• PL
  • EN
  • szukaj

    Memorandum ZPP: Bez gruntownej oceny wpływu kolejnych regulacji pro-klimatycznych na gospodarkę UE grozi nam zielona inflacja

    Warszawa, 5 lipca 2022 roku

     

    Memorandum ZPP: Bez gruntownej oceny wpływu kolejnych regulacji pro-klimatycznych na gospodarkę UE grozi nam zielona inflacja

     

    Związek Przedsiębiorców i Pracodawców włączył się do dyskusji wokół ryzyk wynikających z windowania celów klimatycznych, jak również dotychczasowego kształtu unijnego systemu uprawnień do emisji CO2 wiele miesięcy temu – jednocześnie systematycznie monitorując zachowania uczestników rynku EU-ETS. Na bazie obserwacji sporządzaliśmy cykliczne raporty, formułowaliśmy stanowiska, jak również pozostawaliśmy aktywni w dyskusji w Brukseli. Główny wniosek z tej aktywności jest jeden. Spekulacyjna działalność instytucji finansowych na rynku EU-ETS ogranicza podaż uprawnień i uszczupla środki inwestycyjne uczestnikom tego rynku. Tym samym spekulacje oddalają przemysł i energetykę nie tylko od celów klimatycznych, ale i ograniczają szanse rozwojowe europejskiej gospodarki. 22 czerwca br. Parlament Europejski przyjął poprawkę zgłoszoną w komisji ITRE przez Premiera Jerzego Buzka, dotyczącą wykluczenia instytucji finansowych z rynku EU-ETS (tzw. lex Buzek). Opowiadamy się za tym, żeby ten przepis znalazł się w finalnej wersji znowelizowanej dyrektywy.

    Prace legislacyjne wokół unijnego Zielonego Ładu są cały czas w toku. Między innymi 8 czerwca Parlament Europejski opowiedział się za zakazem rejestracji nowych samochodów spalinowych od 2035 r. i zarazem redukcją do tego czasu do zera emisji z silników będących już w użyciu. Dodatkowo europosłowie określili potencjalny horyzont przydatności pieców gazowych – tylko do 2025 r. instalacja pieców gazowych mogłaby być dotowana, a od 2029 r. nie mogłyby już one być sprzedawane, zaś od 2030 r. w każdym nowym budynku system grzewczy wykluczałby paliwa kopalne.  Jednym z celów nowych regulacji jest objęcie sektorów budownictwa i transportu drogowego systemem handlu emisjami i ich szybka dekarbonizacja. Można jednak powiedzieć, że propozycje z 8 czerwca stanowiły jedynie wstęp do przegłosowanej 22 czerwca na posiedzeniu plenarnym PE reformy EU-ETS.

    Wspomniany dokument to właśnie gruntowna reforma rynku EU-ETS, uszczegóławiająca m.in. terminy wprowadzenia podatku CBAM i wycofania bezpłatnych uprawnień do emisji. Po początkowym odrzuceniu przez PE raportu europosła EPP P. Liese w dn. 8 czerwca br. i ponownych pracach w ramach Komisji ENVI, stanowisko zostało przez parlament przyjęte 22 czerwca i zdaniem jego głównego sprawozdawcy procedowana regulacja pozwoli na zaoszczędzenie przez Wspólnotę więcej CO2 w ciągu następnych 8 lat niż przez ostatnich 30 lat. Zaakceptowanie stanowiska PE bez poprawek oznaczałoby, że UE będzie musiała osiągnąć co najmniej 4-krotnie większą redukcję emisji rocznie.

    O kształcie stanowiska Parlamentu wobec reformy ETS zdecydowało porozumienie między trzema największymi ugrupowaniami (EPP, S&D i Renew) w sprawie harmonogramu wprowadzenia mechanizmu CBAM i wycofywania bezpłatnych certyfikatów dla branż energochłonnych, takich jak m.in. stalowa, cementowa i chemiczna. Uzgodniono, że redukcja bezpłatnych uprawnień powinna rozpocząć się w 2027 r. Start wejścia w życie regulacji opóźniono względem wyjściowych założeń, jak również początkowo CBAM będzie wiązał się 7% obciążeniem dla produktów sprowadzanych z krajów trzecich i o 7% mniejszym przydziałem bezpłatnych uprawnień do emisji CO2 w przypadku produktów objętych CBAM. W kolejnych latach wymiar ten będzie zwiększany, a mechanizm zacznie w pełni obowiązywać w 2032 r. (bez darmowych uprawnień). To trzy lata wcześniej niż początkowo przewidywała Komisja.

    O ile więc Rada UE podtrzyma kierunkowo opisane powyżej decyzje i rynek może liczyć na czasowy pozytywny wpływ wykluczenia instytucji finansowych z obrotu uprawnieniami do emisji CO2, tak plany związane z eliminacją bezpłatnych certyfikatów będą ponownie wpływały na ceny uprawnień wzrostowo. W tym kontekście rozważania nt. wpływu pakietu Fit for 55 na europejską gospodarkę jest jak najbardziej tematem aktualnym i pilnym.

    REWIZJA EU ETS

    W ramach rewizji Europejskiego Systemu Handlu Emisjami (EU ETS) przewidziano jego rozszerzenie o transport morski i lotniczy oraz objęcie systemem ETS budownictwa i transportu drogowego.[1] W naszej ocenie jest to propozycja nierównoważąca potencjalnych korzyści i strat. Uważamy, że w obecnym kształcie rewizja doprowadzi do poważnego zubożenia Europejczyków oraz zaburzenia rozwoju przedsiębiorstw. Co więcej, powyższe propozycje nie gwarantują rzeczywistego osiągnięcia celu redukcyjnego emisji, gdyż konstrukcja systemu ETS (mimo systematycznie wprowadzanych reform tego mechanizmu) nie zapewnia wzrostu nakładów na inwestycje w alternatywne rozwiązania technologiczne.  System ETS w dotychczasowym kształcie obarczony był poważnymi wadami, które doprowadziły do zwiększenia kosztów dla konsumentów. Jednocześnie nie stymulował on w wystarczającym stopniu rozwoju innowacyjnych technologii ograniczających emisje, ani nie zwiększał wydatków na przeciwdziałanie zmianom klimatu. W naszej opinii wszystkie mankamenty systemu ETS powinny zostać usunięte przed rozszerzeniem jego stosowania.

    1. Charakterystyka i konstrukcja Europejskiego Systemu Handlu Emisjami (EU ETS)

    W celu ochrony środowiska oraz zatrzymania zmian klimatycznych Komisja Europejska przyjęła zbiór inicjatyw politycznych o nazwie Europejski Zielony Ład (‘European Green Deal’).[2] Jego założeniem jest osiągnięcie neutralności klimatycznej do 2050 roku, czyli zerowy poziom emisji gazów cieplarnianych netto. Europejski Zielony Ład przewiduje dziesięć głównych priorytetów, które mają umożliwić dalszy rozwój gospodarczy a jednocześnie zmniejszyć sposób oddziaływania na klimat w poszczególnych sektorach gospodarki.

    Jedną z polityk w ramach Europejskiego Zielonego Ładu jest pakiet regulacji Fit for 55, który ma na celu ograniczenie emisji gazów cieplarnianych do atmosfery.[3] Pakiet legislacyjny przewiduje ograniczenie do 2030 roku emisji netto o co najmniej 55 procent względem poziomu z 1990 roku. Cel ten ma zostać osiągnięty dzięki szeregowi zmian legislacyjnych, które mają spowodować ograniczenie emisji gazów cieplarnianych.

    Jednym z działań podjętych przez Komisję w ramach pakietu Fit for 55 jest propozycja rewizji Europejskiego Systemu Handlu Emisjami (EU ETS). System ETS jest mechanizmem typu „cap and trade”, w którym na rynku aukcyjnym sprzedawane są uprawnienia do emisji CO2. Przedsiębiorstwa corocznie otrzymują lub kupują uprawnienia do emisji, których liczba  zależy od wyznaczonego progu. W przypadku przekroczenia pułapu, podmioty sektora energetycznego i przemysłu energochłonnego muszą zakupić uprawnienie do emisji na rynku celem pokrycia nadwyżki emisji. W innym przypadku firma jest zmuszona do zapłaty grzywny i umorzenia uprawnień.

    Europejski system ETS był pierwszym tego rodzaju mechanizmem na świecie ograniczającym emisje gazów cieplarnianych. Na innych rynkach przewidziano jednak ryzyko spekulacyjne związane z obrotem emisjami. W stanie Kalifornia (USA), dzięki wprowadzeniu limitu posiadania uprawnień do emisji (Benefit-Holding Limits) ograniczono możliwość skupowania uprawnień z rynku w celu windowania ich ceny. Korea Płd. i Szwajcaria również uregulowały tę kwestie. System oparty na podobnych zasadach co ETS został wprowadzony też w Chinach (w 2017 roku). Co ciekawe, Chińczycy zdecydowali się wyłączyć instytucje finansowe z grona podmiotów, które mają prawo kupować uprawnienia do emisji. Mimo więc swojego słusznego założenia europejski system ETS posiada w naszej opinii wiele wad, które sprawiają, że nie jest on efektywnym mechanizmem transformacji energetycznej ani nie funkcjonuje skutecznie jako narzędzie rynkowe.

    System obejmuje swoim działaniem ponad 11 tysięcy elektrowni, fabryk oraz linii lotniczych w państwach tworzących Europejski Obszar Gospodarczy oraz Szwajcarię.[4] Dochody ze sprzedaży uprawnień do emisji zasilają głównie budżety państw członkowskich. W przypadku Polski środki uzyskane za 2021 rok wyniosły około 25 mld złotych, co jest kwotą wyższą niż cały dotychczasowych dochód ze sprzedaży tych uprawnień przez Polskę. Środki te trafiają do budżetu państwa i w połowie ich wysokości nie są warunkowane przeznaczeniem ich na inwestycje mające cele pro-klimatyczne.

    Uprawnienia do emisji gazów cieplarnianych (EU Allowances; EUA) zostały wprowadzone w 2005 roku a ich cenę wyjściową ustalono na poziomie 20 euro. W skutek zmieniającej się ilości uprawnień na rynku ceny uprawnień ulegały zmianom. W 2007 roku posiadały wartość zerową, co skłoniło decydentów UE do regulowania ilości dostępnych na rynku uprawnień w celu windowania ich ceny. Wprowadzono mechanizm Rezerwy Stabilności Rynkowej (MSR). W latach 2021-2022 uprawnienia osiągnęły rekordowe ceny, oscylujące wokół 90 euro za tonę emisji dwutlenku węgla do atmosfery.[5] Wynika to z rokrocznie zmniejszającej się puli darmowych uprawnień do emisji oraz spekulacji cenowych. Konsekwencją tego jest zmienna cena uprawnień, która reaguje dynamicznie pod wpływem zmian podaży i popytu na rynku uprawnień do emisji.

    Wysokie koszty emisji gazów cieplarnianych są po części przyczyną obecnego kryzysu cen energii na rynkach europejskich. Wzrost cen energii drastycznie podniósł koszty funkcjonowania przedsiębiorstw a tym samym spowodował zwiększenie wydatków na produkty i usługi dla konsumentów. W Polsce udział węgla produkcji energii elektrycznej w 2021 r. wyniósł ok. 79 procent, co powoduje wysokie zapotrzebowanie elektrowni na uprawnienia do emisji i przekłada się na wyższy koszt energii. Ponownie więc zróżnicowanie w UE pod względem sytuacji wyjściowej poszczególnych krajów przekłada się na mniejsze lub większa obciążenia z tytułu generowanych emisji, ale też mniejsze lub większe wpływy do budżetu państw. Brak precyzyjnej, regulacyjnej korelacji pomiędzy tymi wpływami, a celami na jakie środki te winny być wydatkowane wydaje się być kolejnym mankamentem systemu.

    1. Rewizja systemu ETS na gruncie pakietu Fit for 55

    Jak wspomniano już wcześniej propozycja rewizji systemu ETS polega na rozszerzeniu systemu o transport morski oraz pełne włączenie do niego lotnictwa poprzez wycofywanie bezpłatnych uprawnień dla tego sektora. Ponadto, miałby zostać utworzony równoległy system ETS, który objąłby swoim działaniem budownictwo oraz transport drogowy. Oznacza to, że Europejczycy będą musieli płacić za uprawnienia do emisji CO2 korzystając z samochodu czy ogrzewając dom.

    Jeśli chodzi o transport morski, należy na wstępie zauważyć, że żegluga posiada 3 proc. udział w globalnej emisji dwutlenku węgla oraz 13 proc. udział w sektorze transportu.[6] Przewidywany jest wzrost udziału tego rodzaju transportu, albowiem w dużej mierze jest od niego uzależniony rozwój gospodarczy. Obecnie używane są następujące metody do zmniejszenia emisji statków: optymalizacja tras podróży, redukcja prędkości, zmiana konstrukcji statku czy ulepszenia silnika.[7] W niskim stopniu mogą też być wykorzystywane wspomaganie wiatrem lub napęd akumulatorowo-elektryczny. Największe szanse rozwoju niskoemisyjnego transportu morskiego daje użycie odnawialnych źródeł energii, jednak do tej pory nie zostało zidentyfikowane paliwo alternatywne, które spełniałoby kryteria ekologiczne oraz opłacalności.

    W przypadku transportu lotniczego systemem ETS obowiązuje od 2012 roku. Jego zakres rozciąga się na wszystkie loty, które rozpoczynają się lub kończą w Unii Europejskiej. Jednak wobec silnego sprzeciwu branży lotniczej, zrzeszonej w Organizacji Międzynarodowego Lotnictwa Cywilnego (ICAO), został ustanowiony wyjątek do roku 2023 na objęcie uprawnieniami do emisji tylko lotów wewnątrz Europejskiego Obszaru Gospodarczego.

    Ponadto, w 2021 roku został wdrożony program kompensacji i redukcji emisji dwutlenku węgla w lotnictwie międzynarodowym (CORSIA), którego celem jest ograniczenie wpływu na zmiany klimatyczne. Narzędziami do osiągnięcia redukcji są zestaw środków obejmujących zwiększoną efektywność energetyczną, wykorzystanie zrównoważonych paliw oraz kompensację w innych sektorach. Program został opracowany przez ICAO i jest dobrowolny dla wszystkich krajów do 2027 roku, a po tym roku będzie dobrowolny dla najmniej rozwiniętych państw czy małych państw wyspiarskich. Propozycje zawarte w Fit for 55 dążą do likwidacji bezpłatnych uprawnień dla lotnictwa oraz dostosowania go do światowego mechanizmu kompensacji i redukcji emisji gazów cieplarnianych (CORSIA).[8] Tym samym Komisja proponuje zniesienie dotychczasowych wyłączeń z posiadania uprawnień do emisji dla lotnictwa. Koszty uprawnień do emisji CO2 w lotnictwie obciążą pasażerów i odbiorców produktów transportowanych drogą lotniczą, czyli de facto nas wszystkich.

    Z kolei wprowadzenie nowego systemu ETS dla budownictwa i transportu przyniesie poważne konsekwencje dla Europejczyków. Biorąc pod uwagę, że zarówno transport jak i mieszkalnictwo są podstawowymi potrzebami, windowanie ich cen poprzez mechanizm ETS spowoduje zubożenie znacznych części europejskiego społeczeństwa. Zgodnie z wyliczeniami Polskiego Instytutu Ekonomicznego, wdrożenie systemu doprowadziłoby do średniego wzrostu wydatków na energię dla unijnych gospodarstw domowych w I kwintylu dochodów ze względu na koszty emisji w budynkach mieszkalnych o 50 procent.[9] Analogiczny wzrost związany z podniesieniem cen transportu wynieść ma 44 procent.

    Należy podkreślić, że powyższa regulacja, na etapie jej wypracowywania, spotykała się z krytyką z wielu stron politycznego spectrum. Negatywnie wypowiedział się o niej sprawozdawca komisji transportu bułgarski eurodeputowany Andrey Novakov, który powiedział: „Nie jestem przeciwny włączeniu transportu drogowego (do systemu ETS) … ale nie teraz i nie w tym tempie, ponieważ mamy już historycznie wysoką cenę paliw”.[10] Powyższe zdanie wsparł sprawozdawca polityki w sprawie ETS grupy parlamentarnej Zielonych, Michael Bloss, który cytując wyniki badania Instytutu Jacques Delors stwierdził, że przy obecnej cenie uprawnień na poziomie ok. 100 euro, wdrożenie rozszerzonego ETS spowodowałoby wzrost rachunków o ok. 25 procent co skutkowałoby zwiększeniem ubóstwa energetycznego przy niesprawdzonych korzyściach dla klimatu.[11]

    Ubóstwo energetyczne dotyka około 11 % ludności UE, czyli 54 mln Europejczyków (dane z roku 2019 r.). kraje Europy Środkowo-Wschodniej oraz Europy Południowej mają wyższy współczynnik określający liczbę osób niemogących dostatecznie ogrzać swojego domu. W Polsce wskaźnik
    ten jeszcze kilka lat temu wynosił 7.1, który jest prawie dwukrotnością wyniku Niemiec – 3.7.[12]

    Istotną kwestią jest również efektywność energetyczna budynków. Jej niższy poziom oznacza większe wydatki na ogrzanie domu a tym samym pomniejszone fundusze na przeprowadzenie termomodernizacji. Polska uplasowała się w 2018 roku jako piąta od końca w unijnej statystyce dotyczącej ilości zużywanej energii do ogrzania jednego metra kwadratowego powierzchni domu. Z wynikiem przekraczającym 150 kWh/m2 znaleźliśmy się w grupie innych państw Europy Środkowo-Wschodniej co potwierdza gorszy poziom początkowy wobec celów transformacji energetycznej. Średnia UE28 wyniosła w 2018 roku około 120 kWh/m2.[13]

    1. Wady systemu EU ETS

    Jak zaznaczono we wstępie system uprawnień do emisji CO2 zamiast stymulowania innowacyjnych zmian technologicznych ograniczających emisje powoduje wzrost cen energii, a tym samym obniża konkurencyjność gospodarki.

    U podstaw tego problemu leży niewłaściwa konstrukcja systemu, który funkcjonuje niezgodnie z ideą wolnego rynku. Wynika to ze sztucznego ograniczenia podaży uprawnień, które są potrzebne przedsiębiorstwom do prowadzenia działalności gospodarczej. Co roku publikowana jest bowiem całkowita liczba uprawnień w obrocie (TNAC), zaś MSR (Market Stability Reserve), a więc mechanizm akumulowania w formie rezerwy „nadwyżek” uprawnień – zamiast stabilizująco na rynek – wpływa na niego dokładnie odwrotnie. Konstrukcję rynku wykorzystują inwestorzy, którzy skupują uprawnienia w celu osiągania zysków z ich handlu.[14] Tak stworzony system obrotu uprawnieniami do emisji jest podatny na spekulacje rynkowe i nie wspiera zrównoważonego rozwoju unijnej gospodarki w kierunku neutralności klimatycznej. System EU-ETS wymaga korekt, które przełożyłyby się na ustabilizowanie cen uprawnień i lepsze możliwości prognozowania ich cen w kolejnych latach. Redukcję działalności spekulacyjnej na tym rynku przynieść może przyjęta przez PE w ostatnich tygodniach poprawka.

    Kolejnym przykładem negatywnego oddziaływania systemu ETS na możliwości inwestycyjne przedsiębiorstw jest jego rozszerzenie na sektory, które nie posiadają alternatyw nisko-emisyjnych. Obecnie nie istnieją realne alternatywy niskoemisyjne dla branży transportu lotniczego oraz morskiego, dlatego ich uwzględnienie w systemie ETS doprowadzi jedynie do wzrostu cen transportu. Zwiększone koszty z kolei doprowadzą do ograniczenia inwestycji. Żegluga oraz lotnictwo są istotne dla światowego łańcucha dostaw towarów, dlatego wzrost ich cen przełoży się na ceny końcowe dla konsumentów.

