• PL
  • EN
  • szukaj

    Stanowisko ZPP do projektu ustawy o działalności lombardowej z dnia 13 października 2022 r.

    Warszawa, 15 listopada 2022 r. 

     

    STANOWISKO ZPP DO PROJEKTU USTAWY O DZIAŁALNOŚCI LOMBARDOWEJ
    Z DNIA 13 PAŹDZIERNIKA 2022 R.


    KLUCZOWE TEZY:

    1. Część uwag ZPP zgłoszona w procesie konsultacji projektu z 8.04.2022 r. nie została uwzględniona, a niektóre kwestie, które uznaliśmy za słusznie i przeciwdziałające obecnej patologii na rynku lombardowym zostały z projektu ustawy usunięte, czego w żadnym wypadku nie można przyjąć pozytywnie.

    2. W opinii ZPP umowa pożyczki lombardowej powinna być dalej definiowana tak jak w projekcie kwietniowym. Z całą mocą podkreślamy, iż powinno się ograniczyć działalność lombardową wyłącznie do przekazywania konsumentowi określonej sumy pieniężnej celem zapewnienia bezpieczeństwa obrotu i konsumenta. 

    3. Usunięcie art. 6 połączone wraz z brzmieniem art. 4 i art. 38 niweczy zatem wiele celów ustawy i sankcjonuje obecne status quo, gdzie pożyczkę lombardową może udzielić komis, kantor, a nawet sklep mięsny. Likwiduje również zabezpieczenie dla konsumenta, w którym pożyczkę lombardową mogły udzielić podmioty działające wyłącznie w formie spółek kapitałowych i wpisane do rejestru oraz daje możliwość dalszego omijania prawa.

    ZAŁOŻENIE PROJEKTU

    Projekt ustawy o działalności lombardowej został pierwotnie przedstawiony 8 kwietnia 2022 r., jednakże w świetle konsultacji publicznych oraz szeregu opinii, Ministerstwo Finansów zdecydowało się na gruntowną zmianę przepisów prawnych w powyższym przedmiocie. Cała inicjatywa jest odpowiedzią na potrzebę uregulowania rynku, na którym dochodzi do licznych nadużyć. Związek Przedsiębiorców i Pracodawców od dawna zwracał uwagę na liczne nieprawidłowości oraz patologie występujące w działalności lombardowej, np. w raporcie „Rynek lombardów w Polsce. Nieprawidłowości, ochrona konsumentów, ryzyka systemowe.”[1]. Ponadto od samego początku ZPP brało aktywny udział w procesie konsultacji niniejszego projektu, czego wyrazem jest chociażby stanowisko z 21.04.2022 roku, gdzie zauważyliśmy, że: ,, zaproponowane zmiany z pewnością będą miały bardzo istotny wpływ na rynek lombardów w naszym kraju i na jakość świadczonych przez nich usług, a także będą w sposób szczególny chronić interesy konsumentów.”[2].

    Niestety, część uwag ZPP zgłoszona w procesie konsultacji nie została uwzględniona, a niektóre kwestie, które uznaliśmy za słusznie i przeciwdziałające obecnej patologii na rynku lombardowym zostały z projektu ustawy usunięte, czego w żadnym wypadku nie można przyjąć pozytywnie.

    ZAWIERANIE UMOWY POŻYCZKI

    W poprzednim projekcie ustawy (z dnia 8 kwietnia 2022 r.) w art. 6 znajdowała się niezwykle istotna regulacja związana z zawarciem pożyczki lombardowej. Otóż takie pożyczki mogłyby być udzielane wyłącznie przez podmioty wpisane do ,,rejestru przedsiębiorców prowadzących działalność lombardową”. W obecnym brzmieniu projektu ustawy przepis ten został całkowicie usunięty.

    Powyższa sytuacja nie może zostać w żadnym wypadku oceniona pozytywnie. Brak przepisu art. 6 jawnie kłóci się z brzmieniem przepisu art. 38 ust. 1 określającego działalność lombardową jako działalność regulowaną wymagającą wpisu specjalnego do rejestru przedsiębiorców. Pożyczka lombardowa jest jedną z głównych działalności lombardów, a brak przepisu art. 6 w brzmieniu z projektu z 8.04.2022 r. powoduje, że powstaje przestrzeń inne podmioty będą mogły udzielać takiej formy pożyczki.

    Jak zauważaliśmy wcześniej, dzięki określeniu zakresu działalności lombardów oraz wprowadzeniu obowiązku uzyskania wpisu będzie można precyzyjnie określić katalog podmiotów prowadzących działalność lombardową oraz egzekwować obowiązki wynikające z ustawy. Nie będzie można wprowadzić jednak katalogu podmiotów mogących udzielać pożyczki w formie pożyczki lombardowej, gdyż ta forma działalności nie będzie ,,przypisana” wyłącznie do sfery lombardów.

    Mając na uwadze powyższe zmiany oraz zestawiając je z definicją legalną działalności lombardowej znajdującej się w art. 4, gdzie projektodawca określa ją jako: ,, zawieranie przez przedsiębiorcę umów pożyczki lombardowej z konsumentem oraz sprzedaż przez tego przedsiębiorcę przedmiotów zabezpieczenia lombardowego” używając koniunkcji należy podkreślić, że prowadzenie działalności wyłącznie poprzez zawieranie umów lombardowych nie będzie podlegać działalności lombardowej dopóki nie zostanie spełniona druga przesłanka – sprzedaży przez tego przedsiębiorcę przedmiotu zabezpieczenia. W opinii ZPP zdecydowanie bardziej właściwe byłoby użycie spójnika ,,lub” będącego alternatywą zwykłą.

    Usunięcie art. 6 połączone wraz z brzmieniem art. 4 i art. 38 niweczy zatem wiele celów ustawy i sankcjonuje obecne status quo, gdzie pożyczkę lombardową może udzielić komis, kantor, a nawet sklep mięsny. Likwiduje również zabezpieczenie dla konsumenta, w którym pożyczkę lombardową mogły udzielić podmioty działające wyłącznie w formie spółek kapitałowych i wpisane do rejestru oraz daje możliwość dalszego omijania prawa. Ewentualne omijanie prawa może zostać zablokowane przez sankcję zastosowaną w art. 44 proponowanej ustawy, jednakże opieranie niepisanej normy prawnej na sankcji nie wydaje się rozwiązaniem zgodnym z poprawną legislacją. Dlatego postulujemy przywrócenie art. 6 z projektu ustawy z 8.04.2022 r.

    DEFINICJA UMOWY POŻYCZKI LOMBARDOWEJ I ZABEZPIECZENIA LOMBARDOWEGO

    Projektodawca zmienił również nieznacznie definicję legalną zwrotu ,,umowa pożyczki lombardowej”. Od teraz mianem tejże może zostać określona: ,, umowa, na podstawie której przedsiębiorca prowadzący działalność lombardową zobowiązuje się oddać do dyspozycji konsumenta środki pieniężne, wierzytelności, inne prawa majątkowe lub rzeczy oznaczone co do gatunku, których wartość oznaczono sumą pieniężną, a konsument zobowiązuje się do spłaty całkowitej kwoty do spłaty w oznaczonym terminie oraz do udzielenia zabezpieczenia przez ustanowienie zabezpieczenia lombardowego”.

    Powyższa definicja wprowadza zatem poważną różnicę względem kwietniowej propozycji. Dodano do przedmiotu przekazania konsumentowi wierzytelności, innych praw majątkowych lub rzeczy oznaczonych co do gatunku może spowodować zanik działalności lombardowej. W końcu istotą niej jest przeniesienie na biorącego pożyczkę własności określonej ilości pieniędzy oraz ustanowienie zabezpieczenia roszczenia udzielającego tej pożyczki właściciela lombardu o zwrot sumy dłużnej wraz z odsetkami. W opinii ZPP bezcelowym jest rozszerzanie definicji umowy pożyczki lombardowej poza środki pieniężne. Taka konstrukcja wprowadza niepotrzebne zamieszanie oraz daje możliwość manipulacji konsumentem przy użyciu alternatywnych środków płatniczych, byleby tylko spełniały ustawowe przesłanki (rzeczy oznaczonych co do gatunku jest w istocie wiele rodzajów). Na przykład, cesja wierzytelności ,,oddana do dyspozycji” konsumentowi przez podmiot działalności lombardowej zaspokoi osobę fizyczną dopiero, gdy dłużnik tejże wierzytelności wykona zobowiązanie. Podobnie z rzeczami oznaczonymi co do gatunku – np. możliwość ,,oddania do dyspozycji” konsumentowi 10 gramów złota spowoduje dodatkowe ryzyko (tym razem zarówno dla konsumenta jak i podmiotu działalności lombardowej) zmiany wartości rzeczy oznaczonej co do gatunku. Jeżeli więc cena kruszcu spadnie, to konsument będzie musiał ponieść dodatkowe koszty. Ograniczenie działalności lombardowej wyłącznie do przekazywania konsumentowi określonej sumy pieniężnej byłoby więc zwyczajnie bezpieczniejsze dla uczestników obrotu, a szczególnie dla konsumenta.

    Dodatkowo, zmieniono również definicję zastawu lombardowego. Główne novum w tej kwestii stanowi zmiana nazwy – z zastawu lombardowego, na zabezpieczenie lombardowe. Zabezpieczenie jest na pewno terminem pełniejszym i wydaje się bardziej odpowiednim dla definicji, zatem w tym aspekcie nie prezentujemy żadnych uwag.

    UWAGI OGÓLNE

    W pozostałych kwestiach podtrzymujemy swoje uwagi oraz stanowiska co do konkretnych przepisów przedstawione w dokumencie z 21 kwietnia 2022 r.

    Dalej stoimy na stanowisku, że zaproponowane zmiany z pewnością będą miały bardzo istotny wpływ na rynek lombardów w naszym kraju i na jakość świadczonych przez nich usług, a także będą w sposób szczególny chronić interesy konsumentów. Tak samo dalej uważamy, że zmiany są z pewnością potrzebne i pozytywnie należy ocenić większość propozycji zawartych w projekcie ustawy. Jednakże względem propozycji zawartych w projekcie ustaw z kwietnia tego roku znalazły się również modyfikacje, które w opinii ZPP mogą negatywnie wpłynąć na cele i wartości, które ma realizować ta ustawa albo spowodować znaczące ograniczenia w działalności lombardowej, które byłyby nieproporcjonalne względem założeń. W końcu w teorii działalność lombardowa na rynku jest potrzebna, gdyż lombardy i firmy pożyczkowe są realną alternatywą dla pozyskiwania pożyczek w stosunku do banków dla osób, które nie posiadają zdolności kredytowej.

    ***

    [1] https://zpp.net.pl/wp-content/uploads/2021/05/Lombardy-wersja-elektroniczna-9-c.pdf

    [2] https://zpp.net.pl/wp-content/uploads/2022/04/21.04.2022-Stanowisko-ZPP-w-sprawie-w-sprawie-projektu-ustawy-o-dzialalnosci-lombardowej.pdf

     

    Zobacz: 15.11.2022 Stanowisko ZPP do projektu ustawy o działalności lombardowej z dnia 13 października 2022 r.

    Opinia Głównego Eksperta ZPP ds. Energetyki: Miejsce ropy naftowej i gazu ziemnego w nowoczesnej wodorowo-odnawialnej gospodarce europejskiej

    Warszawa, 14 listopada 2022 r. 

     

    Opinia Głównego Eksperta ZPP ds. Energetyki: Miejsce ropy naftowej i gazu ziemnego w nowoczesnej wodorowo-odnawialnej gospodarce europejskiej

     

    W środę 3 listopada w ramach konferencji Bezpieczeństwo energetyczne czasu wojny, współorganizowanej przez Związek Przedsiębiorców i Pracodawców mieliśmy okazję zainicjować dyskusję, której celem było pokazanie roli konwencjonalnych nośników energii w przyszłości, w której spodziewamy się konwersji źródeł energii na wodorowe i odnawialne. Usiłowaliśmy zobrazować przyszłość ropy i gazu na osi czasu, w tym w gospodarce światowej, europejskiej oraz nakreślić przyszłość paliw kopalnych w polskim systemie energetycznym.

    Dyskusję prowadził Włodzimierz Ehrenhalt, Główny Ekspert ZPP ds. Energetyki, a zaproszeni paneliści to doświadczeni praktycy zarówno ze środowiska źródeł odnawialnych, jak i eksperci rynku gazu i ropy naftowej. W dyskusji uczestniczył Maciej Bando, wieloletni Prezes Urzędu Regulacji Energetyki, a obecnie Przewodniczący Rady Programowej OZE Power. Grupę Orlen reprezentował Pan Tomasz Jarmicki, Dyrektor Departamentu Badań i Innowacji PKN Orlen Oddział Centralny PGNiG w Warszawie, Polskie Stowarzyszenie Energii Wiatrowej reprezentował Prezes Janusz Gajowiecki. W panelu wzięli udział również Bogdan Pilch, Dyrektor Generalny Izby Gospodarczej Energetyki i Ochrony Środowiska oraz Tomasz Surma Dyrektor ds. regulacji i relacji publicznych Veolia Energia Polska S.A.

    W kontekście przewidywań jaka będzie przyszłość gazu ziemnego i ropy naftowej oraz czy wodór i OZE będą w stanie zastąpić obecne nośniki energii, wszyscy dyskutanci byli w zasadzie zgodni, iż będzie to różnie wyglądało w poszczególnych rejonach świata. Z całą pewnością szybki rozwój źródeł odnawialnych w Europie doprowadzi do stopniowej eliminacji ropy i gazu, jako surowców energetycznych, w dającej się już określić przyszłości. Na podstawie zarówno deklaracji Komisji Europejskiej, jak i dotychczasowych doświadczeń, można przewidzieć że około 2045 roku źródła odnawialne wraz z instalacjami wodorowymi zastąpią gaz i ropę naftową w transporcie i ciepłownictwie. W energetyce nastąpi to zapewne nieco wcześniej. 

    Doświadczenia wynikające z wojny w Ukrainie i polityki surowcowej Rosji, pokazały że jedynie całkowita autonomia energetyczna może uchronić Europę od kryzysów, których obecnie doświadczamy. Europa z pewnością wyciągnie wnioski z obecnej niezwykle skomplikowanej sytuacji i prawdopodobnie zredukuje zapotrzebowanie na gaz i ropę naftową do poziomu dostaw gwarantowanych przez europejskich dostawców. A to będzie oznaczać, że oba te surowce będą źródłami rezerwowymi i uzupełniającymi dla pracy źródeł odnawialnych i wodorowych. Oczywiście pozostaną dalej podstawowymi surowcami dla wielkiej chemii.

    Europa prawdopodobnie pozostanie liderem bez emisyjnej elektryfikacji życia gospodarczego i procesów przemysłowych. Inne rejony świata będą oczywiście rozwijać zieloną energetykę, lecz przez jeszcze długi czas węgiel, ropa naftowa i gaz ziemny będą pełniły kluczowe role w gospodarkach tych państw. Należy być świadomym, że dzisiaj Chiny są wielkim inwestorem w zieloną energetykę, a chcąc zapewnić sobie pozycję lidera w eksporcie będą zmuszone do szybkiego przejścia z energetyki emisyjnej na bez emisyjną, szczególnie w dostawach energii dla swojego przemysłu.

    Podczas dyskusji postawiono również pytanie, jak odnajdą się koncerny petrochemiczne w nowej elektryczno – wodorowej gospodarce europejskiej, a w przyszłości światowej. Obserwuje się dziś już szeroko zakrojone programy inwestycyjne firm w odnawialne i wodorowe źródła energii. Skala inwestycji w niekopalne źródła energii, prowadzonych przez największe koncerny jest olbrzymia i pozwoli na stopniową reorientację biznesową tych wielkich firm. Jest wiele przykładów fuzji lub inwestycji kapitałowych pomiędzy koncernami naftowymi
    i firmami z sektora zielonych inwestycji.

