• PL
  • EN
  • szukaj

    Stanowisko ZPP do poselskiego projektu ustawy zmieniającego zasady handlu w niedziele i święta

    Warszawa, 28 października 2024 r.

    Stanowisko ZPP do poselskiego projektu ustawy zmieniającego zasady handlu w niedziele i święta

    • Przedłożony przez grupę posłów Polski 2050 projekt nowelizacji ustawy o ograniczeniu handlu w niedzielę i święta wytycza słuszny kierunek zmian legislacyjnych. ZPP wyraża poparcie dla jego dalszego procedowania.
    • Zagwarantowanie dwóch wolnych niedziel w miesiącu i alternatywnego wolnego za każdą przepracowaną niedzielę oraz zapewnienie podwójnego wynagrodzenia za pracę tego dnia stanowi rozsądny kompromis pomiędzy oczekiwaniami pracodawców a zmieniającymi się potrzebami pracowników.
    • Częściowe przywrócenie handlu w niedzielę pozwoli uzyskać takie korzyści z deregulacji jak wzrost zatrudnienia na niepełny etat, wspierając grupy, które z jakichś powodów preferują pracę
      w niestandardowych godzinach, w tym niektóre kobiety i studentów.
    • Najnowsze sondaże pokazują, że ponad połowa Polaków popiera przywrócenie niedzielnego handlu. Podobną decyzję podjęło w ostatniej dekadzie aż 7 Państw Członkowskich UE.
    • Argumentami za liberalizacją są również trwająca dyskryminacja detalistów oraz niesprawiedliwy przepis zezwalający na korzystanie z nieodpłatnej pomocy członków rodziny, podczas gdy za kasą w niedzielę
      nie może stanąć opłacony pracownik.

    W marcu grupa posłów Klubu Parlamentarnego Polska 2050 – Trzecia Droga wniosła do Sejmu projekt ustawy o zmianie ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele i święta oraz w niektóre inne dni oraz ustawy – Kodeks pracy, na nowo otwierając w przestrzeni publicznej debatę o dokonywaniu zakupów w ostatni dzień tygodnia. W czerwcu został on skierowany do dalszych prac w ramach sejmowej Komisji Gospodarki i Rozwoju (GOR), a na październik jego główny pomysłodawca poseł Ryszard Petru zapowiedział przeprowadzenie konsultacji społecznych wokół jego treści. Związek Przedsiębiorców i Pracodawców popiera wytyczany przez zaproponowaną legislację kierunek, który w naszym przekonaniu zwiększy wolność gospodarczą i zapewni pracownikom korzystniejsze warunki pracy w niedzielę. Choć dostrzegamy konieczność wprowadzenia kilku poprawek doprecyzowujących treść ustawy, to co do zasady jesteśmy zwolennikami jej dalszego procedowania.

    Uważamy, że w pierwszej kolejności należy wyeliminować wątpliwości interpretacyjne, jakie budzi część zawartych w nowelizacji sformułowań. Przykładowo w przypadku art. 7a ust. 1 o “wynagrodzeniu w podwójnej wysokości” za pracę w niedziele nieobjęte treścią art. 6 można się zastanawiać nad tym, które składniki wynagrodzenia powinny być wzięte pod uwagę. Dwojako można rozumieć również zakres osób, którym pracodawca będzie musiał wypłacić podwójną pensję. Może on obejmować tak wyłącznie pracowników wykonujących pracę w niedziele wymienione w art. 7, jak i pracowników placówek handlowych nieobjętych wyłączeniami z art. 6. Wskazana niespójność może rodzić konsekwencje zarówno dla pracowników, jak i pracodawców, potencjalnie generując łatwe do uniknięcia konflikty między nimi.

    Z drugiej strony naszą aprobatę powodują niesione przez projekt obietnice wypłacania podwójnego wynagrodzenia za pracę w niedzielę oraz zapewniania przynajmniej dwóch wolnych niedziel w miesiącu oraz alternatywnego dnia wolnego za pracę w ostatni dzień tygodnia. W naszym przekonaniu tego rodzaju rozwiązania stanowią rozsądny kompromis pomiędzy tak różnymi od siebie potrzebami biznesów i pracowników. Dodatkowo zezwolenie na handel w pierwsze i trzecie niedziele miesiąca umożliwi zrealizowanie przynajmniej części korzyści wynikających z deregulacji. Według różnorakich opracowań liberalizacja niedzielnego handlu może skutkować wzrostem zatrudnienia na poziomie pomiędzy 1,5 a 6,4%.

    Jak jednak podkreśla w swoich artykułach na ten temat ekonomistka i doktor habilitowana nauk ekonomicznych Aleksandra Grzesiuk, podobne pozytywne skutki wynikają przede wszystkim z większego zatrudnienia na niepełny etat. Najczęściej podejmują je grupy, które z różnych powodów preferują pracę w niestandardowych godzinach, w tym studenci czy niektóre kobiety. Warto przy tym przypomnieć, że chociaż ogółem Polska zanotowała w sierpniu 2024 r. drugi najniższy wskaźnik bezrobocia w Unii Europejskiej, z wartością 2,9% ustępując jedynie Czechom, to w przypadku statystyk odnoszących się do konkretnych segmentów społeczeństwa nie wypada już tak spektakularnie. Według danych Eurostatu nasz kraj, pomimo aktywności zawodowej Polek przekraczającej 70%, znalazł się w 2023 r. w gronie sześciu Państw Członkowskich z największą dysproporcją poziomu zatrudnienia pomiędzy płciami. Jednym z czynników utrwalających taki stan rzeczy może być ograniczający liczbę oferowanych godzin pracy i w konsekwencji wakatów niedzielny zakaz. Dlatego doceniamy wolę i gotowość ustawodawcy do ponownego pochylenia się nad sytuacją wymienionych grup i rozważenia przywrócenia handlu w część niedziel przy założeniu, że pracownicy dotknięci taką zmianą zachowają prawo do dwóch wolnych niedziel w miesiącu oraz podwójnego wynagrodzenia za pracę tego dnia.

    Takie rozwiązanie spotkałoby się z aprobatą niemałej części polskich konsumentów. Jak jasno pokazuje październikowy sondaż przeprowadzony przez UCE RESEARCH i Grupę Offerista, uchylenie zakazu popiera aż 52,6% ankietowanych – to wzrost o ponad 6 p.p. w porównaniu z badaniem z lutego – przy 38,9% zwolenników. Pomimo upływu okresu 6 lat od momentu wprowadzenia kontrowersyjnego prawa, miliony Polaków nie przyzwyczaiło się do obowiązujących reguł i wciąż opowiada się za przywróceniem im swobody odwiedzania sklepów wtedy, kiedy jest to dla nich wygodne. To szczególnie istotne dla osób, które np. z powodu intensywnej pracy nie mają takiej możliwości w dni powszednie. Przyjęcie projektu stanowiłoby również szansę na dodatkowy dochód dla gospodarstwa domowego. Nie sposób przy tym zaprzeczyć, że obecne zasady ograniczają czas konsumentów na porównywanie cen i ofert, znacząco podnosząc koszt alternatywny robienia zakupów oraz niejednokrotnie zwiększając zatłoczenie w jednostkach handlowych w soboty – zwracają uwagę Christos Genakos i Svetoslav Danchev z ośrodka badawczego Centre for Economic Performance przy London School of Economics.

    Wskazaną prawidłowość dostrzega coraz więcej gospodarek, w tym członków Unii Europejskiej. Dość wspomnieć o Węgrzech, które w 2016 r. po nieco ponad roku jego obowiązywania wycofały się z bardzo niepopularnego zakazu. W podobnym momencie taką decyzję podjął też fiński parlament, którego interwencję spowodowały coraz częstsze wyprawy obywateli na zakupy do sąsiedniej Szwecji. Na początku 2017 r. liberalizacja stała się faktem także na Malcie. Ogółem spośród 27 Państw Członkowskich ponad połowa zezwala dziś na niedzielny handel bez ograniczeń lub w ramach krótszych godzin otwarcia. Jak odnotowała w 2021 r. wspomniana już doktor Aleksandra Grzesiuk, od 2010 r. zakaz handlu w niedzielę zniosło lub znacznie złagodziło 7 krajów UE. W tym samym czasie przepisy zaostrzyła wyłącznie Polska. Pokazuje to, że prawodawstwo nad Wisłą podąża w kierunku przeciwnym do obowiązujących w Europie trendów, co w przypadku obszarów położonych bliżej granic będzie skutkowało przekierowaniem ruchu do sąsiadów i spadkiem konkurencyjności polskiego sektora handlu detalicznego.

    Dodatkowo warto w ślad za licznymi podmiotami z branży powtórzyć, że zakaz w obecnym kształcie dyskryminuje detalistów, podczas gdy kawiarnie, restauracje czy kina mogą w niedziele bez przeszkód funkcjonować i generować sprzedaż. Równie niesprawiedliwy wydaje się zawarty w art. 6 ust. 4 wyjątek pozwalający właścicielom sklepów na korzystanie w niedzielę z nieodpłatnej pomocy członków rodziny, podczas gdy zakazane pozostaje zatrudnienie na ten dzień osoby z zewnątrz. Trudno się dziwić, że tego rodzaju obwarowania budzą sprzeciw, prowokując do stosowania takich forteli jak słynne już organizowanie w placówkach bibliotek, klubów czytelnika czy wypożyczalni sprzętu sportowego. Wspomniane wyjątki niechybnie prowadzą więc do nadużyć, podważając zaufanie obywateli do całego systemu prawnego.

    Biorąc pod uwagę wyżej przedstawione argumenty, najlepszym z perspektywy przedsiębiorców sposobem na przywrócenie równych ram konkurencji dla wszystkich podmiotów na rynku handlu detalicznego byłoby całkowite odejście od wprowadzonego w 2018 r. zakazu niedzielnego handlu. Wskazane kwestie powinno się jednak rozpatrywać w szerszym kontekście zmieniających się potrzeb i oczekiwań pracowników, którzy dziś coraz częściej deklarują, że chcieliby poświęcić ostatni dzień tygodnia na odpoczynek lub spędzenie czasu z rodziną. Opisanego zagadnienia nie pominęli autorzy omawianego projektu, proponując zagwarantowanie zatrudnionym przynajmniej dwóch wolnych niedziel i alternatywnego dnia wolnego za każdą przepracowaną niedzielę oraz podwójnego wynagrodzenia za pracę tego dnia. Naszym zdaniem to kompromisowe rozwiązanie. Dlatego jako ZPP wyrażamy poparcie dla kierunku nowelizacji i jej dalszego procedowania.

    Zobacz: Stanowisko ZPP do poselskiego projektu ustawy zmieniającego zasady handlu w niedziele i święta

    Stanowisko ZPP w sprawie projektu ustawy o zmianie ustawy o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych oraz niektórych innych ustaw (nr UD89 w Wykazie prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów)

    Warszawa, 25 października 2024 r.

    Stanowisko ZPP w sprawie projektu ustawy o zmianie ustawy o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych oraz niektórych innych ustaw (nr UD89 w Wykazie prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów)

     

    • ZPP pozytywnie odnosi się do projektu ustawy, podkreślając znaczenie proponowanych zmian dla rozwoju energetyki wiatrowej w Polsce oraz pozytywny wpływ na cenę i dostępność zielonej energii w krajowej gospodarce. Rozwiązania proponowane w ustawie mogą znacząco zwiększyć potencjał energetyczny kraju oraz przyczynić się do wzrostu PKB, powstania nowych miejsc pracy i dodatkowych wpływów dla samorządów. Ze względu na to, że energetyka wiatrowa stanowi obecnie najtańsze źródło energii, będzie ona miała coraz większe znaczenie dla polskiej niezależności energetycznej i realizacji unijnych celów w zakresie odnawialnych źródeł energii.
    • ZPP wskazuje jednocześnie na konieczność uproszczenia procedur związanych z miejscowymi planami zagospodarowania przestrzennego, co może przyspieszyć proces inwestycyjny, zachowując jednocześnie interesy lokalnych społeczności. Podkreślamy również wagę efektywnego przeprowadzenia konsultacji społecznych, aby zminimalizować lokalne konflikty i zwiększyć akceptację dla projektów energetycznych.
    • ZPP rekomenduje jednocześnie przesunięcie terminu wprowadzenia przepisów dotyczących CSIRE na koniec III kwartału 2026 r. w celu lepszego przygotowania rynku na zmiany, jak również wprowadzenia mechanizmu współdzielenia infrastruktury przyłączeniowej dla instalacji OZE, co pozwoli na efektywniejsze wykorzystanie sieci elektroenergetycznej oraz optymalizację przyłączania nowych jednostek.


    W ostatnim czasie rząd intensywnie angażuje się w działania wspierające transformację energetyczną w Polsce. Jednym z tych działań jest nowelizacja ustawy o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych, która wspiera rozwój energetyki wiatrowej i liberalizuje obecnie obowiązujące przepisy. Związek Przedsiębiorców i Pracodawców pozytywnie ocenia kierunek proponowanych zmian i zamysł ustawodawcy, zwracając uwagę na fakt, że cena i dostępność zielonej energii będą miały kluczowe znaczenie dla działalności i możliwości rozwojowych firm w Polsce.

    Wprowadzone w 2016 roku restrykcyjne przepisy odległościowe (10H) miały wpływ na znaczne ograniczenie inwestowania w źródła wiatrowe na lądzie, co zahamowało rozwój energetyki wiatrowej w Polsce. ZPP wielokrotnie zwracało uwagę na ten problem, ponieważ wprowadzone przepisy ograniczały dostęp naszego kraju do obecnie najtańszego źródła energii. W przedmiotowym projekcie ustawy zaproponowana jest liberalizacja zasad lokalizowania elektrowni wiatrowych na lądzie. Zniesiona ma zostać zasada 10H, a zamiast niej wprowadzona zostać zasada minimalnej odległości 500m.

    Odblokowanie lądowej energetyki wiatrowej z poszanowaniem interesów lokalnych społeczności i ochrony środowiska może znacząco przyczynić się do rozwoju polskiej gospodarki. W tym kontekście warto przytoczyć kilka najnowszych szacunków Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej:

    • Samo zmniejszenie minimalnej odległości farm wiatrowych od zabudowań z 700 do 500 metrów może odblokować potencjał energetyczny wiatru na poziomie 41 GW do 2040 roku.
    • Dzięki proponowanym zmianom nowe farmy wiatrowe mogą wygenerować wzrost PKB na poziomie nawet 70-133 mld zł do 2030 roku, zapewnić dodatkowe wpływy do samorządów w wysokości 490-935 mln oraz przyczynić się do stworzenia około 100 tysięcy nowych miejsc pracy.
    • Sektor ten może wygenerować zamówienia na produkty i usługi o wartości około 80 mld zł w całym łańcuchu dostaw.

    Energetyka wiatrowa może być także silnym wsparciem dla polskiej niezależności energetycznej i bezpieczeństwa. Stanowi ona w tym momencie źródło najtańszej energii. Koszt jej produkcji jest 3 do 3,5 razy niższy niż w przypadku energii z paliw kopalnych. Wprowadzenie zaproponowanych zmian przyczyni się więc do korzystania polskiej gospodarki z taniej, zielonej energii, a także pomoże w przyspieszeniu realizacji ambitnych unijnych celów dotyczących odnawialnych źródeł energii.

    Przy projektowaniu finalnego kształtu ustawy należy jednakże zwrócić uwagę na wyzwania idące za wprowadzeniem w życie w jej założeń. Związek Przedsiębiorców i Pracodawców chce zwrócić uwagę na następujące kwestie, które powinny zostać zaadresowane.

     

    Usprawnienie procedur związanych z miejscowymi planami zagospodarowania przestrzennego

    Obecna wersja ustawy przewiduje, że wszelkie inwestycje w elektrownie wiatrowe muszą być zgodne z miejscowymi planami zagospodarowania przestrzennego (MPZP), co jest szczególnie istotne w kontekście zmniejszenia minimalnych odległości od zabudowań. Wymóg ten, choć zrozumiały z perspektywy planowania przestrzennego i ochrony interesów społecznych, stwarza jednocześnie istotne wyzwania, które mogą wydłużyć czas realizacji inwestycji.

    ZPP rekomenduje wprowadzenie następujących zmian, aby usprawnić proces inwestycyjny, jednocześnie nie naruszając interesów lokalnych społeczności:

    1. Uproszczenie procedur uchwalania MPZP: Należy wprowadzić uproszczony tryb uchwalania lub zmiany miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego dla inwestycji związanych z odnawialnymi źródłami energii, w tym farm wiatrowych. Taka procedura mogłaby obejmować skrócone terminy na przygotowanie planów, ograniczenie wymaganych formalności oraz wyłączenie konieczności szczegółowego analizowania elementów technologicznych turbin (np. wysokości, mocy, średnicy wirnika), które mogą się zmieniać na etapie realizacji inwestycji.
    2. Jednokrotna weryfikacja zgodności z MPZP: Zamiast wielokrotnej weryfikacji zgodności inwestycji z MPZP na różnych etapach procesu administracyjnego, proponujemy, aby zgodność była oceniana jednorazowo, przed wydaniem pozwolenia na budowę. Obecnie plan jest weryfikowany przy wniosku o decyzję środowiskową, przed jej wydaniem oraz przy zgłoszeniu budowy lub pozwoleniu na budowę, co wydłuża cały proces.
    3. Wprowadzenie elastycznych przepisów dla terenów z ograniczoną dostępnością planów: W sytuacjach, gdzie gminy nie posiadają uchwalonych MPZP, warto rozważyć wprowadzenie mechanizmów pozwalających na elastyczniejsze podejście do lokalizacji elektrowni wiatrowych. Może to  obejmować wykorzystanie decyzji o warunkach zabudowy (WZ) w ograniczonym zakresie, gdy inwestycja jest zgodna z ogólnymi założeniami rozwoju regionu lub polityką klimatyczną kraju.
    4. Wsparcie dla gmin w tworzeniu MPZP: W celu ułatwienia procesu planistycznego, zwłaszcza dla mniejszych gmin, warto rozważyć wprowadzenie wsparcia technicznego i finansowego dla samorządów, aby mogły sprawniej przygotowywać plany zagospodarowania przestrzennego w odpowiedzi na zapotrzebowanie inwestorów. Gminy często mają ograniczone zasoby, co wpływa na tempo uchwalania planów.