    W celu przeciwdziałania zubożeniu społecznemu spowodowanemu wprowadzeniem systemu ETS do budownictwa oraz transportu drogowego, Komisja Europejska zaproponowała utworzenie Społecznego Funduszu Klimatycznego. Budżet funduszu miałby wynieść 23.7 mld euro w latach 2025 – 2027, a środki na niego zostałaby zabezpieczone w Wieloletnich Ramach Finansowych na lata 2021 – 2027.[15] Wydaje się to kwota nieproporcjonalnie niska wobec przewidywanych kosztów wdrożenia nowego mechanizmu. Przewidywane koszty uprawnień do emisji dwutlenku węgla dla gospodarstw domowych 27 krajów UE z objęcia transportu i budynków mieszkalnych systemem ETS w latach 2025-2040 wyniosą 1 112 miliardów euro.[16]

    Kwestia wydatkowania środków zebranych ze sprzedaży uprawnień do emisji gazów cieplarnianych również pozostaje niesatysfakcjonująca. Obecnie państwa członkowskie mogą po części wydatkować te pieniądze w sposób dowolny. W Polsce dochód z ETS zasila budżet państwa a nawet jest wydatkowany do spółek przemysłu energochłonnego w ramach rekompensat.[17] Wydaje się zasadne, że jeżeli Komisja Europejska chce wdrożyć nowy system ETS do budownictwa oraz transportu drogowego, to powinna zapewnić wydatkowanie tych środków na działania pro-klimatyczne oraz związane z transformacją energetyczną. Brak pełnego powiązania środków z ETS oraz działań wspierających ochronę środowiska sprawia, że powyższa opłata zamiast być efektywnym narzędziem stymulującym wdrażanie technologii ograniczających emisje CO2 staje się daniną na ogólne wydatki budżetowe.

    Najbardziej dotkliwe konsekwencje rozszerzenia systemu ETS poniosą osoby wykluczone. Biorąc pod uwagę podstawowy charakter takich dóbr jak mieszkalnictwo czy transport, należy się spodziewać dalszego wzrastania rozwarstwienia społecznego w UE. Na podstawie przywołanych danych dotyczących efektywności energetycznej oraz ubóstwa energetycznego należy zauważyć, że poziom wyjściowy w kierunku transformacji energetycznej różni się w poszczególnych krajach członkowskich. Region Europy Środkowo-Wschodniej, a w tym Polska, są mniej zaawansowane w postępach klimatycznych. Zatem ograniczanie uprawnień do emisji w jednakowym stopniu na poziomie UE doprowadzi w regionie CEE do jeszcze większego zubożenia niż miałoby to miejsce w innych regionach Unii.

    Biorąc pod uwagę powyższe należy stwierdzić, że propozycja rewizji wprowadzająca rozszerzony system ETS na transport lotniczy i morski oraz nowy system ETS na budownictwo oraz transport drogowy, może ograniczyć przemiany europejskich gospodarek oraz doprowadzić do obniżenia komfortu życia obywateli. Uważamy, że UE może stać się ofiarą własnych ambicji w zakresie polityki klimatycznej, które będą miały niekorzystne konsekwencje dla gospodarki.[18]

    Związek Przedsiębiorców i Pracodawców rekomenduje wdrożenie bodźców rozwojowych, które pomogą realnie ograniczyć emisje gazów cieplarnianych oraz ułatwią przeprowadzenie transformacji energetycznej. Nie zgadzamy się z działaniami, które mogą obniżyć poziom życia obywateli lub zwiększyć poziom ubóstwa gospodarstw domowych. Podstawowym założeniem jest reforma systemu ETS, który będzie w pozytywny sposób napędzać innowacje oraz proces inwestycyjny w zielone i niskoemisyjne źródła energii. Zamiast wprowadzania opłat obniżających możliwości inwestycyjne przedsiębiorstw, proponujemy oparcie polityki klimatycznej UE o zachęty dla przedsiębiorców i gospodarstw domowych do modernizacji.

    UNIJNA TAKSONOMIA

    Taksonomia Unii Europejskiej to pakiet zasad, które stanowią zielony system klasyfikacji. Reguły te pozwalają na ocenę rodzajów działalności gospodarczej na potrzeby inwestycyjne. Ocena ta odbywa się na podstawie zakwalifikowania działalności gospodarczej jako „zrównoważonej środowiskowo” w oparciu o jej pro-ekologiczny charakter. Aby inwestycja mogła spełniać kryteria pro-ekologiczności musi się przyczyniać do realizacji przynajmniej jednego z celów wyznaczonych w zakresie ochrony klimatu i środowiska oraz nie wyrządzać szkody w innym celu (w najbliższej przyszłości planowane jest dalsze zwiększanie tych wymogów). Tak przyporządkowane przedsięwzięcie może być finansowane w ramach planu inwestycyjnego na rzecz Europejskiego Zielonego Ładu.

    Techniczne kryteria przesiewowe taksonomii zostały na chwilę obecną określone przez Komisję Europejską w jednym akcie delegowanym. Celem taksonomii jest zachęcanie uczestników rynku do podejmowania decyzji inwestycyjnych w kierunku transformacji klimatycznej i środowiskowej. Taksonomia UE ma na celu wspieranie przedsiębiorstw w zorientowaniu działań gospodarczych na rozwój zrównoważony, jednak nie wprowadza obowiązków określonego działania.

    Szerokie dyskusje wywołało rozpoczęcie przez Komisję Europejską konsultacji uzupełniającego aktu delegowanego w sprawie niektórych rodzajów działalności związanych z energią jądrową i gazem ziemnym.[19] Konsultacje odbywały się wraz z grupą ekspertów z Platformy ds. zrównoważonego finansowania oraz ekspertami z państw członkowskich. Propozycja uznania energii atomowej oraz gazu ziemnego za zrównoważone źródła energii odbiła się szerokim echem oraz doprowadziłado intensywnej debaty w Unii Europejskiej.

    Związek Przedsiębiorców i Pracodawców wielokrotnie stał na stanowisku, że dla państw o wysokim udziale węgla w miksie energetycznym nie jest możliwe szybkie odejście od spalania stałych paliw kopalnych bez udziału energii jądrowej i niskoemisyjnego gazu ziemnego – jako paliwa przejściowego. Przy tak silnie uzależnionym od węgla systemie energetycznym jak w Polsce, odejście od węgla jest wyzwaniem na dekady. Polski Instytut Ekonomiczny podaje, że w 2030 roku udział węgla w polskim miksie energetycznym ma spaść z obecnych ok. 70 procent do 56 procent.[20] Pokazuje to jak czasochłonnym procesem jest transformacja energetyczna. Z tego powodu ZPP z entuzjazmem przyjęło decyzję Komisji o uznaniu energii jądrowej oraz gazu za zrównoważone źródła energii w pojęciu unijnej taksonomii.

    1. Debata na temat taksonomii UE

    Podstawą dla współczesnej europejskiej debaty o działaniach pro-klimatycznych było ogłoszenie 11 grudnia 2019 roku przez Komisję projektu Europejskiego Zielonego Ładu. Projekt unijnej taksonomii został ustalony w ramach politycznego porozumienia międzyinstytucjonalnego, osiągniętego 17 grudnia 2019 roku.[21] Rozporządzenie weszło w życie 12 lipca 2020 roku.

    Komisja Europejska powołała Platformę Zrównoważonego Finansowania („Platform on Sustainable Finance”) w celu ukształtowania dialogu oraz współpracy z zainteresowanymi stronami sektora publicznego i prywatnego, aby osiągnąć cele klimatyczne Unii Europejskiej. Platforma skupia ekspertów z ośrodków akademickich, organizacje pozarządowe oraz przemysł. Mają oni wspierać Komisję w rozwijaniu lepszych, zrównoważonych polityk finansowych i ustalaniu technicznych kryteriów selekcji. Organ doradczy składa się z 57 członków oraz 11 obserwatorów, którzy w sześciu podgrupach opracowują raporty oraz rekomendacje w zakresie podejmowanych działań. Podstawą prawną dla utworzenia platformy jest artykuł 20 rozporządzenia o taksonomii UE.

    Pierwszy akt delegowany w sprawie unijnej taksonomii został opublikowany 9 grudnia 2021 roku.[22] Rozporządzenie ustanawia techniczne kryteria kwalifikacji w celu określenia warunków, na jakich działalność gospodarczą identyfikuje się jako mającą znaczny wkład w klimat, łagodzenie zmian lub przystosowanie się do zmiany klimatu. Kluczowe jest też ustalenie, czy ta działalność gospodarcza nie powoduje znaczącej szkody dla któregokolwiek z pozostałych celów środowiskowych. Platforma Zrównoważonego Finansowania uznała siebie za niewłaściwą kompetencyjnie do decydowania
    o atomie jako zrównoważonym źródle energii.

    Następstwem tego stanowiska było wydanie przez Komisję kolejnego aktu delegowanego, który stanowił w przedmiocie energii jądrowej oraz gazu ziemnego. Działania Komisji zostały zapowiedziane w wywiadzie udzielonym przez Komisarza ds. rynku wewnętrznego Thierry’ego Bretona, który w telewizji Bloomberg stwierdził, że transformacja energetyczna nie może się obyć bez energii atomowej.

    Platforma Zrównoważonego Finansowania wydała w reakcji na działania Komisji odpowiedź do uzupełniającego aktu delegowanego w dniu 21 stycznia 2021 roku.[23] W swoim stanowisku negatywnie ocenia zakwalifikowanie energii jądrowej oraz gazu ziemnego jako źródeł energii zrównoważonej zgodnie z unijną taksonomią. Platforma zarzuciła Komisji rozmywanie celów klimatycznych poprzez uznanie tych źródeł energii za zielone. Stanowisko to stoi w sprzeczności
    z wcześniejszym uznaniem Platformy przez samą siebie za niewłaściwą do decydowania w przedmiocie uznania atomu za zieloną energię.

    Finalnie, Komisja Europejska 2 lutego 2022 r. przedstawiła projekt uzupełniający aktu delegowanego w zakresie energetyki gazowej oraz jądrowej i przyjęła go 9 marca 2022 r. Dostrzegła ona tym samym ich znaczącą rolę jako technologii przejściowych na drodze do neutralności klimatycznej UE do 2050 roku. W reakcji na to działanie Komisji część państw wyraziła swój sprzeciw. Największymi przeciwnikami włączenia atomu i gazu zienego do taksonomii UE były Austria i Luksemburg, które zapowiedziały pozwanie KE do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.

    14 czerwca br. połączone komisje parlamentu europejskiego – do spraw środowiska (ENVI) oraz przemysłu, badań, nauki i energii (ITRE) – zgłosiły sprzeciw wobec traktowania gazu i atomu jako zrównoważonych w ramach taksonomii zielonych finansów. 6 lipca PE rozstrzygnie tę kwestię, przesądzając tym samym o kierunku rozwoju źródeł wytwórczych w Europie. Plenum parlamentu może wyrazić sprzeciw, jeżeli większość (tj. 353) posłów podczas posiedzenia plenarnego zagłosuje za wykluczeniem tych dwóch paliw z taksonomii.

    1. Uznanie gazu i atomu za spełniające warunki taksonomii jest kluczowe dla Polski

    Decyzja Komisji Europejskiej o uznaniu gazu ziemnego oraz energii jądrowej za źródła zrównoważone w rozumieniu taksonomii unijnej jest bardzo korzystna dla państw o wysokim udziale paliw kopalnych w miksie energetycznym, szczególnie dla Polski.

    Należy zacząć od faktu, że energetyka jądrowa jest ekologicznym źródłem energii. Emisja gazów cieplarnianych jest w tym względzie na minimalnym poziomie (porównywalnym z odnawialnymi źródłami energii) a instalacja nie ingeruje w środowisko naturalne tak jak np. wielkopowierzchniowe farmy solarne czy wiatrowe. Zapewnia ona dużą podaż stałej energii co jest korzystne w połączeniu z OZE, które cechują się zmiennością podaży energii w zależności od warunków atmosferycznych. Dywersyfikacja źródeł energii jest korzystna z perspektywy bezpieczeństwa energetycznego państwa, albowiem gwarantuje ciągłość dostaw energii w przypadku niewydolności jednego z nich.

    Nowoczesne elektrownie jądrowe cechuje wysoki poziom bezpieczeństwa, nie stanowią więc one zagrożenia ekologicznego dla ludności mieszkającej w sąsiedztwie elektrowni, w takim stopniu w jakim było to historycznie. Energia z atomu jest wspierana przez część organizacji działających na rzecz ochrony środowiska. Grupa 46 organizacji pozarządowych działających na rzecz klimatu wysłała list do przewodniczącej Komisji Ursuli von der Leyen wzywając do uwzględnienia energii jądrowej w unijnej taksonomii. W liście z 27 marca 2021 roku zwracają one uwagę, że nieuwzględnienie atomu w transformacji energetycznej może wiązać się z mniejszą redukcją emisji gazów cieplarnianych.[24]

    Co więcej, inwestycja w instalację atomową, choć jest procesem czasochłonnym, ma wysoką stopę zwrotu. Początkowe bardzo wysokie koszty są następnie równoważone przez dziesiątki lat użytkowania elektrowni, generującej niewygórowane koszty stałe. Posiadanie rozwiniętej infrastruktury jądrowej ma też znaczenie geopolityczne. Niezależne od importu paliw kopalnych, własne źródła energii polepszają sytuację negocjacyjną z krajami trzecimi. Zależność ta jest szczególnie istotna wobec przyszłych relacji z Federacją Rosyjską i negocjacji w przyszłości dostaw gazu z kierunków wszelkich.

    Biorąc pod uwagę ogromną zależność Polski od węgla, budowa małych modułowych elektrowni atomowych (SMR) jest najszybszym możliwym sposobem racjonalnej dekarbonizacji w naszym kraju, w tym dekarbonizacji polskiego przemysłu. Budowa reaktorów SMR znalazła się w planach polskiego przemysłu i może stanowić niskoemisyjne uzupełnienie miksu energetycznego razem z planowanymi do oddania w latach 30. i 40. wielkoskalowymi blokami jądrowymi, budowanymi przez państwo polskie. Elektrownie modułowe mogą również służyć do zaspokajania potrzeb własnych na energię elektryczną i ciepło procesowe przez polski przemysł oraz jako źródło ciepła sieciowego. Dlatego powinniśmy zabiegać o maksymalne wydłużenie czasowe uznania energii jądrowej za zrównoważone źródło energii w unijnej taksonomii. Obecny okres finansowania jest szacowany przez Komisję na 20 lat co może okazać się okresem niewystarczającym, wobec konieczności budowy przez Polskę od podstaw instalacji atomowych.

    Równolegle Polska powinna ułożyć realny plan wygaszania nieefektywnych bloków węglowych, których dalsza eksploatacja będzie się wiązać z dużym kosztami dla obywateli. Optymalnym rozwiązaniem wydawało się dotychczas włączenie gazu ziemnego jako paliwa pomostowego, które pozwoliłoby ograniczyć zużycie węgla, a jednocześnie zapewniłoby bezpieczeństwo energetyczne. Zagadnienie to w związku z wojną na Ukrainie wyraźnie się skomplikowało, niemniej Polska posiada kompletną infrastrukturą gazową i od lat dywersyfikuje źródła dostaw, przez co krajowe zasoby gazu mają potencjał do wzrostów w najbliższych latach. Z kolei rynek uprawnień do emisji CO2 cechuje się niestabilnością i w ostatnim czasie znacząco obciąża ceny. Dalsze spalanie węgla, w dotychczasowych (lub nawet większych) ilościach, będzie wiązało się ze zwiększonymi kosztami dla odbiorców przemysłowych i konsumentów oraz zmniejszeniem środków, które mogłyby zostać wydatkowane na rozwój alternatywnych źródeł energii. Koszt wydobycia węgla w Polsce stale rośnie, globalny kurs ARA silnie wzrósł w ostatnim czasie, a od sierpnia br. na rosyjski węgiel będziemy już mieli embargo. Najzasobniejsze złoża węgla w Polsce są już w dużej mierze wyeksploatowane co oznacza, że wydobycie tego surowca staje się coraz droższe a sam kruszec posiada niższą wydajność energetyczną. I choć w obliczu konieczności zagwarantowania Polsce bezpieczeństwa energetycznego zrozumiałe jest czasowe, zwiększone zaangażowanie energetyki konwencjonalnej, tak polskiemu przemysłowi węglowemu niezwykle trudno jest konkurować z surowcem importowanym z krajów, w których koszt pracowniczy jest niższy, ale gdzie przede wszystkim dostępność pokładów węgla jest lepsza lub jego zasoby większe i bardziej kaloryczne. Istnieją naturalnie wyjątki, rentowne krajowe kopalnie zwiększają nasze bezpieczeństwo. Nie oznacza to jednak, że w obliczu wojny na Ukrainie możemy porzucić zagadnienia transformacyjne na rzecz zachowania status qvo przemysłu węglowego.

    Ograniczanie spalania węgla na rzecz alternatywnych źródeł energii powinno być procesem stałym i nieodwracalnym. Wielkość polskiej gospodarki oraz stadium rozwoju technologii odnawialnych źródeł energii powoduje, że całkowite przejście energetyki na OZE musi być rozłożone na dekady. W związku z powyższym oraz mimo wszystko wieloletnim procesem inwestycyjnym w energię jądrową, konieczne wydaje się równoczesne zastosowanie gazu, jako dostępnego dla Polaków źródła energii. Spalanie gazu uwalnia mniejsze ilości gazów cieplarnianych do atmosfery niż spalanie węgla co będzie skutkowało spadkiem opłat za uprawnienia do emisji CO2,  przerzucanych w cenach na konsumentów. Co więcej, jak już wspomniano, Polska posiada coraz większe możliwości w zakresie dywersyfikacji źródeł importowanego gazu, co sprawia, że może z większą swobodą kreować swoją politykę gazową oraz skutecznie negocjować ceny. Dużą rolę w tym procesie będą miały inwestycje w infrastrukturę przesyłową, z których niektóre są już obecnie na finiszu (Baltic Pipe, kolejne interkonektory, rozbudowa terminalu importowego LNG w Świnoujściu, terminal FSRU w Gdańsku).

    Polska znajduje się dopiero na początku procesu transformacji energetycznej, dlatego musimy wypracować własną drogę pozwalającą uwzględnić zarówno ambitne cele klimatyczne Unii Europejskiej jak i ochronę dla rodzimych konsumentów oraz przedsiębiorstw przed brakami dostępu do energii lub wysoki cenami. Polska strategia zmian w sektorze energetycznym powinna uwzględniać obecną sytuację infrastrukturalną oraz specyfikę gospodarki.

    Utrzymanie gazu zienego i atomu w unijnej taksonomii jest działaniem wychodzącym naprzeciw potrzebom polskiej transformacji energetycznej oraz czyni realnym osiągnięcie ambitnych celów klimatycznych założonych w Europejskim Zielonym Ładzie. Należy zaznaczyć, że głosy będące
    w opozycji do uwzględnienia gazu ziemnego oraz energii jądrowej w ramach unijnej taksonomii są w dużej mierze oparte na obecnych interesach politycznych i ekonomicznych krajów członkowskich. Dlatego rozszerzenie katalogu zrównoważonych źródeł energii w taksonomii UE należy uznać za działania racjonalne
    oraz z korzyścią dla realizacji polityki klimatycznej.

