• PL
  • EN
  • szukaj

    Komentarz ZPP do najnowszych projektów ustaw znacząco wpływających na kształt rynku energii w Polsce

    Warszawa, 7 października 2022 r. 

     

    Komentarz ZPP do najnowszych projektów ustaw znacząco wpływających na kształt rynku energii w Polsce

     

    W ostatnich tygodniach wyraźnie przyspieszyły prace legislacyjne mające na celu wypracowanieN rozwiązań wpływających na poziom cen energii elektrycznej w Polsce, jak również zakładających ochronę odbiorców przed skutkami kryzysu energetycznego. 27 września ukazało się rozporządzenie zmieniające szczegółowe warunki funkcjonowania systemu elektroenergetycznego, modyfikujące mechanizm kreowania cen na rynku bilansującym. W tym samym dniu Rada Ministrów przyjęła w trybie obiegowym projekt ustawy o zmianie ustawy – Prawo energetyczne oraz ustawy o odnawialnych źródłach energii, przedłożony przez minister klimatu i środowiska. Projektowane w drugim z dokumentów zmiany obejmują zniesienie tzw. obliga giełdowego, czyli obowiązku publicznej sprzedaży energii na Towarowej Giełdzie Energii (TGE), oraz zaostrzają odpowiedzialność w zakresie manipulacji na rynku energii elektrycznej. W urzędowych kuluarach trwają dyskusje odnoszące się do ustalenia ceny maksymalnej w obrocie energią elektryczną, jak również rozwijane są propozycje doraźnego wsparcia dla wybranych grup odbiorców (indywidualnych, chronionych, energochłonnych). Upublicznione we wrześniu br. regulacje stanowią w swojej masie bardzo silną interwencję na krajowym rynku energii elektrycznej, której skutki możemy odczuwać długoterminowo.

    Rozporządzenie zmieniające szczegółowe warunki funkcjonowania systemu elektroenergetycznego wprowadziło de facto cenę regulowaną na Rynku Bilansującym. Rynek Bilansującym jest rynkiem technicznym na którym Operator Systemu Przesyłowego (OSP) dokonuje zakupów bądź sprzedaży energii (będąc stroną wszystkich transakcji) w celu zbilansowania systemu. Zgodnie z najnowszym rozporządzeniem OSP będzie kontrolował ceny ofert dla wymuszonej dostawy energii elektrycznej jednostek biorących udział w bilansowaniu KSE i sprowadzał je do poziomu ceny ustalonej na podstawie 105% aktualnych kosztów zmiennych tj. cen węgla (z wagą 0,4 dla cen węgla ARA oraz wagą 0,6 dla krajowego indeksu węgla PSCMI1) i cen uprawnień do emisji CO2 (EUA). Z kolei dla wytwórców operujących na paliwie gazowym cenę wyznaczać będzie rynek dnia następnego (RDN) w oparciu o 105% stawki opublikowanej w drugiej dobie poprzedzającej dobę, w której odbywa się bilansowanie. Regulacja ta wyklucza więc swobodne kształtowanie marż wytwórców (CDS), które w ostatnim czasie kalkulowane były bardzo wysoko. Historyczna zbieżność wycen rynku bilansującego i SPOT wskazywałaby na to, że wprowadzona regulacja przełoży się na większą stabilizację cenową na rynku dnia następnego, co ma szanse wpłynąć na kontrakty terminowe, które również powinny odzwierciedlać w wycenach koszty wytworzenia energii (w tym wypadku prognozowane). O ile więc notowania cen węgla, gazu, uprawnień do emisji CO2 nie będą wyznaczały dalszych szczytów cenowych (od kilku tygodni obserwujemy na tych notowaniach korektę) końcowy koszt energii powinien stać się nieco bardziej przewidywalny, z uwagi na dowiązanie wycen do składników cenotwórczych i ograniczenie tym samym ruchów spekulacyjnych.

    Równocześnie do zmian w konstrukcji wycen na rynku bilansującym w ostatnim tygodniu, po półtora roku od porzucenia tego pomysłu, powróciła propozycja zniesienia obligo giełdowego. Zgodnie z obowiązującym od 2019 r. 100% obligiem giełdowym producenci energii (poza ustawowymi wyłączeniami) zobowiązani są sprzedawać ją na giełdzie energii (TGE). Obowiązek ten obejmuje również tych producentów, którzy formalnie powiązani są ze sprzedawcami energii (np. w ramach przedsiębiorstwa zintegrowanego pionowo). Zasada ta jest konsekwencją m.in. europejskiej reguły unbundlingu, tj. rozdziału działalności polegającej na wytwarzaniu, dystrybucji i obrocie energią. Mechanizm ten wspiera konkurencję między wytwórcami i spółkami obrotu, na czym zyskiwać mają odbiorcy końcowi. Jednocześnie przymus giełdowy uniemożliwia subsydiowanie skrośne, a więc np. preferencyjną sprzedaż energii elektrycznej pomiędzy podmiotami powiązanymi, gdyż takie działanie było dotychczas karalne.

    Od wprowadzenia obowiązku sprzedaży energii elektrycznej na rynku giełdowym przez przedsiębiorstwa zajmujące się wytwarzaniem energii elektrycznej w 2010 r. wielkość obliga była systematycznie zwiększana, zmieniał się także zakres wyłączeń spod tego obowiązku. Od 1 stycznia 2019 r. obligo giełdowe po raz pierwszy objęło 100 proc. rynku energii wyprodukowanej przez krajowych wytwórców energii elektrycznej (z ustawowymi wyjątkami).

    Mimo, że w rzeczywistości udział obrotu giełdowego w całkowitym obrocie energią elektryczną w kraju jest mniejszy niż 100% energii wyprodukowanej – obligo giełdowe umożliwia obiektywne określenie ceny sprzedaży energii elektrycznej na rynku konkurencyjnym. Sprzyja również poprawie płynności obrotu na rynku giełdowym. Dla wielu dużych odbiorców końcowych cena energii notowanej w ramach kontraktów terminowych Rynku Terminowego Produktów z dostawą energii (RTPE) na Towarowej Giełdzie Energii (TGE) jest punktem odniesienia do realizowanych strategii kontraktacji (w tym kontraktów wieloletnich), zapewniając możliwości zakupów w dogodnym dla odbiorców momencie. Niestety w okresie destabilizacji rynków międzynarodowych, z którymi polska giełda jest związana, dynamika cenowa w obrębie energii i gazu osiągnęła niespotykane dotychczas poziomy. Bez wątpienia hiperboliczne wzrosty cen obserwowane w ostatnich miesiącach na TGE były wynikiem rosnącej niepewności i spekulacji. Stąd zapewne propozycja ustawodawcy w zakresie zniesienia obowiązku giełdowego.

    Zniesienie obliga, może jednak ograniczyć przejrzystość indeksu cenowego, co z kolei spowodowałoby, że uczestnicy rynku nie będą mieli transparentnej informacji cenowej oraz równego dostępu do energii i możliwości zakupu w kontraktach terminowych (np. kontrakt z dostawą w roku kolejnym).

    Rząd uzasadnia podjętą inicjatywę następująco: w perspektywie przeobrażeń na rynku energii elektrycznej dalsze stosowanie obliga giełdowego stanowiłoby istotny czynnik ograniczający efektywne funkcjonowanie przedsiębiorstw lub grup przedsiębiorstw energetycznych. 28 września br. na posiedzeniu sejmowej Komisji do Spraw Energii, Klimatu i Aktywów Państwowych (ESK) odbyło się pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy – Prawo energetyczne oraz ustawy o odnawialnych źródłach energii. Projekt został przegłosowany bez merytorycznych zmian. 29 września Sejm RP przyjął ustawę.  

    W projekcie nie zostało zaproponowane ani progresywne odchodzenie od obliga giełdowego, ani przymusowy procentowy udział w wolumenie zawieranych umów w oparciu o obrót na rynku hurtowym. Ustawodawca założył pełną dowolność podmiotów-stron. I choć zrozumiałe może być to, że intencją ustawodawcy była m.in. stabilność finansowa grup energetycznych, które przy ogromnej dynamice cenowej borykały się ostatnio z koniecznością utrzymywania wysokich depozytów zabezpieczających transakcje na Towarowej Giełdzie Energii. Tak wydaje się zasadnym równoczesne przeanalizowanie możliwości zarządzania polityką depozytów i udzielania gwarancji uczestnikom rynku. Podczas gdy całkowita rezygnacja z obligo giełdowego zdaje się być ruchem jednoznacznie przesądzającym o kształcie rynku.

    Urząd Regulacji Energetyki, jako regulator jest przeciwny zmianom w przedstawionym formacie, argumentując swoje stanowisko ryzykiem zmniejszenia konkurencyjności na rynku i zarazem zwiększenia pola do manipulacji. Likwidacja obowiązku sprzedaży wytworzonej energii elektrycznej na giełdzie towarowej, rynku o ugruntowanej już w kraju pozycji i organizacji działania, może działać wbrew dalszemu rozwojowi tego rynku i powodować zmniejszenie płynności na giełdzie energii. Planowana zmiana ukierunkuje kontraktowanie na zawieranie transakcji bilateralnych pomiędzy wytwórcą a sprzedawcą, a następnie sprzedawcą a klientem. Może to spowodować chwilowy spadek cen, jednak nie na podstawie transparentnych mechanizmów rynkowych.

    Wartym rozważenia, alternatywnym wobec zaproponowanego, kierunkiem byłoby może zwiększenie aktywności wytwórców na giełdzie i kreowanie odpowiednio mocnej strony podażowej, w tym poprzez rozwój nowych źródeł wytwórczych w Polsce. Uczestnicy rynku w ostatnich miesiącach obserwowali bardzo ograniczoną ilość ofert sprzedaży na TGE w kontraktach terminowych, co wynikało zapewne w największym stopniu z trwającego obecnie kryzysu energetycznego, ujawniającego się w rekordowo wysokich cenach. Zjawisko destabilizacji rynkowej jest naturalnie niebezpieczne i wymaga interwencji doraźnej ustawodawcy, niemniej jest też zjawiskiem tymczasowym. Komisja Europejska w swoich zaleceniach jest jednoznaczna i przestrzega przed dekompozycją lokalnych (krajowych) rynków energii w procesie implementacji tymczasowych mechanizmów wsparcia w zbliżającym się okresie zimowym. Jednocześnie dopuszcza możliwość udzielenia wsparcia – zarówno osobom i podmiotom zagrożonym ubóstwem energetycznym, jak i przedsiębiorstwom energochłonnym, zdefiniowanym w katalogu sklasyfikowanym według rodzaju działalności (w Polsce PKG). Decydenci UE stoją na stanowisku, że nie zasady wspólnego rynku energii winne są obecnej sytuacji cenowej i powinniśmy wręcz pracować nad dalszą integracją w tym zakresie pomiędzy państwami UE, co zwiększyłoby odporność całej struktury i możliwość efektywniejszego bilansowania. Z kolei wszelkie rozwiązania o charakterze publicznego wsparcia winny mieć ściśle sprecyzowane ramy czasowe, finansowe i w swych założeniach stanowić wsparcie tymczasowe.

    W Polsce trwają już w tym kontekście intensywne prace nad uruchomieniem „tarczy solidarnościowej”, w celu ochrony wybranych grup odbiorców energii elektrycznej przed skutkami drastycznych wzrostów cen energii. Sejm uchwalił 29 września 2022 r.  ustawę o szczególnych rozwiązaniach służących ochronie odbiorców energii elektrycznej w 2023 r. w związku z sytuacją na rynku energii elektrycznej. Dokument zakłada iż niezależnie od wzrostu cen energii elektrycznej w taryfach na rok 2023,  w rozliczeniach z odbiorcami indywidualnymi przewidziana jest stabilizacja ich rachunków za energię elektryczną na poziomie cen i stawek opłat taryfowych z roku 2022. Warunkiem jest zużycie nieprzekraczające 2MWh rocznie, co zarazem inspirować ma obywateli do ograniczania konsumpcji energii. Regulacja przewiduje też, że jeżeli między 1 października br. a 31 grudnia 2023 r. odbiorca zmniejszy swoje zużycie o co najmniej 10 proc. w porównaniu z okresem 1 października 2021 – 31 grudnia 2022, w 2024 r. sprzedawca ma mu zaoferować upust w wysokości 10 proc. kosztów energii elektrycznej z okresu październik 2022 r. – grudzień 2023 r. Ustawa wprowadza również dodatek elektryczny dla gospodarstw domowych, których główne źródło ogrzewania zasilane jest prądem. Warunkiem koniecznym do jego uzyskania jest wpis lub zgłoszenie źródła ogrzewania do centralnej ewidencji emisyjności budynków (CEEB). W ustawie założono też podjęcie działań zmierzających do zmniejszenia zużycia energii elektrycznej przez obiekty obsługiwane przez organy administracji rządowej i samorządowej oraz rekompensaty dla spółek energetycznych na pokrycie kosztów implementacji ustawy. Równocześnie należy spodziewać się, że na wzór ustawy z dnia 26 stycznia 2022 r. o szczególnych rozwiązaniach służących ochronie odbiorców paliw gazowych w związku z sytuacją na rynku gazu rozszerzony zostanie również w obszarze energii katalog podmiotów objętych ochroną taryfową, do których przede wszystkim zaliczane są podmioty użyteczności publicznej.

    W obrębie przedsiębiorstw i planowanego dla nich wsparcia, 20 września Rada Ministrów przyjęła przygotowany przez Ministerstwo Rozwoju i Technologii projekt ustawy o zasadach realizacji programów wsparcia przedsiębiorców w związku z sytuacją na rynku energii w latach 2022 – 2024. W kolejnym tygodniu, tj. 27 września br. na posiedzeniu Komisji Gospodarki i Rozwoju Sejmu RP odbyło się pierwsze czytanie projektu ustawy. Na realizację przewidzianych ustawą programów rząd chce przeznaczyć 17,4 mld zł, z czego w jeszcze w tym roku ponad 5 mld zł. W 2023 r. na wsparcie przewidziane zostało ponad 8,2 mld zł, a w 2024 r. – ponad 4,1 mld zł. Wsparcie trafić ma do kilkuset podmiotów szczególnie narażonych na wzrost cen energii elektrycznej i gazu ziemnego. Z uzasadnienia do projektu wywnioskować można, że intencją ustawodawcy jest wsparcie przede wszystkim podmiotów energochłonnych i gwarantujących zatrudnienie setkom pracowników.

