• PL
  • EN
  • szukaj

    Linie bezpośrednie – kluczowe dziś rozwiązanie dla polskiej transformacji energetycznej

    Warszawa, 11 października 2022 r. 

     

    Linie bezpośrednie – kluczowe dziś rozwiązanie dla polskiej transformacji energetycznej

     

    W piątek 30 września 2022 roku Ministerstwo Rozwoju i Technologii zorganizowało dyskusję dotyczącą proponowanej przez resort ustawy o liniach bezpośrednich, czyli o połączeniach pomiędzy jednostkami wytwarzania, a odbiorcami, które mogą znacząco przyśpieszyć rozwój źródeł rozporoszonych w naszym kraju.

    W polskich warunkach, związanych z charakterem naszego systemu elektroenergetycznego, a dodatkowo związanych z wojną w Ukrainie, legislacja nakierowana na rozwój energetyki rozproszonej i odnawialnej może zadecydować o konkurencyjności całej polskiej gospodarki.

    Komisja Europejska jasno zakomunikowała że będzie poszukiwać niezależności energetycznej Europy w oparciu o odnawialne źródła energii. A to oznacza że nie ma mowy o odchodzeniu od dekarbonizacji, wręcz przeciwnie, następuje obecnie wyraźne przyspieszenie inwestycyjne w obszarze energetyki odnawialnej.

    Tak więc nasz przemysł, korzystający głównie z energii z węgla, znajdzie się w trudnej sytuacji, gdyż prawdopodobnie obowiązkowe oznaczanie śladem  węglowym każdego produktu na rynku Unii Europejskiej, może niebawem uniemożliwić eksport rodzimych towarów.

    Linie bezpośrednie to pożądany element nowoczesnej energetyki, polegającej na tworzeniu lokalnych, niewielkich źródeł energii i ciepła, współpracujących ze sobą i z krajowym systemem przesyłowym.

    Prawidłowo rozwinięty system lokalnych sieci przesyłowych, pozwala regionalnym przedsiębiorcom i inwestorom na inwestycje w źródła wytwarzania energii, które będą w przyszłości głównie źródłami zielonej energii.

    Lokalne inwestycje energetyczne mogą znacząco złagodzić deficyt zielonej energii i umożliwić naszym producentom eksport naszych towarów na rynki europejskie. Nie mówiąc o pozytywnym wpływie na ceny konsumowanej energii.

    Trzeba przyznać że inicjatywa Ministerstwa trafia w oczekiwania zarówno biznesu, firm produkcyjnych jak i lokalnych samorządów. Staje się także interesującą propozycją finansową dla mieszkańców i lokalnego biznesu.

    Dyskusja w obu panelach obracała się wokół definicji linii bezpośrednich, opłat związanych z ich wykorzystaniem oraz zasadami funkcjonowania takiego systemu przesyłowego. Omawiano także aspekty właścicielskie inwestycji i sposób rozliczania się użytkowników linii bezpośrednich z Krajowym Systemem Przesyłowym.

    Dyskusja skupiona była wokół problemów technicznych, legislacyjnych i prawnych dotyczących zagadnień przyłączeniowych, szczególnie związanych z nowymi inwestycjami, zarówno w obszarze odnawialnych źródeł energii, jak i innymi rodzajami inwestycji w energetyce. Spotkanie prowadził Naczelnik Wydziału Energetyki Prosumenckiej i Rozproszonej w MRiT Pan Marcin Jaczewski.

    Uczestnicy zgodzili się z tezą ze rozwój linii bezpośrednich może być katalizatorem rozwoju energetyki rozproszonej, a współpraca takich linii z liniami średnich i niskich napięć, zarządzanych przez Operatorów Sieci Dystrybucyjnej, będzie miała kluczowe znaczenie dla transformacji polskiej energetyki. W dyskusji Pan Mecenas Michał Motylewski z Kancelarii Dentos poruszył szereg zagadnień prawnych dotyczących zarówno inwestycji, jak i systemu operacyjnego takich linii. Zasadniczą sprawą będą również problemy właścicielskie i zasady rozliczeń z Operatorami Sieci Dystrybucyjnych, w tym opłaty za korzystanie z przyłączeń do OSD. Zakłada się że linie bezpośrednie będą liniami średnich i niskich napięć, więc nie powinno być konfliktów z Krajową Siecią Energetyczną która pozostaje w dyspozycji PSE.

    W nowej ustawie definicja linii bezpośredniej musi ulec doprecyzowaniu, uwzględniając różnicę w jej funkcjonowaniu w stosunku do auto konsumpcji energii elektrycznej przez odbiorcę. W projekcie Ministerstwa takie zróżnicowanie jest proponowane, poprzez możliwość przyłączenia zarządcy linii bezpośredniej do Krajowego Systemu Energetycznego. A więc instalacje połączone za pośrednictwem linii bezpośredniej nie będą już wyłącznie pracowały wyspowo. To krok w dobrym kierunku.

    W drugim panelu dyskusyjnym uczestniczyli przedstawiciele stowarzyszeń  najbardziej zainteresowanych rozwojem energetyki rozproszonej, zrzeszających zarówno wytwórców jak i odbiorców zielonej energii.

    Dyskutanci podziękowali Ministerstwu za otwartość na dialog, odważny projekt, oraz za nowoczesne rozwiązania służące w przyszłości interesom członków stowarzyszeń i całej polskiej energetyce. Dyskusja toczyła się wokół korzyści jakie będą wymiernym efektem prawidłowo przeprowadzonej legislacji dotyczącej linii bezpośrednich, a także możliwości rozwoju energetyki rozproszonej i funkcjonowaniu całego lokalnego systemu energetycznego w przyszłości. Omawiano także temat współpracy takiego systemu z KSE oraz kosztów które muszą ponosić zarządzający i odbiorcy energii z linii bezpośrednich.

    Wspólnie uznano że jeśli odbiorca chce być zabezpieczony przez KSE, a w szczególności jeśli chce oddawać nadwyżki energii do KSE to powinien ponosić koszty z tym związane, które będą się rozkładać na lokalnych producentów i odbiorców energii. Wysokość opłat z tego tytułu powinna być jednak wynegocjowana pomiędzy Ministerstwem, producentami, odbiorcami i KSE i skalkulowana w oparciu analizę problemu i dane źródłowe. To trudny temat ale konieczny na etapie legislacyjnym, tak aby w przyszłości ta sprawa nie wstrzymywała inwestycji w lokalną energetykę.

    Paneliści przedstawili też jaką wartość przygotowywana ustawa o liniach bezpośrednich może mieć dla stabilnych dostaw taniej energii i jakie to ma znaczenie w nowej geopolitycznej sytuacji krajów europejskich. Podkreślono rolę energetyki rozproszonej dla bezpieczeństwa kraju.

    Podsumowując: Zdaniem ZPP, ustawa o liniach bezpośrednich to niezwykle istotna część legislacji, dotyczącej polskiej transformacji energetycznej, mogąca ograniczyć deficyt zielonej energii dla całej polskiej gospodarki.  Zapewni ona rynkowe oddziaływanie na całą polską energetykę, nie pozbawiając zarazem energetyki zawodowej pozycji podstawowego dostawcy energii elektrycznej.

    Liczymy na przyśpieszony proces legislacyjny dla tej ustawy, szczególnie że w obecnej kryzysowej sytuacji w jakiej znaleźliśmy się każdy proces stabilizacji polskiej energetyki wydaje się być naszą racją stanu.

    ZPP chciałby wyrazić swoją wolę czynnego uczestnictwa w konsultacjach dotyczących całokształtu polskiej transformacji energetycznej.

     

    Zobacz: 11.10.2022 Linie bezpośrednie – kluczowe dziś rozwiązanie dla polskiej transformacji energetycznej

    Stanowisko ZPP w sprawie projektu ustawy o zatrudnianiu cudzoziemców (nr z wykazu prac RCL: 400)

    Warszawa, 10 października 2022 r. 

    Stanowisko ZPP w sprawie projektu ustawy o zatrudnianiu cudzoziemców (nr z wykazu prac RCL: 400)

     

    Regulacje dotyczące zatrudniania cudzoziemców od dawna budziły liczne kontrowersje. Przepisy były mało przejrzyste, a procedury skomplikowane. Stwarzało to liczne trudności dla obcokrajowców chcących podjąć w naszym kraju zatrudnienie. Od pewnego jednak czasu Polska poczyniła znaczące postępy w tym zakresie.

    Normy dotyczące zatrudniania cudzoziemców znajdują się w licznych aktach prawnych, przede wszystkim w ustawie z dnia 20 kwietnia 2004 r. o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy, ustawie z dnia 15 czerwca 2012 r. o skutkach powierzania wykonywania pracy cudzoziemcom przebywającym wbrew przepisom na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej oraz w ustawie z dnia 12 grudnia 2013 r. o cudzoziemcach. W kontekście trwającego na Ukrainie konfliktu zbrojnego będącego wynikiem agresji Federacji Rosyjskiej bardzo ważne znaczenie ma także ustawa z dnia 12 marca 2022 r. o pomocy obywatelom Ukrainy w związku z konfliktem zbrojnym na terytorium tego państwa, która przewiduje szereg ułatwień dla Ukraińców pragnących podjąć zatrudnienie na terytorium Polski.

    Niezwykle ważne i oczekiwane zmiany w zakresie zatrudniania cudzoziemców, o które Związek Przedsiębiorców i Pracodawców od dawna apelował, zostały wprowadzone ustawą z dnia 17 grudnia 2021 r. o zmianie ustawy o cudzoziemcach oraz niektórych innych ustaw. Przedmiotowa ustawa między innymi wydłużyła czas, na jaki pracodawca może powierzyć obcokrajowcowi wykonywanie pracy na podstawie samego oświadczenia aż do 24 miesięcy (art. 88z ust. 2 pkt 3 ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy). Uproszczono też materię dotyczącą pozwoleń na pobyt czasowy i pracę. Nowe przepisy umożliwiły obcokrajowcowi wykonywanie pracy na podstawie dotychczasowego pozwolenia w sytuacji np. zmiany umowy cywilnoprawnej na umowę o pracę (art. 119 ustawy o cudzoziemcach). Natomiast dzięki nowemu brzmieniu nadanemu art. 120 ustawy o cudzoziemcach obcokrajowiec pracujący w Polsce w sytuacji zmiany podmiotu powierzającego mu pracę nie musi jak dotychczas występować o nowe pozwolenie na pracę, gdyż ma możliwość zmiany już posiadanego.

    Z uwagi jednak na potrzeby rynku pracy, na którym wielu pracodawców wciąż ma problemy ze znalezieniem pracowników, a także z uwagi na istotność kwestii dotyczącej zatrudniania cudzoziemców w warunkach, gdy od czasu inwazji Federacji Rosyjskiej na Ukrainę do Polski emigrowało kilka milionów osób, Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej przygotowało kolejną ważną nowelizację przepisów. Ministerstwo opublikowało bowiem na stronie Rządowego Centrum Legislacji i przekazało do uzgodnień projekt całkowicie nowej ustawy „o zatrudnianiu cudzoziemców”. Oznacza to, że materia ta ma zostać wyjęta spod regulacji ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy i unormowana w całkowicie odrębnym akcie prawnym. W uzasadnieniu projektu ustawy podnosi się również, że została ona przygotowana w celu realizacji zobowiązań, które nasz kraj podjął się wypełnić w ramach Krajowego Planu Odbudowy. Problematyka zatrudniania cudzoziemców została określona w  „kamieniu milowym” nr A51G dla reformy pod nazwą „A4.1 Efektywne instytucje na rzecz rynku pracy” przewidującą:

    Wejście w życie nowej ustawy o publicznych służbach zatrudnienia, ustawy o zatrudnianiu obywateli państw trzecich oraz ustawy o zawieraniu niektórych umów o pracę w sposób elektroniczny:

    – wprowadzanie zmian w publicznych służbach zatrudnienia i aktywnej polityce rynku pracy w celu zwiększenia aktywności zawodowej,

    zmniejszanie barier administracyjnych przy zatrudnianiu cudzoziemców,

    – upraszczanie procesu zawierania niektórych umów.”.

    Projektowane przepisy zawierają szereg pozytywnych zmian w kilku obszarach. Z pewnością bardzo istotną propozycją jest elektronizacja procedur związanych z uzyskaniem zezwolenia na pracę cudzoziemców. Artykuł 8 stanowi, że zezwolenia na pracę udziela się na wniosek podmiotu zatrudniającego, który powinien być złożony na pomocą systemu teleinformatycznego pod adresem www.praca.gov.pl. Wniosek złożony w inny sposób pozostawia się bez rozpoznania. Również środki zaskarżenia w sprawie zezwolenia na pracę składa się w systemie teleinformatycznym. Także obowiązki podmiotów zatrudniających w zakresie informowania organu o niektórych okolicznościach wynikające z art. 18 ust. 2 (przejęcie zakładu pracy lub jego części przez innego pracodawcę) oraz 19 (niepojęcie pracy przez cudzoziemca, przerwanie jej oraz zakończenie wcześniej niż 3 miesiące przed upływem ważności zezwolenia na pracę) muszą być dokonywane za pośrednictwem systemu teleinformatycznego na stronie rządowej. Co niezwykle istotne art. 59 przewiduje, że procedura złożenia oświadczenia o zatrudnieniu cudzoziemca także będzie przeprowadzana za pośrednictwem wskazanej strony internetowej. Również przetwarzanie danych osobowych, o którym mowa w Rozdziale 7 dokonywane będzie w postaci elektronicznej we właściwym systemie teleinformatycznym. Z perspektywy samych cudzoziemców bardzo ważne jest to, że będą oni mieli stały wgląd w system teleinformatyczny. Będą mogli sprawdzić, czy mają zezwolenie na pracę i na jaki czas zostało ono wydane oraz np. czy zostali zgłoszeni do ubezpieczenia społecznego. Nowością jest również to, że Ministerstwo zapowiada możliwość weryfikacji, czy wynagrodzenie oferowane cudzoziemcowi jest adekwatne do warunków rynkowych w oparciu o dane zaczerpnięte z Centralnej Bazy Ofert Pracy. Powyższe zmiany z pewnością będą miały duże znaczenie dla usprawnienia prowadzonych procedur oraz są dużym udogodnieniem dla pracodawców chcących zatrudnić obcokrajowców.