    REWIZJA DYREKTYWY W SPRAWIE EFEKTYWNOŚCI ENERGETYCZNEJ

    Efektywność energetyczna polega na działaniach zmierzających do zmniejszenia popytu na energię, która jest potrzebna do wytworzenia określonych produktów i usług. Poprawa efektywności energetycznej jest najczęściej uzyskiwana dzięki zastosowaniu wydajniejszych technologii, wprowadzeniu zmian lub usprawnień w obiekcie, urządzeniu lub instalacji, w wyniku czego obniżone zostają koszty eksploatacyjne oraz zostaje zmniejszone zużycie energii pierwotnej. Co do zasady, efektywność energetyczna jest najtańszym (najefektywniejszym kosztowo) sposobem wspierania zaspokojenia zapotrzebowania na energię elektryczną i cieplną[25]

    Efektywność energetyczna jest jednym z kluczowych elementów dążenia do neutralności klimatycznej przez kraje Wspólnoty. Zgodnie ze sformułowaną w 2018 r. w unijnej polityce klimatycznej zasadą: „Energy Efficiency First”, efektywność energetyczna powinna być traktowana jako samodzielne źródło energii – na równi z technologią węglową, gazową, jądrową oraz odnawialnymi źródłami energii. Wobec znaczącej roli, jaką pełni efektywność energetyczna w unijnej strategii, regulacje z tego obszaru zostały sformułowane już w 2012 roku w Dyrektywie w sprawie efektywności energetycznej (zwanej także: „dyrektywą EED”).[26]

    W grudniu 2018 r. w dyrektywie EED dokonano rewizji w ramach pakietu „Czysta energia dla wszystkich Europejczyków”. Najważniejszą zmianą, jaka została dokonana wspomnianą nowelizacją z 2018 było ustanowienie nowego, głównego celu UE zakładającego zwiększenie efektywności energetycznej
    o co najmniej 32,5 % do 2030 r. (w porównaniu z prognozowanym zużyciem energii w 2030 r.).

    Przedstawiony w lipcu 2021 roku przez Komisję Europejską pakiet propozycji legislacyjnych Fit for 55 przewiduje kolejną rewizję wspomnianej dyrektywy, znacząco zaostrzając – już obecnie wyśrubowane cele klimatyczne, które mają pomóc w dążeniu do osiągnięcia zeroemisyjności przez Europę do roku 2050. Tym samym, nowy unijny cel w zakresie efektywności energetycznej przewiduje redukcję zużycia energii o 9% w 2030 r. w porównaniu do 2020 r.

    Energia końcowa

    To energia dostarczona do odbiorcy końcowego (np. gospodarstwa domowego, przedsiębiorstwa lub instytucji publicznej) w celu zagwarantowania odpowiedniej temperatury pomieszczeń. Wskaźnik energii końcowej nie obejmuje strat wynikających z przetwarzania oraz dystrybucji nośników energii przez system energetyczny.

    Energia pierwotna

    To suma energii końcowej oraz nakładów poniesionych przez sektor energetyczny w celu skutecznego dostarczenia energii do odbiorcy użytkownika końcowego. Do obliczenia wskaźnika energii pierwotnej wliczane są koszty wydobycia i transportu surowca energetycznego oraz wytworzenia z niego energii, a także straty związane z przesyłem energii, które wynikają
    z nieefektywności sieci elektroenergetycznych.[27]

    Zgodnie z treścią dyrektywy EED, efektywność energetyczna jest kluczowym obszarem działania, bez którego nie będzie możliwa pełna dekarbonizacja gospodarki Unii. Z tego też powodu, element efektywności energetycznej powinien być uwzględniany we wszystkich sektorach, wykraczając poza sam system energetyczny. Z racji, że dokument wyraźnie podkreśla potrzebę podjęcia ponadbranżowego wysiłku w tym zakresie, UE wskazuje kilka kluczowych sektorów, które mają szczególny potencjał do redukcji zużycia energii. Chodzi przede wszystkim o sektory:

    • transportu – gdyż odpowiada on za ponad 30 % zużycia energii końcowej
    • budownictwa – z uwagi na fakt, iż 75% zasobów budowlanych w Unii charakteryzuje się niską charakterystyką energetyczną
    • technologii informacyjno-komunikacyjnych (ICT) – ośrodki przetwarzania danych rokrocznie znacząco zwiększają zapotrzebowanie na energię elektryczną
    • administracji publicznej – sektor ten odpowiada za 5 – 10% całkowitego zużycia energii końcowej w Unii
    • gospodarstw domowych – które odpowiadają za około 25% całkowitego zużycia energii końcowej w Unii

    Poza szczegółowym określeniem celów redukcyjnych, dyrektywa EED podkreśla znaczenie realizacji strategii klimatycznych sformułowanych przez Komisję Europejską w ramach Europejskiego Zielonego Ładu. W kontekście efektywności energetycznej, najważniejszymi koncepcjami pozostają:

    • Strategia na rzecz „fali renowacji” [28]
    • Strategia dotycząca integracji systemu energetycznego [29]
    1. Fala renowacji

    Budynki w Unii Europejskiej są odpowiedzialne za zużycie 40% energii oraz 36% emisji gazów cieplarnianych związanych z energią. UE szacuje, że 85–95% dzisiejszych budynków będzie nadal stało w 2050 r.

    Wobec powyższych wyzwań, celem zaprojektowanej przez Komisję strategii jest co najmniej podwojenie rocznego wskaźnika renowacji energetycznej budynków mieszkalnych i niemieszkalnych do 2030 r. oraz wspieranie gruntownych renowacji energetycznych. Tym samym, mobilizacja
    sił na wszystkich szczeblach na rzecz osiągnięcia tych celów ma doprowadzić do renowacji 35 mln obiektów do 2030 r.

    Realizacja tej strategii ma zmniejszyć emisyjność budynków o 60% oraz zredukować końcowe zużycie energii o 14%. Szeroko zakrojona akcja renowacji budynków ma objąć przede wszystkim obiekty o najgorszej charakterystyce energetycznej, a także budynki użyteczności publicznej, takie jak szkoły, szpitale i budynki administracyjne.

    2.     Wpływ dyrektywy EED na gospodarkę UE

    Osiągnięcie wyznaczonego przez Unię celu, jakim jest zmniejszenie w gospodarce zużycia energii finalnej o 36% będzie się wiązało z realizacją ambitnego projektu, który przyniesie doniosłe skutki ekonomiczne dla wszystkich państw członkowskich, w tym również dla Polski.

    Należy przede wszystkim zauważyć, iż strategia klimatyczna UE stawia wszystkim państwom członkowskim tożsamy cel, bez uwzględnienia specyfiki regionalnej poszczególnych krajów Unii. Istotne jest, że każdy region Wspólnoty charakteryzuje się odmiennym stopniem rozwoju gospodarczego,
    co bezpośrednio przekłada się na potencjał realizacji celów w zakresie transformacji energetycznej.

    Polska jest jednym z krajów, którego sytuacja wyjściowa wyróżnia się na tle rozwiniętych państw zachodu. Przede wszystkim, polski rynek energetyczny jest w dużej mierze oparty na stałych paliwach kopalnych (węglu kamiennym i brunatnym). Znaczenie stałych paliw kopalnych jest szczególnie widoczne w sektorach wytwarzania energii elektrycznej i ciepła, ponieważ około 70% energii elektrycznej i ciepła w Polsce jest wytwarzane z węgla kamiennego i brunatnego. Co więcej, 80% systemów ciepłowniczych w Polsce jest nieefektywnych i wymaga remontu oraz zmiany paliwa. Gospodarstwa domowe w Polsce zużywają 87% węgla zużywanego w całej UE do celów grzewczych.

    Polska charakteryzuje się stosunkowo niskim poziomem efektywności energetycznej na tle pozostałych państw Unii. Dane przytoczone przez Bank PEKAO SA wskazują, że w 2018 r. w Polsce energia wydatkowana na cele grzewcze wynosiła ok. 170kWh/m2, podczas gdy średnia dla całej Unii Europejskiej wynosiła 110kWh/m2 [30].

    Transformacja energetyczna jest procesem, który wymaga kapitałochłonnych inwestycji w technologie i infrastrukturę o dużej wartości dla społeczeństwa, zwłaszcza, że cele klimatyczne należy pogodzić z koniecznością zapewnienia konsumentom przystępnych cen energii. Wobec powyższych wyzwań, niezbędne będzie wsparcie finansowe UE ukierunkowane na transformację energetyczną w państwach członkowskich, których system energetyczny pozostaje w dużym stopniu zależny od stałych paliw kopalnych.

    Zgodnie z szacunkami, dodatkowe koszty do roku 2030 z tytułu niezbędnych inwestycji podnoszących efektywność energetyczną budynków mieszkalnych i niemieszkalnych mogą wynieść nawet 143,8 mld EUR.[31]

    Wspomniana powyżej strategia na rzecz uruchomienia fali renowacji ma być niejako odpowiedzią Unii na skutki gospodarcze kryzysu związanego z pandemią COVID-19. Jak wskazują dane przytoczone przez Komisję, w porównaniu z rokiem 2019 aktywność w budownictwie spadła o 15,7%, a inwestycje w efektywność energetyczną w 2020 r. zmniejszyły się o 12%.

    Z jednej strony, inwestowanie w budownictwo rzeczywiście może dać również istotny impuls dla ekosystemu budowlanego oraz szeroko pojętej gospodarki. Modernizacje są pracochłonne, tworzą miejsca pracy i inwestycje oparte często na lokalnych łańcuchach dostaw, a zatem mogą one generować popyt na energooszczędne i zasobooszczędne technologie oraz podnosić wartość nieruchomości w perspektywie długoterminowej. Wedle prognoz KE, szeroko zakrojona fala renowacji budynków w sektorze budowlanym mogłoby powstać dodatkowe 160 000 zielonych miejsc pracy.[32] Z uwagi na fakt, iż struktura rynku budowlanego w dużej mierze opiera się na małych i średnich przedsiębiorstwach, realizacja tejże strategii mogłaby przynieść wymierne korzyści najsłabiej rozwiniętym regionom, generując zlecenia dla lokalnych firm z branży budownictwa.

    Z drugiej strony należy pamiętać, że prace renowacyjne są nie tylko pracochłonne, ale i wysoce kapitałochłonne. Skutkiem pandemii COVID-19 i następującego po niej odbicia gospodarczego są bardzo wyraźne wzrosty cen materiałów budowlanych i pozostałych urządzeń niezbędnych do efektywnej renowacji budynków. Na polskim przykładzie można zauważyć, iż wzrosty cen materiałów budowlanych znacznie przekraczają przeciętną inflację CPI, bowiem ceny w grudniu 2021 r. w stosunku do grudnia 2020 r. wzrosły średnio o 24%. Co więcej, grupy towarów, takie jak izolacje termiczne, instalacje, ogrzewanie, izolacje wodochronne, oświetlenie i elektryka wzrosły w tym czasie odpowiednio o 57%, 19%, 17% i 13%.[33] Tak znaczący wzrost cen rodzi uzasadnione pytania o docelową wielkość funduszy, jakie miałyby zostać przeznaczone przez Unię na projekt powszechnej fali renowacji.

    3.     Dyrektywa EED a sprawiedliwa transformacja energetyczna

    Prawodawcy unijni – poza określeniem szczegółowego celu klimatycznego – w dyrektywie EED przewidzieli szereg zmian które w dłuższym terminie mają przynieść wymierne korzyści w zakresie zmniejszonego zapotrzebowania na energię pierwotną. W krótszym jednak terminie, owe zmiany mogą przynieść znaczący problem z dostępnością energii dla takich państw, jak Polska.

    Zaproponowana przez Komisję nowa definicja efektywnego systemu ciepłowniczego i chłodniczego będzie miała ogromny wpływ na systemy ciepłownicze, zwłaszcza te oparte na wysokosprawnej kogeneracji na gaz ziemny. Polska specyfika ciepłownictwa systemowego polega na tym, że aglomeracje miejskie objęte są wielkoskalowymi systemami ciepłowniczymi o dużych mocach produkcyjnych (tj. setki megawatów zamówionej mocy cieplnej). Z tego typu ogrzewania korzysta w Polsce blisko 6 mln gospodarstw domowych, z ogólnej liczby około 14 mln.

    Wysokosprawna kogeneracja, oparta głównie na gazie ziemnym lub biomasie, potwierdziła się jako preferowana technologia ze względu na panujące w Polsce warunki pogodowe, wymagane parametry temperaturowe oraz wysokie moce systemów ciepłowniczych, których nie da się w pełni zastąpić niskotemperaturowymi źródłami odnawialnymi.

    Pośrednie wprowadzenie przez Komisję Europejską do definicji systemów efektywnych proponowanego limitu bezpośredniej emisji CO2 (dla jednostek wykorzystujących paliwa kopalne) niższego niż 270 g CO2 na 1 kWh energii wyprodukowanej w wysokoprawnej  kogeneracji od wyznaczonego w dyrektywie terminu, czyli zgodnie z nową definicją już od 1 stycznia 2026 r. będzie dla polskiej energetyki krytycznym problemem. Specyfika dużych systemów ciepłowniczych, sprawia, że w większości przypadków osiągnięcie proponowanych w dyrektywie udziałów energii odnawialnej i ciepła odpadowego nie będzie w tak krótkiej perspektywie technicznie wykonalne. Co więcej, raczej nie jest możliwe zakończenie wszystkich trwających inwestycji transformacyjnych do końca 2025 r. Z kolei niespełnienie nowego kryterium może zagrozić możliwościom finansowania inwestycji, a co za tym idzie, zapewnieniu nieprzerwanych dostaw ciepła do odbiorców końcowych, w tym przemysłowych i wrażliwych, zagrożonych ubóstwem energetycznym.

    Wobec powyższego, w przypadku istniejących systemów ciepłowniczych należałoby wprowadzić odpowiedni okres przejściowy na dostosowanie się do nowych wymagań, aby uniknąć nagłej utraty statusu efektywnych systemów. Dla Polski, posiadającej specyficzne systemy ciepłownicze  niezbędne pozostaje mimo wszystko uwzględnianie udziału wysokosprawnej kogeneracji po 2035 r. oraz przesunięcie wejścia w życie kryterium emisyjnego do najwcześniej 2030 r.  W tym czasie stale zwiększany powinien być udziałów ciepła odnawialnego i odpadowego w systemie ciepłowniczym.

    4.     Efektywność energetyczna w kontekście bezpieczeństwa energetycznego UE

    Niewątpliwym jest, że inwestowanie w pierwszej kolejności w poprawę efektywności energetycznej jest najbardziej opłacalną opcją niż bezpośrednie zastąpienie emisyjnej energii źródłami niskoemisyjnymi. Z tego też powodu, należy wykorzystać potencjał efektywności energetycznej w kontekście budowania bezpieczeństwa energetycznego całej Unii Europejskiej, bowiem mniejsze zapotrzebowanie na energię elektryczną przełoży się na uniezależnienie Wspólnoty od dostaw surowców pochodzących z Federacji Rosyjskiej.

    W tym celu, należy zabezpieczyć na poziomie UE odpowiednią ilość środków, które pozwolą na realizację ambitnej strategii fali renowacji. Głębokie modernizacje budynków mogą stanowić najszybszy sposób na zmniejszenie popytu na energię w skali całej Wspólnoty, pozwalając tym samym na zmniejszenie zużycia paliw kopalnych, w tym w szczególności węgla kamiennego i brunatnego, który tak powszechnie jest wykorzystywany w polskich gospodarstwach domowych.

    Do czasu uzyskania wyraźnych rezultatów, których źródłem będzie powszechna fala renowacji budynków, niewskazane wydaje się jednak ograniczanie inwestycji z obszaru energetyki konwencjonalnej, które w obecnej sytuacji stanowią o bezpieczeństwie energetycznym całej UE, zapewniając stabilność dostaw energii dla unijnego przemysłu i pozostałych odbiorców końcowych.

     PRZEWIDYWANY WPŁYW PAKIETU FIT FOR 55 NA RYNEK PRACY

    Zaproponowany rok temu (w lipcu 2021 r.) przez Komisję Europejską pakiet Fit for 55 niesie ze sobą szereg istotnych konsekwencji dla całej Wspólnoty. Jest oczywistym, że pakiet Fit for 55 ma znaczenie nie tylko dla klimatu, ochrony środowiska czy polityki UE, ale także dla jej gospodarki. Jedną z najczęściej poruszanych kwestii w kontekście tak fundamentalnych reform, jest ich wpływ na zatrudnienie. Rynek pracy, poza oczywistą rolą jaką spełnia w gospodarce, ma także duże znaczenie polityczne. Żaden rząd nie chce, by to za jego kadencji nastąpił wzrost bezrobocia, albowiem bezpośrednio przekłada się ono na głosy w wyborach. A wiszące nad Europą widmo recesji gospodarczej dodatkowo grozi zwiększonymi ryzykami i obciążeniami dla rynku pracy.

    Ogółem, analiza tak złożonych propozycji, jak te przedstawione w Fit for 55, wymaga budowy specjalistycznego, skomplikowanego modelu ekonometrycznego, DSGE lub agentowego. Komisja Europejska posiada do tych celów model równowagi ogólnej JRC GEM-3, przygotowany dla KE przez Uniwersytet w Atenach, Uniwersytet Katolicki w Leuwen oraz Uniwersytet Corvinusa w Budapeszcie. Model obejmuje 38 regionów oraz 31 sektorów i wykorzystywany jest do modelowania polityki energetycznej. KE wykorzystuje ponadto model E3ME Uniwersytetu w Cambridge oraz model EQUEST.

    Ogółem, modele ww. kalibru wykorzystywane są głównie przez sektor rządowy lub duże firmy prywatne z uwagi na czas i koszty wymagane do ich stworzenia. Dla samej gospodarki polskiej, kointegracyjny model ekonometryczny o objętości stu kilkudziesięciu równań, to 2-3 lata pracy oraz wydatek rzędu kilkuset tysięcy złotych dla zespołu go opracowującego. Zmiany zaproponowane w Fit for 55 wymagają podobnej klasy modelu, tylko zeskalowanego do rozmiarów UE, z uwagi na powiązania między krajami oraz między gałęziami gospodarki unijnej.

    Konsekwencje wprowadzenia pakietu Fit for 55 należy rozpatrywać w horyzoncie 20-30 letnim. W analizach ekonomicznych nie prognozuje się zwykle tak daleko w przód, standardowym horyzontem prognozy jest 4-16 kwartałów. Chociaż teoretycznie z każdego poprawnie zbudowanego modelu uzyskać można wyniki dowolnie daleko wybiegające w przyszłość, to żaden model nie jest w stanie uwzględnić czynników takich jak demografia i migracje (zwykle budowane są na to osobne modele, a rozkładem narodzin i zgonów zajmuje się statystyka aktuarialna), a przede wszystkim postęp technologiczny. W trakcie jednego pokolenia, w tak priorytetowych sektorach jak energetyka, transport i klimat, dysponujących dużymi zasobami finansowymi oraz zapleczem ludzkim, nastąpić może znaczna zmiana technologiczna. Chociaż samo pojawienie się innowacji modelować można przy wykorzystaniu procesu Poissona, to żaden model nie jest w stanie z rozsądnym prawdopodobieństwem przewidzieć jej wpływu na gospodarkę światową. Przykładem może być rozpowszechnienie się Internetu w ostatnich kilku dekadach. W energetyce dziś taką rolę zdaje się odgrywać zielony wodór, który wnieść ma przełom do tempa rozwoju OZE w Europie. Dziś jednak trudno z pełną odpowiedzialnością podać termin upowszechnienia się tej technologii – mówi się w tym wypadku o najbliższych 15-20 latach.

    Niemożliwe jest także pełne zamodelowanie wpływu wszystkich elementów pakietu klimatycznego na pozycję gospodarki unijnej na rynku globalnym. Przykładowo, cło węglowe (CBAM) przypuszczalnie wywoła reakcję odwetową ze strony gospodarek nim dotkniętych i będzie stanowił poważne ograniczenie wolnego handlu. Sama zresztą dynamika wzrostu gospodarczego lub zatrudnienia zależy od wielu czynników, a wyodrębnienie stricte wpływu samego pakietu klimatycznego jest zadaniem w zasadzie nierealnym.