    Rozwój odnawialnych źródeł energii oraz być może powrót do nowoczesnej energetyki nuklearnej prawdopodobnie całkowicie uniezależni Europę od konieczności importu paliw kopalnych. Zdaniem ekspertów rozwój energetyki wiatrowej w Polsce i w Europie postępuje i jest dziś procesem nieodwracalnym, również z powodu konieczności wygenerowania dużych dostaw zielonej energii dla procesów związanych z produkcją zielonego wodoru.

    Polska elektrownia jądrowa ma być uruchomiona w 2033 roku. Projekt zakłada budowę trzech bloków o mocy 3 gigawatów, co pozwoli zredukować o co najmniej 15 – 20 % zużycie węgla w krajowej energetyce. Jeśli tak się stanie to będzie pozytywny sygnał dla całego sektora energetycznego w Europie. Trzy gigawaty energii z pierwszej polskiej elektrowni nuklearnej to ponad 25 terawatogodzin czystej energii, czyli tyle ile obecnie produkujemy ze wszystkich źródeł odnawialnych.

    Ciesząc się z atomu nie możemy jednak zapominać o wciąż aktualnych wyzwaniach w sektorze energetyki. Powinniśmy jako kraj skupić się obecnie na krótkoterminowych problemach naszej energetyki i ciepłownictwa. A sytuacja staje się zdaniem przedstawicieli branży dramatyczna. Zablokowanie rozwoju lądowej energetyki wiatrowej przez tak zwaną ustawę 10H, spowodowało spowolnienie inwestycyjne w całej polskiej energetyce odnawialnej, co uniemożliwia dynamiczny przyrost źródeł OZE, nie pozwala w dostatecznym stopniu wpływać na obniżanie cen energii i grozi lokalnie brakami dostaw prądu – szczególnie tam gdzie dotychczasowa infrastruktura jest przestarzała i przeciążona. Tempo procedowania liberalizacji legislacji „anty-wiatrakowej” nie pozwala na szybkie inwestycje w nowoczesne źródła wytwarzania, jak również spowalnia modernizację linii przesyłowych. Prawdopodobnie już około 2025 będziemy zmuszeni do dużego importu energii, a w szczególności zielonej energii dla firm produkujących na rynki europejskie. I do momentu uruchomienia własnych morskich farm wiatrowych i elektrowni atomowej nie da się tego uniknąć. Być może uruchomienie projektu Bloki 200+, czyli programu remontów uelastyczniających pracę bloków 200MW i dostosowujących je do współpracy ze źródłami odnawialnymi, mogłoby złagodzić nieco deficyt energii, ale ten program obecnie jest również zawieszony.

    Szczególnie sytuacja ciepłownictwa lokalnego, w mniejszych ośrodkach, jest bardzo trudna. Posiadamy około 400 lokalnych systemów ciepłowniczych, opartych głównie na technologiach węglowych. Najprostszym rozwiązaniem dotychczas wydawała się konwersja tych systemów na zasilenie gazem. Ale czy w obecnej sytuacji jest to rozsądne, czy dynamika cen gazu wróci do tej obserwowanej przed 24 lutego 2022 r.? Choć odpowiedzi nie znamy Polska wydaje się być przygotowana na zwiększone potrzeby gazowe związane ze stabilizacją pracy źródeł odnawialnych, i pomimo obecnych problemów, w przyszłości, po ustabilizowaniu się rynku gazu w Europie, udział gazu w polskim miksie ma szanse mimo wszystko być istotny. Tym bardziej, że część inwestorów pracuje już nad modernizacją systemów gazowych z wykorzystywaniem wodoru. Urządzenia ciepłownicze mogłyby być zasilane w przyszłości wyłącznie wodorem. Zielone elektrociepłownictwo to przyszłość rynku ciepła w Europie. Doświadczenia w tym temacie takich krajów jak Dania, Holandia czy Norwegia, wytyczają drogę do osiągnięcia tego celu w innych krajach Europy.

    Wnioski

    Zupełnie niezrozumiałym jest fakt, że w obliczu kryzysu energetycznego opóźnienia legislacyjne wstrzymują inwestycje w energetykę wiatrową o wielkości 10 GW, to znaczy około 30 TWh produkcji taniej zielonej energii. Sektor energetyki wiatrowej jest przygotowany na szybkie inwestycje i widzi możliwości ograniczenia deficytu zielonej energii, jak również znacznego obniżenia cen energii na polskim rynku. Generalnie – w opinii ekspertów – przewidywane jest dalsze wykorzystywanie gazu i ropy naftowej w energetyce, jako nośników uzupełniających pracę źródeł odnawialnych. Niepodważalne jest też wykorzystywanie tych surowców w procesach chemicznych.

    Zaniepokojenie wywołuje stan polskiej energetyki i problemy jakie już są widoczne na rynku energii i gazu. Opóźnienia inwestycyjne właściwie w każdym sektorze energetyki grożą nie tylko wysokimi cenami, ale również niewystarczającą podażą energii i ciepła. Rozwiązaniem tego problemu – w krótkim terminie – może być tylko import, po trudnych do przewidzenia cenach. Chociaż i tutaj możliwości przesyłowe są daleko niewystarczające.

    Tylko doraźne działania legislacyjne i inwestycyjne mogą zmniejszyć zagrożenie ograniczenia podaży mocy dla przemysłu i gospodarstw domowych.

    Za szczególnie istotne uważamy :

    • Odblokowanie możliwości inwestycyjnych w lądową energetykę wiatrową (ustawa 10 H),
    • Ułatwienia inwestycyjne dla źródeł odnawialnych na terenach poprzemysłowych i pogórniczych,
    • Intensyfikacja inwestycji w morskie farmy wiatrowe – racjonale wsparcie państwa w tym zakresie,
    • Przyśpieszenie prac nad ustawą o liniach bezpośrednich,
    • Realizacja programu rewitalizacji najefektywniejszych bloków 200 MW (program Bloki 200+),
    • Uruchomienie programu prosumenta biznesowego – ułatwień i wsparcia dla firm budujących własne źródła energii,
    • Komercjalizację linii niskich i średnich napięć (lokalne sieci przesyłowe).

    Przedstawione powyżej propozycje nie wyczerpują katalogu potrzeb, zakres koniecznych zmian przepisów prawa jest o wiele większy, a brak skoordynowanych prac w tym zakresie naraża polską gospodarkę na stratę atrakcyjnych rynków eksportowych dla rodzimego przemysłu.


    Włodzimierz Ehrenhalt
    Główny Ekspert ZPP ds. Energetyki

    Zobacz: 14.11.2022 Opinia Głównego Eksperta ZPP ds. Energetyki: Miejsce ropy naftowej i gazu ziemnego w nowoczesnej wodorowo-odnawialnej gospodarce europejskiej

    Komentarz ZPP – ograniczenie wydatków na programy socjalne i społeczne konieczne w coraz trudniejszym gospodarczo okresie

    Warszawa, 10 listopada 2022 r. 

     

    Komentarz Związku Przedsiębiorców i Pracodawców – ograniczenie wydatków na programy socjalne i społeczne konieczne w coraz trudniejszym gospodarczo okresie

    • Wobec coraz trudniejszej sytuacji w sferze finansów publicznych rząd dążyć powinien do zredefiniowania kierunków powadzonej polityki socjalnej. Likwidacja świadczeń takich jak „trzynasta” i „czternasta” emerytura, Dobry Start czy reorganizacja programu Rodzina 500 plus mogłyby przyczynić się do znacznego ograniczenia wydatków budżetowych i stanowić podstawowe źródło pożądanych oszczędności.

    • Powrót do pierwotnej formuły programu Rodzina 500 plus, wyłączającej wypłatę świadczenia na każde pierwsze bez ustalenia progu dochodowego, mogłoby ograniczyć koszty budżetowe programu o około 20 mld złotych w skali roku.

    • Likwidacja tak zwanych trzynastych i czternastych emerytur, w sposób bezpośredni, „odchudzić” może wydatki związane z systemem emerytalnym o kwotę bez mała 25 mld złotych rocznie.

    • Wnikliwej ocenie poddana powinna zostać efektywność wszelkich pozostałych programów o charakterze społecznym i socjalnym.

    Rosnąca inflacja i brak stabilności otoczenia gospodarczego spowodowany negatywnymi ekonomicznymi następstwami pandemii oraz zbrojną agresją Federacji Rosyjskiej na Ukrainę i związanym z nią kryzysem energetycznym powinny zmusić rząd do zredefiniowania kierunków prowadzonej polityki fiskalnej.

    Ministerstwo Finansów wykazało wprawdzie nadwyżkę budżetową za okres od stycznia do września br. w wysokości 27,5 mld złotych, należy jednak pamiętać że istotna część wydatków obciąża pozabudżetowe fundusze. I tak – co wynika wprost z notyfikacji fiskalnej Polski zaprezentowanej przez Eurostat – w roku 2022 deficyt sektora instytucji rządowych i samorządowych wyniesie około 141,4 mld złotych wobec około 48,195 mld zł w roku 2021. Z 49 mld złotych w roku 2021 do 135,9 mld złotych wzrośnie w tym roku deficyt podsektora instytucji rządowych na szczeblu centralnym. Niższa będzie także nadwyżka instytucji samorządowych na szczeblu lokalnym – 6,52 mld zł w 2022 r. wobec 14,92 mld zł w roku 2021. 12,84 mld złotych wynieść ma deficyt podsektora funduszy zabezpieczenia socjalnego. Wysoki będzie także koszt obsługi długu traktowanego sumarycznie sektora finansów publicznych, który wyniesie 1,75 procenta PKB tj. niemal 53 mld zł.

    Rząd wydaje się wychodzić z założenia, że korekty względem polityki fiskalnej obejmować powinny instrumenty w jak najmniejszym stopniu bezpośrednio rzutujące na sferę świadczeń społecznych o charakterze socjalnym. Wg doniesień, Prezes Rady Ministrów wydał robocze zarządzenie dotyczące wprowadzania programu cięć budżetowych w resortach, które przełożyć ma się na około 10-15 mld zł oszczędności – to jednak wciąż znikoma kwota względem realnych potrzeb. Ograniczenie wydatków na programy społeczne wydaje się dziś najbardziej naturalną i pożądaną reakcją, która powinna znaleźć swoje odzwierciedlenie w decyzjach władz państwowych, tym bardziej, że od roku 2016 najważniejsze programy socjalne kosztowały nas około 250 mld złotych.

    Już w lutym bieżącego roku – jeszcze przed rozpoczęciem rosyjskiej inwazji na Ukrainę – Związek Przedsiębiorców i Pracodawców nakłaniał do przyjęcia „konserwatywnego zwrotu w polityce społecznej i budżetowej” wobec potencjalnych zagrożeń gospodarczych, które znacznie utrudniają błędne w swojej istocie stymulowanie wzrostu gospodarczego konsumpcją. Już wówczas ZPP ostrzegał także, że w niedalekiej przyszłości wysokie wydatki na świadczenia socjalne mogą stać się – z budżetowego punktu widzenia – kłopotliwe. Cięcia w sferze wydatków na programy socjalne są dziś najpewniejszą drogą do odbudowania stabilności sektora finansów publicznych. Plany dotyczące zredefiniowania kierunków polityki na innych polach obarczone są znacznym ryzykiem wnikającym z dokonywania – w kontekście pandemiczno-wojennej rzeczywistości – niepewnych szacunków i prognoz.

    Rodzina 500 plus

    Największym obciążeniem dla budżetu – w kontekście wydatków socjalnych – od lat pozostaje sztandarowy program Zjednoczonej Prawicy, czyli Rodzina 500 plus. Tylko do końca roku 2021 jego koszt wyniósł około 180 mld złotych. Roczne obciążenia budżetu z tytułu funkcjonowania programu Rodzina 500 plus wynoszą dziś 41 mld złotych. To ponad dwukrotnie więcej niż wynosił koszt programu w jego pierwotnej wersji – wtedy to ówczesne Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej informowało, że koszt programu wynosić będzie 21 mld złotych.

    Warto w tym kontekście przypomnieć, że pierwotna wersja programu Rodzina 500 plus obejmowała swoim zasięgiem drugie i każde kolejne dziecko, a świadczeniobiorca wykazać musiał, że dochód przypadający na jedną osobę w gospodarstwie domowym nie jest wyższy niż 800 zł i 1200 zł w przypadku dziecka z niepełnosprawnością.  W drugiej połowie 2019 roku zniesiony został  próg dochodowy, a świadczenie rozszerzone zostało na każde dziecko, co spowodowało wzrost wydatków na program do rzeczonych 41 mld złotych w skali roku.

    Przywrócenie pierwotnej wersji programu zawierającej zarówno próg dochodu jak i wyłączenie każdego pierwszego dziecka z obszaru świadczenia przełożyłoby się na oszczędność w postaci około 20 mld złotych rocznie i bardziej celowe kierowanie przepływu środków w ramach programu.

    Porzucić należy także potencjalne plany waloryzacji świadczenia w formie obecnie obowiązującej. Instytut badań Pollster w przeprowadzonym w październiku tego roku na zlecenie se.pl badaniu zapytał Polaków, czy rząd powinien podnieść wysokość świadczenia Rodzina 500 plus do kwoty 800 zł. 51 procent ankietowanych odpowiedziało jednoznacznie “nie”, a 12 procent udzieliło odpowiedzi “trudno powiedzieć”, 37 procent respondentów opowiedziało się natomiast za podwyżką świadczenia. Wyniki badania świadczą o zmianie sposobu myślenia Polaków na temat wydatków budżetowych. Badani w większości zdają sobie sprawę z faktu, że koszty waloryzacji programu Rodzina 500 plus ponieśliby wszyscy, a wszelkie próby “doganiania inflacji” przez waloryzację świadczeń socjalnych są zbyt kosztowne i przeciwskuteczne z punktu widzenia, i tak poturbowanego, budżetu państwa. Wyniki badania to także drogowskaz dla partii rządzącej, która nie powinna upatrywać w podwyżce tego świadczenia szansy poszerzenia elektoratu – to szczególnie istotne w kontekście przyszłorocznych wyborów parlamentarnych.

    Dodatki dla emerytów

    Niezrozumiałym ruchem – z punktu widzenia trudnej sytuacji gospodarczej ostatnich lat – jest dążenie do utrzymania tak zwanej trzynastej i czternastej emerytury. Przypomnijmy, że druga  z nich miała pierwotnie stanowić dodatek jednorazowy, który jednak – jak wynika z zapowiedzi rządu – ma być wypłacony także w roku 2023 i to w zwaloryzowanej, wyższej stawce. Tylko w 2022 roku koszt z tytułu wypłaty „czternastki” obciążyć ma budżet – jak podaje Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej – kwotą 11,4 mld złotych. W roku 2023 będzie on wyższy, ponieważ zwaloryzowana zostanie także stawka minimalnej emerytury. Popularna „trzynastka” z kolei w roku 2022 kosztować nas będzie łącznie około 13,1 mld złotych.

    W październiku 2022 roku inflacja w Polsce wyniosła 17,9 procenta i jest najwyższa od grudnia 1996 roku. Mimo regularnych wzrostów, w ostatnich latach rząd – zamiast zreformować skostniały system emerytalny, przyczyniał się tylko do pogłębienia jego problemów. Wprowadzenie „trzynastek”, „czternastek” czy podwyższenie wieku emerytalnego przyczyniły się do lawinowych wzrostów kosztów jakie generuje system emerytalny. Trudno także doszukiwać się ekonomicznego uzasadnienia kolejnych transferów. Wciąż powinniśmy rozpatrywać je w kontekście działań mających podłoże wyłącznie polityczne.