    Lista kodów PKD planowanych do programu na rok 2022 „sektory szczególnie odczuwające skutki kryzysu”:

    14.11 Produkcja odzieży skórzanej

    24.42 Produkcja aluminium

    20.13 Produkcja pozostałych podstawowych chemikaliów nieorganicznych

    24.43 Produkcja ołowiu, cynku i cyny

    17.11 Produkcja masy włóknistej

    07.29 Górnictwo pozostałych rud metali nieżelaznych

    17.12 Produkcja papieru i tektury

    24.10 Produkcja surówki żelazostopów, żeliwa i stali oraz wyrobów hutniczych

    20.17 Produkcja kauczuku syntetycznego w formach podstawowych

    24.51 Odlewnictwo żeliwa

    20.60 Produkcja włókien chemicznych

    19.20 Wytwarzanie i przetwarzanie produktów rafinacji ropy naftowej

    24.44 Produkcja miedzi

    20.16 Produkcja tworzyw sztucznych w formach podstawowych

    13.10 Przygotowanie i przędzenie włókien tekstylnych

    24.45 Produkcja pozostałych metali nieżelaznych

    23.31 Produkcja ceramicznych kafli i płytek

    13.95 Produkcja włóknin i wyrobów wykonanych z włóknin, z wyłączeniem odzieży

    23.14 Produkcja włókien szklanych

    20.15 Produkcja nawozów i związków azotowych

    16.21 Produkcja arkuszy fornirowych i płyt wykonanych na bazie drewna

    23.11 Produkcja szkła płaskiego

    23.13 Produkcja szkła gospodarczego

    20.11 Następujące podsektory w ramach sektora gazów technicznych:

    • Wodór
    • Nieorganiczne związki tlenowe niemetali

    20.14 Następujące podsektory w ramach sektora produkcji pozostałych podstawowych chemikaliów organicznych:

    • Cykloheksan
    • Benzen
    • Toluen
    • o-Ksylen
    • p-Ksylen
    • m-Ksylen; mieszaniny izomerów ksylenu
    • Styren
    • Etylobenzen
    • Kumen
    • Pozostałe węglowodory cykliczne
    • Glikol etylenowy (etanodiol)
    • 2,2-Oksydietanol (glikol dietylenowy, digol)
    • Oksiran (tlenek etylenu)
    • Benzol (benzen); toluol (toluen) i ksylol (ksyleny)
    • Naftalen i pozostałe mieszaniny węglowodorów aromatycznych, z wyłączeniem benzolu, toluolu i ksylolu

    23.99 Następujący podsektor w ramach sektora produkcji wyrobów z pozostałych mineralnych surowców niemetalicznych, gdzie indziej niesklasyfikowanej:

    • Wełna żużlowa, wełna skalna i podobne wełny mineralne, włącznie z ich mieszaninami, luzem, w arkuszach lub w belach

    Polski program wsparcia ogranicza grono beneficjentów mogących ubiegać się o najniższy pułap wsparcia w wysokości 30% kosztów kwalifikowanych do zakładów energochłonnych (definicja jak w regulacjach unijnych – Tymczasowych Ram Kryzysowych). Jednocześnie przeważająca działalność przedsiębiorcy musi odbywać się w jednej z grup PKD wymienionych w załączniku do programu (wylistowane powyżej). Unijne Tymczasowe Ramy Kryzysowe nie narzucają tych ograniczeń, a o najniższy poziom wsparcia może ubiegać się każde przedsiębiorstwo. W praktyce ograniczeniem jest wykazanie dodatnich kosztów kwalifikowanych, tj. tego, że ceny energii elektrycznej lub gazu ziemnego płacone od lutego 2022 r. przez przedsiębiorstwo wzrosły co najmniej dwukrotnie w odniesieniu do średniej za 2021 r. Tymczasowe Ramy Kryzysowe to komunikat Komisji Europejskiej i podstawa prawna do tworzenia i notyfikacji programów pomocowych dla państw członkowskich. Jego zapisy przy tworzeniu programów powinny być szczególnie brane pod uwagę w celu szybkiego przeprowadzenia notyfikacji polskiego programu i udzielenia pomocy przed końcem 2022 r.

    Dziś udział kosztów energii i gazu w kosztach krańcowych przedsiębiorstw mógł wzrosnąć na tyle, że standardowe definiowanie grup „najbardziej narażonych” na skutki wysokich cen wydaje się być niewystarczające. Segment MŚP w planowanym przez rząd programie wsparcia zdaje się być pominięty. Szukając europejskich przykładów można by było podążyć wzorem Francji, która uzyskała już notyfikację programu pomocowego, który zakłada możliwość ubiegania się o wsparcie przez wszystkie przedsiębiorstwa odnotowujące stratę operacyjną lub których EBITDA spadł o określoną wartość w porównaniu do 2021 r. Wsparcie w programie francuskim udzielane będzie firmom bez ograniczeń sektorowych, czy konieczności spełniania warunku zakładu energochłonnego. Z pewnością dla przedsiębiorców jest to temat najbardziej emocjonujący. Trudno się więc dziwić, że część z nich, nie czekając na szczegóły rozwiązań, apeluje dziś o wprowadzenie ceny maksymalnej również dla odbiorców komercyjnych. Wynika to wprost z obawy o utratę konkurencyjności, nie tylko względem podmiotów spoza UE, ale i tych, które w poszczególnych krajach członkowskich będą mogły liczyć na pomoc publiczną w szerszym zakresie.

    Kilka tygodni temu Komisja Europejska zaproponowała też wprowadzenie cen maksymalnych na energię elektryczną w wysokości 200 euro/MWh. Obowiązek dostosowania się do tego pułapu dotyczyłby wytwórców OZE, elektrowni jądrowych i elektrowni na węgiel brunatny, którzy w ostatnich miesiącach osiągali ponadprzeciętne zyski. Zwolnione z tego obowiązku byłyby elektrownie w których koszty wytworzenia przewyższają ten pułap, a więc elektrownie gazowe, na węgiel kamienny, na ropę naftową oraz wszystkie rodzaje małych instalacji poniżej 20kW i instalacje o charakterze badawczym.

    Aktualnie Komisja Europejska rozwija wcześniejsze propozycje, starając się wypracować rozwiązania wprowadzające nowy model rynku, w tym wyliczania cen – po to by mechanizm ceny krańcowej, w którym to ceny gazu dyktują cenę energii elektrycznej wszystkim odbiorcom został odpowiednio zmodyfikowany. Grupa czterech krajów UE, w tym Polska, wezwała Komisję Europejską do zaproponowania „dynamicznego” limitu cen gazu dla „wszystkich transakcji hurtowych”. O tej propozycji przywódcy państw dyskutować mają podczas nieformalnego szczyt w Pradze. Rośnie we Wspólnocie presja, aby wypracować propozycję ograniczenia cen importowanego do Europy gazu. Równocześnie istnieją obawy, że przełoży się to na mniejszą podaż surowca na Starym Kontynencie, która już obecnie jest problemem.

    Związek Przedsiębiorców i Pracodawców z zainteresowaniem śledzi prezentowane w ostatnich tygodniach propozycje ustawodawcze, jednocześnie doceniając determinację w proponowaniu przez rządzących rozwiązań mających na celu ochronę polskiej gospodarki przed skutkami kryzysu energetyczno-gazowego. Równocześnie pragniemy podkreślić, że widoczny brak koordynacji prac, a co za tym idzie korelacji pomiędzy poszczególnymi projektami dotyczącymi organizacji rynku energii i gazu w Polsce może skutkować nieprzewidzianymi i długofalowymi skutkami, w tym negatywnymi. Apelujemy o uwzględnianie głosu przedsiębiorców w formułowaniu dotyczącego ich prawa, szczególnie w tak wyjątkowych okolicznościach rynkowych, w jakich się znaleźliśmy.

     

    Zobacz: 07.10.2022 Komentarz ZPP do najnowszych projektów ustaw znacząco wpływających na kształt rynku energii w Polsce

    Opinia Głównego Ekonomisty ZPP ws. znaczenia demografii dla odbudowy Ukrainy

    Warszawa, 6 października 2022 r. 

     

    OPINIA GŁÓWNEGO EKONOMISTY ZPP WS. ZNACZENIA DEMOGRAFII DLA ODBUDOWY UKRAINY

     

    Sukces wojenny Ukrainy, którego prawdopodobieństwo dziś jest wysokie jak nigdy przedtem (choć to tylko prawdopodobieństwo a nie pewność, a wojna nadal trwa), przyniesie odzyskanie części (co bardziej prawdopodobne) lub całości terytorium utraconego na rzecz Rosji po roku 2014. Terytoria te są w dużej części wyludnione wskutek przesiedleń wewnętrznych spowodowanych działaniami wojennymi, uchodźctwa, przymusowych przesiedleń w głąb Rosji, czy wreszcie strat spowodowanych przez działania wojenne.

    Sukcesy wojenne Ukrainy każą z coraz większym optymizmem myśleć o nadchodzącym wyzwaniu odbudowy kraju po zniszczeniach wojennych. Skala tych zniszczeń jest poważna, więc odbudowa będzie kosztować miliardy dolarów. Dyskusje dotyczące odbudowy kraju, modelu jej finansowania, sposobu zaangażowania prywatnych przedsiębiorstw, w szczególności polskich, warto uzupełnić rozważeniem wielkich wyzwań, przed którymi Ukraina stoi w krótkim i średnim okresie.

    Po pierwsze, rodzi się pytanie jak i co należy odbudować. Czy w pierwszej kolejności powinna być odtworzona sieć infrastruktury transportowej, przesyłowej i przemysłowej oraz sieć osadnicza? Wschodnie obwody Ukrainy już przed rokiem 2014 zmagały się z wyzwaniami rozwojowymi (nieco podobnymi do tych, których w Polsce doświadczały regiony przemysłowe Górnego i Dolnego Śląska). Infrastruktura i kapitał materialny odziedziczony po ZSRR ulegały szybkiemu zużyciu, a odtwarzano je w zdecydowanie niewystarczającym stopniu. Proces wyczerpywania się potencjału gospodarczego regionu pogłębiała jeszcze polityka oligarchów, często szukających sposobu na maksymalizację dochodów w krótkim okresie.

    Zapewne więc projekt odbudowy Ukrainy powinien być projektem cywilizacyjnym na skalę podobną do transformacji systemowej w Europie Środkowo-Wschodniej, z przekształceniem struktur gospodarczych, ekspansją zagranicznego kapitału, ograniczeniem skali korupcji i arbitralnych działań administracji. W ramach tego projektu potrzebna jest odpowiedź, jaka powinna być przyszłość gospodarcza wschodnich regionów Ukrainy. Poprzedzić ją powinna ocena faktycznego stanu kapitału materialnego i ludzkiego tego regionu.

    Trzeba pamiętać, że początkowy optymizm okresu odbudowy może przerodzić się szybko w rozczarowanie i frustrację lokalnych społeczności. Zwłaszcza w zglobalizowanym świecie otwartych granic poskutkować to może dalszymi falami migracji. Jednocześnie, racjonalna strategia będzie ważna w warunkach potencjalnie gwałtownego napływu pierwszej fali pomocy finansowej. To ona powinna być dobrze zaadministrowana, bo z równym prawdopodobieństwem, kolejne fale tej pomocy – gdy pamięć o wojnie i sukcesie już się nieco zatrze, będą coraz mniejsze. A ryzyka związane z wydatkowaniem pomocy są znaczne. W projekt odbudowy zostaną zaangażowane firmy europejskie, w tym polskie, oraz amerykańskie – i będą one zainteresowane osiąganiem krótkookresowych korzyści (zwłaszcza, że będą dotknięte recesją, która właśnie się zaczyna). Udział w odbudowie Ukrainy może się więc okazać kolejnym sposobem na danie impulsu pogrążonym w recesji lub wychodzącym z niej gospodarkom Zachodu. Warto przypomnieć, że podobne cele (oprócz tych oficjalnie deklarowanych) przyświecały Amerykanom, w trakcie planu Marshalla, czy Niemcom w trakcie odbudowy i integracji RFN-NRD w latach 1990.

    Poważniejsze wyzwanie czeka jednak Ukrainę w dłuższym okresie. Kraj zmaga się od dekad z bardzo głębokim kryzysem demograficznym, będącym wynikiem niskiego przyrostu naturalnego, wciąż niskiej oczekiwanej długości życia, dużej skali emigracji i strat terytorialnych. Kraj, który u początku swojego istnienia liczył ponad 50 milionów mieszkańców, zgodnie z cząstkowym e-cenzusem sprzed 2 lat zamieszkiwało (na obszarach kontrolowanych przez rząd) około 37 milionów osób, w tym 5,8 mln dzieci do 14 roku życia. Wojna spowodowała, jak wskazują szacunki IOM, uchodźctwo około 7 milionów osób. Z badań sondażowych, które IOM przeprowadził w lipcu wynika, że przynajmniej na razie nie planuje wracać co najmniej 2/3 z nich (czyli około 5 milionów).

    Kto wyemigrował z Ukrainy? Przede wszystkim kobiety i dzieci. Wg danych z PESEL, wśród 1,3 mln Ukraińców, którzy uzyskali numer ewidencyjny, 580 tys. to dzieci (do 18 roku życia). Przyjmując, że około 400-450 tys. z nich jest w wieku do 14 lat oraz, że struktura populacji ukraińskich w innych krajach jest podobna, to 1/3 z uchodźców, czyli 2-2,5 mln osób stanowią dzieci w takim wieku. Oznacza to, że 30 do 40% dzieci w wieku do 14 lat opuściło Ukrainę! Żeby wyobrazić sobie konsekwencje: za 4 lata to pokolenie będzie wchodzić na ukraiński rynek pracy i w ciągu 14 lat pojawi się na nim 3-3,8 mln pracowników (zakładając, że nie będzie powrotów ale też nie będzie kolejnych fal migracji).  Porównajmy to do opuszczającego wtedy rynek pracy pokolenia (powiedzmy urodzonego między 1961 a 1975). W tym okresie rodziło się między 687 a 843 tys. dzieci rocznie, średnio – 740 tys. Łącznie urodziło się ponad 11 milionów dzieci (przyjmijmy, że około 9-10 milionów faktycznie żyje na Ukrainie i jest w aktywnych zawodowo). Różnica (ubytek pracowników) może więc sięgnąć 6-7 milionów w ciągu 14 lat! Wchodzące na rynek pracy kohorty będą miały 200-250 tys. – dla porównania, w ostatniej dekadzie w Polsce rodziło się  między 330 a 400 tys. dzieci.

    Ten kryzys demograficzny może stanowić fundamentalną barierę rozwojową. Tak być nie musi – znamy przypadki krajów i regionów przeżywających okresy szybkiego wzrostu w warunkach zarówno gwałtownej utraty populacji, jak i długookresowych niekorzystnych trendów demograficznych. Niemcy Zachodnie po II wojnie przeżyły okres imponującego rozwoju pomimo ogromnych strat wojennych. Odbudowa udała się też w wielu innych krajach, w tym w Polsce – choć pamiętać trzeba, że „pomogła” tu niechęć do migrantów i uchodźców, która wsparła powroty po wojnie. Teraz będzie inaczej. Ponadto wtedy dalszy rozwój wspierała demografia – powojenny baby boom.

    Okres rozwoju przeżyły też po transformacji kraje i regiony Europy Środkowo-Wschodniej zmagające się z wyzwaniami demograficznymi: Węgry i Niemcy Wschodnie to dobre przykłady. Tam jednak mamy do czynienia z powolnymi przemianami demograficznymi, a nie gwałtownym spadkiem populacji (Węgry), albo z migracjami wewnętrznymi  równoważonymi polityką konwergencji w ramach kraju (Niemcy).

    O ile więc z odbudową Ukrainy wiążemy znaczne nadzieje, czynniki takie jak uwarunkowania demograficzne budzą troskę o jej przyszłość – mogą się one bowiem położyć cieniem na nadziejach na szybką odbudowę, a potem konwergencję z Europą. Rolą polityków jest szukać rozwiązań, które zmniejszyłyby skutki tych procesów.

    Dr hab. Piotr Koryś
    Główny Ekonomista ZPP

     

    Zobacz: 06.10.2022 Opinia Głównego Ekonomisty ZPP ws. znaczenia demografii dla odbudowy Ukrainy

    Gennadyi Radchenko dyrektorem Ukraine Business Center – nowego projektu ZPP!

    Warszawa, 4 października 2022 r. 

     

    Gennadyi Radchenko dyrektorem Ukraine Business Center – nowego projektu ZPP!

    Gennadyi Radchenko został powołany dyrektorem Ukraine Business Center – nowego projektu ZPP, który będzie zajmował się m. in.  wzmacnianiem współpracy między polskim a ukraińskim biznesem. 

    Gennadyi Radchenko po ukończeniu kijowskiego uniwersytetu pracował jako dziennikarz radiowy i telewizyjny. Pełnił funkcję wiceprezesa Ukraińskiej Telewizji, gdzie współorganizował m. in. debaty telewizyjne kandydatów na prezydenta kraju oraz, w latach 2003-2005, pierwszy w historii Ukrainy konkurs Eurowizji. Reprezentował telewizję ukraińską w organizacjach międzynarodowych.