    Ministerstwo deklaruje także zwiększenie roli Publicznych Służb Zatrudnienia w procesie legalizacji zatrudnienia cudzoziemców. Zagadnienie to odnosi się przede wszystkim do powierzania pracy cudzoziemcom na podstawie oświadczeń. Co istotne projekt ustawy utrzymuje regułę dotyczącą możliwości zatrudnienia obcokrajowca w ten sposób na okres do 24 miesięcy oraz szereg innych wymogów w tym zakresie. Normy te znalazły się w art. 59 i 63 projektu ustawy. Warto również zwrócić uwagę na zmianę terminologii, projekt ustawy mówi o „oświadczeniu o zatrudnieniu cudzoziemca”, podczas gdy wciąż obowiązująca ustawa używa terminu „oświadczenie o powierzeniu wykonywania pracy cudzoziemcowi”. Zmiana jest co prawda kosmetyczna i jest to w istocie ta sama instytucja, niemniej jednak nowa nazwa podkreśla, że jest to zatrudnienie określonej osoby.

    Kolejnym istotnym celem ustawy, jaki Ministerstwo podkreśla w jej uzasadnieniu jest zmniejszenie barier administracyjnych i usprawnienie procedur dotyczących zatrudniania cudzoziemców. Najważniejszą w tym zakresie zmianą jest odstąpienie od tak zwanego „testu rynku pracy”, który nakłada na podmiot powierzający wykonywanie pracy obowiązek przedstawiania oświadczenia od starosty o braku możliwości zaspokojenia potrzeb kadrowych pracodawcy na danym rynku (obecna regulacja art. 88c ust. 1 pkt 2). Jest to zmiana wielokrotnie postulowana przez pracodawców, która w sposób istotny nie tylko ułatwi zatrudnianie cudzoziemców, ale zwiększy także dostęp do wykwalifikowanej kadry pracowniczej dla polskich firm.

    Ważą zmianą jest także odstąpienie od obowiązku przeprowadzenia problematycznego postępowania w sprawie przedłużenia zezwolenia na pracę, które zostało już wydane w sytuacji, gdy pracodawca chce kontynuować współpracę z daną osobą. W takim przypadku nowe zezwolenia będą wydawane na korzystniejszych warunkach, np. pracownik w trakcie trwania całego procesu będzie mógł nadal wykonywać pracę i nie spotka się z ryzykiem tego, że przez jakiś czas z uwagi na opóźnienia w wydaniu pozwolenia na pracę będzie musiał zrezygnować z jej wykonywania. Ponadto wnioski w takim zakresie mają być rozpatrywane w pierwszej kolejności. Normy te znalazły się w art. 21 i 27 projektu ustawy.

    Zmiany dotyczyć będą również sytuacji, które są negatywnymi przesłankami udzielenia zezwolenia na pracę. Obligatoryjna będzie odmowa jego wydania w sytuacji, gdy pracodawca będzie posiadał zaległości w opłacaniu składek na ubezpieczenie społeczne, zdrowotne oraz inne wskazane w przepisach (art. 13 ust. 1 pkt 1 lit. i). Fakultatywnie organ będzie mógł natomiast odmówić wydania zezwolenia na pracę „jeżeli z okoliczności wynika że cudzoziemiec nie będzie wykonywał pracy na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej na warunkach określonych w zezwoleniu na pracę lub że podmiot zatrudniający nie będzie dopełniał obowiązków związanych z powierzeniem pracy cudzoziemcowi lub innym osobom lub z prowadzeniem działalności […]”. (art. 14).

    Ważną zmianą dotyczącą zezwolenia na pracę jest również wskazanie, że będzie ono mogło być wydane w sytuacji, gdy wymiar czasu pracy nie będzie niższy niż jedna czwarta pełnego wymiaru czasu pracy w miesiącu (art. 28 ust. 1 pkt 4). Ma to zapobiec nadużyciom w zakresie wydawania zezwoleń przy bardzo niskim wymiarze czasu pracy.

    Niewielkim zmianom ulec mają także kary za zatrudnianie cudzoziemców z pominięciem przepisów ustawy. Nowe przepisy przewidują karę wynoszącą od 500 zł do 30 000 zł (art. 76 ust. 1). Obniżono zatem dolną granicę grzywny, ale jednocześnie wprowadzono jasny zapis, że karę „wymierza się w kwocie nie niższej niż 500 zł za jednego cudzoziemca” (art. 76 ust. 1 pkt 9).

    Pomimo licznych i pozytywnych propozycji ustawodawca (na tym etapie) nie zdecydował się na wprowadzenie innych oczekiwanych zmian. Oczekiwano bowiem, że wiele kompetencji w zakresie oświadczeń o zatrudnieniu cudzoziemca i zezwoleń na pracę zostanie przeniesionych na urzędy pracy, tymczasem wciąż decydującą rolę w tym zakresie będą pełnić starostowie i wojewodowie. Nie zdecydowano się także na wydłużenie okresu „pracy sezonowej”. Wprowadzono także rozwiązania, które z perspektywy niektórych przedsiębiorców są niekorzystne. Dla przykładu skróceniu uległ okres, na który wydawane jest zezwolenie na pracę, gdy powierzający pracę działa na runku której niż rok, gdy wymiar czasu pracy będzie niski bądź gdy cudzoziemiec będzie wykonywał zatrudnienie w oparciu o umowę cywilnoprawną (art. 32). W tym ostatnim przypadku naliczana będzie również dodatkowa opłata.

    Związek Przedsiębiorców i Pracodawców wskazuje, że propozycja nowej ustawy o zatrudnianiu cudzoziemców przedstawiona przez Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej jest rozwiązaniem dobrym. Bazuje ona na istotnych i pozytywnych zmianach dokonanych w zakresie zatrudniania cudzoziemców w ostatnich miesiącach oraz dodaje szereg nowych, dobrych rozwiązań usprawniających i upraszczających procedury. Umieszcza także wszystkie normy dotyczące zatrudniania obcokrajowców w jednym akcie prawnym, co z pewnością zwiększy przejrzystość tej materii. Wskazać jednak należy, że w kilku przypadkach ustawodawca nie zdecydował się jednak na wprowadzenie postulowanych przez rynek rozwiązań.

     

    Zobacz: 10.10.2022 Stanowisko ZPP w sprawie projektu ustawy o zatrudnianiu cudzoziemców nr z wykazu prac RCL: 400)

    Współpraca z Polską i polskim biznesem to znacząca szansa dla powojennej Ukrainy – wnioski z konferencji „Europe – Poland – Ukraine. Rebuild Together”

    Warszawa, 7 października 2022 r. 

     

    Współpraca z Polską i polskim biznesem to znacząca szansa dla powojennej Ukrainy – wnioski z konferencji „Europe – Poland – Ukraine. Rebuild Together”

    Ponad 900 osób – w tym przedsiębiorców z Polski i Ukrainy, przedstawicieli samorządów lokalnych, ekspertów, parlamentarzystów i polityków, z premierem Mateuszem Morawieckim na czele – wzięło udział w organizowanej przez ZPP i WEI międzynarodowej konferencji “Europe – Poland – Ukraine. Rebuild Together”.

    Zainteresowani spotkali się w stołecznym hotelu Hilton Warsaw City żeby rozmawiać o możliwościach współpracy biznesów Polski i Ukrainy, warunkach niezbędnych dla jej rozwoju oraz wyzwaniach stojących przed wspólnotą obu tych krajów.

    Z tego żywego spotkania wynika jedno – to właśnie polsko-ukraińska współpraca będzie kluczowa dla procesu odbudowy Kijowa. Ukraińscy przedsiębiorcy potrzebują polskiego doświadczenia w procesie transformacji gospodarczej i społecznej. Polski biznes, aby móc naprawdę zaangażować się w podnoszenie sąsiedzkiego kraju po wojnie, oczekuje zaś rozwiązań społecznych i prawnych.

    Polska i Ukraina –  współpraca z korzyścią dla obu stron

    „«I my, i wy na jednej gałęzi moskiewskiego nieszczęścia razem siedzimy» – mówił na radzie w Hadziaczu w 1658 roku hetman Iwan Wyhowski. Najwyższy czas wyciągnąć z tego wnioski” – powiedział otwierając konferencję prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców Cezary Kaźmierczak.

    „Przez wieki robiliśmy różnego rodzaju głupoty, nie mogąc się porozumieć. Korzystała na tym Moskwa, umiejętnie podsycając różnego rodzaju konflikty między nami i zapewniając sobie nad nami przewagę. Mam nadzieję, że ten okres mamy już za sobą. (…) Sojusz i współpraca polsko-ukraińska, jeżeli dobrze się do tego przyłożymy, może zmienić układ sił i oblicze Europy. Dzięki temu nasz region nabierze większego znaczenia politycznego i gospodarczego” – podkreślił.

    O konieczności współpracy z korzyścią dla obu krajów i biznesu mówił też premier Mateusz Morawiecki. „Jesteśmy świadkami geopolitycznego zakrętu, ogromnej zmiany. Potrzebne jest zbudowanie nowej architektury bezpieczeństwa, czyli podstawy, na których ta zmiana ma się opierać” – mówił.

    Wśród niezbędnych elementów szef rządu wymienił: odbudowę Ukrainy, jej przystąpienie do UE, wciągnięcie do współpracy kolejnych państw z aspiracjami do członkostwa we Wspólnocie, odpowiednie uzbrojenie polskiej armii, a także wzmocnienie sytemu obronnego w ramach NATO oraz doprowadzenie “do wielkiej reorientacji polityki energetycznej”.

    Mateusz Morawiecki zaznaczył, iż Polska opowiada się za konfiskatą kapitału rosyjskiego i przeznaczeniem go na odbudowę Ukrainy. Nowa polityka energetyczna musi jego zdaniem zaś “polegać na odejściu od węglowodorów rosyjskich (…) poprzez proces sankcji, ale także zmniejszeniu zależności od węglowodorów w ogóle”.

    „Kreml, Moskwa, Rosja i Putin zachowują się jak diler narkotykowy, który pierwsze dawki daje za darmo, żeby wciągnąć w nałóg przyszłą ofiarę. Właśnie tak zachowywała się Rosja wobec Niemiec i Europy Zachodniej – dając im tani gaz” – mówił.

    Po wystąpieniach wprowadzających w ramach konferencji zaplanowano trzy dyskusje plenarne oraz cztery panele branżowe. Podczas pierwszej części wydarzenia rozmawiano o roli Polski w odbudowie Ukrainy, znaczeniu współpracy europejskiej oraz o tym, w jaki sposób wesprzeć polsko-ukraińską współpracę biznesową.

    Panel „Odbudowa Ukrainy: jaka rola dla Polski”

    W dyskusji o misji Polski w procesie stawiania Kijowa na nogi wzięli udział: minister w Kancelarii Prezydenta RP Jakub Kumoch, wiceminister spraw zagranicznych Marcin Przydacz, poseł Michał Dworczyk, posłanka Najwyższej Rady Ukrainy Yelyzaveta Yasko i prezeska Banku Gospodarstwa Krajowego Beata Daszyńska – Muzyczka.

    Tematem ich dyskusji były formy pomocy Polski Ukrainie – bilateralne, bezpośrednie. Polska, jak podkreślali rozmówcy, jest sojusznikiem Ukrainy na arenie międzynarodowej. To właśnie dzięki staraniom polskiej dyplomacji udało się zwiększyć międzynarodową pomoc dla walczącego kraju. Po to jednak, jak podkreślano, by biznes polski w większym zakresie działał na rynku ukraińskim i zaangażował się w odbudowę Ukrainy, administracja obu krajów musi stworzyć przyjazne i przejrzyste przepisy.

    Minister w Kancelarii Prezydenta RP Jakub Kumoch podkreślił, że to biznes będzie odbudowywał Ukrainę, a rolą państwa jest jedynie stworzenie ku temu optymalnych warunków i wspieranie Ukrainy na ścieżce do militarnego zwycięstwa. „Ukraina musi być odbudowywana za rosyjskie pieniądze, które są na Zachodzie i należy je właśnie na to przeznaczyć” – mówił.

    Jak zaznaczył prezydencki minister, nie jest tak, że odbudowa zaczyna się dopiero po wojnie. Ta bowiem dzieje się już w trakcie konfliktu – mieszkańcy ogarniętego nim kraju muszą przecież żyć. „Kijów wraca do życia, Charków też. Właśnie teraz rozpoczyna się ten główny proces” – zauważył Kumoch.

    Ukraińska posłanka Yelyzaveta Yasko przyznała, że Ukraina potrzebuje doświadczenia Polski z czasów transformacji, ale także pomocy przy budowie nowej infrastruktury (w tym komunikacyjnej i energetycznej) oraz pokonaniu problemów logistycznych.

    „W odbudowie Ukrainy będą brali udział przedsiębiorcy, ale to politycy muszą stworzyć ramy prawne, aby bezpiecznie pobudzić biznes w Ukrainie. (…) To olbrzymie wyzwanie, co zrobić, żeby rozwinąć relacje biznesowe tych dwóch krajów i jak przełamać szereg stereotypów i problemów, z którymi realnie muszą mierzyć się przedsiębiorcy przedsiębiorcy” – przyznał członek Rady Ministrów Michał Dworczyk.

    Prezeska BGK Beata Daszyńska – Muzyczka zwróciła uwagę na kwestie finansowe: „mówi się o drugim planie Marschalla, ale brakuje pieniędzy publicznych, nikt nie chce udzielić grantów, są jedynie pożyczki i właśnie tak najprawdopodobniej będzie odbudowywana Ukraina”.

    Potrzeby Ukrainy i współpraca europejska

    Starania Ukrainy o przyjęcie do Unii Europejskiej oznaczają, że kraj ten będzie musiał przeprowadzić reformy ustrojowe oraz zmierzyć się z dotychczasowymi bolączkami: oligarchią gospodarki i z korupcją – te wątki były głównymi podczas drugiego panelu.

    Udział wzięli w nim: poseł na Sejm RP Marek Rutka, przewodniczący Grupy Pracodawców w Europejskim Komitecie Ekonomiczno-Społecznym Stefano Mallia, Sąsiedztwa i Negocjacji w sprawie Rozszerzenia Komisji Europejskiej (DG NEAR) Maciej Popowski, dyrektor generalny UkraineInvest Sergiy Tsivkach, dyrektorka Nova Post Inna Khomych oraz dyrektorka wykonawcza Ukraińskiego Stowarzyszenia Sprzedaży Bezpośredniej Nadiya Bedrychuk.

    Dyskutanci wspólnie zastanawiali się m. in. nad sposobem sfinansowania odbudowy Ukrainy.

    „Trzeba znaleźć nową formułę gwarancji i długoterminowych kredytów, miksu grantów i pożyczek” – powiedział Marcin Popowski. Ekspert przypomniał, że na odbudowę Ukrainy potrzebnych jest przynajmniej 350 mld euro – do tej pory UE przeznaczyła 19 mld. Jego zdaniem proces odbudowy Ukrainy przebiega równoległe z zapowiedzią zmian wynikających z procesu akcesji do UE. Reformy te pozwolą na usprawnienie wymiaru sprawiedliwości, w tym na walkę z korupcją.