    Zdaniem Związku Przedsiębiorców i Pracodawców polityka „zaciskania pasa” dotyczyć powinna w znacznej mierze właśnie systemu emerytalnego. Od początku rozpoczęcia dyskusji dotyczącej wprowadzenia dodatkowego 13. i 14, świadczenia jesteśmy zdania, że stanowią one niepotrzebne obciążenia budżetowe służące wyłącznie realizacji interesu politycznego względem arbitralnie wskazanej grupy elektoratu, wobec czego kolejny raz podkreślamy pilną konieczność likwidacji zarówno popularnych „trzynastek” jak i „czternastek”. Warto podkreślić, że na tle grupy państw OECD, polski system emerytalny pozostaje jednym ze zdecydowanie najdroższych, pochłaniając rocznie pond 10 procent PKB.

    Program Dobry Start

    Kolejnym nadmiernie kosztownym – z punktu widzenia obciążeń budżetowych – programem socjalnym jest Dobry Start, czyli popularna „wyprawka” lub „300 plus”. Jego istotą jest coroczna wypłata jednorazowego świadczenia, które przysługuje rodzicom dzieci w wieku szkolnym do 20. roku życia i do 24. roku życia w odniesieniu do dzieci niepełnosprawnych.

    Roczny koszt programu to bez mała 1,45 mld złotych, co daję kwotę niemal 7,5 mld złotych od początku jego obowiązywania do końca roku 2022. Zasadnym byłoby – w odniesieniu do najnowszych danych dotyczących kondycji sektora finansów publicznych – odejście od realizacji programu w kolejnych edycjach, co przełożyłoby się na realną oszczędność na poziomie około 1,45 mld złotych rocznie.

    Inne istotne programy socjalne i społeczne

    3,15 mld zł rocznie kosztuje budżet realizacja programu Rodzinny Kapitał Opiekuńczy, który jest nowym świadczeniem zaproponowanym w Polskim Ładzie. Świadczenie w wysokości 12 tys. zł przysługuje rodzicom dzieci w wieku od 12 do 35 miesiąca życia na drugiego i kolejnego potomka i wypłacane jest w comiesięcznych transzach. Celem świadczenia ma być stymulowanie procesu powrotu rodziców na rynek pracy i – z uwagi na krótki okres obowiązywania programu – trudno określić jego efektywność. Rozważyć należałoby jednak wprowadzenie progu dochodowego, który znacząco obniżyć mógłby kwoty wypłat, odciążając tym samym budżet państwa.

    Programy takie jak Mama 4 plus, bon turystyczny i inne podobne stanowią stosunkowo niewielkie obciążenia budżetowe.

    Podsumowanie

    Zrezygnowanie z części obciążeń budżetowych związanych z wydatkami na programy socjalne lub zmiana kryteriów w odniesieniu do części obowiązujących programów pozwoli w krótkim czasie zaoszczędzić niezbędne – z puntu widzenia dzisiejszego kryzysu – środki. W skali roku – tylko przy powrocie do pierwotnej formuły programu Rodzina 500 plus i rezygnacji z 13. i 14. emerytury w budżecie mogłoby pozostać między 40, a 50 mld zł rocznie.

    Rząd powinien przy tym podjąć wszelkie możliwe działania zmierzające do zmiany systemu podatkowego, który dałby przedsiębiorcom poczucie stabilności oraz zadbać o zwiększenie poziomu inwestycji. Przywołane przez rząd 10-15 mld zł oszczędności osiągnięte przez politykę cięć w resortach to wartość istotna, ale niewystarczająca w obliczu obecnych wyzwań – sama tarcza antyinflacyjna warta jest przecież trzykrotnie więcej.

     

    Więcej: 10.11.2022 Komentarz Związku Przedsiębiorców i Pracodawców – ograniczenie wydatków na programy socjalne i społeczne konieczne w coraz trudniejszym gospodarczo okresie

    Komentarz ZPP: zamówienia in-house – stare problemy z nowym orzecznictwem

    Warszawa, 4 listopada 2022 r. 

     

    Komentarz ZPP: zamówienia in-house – stare problemy z nowym orzecznictwem

    KLUCZOWE TEZY:

    • Zamówienia in-house są jednym z przypadków, w których zamawiający uprawniony jest do zastosowania szczególnego trybu zamówień publicznych pozwalającego mu na wybór wykonawcy bez rozpisania przetargu dla szerszego grona oferentów. Bardzo często tym wykonawcą są spółki komunalne.

    • Związek Przedsiębiorców i Pracodawców od dawna wskazuje na istnienie procedur nadużywania regulacji dot. zamówień in-house. ZPP nie widzi również celowości w prowadzeniu przez samorząd terytorialny działalności gospodarczej, w obszarach, w których funkcjonują podmioty rynkowe oraz faworyzowaniu swoich spółek w ramach sektora zamówień publicznych.

    • Wyrok Sądu Zamówień Publicznych z 21 października jest w pełni spójny z naszymi postulatami. Wskazuje on na obecnie funkcjonujące nadużycia samorządów w ramach procedury zamówień in-house oraz zwraca uwagę na problemy z art. 67 ustawy Prawo zamówień publicznych.

    KOMENTARZ

    Związek Przedsiębiorców i Pracodawców od dawna wskazuje na istnienie procedur nadużywania regulacji dot. zamówień in-house. W wielkim skrócie procedura in-house polega na tym, że miasto może przekazywać swoim spółkom komunalnym zlecenia bez procedury przetargu w ramach zamówień publicznych po spełnieniu enumeratywnie wymienionych warunków zawartych w uprzednio przytoczonym przepisie. Jednym z wyrazów naszego zaniepokojenia było memorandum, które ukazało się w maju 2018 roku (dostępne pod tym linkiem: https://zpp.net.pl/memorandum-zpp-ws-naduzywania-regulacji-dot-zamowien-in-house/), gdzie zwracaliśmy uwagę na konieczność uszczelnienia przepisów przepisów tak, by samorządy nie mogły swobodnie powierzać własnym spółkom zamówień w trybie bezprzetargowym.

    Problemy prawne związane z postępowaniem bezprzetargowym, względem zamówień publicznych, skierowanym wyłącznie do spółek komunalnych nie są więc nowopowstałym zagadnieniem, jednakże z biegiem czasu coraz częściej w tym temacie wypowiada się orzecznictwo.

    Tak było 21 października, kiedy SO w Warszawie XXIII Wydział Gospodarczy Odwoławczy i Zamówień Publicznych (zwany sądem zamówień publicznych) uznał, że miasto stołeczne Warszawa nie może z wolnej ręki zlecić wywozu śmieci miejskiej spółce MPO i oddalił skargę Ratusza na wyrok Krajowej Izby Odwoławczej. Przybliżając stan faktyczny – Warszawa miała zawrzeć umowę z Miejskim Przedsiębiorstwem Oczyszczania (spółką komunalną) w przedmiocie wywozu śmieci na terenie miasta stołecznego na lata 2022-26. Umowa opiewająca na ok. miliard złotych miała zostać zawarta w ramach procedury in-house, uregulowanej w art. 67 ust. 1 pkt 12 ustawy Prawo zamówień publicznych.

    Wyrok oznacza, że Warszawa będzie musiała zorganizować otwarty przetarg na odbiór odpadów, co – wziąwszy pod uwagę wysoki poziom konkurencyjności tego rynku dzięki udziałowi prywatnych graczy – jest rozwiązaniem jak najbardziej pożądanym z punktu widzenia jakości i ceny usługi.

    Orzeczenie sądu należy uznać za jak najbardziej słuszny przekaz oraz wyraz postawy legalistycznej, szczególnie w zakresie oceny przesłanek z art. 67 ust. 1 pkt 12 ustawy Prawo zamówień publicznych. Niemniej, Związek Pracodawców i Przedsiębiorców cały czas stoi na stanowisku, że przepisy należy całkowicie uszczelnić, by podmioty funkcjonujące na rynku mogły na nim na równych zasadach konkurować. Oczywiście, widząc ten problem przy konkretnych przypadkach, całą sprawę (jak w tym przypadku) można oddać pod jurysdykcję wymiaru sprawiedliwości, jednakże racjonalny ustawodawca widząc pewną lukę i przestrzeń do nadużyć, powinien ją zwalczyć na kanwie przepisów powszechnie obowiązujących. Jako ZPP dalej zwracamy uwagę na fakt, że nadużywanie przez samorządy instytucji in-house prowadzi do sytuacji patologicznych, w których na konkurencyjnych, lokalnych rynkach z silnymi graczami prywatnymi, dominującą pozycję budują spółki komunalne wspierane przez samorząd. Nie widzimy celowości w wykonywaniu działalności gospodarczej przez samorządy w obszarach, gdzie występują przedsiębiorcy mogący świadczyć usługi danej JST w ramach poszczególnych procedur z zakresu zamówień publicznych odnoszących się do zadań własnych samorządu.

    Mając na uwadze powyższe, z zadowoleniem przyjmując przytaczane orzeczenie, podtrzymujemy nasz apel o systemowe rozwiązanie problemu nadużywania przez samorządy możliwości bezprzetargowego udzielania zamówień własnym spółkom.

     

    Zobacz: 04.11.2022 Komentarz ZPP: zamówienia in-house – stare problemy z nowym orzecznictwem

    Stanowisko ZPP ws. projektu ustawy o zmianie ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, ustawy o zdrowiu publicznym oraz niektórych innych ustaw (UD 443)

    Warszawa, 3 listopada 2022 r. 

     

    Stanowisko ZPP w sprawie projektu ustawy o zmianie ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, ustawy o zdrowiu publicznym oraz niektórych innych ustaw (UD 443)

    KLUCZOWE TEZY:

    • Pomimo intencji ustawodawcy, na gruncie literalnej wykładni obecnych przepisów istnieje ryzyko podwójnego opodatkowania określonych podmiotów.

    • Projekt ustawy nakłada obowiązek uiszczenia opłaty cukrowej również na producentów wyrobów, w których niewielka obecność węglowodanów i cukrów nie wynika z dodania jakichkolwiek substancji słodzących – jest to sprzeczne z ratio legis ustawy oraz sankcjonuje nierównoprawną pozycję przedsiębiorców.

    • Projektowane założenia wpływają negatywnie na działalność charytatywną przedsiębiorców – tzw. ,,opłacie cukrowej” będzie podlegało nawet przekazanie napojów dla organizacji pożytku publicznego.

    • Związek Przedsiębiorców i Pracodawców rozumie starania projektodawcy mające na celu umożliwienie kontroli nad wykonywaniem obowiązku opłaty przez obowiązane podmioty, jednakże termin uiszczenia opłaty powinien zostać uzależniony od otrzymania zapłaty za dostarczone napoje.

    UWAGI WSTĘPNE

    Na stronach Rządowego Centrum Legislacji w dniu 18 października 2022 r. opublikowano projekt ustawy o zmianie ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, ustawy o zdrowiu publicznym oraz niektórych innych ustaw (UD 443). Regulacja ta wprowadza szereg zmian istotnych z perspektywy prowadzenia działalności gospodarczej dotyczących zarówno kwestii sprzedaży napojów alkoholowych, jak i kwestii podatkowych.

    Istotny wpływ na rynek z pewnością będzie miał szereg zmian w zakresie tak zwanej „opłaty cukrowej”. Zwracamy uwagę między innymi na następujące kwestie:

    1. Regulacje mogą mieć negatywny wpływ na działalność dobroczynną prowadzoną przez przedsiębiorców.
    2. Proponowane przepisy mogą nosić ryzyko podwójnego opodatkowania w określonych przypadkach.
    3. Definicje ustawowe zawierają istotne mankamenty.
    4. Regulacje stanowią niekorzystne rozwiązania dla producentów marek własnych.
    5. Terminy zawarte w ustawie oraz vacatio legis powinny zostać wydłużone.

    Dlatego też, jako Związek Pracodawców i Przedsiębiorców apelujemy o dalsze konsultacje proponowanego projektu ustawy z przedsiębiorcami oraz związkami przedsiębiorców celem jak najlepszego dostosowania regulacji do realiów rynkowych oraz postulatów przedstawicieli biznesu.

    NEGATYWNY WPŁYW NA DZIAŁALNOŚĆ DOBROCZYNNĄ

    W art. 12a ust. 2 projektowanej ustawy wskazano, że wskazuje, że przez – zasadniczo podlegające opłacie – wprowadzenie na rynek krajowy napojów będzie rozumiane także dokonywanie na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, w ramach prowadzonej działalności gospodarczej, przez podmiot zobowiązany do zapłaty opłaty, takich czynności jak przekazanie nieodpłatne napojów.

    Projektowany przepis nie zawiera żadnych wyłączeń, przez co przekazywanie napojów na cele charytatywne na rzecz organizacji pożytku publicznego również będzie podlegać opłacie, a przez to stanie się uciążliwe dla przedsiębiorców oraz ograniczy ich wsparcie wobec trzeciego sektora. Zaproponowany przepis uniemożliwia również nieodpłatne przekazywanie napojów dla pracowników producenta.

    Finalnie, opłatą objęte zostanie również przekazanie próbek towaru, co można uznać za sprzeczne z podatkowym ratio legis, szczególnie, że takie działanie nie niesie za sobą konieczności uiszczania innego podatku (np. VAT).

    Dlatego też, jako ZPP, wnosimy o zmianę przedmiotowego przepisu poprzez jego usunięcie, bądź doprecyzowanie w ten sposób, że nie odnosiłby się on do nieodpłatnego przekazania napojów na rzecz organizacji pożytku publicznego lub podmiotów realizujących cele pożytku publicznego.

    RYZYKO PODWÓJNEGO OPODATKOWANIA

    W projekcie brakuje wyraźnego stwierdzenia, że dostawa koncentratów przeznaczonych na cele produkcji napojów (innej niż odbywająca się w gastronomii) nie podlega opodatkowaniu. Jest to o tyle ważne, że intencja nieopodatkowywania koncentratów wykorzystanych do produkcji napojów wynika jednoznacznie z uzasadnienia projektu ustawy. Jednakże w tekście ustawy nie znalazło się żadna literalna realizacja celu ustawodawcy. Co więcej analiza redakcji art. 12d ust. 2 jasno wskazuje, że producent napojów gotowych do spożycia płaci opłatę od dostarczonych mu koncentratów, które wykorzysta następnie w produkcji napojów. Konstatując to z art. 12e ust. 1a można dojść do wniosku, że z przepisu nie wynika, czy ten obowiązek dotyczy wyłącznie opłaty od napojów wyprodukowanych na bazie koncentratu, czy też również opłaty od dostawy koncentratu.

    Dlatego też, dla pewności prawa, jako ZPP sugerujemy wprowadzenie do ustawy przepisu jasno statuującego brak sytuacji podwójnego opodatkowania przedsiębiorców. Dodatkowo, przepisy powinny uwzględniać również sytuację, w której dostawa na rzecz placówek gastronomicznych nie jest realizowana bezpośrednio przez producenta, nabywcę wewnątrzwspólnotowego lub importera napojów.

    DEFINICJE USTAWOWE

    Pewne trudności interpretacyjne niosą za sobą również definicje ustawowe terminów „wprowadzenia na rynek krajowe” oraz „napoju”.

    W tym pierwszym przypadku, ustawodawca nie precyzuje dość istotnej kwestii – czy eksport/WDT dokonany przez producenta z warunkami Incoterms wskazującymi, że prawo do rozporządzania przechodzi na nabywcę jeszcze w Polsce, mieści się w tej definicji i podlega opłacie? Powyższe zagadnienie stanowi istotną sprawę, zarówno prawną jak i gospodarczą, dla określonego sektora przedsiębiorców. W proponowanym stanie prawnym powyższa kwestia nie znajduje odpowiedzi na kanwie ustawy, wobec czego wszelkie prawa przedsiębiorca musiałby dochodzić na drodze sądowej. Wobec tego apelujemy o doprecyzowanie ustawy w tej kwestii.