    Mając powyższe na uwadze, przeprowadzenie precyzyjnej analizy wpływu pakietu Fit for 55 na zatrudnienie, w horyzoncie kilkudziesięciu lat jest niewykonalne. Wszelkiego rodzaju prognozy obarczone byłyby bowiem dyskwalifikującym błędem. Ekspercko, można jednak próbować ocenić wpływ pakietu na gospodarkę unijną, przy wykorzystaniu chociażby wyników zawartych w ocenie skutków regulacji do pakietu. Zaznaczyć należy, że nawet przy wykorzystaniu modelu JRC GEM-3, horyzont prognoz nie przekracza 2030 r.

    Dość oczywistym wnioskiem płynącym tak z lektury propozycji w Fit for 55, jak i prognoz zawartych w Ocenie Skutków Regulacji (OSR), jest znacząca zmiana sektorowa w PKB. Promowane gałęzie rozwijać będą się szybciej i intensywniej, przyciągając tak przedsiębiorstwa, jak i kapitał, pracowników oraz technologię. Z drugiej strony, branże emisyjne będą powoli redukować aktywność i zatrudnienie. Prognozy KE zakładają, że łączny wpływ pakietu na gospodarkę będzie neutralny, zatem oczywistym wnioskiem powinien być neutralny wpływ na całość zatrudnienia. KE zakłada, że w przypadku rozdysponowania zysków z transformacji do gospodarstw domowych, efektem netto będzie utrata około 500 tys. miejsc pracy na poziomie całej UE. Wówczas, wpływ pakietu na zatrudnienie będzie delikatnie pozytywny, tj. doprowadzi do stworzenia około 100 tys. Nowych miejsc pracy na terenie UE. Ogółem, na podstawie wszystkich trzech ww. modeli wnioskować można, że pakiet Fit for 55 nie będzie miał większego wpływu na zatrudnienie w UE, aczkolwiek rozsądniejsze niż transfery socjalne będzie obniżenie klina podatkowego na pracę. Sektorowo, wyniki kształtują się następująco (zakładany cel redukcji o 55% – bo już dziś mówi się o zwiększeniu tego celu):

    • Węgiel -50% względem wariantu bazowego, tj. utrata 65 tys. miejsc pracy w wyniku pakietu FF55;
    • Gaz -11% względem wariantu bazowego, który nie uwzględniał wpływu wojny na Ukrainie
      – a więc niewykluczone, że ten efekt będzie większy;
    • Transport powietrzny -3.7%, transport morski i lądowy delikatnie na minus;
    • Przemysł metali ciężkich -4.1%.

    Dalej, ocena skutków regulacji wykonana na podstawie JRC GEM-3 sugeruje, że negatywny wpływ
    na zatrudnienie w niektórych sektorach będzie można zmniejszyć, jeżeli wprowadzi się dodatkowe, poza EU-ETS, podatki od węgla. W ramach zrównoważenia systemu, KE rozważa zmniejszenie klina podatkowego, co powinno pozytywnie wpłynąć na rynek pracy poprzez obniżenie kosztów pracodawcy. W razie wprowadzenia 40% celu redukcji emisji oraz rozszerzenia EU-ETS na wszystkie sektory, prognozowany jest nawet minimalny wzrost zatrudnienia na poziomie 0.2%. Jednocześnie, zgodnie z OSR, inwestycje w ramach Fit for 55 mogą wygenerować nawet 750 tys. miejsc pracy rocznie w promowanych sektorach. Ponadto, promocja elektromobilności może wygenerować 350-450 tys. miejsc pracy rocznie, z uwagi na ogólne pobudzenie gospodarki wynikające z mniejszych wydatków na import ropy naftowej.

    Podsumowując, ocena skutków regulacji wskazuje, że wpływ Fit for 55 na zatrudnienie jest neutralny globalnie, a w przypadku obniżenia klina podatkowego, może być nawet lekko pozytywny. Po pierwsze jednak terytorium UE jest bardzo zróżnicowane pod względem stanu wyjściowego, po drugie podkreślany jest jednak skrajnie negatywny wpływ na sektor wydobywczy (co będzie problematyczne dla Polski w szczególności). Jednocześnie modele nie uwzględniają potencjalnych geopolitycznych reperkusji pakietu Fit for 55, wychodząc z założenia, że reakcja międzynarodowa (z poza UE) będzie neutralna. Na uwadze należy jednak mieć:

    1. potencjalne cła odwetowe w reakcji na węglowy podatek graniczny. Chociaż założenie KE jest takie, że cło węglowe ma skłonić przedsiębiorstwa emitujące CO2 (np. branżę stalową) do pozostania na terytorium Wspólnoty, efekt może być inny. Kraje spoza EU mogą wprowadzić cła na towary eksportowane przez EU, albo przenieść produkcję surowców do siebie, a następnie znacznie podnieść ceny transportów kierowanych do Unii. Jest to o tyle niebezpieczne, że branże emisyjne, jak np. przemysł metalurgiczny, są fundamentem dla wielu branż, a bez odpowiedniej bazy surowcowej niemożliwe jest wytwarzanie produktów o dużej wartości dodanej. W takiej sytuacji, produkować, nawet z wykorzystaniem gorszej technologii, będzie ten, kto posiada surowce. Wstrzymanie produkcji na kilka-kilkanaście lat wiąże się ponadto z utratą wykwalifikowanej kadry i know-how, co czyni szybki restart niemożliwym.
    2. wzrost kosztu importu towarów w momencie rozszerzenia EU-ETS na transport morski, co zwiększy koszty produkcji zależnej od importu. Dotknięty będzie także import z Chin, zwłaszcza tzw. taniej elektroniki, która szturmem zdobyła Europę. Unijni producenci będą zmuszeni podnieść ceny albo zmniejszyć koszty, co w drugim przypadku może odbyć się kosztem pracowników lub po prostu nie być możliwe w aktualnych warunkach cenowych.
      A wzrost cen dalej napędzać będzie inflację, która z kolei osłabia siłę nabywczą społeczeństwa.

    Dla Polski, w OSR Funduszu Sprawiedliwej Transformacji, wskazane jest, że głównie ucierpi sektor wydobycia węgla, w którym zatrudniona jest połowa górników w UE, tj. 78 tys. ludzi. Biorąc pod uwagę, że szacunki KE zakładają spadek zatrudnienia w górnictwie w UE do poziomu 65 tys. Ludzi,
    nie pozostanie to bez wpływu na branże powiązane, bowiem w niektórych miejscowościach całe życie powiązane jest z kopalnią, a z pracy górników żyją sklepy, punkty usługowe, etc.

    Mając powyższe na uwadze można oszacować wpływ pakietów klimatycznych na redukcję zatrudnienia w polskich regionach górniczych, wykorzystując macierz przepływów międzygałęziowych. Przyjmując, dla uproszczenia, że produktywność na każdego zatrudnionego w górnictwie węgla jest jednakowa, spadek zatrudnienia o 58% spowoduje 58% spadek produkcji, co przełoży się na zmniejszone zapotrzebowanie na wyroby branż powiązanych, wykorzystywane w sektorze górniczym. Na podstawie analizy danych GUS można ustalić, że zmniejszenie wydobycia w górnictwie przełoży
    się na likwidację 50 tys. etatów z branż powiązanych i zredukuje ich produkcję (w pierwszym etapie zmian) o 4.3 mld zł.

    Tabela 1: Wpływ ograniczania produkcji w sektorze górniczym związany z Fit for 55 na sektory powiązane.

    Sektor gospodarki

    Wpływ redukcji etatów w górnictwie na zatrudnienie

    Wpływ redukcji etatów w górnictwie na produkcję (mln)

    Rolnictwo, leśnictwo, łowiectwo i rybactwo

    1065

    21

    Przetwórstwo przemysłowe

    18326

    1463

    Wytwarzanie i zaopatrywanie w energię elektryczną, gaz, parę wodną i gorącą wodę

    1965

    921

    Dostawa wody; gospodarowanie ściekami i odpadami; rekultywacja

    1985

    184

    Budownictwo

    3074

    130

    Handel; naprawa pojazdów samochodowych

    2967

    259

    Transport i gospodarka magazynowa

    5293

    458

    Zakwaterowanie i gastronomia

    330

    57

    Informacja i komunikacja

    789

    99

    Działalność finansowa i ubezpieczeniowa

    382

    96

    Obsługa rynku nieruchomości

    11

    8

    Działalność profesjonalna, naukowa i techniczna

    9184

    244

    Administrowanie i działalność wspierająca

    3902

    253

    Administracja publiczna i obrona  narodowa;  obowiązkowe zabezpieczenia społeczne

    247

    41

    Edukacja

    24

    3

    Opieka zdrowotna i pomoc społeczna

    21

    3

    Działalność związana z kulturą, rozrywką i rekreacją

    59

    10

    Pozostała działalność usługowa

    469

    57

    Razem

    50092

    4308

    Źródło: opracowanie własne na podstawie danych GUS i szacunków KE.

    Jednocześnie pracowników zwolnionych z sektora górniczego będzie trzeba zagospodarować w obrębie innych dziedzin. Należy mieć przy tym na uwadze, że górnicy są przyzwyczajeni do określonego charakteru pracy, zatem proponowanie im przekwalifikowania na pracę np. programisty najczęściej będzie nieefektywne. Bez programu transferu pracowników do branż perspektywicznych, ale i spójnych z dotychczasowym doświadczeniem i kompetencjami przedstawicieli branży górniczej jest kluczowym elementem planowanej w tym sektorze transformacji.

    Mieć na uwadze należy także, że Fit for 55 przypuszczalnie spowoduje spadek zatrudnienia w branży automoto, która w Polsce nie produkuje gotowych pojazdów, a jest dostawcą części. Komponentów mechanicznych w silnikach spalinowych jest znacznie więcej niż w elektrycznych (np. wielobiegowe skrzynie, czy układy smarowania), zatem mimo inwestycji np. w fabryki baterii, spora część sektora może ulec obumarciu.

    Do analizy potencjału w poszczególnych regionach górniczych (Śląskie, Dolnośląskie, Wielkopolskie, Małopolskie, Łódzkie, Lubelskie) wykorzystano analizę przesuniecia shift-share, która dekomponuje wzrost w danej lokalizacji i w danej branży na część ogólnego wzrostu gospodarczego na całym terytorium, część globalnego wzrostu sektorowego, a pozostała część, niewyjaśniona dwiema powyższymi stanowi efekt lokalny, czyli lokalne uwarunkowania rozwoju danej branży. Wykorzystano dane z Banku Danych Lokalnych GUS, dotyczące wyników finansowych przedsiębiorstw. Porównywane są wyniki finansowe brutto za lata 2012 i 2020. Rok 2012 został wybrany jako rok, kiedy nastąpiło już odbicie po kryzysie finansowym roku 2008, natomiast ostatnie dostępne dane są za 2020 r. Ponadto, dziewięcioletni szereg czasowy daje pewną gwarancję, że zaobserwowane zmiany nie wynikają wyłącznie z czynników losowych. Poszczególne branże objęte analizą przedstawione są poniżej. Wartości procentowe współczynników lokalnych przedstawia poniższa tabela. Skróty oznaczają, odpowiednio:

    GiW – Górnictwo i Wydobywanie

    PP – przetwórstwo przemysłowe

    WiZEE – Wytwarzanie i zaopatrywanie w energię elektryczną, gaz, parę wodną, gorącą wodę i powietrze do układów klimatyzacyjnych

    DWGŚ – Dostawa wody; gospodarowanie ściekami i odpadami oraz działalność związana z rekultywacją

    B – Budownictwo

    HHNP – Handel hurtowy i detaliczny; naprawa pojazdów samochodowych, włączając motocykle

    TGM – Transport i gospodarka magazynowa

    DZG – Działalność związana z zakwaterowaniem i usługami gastronomicznymi

    IiK – Informacja i Komunikacja

    DORN – Działalność związana z obsługą rynku nieruchomości

    DPNT – Działalność profesjonalna, naukowa i techniczna

    DAW – Działalność w zakresie usług administrowania i działalność wspierająca

    OZW – Opieka zdrowotna i pomoc społeczna

     

    Tabela 2 Wartość współczynników lokalnych dla poszczególnych gałęzi przemysłu

     

    GiW

    PP

    WiZEE

    DWGŚ

    B

    HHNP

    TGM

    DZG

    IiK

    DORN

    DPNT

    DAW

    OZW

    DOLNOŚLĄSKIE

    0%

    -57%

    -97%

    -90%

    3116%

    -152%

    -33%

    -155%

    3337%

    190%

    -156%

    48%

    -229%

    KUJAWSKO-POMORSKIE

    0%

    95%

    -74%

    12%

    6153%

    -55%

    -84%

    -41%

    -161%

    -56%

    -172%

    -92%

    467%

    LUBELSKIE

    0%

    38%

    0%

    -70%

    4515%

    -4148%

    -62%

    542%

    93%

    -84%

    -263%

    843%

    108%

    LUBUSKIE

    0%

    52%

    0%

    84%

    669%

    228%

    394%

    60%

    -94%

    -50%

    0%

    0%

    0%

    ŁÓDZKIE

    521%

    51%

    0%

    490%

    3428%

    -47%

    7778%

    -611%

    -207%

    -19%

    -218%

    79%

    -252%

    MAŁOPOLSKIE

    423%

    14%

    47%

    84%

    4222%

    20%

    163%

    -39%

    480%

    -79%

    -237%

    639%

    532%

    MAZOWIECKIE

    1102%

    -22%

    128%

    -19%

    4127%

    -3%

    -135%

    18%

    -44%

    24%

    -72%

    -19%

    -1706%

    OPOLSKIE

    -4771%

    27%

    -11%

    -29%

    3130%

    15%

    -6760%

    0%

    0%

    -101%

    -293%

    0%

    0%

    PODKARPACKIE

    312%

    50%

    0%

    14%

    3469%

    -19%

    670%

    47%

    0%

    -33%

    -376%

    139%

    -55%

    PODLASKIE

    312%

    432%

    -33%

    -87%

    3970%

    126%

    -57%

    260%

    -19%

    -31%

    0%

    -64%

    0%

    POMORSKIE

    0%

    -51%

    -52%

    -140%

    3515%

    172%

    176%

    61%

    -21%

    -28%

    -588%

    -149%

    -1807%

    ŚLĄSKIE

    3%

    -49%

    -178%

    -32%

    3211%

    1%

    -1002%

    51%

    -13%

    -48%

    -170%

    -95%

    -183%

    ŚWIĘTOKRZYSKIE

    400%

    57%

    0%

    -184%

    3535%

    0%

    319%

    0%

    -58%

    956%

    -293%

    -26%

    -253%

    WARMIŃSKO-MAZURSKIE

    312%

    27%

    -18247%

    173%

    3592%

    158%

    2133%

    114%

    -58%

    -37%

    0%

    -610%

    -1620%

    WIELKOPOLSKIE

    412%

    17%

    -115%

    131%

    3179%

    -15%

    227%

    135%

    -1056%

    -68%

    -299%

    31%

    -276%

    ZACHODNIOPOMORSKIE

    420%

    27%

    754%

    -21%

    3567%

    43%

    70%

    187%

    1160%

    213%

    -183%

    -15%

    -441%

     

    Źródło: opracowanie własne

    We wszystkich analizowanych województwach, dobre efekty lokalne przedsiębiorstwa uzyskały w budownictwie, co jednakże jest wynikiem ostatniej hossy na rynku mieszkań oraz związanego z tym wzrostu ich cen. Obecnie już powoli mówi się o stagflacji w tej branży.. Niemniej jednak, wielu górników może szukać pracy właśnie przy wykończeniach mieszkań jako freelancerzy, na co zwłaszcza duże miasta wykazują znaczny popyt. Jednocześnie łódzkie wykazuje ogromny skok w obszarze transportu i gospodarki magazynowej, co nie dziwi, biorąc pod uwagę centralne położenie regionu i stosunkowo tanie grunty. Ciekawa jest także perspektywa, zwłaszcza dla osób zatrudnionych w górniczej administracji na terenach województw lubelskiego i małopolskiego, przejścia do działalności administracyjnej i wspierającej.

    O ile więc w ujęciu ogólnoeuropejskim wpływ pakietu Fit for 55 na rynek pracy może być zrównoważony, tak w Polsce z pewnością będziemy mieli do czynienia ze znacznymi kosztami społecznymi, które wymagają dedykowanego programu do obsługi zmian, które w najbliższych latach prze nami.

    PODSUMOWANIE

    W opinii Związku Przedsiębiorców i Pracodawców głównym założeniem Europejskiego Systemu Handlu Emisjami jest ograniczenie emisji gazów cieplarniach, a zatem ochrona środowiska przed zmianami klimatycznymi. Propozycja rewizji mechanizmu ETS jest częścią pakietu regulacji Fit for 55, który wpisuje się w większą strategię polityczną UE, czyli w Europejski Zielony Ład. Co wynika z powyższych rozważań, system ETS jest narzędziem niedoskonałym i nie realizuje on w pełni założonych celów. Od dawna uważamy, że powinien on zostać wpierw zmodyfikowany, aby mógł skutecznie realizować wizje transformacji energetycznej założone w Europejskim Zielonym Ładzie.

    System ETS, w obecnym porządku prawnym UE, jest obarczony poważnymi wadami, które mogą skutkować niekorzystnymi konsekwencjami dla państw członkowskich. Po pierwsze, wymusza on ograniczenie emisji dwutlenku węgla w sektorach transportu, które nie posiadają aktualnie realnych alternatyw dla ich funkcjonowania. Po drugie, mechanizm ETS nie zgadza się z ideą wolnego rynku, ponieważ sztucznie ingeruje w podaż uprawnień do emisji. Po trzecie, ceny uprawnień ulegają nieustannym zmianom co wpływa na niestabilność systemu. Tak skonstruowany mechanizm ulega spekulacjom cenowym, czym zaburza funkcjonowanie przemysłu energochłonnego. Po czwarte, wydatkowanie środków z handlu uprawnieniami nie jest w pełni powiązane z celami na rzecz klimatu. Efektem jest zasilanie ogólnych budżetów państw członkowskich zamiast reinwestycja tych funduszy w działania proś-rodowiskowe.

    Uznanie przez Komisję Europejską gazu ziemnego oraz energii jądrowej za źródła zrównoważone według unijnej taksonomii jest zdecydowanie korzystne dla Polski, jak I pozostałych państw w wysokim stopniu korzystających z energii węglowej. Uwzględnienie tych rodzajów energii jest konieczne dla efektywnej transformacji energetycznej. Transformacji, która uwzględnia uwarunkowania społeczne w Polsce oraz pozwala zbalansować koszt przeobrażeń w sektorze energii.

    Dodatkowo niezbędne będzie wsparcie finansowe UE ukierunkowane na transformację energetyczną w państwach członkowskich, których system energetyczny pozostaje w dużym stopniu zależny od stałych paliw kopalnych. W przypadku istniejących w Polsce systemów ciepłowniczych należałoby wprowadzić odpowiedni okres przejściowy na dostosowanie się do nowych wymagań UE, aby uniknąć nagłej utraty statusu „systemu efektywnego”.

    Musimy chronić nasz rynek pracy, aby nie ucierpiał w procesie transformacji energetycznej. Aktywna polityka zatrudnienia przy nowo powstających sektorach gospodarczych, skupionych wokół OZE lub działań modernizacyjnych w obrębie efektywności energetycznej jest konieczna aby uniknąć w Polsce wzrostu bezrobocia i ubożenia społeczeństwa.