    Przez prawie dwadzieścia lat pracował w międzynarodowych korporacjach – m. in. Mitsubishi Corporation, a także Nestle – w Ukrainie i  Mołdawii, gdzie był członkiem Rady Dyrektorów i dyrektorem ds. relacji korporacyjnych i komunikacji.

    W latach 2016-2018 był członkiem zarządu i wiceprezesem Ukrnafta, największej firmy ukraińskiej produkującej ropę, gdzie odpowiadał za komunikację zewnętrzną i wewnętrzną, relacje firmy z władzami państwowymi, programy społeczne oraz zdrowie, bezpieczeństwo i politykę środowiskową.

    W ostatnich latach pracował jako doradca w Ministerstwie Obrony Ukrainy, następnie był przewodniczącym komitetu rozwoju przemysłu i infrastruktury Związku Ukraińskich Przedsiębiorców „SUP”.

    Doskonale zdaje sobie sprawę z wyzwań związanych z koniecznością przekształcenia ukraińskiego przemysłu i energetyki. Współpracuje z ukraińskimi mediami Liga.net i Forbes.

    Gennadyi Radchenko – biogram

    Trwa rejestracja na Tydzień Odpowiedzialnego Biznesu 2022 (#TOB2022)

    Warszawa, 3 października 2022 r. 

     

    Trwa rejestracja na Tydzień Odpowiedzialnego Biznesu 2022 – cykl konferencji w dniach 24 – 28 października 2022 r., podczas których praktycy dzielą się swoimi doświadczeniami i wskazówkami w obszarze zarządzania ESG. Udział w wydarzeniu jest bezpłatny, a szczegółowe informacje o punktach programu dostępne są tutaj: https://tob2022.csrinfo.org/.

    ESG, CSR i zrównoważony rozwój to tematy, które pełnią coraz bardziej istotną rolę w rozwoju przedsiębiorstw w Polsce oraz na całym świecie. Za sprawą regulacji wprowadzanych przez Unię Europejską raportowanie niefinansowe stanie się wkrótce prawnym obowiązkiem dla jeszcze większej liczby spółek i przedsiębiorstw. Jednocześnie dobre praktyki oraz zrównoważone zarządzanie są działaniami coraz częściej wymaganymi przez inwestorów i konsumentów.

    #TOB2022 to 5 dni wypełnionych merytoryką prelekcji oraz dynamicznych dyskusji dotyczących ESG, które pomogą Ci zdobyć wiedzę biznesową z tego szybko rozwijającego się obszaru.

    24 października – Pierwszy dzień upłynie pod hasłem ‘Strategia i zrównoważone finansowanie’. Dowiesz się, z jakimi zadaniami mierzą się CEO i CFO w kontekście ESG. Będziesz miał/a również okazję wysłuchać dyskusji z udziałem przedstawicieli sektora bankowego na temat wyzwań i możliwości związanych ze strategią odpowiedzialnego finansowania. Dowiesz się m in. jak regulacje dotyczące zrównoważonych finansów przełożą się na relacje banków z klientami korporacyjnymi oraz tego, jak zapewnić swojego klienta, że Twoja firma spełnia wysokie standardy.

    25 października – Drugi dzień TOB2022 będzie konkretną dawką wiedzy na temat raportowania ESG. Przedstawienie statusu dyrektywy CSRD umożliwi Ci ocenę gotowości Twojej spółki do jej wymogów. Ponadto poznasz możliwości zautomatyzowania procesu raportowania ESG i dowiesz się, na ile takie rozwiązania są skuteczne. Dodatkowo opowiemy jakie wyzwania związane z raportowaniem ESG stoją przed służbami finansowymi. Na tych, którzy chcą się nauczyć liczenia śladu węglowego, czeka również praktyczny warsztat z ekspertami, którzy od lat pomagają w tym firmom.

    26 października – Trzeci dzień poświęcony tematyce ryzyk klimatycznych i bioróżnorodności będzie ogromną dawką wiedzy i praktycznych wskazówek dotyczących wyzwań środowiskowych wpływających na zarządzanie biznesem. Poznasz sprawdzone rozwiązania pracy nad ograniczeniem śladu węglowego dużej organizacji, w której modelu biznesowym istotną rolę odgrywają procesy produkcji, współpraca z dostawcami, transport i logistyka oraz zarządzanie rozproszonymi
    w wielu lokalizacjach punktami działalności.

    27 października – Czwartek dedykowany jest kwestiom społecznym i związanym z nimi kryteriom oceny spółek. Konkretne wskazówki ekspertów, dyskusja o priorytetach, przykłady dojrzałych, dobrych praktyk i nowych rozwiązań w firmach to tylko kilka z zaplanowanych tematów. Dowiesz się również co zmienia w zarządzaniu firmą projekt dyrektywy CSDD dotyczącej należytej staranności.

    28 października – Tydzień Odpowiedzialnego Biznesu zwieńczy piątkowa dyskusja na temat modeli zarządzania ESG i przyszłości zawodu menedżera/ki odpowiedzialnego biznesu. Przybliżone zostaną czynniki sukcesu i ścieżki postępowania liderów zespołów ESG, w tym ich spojrzenie na potrzebne firmom kompetencje w tym zakresie i przyszłość zawodu menedżera ESG/CSR.

    Serdecznie zapraszamy do udziału! Związek Przedsiębiorców i Pracodawców jest partnerem tego wydarzenia.

    Organizatorem Tygodnia Odpowiedzialnego Biznesu 2022 jest działająca od 15-stu lat firma doradczo-edukacyjna CSRinfo.

    Patroni honorowi: Giełda Papierów Wartościowych, Główny Urząd Statystyczny, Ministerstwo Finansów, Polska Agencja Nadzoru Audytowego, UN Global Compact.

    Partnerzy strategiczni: LPP, ROBYG

    Partnerzy: ABSL, AICPA&CIMA, Association of Chartered Certified Accountants ACCA, Business Center Club, Centrum PISOP, Ecovadis, Fairtrade Polska, Karta Różnorodności, Krajowa Izba Gospodarcza, Brytyjsko-Polska Izba-Handlowa, Polska Federacja Producentów Żywności Związek Pracodawców, Polska Federacja Rynku Nieruchomości, Polska Izba Biegłych Rewidentów, Polska Izba Informatyki i Telekomunikacji, Polska Izba Nieruchomości Komercyjnych, Polski Instytut Praw Człowieka i Biznesu, Polsko-Francuska Izba Gospodarcza, Polsko-Niemiecka Izba Przemysłowo-Handlowa, Polsko-Szwajcarska Izba Gospodarcza, Polsko-Szwedzka Izba Gospodarcza, Polsko-Ukraińska Izba Gospodarcza, Pracodawcy RP, Przedsiębiorstwo Fair Play, PZFD Polski Związek Firm Deweloperskich, Skandynawsko-Polska Izba Gospodarcza, The Netherlands-Polish Chamber of Commerce, Związek Banków Polskich, Związek Przedsiębiorców i Pracodawców

    Patroni medialni: As Biznesu, Audycja Bizon – Biznes Odpowiedzialny i Nowoczesny, ICAN Institute, Instytut Monitorowania Mediów, Mediaplanet, My Company Polska, Odpowiedzialnybiznes.pl, Proto.pl

    Opinia Głównego Eksperta ZPP ds. Rynku Pracy: Ocena zmian w przepisach dotyczących zatrudniania cudzoziemców

    Warszawa, 28 września 2022 r. 

     

    Opinia Głównego Eksperta ZPP ds. Rynku Pracy:
    Ocena zmian w przepisach dotyczących zatrudniania cudzoziemców

    Polski rynek pracy od wielu lat boryka się z niedoborem pracowników krajowych. Stąd  wciąż rosnące zainteresowanie pracodawców zatrudnianiem cudzoziemców. Na rynku Unii Europejskiej Polska przoduje w wydawaniu zezwoleń na pracę osobom spoza europejskiego obszaru gospodarczego –stanowią one ponad 26% wszystkich zezwoleń wydawanych w UE. Niezmiennie największe zapotrzebowanie na pracę cudzoziemców odnotowywane jest w branżach: przemysłowej, budowlanej, logistycznej oraz handlowej. Popyt na pracowników z zagranicy wzmaga presję pracodawców wywieraną na ustawodawcę w kwestii wprowadzania systemowych zmian mających na celu upraszczanie przepisów i procedur oraz usprawnianie i skracanie procesu wydawania zezwoleń na pracę obcokrajowców. Co do zasady (z wyjątkami określonymi w art. 87 ust 2 ustawy z dnia 20.04.2004 r.) pozwolenia na pracę w Polsce wymagane są od cudzoziemców z krajów trzecich tzn. niebędących obywatelami państwa członkowskiego Unii Europejskiej (UE), Europejskiego Obszaru Gospodarczego (EOG) lub obywatelami Szwajcarii.

    Polski system prawny jest jednym z bardziej liberalnych w UE pod względem przyjmowania migrantów zarobkowych. Czy jednak odpowiada on potrzebom czasów? Czy może wymaga wprowadzenia bardziej nowoczesnych rozwiązań i narzędzi pozwalających na sprawne zatrudnianie cudzoziemców?

    Obecnie mamy kilka obowiązujących aktów prawnych regulujących zagadnienia związane z dostępem do polskiego rynku pracy obywateli innych krajów. Najważniejsze z nich to:.

    1. Ustawa z dnia 20 kwietnia 2004 r. o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy – podstawowy akt prawny regulujący warunki i zasady wydawania, odmowy oraz uchylania zezwoleń na pracę, a także tryb postępowania oraz organy właściwe w tych sprawach,
    2. Ustawa z dnia 15 czerwca 2012 r. o skutkach powierzania wykonywania pracy cudzoziemcom przebywającym wbrew przepisom na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej – ustawa sankcyjna której regulacje obejmują tylko cudzoziemców z krajów trzecich, nakładająca na pracodawców obowiązki związane z zatrudnianiem cudzoziemców oraz określająca kary za wykroczenia i przestępstwa związane z nielegalnym zatrudnianiem obcokrajowców przez osoby prywatne i firmy,
    3. Ustawa z dnia 12 grudnia 2013 r. o cudzoziemcach określająca zasady i warunki wjazdu cudzoziemców na terytorium Polski, przejazdu przez to terytorium, pobytu na nim oraz wyjazdu z niego, a także tryb postępowania oraz regulacje dotyczące organów właściwych w tych sprawach.

    Regulacje te wraz z towarzyszącymi im aktami wykonawczymi – rozporządzeniami – były wielokrotnie nowelizowane. Nie tylko w związku z koniecznością ich dostosowywania do przepisów unijnych, ale także dlatego, że regularnie „swobodnie interpretowano” obowiązujące prawo. Nadążając zatem za potrzebą chwili nieustannie podejmowane były prace zmierzające do  uregulowania newralgicznych zapisów, uszczelnienia luk oraz właściwego oddania ducha przepisów w literze prawa. I tak np. do stycznia 2009 roku umowy zawierane z cudzoziemcami z państw spoza UE i EOG mogły być zawarte wyłącznie na okres udzielonego zezwolenia na pracę. Od 1 lutego 2009 roku przepis ten został usunięty z ustawy o promocji zatrudnienia i obowiązują w tym zakresie regulacje kodeksu pracy. Ponadto, od roku 2009 – zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dn. 29 stycznia 2009r., wprowadzona została uproszczona procedura uzyskiwania zezwoleń na pracę dla niektórych grup cudzoziemców (przepisy te dotyczą m.in. członków rodzin dyplomatów pracujących w Polsce i ich  służby domowej, trenerów sportowych i sportowców, lekarzy realizujących programy specjalizacyjne).

    Najbardziej znaczące zmiany pojawiły się wraz z wejściem w życie ustawy o cudzoziemcach z dnia 12 grudnia 2013 r. (która zastąpiła wcześniejszą ustawę o tej samej nazwie z roku 2003). Nowe regulacje uprościły procedury ubiegania się o zezwolenia na pobyt, a także wprowadziły zmiany w nazewnictwie: dotychczasowe zezwolenie na zamieszkanie na czas oznaczony zostało zastąpione instytucją zezwolenia na pobyt czasowy, natomiast zezwolenie na osiedlenie się zastąpiono zezwoleniem na pobyt stały. Uregulowano również przepisy ogólne oraz wyszczególniono rodzaje zezwoleń na pobyt czasowy. Wprowadzono funkcjonujące aż do początku roku 2022 rozwiązania, m.in.:

    • jedną procedurę uzyskiwania zezwolenia na pobyt i pracę w miejsce uprzednio funkcjonujących dwóch odrębnych procedur,
    • możliwość ubiegania się o pobyt stały na terytorium RP przez cudzoziemców posiadających Kartę Polaka,
    • instytucję zgody na pobyt tolerowany oraz zgody na pobyt na terytorium RP ze względów humanitarnych,
    • podmiotem ubiegającym się o zezwolenie stał się cudzoziemiec, a nie jak we wcześniejszych rozwiązaniach wyłącznie pracodawca,
    • uproszczono zasady weryfikacji dochodu i miejsca zamieszkania – odstąpiono od wymogu wskazania przez cudzoziemca tytułu prawnego do lokalu na rzecz wskazania miejsca zamieszkania w Polsce, zaprzestano badania rzeczywistych kosztów pobytu cudzoziemca w Polsce na rzecz wykazania przez niego dochodu przekraczającego wskazane w ustawie minimum,
    • zaniechano uprzednio stosowanego automatycznego cofnięcia zezwolenia na pracę w sytuacji jej utraty przez cudzoziemca – dopuszczono możliwość pozostawania przez cudzoziemca bez pracy przez 30 dni w okresie ważności zezwolenia,
    • wydłużono z 2 do 3 lat okres pobytu czasowego w Polsce,
    • uproszczono procedury w zakresie udzielania zezwolenia na pobyt czasowy i stały dla ofiar handlu ludźmi.

    Kolejne zmiany w przepisach wykonawczych pojawiły się w rozporządzeniu Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 21 kwietnia 2015 r. Wprowadziło ono dalsze uproszczenia poprzez rozszerzenie katalogu grup cudzoziemców mogących wykonywać pracę na terenie RP bez konieczności uzyskiwania zezwolenia. Zgodnie z tymi regulacjami – jeżeli cudzoziemiec, któremu pracodawca zamierza powierzyć pracę, jest obywatelem Ukrainy, Białorusi, Rosji, Mołdawii, Gruzji lub Armenii, może pracować bez zezwolenia na pracę, ale nie dłużej niż przez 6 miesięcy w ciągu kolejnych 12 miesięcy (liczone łącznie u wszystkich pracodawców, u których cudzoziemiec pracował w tym okresie) na podstawie oświadczenia pracodawcy złożonego i zarejestrowanego w powiatowym urzędzie pracy.

    Na następny duży pakiet zmian przyszło czekać pracodawcom do ubiegłego roku. Ustawą z dnia 17 grudnia 2021 r. o zmianie ustawy o cudzoziemcach weszła w życie (w styczniu 2022 r.) nowelizacja i wprowadziła następujące regulacje:

    • wydłużono z 12 do 24 miesięcy możliwość zatrudnienia cudzoziemców na podstawie rejestrowanego w powiatowym urzędzie pracy oświadczenia o powierzeniu wykonywania pracy oraz zlikwidowano dwunastomiesięczny okresu rozliczeniowy,
    • zrezygnowano z wymogu posiadania zapewnionego miejsca zamieszkania, a także z wymogu posiadania źródła stabilnego i regularnego dochodu wystarczającego na pokrycie kosztów utrzymania cudzoziemca i członków rodziny pozostających na jego utrzymaniu,
    • wprowadzono wymóg posiadania wynagrodzenia, które nie może być niższe niż minimalne wynagrodzenie za pracę niezależnie od wymiaru czasu pracy i rodzaju stosunku prawnego stanowiącego podstawę wykonywania pracy przez cudzoziemca,
    • wprowadzono bezpośrednio do ustawy o cudzoziemcach 60-dniowy termin załatwienia sprawy administracyjnej dotyczącej udzielenia cudzoziemcowi zezwolenia na pobyt czasowy w pierwszej instancji,
    • wprowadzono nowy, uproszczony tryb zmiany zezwolenia na pobyt czasowy i pracę w przypadku zmiany podmiotu powierzającego wykonywanie pracy,
    • umożliwiono ministrowi właściwemu do spraw gospodarki ogłoszenie listy przedsiębiorców prowadzących działalność o strategicznym znaczeniu dla gospodarki narodowej, co ma przyspieszyć wydawanie zezwoleń dla cudzoziemców podejmujących zatrudnienie u takiej kategorii pracodawców, 
    • ustanowiono również podstawę prawną, na mocy której możliwe będzie priorytetowe rozpatrywanie wniosków o wydanie wiz krajowych w celu wykonywania pracy obywatelom państw wskazanych w rozporządzeniu, które może zostać wydane przez ministra właściwego do spraw zagranicznych.