     

    Konieczność efektywnych i dobrze ustrukturyzowanych społecznych konsultacji

    Ze względu na zmniejszenie odległości od zabudowań, należy zwrócić uwagę na należyte przeprowadzenie konsultacji społecznych. Należyta strukturyzacja konsultacji społecznych jest istotna pod kątem połączenia efektywności i szybkości realizacji inwestycji z dbałością o zdrowie i komfort życia mieszkańców. Dlatego też należy zadbać o efektywny i transparentny sposób prowadzenia konsultacji, aby jak najszybciej znaleźć rozwiązania dla ewentualnych lokalnych konfliktów. W projekcie należy uwzględnić, oprócz samego dialogu z mieszkańcami, pojawienie się konieczności wypracowania porozumień, które mogą przełożyć się na zwiększenie kosztów inwestycji. Oczekiwania lokalnych społeczności mogą obejmować różnorodne formy rekompensat lub inwestycji w infrastrukturę lokalną (taką jak modernizacja dróg, budowa obiektów użyteczności publicznej, czy projekty ochrony środowiska), co zwiększa koszty okołoprojektowe. Inwestorzy muszą uwzględnić te potencjalne koszty, aby zmniejszyć opór mieszkańców wobec realizacji inwestycji w ich sąsiedztwie.

    Dodatkowo, ważne jest wypracowanie szczegółowych ram prawnych i proceduralnych dotyczących konsultacji społecznych, które określałyby zarówno czas trwania tych konsultacji, jak i precyzowały, kto może brać w nich udział. Obecnie brak jednoznacznych przepisów regulujących, w jakim zakresie lokalna społeczność powinna mieć wpływ na decyzje dotyczące lokalizacji elektrowni wiatrowych, może prowadzić do sytuacji, w której pojedyncze grupy sąsiedzkie, nawet niewielkie, będą miały zbyt duży wpływ na proces decyzyjny, blokując inwestycje mające znaczenie dla całego regionu. Optymalnym rozwiązaniem byłoby ograniczenie zasięgu takich konsultacji do najbliższego sąsiedztwa planowanej inwestycji, co pozwoliłoby uniknąć niepotrzebnych przeciągających się sporów, a jednocześnie zagwarantować możliwość wyrażenia opinii tym, którzy są bezpośrednio dotknięci planami budowy wiatraków. Jednocześnie konieczne jest ustanowienie ram czasowych dla przeprowadzania konsultacji, aby proces ten nie stanowił narzędzia do przewlekłego blokowania inwestycji.

     

    Konieczność uproszczenia procedur uzyskiwania pozwoleń i decyzji administracyjnych

    Projekt ustawy nie przewiduje uproszczenia procedur związanych z uzyskiwaniem pozwoleń i decyzji administracyjnych, co sprawia, że proces inwestycyjny nadal pozostaje skomplikowany i czasochłonny. Mimo wprowadzenia przepisów dotyczących zmniejszenia minimalnych odległości wiatraków od zabudowań, wciąż brakuje istotnych ułatwień administracyjnych, które mogłyby znacząco przyspieszyć rozwój sektora energetyki wiatrowej.

    Usprawnienie procesu inwestycyjnego powinno zostać uregulowane poprzez specjalne przepisy, analogicznie do rozwiązań zastosowanych w ustawie/specustawie dotyczącej ocen oddziaływania na środowisko (OOŚ) dla energetyki słonecznej (ESP). Konieczne jest dokonanie kompleksowego przeglądu istniejących regulacji prawnych związanych z energetyką wiatrową. Taki przegląd pozwoliłby zidentyfikować przeszkody administracyjne i stworzyć warunki do bardziej efektywnego i szybszego realizowania inwestycji, w tym projektów towarzyszących, takich jak infrastruktura drogowa czy energetyczna.

     

    Regulacje dotyczące minimalnego progu zainteresowania w mechanizmie wirtualnego prosumenta dla lokalnych społeczności

    W odniesieniu do obowiązku oferowania przez inwestora 10% energii elektrycznej wytworzonej przez farmy wiatrowe mieszkańcom gminy, zasadne jest wprowadzenie regulacji określającej minimalną liczbę osób zainteresowanych udziałem w takiej ofercie na zasadach prosumenta wirtualnego. Mechanizm wirtualnego prosumenta wymaga bowiem nie tylko odpowiednich zasobów technologicznych, ale także operacyjnego zaangażowania zarówno ze strony wytwórcy energii, jak i zobowiązanego sprzedawcy. Bez jasno określonych dolnych progów liczby uczestników może się okazać, że zarządzanie takim systemem będzie nieproporcjonalnie obciążać inwestora, przy minimalnym zainteresowaniu ze strony lokalnych odbiorców.

    Ustalanie minimalnego progu zainteresowania jest istotne, ponieważ z jednej strony pozwala realnie wspierać lokalne społeczności, oferując im dostęp do tańszej i bardziej ekologicznej energii, a z drugiej strony chroni wytwórców przed nadmiernymi obciążeniami administracyjnymi i operacyjnymi w sytuacjach, gdy zainteresowanie jest znikome. Wprowadzenie tych progów wprowadzi element racjonalności w procesie wdrażania rozwiązań prosumenckich i pomoże w uniknięciu sytuacji, w której farmy wiatrowe byłyby zmuszone do wprowadzenia skomplikowanych mechanizmów dystrybucji energii dla niewielkiej liczby odbiorców.

    Dodatkowo, aby usprawnić ten proces i zachęcić do większego udziału mieszkańców, warto rozważyć wprowadzenie kampanii informacyjnych, które wyjaśnią korzyści płynące z bycia wirtualnym prosumentem oraz zasady działania takiego mechanizmu. Może to także wymagać stworzenia prostych narzędzi technologicznych, które ułatwią mieszkańcom przystąpienie do tego systemu, co jednocześnie mogłoby zwiększyć liczbę uczestników i pozwolić na osiągnięcie ustalonych minimalnych progów.

    Ostatecznie, wprowadzenie dolnych progów zainteresowania stworzy równowagę między wspieraniem lokalnej społeczności a zapewnieniem, że systemy prosumenckie będą wdrażane w sposób efektywny, bez niepotrzebnych komplikacji dla inwestorów i sprzedawców energii.

     

    Przesunięcie terminu wejścia w życie przepisów dotyczących CSIRE

    Postulujemy przesunięcie terminu wejścia w życie przepisów dotyczących CSIRE. Ramy prawne do funkcjonowania CSIRE zostały stworzone na podstawie ustawy z dnia 20 maja 2021 r. o zmianie ustawy – Prawo energetyczne oraz niektórych innych ustaw, a kolejne zmiany w tym zakresie, w tym termin wejścia w życie, wprowadziła nowelizacja z dnia 28 lipca 2023 r. Obecnie przewiduje się, że przepisy dotyczące CSIRE zaczną obowiązywać od 1 lipca 2025 r., co oznacza, że od tego momentu wymiana danych między OSD a sprzedawcami energii elektrycznej będzie możliwa wyłącznie za pośrednictwem tego systemu.

    Z perspektywy uczestników rynku energii, którzy mają szeroki zakres obowiązków związanych z dostosowaniem swoich systemów do CSIRE, termin ten jest zbyt krótki, aby w pełni przygotować się na jego wdrożenie bez zakłóceń. Wdrożenie tak zaawansowanego systemu wymaga czasu na integrację technologiczną, testy wydajności i dopasowanie operacyjne zarówno po stronie operatorów systemów dystrybucyjnych, jak i sprzedawców energii. Proces ten obejmuje również przygotowanie wewnętrznych systemów IT, przeszkolenie personelu oraz wdrożenie odpowiednich procedur operacyjnych. Aby zapewnić niezakłóconą obsługę uczestników detalicznego rynku energii elektrycznej po uruchomieniu CSIRE, proponujemy przesunięcie terminu obowiązkowego przyłączenia do systemu co najmniej do końca III kwartału 2026 r.

    Przesunięcie terminu pozwoli nie tylko na lepsze przygotowanie technologiczne i operacyjne, ale również na przeprowadzenie szczegółowych testów integracyjnych z OSD i spółkami obrotu oraz sprawdzenie procesów obsługi rynku detalicznego po pełnym uruchomieniu systemu. Warto również podkreślić, że system CSIRE będzie przetwarzał ogromne ilości danych, w tym danych wrażliwych klientów, co wymaga intensywnych testów w zakresie cyberbezpieczeństwa, aby zapewnić pełne bezpieczeństwo tych informacji.

     

    Propozycja rozszerzenia zakresu stosowania cable poolingu

    Postulujemy wprowadzenie mechanizmu współdzielenia infrastruktury przyłączeniowej (tzw. cable pooling) dla instalacji OZE i magazynów energii, który umożliwi efektywniejsze wykorzystanie istniejących zasobów sieci elektroenergetycznej. Uwzględnić można by dwa rodzaje współdzielenia: fizyczne, gdzie różne jednostki wytwórcze korzystają z jednego przyłącza, oraz wirtualne, gdzie instalacje mają oddzielne przyłącza, ale wspólny limit mocy oddawanej do sieci. Postulujemy wprowadzenie tego mechanizmu zarówno dla istniejących, jak i nowych instalacji, co mogłoby odblokować możliwości przyłączania nowych jednostek w miejscach, gdzie brakuje wolnych mocy przyłączeniowych.

    Współdzielenie mocy przyłączeniowej może przyczynić się do lepszego bilansowania systemu elektroenergetycznego oraz optymalnego wykorzystania przyłączy, co zminimalizuje straty wynikające z niewykorzystanej mocy. Współdzielenie powinno oczywiście być neutralne względem systemów wsparcia dla OZE i nie wykluczać istniejących instalacji z możliwości korzystania z dotychczasowego wsparcia. Proponowane rozwiązanie ma także na celu zwiększenie elastyczności w przyłączaniu różnych technologii OZE, np. połączenia farm wiatrowych z instalacjami fotowoltaicznymi lub magazynami energii, co pozwoli na wyrównanie profilu produkcji energii.

    Wprowadzenie takich mechanizmów mogłoby przyspieszyć rozwój OZE w Polsce i poprawić bezpieczeństwo pracy systemu elektroenergetycznego, jednocześnie ograniczając potrzebę budowy nowych przyłączy.

     

    Podsumowanie

    Pomimo złożonego stanowiska ZPP wobec części unijnych polityk klimatycznych oraz naszego wyraźnego postulatu, by dążyć do neutralności klimatycznej w sposób bardziej ostrożny, uwzględniając koszty transformacji energetycznej i specyfikę polskiej gospodarki, nie ulega wątpliwości, że transformacja w kierunku niskoemisyjnej energetyki i gospodarki jest nieunikniona. Co za tym idzie, Polska powinna więc przyspieszyć działania na rzecz rozwoju odnawialnych źródeł energii. Tym bardziej doceniamy więc działania ustawodawcy mające na celu liberalizację przepisów i wsparcie rozwoju energetyki wiatrowej w Polsce i pozytywnie oceniamy projekt nowelizacji ustawy o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych. ZPP podkreśla, że wprowadzenie minimalnej odległości 500 metrów dla lokalizacji farm wiatrowych zamiast dotychczasowej zasady 10H może znacząco zwiększyć potencjał energetyczny kraju oraz przyczynić się do wzrostu PKB, powstania nowych miejsc pracy i dodatkowych wpływów dla samorządów. Zwracamy jednocześnie uwagę na konieczność uproszczenia procedur administracyjnych oraz skutecznych konsultacji społecznych, aby zminimalizować konflikty lokalne i usprawnić proces inwestycyjny. Dodatkowo, postulowane przez nas zmiany w zakresie przepisów dotyczących systemu CSIRE oraz mechanizmu współdzielenia infrastruktury przyłączeniowej mogą przyspieszyć rozwój odnawialnych źródeł energii i poprawić bezpieczeństwo energetyczne Polski.

    Zobacz: Stanowisko ZPP w sprawie projektu ustawy o zmianie ustawy o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych oraz niektórych innych ustaw (nr UD89 w Wykazie prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów)

    Stanowisko ZPP ws. projektu zmiany ustawy o VAT ograniczającego możliwość korzystania z VAT marży przez handlarzy przedmiotami kolekcjonerskimi

    Warszawa, 17 października 2024r.

    Stanowisko ZPP ws. projektu zmiany ustawy o VAT ograniczającego możliwość korzystania z VAT marży przez handlarzy przedmiotami kolekcjonerskimi

     

    • We wrześniu do Komisji Finansów Publicznych trafił rządowy projekt nowelizacji ustawy o VAT, który ogranicza możliwość stosowania procedury VAT marża względem importowanych kruszców objętych przy imporcie stawką VAT w wysokości 8%.
    • Zwracamy uwagę na fakt, że pomysł może uderz w rynek monet kolekcjonerskich, który w ostatnich latach przyciągał coraz więcej naszych rodaków. Według badania z 2023 r. udział kruszców w portfelu deklarowało prawie 46% inwestujących Polaków.
    • Należy zaznaczyć ponadto, że przedstawione rozwiązanie stanowi przykład goldplatingu, czyli wyjścia poza wymogi narzucone przez dyrektywę – czyli praktyki, którą co do zasady uznajemy za niepożądaną.

     

    We wrześniu do Sejmu, a następnie do Komisji Finansów Publicznych, wpłynął rządowy projekt ustawy o zmianie ustawy o podatku od towarów i usług oraz niektórych innych ustaw (UC56). Ma on za zadanie dostosować przepisy ustawy o VAT do obecnego brzmienia niedawno znowelizowanej Dyrektywy VAT. Związek Przedsiębiorców i Pracodawców rozumiejąc argumenty ustawodawcy i nie odnosząc się szczegółowo do przedstawionej w uzasadnieniu do projektu ustawy argumentacji, pragnie zwrócić uwagę na potencjalnie niekorzystne efekty proponowanej regulacji dla rynku monet kolekcjonerskich i firm zajmujących się obrotem nimi.

    Kluczowa w tym kontekście jest treść art. 120 ust. 11 ustawy o VAT, zgodnie z którym zostanie ograniczona możliwość stosowania procedury VAT marża – pozwala ona na naliczenie podatku jedynie od różnicy między ceną zakupu a sprzedaży – względem importowanych dzieł sztuki, przedmiotów kolekcjonerskich lub antyków w przypadku, gdy import został objęty stawką 8%. Co warto zaznaczyć, ów zapis stanowi przykład tzw. goldplatingu, czyli wyjścia przez ustawodawcę krajowego poza ramy dyrektywy poprzez wprowadzenie surowszych regulacji niż wymaga tego prawo unijne. W tym przypadku Dyrektywa VAT pozostawia Państwom Członkowskim swobodę uregulowania, w jaki sposób i w jakim zakresie powinien być stosowany wspomniany mechanizm.

    Wymieniony sektor będzie z czasem oddziaływał na coraz większą liczbę Polaków. Choć obecnie ich gotowość do inwestowania pozostaje na dalece niezadowalającym poziomie – według raportu Grupy Assay z 2022 r. decyduje się na to tylko 38% naszych posiadających oszczędności rodaków, którzy stanowią z kolei zaledwie 22% ogółu społeczeństwa – to jednocześnie obserwujemy rosnące zainteresowanie tą dziedziną. Jak pokazała opracowana przez Uniwersytet Ekonomiczny w Krakowie publikacja „Polak Inwestor” z 2023 r., w naszym kraju sukcesywnie zwiększa się liczba inwestorów indywidualnych.

    Wprowadzenie obowiązku naliczania VAT od całej ceny transakcji, a nie tylko od marży uzyskiwanej przez sprzedawców, zwiększy koszty dla kupujących i potencjalnie zmniejszy opłacalność inwestycji w monety. Równolegle, istnieje ryzyko że inwestorzy, chcąc uniknąć nadmiernie wysokich opłat, zaczną nabywać monety poza oficjalnymi kanałami, czego następstwem będzie wzrost liczby transakcji nieopodatkowanych. Pouczający w tym kontekście może być przykład Niemiec, gdzie w 2023 r. po podwyżce VAT poziom inwestycji rzeczowych, w tym w srebrne monety, spadł aż o 73%.

    Reasumując, ZPP zwraca uwagę na potencjalnie negatywne konsekwencje projektowanych regulacji dla polskiego rynku monet kolekcjonerskich, który do tej pory stanowił atrakcyjne miejsce lokowania kapitału dla coraz chętniej inwestujących Polaków – wzrost kosztów transakcyjnych może doprowadzić do zmiany tego stanu rzeczy.

    Zobacz: Stanowisko ZPP ws. projektu zmiany ustawy o VAT ograniczającego możliwość korzystania z VAT marży przez handlarzy przedmiotami kolekcjonerskimi

    Stanowisko ZPP do nowej wersji projektu ustawy o warunkach dopuszczalności powierzania pracy cudzoziemcom na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej

    Warszawa, 17 września 2024 r.

    Stanowisko ZPP do nowej wersji projektu ustawy o warunkach dopuszczalności powierzania pracy cudzoziemcom na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej

    • Rozumiemy działania mające na celu przeciwdziałanie nadużyciom i uregulowanie kwestii powierzania pracy cudzoziemcom w Polsce. Wprowadzenie oddzielnej ustawy regulującej to zagadnienie jest szczególnie potrzebne w momencie napływu coraz większej liczby migrantów zarobkowych, zwłaszcza biorąc pod uwagę poprzednie wielokrotnie nowelizowane przepisy, które mogły być trudne w interpretacji i stosowaniu.
    • Jednoznacznie krytycznie odnosimy się jednak do sposobu procedowania przedmiotowej ustawy. Projekt ustawy opublikowany dnia 14.08.2024r. znacząco odbiega od projektu przedstawionego do publicznych konsultacji 25.05.2024r. Obowiązek zatrudniania cudzoziemca na podstawie stosunku pracy, który został do niego dodany, to fundamentalna zmiana, która wpłynie na niemal 400 tys. cudzoziemców zatrudnionych na podstawie umów cywilnoprawnych. Regulacja ta nie będzie miała już możliwości być oficjalnie skonsultowana z interesariuszami. Wprowadzanie tak fundamentalnych zmian na tym etapie procesu legislacyjnego nie jest zgodne z zasadami prawidłowej legislacji i podważa zasady dialogu społecznego.
    • Zaznaczyć należy, że na stronie Rządowego Centrum Legislacji do dziś nie pojawiły się stanowiska zgłoszone w ramach konsultacji publicznych i opiniowania, ani odniesienie się wnioskodawcy do uwag, co dodatkowo wpływa na brak transparentności procesu legislacyjnego.
    • Jednocześnie zauważyć należy, że rozwiązania takie jak elektronizacja procedur, przyspieszenie postępowań, czy wprowadzenie przepisów dotyczących programów integracyjnych dla cudzoziemców, to pozytywne zmiany, które będą ułatwiały podejmowanie współpracy pomiędzy imigrantami a polskimi pracodawcami, a także prowadziły do większej integracji cudzoziemców.