    W maju br. Komisja Europejska zaprezentowała szczegóły nowego planu REPowerEU, który ma przyspieszyć dekarbonizację Unii Europejskiej i szybko zmniejszyć zależność Wspólnoty od importu rosyjskich surowców energetycznych. Plan oparto na trzech filarach – przyspieszeniu poprawy efektywności energetycznej, dywersyfikacji kierunków importu surowców energetycznych, oraz zintensyfikowaniu inwestycji w odnawialne źródła energii. I choć w obliczu agresji na Ukrainę oraz polityki surowcowej Federacji Rosyjskiej w pełni zrozumiałe jest podejmowanie kroków na rzecz ochrony Unii Europejskiej przed zależnością od strategicznych dla niej zasobów energetycznych, tak – ponownie – założenia regulacji REPowerEU wymagać będą przeanalizowania ich długoterminowego wpływu na europejską gospodarkę – tak aby realizacja postanowień faktycznie mogła przyczynić się do budowania konkurencyjności i przewag Europy względem innych rejonów świata– a nie odwrotnie.

     

     

    [1] https://ec.europa.eu/clima/eu-action/european-green-deal/delivering-european-green-deal/increasing-ambition-eu-emissions-trading_en

    [2] https://ec.europa.eu/info/strategy/priorities-2019-2024/european-green-deal_en

    [3] https://www.consilium.europa.eu/en/policies/green-deal/eu-plan-for-a-green-transition/

    [4] https://www.politico.eu/article/poland-emission-trading-eu/

    [5] https://ember-climate.org/data/carbon-price-viewer/

    [6] https://www.europarl.europa.eu/cmsdata/233840/Extension-ETS-transport_background-paper_edited.pdf

    [7] https://www.europarl.europa.eu/RegData/etudes/IDAN/2021/662927/IPOL_IDA(2021)662927_EN.pdf

    [8] https://www2.deloitte.com/pl/pl/pages/zarzadzania-procesami-i-strategiczne/articles/pakiet-fit-for-55.html

    [9] https://pie.net.pl/wp-content/uploads/2021/06/PIE-Raport_ETS.pdf

    [10] https://pro.politico.eu/news/146092

    [11] https://institutdelors.eu/en/publications/a-social-climate-fund/

    [12] Ibidem.

    [13] https://www.odyssee-mure.eu/publications/policy-brief/buildings-energy-efficiency-trends.html

    [14] https://zpp.net.pl/wp-content/uploads/2021/09/16.09.2021-Raport-ZPP-Banki-cenowe-a-konkurencyjnosc-Polski-oraz-Unii-Europejskiej.pdf

    oraz https://www.compasslexecon.com/wp-content/uploads/2022/04/Compass-Lexecon-Impact-of-financial-actors-in-the-EU-ETS-market-and-potential-mesures-to-stabilise-carbon-prices-A-policy-report-20220411.pdf

    [15] https://ec.europa.eu/clima/eu-action/european-green-deal/delivering-european-green-deal/social-climate-fund_pl

    [16] https://pie.net.pl/wp-content/uploads/2021/06/PIE-Raport_ETS.pdf

    [17] https://www.wnp.pl/energetyka/wiceminister-klimatu-wplywy-z-ets-trafiaja-m-in-do-przemyslu-energochlonnego,532899.html

    [18] https://bibliotekanauki.pl/articles/1841845

    [19] https://ec.europa.eu/commission/presscorner/detail/en/IP_22_2

    [20] https://pie.net.pl/wp-content/uploads/2020/05/PIE-WP-MIX.pdf

    [21] https://data.consilium.europa.eu/doc/document/ST-14970-2019-ADD-1/pl/pdf

    [22] https://eur-lex.europa.eu/legal-content/EN/TXT/?uri=OJ:L:2021:442:TOC

    [23] https://ec.europa.eu/info/sites/default/files/business_economy_euro/banking_and_finance/documents/220121-sustainable-finance-platform-response-taxonomy-complementary-delegated-act_en.pdf

    [24] https://world-nuclear-news.org/Articles/NGOs-call-for-nuclears-inclusion-in-EU-taxonomy

    [25] Fundacja WiseEuropa, Mniej znaczy więcej. Rola efektywności energetycznej w transformacji do neutralności klimatycznej, Warszawa 2021

    [26] Dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady 2012/27/UE z dnia 25 października 2012 r. w sprawie efektywności energetycznej, zmiany dyrektyw 2009/125/WE i 2010/30/UE oraz uchylenia dyrektyw 2004/8/WE i 2006/32/WE

    [27] W. Dołęga, Instytutu Gospodarki Surowcami Mineralnymi i Energią

    Polskiej Akademii Nauk, Wybrane aspekty krajowego technicznego poziomu bezpieczeństwa dostaw energii elektrycznej, 2019

    [28] COM/2020/662 final

    [29] COM(2020) 299 final

    [30] Po korekcie na warunki klimatyczne

    [31] Bank PEKAO SA, Wpływ pakietu Fit for 55 na polską gospodarkę, grudzień 2021

    [32] Roczny przegląd kwestii dotyczących zatrudnienia i sytuacji społecznej w Europie z 2019 r. [Employment and Social Developments in Europe], Komisja Europejska

    [33] Zmiany cen materiałów budowlanych oraz do domu i ogrodu w grudniu i za 12 miesięcy 2021 r. – analiza Grupy PSB

     

    Więcej: 05.07.2022 Memorandum ZPP: Bez gruntownej oceny wpływu kolejnych regulacji pro-klimatycznych na gospodarkę UE grozi nam zielona inflacja

    Prognoza Ekonomiczna ZPP – 2022 rok

    Warszawa, 5 lipca 2022 roku

     

    PROGNOZA EKONOMICZNA ZPP – 2022 ROK

     

    • Bezrobocie
    • Inflacja
    • Wzrost PKB
    • Stopa inwestycji

     

    Otoczenie makroekonomiczne i wyniki prognozy

    W 2022r. Polska i Europa nie doczekały się spokoju. Choć pandemia COVID-19 wywiera już coraz mniejszy wpływ na europejskie gospodarki, jej skutki odczuwamy w dalszym ciągu. Wymienić tu można chociażby inflację wywołaną z jednej strony gigantyczną emisją pieniądza, a z drugiej zatorami w dostawach towarów.

    Po długich negocjacjach KE w końcu zatwierdziła polski Krajowy Plan Odbudowy, co oznacza odblokowanie Polsce dostępu do środków, których celem ma być powrót gospodarki na ścieżkę wzrostu sprzed pandemii i pomoc branżom najbardziej przez nią dotkniętym. Wypłaty będą uzależnione od realizacji tzw. kamieni milowych, które już wzbudzają kontrowersje (jak np. podatek od aut spalinowych). Nie ulega jednak wątpliwości, że akceptacja KPO to pozytywny sygnał tak dla inwestorów zagranicznych jak i przedsiębiorców krajowych, oznacza bowiem pewne załagodzenie sporu z KE i realną szansę na zasilenie gospodarki Polski dodatkowymi, znacznymi, środkami finansowymi.

    W lutym wybuchła wojna między Ukrainą a Rosją. Na agresora nałożono sankcje i zapowiedziano embargo na surowce, co naturalnie nie pozostało i nie pozostanie bez wpływu na gospodarkę unijną. Do naszego kraju przed wojną uciekło wiele Ukrainek i Ukraińców. Straż Graniczna podaje liczbę 4.4 miliona uchodźców, którzy przekroczyli granicę – są to oczywiście jedynie szacunki, nie uwzględniające choćby odpływu uchodźców do innych państw, stąd też nie należy utożsamiać tej wartości z liczbą uchodźców znajdujących się w Polsce ogółem. Niezależnie od potencjalnie niedostatecznej dokładności danych, nie ulega wątpliwości, że realna liczba ludności Polski po I kwartale 2022r. znacznie się zwiększyła.

    Wzrost liczby ludności wpływa na podstawowe wskaźniki makroekonomiczne takie jak PKB, PKB per capita oraz stopa bezrobocia. Można spodziewać się, że wpłynie on pozytywnie na PKB nominalne, niekoniecznie przełoży się jednak na symetryczny wzrost PKB per capita. Z kolei stopa bezrobocia wyliczana jest przez GUS na podstawie danych dot. liczby ludności, bez rozróżniania jej narodowości, co oznacza, że migranci z Ukrainy będą się do niej zaliczać. Pamiętać należy jednak, że do liczby bezrobotnych nie zaliczają się np. dzieci. Dane MPiPS wskazują na 618 tys. Ukraińców i Ukrainek z nadanym PESEL oraz 260 tys. którzy podjęli pracę.

    Pamiętać należy ponadto, że część Ukraińców i Ukrainek zatrudniana może być „na czarno” co oznacza, że realnie mają oni zatrudnienie, jednakże nie jest ono ewidencjonowane w danych rządowych. Niemniej jednak, na koniec maja 2022r. liczba bezrobotnych rejestrowanych w Polsce wyniosła 850 tysięcy, co oznacza spadek od marca o ponad 50 tysięcy. Daje to stopę bezrobocia na poziomie 5.1%. Liczba pracujących w I kwartale 2022r. wyniosła 9.75 mln.

    Inną konsekwencją rosyjskiego ataku jest zapowiedź zwiększenia wydatków na zbrojenia. Od 2023r. Polska ma wydawać na nie już 3% PKB. Inwestycje w zbrojenia to drugi potencjalnie gigantyczny blok wydatkowy, którego należy spodziewać się w ciągu najbliższych lat – innym jest energetyka.

    Komisja Europejska przygotowała tymczasem aktualizację polityki klimatycznej w formie strategii REpowerEU. Jej głównym celem jest uniezależnienie Unii od dostaw surowców z Rosji. KE proponuje odejście od ogrzewania gazem na rzecz elektryczności. Zwiększony popyt ma zostać zaspokojony generacją z OZE (wzrost celu z ok 1 tys. GW do 1.2 tys GW), zwłaszcza z PV, z których w 2030r. generowane ma być niemal cztery razy więcej energii niż obecnie (600 GW).

    Finansowanie REpowerEU pochodzić ma głównie z przesunięć środków w ramach Funduszu Odbudowy, a w przypadku braku zgłoszenia zmienionych planów w ciągu 30 dni od wejścia w życie zaktualizowanego o REpowerEU rozporządzenia dot. FO, środki z pożyczek przepadają na rzecz innych krajów. KE zachęca też kraje członkowskie do stosowania stymulacji fiskalnej, czyli de facto subsydiowania pv i OZE.

    Biorąc pod uwagę doniosłość i tempo wydarzeń dziejących się na naszych oczach na przestrzeni ostatnich kilku (nastu) miesięcy, Związek Przedsiębiorców i Pracodawców pragnie zaznaczyć, iż żaden model ekonomiczny nie jest w stanie uwzględnić dalszych skutków wojny, czy następstw (a wręcz samego kształtu) polityki klimatycznej UE. Z tego powodu niniejszą prognozą obejmujemy wyłącznie rok bieżący.

    Wyniki prognozy ekonomicznej ZPP na rok 2022 są następujące:

    Bezrobocie – 5,1%

    Inflacja – 12,5%

    Wzrost PKB – 3,7%

    Stopa inwestycji – 16,2%

     

    Bezrobocie

    Modelowanie bezrobocia utrudnione jest przede wszystkim ze względu na sytuację geopolityczną w regionie.

    Wariant bazowy, dany przez modele prognostyczne przewiduje stopę bezrobocia na poziomie  5.1% w 2022r. Są to wyniki spójne z wynikami Ankiety Makroekonomicznej NBP z końca marca 2022r. i o ok. 1 punkt procentowy wyższe od przewidywań Eurostatu (4.1%). Tę wartość traktujemy jako szacunek podstawowy. Trzeba jednak zaznaczyć, że z uwagi na nieprzewidywalność dalszego rozwoju sytuacji międzynarodowej, jak i tempa absorpcji uchodźców przez rodzimy rynek pracy, nie możemy wykluczyć scenariuszy alternatywnych. W wariancie skrajnie negatywnym stopa bezrobocia może zbliżyć się nawet do 10%, choć prawdopodobieństwo realizacji takiego scenariusza oceniamy jako bardzo niewielkie.

     

    Inflacja

    Przyczyn rosnącej inflacji upatrywać można zarówno w nadmiernej ekspansji fiskalnej, czy przez długi okres „rozluźnionej” polityce pieniężnej, jak i choćby w zaburzeniach podażowych, których występowanie jest niezależne od polityki państwa. By walczyć ze wzrostem cen rząd wprowadził tarcze antyinflacyjne. Ostatnio, zostały one przedłużone do końca lipca 2022r. Przypuszczać należy jednak, że tarcze utrzymane zostaną przez dłuższy okres z uwagi na ryzyko nagłego wzrostu cen podstawowych dóbr.

    Model ZPP pokazuje inflację w 2022r. na poziomie 12.5%. Jest to wynik nieco wyższy od podawanego przez Eurostat (11.6%) co wynika najprawdopodobniej z różnicy w definicjach inflacji stosowanych przez polski i unijny urząd statystyczny. Jakkolwiek pozostajemy ostrożni co do prognozowania wartości za rok przyszły, w 2023 spodziewamy się raczej spadku stopy inflacji do poziomów jednocyfrowych, choć w dalszym ciągu wykraczających ponad cel inflacyjny NBP.

     

    Wzrost PKB

    Już teraz widzimy, że rok 2022 nie przyniesie tak zdecydowanego odbicia pocovidowego jak zakładano. Wojna na Ukrainie i związane z nią zaburzenia spowolnią wzrost. Wstrzymanie działań wojennych na Ukrainie i odbudowa regionu może być szansą dla polskich przedsiębiorstw, wśród których jest dużo firm budowlanych. Analogicznie jednak do większości poprzednich kryzysów o charakterze globalnym, prognozujemy że polska gospodarka i w obecnej sytuacji poradzi sobie relatywnie nieźle. Zakładamy zatem zwiększenie PKB o 3,7% w 2022r. Wpływ na 2023r. jest zależny od wielu czynników, w tym przede wszystkim rozwoju sytuacji na Ukrainie, zmian na rynku energetycznym, czy tempa absorpcji środków pochodzących z UE. W scenariuszu bazowym ostrożnie spodziewamy się jednak przyspieszenia wzrostu w porównaniu do 2022 roku.

     

    Stopa inwestycji

    Nakłady brutto na środki trwałe w relacji do PKB od dawna stanowiły problem polskiej gospodarki. W całym ostatnim cyklu gospodarczym były one stosunkowo niskie, jak na standardy europejskie. W Strategii Odpowiedzialnego Rozwoju, tj. flagowym dokumencie gospodarczym pierwszej kadencji rządów obecnej koalicji, stopa inwestycji została uznana za niezadowalająco niską i miała ulec zwiększeniu, do 22-25% w 2025r. i utrzymaniu 25% w 2030r. Z perspektywy czasu widać, że założenia te okazały się nierealne, choć gospodarka polska wykazuje ogromny potencjał inwestycyjny związany chociażby z koniecznością transformacji energetycznej, modernizacji armii, systemu ochrony zdrowia oraz gospodarki odpadowej.

    Inwestycje charakteryzują się sezonowością, a ich dynamika jeszcze wyhamowała względem 2019r. Dużą rolę miała w tym niepewność związana z pandemią, która zniechęcała przedsiębiorców. Sytuację tę pogłębiła wojna na Ukrainie. Indeksy giełdowe zaliczają spadki. Stopa inwestycji zalicza rekordowe minimum, jednakże w tunelu widać światło, związane z koniecznością przeprowadzenia w najbliższych latach niezbędnych inwestycji w kluczowych sektorach. Co więcej, 2023r. jest rokiem wyborczym, o ile nie doświadczymy przyśpieszonych wyborów. Założyć należy, że do wyborów, rządowym priorytetem będą wydatki socjalne, które przyśpieszają konsumpcję, nie inwestycje. Po wyborach jednakże istnieje szansa, że rząd zdecyduje się wreszcie poprawić stopę inwestycji, która znacznie odstaje nawet względem tego, co było przewidywane w Strategii Odpowiedzialnego Rozwoju. Znaczne inwestycje wymagane są bowiem m.in. w sektorze zbrojeniowym, czy energetyce.

    Model ZPP przewiduje w 2022r. stopę inwestycji na poziomie 16.2%, wobec 16.7% w roku ubiegłym. Wartość ta jest jednak silnie uzależniona od warunków ogólnogospodarczych, przede wszystkim od tempa uruchomienia środków z Funduszu Odbudowy. Chociaż pieniądze popłyną do Polski z opóźnieniem kilku kwartałów, to sama akceptacja KPO stanowi ważny sygnał dla inwestorów, że finansowanie się znajdzie, a Polska nie zostanie odcięta od pożyczek i dotacji unijnych.

     

    Prognoza Ekonomiczna 2022

    Stanowisko w sprawie projektu ustawy o aplikacji mObywatel

    Warszawa, 6 lipca 2022 r. 

     

    Stanowisko w sprawie projektu ustawy o aplikacji mObywatel

     

    mObywatel to aplikacja cyfrowa, która jest alternatywą dla tradycyjnych dokumentów i usług. Pomimo bardzo dobrze zaprojektowanej oraz intuicyjnej platformy, aplikacja nie stała się powszechna na miarę swoich możliwości ze względu na brak podstawy prawnej dla jej zrównania z dokumentami wydawanymi w formie tradycyjnej. Ograniczenia wynikające z jedynie częściowego wykorzystania aplikacji mObywatel w sprawach obywatelskich nie odpowiada oczekiwaniom ich posiadaczy, którzy oczekują usług publicznych adekwatnych do stopnia zachodzącej digitalizacji.

    Projekt ustawy o aplikacji mObywatel nie tylko wychodzi na przeciw oczekiwaniom społecznym, ale także zwiększy bezpieczeństwo wykorzystywanych dokumentów, do których dostęp w wersji cyfrowej jest zabezpieczony kodem dostępu. Ponadto, usługi oraz dokumenty w formie cyfrowej zwiększają efektywność dokonywanych czynności poprzez możliwość natychmiastowej weryfikacji tożsamości z zastosowaniem profilu zaufanego zamiast weryfikacji przez człowieka. Także wywiązywanie się z należnych opłat za usługi publicznej poprzez płatność elektroniczną jest bezpieczniejsze i natychmiast księguje wpłacone środki.

    Na potrzebę rozwinięcia dostępu do cyfrowych usług publicznych zwraca indeks DESI (Digital Economy and Society Index) publikowany rokrocznie przez Komisję Europejską.[1] W części dotyczącej cyfrowych usług publicznych dostępnych dla obywateli Polska plasuje się w tyle stawki. Osiągnięty w 2021 roku wynik wyniósł poniżej 70 punktów na 100 możliwych do zdobycia. Dało to Polsce siódme miejsce od końca, pozostając dość znacznie za liderami indeksu.

    W celu podniesienia poziomu cyfrowych usług publicznych dostępnych dla obywateli, Ministerstwo Cyfryzacji w przedłożonym projekcie zawarło szereg rozwiązań mających na celu wykorzystywanie dokumentów cyfrowych w analogiczny sposób jak dokumentów tradycyjnych. Ponadto, ma powstać serwis internetowy, który będzie stanowił komplementarną część platformy. Możliwe ma się stać prowadzenie korespondencji urzędowej dzięki aplikacji a sam dowód osobisty czy prawo jazdy będą mogły być używane w formie cyfrowej. Dzięki temu możliwe będzie ich używanie natychmiast kiedy zostaną wprowadzone do systemu a nie dopiero w momencie fizycznego wydania dokumentu. Co więcej, dodana zostanie funkcja wykonywania wewnętrznych e-płatności, która pozwoli na uregulowanie opłaty za zobowiązania podatkowe czy wydanie paszportu.