    Ewolucja przepisów wydaje się zmierzać w dobrym kierunku, jakkolwiek procedury wciąż zajmują mnóstwo czasu. Ponadto współpraca i wymiana informacji pomiędzy jednostkami administracji publicznej zaangażowanymi w procesy decyzyjne bywa utrudniona. Dla przykładu w tym roku pracodawcy musieli się borykać z zarzutami nielegalnego zatrudniania w związku z powierzeniem cudzoziemcowi większej liczby godzin pracy niż zadeklarowana w oświadczeniu, ignorowaniem przez urzędy przepisów ustaw: antycovidowej i dotyczącej przeciwdziałania wspieraniu agresji na Ukrainę w zakresie dotyczącym podstaw pobytu i pracy w Polsce, dowolną interpretacją przepisów prawa dokonywaną przez urzędy itp.

    Chcąc wyjść naprzeciw coraz wyraźniej werbalizowanym oczekiwaniom skrócenia czasu załatwiania formalności związanych z uzyskaniem stosownych zezwoleń Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej podjęło inicjatywę wyłączenia części przepisów dotyczących zatrudniania cudzoziemców i ujęcia ich w jednej regulacji ustawowej. I tak, kilka dni temu do konsultacji społecznych przekazano projekt Ustawy o zatrudnianiu cudzoziemców. Ustawa jest realizacją zapisów Krajowego Planu Odbudowy, a konkretnie obszaru związanego z efektywnymi instytucjami na rzecz rynku pracy. Ustawa opiera się na dotychczasowych rozwiązaniach prawnych i – choć nie rewolucyjna – wprowadza szereg oczekiwanych przez rynek zmian. Czy zmiany te po konsultacjach pozostaną w ustawie, czy też ulegną modyfikacjom, okaże się już wkrótce.

    Resort  zaproponował w propozycji przepisów następujące nowe rozwiązania:

    • pełną elektronizację procedur związanych z uzyskaniem zezwolenia na pracę cudzoziemców – przez system teleinformatyczny, którego funkcjonalność ma zostać rozbudowana, elektronizacja to przede wszystkim możliwość współpracy na poziomie systemu wszystkich organów zaangażowanych w wydanie zezwolenia, uproszczone zostaną m.in. kontrola legalności pobytu, badanie porównywalności wynagrodzeń, badanie przesłanek odmowy udzielenia zezwolenia, weryfikacja karalności pracodawców powierzających pracę, umożliwiony zostanie bezpośredni elektroniczny kontakt pracodawcy z organem wydającym zezwolenie, nastąpi pełna cyfryzacja dokumentacji – e-wnioski o wydanie zezwolenia, wpisy e-oświadczeń o powierzeniu wykonania pracy, elektroniczne rejestry i bazy danych,
    • likwidację tzw. testu rynku pracy  przy ubieganiu się o zezwolenie na pracę (sprawdzenie, czy na lokalnym rynku pracy nie ma zarejestrowanych polskich bezrobotnych, których można zatrudnić – mają oni pierwszeństwo w zatrudnieniu przed cudzoziemcami), rozwiązanie od dawna oczekiwane przez pracodawców, gdyż przepis był praktycznie fikcją,
    • zmianę nazwy oświadczenia o powierzeniu pracy cudzoziemcowi na oświadczenie o zatrudnieniu cudzoziemca,
    • likwidację odrębnego postępowania w sprawie przedłużenia zezwolenia na pracę, które obecnie jest wydawane, gdy pracodawca kontynuuje powierzenie pracy cudzoziemcowi na tym samym stanowisku, tj. możliwość kontynuowania zatrudnienia na tym samym stanowisku do czasu wydania nowego zezwolenia,
    • wprowadzenie obligatoryjnej (dotychczas była fakultatywna) przesłanki odmowy udzielenia zezwolenia na pracę, gdy pracodawca nie opłaca składek na obowiązkowe ubezpieczenie społeczne lub zaliczek na podatek dochodowy,

    oraz pozostawił nie zmienione te zapisy, których zmiany oczekiwano, a mianowicie:

    • starosta a nie powiatowe urzędy pracy będą rejestrowały oświadczenia w ewidencji,
    • zezwolenia na pracę nadal będzie wydawał wojewoda,
    • praca sezonowa pozostaje na 9 miesięcy,
    • nie będzie instytucji przedłużenia zezwolenia na pracę, będzie natomiast usprawnienie procedury wydania nowego zezwolenia na pracę, jeżeli cudzoziemiec wykonywał pracę zgodnie z poprzednio wydanym zezwoleniem na pracę,

    co więcej, proponuje także niekorzystne rozwiązania np.:

    • ograniczenie z 3 lat do 1 roku okresu, na które będzie wydawane zezwolenie na pracę (gdy firma działa krócej niż rok, gdy niski będzie wymiar czasu pracy cudzoziemca, gdy zatrudnienie będzie odbywało się na podstawie umów cywilnoprawnych),
    • przy zatrudnianiu na umowy cywilnoprawne będzie pobierana opłata, która zwiększy koszty zatrudnienia cudzoziemca,
    • w zakresie wykorzystywania tzw. outsourcingu pracowniczego, przewiduje się odmowę wydania zezwolenia na pracę, gdy cudzoziemiec na podstawie umowy z pracodawcą wykonywałby pracę na rzecz i pod kierownictwem osoby trzeciej, a nie miałby statusu pracownika tymczasowego zatrudnionego przez agencję pracy tymczasowej, świadczącej swoje usługi na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej zgodnie z obwiązującymi przepisami.

    Przepisy nowej ustawy znacznie zaostrzą kary za nielegalne zatrudnienie. Maksymalna kara nadal będzie wynosiła 30 tys. zł, ale w art. 76 ust. 9 projektu wprowadzono przepisy z których wynika, że wymiar kary grzywny powinien być wymierzony proporcjonalnie do liczby cudzoziemców, którym powierzono pracę nielegalnie, w kwocie nie niższej niż 500 zł za jednego cudzoziemca. Zatem łączny wymiar kary w przypadku nielegalnego zatrudniania dużych grup pracowników będzie bardzo dotkliwy (dotychczas ujawnienie nielegalnego zatrudnienia było równoznaczne z mandatem w wysokości 2-3 tys. zł. wymierzanym w dolnych granicach kary grzywny).  

    Propozycje przepisów przedstawione w ustawie należy ocenić jako idące w dobrym kierunku. Upraszczanie i skracanie dość zawiłych i długotrwałych procedur, odciążanie urzędów odpowiedzialnych za procedowanie spraw, ułatwianie komunikacji i współpracy poprzez elektronizację i cyfryzację procesów, wsparcie dla osób wykluczonych cyfrowo, walka z nieuczciwymi praktykami w zatrudnianiu cudzoziemców to dobra droga do ucywilizowania rynku pracy obcokrajowców w Polsce. Pozostają jednak wątpliwości co do niektórych zaproponowanych rozwiązań oraz przede wszystkim sceptycyzm w zakresie pełnej elektronizacji procesu – jak szybko powstaną i jak efektywnie działać będą bazy danych, na ile bezawaryjny będzie system, czy wszystkie zaangażowane strony będą z niego sprawnie korzystać, jak skuteczna będzie współpraca i wymiana informacji?

    Należy mieć nadzieję, że w ramach sprawnego i produktywnego procesu uzgodnień uda się wypracować akceptowalne i jednoznaczne przepisy, które po krótkim vacatio legis wejdą w życie jeszcze w tym roku.

     

    Anna Chylińska
    Główny Ekspert ZPP ds. Rynku Pracy

     

    Zobacz: 28.09.2022 Opinia Głównego Eksperta ZPP ds. Rynku Pracy: Ocena zmian w przepisach dotyczących zatrudniania cudzoziemców 

    Firmy obawiają się przerw w dostawach prądu i gazu oraz zwracają uwagę na konsekwencje rosnących kosztów energii

    Warszawa, 27 września 2022 r. 

     

    Firmy obawiają się przerw w dostawach prądu i gazu oraz zwracają uwagę na konsekwencje rosnących kosztów energii

    To wnioski z Okrągłego Stołu, debaty zorganizowanej w ramach Forum Energii ZPP. W wydarzeniu brali udział przedstawiciele różnych sektorów, którzy przedstawili problemy swoich branż, a także pożądane rozwiązania.

    Wśród nich znaleźli się m.in. producenci leków i usług medycznych, telekomów i branży elektronicznej oraz sektora kolejowego. Celem spotkania było zilustrowanie wyzwań stojących przez przedsiębiorstwami, dla których, mimo że nie posiadają cech branż energochłonnych, kryzys energetyczny wiąże się z poważnymi ryzykami. W dyskusji wzięli udział również posłowie na Sejm RP oraz eksperci w zakresie obrotu energią elektryczną i gazem.

    – Kilkugodzinne wstrzymanie dostaw energii to w praktyce opóźnienia w dostarczaniu leków wynoszące nawet do kilkunastu tygodni – podkreślali Krzysztof Kopeć Grzegorz Rychwalski, prezesi Polskiego Związku Pracodawców Przemysłu Farmaceutycznego. Wynika to regulacji obowiązujących producentów leków, zmuszonych utylizować partie produktów, których cykl wytwórczy został zaburzony. Bez odpowiednich zabezpieczeń pewnych produktów leczniczych może na rynku zwyczajnie brakować.

    Z kolei, jak zauważył Public Affairs Manager w Medicover Paweł Łangowski, sektor ochrony zdrowia mierzy się z dwoma kluczowymi wyzwaniami w obszarze energii. Po pierwsze, aktualna legislacja nie chroni i nie gwarantuje ciągłości dostaw energii dla sektora ochrony zdrowia. – Rozporządzenie RM o ograniczeniach w dystrybucji energii z 2021 r. zapewnia ochronę wyłącznie szpitalom, w całości pomijając m. in. podstawową opiekę zdrowotną, laboratoria, apteki, przychodnie specjalistyczne – czyli podmioty, na których swoje funkcjonowanie opiera polski system opieki zdrowotnej – podkreślił. Nawet chwilowe przerwy w dostawie prądu do tych podmiotów to ryzyko dla zdrowia i życia polskich pacjentów. Szpitale nie będą w stanie samodzielnie zaadresować potrzeb zdrowotnych tych pacjentów, którzy dotychczas korzystali z usług ambulatoriów – zwłaszcza w kontekście nadchodzącego sezonu infekcyjnego – dodał. Drugie wyzwanie to wsparcie publiczne dla sektora ochrony zdrowia (publicznego i prywatnego). Wszyscy mamy ten sam prąd w gniazdku, za który w tym roku płacimy od kilku do kilkudziesięciu milionów więcej niż w latach ubiegłych. Bez publicznego wsparcia galopujące ceny prądu odbiją się na cenach dla pacjentów, co dla wielu z nich ograniczy dostęp do świadczeń medycznych – zaznaczył Łangowski.

    Małgorzata Zakrzewska, dyrektorka Wykonawcza ds. Korporacyjnych, członkini Komitetu Wykonawczego oraz Jan Pilewski, Senior Public Affairs Manager w firmie Play, akcentowali znaczenie utrzymywania łączności pomiędzy ludźmi i podmiotami gospodarczymi. – Komunikacja to fundament gospodarki. O łączność oparta jest dziś edukacja i prowadzenie wielu działalności, funkcjonowanie państwa. W ciągu 3 lat wolumen konsumowanej energii w sieci Play się podwoił. – poinformowała Zakrzewska. O ile więc prognozujemy przy tym również znaczny wzrost kosztów energii elektrycznej, to wysiłek finansowy zwiększył się o wiele milionów. A usługi telekomunikacyjne w Polsce pozostają najtańszymi w Europie, co dla operatorów może być dziś bardzo dużym wyzwaniem – dodała.

    Jeżeli centra przetwarzania danych będą miały ograniczenia w poborze mocy to ryzykujemy przerwaniem funkcjonowania tysięcy polskich, ale też zagranicznych firm – przestrzegał Michał Kanownik, prezes Związku Importerów i Producentów Sprzętu Elektrycznego i Elektronicznego – Cyfrowa Polska, zrzeszającego zarówno krajowe, jak i globalne marki operujące w Polsce w formie centrów logistycznych, zakładów produkcyjnych i właśnie centrów przetwarzania danych. W produkcji elektroniki określone procesy wymagają również szczególnego zabezpieczenia pod kątem ciągłości dostaw energii z uwagi na obecność toksycznych gazów, które muszą być w nieprzerwany sposób kontrolowane – dodał Kanownik.

    Paweł Majka, dyrektor w Departamencie Sprzedaży Energii (Oddział Obrót i Zielona Kolej) PKP Energetyka zauważył, że poziom wzrostu cen energii dla kilkudziesięciu polskich przewoźników wyniesie około 140%. Dla branży kolejowej jest to około 3,6 mld zł, zatem więcej niż wynosiły dotychczasowe koszty zużywanej energii (dotąd około 2,4 mld zł). Aby odpowiedzieć na to wyzwanie konieczne jest wsparcie sektora np. poprzez wprowadzenie gwarancji płynnościowych dla  przewoźników, czy ich czasowe zwolnienie z opłaty mocowej – dodał Radosław Lewandowski, dyrektor Biura Zarządzania Ryzykiem i Regulacji PKP Energetyka. 

    Wysokie ceny energii oznaczają też konieczność przyspieszenia transformacji kolei w stronę OZE. Leszek Hołda, wiceprzewodniczący Rady Programowej Centrum Efektywności Energetycznej Kolei i członek Zarządu PKP Energetyka zauważył: –  Program ”Zielona Kolej” może wyeliminować 1/3 energii, która do tej pory produkowana była z węgla importowanego z Rosji. Ale bez doraźnego wsparcia państwa w obliczu kryzysu energetycznego przewoźnicy staną przed koniecznością ograniczenia siatki połączeń, gdyż samorządy nie udźwigną ich kosztów.

    Na szerszy kontekst dzisiejszych problemów przedsiębiorców zwrócił uwagę Krzysztof Mazurski, dyrektor Działu Portfolio Management w firmie Energy Solution: – Marże poszczególnych wytwórców energii dla przedsiębiorców to kwestia nie tylko zmniejszenia rentowności, ale wręcz przeżycia lub nie. Po czym dodał: Anomalie obserwowane na globalnym rynku energii w Polsce są nieuzasadnione z uwagi na posiadaną przez nas bazę surowcową i mix energetyczny.

    Myśl tę kontynuował Kamil Kondracki, dyrektor Biura Obrotu Energią, ELEKTRIX® S.A. – Wzrost cen energii w tym roku jest dziesięciokrotny. To 350 mld zł w skali całej polskiej gospodarki, przez co uruchomienie powszechnych rekompensat jest dziś nierealne. Zdaniem Kondrackiego wzrost cen w ponad 70% nie jest spowodowany wojną na Ukrainie i istotne jest abyśmy nadzorowali polski rynek obrotu hurtowego w sposób właściwy, aby nie dochodziło do manipulacji. ELEKTRIX pozyskał w tym kontekście stanowisko URE dot. ostatnich drastycznych wzrostów cen na rynku hurtowym, w którym urząd stwierdza, że to “duzi wytwórcy kształtują cenę i prawdopodobnie nadużywają pozycji dominującej”, co jest obecnie przedmiotem postępowania wyjaśniającego.