    „Ukraina się zmienia” – zapewnił dyrektor generalny UkraineInvest Sergiy Tsivkach. „Na początku wojny u przestało działać ok 80 proc. ukraińskich firm, obecnie działalność prowadzi ok. 90 proc. A administracja nawet w czasie wojny wspiera biznes” – mówił.

    „Gdy kraj jest atakowany, chronimy to nie tylko naszych granic, ale również biznes” – mówił. Tsivkach wspomniał, że wśród problemów, przed którymi stanęła Ukraina, była m. in. relokacja przedsiębiorstw i wspieranie nowych inwestycji – wśród tych pochodzących z Rosji.

    „Zachęcam polskich i globalnych inwestorów do wzięcia pod uwagę Ukrainy, bo możliwości się ogromne. Nigdzie nie otrzymacie takiego zwrotu z inwestycji jak obecnie u nas. Czego potrzebujemy? Kooperacji z zagranicznymi partnerami i w szczególności technologii” – dodał.

    Odbudowa Ukrainy: jak wesprzeć polsko-ukraińską współpracę biznesową

    Ostatni panel dotyczył tego, jak można usprawnić współdziałanie przedsiębiorców z sąsiedzkich krajów. O tym, jakie działania i procesy mogą zintensyfikować polsko-ukraińską działalność biznesową, rozmawiali: minister rozwoju i technologii  Waldemar Buda, posłanka do parlamentu Ukrainy Halyna Yanchenko, dyrektorka wykonawcza Związku Przedsiębiorców Ukraińskich (SUP) Kateryna Glazkova, prezes Polskiego Funduszu Rozwoju Paweł Borys, doradca PGNiG ds. współpracy z Ukrainą Ireneusz Derek, prezes Ukraińskiej Izby Przemysłowo-Handlowej Gennadiy Chyzhykov oraz członek zarządu PKN ORLEN S.A. Jan Szewczak.

    Jak wynika z dyskusji, polskie firmy są zainteresowane działalnością w Ukrainie. W tym momencie gotowość do odbudowy Ukrainy zgłosiło już 1,2 tys. polskich przedsiębiorców, którzy zgłosili się do Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu. Przedstawiciele wspomnianych podmiotów niepokoją się jednak przedłużającymi się w Ukrainie procedurami i obecną w Kijowie wciąż korupcją. Dlatego ważnym jest, aby Ukraina określiła obecnie nie tylko swoje potrzeby, ale także model rozwojowy, który jest dla niej najbardziej korzystny. Zagraniczni inwestorzy i inne państwa mogą Ukrainie pomóc, lecz kraj sam musi konsekwentnie niwelować problemy, które mogą być przeszkodami dla klimatu inwestycyjnego.

    Minister Waldemar Buda mówił, że choć jeszcze nie wiadomo w jakiej formule będzie odbudowywana Ukraina, to Polska będzie w tym procesie jej poważnym sojusznikiem za względu na bliskość geograficzną, ale także dobre relacje pomiędzy państwami. „Ukraina stoi przed wielką szansą, bo kapitał zagraniczny finansowy będzie wymagał standardów […]. To jest swego rodzaju katalizator zmian z punktu widzenia zamówień publicznych, transparentności, dostępności do informacji publicznej, klarowności procesów, które w gospodarce zachodzą” – szef resortu.

    Zdaniem Pawła Borysa, prezesa Polskiego Funduszu Rozwoju, także aspirowanie przez Ukrainę do UE w naturalny sposób wymusi reformy, które zwiększą jej wiarygodność ekonomiczną i staną się bardziej przyjaznym rynkiem dla polskich przedsiębiorców. „Niezwykle ważna jest deoligarchizacja gospodarki oraz walka z korupcją. Konieczne jest także stworzenie dobrych warunków dla rozwoju przedsiębiorczości, szczególnie firm sektora MŚP” – mówił Borys.

    Ireneusz Derek podkreślił z kolei, że PGNiG ma nadzieję jeszcze w tym roku dokonać pierwszych odwiertów gazu na zachodzie Ukrainy. Przypomniał, że podmiot w tym celu kupił ukraińską spółkę wydobywczą, wraz z odpowiednią koncesją.

    Przedsiębiorcy obecni na ukraińskim rynku zwracali uwagę także na problemy dotyczące przejść granicznych. Ich zdaniem niezbędne jest skrócenie czasu odpraw, a być może warto wrócić do rozwiązania z mistrzostw Europy w piłce nożnej sprzed lat – czyli wspólnej, polsko-ukraińskiej odprawy zamiast dwóch osobnych.

    Dyskusje branżowe

    Druga część konferencji poświęcona była dyskusjom w ramach konkretnych branż. Rozmawiano o pięciu sektorach – rolnictwie i żywności, przemyśle obronnym i zbrojeniach, transporcie i logistyce, sektorze IT i nowych technologiach oraz odbudowie miast i regionów. Osobną relację z nich znajdziecie Państwo już wkrótce na naszej stronie i w mediach społecznościowych – zachęcamy do śledzenia ich.

    Konferencję zakończyły wystąpienia podsumowujące. Na scenie, przed podsumowującym wydarzenie bankietem, będącym luźniejszą okazją do nawiązywania kontaktów międzyobszarowych oraz biznesowych, stanęli: prezes Warsaw Enterprise Institute Tomasz Wróblewski, wiceprezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców Marcin Nowacki oraz przewodniczący Grupy Pracodawców w Europejskim Komitecie Ekonomiczno-Społecznym Stefano Mallia.

    Wieczór uświetnił zaś koncert tegorocznego laureata Eurowizji – zespołu Kalush Orchestra. Było to energiczne, szczere i entuzjastycznie przyjęte podsumowanie całej konferencji. Ich muzyka, oparta na ukraińskiej tradycji i nawiązująca do kijowskiego folkloru, porwała tłumy do tańca. Środowisko biznesowe, po wysłuchaniu wielu godzin fachowych rozmów nt. przyszłości Ukrainy oraz polsko-ukraińskiej współpracy, wstało od stołów i, śpiewając oraz doskonale się bawiąc, pokazało, że to właśnie współpraca i  zwykła sąsiedzka życzliwość są gwarantami przyszłego sukcesu.

    Konferencja jest jednym z elementów programu ZPP, którego celem jest nawiązywanie i wzmacnianie relacji między europejskimi, polskimi i ukraińskimi przedsiębiorcami oraz przygotowanie ram współpracy przy przyszłej odbudowie państwa i gospodarki Ukrainy.

     

    Organizatorzy: Związek Przedsiębiorców i Pracodawców, Fundacja Warsaw Enterprise Institute

    Patronat Honorowy: Kancelaria Prezesa Rady Ministrów, Ministerstwo Aktywów Państwowych

    Partner Główny: PKN ORLEN

    Partnerzy: Agencja Rozwoju Przemysłu S.A., Bank Gospodarstwa Krajowego, Polski Fundusz Rozwoju, Totalizator Sportowy

    Projekt dofinansowany z budżetu państwa w ramach realizacji zadania publicznego.

     

     

    Komentarz ZPP do najnowszych projektów ustaw znacząco wpływających na kształt rynku energii w Polsce

    Warszawa, 7 października 2022 r. 

     

    Komentarz ZPP do najnowszych projektów ustaw znacząco wpływających na kształt rynku energii w Polsce

     

    W ostatnich tygodniach wyraźnie przyspieszyły prace legislacyjne mające na celu wypracowanieN rozwiązań wpływających na poziom cen energii elektrycznej w Polsce, jak również zakładających ochronę odbiorców przed skutkami kryzysu energetycznego. 27 września ukazało się rozporządzenie zmieniające szczegółowe warunki funkcjonowania systemu elektroenergetycznego, modyfikujące mechanizm kreowania cen na rynku bilansującym. W tym samym dniu Rada Ministrów przyjęła w trybie obiegowym projekt ustawy o zmianie ustawy – Prawo energetyczne oraz ustawy o odnawialnych źródłach energii, przedłożony przez minister klimatu i środowiska. Projektowane w drugim z dokumentów zmiany obejmują zniesienie tzw. obliga giełdowego, czyli obowiązku publicznej sprzedaży energii na Towarowej Giełdzie Energii (TGE), oraz zaostrzają odpowiedzialność w zakresie manipulacji na rynku energii elektrycznej. W urzędowych kuluarach trwają dyskusje odnoszące się do ustalenia ceny maksymalnej w obrocie energią elektryczną, jak również rozwijane są propozycje doraźnego wsparcia dla wybranych grup odbiorców (indywidualnych, chronionych, energochłonnych). Upublicznione we wrześniu br. regulacje stanowią w swojej masie bardzo silną interwencję na krajowym rynku energii elektrycznej, której skutki możemy odczuwać długoterminowo.

    Rozporządzenie zmieniające szczegółowe warunki funkcjonowania systemu elektroenergetycznego wprowadziło de facto cenę regulowaną na Rynku Bilansującym. Rynek Bilansującym jest rynkiem technicznym na którym Operator Systemu Przesyłowego (OSP) dokonuje zakupów bądź sprzedaży energii (będąc stroną wszystkich transakcji) w celu zbilansowania systemu. Zgodnie z najnowszym rozporządzeniem OSP będzie kontrolował ceny ofert dla wymuszonej dostawy energii elektrycznej jednostek biorących udział w bilansowaniu KSE i sprowadzał je do poziomu ceny ustalonej na podstawie 105% aktualnych kosztów zmiennych tj. cen węgla (z wagą 0,4 dla cen węgla ARA oraz wagą 0,6 dla krajowego indeksu węgla PSCMI1) i cen uprawnień do emisji CO2 (EUA). Z kolei dla wytwórców operujących na paliwie gazowym cenę wyznaczać będzie rynek dnia następnego (RDN) w oparciu o 105% stawki opublikowanej w drugiej dobie poprzedzającej dobę, w której odbywa się bilansowanie. Regulacja ta wyklucza więc swobodne kształtowanie marż wytwórców (CDS), które w ostatnim czasie kalkulowane były bardzo wysoko. Historyczna zbieżność wycen rynku bilansującego i SPOT wskazywałaby na to, że wprowadzona regulacja przełoży się na większą stabilizację cenową na rynku dnia następnego, co ma szanse wpłynąć na kontrakty terminowe, które również powinny odzwierciedlać w wycenach koszty wytworzenia energii (w tym wypadku prognozowane). O ile więc notowania cen węgla, gazu, uprawnień do emisji CO2 nie będą wyznaczały dalszych szczytów cenowych (od kilku tygodni obserwujemy na tych notowaniach korektę) końcowy koszt energii powinien stać się nieco bardziej przewidywalny, z uwagi na dowiązanie wycen do składników cenotwórczych i ograniczenie tym samym ruchów spekulacyjnych.

    Równocześnie do zmian w konstrukcji wycen na rynku bilansującym w ostatnim tygodniu, po półtora roku od porzucenia tego pomysłu, powróciła propozycja zniesienia obligo giełdowego. Zgodnie z obowiązującym od 2019 r. 100% obligiem giełdowym producenci energii (poza ustawowymi wyłączeniami) zobowiązani są sprzedawać ją na giełdzie energii (TGE). Obowiązek ten obejmuje również tych producentów, którzy formalnie powiązani są ze sprzedawcami energii (np. w ramach przedsiębiorstwa zintegrowanego pionowo). Zasada ta jest konsekwencją m.in. europejskiej reguły unbundlingu, tj. rozdziału działalności polegającej na wytwarzaniu, dystrybucji i obrocie energią. Mechanizm ten wspiera konkurencję między wytwórcami i spółkami obrotu, na czym zyskiwać mają odbiorcy końcowi. Jednocześnie przymus giełdowy uniemożliwia subsydiowanie skrośne, a więc np. preferencyjną sprzedaż energii elektrycznej pomiędzy podmiotami powiązanymi, gdyż takie działanie było dotychczas karalne.

    Od wprowadzenia obowiązku sprzedaży energii elektrycznej na rynku giełdowym przez przedsiębiorstwa zajmujące się wytwarzaniem energii elektrycznej w 2010 r. wielkość obliga była systematycznie zwiększana, zmieniał się także zakres wyłączeń spod tego obowiązku. Od 1 stycznia 2019 r. obligo giełdowe po raz pierwszy objęło 100 proc. rynku energii wyprodukowanej przez krajowych wytwórców energii elektrycznej (z ustawowymi wyjątkami).

    Mimo, że w rzeczywistości udział obrotu giełdowego w całkowitym obrocie energią elektryczną w kraju jest mniejszy niż 100% energii wyprodukowanej – obligo giełdowe umożliwia obiektywne określenie ceny sprzedaży energii elektrycznej na rynku konkurencyjnym. Sprzyja również poprawie płynności obrotu na rynku giełdowym. Dla wielu dużych odbiorców końcowych cena energii notowanej w ramach kontraktów terminowych Rynku Terminowego Produktów z dostawą energii (RTPE) na Towarowej Giełdzie Energii (TGE) jest punktem odniesienia do realizowanych strategii kontraktacji (w tym kontraktów wieloletnich), zapewniając możliwości zakupów w dogodnym dla odbiorców momencie. Niestety w okresie destabilizacji rynków międzynarodowych, z którymi polska giełda jest związana, dynamika cenowa w obrębie energii i gazu osiągnęła niespotykane dotychczas poziomy. Bez wątpienia hiperboliczne wzrosty cen obserwowane w ostatnich miesiącach na TGE były wynikiem rosnącej niepewności i spekulacji. Stąd zapewne propozycja ustawodawcy w zakresie zniesienia obowiązku giełdowego.

    Zniesienie obliga, może jednak ograniczyć przejrzystość indeksu cenowego, co z kolei spowodowałoby, że uczestnicy rynku nie będą mieli transparentnej informacji cenowej oraz równego dostępu do energii i możliwości zakupu w kontraktach terminowych (np. kontrakt z dostawą w roku kolejnym).

    Rząd uzasadnia podjętą inicjatywę następująco: w perspektywie przeobrażeń na rynku energii elektrycznej dalsze stosowanie obliga giełdowego stanowiłoby istotny czynnik ograniczający efektywne funkcjonowanie przedsiębiorstw lub grup przedsiębiorstw energetycznych. 28 września br. na posiedzeniu sejmowej Komisji do Spraw Energii, Klimatu i Aktywów Państwowych (ESK) odbyło się pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy – Prawo energetyczne oraz ustawy o odnawialnych źródłach energii. Projekt został przegłosowany bez merytorycznych zmian. 29 września Sejm RP przyjął ustawę.  