    Ponadto, doprecyzowania wymaga również kwestia zasad opodatkowania opłatą w przypadku realizowania produkcji napojów na zlecenie. W projekcie ustawy zawierają się w tym aspekcie dwa przypadki – jeden odpowiadający dotychczasowemu stanowi prawnego oraz drugi, który powoduje powstanie obowiązku podatkowego w dacie przekazania napojów zamawiającemu Taka zmiana spowoduje konieczność poniesienia nakładów na dostosowanie systemów księgowych w celu umożliwienia naliczenia i raportowania opłaty cukrowej oraz może powstać trudność w skorygowaniu naliczonej opłaty w przypadku zwrotu napojów np. z powodu wad fizycznych czy prawnych.

    Stąd też apelujemy o ujednolicenie przepisów, tak by odnosiły się tylko do realizowania umów produkcji na zlecenie z własnych surowców.

    Przechodząc do definicji terminu ,,napój” należy wskazać, że taka redakcja przepisu budzi wątpliwość co do objęcia opłatą wyrobów, w których niewielka obecność węglowodanów i cukrów nie wynika z dodania jakichkolwiek substancji słodzących wymienionych w art. 12a ust. 1 pkt 1, lecz jest wyłącznie naturalną pochodną procesu technologicznego produkcji tychże wyrobów.

    Intencją ustawodawcy jest wprowadzenie opłaty dotyczącej wyłącznie tych wyrobów, do których dodano cukier lub inne wymienione substancje. Na rynku funkcjonują jednak produkty (np. piwo bezalkoholowe typu lager), które zawierają w sobie węglowodany ale wyłącznie pochodzenia naturalnego. Nakładanie na producentów tego typu opłat jest sprzeczne z ratio legis ustawy i może stanowić przykład nierówności – producent niedodający cukrów i innych substancji wymienionych w ustawie jest stawiany na równy z takim, który to robi. Pamiętajmy, że słód to nie słodzik – obecność cukrów w niektórych produktach jest w pełni naturalna.

    Mając powyższe na uwadze projektodawca powinien zmienić treść przepisu, aby nie konstytuować nierównoprawnej sytuacji przedsiębiorców.

    NIEKORZYSTNE ROZWIĄZANIA DLA PRODUCENTÓW MAREK WŁASNYCH

    W świetle proponowanych zmian producenci zmuszeni są ponosić koszty finansowania zapłaty opłaty w okresie pomiędzy terminem płatności opłaty, a terminem zapłaty uzgodnionym z zamawiającym, , w przypadku gdy skład napoju stanowi element umowy zawartej przez producenta, a dotyczącej produkcji tego napoju dla zamawiającego. Jest to niezwykle niekorzystny przepis dla producentów marek własnych, gdyż prowadzi do nieracjonalnego i wygórowanego obciążenia finansowego tych podmiotów, dodatkowo sankcjonując bardzo krótki termin płatności pomiędzy stronami transakcji handlowych.

    WPŁYW REGULACJI NA BRANŻĘ GASTRONOMICZNĄ

    Proponowany projekt ustawy w dużym stopniu wpływa również na branżę gastronomiczną. Niestety, jest to wpływ negatywny.

    Branża gastronomiczna jest dziedziną gospodarki, która wyjątkowo ucierpiała w związku z sytuacją z dwóch ostatnich lat (pandemia COVID-19 i związany z nią lockdown, rosnące koszty pracy oraz inflacja i powodujące ją rosnące ceny energii czy żywności). Proponowane przepisy tymczasem powodują konieczność poniesienia kolejnych kosztów, tym razem w postaci opłaty cukrowej.

    Objęcie podatkiem cukrowym gastronomii spowoduje kolejny czynnik (poza m.in. cenami energii, żywności, czy wzrostem płacy minimalnej) zmuszający restauracje i bary do podniesienia cen oferowanych produktów. Branża jest oczywiście różnorodna i opłata cukrowa w różnym stopniu wpłynie na jej komponenty, jednakże dla segmentu restauracji i barów z klientami wrażliwszymi na skoki cen, sprzedaż napojów stanowi istotną część przychodów, a co za tym idzie odczują one podatek cukrowy wyjątkowo dotkliwie.

    TERMINY ORAZ VACATIO LEGIS

    Zgodnie z proponowanymi przepisami, w przypadku wewnątrzwspólnotowej dostawy napojów lub eksportu napojów, od których opłata została zapłacona na terytorium kraju, skutkiem niezłożenia wniosku w terminie 3 miesięcy jest utrata prawa do zwrotu opłaty. Jest to zbyt krótki okres, który może nieść za sobą istotne trudności w zgromadzeniu dokumentacji w przypadku większych lub bardziej złożonych dostaw Proponujemy zatem wydłużyć ten okres do 6 miesięcy. Gdy mowa o tym przepisie postulujemy również, aby każdy przedsiębiorca, który nabył napoje z zapłaconą opłatą cukrową mógł wystąpić z wnioskiem i otrzymać zwrot opłaty cukrowej w przypadku dostawy wewnątrzwspólnotowej lub eksportu napojów (bez ograniczeń występujących w art. 12ia oraz 12ib proponowanej ustawy).

    Przykładem zbyt krótkiego terminu ustawowego jest również ten, występujący w art.12f ust 9 ustawy. W ocenie ZPP termin powinien zostać wydłużony do co najmniej 3 miesięcy, jako że składanie tego typu informacji wymaga znacznie dłuższego terminu niż proponowany.

    Finalnie, ze względu na złożoność charakteru ustawy oraz konieczność wdrożenia szczegółowych rozwiązań przez przedsiębiorców, w tym także w ich relacjach z kontrahentami, apelujemy o wydłużenie terminu vacatio legis o pół roku tj. do 1 stycznia 2024 roku.

     

    Więcej: 03.11.2022 Stanowisko ZPP w sprawie projektu ustawy o zmianie ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, ustawy o zdrowiu publicznym oraz niektórych innych ustaw (UD 443)

    Dialog pomiędzy samorządem a biznesem  rozpoczęty. ZPP i CIPE prezentują „Kodeks Dobrych Praktyk”

    Warszawa, 28 października 2022 r. 

     

    Dialog pomiędzy samorządem a biznesem  rozpoczęty.  ZPP i CIPE prezentują „Kodeks Dobrych Praktyk”

     

    Od marca 2022 r. Związek Przedsiębiorców i Pracodawców wspólnie z Center for International Private Enterprise prowadził projekt „Kodeks Dobrych Praktyk. Dialog pomiędzy samorządem a biznesem”. Był on realizowany w Częstochowie, Katowicach i Łodzi.

    W marcu przeprowadziliśmy badanie ilościowe (ankietowe) wśród 300 lokalnych przedsiębiorców, po 100 z każdego z miast uczestniczących w projekcie. Miało ono na celu zbadanie opinii przedsiębiorców w zakresie współpracy z władzami miejskimi oraz wskazać na podstawowe bariery we wzajemnych relacjach. Większość ankietowanych przedsiębiorców ocenia chęci współpracy władz samorządowych z biznesem jako średnie, małe lub nawet bardzo małe. Jednocześnie przedsiębiorcy zdecydowanie lepiej postrzegają własne chęci współpracy z samorządem (odsetek pozytywnych ocen jest wyższy niż negatywnych). Natomiast dokonując samooceny własnego zaangażowania w politykę gospodarczą prowadzoną przez samorząd większość (60%) respondentów ocenia je jako małe.

    Wśród najważniejszych problemów z jakimi spotykają się przedsiębiorcy respondenci wymienili skomplikowane i niejednoznaczne przepisy prawne, zbyt długie procedury, nadmiar biurokracji, niewystarczające wsparcie finansowe, czy brak przejrzystych komunikatów dotyczących rozwoju miasta oraz dotyczących bezpośrednio przedsiębiorców.

    Kolejnym etapem projektu był cykl spotkań między lokalnymi firmami a władzami miasta. W ich trakcie poruszono nie tylko kwestie, na które zwrócili uwagę ankietowani. Rozmowa dotyczyła zarówno najważniejszych problemów z jakimi spotkali się przedsiębiorcy w danym mieście, ale także problemów z jakimi zmaga się miasto w zakresie rozwoju przedsiębiorczości. Przedstawiciele władz miejskich zaprezentowali już istniejące programy i zaprezentowali szereg rozwiązań, jakie mogą być wprowadzane w przyszłości. Niezwykle istotne jest to, że spotkania te dały początek długofalowej współpracy między biznesem i samorządem, która w przyszłości może zaowocować poprawą otoczenia prowadzenia biznesu w danym regionie.

    Na podstawie doświadczeń z projektu sformułowaliśmy 10 postulatów, które mogą być przydatne dla usprawnienia relacji między władzami samorządowymi i lokalnym biznesem również w innych miastach Polski. Postulaty oraz szczegółowy przebieg i doświadczenia płynące z projektu ZPP wspólnie z CIPE zaprezentowały w raporcie „Kodeks Dobrych Praktyk. Dialog pomiędzy samorządem a biznesem“. Serdecznie zapraszamy do zapoznania się z jego treścią. 

    ZPP nagradza Europosłów z okazji 5-lecia swojej działalności w Brukseli

    Bruksela, 26 października 2022 r. 

     

    ZPP NAGRADZA EUROPOSŁÓW W Z OKAZJI 5-LECIA SWOJEJ DZIAŁALNOŚCI W BRUKSELI

     

    We wrześniu 2017 roku Związek Przedsiębiorców i Pracodawców otworzył przedstawicielstwo w Brukseli. Dzięki tej obecności może skutecznie reprezentować interesy polskich firm i utrzymywać stałe relacje z najważniejszymi instytucjami Unii Europejskiej.

    Początkiem aktywności regulacyjnej biura ZPP w Brukseli było delegowanie pracowników i delegowanie pracowników w transporcie drogowym. Przez kolejne lata ZPP angażowało się w prace regulacyjne dotyczące platform, praw autorskich, wspólnego rynku cyfrowego, cyfryzacji i polityki energetycznej w Regionie Europy Centralnej, a także gospodarką o obiegu zamkniętym. Zorganizowało także 23 wydarzenia w Parlamencie Europejskim. W czasie pandemii Covid-19 Związek współpracował z innymi organizacjami nad programami wsparcia dla małych i średnich firm, prowadził debaty o e-commerce, uruchomił spotkania on-line z posłami do Parlamentu Europejskiego. Od 2 lat ZPP reprezentowane jest w Europejskim Komitecie Ekonomiczno-Społecznym.

    W ciągu 5 lat działalności ZPP stał się rozpoznawalnym partnerem dla instytucji unijnych, budując profesjonalne relacje z europejskimi partnerami. Biuro nawiązało również współpracę z liczącymi się europejskimi organizacjami i think tankami. Regularnie publikuje komentarze, stanowiska i opinie, z którymi można zapoznać się w wydawanym co dwa tygodnie newsletterze europejskim.

    W środę 26.10. 2022 r., w trakcie obchodów 5-lecia ZPP nagrodził członków Parlamentu Europejskiego za nieustające wsparcie w Brukseli i promowanie postulatów polskich przedsiębiorców.

    Nagrody specjalne ZPP otrzymali:

    PROF. ZDZISŁAW KRASNODĘBSKI, ZASTĘPCA PRZEWODNICZĄCEGO KOMISJI PRZEMYSŁU, BADAŃ NAUKOWYCH I ENERGII, CZŁONEK PARLAMENTU EUROPEJSKIEGO – za nieustające wsparcie od początku naszej drogi w Brukseli i promowanie postulatów polskich przedsiębiorców, począwszy od delegowania pracowników w transporcie drogowym poprzez kluczowe zagadnienia klimatyczno-energetyczne.

    IVAN ŠTEFANEC, MEMBER OF THE EUROPEAN PARLIAMENT – za wspieranie mikro, małych i średnich przedsiębiorstw, ich możliwości i wyzwań, pomagając bijącemu sercu Europy kontynuować pracę na rzecz gospodarki we wszystkich państwach członkowskich.

    KOSMA ZŁOTOWSKI, CZŁONEK PARLAMENTU EUROPEJSKIEGO – za bycie z polskimi przedsiębiorcami na każdym kroku i w większości kluczowych dossier od delegowania pracowników w transporcie drogowym, wspierania polskich producentów leków, po prace nad perspektywami przedsiębiorców w Digital Services Act, jak również zastosowania Sztucznej Inteligencji.

    HENNA VIRKKUNEN, MEMBER OF THE EUROPEAN PARLIAMENT – za stałe wsparcie dla mikro, małych i średnich przedsiębiorstw, docieranie do nich na każdym etapie procesu decyzyjnego, aby zapewnić im dobrą reprezentację, od delegowania pracowników w transporcie drogowym po politykę cyfrową.

    Stanowisko ZPP ws. założeń do projektu ustawy o umowie franczyzy

    Warszawa, 20 października 2022

     

    Stanowisko ZPP ws. założeń do projektu ustawy o umowie franczyzy

     

    KLUCZOWE TEZY:

    1. Uważamy, że samą intencję wprowadzenia do polskiego porządku prawnego szczególnych regulacji dot. umowy franczyzy, z uwagi na wysoki poziom upowszechnienia tego rodzaju relacji w praktyce gospodarczej, uznać można za sensowną. Doceniamy również otwartość Ministerstwa Sprawiedliwości na dialog w tym zakresie – dotychczasowy przebieg prac legislacyjnych oceniamy pozytywnie z uwagi na wielokrotne angażowanie środowisk biznesowych w jego toku.
    2. Niezależnie od powyższego, do przedstawionych założeń projektu ustawy mamy szereg uwag, których uwzględnienie w naszym przekonaniu przyczyni się do większej proporcjonalności i adekwatności proponowanych rozwiązań.
    3. Błędne w naszym przekonaniu jest już samo podstawowe założenie, tzn. propozycja uchwalenia osobnej ustawy regulującej umowę franczyzy. Umowa franczyzy jest stosunkiem prawnym powszechnym w polskim systemie prawnym i obecnie funkcjonuje w obrocie jako jedna z umów nienazwanych. Naturalnym miejscem jej regulacji i wprowadzenia do systemu prawnego jako umowy nazwanej jest więc niewątpliwie Kodeks cywilny.
    4. Apelujemy o przeredagowanie przepisów związanych z występowaniem dokumentu informacyjnego w stosunku franczyzowym refleksję, czy postulowane przez projektodawcę rozwiązania nie ograniczają w sposób niewspółmierny możliwości działania oraz funkcjonowania przedsiębiorców.
    5. Nadmierna komplikacja części z proponowanych rozwiązań oraz osłabienie dyspozytywności regulowanego stosunku prawnego może w sposób znaczący ograniczyć popularność zawierania umów franczyzowych. Dlatego też, jako Związek Przedsiębiorców i Pracodawców apelujemy o gruntowne przemodelowanie założeń projektu ustawy i dalsze konsultacje.

    UWAGI OGÓLNE

    Umowa franczyzy staje się coraz popularniejszym stosunkiem cywilnoprawnym występującym w obrocie gospodarczym. Konsumenci na co dzień spotykają się z podmiotami działającymi w ramach tej konstrukcji, a przedsiębiorcy coraz częściej wybierają tę formę działalności jako podstawę podejmowanej przez nich działalności gospodarczej. Dlatego z uznaniem przyjmujemy założenie projektodawców, aby uregulować kwestie związane z tym stosunkiem cywilnoprawnym, tak by umowa franczyzy stała się umową nazwaną i nie podlegała wyłącznie ogólnym przepisom prawa cywilnego czy prawa publicznego gospodarczego. Idea działań projektodawcy jest jak najbardziej słuszna – przy coraz większej popularności tego rodzaju umowy zasadnym jest stworzenie konstrukcji prawnych dedykowanych tejże umowie. Niektórzy założenia są w naszej ocenie niedostatecznie realizują cel regulacji i żywimy nadzieję, że w dalszych pracach uwagi co do nich zostaną stosownie uwzględnione.