    Jesteśmy w stanie geopolitycznej wojny – rozpoczął swoje wystąpienie Włodzimierz Ehrenhalt, główny ekspert ZPP ds. Energetyki, wiceprezes Stowarzyszenia Energii Odnawialnej oraz szef zespołu ds. identyfikowania barier ograniczających rozwój rynku PV oraz propozycji ich zniesienia (afiliowanego przy MKiŚ). Jego zdaniem trzeba zapomnieć na jakiś czas o zyskach dla firm producenckich na rzecz opracowania planu przetrwania. Aby zagwarantować sobie to przetrwanie, musimy wynegocjować wydłużenie przez UE procesu dekarbonizacji i jednocześnie rozwijać źródła rozproszone. – Zielona energia będzie niebawem w Polsce niezwykle droga, bo póki co mamy jej deficyt. Musimy też opracować plan, komu będziemy sprzedawać naszą czarną energię. Bo o ile Polska jest w dość dobrej sytuacji gazowo-energetycznej na tle innych Państw europejskich, tak potrzebujemy planu stabilizacji cen energii na kilkanaście lat do przodu – dodał Ehrenhalt.

    Zgromadzonych uspokajał Marek Suski, poseł na Sejm RP i przewodniczący sejmowej Komisji do Spraw Energii, Klimatu i Aktywów Państwowych: – Rząd nie planuje wyłączeń dla odbiorców. Wizja armagedonu jest przesadzona. Zdaniem Marka Suskiego tarcze antykryzysowe są uruchamiane, ale rząd nie da rady wspomóc wszystkich. – Polska jest państwem na dorobku, a w czasach PRL nie pozwalano nam budować m.in. elektrowni atomowych. Powinniśmy postawić na to co mamy, nasze zasoby energetyczne. Pod tym kątem opracowaliśmy projekt ustawy, który zawiesza obligatoryjność udziału w obrocie na rynku hurtowym – dodał Suski. Niebawem mamy poznać tekst dokumentu.

    Anita Sowińska, posłanka na Sejm RP, zaznaczyła, że wsłuchała się w głos uczestników z dużą uwagą i poza obawami firm przed przerwami w dostawach energii, na które należy zareagować odpowiednimi rozwiązaniami prawnymi, warto również szukać rozwiązań, które byłyby zgodne ze spostrzeżeniami i zaleceniami Komisji Europejskiej. – Być może powinniśmy zachęcać przedsiębiorców, np. finansowo, do ograniczania poboru energii w szczycie. Przykłady z Włoch wskazują, że niektóre produkcje można przestawić na godziny nocne – zauważyła Sowińska. Zdaniem posłanki bezwzględnie trzeba też wspierać transport publiczny, aby nie dochodziło do sytuacji takich jak w Kutnie, gdzie wzrost cen energii spowodował, że wykorzystanie autobusów elektrycznych przestało być opłacalne. – Ponadto w pewnym sensie poszkodowana jest kolei. Budowę dróg finansujemy ze środków publicznych, więc w zasadzie transport kołowy jest stale dotowany – dodała.

    W ramach podsumowania debaty powstanie raport, w którym przedstawimy zagadnienia poruszone w trakcie tej żywej, ponad 2,5 godzinnej dyskusji. Szczegóły u moderatorki rozmowy, Dyrektorki Forum Energii ZPP Dominiki Taranko (d.taranko@zpp.net.pl).

    Stanowisko w sprawie projektu ustawy o zmianie ustawy o odpowiedzialności podmiotów zbiorowych za czyny zabronione pod groźbą kary (UD421)

    Warszawa, 27 września 2022 r. 

     

    Stanowisko w sprawie projektu ustawy o zmianie ustawy o odpowiedzialności podmiotów zbiorowych za czyny zabronione pod groźbą kary (UD421)

     

    Proponowane przez Ministerstwo Sprawiedliwości zmiany w ustawie o odpowiedzialności podmiotów zbiorowych za czyny zabronione pod groźbą kary mają na celu podniesienie efektywności i skuteczności dochodzenia odpowiedzialności podmiotów zbiorowych za przestępstwa popełniane przez ich członków zarządu, pracowników lub współpracowników. Trudno odmówić pewnej racji deklarowanym celom projektu, jednak część zaproponowanych w nim środków generuje w naszym przekonaniu zbyt daleko idące ryzyka dla podmiotów gospodarczych. Mając to na uwadze, apelujemy o dalszy dialog i konsultacje ze środowiskami eksperckimi i biznesowymi w celu wypracowania możliwie najlepszego tekstu projektu.

    DEFINICJA PODMIOTU ZBIOROWEGO

    Jedną z najważniejszych zmian w przygotowanym przez Ministerstwo Sprawiedliwości projekcie jest wprowadzenie nowej definicji „podmiotu zbiorowego”, która wyłącza z tego pojęcia mikro-, małych oraz średnich przedsiębiorców (w rozumieniu art. 7 ust. 1 pkt 1-3 ustawy z dnia 6 marca 2018 r. – Prawo przedsiębiorców), a także podmioty, których głównym celem ustawowym lub statutowym nie jest prowadzenie działalności gospodarczej (czyli np. fundacje czy stowarzyszenia). Jako że mali oraz średni przedsiębiorcy są szczególnie narażeni na nieprzyjazne otoczenie gospodarcze, oraz zważając na czas oraz koszty wdrożenia przez nich odpowiedniej procedury systemu zarządzania zgodnością (Compliance Management System – CMS), proponowane wyłączenie tych podmiotów wydaje się zrozumiałe. Pewną obawą związaną z proponowaną nową definicją jest wątpliwość interpretacyjna co do odpowiedzialności mniejszych podmiotów działających w ramach grup kapitałowych. Jest to szczególnie ważne mając na względzie możliwość tworzenia grup kapitałowych o określonej strukturze czy zależności, w ramach której jeden z podmiotów zależnych (wyłączony z definicji podmiotu zbiorowego) będzie ,,służył” popełnianiu czynów zabronionych. Finalnie, na marginesie tego przepisu należy również zwrócić uwagę, iż definicja podmiotu zbiorowego w ustawie zawiera błąd logiczny idem per idem (to samo przez to samo) – definiuje się podmiot zbiorowy jako ,,osobę prawną… z wyłączeniem… podmiotów zbiorowych…”. Zważając więc na powyższe argumenty sugeruje się zmianę przepisu w celu jego doprecyzowania i usunięcia ewentualnych niezgodności logicznych.

    WYELIMINOWANIE WARUNKU ODPOWIEDZIALNOŚCI W POSTACI PREJUDYKATU

    Kolejną ważną zmianą jest wyeliminowanie warunku odpowiedzialności w postaci prejudykatu. Dotychczasowe przepisy zawierające warunek uprzedniego prawomocnego skazania osoby fizycznej utrudniały efektywne karanie podmiotów zbiorowych. Zaproponowany mechanizm w sposób znaczący zwiększy ryzyko prawne ciążące na przedsiębiorcach objętych ustawą. Projektowane przepisy doprowadzą do sytuacji, w której niezależnie od orzeczenia sądu wobec osoby, która popełniła czyn zabroniony wynikający z projektowanych przepisów, możliwe będzie równoległe prowadzenie postępowania odnoszącego się do tego czynu zabronionego względem podmiotu zbiorowego. W praktyce oznacza to więc, że jakakolwiek realizacja celu gospodarczego przez przedsiębiorcę może być obarczona ryzykiem odpowiedzialności określonej w projekcie ustawy. Ponadto, sam fakt prowadzenia działalności gospodarczej opiera się na założeniu ponoszenia określonego ryzyka. Jeśli potencjalnie każde działanie, które może przynieść podmiotowi zbiorowemu nawet hipotetyczną korzyść, będzie mogło prowadzić do jego odpowiedzialności, to przedsiębiorcy celowo będą zmierzali ograniczenia działalności gospodarczej do minimum, bez ponoszenia nadmiernego ryzyka.

    PRZEPISY DOTYCZĄCE KARY FINANSOWEJ

    W proponowanym projekcie nowelizacji przewiduje zwiększenie kary finansowej za popełnione przestępstwo, która będzie wynosić od 10.000 zł do 30.000.000 zł. Po pierwsze, pomijając kwestie zasadności wprowadzania takich, a nie innych widełek z całą mocą należy skrytykować brak powiązania ustawowej kary z sytuacją gospodarczą danego przedsiębiorstwa. Intencją twórców projektu jest zapewne pozostawienie kwestii wysokości kary z uwzględnieniem aspektów finansowych danego podmiotu w gestii wymiaru sprawiedliwości, jednakże brak jakiegokolwiek powiązania wysokości kary z poziomem przychodu osiągniętego w roku obrotowym przez podmiot, może stanowić poważne zagrożenie dla adekwatności wymierzanych kar, biorąc pod uwagę tak dużą rozpiętość kwotową. Stworzenie takich widełek przy jednoczesnym bardzo ogólnie określonym systemie odpowiedzialności podmiotu zbiorowego jest nieuzasadnione i niebezpieczne oraz może w konsekwencji prowadzić do utraty płynności finansowej przez przedsiębiorstwo. Podsumowując – ograniczenie się do określenia wyłącznie kwotowo maksymalnej wysokości kary, bez jej odniesienia do sytuacji ekonomicznej przedsiębiorcy, może prowadzić do sytuacji, w której analogiczne kary będą nakładane na podmioty, których sytuacja jest istotnie różna, co prowadzić będzie do ich nierównego traktowania.

    PRZEPISY DOTYCZĄCE PRZEDAWNIENIA

    Kolejnym negatywnym rozwiązaniem zaproponowanym w projekcie jest uchylenie przepisu, który wprowadzał przedawnienie odpowiedzialności podmiotów zbiorowych po upływie 10 lat od dnia orzeczenia stwierdzającego odpowiedzialność osoby fizycznej. Jakkolwiek usunięcie powiązania przedawnienia z orzeczeniem stwierdzającym odpowiedzialność osoby fizycznej przy jednoczesnym usunięciu prejudykatu jest zrozumiałe w kontekście całości projektu, tak nie wprowadzono zastępczego okresu przedawnienia, co sugeruje jakoby intencją prawodawcy było niewprowadzanie takiego limitu. W praktyce oznacza to nieograniczoną czasowo odpowiedzialność podmiotów zbiorowych, co (łagodnie pisząc) odstępuje od standardów, do których powinno dążyć państwo choćby deklaratywnie wspierające przedsiębiorczość. Dodatkowo, z ekonomicznego punktu widzenia bezterminowość odpowiedzialności jest rozwiązaniem niewłaściwym przy procesie potencjalnych procesów przejęć, fuzji, podziałów oraz przekształceń podmiotów zbiorowych. Sugerujemy zatem ustalenie terminów przedawnienia w nawiązaniu do zasad kodeksu karnego.

    UCHYLENIE PRZEPISU ZAWIERAJĄCEGO KATALOG PRZESTĘPSTW, ZA KTÓRE PODMIOT ZBIOROWY PODLEGA ODPOWIEDZIALNOŚCI NA PODSTAWIE USTAWY

    Pragniemy zwrócić uwagę na uchylenie przepisu – katalogu przestępstw, za które podmiot zbiorowy podlega odpowiedzialności na podstawie ustawy. W istocie spowoduje to, że podmioty zbiorowe będą mogły odpowiadać za każde przestępstwo ścigane z oskarżenia publicznego lub przestępstwo skarbowe pozostające w bezpośrednim związku z prowadzoną przez podmiot zbiorowy działalnością. Jest to kolejne rozwiązanie zwiększające po stronie podmiotów gospodarczych ekspozycję na ryzyka. Jeśli z analiz wynikałoby, że dotychczas obowiązujący zamknięty katalog utrudnia realizację celów ustawy, być może zasadne byłoby rozważenie jego poszerzenia, a niekoniecznie otwierania – generującego dużą niepewność dla podmiotów objętych projektem.

    ŚRODKI ZAPOBIEGAWCZE

    Kolejne, nieproporcjonalne do potencjalnych skutków rozwiązanie prawne znajduje się w art. 1 pkt 14) projektu ustawy, który jako środek zapobiegawczy wymienia zakaz ubiegania się o zamówienia publiczne na czas trwania postępowań, a także obciążania w tym czasie bez zgody sądu swojego majątku lub zbywania bez takiej zgody określonych przez sąd składników majątkowych. Środek ten wydaje się zbyt surowy w stosunku do przedsiębiorcy uprzednio prowadzącego taką działalności. Zestawiając to z coraz dłuższą procedurą postępowania sądowego, finalnie taki przepis może doprowadzić do znacznych problemów w prowadzeniu działalności gospodarczej oraz upadłości przedsiębiorstwa, względem którego nie zostało wydane żadne orzeczenie bądź sprawa dalej toczy się w ramach procedury odwoławczej.

    ZMIANY W ZAKRESIE PRAWA PROCESOWEGO

    Negatywnie trzeba ocenić zmiany projektu ustawy w zakresie prawa procesowego. W związku z likwidacją warunku prejudykatu oraz likwidacją katalogu czynów zabronionych, zastąpionym zasadą odpowiedzialności za każde przestępstwo i przestępstwo skarbowe, stosownym jest przyjęcie generalnego stosowania KPK, w szczególności przepisów o postępowaniu przygotowawczym. Tymczasem postępowanie dowodowe prowadzone ma być przez prokuratora, ale w trybie przepisów postępowania administracyjnego, co powoduje ograniczenie roli sądu i wyłączenie gwarancji określonych przepisami postępowania karnego.

    Wątpliwe jest również wyłączenie możliwości zgłaszania przedstawiciela podmiotu zbiorowego do postępowania karnego prowadzonego przeciwko osobie fizycznej, której czyn stanowiłby podstawę do wszczęcia postępowania przeciwko podmiotowi zbiorowemu. Powyższe wyłączenie może ograniczać możliwość obrony podmiotu.

    Projekt ustawy przewiduje w art. 1 pkt 17) umorzenie postępowania, jeżeli podmiot zbiorowy ma siedzibę za granicą i brak jest możliwości prowadzenia wobec niego postępowania albo skutecznego nałożenia kary lub środka. Przepis ten nie może być oceniony pozytywnie ze względu na jego dość ogólne przesłanki, które mogą spowodować powszechne umarzanie postępowań wobec podmiotów zagranicznych. Takie rozwiązanie prowadzi do nieuprawnionego faworyzowania przedsiębiorstw posiadających siedzibę poza granicami RP oraz może być postrzegane jako złamanie zasady równości wobec prawa.

    MOŻLIWOŚĆ DOBROWOLNEGO PODDANIA SIĘ ODPOWIEDZIALNOŚCI PRZEZ PODMIOT ZBIOROWY

    Projekt przewiduje możliwość dobrowolnego poddania się odpowiedzialności przez podmiot zbiorowy. Przewidziane są również wyjątki od tego, jeżeli czyn zabroniony popełniony został przez członków organów podmiotu zbiorowego. Sam przepis należy ocenić pozytywnie, jednak zasadnym wydaje się, aby umożliwić ewentualnym kolejnym członkom organów (w przypadku zmiany składu organu) dobrowolne poddanie podmiotu zbiorowego karze za czyny popełnione przez byłych członków organów. Sugerujemy zatem zmianę w tym zakresie, tak umożliwić podmiotowi zbiorowemu dobrowolne poddanie się karze w przypadku, gdy podjął aktywne działania w celu zakończenia nielegalnych procederów.

