pracy innych gwarancji związanych z tą formą pracy (chodzi tu przede wszystkim o zagwarantowanie przez pracodawcę materiałów do pracy zdalnej – np. służbowego laptopa – oraz pokrycie przez przedsiębiorcę kosztów pracy zdalnej jego pracowników).

    Podsumowanie

                Praca zdalna jest powszechnie pozytywnie oceniana przez pracowników. Zdecydowana większość z nich wskazuje na konieczność wdrożenia elementów tego trybu do powszechnie stosowanego modelu pracy stacjonarnej. Istnieją jednak różne konfiguracje i pomysły dotyczące tego jakie elementy pracy zdalnej przyjąć oraz z jaką intensywnością wprowadzać poszczególne zmiany. Otwarte pozostają również pytania dotyczące modelu pracy hybrydowej.

                Powyższy obraz wskazuje zatem na dość dużą różnicę zdań, nie tylko między zwolennikami a przeciwnikami pracy zdalnej, ale także między innymi grupami społecznymi. Tak np. kobiety są bardziej elastyczne w podejściu do modelu zdalnej pracy, podczas gdy w grupie osób podchodzących sceptycznie do tej formy wykonywania obowiązków dominują mężczyźni. Analizując poszczególne wypowiedzi udzielane w ankiecie można zatem wskazać, że w gronie zwolenników pracy zdalnej jest więcej pań niż panów.

                Praca zdalna najbardziej przemawia jednak do kobiet i osób posiadających dzieci do 4 roku życia. W dużym stopniu zapewne wiąże się to z większą elastycznością i większą oszczędnością czasu. W teorii również mogłoby się wydawać, że praca zdalna dla tych dwóch wyszczególnionych grup społecznych jest idealnym ,,pomostem” między pogodzeniem zatrudnienia z funkcjami typowo rodzinnymi. Jednakże, aż 44% zauważyło, że praca zdalna może stanowić zaburzenie równowagi pomiędzy życiem zawodowym i prywatnym.

    Mimo powyższego zarzutu praca zdalna dla kobiet oraz osób posiadających dzieci do 4 roku życia niesie za sobą jeden niepodważalny pozytyw – taka forma pracy daje szansę na szybsze zaktywizowanie zawodowe kobiet, wracających po przerwie (np. ciąży) na rynek pracy. To samo zresztą może dotyczyć wszystkich osób wracających na rynek po urlopie wychowawczym. W końcu praca zdalna daje zdecydowanie większą możliwość pogodzenia zatrudnienia i funkcji rodzinnych niż model stacjonarny czy hybrydowy. Praca zdalna daje również szansę na dłuższą aktywność zawodową grup społecznych szczególnie narażonych na wypadnięcie z rynku pracy (kobietom w ciąży, rodzicom dzieci do lat 4, opiekunom osób z niepełnosprawnościami).

                Jak wynika z danych GUS zaprezentowanych na wstępie, ok. 937.000 kobiet jest bierna zawodowo z powodu ,,obowiązków rodzinnych” (takich mężczyzn jest natomiast raptem ok. 37 tys.). Oczywistym jest, że pojęcie ,,obowiązki rodzinne” jest pojemne, ale bez wątpienia jego część stanowią obowiązki związane z wychowaniem czy opieką nad dziećmi. Praca zdalna jest więc szansą, aby zaktywizować dużą grupę osób, która była aktywna na rynku pracy, jednak z uwagi na macierzyństwo zdezaktywizowała się (a w wielu przypadkach wypadła z rynku pracy).   

                Zdalny tryb pracy jest więc unikatową szansą na szybki powrót na rynek pracy osób biernych zawodowo, które chcą podjąć pracę. W październiku 2022 r. wedle GUS, stopa bezrobocia rejestrowanego wyniosła 5,1%[4]. Ponadto, wiele branż zmaga się z luką pracowników. Przykładem są choćby firmy IT – wedle raportu PIE: ,,badając różnicę między faktyczną liczbą specjalistów a wartością wynikającą z potencjału gospodarki, deficyt specjalistów szacowany jest na 25 tys. osób.”[5].

    Upowszechnienie pracy zdalnej oraz skierowanie takich ofert do grup takich jak rodzice, czy osoby niepełnosprawne ruchowo może spowodować, że osoby bierne zawodowo będą w stanie przynajmniej częściowo ,,załatać” luki w kadrach pracowników w wielu branżach.

    ***

    [1] https://zpp.net.pl/wp-content/uploads/2022/11/MP_dla-ZPP_Praca-zdalna_pracownicy_czesc-ilosciowa_0811.pdf

    [2]https://stat.gov.pl/files/gfx/portalinformacyjny/pl/defaultaktualnosci/5475/4/46/1/aktywnosc_ekonomiczna_1_kw_2022.pdf

    [3] Ibidem, s. 10.

    [4] https://stat.gov.pl/obszary-tematyczne/rynek-pracy/bezrobocie-rejestrowane/bezrobotni-zarejestrowani-i-stopa-bezrobocia-stan-w-koncu-pazdziernika-2022-r-,2,123.html

    [5] Raport PIE – https://pie.net.pl/na-polskim-rynku-pracy-brakuje-blisko-150-tys-specjalistow-it/

     

    Dla członków ZPP

    Nasze strony

    Subskrybuj nasze newslettery