    W projekcie nie zostało zaproponowane ani progresywne odchodzenie od obliga giełdowego, ani przymusowy procentowy udział w wolumenie zawieranych umów w oparciu o obrót na rynku hurtowym. Ustawodawca założył pełną dowolność podmiotów-stron. I choć zrozumiałe może być to, że intencją ustawodawcy była m.in. stabilność finansowa grup energetycznych, które przy ogromnej dynamice cenowej borykały się ostatnio z koniecznością utrzymywania wysokich depozytów zabezpieczających transakcje na Towarowej Giełdzie Energii. Tak wydaje się zasadnym równoczesne przeanalizowanie możliwości zarządzania polityką depozytów i udzielania gwarancji uczestnikom rynku. Podczas gdy całkowita rezygnacja z obligo giełdowego zdaje się być ruchem jednoznacznie przesądzającym o kształcie rynku.

    Urząd Regulacji Energetyki, jako regulator jest przeciwny zmianom w przedstawionym formacie, argumentując swoje stanowisko ryzykiem zmniejszenia konkurencyjności na rynku i zarazem zwiększenia pola do manipulacji. Likwidacja obowiązku sprzedaży wytworzonej energii elektrycznej na giełdzie towarowej, rynku o ugruntowanej już w kraju pozycji i organizacji działania, może działać wbrew dalszemu rozwojowi tego rynku i powodować zmniejszenie płynności na giełdzie energii. Planowana zmiana ukierunkuje kontraktowanie na zawieranie transakcji bilateralnych pomiędzy wytwórcą a sprzedawcą, a następnie sprzedawcą a klientem. Może to spowodować chwilowy spadek cen, jednak nie na podstawie transparentnych mechanizmów rynkowych.

    Wartym rozważenia, alternatywnym wobec zaproponowanego, kierunkiem byłoby może zwiększenie aktywności wytwórców na giełdzie i kreowanie odpowiednio mocnej strony podażowej, w tym poprzez rozwój nowych źródeł wytwórczych w Polsce. Uczestnicy rynku w ostatnich miesiącach obserwowali bardzo ograniczoną ilość ofert sprzedaży na TGE w kontraktach terminowych, co wynikało zapewne w największym stopniu z trwającego obecnie kryzysu energetycznego, ujawniającego się w rekordowo wysokich cenach. Zjawisko destabilizacji rynkowej jest naturalnie niebezpieczne i wymaga interwencji doraźnej ustawodawcy, niemniej jest też zjawiskiem tymczasowym. Komisja Europejska w swoich zaleceniach jest jednoznaczna i przestrzega przed dekompozycją lokalnych (krajowych) rynków energii w procesie implementacji tymczasowych mechanizmów wsparcia w zbliżającym się okresie zimowym. Jednocześnie dopuszcza możliwość udzielenia wsparcia – zarówno osobom i podmiotom zagrożonym ubóstwem energetycznym, jak i przedsiębiorstwom energochłonnym, zdefiniowanym w katalogu sklasyfikowanym według rodzaju działalności (w Polsce PKG). Decydenci UE stoją na stanowisku, że nie zasady wspólnego rynku energii winne są obecnej sytuacji cenowej i powinniśmy wręcz pracować nad dalszą integracją w tym zakresie pomiędzy państwami UE, co zwiększyłoby odporność całej struktury i możliwość efektywniejszego bilansowania. Z kolei wszelkie rozwiązania o charakterze publicznego wsparcia winny mieć ściśle sprecyzowane ramy czasowe, finansowe i w swych założeniach stanowić wsparcie tymczasowe.

    W Polsce trwają już w tym kontekście intensywne prace nad uruchomieniem „tarczy solidarnościowej”, w celu ochrony wybranych grup odbiorców energii elektrycznej przed skutkami drastycznych wzrostów cen energii. Sejm uchwalił 29 września 2022 r.  ustawę o szczególnych rozwiązaniach służących ochronie odbiorców energii elektrycznej w 2023 r. w związku z sytuacją na rynku energii elektrycznej. Dokument zakłada iż niezależnie od wzrostu cen energii elektrycznej w taryfach na rok 2023,  w rozliczeniach z odbiorcami indywidualnymi przewidziana jest stabilizacja ich rachunków za energię elektryczną na poziomie cen i stawek opłat taryfowych z roku 2022. Warunkiem jest zużycie nieprzekraczające 2MWh rocznie, co zarazem inspirować ma obywateli do ograniczania konsumpcji energii. Regulacja przewiduje też, że jeżeli między 1 października br. a 31 grudnia 2023 r. odbiorca zmniejszy swoje zużycie o co najmniej 10 proc. w porównaniu z okresem 1 października 2021 – 31 grudnia 2022, w 2024 r. sprzedawca ma mu zaoferować upust w wysokości 10 proc. kosztów energii elektrycznej z okresu październik 2022 r. – grudzień 2023 r. Ustawa wprowadza również dodatek elektryczny dla gospodarstw domowych, których główne źródło ogrzewania zasilane jest prądem. Warunkiem koniecznym do jego uzyskania jest wpis lub zgłoszenie źródła ogrzewania do centralnej ewidencji emisyjności budynków (CEEB). W ustawie założono też podjęcie działań zmierzających do zmniejszenia zużycia energii elektrycznej przez obiekty obsługiwane przez organy administracji rządowej i samorządowej oraz rekompensaty dla spółek energetycznych na pokrycie kosztów implementacji ustawy. Równocześnie należy spodziewać się, że na wzór ustawy z dnia 26 stycznia 2022 r. o szczególnych rozwiązaniach służących ochronie odbiorców paliw gazowych w związku z sytuacją na rynku gazu rozszerzony zostanie również w obszarze energii katalog podmiotów objętych ochroną taryfową, do których przede wszystkim zaliczane są podmioty użyteczności publicznej.

    W obrębie przedsiębiorstw i planowanego dla nich wsparcia, 20 września Rada Ministrów przyjęła przygotowany przez Ministerstwo Rozwoju i Technologii projekt ustawy o zasadach realizacji programów wsparcia przedsiębiorców w związku z sytuacją na rynku energii w latach 2022 – 2024. W kolejnym tygodniu, tj. 27 września br. na posiedzeniu Komisji Gospodarki i Rozwoju Sejmu RP odbyło się pierwsze czytanie projektu ustawy. Na realizację przewidzianych ustawą programów rząd chce przeznaczyć 17,4 mld zł, z czego w jeszcze w tym roku ponad 5 mld zł. W 2023 r. na wsparcie przewidziane zostało ponad 8,2 mld zł, a w 2024 r. – ponad 4,1 mld zł. Wsparcie trafić ma do kilkuset podmiotów szczególnie narażonych na wzrost cen energii elektrycznej i gazu ziemnego. Z uzasadnienia do projektu wywnioskować można, że intencją ustawodawcy jest wsparcie przede wszystkim podmiotów energochłonnych i gwarantujących zatrudnienie setkom pracowników.

    Lista kodów PKD planowanych do programu na rok 2022 „sektory szczególnie odczuwające skutki kryzysu”:

    14.11 Produkcja odzieży skórzanej

    24.42 Produkcja aluminium

    20.13 Produkcja pozostałych podstawowych chemikaliów nieorganicznych

    24.43 Produkcja ołowiu, cynku i cyny

    17.11 Produkcja masy włóknistej

    07.29 Górnictwo pozostałych rud metali nieżelaznych

    17.12 Produkcja papieru i tektury

    24.10 Produkcja surówki żelazostopów, żeliwa i stali oraz wyrobów hutniczych

    20.17 Produkcja kauczuku syntetycznego w formach podstawowych

    24.51 Odlewnictwo żeliwa

    20.60 Produkcja włókien chemicznych

    19.20 Wytwarzanie i przetwarzanie produktów rafinacji ropy naftowej

    24.44 Produkcja miedzi

    20.16 Produkcja tworzyw sztucznych w formach podstawowych

    13.10 Przygotowanie i przędzenie włókien tekstylnych

    24.45 Produkcja pozostałych metali nieżelaznych

    23.31 Produkcja ceramicznych kafli i płytek

    13.95 Produkcja włóknin i wyrobów wykonanych z włóknin, z wyłączeniem odzieży

    23.14 Produkcja włókien szklanych

    20.15 Produkcja nawozów i związków azotowych

    16.21 Produkcja arkuszy fornirowych i płyt wykonanych na bazie drewna

    23.11 Produkcja szkła płaskiego

    23.13 Produkcja szkła gospodarczego

    20.11 Następujące podsektory w ramach sektora gazów technicznych:

    • Wodór
    • Nieorganiczne związki tlenowe niemetali

    20.14 Następujące podsektory w ramach sektora produkcji pozostałych podstawowych chemikaliów organicznych:

    • Cykloheksan
    • Benzen
    • Toluen
    • o-Ksylen
    • p-Ksylen
    • m-Ksylen; mieszaniny izomerów ksylenu
    • Styren
    • Etylobenzen
    • Kumen
    • Pozostałe węglowodory cykliczne
    • Glikol etylenowy (etanodiol)
    • 2,2-Oksydietanol (glikol dietylenowy, digol)
    • Oksiran (tlenek etylenu)
    • Benzol (benzen); toluol (toluen) i ksylol (ksyleny)
    • Naftalen i pozostałe mieszaniny węglowodorów aromatycznych, z wyłączeniem benzolu, toluolu i ksylolu

    23.99 Następujący podsektor w ramach sektora produkcji wyrobów z pozostałych mineralnych surowców niemetalicznych, gdzie indziej niesklasyfikowanej:

    • Wełna żużlowa, wełna skalna i podobne wełny mineralne, włącznie z ich mieszaninami, luzem, w arkuszach lub w belach

    Polski program wsparcia ogranicza grono beneficjentów mogących ubiegać się o najniższy pułap wsparcia w wysokości 30% kosztów kwalifikowanych do zakładów energochłonnych (definicja jak w regulacjach unijnych – Tymczasowych Ram Kryzysowych). Jednocześnie przeważająca działalność przedsiębiorcy musi odbywać się w jednej z grup PKD wymienionych w załączniku do programu (wylistowane powyżej). Unijne Tymczasowe Ramy Kryzysowe nie narzucają tych ograniczeń, a o najniższy poziom wsparcia może ubiegać się każde przedsiębiorstwo. W praktyce ograniczeniem jest wykazanie dodatnich kosztów kwalifikowanych, tj. tego, że ceny energii elektrycznej lub gazu ziemnego płacone od lutego 2022 r. przez przedsiębiorstwo wzrosły co najmniej dwukrotnie w odniesieniu do średniej za 2021 r. Tymczasowe Ramy Kryzysowe to komunikat Komisji Europejskiej i podstawa prawna do tworzenia i notyfikacji programów pomocowych dla państw członkowskich. Jego zapisy przy tworzeniu programów powinny być szczególnie brane pod uwagę w celu szybkiego przeprowadzenia notyfikacji polskiego programu i udzielenia pomocy przed końcem 2022 r.

    Dziś udział kosztów energii i gazu w kosztach krańcowych przedsiębiorstw mógł wzrosnąć na tyle, że standardowe definiowanie grup „najbardziej narażonych” na skutki wysokich cen wydaje się być niewystarczające. Segment MŚP w planowanym przez rząd programie wsparcia zdaje się być pominięty. Szukając europejskich przykładów można by było podążyć wzorem Francji, która uzyskała już notyfikację programu pomocowego, który zakłada możliwość ubiegania się o wsparcie przez wszystkie przedsiębiorstwa odnotowujące stratę operacyjną lub których EBITDA spadł o określoną wartość w porównaniu do 2021 r. Wsparcie w programie francuskim udzielane będzie firmom bez ograniczeń sektorowych, czy konieczności spełniania warunku zakładu energochłonnego. Z pewnością dla przedsiębiorców jest to temat najbardziej emocjonujący. Trudno się więc dziwić, że część z nich, nie czekając na szczegóły rozwiązań, apeluje dziś o wprowadzenie ceny maksymalnej również dla odbiorców komercyjnych. Wynika to wprost z obawy o utratę konkurencyjności, nie tylko względem podmiotów spoza UE, ale i tych, które w poszczególnych krajach członkowskich będą mogły liczyć na pomoc publiczną w szerszym zakresie.

    Kilka tygodni temu Komisja Europejska zaproponowała też wprowadzenie cen maksymalnych na energię elektryczną w wysokości 200 euro/MWh. Obowiązek dostosowania się do tego pułapu dotyczyłby wytwórców OZE, elektrowni jądrowych i elektrowni na węgiel brunatny, którzy w ostatnich miesiącach osiągali ponadprzeciętne zyski. Zwolnione z tego obowiązku byłyby elektrownie w których koszty wytworzenia przewyższają ten pułap, a więc elektrownie gazowe, na węgiel kamienny, na ropę naftową oraz wszystkie rodzaje małych instalacji poniżej 20kW i instalacje o charakterze badawczym.

    Aktualnie Komisja Europejska rozwija wcześniejsze propozycje, starając się wypracować rozwiązania wprowadzające nowy model rynku, w tym wyliczania cen – po to by mechanizm ceny krańcowej, w którym to ceny gazu dyktują cenę energii elektrycznej wszystkim odbiorcom został odpowiednio zmodyfikowany. Grupa czterech krajów UE, w tym Polska, wezwała Komisję Europejską do zaproponowania „dynamicznego” limitu cen gazu dla „wszystkich transakcji hurtowych”. O tej propozycji przywódcy państw dyskutować mają podczas nieformalnego szczyt w Pradze. Rośnie we Wspólnocie presja, aby wypracować propozycję ograniczenia cen importowanego do Europy gazu. Równocześnie istnieją obawy, że przełoży się to na mniejszą podaż surowca na Starym Kontynencie, która już obecnie jest problemem.

    Związek Przedsiębiorców i Pracodawców z zainteresowaniem śledzi prezentowane w ostatnich tygodniach propozycje ustawodawcze, jednocześnie doceniając determinację w proponowaniu przez rządzących rozwiązań mających na celu ochronę polskiej gospodarki przed skutkami kryzysu energetyczno-gazowego. Równocześnie pragniemy podkreślić, że widoczny brak koordynacji prac, a co za tym idzie korelacji pomiędzy poszczególnymi projektami dotyczącymi organizacji rynku energii i gazu w Polsce może skutkować nieprzewidzianymi i długofalowymi skutkami, w tym negatywnymi. Apelujemy o uwzględnianie głosu przedsiębiorców w formułowaniu dotyczącego ich prawa, szczególnie w tak wyjątkowych okolicznościach rynkowych, w jakich się znaleźliśmy.

     

    Zobacz: 07.10.2022 Komentarz ZPP do najnowszych projektów ustaw znacząco wpływających na kształt rynku energii w Polsce

    Opinia Głównego Ekonomisty ZPP ws. znaczenia demografii dla odbudowy Ukrainy

    Warszawa, 6 października 2022 r. 