    VACATIO LEGIS

    Kwestią wartą zauważenia jest również trzymiesięczny termin vacatio legis. Zważywszy na skalę proponowanych zmian oraz de facto wprowadzenie wymogu wprowadzenia do podmiotów zbiorowych procedury compliance sugeruje się przedłużenie tego terminu do 6, a nawet 9 miesięcy.

    ROLA SYSTEMU COMPLIANCE W KWESTII ODPOWIEDZIALNOŚCI PODMIOTÓW ZBIOROWYCH ZA CZYN ZABRONIONY

    Finalnie, należy zwrócić uwagę na jedną bardzo ważną kwestię ściśle związaną z projektowanymi zmianami. Projekt ustawy przewiduje określone warunki zwolnienia podmiotu zbiorowego od odpowiedzialności, w sytuacjach, gdy wprawdzie wystąpiły określone nieprawidłowości, o których mowa w przepisie dot. przesłanek czynu zabronionego, ale wszystkie organy i osoby uprawnione do działania w imieniu lub interesie podmiotu zbiorowego zachowały należytą staranność wymaganą w danych okolicznościach w organizacji działalności tego podmiotu oraz w nadzorze nad tą działalnością. Dość sporna w interpretacji może wydawać się użyta klauzula generalna ,,należytej staranności” oraz wskazanie zawarte w uzasadnieniu do projektu ustawy, iż w zakresie interpretacji tegoż pojęcia należy kierować się regułami interpretacyjnymi wynikającymi z kodeksu cywilnego. Obawiamy się, że zarówno literatura, jak i orzecznictwo w tym zakresie, nie przyniosą podmiotom gospodarczym jasnej odpowiedzi na pytanie, jak zorganizować swoją działalność tak, by wykazać należytą staranność w działaniach organów i osób uprawnionych do działania w imieniu lub w interesie podmiotu. Nie można oczywiście zapominać, iż w prawie karnym występują wyrażenia nieostre, a ich stosowanie i interpretacja powinna służyć niezawisłemu sądowi w rozpatrywaniu poszczególnych przypadków w ramach tzw. dyskrecjonalnej władzy sędziego.  Projektodawca powinien jednak dążyć do jak najbardziej przejrzystego i konkretnego prawa, które akurat szczególnie w przypadku prawa karnego powinno starać się unikać wyrażeń nieostrych.

     

    Zobacz: 27.09.2022 Stanowisko w sprawie projektu ustawy o zmianie ustawy o odpowiedzialności podmiotów zbiorowych za czyny zabronione pod groźbą kary (UD421)

    Zacieśnianie polityki energetycznej UE, a polskie wyzwania

    Warszawa, 26 września 2022 r. 

    Zacieśnianie polityki energetycznej UE, a polskie wyzwania

    14 września br. Parlament Europejski głosował za zwiększeniem głównych celów dotyczących proponowanych zmian dyrektyw w sprawie energii odnawialnej (RED) i efektywności energetycznej (EED). Zgodnie z przyjętymi w RED zmianami, wyznaczono 45% udział energii odnawialnej w mixie energetycznym UE do 2030 r. W porównaniu z pierwotnym celem jest to wzrost o 5 pp, który jednocześnie wypełnia zalecenia REPowerEU – dokumentu, w którym Komisja rekomenduje, aby energia odnawialna była kluczowym kierunkiem odpowiedzi UE na agresję Rosji wobec Ukrainy. Działanie to wywodzi się wprost z koncepcji Europejskiego Zielonego Ładu i pakietu powiązanych z nim dokumentów uchwalonych w lipcu 2021 r.

    W osobnym głosowaniu Parlament Europejski opowiedział się za zmianami w dyrektywie o efektywności energetycznej (EED). Posłowie PE zwrócili się do krajów UE o 40% redukcję zużycia energii końcowej i 42,5% redukcję zużycia energii pierwotnej do 2030 r., w oparciu o poziom odniesienia z 2007 r. Stanowi to dalsze 2,5% ograniczenie konsumpcji energii w porównaniu z pierwotnym wnioskiem Komisji.

    Stanowisko ogłoszone w PE dało jasny sygnał, zgodny z wielokrotnymi wypowiedziami publicznymi urzędników europejskich: nie zmieniamy kursu na zeroemisyjność w 2050 r., za to zmniejszamy ciśnienie w tendrze, jednocześnie stawiając żagle, żeby szybciej dopłynąć do celu. W obliczu takiego przekazu z Brukseli Polska może albo narzekać na uderzającą w polski mix energetyczny Unię, albo zaakceptować, że silną pozycję możemy wywalczyć jedynie dzięki silnej i niezależnej od „czarnej” energii gospodarce. Związek Przedsiębiorców i Pracodawców stoi na stanowisku, że jest to dla Polski ostatni dzwonek na zaproponowanie przystających obecnym czasom regulacji prawnych dla rozwoju energetyki i jej finansowania. Musimy zawczasu optymalizować decyzje związane z pokrywaniem wzrastającego zapotrzebowania na czystą energię oraz przygotować się na coraz bardziej wyśrubowane wymagania rynkowe.

    Udział OZE w polskim miksie energetycznym odgrywa coraz większe znaczenie

    Energia pozyskiwana z wiatru i słońca w maju 2022 r. przełożyła się na spadek udziału węgla kamiennego w produkcji energii o 11% w stosunku do kwietnia br. W czerwcu 2022 r. produkcja energii w Polsce wyniosła 13 600 GWh. 46,4% energii wyprodukowano z węgla kamiennego, 27,4% mixu stanowił węgiel brunatny, a OZE pokryło zużycie w 18,3%. Jednak nie da się pominąć faktu iż w szczycie dziennym generacja z OZE była w stanie pokryć nawet 67% zapotrzebowania kraju na prąd.

    Pozytywny wpływ OZE na ceny energii elektrycznej – w tak niespokojnych czasach kryzysu energetycznego, z jakimi mierzymy się obecnie – jest bardzo wyraźny. W maju średnia cena energii na rynku SPOT (RDN) wyniosła 651 zł/MWh, a średnia cena o godzinie 13:00 była o 21% niższa i wynosiła 516 zł/MWh. Dzięki generacji energii ze słońca i wiatru, każdy z odbiorców energii mógł wtedy oszczędzić co najmniej 135 zł/MWh. W ujęciu dobowym, różnice w cenach w poszczególnych godzinach w ostatnich miesiącach potrafiły przekraczać 1000 czy nawet 1500 zł/MWh – godziny „nasłonecznione” wielokrotnie okazywały się być najtańsze, podczas gdy wyceny godzin popołudniowo-wieczornych (17:00-21:00) biły rekordy.

    OZE niezaprzeczalnie wpływa więc już dziś na ceny energii w Polsce. Coraz wyższa moc zainstalowana w PV, w tym 80% udział ponad miliona prosumentów przekłada się na większą produkcję energii, obniżając jej cenę na rynku hurtowym. Wszelkie inwestycje w OZE realizowane są w Polsce jednak z mozołem, z uwagi na liczne bariery regulacyjne.

    Polskie wyzwania

    Największym problemem dla polskiego przemysłu w perspektywie najbliższych lat są niestabilne ceny energii, a tuż za nimi firmy wskazują na bariery biurokratyczno-prawne. Wielu przedsiębiorców spodziewa się recesji w nadchodzącym roku oraz przygotowuje na straty, a nie zyski. Dodatkowym wyzwaniem staje się również ślad węglowy generowany przez produkty „Made in Poland” i coraz większe zainteresowanie odbiorców emisyjnością produkcji i łańcucha dostaw dla dóbr, z których korzystają. Towary z niskim ratingiem, za rok, dwa mogą już nie znajdować zbywców w silnie proekologicznej Unii.

    Transformacja energetyki systemowej na niskoemisyjną to perspektywa idąca w dekady, tymczasem już dziś potrzebujemy dostępności nieobciążonych kosztami walki z emisyjnością źródeł energii. Zarówno inwestycje w elektrownię jądrową, czy małe reaktory modułowe (SMR) to dobre rozwiązania dla energochłonnego przemysłu i krajowej konsumpcji, jednak perspektywa uwolnienia mocy z atomu przesuwa się raczej w kolejne dziesięciolecie. Obecnie najszybszym remedium na wysokie koszty energii i uzależnienie od zewnętrznych, niestabilnych dostaw, jest uwolnienie OZE z więzów przepisów ograniczających rozwój tej branży.

    Związek Przedsiębiorców i Pracodawców od lat postuluje rozwiązania deregulacyjne w branży energetycznej. W obecnej sytuacji prawnej blokowany jest rozwój OZE tłumaczony m.in. brakiem możliwości zapewnienia stabilności Krajowego Systemu Energetycznego. Jednocześnie nie zauważa się szans dla rozproszonej energetyki i przyszłej roli państwa, jako przede wszystkim gwaranta stabilności systemu, a nie producenta kształtującego ceny poprzez podaż, dla którego podstawą jest energetyka węglowa. Więcej energii z OZE to niższe ceny energii, tak potrzebne obecnie przemysłowi. Rządzący powinni się skupić na zapewnieniu rozwiązań prawnych, dzięki którym rynek mógłby sam się regulować w zależności od podaży i popytu. Obecnie nie promuje się żadnego spośród proponowanych przez przedsiębiorców rozwiązań kryzysu energetycznego. Wiele firm jest gotowych by zaangażować się w budowę własnych źródeł wytwórczych, jednak ścieżka decyzyjno-formalna, w tym polityka przyłączeniowa znacząco ogranicza, jeśli nie uniemożliwia swobodny rozwój tego typu inwestycji.

    Bieżące i dalekowzroczne rozwiązania w kontekście obecnego stanu prawnego

    Liberalizacja 10H

    Zupełnie niezrozumiały jest dziś paraliż w procedowaniu tzw. ustawy wiatrakowej. Zasada 10H to zakaz lokowania lądowych turbin wiatrowych w odległości mniejszej od dziesięciokrotność ich całkowitej wysokości. Realnie oznacza to zakaz lokalizowania wiatraków na dystansie bliższym niż 1,5‒2 km od zabudowań gospodarczych i terenów chronionych. Zasada ta wprowadzona została w 2016 r. i skutkowała zatrzymaniem w Polsce rozwoju energetyki wiatrowej na lądzie.

    Miejmy jednocześnie świadomość, że energia z wiatru jest dziś najtańsza spośród znanych źródeł wytwórczych. W aukcjach OZE w ubiegłym roku, w zawieranych kontraktach, cena 1 MWh z energetyki wiatrowej na lądzie zeszła poniżej 200 zł. W lipcu Senat skierował do Sejmu projekt ustawy o zmianie ustawy o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych oraz niektórych innych ustaw nr UD207, mający na celu złagodzenie zapisów wspomnianej zasady 10H. Projekt zachowuje ogólną regułę 10H, jednak w szczególnych przypadkach pozostawia gminom decyzje o wyznaczaniu lokalizacji elektrowni wiatrowych na podstawie Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego (MPZP) w minimalnej odległości 500 m od zabudowań. Projekt przewiduje zatem ścieżkę bardziej konsensualnego lokowania inwestycji wiatrowych. Miejmy jednocześnie na uwadze iż ta niezwykle pożądana dziś zmiana przepisów nie spowoduje natychmiastowego przyrostu mocy z wiatraków, ponieważ proces przygotowania takiej inwestycji w krajowych warunkach trwa 3-5 lat.

    W ogłoszonych przez Komisję Europejską w maju szczegółach planu REPowerEU wskazano, że na mniej cennych środowiskowo terenach procedury uzyskiwania pozwoleń na budowę źródeł OZE, powinny zostać skrócone do jednego roku. W Polskich warunkach, z uwagi na rosnący deficyt zielonej energii na krajowym rynku, powinniśmy wykorzystywać potencjał inwestycji prywatnych i na obszarach np. poprzemysłowych, wyznaczonych w formie dedykowanych stref inwestycyjnych dla OZE maksymalnie upraszczać ścieżkę decyzyjną – tak aby przyrost źródeł zeroemisyjnych odpowiadał popytowi i możliwościom ich finansowania (a więc mechanizmom rynkowym).

    PV – Panele fotowoltaiczne

    Za sprawą ogłoszonej 18 maja br. unijnej strategii solarnej (EU Solar Strategy), największym beneficjentem wspominanej już polityki REPowerEU może być sektor fotowoltaiki. Poprzez wdrożenie tej strategii, na koniec dekady moc elektrowni fotowoltaicznych w UE ma wzrosnąć do 600 GW. Ponadto ważną kwestią dla gałęzi PV jest inicjatywa Solar Rooftop, która przewiduje wprowadzenie od 2025 r. prawnego obowiązku instalowania paneli słonecznych w nowych budynkach. Aby osiągnąć nowy, podwyższony cel udziału energii z OZE wynoszący 45%, UE będzie musiała do 2030 r. corocznie instalować ok. 45 GW nowych mocy w fotowoltaice.

    Projekt dotyczący zmiany ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym (nr UD369) zawiera zapis, że lokalizacja farm PV o mocy powyżej 1 MW ma być dopuszczalna tylko na podstawie Miejscowych Planów Zagospodarowania Przestrzennego.

    Lokalizowanie farm PV na podstawie MPZP wydłużyłoby proces budowy farm oraz podniosło koszty inwestycji. W wielu lokalizacjach naszego kraju na uchwalenie MPZP inwestorzy czekają latami. Zdecydowanie więc pomysł ten jest chybiony i mógłby okazać się kolejnym przykładem regulacji (po ustawie 10H), która całkowicie zablokowałaby rozwój – tym razem PV.

    Krajowe Sieci Energetyczne – problemy z przyłączaniem

    Przedsiębiorcy chcą inwestować w zeroemisyjną energetykę, czy to na potrzeby własne, czy w celach handlowych, jednak brak jest obecnie jednoznacznych rozwiązań prawnych pozwalających na planowanie przedsięwzięć. Wysokie koszty energii zmniejszą konkurencyjność polskich firm. Główną barierą w przyroście prywatnych mocy z OZE jest kwestia przyłączenia źródeł odnawialnych do sieci, która według operatorów systemu dystrybucji straciła zdolność absorpcji mocy.

    W latach 2019–2020 oddziały terenowe Urzędu Regulacji Energetyki otrzymały 1209 powiadomień o odmowie przyłączenia obiektów do sieci elektroenergetycznej o łącznej mocy niemal 5 668 MW. W 2021 r. jedna czwarta wniosków przyłączeniowych spotkała się z odmową. Operatorzy systemów dystrybucyjnych twierdzą, że winna temu jest przestarzała i przeciążona infrastruktura elektroenergetyczna.

    Operatorzy systemu odmawiają wydania warunków przyłączenia powołując się na ograniczenia techniczne sieci. Ekspertyzy wpływu przyłączanego obiektu, ignorują jednak zdolność jednostek wytwórczych do płynnej regulacji mocy maksymalnej. Zaakceptowanie przez operatorów systemu istnienia technologii pozwalającej automatycznie lub zdalnie limitować moc pozwoliłoby odblokować nowe moce przyłączeniowe w systemie. Co więcej, tożsama procedura wydawania decyzji przyłączeniowych stosowana jest wobec zarówno instalacji, które mają wprowadzać energię do systemu, jak i tych które zostały przewidziane przez inwestora w całości do autokonsumpcji. O ile więc argument bezpieczeństwa sieci jest istotny i bez niezbędnych prac modernizacyjnych i rozwojowych zapewne trudno będzie tę przeszkodę eliminować – tak ograniczanie przedsiębiorcom prawa do obniżania własnych kosztów poprzez blokowanie powstawania zaplanowanych w obrębie prywatnego obiektu źródeł wytwórczych jest w obliczu kryzysu energetycznego niebezpiecznym trendem, który spycha polską gospodarkę w kierunku recesji.