    Dostępnymi dzisiaj możliwościami weryfikacji tożsamości przy użyciu aplikacji mObywatel są takie okoliczności jak wybory powszechne, zakup alkoholu lub leków, kontrola policyjna, rejestracja w placówce zdrowia czy sprawy pocztowe. Powyższe zmiany rozszerzą ten katalog o weryfikacje tożsamości w wymiarze sprawiedliwości, w banku czy na przejściu granicznym, które dzisiaj odbywają się wyłącznie na podstawie tradycyjnych dokumentów tożsamości. Dodatkowo, nowe przepisy wymuszą uznanie dokumentów cyfrowych przez urzędy publiczne oraz jednostki samorządu terytorialnego na analogicznych zasadach jak te tradycyjne.

    Związek Przedsiębiorców i Pracodawców z zadowoleniem przyjmuje projekt ustawy przedstawiony przez Ministerstwo Cyfryzacji. Uważamy, że spowoduje on pełne wykorzystanie potencjału aplikacji mObywatel, która od początku powinna być zrównana prawnie z dokumentami w formie nieelektronicznej. Jest to kolejny krok pozwalający na digitalizację relacji pomiędzy obywateli a sektorem publicznym i prywatnym. W naszej ocenie dla pełnego przebiegu transformacji cyfrowej konieczne są zachęty dla przedsiębiorstw, aby wdrażały rozwiązania cyfrowe.

    [1] https://digital-strategy.ec.europa.eu/en/policies/desi

     

    Więcej: 06.07.2022 Stanowisko w sprawie projektu ustawy o aplikacji mObywatel

    CIT to podatek de facto dobrowolny, potrzeba kompleksowych zmian

    Warszawa, 30 czerwca 2022 r. 

     

    CIT to podatek de facto dobrowolny, potrzeba kompleksowych zmian

     

    Związek Przedsiębiorców i Pracodawców od wielu miesięcy bada sposób w jaki duże, zagraniczne korporacje dokonują płatności podatku CIT w Polsce. W naszych poprzednich publikacjach wskazywaliśmy na fakt, że konstrukcja podatku dochodowego od osób prawnych umożliwia daleko idącą optymalizację podatkową i sprzyja działalności największych podmiotów, które są w stanie taką optymalizację efektywnie prowadzić. W konsekwencji podatek CIT stał się niemal dobrowolną daniną i wiele podmiotów odprowadza do budżetu państwa jedynie symboliczne kwoty, często znacznie niższe niż 1% uzyskiwanych w Polsce przychodów.

    Tym razem ZPP wybrał 18 największych i najbardziej rozpoznawalnych spółek mających niemieckie korzenie i działających w naszym kraju. Korzystając z publicznie dostępnych danych znajdujących się na stronie Ministerstwa Finansów sprawdziliśmy jakie przychody uzyskiwały te spółki, jakie wykazywały koszty oraz w jakiej wysokości odprowadzały podatek CIT w okresie od 2012 do 2020 r., a zatem w całym okresie, za jaki dane ujawnione zostały na stronie MF. Poza danymi dotyczącymi płatności podatku CIT ZPP prześledził także dane dostępne na stronie Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów dotyczące wysokości udzielonej pomocy publicznej również w okresie od 2012 do 2020 r.

    Analiza danych wskazuje, że spośród 18 analizowanych spółek jedynie 4 zapłaciły podatek CIT w badanym okresie powyżej 1% przychodów. Co interesujące, żadna z badanych firm z sektora motoryzacyjnego nie odprowadziła podatku powyżej tego progu. Dodatkowo, wiele z badanych firm uzyskało wielokrotnie większą pomoc publiczną w okresie badanych 9 lat działalności, niż odprowadziło podatku dochodowego do budżetu państwa.

    Dla międzynarodowych korporacji Polska to podatkowe El Dorado – twierdzi Cezary Kaźmierczak, prezes ZPP – Jest oczywiście dużo takich, które bardzo istotnie dokładają się do naszego budżetu. Wciąż jednak wielu korzysta z naszej infrastruktury i dostępu do polskiego rynku, płacąc niższy podatek dochodowy, niż niektóre gospodarstwa domowe. Dlatego od lat proponujemy prosty podatek przychodowy, który wyeliminuje takie sytuacje.

    Dla przykładu, Volkswagen Motor Polska zapłacił podatek CIT w wysokości 0,003% (!) osiągniętego przychodu, a jednocześnie otrzymał największą spośród badanych podmiotów pomoc publiczną. Pomoc rzeczywista (brutto) dla tego przedsiębiorstwa wyniosła niemal 200 krotność zapłaconego podatku CIT, którego spółka odprowadziła około 1,5 miliona złotych (nominalnie pomoc ta była jeszcze większa – 1,5 miliarda złotych, a zatem 1000 krotnie więcej niż zapłacony w badanym okresie podatek).

    Również inne firmy związane z grupą Volkswagen płaciły jedynie symboliczny CIT – Volkswagen Group Polska 0,392%, Volkswagen Poznań 0,648%, zaś Porsche Inter Auto Polska zapłaciło podatek wynoszący zaledwie jedną dziesiątą procenta przychodów.

    Część z badanych spółek uzyskała także bardzo znaczącą pomoc publiczną. Poza wspomnianą już spółką Volkswagen Motor Polska inna spółka Volskwagena – Volkswagen Poznań – uzyskała ponad 187 milionów złotych realnej pomocy publicznej (644 miliony złotych nominalnie). Nadto wysoką pomoc publiczną brutto uzyskał ZF Automotive Systems Poland (92 miliony złotych) oraz BSH Sprzęt Gospodarstwa Domowego (ponad 81 milionów złotych).

    Przeanalizowane przez nas dane wskazują na fakt, że również w przypadku niemieckich spółek działających w Polsce podatek CIT jest odprowadzany w większości przypadków w symbolicznej wysokości. Polska z pewnością cierpi na brak skutecznego i przejrzystego prawa podatkowego, w każdym jego obszarze. Obecny system prowadzi do powstawania kuriozalnych wprost przypadków, a utracone przychody budżetowe wynikające z luki CIT sięgają miliardów złotych każdego roku.

     

     

    30.06.22 Raport ZPP: Podatki niemieckich spółek w Polsce

    Konferencje branżowe w Kijowie i we Lwowie dla przedsiębiorców z Polski i Ukrainy

     

    Przed nami kolejne konferencje branżowe w ramach programu „Europe-Poland-Ukraine. Rebuild Together”. Tym razem odbędą się one we  Lwowie i w Kijowie, 6 i 8 lipca. Celem tych spotkań, do udziału w których zapraszamy przedsiębiorców, instytucje biznesu, samorządowców i  oraz wszystkie pozostałe zainteresowane podmioty, jest nawiązywanie oraz wzmacnianie relacji między europejskimi, polskimi i ukraińskimi środowiskami. Konferencje mają dać impuls do współpracy B2B między podmiotami z tych obszarów oraz przygotować ramy współdziałania przy przyszłej odbudowie państwa i gospodarki Ukrainy. 

    Konferencje odbędą się w formie stacjonarnej i zdalnej. Na spotkania obowiązuje rejestracja, przybycie jest możliwe jedynie za potwierdzeniem. Wszystkie szczegóły dotyczące spotkań otrzymają Państwo mailem.

     

    Rejestracja:

    Lwów, 6 lipca👉https://forms.gle/L3rPn16reNZwpk1A8

    Kijów, 8 lipca 👉https://forms.gle/qvz4J11K9W8wiEBF6

     

    Współorganizatorami programu „Europe-Poland-Ukraine. Rebuild Together” są wiodące organizacje biznesowe w Ukrainie: European Business Association (EBA), Union of Ukrainian Entrepreneurs (SUP) oraz Ukraińska Izba Handlowo-Przemysłowa. 

    W programie projektu znalazła się m. in. międzynarodowa konferencja, która odbędzie się już na początku października w Warszawie. W wydarzeniu wezmą udział przedstawiciele rządów, ministerstw i parlamentów Polski oraz Ukrainy, a także eksperci i przedstawiciele firm z branż bezpośrednio zainteresowanych współpracą.

    O szczegółach dotyczących programu „Europe – Poland – Ukraine. Rebuild Together” oraz innych naszych proukraińskich i probiznesowych działaniach będziemy Państwa informować na bieżąco. Zachęcamy do kontaktu: biuro@zpp.net.pl.

     

    PROGRAM LWÓW 👉https://bit.ly/3a1Cjp2

    PROGRAM KIJÓW👉https://bit.ly/3a5RNsi

     


     

    Нас чекають чергові галузеві консультації в рамках програми « Europe-Poland-Ukraine. Rebuild Together » – цього разу в Києві та Львові, 6 та 8 липня. Їх метою буде зміцнення відносин між європейськими, польськими та українськими бізнес-колами та обговорення можливостей B2B співпраці між суб’єктами з цих двох країн.

    Консультації відбудуться в гібридному форматі, який включатиме в себе безпосередню та он-лайн участь. До участі запрошуємо всіх зацікавлених осіб. Реєстрація відбуватиметься за адресою:

    Львів, 6 червня👉 https://forms.gle/AS4zv7PM6nCaXX4Q6

    Київ, 8 червня 👉https://forms.gle/wjFTVw9HKs1MgRC88 

    Підтвердження акредитації, а також інформацію про умови участі Ви зможете отримати електронною поштою.

     

    Програма Львів 👉https://bit.ly/3a1Cjp2
    Програма Київ 👉https://bit.ly/3a5RNsi
    

     


     

    Industry consultations within the “Europe-Poland-Ukraine. Rebuild Together” programme are ahead – this time in Lviv and Kyiv on 6 and 8 July. Their aim is to strengthen relations between European, Polish and Ukrainian business circles and to discuss the possibilities of B2B cooperation between entities from these two countries.

    Consultations will be held both onsite and remotely. We invite all interested stakeholders to participate. Registration in polish at:

    Lviv, 6 JUNE👉 https://forms.gle/L3rPn16reNZwpk1A8

    Kyiv, 8 JUNE 👉 https://forms.gle/qvz4J11K9W8wiEBF6

    Registration in ukrainian at:

    Lviv, 6 JUNE👉 https://forms.gle/AS4zv7PM6nCaXX4Q6

    Kyiv, 8 JUNE 👉 https://forms.gle/wjFTVw9HKs1MgRC88

    You will receive confirmation of accreditation and event details by e-mail.

     

    PROGRAM LVIV👉https://bit.ly/3a1Cjp2

    PROGRAM KYIV👉https://bit.ly/3a5RNsi

    Stanowisko ZPP w sprawie projektu Strategii dla ciepłownictwa do 2030 r., z perspektywą do 2040 r.

    Warszawa, 28 czerwca 2022 r. 

     

    Stanowisko ZPP w sprawie projektu Strategii dla ciepłownictwa do 2030 r.,
    z perspektywą do 2040 r.

    Transformacja krajowego ciepłownictwa to aktualnie jedno z największych wyzwań, jakie stoją przed polską administracją i przedsiębiorstwami energetycznymi. Blisko 80% paliw w ciepłownictwie systemowym to paliwa kopalne. Z całą pewnością więc popieramy pilne wdrożenie programu rozwoju ciepłownictwa zrównoważonego w Polsce, dla którego dokumentem wyjściowym mogłaby być konsultowana obecnie przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska „Strategia dla ciepłownictwa do 2030 r., z perspektywą do 2040 r.”. Aby tak się jednak stało, warto aby autorzy strategii uwzględnili w opracowaniu kilka istotnych poprawek.

    I.

    Pierwszą kwestią, na którą chcielibyśmy zwrócić uwagę to dynamika zmian, które w ostatnim czasie zachodzą w otoczeniu rynkowym. Naturalnie rozumiemy to, że tak wielowątkowy dokument jak strategia jest czasochłonny w opracowaniu, jednak przyjęte w materiale dane referencyjne muszą być aktualne na dzień ich publikacji. Rynki obrotu hurtowego energią, gazem, węglem, uprawnieniami do emisji CO2 w tak istotnym stopniu zmieniły się w 2022 r., że niestety niedopuszczalne jest przyjmowanie dla obliczeń cen notowanych z roku 2021 r. Należy też ująć w analizie najnowsze wytyczne UE w zakresie zrównoważonego rozwoju, zawarte w pakiecie REPowerEU. Jednym z głównych wniosków, jakie można wysnuć po zapoznaniu się ze „Strategią dla ciepłownictwa do 2030 r., z perspektywą do 2040 r.” jest osadzenie jej w rzeczywistości przedwojennej. Brak uwzględnienia zmian geopolitycznych, które miały miejsce w okresie minionego półrocza podważa adekwatność części tez i założeń zaprezentowanych w dokumencie.

    Dla przykładu ocena sytuacji finansowej przedsiębiorstw prowadzących działalność w zakresie wytwarzania ciepła i energii elektrycznej w źródłach wyposażonych w jednostki kogeneracyjne nie może bazować na parametrach cenowych zasięgniętych z 2020 r. czy chociażby 2021 r. Wzrost cen uprawnień do emisji CO2, cen węgla, cen gazu jest od tamtej pory geometryczny. Oznacza to, że w obecnej sytuacji sporym wyzwaniem może okazać się z jednej strony utrzymanie płynności przedsiębiorstw, a z drugiej kosztów ciepła w ryzach – podczas gdy od zarówno wytwórców, jak i odbiorców ciepła w najbliższych latach oczekuje się wzmożonych inwestycji w transformację systemu. Nie jest to oczywiście argument przemawiający za tym, że od tych oczekiwań należy odstąpić, ale warunki ekonomiczne ich przeprowadzenia w odniesieniu do dzisiejszej sytuacji rynkowej są całkowicie odmienne niż rok temu. Strategia jako dokument planistyczny wskazywać ma kierunek działań transformacyjnych w obrębie ciepłownictwa. Aby wytyczne te były przydatne, muszą uwzględniać aktualne uwarunkowania.

    Dodatkowo w dokumencie pominięto aspekt bezpieczeństwa energetycznego, które zyskało nowy wymiar po inwazji Rosji na Ukrainę. Zapewnienie stabilnych dostaw ciepła i energii elektrycznej jest dziś priorytetem.

    II.

    Drugim, szalenie istotnym wnioskiem, narzucającym się w obliczu uszczuplających się wolumenów gazu na rynku europejskim, jest potrzeba ponownego przeanalizowania roli gazu w transformacji polskiego ciepłownictwa. Pomijając problemy z wysokimi cenami gazu oraz wpływem na rynek możliwego nagłego i całkowitego zaprzestania dostaw z Federacji Rosyjskiej warto pamiętać, że z uwagi na wciąż negocjowaną w ramach procesu legislacyjnego w Unii Europejskiej zmianę definicji systemu efektywnego po 2035 r. znaczenie kogeneracji może się zmniejszyć. Wszelkie inwestycje w instalacje zasilane gazem ziemnym powinny być więc rzetelnie przeanalizowane pod kątem ich zasadności – przy uwzględnieniu cyklu inwestycyjnego, przewidywanego czasu ich życia/przydatności oraz niezbędnych nakładów.

    W tym kontekście warto zaznaczyć, że dokument „Strategii…” nie uwzględnia w żadnym wariancie transformacyjnym potencjalnego zaangażowania w sektorze ciepłowniczym energii jądrowej. Potencjał atomu jest jedynie wzmiankowany jako alternatywa dla węgla w ciepłownictwie systemowym. W oparciu o ogólnodostępne dane i analizy można oczekiwać, że horyzont czasowy potencjalnego zaangażowania małych elektrowni jądrowych (SMR) jest bliższy niż wskazany w opracowaniu.

    Wydaje się również, że wynikająca z unijnych celów klimatycznych konieczność zwiększania wolumenu ciepła z OZE i ciepła odpadowego, powinna źródła te, jako preferowane w stosie wytwórczym stawiać na przedzie rozważań w zakresie doboru technologii dla modernizacji instalacji ciepłowniczych. W drugim zaś kroku, z uwagi na specyfikę profilu produkcji z OZE, dobierane winny być w ramach rozwiązań technicznych źródła stabilizujące.

    Konkludując – konieczne jest pilne zaadresowanie bieżących wyzwań dla modelu funkcjonowania gazu ziemnego w kogeneracji, wynikających z bieżącej sytuacji geopolitycznej.

    Zasadnym w tym miejscu wyda się też pytanie – w jakiej perspektywie zakładana jest praca jednostek węglowych w ciepłownictwie? W zależności od przyjętego w tym zakresie scenariusza należy skalkulować koszty trwania przy paliwach kopalnych.

    III.

     Trzeci wniosek i zarazem postulat w kierunku twórców dokumentu dotyczy spójności zastosowanej w „Strategii…” terminologii, w tym zgodności z obowiązującymi aktami prawnymi i istniejącymi już publikacjami powiązanymi tematycznie. Brak takiego ujednolicenia niejednokrotnie budzi wątpliwości co do intencji zapisów. Dotyczy to między innymi Rozdziału 1.1. Załącznika – Identyfikacja systemu ciepłownictwa i opisywanych tam terminów. Spostrzeżenie odnośnie braku spójności treści dokumentu z innymi opracowaniami należy też rozumieć szerzej – np. poprzez brak wskazania wspólnego mianownika metodologii ustalania wskaźnika nakładu nieodnawialnej energii pierwotnej, czy też preferowanej metody do wyznaczania emisyjności jednostkowej dla jednostek kogeneracji. Warto byłoby w dokumencie zinwentaryzować i uporządkować istniejące dotychczas metodologie i zasygnalizować potrzebę ich ujednolicenia, po to by dokument „Strategii…” mógł być aktem nadrzędnym w dziedzinie, o której traktuje. 

    IV.

    Czwarte spostrzeżenie odnosi się do trendu w unijnym ustawodawstwie, zgodnie z którym społeczeństwa europejskie powinny koncentrować się na ograniczaniu konsumpcji energii i ciepła, przy równoczesnym podnoszeniu efektywności wykorzystania obu tych mediów. A co za tym idzie, „Strategia dla ciepłownictwa…” powinna zostać połączona z dokumentem strategicznym w zakresie renowacji
    i termomodernizacji budynków w Polsce. Opracowaniem takim jest Długoterminowa Strategia Renowacji, która prezentuje założenia poprawy efektywności energetycznej sektora budowlanego i renowacji istniejących zasobów budowlanych w kierunku gospodarki neutralnej klimatycznie. W tym kontekście w „Strategii…” brak jest odwołań do istniejących aktów prawnych, np. ustawy o efektywności energetycznej. Pominiętym w „Strategii…” zagadnieniem jest też rynek instalacji ciepłej wody użytkowej. Źródło ciepła to podstawowy element, na którym bazuje instalacja c.w.u. Wybór źródła ciepła ma decydujący wpływ na koszty podgrzewania ciepłej wody i emisję zanieczyszczeń. Instalacja dystrybucyjna i obieg cyrkulacyjny ciepłej wody użytkowej są głównym źródłem strat ciepła w instalacji. W przypadku dużych, słabo zaizolowanych instalacji, straty te mogą stanowić nawet połowę całkowitego zapotrzebowania na ciepło potrzebne do podgrzewania wody.

    V.

    Po piąte, „Strategia…” w ocenie ZPP powinna inwentaryzować nie tylko dokumenty, których postanowienia będzie realizować, ale przede wszystkim wskazywać katalog regulacji prawnych, które będą musiały powstać aby umożliwić transformację ciepłownictwa. Począwszy tu od specustawy, a na pilnych zmianach modelu taryfowania ciepła skończywszy. Zmiany w modelu taryfowania powinny odnosić się do podnoszonych wyżej wyzwań związanych z zapewnieniem płynności finansowej przedsiębiorstw, w tym przede wszystkim możliwości odzwierciedlenia kosztów ponoszonej działalności. Warto w tym kontekście rozważyć nowelizację przepisów w zakresie: zwolnienia
    z obowiązku zatwierdzania taryfy dla ciepła w przypadku węzłów hybrydowych i inteligentnych oraz sprzedaży ciepła w wariancie B2B, wprowadzenia rozwiązań dla rozwoju segmentu chłodu z ciepła sieciowego.