     

    OPINIA GŁÓWNEGO EKONOMISTY ZPP WS. ZNACZENIA DEMOGRAFII DLA ODBUDOWY UKRAINY

     

    Sukces wojenny Ukrainy, którego prawdopodobieństwo dziś jest wysokie jak nigdy przedtem (choć to tylko prawdopodobieństwo a nie pewność, a wojna nadal trwa), przyniesie odzyskanie części (co bardziej prawdopodobne) lub całości terytorium utraconego na rzecz Rosji po roku 2014. Terytoria te są w dużej części wyludnione wskutek przesiedleń wewnętrznych spowodowanych działaniami wojennymi, uchodźctwa, przymusowych przesiedleń w głąb Rosji, czy wreszcie strat spowodowanych przez działania wojenne.

    Sukcesy wojenne Ukrainy każą z coraz większym optymizmem myśleć o nadchodzącym wyzwaniu odbudowy kraju po zniszczeniach wojennych. Skala tych zniszczeń jest poważna, więc odbudowa będzie kosztować miliardy dolarów. Dyskusje dotyczące odbudowy kraju, modelu jej finansowania, sposobu zaangażowania prywatnych przedsiębiorstw, w szczególności polskich, warto uzupełnić rozważeniem wielkich wyzwań, przed którymi Ukraina stoi w krótkim i średnim okresie.

    Po pierwsze, rodzi się pytanie jak i co należy odbudować. Czy w pierwszej kolejności powinna być odtworzona sieć infrastruktury transportowej, przesyłowej i przemysłowej oraz sieć osadnicza? Wschodnie obwody Ukrainy już przed rokiem 2014 zmagały się z wyzwaniami rozwojowymi (nieco podobnymi do tych, których w Polsce doświadczały regiony przemysłowe Górnego i Dolnego Śląska). Infrastruktura i kapitał materialny odziedziczony po ZSRR ulegały szybkiemu zużyciu, a odtwarzano je w zdecydowanie niewystarczającym stopniu. Proces wyczerpywania się potencjału gospodarczego regionu pogłębiała jeszcze polityka oligarchów, często szukających sposobu na maksymalizację dochodów w krótkim okresie.

    Zapewne więc projekt odbudowy Ukrainy powinien być projektem cywilizacyjnym na skalę podobną do transformacji systemowej w Europie Środkowo-Wschodniej, z przekształceniem struktur gospodarczych, ekspansją zagranicznego kapitału, ograniczeniem skali korupcji i arbitralnych działań administracji. W ramach tego projektu potrzebna jest odpowiedź, jaka powinna być przyszłość gospodarcza wschodnich regionów Ukrainy. Poprzedzić ją powinna ocena faktycznego stanu kapitału materialnego i ludzkiego tego regionu.

    Trzeba pamiętać, że początkowy optymizm okresu odbudowy może przerodzić się szybko w rozczarowanie i frustrację lokalnych społeczności. Zwłaszcza w zglobalizowanym świecie otwartych granic poskutkować to może dalszymi falami migracji. Jednocześnie, racjonalna strategia będzie ważna w warunkach potencjalnie gwałtownego napływu pierwszej fali pomocy finansowej. To ona powinna być dobrze zaadministrowana, bo z równym prawdopodobieństwem, kolejne fale tej pomocy – gdy pamięć o wojnie i sukcesie już się nieco zatrze, będą coraz mniejsze. A ryzyka związane z wydatkowaniem pomocy są znaczne. W projekt odbudowy zostaną zaangażowane firmy europejskie, w tym polskie, oraz amerykańskie – i będą one zainteresowane osiąganiem krótkookresowych korzyści (zwłaszcza, że będą dotknięte recesją, która właśnie się zaczyna). Udział w odbudowie Ukrainy może się więc okazać kolejnym sposobem na danie impulsu pogrążonym w recesji lub wychodzącym z niej gospodarkom Zachodu. Warto przypomnieć, że podobne cele (oprócz tych oficjalnie deklarowanych) przyświecały Amerykanom, w trakcie planu Marshalla, czy Niemcom w trakcie odbudowy i integracji RFN-NRD w latach 1990.

    Poważniejsze wyzwanie czeka jednak Ukrainę w dłuższym okresie. Kraj zmaga się od dekad z bardzo głębokim kryzysem demograficznym, będącym wynikiem niskiego przyrostu naturalnego, wciąż niskiej oczekiwanej długości życia, dużej skali emigracji i strat terytorialnych. Kraj, który u początku swojego istnienia liczył ponad 50 milionów mieszkańców, zgodnie z cząstkowym e-cenzusem sprzed 2 lat zamieszkiwało (na obszarach kontrolowanych przez rząd) około 37 milionów osób, w tym 5,8 mln dzieci do 14 roku życia. Wojna spowodowała, jak wskazują szacunki IOM, uchodźctwo około 7 milionów osób. Z badań sondażowych, które IOM przeprowadził w lipcu wynika, że przynajmniej na razie nie planuje wracać co najmniej 2/3 z nich (czyli około 5 milionów).

    Kto wyemigrował z Ukrainy? Przede wszystkim kobiety i dzieci. Wg danych z PESEL, wśród 1,3 mln Ukraińców, którzy uzyskali numer ewidencyjny, 580 tys. to dzieci (do 18 roku życia). Przyjmując, że około 400-450 tys. z nich jest w wieku do 14 lat oraz, że struktura populacji ukraińskich w innych krajach jest podobna, to 1/3 z uchodźców, czyli 2-2,5 mln osób stanowią dzieci w takim wieku. Oznacza to, że 30 do 40% dzieci w wieku do 14 lat opuściło Ukrainę! Żeby wyobrazić sobie konsekwencje: za 4 lata to pokolenie będzie wchodzić na ukraiński rynek pracy i w ciągu 14 lat pojawi się na nim 3-3,8 mln pracowników (zakładając, że nie będzie powrotów ale też nie będzie kolejnych fal migracji).  Porównajmy to do opuszczającego wtedy rynek pracy pokolenia (powiedzmy urodzonego między 1961 a 1975). W tym okresie rodziło się między 687 a 843 tys. dzieci rocznie, średnio – 740 tys. Łącznie urodziło się ponad 11 milionów dzieci (przyjmijmy, że około 9-10 milionów faktycznie żyje na Ukrainie i jest w aktywnych zawodowo). Różnica (ubytek pracowników) może więc sięgnąć 6-7 milionów w ciągu 14 lat! Wchodzące na rynek pracy kohorty będą miały 200-250 tys. – dla porównania, w ostatniej dekadzie w Polsce rodziło się  między 330 a 400 tys. dzieci.

    Ten kryzys demograficzny może stanowić fundamentalną barierę rozwojową. Tak być nie musi – znamy przypadki krajów i regionów przeżywających okresy szybkiego wzrostu w warunkach zarówno gwałtownej utraty populacji, jak i długookresowych niekorzystnych trendów demograficznych. Niemcy Zachodnie po II wojnie przeżyły okres imponującego rozwoju pomimo ogromnych strat wojennych. Odbudowa udała się też w wielu innych krajach, w tym w Polsce – choć pamiętać trzeba, że „pomogła” tu niechęć do migrantów i uchodźców, która wsparła powroty po wojnie. Teraz będzie inaczej. Ponadto wtedy dalszy rozwój wspierała demografia – powojenny baby boom.

    Okres rozwoju przeżyły też po transformacji kraje i regiony Europy Środkowo-Wschodniej zmagające się z wyzwaniami demograficznymi: Węgry i Niemcy Wschodnie to dobre przykłady. Tam jednak mamy do czynienia z powolnymi przemianami demograficznymi, a nie gwałtownym spadkiem populacji (Węgry), albo z migracjami wewnętrznymi  równoważonymi polityką konwergencji w ramach kraju (Niemcy).

    O ile więc z odbudową Ukrainy wiążemy znaczne nadzieje, czynniki takie jak uwarunkowania demograficzne budzą troskę o jej przyszłość – mogą się one bowiem położyć cieniem na nadziejach na szybką odbudowę, a potem konwergencję z Europą. Rolą polityków jest szukać rozwiązań, które zmniejszyłyby skutki tych procesów.

    Dr hab. Piotr Koryś
    Główny Ekonomista ZPP

     

    Zobacz: 06.10.2022 Opinia Głównego Ekonomisty ZPP ws. znaczenia demografii dla odbudowy Ukrainy

    Gennadyi Radchenko dyrektorem Ukraine Business Center – nowego projektu ZPP!

    Warszawa, 4 października 2022 r. 

     

    Gennadyi Radchenko dyrektorem Ukraine Business Center – nowego projektu ZPP!

    Gennadyi Radchenko został powołany dyrektorem Ukraine Business Center – nowego projektu ZPP, który będzie zajmował się m. in.  wzmacnianiem współpracy między polskim a ukraińskim biznesem. 

    Gennadyi Radchenko po ukończeniu kijowskiego uniwersytetu pracował jako dziennikarz radiowy i telewizyjny. Pełnił funkcję wiceprezesa Ukraińskiej Telewizji, gdzie współorganizował m. in. debaty telewizyjne kandydatów na prezydenta kraju oraz, w latach 2003-2005, pierwszy w historii Ukrainy konkurs Eurowizji. Reprezentował telewizję ukraińską w organizacjach międzynarodowych.

    Przez prawie dwadzieścia lat pracował w międzynarodowych korporacjach – m. in. Mitsubishi Corporation, a także Nestle – w Ukrainie i  Mołdawii, gdzie był członkiem Rady Dyrektorów i dyrektorem ds. relacji korporacyjnych i komunikacji.

    W latach 2016-2018 był członkiem zarządu i wiceprezesem Ukrnafta, największej firmy ukraińskiej produkującej ropę, gdzie odpowiadał za komunikację zewnętrzną i wewnętrzną, relacje firmy z władzami państwowymi, programy społeczne oraz zdrowie, bezpieczeństwo i politykę środowiskową.

    W ostatnich latach pracował jako doradca w Ministerstwie Obrony Ukrainy, następnie był przewodniczącym komitetu rozwoju przemysłu i infrastruktury Związku Ukraińskich Przedsiębiorców „SUP”.

    Doskonale zdaje sobie sprawę z wyzwań związanych z koniecznością przekształcenia ukraińskiego przemysłu i energetyki. Współpracuje z ukraińskimi mediami Liga.net i Forbes.

    Gennadyi Radchenko – biogram

    Trwa rejestracja na Tydzień Odpowiedzialnego Biznesu 2022 (#TOB2022)

    Warszawa, 3 października 2022 r. 

     

    Trwa rejestracja na Tydzień Odpowiedzialnego Biznesu 2022 – cykl konferencji w dniach 24 – 28 października 2022 r., podczas których praktycy dzielą się swoimi doświadczeniami i wskazówkami w obszarze zarządzania ESG. Udział w wydarzeniu jest bezpłatny, a szczegółowe informacje o punktach programu dostępne są tutaj: https://tob2022.csrinfo.org/.

    ESG, CSR i zrównoważony rozwój to tematy, które pełnią coraz bardziej istotną rolę w rozwoju przedsiębiorstw w Polsce oraz na całym świecie. Za sprawą regulacji wprowadzanych przez Unię Europejską raportowanie niefinansowe stanie się wkrótce prawnym obowiązkiem dla jeszcze większej liczby spółek i przedsiębiorstw. Jednocześnie dobre praktyki oraz zrównoważone zarządzanie są działaniami coraz częściej wymaganymi przez inwestorów i konsumentów.

    #TOB2022 to 5 dni wypełnionych merytoryką prelekcji oraz dynamicznych dyskusji dotyczących ESG, które pomogą Ci zdobyć wiedzę biznesową z tego szybko rozwijającego się obszaru.

    24 października – Pierwszy dzień upłynie pod hasłem ‘Strategia i zrównoważone finansowanie’. Dowiesz się, z jakimi zadaniami mierzą się CEO i CFO w kontekście ESG. Będziesz miał/a również okazję wysłuchać dyskusji z udziałem przedstawicieli sektora bankowego na temat wyzwań i możliwości związanych ze strategią odpowiedzialnego finansowania. Dowiesz się m in. jak regulacje dotyczące zrównoważonych finansów przełożą się na relacje banków z klientami korporacyjnymi oraz tego, jak zapewnić swojego klienta, że Twoja firma spełnia wysokie standardy.

    25 października – Drugi dzień TOB2022 będzie konkretną dawką wiedzy na temat raportowania ESG. Przedstawienie statusu dyrektywy CSRD umożliwi Ci ocenę gotowości Twojej spółki do jej wymogów. Ponadto poznasz możliwości zautomatyzowania procesu raportowania ESG i dowiesz się, na ile takie rozwiązania są skuteczne. Dodatkowo opowiemy jakie wyzwania związane z raportowaniem ESG stoją przed służbami finansowymi. Na tych, którzy chcą się nauczyć liczenia śladu węglowego, czeka również praktyczny warsztat z ekspertami, którzy od lat pomagają w tym firmom.

    26 października – Trzeci dzień poświęcony tematyce ryzyk klimatycznych i bioróżnorodności będzie ogromną dawką wiedzy i praktycznych wskazówek dotyczących wyzwań środowiskowych wpływających na zarządzanie biznesem. Poznasz sprawdzone rozwiązania pracy nad ograniczeniem śladu węglowego dużej organizacji, w której modelu biznesowym istotną rolę odgrywają procesy produkcji, współpraca z dostawcami, transport i logistyka oraz zarządzanie rozproszonymi
    w wielu lokalizacjach punktami działalności.

    27 października – Czwartek dedykowany jest kwestiom społecznym i związanym z nimi kryteriom oceny spółek. Konkretne wskazówki ekspertów, dyskusja o priorytetach, przykłady dojrzałych, dobrych praktyk i nowych rozwiązań w firmach to tylko kilka z zaplanowanych tematów. Dowiesz się również co zmienia w zarządzaniu firmą projekt dyrektywy CSDD dotyczącej należytej staranności.

    28 października – Tydzień Odpowiedzialnego Biznesu zwieńczy piątkowa dyskusja na temat modeli zarządzania ESG i przyszłości zawodu menedżera/ki odpowiedzialnego biznesu. Przybliżone zostaną czynniki sukcesu i ścieżki postępowania liderów zespołów ESG, w tym ich spojrzenie na potrzebne firmom kompetencje w tym zakresie i przyszłość zawodu menedżera ESG/CSR.

    Serdecznie zapraszamy do udziału! Związek Przedsiębiorców i Pracodawców jest partnerem tego wydarzenia.

    Organizatorem Tygodnia Odpowiedzialnego Biznesu 2022 jest działająca od 15-stu lat firma doradczo-edukacyjna CSRinfo.

    Patroni honorowi: Giełda Papierów Wartościowych, Główny Urząd Statystyczny, Ministerstwo Finansów, Polska Agencja Nadzoru Audytowego, UN Global Compact.