    Magazynowanie energii

    Magazynowanie i kontrolowane uwalnianie energii jest przyszłością energetyki. Nowelizacja prawa energetycznego z 2021 r. dała możliwość wykorzystania magazynów energii w różnych obszarach systemu elektroenergetycznego, uregulowała kwestię ich koncesjonowania oraz wyłączyła magazynowanie energii elektrycznej z obowiązku taryfikacji. Dała też możliwość obniżenia opłaty za przyłączenie magazynu energii elektrycznej do sieci.

    Zgodnie z zapisami ustawy, jeżeli moc zainstalowana w magazynie jest większa niż 50kW, wymagany jest wpis do rejestru prowadzonego przez Operatora Systemu Przesyłowego lub Operatora Systemu Dystrybucyjnego właściwego dla danego rejonu. Koncesja natomiast jest wymagana od progu mocowego 10 MW magazynowanej energii.

    Magazyny energii to obecnie najbardziej skuteczna metoda zarządzania bilansowaniem produkcji energii z OZE. Jednak moce zainstalowane w Polsce w tego typu rozwiązaniach są nadal niewystarczające dla stabilności całego systemu energetycznego. Tymczasem jest to też realna alternatywa dla rozbudowy i modernizacji sieci, ponieważ budowa magazynów jest zdecydowanie prostsza i krótsza od konkurencyjnych rozwiązań. Magazyny energii we współpracy z instalacjami OZE pomagają stabilizować pracę sieci. Taka inwestycja może również zwrócić się w krótkim czasie akumulując energię w czasie jej nadprodukcji, a następnie oddając ją do sieci w momencie największego zapotrzebowania i najwyższych wzrostów cen.

    Umowy PPA

    W majowym projekcie nowelizacji ustawy o OZE pojawiły się długo oczekiwane zapisy dotyczące długoterminowych kontraktów na zakup energii z OZE (PPA). Nowelizacja, wprowadza odrębny typ umowy sprzedaży energii tj. „umowę sprzedaży energii elektrycznej wytworzonej z odnawialnego źródła energii”. Umowę PPA można realizować na dwa sposoby. W pierwszym, przypadku, gdy strony funkcjonują w obrębie krajowej sieci elektroenergetycznej, dostarczanie energii elektrycznej może być wykonywane na podstawie umowy o świadczenie usług przesyłania lub dystrybucji. Drugą możliwością w zamyśle ustawodawcy było korzystanie z linii bezpośredniej, o czym poniżej.

    Rynek umów PPA rozwija się w tym roku niezwykle intensywnie. Wysokie ceny energii elektrycznej z sieci skłoniły odbiorców do poszukiwania rozwiązań alternatywnych. Aktualne przepisy nie nadążają za tym bumem, w wyniku czego zobowiązania stron kształtowane są w umowach PPA bardzo różnorodnie, co skutkować może w niedługiej perspektywie licznymi sporami sądowymi. W ocenie ZPP wątek umów PPA w polskim prawie wymaga doprecyzowania i zarazem zagwarantowania przejrzystych zasad funkcjonowania tego rynku. Dziś bowiem dominuje dowolność interpretacyjna przepisów, co rodzi ryzyka dla rozwoju tego modelu współpracy.

    Linie bezpośrednie

    Bezpośrednie linie energetyczne mogłyby połączyć odbiorców z wytwórcami energii elektrycznej z pominięciem sieci przesyłowych i dystrybucyjnych. W ten sposób przemysł mógłby korzystać z konkurencyjnej cenowo energii odnawialnej produkowanej w sąsiedztwie fabryk. Linie bezpośrednie pojawiły się w projektach nowelizacji ustawy Prawo energetyczne oraz ustawy o odnawialnych źródłach energii w 2021 r. Od samego początku związano z ich powstaniem oczekiwania ze strony państwa w zakresie „solidarnościowych opłat”. Przemysł był jednak zdania, że inwestując w linie bezpośrednie w praktyce odciąży KSE, a nie narazi Skarb Państwa na dodatkowe koszty. Zwłaszcza w realiach rosnącego zapotrzebowania na energię zagadnienie linii bezpośrednich wydaje się być zasadnym kierunkiem. Skutkiem braku porozumienia w czerwcu 2022 r. przepisy dotyczące budowy linii bezpośrednich zostały całkowicie wykreślone z projektów. W ten sposób linie bezpośrednie przestały być również sposobem na realizację umów PPA. Opóźnianie nowelizacji jest niezrozumiałe również dlatego, że umożliwienie budowy linii bezpośrednich zakładają przepisy unijnej dyrektywy rynkowej. Obecnie zagadnienie linii bezpośrednich podjęło Ministerstwo Rozwoju i Technologii, które z końcem września zaprezentować ma projektowane w tym obszarze przepisy.

    Cable pooling

    Cable pooling jest rozwinięciem pomysłu linii bezpośrednich i polega na tym, że różne rodzaje instalacji OZE współdzielą infrastrukturę energetyczną. Położone obok siebie farmy wiatrowe i elektrownie słoneczne korzystają z tego samego przyłącza, żeby wprowadzać wytworzoną energię do systemu elektroenergetycznego. Te dwie technologie doskonale się uzupełniają, oferując bardziej stabilny profil produkcji energii, który jest korzystny dla samej sieci.

    Cable pooling w połączeniu z magazynem energii, bądź dobrą współpracą z inną jednostką wytwórczą (nawet efektywnym blokiem węglowym lub gazowym) pozwoliłby poprawić ciągłość i stabilność zasilania oraz skrócić okres zwrotu nakładów poniesionych na realizację przyłącza.

    Bloki 200+

    Zgodnie z prognozami programu badawczego NCBR bloki węglowe 200 MW posiadają potencjał przystosowania do bardziej elastycznej pracy. Mogło by to w krótkim terminie zapewnić bilansowanie OZE.

    Dostępna na wyciągnięcie ręki konwencjonalna energia, która zostanie z nami jeszcze jakiś czas, dzięki odpowiednim usprawnieniom mogła by wytwarzać energię bardziej elastycznie i w sposób szybki reagować na wahania mocy w sieci elektroenergetycznej. Jednocześnie nakłady inwestycyjne związane z kierunkową modernizacją bloków nadających się do współpracy z OZE są relatywnie niewielkie.

    Niestety w przypadku programu „Bloki 200+” rozwój tego konceptu uzależniono od uprzedniego powstania Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego, której zadaniem ma być konsolidacja węglowych aktywów państwowej energetyki. Decyzja ta spowodowała, że bardzo interesujący program modernizacji polskiej energetyki zawodowej schowano do szuflady w sytuacji w której to właśnie dziś inwestycji tych pilnie potrzebujemy.

    Zmniejszenie zużycia energii

    Wydatki na energię elektryczną są nierzadko największym kosztem, jakie ponoszą przedsiębiorstwa. Mogą stanowić nawet 30% budżetu operacyjnego, którym dysponuje firma.

    Oszczędzanie energii to najszybsza i najtańsza reakcja na obecny kryzys energetyczny. Komisja Europejska w maju zaproponowała wzmocnienie długoterminowych środków w zakresie efektywności energetycznej, w tym zwiększenie – z 9 do 13% – wiążącego celu w zakresie efektywności energetycznej, który określono w pakiecie „Fit for 55” stanowiącym część Europejskiego Zielonego Ładu. Póki co jednak, w wyniku wzrastających cen energii elektrycznej i gazu firmy nie mają i nie będą miały środków na inwestycje w efektywność energetyczną, której dość powszechnie w Polsce potrzebują.

    Elektrociepłownictwo

    Przyszłością ciepłownictwa, szczególnie lokalnego w małych miejscowościach jest szeroko rozumiane elektrociepłownictwo, oparte na dystrybucji energii elektrycznej wytwarzanej głównie ze źródeł odnawialnych. Energia elektryczna wytwarzana lokalnie i lokalnie dystrybuowana charakteryzuje się zarówno niskimi kosztami jej wytworzenia, jak i bardzo niskimi kosztami przesyłu i dystrybucji. Przy jednokrotnym przetwarzaniu energii elektrycznej na ciepło uzyskujemy, nie dość że ekologiczne, to jeszcze tanie ciepło. Tak więc ograniczanie rozwoju lokalnej energetyki skutkować będzie w przyszłości problemami w modernizacji ciepłownictwa, które staje się poważnym zagrożeniem dla całej polskiej gospodarki.

    Polityka wodorowa

    Zielony wodór to w przyszłości główne źródło paliwowe gospodarek krajów europejskich. Taki wodór powinien być wytwarzany również lokalnie w oparciu o lokalne źródła OZE przez niewielkie elektrolizery które już możemy produkować w Polsce. Byłby to również wodór produkowany tanio i służący lokalnym potrzebom paliwowym i energetycznym. Ograniczanie rozwoju energetyki odnawialnej jest również bardzo niekorzystne dla rozwoju programu Polskiej Polityki Wodorowej.

    Podsumowanie

    Można odnieść wrażenie, że w momencie, gdy w Europie – a przez to być może i Polsce – brakuje energii, energia ta jest droga i obciążona dodatkowymi kosztami ekologicznymi, rządzący nie próbują usunąć barier związanych z możliwościami technicznymi samych sieci (trudności z przyłączeniami), czy też prawnymi (m.in. ustawa odległościowa blokująca energetykę wiatrową), odsuwają w czasie perspektywy szybkiego rozwoju OZE, których zarówno przemysł, jak i inne gałęzie gospodarki potrzebują do dekarbonizacji. Niektóre nowe regulacje, próbują z kolei dodatkowo obciążyć fiskalnie pomysłodawców i przedsiębiorców mogących dostarczać tanio i ekologicznie prąd do gniazdek.

    Mając na uwadze zacieśnianie przez władze unijne polityki energetycznej, ZPP stoi na stanowisku, że trzeba wykorzystać ostatnią szansę na dogonienie gospodarek zachodnioeuropejskich. Nie obędzie się to bez odważnych decyzji politycznych oraz bezkompromisowych przepisów stymulujących polską energetykę ku transformacji. Wskazaliśmy kilka dróg dla rozwoju energetyki rozproszonej w Polsce, przy czym każda z nich powinna być niezależnie promowana i rozwijana, gdyż tylko we wspólnym funkcjonowaniu są w stanie zapewnić niezależność i stabilność energetyczną Polski. Wobec szerokich perspektyw i zapotrzebowania rynku politycy i urzędnicy muszą jedynie otworzyć przedsiębiorcom możliwości inwestowania.

    Zobacz: 26.09.2022 Zacieśnianie polityki energetycznej UE, a polskie wyzwania

    Stanowisko Związku Przedsiębiorców i Pracodawców ws. zmiany Unijnego Kodeksu Celnego

    Warszawa, 23 września 2022 r. 

    Stanowisko Związku Przedsiębiorców i Pracodawców w sprawie zmiany Unijnego Kodeksu Celnego

    Związek Przedsiębiorców i Pracodawców (ZPP) z zadowoleniem przyjmuje inicjatywę Komisji Europejskiej, aby przepisy celne były lepiej dostosowane do wyzwań cyfrowej transformacji i proklimatycznej agendy Unii Europejskiej. Przedstawiona inicjatywa obejmuje kilka kluczowych obszarów, które należy zrewidować w celu wzmocnienia obecnych ram prawnych, takich jak operacje handlu elektronicznego (e-commerce), zarządzanie ryzykiem, zdolność do analizy danych oraz ochrona jednolitego rynku przed przywozem z państw trzecich towarów niezgodnych z wymogami UE.

    Przepisy Unijnego Kodeksu Celnego (UKC) mogą być trudne do wdrożenia w praktyce dla małych i średnich przedsiębiorstw (MŚP). Dlatego należy mieć na uwadze, żeby proponowane zmiany nie pogarszały sytuacji MŚP, które szczególnie w branży e-commerce są młodymi podmiotami i mają większe trudności z dostosowaniem się do zmian prawnych.

    Rewizja Unijnego Kodeksu Celnego jest jednym z kilku aktów prawnych, które w znaczący sposób wpłyną na import produktów na jednolity rynek, w tym produktów sprzedawanych i kupowanych za pośrednictwem handlu elektronicznego. Skoro o tym mowa, warto przypomnieć, że Rozporządzenie o nadzorze rynku weszło w życie w lipcu 2022 r., a obecnie Komisja Europejska pracuje nad zmianą Dyrektywy w sprawie ogólnego bezpieczeństwa produktów. Powyższe zmiany legislacyjne znacząco wpłyną zarówno na handel tradycyjny, jak i internetowy. Aby zapewnić dalszy rozwój sektora e-commerce, konieczna jest odpowiednia ocena skutków regulacji na warunki handlu w Unii Europejskiej. Ponadto, konieczne jest zapewnienie podmiotom zaangażowanym w obrót wystarczającego czasu na zapoznanie się z proponowanymi zmianami oraz zapewnienie prawidłowego i równego egzekwowania przyjętych przepisów.

    Bazując na wiedzy i doświadczeniu firm zrzeszonych w ZPP, opracowaliśmy dla europejskiego prawodawcy do rekomendacje do proponowanej rewizji Unijnego Kodeksu Celnego, które najlepiej odpowiadają potrzebom wszystkich uczestników obrotu i interesariuszy.

    Współpraca między organami celnymi

    Największym wyzwaniem dla Unii Europejskiej jest nawiązanie sprawnej współpracy między organami celnymi i pozacelnymi. Aby skutecznie wdrożyć i egzekwować nowe przepisy, konieczne jest zacieśnienie wspólnych działań służb celnych państw członkowskich z organami podatkowymi pobierającymi VAT. Przyszłość powinna prowadzić do ujednolicenia procesu celnego, który mógłby odbywać się za pośrednictwem jednego oficjalnego kanału komunikacji z administracją publiczną.

    Stworzenie jednolitych ram dla odprawy celnej byłoby korzystne dla jednolitego rynku i zwiększyłoby bezpieczeństwo handlu międzynarodowego. Z tego powodu uważamy za słuszne korzystanie z danych już posiadanych przez władze publiczne i sprzyjanie wzajemnej ich wymianie między odpowiednimi jednostkami administracyjnymi. Takie uproszczenie procedur przyniosłoby korzyści uczciwym kupcom, których regularne i zgodne z przepisami działania biznesowe byłoby łatwiej prowadzić. Organom celnym byłyby mniej obciążenie pracą dzięki prostszym procedurom. Zapewni to równe szanse i ochronę rynku przed nieuczciwymi podmiotami, które mogą zagrażać konsumentom i uczciwie prowadzącym działalność przedsiębiorcom.

    Podmioty, które prowadzą uczciwy handel na jednolitym rynku, tworzą pozytywną wartość dodaną dla Unii Europejskiej. Dlatego nie powinni być obciążeni dodatkowymi obowiązkami utrudniającymi im działalność. Zagrożeniem, któremu powinna przeciwdziałać rewizja UKC, są podmioty wprowadzające do bloku produkty z pominięciem wywiązywania się z obowiązków podatkowych. Produkty wprowadzane przez te podmioty mogą być niebezpieczne dla konsumentów końcowych, ponieważ mogą nie spełniać europejskich norm bezpieczeństwa.

    Reforma pakietu e-commerce przeprowadzona w 2021 r. wprowadziła szereg usprawnień w funkcjonowaniu procedur celnych. Ważnym narzędziem przyczyniającym się do tego jest Import One Stop Shop (IOSS), który wprowadził centralny mechanizm raportowania i zbierania przesyłek importowych o wartości do 150 euro.

    Biorąc powyższe pod uwagę, uważamy za zasadne zwiększenie efektywności odpraw celnych poprzez wykorzystanie danych już posiadanych przez urząd, sprawny transfer tych danych oraz przyjęcie lepszych procedur, które skutecznie rozwiną współpracę pomiędzy służbami celnymi państw członkowskich a organami podatkowymi. Ponadto, zalecamy rozważenie możliwości weryfikacji danych gromadzonych przez organy celne jako „danych o porównywalnej jakości”. Docelowo, pożądanym efektem będzie ujednolicenie procedur dla uczciwych handlowców i operatorów oraz zwiększenie wykrywalności nieprawidłowości wobec nieuczciwych uczestników rynku.