    Głównym mankamentem natury ogólnej jest de facto baza całego założenia, a więc uchwalenie osobnej ustawy regulującej umowę franczyzy. Umowa franczyzy jest stosunkiem prawnym powszechnym w polskim systemie prawnym i obecnie funkcjonuje w obrocie jako jedna z umów nienazwanych. Naturalnym miejscem jej regulacji i wprowadzenia do systemu prawnego jako umowy nazwanej jest więc niewątpliwie Kodeks cywilny. Rozwiązanie to będzie korzystne dla uczestników rynku oraz spełni postulat uniwersalności przepisów. Również ze względu na znaczenie jakie ma franczyza w obecnych stosunkach gospodarczych umieszczenie przepisów dotyczących tej umowy w najistotniejszym akcie prawnym właściwym dla prawa cywilnego wydaje się zasadne. Przechodząc do systematyki Kodeksu ze względu na uniwersalny charakter franczyzy, sprawiający, że może być ona realizowana zarówno w modelu dystrybucyjnym jak i modelu usługowym zasadnym wydaje się, aby była ona po Tytule XXII albo XXIII.

    Umowa franczyzy jako powszechna instytucja prawa cywilnego, w szczególności w przypadku zawarcia przepisów jej dotyczących w Kodeksie cywilnym, powinna być oparta o rozwiązania utrzymane w  spójności z przyjętą w Kodeksie Cywilnym nomenklaturą i stylistyką. Obecny projekt nie spełnia tego warunku.

    Ponadto, poniższy projekt w sposób szczególny ogranicza tutaj podstawową zasadę stosunków cywilnoprawnych jaką jest swoboda umów. Proponowane postanowienia powinny zatem regulować wyłącznie kwestie podstawowe lub budzące największe emocje stron stosunków franczyzy, natomiast szczegóły stosunku cywilnoprawnego powinno zostawić się w sposób jak najszerszy jego stronom – właśnie w ramach swobody kontraktowania.

    Poważne wątpliwości budzi imperatywny charakter przepisów projektu na podobieństwo regulacji zawieranych przez profesjonalistów z konsumentami (B2C) – umowa franczyzy jest wszak umową dwustronnie profesjonalną.

    Mając powyższe na uwadze, apelujemy do projektodawców o rozważenie powyższych ogólnych kwestii oraz pragniemy zwrócić uwagę i odnieść się do poniższych szczegółowych rozwiązań szczegółowych.

    DEFINICJE LEGALNE

    Pozytywnie należy ocenić fakt wprowadzenia pojęć franczyzobiorcy i franczyzodawcy w znaczeniu powszechnie zrozumiałym. Jest to podstawa dla prawidłowego określenia stron stosunku prawnego franczyzy. Jednakże projekt nie zawiera definicji pojęcia ,,system franczyzy”. Pojęcie to jest szeroko używane zarówno w biznesie jak i w języku prawniczym, w którym opisywane są stosunki prawne franczyzy. Jego regulacja na poziomie ustawowym wprowadzałaby zatem to pojęcie do języka prawnego oraz wprowadzała uniwersalne znaczenie tego terminu, które wykluczyłoby ewentualne wątpliwości interpretacyjne, właściwe dla pojęć języka prawniczego. Ponadto, dookreślenie pojęcia ,,system franczyzy” zdecydowanie ułatwiłoby interpretacje poszczególnych proponowanych rozwiązań – np. dotyczących zakazu konkurencji, gdzie w pkt 11) stwierdzono, że: ,, Zakaz konkurencji może obejmować wyłącznie zobowiązanie franczyzobiorcy do nietworzenia konkurencyjnego systemu franczyzowego przez okres nie dłuższy niż rok od dnia rozwiązania umowy franczyzy”.

    W projekcie zawarto natomiast definicję legalną pojęcia ,,umowy franczyzy”. O ile bezspornym jest, że taka definicja musi się znaleźć w projekcie, tak jej treść zupełnie pomija istotę instytucji franczyzy. Franczyzy handlowe czy usługowe opierają się często na prostych i jawnych koncepcjach biznesowych, co nie wyklucza, że niektóre ich elementy mogą być niejawne. Jednak istotą tego stosunku prawnego jest marka i renoma, a więc określony rodzaj doświadczenia partnera biznesowego i klienta. Bardzo dużą rolę we franczyzie stanowią więc prawa własności intelektualnej (renoma marki, jej patenty, nazwa, znak towarowy, know-how, metodologia).

    DOKUMENT INFORMACYJNY

    Propozycje dotyczące dokumentu informacyjnego budzą największe wątpliwości. Bez wątpienia są one wzorowane na ustawie dnia 20 maja 2021r. o ochronie praw nabywcy lokalu mieszkalnego lub domu jednorodzinnego oraz Deweloperskim Funduszu Gwarancyjnym. Po raz kolejny jednak skopiowano rozwiązania prawne przyjęte dla modelu B2C do umowy franczyzy, gdzie oba podmioty są profesjonalnymi uczestnikami rynku. Co więcej, proponowane rozwiązania doprowadzą do tego, że dokument informacyjny będzie powtórzeniem istotnych elementów treści umowy franczyzy i zbiorem spekulacji przychodów i kosztów tego przedsięwzięcia biznesowego. Co więcej, dokument informacyjny ma również zawierać wzór konkretnej umowy, która ma być zawarta. Postulujemy, aby dokument informacyjny zawierał wyłącznie informacje dotyczące franczyzodawcy i systemu franczyzy oraz służył wyłącznie do zorientowania się w pozycji rynkowej sieci i franczyzodawcy.

    Przechodząc do szczegółów niniejszego aspektu, kontrowersje może budzić 14-dniowy termin zawarty w ust. 1. Należy pamiętać, że w znacznej ilości przypadków franczyzobiorca dopiero rozpoczyna swoją działalność gospodarczą. Czas na zapoznanie się z dokumentem informacyjnym powinien zostać zatem wydłużony do 30 dni, aby przedsiębiorca rozpoczynający swoją działalność miał realną możliwość podjęcia decyzji w oparciu o dany model biznesowy.

    Projekt nie precyzuje jaki ma być zakres opisu działalności gospodarczej franczyzodawcy. Zestawiając to ze skutkami udzielenia w dokumencie informacyjnym informacji niepełnych lub nierzetelnych wprowadzanie tak nieprecyzyjnie skonstruowanego wymogu jest prowokowaniem sporów i konfliktów, co nie powinno być ani efektem, ani tym bardziej celem regulacji prawnej. Dodatkowo jest to kolejny dodatkowy czynnik ryzyka u przedsiębiorcy, który jest wywoływany przez poszczególne przepisy prawne. Oczywistym jest, że ryzyko jest wpisane w prowadzenie działalności gospodarczej, ale zestawienie tak niekonkretnych przepisów z dotkliwymi sankcjami spowoduje, iż ryzykiem dla przedsiębiorcy-franczyzodawcy nie będzie samo prowadzenie działalności w ramach stosunków franczyzowych ale samo podpisanie umowy czy nawet przesłanie dokumentu informacyjnego do potencjalnego partnera biznesowego.

    Dodatkowo, dokument informacyjny ma zawierać ,, informację o szacunkowej wartości wydatków lub nakładów niezbędnych do poniesienia przez franczyzobiorcę w celu wykonywania działalności” co w przypadku franczyz długoterminowych jest nie do zrealizowania. Zresztą patrząc na to z innej perspektywy – ogólna sytuacja gospodarcza oraz polityczna zarówno w skali mikro jak i makro każe rewidować pewne plany ekonomiczne w przestrzeni kilku miesięcy, zatem gdzie jest miejsce do przewidywań co do szacunkowej wartości wydatków lub nakładów za 5 czy 10 lat? W naszej opinii ten postulat nie odpowiada obecnej sytuacji rynkowej.

    Finalnie, projekt w kilku miejscach odnosi się do ,,tajemnicy przedsiębiorstwa franczyzodawcy”. Jednakże, w relacji franczyzodawca-franczyzobiorca nie funkcjonuje pojęcie tajemnicy przedsiębiorstwa franczyzobiorcy. Jak wskazuje dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/943 z dnia 8 czerwca 2016 roku w sprawie ochrony niejawnego know-how i niejawnych informacji handlowych (tajemnic przedsiębiorstwa) przed ich bezprawnym pozyskiwaniem, wykorzystywaniem i ujawnianiem (Dz.U.UE.L.2016.157.1 z dnia 2016.06.15) oraz wdrażająca tę dyrektywę ustawa o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji,  wszystkie informacje, którymi franczyzobiorca dysponuje, i które mogłyby być zakwalifikowane jako stanowiące tzw. tajemnicę przedsiębiorstwa stanowią własność franczyzodawcy.

    SKUTKI UDZIELENIA INFORMACJI NIEPEŁNYCH LUB NIERZETELNYCH W DOKUMENCIE INFORMACYJNYM

    Jak już wcześniej wspomniano w projekcie zawarto skutki, które projektodawca wiąże z udzieleniem w dokumencie informacyjnym informacji niepełnych lub nierzetelnych (ust. 3, ust. 4 i ust. 5). Biorąc jednak pod uwagę powyższe zastrzeżenia co do części składowych dokumentu informacyjnego nie sposób ocenić ich pozytywnie. W zestawieniu z koncepcją dokumentu informacyjnego mogą wpłynąć destrukcyjnie na funkcjonowanie umów franczyzowych. Przede wszystkim, po raz kolejny, projektodawca wziął sobie za wzór regulacje przyjęte w obrocie konsumenckim, zupełnie ignorując fakt, że umowa franczyzy jest umową obustronnie profesjonalną. Projektodawca powinien zatem zastanowić się na przyjętymi rozwiązaniami, a w szczególności ust. 3, gdzie stwierdza, że: ,,postanowienia umowy kształtujące prawa i obowiązki franczyzobiorcy w sposób mniej korzystny niż w dokumencie informacyjnym nie wiążą go. W ich miejsce wchodzą właściwe postanowienia z dokumentu informacyjnego.”. Trudno znaleźć racjonalne wytłumaczenie dla związania stron umowy franczyzy np. informacjami szacunkowymi czy prognozami. Zupełnie nie do wytłumaczenia jest również umieszczenie tak imperatywnego przepisu w kontekście całej dziedziny prawa cywilnego, szczególnie w zakresie stosunków między dwom profesjonalnymi podmiotami. Projektodawca jakby zupełnie zapomina o instytucji negocjacji, tworząc nieznane prawu cywilnemu ,,zabezpieczenia” pomijając chociażby tak znaną koncepcję jak wady oświadczenia woli.

    Podsumowując, projektodawca powinien w naszym przekonaniu zdecydowanie przeredagować wszystkie przepisy związane z występowaniem dokumentu informacyjnego w stosunku franczyzowym oraz zastanowić się, czy postulowane przez niego rozwiązania nie ograniczają w sposób niewspółmierny możliwości działania oraz funkcjonowania przedsiębiorców.

    OBNIŻENIE WYNAGRODZENIA Z POWODU OKOLICZNOŚCI ZA KTÓRE FRANCZYZOBIORCA NIE PONOSI ODPOWIEDZIALNOŚCI

    Postulowane rozwiązanie kopiuje treść art. 700 KC, odnoszącego się do umowy dzierżawy. Pomimo tego, że zarówno doktryna jak i orzecznictwo uważają art. 700 KC za dyspozytywny, uważamy, że zmniejszenie wynagrodzenia franczyzodawcy oprócz drogi powództwa lub zarzutu uprawnionego powinno mieć możliwość uregulowania również w umowie franczyzy bądź zostać wpisane we wzorze umowy jako prawo do zmniejszenia wraz z określeniem  mechanizmu zmniejszenia odpowiedniego dla danej sytuacji między podmiotami stosunku prawnego oraz indywidualnych okoliczności jakimi cechowałaby się dana umowa franczyzy.

    Przepis ten powinien zostać zatem przeredagowany, z zastrzeżeniem, że ,,literalne” przekopiowanie art. 700 KC do odpowiednich przepisów z zakresu umowy franczyzy jest niemożliwe bez dokonania zmian uwzględniających fundamentalne różnice obu stosunków prawnych.

    PRZYPADKI I TERMINY WYPOWIEDZENIA UMOWY FRANCZYZY

    Propozycje terminów wypowiedzenia umowy franczyzy są w naszej ocenie bardzo sztywne i znacznie ograniczają dyspozytywność stron stosunku prawnego. Co równie ważne, żadna inna umowa nazwana nie jest obwarowana takimi konkretnymi i sztywnymi terminami. Apelujemy zatem o zmianę propozycji tego przepisu i przeredagowanie go na wzór art. 673 §2 KC, który bez wątpienia będzie korzystniejszy dla strony podmiotowej umowy franczyzy.

    Projekt zawiera również założenia co do przypadków wypowiedzenia umowy poprzez jej wypowiedzenie ze skutkiem natychmiastowym – zarówno przez franczyzodawcę jak i franczyzobiorcę.

    Pisząc o tym pierwszym, to projekt proponuje bardzo kazuistyczne ujęcie zagadnienia. Szczególnie jednak należy zwrócić uwagę na pkt 5), który statuując przesłankę zwłoki z zapłatę de facto narzuca stronom miesięczne okresy rozliczeniowe, gdyż przyjęcie dłuższych okresów narażałoby franczyzodawcę na znaczną stratę. Jest to więc pewne ograniczenie dyspozytywności w stosunku prawnym, na który nie możemy się zgodzić.

    Z kolei, gdy mowa o wypowiedzeniu umowy przez franczyzobiorcę to projekt przyjmuje tutaj dość uniwersalną konstrukcję, jednakże dalej przywołuje niejasną koncepcję ,,istotnych postanowień umowy”.

    ZAKAZ KONKURENCJI

    Proponowana regulacja niestety nie ogranicza ryzyka budowy przez franczyzobiorców konkurencyjnego biznesu (wyłączając ograniczenia wynikające z ochrony własności intelektualnej). Jedyną gwarancją jaką daje ten przepis jest wyłącznie brak możliwości prowadzenia innego biznesu przez franczyzobiorcę w modelu franczyzy. Sugerujemy zatem, aby uszczegółowić niniejszą propozycję o wymóg uzyskania uprzedniej zgody franczyzodawcy w przypadku prowadzenia działalności konkurencyjnej względem działalności prowadzonej w sieci czy uczestniczenia w spółce konkurencyjnej np. jako wspólnik spółki. Rozwiązanie te ma również charakter dyspozytywny, co pozwala stronom elastycznie regulować kwestię zakazu konkurencji, tak, by odzwierciedlała realne potrzeby stron umowy.

    KARY UMOWNE

    Proponowane regulacje kar umownych wydają się zbędne. Wskazana regulacja tworzy nieznany prawu cywilnemu system funkcjonujący obok regulacji zawartej w 483-485 KC, przez co wprowadza pewien ,,dychotomiczny” system karania, co nie sprzyja przejrzystości prawa i wprowadza niepotrzebne zamieszanie.

    WEKSLE

    Analogicznie zbędna wydaje się regulacja dot. weksli. Należy z całą mocą podkreślić, że żadna umowa nazwana nie traktuje o wekslowym zabezpieczeniu świadczeń z niej wynikających. Nie ma powodu by franczyzę traktować odmiennie. Również należy zwrócić uwagę, iż proponowane rozwiązanie to kopia w art. 11a prawa wekslowego odnoszącego się do konsumentów. Stawianie zatem przedsiębiorców i konsumentów w jednym rzędzie jest nie tylko sprzeczne z art. 221 KC, ale stanowi zagrożenie dla podstawy obrotu gospodarczego, jaką jest bez wątpienia określenie jego podmiotów wraz z ich prawami oraz obowiązkami.