    Z całą pewnością przepisy powinny też premiować odbiorców zwiększających efektywność wytwarzania ciepła. Istotne jest więc wprowadzenie możliwości zakwalifikowania ciepła z energii elektrycznej z OZE jako ciepła z OZE, w przypadku gdy energia dostarczana jest za pomocą krajowego systemu elektroenergetycznej (ale z gwarancjami pochodzenia), co będzie miało fundamentalne znaczenie dla rozwoju segmentu kotłów elektrodowych i elektrycznych oraz pomp ciepła. Pójść za tym powinno też ułatwienie rozliczeń pomiędzy wytwórcą zielonej energii a producentem zielonego ciepła (aby energia elektryczna z instalacji OZE wprowadzona do sieci  mogła być wykorzystywana w innym miejscu do produkcji zielonego ciepła). A więc potrzebujemy w tym miejscu całego systemu „umarzania” ilości zielonej energii wykorzystanej w sieciach ciepłowniczych, czyli narzędzi do ewidencjonowania zwiększającego się udziału OZE w tym sektorze. Ponadto zasadne jest w regulacjach szczegółowych wprowadzenie mechanizmu, który eliminowałby ryzyko wykluczenia jednostki (np. nowoczesnej elektrociepłowni gazowej o elastycznym profilu działania) z wsparcia wysokosprawnej kogeneracji, jeżeli pogorszenie wskaźnika oszczędności energii pierwotnej wynikałoby z konieczności pracy na potrzeby „stabilizacji OZE”. Niezbędne będą też regulacje w zakresie wprowadzenia hierarchii obowiązku zakupu ciepła wskazującej źródła priorytetowe do pracy w podstawie – przepisów tych potrzebujemy pilnie, z uwagi na ich kluczowe znaczenie dla kalkulowania przez przedsiębiorców zwrotu z inwestycji w źródło ciepła.

    Uwagi szczegółowe i dodatkowe

    • W ocenie ZPP opracowanie powinno nieco szerzej wchodzić w temat transformacji ciepłownictwa indywidualnego, gdzie istnieje znaczny potencjał do przyrostu udziału ciepła z OZE. Ciepłownictwo systemowe odpowiada głównie za zasilanie w ciepło ośrodków miejskich. Na pozostałych terenach modernizacja instalacji cieplnych zależeć będzie w znacznym stopniu od zaangażowania inwestorów indywidualnych, dla których również warto byłoby przewidzieć program systemowych zachęt, wspierających cele związane z dekarbonizacją ciepłownictwa. Idąc tym tokiem rozumowania – dokument nie zawiera koncepcji zrównoważonego rozwoju przedsiębiorstw energetycznych niezwiązanych obowiązkiem uzyskania koncesji (zainstalowana moc cieplna <5MW), jak również ciepłowni zasilających grupy budynków lub lokalnych źródeł ciepła, zarządzanych przez wspólnoty i spółdzielnie mieszkaniowe. Mają one na tyle istotny udział w rynku, że nie powinno się ich pomijać w opracowaniu. Co więcej, „Strategia…” nie uwzględnia terytorialnego zróżnicowania pod względem kondycji infrastruktury zasilania w ciepło, co wydaje się być niezbędne dla układania planów działań inwestycyjnych.
    • Dokument „Strategii…” nie systematyzuje informacji nt. obszarów, które winny być objęte szczególnymi programami wsparcia inwestycyjnego – co miałoby się przełożyć na wzrost udziału ciepła z OZE w strumieniu ciepła dostawczego (np. węzły hybrydowe). Zaprezentowanie w sposób kompleksowy wariantów i strumieni planowanego wsparcia z pewnością przełożyłoby się na zwiększoną ilość działań planistycznych po stronie inwestorów, co mogłoby z kolei zaowocować przyspieszeniem realizacji preferowanych w „Strategii…” przedsięwzięć.
    • W opracowaniu należałoby też pogłębić zagadnienie biomasy – w szczególności w zakresie jej dostępności dla działań transformacyjnych. Dokument nie określa jakich wolumenów tego paliwa będziemy potrzebowali dla realizacji założeń „Strategii…” ani jak/skąd będziemy biomasę pozyskiwali. Zgodnie z unijną dyrektywą dotyczącą promowania energii ze źródeł odnawialnych (tzw. dyrektywa RED II)paliwa z biomasy muszą spełniać kryteria zrównoważonego rozwoju i ograniczania emisji gazów cieplarnianych. Do doprecyzowania pozostaje więc sama definicja biomasy uwzględnianej w opracowaniu strategicznym (uporządkowanie podejścia do biomasy rolniczej,  leśnej, frakcji biodegradowalnej w odpadach zmieszanych). Autorzy „Strategii…” nie zwrócili też uwagi na tak istotny aspekt w zastosowaniu biomasy w ciepłowniach i elektrociepłowniach, jak wymagania przestrzenne wiążące się z koniecznością rozładunku, magazynowania i podawaniem biomasy do kotłów – ograniczenia terenowe będą w tym wypadku często przeszkodą dla zastosowania tego rozwiązania. Udział biomasy w transformacji polskiego ciepłownictwa, podobnie jak gazu ziemnego, powinien być naszym zdaniem ponownie przeanalizowany.
    • W „Strategii…” wielokrotnie przywoływana jest kwestia podziału systemów ciepłowniczych na mniejsze. Warto poświęcić nieco więcej uwagi tematowi modernizacji sieci centralnego ogrzewania w budynkach mieszkaniowych i przejścia na parametry niskotemperaturowe sieci ciepłowniczych. Nie dokonana została analiza zakresu inwestycji wynikających z tego kierunku działania (poza budową większej liczby jednostek wytwórczych, wiąże się to również z modernizacją infrastruktury przesyłowej i dystrybucyjnej oraz instalacji odbiorczych w budynkach), jego kosztów, możliwości technicznych oraz innych uwarunkowań, które będą miały kluczowy wpływ na realność tego działania oraz poziom nakładów inwestycyjnych na realizację procesu transformacji. W Polsce istnieje około 6 mln budynków, z czego ponad 90% to budynki mieszkalne. Większość z nich jest nieefektywnych, a 2,4 mln (wg. Strategii Renowacji Budynków) przewidziano do modernizacji do 2030 r. Należy zagwarantować, że modernizacje te będą uwzględniały specyfikę zgodną z założeniami „Strategii dla ciepłownictwa…”
    • Rozdział 3.1 „Strategii…” poświęcono dostosowaniu systemów do statusu efektywnych systemów ciepłowniczych i o ile cel ten wydaje się być osią dla całego dokumentu, jak i głównym powodem sporządzania planów modernizacyjnych i transformacyjnych, tak w opracowaniu brakuje nieco bardziej praktycznego podejścia do tego zagadnienia. Przede wszystkim należy odnotować, że definicja efektywnego systemu ciepłowniczego będzie ulegała zmianom w czasie (potrzebny jest scenariusz do 2035 r. i po nim). Coraz wyższe wymagania w zakresie efektywności instalacji mogą spowodować kumulację procesów inwestycyjnych w czasie, co z kolei rodzi ryzyko wysycenia rynku wykonawców i urządzeń – a więc wydłużenia czasu oczekiwania na nie i wyższych kosztów realizacji przedsięwzięć modernizacyjnych.

    Co więcej, autorzy dokumentu wskazując katalog jednostek niezbędnych do budowy w celu dostosowania systemów ciepłowniczych do wymogów efektywnościowych nie uwzględnili faktu, że w przypadku budowy nowych jednostek kogeneracji, przy zmianie paliwa następuje zmiana stosunku zainstalowanej mocy ciepłowniczej do mocy elektrycznej. Ustalając katalog jednostek nowych i tych wymagających modernizacji należałoby więc w pierwszej kolejności zamodelować profile zapotrzebowania na ciepło, w kolejnym kroku dobrać odpowiednią moc ciepłowniczą, która pokryje ów profil i dopiero w wyniku takiego działania uzyskać wynikową wartość mocy elektrycznej jednostek. Niezwykle ważnym byłoby w opracowaniu wyraźne rozróżnienie mocy ciepłowniczych od mocy elektrycznych i ujednolicenie podejścia w całym dokumencie w taki sposób, aby czytający nie miał wątpliwości o którą z mocy autorom chodziło.

    Pewnym wyzwaniem analitycznym jest również skalkulowanie możliwości zastępowania – rekomendowanego przez autorów „Strategii…” – jednej centralnej jednostki ciepłowniczej kilkoma mniejszymi blokami w celu zwiększenia elastyczności sieci i dywersyfikacji nośników energii. Budowa mniejszych jednostek wytwórczych, bazujących na źródłach rozproszonych może wymagać większych nakładów inwestycyjnych niż w przypadku centralnych jednostek wytwórczych. I o ile z uwagi na innej natury korzyści wyższy koszt mógłby znaleźć uzasadnienie, tak istnieje ryzyko, że takie podejście nie poprawi emisyjności jednostkowej
    z uwagi na niższe sprawności konwersji energii pierwotnej tych urządzeń. Dodatkowo istnieją często dla tego rodzaju konwersji ograniczenia natury techniczno-operacyjnej, wynikające np. z hydrauliki sieci ciepłowniczej lub z konieczności partycypacji w kosztach zarządców budynków, na których decyzje przedsiębiorstwo ciepłownicze nie ma przełożenia. Zagadnienie to o ile jest więc bardzo istotne – wymaga zamodelowania i skalkulowania – zanim zostanie sformułowane jako rekomendacja dla sektora.

    • Szalenie istotnym wątkiem dla zwiększania produkcji energii ze źródeł odnawialnych jest modernizacja systemów ciepłowniczych na sieci niskotemperaturowe, gdyż instalacje OZE, geotermia, pompy ciepła, PV nie mogą współpracować z instalacjami w których temperatura na powrocie z sieci jest wyższa niż temperatura źródła. Zagadnieniu temu nie poświęcono w naszej opinii wystarczającej uwagi, a problem ten stanowi jedną z największych przeszkód w rozwoju zrównoważonego ciepłownictwa w Polsce. Opracowanie warto uzupełnić o plan w zakresie dostosowania wszystkich elementów sieci ciepłowniczych do parametrów umożliwiających pracę w warunkach niskotemperaturowych.
    • Przedstawione w „Strategii…” systemowe zmiany w zakresie zastąpienia wysokoemisyjnych paliw stałych w krótkim i średnim okresie czasu nie uwzględniają technologii instalacji grzewczych stosujących paliwa w postaci olejów grzewczych oraz płynnego gazu LPG, które mogą zapewnić niskoemisyjną alternatywę wobec kotłów na paliwa stałe. Wśród dostępnych alternatywnych źródeł ciepła są m.in. kotły olejowe na olej grzewczy (od olejów napędowych do celów grzewczych po lekkie oleje opałowe w zależności od zawartości siarki) i kotły gazowe na gaz płynny (LPG). Jest to rozpoznana i powszechnie stosowana technologia, która daje wysoką efektywność procesów spalania i łatwy dostęp do paliwa, która pozwala w pewnym stopniu zaadresować wyzwania dywersyfikacji związane z obecną sytuacją geopolityczną. W przypadku oleju opałowego i LPG ze względu na stabilną jakość paliw, pełną automatyzację i precyzyjne dawkowanie paliwa oraz sterowanie procesem spalania możliwe jest utrzymanie stałych parametrów emisji.

    Problemem dla krajowego ciepłownictwa są dziś również zaburzenia we właściwym funkcjonowaniu rynku olejów smarowych oraz nierozłącznie związanego z nim rynku olejów odpadowych. Taki stan rzeczy wynika m.in. z braku kompleksowych regulacji dotyczących branży smarowej, luk w obowiązujących przepisach dotyczących zbiórki oraz gospodarowania olejami odpadowymi w Polsce, a także w dużej mierze z niewystarczających mechanizmów nadzoru i kontroli branży smarowej, w tym również w zakresie osiągania odpowiednich poziomów odzysku i recyklingu odpadów w tej grupie produktowej.

    Strategia w tym kontekście powinna rekomendować uregulowanie wymagań technicznych dla pieców przeznaczonych do spalania paliw ciekłych i proponować wdrożenie mechanizmu wymiany funkcjonujących pieców spalających oleje odpadowe i/lub zapewnić ich konwersję na oleje grzewcze. Założenia dla reformy sektora olejów odpadowych zawarto w propozycji tzw. Pakietu Smarowego.

    • W dokumencie brakuje strategii oceny możliwości rozwoju rynku chłodu sieciowego. Dokument odnotowuje potrzebę organizacji systemu wsparcia dla trigeneracji, jednak brakuje rozróżnienia chłodu sieciowego od chłodu z ciepła sieciowego i deklaracji wsparcia dla jednostek wytwarzających chłód.

    REKOMENDACJE:

    • Aktualizacja danych i uwzględnienie aktualnej sytuacji geopolitycznej i ekonomicznej oraz najnowszych wytycznych UE oraz aktów prawnych w całej strukturze dokumentu i wszelkich czynionych obliczeniach i wnioskach.
    • Zidentyfikowanie katalogu aktów prawnych wymagających pilnego dostosowania w nurcie „Strategii…”.
    • Uzupełnienie dokumentu o rozdział z definicjami, które bazują na istniejących już aktach normatywnych, a które kluczowe są dla treści dokumentu „Strategii…” i uzgodnienie w tym kontekście treści dokumentu.
    • Weryfikacja w „Strategii…” kalkulacji odnoszących się do gazu i biomasy jako paliw, których dostępność może być okresowo ograniczona, a których istotny wzrost udziału przewidziano w dokumencie. Równolegle analiza pod kątem możliwości zastosowania w ciepłownictwie potencjału atomu oraz elektrowni wiatrowych (onshore/offshore).
    • W dobie silnej potrzeby uniezależnienia od paliw kopalnych, planowanie wszelkich działań osłonowych i systemów wsparcia w sektorze ciepłowniczym w taki sposób, aby zakładały w pierwszej kolejności możliwość wymiany źródeł ciepła na OZE.
    • Przeanalizowanie skutków wdrożenia „Strategii dla ciepłownictwa…” dla rynku pracy i struktury zatrudnienia.
    • Weryfikacja zastosowanych modeli dla obliczeń kosztowych. W zaprezentowanych kalkulacjach OPEX często pominięte są koszty związane z remontami i utrzymaniem infrastruktury, z kolei składowe CAPEX należy każdorazowo przyjąć inne zależnie od mocy
      i rodzaju źródła.
    • Podjęcie pilnych prac nad opracowaniem dedykowanej ciepłownictwu specustawy, a także zmianą modelu taryfowania ciepła, niezbędną do zapewnienia płynności finansowej przedsiębiorstw, w tym odzwierciedlenia kosztów ponoszonej działalności.

     

    Zobacz: 28.06.2022 Stanowisko ZPP w sprawie projektu Strategii dla ciepłownictwa do 2030 r., z perspektywą do 2040 r.

    Komentarz ZPP: Europejska taksonomia balansuje nad przepaścią. Własne źródła generacji energii oparte o atom i gaz są dziś dla Europy równie ważne jak przed wojną, o ile nie ważniejsze

    Warszawa, 24 czerwca 2022 r. 

     

    Komentarz ZPP: Europejska taksonomia balansuje nad przepaścią. Własne źródła generacji energii oparte o atom i gaz są dziś dla Europy równie ważne jak przed wojną, o ile nie ważniejsze

     

    W lutym br. Komisja Europejska ogłosiła stanowisko, że projekty oparte na gazie ziemnym i energii jądrowej, po spełnieniu odpowiednich kryteriów, mogą być uznawane za zgodne z klimatycznymi i środowiskowymi celami UE. Kompromis ten wspierać miał przyspieszenie odejścia w Europie od wytwarzania energii elektrycznej z węgla. 14 czerwca połączone komisje parlamentu europejskiego – do spraw środowiska (ENVI) oraz przemysłu, badań, nauki i energii (ITRE) – zgłosiły sprzeciw wobec traktowania tych dwóch paliw jako zrównoważonych w ramach tak zwanej taksonomii zielonych finansów. W pierwszym tygodniu lipca PE rozstrzygnie tę kwestię, przesądzając tym samym o kierunku rozwoju źródeł wytwórczych w Europie.

    Celem unijnej taksonomii, a właściwie systematyki dotyczącej zrównoważonego rozwoju jest przede wszystkim wsparcie przepływu środków pieniężnych w kierunku zrównoważonej działalności. Bez przekierowania kapitału przez inwestorów w stronę bardziej zielonych technologii i transformacji przedsiębiorstw osiągnięcie neutralności klimatycznej do 2050 r. stałoby się nierealnym zobowiązaniem. Unijna systematyka dotycząca zrównoważonego rozwoju oferować ma przedsiębiorcom jednolitą wykładnię, na bazie której mogą dokonywać inwestycji w te projekty i rodzaje działalności gospodarczej, które generują pozytywny wpływ na klimat i środowisko. Taksonomia nakłada też na uczestników rynków finansowych dodatkowe obowiązki w zakresie ujawniania informacji, w celu łatwiejszej oceny przedsięwzięć pod kątem ustanowionych kryteriów.

    I choć cele klimatyczne są traktowane jako wspólne dla całej UE, koszyki energetyczne poszczególnych państw są zróżnicowane, a o ich kształcie decydować mogą samodzielnie państwa członkowskie. Ogromne różnice w stanie wyjściowym jeśli chodzi o źródła wytwarzania energii pomiędzy poszczególnymi państwami wpłynęły na uzyskanie kompromisu, zgodnie z którym paliwami przejściowymi i stabilizującymi dla systemów elektroenergetycznych miały być gaz i atom. W ocenie Związku Przedsiębiorców i Pracodawców zapis ten był szeroko oczekiwanym i słusznym podejściem – dającym szansę państwom z wysokoemisyjnym miksem energetycznym na ułożenie racjonalnej drogi dochodzenia do zeroemisyjności.

    Co więcej, jak podkreślała Komisja Europejska w uzasadnieniach do uzupełniającego aktu delegowanego w sprawie systematyki dotyczącej zmiany klimatu, włączającego atom i gaz do źródeł objętych wsparciem UE: „Osiągnięcie przez UE neutralności klimatycznej do 2050 r. będzie wymagało bardzo wielu inwestycji prywatnych. Unijna systematyka dotycząca zrównoważonego ma na celu ukierunkowanie inwestycji prywatnych na działania, które są niezbędne do osiągnięcia neutralności klimatycznej. Biorąc pod uwagę opinie naukowe i obecny postęp technologiczny, Komisja uważa, że prywatne inwestycje w działalność związaną z gazem ziemnym i energią jądrową odgrywają ważną rolę. Akt delegowany służy wsparciu gospodarki europejskiej w sprawiedliwej transformacji energetycznej. Wzmocnienie inwestycji prywatnych w transformację jest kluczem do wypełnienia postawionych przez nas celów energetycznych.

    Przedsięwzięcia w obrębie energetyki jądrowej, które wymieniono unijnej taksonomii to:

    • etapy przedkomercyjne zaawansowanych technologii wytwarzania energii z procesów jądrowych z minimalną ilością odpadów z cyklu paliwowego;
    • budowa i bezpieczna eksploatacja nowych elektrowni jądrowych do wytwarzania energii elektrycznej i/lub ciepła, w tym do produkcji wodoru, z wykorzystaniem najlepszych dostępnych technologii;
    • produkcja energii elektrycznej z energii jądrowej z istniejącej instalacji.

    Warunkiem kwalifikacji wskazanych rodzajów działalności jako zrównoważonych miało być uzyskanie pozwolenia na budowę do 2045 roku. Inwestycje winny też spełniać wymogi bezpieczeństwa jądrowego i środowiskowego, a od 2025 roku w instalacjach jądrowych wykorzystywane ma być paliwo odporne na wypadki. Inwestor musi również wykazać, że odpady nuklearne będą utylizowane bez szkody dla środowiska.