    W maju 2024 roku rząd rozpoczął prace legislacyjne nad projektem nowej ustawy, mającej na celu kompleksowe uregulowanie zasad dostępu cudzoziemców do polskiego rynku pracy, w tym procedur wydawania zezwoleń i innych kwestii w tym zakresie. Projekt, przygotowany przez Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, ma wejść w życie na początku 2025 roku. MRPiPS miało przede wszystkim dwa cele – po pierwsze, kompleksowe uregulowanie zagadnienia dostępu cudzoziemców do rynku pracy, a po drugie, zapobieganie dużej skali nadużyć na rynku i wnioskowaniu o zezwolenia na pracę tylko po to, aby dostarczyć cudzoziemcom dokumenty uzasadniające cel i warunki pobytu za dużą opłatą.

    Związek Przedsiębiorców i Pracodawców rozumiejąc i wspierając intencje ustawodawcy, zwraca uwagę na nieadekwatne środki walki z nadużyciami i szkodliwe dla pracowników i pracodawców przepisy zawarte w ustawie, a także niezgodny z zasadami prawidłowej legislacji sposób procedowania ustawy.

    Projekt ustawy o dostępie cudzoziemców do rynku pracy opublikowany 14.08.2024r. wprowadza wiele znaczących zmian w stosunku do projektu przedstawionego do publicznych konsultacji 25.05.2024r. Największą z nich stanowi wprowadzenie zasady, że zezwolenia na pracę dla cudzoziemców, którzy będą zatrudnieni przez polski podmiot, mogą być wydawane wyłącznie w przypadku zatrudnienia ich na podstawie stosunku pracy. Obowiązek ten wpłynie na niemal 400 tys. obcokrajowców, zatrudnionych w tej chwili w ramach umów cywilnoprawnych i znacznie zwiększy koszty zatrudnienia ponoszone przez ich pracodawców. Wprowadzona zmiana nie będzie miała już możliwości być skonsultowana z interesariuszami. Wprowadzanie tak istotnych dla interesariuszy zmian na tym etapie procesu legislacyjnego narusza zasady prawidłowej legislacji, uniemożliwia efektywny dialog społeczny, a także przyczynia się do tworzenia niestabilnego i nieprzewidywalnego otoczenia prawno-instytucjonalnego dla przedsiębiorstw.

    Zaznaczyć należy, że stanowiska zgłoszone w ramach konsultacji publicznych i opiniowania oraz odniesienie się wnioskodawcy do uwag do dziś nie zostały opublikowane na stronie  Rządowego Centrum Legislacji. Zgodnie z ustawą z 6 września 2001 r. o dostępie do informacji publicznej organy władzy publicznej są zobowiązane do udostępniania informacji jawnych o swojej działalności w Biuletynie Informacji Publicznej, a każdy obywatel powinien mieć do nich dostęp. Brak publikacji dokumentów istotnych dla procesu legislacyjnego jest więc naruszeniem obowiązującego prawa. Takie działanie wpływa na brak transparentności procesu legislacyjnego.

    Podkreślając fakt szczególnego narażenia cudzoziemców na wyzysk, MRPiPS proponuje wprowadzenie zasady, zgodnie z którą cudzoziemiec może wykonywać pracę na rzecz polskiego podmiotu tylko na postawie stosunku pracy, tj. najczęściej umowy o pracę. ZPP zwraca uwagę na to, że taka regulacja będzie miała ogromny wpływ na rynek pracy. Na koniec grudnia 2023 r. udział obcokrajowców w ogólnej liczbie pracujących w Polsce wyniósł 6,6 proc., a więc cudzoziemców pracujących na nasze PKB było już ponad milion. Niecałe 400 tys. z nich wykonywało pracę na podstawie umów cywilnoprawnych. MRPiPS utożsamia umowy cywilnoprawne zawarte z obcokrajowcami z wyzyskiem, kiedy jednocześnie dla polskich pracowników taka forma współpracy cały czas pozostaje możliwa. Prowadzi to do dyskryminacji na rynku pracy ze względu na narodowość, a także uniemożliwia podejmowanie elastycznych, dopasowanych do aktualnych potrzeb obu stron form współpracy. Sposób realizacji, długość i forma wykonywania pracy determinują wybieraną formę umowy, wobec tego proponowane zmiany spowodują przymus do podejmowania stosunku pracy tam, gdzie nie ma przesłanek do jego zawarcia. Chociaż wspieramy cel ustawy, jakim jest przeciwdziałanie wykorzystywaniu cudzoziemców, uważamy, że wprowadzona regulacja odniesie odwrotny skutek, przyczyniając się do znacznego powiększenia szarej strefy. Konieczność zawierania umowy o pracę wiąże się nie tylko ze wzrostem kosztów zatrudnienia, ale także konkretnymi wytycznymi i zasadami świadczenia pracy, które nie zawsze mogą przystawać do charakteru wykonywanych przez cudzoziemca zadań. Brak możliwości zawierania umów cywilnoprawnych przywróci i rozpowszechni więc funkcjonujące już wcześniej na rynku nielegalne praktyki, takie jak np. wypłacanie części wynagrodzenia w gotówce w sposób nieoficjalny.

    Kolejną kontrowersyjną propozycją jest możliwość udostępniania pracowników innym podmiotom tylko i wyłącznie przez agencje pracy tymczasowej. W praktyce delegalizuje to w kontekście cudzoziemców tzw. outsourcing procesowy, który nie mieści się w definicji pracy tymczasowej. Ma on charakter trwały, ze względu na stałe zapotrzebowanie klienta na określone usługi (takie jak np. sprzątanie, usługi transportowe, usługi IT czy prawne). Praca ta ma zupełnie inny charakter, niż praca tymczasowa, wykonywana na rzecz podmiotu trzeciego, pod jego kontrolą, kiedy pracownik staje się efektywnie uzupełnieniem zespołu pracowników podmiotu trzeciego i wykonuje wyznaczone przez niego zadania. Krzywdzącym jest więc założenie, że każde przedsiębiorstwo prowadzące działalność w zakresie udostępniania pracowników, nie będące agencją pracy tymczasowej, stara się ominąć przepisy dotyczące pracowników tymczasowych, aby naruszać prawa pracownicze cudzoziemców. Takie sformułowanie przepisów uniemożliwi obcokrajowcom podejmowanie całego szeregu prac, które mogłyby leżeć w obrębie ich kompetencji i zainteresowania. Projektodawca, wprowadzając tę zmianę, sugeruje, że jedyną akceptowalną formą udostępniania pracowników będzie działanie jako Agencja Pracy Tymczasowej. Jednak bez uwzględnienia wyjątków dotyczących rodzaju usług angażujących cudzoziemców, jest to wymuszenie na przedsiębiorcach przekształcenia się w agencje pracy tymczasowej, mimo że nie jest to ich intencją. Aktualnie ustawodawca nie zamierza, aby wszystkie podmioty zatrudniające osoby pracujące na rzecz innych podmiotów stały się agencjami pracy tymczasowej, co nie jest zapisane w ustawie o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy. Proponowana zmiana nie odzwierciedla więc potrzeb rynku, przedsiębiorców i kontrahentów na usługi.

    Choć te dwie kwestie budzą najwięcej kontrowersji, ZPP wraca uwagę na pozostałe, szkodliwe dla przedsiębiorców propozycje zawarte w projekcie ustawy. Odgórnie ustalone limity zezwoleń na pracę, które mogą zostać wydane w danym roku kalendarzowym, w sposób bezpośredni ograniczają szybko rozwijającym się firmom możliwości zatrudnienia potrzebnej liczby pracowników, co w kontekście obecnej luki podażowej na polskim rynku pracy jest szczególnie niepokojące. Niezasadna jest też bezzwrotna opłata za złożenie wniosku o zatrudnienie obcokrajowca w przypadku, gdy przedsiębiorca nie ze swojej winy otrzyma odmowę wydania zezwolenia na pracę lub odmowę dokonania wpisu oświadczenia o powierzeniu pracy cudzoziemcowi do ewidencji. Przepisy przewidują też możliwość przeprowadzania tzw. „kontroli krzyżowych” dla Państwowej Inspekcji Pracy i Straży Granicznej w przedsiębiorstwach zatrudniających cudzoziemców oraz możliwość prowadzenia ich w sposób niezapowiedziany, co zakłóca przedsiębiorcom stabilne prowadzenie biznesu i poprzez nieprzewidywalne otoczenie instytucjonalne utrudnia długoterminowe planowanie działań.

    Wyrażamy dużą radość, że inne resorty, takie jak Ministerstwo Rozwoju i Technologii oraz Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi, również zwróciły uwagę na te niesprawiedliwe dla przedsiębiorców przepisy i zadeklarowały chęć dyskusji i współpracy z organizacjami zrzeszającymi pracodawców. Uważamy, że tak istotne zmiany powinny być wprowadzane w dialogu i dyskusji z przedstawicielami strony przedsiębiorców.

    Jednocześnie chcielibyśmy zwrócić uwagę na pozytywne zmiany, które proponowane są w przedmiotowym projekcie ustawy. Pełna elektronizacja postępowań dotyczących zezwoleń na pracę cudzoziemca oraz oświadczeń o powierzeniu wykonywania pracy cudzoziemcowi przyczyni się do lepszego kontaktu z urzędem, ograniczy pomyłki, a przede wszystkim znacząco skróci procedurę udzielania zezwoleń na pracę. Skrócenie czasu oczekiwania na otrzymanie zezwoleń ułatwi pracodawcom zatrudnianie cudzoziemców i będzie miało korzystny wpływ na ograniczanie szarej strefy. Obecne w projekcie przepisy o charakterze działań integracyjnych takie jak pomoc w nauce języka czy edukacja na temat praw i obowiązków przyczynią się za to do większej integracji cudzoziemców i ich sprawniejszego funkcjonowania na rynku pracy.

    Niestety, doceniając te zalety należy jednak podsumować, że projekt w większości wprowadza rozwiązania bardzo niekorzystne dla przedsiębiorców. W momencie, kiedy organizacje zrzeszające pracodawców zgodnie postulują wspieranie legalnej, zrównoważonej migracji zarobkowej, która byłaby odpowiedzią na powiększającą się lukę podażową na polskim rynku pracy, krytycznie oceniamy propozycję wprowadzenia przepisów, które utrudnią jeszcze bardziej pozyskiwanie pracowników zza granicy i zmniejszą atrakcyjność polskiego rynku pracy dla obcokrajowców. Apelujemy do Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej o uwzględnienie wątpliwości pozostałych resortów oraz organizacji pracodawców i podjęcie konstruktywnych rozmów ze środowiskiem przedsiębiorców, umożliwiających wypracowanie rozwiązań, które adresując problem nadużyć na rynku, nie spowodują jednocześnie drastycznego utrudnienia warunków prowadzenia działalności uczciwym przedsiębiorcom.

    Zobacz: Stanowisko ZPP do nowej wersji projektu ustawy o warunkach dopuszczalności powierzania pracy cudzoziemcom na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej

    Stanowisko ZPP: Proponowane zmiany w zakresie przepisów dotyczących opinii o celowości inwestycji (OCI)

    Warszawa, 10 września 2024 r.

     

    Stanowisko ZPP: Proponowane zmiany w zakresie przepisów dotyczących opinii

    o celowości inwestycji (OCI)

     

    • Związek Przedsiębiorców i Pracodawców postuluje zmianę przepisu art. 95d Ustawy poprzez podniesienie limitu kwotowego inwestycji do 4 mln złotych oraz ustanowienie automatycznego mechanizmu waloryzacji progu kwotowego inwestycji, corocznie, o wskaźnik inflacji GUS, dla której wymagane jest uzyskanie OCI.
    • W naszym przekonaniu niezbędne staje się podjęcie przez organy centralne takich działań prawnych, które ujednolicą interpretację art. 95d ust. 1c i wyeliminują rozbieżną ocenę tożsamych stanów faktycznych przez różne urzędy wojewódzkie na terenie kraju.
    • Uważamy, że należałoby dostosować przepisy Ustawy w taki sposób, aby wyjąć spod obowiązku uzyskania OCI inwestycje polegające na odnowieniu/odtworzeniu placówki oraz wymianie „wyposażenia zakładu leczniczego” (sprzętu medycznego) wynikające z obiektywnej konieczności (np. z uwagi na upływ żywotności).
    • Naszym zdaniem realnym rozwiązaniem uzupełniającym, poza doprecyzowaniem obowiązujących przepisów, mogłoby być wprowadzenie do przepisów Ustawy instrumentu pozwalającego złożyć wnioskodawcy wniosek o wydanie decyzji, że dana inwestycja w przedstawionym przez wnioskodawcę stanie faktycznym podlega albo też nie podlega opiniowaniu.

     

    Obowiązujące przepisy ustawy z dnia 27 sierpnia 2004 r. o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych (t.j. Dz. U. z 2024 r. poz. 146) – „Ustawa” dotyczące uzyskania opinii o celowości inwestycji (art. 95d i następne) mają doniosłe znaczenie dla wielu podmiotów leczniczych, bowiem bezpośrednio rzutują na możliwość zawarcia umowy o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej z Narodowym Funduszem Zdrowia. Praktyka stosowania tej instytucji pokazuje, że należy rozważyć konieczność zmiany lub doprecyzowania obowiązujących przepisów, zarówno ze względu na cel wprowadzonej regulacji jak i z uwagi na możliwe rozbieżności co do interpretacji istniejących przepisów nie tylko przez wnioskodawców, ale też organy wydające opinię o celowości inwestycji.

    Poniżej przedstawiamy zagadnienia, które w naszej ocenie wymagają podjęcia działań ze strony ustawodawcy.

     

    1. Podniesienie limitu kwotowego inwestycji, dla której wymagane jest uzyskanie opinii o celowości

    Stosownie do obowiązującego art. 95d Ustawy, wystąpienie z wnioskiem do wojewody albo ministra właściwego do spraw zdrowia o wydanie opinii o celowości inwestycji dotyczy inwestycji, której wartość kosztorysowa na dzień złożenia wniosku przekracza 2 mln zł.

    Uzasadnieniem ustawodawcy do wprowadzenia takiego limitu, powyżej którego będzie istniał obowiązek sporządzania OCI, jest przewidywana dla inwestycji o wartości kosztorysowej przekraczającej 2 mln zł eliminacja wniosków o niskiej wartości inwestycyjnej, które dotyczą inwestycji nieistotnych z punktu widzenia zapewnienia świadczeń w ramach ubezpieczenia zdrowotnego. Przeprowadzona przez tworzących projekt ustawy analiza zbioru danych pobranych z systemu IOWISZ dla złożonych wniosków na terenie całego kraju wykazała, że skala inwestycji do 2 mln zł według statystyki podlegająca ocenie stanowi 27% wszystkich wniosków, przy czym należy wyraźnie zaznaczyć, że analiza ta dotyczyła lat 2016-2018.

    Jak wynika dalej z uzasadnienia projektu ustawy wprowadzającej limit 2 mln – wymiar takich inwestycji, brak odniesienia w mapach oraz rodzaj zakupu charakteryzujący się przeważnie wymianą zużytego, często mocno wyeksploatowanego sprzętu, dla którego brak jest na rynku części zamiennych, z uwagi na zbyt stary sprzęt, a także wysokie koszty napraw, które są zbyt kosztochłonne dla podmiotów, i jednocześnie jego niezbędność posiadania w celu zapewnienia ciągłości udzielanych świadczeń, formułuje konkluzję określenia dolnego limitu wartości dla inwestycji, dla których nie jest wymagane posiadanie OCI. Na podstawie przeprowadzonej obserwacji wskazano, aby kwotowy limit wartości inwestycji do 2 mln zł nie podlegał ocenie o celowości inwestycji. Proponowane rozwiązanie ma zapewnić optymalny wybór inwestycji podlegających OCI.

    Ustawę wprowadzającą limit kwotowy 2 mln uchwalono w 2020 r., bazując na analizach dotyczących okresu 2016-2018. Oznacza to, że są to dane nieaktualne i nieprzystające do rzeczywistości. Z uwagi na wzrost inflacji w ostatnich latach, w szczególności na skutek epidemii COVID-19 oraz wojny w Ukrainie odnotowano znaczący wzrost kosztów przeprowadzania inwestycji, m.in. zakupu sprzętu medycznego. Tym samym, aktualny limit 2 mln nie spełnia już roli jaką przewidział dla niego ustawodawca. Z tego powodu w obecnych realiach wiele inwestycji podlega opiniowaniu z uwagi na przekroczenie obowiązującego limitu kwotowego, choć w rzeczywistości nie mają one charakteru inwestycji, wobec których obowiązek opiniowania był zamierzeniem ustawodawcy.

    Celem wprowadzenia regulacji dotyczącej obowiązku uzyskiwania OCI było bowiem uniknięcie chaotycznego i krótkowzrocznego rozwoju rynku usług medycznych poprzez uzyskanie zewnętrznej oceny celowości prowadzonych działań, pozwalając generować konkurencję pomiędzy podmiotami leczniczymi na poziomie np. jakości i kompleksowości udzielanych świadczeń.

    Tym samym, postulujemy zmianę przepisu art. 95d Ustawy poprzez podniesienie limitu kwotowego inwestycji do 4 mln złotych oraz ustanowienie automatycznego mechanizmu waloryzacji progu kwotowego inwestycji, corocznie, o wskaźnik inflacji GUS, dla której wymagane jest uzyskanie OCI. Takie rozwiązanie pozwoliłoby w sposób bardziej rzetelny i miarodajny ustalić limit kwotowy inwestycji, dla której wymagane jest uzyskanie OCI.