    SĄD ARBITRAŻOWY

    Postanowienia dot. sądu arbitrażowego w obecnej formie budzą poważne wątpliwości głównie ze względu na aspekty prawnoformalne. W obecnym brzmieniu instrument sądu arbitrażowego ma obligatoryjny charakter, ograniczając zatem prawo obywateli i podmiotów gospodarczych do rozpoznania sprawy przez niezawisły i niezależny sąd, składający się przez niezwisłych sędziów. Przyjęte rozwiązanie doprowadza do hipotetycznej sytuacji, w której franczyzobiorca lub franczyzodawca ,,są pozywani” wbrew swojej woli przed sąd arbitrażowy, który przecież nie jest częścią wymiaru sprawiedliwości, i stoi w jasnej sprzeczności z szeregiem przepisów konstytucyjnych, w tym również tych bezpośrednio dotyczących osób prawnych.

    PODSUMOWANIE

    Podsumowując, idea wprowadzenia przepisów dotyczących wyłącznie umowy franczyzy do polskiego systemu prawnego wydaje się być sensowna. Jednakże kluczowe jest zachowanie uniwersalności przepisów i zachowania pewnego stopnia ogólności przyjętych rozwiązań. Niezwykle ważny w aspekcie tego zagadnienia jest również status i pozycja odbiorców tego zagadnienia, a więc podmiotów stosunku franczyzowego. Projektowane rozwiązania powinny przede wszystkim pomagać i upraszczać działalność przedsiębiorców, a nie dodatkowo komplikować ich funkcjonowanie. Niestety, projektowane założenia w sposób znaczący mogą ograniczyć popularność zawierania umów franczyzowych, głównie ze względu na nadmierną komplikację potencjalnych rozwiązań oraz osłabienie dyspozytywności przy zawieraniu stosunku prawnego. W końcu niektóre z proponowanych rozwiązań są albo niepotrzebne i skomplikowane albo niezgodne z normami wyższego rzędu albo nie do zaakceptowania ze względu na interes ekonomiczny uczestników rynku. Dlatego też, jako Związek Przedsiębiorców i Pracodawców apelujemy o gruntowne przemodelowanie założeń projektu ustawy i dalsze konsultacje.

     

     

     

    Zobacz: 20.10.2022 Stanowisko ZPP ws. założeń do projektu ustawy o umowie franczyzy

    Memorandum ZPP ws. wpływu kryzysu energetycznego na wybrane branże, a najnowsze propozycje prawne

    Warszawa, 17 października 2022

     

    Wpływ kryzysu energetycznego na wybrane branże, a najnowsze propozycje prawne

     

    • Kryzys energetyczny sprawił, że coraz więcej państw podejmuje ekstraordynaryjne działania w celu ochrony firm i gospodarstw domowych – w Polsce regulator zdecydował się na wprowadzenie cen maksymalnych dla odbiorców indywidualnych i sektora firm MŚP, a także rekompensat dla podmiotów energochłonnych;
    • Zaproponowane instrumenty, choć cenne i gwarantujące istotnej części odbiorców podstawową stabilność, nie obejmują grupy firm dużych, jednocześnie nieobjętych pomocą dla przemysłu energochłonnego;
    • Przykładem sektorów, w których duża część firm nie została objęta programami pomocowymi, są m.in. sektor telekomunikacyjny, czy spożywczy. Niektóre branże krytyczne z powodu ich znaczenia dla bezpieczeństwa – takie jak np. producenci leków – zwracają z kolei uwagę na konieczność zapewnienia absolutnej ciągłości dostaw energii elektrycznej.
    • Analizując wpływ kryzysu energetycznego na gospodarkę należy uwzględniać również perspektywę firm z branż mniej oczywistych, jak sektory energochłonne, a często absolutnie kluczowych dla bezpieczeństwa i stabilności funkcjonowania państwa oraz obrotu gospodarczego. Apelujemy, by wszelkie rozwiązania pomocowe dla firm przygotowywane były w głębokim, bieżącym dialogu z biznesem.

     

    WPROWADZENIE

    Odpowiadając na apele przedsiębiorców, którzy wzięli udział w debacie Okrągłego Stołu, zorganizowanej w dniu 26 września w ramach Forum Energii ZPP, poddaliśmy analizie rozwiązania prawne proponowane przez rząd i mające przeciwdziałać następstwom kryzysu energetycznego. Wzięliśmy pod lupę zróżnicowane branże i ich wrażliwość na wahania cen energii i gazu oraz ewentualny brak ciągłości dostaw. Wreszcie zebraliśmy uwagi przedsiębiorców odnośnie najważniejszych kierunków zmian, które pozwoliłyby chronić poszczególne segmenty gospodarki, nie tylko energochłonne, lecz także te które są ogniwami w łańcuchach dostaw podstawowych świadczeń dla obywateli.

    Jak bardzo strona rządowa stara się przeciwdziałać spadkom nastrojów wśród przedsiębiorców świadczy fakt zapowiedzenia w drugim tygodniu października projektu ustawy w sprawie złagodzenia skutków podwyżek cen energii dla małych i średnich firm oraz samorządów. W poniedziałek na stronach RCL pojawiła się zapowiedź „ustawy o środkach nadzwyczajnych mających na celu ograniczenie wysokości cen energii elektrycznej oraz wsparciu niektórych odbiorców w 2023 roku” (UD454). Jest to kolejna z szeregu ustaw, która nie trafia do konsultacji społecznych, a tym samym niesie ze sobą szereg ryzyk.

    We wspomnianym projekcie rząd zapowiedział wyznaczenie maksymalnych cen, jakie mają być stosowane w rozliczeniach z wybranymi grupami odbiorców w 2023 r. W komunikacie Ministerstwa Klimatu i Środowiska oraz Kancelarii Premiera ogłoszono limit cen energii elektrycznej dla gospodarstw domowych na poziomie 693 zł/MWh. Maksymalną cenę za energię elektryczną dla podmiotów użyteczności publicznej, odbiorców wrażliwych oraz małych i średnich przedsiębiorstw ustalono na 785 zł/MWh. Cena maksymalna będzie obowiązywać dla poziomu 90 proc. zużycia w odniesieniu do okresu trwania pandemii, gdy wiele firm i instytucji ograniczało działalność.

    Cena maksymalna ma dotyczyć rozliczeń z MŚP z datą od 1 grudnia 2022 r. i obowiązywać do 31 grudnia 2023 r. Jak wynika z opisu regulacji, ma się on odnosić również do kontraktów już zawartych, które miałyby być przez spółki obrotu renegocjowane. Z zapowiedzi projektu wynika również jakoby referencyjnym poziomem dla wypłaty rekompensat spółkom obrotu miałyby być notowania z rynku SPOT, publikowane co miesiąc przez TGE. Pozostaje pytanie o źródło środków dla pokrycia różnicy pomiędzy rzeczywistym kosztem zabezpieczenia na giełdzie energii przez spółkę obrotu dla odbiorcy, a ceną maksymalną. W umowach historycznych (np. z sierpnia br.) stawki umowne sięgały nawet 2700zł/MWh. Gdyby różnicę pokryć miały spółki obrotu – zbankrutują.

    Niemniej o ile cena maksymalna to dobra informacja dla ogromnej liczby przedsiębiorców, tak zdecydowanie jakiekolwiek proponowane rozwiązania prawne nie mogę pogarszać sytuacji innych grup firm.

    Kolejne z procedowanych obecnie przepisów, mające zapobiegać skutkom kryzysu energetycznego, słusznie skupiają się na przemyśle energochłonnym, czyli takim, w którym koszty zakupu energii elektrycznej i gazu wynosiły już historycznie do kilkudziesięciu procent wartości produkcji, i które działają w branżach wskazanych przez Komisję Europejską jako szczególnie odczuwające skutki kryzysu. Chodzi o ustawę o zasadach realizacji programów wsparcia przedsiębiorców w związku z sytuacją na rynku energii w latach 2022 – 2024 (UD440), a właściwie o opracowany w relacji do niej rządowy projekt wsparcia.

    W przedstawionej koncepcji Ministerstwa Rozwoju i Technologii są to głównie przedsiębiorstwa produkcyjne reprezentujące przemysł: metalurgiczny, chemiczny, ceramiczny, czy papierniczy, jednak i tutaj ustawodawca proponuje pomoc dla wąskiego i wyspecjalizowanego grona. Pomimo szczytnych celów jakim jest ochrona miejsc pracy, czy zatrzymanie w Polsce pewnych gałęzi przemysłu, pominięto szereg działalności, które są newralgiczne z punktu widzenia funkcjonowania państwa. Dlatego też ZPP postanowiło przeprowadzić konsultacje z przedsiębiorstwami, które świadczą m.in. usługi medyczne, telekomunikacyjne, są producentami i dostawcami farmaceutyków, elektroniki, czy odpowiadają za transport kolejowy.

    W obecnym kształcie programu o pomoc mogą ubiegać się przedsiębiorcy, będący zakładem energochłonnym, tzn. potrafiący wykazać, że w 2021 r. ponieśli koszty zakupu energii elektrycznej i gazu ziemnego, stanowiące nie mniej niż 3% wartości ich produkcji. Jednocześnie ich przeważająca działalność odbywać się musi w jednej z grup PKD wymienionych w Załączniku nr 1 do programu (poniżej).

    Termin kwalifikowalny do pomocy obejmuje okres od 1 lutego do 31 grudnia 2022 r. Okres referencyjny dla obliczenia wzrostu cen energii elektrycznej i gazu ziemnego obejmuje okres od 1 stycznia do 31 grudnia 2021 r. Program trwa od momentu ogłoszenia do 31 grudnia 2022 r., do kiedy też pomoc ma zostać wypłacona. Budżet Programu na 2022 r. wynosi 5 079 416 000 zł i jest finansowany z Funduszu Rekompensat Pośrednich Kosztów Energii.

    Wg polskiego programu Intensywność pomocy stanowi do 30% kosztów kwalifikowanych, lecz nie więcej niż 2 mln euro. Poziom wsparcia może zostać zwiększony do maksymalnie 70%, jeżeli wnioskodawca ponosił straty z działalności operacyjnej w okresie kwalifikowalnym, przy czym wzrost kosztów kwalifikowalnych (wzrost kosztów energii) musi stanowić co najmniej 50% straty z działalności operacyjnej. Wsparcie nie może jednak przekroczyć wartości 80% straty i nie może wynieść więcej niż 25 mln euro. Parametry te są zgodne z zapisami Tymczasowych Ram Kryzysowych dla członków Unii Europejskiej, jednak limit 25 mln euro jest zdecydowanie niższy od pułapu 50 mln euro, wskazanego w oryginalnym dokumencie.

    Program wsparcia w Polskim brzmieniu ogranicza dodatkowo grono beneficjentów mogących ubiegać się o najniższy limit wsparcia (wynoszący 30% kosztów kwalifikowanych) do zakładów energochłonnych. Bowiem przeważająca działalność przedsiębiorcy musi mieścić się w jednej z grup PKD wskazanych w załączniku do Programu. Unijne Tymczasowe Ramy Kryzysowe nie narzucają takich ograniczeń, a o najniższy poziom wsparcia może ubiegać się każde przedsiębiorstwo.

     

    WSPARCIE NIE DLA WSZYSTKICH

    Lista kodów PKD uwzględnionych w polskiej wersji programu wsparcia na rok 2022 „sektory szczególnie odczuwające skutki kryzysu”:

    14.11 Produkcja odzieży skórzanej

    24.42 Produkcja aluminium

    20.13 Produkcja pozostałych podstawowych chemikaliów nieorganicznych

    24.43 Produkcja ołowiu, cynku i cyny

    17.11 Produkcja masy włóknistej

    07.29 Górnictwo pozostałych rud metali nieżelaznych

    17.12 Produkcja papieru i tektury

    24.10 Produkcja surówki żelazostopów, żeliwa i stali oraz wyrobów hutniczych

    20.17 Produkcja kauczuku syntetycznego w formach podstawowych

    24.51 Odlewnictwo żeliwa

    20.60 Produkcja włókien chemicznych

    19.20 Wytwarzanie i przetwarzanie produktów rafinacji ropy naftowej

    24.44 Produkcja miedzi

    20.16 Produkcja tworzyw sztucznych w formach podstawowych

    13.10 Przygotowanie i przędzenie włókien tekstylnych

    24.45 Produkcja pozostałych metali nieżelaznych

    23.31 Produkcja ceramicznych kafli i płytek

    13.95 Produkcja włóknin i wyrobów wykonanych z włóknin, z wyłączeniem odzieży

    23.14 Produkcja włókien szklanych

    20.15 Produkcja nawozów i związków azotowych

    16.21 Produkcja arkuszy fornirowych i płyt wykonanych na bazie drewna

    23.11 Produkcja szkła płaskiego

    23.13 Produkcja szkła gospodarczego

    Następujące podsektory w ramach sektora gazów technicznych (20.11):

    20.11.11.50 Wodór

    20.11.12.90 Nieorganiczne związki tlenowe niemetali

    Następujące podsektory w ramach sektora produkcji pozostałych podstawowych chemikaliów organicznych (20.14):

    20.14.12.13 Cykloheksan

    20.14.12.23 Benzen

    20.14.12.25 Toluen

    20.14.12.43 o-Ksylen

    20.14.12.45 p-Ksylen

    20.14.12.47 m-Ksylen; mieszaniny izomerów ksylenu

    20.14.12.50 Styren

    20.14.12.60 Etylobenzen

    20.14.12.70 Kumen

    20.14.12.90 Pozostałe węglowodory cykliczne

    20.14.23.10 Glikol etylenowy (etanodiol)

    20.14.63.33 2,2-Oksydietanol (glikol dietylenowy, digol)

    20.14.63.73 Oksiran (tlenek etylenu)

    20.14.73.20 Benzol (benzen); toluol (toluen) i ksylol (ksyleny)

    20.14.73.40 Naftalen i pozostałe mieszaniny węglowodorów aromatycznych, z wyłączeniem benzolu, toluolu i ksylolu

    Następujący podsektor w ramach sektora produkcji wyrobów z pozostałych mineralnych surowców niemetalicznych, gdzie indziej niesklasyfikowanej (23.99):

    23.99.19.10 Wełna żużlowa, wełna skalna i podobne wełny mineralne, włącznie z ich mieszaninami, luzem, w arkuszach lub w belach

    W opinii Magdaleny Zawadzkiej – Partnera Crido Business & Innovation Consulting Sp. z o.o. ograniczenie grona potencjalnych beneficjentów jest zbyt daleko idące, przez co wsparcie może być nieosiągalne dla ogromnej liczby polskich przedsiębiorstw. Dodatkowo ograniczenie zakresu sektorów mogących ubiegać się o wsparcie może stanowić utrudnienie w szybkim przeprowadzeniu notyfikacji Komisji Europejskiej polskiego programu, a więc odsunąć w czasie moment udzielenia pomocy firmom.

    Niektóre branże w polskiej wersji programu zostały odsunięte od wsparcia, chociaż branże pokrewne są uprawnione do otrzymania go. W związku z tym postulujemy możliwie najszersze podmiotowo zwiększenie dostępności wsparcia o najniższym poziomie 30%, w przedziale w którym KE nie ogranicza pomocy do listy określonych branż.

    Jak bardzo wąski jest katalog branż mogących liczyć na wsparcie wskazał podczas posiedzenia sejmowej Komisji Gospodarki i Rozwoju (nr 92) w dniu 27 września 2022 r Dyrektor Biura Krajowego Zrzeszenia Producentów Materiałów Budowlanych CERBUD Tomasz Rowiński. Zaznaczył on, że Ministerstwo wybrało 26 branż, którym „należy” się pomoc, jednocześnie pomijając firmy z tego samego sektora. Jak wspomniał w katalogu wsparcia brakuje branży produkcji ceramicznych materiałów budowlanych, natomiast jest tam wymieniona branża bliźniacza – produkcja kafli i płytek ceramicznych. W skali kraju jest to około 170 wykluczonych podmiotów, reprezentujących jedynie ten segment rynku.