    W przypadku projektów gazowych w dokumencie wymieniono:

    • produkcję energii elektrycznej z kopalnych paliw gazowych;
    • wysokosprawną kogenerację ciepła/chłodu i energii z kopalnych paliw gazowych;
    • produkcję ciepła/chłodu z kopalnych paliw gazowych w wydajnym systemie ciepłowniczym i chłodniczym.

    Dla zakwalifikowania jako działalność przyczyniająca się do łagodzenia zmian klimatycznych Komisja Europejska wskazała osiągnięcie progu emisji w cyklu życia poniżej 100gCO2e/kWh, a w przypadku urządzeń, dla których pozwolenia na budowę wydano przed 2030 rokiem – poniżej 170gCO2e/kWh. Instalacje powinny być też zaprojektowane i zbudowane w taki sposób, aby wykorzystywały odnawialne i/lub niskoemisyjne paliwa gazowe. Przejście na pełne wykorzystanie odnawialnych i/lub niskoemisyjnych paliw gazowych miało nastąpić do 31 grudnia 2035 roku, a więc gaz ziemny traktowany miał być jako paliwo pomostowe/przejściowe.

    Zakładano, że projekty gazowe będą finansowane ze środków unijnych do 2030 roku, a atomowe – do 2045 r., z tym że instalacje gazowe wsparte przez UE miały z czasem działać na „zielony” wodór, wytworzony ze wsparciem odnawialnych źródeł energii, a więc wyraźnie paliwo gazowe wsparto w tym wypadku warunkowo. Wśród Państw unijnych przeciwne takiemu kształtowi taksonomii były takie kraje jak Niemcy, Austria, Luksemburg i Dania, z kolei Francja, Polska, Czechy, Słowacja, Słowenia, Rumunia, Finlandia i Węgry mocno wspierały ten właśnie kształt unijnej taksonomii. Spór miał wymiar (poza ideowym) również finansowy, gdyż dotyczył około 17,5 mld euro z programów unijnego finansowania, które projekty jądrowe i gazowe mogły uzyskać, bądź stracić.

    Z uwagi na fakt, że nowe brzmienie taksonomii miało wejść w życie od 1 stycznia 2023 r. z całą pewnością duża część ów inwestorów prywatnych, na których zaangażowanie unijny ustawodawca liczy w tym wypadku, zdążyła już zapisać w strategiach inwestycyjnych projekty związane z gazem i atomem. Należy podejrzewać, że część decyzji i działań inwestycyjnych zostało już podjętych z uwagi na silną presję czasową wynikająca z celów klimatycznych. Inwestycje infrastrukturalne w obszarze energii są nie tylko kapitałochłonne, ale też rozłożone na lata. Ich przeprowadzenie wymaga uzyskania szeregu pozwoleń administracyjnych, ale też niejednokrotnie zawiązania porozumień partnerskich czy konsorcjalnych. Tego rodzaju przygotowania w wielu firmach ruszyły już w lutym br. i nabrały tempa w obliczu inwazji Rosji na Ukrainę – z oczywistej potrzeby jak najszybszego uniezależnienia się od rosyjskich węglowodorów.

    Całkowicie niezrozumiałym jest więc stanowisko komisji ENVI i ITRE, które swoim sprzeciwem mogą powstrzymać znaczną liczbę prywatnych strumieni inwestycyjnych, które zostały już alokowane. Co prawda o tym, czy kierunek wskazany przez dwie parlamentarne komisje będzie w UE wiążący zadecydują dopiero najbliższe tygodnie. Współprawodawcy unijni, a więc Parlament Europejski i Rada miały 4 miesiące na przeanalizowanie dokumentu i wyrażenie sprzeciwu. Aby ów sprzeciw był wiążący Rada musiałaby uzyskać negację aktu w drodze wzmocnionej większości kwalifikowanej, co oznacza, że co najmniej 72 proc. państw członkowskich – tj. co najmniej 20 państw członkowskich – reprezentujących co najmniej 65 proc. ludności UE musiałoby zgłosić sprzeciw wobec aktu delegowanego. Parlament Europejski z kolei może wyrazić sprzeciw, jeżeli większość (tj. 353) posłów podczas posiedzenia plenarnego zagłosuje przeciwko niemu. W sprawie zachowania gazu i atomu w unijnej taksonomii głosowanie zaplanowano między 4 a 9 lipca.

    Polityka rosyjska wymusiła na Europie przedefiniowanie zarówno bezpieczeństwa energetycznego, jak i aktualnych potrzeb w zakresie zielonej transformacji. W ślad za i tak dość wyśrubowanym pakietem Fit for 55 przedstawiono program REPowerEU, który zakłada jeszcze intensywniejszy strumień inwestycji w rozwój OZE, podnoszenie efektywności energetycznej i ograniczanie konsumpcji paliw kopalnych, czy energii generalnie. W przypadku gazu widać już wyraźny spadek w konsumpcji tego paliwa w przemyśle. Wynika to wprawdzie w pierwszej kolejności z utrzymujących się od 2021 r. wysokich cen tego paliwa, ale wojna w Ukrainie oraz ograniczanie przez Rosję dostaw gazu na rynek europejski spotęgowały to zjawisko. Skutkiem ubocznym jest jednak to, że perspektywa odejścia od węgla zdecydowanie się wydłużyła, a obecne zapotrzebowanie na ten surowiec bije rekordy, co wynika z ogromnej liczby bloków węglowych, które pracują w ostatnich miesiącach w Europie. Zjawisko to jest bardzo widoczne m.in. w Niemczech, które najzacieklej bronią celów klimatycznych i które jednocześnie dysponują mocami atomowymi, a mimo wszystko uruchamiają w ostatnim czasie kolejne bloki węglowe.

    Unijna taksonomia promować miała działania, dla których nie istnieją jeszcze alternatywne niskoemisyjne rozwiązania, wykonalne pod względem technologicznym i ekonomicznym, ale wspomagają przejście do gospodarki neutralnej dla klimatu lub przyczyniają się do łagodzenia zmian klimatu. W tym sensie przedsięwzięcia te miały być uznawane za zgodne z celami UE oraz pośrednio wspierające wdrażanie niskoemisyjnych rozwiązań.

    Zdaniem Związku Przedsiębiorców i Pracodawców odrzucenie przez Parlament Europejski systematyki dot. zrównoważonego rozwoju przyjętej w Komisji Europejskiej 2 lutego br. wpłynie negatywnie na wiele procesów transformacyjnych w energetyce. Zahamowaniu ulegną liczne inwestycje w infrastrukturę, która pełnić miała rolę pomostową w drodze do uzyskania neutralności klimatycznej, a z braku wystarczających mocy w systemie włączane będą najmniej efektywne emisyjnie bloki węglowe. O ile dostrzegamy wyraźną potrzebę przeglądu europejskich aktywów węglowych i utrzymania ich pracy tak długo jak będzie to niezbędne dla zagwarantowania obywatelom UE energii i ciepła, tak rola energetyki konwencjonalnej powinna być jedynie stabilizująca i wszędzie tam gdzie mamy możliwość zastępowania wyeksploatowanych i nieefektywnych instalacji nowymi mocami pochodzenia nieco bardziej zrównoważonego – tam powinny być kierowane środki wspólnotowe czy państwowe.

    Inwestorzy prywatni potrzebują przejrzystej polityki w tym zakresie. Co kilka miesięcy nie mogą dowiadywać się o tak istotnych zmianach w unijnych priorytetach, jak choćby włączenie czy wyłączenie gazu i atomu z taksonomii. Powoduje to daleko idącą dezorientację i podnosi ocenę ryzyka inwestycji, które w efekcie mogą nie zostać poczynione. Na skutek tej sytuacji już dziś wyśrubowane cele klimatyczne staną się całkowicie nierealne i obecne jedynie na papierze unijnych deklaracji, co z kolei nadwątli autorytet czynionych na poziomie europejskim analiz i ustaleń. Jest to kierunek dalece niebezpieczny dla jedności Europy, która w obecnej sytuacji geopolitycznej potrzebuje wzajemnego zrozumienia, sprawności operacyjnej i dobrej współpracy administracji z rodzimym biznesem.

     

    Zobacz: 24.06.2022 Komentarz ZPP Europejska taksonomia balansuje nad przepaścią. Własne źródła generacji energii oparte o atom i gaz są dziś dla Europy równie ważne jak przed wojną, o ile nie ważniejsze

    Komentarz ZPP na temat Aktu w sprawie danych (Data Act)

    Warszawa, 21 czerwca 2022 r.

     

    Komentarz ZPP na temat Aktu w sprawie danych (Data Act)

     

    Unia Europejska określiła kształtowanie cyfrowej przyszłości Europy jako jeden ze swoich głównych priorytetów. Jednym z elementów podjętej inicjatywy jest Europejska strategia dotycząca danych.  Strategia ma na celu utworzenie jednolitego rynku danych w Unii Europejskiej, który zwiększy konkurencyjność globalną Europy w zakresie dostępu do wykorzystania danych w gospodarce oraz zapewni kontrolę nad podmiotami generującymi dane. Ponadto, jest ona oparta na umiejscowieniu ludzi na pierwszym miejscu w rozwoju technologii, zagwarantowaniu praw użytkowników w  świecie cyfrowym oraz ochronie i promocji wartości europejskich.

    Komisja Europejska przedstawiła 23 lutego 2022 roku projekt rozporządzenie w sprawie zharmonizowanych zasad dotyczących sprawiedliwego dostępu do danych i korzystania z nich. Regulacja znana również jako Akt w sprawie danych (Data Act) jest drugim aktem prawa unijnego zaproponowanym w ramach Europejskiej strategii dotyczącej ochrony danych obok propozycji rozporządzenia – Akt w sprawie zarządzania danymi (Data Governance Act).

    Założeniem projektu jest uczynienie Europy liderem globalnym w wykorzystaniu stale wzrastającego potencjału gospodarki opartej na danych. Rozwiązania bazujące na danych mogą przynieść wymierne korzyści dla przedsiębiorstw i konsumentów w Unii Europejskiej. Zwiększenie efektywności wykorzystania danych może obniżyć koszty wytworzenia nowych produktów oraz świadczenia usług a tym samym zwiększyć ich dostępność. Możliwe jest także zwiększenie równowagi i efektywności energetycznej oraz zmiana systemów transportowych na mniej emisyjne i wydajniejsze, co z kolei wspomoże realizację celów proklimatycznych ustanowionych w Europejskim Zielonym Ładzie.

    Akt w sprawie danych reguluje stan prawny, uwarunkowania techniczne oraz kwestie ekonomiczne będące podstawą dla wykorzystania danych. Dąży on do uwolnienia niezagospodarowanego potencjału danych przemysłowych, których Komisji Europejskiej aż 80 procent pozostaje niewykorzystane.[1] Komisja zakłada, że do 2028 roku wartość PKB wygenerowana dzięki zwiększeniu użycia danych na podstawie nowych przepisów wzrośnie o 270 mld euro.[2]

    Związek Przedsiębiorców i Pracodawców (ZPP) jako pozytywne ocenia zapisy zachęcające producentów do inwestowania w generowanie danych wyższej jakości. Uważamy, że jest to ważny czynnik prowadzący do zwiększenia konkurencji przedsiębiorstw oraz dobrobytu konsumentów w Unii Europejskiej.

    Zauważamy jednak, że projekt nie ustrzegł się całkowicie mankamentów. Na słowa krytyki zasługuje zapis, który przyznaje rządom oraz instytucjom publicznym Unii Europejskiej prawo dostępu do danych przedsiębiorstw w “wyjątkowej potrzebie”. Zgodnie z rozdziałem II projektu rozporządzenia, obowiązkowy i darmowy dostęp podmiotów publicznych do danych przedsiębiorstw powinien być uwarunkowany występowaniem “stanu zagrożenia publicznego”. Jego definicja znalazła swoje umiejscowienie w artykule 2, paragrafie (10) projektu rozporządzenia.[3]

    „stan wyjątkowy” oznacza wyjątkową sytuację, która ma negatywny wpływ na ludność Unii, państwa członkowskiego lub jego części, grożącą poważnymi i trwałymi skutkami dla warunków życia lub stabilności gospodarczej albo znacznej degradacji aktywów gospodarczych w Unii lub odpowiedniego państwa członkowskiego;

    Powyższa definicja daje duże ramy interpretacyjne dla zakwalifikowania danej sytuacji jako „stanu zagrożenia publicznego”. W związku z powyższym może wystąpić wysokie ryzyko nadużycia pozycji organu publicznego do wystąpienia o przekazanie danych w „wyjątkowej potrzebie”. Takie rozwiązanie będzie prowadziło do niższej pewności prawnej i może narazić przedsiębiorstwa na szkody wywołane przymusowym i nieodpłatnym ujawnieniem zgromadzonych danych.

    Akt w sprawie danych, w artykule 20, wprowadza mechanizm odszkodowawczy w przypadkach przekazania danych w wyjątkowej potrzebie przez podmiot prywatny. Mechanizm ten jest jednak oparty na ogólnym sformułowaniu, które będzie wymagało każdorazowej skomplikowanej oceny względem poniesionych dodatkowych kosztów przez przedsiębiorcę. Takie postępowanie wydłuży proces rozpatrywania wniesionych wniosków oraz nie daje gwarancji pokrycia strat przedsiębiorstwa spowodowanego działaniem organu publicznego.

    Podsumowując, ZPP popiera wzrost wykorzystania danych gromadzonych w Unii Europejskiej a także wyrównanie warunków ich uczciwego wykorzystania. Jednakże, w zaproponowanym brzmieniu, Data Act posiada pewne mankamenty prawne, które mogą prowadzić do osłabienia pozycji przedsiębiorstw względem podmiotów publicznych oraz wprowadzić niepewność prawną w zakresie egzekwowania prawa.

    Wzywamy Europejskich prawodawców do zachowania proporcji w zakresie projektowanego rozporządzenia poprzez ograniczenie udostępnienia danych organom publicznych jedynie do bezwzględnie niezbędnych przypadków oraz zapobieżenia powstaniu przepisów, które mogłaby ograniczać rozwój ambitnych MŚP. W czasie negocjacji międzyinstytucjonalnych uważamy za niezbędne wypracowanie rozwiązań, które nie będą sprzeczne z obecnie funkcjonującymi oraz przyszłymi aktami legislacyjnymi z zakresu gospodarki cyfrowej.

    ***

    [1] https://ec.europa.eu/commission/presscorner/detail/pl/ip_22_1113

    [2] https://ec.europa.eu/newsroom/dae/redirection/document/83541

    [3] https://ec.europa.eu/newsroom/dae/redirection/document/83521

     

    Zobacz: 21.06.2022 Komentarz ZPP na temat Aktu w sprawie danych (Data Act)

    „EUROPE-POLAND-UKRAINE. REBUILD TOGETHER”. Nowy program ZPP wspierający odbudowę Ukrainy

    Warszawa, 20 czerwca 2022 r. 

    „EUROPE-POLAND-UKRAINE. REBUILD TOGETHER”
    Nowy program ZPP wspierający odbudowę Ukrainy

     

    Związek Przedsiębiorców i Pracodawców inauguruje program „Europe – Poland – Ukraine. Rebuild Together”, którego celem jest nawiązywanie i wzmacnianie relacji między europejskimi, polskimi i ukraińskimi środowiskami biznesowymi oraz przygotowanie ram współpracy przy przyszłej odbudowie państwa i gospodarki Ukrainy. Do współpracy przy przedsięwzięciu zaprosiliśmy wiodące organizacje biznesowe w Ukrainie: European Business Association (EBA), Union of Ukrainian Entrepreneurs (SUP) oraz Ukraińską Izbą Handlowo-Przemysłową.

    Program składać się będzie z szeregu prowadzonych jednocześnie projektów. Już w ubiegłym tygodniu uruchomiony został cykl branżowych spotkań konsultacyjnych, których celem jest zidentyfikowanie i połączenie ze sobą przedstawicieli branż kluczowych dla odbudowy ukraińskiej gospodarki. W czerwcu odbędą się łącznie trzy wydarzenia w Warszawie, zaś w lipcu organizujemy turę konsultacji na Ukrainie – we Lwowie i w Kijowie.

    Równolegle prowadzone będą działania ukierunkowane zarówno na wsparcie firm ukraińskich w relokacji do Polski i wzmocnienie współpracy między polskim a ukraińskim biznesem, jak i na pomoc pracownikom – imigrantom z Ukrainy – w odnalezieniu się na naszym rynku pracy i zwiększeniu swoich kompetencji.

    Pierwszy etap działań zrealizowanych w ramach programu podsumowany zostanie w trakcie międzynarodowej konferencji, która odbędzie się już na początku października w Warszawie. W wydarzeniu wezmą udział przedstawiciele rządów, ministerstw i parlamentów Polski oraz Ukrainy, a także eksperci i przedstawiciele firm z branż bezpośrednio zainteresowanych współpracą. Podczas konferencji omówione zostaną perspektywy rozwoju sytuacji gospodarczej na Ukrainie i jej wpływ na gospodarkę światowa. Będziemy dyskutować również o potrzebach i oczekiwaniach strony ukraińskiej w poszczególnych sektorach, a także konkretnych możliwościach uczestnictwa polskiego biznesu w odbudowie Ukrainy.

    Marcin Nowacki, wiceprezes ZPP komentuje: Odbudowa Ukrainy to jedno z kluczowych wyzwań ale również szans, z którym musimy zmierzyć się jako Unia Europejska i bezpośrednio Polska. Bardzo ważnym jest  aby już dzisiaj budować partnerstwo, znajomość i zrozumienie rynku ukraińskiego, potrzeb ukraińskich firm. Mamy nadzieję, że ta praca, którą teraz podejmujemy w Polsce, i którą też podejmują nasi ukraińscy partnerzy, zbuduje współpracę i grupę firm, które będą aktywnie brały udział w odbudowie Ukrainy. W lipcu będziemy obecni osobiście we Lwowie i Kijowie bo chcemy dać jasny sygnał, że nasi ukraińscy partnerzy mogą liczyć na naszą pomoc nie tylko w najtrudniejszych chwilach ale również w dalszej, strukturalnej odbudowie ich gospodarki.

    W ubiegłym tygodniu na doradcę zarządu ZPP i przedstawiciela Związku na Ukrainie powołany został Nazar Bobitski – specjalista z wieloletnim doświadczeniem dyplomatycznym w Kijowie i Brukseli. Kieruje on pracami tworzonego biura ZPP w Kijowie, które będzie koordynować i wspierać kontakty polskiego i ukraińskiego biznesu.

    O szczegółach dotyczących programu „Europe – Poland – Ukraine. Rebuild Together” oraz innych naszych proukraińskich i probiznesowych działaniach będziemy Państwa informować na bieżąco. Zachęcamy do kontaktu: biuro@zpp.net.pl.

    Nazar Bobitski doradcą Zarządu ZPP i przedstawicielem Związku na Ukrainie

    Warszawa, 8 czerwca 2022 r. 

     

    Nazar Bobitski doradcą zarządu ZPP i przedstawicielem Związku na Ukrainie

     

    Jako Związek Przedsiębiorców i Pracodawców mamy przyjemność zakomunikować, że ​​ Nazar Bobicki został doradcą Zarządu ZPP i Przedstawicielem Związku na Ukrainie.

    Nazar Bobicki będzie koordynował projekt „Europa – Polska – Ukraina. Odbuduj razem” na terytorium Ukrainy. Program ma na celu stworzenie i wzmocnienie relacji między europejskimi, polskimi i ukraińskimi środowiskami biznesowymi, oraz przygotowanie ram współpracy w przyszłej odbudowie państwa i gospodarki ukraińskiej.

    Dla członków ZPP

    Nasze strony

    Subskrybuj nasze newslettery