     

    1. Doprecyzowanie/ujednolicenie pojęcia „inwestycji pozostającej bez wpływu na zakres udzielanych świadczeń opieki zdrowotnej”

    Rozporządzenia wykonawcze do Ustawy wprowadzają dwa rodzaje formularzy Instrumentu Oceny Wniosków Inwestycyjnych w Sektorze Zdrowia (IOWISZ):

    – dla „inwestycji pozostających bez wpływu na zakres udzielanych świadczeń opieki zdrowotnej” oraz

    – „inwestycji skutkujących zmianą zakresu udzielanych świadczeń opieki zdrowotnej”

    W uzasadnieniu do projektu ustawy wprowadzającej formularz dotyczący „inwestycji pozostającej bez wpływu na zakres udzielanych świadczeń opieki zdrowotnej” wskazano, że  „celem proponowanej zmiany jest oddanie odmiennego charakteru inwestycji służących zachowaniu dotychczasowego zakresu udzielanych świadczeń opieki zdrowotnej, które z natury rzeczy nie mają charakteru innowacyjnego i nie powodują zmiany w zakresie dostępu do nowych świadczeń, jednocześnie zapewniając utrzymanie dostępnej bazy infrastrukturalnej.”

    Jednocześnie ustawodawca nie zdecydował się na wprowadzenie definicji legalnej ww. pojęć w Ustawie, co spowodowało, że organy (urzędy wojewódzkie) w różnych częściach kraju, dokonują własnej wykładni tych pojęć, co negatywnie wpływa na sytuację wnioskodawców, którzy już na początkowym etapie inicjującym procedurę uzyskania OCI nie są w stanie określić czy dany organ potraktuje daną inwestycję jako mającą wpływ na zakres udzielanych świadczeń czy też na inwestycję pozostającą bez takiego wpływu. Z kolei złożenie wniosku „na niewłaściwym formularzu” skutkuje wydaniem opinii negatywnej. Przykładem takich rozbieżności może być np. inwestycja polegająca na zakupie nowego sprzętu medycznego i wymianie poprzedniego – zdarza się, że organy stoją na stanowisku, iż lepsza jakość i większa wydajność nowego sprzętu powodują „wpływ na zakres udzielanych świadczeń”, mimo że inwestycja ma charakter wyłącznie odtworzeniowy.

    Z tego względu, uważamy za uzasadnione podjęcie przez ustawodawcę działań legislacyjnych (np. poprzez wprowadzenie definicji omawianych pojęć) co wyeliminuje dowolność i rozbieżność interpretacyjną wśród urzędów wojewódzkich odpowiedzialnych za postępowanie w sprawie wydania OCI.

     

    1. Doprecyzowanie przepisów w zakresie obowiązku uzyskania OCI w przypadku zmiany miejsca udzielania świadczeń opieki zdrowotnej.

    Zgodnie z art. 95d ust. 1c Ustawy ustawodawca wskazuje, że zmiana adresu miejsca udzielania świadczeń zdrowotnych […] nie stanowi inwestycji podlegającej opiniowaniu, jeżeli jej głównym celem nie była budowa, przebudowa obiektu lub wyposażenie zakładu leczniczego podmiotu leczniczego i nie wpływa na zakres udzielanych świadczeń opieki zdrowotnej.

    W praktyce powszechne są sytuacje, w której jedne podmioty lecznicze w celu zawarcia umowy o udzielanie świadczeń zdrowotnych nawiązują współpracę z innymi placówkami (głównie publicznymi) zawierając umowy dzierżawy, na podstawie których dokonują odpowiednich adaptacji pomieszczeń, stosownie do wymogów dla danego zakresu świadczeń będącego przedmiotem kontraktu z Funduszem. Częstokroć takie adaptacje przekraczają kwotę 2 mln złotych, w związku z czym konieczne jest ubieganie się o wydanie opinii o celowości inwestycji.

    Jednocześnie zdarza się, że dotychczas prowadzona, na podstawie takich zawartych umów dzierżawy współpraca, z różnych względów zostaje zakończona – czy to z powodu upływu okresu na jaki umowa została zawarta, czy też wskutek wypowiedzenia umowy. W takiej sytuacji, świadczeniodawca w celu zachowania ciągłości udzielania świadczeń jest zmuszony do zmiany miejsca udzielania świadczeń w obrębie obszaru kontraktowania. Niejednokrotnie z uwagi na specyfikę udzielanych świadczeń, takie zmiany wiążą się z koniecznością budowy lub przebudowy pomieszczeń w nowej lokalizacji w celu umożliwienia przeniesienia sprzętu oraz dostosowania do wymogów udzielania świadczeń, a kwota takich inwestycji przekracza próg 2 mln złotych.

    W naszym przekonaniu, zasadne jest przyjęcie stanowiska, że w takich wypadkach „głównym celem” zmiany miejsca udzielania świadczeń nigdy nie jest „budowa, przebudowa obiektu lub wyposażenie zakładu leczniczego podmiotu leczniczego” i w konsekwencji taka zmiana miejsca udzielania świadczeń nie stanowi inwestycji w rozumieniu art. 95d ust.1 Ustawy, w związku z czym nie jest wymagane posiadanie przez takiego świadczeniodawcę opinii o celowości inwestycji dla nowego (zmienionego) miejsca udzielania świadczeń.

    Niestety w różnych urzędach wojewódzkich w Polsce w odniesieniu do stanów faktycznych jak opisane powyżej, odmienna bywa ocena co do konieczności uzyskiwania opinii o celowości inwestycji. Niektóre urzędy podzielają ww. stanowisko, inne nie.

    Z tego względu uważamy, że niezbędne staje się podjęcie przez organy centralne takich działań prawnych, które ujednolicą interpretację art. 95d ust. 1c i wyeliminują rozbieżną ocenę tożsamych stanów faktycznych przez różne urzędy wojewódzkie na terenie kraju.

     

    1. Wyłączenie spod zakresu przedmiotowego inwestycji podlegających opiniowaniu, inwestycji odtworzeniowych oraz polegających na wymianie sprzętu medycznego z uwagi na upływ jego żywotności

    Zgodnie z art. 95d ust. 1b Ustawy, przez inną inwestycję (podlegającą opiniowaniu) rozumie się roboty budowlane w rozumieniu art. 3 pkt 7 ustawy z dnia 7 lipca 1994 r. – Prawo budowlane (Dz. U. z 2023 r. poz. 682, z późn. zm.) lub wyposażenie zakładu leczniczego podmiotu leczniczego, jeżeli działania te stanowią główny cel tej inwestycji.

    W praktyce, każda wymiana sprzętu na nowy, jeżeli wartość przekracza 2 mln złotych, w ocenie urzędów wojewódzkich wymaga wydania OCI. W naszej ocenie, należy odróżnić „wyposażenie zakładu leczniczego”, które jest celem samym w sobie (np. zakup dodatkowych sztuk wykorzystywanego sprzętu lub zakup sprzętu dotychczas nieposiadanego) od sytuacji, w której to „wyposażenie zakładu leczniczego” wynika z konieczności wymiany sprzętu, którego dalsza eksploatacja jest niemożliwa, na nowy, tożsamy w celu dalszego zabezpieczenia udzielania świadczeń. Powyższe, dotyczy również inwestycji, polegających na „odtworzeniu” pracowni – poprzez wykonanie niezbędnych prac budowlanych dla odnowienia i/lub odświeżenia pracowni.

    Zrównanie obydwu przypadków powoduje, że podmioty lecznicze zmuszone są do przeprowadzenia sformalizowanego postępowania w zakresie uzyskania OCI, w sytuacjach, w których są tak naprawdę „zmuszone” do wymiany sprzętu lub odnowienia placówki (po wielu latach eksploatacji), a dokonanie inwestycji wynika wyłącznie z konieczności zastąpienia sprzętu, który nie może dalej być wykorzystywany w procesie udzielania świadczeń pacjentom lub też potrzeby odnowienia tzw. fit-outu pracowni po wielu latach jej eksploatacji. 

    Ponadto, jak wskazano w pkt 1, ustawodawca sam ujawnił, że celem wprowadzenia limitu kwotowego na inwestycje podlegające opiniowaniu było m.in. wyłączenie tego rodzaju inwestycji spod wymogu uzyskania OCI.

    Co prawda mowa jest w ww. przepisie, że „wyposażenie zakładu podmiotu leczniczego” ma stanowić „główny cel inwestycji” – jednakże z uwagi na nieostrość tego pojęcia, jak i pojęcia „wyposażenia zakładu podmiotu leczniczego”, a także dotychczasowej praktyki organów trudno oczekiwać, że podmiot leczniczy sam podejmie się oceny takiego przypadku pod kątem objęcia takiej inwestycji obowiązkiem opiniowania wobec negatywnych skutków jakie niesie za sobą zrealizowanie inwestycji podlegającej opiniowaniu bez posiadania OCI.

    W naszej ocenie, należałoby zatem dostosować przepisy Ustawy w taki sposób, aby wyjąć spod obowiązku uzyskania OCI inwestycje polegające na odnowieniu/odtworzeniu placówki oraz wymianie „wyposażenia zakładu leczniczego” (sprzętu medycznego) wynikające z obiektywnej konieczności (np. z uwagi na upływ żywotności). Do rozważenia również byłoby wyjęcie spod obowiązku uzyskania OCI „innych inwestycji”, których konieczność przeprowadzenia wynika z decyzji organów państwowych (np. w wyniku decyzji Sanepidu nakazującej dostosowanie pomieszczeń do wymogów wynikających z obowiązujących przepisów).

     

    1. Wprowadzenie uprawnień organu wydającego OCI do wydania decyzji w przedmiocie tego, czy dana inwestycja podlega opiniowaniu

    Jak wynika z powyższych rozważań, wiele przepisów dotyczących OCI budzi wątpliwości interpretacyjne nie tylko po stronie podmiotów leczniczych, ale również organów prowadzących postępowanie w sprawie wydania OCI. Jednocześnie, konsekwencje braku posiadania OCI, jeżeli było wymagane są bardzo dotkliwe dla podmiotów leczniczych, z tego powodu, nawet w razie poważnych wątpliwości czy dana inwestycja stanowi inwestycję podlegającą opiniowaniu, podmioty lecznicze z daleko posuniętej ostrożności decydują się na złożenie wniosku o wydanie OCI.

    Dla przypomnienia, zgodnie z art. 139a Ustawy, w przypadku braku OCI świadczeniodawca może wziąć udział w postępowaniu w sprawie zawarcia umów o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej po upływie 5 lat od dnia, w którym została wydana decyzja o pozwoleniu na użytkowanie, a w przypadku inwestycji, w odniesieniu do której nie jest wymagane uzyskanie pozwolenia na użytkowanie, od dnia przystąpienia do użytkowania tej inwestycji.

    Zgodnie zaś z art. 149 ust. 1 pkt 9 Ustawy odrzuca się ofertę jeżeli świadczeniodawca nie posiada pozytywnej opinii o celowości inwestycji.

    Z kolei zgodnie z art. 136 Ustawy w przypadku umowy o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej w sytuacji braku pozytywnej OCI, przed upływem 5 lat od dnia, w którym została wydana decyzja o pozwoleniu na użytkowanie, a w przypadku inwestycji, w odniesieniu do której nie jest wymagane uzyskanie pozwolenia na użytkowanie, od dnia przystąpienia do użytkowania tej inwestycji, nie może zostać zwiększona kwota zobowiązania, z tytułu udzielania świadczeń opieki zdrowotnej z wykorzystaniem inwestycji.

    Dodatkowo, przepisy rozporządzenia Ministra Zdrowia z dnia 8 września 2015 r. w sprawie ogólnych warunków umów o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej (t.j. Dz. U. z 2023 r. poz. 1194), wskazują na możliwość wypowiedzenia przez Fundusz umowy za wypowiedzeniem lub nawet bez okresu wypowiedzenia w razie poważnych uchybień po stronie świadczeniodawcy, a za takie może być poczytane udzielanie świadczeń w toku realizacji umowy z wykorzystaniem inwestycji podlegającej opiniowaniu, bez wymaganej opinii.

    Jednocześnie mając na uwadze powyższe ryzyka, ustawodawca przerzuca całkowicie ciężar interpretacji niejasnych przepisów dotyczących określenia czy inwestycja podlega opiniowaniu na podmioty lecznicze.

    Naszym zdaniem realnym rozwiązaniem uzupełniającym, poza doprecyzowaniem obowiązujących przepisów, mogłoby być wprowadzenie do przepisów Ustawy instrumentu pozwalającego złożyć wnioskodawcy wniosek o wydanie decyzji, że dana inwestycja w przedstawionym przez wnioskodawcę stanie faktycznym podlega albo też nie podlega opiniowaniu. Wówczas, po pierwsze taka decyzja, mająca moc dokumentu urzędowego dawałaby wnioskodawcy pewność co do dalszego postępowania, a jednocześnie, w przypadku decyzji, że inwestycja „nie podlega opiniowaniu” pozwalałaby „wylegitymować” się świadczeniodawcy przed komisją konkursową NFZ w toku postępowania o zawarcie umowy na udzielanie świadczeń w razie ewentualnych wątpliwości Funduszu co do braku posiadania OCI dla konkretnej inwestycji. Aby uniknąć ryzyka odmiennej interpretacji przez różne urzędy wojewódzkie, organem wydającym taką opinię w zakresie podlegania danej inwestycji pod obowiązek uzyskania OCI powinien być Minister Zdrowia. Ewentualnie, jeżeli opinie miałaby wydawać urzędy wojewódzkie, koniecznie byłoby zapewnienie trybu odwoławczego do Ministra Zdrowia.

    Czytaj: Proponowane zmiany w zakresie przepisów dotyczących opinii o celowości inwestycji (OCI)

    Stanowisko ZPP do ustawy o minimalnym wynagrodzeniu za pracę

    Warszawa, 10 września 2024 r.

    Stanowisko ZPP do ustawy o minimalnym wynagrodzeniu za pracę

    • Ustalenie wartości referencyjnej służącej ocenie adekwatności wysokości wynagrodzenia na poziomie 55 proc. prognozowanej wysokości przeciętnego wynagrodzenia może pociągnąć za sobą kolejne nadmierne podwyżki płacy minimalnej, która w ostatnich latach rosła skokowo, doprowadzając do spadku konkurencyjności polskiego rynku pracy.
    • Pomysł wyłączenia z minimalnego wynagrodzenia za pracę dodatków do wynagrodzenia, w tym premii i nagród, wbrew tekstowi dyrektywy nieproporcjonalnie uderzy w mikro-, małe i średnie przedsiębiorstwa, zniechęcając do inwestycji i zwiększania zatrudnienia. Ograniczy też szanse mniej wykwalifikowanych pracowników na rynku pracy.
    • Apelujemy do Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej
      o zmodyfikowanie projektu w taki sposób, by realizował on postanowienia dyrektywy w sposób nienakładający na przedsiębiorców kosztów i obciążeń wykraczających ponad to, co wynika z literalnego brzmienia transponowanych regulacji.

    W nawiązaniu do projektu ustawy o minimalnym wynagrodzeniu za pracę (UC62), opublikowanego na stronie Rządowego Centrum Legislacji 26 sierpnia, Związek Przedsiębiorców i Pracodawców przedkłada wyłożone niżej stanowisko.

    Projekt, który wdraża do polskiego porządku prawnego dyrektywę w zakresie minimalnego wynagrodzenia (2022/2041), ma zastąpić wielokrotnie zmienianą ustawę o minimalnym wynagrodzeniu za pracę z 2002 r. Choć zachowuje większość obowiązujących na jej mocy przepisów, to jednocześnie wprowadza kilka kluczowych z perspektywy rynku pracy zmian. Jedną z nich stanowi ustalenie wartości referencyjnej służącej ocenie adekwatności wysokości wynagrodzenia na poziomie 55 proc. prognozowanej wysokości przeciętnego wynagrodzenia. Autorzy projektu uzasadniają tę decyzję dynamicznym wzrostem relacji minimalnego wynagrodzenia za pracę do przeciętnego wynagrodzenia, która wyniosła 50,3% w 2023 roku oraz 53,7% w bieżącym.

    Wdrażana dyrektywa wspomina o takich przykładowych wartościach referencyjnych jak “relacja minimalnego wynagrodzenia brutto do 60 % mediany wynagrodzeń brutto”, “relacja minimalnego wynagrodzenia brutto do 50 % przeciętnego wynagrodzenia brutto” czy “relacja minimalnego wynagrodzenia netto do 50 % lub 60 % przeciętnego wynagrodzenia netto.” W tym kontekście uznajemy zaproponowany w projekcie poziom 55% prognozowanej wysokości przeciętnego wynagrodzenia za nadmierny. Chociaż ma to być jedynie wartość aspiracyjna, a nie konkretny cel, którego niespełnienie skutkowałoby sankcjami, wyznaczenie tak wyśrubowanego kryterium wytycza jasny kierunek kolejnych wygórowanych podwyżek płacy minimalnej.

    Podobny scenariusz nie wydaje się zupełnie nieprawdopodobny, jeśli weźmiemy pod uwagę, że płaca minimalna w Polsce zwiększyła się w ostatnich 10 latach o 150 proc., w ciągu poprzednich dwóch rosnąc nawet o 20 proc. rocznie i osiągając ostatecznie siódmy najwyższy poziom w UE. Takie wymuszone spłaszczenie siatki wynagrodzeń boleśnie dotknęło zwłaszcza sektor MŚP oraz takie branże jak hotelarstwo, turystyka, gastronomia i niektóre usługi. W przypadku wielu firm przyniosło rezygnację z zatrudniania nowych pracowników i ograniczyło inwestycje, w skrajnych przypadkach pociągając za sobą nawet wypadnięcie z rynku lub przejście do szarej strefy. Nie umknęło to uwadze przedstawicieli Międzynarodowego Funduszu Walutowego – Stephan Danninger i Geoff Gottlieb, którzy już w czerwcu alarmowali na łamach “Dziennika Gazety Prawnej”, że postępujący nad Wisłą nadmierny wzrost płacy minimalnej zmniejszył konkurencyjność polskiej gospodarki.