    Niekonsekwentny wybór przez Ministerstwo Rozwoju i Technologii branż objętych programem, m.in. wynikający z braku przeprowadzenia konsultacji społecznych, wykluczył również takie działalności (PKD) jak:

    17.21.Z produkcja papieru falistego i tektury falistej oraz opakowań z papieru i tektury,

    22.11.Z produkcja opon i dętek z gumy; bieżnikowanie i regenerowanie opon z gumy,

    22.22.Z produkcja opakowań z tworzyw sztucznych,

    23.32.Z produkcja cegieł, dachówek i materiałów budowlanych, z wypalanej gliny,

    24.20.Z produkcja rur, przewodów, kształtowników zamkniętych i łączników, ze stali,

    25.22.Z produkcja opakowań z tworzyw sztucznych,

    25.92.Z produkcja opakowań z metali,

    25.99.Z produkcja pozostałych gotowych wyrobów metalowych, gdzie indziej niesklasyfikowana

    28.72.Z produkcja opakowań z metali lekkich,

    38.32.Z odzysk surowców z materiałów segregowanych.

    Wskazane sektory to jedynie wybrane przykłady pominiętych branż.

    TELEKOMUNIKACJA

    Środowiskiem, które już odczuwa skutki kryzysu energetycznego jest branża telekomunikacyjna, gwarantująca szeroko rozumianą łączność. To dzięki telekomom możemy uzyskiwać konsultacje medyczne przez telefon, utrzymywać kontakty nie tylko prywatne lecz również biznesowe, uczyć się zdalnie, nie mówiąc o obsłudze robotów medycznych na odległość. Telekomunikacja to fundament gospodarki. O łączność oparta jest dziś edukacja i prowadzenie wielu działalności, funkcjonowanie państwa. W ciągu 3 lat wolumen konsumowanej przez niektóre firmy z sektora telekomunikacyjnego energii podwoił się. Jednocześnie, ceny usług telekomunikacyjnych w Polsce pozostają najtańszymi w Europie, a indeksacja cen jest niemożliwa bez zgody Urzędu Komunikacji Elektronicznej. Branża komunikacyjna, która jest symbolem nowych technologii nie ma też możliwości ograniczania zużycia energii, z uwagi na nieprzerwany rozwój sieci.

    Znaczący procent stacji bazowych, które użytkują telekomy nie jest połączonych bezpośrednio z dostawcą energii, ale za pomocą umów na podlicznikach. Przy zmienności cenowej jaką obserwowaliśmy przez ostatnie 1,5 roku na rynku możliwość przewidzenia stawek w jakich zakontraktują energię właściciele nieruchomości jest utrudniona. Firmy obawiają się też, że części sprzedawców bardziej będzie opłacało się wypowiedzieć umowę, niż utrzymać jej warunki, co również zwiększa ryzyko niedoszacowania kosztów. To z kolei powoduje, że firmy telekomunikacyjne mogą wstrzymywać się z inwestycjami.

    TRANSPORT KOLEJOWY

    Branża kolejowa przewiduje wzrost cen energii dla przewoźników w transporcie szynowym o nawet 146 %, co spowoduje wyższe o 3,6 mld zł koszty z tego wynikające.Ten poziom cen spowoduje, że przewoźnicy nie będą mogli realizować przewozów w zakładanych wolumenach. Jeżeli nie będzie celowej dotacji dla sektora kolejowego oferta przewozów współfinansowanych przez samorządy może być ograniczana. Są obszary w naszym kraju, gdzie bez transportu publicznego nie będziemy w stanie wjechać do miast bo nie mamy tylu dróg i miejsc parkingowych aby pomieścić zwiększoną liczbę samochodów.Kolej pomijana jest w planowanym przez rząd wsparciu mimo, że udział kosztów energii to średnio kilkanaście procent, a obecnie nawet 20% kosztów związanych z działalnością przewoźników.

    Przewoźnicy kolejowi postulują o zwolnienie z opłaty mocowej, z tytułu której odprowadzają do budżetu państwa około 100 mln zł rocznie.  Branża kolejowa, apeluje o tarczę dla kolei, aby mogła ona swoją – poniekąd publiczną – misję realizować. Kolej to najbardziej ekologiczny środek transportu, który w przyszłości ma szansę zmniejszać krajowe uzależnienie od węgla. Dziś jednak kwestia płynności finansowej przewoźników kolejowych jest kluczowa.

    Branża potrzebuje gwarancji w płatnościach za energię elektryczną dla transportu kolejowego. Gwarancje Skarbu Państwa i/lub Banku Gospodarstwa Krajowego mogłyby pomóc przetrwać obecny kryzys energetyczny. Generalnie, dla podmiotów kontraktujących energię poprzez TGE kwestia zwolnienia lub czasowego zwolnienia z depozytów, które dotyczyłyby nie tylko Spółek Skarbu Państwa oraz posiadających rating, ale także innych podmiotów, które sprzedają energię elektryczną klientom końcowym przyniosłoby nie tylko proporcjonalność w traktowaniu uczestników giełdy, ale też ograniczyło ryzyka finansowe, które leżały u podstaw propozycji zniesienia obliga giełdowego. Należy zaznaczy że spółki obrotu nie obierają pozycji spekulacyjnych, gdyż mają pokrycie dla zawieranych transakcji w umowach z odbiorcami.

    Wysokie ceny energii oznaczają też konieczność przyspieszenia transformacji kolei w stronę OZE. Dziś polska kolej płaci 2,5 mld zł za energię, a w przyszłym roku szacuje się wzrost o 3,6 mld zł. Branża przewiduje, że projekt “Zielona kolej” zapewni do 2030 roku 85 % zużycie energii ze źródeł odnawialnych. Kolej ma szansę stać się pierwszym środkiem transportu, który będzie neutralny klimatycznie. Program ”Zielona Kolej” może wyeliminować 1/3 energii, która do tej pory produkowana była z węgla importowanego z Rosji. Ale bez doraźnego wsparcia państwa w obliczu kryzysu energetycznego przewoźnicy staną przed koniecznością ograniczenia siatki połączeń, gdyż samorządy nie udźwigną zwiększonych kosztów usług kolejowych.

    PRZEMYSŁ SPOŻYWCZY

    Branżą gorąco apelującą o interwencję państwa na rynku energii są producenci żywności. Chociaż Europa, w tym Polska, obecnie nie zmaga się z kryzysem bezpieczeństwa żywnościowego, to niepewność energetyczna – zarówno pod względem dostępności, jak i kosztów – wywiera ogromną presję na producentów żywności, co może potencjalnie w przyszłości prowadzić do niedoborów żywności i pogłębiać inflację w całej UE. Znaczna część producentów żywności to duże firmy, nie objęte ani rządowym programem dopłat, ani planowaną ceną maksymalną dla MŚP.

    Z kolei niektóre firmy z sektora rolno-spożywczego już odczuwają skutki problemów z wysokimi cenami energii i inflacją, przez co ich prognozy finansowe na jesień i zimę są niepokojące. We wszystkich głównych kategoriach kosztów nakładczych, takich jak surowce, opakowania, logistyka, paliwa obserwowane są wzrosty cen, a planowanie i prognozowanie staje się coraz większym wyzwaniem dla producentów żywności, gdzie celem jest utrzymanie niezakłóconej produkcji. Efekt domina w całym łańcuchu dostaw żywności jest również coraz bardziej prawdopodobny ze względu na współzależność dostaw.

    Konieczne jest wyraźne i jednoznaczne uznanie produkcji żywności, w rozumieniu całego powiązanego łańcucha rolno-spożywczego, za „społecznie krytyczne” (w tym między innymi sektorów produkcji podstawowej, przetwórstwa żywności i dystrybucji oraz sektorów pokrewnych np. opakowań, pasz, itp.). Oznacza to nadanie priorytetu pod względem dostępu do energii i umiarkowanych jej cen, umożliwiając zasilanie zakładów produkcyjnych i logistycznych bez przerw. Ten szczególny status sektora rolno-spożywczego był ważny podczas pandemii COVID-19 i jest równie ważny dzisiaj.

    Produkcja żywności jest z definicji energochłonna, ponieważ obejmuje procesy takie jak ogrzewanie, chłodzenie i zamrażanie w cyklu ciągłym. Z tego powodu, gdyby sektor produkcji żywności został objęty mechanizmem ograniczania zużycia energii elektrycznej w godzinach szczytu (np. stopnie zasilania), mogłoby to wywołać poważne negatywne konsekwencje dla zapewnienia bezpieczeństwa żywności, marnotrawienia żywności i dostępności żywności na rynku.

    PRODUKTY LECZNICZE

    Nawet kilkugodzinne wstrzymanie dostaw energii to w praktyce opóźnienia w dostarczaniu leków wynoszące nawet do kilkunastu tygodni.

    Branża produkująca leki jest głęboko regulowana. Jednym z elementów tej regulacji jest zarówno dobra praktyka wytwarzania, jak i dobra praktyka dystrybucji. Obie zakładają takie wykorzystywanie energii, że jeżeli temperatura zmieni się o pół stopnia poza zdefiniowane standardy to całą partię produktu trzeba utylizować. Przywracanie produkcji na niektórych liniach zajmuje kilka tygodni, na innych kilkanaście, a przy części procesów fizycznie się tego nie da zrobić. Ceny leków refundowanych to ceny sztywne, ustalane urzędowo. Najczęściej na okres 3 lat. Ostatnie ustalenia dotyczące cen około 2000 leków refundowanych miały miejsce przed pandemią COVID-19. W farmacji więc wyzwaniem jest dziś inflacja, koszt uzyskania substancji, kursy walutowe i koszty, które w szybkim tempie rosną.

    Każdy etap wytwarzania jest nadzorowany przez Główny Inspektorat Farmaceutyczny. Nie można pewnych czynności – jak choćby badania jakości – przeprowadzić w innej fabryce (w stosunku do miejsca wytworzenia). A więc każdy kilkugodzinny brak dostępu do energii to co najmniej kilkudniowe opóźnienie w dostępie do leków na rynku. Odtworzenie procesu wytwarzania to czasochłonny i kosztochłonny proces. Dla przykładu bez udziału wentylacji nie ma systemu wytwarzania. Z kolei substancje czynne mogą być wykorzystane tylko raz w procesie. Jeżeli więc lek jest produkowany z wykorzystaniem substancji czynnej i ten proces zostanie przerwany generuje to dwie starty: kosztową i produktową – lek nie trafi na rynek. W obecnych procesach produkcyjnych substancje czynne – serce leku – są głównie wytwarzane na postawie gazu. Zdarza się, że utrata zasilania powoduje trwałe zniszczenie maszyn, podobnie jak to ma miejsce z piecami hutniczymi. Krajowy przemysł farmaceutyczny ogromnym kosztem utrzymał ciągłość działania w czasie pandemii, tym bardziej nie można go ponownie wystawiać na ryzyko utraty płynności dostaw.

    Koszty wytwarzania produktów leczniczych z punktu widzenia dostępu do energii są dziś bardzo duże. Jedna z większych firm farmaceutycznych w naszym kraju dostała informację, ze wzrost kosztów energii na przyszły rok to w jej przypadku 500%. Krajowy przemysł farmaceutyczny odpowiada za co drugi lek refundowany w aptece. Skala ryzyka jest więc poważna. W obecnej sytuacji rynkowej nie można powiedzieć z przekonaniem, że leków nie zabraknie. Aby tej sytuacji przeciwdziałać należy literalnie wskazać przemysł farmaceutyczny, jako przemysł chroniony. Posiadamy póki co krajowy przemysł farmaceutyczny i warto go docenić oraz chronić.

    USŁUGI MEDYCZNE

    Gdyby zabrakło leków lekarze nie mogliby skutecznie zwalczać najprostszych schorzeń. Jednak gdyby zabrakło prądu obecnie placówki medyczne, inne niż szpitale, nie mogłyby liczyć na gwarancję dostaw. Aktualna legislacja nie chroni i nie gwarantuje ciągłości dostaw energii dla systemu ochrony zdrowia. Funkcjonujące od 2021 r. znowelizowanie Rozporządzenie Rady Ministrów „w sprawie szczegółowych zasad i trybu wprowadzania ograniczeń w sprzedaży paliw stałych oraz w dostarczaniu i poborze energii elektrycznej lub ciepła” nie gwarantuje ciągłości dostaw energii do wszystkich placówek ochrony zdrowia, ograniczając ochronę jedynie do „szpitali i innych obiektów ratownictwa medycznego”.  Prawo zapewnia ochronę wyłącznie szpitalom, w całości pomijając m. in.: podstawową opiekę zdrowotną, laboratoria, apteki, przychodnie specjalistyczne – czyli podmioty, na których swoje funkcjonowanie opiera polski system opieki zdrowotnej. Obecna regulacja została zmieniona w 2021 r., niestety na niekorzyść sektora ochrony zdrowia, ponieważ wcześniej pełną ochroną, jeżeli chodzi o dostępność do źródeł energii, był objęty cały sektor. W tym momencie taka ochrona jest zapewniona tylko dla szpitali. Jeżeli apteki będą zmuszone wyłączyć lodówki, leki będzie trzeba zutylizować. Dotyczy to szczepionek i wielu innych substancji. Nawet chwilowe przerwy w dostawie prądu do tych podmiotów to ryzyko dla zdrowia i życia polskich pacjentów, do którego nie możemy dopuścić. W takiej sytuacji szpitale nie będą też w stanie samodzielnie zrealizować potrzeb zdrowotnych tych pacjentów, którzy dotychczas korzystali z usług ambulatoriów – zwłaszcza w kontekście nadchodzącego sezonu infekcyjnego.

    Kolejnym wyzwaniem jest wsparcie publiczne dla całego sektora ochrony zdrowia (publicznego i prywatnego). Wszystkie placówki medyczne mają ten sam prąd w gniazdku, za który w bieżącym roku płacą od kilku do kilkudziesięciu milionów więcej niż w latach ubiegłych. Bez publicznego wsparcia galopujące ceny prądu przełożą się na koszty usług dla pacjentów, co dla wielu z nich ograniczy dostęp do świadczeń medycznych. Sektor podstawowej opieki zdrowotnej, nie tylko ten publiczny, ale i prywatny to system ochrony zdrowia i w momencie kiedy tam energia będzie droga, albo jej zabraknie to szpitale nie poradzą sobie z napływem pacjentów na szpitalne odziały ratunkowe.

    Potrzebujemy dziś prawnych gwarancji nieprzerwanych dostaw energii w umiarkowanych cenach do wszystkich placówek medycznych i związanej z nimi infrastruktury (serwery, zimne łańcuchy dostaw w przypadku leków i szczepionek etc.).

    Projektowana w Ministerstwie Klimatu i Środowiska „ustawa o środkach nadzwyczajnych mających na celu ograniczenie wysokości cen energii elektrycznej oraz wsparciu niektórych odbiorców w 2023 roku”, zawiera rozwiązania analogiczne do ustawy „o szczególnych rozwiązaniach w zakresie niektórych źródeł ciepła w związku z sytuacją na rynku paliw”. W naszej opinii najgorszym rozwiązaniem dla pacjentów byłoby wskazanie, że specjalne ułatwienia / preferencyjne stawki otrzymają wyłącznie „podmioty udzielające świadczeń opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych, w zakresie, w jakim zużywają energię na potrzeby udzielania tych świadczeń”. (Analogiczny zapis znajduje się w ustawie o cieple, przy czym słowo „energii” zostało zastąpione słowem „ciepło”). Spowoduje to kuriozalną sytuację, w której niemożliwe będzie prawidłowe (odrębne) rozliczanie kosztów energii elektrycznej dla wielu elementów wspólnej infrastruktury placówek medycznych realizujących świadczenia finansowane i niefinansowane ze środków publicznych, jak m. in.: wentylacja i klimatyzacja, oświetlenie, utrzymanie serwerów (na których znajdują się dane pacjentów otrzymujących świadczenia finansowane publicznie i niepublicznie), koszty ogrzewania pomieszczeń wspólnych dla obu rodzajów świadczeń, lodówek w których przechowywane są leki i szczepionki finansowane ze środków publicznych i niepublicznych etc. Z ustaw tych nie można wykluczać krytycznych elementów infrastruktury sektora ochrony zdrowia, które nie realizują świadczeń medycznych finansowanych ze środków publicznych (laboratoria, apteki, ambulatoria etc.)