    Partnerzy strategiczni: LPP, ROBYG

    Partnerzy: ABSL, AICPA&CIMA, Association of Chartered Certified Accountants ACCA, Business Center Club, Centrum PISOP, Ecovadis, Fairtrade Polska, Karta Różnorodności, Krajowa Izba Gospodarcza, Brytyjsko-Polska Izba-Handlowa, Polska Federacja Producentów Żywności Związek Pracodawców, Polska Federacja Rynku Nieruchomości, Polska Izba Biegłych Rewidentów, Polska Izba Informatyki i Telekomunikacji, Polska Izba Nieruchomości Komercyjnych, Polski Instytut Praw Człowieka i Biznesu, Polsko-Francuska Izba Gospodarcza, Polsko-Niemiecka Izba Przemysłowo-Handlowa, Polsko-Szwajcarska Izba Gospodarcza, Polsko-Szwedzka Izba Gospodarcza, Polsko-Ukraińska Izba Gospodarcza, Pracodawcy RP, Przedsiębiorstwo Fair Play, PZFD Polski Związek Firm Deweloperskich, Skandynawsko-Polska Izba Gospodarcza, The Netherlands-Polish Chamber of Commerce, Związek Banków Polskich, Związek Przedsiębiorców i Pracodawców

    Patroni medialni: As Biznesu, Audycja Bizon – Biznes Odpowiedzialny i Nowoczesny, ICAN Institute, Instytut Monitorowania Mediów, Mediaplanet, My Company Polska, Odpowiedzialnybiznes.pl, Proto.pl

    Opinia Głównego Eksperta ZPP ds. Rynku Pracy: Ocena zmian w przepisach dotyczących zatrudniania cudzoziemców

    Warszawa, 28 września 2022 r. 

     

    Opinia Głównego Eksperta ZPP ds. Rynku Pracy:
    Ocena zmian w przepisach dotyczących zatrudniania cudzoziemców

    Polski rynek pracy od wielu lat boryka się z niedoborem pracowników krajowych. Stąd  wciąż rosnące zainteresowanie pracodawców zatrudnianiem cudzoziemców. Na rynku Unii Europejskiej Polska przoduje w wydawaniu zezwoleń na pracę osobom spoza europejskiego obszaru gospodarczego –stanowią one ponad 26% wszystkich zezwoleń wydawanych w UE. Niezmiennie największe zapotrzebowanie na pracę cudzoziemców odnotowywane jest w branżach: przemysłowej, budowlanej, logistycznej oraz handlowej. Popyt na pracowników z zagranicy wzmaga presję pracodawców wywieraną na ustawodawcę w kwestii wprowadzania systemowych zmian mających na celu upraszczanie przepisów i procedur oraz usprawnianie i skracanie procesu wydawania zezwoleń na pracę obcokrajowców. Co do zasady (z wyjątkami określonymi w art. 87 ust 2 ustawy z dnia 20.04.2004 r.) pozwolenia na pracę w Polsce wymagane są od cudzoziemców z krajów trzecich tzn. niebędących obywatelami państwa członkowskiego Unii Europejskiej (UE), Europejskiego Obszaru Gospodarczego (EOG) lub obywatelami Szwajcarii.

    Polski system prawny jest jednym z bardziej liberalnych w UE pod względem przyjmowania migrantów zarobkowych. Czy jednak odpowiada on potrzebom czasów? Czy może wymaga wprowadzenia bardziej nowoczesnych rozwiązań i narzędzi pozwalających na sprawne zatrudnianie cudzoziemców?

    Obecnie mamy kilka obowiązujących aktów prawnych regulujących zagadnienia związane z dostępem do polskiego rynku pracy obywateli innych krajów. Najważniejsze z nich to:.

    1. Ustawa z dnia 20 kwietnia 2004 r. o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy – podstawowy akt prawny regulujący warunki i zasady wydawania, odmowy oraz uchylania zezwoleń na pracę, a także tryb postępowania oraz organy właściwe w tych sprawach,
    2. Ustawa z dnia 15 czerwca 2012 r. o skutkach powierzania wykonywania pracy cudzoziemcom przebywającym wbrew przepisom na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej – ustawa sankcyjna której regulacje obejmują tylko cudzoziemców z krajów trzecich, nakładająca na pracodawców obowiązki związane z zatrudnianiem cudzoziemców oraz określająca kary za wykroczenia i przestępstwa związane z nielegalnym zatrudnianiem obcokrajowców przez osoby prywatne i firmy,
    3. Ustawa z dnia 12 grudnia 2013 r. o cudzoziemcach określająca zasady i warunki wjazdu cudzoziemców na terytorium Polski, przejazdu przez to terytorium, pobytu na nim oraz wyjazdu z niego, a także tryb postępowania oraz regulacje dotyczące organów właściwych w tych sprawach.

    Regulacje te wraz z towarzyszącymi im aktami wykonawczymi – rozporządzeniami – były wielokrotnie nowelizowane. Nie tylko w związku z koniecznością ich dostosowywania do przepisów unijnych, ale także dlatego, że regularnie „swobodnie interpretowano” obowiązujące prawo. Nadążając zatem za potrzebą chwili nieustannie podejmowane były prace zmierzające do  uregulowania newralgicznych zapisów, uszczelnienia luk oraz właściwego oddania ducha przepisów w literze prawa. I tak np. do stycznia 2009 roku umowy zawierane z cudzoziemcami z państw spoza UE i EOG mogły być zawarte wyłącznie na okres udzielonego zezwolenia na pracę. Od 1 lutego 2009 roku przepis ten został usunięty z ustawy o promocji zatrudnienia i obowiązują w tym zakresie regulacje kodeksu pracy. Ponadto, od roku 2009 – zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dn. 29 stycznia 2009r., wprowadzona została uproszczona procedura uzyskiwania zezwoleń na pracę dla niektórych grup cudzoziemców (przepisy te dotyczą m.in. członków rodzin dyplomatów pracujących w Polsce i ich  służby domowej, trenerów sportowych i sportowców, lekarzy realizujących programy specjalizacyjne).

    Najbardziej znaczące zmiany pojawiły się wraz z wejściem w życie ustawy o cudzoziemcach z dnia 12 grudnia 2013 r. (która zastąpiła wcześniejszą ustawę o tej samej nazwie z roku 2003). Nowe regulacje uprościły procedury ubiegania się o zezwolenia na pobyt, a także wprowadziły zmiany w nazewnictwie: dotychczasowe zezwolenie na zamieszkanie na czas oznaczony zostało zastąpione instytucją zezwolenia na pobyt czasowy, natomiast zezwolenie na osiedlenie się zastąpiono zezwoleniem na pobyt stały. Uregulowano również przepisy ogólne oraz wyszczególniono rodzaje zezwoleń na pobyt czasowy. Wprowadzono funkcjonujące aż do początku roku 2022 rozwiązania, m.in.:

    • jedną procedurę uzyskiwania zezwolenia na pobyt i pracę w miejsce uprzednio funkcjonujących dwóch odrębnych procedur,
    • możliwość ubiegania się o pobyt stały na terytorium RP przez cudzoziemców posiadających Kartę Polaka,
    • instytucję zgody na pobyt tolerowany oraz zgody na pobyt na terytorium RP ze względów humanitarnych,
    • podmiotem ubiegającym się o zezwolenie stał się cudzoziemiec, a nie jak we wcześniejszych rozwiązaniach wyłącznie pracodawca,
    • uproszczono zasady weryfikacji dochodu i miejsca zamieszkania – odstąpiono od wymogu wskazania przez cudzoziemca tytułu prawnego do lokalu na rzecz wskazania miejsca zamieszkania w Polsce, zaprzestano badania rzeczywistych kosztów pobytu cudzoziemca w Polsce na rzecz wykazania przez niego dochodu przekraczającego wskazane w ustawie minimum,
    • zaniechano uprzednio stosowanego automatycznego cofnięcia zezwolenia na pracę w sytuacji jej utraty przez cudzoziemca – dopuszczono możliwość pozostawania przez cudzoziemca bez pracy przez 30 dni w okresie ważności zezwolenia,
    • wydłużono z 2 do 3 lat okres pobytu czasowego w Polsce,
    • uproszczono procedury w zakresie udzielania zezwolenia na pobyt czasowy i stały dla ofiar handlu ludźmi.

    Kolejne zmiany w przepisach wykonawczych pojawiły się w rozporządzeniu Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 21 kwietnia 2015 r. Wprowadziło ono dalsze uproszczenia poprzez rozszerzenie katalogu grup cudzoziemców mogących wykonywać pracę na terenie RP bez konieczności uzyskiwania zezwolenia. Zgodnie z tymi regulacjami – jeżeli cudzoziemiec, któremu pracodawca zamierza powierzyć pracę, jest obywatelem Ukrainy, Białorusi, Rosji, Mołdawii, Gruzji lub Armenii, może pracować bez zezwolenia na pracę, ale nie dłużej niż przez 6 miesięcy w ciągu kolejnych 12 miesięcy (liczone łącznie u wszystkich pracodawców, u których cudzoziemiec pracował w tym okresie) na podstawie oświadczenia pracodawcy złożonego i zarejestrowanego w powiatowym urzędzie pracy.

    Na następny duży pakiet zmian przyszło czekać pracodawcom do ubiegłego roku. Ustawą z dnia 17 grudnia 2021 r. o zmianie ustawy o cudzoziemcach weszła w życie (w styczniu 2022 r.) nowelizacja i wprowadziła następujące regulacje:

    • wydłużono z 12 do 24 miesięcy możliwość zatrudnienia cudzoziemców na podstawie rejestrowanego w powiatowym urzędzie pracy oświadczenia o powierzeniu wykonywania pracy oraz zlikwidowano dwunastomiesięczny okresu rozliczeniowy,
    • zrezygnowano z wymogu posiadania zapewnionego miejsca zamieszkania, a także z wymogu posiadania źródła stabilnego i regularnego dochodu wystarczającego na pokrycie kosztów utrzymania cudzoziemca i członków rodziny pozostających na jego utrzymaniu,
    • wprowadzono wymóg posiadania wynagrodzenia, które nie może być niższe niż minimalne wynagrodzenie za pracę niezależnie od wymiaru czasu pracy i rodzaju stosunku prawnego stanowiącego podstawę wykonywania pracy przez cudzoziemca,
    • wprowadzono bezpośrednio do ustawy o cudzoziemcach 60-dniowy termin załatwienia sprawy administracyjnej dotyczącej udzielenia cudzoziemcowi zezwolenia na pobyt czasowy w pierwszej instancji,
    • wprowadzono nowy, uproszczony tryb zmiany zezwolenia na pobyt czasowy i pracę w przypadku zmiany podmiotu powierzającego wykonywanie pracy,
    • umożliwiono ministrowi właściwemu do spraw gospodarki ogłoszenie listy przedsiębiorców prowadzących działalność o strategicznym znaczeniu dla gospodarki narodowej, co ma przyspieszyć wydawanie zezwoleń dla cudzoziemców podejmujących zatrudnienie u takiej kategorii pracodawców, 
    • ustanowiono również podstawę prawną, na mocy której możliwe będzie priorytetowe rozpatrywanie wniosków o wydanie wiz krajowych w celu wykonywania pracy obywatelom państw wskazanych w rozporządzeniu, które może zostać wydane przez ministra właściwego do spraw zagranicznych.

    Ewolucja przepisów wydaje się zmierzać w dobrym kierunku, jakkolwiek procedury wciąż zajmują mnóstwo czasu. Ponadto współpraca i wymiana informacji pomiędzy jednostkami administracji publicznej zaangażowanymi w procesy decyzyjne bywa utrudniona. Dla przykładu w tym roku pracodawcy musieli się borykać z zarzutami nielegalnego zatrudniania w związku z powierzeniem cudzoziemcowi większej liczby godzin pracy niż zadeklarowana w oświadczeniu, ignorowaniem przez urzędy przepisów ustaw: antycovidowej i dotyczącej przeciwdziałania wspieraniu agresji na Ukrainę w zakresie dotyczącym podstaw pobytu i pracy w Polsce, dowolną interpretacją przepisów prawa dokonywaną przez urzędy itp.

    Chcąc wyjść naprzeciw coraz wyraźniej werbalizowanym oczekiwaniom skrócenia czasu załatwiania formalności związanych z uzyskaniem stosownych zezwoleń Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej podjęło inicjatywę wyłączenia części przepisów dotyczących zatrudniania cudzoziemców i ujęcia ich w jednej regulacji ustawowej. I tak, kilka dni temu do konsultacji społecznych przekazano projekt Ustawy o zatrudnianiu cudzoziemców. Ustawa jest realizacją zapisów Krajowego Planu Odbudowy, a konkretnie obszaru związanego z efektywnymi instytucjami na rzecz rynku pracy. Ustawa opiera się na dotychczasowych rozwiązaniach prawnych i – choć nie rewolucyjna – wprowadza szereg oczekiwanych przez rynek zmian. Czy zmiany te po konsultacjach pozostaną w ustawie, czy też ulegną modyfikacjom, okaże się już wkrótce.

    Resort  zaproponował w propozycji przepisów następujące nowe rozwiązania:

    • pełną elektronizację procedur związanych z uzyskaniem zezwolenia na pracę cudzoziemców – przez system teleinformatyczny, którego funkcjonalność ma zostać rozbudowana, elektronizacja to przede wszystkim możliwość współpracy na poziomie systemu wszystkich organów zaangażowanych w wydanie zezwolenia, uproszczone zostaną m.in. kontrola legalności pobytu, badanie porównywalności wynagrodzeń, badanie przesłanek odmowy udzielenia zezwolenia, weryfikacja karalności pracodawców powierzających pracę, umożliwiony zostanie bezpośredni elektroniczny kontakt pracodawcy z organem wydającym zezwolenie, nastąpi pełna cyfryzacja dokumentacji – e-wnioski o wydanie zezwolenia, wpisy e-oświadczeń o powierzeniu wykonania pracy, elektroniczne rejestry i bazy danych,
    • likwidację tzw. testu rynku pracy  przy ubieganiu się o zezwolenie na pracę (sprawdzenie, czy na lokalnym rynku pracy nie ma zarejestrowanych polskich bezrobotnych, których można zatrudnić – mają oni pierwszeństwo w zatrudnieniu przed cudzoziemcami), rozwiązanie od dawna oczekiwane przez pracodawców, gdyż przepis był praktycznie fikcją,
    • zmianę nazwy oświadczenia o powierzeniu pracy cudzoziemcowi na oświadczenie o zatrudnieniu cudzoziemca,
    • likwidację odrębnego postępowania w sprawie przedłużenia zezwolenia na pracę, które obecnie jest wydawane, gdy pracodawca kontynuuje powierzenie pracy cudzoziemcowi na tym samym stanowisku, tj. możliwość kontynuowania zatrudnienia na tym samym stanowisku do czasu wydania nowego zezwolenia,
    • wprowadzenie obligatoryjnej (dotychczas była fakultatywna) przesłanki odmowy udzielenia zezwolenia na pracę, gdy pracodawca nie opłaca składek na obowiązkowe ubezpieczenie społeczne lub zaliczek na podatek dochodowy,

    oraz pozostawił nie zmienione te zapisy, których zmiany oczekiwano, a mianowicie:

    • starosta a nie powiatowe urzędy pracy będą rejestrowały oświadczenia w ewidencji,
    • zezwolenia na pracę nadal będzie wydawał wojewoda,
    • praca sezonowa pozostaje na 9 miesięcy,
    • nie będzie instytucji przedłużenia zezwolenia na pracę, będzie natomiast usprawnienie procedury wydania nowego zezwolenia na pracę, jeżeli cudzoziemiec wykonywał pracę zgodnie z poprzednio wydanym zezwoleniem na pracę,

    co więcej, proponuje także niekorzystne rozwiązania np.:

    • ograniczenie z 3 lat do 1 roku okresu, na które będzie wydawane zezwolenie na pracę (gdy firma działa krócej niż rok, gdy niski będzie wymiar czasu pracy cudzoziemca, gdy zatrudnienie będzie odbywało się na podstawie umów cywilnoprawnych),
    • przy zatrudnianiu na umowy cywilnoprawne będzie pobierana opłata, która zwiększy koszty zatrudnienia cudzoziemca,
    • w zakresie wykorzystywania tzw. outsourcingu pracowniczego, przewiduje się odmowę wydania zezwolenia na pracę, gdy cudzoziemiec na podstawie umowy z pracodawcą wykonywałby pracę na rzecz i pod kierownictwem osoby trzeciej, a nie miałby statusu pracownika tymczasowego zatrudnionego przez agencję pracy tymczasowej, świadczącej swoje usługi na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej zgodnie z obwiązującymi przepisami.