    Naszym zdaniem ten proces będzie postępował, jeśli realizacji doczeka się druga zawarta w projekcie kluczowa zmiana dotycząca wyłączenia z minimalnego wynagrodzenia za pracę dodatków do wynagrodzenia, w tym premii i nagród. Ma ona w zamyśle Ministerstwa “przywrócić ich motywacyjny charakter”. Równocześnie pociągnie jednak za sobą także znaczący wzrost kosztów pracodawców zatrudniających pracowników, których wynagrodzenie zawiera kilka składników sumujących się łącznie do kwoty równej lub przekraczającej minimalne wynagrodzenie za pracę. Jak zwracają uwagę sami autorzy projektu w ocenie skutków regulacji, może to dla niektórych przedsiębiorców podnieść koszty pracy na tyle, że zdecydują się ograniczyć zatrudnienie, co dotknie zwłaszcza osoby mniej wykwalifikowane i mniej produktywne. Ponownie uderzy to rykoszetem przede wszystkim w mikro, małe i średnie przedsiębiorstwa, w których regulaminy płacowe często przewidują wypłacanie dodatków do wynagrodzenia zasadniczego. Należy w tym kontekście zauważyć, że proponowane przez projekt rozwiązania idą w poprzek treści dyrektywy, która rekomenduje Państwom Członkowskim, by przy jej wdrażaniu „unikać nakładania zbędnych ograniczeń administracyjnych, finansowych i prawnych, w szczególności takich, które utrudniają tworzenie i rozwijanie MŚP.” Jeżeli nie jest to możliwe, to władze „powinny rozważyć wprowadzenie środków wspierających MŚP w dostosowaniu ich struktury wynagrodzeń do nowych wymogów”. Projekt ustawy nie przewiduje podobnych środków, w związku z czym można uznać, że jego wejście w życie w obecnym kształcie zwiększy obciążenie firm, nie oferując im przy tym żadnej rekompensaty za ponoszone koszty. Będzie też do 2033 r. kosztowało sektor finansów publicznych blisko 7,5 mld zł, na co również nie widzimy dostatecznego uzasadnienia.

    Dodatkowo jako ZPP wyrażamy też wątpliwości co do proporcjonalności nowego przepisu nakładającego na pracodawcę obowiązek uiszczania odsetek za czas opóźnienia w przypadku nieterminowego wypłacenia wynagrodzenia nawet wówczas, gdy pracownik nie poniósł żadnej szkody, a opóźnienie „było następstwem okoliczności, za które pracodawca odpowiedzialności nie ponosi”. W naszej ocenie tak szeroka regulacja rodzi ryzyko odpowiedzialności finansowej za zdarzenia znajdujące się poza sferą decyzyjności i sprawczości pracodawców.

    Reasumując, zaproponowany przez Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej projekt ustawy o minimalnym wynagrodzeniu za pracę może w negatywny sposób odbić się tak na pracodawcach, jak i ogólnym stanie polskiej gospodarki. Dlatego zachęcamy do rozważenia przedłożonych przez nas argumentów i apelujemy o wznowienie dialogu z przedsiębiorcami, zgłaszając przy tym naszą gotowość do naszego dalszego aktywnego udziału w nim.

    Czytaj: Stanowisko ZPP do ustawy o minimalnym wynagrodzeniu za pracę

    Stanowisko ZPP do projektu ustawy o ochronie ludności oraz obrony cywilnej

    Warszawa, 23 lipca 2024 r.

    Stanowisko ZPP do projektu ustawy o ochronie ludności oraz obrony cywilnej

    • Rozumiemy wprowadzenia proponowanych regulacji, jednocześnie zwracamy uwagę na konieczność doprecyzowania szeregu przepisów przedstawionego projektu.
    • Wskazujemy ponadto, że obciążenia finansowe wynikające z nowej ustawy, zwłaszcza w warunkach niepewności co do prawidłowej interpretacji przedstawionych przepisów, mogą prowadzić do opóźnień lub wstrzymania ważnych inwestycji realizowanych przez strategiczne spółki z sektora energetyki, górnictwa, kolei i lotnictwa. Te sektory wymagają dużych nakładów inwestycyjnych, a nowe obowiązki mogą generować istotne ryzyka dla płynności finansowej funkcjonujących w ich ramach firm.
    • Niestety przepisy nie zostały należycie skonsultowane z przedstawicielami środowisk biznesowych – dlatego Związek Przedsiębiorców i Pracodawców apeluje o przeprowadzenie otwartego dialogu z przedsiębiorcami i innymi interesariuszami w celu wyjaśnienia wątpliwości i wypracowania optymalnych rozwiązań. Dialog ten jest konieczny, aby jasno określić planowane wydatki na realizację zadań ochrony ludności i zapewnić, że cele ustawy zostaną osiągnięte.

     

    W nawiązaniu do opublikowanego na stronie Rządowego Centrum Legislacji Projektu ustawy o ochronie ludności i obronie cywilnej (UD70) (dalej jako: „Projekt”), niniejszym Związek Przedsiębiorców i Pracodawców przedkłada swoje stanowisko.

    Rozumiejąc cel Projektu jakim jest potrzeba zwiększenia ochrony ludności oraz stworzenia odpowiednich regulacji w tym zakresie, nie możemy jednak nie zwrócić uwagi na daleko idące nowe obowiązki, które powodują, że koszty tworzenia systemu obrony cywilnej w rzeczywistości mogą zostać przeniesione na przedsiębiorców. Zaznaczamy, że w obecnej sytuacji geopolitycznej zrozumiała jest potrzeba zwiększenia nakładów finansowych na cele związane z obronnością państwa i ochrony ludności także przed podmioty prywatne, aczkolwiek rozwiązania przewidziane w Projekcie wydają się niedostatecznie precyzyjnie opisane, stąd też mogą rodzić nieproporcjonalne ryzyka dla płynności finansowej firm.

    W pierwszej kolejności zwracamy uwagę na trudny do zaakceptowania sposób przeprowadzenia konsultacji publicznych Projektu. Wielomiesięczne prace w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych nad Projektem, poskutkowały stworzeniem około 80 stronicowej regulacji, kompleksowo regulującej system obrony ludności i ochrony cywilnej. Dokument ten, wraz z Oceną Skutków Regulacji oraz Uzasadnieniem został w dniu 17 czerwca br. udostępniony do konsultacji publicznych z wyjątkowo krótkim terminem na przesłanie uwag tj. do 21 czerwca br. Ponadto, Projekt został przekazany do konsultacji jedynie do jednostek samorządu terytorialnego oraz organizacji społecznych takich jak Caritas, związki harcerskie i pożarnicze, jednocześnie pomijając organizację pracodawców, których ustawa w dużej mierze będzie dotyczyć. Rozumiejąc w pewnym zakresie wyjątkową szybkość procedowania tej ustawy spowodowaną sytuacją międzynarodową i wynikającą z niej koniecznością przeprowadzenia sprawnego procesu legislacyjnego, należy jednak zaznaczyć, że pośpiech może zaszkodzić tworzeniu dokładnego i sprawiedliwego prawa, zwłaszcza z pominięciem uwag zgłaszanych przez partnerów społecznych, których nowe obowiązki będą w dużej części obejmować.

    Nasze szczególne wątpliwości budzi art. 117 Projektu w brzmieniu: „Spółki o istotnym znaczeniu dla gospodarki państwa, o których mowa w art. 31 ustawy z dnia 16 grudnia 2016 r. o zasadach zarządzania mieniem państwowym (Dz. U. z 2024 r. poz. 125), przeznaczają corocznie co najmniej 3% wydatków inwestycyjnych za rok poprzedni na inwestycje związane z zapewnieniem realizacji zadań ochrony ludności”

    Zgodnie z przywołanym przepisem, spółki o istotnym znaczeniu gospodarki państwa będą zobligowane do przekazywania co najmniej 3% wydatków inwestycyjnych za rok poprzedni na cele związane z realizacją zadań ochrony ludności. Z uwagi na wielkość tych spółek, realizacja tego obowiązku będzie wiązać się z obowiązkiem przeznaczenia od kilkuset milionów do nawet miliard złotych rocznie na cele związane z ochroną ludności. Aczkolwiek z uwagi na brak wytycznych oraz niejasność co do sposobu wyliczania podstawy dla 3% wskaźnika, niemożliwe jest wskazanie realnej kwoty przekazywanej z tego tytułu.

    Sam Projekt nawet nie definiuje „inwestycji związanych z zapewnieniem realizacji zadań ochrony ludności”. Jednak w art. 8 znajduje się definicja infrastruktury niezbędnej do realizacji tych zadań, obejmującej między innymi: miejsca schronienia i noclegu, zaopatrzenie w wodę, żywność i leki, energię elektryczną, paliwo, łączność, usługi teleinformatyczne, transport, pomoc medyczną, magazynowanie i dystrybucję rezerw materiałowych, zadania ratownicze, pomoc humanitarną i doraźną, wykrywanie zagrożeń oraz funkcjonowanie innych usług publicznych. Zwracamy jednocześnie uwagę, że wyrażenia „infrastruktura” i „inwestycja” mają różne znaczenia i zakresy (Patrz art. 4 pkt 4 lit. j) oraz art. 15 ust. 1 pkt 16 Projektu). W tym zakresie postulujemy o wprowadzenie stosownej definicji „inwestycji związanych z zapewnieniem realizacji zadań ochrony ludności”, gdyż w obecnie nie jest jasne jaka część inwestycji wspomnianych spółek będzie mogła zostać zaliczona do inwestycji związanych z realizacją zadań ochrony ludności.

    Projekt zawiera ponadto wiele niejasności dotyczących obowiązku określonego w art. 117. Nie jest jasne, czy wymóg przeznaczania 3% wydatków inwestycyjnych z poprzedniego roku dotyczy wyłącznie podmiotów wymienionych w art. 31 ustawy z dnia 16 grudnia 2016 r. o zasadach zarządzania mieniem państwowym, czy także grup kapitałowych, w których te podmioty często funkcjonują. Ma to kluczowe znaczenie dla określenia podstawy naliczania tych wydatków. Brakuje również maksymalnego limitu, do którego spółki o istotnym znaczeniu dla gospodarki państwa byłyby zobowiązane przeznaczać na inwestycje związane z ochroną ludności. Nie określono też, w jaki sposób spółki miałyby te środki przeznaczać – czy przez bezpośrednie finansowanie, dofinansowanie infrastruktury niezbędnej do realizacji zadań ochrony ludności, czy wpłaty na Fundusz, zgodnie z definicją z art. 7 ust. 2 projektu ustawy. Te liczne niejasności mogą budzić wątpliwości, biorąc pod uwagę wysokość środków, jakie będą przekazywane przez te podmioty.

    Ze względu na znaczną kwotę potencjalnie przeznaczoną na inwestycje związane z ochroną ludności, jej uwzględnienie w budżecie spółki może spowodować opóźnienia lub wstrzymanie istotnych inwestycji z punktu widzenia gospodarki i bezpieczeństwa energetycznego państwa. Należy pamiętać, że podmioty objęte tym obowiązkiem należą do grupy spółek strategicznych, działających w kapitałochłonnych sektorach, takich jak energetyka, górnictwo, koleje i lotnictwo. Te sektory wymagają znaczących inwestycji rzeczowych, które cechują się długim okresem realizacji i zwrotu oraz wysokim ryzykiem. Wprowadzenie kolejnej daniny spowoduje tylko zwiększenie ryzyka płynności tych spółek, co może prowadzić do wstrzymania niektórych obecnie realizowanych projektów inwestycyjnych, często kluczowych dla rozwoju gospodarczego kraju.

    Uważamy, że konieczne jest przeprowadzenie otwartego dialogu i wyjaśnienie wątpliwości przedsiębiorców, którzy będą musieli ponosić nieoczekiwane koszty na system obrony ludności, sięgające nawet kilkuset milionów złotych. Jest to szczególnie ważne, ponieważ w obszernej Ocenie Skutków Regulacji dołączonej do Projektu nie wspomniano nawet o zobowiązaniu kluczowych spółek do ponoszenia tych kosztów, ani nie uwzględniono ich jako podmiotów finansowo dotkniętych nową regulacją. Liczymy, że Ministerstwo będzie skłonne do przeprowadzenia kolejnych rozmów z interesariuszami, aby wypracować optymalne rozwiązania, które pozwolą na realizację celów ustawy, jednocześnie jasno określając planowane wydatki na realizację zadań ochrony ludności.

    Zobacz: Stanowisko ZPP do projektu ustawy o ochronie ludności oraz obrony cywilnej

    Stanowisko ZPP ws. zmian prawnych koniecznych dla poprawy skuteczności realizacji programu szczepień przeciwko HPV

    Warszawa, 5 lipca 2024 r.

    Stanowisko ZPP ws. zmian prawnych koniecznych dla poprawy skuteczności realizacji

    programu szczepień przeciwko HPV

    • Wirus HPV odpowiada za niemal 100% przypadków raka szyjka macicy, jest również istotną przyczyną szeregu innych nowotworów anogenitalnych oraz nowotworów głowy i szyi. Bezobjawowy przebieg wielu zakażeń powoduje istotne trudności diagnostyczne, dlatego właśnie z punktu widzenia systemowego kluczowe jest podejmowanie skutecznych działań w zakresie profilaktyki pierwotnej obejmującej szczepienia, zapobiegające występowaniu nowotworów związanych przyczynowo z tym zakażeniem. Według dostępnych szacunków, globalny koszt związany z występowaniem nowotworów będzie sięgał łącznie 25 bilionów (sic!) dolarów w ciągu najbliższych 30 lat.
    • Zgodnie z unijnym programem Europe’s Beating Cancer Plan, do 2030 roku zaszczepionych przeciwko HPV miałoby zostać 90% dziewczynek, a wobec chłopców oczekiwany jest „istotny wzrost” poziomu zaszczepienia. Z danych WHO wynika, że blisko poziomu 90% zaszczepienia populacji docelowej już w tej chwili są takie państwa, jak Portugalia, Hiszpania, czy Norwegia i Szwecja, a średnia wyszczepialność dla państw, które objęły HPV swoimi narodowymi programami szczepień wynosi 44%.
    • Polski powszechny program szczepień przeciwko HPV został wprowadzony od czerwca 2023 roku i jest skierowany do dzieci po ukończeniu 11. roku życia do ukończenia 14. roku życia, jednak nie realizuje on celu dotyczącego zaszczepienia 60% nastolatków określonego w ustawie o Narodowej Strategii Onkologicznej. W świetle informacji z końca ubiegłego roku, w ramach programu zaszczepiło się zaledwie ok. 20% uprawnionych do tego nastolatków. Co więcej, program obecnie realizowany jest przez nie więcej niż 30% poradni podstawowej opieki zdrowotnej ze względu na skomplikowany sposób jego realizacji, raportowania wykonanych szczepień i ich rozliczania.
    • Z uwagi na przyjętą strategię – zarówno polską, jak i unijną – walki z nowotworami i oczywisty cel minimalizacji ich liczby poprzez skuteczną profilaktykę pierwotną opartą o szczepienia, ma to szczególne znaczenie dla zmniejszenia obciążenia systemu opieki zdrowotnej oraz długoterminowej poprawy stanu zdrowia oraz długości i jakości życia osób w wieku produkcyjnym/pracowników. Tym samym ze względów gospodarczych, oczywista jest konieczność poprawy prawnych i proceduralnych uwarunkowań związanych z realizacją szczepień przeciwko HPV.
    • W powyższym kontekście kluczowe pozostają dwa elementy. Pierwszym z nich jest odblokowanie szczepień w gabinetach POZ, poprzez uproszczenie procedur i zniesienie niepotrzebnych barier umożliwiając szczepienie przez wszystkie POZ. Drugim pozostaje umożliwienie wprost realizacji szczepień w szkołach (wraz z towarzyszącymi temu regulacjami dotyczącymi wyrażania zgody na realizację tej procedury przez opiekuna prawnego, a także koniecznych do spełnienia wymogów organizacyjnych).

    1. Wprowadzenie

    Powszechny program szczepień przeciw HPV, skierowany do dziewcząt i chłopców po ukończeniu 11. roku życia do ukończenia 14. roku życia, jest kluczowym elementem Narodowej Strategii Onkologicznej na lata 2020-2030. Celem programu jest przeciwdziałanie zakażeniom wirusem brodawczaka ludzkiego (HPV) oraz ochrona przed nowotworami związanymi przyczynowo z tym zakażeniem, w tym rakiem szyjki macicy. Niestety, na koniec ubiegłego roku zaszczepiło się zaledwie ok. 20% uprawnionych nastolatków, co można odczytywać jako klęskę programu – cel wyznaczony w Narodowej Strategii Onkologicznej zakłada zaszczepienie 60 proc. nastolatków do 2028 r. Ponadto fakt, że obecnie program jest realizowany przez mniej niż 30% poradni podstawowej opieki zdrowotnej (POZ),  wskazuje na potrzebę dokonania pilnych zmian w jego organizacji. Obecnie głównymi przeszkodami w realizacji programu, które podnoszą branżowe organizacje pacjentów, są nadmierne obciążenia organizacyjno-administracyjne oraz brak systemu motywującego jednostki POZ do zwiększania poziomu zaszczepienia.

    Poprawienie poziomu zaszczepienia jest konieczne z punktu widzenia osiągnięcia poziomów przewidzianych w polskich i unijnych dokumentach strategicznych, ale co istotniejsze – z punktu widzenia dbałości o zdrowie społeczeństwa, a co za tym idzie i wydolność systemu opieki zdrowotnej, a także wydłużenia życia i poprawy jego jakości u osób codziennie wypracowujących PKB. Wprowadzenie zmian, które prezentujemy w poniższych punktach, ma więc głębokie uzasadnienie zarówno w obszarze osiągania konkretnych efektów zdrowotnych, jak i w ujęciu pozytywnych zmian systemowych wpływających na poprawę wskaźników gospodarczych.

    2. Zobowiązanie placówek POZ do przeprowadzania szczepień

    Zgodnie z obowiązującym zarządzeniem Prezesa NFZ w sprawie warunków zawarcia i realizacji umów o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej w rodzaju podstawowa opieka zdrowotna, a konkretnie jego par. 19 ust. 10 i 12, możliwe jest zrealizowanie szczepienia przeciwko HPV w POZ nieodpowiadającym POZ-owi wynikającemu z deklaracji wyboru lekarza POZ. W tych warunkach, teoretycznie, pacjent powinien mieć prawo i możliwość zaszczepienia się w dowolnej placówce POZ własnego wyboru lub, optymalnie, każdy POZ powinien oferować nieodpłatne szczepienie p-HPV swoim pacjentom, tak jak ma to miejsce przy realizacji innych szczepień obowiązkowych zawartych w Programie Szczepień Ochronnych. W praktyce, żadne z tych rozwiązań nie funkcjonuje obecnie, ponieważ dołączenie POZ do powszechnego programu szczepień przeciw HPV jest dobrowolne. W efekcie, program jest realizowany tylko przez 30 proc. POZ, co znacząco ogranicza dostępność szczepień dla zainteresowanych nimi osób. Konieczne jest więc doprowadzenie do stanu, w którym każdy POZ będzie zobowiązany do zapewnienia swoim pacjentom dostępności zarówno szczepień obowiązkowych, jak i tych zalecanych, które są w pełni finansowane ze środków publicznych.