    Koniecznym jest, by w toku prac legislacyjnych nad „tarczą solidarnościową” i „nadzwyczajnymi środkami”, czy „ograniczeń w dostarczaniu i poborze energii elektrycznej lub ciepła” poszerzyć katalog beneficjentów instrumentów pomocowych o wszystkie podmioty funkcjonujące w sektorze ochrony zdrowia i nie ograniczać tego katalogu wyłącznie do podmiotów szpitalnych.

    SPRZĘT ELEKTRYCZNY I ELEKTRONICZNY

    Z wcześniej wspomnianą branżą telekomunikacyjną związana jest również branża elektroniczna, rozumiana nie tylko jako nowoczesne energooszczędne technologie, które powinny wypierać urządzenia energochłonne, lecz również np. centra przetwarzania danych.  Jeżeli centra przetwarzania danych będą miały ograniczenia w poborze mocy to ryzykujemy przerwaniem funkcjonowania tysięcy polskich, ale też zagranicznych firm. 

    W produkcji elektroniki określone procesy wymagają również szczególnego zabezpieczenia pod kątem ciągłości dostaw energii z uwagi na obecność toksycznych gazów, które muszą być w nieprzerwany sposób kontrolowane. Nagłe przerwanie systemu produkcyjnego mogłoby spowodować niekontrolowaną emisję gazów trujących do atmosfery. Warto w tym kontekście rozważyć wydłużenie czasu, w którym dany podmiot jest zobowiązany do ograniczenia poboru mocy. W przypadku produkcji elektroniki branża tak wskazuje iż jest to co najmniej 48 godzin, aby firma mogła dopasować linię i w bezpieczny sposób takie ograniczenia wprowadzić, unikając emisji gazów toksycznych.

    Dodatkowo, jeżeli mówimy o promowaniu oszczędności zużycia energii to być może jest to czas żeby rozpocząć dyskusję jak zachęcać finansowo do wymiany sprzętów konsumenckich na bardziej oszczędne. Doświadczenia z rynku włoskiego, gdzie takie rozwiązania przyjęto, są bardzo dobre. Dziś oczekuje się dość powszechnie od odbiorców redukcji konsumpcji energii, nie oferując jednocześnie żadnych systemowych narzędzi w tym zakresie.

    POSTULATY

    Związek Przedsiębiorców i Pracodawców jest w stałym kontakcie z przedstawicielami branż, które odczuwają skutki kryzysu energetycznego. Postulujemy bardziej kompleksowe podejście do analizy wpływu sytuacji na rynku energii i gazu na polską gospodarkę.

    W tych trudnych czasach apelujemy więc o rzetelność w analizie prezentowanych przez poszczególne branże problemów, dobieranie rozwiązań, które będą transparentne i proporcjonalne. A ponad wszystko prosimy o dialog z przedsiębiorcami, dzięki któremu z pewnością możliwe będzie wyeliminowanie zapisów o charakterze wybiórczym, jak również wyprzedzanie rozmaitych problemów, które dziś firmy identyfikują, a które niekoniecznie są powszechnie znane wśród twórców prawa.

     

    Zobacz: 17.10.2022 Memorandum ZPP ws. wpływu kryzysu energetycznego na wybrane branże, a najnowsze propozycje prawne

    Startuje IT Skills 4U – wspólny projekt szkoleniowy dla obywateli Ukrainy realizowany przez Amazon Web Services (AWS) i Związek Przedsiębiorców i Pracodawców

    Warszawa, 12 października 2022 r. 

     

    Startuje IT Skills 4U – wspólny projekt szkoleniowy dla obywateli Ukrainy realizowany przez Amazon Web Services (AWS) i Związek Przedsiębiorców i Pracodawców

     

    Rozpoczęcie IT Skills 4U – nowego, bezpłatnego programu rozwoju pracowników, mającego pomóc obywatelom Ukrainy w zdobyciu nowych umiejętności i rozpoczęciu kariery w branży IT – ogłoszono na środowej konferencji prasowej w Warszawie. Organizatorami projektu są Związek Przedsiębiorców i Pracodawców oraz Amazon Web Services (AWS). Program odbywa się pod honorowym patronatem Ministerstwa Transformacji Cyfrowej Ukrainy i projektu Diia.Digital Education oraz Sekretarza Stanu ds. Cyfryzacji i Minister Rodziny i Polityki Społecznej RP Marleny Maląg.

    „Na całym świecie Ukraińcy są postrzegani jako siła robocza bogata w wysokiej klasy specjalistów, z których wielu z powodzeniem stworzyło wyjątkowo udane startupy (tzw. unicorn startups) czy też wpadło na niesamowite pomysły technologiczne” – powiedział Mychajło Fedorow, wicepremier Ukrainy i minister ds. transformacji cyfrowej. „Widzimy duży potencjał w rozwijaniu ukraińskiej branży IT i robimy wszystko, aby zwiększyć liczbę specjalistów na rynku. Projekt IT Skills 4U, realizowany przez ZPP i AWS, pomoże zaangażować więcej nowych pracowników do sektora IT oraz rozwijać kariery już doświadczonych specjalistów. Ukraińcy rozwiną umiejętności potrzebne do pracy z technologią chmury, które są obecnie bardzo cenione na rynku. Wierzę, że przyszłość należy właśnie do usług opartych na chmurze. Jesteśmy wdzięczni ZPP i AWS za wspieranie naszej wizji i za szkolenie Ukraińców do pracy w sektorze” – dodał.

    Celem programu IT Skills 4U jest pomoc obywatelom Ukrainy z różnym doświadczeniem technologicznym i informatycznym w zdobyciu niezbędnych umiejętności i znalezieniu pracy w dynamicznie rozwijającym się sektorze – usług w chmurze obliczeniowej (cloud computing). W ramach inicjatywy Ukraińcy – przebywający w Polsce, w Ukrainie, na terenie UE i w każdym innym miejscu na świecie – będą mogli zdalnie zdobyć nowe umiejętności w zakresie technologii chmurowych, uzyskać certyfikaty AWS oraz otrzymać pomoc w wejściu na rynek pracy.

    Cezary Kaźmierczak, prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców, komentuje: „IT Skills 4U to wyjątkowy projekt, ponieważ łączy doświadczenie globalnego lidera technologicznego – AWS i najprężniej działającej organizacji przedsiębiorców w Polsce oraz wsparcie instytucji rządowych Polski i Ukrainy. W dużej mierze to projekt pionierski, bo w skoordynowany sposób udzieli wsparcia edukacyjnego kilku tysiącom uchodźców i pomoże im zaistnieć na nowoczesnym rynku pracy dla specjalistów IT”.

    IT Skills 4U to całkowicie darmowy program szkoleń i rozwoju kariery, do którego dostęp oferowany jest poprzez stronę internetową w języku ukraińskim i angielskim. Na specjalnie stworzonej platformie uczący znajdą kursy online, dostęp do szkoleń prowadzonych przez instruktorów – akredytowanych partnerów szkoleniowych AWS, vouchery na egzaminy certyfikacyjne AWS, nagrania zajęć w języku angielskim i polskim, moduły dotyczące umiejętności miękkich oraz inne rodzaje wsparcia,
    które pomogą studentom rozpocząć i rozwinąć karierę w branży technologicznej.

    Wszystkie zasoby będą dostępne bez względu na poziom kompetencji zainteresowanych – a więc zarówno początkujących w branży, jak i doświadczonych specjalistów IT poszukujących nowych możliwości czy wsparcia w zakresie pośrednictwa pracy. Po krótkiej samoocenie swoich umiejętności uczący się otrzymają spersonalizowane plany nauki z rekomendowanymi kursami szkoleniowymi, które będą mogli realizować we własnym tempie.

    Po ukończeniu poszczególnych modułów szkoleniowych uczestnicy programu uzyskają bezpłatne vouchery na egzaminy AWS Certification, które pomogą potwierdzić ich umiejętności.

    „Jesteśmy zaszczyceni, że w możemy współpracować z rządami Ukrainy i Polski oraz organizacjami biznesowymi, takimi jak Związek Przedsiębiorców i Pracodawców. To właśnie dzięki tej kooperatywie w ramach programu IT Skills 4U możemy zapewnić Ukraińcom na całym świecie bezpłatne, kompleksowe szkolenia z zakresu umiejętności pracy w chmurze czy inne usługi zawodowe, które pomogą im wrócić na rynek pracy” – mówi Maureen Lonergan, wiceprezeska AWS Training and Certification. „W coraz bardziej cyfrowym świecie AWS demokratyzuje dostęp do szkoleń z umiejętności pracy w chmurze. Zależy nam na rozwijaniu programów, które docierają do każdego, w dowolnym punkcie życia i miejscu na świecie, pomagając chętnym kształtować swoją lepszą przyszłość” – dodaje.

    Program IT Skills 4U ma pomóc uczestnikom programu znaleźć szerokie możliwości wsparcia zawodowego. Będą czekać na nich oferty pracy u klientów i partnerów AWS, możliwości udziału w targach pracy i informacje o spotkaniach z pracodawcami. Program oferuje również kursy pisania CV, sesje przygotowujące do rozmów kwalifikacyjnych oraz bezpłatne zajęcia z języka angielskiegoi polskiego. Jako uzupełnienie technicznego szkolenia, organizatorzy zapewniają uczącym się także pomoc w rozwijaniu umiejętności miękkich, niezbędnych na spotkaniach z pracodawcami i rozmowach kwalifikacyjnych.

    Ponad 30 klientów i partnerów AWS zobowiązało się do zaoferowania ukraińskim uczniom stałej pracy, praktyk i staży w rolach związanych z przetwarzaniem w chmurze. Wśród nich znalazły się takie podmioty, jak np. ABN AMRO Clearing Bank N.V., Altkom Software & Consulting, Capgemini, DEMICON, Digital Virgo, DXC Technology, EPAM Systems, Hapag-Lloyd AG, Ibexlabs, iTechArt Group, Kyndryl, Labra, N-iX, Nordcloud, OpsWorks Co., Profisea, SoftwareONE Academy, Software Development Association Poland, Spyrosoft, Storm Reply UKI oraz Transition Technologies PSC, Volkswagen Group Services GmbH, Transform UK, ProSiebenSat.1. 

    „Jesteśmy wielkimi fanami ukraińskich talentów IT, które stanowią ważną część naszej lokalnej i globalnej siły roboczej. Co więcej, wspieranie naszych społeczności jest podstawową wartością marki DXC. Dlatego połączenie sił z AWS w ramach inicjatywy ITSkills 4U ma dla nas wiele sensu i cieszymy się, że możemy pomagać uchodźcom w Polsce rozwijać umiejętności i budować kariery technologiczne” – podkreśla Michał Burda, CEO & Country Managing Director DXC Technology w Polsce.

    AWS również planuje zaoferować uczestnikom projektu płatne staże w ramach programu Tech U oraz stałe zatrudnienie, m.in. w zespole ProServe oraz na wielu stanowiskach w innych zespołach. Ponadto Amazon zobowiązał się do zatrudnienia co najmniej 5000 uchodźców w USA do końca 2024 r. w ramach stałych działań na rzecz wspierania osób przesiedlonych w wyniku wojen. Osoby te otrzymają dostosowane do swoich potrzeb wsparcie oraz dostęp do zasobów w ramach programu Welcome Door.

    Za pośrednictwem portalu IT Skills 4U będą dostępne następujące programy szkoleniowe i certyfikacyjne AWS:

    • AWS Academy
      AWS Academy – umożliwia instytucjom szkolnictwa wyższego przygotowanie studentów do kariery w chmurze i zdobycia uznawanych w branży certyfikatów.
      – Współpracujemy z dwoma polskimi uczelniami – Warsaw School of Computer Science i Akademią WSB w Dąbrowie Górniczej – aby zaoferować Ukraińcom bezpłątny kurs AWS Academy Cloud Foundations, bez konieczności zapisywania się na którąkolwiek z uczelni. Kurs zapewnia szczegółowy przegląd koncepcji chmury, podstawowych usług AWS, bezpieczeństwa, architektury, cen i wsparcia.

    • AWS Educate
      AWS EDUCATE to bezpłatny program do samodzielnej nauki online. Osoby początkujące w chmurze mogą uzyskać dostęp do dużej biblioteki szkoleń i zasobów w języku ukraińskim, a także 11 innym.
      – Osoby uczące się mogą uzyskać dostęp do AWS Educate Job Board, i aplikować na tysiące poszukiwanych miejsc pracy i staży we wszelkiego rodzaju organizacjach na całym świecie.

    • AWS GetIT
      AWS GetIT zachęca uczniów szkół średnich, głównie dziewczynki, w wieku 13-14 lat do poznania różnych ścieżek kariery w branży IT.
      – Uczestnicy przystępują do różnorodnych programów, które przygotowują ich do konkursu AWS GetIT. Podczas konkursu uczniowie wykorzystują nowo nabyte umiejętności, aby w kreatywny sposób zaprojektować pomysł na aplikację, której celem jest rozwiązanie wybranego przez nich problemu społecznego lub środowiskowego.
      – W tym roku uruchomione zostały pilotażowe programy GetIT w Polsce i Ukrainie. AWS GetIT wykorzystywany jest w jednej z wrocławskich szkół oraz na bezpłatnej edukacyjnej platformie online dla ukraińskich studentów Optima Distant Learning School.

    • AWS Instructor-Led Training
      Oferujemy szkolenia prowadzone przez instruktorów AWS – stacjonarnie w Polsce i zdalnie dla innych lokalizacji.
      – Kursy te są prowadzone przez partnerów szkoleniowych AWS (ATP) i autoryzowanych instryktorów aws (AWS Training Partners), którzy dostosowują zajęcia do tempa ucznia, obejmują różne tryby nauki i oferują dodatkowe wsparcie ze strony instruktorów (uwzględniających np. godziny pracy).

    • AWS re/Start
      AWS re/Start to stacjonarny, odbywający się w pełnym wymiarze godzin program szkoleniowy, który przygotowuje zainteresowanych do kariery w chmurze i łączy ich z potencjalnymi pracodawcami. 98% absolwentów po ukończeniu programu znajduje dla siebie oferty pracy.
      – Zainicjowaliśmy już grupy szkoleniowe dla Ukraińców w Polsce i Niemczech, planujemy także otwarcie kolejnych – również w innych krajach. By dołączyć do programu, chętni nie muszą mieć doświadczenia.

    • AWS Skill Builder
      AWS Skill Builder to cyfrowe centrum nauki dostępne w ponad 200 krajach i terytoriach, umożliwiające uczącym się łatwy i szybki dostęp do ponad 500 bezpłatnych kursów na żądanie, od podstawowych po zaawansowane.
      – AWS Skill Builder oferuje angażujące treści spełniające różne cele i dla różnych styli uczenia się w ponad 15 językach. Zainteresowani mogą również uzyskać rekomendacje dot. kursów dla planów nauczania dopasowanych do różnych ról zawodowych i obszarów technologicznych, co ułatwi im uzyskanie dostępu do treści najbardziej odpowiednich dla ich poziomu umiejętności.

     

    Więcej informacji o programie znajduje się pod adresem https://itskills4u.com.ua/.

    Odpowiedzi udziela Paweł Fogt, Dyrektor ds. komunikacji ZPP: p.fogt@zpp.net.pl

    Dla członków ZPP

    Nasze strony

    Subskrybuj nasze newslettery