    Przepisy nowej ustawy znacznie zaostrzą kary za nielegalne zatrudnienie. Maksymalna kara nadal będzie wynosiła 30 tys. zł, ale w art. 76 ust. 9 projektu wprowadzono przepisy z których wynika, że wymiar kary grzywny powinien być wymierzony proporcjonalnie do liczby cudzoziemców, którym powierzono pracę nielegalnie, w kwocie nie niższej niż 500 zł za jednego cudzoziemca. Zatem łączny wymiar kary w przypadku nielegalnego zatrudniania dużych grup pracowników będzie bardzo dotkliwy (dotychczas ujawnienie nielegalnego zatrudnienia było równoznaczne z mandatem w wysokości 2-3 tys. zł. wymierzanym w dolnych granicach kary grzywny).  

    Propozycje przepisów przedstawione w ustawie należy ocenić jako idące w dobrym kierunku. Upraszczanie i skracanie dość zawiłych i długotrwałych procedur, odciążanie urzędów odpowiedzialnych za procedowanie spraw, ułatwianie komunikacji i współpracy poprzez elektronizację i cyfryzację procesów, wsparcie dla osób wykluczonych cyfrowo, walka z nieuczciwymi praktykami w zatrudnianiu cudzoziemców to dobra droga do ucywilizowania rynku pracy obcokrajowców w Polsce. Pozostają jednak wątpliwości co do niektórych zaproponowanych rozwiązań oraz przede wszystkim sceptycyzm w zakresie pełnej elektronizacji procesu – jak szybko powstaną i jak efektywnie działać będą bazy danych, na ile bezawaryjny będzie system, czy wszystkie zaangażowane strony będą z niego sprawnie korzystać, jak skuteczna będzie współpraca i wymiana informacji?

    Należy mieć nadzieję, że w ramach sprawnego i produktywnego procesu uzgodnień uda się wypracować akceptowalne i jednoznaczne przepisy, które po krótkim vacatio legis wejdą w życie jeszcze w tym roku.

     

    Anna Chylińska
    Główny Ekspert ZPP ds. Rynku Pracy

     

    Zobacz: 28.09.2022 Opinia Głównego Eksperta ZPP ds. Rynku Pracy: Ocena zmian w przepisach dotyczących zatrudniania cudzoziemców 

    Firmy obawiają się przerw w dostawach prądu i gazu oraz zwracają uwagę na konsekwencje rosnących kosztów energii

    Warszawa, 27 września 2022 r. 

     

    Firmy obawiają się przerw w dostawach prądu i gazu oraz zwracają uwagę na konsekwencje rosnących kosztów energii

    To wnioski z Okrągłego Stołu, debaty zorganizowanej w ramach Forum Energii ZPP. W wydarzeniu brali udział przedstawiciele różnych sektorów, którzy przedstawili problemy swoich branż, a także pożądane rozwiązania.

    Wśród nich znaleźli się m.in. producenci leków i usług medycznych, telekomów i branży elektronicznej oraz sektora kolejowego. Celem spotkania było zilustrowanie wyzwań stojących przez przedsiębiorstwami, dla których, mimo że nie posiadają cech branż energochłonnych, kryzys energetyczny wiąże się z poważnymi ryzykami. W dyskusji wzięli udział również posłowie na Sejm RP oraz eksperci w zakresie obrotu energią elektryczną i gazem.

    – Kilkugodzinne wstrzymanie dostaw energii to w praktyce opóźnienia w dostarczaniu leków wynoszące nawet do kilkunastu tygodni – podkreślali Krzysztof Kopeć Grzegorz Rychwalski, prezesi Polskiego Związku Pracodawców Przemysłu Farmaceutycznego. Wynika to regulacji obowiązujących producentów leków, zmuszonych utylizować partie produktów, których cykl wytwórczy został zaburzony. Bez odpowiednich zabezpieczeń pewnych produktów leczniczych może na rynku zwyczajnie brakować.

    Z kolei, jak zauważył Public Affairs Manager w Medicover Paweł Łangowski, sektor ochrony zdrowia mierzy się z dwoma kluczowymi wyzwaniami w obszarze energii. Po pierwsze, aktualna legislacja nie chroni i nie gwarantuje ciągłości dostaw energii dla sektora ochrony zdrowia. – Rozporządzenie RM o ograniczeniach w dystrybucji energii z 2021 r. zapewnia ochronę wyłącznie szpitalom, w całości pomijając m. in. podstawową opiekę zdrowotną, laboratoria, apteki, przychodnie specjalistyczne – czyli podmioty, na których swoje funkcjonowanie opiera polski system opieki zdrowotnej – podkreślił. Nawet chwilowe przerwy w dostawie prądu do tych podmiotów to ryzyko dla zdrowia i życia polskich pacjentów. Szpitale nie będą w stanie samodzielnie zaadresować potrzeb zdrowotnych tych pacjentów, którzy dotychczas korzystali z usług ambulatoriów – zwłaszcza w kontekście nadchodzącego sezonu infekcyjnego – dodał. Drugie wyzwanie to wsparcie publiczne dla sektora ochrony zdrowia (publicznego i prywatnego). Wszyscy mamy ten sam prąd w gniazdku, za który w tym roku płacimy od kilku do kilkudziesięciu milionów więcej niż w latach ubiegłych. Bez publicznego wsparcia galopujące ceny prądu odbiją się na cenach dla pacjentów, co dla wielu z nich ograniczy dostęp do świadczeń medycznych – zaznaczył Łangowski.

    Małgorzata Zakrzewska, dyrektorka Wykonawcza ds. Korporacyjnych, członkini Komitetu Wykonawczego oraz Jan Pilewski, Senior Public Affairs Manager w firmie Play, akcentowali znaczenie utrzymywania łączności pomiędzy ludźmi i podmiotami gospodarczymi. – Komunikacja to fundament gospodarki. O łączność oparta jest dziś edukacja i prowadzenie wielu działalności, funkcjonowanie państwa. W ciągu 3 lat wolumen konsumowanej energii w sieci Play się podwoił. – poinformowała Zakrzewska. O ile więc prognozujemy przy tym również znaczny wzrost kosztów energii elektrycznej, to wysiłek finansowy zwiększył się o wiele milionów. A usługi telekomunikacyjne w Polsce pozostają najtańszymi w Europie, co dla operatorów może być dziś bardzo dużym wyzwaniem – dodała.

    Jeżeli centra przetwarzania danych będą miały ograniczenia w poborze mocy to ryzykujemy przerwaniem funkcjonowania tysięcy polskich, ale też zagranicznych firm – przestrzegał Michał Kanownik, prezes Związku Importerów i Producentów Sprzętu Elektrycznego i Elektronicznego – Cyfrowa Polska, zrzeszającego zarówno krajowe, jak i globalne marki operujące w Polsce w formie centrów logistycznych, zakładów produkcyjnych i właśnie centrów przetwarzania danych. W produkcji elektroniki określone procesy wymagają również szczególnego zabezpieczenia pod kątem ciągłości dostaw energii z uwagi na obecność toksycznych gazów, które muszą być w nieprzerwany sposób kontrolowane – dodał Kanownik.

    Paweł Majka, dyrektor w Departamencie Sprzedaży Energii (Oddział Obrót i Zielona Kolej) PKP Energetyka zauważył, że poziom wzrostu cen energii dla kilkudziesięciu polskich przewoźników wyniesie około 140%. Dla branży kolejowej jest to około 3,6 mld zł, zatem więcej niż wynosiły dotychczasowe koszty zużywanej energii (dotąd około 2,4 mld zł). Aby odpowiedzieć na to wyzwanie konieczne jest wsparcie sektora np. poprzez wprowadzenie gwarancji płynnościowych dla  przewoźników, czy ich czasowe zwolnienie z opłaty mocowej – dodał Radosław Lewandowski, dyrektor Biura Zarządzania Ryzykiem i Regulacji PKP Energetyka. 

    Wysokie ceny energii oznaczają też konieczność przyspieszenia transformacji kolei w stronę OZE. Leszek Hołda, wiceprzewodniczący Rady Programowej Centrum Efektywności Energetycznej Kolei i członek Zarządu PKP Energetyka zauważył: –  Program ”Zielona Kolej” może wyeliminować 1/3 energii, która do tej pory produkowana była z węgla importowanego z Rosji. Ale bez doraźnego wsparcia państwa w obliczu kryzysu energetycznego przewoźnicy staną przed koniecznością ograniczenia siatki połączeń, gdyż samorządy nie udźwigną ich kosztów.

    Na szerszy kontekst dzisiejszych problemów przedsiębiorców zwrócił uwagę Krzysztof Mazurski, dyrektor Działu Portfolio Management w firmie Energy Solution: – Marże poszczególnych wytwórców energii dla przedsiębiorców to kwestia nie tylko zmniejszenia rentowności, ale wręcz przeżycia lub nie. Po czym dodał: Anomalie obserwowane na globalnym rynku energii w Polsce są nieuzasadnione z uwagi na posiadaną przez nas bazę surowcową i mix energetyczny.

    Myśl tę kontynuował Kamil Kondracki, dyrektor Biura Obrotu Energią, ELEKTRIX® S.A. – Wzrost cen energii w tym roku jest dziesięciokrotny. To 350 mld zł w skali całej polskiej gospodarki, przez co uruchomienie powszechnych rekompensat jest dziś nierealne. Zdaniem Kondrackiego wzrost cen w ponad 70% nie jest spowodowany wojną na Ukrainie i istotne jest abyśmy nadzorowali polski rynek obrotu hurtowego w sposób właściwy, aby nie dochodziło do manipulacji. ELEKTRIX pozyskał w tym kontekście stanowisko URE dot. ostatnich drastycznych wzrostów cen na rynku hurtowym, w którym urząd stwierdza, że to “duzi wytwórcy kształtują cenę i prawdopodobnie nadużywają pozycji dominującej”, co jest obecnie przedmiotem postępowania wyjaśniającego.

    Jesteśmy w stanie geopolitycznej wojny – rozpoczął swoje wystąpienie Włodzimierz Ehrenhalt, główny ekspert ZPP ds. Energetyki, wiceprezes Stowarzyszenia Energii Odnawialnej oraz szef zespołu ds. identyfikowania barier ograniczających rozwój rynku PV oraz propozycji ich zniesienia (afiliowanego przy MKiŚ). Jego zdaniem trzeba zapomnieć na jakiś czas o zyskach dla firm producenckich na rzecz opracowania planu przetrwania. Aby zagwarantować sobie to przetrwanie, musimy wynegocjować wydłużenie przez UE procesu dekarbonizacji i jednocześnie rozwijać źródła rozproszone. – Zielona energia będzie niebawem w Polsce niezwykle droga, bo póki co mamy jej deficyt. Musimy też opracować plan, komu będziemy sprzedawać naszą czarną energię. Bo o ile Polska jest w dość dobrej sytuacji gazowo-energetycznej na tle innych Państw europejskich, tak potrzebujemy planu stabilizacji cen energii na kilkanaście lat do przodu – dodał Ehrenhalt.

    Zgromadzonych uspokajał Marek Suski, poseł na Sejm RP i przewodniczący sejmowej Komisji do Spraw Energii, Klimatu i Aktywów Państwowych: – Rząd nie planuje wyłączeń dla odbiorców. Wizja armagedonu jest przesadzona. Zdaniem Marka Suskiego tarcze antykryzysowe są uruchamiane, ale rząd nie da rady wspomóc wszystkich. – Polska jest państwem na dorobku, a w czasach PRL nie pozwalano nam budować m.in. elektrowni atomowych. Powinniśmy postawić na to co mamy, nasze zasoby energetyczne. Pod tym kątem opracowaliśmy projekt ustawy, który zawiesza obligatoryjność udziału w obrocie na rynku hurtowym – dodał Suski. Niebawem mamy poznać tekst dokumentu.

    Anita Sowińska, posłanka na Sejm RP, zaznaczyła, że wsłuchała się w głos uczestników z dużą uwagą i poza obawami firm przed przerwami w dostawach energii, na które należy zareagować odpowiednimi rozwiązaniami prawnymi, warto również szukać rozwiązań, które byłyby zgodne ze spostrzeżeniami i zaleceniami Komisji Europejskiej. – Być może powinniśmy zachęcać przedsiębiorców, np. finansowo, do ograniczania poboru energii w szczycie. Przykłady z Włoch wskazują, że niektóre produkcje można przestawić na godziny nocne – zauważyła Sowińska. Zdaniem posłanki bezwzględnie trzeba też wspierać transport publiczny, aby nie dochodziło do sytuacji takich jak w Kutnie, gdzie wzrost cen energii spowodował, że wykorzystanie autobusów elektrycznych przestało być opłacalne. – Ponadto w pewnym sensie poszkodowana jest kolei. Budowę dróg finansujemy ze środków publicznych, więc w zasadzie transport kołowy jest stale dotowany – dodała.

    W ramach podsumowania debaty powstanie raport, w którym przedstawimy zagadnienia poruszone w trakcie tej żywej, ponad 2,5 godzinnej dyskusji. Szczegóły u moderatorki rozmowy, Dyrektorki Forum Energii ZPP Dominiki Taranko (d.taranko@zpp.net.pl).