    Mając na uwadze powyższe, zasadne wydaje się wprowadzenie przepisów sankcjonujących obowiązek realizacji obowiązkowych i zalecanych szczepień ochronnych, w tym w szczególności szczepień przeciw HPV w każdej placówce POZ, na żądanie pacjenta lub jego opiekuna prawnego. Zmian wymagałaby w tym kontekście ustawa z dnia 27 października 2017 roku o podstawowej opiece zdrowotnej, do której należałoby dodać stosowne postanowienia obligujące jednostki POZ posiadające umowy z NFZ do oferowania i realizacji obowiązkowych i zalecanych szczepień ochronnych, które są w pełni finansowane ze środków publicznych. W związku z tym zmodyfikować należałoby art. 6 ustawy, tak by w dodatkowych ustępach wskazywał on na obowiązek lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej realizacji szczepień ochronnych, wobec wszystkich świadczeniobiorców zgłaszających się do szczepienia, niezależnie od miejsca (lub faktu) złożenia deklaracji wyboru lekarza POZ (w ten sposób jednocześnie konsumowane ustawowo byłoby dobre postanowienie z przywołanego wcześniej zarządzenia Prezesa NFZ). Przy czym należy się spodziewać, że w większości przypadków pacjent, mając gwarancję otrzymania szczepienia u wybranego przez niego w deklaracji wyboru lekarza POZ, właśnie u niego realizować będzie to świadczenie. Alternatywnie możliwa jest zmiana w art. 19 ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi, tak by przepis ten wyraźnie zobowiązywał POZ posiadające umowy z NFZ do realizacji szczepień ochronnych w pełni finansowanych ze środków publicznych, niezależnie od źródła ich finansowania.

    NFZ powinien z kolei przewidywać postanowienia obligujące świadczeniodawców do realizacji wskazanych szczepień, w tym naturalnie te odnoszące się do finansowania tychże świadczeń, w zawieranych umowach. Obowiązkowi lekarzy POZ powinno odpowiadać jasno sformułowane prawo pacjenta do realizacji szczepienia w pełni finansowanego ze środków publicznych, w tym szczepienia przeciwko HPV, w dowolnej placówce POZ. Celem powinno być doprowadzenie do sytuacji, w której zainteresowany szczepieniem pacjent może zrealizować procedurę w dowolnym najwygodniejszym dla siebie punkcie POZ lub przynajmniej sytuacji, w której każda placówka POZ oferuje szczepienia p-HPV swoim pacjentom. Ministerstwo Zdrowia powinno opracować i opublikować  procedury i zasady mające zagwarantować sprawne wdrożenie szczepień we wszystkich placówkach POZ oraz równy dostęp do omawianego świadczenia. Możliwym rozwiązaniem jest też przyjęcie dedykowanego standardu organizacyjnego dla szczepień w formie rozporządzenia wydanego na podstawie art. 22 ust. 5 ustawy o działalności leczniczej.

    3. Ograniczenie obowiązków sprawozdawczych placówek POZ

    W kontekście realizacji programu szczepień przeciwko HPV, świadczeniodawcy wielokrotnie zgłaszali problemy związane z nadmiernymi obciążeniami administracyjnymi wynikającymi z raportowania danych o udzielonych szczepieniach, co dotyczy w szczególności dwóch równoległych strumieni sprawozdawania, z których jeden odnosi się do zdarzeń medycznych (SIM, w ramach którego zdarzenia raportowane są do MZ), a drugi dotyczy danych rozliczeniowych (na linii świadczeniodawca – NFZ). Z punktu widzenia samych przepisów, problem powyższy nie powinien istnieć, ponieważ art. 11 ust. 3 ustawy z dnia 28 kwietnia 2011 roku o systemie informacji w ochronie zdrowia wprost stanowi, że dane o zdarzeniu medycznym przekazane do SIM są następnie udostępnianie przez MZ Funduszowi na potrzeby rozliczania świadczeń opieki zdrowotnej. Niestety, systemy teleinformatyczne używane w systemie opieki zdrowotnej, tzn. Centralny System P1 oraz NFZ-owy system RUM-NFZ w dalszym ciągu są nie w pełni połączone, nie wspominając już o tym, że część placówek nie ma w zwyczaju zgłaszać zdarzeń medycznych do systemu, mimo ciążącego na nich obowiązku. Istniejący problem ma zatem, w świetle istnienia jasnej podstawy prawnej dla jednolitego strumienia przekazywania informacji, charakter pozaregulacyjny, organizacyjno-techniczny. W tym zakresie Ministerstwo Zdrowia w Programie Rozwoju e-zdrowia do 2027 r., przewidywało powstanie Zintegrowanego Systemu Informatycznego NFZ, który byłby zintegrowany z systemem P1, a ich strumienie danych miałyby być połączone. Zgodnie z Programem, integracja powinna nastąpić najwcześniej w drugim kwartale 2025 r. W świetle powyższego, postulujemy zdecydowane przyspieszenie wdrożenia  rozwiązań upraszczających obowiązki sprawozdawcze tak, aby nie hamowały one realizacji powszechnego programu szczepień przeciwko HPV.

    4. Wprowadzenie systemu motywacyjnego dla POZ

    Implementacja obowiązku gotowości do realizacji szczepień przeciwko HPV przez wszystkie placówki POZ niesie za sobą, w naszym przekonaniu, konieczność wprowadzenia pewnego rodzaju systemu motywacyjnego. Z jednej strony bowiem, realizacja obowiązku powinna wiązać się dla placówek POZ z pewną korzyścią, a taką z pewnością byłoby zwiększenie alokacji środków NFZ przeznaczonych dla tych placówek, które osiągają zdefiniowane cele w zakresie poziomu zaszczepienia, na usługę szczepień objętych nowymi regulacjami. Tym samym placówki POZ, dla osiągnięcia możliwie najlepszych wyników w zakresie poziomu zaszczepienia populacji docelowej (np. przypisanej do danej przychodni), byłyby bardziej skłonne aktywnie angażować się w promocję szczepień i zachęcać do nich pacjentów.

    W tym kontekście możliwych jest kilka rozwiązań, z których żadne nie niesie za sobą konieczności wprowadzania jakichkolwiek zmian o charakterze ustawowym. Wszystkie z poniższych narzędzi są bowiem możliwe do zaimplementowania w drodze zarządzenia Prezesa NFZ.

    Najprostszą ścieżką, choć mającą charakter najmniej motywujący, jest naturalnie zwiększenie samej wyceny świadczenia, wynoszącej obecnie 29,74 zł.

    Innym rozwiązaniem mogłoby być wprowadzenie zmian w zakresie stawki kapitacyjnej, tzn. dopłat za każde wykonane szczepienie (niezależnie od miejsca czy faktu złożenia deklaracji wyboru lekarza POZ przez świadczeniobiorcę) albo wprowadzenia w związku z realizacją szczepień współczynnika korygującego, powiązanego z uzyskaniem wyznaczonego poziomu zaszczepienia populacji docelowej lub osiągnięciem określonej liczby wykonanych szczepień.

    Narzędziem alternatywnym wobec dwóch powyższych, a sprawdzonym już w trakcie pandemii COVID-19 mogłoby też być wprowadzenie specjalnych premii motywacyjnych za realizację szczepień przeciwko HPV. System tego rodzaju premii (lub rekompensat) mógłby odnosić się do faktu ponoszenia przez placówki POZ dodatkowych kosztów związanych z obowiązkiem realizacji świadczeń (usług szczepień przeciwko HPV) również wobec pacjentów, którzy nie złożyli deklaracji wyboru danej placówki jako swojego punktu POZ. Model powinien zdecydowanie premiować te placówki POZ, które osiągają wysoką efektywność w realizacji programu szczepień zalecanych. W świetle rozwiązań przedstawionych przez ekspertów na organizowanym przez ZPP Kongresie Zdrowie 360, dodatkową wartość motywacyjną dla lekarzy POZ miałoby udostępnienie im danych o poziomie zaszczepienia w poszczególnych województwach i powiatach. Dziś lekarz POZ nie wie, jakie wyniki osiągają inni lekarze POZ i, co za tym idzie, nie poszukuje informacji o rozwiązaniach, które doprowadziły ich do lepszych wyników. Brak dostępu do pełnych danych oraz przepływu informacji i wymiany doświadczeń między lekarzami skutkuje tym, że rozwiązania, które przyczyniły się do sukcesu w jednym miejscu (np. telefonowanie do pacjentek i pacjentów z informacją o możliwości poddania się szczepieniu i tłumaczenie zarówno im, jak i ich opiekunom, dlaczego warto to zrobić) nie są implementowane tam, gdzie poziom zaszczepienia jest niski i wymaga podjęcia pilnych działań wspierających, umożliwiających jego podniesienie.

    5. Uregulowanie możliwości przeprowadzania szczepień w szkołach

    Obecnie obowiązujące regulacje nie określają jednoznacznie katalogu miejsc, w których można dokonywać szczepień ochronnych, dlatego na przykład możliwość realizowania w aptekach szczepień przeciwko COVID-19 czy grypie wymagała konkretnych zmian legislacyjnych. Z punktu widzenia skuteczności dotarcia do grupy objętej programem szczepień przeciw HPV, czyli młodzieży szkolnej, najbardziej zasadnym i oczywistym wręcz miejscem realizacji procedury jest właśnie budynek szkoły, który – na podstawie ustawy o opiece zdrowotnej nad uczniami – powinien być co do zasady wyposażony w gabinet profilaktyki zdrowotnej.

    Wziąwszy pod uwagę obecny stan prawny, możliwe wydają się być dwie ścieżki do jednoznacznego dopuszczenia możliwości realizowania usługi szczepień (a więc i kwalifikacji do szczepień) w szkołach. Pierwszą z nich jest modyfikacja par. 7 załącznika do rozporządzenia Ministra Zdrowia z dnia 8 września 2015 r. w sprawie ogólnych warunków umów o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej w taki sposób, by od zasady opisanej w ust. 1 rzeczonego paragrafu, tzn. zasady udzielania świadczeń w pomieszczeniach odpowiadających wymaganiom określonym w przepisach wydanych na podstawie ustawy, przepisach o działalności leczniczej oraz w szczegółowych warunkach umów określonych przez Prezesa Funduszu, wprowadzić wyjątek dopuszczający możliwość realizacji szczepień zalecanych w budynkach szkół. Wydaje się, że mogłoby to być rozwiązanie wystarczające z uwagi na fakt, że szczepienia przeciw HPV realizowane są w ramach już zawartych z NFZ umów. Alternatywną jednak możliwością jest pójście o krok dalej i wprowadzenie zmian o charakterze ustawowym, na wzór regulacji wprowadzonych wcześniej w odniesieniu do aptek. W tym scenariuszu należałoby uchwalić przepis wskazujący na dopuszczalność przeprowadzania w szkołach publicznych i niepublicznych zalecanych szczepień ochronnych, dla których zakup szczepionek został objęty finansowaniem przez ministra właściwego do spraw zdrowia. Można wyobrazić sobie rozmaite umiejscowienie takiego przepisu, choć najbardziej zasadne wydaje się być wprowadzenie takiej regulacji do ustawy o opiece zdrowotnej nad uczniami, np. tak by art. 2 ust. 5 pkt 1 ustawy brzmiał:

    „1. działania na rzecz zachowania zdrowia oraz zapobiegania powstawaniu lub rozwojowi chorób, w tym chorób zakaźnych, w tym w szczególności przeprowadzanie i zalecanych szczepień ochronnych.”

    a w art. 6 dodać ust. 4, który mógłby brzmieć:

    „4. Obowiązkowe i zalecane szczepienia ochronne przeprowadza się również w gabinecie profilaktyki zdrowotnej zlokalizowanym w szkole, a w przypadku braku gabinetu profilaktyki zdrowotnej w szkole, w miejscu określonym w umowie o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej.

    Uzupełniająco, analogicznie jak w przypadku regulacji umożliwiających szczepienia w aptekach, należałoby wprowadzić odnoszącą się do nowego brzmienia ustawy o opiece zdrowotnej nad uczniami zmianę w ustawie o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi. Chodzi konkretnie o przepis analogiczny do art. 19 ust. 2a oraz 2b tej ustawy, lecz odnoszący się do wspomnianych wyżej zalecanych szczepień ochronnych realizowanych w szkołach. Zasadne w tym kontekście byłoby również uzupełnienie zmian w ustawie o opiece zdrowotnej nad uczniami w taki sposób, by precyzowały one wymagania wobec gabinetów profilaktyki zdrowotnej w sposób umożliwiający bezpieczne zrealizowanie usługi szczepień (w tym przechowania szczepionki, kwalifikacji do szczepienia i samego zabiegu).

    6. Doprecyzowanie w zakresie zgody rodzica na szczepienia w szkole

    Obecnie obowiązujące regulacje dotyczące szczepień obowiązkowych nie wymagają obecności rodzica podczas szczepień dzieci powyżej 6. roku życia – dlatego też zmiany w tym zakresie, z uwagi na grupę wiekową objętą programem szczepień przeciwko HPV, wymagają jedynie rozszerzenia obecnych przepisów (rozporządzenie Ministra Zdrowia z dnia 27 września 2023 r. w sprawie obowiązkowych szczepień ochronnych) w odniesieniu również do szczepień zalecanych (dodania w obecnym par. 10 zwrot: obowiązkowe „lub zalecane” szczepienia ochronne). Konieczne pozostaje jednak zapewnienie zgody rodzica oraz przekazanie informacji niezbędnych do kwalifikacji do szczepienia.

    W powyższym zakresie aktem prawnym wymagającym modyfikacji będzie ustawa z dnia 6 listopada 2008 roku o prawach pacjenta i o Rzeczniku Praw Pacjenta regulująca m.in. prawo pacjenta do wyrażania zgody na udzielanie świadczeń zdrowotnych. Przedmiotowa kwestia, tzn. wyrażenie przez rodzica zgody na realizację szczepienia dziecka w szkole, pozostaje obecnie poza bezpośrednim zakresem regulacji wspomnianej ustawy, dlatego dla zapewnienia kompletności regulacji konieczne byłoby wprowadzenie do niej nowej jednostki redakcyjnej (np. art. 16a) odnoszącej się do wyrażania zgody na szczepienia dzieci w wieku szkolnym. Nowy przepis powinien stanowić, że w przypadku szczepień realizowanych w trybie powyżej opisanym (tzn. dopuszczającym możliwość wykonywania określonych szczepień w szkołach), zgoda na szczepienie dziecka musi być wyrażona na piśmie – w tym w formie elektronicznej podpisanej kwalifikowanym podpisem elektronicznym, podpisem zaufanym lub podpisem osobistym przez rodziców albo inne uprawnione do jej wyrażenia osoby i załączona do dokumentacji medycznej małoletniego przed przystąpieniem do szczepienia. W przypadku braku zgody rodziców lub opiekunów, szczepienie nie powinno być dopuszczalne.

    Żeby w tej sytuacji działać efektywnie, należy nie tylko zmienić przepisy, ale również uwrażliwić dyrekcje szkół i kuratoria oświaty oraz władze lokalne na potrzebę zwiększenia poziomu zaszczepienia dla uzyskania profilaktycznych efektów populacyjnych. Te podmioty powinny angażować się w działania edukacyjne i promowanie szczepień przeciwko HPV, kierując taki przekaz do samych uczennic i uczniów oraz do ich nauczycieli i opiekunów.

    7. Podsumowanie

    Realizowanie programu szczepień przeciw HPV powszechnie, czyli nie we wszystkich jednostkach POZ posiadających umowę z NFZ, uproszczenie systemu raportowania i rozliczania wykonanych szczepień oraz umożliwienie prowadzenia tych szczepień w szkołach to kluczowe elementy mogące zapewnić dynamiczny wzrost poziomu zaszczepienia nastolatków. Odpowiednie zmiany prawne, organizacyjno-techniczne oraz wytyczne  jasno definiujące sposób realizacji szczepień p-HPV są niezbędne dla osiągnięcia celów zdefiniowanych w Ustawie o Narodowej Strategii Onkologicznej. Dodatkowe działania edukacyjne i promujące profilaktykę, zachęcające do szczepień, oraz mechanizmy zachęt finansowych dla realizatorów szczepień stanowią elementy wspierające jednostki POZ, aby te aktywnie i z odpowiednią motywacją informowały pacjentki i pacjentów o możliwości szczepienia i płynących z niego korzyściach zdrowotnych. Implementacja proponowanych zmian prawnych i organizacyjnych zapewni rzeczywiście powszechny, prosty i efektywny system szczepień przeciw HPV, co przyczyni się do zapewnienia lepszego zdrowia przyszłych pokoleń.

     

    Dowiedz się więcej: Stanowisko ZPP ws. zmian prawnych koniecznych dla poprawy skuteczności realizacji programu szczepień przeciwko HPV

     

    Stanowisko ZPP do Projektu ustawy o dostępie cudzoziemców do rynku pracy

    Warszawa, 25 czerwca 2024 r. 

    Stanowisko ZPP do Projektu ustawy o dostępie cudzoziemców do rynku pracy

    • Należy pozytywnie ocenić kierunek zmian zmierzających do odbiurokratyzowania procedur legalizujących prace cudzoziemców. Zawarte w projekcie rozwiązania wpłyną na przyśpieszenie postępowań i poprawę dostępu do informacji o ich przebiegu.
    • Uważamy, że mimo generalnie dobrego kierunku zmian, Projekt zawiera kilka rozwiązań, które negatywnie mogą wpłynąć na działalność podmiotów zajmujących się sprowadzaniem cudzoziemców, jak i samych przedsiębiorców
      zatrudniających taką osobę. Wymagane są zwłaszcza zmiany w obszarze cyfryzacji umów i ich tłumaczeń.
    •  Zdecydowanie krytycznie należy ocenić tendencje do przekształcenia przedsiębiorstw zatrudniających osoby pracujące na rzecz innych podmiotów w agencje pracy tymczasowej, co nie odpowiada realiom rynkowym oraz oczekiwaniom kontrahentów na usługi.