    Zaufani handlowcy jako beneficjenci prostszych zasad

    Aby zwiększyć skuteczność unii celnej, ustawodawca powinien rozważyć wspieranie przedsiębiorstw o ugruntowanej pozycji, czyli tych które dowiodły, że przestrzegają przepisów, oraz przeniesienie uwagi organów celnych na oszustwa i inne obszary ryzyka.

    Dla małych i średnich przedsiębiorstw zgodność z UKC może stanowić wyzwanie i sprawiać trudności w przestrzeganiu warunków celnych. Dlatego opowiadamy się obowiązkami lepiej dopasowanymi do potrzeb uczestników rynku. Zmniejszenie wymagań powinno uwzględniać pozycję rzetelnych kupców oraz bezpieczeństwo handlu z konsumentami.

    Zmiany w UKC muszą koncentrować się na tworzeniu spójnych, wydajnych procesów a przyznawane instrumenty dla władz powinny uwzględniać perspektywę biznesu. Obecnie największym wyzwaniem dla Unii Europejskiej jest współpraca między organami celnymi i niecelnymi w państwach członkowskich. Poprawa współpracy między nimi oraz dalszy rozwój mechanizmów (np. Import One Stop Shop) przyniesie korzyści wszystkim stronom.

    Beneficjentami tych zmian będą nie tylko upoważnieni wykonawcy (Authorized Economic Operators). Wydajne, uproszczone procesy scentralizowanej odprawy i możliwość uzgadniania zapisów w Import One Stop Shop dla legalnych właścicieli firm, a także małych i średnich przedsiębiorstw, samodzielne rozliczanie obowiązków celnych w podobny sposób jak raportowanie i rozliczanie VAT, usprawniłoby procesy handlowe oraz ograniczyło działania wymagane od organów celnych na granicy.

    Podejście do wymiany danych

    Aby jeszcze bardziej wesprzeć egzekwowanie przepisów celnych, musimy zwiększyć jakość i ilość obecnie dostępnych danych. Dobrą strategią jest zapewnienie systemu z jednym oknem (single window), który ułatwi procesy celne, usprawni zarządzanie ryzykiem i poprawi wprowadzanie danych, a także umożliwi ponowne wykorzystanie ich przez władze, sprzedawców i konsumentów. To klucz do skutecznego sprostania wyzwaniom, jakie niesie ze sobą nowoczesny handel internetowy.

    W tym celu należy ustanowić zbieżne i znormalizowane interfejsy między nowymi a istniejącymi systemami, aby uniknąć zbędnej sprawozdawczości. Platformy już zgłaszają dane VAT dotyczące sprzedaży dokonywanej przez strony trzecie a prowadzonej za pośrednictwem ich platform do IOSS. Ponadto dostawcy usług płatniczych od 2024 r. będą udostępniać dane za pośrednictwem Centralnego Elektronicznego Systemu Informacji Płatniczej. Udostępnianie danych, wymiana danych między systemami oraz udostępnianie danych przez inne podmioty w łańcuchu dostaw z pewnością usprawni wykrywanie oszustw, ryzyk niefinansowych i niedoszacowania.

    Oczywiście muszą istnieć środki egzekucyjne i odpowiednia odpowiedzialność wraz ze wspomnianymi wcześniej usprawnieniami wymiany danych. Warto zauważyć, że pomimo podjęcia działań w zakresie wymiany danych celnych, nie wszyscy przewoźnicy odpowiadają za zgłoszenia celne w zakresie art. 23.3 Konwencji UPU (Światowa Konwencja Pocztowa).

    Komisja Europejska będzie zwracać uwagę na kwestie prywatności i bezpieczeństwa danych w odniesieniu do informacji wrażliwych oraz czy wymiana odbywa się w bezpiecznych środowiskach niedostępnych dla złośliwych stron trzecich. Szczególną uwagę należy zwrócić na wymianę informacji na etykietach wysyłkowych, odniesieniach podatkowych lub numerach rejestracyjnych IOSS.

    Należy zachować ostrożność przy regulacji odpowiedzialności za dane udostępniane w tych systemach. Platformy handlowe w obecnej formie zależą od danych dostarczanych przez sprzedawców i mogą nie mieć środków służących do weryfikacji dokładności większości wskaźników.

    Rozwój rynku e-commerce i wyzwania związane ze skutecznym poborem podatku VAT i ceł

    Doświadczenie zdobyte przez uczestników mechanizmu raportowania IOSS pozwalają na sformułowanie kilku propozycji usprawnień, które mogą ułatwić podmiotom zgłaszanie powstania takich obowiązków i zapłatę kwoty podatku w celu wypełnienia obowiązku podatkowego. Rekomendowane zmiany pozwolą na efektywniejszą ściągalność podatków.

    Wzmocnienie funkcjonowania systemu IOSS poprzez usunięcie niespójności między krajowymi organami celnymi oraz rozbieżności między przepisami prawa celnego i VAT usunie obecną niepewność prawną dotyczącą stosowanych procedur.

    Wierzymy, że sprawne uzgodnienie danych pomiędzy organami celnymi i podatkowymi pozwolą na wzajemną weryfikację danych już posiadanych przez organy administracji publicznej. Praktycznym przykładem braku takiej współpracy jest niezdolność organów celnych w kilku kluczowych krajach rozładunku importowanych towarów do rozpoznawania numerów IOSS w zgłoszeniach celnych H1. Taka niedogodność prowadzi do konieczności podwójnego opodatkowania VAT, mimo że kwalifikują się do procedury w ramach IOSS.

    Doceniamy działania państw członkowskich w ramach Komitetu ds. VAT, które uzgodniły tymczasowe rozwiązanie dotyczące zwrotu podwójnie zapłaconego podatku VAT w ramach procedury IOSS. Jest to jednak rozwiązanie tymczasowe i nie usuwa pierwotnej przyczyny problemu, czyli niezgodności z celnym systemem informatycznym.

    Kolejnym aspektem wymagającym poprawy jest brak bezpieczeństwa dla numerów IOSS. Obecnie nie ma możliwości weryfikacji podmiotów zarejestrowanych w systemie przez służby celne. Możliwe jest jedynie sprawdzenie, czy dany numer IOSS jest ważny bez możliwości wskazania podmiotu posługującego się danym numerem.

    Ponadto system obsługujący procedurę IOSS nie posiada kompleksowego powiązania między identyfikatorem dostawcy a poziomem transakcji wysyłkowej. Oznacza to, że nadużycie numerów IOSS może być przypadkowe lub celowe, ponieważ podatek na granicy obciąża wówczas podmiot rejestrujący numer IOSS, a nie ten, który rzeczywiście wysyła paczkę. Rejestrujący IOSS zostaje obciążony koniecznością uzgodnienia różnic między deklaracjami IOSS a danymi celnymi UE.  Takie działanie mające na celu wprowadzenie w błąd organów podatkowych może być celowe. W takiej sytuacji rejestrujący IOSS zostaje obciążony kosztami i musi udowodnić nieautoryzowane użycie kodu. Ostatecznie Skarb Państwa traci wpływy z podatku VAT.

    W związku z powyższym wymieniliśmy kilka rekomendacji wprowadzających zmiany w funkcjonowaniu systemu IOSS tak, aby był on komplementarny z unijną polityką celną.

    Po pierwsze, należy wdrożyć stały mechanizm zapobiegający podwójnemu opodatkowaniu przesyłek. Wprowadzone rozwiązanie tymczasowe należy uznać za pozytywne. Jednak do utrzymania spójnego działania systemu niezbędne są kompleksowe rozwiązania.

    Po drugie, krajowe administracje celne powinny zostać wzmocnione, aby mogły weryfikować wszystkie przesyłki kwalifikujące się do IOSS, w tym te objęte zgłoszeniem celnym H1. Wyeliminuje to potrzebę utrzymywania przez sprzedawców wielokanałowych systemów podwójnego importu dla przesyłek o niskiej wartości. Dodatkowo przyniesie to również korzyści administracji, ponieważ nie będzie musiała zarządzać podwójnym systemem w przypadku importu o niskiej wartości.

    Po trzecie, należy wzmocnić ochronę i bezpieczeństwo weryfikacji opartej na IOSS. System zapewni bezpieczeństwo i ochronę rejestrujących IOSS przed potencjalnymi konsekwencjami wyłudzenia podatku. Naszym zdaniem zapewni to równe szanse, zapobiegając nadużywaniu numerów IOSS.

    Po czwarte, konieczne jest wyeliminowanie istniejących rozbieżności między przepisami dotyczącymi podatku VAT a przepisami celnymi. Przykładem takiego rozwiązania jest zakres podatku VAT IOSS oraz nowa zasada właściwego urzędu celnego na podstawie art. 221 ust. 4 UKC/RW odnosząca się do przesyłek nie kwalifikujących się do IOSS <150 EUR, takich jak produkty B2B i podlegających akcyzie, wymagających natychmiastowej odprawy w ostatecznym kraju dostawy, co prowadzi do problemów z możliwościami u brokerów i partnerów logistycznych ds. celnych.

    Po piąte , uważamy, że za najbardziej optymalne rozwiązanie przeniesienie odpowiedzialności za ryzyka pozafinansowe na importerów. Importerzy w łańcuchu dostaw mają na ogół najlepszą wiedzę na temat kupowanego produktu.

    Strona mająca najlepszy dostęp do danych celnych zostanie wybrana do kalkulacji opłat celnych, jeżeli ustawodawca rozważy rozszerzenie odpowiedzialności agregatora. Przeważnie sprzedaż Business-to-Consumer odbywa się zgodnie z ugruntowanymi zasadami DDU/DAP Incoterms, więc odpowiedzialność za odprawę celną spoczywa na kliencie końcowym. Z naszego punktu widzenia w procesie sprzedaży DDP sprzedawca odpowiada za opłaty celne, ponieważ ma wgląd w kraj importu oraz proces odprawy celnej.

     

    Zobacz: 23.09.2022 Stanowisko Związku Przedsiębiorców i Pracodawców w sprawie zmiany Unijnego Kodeksu Celnego

    Nagrody Gospodarcze ZPP 2022 roku – rozdane!

    Warszawa, 22 września 2022 r.

     

    Nagrody Gospodarcze ZPP 2022 roku – rozdane!

    W czwartek wieczorem, w trakcie uroczystej gali, Związek Przedsiębiorców i Pracodawców nagrodził podmioty wyróżniające się znaczącymi osiągnięciami w zakresie przedsiębiorczości lub jej wspierania. Docenieni zostali m. in. najlepszy dziennikarz, ekonomista, polityk, a także wyjątkowe firmy.

    Uczestnikami gali byli m.in. przedstawiciele mediów i biznesu, administracji rządowej i samorządowej, przyjaciele organizacji oraz najważniejsi członkowie związku.

    Podczas uroczystości ZPP uhonorował specjalnymi nagrodami wybrane osobistości życia publicznego. W gronie zwycięzców znaleźli się:

    • Ekonomista roku 2022: Rafał Trzeciakowski. – za trafne i odważne analizy dotyczące sytuacji na rynku mieszkaniowym w Polsce.
    • Dziennikarz roku 2022: Igor Janke. – dziennikarz oraz twórca kanału Układ Otwarty, za udaną budowę własnego kanału komunikacji z widzami
      i stworzenie przestrzeni do wymiany myśli i poglądów szerokiego spektrum środowisk politycznych i eksperckich.
    • Manager roku 2022: Marcin Chludziński – Prezes Zarządu KGHM Polska Miedź S.A., za skuteczne zarządzanie jedną z największych polskich spółek, czego dowodem są rekordowe wyniki za rok 2021.
    • Manager sektora publicznego 2022 roku: Adam Eberhardt – wieloletni dyrektor Ośrodka Studiów Wschodnich, za rozbudowę najbardziej profesjonalnego w Polsce ośrodka analitycznego zajmującego się Europą Wschodnią i dostarczanie przez OSW rzetelnej wiedzy w trakcie konfliktu z Rosją.
    • Polityk Roku 2022: Jakub Kumoch – Szef Biura Polityki Międzynarodowej Kancelarii Prezydenta RP, za osobiste zaangażowanie w budowę polsko-ukraińskich relacji
      i gigantyczny wkład w zacieśnienie współpracy między oboma państwami.
    • Instytucja pozarządowa roku 2022: Ośrodek Myśli Politycznej. – za konsekwentne wzbogacanie polskiego życia intelektualnego cennymi publikacjami książkowymi.

    NAGRODY GOSPODARCZE ZPP

    W trakcie Gali wręczone zostały również nagrody honorujące wiodących uczestników życia gospodarczego w Polsce. Nagrody wręczono w kategoriach:

    • Najbardziej innowacyjna firma: PKO Bank Polski S.A. – za bycie liderem we wdrażaniu nowoczesnych rozwiązań technologicznych w sektorze bankowości.
    • Eksporter roku: W. VIKKING KTS Sp. z o.o. – za udowadnianie, że również firmy z sektora MŚP mogą skutecznie zdobywać nowe rynki zbytu swoimi produktami.
    • Najbardziej efektywna firma: British American Tobacco Polska S.A. – BAT to firma, która w ramach strategii „Lepsze Jutro” (A Better Tomorrow),  do swojego portfolio wprowadziła pełną gamę innowacyjnych, alternatywnych produktów nikotynowych o obniżonym ryzyku dla zdrowia konsumentów. Szczególnym sukcesem firmy w Polsce okazał się w ostatnich 2 latach podgrzewacz tytoniu – glo. BAT to również znaczący inwestor, z zakładem produkcyjnym w Augustowie, który eksportuje do 50 krajów. Na uwagę zasługuje rola BAT dla gospodarki kraju, również w wymiarze fiskalnym, jako, że jest jednym z największych płatników akcyzy i VAT w sektorze tytoniowym.
    • Firma wyróżniająca się działalnością charytatywną: Arcus S.A. – za to, że będąc liderem rynku rozwiązań usprawniających przetwarzanie dokumentów elektronicznych, od 35 lat dba o potrzebujących.
    • Firma przyjazna klientom 2022 roku: Link4 Towarzystwo Ubezpieczeń S.A. – za systematyczne wprowadzanie pro-klienckich rozwiązań, takich jak możliwość bieżącego śledzenia statusu zgłoszenia, wyboru warsztatu czy samodzielnego wyliczenia odszkodowania.  

    Związek Przedsiębiorców i Pracodawców postanowił również docenić niezwykłą postawę oraz zaangażowanie polskich pracowników i pracodawców w pomoc, którą zaoferowali obywatelom i obywatelkom Ukrainy już w pierwszych dniach wojny. Nagrodę Specjalną w imieniu społeczeństwa polskiego odebrał Andrzej Radzikowski, przewodniczący Rady Dialogu Społecznego.

    W ciągu 12 lat działalności Związek stał się jedną z wiodących organizacji biznesowych w Polsce. Od 2018 roku ZPP jest członkiem Rady Dialogu Społecznego jako jedna z pięciu organizacji reprezentujących przedsiębiorców. Organizacja zrzesza szeroki przekrój firm
    – zarówno międzynarodowe koncerny, polskie przedsiębiorstwa, jak i związki branżowe reprezentujące poszczególne sektory gospodarki, oraz lokalne organizacje przedsiębiorców skupiające głównie małe i średnie firmy. ZPP publikuje opinie, stanowiska, autorskie raporty i prognozy gospodarcze. Prowadzi działalność edukacyjną i wydawniczą.

    Partnerami głównymi wydarzenia byli: Google Poland, Provident Polska, Edenred Polska, PKN ORLEN.

    Tytuły partnerów wspierających otrzymali: McDonald’s Polska, Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo, Uber Poland. 

     

    Dla członków ZPP

    Nasze strony

    Subskrybuj nasze newslettery