    Stanowisko w sprawie projektu ustawy o zmianie ustawy o odpowiedzialności podmiotów zbiorowych za czyny zabronione pod groźbą kary (UD421)

    Warszawa, 27 września 2022 r. 

     

    Stanowisko w sprawie projektu ustawy o zmianie ustawy o odpowiedzialności podmiotów zbiorowych za czyny zabronione pod groźbą kary (UD421)

     

    Proponowane przez Ministerstwo Sprawiedliwości zmiany w ustawie o odpowiedzialności podmiotów zbiorowych za czyny zabronione pod groźbą kary mają na celu podniesienie efektywności i skuteczności dochodzenia odpowiedzialności podmiotów zbiorowych za przestępstwa popełniane przez ich członków zarządu, pracowników lub współpracowników. Trudno odmówić pewnej racji deklarowanym celom projektu, jednak część zaproponowanych w nim środków generuje w naszym przekonaniu zbyt daleko idące ryzyka dla podmiotów gospodarczych. Mając to na uwadze, apelujemy o dalszy dialog i konsultacje ze środowiskami eksperckimi i biznesowymi w celu wypracowania możliwie najlepszego tekstu projektu.

    DEFINICJA PODMIOTU ZBIOROWEGO

    Jedną z najważniejszych zmian w przygotowanym przez Ministerstwo Sprawiedliwości projekcie jest wprowadzenie nowej definicji „podmiotu zbiorowego”, która wyłącza z tego pojęcia mikro-, małych oraz średnich przedsiębiorców (w rozumieniu art. 7 ust. 1 pkt 1-3 ustawy z dnia 6 marca 2018 r. – Prawo przedsiębiorców), a także podmioty, których głównym celem ustawowym lub statutowym nie jest prowadzenie działalności gospodarczej (czyli np. fundacje czy stowarzyszenia). Jako że mali oraz średni przedsiębiorcy są szczególnie narażeni na nieprzyjazne otoczenie gospodarcze, oraz zważając na czas oraz koszty wdrożenia przez nich odpowiedniej procedury systemu zarządzania zgodnością (Compliance Management System – CMS), proponowane wyłączenie tych podmiotów wydaje się zrozumiałe. Pewną obawą związaną z proponowaną nową definicją jest wątpliwość interpretacyjna co do odpowiedzialności mniejszych podmiotów działających w ramach grup kapitałowych. Jest to szczególnie ważne mając na względzie możliwość tworzenia grup kapitałowych o określonej strukturze czy zależności, w ramach której jeden z podmiotów zależnych (wyłączony z definicji podmiotu zbiorowego) będzie ,,służył” popełnianiu czynów zabronionych. Finalnie, na marginesie tego przepisu należy również zwrócić uwagę, iż definicja podmiotu zbiorowego w ustawie zawiera błąd logiczny idem per idem (to samo przez to samo) – definiuje się podmiot zbiorowy jako ,,osobę prawną… z wyłączeniem… podmiotów zbiorowych…”. Zważając więc na powyższe argumenty sugeruje się zmianę przepisu w celu jego doprecyzowania i usunięcia ewentualnych niezgodności logicznych.

    WYELIMINOWANIE WARUNKU ODPOWIEDZIALNOŚCI W POSTACI PREJUDYKATU

    Kolejną ważną zmianą jest wyeliminowanie warunku odpowiedzialności w postaci prejudykatu. Dotychczasowe przepisy zawierające warunek uprzedniego prawomocnego skazania osoby fizycznej utrudniały efektywne karanie podmiotów zbiorowych. Zaproponowany mechanizm w sposób znaczący zwiększy ryzyko prawne ciążące na przedsiębiorcach objętych ustawą. Projektowane przepisy doprowadzą do sytuacji, w której niezależnie od orzeczenia sądu wobec osoby, która popełniła czyn zabroniony wynikający z projektowanych przepisów, możliwe będzie równoległe prowadzenie postępowania odnoszącego się do tego czynu zabronionego względem podmiotu zbiorowego. W praktyce oznacza to więc, że jakakolwiek realizacja celu gospodarczego przez przedsiębiorcę może być obarczona ryzykiem odpowiedzialności określonej w projekcie ustawy. Ponadto, sam fakt prowadzenia działalności gospodarczej opiera się na założeniu ponoszenia określonego ryzyka. Jeśli potencjalnie każde działanie, które może przynieść podmiotowi zbiorowemu nawet hipotetyczną korzyść, będzie mogło prowadzić do jego odpowiedzialności, to przedsiębiorcy celowo będą zmierzali ograniczenia działalności gospodarczej do minimum, bez ponoszenia nadmiernego ryzyka.

    PRZEPISY DOTYCZĄCE KARY FINANSOWEJ

    W proponowanym projekcie nowelizacji przewiduje zwiększenie kary finansowej za popełnione przestępstwo, która będzie wynosić od 10.000 zł do 30.000.000 zł. Po pierwsze, pomijając kwestie zasadności wprowadzania takich, a nie innych widełek z całą mocą należy skrytykować brak powiązania ustawowej kary z sytuacją gospodarczą danego przedsiębiorstwa. Intencją twórców projektu jest zapewne pozostawienie kwestii wysokości kary z uwzględnieniem aspektów finansowych danego podmiotu w gestii wymiaru sprawiedliwości, jednakże brak jakiegokolwiek powiązania wysokości kary z poziomem przychodu osiągniętego w roku obrotowym przez podmiot, może stanowić poważne zagrożenie dla adekwatności wymierzanych kar, biorąc pod uwagę tak dużą rozpiętość kwotową. Stworzenie takich widełek przy jednoczesnym bardzo ogólnie określonym systemie odpowiedzialności podmiotu zbiorowego jest nieuzasadnione i niebezpieczne oraz może w konsekwencji prowadzić do utraty płynności finansowej przez przedsiębiorstwo. Podsumowując – ograniczenie się do określenia wyłącznie kwotowo maksymalnej wysokości kary, bez jej odniesienia do sytuacji ekonomicznej przedsiębiorcy, może prowadzić do sytuacji, w której analogiczne kary będą nakładane na podmioty, których sytuacja jest istotnie różna, co prowadzić będzie do ich nierównego traktowania.

    PRZEPISY DOTYCZĄCE PRZEDAWNIENIA

    Kolejnym negatywnym rozwiązaniem zaproponowanym w projekcie jest uchylenie przepisu, który wprowadzał przedawnienie odpowiedzialności podmiotów zbiorowych po upływie 10 lat od dnia orzeczenia stwierdzającego odpowiedzialność osoby fizycznej. Jakkolwiek usunięcie powiązania przedawnienia z orzeczeniem stwierdzającym odpowiedzialność osoby fizycznej przy jednoczesnym usunięciu prejudykatu jest zrozumiałe w kontekście całości projektu, tak nie wprowadzono zastępczego okresu przedawnienia, co sugeruje jakoby intencją prawodawcy było niewprowadzanie takiego limitu. W praktyce oznacza to nieograniczoną czasowo odpowiedzialność podmiotów zbiorowych, co (łagodnie pisząc) odstępuje od standardów, do których powinno dążyć państwo choćby deklaratywnie wspierające przedsiębiorczość. Dodatkowo, z ekonomicznego punktu widzenia bezterminowość odpowiedzialności jest rozwiązaniem niewłaściwym przy procesie potencjalnych procesów przejęć, fuzji, podziałów oraz przekształceń podmiotów zbiorowych. Sugerujemy zatem ustalenie terminów przedawnienia w nawiązaniu do zasad kodeksu karnego.

    UCHYLENIE PRZEPISU ZAWIERAJĄCEGO KATALOG PRZESTĘPSTW, ZA KTÓRE PODMIOT ZBIOROWY PODLEGA ODPOWIEDZIALNOŚCI NA PODSTAWIE USTAWY

    Pragniemy zwrócić uwagę na uchylenie przepisu – katalogu przestępstw, za które podmiot zbiorowy podlega odpowiedzialności na podstawie ustawy. W istocie spowoduje to, że podmioty zbiorowe będą mogły odpowiadać za każde przestępstwo ścigane z oskarżenia publicznego lub przestępstwo skarbowe pozostające w bezpośrednim związku z prowadzoną przez podmiot zbiorowy działalnością. Jest to kolejne rozwiązanie zwiększające po stronie podmiotów gospodarczych ekspozycję na ryzyka. Jeśli z analiz wynikałoby, że dotychczas obowiązujący zamknięty katalog utrudnia realizację celów ustawy, być może zasadne byłoby rozważenie jego poszerzenia, a niekoniecznie otwierania – generującego dużą niepewność dla podmiotów objętych projektem.

    ŚRODKI ZAPOBIEGAWCZE

    Kolejne, nieproporcjonalne do potencjalnych skutków rozwiązanie prawne znajduje się w art. 1 pkt 14) projektu ustawy, który jako środek zapobiegawczy wymienia zakaz ubiegania się o zamówienia publiczne na czas trwania postępowań, a także obciążania w tym czasie bez zgody sądu swojego majątku lub zbywania bez takiej zgody określonych przez sąd składników majątkowych. Środek ten wydaje się zbyt surowy w stosunku do przedsiębiorcy uprzednio prowadzącego taką działalności. Zestawiając to z coraz dłuższą procedurą postępowania sądowego, finalnie taki przepis może doprowadzić do znacznych problemów w prowadzeniu działalności gospodarczej oraz upadłości przedsiębiorstwa, względem którego nie zostało wydane żadne orzeczenie bądź sprawa dalej toczy się w ramach procedury odwoławczej.

    ZMIANY W ZAKRESIE PRAWA PROCESOWEGO

    Negatywnie trzeba ocenić zmiany projektu ustawy w zakresie prawa procesowego. W związku z likwidacją warunku prejudykatu oraz likwidacją katalogu czynów zabronionych, zastąpionym zasadą odpowiedzialności za każde przestępstwo i przestępstwo skarbowe, stosownym jest przyjęcie generalnego stosowania KPK, w szczególności przepisów o postępowaniu przygotowawczym. Tymczasem postępowanie dowodowe prowadzone ma być przez prokuratora, ale w trybie przepisów postępowania administracyjnego, co powoduje ograniczenie roli sądu i wyłączenie gwarancji określonych przepisami postępowania karnego.

    Wątpliwe jest również wyłączenie możliwości zgłaszania przedstawiciela podmiotu zbiorowego do postępowania karnego prowadzonego przeciwko osobie fizycznej, której czyn stanowiłby podstawę do wszczęcia postępowania przeciwko podmiotowi zbiorowemu. Powyższe wyłączenie może ograniczać możliwość obrony podmiotu.

    Projekt ustawy przewiduje w art. 1 pkt 17) umorzenie postępowania, jeżeli podmiot zbiorowy ma siedzibę za granicą i brak jest możliwości prowadzenia wobec niego postępowania albo skutecznego nałożenia kary lub środka. Przepis ten nie może być oceniony pozytywnie ze względu na jego dość ogólne przesłanki, które mogą spowodować powszechne umarzanie postępowań wobec podmiotów zagranicznych. Takie rozwiązanie prowadzi do nieuprawnionego faworyzowania przedsiębiorstw posiadających siedzibę poza granicami RP oraz może być postrzegane jako złamanie zasady równości wobec prawa.

    MOŻLIWOŚĆ DOBROWOLNEGO PODDANIA SIĘ ODPOWIEDZIALNOŚCI PRZEZ PODMIOT ZBIOROWY

    Projekt przewiduje możliwość dobrowolnego poddania się odpowiedzialności przez podmiot zbiorowy. Przewidziane są również wyjątki od tego, jeżeli czyn zabroniony popełniony został przez członków organów podmiotu zbiorowego. Sam przepis należy ocenić pozytywnie, jednak zasadnym wydaje się, aby umożliwić ewentualnym kolejnym członkom organów (w przypadku zmiany składu organu) dobrowolne poddanie podmiotu zbiorowego karze za czyny popełnione przez byłych członków organów. Sugerujemy zatem zmianę w tym zakresie, tak umożliwić podmiotowi zbiorowemu dobrowolne poddanie się karze w przypadku, gdy podjął aktywne działania w celu zakończenia nielegalnych procederów.

    VACATIO LEGIS

    Kwestią wartą zauważenia jest również trzymiesięczny termin vacatio legis. Zważywszy na skalę proponowanych zmian oraz de facto wprowadzenie wymogu wprowadzenia do podmiotów zbiorowych procedury compliance sugeruje się przedłużenie tego terminu do 6, a nawet 9 miesięcy.

    ROLA SYSTEMU COMPLIANCE W KWESTII ODPOWIEDZIALNOŚCI PODMIOTÓW ZBIOROWYCH ZA CZYN ZABRONIONY

    Finalnie, należy zwrócić uwagę na jedną bardzo ważną kwestię ściśle związaną z projektowanymi zmianami. Projekt ustawy przewiduje określone warunki zwolnienia podmiotu zbiorowego od odpowiedzialności, w sytuacjach, gdy wprawdzie wystąpiły określone nieprawidłowości, o których mowa w przepisie dot. przesłanek czynu zabronionego, ale wszystkie organy i osoby uprawnione do działania w imieniu lub interesie podmiotu zbiorowego zachowały należytą staranność wymaganą w danych okolicznościach w organizacji działalności tego podmiotu oraz w nadzorze nad tą działalnością. Dość sporna w interpretacji może wydawać się użyta klauzula generalna ,,należytej staranności” oraz wskazanie zawarte w uzasadnieniu do projektu ustawy, iż w zakresie interpretacji tegoż pojęcia należy kierować się regułami interpretacyjnymi wynikającymi z kodeksu cywilnego. Obawiamy się, że zarówno literatura, jak i orzecznictwo w tym zakresie, nie przyniosą podmiotom gospodarczym jasnej odpowiedzi na pytanie, jak zorganizować swoją działalność tak, by wykazać należytą staranność w działaniach organów i osób uprawnionych do działania w imieniu lub w interesie podmiotu. Nie można oczywiście zapominać, iż w prawie karnym występują wyrażenia nieostre, a ich stosowanie i interpretacja powinna służyć niezawisłemu sądowi w rozpatrywaniu poszczególnych przypadków w ramach tzw. dyskrecjonalnej władzy sędziego.  Projektodawca powinien jednak dążyć do jak najbardziej przejrzystego i konkretnego prawa, które akurat szczególnie w przypadku prawa karnego powinno starać się unikać wyrażeń nieostrych.

     

    Zobacz: 27.09.2022 Stanowisko w sprawie projektu ustawy o zmianie ustawy o odpowiedzialności podmiotów zbiorowych za czyny zabronione pod groźbą kary (UD421)

    Dla członków ZPP

    Nasze strony

    Subskrybuj nasze newslettery