    Szanowni Państwo,

    W imieniu Związku Przedsiębiorców i Pracodawców (dalej jako: „ZPP”), w nawiązaniu do zamieszczonego na stronie internetowej Biuletynu Informacji Publicznej Rządowego Centrum Legislacji w dniu 23.05.2024 r., projektu ustawy o dostępie cudzoziemców do rynku pracy (dalej jako: „Projekt”) mającego na celu usprawnienie procedur dotyczących powierzania pracy cudzoziemcom, przedkładamy nasze uwagi i propozycje zmian treści Projektu z prośbą o ich analizę oraz uwzględnienie w dalszym toku procesu legislacyjnego. Większość zmian, z perspektywy pracodawców i cudzoziemców starających się o legalną pracę, jest oceniana generalnie pozytywnie. Celem tych zmian jest zmniejszenie liczby procedur, ułatwienie i przyspieszenie postępowań oraz poprawa dostępu do informacji o ich przebiegu. Przejrzystość procedur będzie korzystna dla obu stron. Dodatkowo, ograniczenie liczby wezwań od organów dzięki możliwości samodzielnego pozyskiwania informacji przez urzędy skróci czas potrzebny na uzyskanie zezwolenia na pracę.

    Uwagi szczegółowe do Projektu

    Art. 2 pkt 2 lit. c
    Uważamy, że sytuacja w której przepis określając, że cudzoziemiec nie może wykonywać pracy na innych warunkach lub na innym stanowisku niż określone w odpowiednim zezwoleniu powoduje, że nie jest brana pod uwagę elastyczność umowy cywilnoprawnej, która charakteryzuje się zmiennością uzależnioną od czasu poświęconego na realizację konkretnej usługi.

    Propozycja nowego brzmienia przepisu:
    c) który wykonuje pracę na innych warunkach lub na innym stanowisku niż określone w odpowiednim zezwoleniu na pracę lub oświadczeniu o zatrudnieniu cudzoziemca, chyba że przepisy prawa dopuszczają ich zmianę lub cudzoziemiec wykonywał pracę w większej liczbie godzin niż wskazanej w odpowiednim zezwoleniu na pracę lub oświadczeniu o zatrudnieniu na podstawie jego pisemnej zgody, lub

    Art. 2 pkt 9 oraz art. 6 ust. 1 pkt 2
    Wymóg uzyskania zezwolenia na pracę dla cudzoziemców wykonujących powtarzające się świadczenia niepieniężne wydaje się nadmierną ingerencją administracji w ocenę, które czynności stanowią “pracę” i zatrudnienie, a które nie. Powszechnie wiadomo, że powtarzające się świadczenia niepieniężne związane z posiadaniem udziału w spółce, realizowane zgodnie z art. 176 Kodeksu Spółek Handlowych, nie są zatrudnieniem. Dlaczego więc odróżnia się sytuację obywatela RP, który wykonuje takie świadczenia dla spółki, od sytuacji cudzoziemca?
    Stanowi to naruszenie zasady równego traktowania obywateli w podobnych sytuacjach prawnych, wynikającą z art. 8 Kodeksu Postępowania Administracyjnego i utrwaloną w orzecznictwie sądów administracyjnych.

    Art. 3 ust. 3 pkt 7 i ust 4
    Niestawianie się cudzoziemców do pracy, którzy wjechali do Polski w ramach ruchu bezwizowego, nie zawsze jest winą pracodawcy. Często sytuacje te nie wynikają z ukrytych intencji sprowadzania cudzoziemców w innych celach niż praca, ale z niezależnych od pracodawcy okoliczności. Często jest to spowodowane niezdecydowaniem samych cudzoziemców, co pracodawca nie jest w stanie przewidzieć na etapie ich sprowadzania do Polski. Dodatkowo, czas oczekiwania na wydanie niezbędnych zezwoleń, które projektodawca planuje narzucić, może prowadzić do rezygnacji cudzoziemców z podjęcia pracy. Ponadto uważamy, że potrzebne jest wskazanie według jakich kryteriów będą określane państwa, wobec których stosowany będzie ruch bezwizowy oraz czy zostaną w tym zakresie uwzględnione obecnie ustalone zasady, również te wynikające z przepisów prawa UE?

    Art. 5 ust. 1
    Należy umożliwić zawieranie umów z cudzoziemcami w formie elektronicznej. W dzisiejszych czasach, gdy elektronizacja postępuje i wiele spraw można załatwić zdalnie, warto wprowadzić taką możliwość. Jeśli nie dla wszystkich cudzoziemców, to przynajmniej dla tych, którzy posiadają kartę pobytu i mają długoterminowy pobyt w Polsce, co wyklucza ryzyko wyzysku czy oszustwa. Umożliwienie zawierania umów elektronicznie usprawni i ułatwi formalności zarówno dla cudzoziemców, jak i dla pracodawców. Często umowy są podpisywane z opóźnieniem jedynie z powodu braku możliwości osobistego spotkania się stron. Różne formy elektroniczne mogą być ustawowo dopuszczone, pod warunkiem spełnienia wszelkich wymagań.

    Art. 5 ust. 3
    Nie ma potrzeby, aby było to tłumaczenie przysięgłe. Zwykłe tłumaczenie jest w zupełności wystarczające. W przypadku wymogu zrozumienia umowy przez cudzoziemca – nie ma wymogu tłumaczenia przysięgłego.

    art. 5 ust. 4
    Uważamy, że potrzebne jest doprecyzowanie – Jeżeli brak jest związków zawodowych w jaki sposób ma się odbywać informowanie?

    Art. 6 lit. a
    Obecne brzmienie przepisu uniemożliwia świadczenie usług jako podwykonawca, gdy Wykonawca realizuje usługi w miejscu określonym przez Klienta, np. w przypadku usług budowlanych, sprzątania czy logistyki.

    Art. 9 ust 1 pkt. 4 lit. f
    Przepis określa elementy niezbędne do złożenia wniosku, w tym liczbę godzin, jednak nie uwzględnia, że przy umowach cywilnoprawnych liczba godzin może się zmieniać w zależności od bieżącego zapotrzebowania na usługi. W umowach cywilnoprawnych usługi są często określane nie według godzin, lecz poprzez ilość realizowanych zadań.

    Art. 10
    Artykuł określa wysokość opłaty za wniosek, która ma być zależna od minimalnego wynagrodzenia i ustalana w drodze rozporządzenia, co wprowadza niepewność co do faktycznych kosztów. Ustalenie opłaty na poziomie minimalnego wynagrodzenia stanowi znaczący wzrost i może uniemożliwić wielu pracodawcom zatrudnianie cudzoziemców. W obliczu obecnego niedoboru pracowników na rynku pracy może to prowadzić do spowolnienia gospodarczego. Brak zwrotu opłaty w sytuacji, gdy zezwolenie nie zostanie wydane z przyczyn niezależnych od pracodawcy, oraz niewydanie zezwolenia w terminie, jest nieuzasadnione.

    Art. 13
    Naszym zdaniem w artykule brak jest precyzyjnego określenia w jaki sposób będą stosowane limity liczb dla wydawania zezwoleń.

    Art. 13 ust. 1 pkt 7
    Spółki zajmujące się udostępnianiem cudzoziemskiego personelu mogą świadczyć również inne usługi, niezwiązane z działalnością agencji. Proponowana zmiana nie uwzględnia, że współpraca dwóch podmiotów często dotyczy usług, które nie kwalifikują się jako praca tymczasowa, czyli nie są pracami okresowymi, sezonowymi, doraźnymi ani zastępczymi.


    Takie ogólne założenie, które uniemożliwia wykorzystanie cudzoziemskiego personelu przez wykonawcę do wykonania jakiegokolwiek zamówienia, wymaga korekty uwzględniającej charakter, przebieg, warunki wykonywania oraz nadzór nad usługami. Przypisanie organom administracyjnym wstępnej kontroli bez analizy konkretnego stanu faktycznego i prawnej możliwości zastosowania konstrukcji pracy tymczasowej jest błędne.


    Projektodawca, wprowadzając tę zmianę, sugeruje, że jedyną akceptowalną formą udostępniania pracowników będzie działanie jako Agencja Pracy Tymczasowej. Jednak bez uwzględnienia wyjątków dotyczących rodzaju usług angażujących cudzoziemców, jest to wymuszenie na przedsiębiorcach przekształcenia się w agencje pracy tymczasowej, mimo że nie jest to ich intencją. Aktualnie ustawodawca nie zamierza, aby wszystkie podmioty zatrudniające osoby pracujące na rzecz innych podmiotów stały się agencjami pracy tymczasowej, co nie jest zapisane w ustawie o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy.


    Praca tymczasowa charakteryzuje się podporządkowaniem pracownika tymczasowego pracodawcy użytkownikowi, co nie występuje w outsourcingu procesowym. Organy administracyjne powinny uwzględniać to podczas kontroli prewencyjnej (przy udzielaniu zezwoleń na pracę) i wtórnej (przy badaniu warunków wykonywania pracy).


    Proponowana zmiana nie odzwierciedla potrzeb rynku, przedsiębiorców i kontrahentów na usługi, lecz wydaje się być podyktowana jedynie ułatwieniem pracy dla organów administracyjnych. Ponadto, nie uwzględnia definicji pracy tymczasowej zawartej w ustawie o zatrudnianiu pracowników tymczasowych, a wręcz jej zaprzecza. W związku z powyższym, apelujemy o usunięcie tej zmiany.

    Art. 14
    Określa okoliczności odmowy wydania zezwolenia, odnosząc się do pozorności zatrudnienia oraz niedopełnienia obowiązków związanych z powierzeniem pracy lub prowadzeniem działalności. Pojęcia te są nieprecyzyjne i mogą być dowolnie interpretowane przez organy.

    Art. 18 ust. 1 pkt 5
    Rozwiązanie zaproponowane w przepisie będzie miało sens tylko wtedy, gdy zmienia się stanowisko w ramach tej samej dziedziny pracy, np. z młodszej księgowej na starszą księgową – w takim przypadku nie trzeba wyrabiać nowego zezwolenia. Jest to istotne, gdy osoba awansuje, ale nie może otrzymać aneksu z nowym stanowiskiem, ponieważ pracodawca musi wyrobić nowe zezwolenie, co zajmuje czas. W praktyce oznacza to, że z powodu formalności urzędowych pracownikowi jest wstrzymywany awans. Nie istnieje coś takiego jak zmiana stanowiska bez zmiany zakresu obowiązków – to fikcja. W obecnym brzmieniu przepis nie ma praktycznego zastosowania.

    Art. 22
    Przepis określa warunki uchylenia zezwolenia, które zostanie cofnięte również wtedy, gdy pracodawca nie spełni wymogów informacyjnych. Jest to poważna konsekwencja, ponieważ brak informacji może wynikać z omyłki pracodawcy lub opóźnionego otrzymania danych.

    Art. 28
    Wymóg określenia minimalnego czasu pracy dla cudzoziemca – co w przypadku umowy o pracę oznacza co najmniej ¼ etatu, a w przypadku umowy cywilnoprawnej co najmniej 40 godzin miesięcznie – narusza konstytucyjną zasadę wolności wykonywania pracy zawartą w art. 65, zwłaszcza w kontekście cudzoziemców-zleceniobiorców. Narzucanie minimalnego czasu wykonywania zlecenia jest nieuzasadnione, ponieważ relacja między zleceniodawcą a zleceniobiorcą jest luźniejsza i zleceniobiorca ma prawo wycofać się z realizacji zlecenia w dowolnym momencie. Przedsiębiorca nie może wymuszać na zleceniobiorcy wykonania zlecenia w określonej liczbie godzin miesięcznie, a decyzja o tym należy do samego zleceniobiorcy. Ponadto, warunek określonego minimalnego wynagrodzenia oraz minimalnej liczby godzin pracy miesięcznie może utrudnić cudzoziemcom podejmowanie dodatkowego zatrudnienia.

    Art. 29
    Likwidacja tzw. testu rynku pracy ma dotyczyć jedynie procedur uzyskiwania zezwoleń na pracę oraz oświadczeń o zatrudnieniu, a nie postępowań o udzielenie zezwoleń na pobyt czasowy w celu wykonywania pracy. Dla pracodawców korzystniejsze byłoby zniesienie tego obowiązku uzyskiwania informacji starosty we wszystkich procedurach, niezależnie od ich rodzaju. Ponadto, budzi wątpliwości przekazanie starostom decyzji o tworzeniu list zawodów i stanowisk, dla których test nadal będzie wymagany, co sugeruje, że test rynku pracy nie został całkowicie zniesiony w każdym powiecie Polski.

    Art. 32 ust. 1
    Przepis określa, że zezwolenia będą wydawane na 1 rok, gdy cudzoziemiec będzie wykonywał pracę na podstawie umowy cywilnoprawnej, co w przypadku konieczności uzyskania wizy jest bardzo krótkim okresem. Dodatkowo, pracownik lub zleceniobiorca może pracować dla jednego Pracodawcy Użytkownika przez 18 miesięcy, co sprawia, że roczny okres zezwolenia jest nieuzasadniony. Uważamy także, że art. 32 w ust. 1 zawiera wymagania, które są trudne do spełnienia, zwłaszcza na początku prowadzenia działalności, co może spowodować zahamowanie rozwoju początkujących przedsiębiorców.

    Art.60 ust. 3 lit. g
    Według przepisu, w oświadczeniu należy podać konkretną liczbę godzin pracy w tygodniu lub miesiącu, podczas gdy art. 67 stwierdza, że nie jest wymagane rejestrowanie nowego oświadczenia w przypadku zwiększenia liczby przepracowanych godzin. Takie zapisy wprowadzają niejasność co do sytuacji, w których praca będzie uznawana za nielegalną.

    Art. 61
    Przepis określa wysokość opłaty za wniosek, która ma być zależna od minimalnego wynagrodzenia i ustalana w drodze rozporządzenia, co wprowadza niepewność co do faktycznych kosztów. Ustalenie opłaty na poziomie 25% minimalnego wynagrodzenia stanowi znaczący wzrost i może uniemożliwić wielu pracodawcom zatrudnianie cudzoziemców. W obliczu obecnego niedoboru pracowników na rynku pracy, może to prowadzić do spowolnienia gospodarczego. Brak zwrotu opłaty w sytuacji, gdy zezwolenie nie zostało wydane z przyczyn niezależnych od pracodawcy, oraz niewydanie zezwolenia w terminie są nieuzasadnione.

    Art. 62 ust. 2
    Ustawa nie precyzuje, jak wcześnie pracodawca może aplikować o oświadczenie. W związku z tym urzędy narzucają możliwość wpisania daty rozpoczęcia pracy najwcześniej 7 dni kalendarzowych od daty rejestracji wniosku. Proponujemy aby umożliwić rozpoczęcie pracy podczas oczekiwania na wpis oświadczenia do ewidencji, nie dłużej niż 30 dni, podobnie jak w przypadku pracy sezonowej.

    Art. 68.
    Sugerujemy ustalenie jednego terminu na poinformowanie odpowiedniego starosty o podjęciu lub niepodjęciu pracy na podstawie oświadczenia (14 lub 7 dni). Różnica ta może być myląca dla pracodawców

    Art. 69
    W przepisie nie uwzględniono osób zatrudnionych na podstawie umów cywilnoprawnych, co prowadzi do nieuzasadnionych różnic w traktowaniu cudzoziemców i może być postrzegane jako forma dyskryminacji wobec osób, które wykonują pracę na takiej właśnie podstawie, będącej częścią obecnego systemu prawnego regulującego świadczenie pracy.

    Art. 76
    Kary za nielegalne zatrudnienie dla pracodawcy od 500 do 30 000 zł są karami w nadmiernej wysokości. Zdarzają się przypadki, gdy nielegalne zatrudnienie jest wynikiem nieświadomości bądź administracyjnych niedociągnięć i nie wynika z intencji oszustwa. Ponadto, kara finansowa w wysokości do 30 tysięcy złotych, szczególnie dla małych przedsiębiorców, może mieć znaczący wpływ na ich sytuacje finansową i prowadzenie działalności.

    Zobacz: Stanowisko ZPP do Projektu ustawy o dostępie cudzoziemców do rynku pracy

    Stanowisko ZPP do zmian w Krajowym Planie Odbudowy i Zwiększania Odporności (dalej jako: „KPO”) przedkładamy nasze uwagi i propozycje zmian w rewizji KPO z prośbą o ich analizę oraz uwzględnienie

    Warszawa, 27 maja 2024 r.

     

    Stanowisko ZPP do zmian w Krajowym Planie Odbudowy
    i Zwiększania Odporności (dalej jako: „KPO”) przedkładamy nasze uwagi i propozycje
    zmian w rewizji KPO z prośbą o ich analizę oraz uwzględnienie

     

    • ZPP już w 2021 roku zwracał uwagę na konieczność korekt w KPO, w szczególności w kluczowych sektorach takich jak energetyka, polityka zdrowotna, transformacja cyfrowa czy elektromobilność i neutralność technologiczna w transporcie.
    • ZPP wskazuje na konieczność przekierowania alokacji z działań, które się nie rozpoczęły o znacznym stopniu skomplikowania na inwestycje o dużym stopniu zaawansowania oraz na współfinansowanie inwestycji dla przedsiębiorstw.
    • ZPP przedstawia w stanowisku uwagi szczegółowe do rewizji KPO w kontekście budowy infrastruktury terminalowej offshore, modernizacji infrastruktury podmiotów leczniczych i stworzenia sprzyjających warunków dla rozwoju sektora leków i wyrobów medycznych.

     

    Uwagi ogólne do Projektu

    Związek Przedsiębiorców i Pracodawców (dalej jako: „ZPP”), w nawiązaniu do przyjętej uchwały Rady Ministrów z dnia 30 kwietnia 2024 r. w sprawie zmiany Krajowego Planu Odbudowy i Zwiększania Odporności (dalej jako: „KPO”) niniejszym przedkłada uwagi i propozycje zmian w rewizji KPO. ZPP brało aktywny udział w procesie konsultacyjnym KPO w 2021 roku. Nasza organizacja już wtedy zwracała uwagę na konieczność dokonania korekt, w szczególności w kluczowych sektorach takich jak energetyka, polityka zdrowotna, transformacja cyfrowa czy elektromobilność i neutralność technologiczna w transporcie. Z uznaniem przyjmujemy działania Rady Ministrów mające na celu rewizję i poprawę Planu, deklarując jednocześnie pełną otwartość na udział w pracach Rady Ministrów nad tym dokumentem ze stroną społeczną.

    ZPP brakło aktywny udział w procesie konsultacyjnym KPO w 2021 roku. Nasza organizacja już wtedy zwracała uwagę na konieczność dokonania korekt, w szczególności w kluczowych sektorach takich jak energetyka, polityka zdrowotna, transformacja cyfrowa czy elektromobilność i neutralność technologiczna w transporcie. Z uznaniem przyjmujemy działania Rady Ministrów mające na celu rewizję i poprawę Planu, deklarując jednocześnie pełną otwartość na udział w pracach Rady Ministrów nad tym dokumentem ze stroną społeczną.

     

    Przekierowanie alokacji z działań, które się nie rozpoczęły o znacznym stopniu skomplikowania na inwestycje o dużym stopniu zaawansowania oraz na współfinansowanie inwestycji dla przedsiębiorstw.

     

    Skierowanie środków na bardziej zaawansowane inwestycje zwiększa szanse na ich efektywne wykorzystanie. Projekty takie jak A2.1.1, które wspierają przedsiębiorstwa w dziedzinach robotyzacji i cyfryzacji, są kluczowe dla poprawy konkurencyjności gospodarki. Ich realizacja wpłynie na wzrost innowacyjności i efektywności operacyjnej polskich firm. Ze względu na ograniczenia czasowe związane z wdrażaniem KPO, istotne jest skupienie się na projektach, które można szybko i skutecznie zrealizować. Projekty o wysokim stopniu zaawansowania oraz te kluczowe dla rozwoju przedsiębiorstw powinny być priorytetem, aby maksymalnie wykorzystać dostępne środki. Inicjatywy takie jak B1.2.1 i D3.2.1, które koncentrują się na efektywności energetycznej, wykorzystaniu OZE oraz rozwoju sektora farmaceutycznego i wyrobów medycznych, mają duży potencjał redukcji emisji i zwiększenia innowacyjności. Wsparcie tych projektów jest zgodne z długoterminowymi celami ekonomicznymi i środowiskowymi. Przeznaczenie środków na te obszary pozwoli na skuteczniejsze wykorzystanie funduszy KPO, przyspieszenie realizacji strategicznych projektów oraz uniknięcie ryzyka niewykorzystania budżetu KPO.

     

    W ramach inwestycji A2.1.1 dotyczącej wsparcia robotyzacji i cyfryzacji w przedsiębiorstwach, dla której liczba złożonych wniosków znacznie przekracza dostępne środki (1 mld zł w ramach trybu konkursowego; 4 mld zł wartość wnioskowanego dofinansowania), proponujemy rozważenie istotnego zwiększenia alokacji na ten konkurs.

     

    Rozszerzenie przypisania środków w ramach działania A2.1.1 KPO uzasadnia się z kilku istotnych przyczyn. Po pierwsze, w ramach Komponentu A programu zaawansowanie realizacji poszczególnych reform jest najwyższe. To sugeruje, że przeniesienie dodatkowych środków do tego obszaru może przyspieszyć realizację już skutecznie prowadzonych działań. Po drugie, zwiększenie alokacji umożliwiłoby pełne wykorzystanie potencjału tych projektów, które już osiągnęły znaczący stopień realizacji. Trzeci argument odnosi się do wzmocnienia roli sektora prywatnego w alokacji środków. Przeniesienie planowania i ogłaszania naborów konkursowych na grunt konkurencyjny przeniesie większą odpowiedzialność na podmioty prywatne. Taki krok nie tylko odciążyłby administrację publiczną, lecz także mógłby zwiększyć innowacyjność przedsiębiorstw na krajowym rynku oraz zintensyfikować inwestycje sektora prywatnego.

     

    Dodatkowo, sugerujemy redukcję budżetów dla projektów o niepewnej perspektywie realizacyjnej, a pozyskane w ten sposób środki przekierować na inwestycje z wyraźnie określonym procesem selekcji i wyboru projektów, gdzie potrzeby ostatecznych beneficjentów wsparcia pozostają nadal nienasycano. Podsumowując, poszerzenie alokacji w ramach działania A2.1.1 KPO jawi się jako strategiczna decyzja, która mogłaby przynieść bardziej efektywne wykorzystanie środków oraz zachęcić sektor prywatny do intensyfikacji działań inwestycyjnych i innowacyjnych na rynku.

     

    Zmiana formy docelowego finansowania inwestycji B1.2.1 dotyczących efektywności energetycznej i OZE w przedsiębiorstwach – inwestycje o największym potencjale redukcji gazów cieplarnianych – z pożyczek na finansowanie mieszane, obejmujące pożyczki z istotną częścią umarzalną, jest konieczna.

     

    Zmiana formy docelowego finansowania inwestycji B1.2.1. Efektywność energetyczna i OZE w przedsiębiorstwach – inwestycje o największym potencjale redukcji gazów cieplarnianych z pożyczek na formę mieszaną, obejmującą finansowanie pożyczkowe z istotną częścią umorzeniową.

     

    Finansowanie w formie mieszanej zachęca przedsiębiorstwa do inwestycji w projekty redukujące emisje gazów cieplarnianych, nawet jeśli nie przynoszą one bezpośrednich zysków. Nowe, ambitne cele redukcji emisji CO2 stawiają przed firmami wyzwania związane z wysokimi kosztami początkowymi. Mieszane finansowanie z częścią umarzalną zmniejsza to obciążenie finansowe, ułatwiając realizację celów. Zwiększenie efektywności energetycznej i wykorzystanie OZE w dużych firmach wymaga znacznych inwestycji, ale jednocześnie oferuje znaczne możliwości redukcji emisji. Mieszane finansowanie jest kluczowe dla osiągnięcia krajowych i międzynarodowych celów klimatycznych. Obecne systemy wsparcia są niewystarczające, by sprostać wyznaczonym celom redukcji emisji. Włączenie finansowania z częścią umarzalną może poprawić skuteczność tych systemów, umożliwiając realizację bardziej ambitnych celów związanych z efektywnością energetyczną i OZE. Wprowadzenie takiego finansowania dla inwestycji B1.2.1 jest kluczowe dla stymulowania działań przedsiębiorstw w zakresie efektywności energetycznej i OZE. Takie wsparcie finansowe pomoże firmom w realizacji niezbędnych inwestycji, przyczyniając się do redukcji emisji gazów cieplarnianych, jednocześnie minimalizując wpływ na ich konkurencyjność
    i stabilność zatrudnienia.

     

    C2.1.2. Wyrównanie poziomu wyposażenia szkół w przenośne urządzenia multimedialne

     

    ZPP wyraża gotowość do współpracy przy opracowywaniu rekomendacji dotyczących standardów sprzętu elektronicznego i rozwiązań aplikacyjnych nowoczesnych szkół, obejmujących monitory nabiurkowe, monitory profesjonalne, tablety, laptopy oraz oprogramowanie.

     

    C2.2.1. Wyposażenie szkół/instytucji w odpowiednie urządzenia i infrastrukturę̨ ICT
    w celu poprawy ogólnych wyników systemów edukacji

     

    ZPP deklaruje gotowość do współpracy przy opracowywaniu branżowych standardów sprzętu i rozwiązań, które usprawnią procesy edukacyjne. Podtrzymuje rekomendację wykorzystania zarówno laptopów, jak i tabletów w systemach edukacyjnych. W odpowiedzi na rosnące zagrożenia cybernetyczne, ZPP chce opracować rekomendacje dotyczące zabezpieczenia urządzeń końcowych oraz możliwości ich zarządzania i monitorowania. Uważamy, że poza sprzętem, kluczowe jest stworzenie bezpiecznego ekosystemu w szkołach, co jest szczególnie ważne w kontekście rosnącej skali zagrożeń. Postulujemy także o umożliwienie szerszego wykorzystania tabletów i telefonów w edukacji. Nowoczesne tablety, wyposażone w akcesoria takie jak klawiatura, myszka, czy monitor, mogą być ergonomicznie i nowocześnie wykorzystywane w procesie edukacyjnym.

     

    W przypadku pracowni STEAM oraz laboratoriów AI – Wprowadzenie wymogu zakupu nowego sprzętu do szkół

     

    Postulujemy wprowadzenie limitu na zakup sprzętu technicznego i wyposażenia dla szkół w ramach programu, nie przekraczającego 40% ogólnych kosztów projektów. Pozostałe środki powinny być przeznaczone na szkolenia kadry pedagogicznej, opracowanie dedykowanych treści cyfrowych, zakup licencji i praw autorskich do materiałów edukacyjnych oraz aplikacji wspierających pracę w pracowniach STEAM. Dzięki realizacji programów rządowych, takich jak Laboratoria Przyszłości i Aktywna Tablica, szkoły są obecnie dobrze doposażone. Dodatkowo, otrzymują wsparcie z nowych programów regionalnych i funduszy unijnych (EFS+ lub EFRR). Jednak poziom kompetencji cyfrowych nauczycieli wciąż pozostaje niesatysfakcjonujący.

     

    Rozwój kompetencji cyfrowych nauczycieli

     

    Proponujemy wprowadzenie obowiązkowych szkoleń dla nauczycieli z zakresu korzystania z technologii opartych na AI, VR i AR. Analiza przeprowadzona w 2024 roku wykazała, że tylko niewielki odsetek nauczycieli używa nowoczesnych narzędzi, takich jak ChatGPT (4% ma konto, 2% wykorzystuje w dydaktyce – badania sieci szkół INFOTECH). Wskazuje to na pilną potrzebę zmiany podejścia administracji i skupienia się na podstawowych szkoleniach z zakresu AI oraz innych dziedzin STEAM.

     

    Elastyczność i dywersyfikacja KPO

     

    Proponujemy, aby nowe programy opierały się na podejściu popytowym, dając szkołom autonomię w decyzjach dotyczących inwestycji i zakresu wsparcia na podstawie ich indywidualnych potrzeb. Taka elastyczność we wdrażaniu programu powinna być połączona z przedłużeniem okresu realizacji (pracownie STEAM/AI) do końca wdrażania KPO oraz dostosowaniem do regionalnych potrzeb rynku pracy.

     

    Proponujemy włączenie dostawców rozwiązań Edtech w program pracowni STEAM

     

    W Polsce działa wiele innowacyjnych firm MŚP, które tworzą nowoczesne rozwiązania technologiczne dla szkół. Popieramy wykorzystanie ich potencjału poprzez włączenie tych przedsiębiorstw w system naborów wniosków. Takie działanie stymuluje rozwój polskiego sektora technologicznego oraz ułatwia szybką adaptację innowacyjnych narzędzi i rozwiązań cyfrowych.

     

    E1.1.1. Wsparcie dla gospodarki niskoemisyjnej – 1 113 mln euro – przeniesienie inwestycji do części pożyczkowej KPO

     

    Zgadzamy się z komentarzem dotyczącym zmian: „Skuteczne i pilne wdrożenie Instrumentu, którego cele są kluczowe dla przekształcenia polskiej gospodarki w kierunku zeroemisyjnym. Inwestycja ta jest istotna dla wzmocnienia konkurencyjności polskiego przemysłu i przyspieszenia przejścia przemysłu UE na technologie bezemisyjne lub niskoemisyjne oraz pobudzenia inwestycji w nowe zdolności produkcyjne w zakresie czystych technologii.”

     

    Jeśli wszyscy rozumiemy wagę tego zadania dla budowania odporności i modernizacji naszej gospodarki, a także dla tempa transformacji energetycznej, stoimy na stanowisku, że przeniesienie tej inwestycji do części pożyczkowej zwiększy związane z nią ryzyko, zniechęci przedsiębiorców i w efekcie ograniczy liczbę projektów oraz tempo oczekiwanych zmian.

     

    Ponadto, po zapoznaniu się ze szczegółowym opisem projektów kwalifikujących się do finansowania, zwracamy uwagę na rosnący potencjał technologii wodorowych, które zostały wymienione tylko w punkcie dotyczącym instalacji przemysłowych. Proponujemy uwzględnienie technologii wodorowych także w części dotyczącej produkcji pojazdów i ich komponentów poprzez dodanie ogniw paliwowych, zbiorników na wodór oraz innych elementów wykorzystywanych w produkcji pojazdów wodorowych oraz części do tych pojazdów. Nasz przemysł motoryzacyjny oraz silny sektor komponentów do pojazdów, poszukujący najlepszych dróg transformacji, rozważa takie inwestycje.

     

    E1.1. Wzrost wykorzystania transportu przyjaznego dla środowiska – proponowane usunięcie kamienia milowego E4G. Wejście w życie aktu prawnego wprowadzającego podatek od posiadania pojazdów związanych z emisjami zgodne z zasadą „zanieczyszczający płaci”

     

    Wprowadzenie tego typu podatku mocno obciążyłoby przedsiębiorców, którzy nie są gotowi na zwiększone koszty związane z zakupem i użytkowaniem pojazdów zeroemisyjnych. Pojazdy te nie zapewniają też ciągłości działalności z powodu ograniczonego zasięgu i niedostatecznej infrastruktury. Uważamy, że uwzględnienie tych kosztów w cenach produktów i usług byłoby społecznie i ekonomicznie niewykonalne. Zwracamy również uwagę, że w polskich warunkach, spośród dwóch parametrów (emisje CO2 i NOx), tlenki azotu mają bezpośredni wpływ na zdrowie mieszkańców i powinny być priorytetem w poszukiwaniu akceptowalnych rozwiązań. Słusznie podkreślono w uzasadnieniu, że ponad 100 tys. firm zajmuje się transportem drogowym, co ma znaczenie dla zatrudnienia i PKB. Wprowadzenie istotnych zmian w podatkach czy opłatach związanych z rejestracją lub posiadaniem pojazdów wymaga starannego planowania, odpowiedniego harmonogramu i konsultacji w ramach Rady Dialogu Społecznego.

     

    E1.2. Zwiększenie udziału transportu zeroemisyjnego i niskoemisyjnego, zapobieganie problemowi negatywnego wpływu transportu na środowisko i jego ograniczenie

     

    W kwestii przesunięcia terminu realizacji kamieni milowych E1L i E2L, uważamy, że nowy, proponowany termin obowiązkowego tworzenia stref czystego transportu (I kw. 2026), mimo przesunięcia o rok, jest nadal nierealistyczny. Biorąc pod uwagę obecne ceny i dostępność pojazdów zero- i niskoemisyjnych oraz rozwój infrastruktury, termin ten powinien zostać przesunięty na przykład na rok 2030, aby uniknąć konieczności kolejnych zmian w przyszłości. Dodatkowo, w opisie komponentu stwierdzenie: „do stref będą mogły wjeżdżać wyłącznie ‘niskoemisyjne’ pojazdy osobowe” może budzić wątpliwości i dopuszczać różne interpretacje, w tym najbardziej restrykcyjne, obejmujące tylko pojazdy zeroemisyjne i hybrydy plug-in. Takie rozwiązanie byłoby nie do zaakceptowania zarówno dla przedsiębiorców, jak i mieszkańców miast.

     

    Uwagi szczegółowe do Projektu

     

    B2.2.3. – Budowa infrastruktury terminalowej offshore

     

    Rozszerzenie zakresu w ramach budowy infrastruktury terminalowej offshore o „Pogłębienie toru wodnego w Porcie wewnętrznym w Ustce wraz z pogłębieniem basenu osadnikowego u ujścia rzeki Słupi”. Zakres realizowany przez Urząd Morski w Gdyni.

     

    W ramach zadania wykonane zostaną prace  polegające na pogłębianiu toru wodnego, których celem jest poprawa dostępności i funkcjonowania Portu Ustka.

     

    D1.2.1 Rozwój opieki długoterminowej poprzez modernizację infrastruktury podmiotów leczniczych na poziomie powiatowym

     

    Włączenie do grupy wnioskodawców w ramach działania D1.2.1 Rozwój opieki długoterminowej poprzez modernizację infrastruktury podmiotów leczniczych na poziomie powiatowym, szpitali, które posiadają kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia (NFZ) lub będą ubiegać się o taki kontrakt.

     

    Włączenie szpitali mających kontrakt z NFZ lub ubiegających się o taki kontrakt do grupy wnioskodawców jest uzasadnione celem rozwoju opieki długoterminowej poprzez modernizację infrastruktury medycznej. Umożliwienie udziału szpitalom z kontraktem NFZ rozszerza zakres programu, co jest kluczowe dla głębszej i bardziej zrównoważonej transformacji systemu opieki zdrowotnej. Pozwoli to na lepsze dostosowanie wsparcia do lokalnych warunków i potrzeb, które różnią się w zależności od regionu ze względu na różne tendencje demograficzne i gęstość zaludnienia.

    Inwestowanie w szpitale, które mają lub będą ubiegać się o kontrakt z NFZ, pozwala na optymalizację zasobów i infrastruktury w miejscach, gdzie istnieje niezaspokojone zapotrzebowanie na takie usługi. Szpitale te są już zintegrowane z systemem opieki zdrowotnej i podlegają regularnej ocenie, co zapewnia podstawę do oceny jakości świadczonych usług. Wspieranie tych placówek przyczyni się do podniesienia standardów opieki.

     

    Wybór szpitali na podstawie jasnych i przejrzystych kryteriów, uwzględniających m.in. potrzeby demograficzne, jakość opieki oraz plany restrukturyzacji, zapewni sprawiedliwy i celowy proces selekcji. Rozszerzenie grupy wnioskodawców o szpitale z kontraktem NFZ lub ubiegające się o taki kontrakt umożliwi kompleksowe podejście do rozwoju opieki długoterminowej i geriatrycznej, przyczyniając się do poprawy jakości życia pacjentów i efektywności systemu opieki zdrowotnej.

     

    D3.2 Stworzenie sprzyjających warunków dla rozwoju sektora leków i wyrobów medycznych

     

    Rządowa decyzja o wycofaniu się z komponentu KPO dotyczącego produkcji aktywnych substancji farmaceutycznych (API) w Polsce wywołuje poważne obawy co do strategicznych celów krajowego sektora farmaceutycznego. Produkcja API jest fundamentem dla niezależności farmaceutycznej kraju, co jest szczególnie ważne w kontekście globalnych kryzysów zdrowotnych i zakłóceń łańcuchów dostaw. Oparcie się na zagranicznych dostawcach może prowadzić do poważnych niedoborów leków w sytuacjach kryzysowych. Rezygnacja z tego projektu może wpłynąć negatywnie na rozwój krajowego przemysłu farmaceutycznego, który potrzebuje inwestycji w nowoczesne technologie i infrastrukturę, natomiast wycofanie środków z KPO odbiera sektorowi farmaceutycznemu szansę na konkurencyjność na międzynarodowej arenie.

     

                                                                     

    Zobacz: 27.05.2024 Stanowisko ZPP do zmian w Krajowym Planie Odbudowy i Zwiększania Odporności (dalej jako: „KPO”) przedkładamy nasze uwagi i propozycje zmian w rewizji KPO z prośbą o ich analizę oraz uwzględnienie

    Dla członków ZPP

    Nasze strony

    Subskrybuj nasze newslettery